ďťż
 
 
   Bolończyki (prosimy zakladac oddzielne tematy)!
 
 

Podobne

 
    
 

 

 

 

Bolończyki (prosimy zakladac oddzielne tematy)!





Alutka - 22-07-2005 22:02

i na świnki :wink:
:question: To świnki też mają pchły , a ja myślałam.że kupuje
już mięso przyprawione pieprzem :o

:D dobrego nigdy za wiele





Karka - 22-07-2005 22:40
Aga mam nadzieję ,że Pusia już dochodzi do siebie :roll: nie martw się do kołnieża przyzwyczai się szybko i nie będzie wogóle na niego zwracać uwagi. Lepiej by go miała aniżeli miałaby sobie wyciągać szwy bo piesy są bardzo pomysłowe :roll: Myślę ,że już jutro napiszesz same dobre wieści a za parę dni już nie będziecie pamiętać ,że wogóle jakiś zabieg miała :wink:



Tomek67 - 22-07-2005 23:05

i na świnki :wink:
:question: To świnki też mają pchły , a ja myślałam.że kupuje
już mięso przyprawione pieprzem :o

:D dobrego nigdy za wiele To było pod kątem Ancynej świnki :wink:



AnkaW - 22-07-2005 23:06
Tomek wybierasz sie do Wrocławia we wrześniu? Bo ja szukam transpotru. :oops:





AnkaW - 22-07-2005 23:08

i na świnki :wink:
:question: To świnki też mają pchły , a ja myślałam.że kupuje
już mięso przyprawione pieprzem :o

:D dobrego nigdy za wiele To było pod kątem Ancynej świnki :wink: Święta prawda. Jak kiedyś wzięłam ja na błonia, żeby sobie trochę pobuszowała w trawce to znalazłam u niej pchełke i to taka wypasioną :evil:



Tomek67 - 22-07-2005 23:09
Myślałem o tym, ale dla nas międzynarodówka albo klubówka będzie potrzebna dopiero w przyszłym roku, jak Carmen wyjdzie z młodzieży. Tak, że ten rok to chyba odpada na takie wyjazdy. Sorki. :(



Alfa1 - 22-07-2005 23:11
Ja nigdy nie zakładałam suczkom kołnierza,lecz jeżeli zauważyłam większe zainteresowanie raną,zakładałam domowym sposobem zrobione zabezpieczenie z pieluchy lub kawałaka prostokątu z flaneli ,w środkowej części wycinałam 4 otwory na nogi i wiązałam na grzbiecie,bywało,że
zakładałam pampersa,nacinałam tylko miejsce na ogon.
W naszej lecznicy zakładają teraz własnie takie gotowe opaski ,widziałam
owczarka niemieckiego w takim ubranku,przewiewne,zabezpiecza ranę,a
pies się nie męczy w kołnierzu,lecz bywają przypadki gdzie kołnierz jest niezbędny.



Karka - 22-07-2005 23:12
Do championatu młodzieżowego potrzebujesz zw.mł z miedzynarodówki lub klubówki Tomek 8) ale to na Katowice się załapiesz więc bliżej niż Wrocław :fadein:



Alfa1 - 22-07-2005 23:13

Myślałem o tym, ale dla nas międzynarodówka albo klubówka będzie potrzebna dopiero w przyszłym roku, jak Carmen wyjdzie z młodzieży. Tak, że ten rok to chyba odpada na takie wyjazdy. Sorki. :( Do Ch Mł.też potrzebna międzynarodowa :lol:



Tomek67 - 22-07-2005 23:16
Do championatu młodzieżowego, to się chyba sam wystawię :evil: :lol:



Karka - 22-07-2005 23:18
no nie mów ,że nie masz ambicji zrobić jej ten championat :o nie wierzę :roll:



Alfa1 - 22-07-2005 23:19
Nie chwyci :wink:



Tomek67 - 22-07-2005 23:20
Ambicje to ja mogę mieć. Ale na razie o tym nie myślę. :-?



Karka - 22-07-2005 23:21
no to jak się bardzo czegoś chce to czasem się to dostaje :wink:



Alfa1 - 22-07-2005 23:22
Dobrejnocki :sleeping:



Tomek67 - 22-07-2005 23:26
Dobrejnocki, Alfa :hand: . A Ty, Karka nie rób smaka :wink:



Karka - 22-07-2005 23:28
na co smaka ?na championat ? no wiesz przecież to jasne ,że musicie spróbowac powalczyć :P



Karka - 22-07-2005 23:29
no a potem dostaniesz dyplom i sobie w ramkę oprawisz i na scianie powiesisz :wink: i zaczniesz robić dorosły championat :roll: i powtórka :wink: no co nie podoba się taki plan :o



Tomek67 - 22-07-2005 23:31
Tjaaaaa.... na championat :wink: Może i spróbujemy powalczyć :P :wink:



Tomek67 - 22-07-2005 23:32
Plan jest pycha :lol: :lol: :lol:



Karka - 22-07-2005 23:34
no to po przeczytaniu takiego oświadczenia trzymam cię za słowo 8)



Karka - 22-07-2005 23:35
i udaję się na zasłużony odpoczynek :sleep2:
a jeszcze chciałam wam powiedzieć ,że w naszym kochanym mieście kręcą nową wersję "Szatana z 7 klasy" i dziś kręcili sceny koło mnie :B-fly:



Tomek67 - 22-07-2005 23:38
No, raz Cię przetrzymałem :multi: :BIG: . Jakie oświadczyny? :lol: :lol: :lol:
W poczuciu dorze spełnionego obowiązku i ja idę spać. :hand:



Karka - 22-07-2005 23:39
no ja bym sobie posiedziała jeszcze ale mnie druga połowa goni :wink:



Tomek67 - 22-07-2005 23:41
A moja współspaczka śpi :wink:
Mówisz, że sceny kręcili? A momenty były - spytam jak Kociniak Zaorskiego? :lol: :wink:



Tomek67 - 23-07-2005 07:35
Dzień dobry wszystkim :hand: . Smacznej kawusi z ciasteczkiem a potem całego miłego dnia życzę :P



Agnieszka76 - 23-07-2005 13:37
Witajcie! Pusia ma sie lepiej, a to za sprawą...ubranka, które dostała od weta. Kołnierz będziemy zakłądac tylko na noc, w dzień chodzi w takim śmiesznym kaftaniku z bawełenki. polecieliśmy do weta o 8 rano, ja nie spałam pół nocy, bo małej było nie wygodnie i się kręciła. Nasza ulubiona pani wet- bo w tej przychodni jest kilku, ale bedziemy już chodzić tylko do jednej- sprawdzonej- powiedziałą, ze rana sie super goi i wszystko jest ok. Mała ma problemy z chodzeniem, szwy ja ciągna, ale to normalka. Martwi mnie trochę, bo ranka ciut krwawi- małą musiałą naciągnać szwy, ale nie widac, zeby cierpiała, wiec na razie sie tym nie przejmujemy na tyle, by gnac do weta. W pn idziemy znów na kontrolę. Grunt, ze jest coraz lepiej! :D



Tomek67 - 23-07-2005 13:46
Agnieszka - trzymamy :thumbs: za stabilizację :wink:



Karka - 23-07-2005 14:17
Agnieszka dobre wieści nam piszesz 8) Skoro pani doktor mówi ,że wszystko ładnie się goi to tak jest - jeszcze parę dni i po wszystkim będzie :fadein:



Agnieszka76 - 23-07-2005 14:21
A oto Pusia w lepszej wersji ubranka dla rekonwalescenta!
http://img301.imageshack.us/img301/4...31320004ux.jpg
Mam juz inną minkę!
http://img301.imageshack.us/img301/3...31319373lv.jpg



Karka - 23-07-2005 14:24
Zdecydowanie w ubranku bardziej jej do pysiorka :P



Alfa1 - 23-07-2005 16:10

A oto Pusia w lepszej wersji ubranka dla rekonwalescenta!
http://img301.imageshack.us/img301/4...31320004ux.jpg
Mam juz inną minkę!
http://img301.imageshack.us/img301/3...31319373lv.jpg
Dokładnie o takim kaftaniku pisałam,cieszę się ,że z Pusią wszystko ok.



Alutka - 23-07-2005 19:38
Gosiu ! co z Pusią ? Czy ranka przestała krwawić ? i czy Pusia już lepiej
chodzi ? a co z kupkami ?

:D dobrego nigdy za wiele



AnkaW - 23-07-2005 19:44
Brawa dla Pusi. W ubranku napewno jej wygodniej. :P



AnkaW - 23-07-2005 19:48
Tomek szkoda że nie jedziesz. Ale jak chcesz wywalczyć Mł.Ch. to musisz juz zaczynać :lol:
Ja muszę jakąś międzynarodówkę w tym roku jeszcze zaliczyć. Przynajmniej chciałabym, chciała ... :wink:



Alutka - 23-07-2005 20:10
:agrue: Tomku ! dziewczyny mają rację ! rób młodzieżowego championa
Polski ! taka jest kolejnośc. Póżniej już będzie łatwiej. Odważ się Ty
wystawiać, może złapiesz " bakcyla ". :microwav: To jest fajny sport.
A jak już będzie interchampionką to wystawy darmowe! a jaka frajda !
:laola:

:D dobrego nigdy za wiele



Alutka - 23-07-2005 20:16

[b] :lol:
Ja muszę jakąś międzynarodówkę w tym roku jeszcze zaliczyć. Przynajmniej chciałabym, chciała ... :wink:
:loveu: Anka W " Jeśli coś się ma udać, to napewno się uda " :thumbs:

:D dobrego nigdy za wiele



Tomek67 - 23-07-2005 21:13

Ja muszę jakąś międzynarodówkę w tym roku jeszcze zaliczyć. Przynajmniej chciałabym, chciała ... :wink: Kogo chcesz zaliczyć, Aneczko? :o Międzynarodówkę??? :o :o No, no, nie spodziewałem sie tego po Was, Anka, nie spodziewałem. :evil: :lol: :lol: :lol: :wink:

A Carmen, po trzech dniach niespokojnych dostała dzisiaj pierwszej cieczki :wink: . No, to spokojnie zgłaszamy sie do Rzeszowa. :P



Agnieszka76 - 23-07-2005 21:15
Z kupkami niestety nic...a chodzi kiepsko, tak to już chyba mui byc przez jakies dwa dni po sterylce. Ech..na co to sie psa naraża dla jego dobra w sumie.
Widzieliśmy własnie suer argentyński filem- wolne tłumaczenie- Człowiek i pies. Jutro wyślę wszystkie namiary co do reżysera. Powinien się Wam spodobac! :D



AnkaW - 23-07-2005 21:24
Nie spodziewałeś się tego po nas Tomeczku? To ty mnie jeszcze nie znasz. W każdym bądź razie do zobaczenia w Rzeszowie. :P



Alutka - 23-07-2005 23:11
[quote="Tomek67"]


A Carmen, po trzech dniach niespokojnych dostała dzisiaj pierwszej cieczki :wink: . No, to spokojnie zgłaszamy sie do Rzeszowa. :P
I wszystko " gra " duże :klacz: :klacz:

:D dobrego nigdy za wiele



Alutka - 23-07-2005 23:20
[quote="Tomek67"]
Ja muszę jakąś międzynarodówkę w tym roku jeszcze zaliczyć. Przynajmniej chciałabym, chciała ... :wink: Kogo chcesz zaliczyć, Aneczko? :o Międzynarodówkę??? :o :o No, no, nie spodziewałem sie tego po Was, Anka, nie spodziewałem. :evil: :lol: :lol: :lol: :wink:

Przepraszam nie rozumiem kto kogo ? kiedy i gdzie ? :calus: jeśli można
wiedzieć ? :niewiem:

:D dobrego nigdy za wiele



Tomek67 - 24-07-2005 08:28
Dzień doberek poranny, kudłate babiszony :P :wink:

Alutka - ja tam wcale nie jestem ciekaw z kim i gdzie Chińska Anka "ten tego" :wink: Oby tylko zdrowa była :lol: :lol: :lol:



Alutka - 24-07-2005 09:17
Masz rację grunt to zdrówko !

http://logo.cafepress.com/1/2874214.620381.jpg



AnkaW - 24-07-2005 10:19
Ja wam tu zaraz .... :evil: nabijają sie ze mnie, ja sie zaraz mamusi poskarżę :wink:
Na międzynarodówkę muszę pojechać i wszelkie laury musi mój piesek zebrać :oops: :P

A tak poza tym witam w zachmurzony choć ciepły poranek :P



Tomek67 - 24-07-2005 10:23
Witaj Aneczko :buzi: Z Chińskiego Miasta :lol: U Was pochmurnie, a u nas tropikana brazyliana - widać Nisko musi być lepsze :P :wink:



AnkaW - 24-07-2005 10:25
Wcale nie lepsze, w Stalowej tez już słoneczko pięknie świeci :evil:



Tomek67 - 24-07-2005 10:34
Gratuluję wyjścia z pochmurności Mordoru :lol: :wink: Więc nasmaruj Gizmola i swoją bużkę, co by piegi nie były górą :wink:



AnkaW - 24-07-2005 11:32
Gizmol juz nasmarowany i zaraz wychodzimy na spacerek, a moje piegi są bardzo ładne i nie zamierzam ich chować przed słoneczkiem :P



Alutka - 24-07-2005 13:23
Biedroneczki są w kropeczki i to chwalą sobie
a Gizmołek ma na nóżce, Anka zaś na nosku. :kiss3:

I w tym właśnie tchwi uroda! :buzi:

:D dobrego nigdy za wiele



Alutka - 24-07-2005 13:47
Dla Chińskiej Anki i Tomka Bolonka od pięknego słonka.

http://logo.cafepress.com/3/2874214.638413.jpg

:D dobrego nigdy za wiele



Tomek67 - 24-07-2005 13:56
Dziękujemy, Słoneczko :P :modla: :wink:



Tomek67 - 24-07-2005 15:50
Wiecie co? Chyba popełniamy błąd kąpiac Carmen dzień przed wystawą. Na drugi dzień włos ma faktycznie rewelacyjny, jedwabisty, ale właśnie wtedy optycznie się wydłuża. Dzisiaj przyglądnąłem się dokładnie i taka napuszona, skudłaczona, "nie prana" od tygodnia jest ewidentnie bardziej kwadratowa. Czyli bliżej wzorca. Tylko jak, kurna Olek, nie kąpać jej przed wystawą? Przecież bielmo całe zrobi się szybciutko szare. Ale spróbujemy przed Rzeszowem wykąpać ją dwa dni przed wystawą. Powinno być lepiej.



Alutka - 24-07-2005 16:49
Kąpać trzeba. A jakby jej podtapirować włosy na grzbiecie, żeby więcej
stały ? to może i bliżej do kwadratu było. O nóżkach już pisałam.
Spróbój ! :hmmmm:

:D dobrego nigdy za wiele



Gośka - 24-07-2005 17:22
A jaką masz odżywkę po kąpieli dla Carmen? Może trzeba jakąś bardziej napuszającą, albo suszyć ją pod włos (wtedy włos jest napuszony i sterczący), można też tak jak Alutka mówi podtapirować. Tyle że to by należało zrobić tak jak fryzjerzy podnoszą włosy, podtapirować trochę lakierem popryskać, poczekać aż zaschnie i uczesać, ale tak żeby przy skórze te włosy zostały podtapierowane a z wierzchu żeby wyglądało że są prościutkie i uczesane.



Tomek67 - 24-07-2005 17:32
Gosia - to co radzisz z pewnością jest super, ale dla nas czarna magia i niewykonalne z braku umiejętności i stracha. Spróbujemy wykąpać dwa dni przed wystawą, przypilnować przed zabrudzeniem, a jak już to przypudrować, przy kapaniu podsuszyć "napuszająco" i zaczesać "kwadratowo :wink: Dzięki za podpowiedzi - są skrupulatnie analizowane :P :wink:



Tomek67 - 24-07-2005 17:50
A, Gosia - zapomniałem o odżywce. To jest Bright White Silk Rinse z Pet Silka.



Gosia_i_Luka - 24-07-2005 18:41
Jesteśmy! :D
Agnieszka - caluski dla Pusi - dzielna dziewczynka! Pisz proszę jak najwięcej na bieżąco - potem się różne szczególy zapomina, a dla mnie to niezbędna wiedza przed zabiegiem! Napisz, jak przygotowywaliście malą do operacji, jaką miala narkozę, czy wydali Wam ją "na nogach" (tzn. calkiem wybudzoną)? Czym ją teraz karmicie? Jakieś specjalne odżywki wzmacniające? Jednym slowem - poproszę o rozprawkę! :wink: :lol:

Luka póltora dnia odsypia wyjazd. :lol: Jednym slowem - potrzeba 5 dni, aby solidnie ją zmęczyć. :lol: I kto mi teraz powie, że bolończyk to kanapowiec? :wink:
Pogoda nam niestety nie dopisala - nie bylo ani opalanka, ani plywania, b sloneczka zabraklo. Jeden dzień lalo, ale w pozostale dni bylo przynajmniej sucho. Lukier spędzala praktycznie cale dnie na patio lub w ogrodzie. Non stop bieganie, skakanie, pileczka. Mój kuzyn się w niej zakochal, więc byla co chwila pieszczona i glaskana (o dziwo sama wystawiala brzuszek :lol: ). Mam dużo zdjęć, postaram się tatę pogonić. 8)
Przedwczoraj Luka po raz pierwszy ugryzla psa. :roll: Otóż w związku z tą jej cieczką mieliśmy 2 kawalerów w ogrodzie. Jeden z sąsiedztwa, więc poszlam pogadać z wlaścicielami, aby go lepiej pilnowali (choć i tak jeszcze ze 3 razy wywalalam go potem z ogrodu :roll: ), a drugi - szok. Jak po raz pierwszy do nas przyszedl, wszyscy skoczyli do okna, aby go obejrzeć (byl wieczór i jedliśmy przy stole w domku kolację). Maly, budową ciala przypominal rottweilera (proporcjonalny, napakowany, krótki pysk), krótka sierść i to umaszczenie! Wyglądal jak zlepka 2 psów - glowę, kark i szyję mial śnieżnobialą, potem równiusieńką "kreską" zaczynala się czerń, która biegla przez tulów i zachodzila na lapy i ogon. Koniec ogona mial bialy i każda lapa miala IDEALNIE RÓWNĄ skarpetkę! Krawędzie zmiany koloru nie byly poszarpane, jak w przypadku lat (np. u foxa) - ten pies wyglądal, jakby ktoś w bialego psa wsadzil czarny tulów. :lol: :lol: :lol: I do tego - duże, okrągle, BŁEKITNE oczy. Wyglądal jak z kosmosu! :lol:
Tenże pies spędzil pod balkonem, WYJĄC, 3 godziny. Zbliżala się noc, lal deszcz, zaczynaliśmy się zastanawiać, co zrobić, bo psiak zmókl do suchej nitki. Na szczęście nagle zauważyliśmy światlo z latarki i kogoś w ogrodzie, okazalo się, że jakiś chlopak przyszedl po psiaka. Niestety na drugi dzień z rana psisko znowu pojawilo się w ogrodzie. Pogonilam go raz i drugi, myślalam, że już nie wróci (generalnie byl dość plochliwy, bal się obcych). Po paru godzinach siedzimy sobie na patio, Luka śpi obok mnie w swojej budce. Nagle patrzę - pies kosmita cichaczem wlazi do domku! Krzyknęlam "SIO!" i rzucilam w niego lotką od badmintona :oops: 8) - zacząl uciekać. I wtedy Luka jak za nim nie wyrwala! Przestraszylam się, że jej amory w glowie, więc wybieglam za nią, za nami mój tata, wolamy ją na cale gardlo. Luka i kosmita wylecieli na "glówny" ogród - olbrzymie pole kończące się bramą. My za nimi. Nagle slyszę potworny pisk, myślalam, że on zaatakowal Lukę. Patrzę - a moja biala capie go po nogach, a kosmita z podkulonym ogonem, skowycząc, ucieka w pobliskie krzaki! :o Żebyście widzieli minę Luki, jak wracala na patio! :lol: Ogon i nos do góry, mina pt. "jestem dzielna? Jestem? No jestem!". Ona zrozumiala mój krzyk na kosmitę jako sygnal do ataku i poleciala spuścić mu bęcki. :o :lol: Ja po 4 dniach spędzonych na najwyższych stopniach uwagi bylam przewrażliwiona, powinnam najpierw kazać Luce zostać, a dopiero potem powoli odgonić psa. :roll: Ale mina Luki po powrocie z "akcji" jest nie do opisania. 8)
Drugi kawaler byl czarnym, średnim mieszańcem sznaucera - praktycznie non stop siedzial przy plocie i skomlal, zawodzil, spiewal i plakal. :wink: :lol: Komedia. 8)

Dni uplywaly na spacerkach, zabawach, hamakowaniu. :lol: Wieczorami rozpalaliśmy kominek. Sielsko anielsko. 8) :lol:



Tomek67 - 24-07-2005 18:50
Małgorzata Nadmorska nam się pojawiła!!! :klacz: Witaj w domu! :hand: Strasznie brakowało tutaj Twojego blogowania :loveu: . Mnie by już z 10 razy wywaliło przy takim tekście. :evil: :lol:
Gosia - dobrze się spisałaś jako obrońca cnót wszelakich Lukarelli :thumbs: . Z opisu zresztą żaden kawaler nie spełniał kryterium wzorca więc dobrze, że mezalians nie udał się choćby przypadkiem. :lol: :wink:



Karka - 24-07-2005 21:46
Witajcie :D troszkę mnie tu mało ostatnio ale tak jakoś wychodzi :roll: mam nadzieję ,że będzie lepiej 8)
Gosia witaj po wywczasach :P wyjazd mimo braku pogody chyba nie najgorszy :wink: a przynajmniej owocny w przygody i kawalerów do Luczkowej łapki :)
Ja wczoraj miałam taką ciekawą wymianę zdań z właścicielem westie .Idę sobie z Mumlastym a tu małżeństwo z westie do nas się zbliża >pieski się witają a pan zagaduje "Dlaczego pani z teriera zrobiła pudla" a ja :o "To nie jest terier", pan "No prawie terier" , ja " Nie prawie terier tylko lwi piesek", pan" słucham" :o , ja " no lwi piesek -bichon " , pan"aaa" , ja" A co pan ma do pudli ? Nie podobają się", pan"Nie nic nie mam" i poszli sobie :lol: :lol: :lol: nie wiem w czym Mumlasty choć trochę przypomina teriera :roll:
Dla miłośniczek Mumisia parę dzisiejszych fotek :wink:
http://img338.imageshack.us/img338/8285/p10101615mp.jpg
jakoś lubię mu fotki robić bo fajnie na nich wychodzi :fadein:
http://img203.imageshack.us/img203/1247/p10101592yi.jpg
w parku z kwiatuszkami
http://img203.imageshack.us/img203/4757/p10101561jx.jpg
i z Napulą coś sobie w trawce znalazły i na moment straciły słuch
:wink:
http://img203.imageshack.us/img203/4746/p10101500od.jpg
tu Mumek zagląda w dół co tam Napi robi ciekawego :roll:
http://img203.imageshack.us/img203/4087/p10101536yz.jpg
a bięgnę już biegnę do Was -trochę mi ciężko bo pod górkę
http://img203.imageshack.us/img203/5268/p10101557po.jpg
Mumek w swoim żywiole :)
http://img203.imageshack.us/img203/4436/p10101482fl.jpg
a po spacerze odpoczynek
http://img203.imageshack.us/img203/8011/p10101431th.jpg
mama z córeczką też śpią
8)
URL=http://imageshack.us]http://img197.imageshack.us/img197/6779/p10101356lw.jpg[/URL]
Gosia czekamy na Twoje foteczki teraz :D

Tomek Gosia dobrze Ci podpowiada -spróbuj suszyć Carmen po włos tak by go napuszyć , lakierem też możesz delikatnie włos potraktować .Trzeba robić próby aż w końcu znajdziecie ten najlepszy sposób przygotowania jej na wystawę.



Tomek67 - 24-07-2005 21:54
Elo, Karinko :P
Już myślałem, że nas nie kochasz :wink:
Silnie musi wiało w BB, bo Mumek grzywę rozrzucił jak książę w Shreku :lol: Mnie się bardzo podobają fotki oraz lewki w typie teriera (albo terier zrobiony na lewka - proszę kliknąć właściwą opcję).
Karka - ja wszystkie Wasze podpowiedzi skrzętnie słucham i próbuję w czyn wprowadzić. Stanie się jako rzecze Gośka :wink:



Agnieszka76 - 24-07-2005 21:58
Gosia, jasne, wszystko Ci dokładnie opiszę, ale może na pw, tutaj pewnie wszystcy mają dość sterylkowych opowieści..albo na maila, co wolisz? :)



Karka - 24-07-2005 22:00
No Aga co ty mówisz :evil: przecież to forum jest po to by dzielić się wszystkim co dotyczy naszych piesków :roll: czekamy na każde wieści jak się ma Pusia a Wy razem z nią .Więc pisz .



Karka - 24-07-2005 22:03
Tomek kocham Was kocham ale ...no właśnie mam jeszcze cuś na głowie :roll:
Będziesz się uczył jeszcze długo , czytaj i próbuj różnych metod bo nawet jak jest kilka psów w domu to czasem każdego inaczej trzeba przygotować, inną metodą , innymi kosmetykami.



Agnieszka76 - 24-07-2005 22:17
Dziei Karka, ja po prostu nie chciałam Was zanudzac...
Pusia coraz lepiej, dziś była u nas moja mama- mała z radosci zapomniałą, ze ma szwy i próbowała wskoczyc na sofę...ale zawyła z bólu, aż mi ciarki przeszły. Zobaczyłam od razu, czy nie krwawi, ale chyba juz rana sie zagoiła, bo ani kropelka krwi nie poleciała.
Cały czas musimy ja mieć na oku, bo próbuje sie dobrac do szwów, tak więc pozmienialiśmy grafiki, moja mama może też zostanie sciągnieta do pilnowania.
Najgorsze jest to, ze ma kłopoty z wypróżnianiem, to normalka, ale trochę sie martwie..przy mojej byłej suńce wet polecił dawać mało jeść,,,ale mnie to nie przekonuje. Przecież ona musi nabrać sił! Dziś dostała oliwę do żarełka, ale na niewiele sie to zdało.
Gosia pytasz o jakieś odżywki- nic nie podajemy takiego- dostanie wątróbkę cielecą, zeby krwinki sie szybciej odbudowały i tyle, nie chce ja niczym doładowywac. Przeciez je dobrą karmę, więc to chyba wystarczy!
Nie wiem, jaką dokładnie narkoze dotała, był jeden zastrzyk, potem głupi Jaś, a na końcu narkoza...Pusię oddali oczywiście przytomną, to był zresztą mój warunek przy wyborze lecznicy- sala operacyjna, dobry anastezjolog no i wybudzony pies...nie bez znaczenia było też to, ze jest ona czynna 24 h na dobę.
Hihi...no to napłodziłam opowieść o sterylce...
Gosia, to jest ciężkie przeżycie jak sie kocha psa, ale konieczne. Tydzień jest przechlapany, ale potem wszystko wraca do normy. Ty tez niedługo będziesz mieć to za soba, zobaczysz, wszystko będzie ok. Oczywiscie jestem do Twojej dyspozycji, odpowiem Ci chetnie na wszystkie pytania! :D



Karka - 24-07-2005 22:30
No i widzisz chyba czujesz się lepiej jak wyrzuciłaś z siebie to wszystko :)
Z pewnością przez kilka dni bedzie czuła szwy /moja suczka to wogóle nie chciała chodzić bo ona taka dama jest i jak jej coś przeszkadza to ją muruje , choćby zaplątany patyk we włosach to kroku nie zrobi -a co dopiero szwy na brzuchu, nawet pytalam kilka razy weta czy to aby normalne .Wszystko wygladało prawidłowo i musiałam mu zawierzyć ,że to jej takie widzimisię .Zapominała o szwach tylko w chwili powrotu męża z pracy i wtedy nic jej nie ciągło i nic nie dolegało :evilbat:
Nie wiem co ci doradzić z tym wypróżnianiem bo u nas chyba nie było ,żadnych kłopotów bo bym pamiętała.napewno dodatek oleju do karmy jej pomoże .Jeszcze tylko parę dni :) Skoro interesują ją szwy to rzeczywiście dobry pomysł by miała nad sobą nadzór.



Agnieszka76 - 24-07-2005 22:39
Karka, Pusia też się dosłownie "wyłącza" ! W tym nieszczęsnym kołnierzu kroku nie zrobiła, teraz też prawie nie chodzi. Z kagańcem i gatkami cieczkowymi było to samo! Czyli to nie chorobowe zjawisko, tylko niektóre psiaki tak po prostu mają!



Agnieszka76 - 24-07-2005 22:42
Wiesz Karka, ze mnie ten cały stres opadł dopiero wczoraj wieczorem, to jednak ciężkie przeżycie....
Czytaliście topik o zgubionym pudlu w Lublinie....kurde, niektórych ludzi to bym :2gunfire: :snipersm: :chainsaw: :ak-shot:
Ja nie wiem, jak coś takiego moze wogóle przyjśc do głowy właścicielowi, ja bym za Pusią w ogień wskoczyła...



Karka - 24-07-2005 22:43
Dokładnie . Czyli mamy podobnie wrażliwe damule :wink:



Karka - 24-07-2005 22:46
Mnie też strasznie żal tego psiaka . Jak można psa po tylu latach po prostu zgubić :evil: i liczyć na to ,że się nie znajdzie.szkoda słów.bardzo bym chciała by znalazł dobry dom :( Chłopak , który go znalazł same superlatywy o nim pisze .Jak dobrze ,że na niego trafił bo przecież uratował mu życie. Taki psiak nie dałby sobie rady zbyt długo na ulicy :(



Tomek67 - 25-07-2005 09:02
Elo z rana :P
Ja już po kawce (a nawet dwóch) i najważniejsze papierzyska też już przewalone :evil: . U nas jest bardzo słoneczkowo, czego Wam wszystkim życzę :wink:



Agnieszka76 - 25-07-2005 09:50
Witajcie! mała dziś rano zrobiął cyrk- widziała , ze sie szykuję do pracy, (pankowiec kończył dyżur za godzinke, więc tą godzinką mała miała siedzieć sama), i ta mała histeryczka zaczeła się trząść, piszczec..kompletnie nie wiedziałam co zorbic. Zdecydowałam sie na pojechanie późniejszym autobusem ryzykując spóźnienie i zawalenie pewniej sprawy w pracy, ale jej stan ducha był dla mnie priorytetem. Trochę ją uspokoiłam i z dusza na ramieniu pojechałam. Oczywisie małej nic nie było, Irek zadzownił po 50 minutach do mnie i powiedział, że wszystko dobrze. Rozbisurmanił sie psiak, bo od piątku ani na chwilkę nie została sama...



Gosia_i_Luka - 25-07-2005 10:06
Aga, dzięki za sprawozdanie! :D Jeśli chodzi o narkozę - chodzilo mi o to, czy byla wziewna czy dożylna. Różne opinie można uslyszeć, raz mówią, że lepsza wziewna, raz, że nie ma różnicy... Moje wetki mają dożylną.

Moja biala też zamienia się w posążek przy najmniejszym dziwnym odczuciu skórnym. 8) Najlepszym wylącznikiem na psa są szelki w domu - nie ruszy się na krok. Na spacerze o nich zapomina. Gatki przy cieczce nosila raz (przy pierwszej), ale bylo jej niewygodnie (posążek), do tego robily jej sę koltuny, więc teraz już gaci nie nosi. Mniej więcej się wylizuje, a my przyzwyczajamy się do porozkladanych wszędzie ręczników. :wink: Tylko prześcieradla muszę co noc zmieniać. :roll: Teraz już nie plami, ale ten tydzień trzeba ją bardzo pilnować, bo zaczyna jej się "chętka". :roll: :wink:

Idziemy wlaśnie na spacerek, potem śniadanko i kaaaaawka!!! :lol:



Agnieszka76 - 25-07-2005 12:21
Gosia, młoda miała narkozę dożylną.



Karka - 25-07-2005 14:40
Oj Agnieszka z Pusi to niezła aktorka :wink: :) ale chyba wszystkie bichony mają duszę komedianta i aktora potrafią niezłe przedstawienia dawać :lol:
Pogłaskaj i ucałuj małą od nas 8)



Agnieszka76 - 25-07-2005 19:28
Musiałam wyprać ubranko- Pusia siedzi w kołnierzu i udaje lampe. Wogółe sie nie rusza tylko patrzy w siną dal....mój żywiołowy piesiek.... :(



Karka - 25-07-2005 19:39
Posłuchaj Agnieszka -jeśli jesteście w domu i macie 'oko" na Pusię to uważam zakładanie kołnieża jest zbędne.Przecież ona jest cały czas obok Was więc widzicie czy grzebie przy rance czy też nie. Tak sobie myślę iż nawet jeśli złapiecie ją gorącym uczynku ostre "fe"lub "fuj" powinno wystarczyć by załapała ,że nie wolno tak robić. Moja suczka tak naprawdę nic nie nosiła tylko jak wychodziłam do pracy to zakładałam jej ubranko i wkładałam do klatki aby nie wyskakiwła na meble pod moją nieobecność . To taka moja myśl .



Agnieszka76 - 25-07-2005 19:44
Aha....Karka, próbowałam ją zostawić "samopas", ale ona jest szybsza niz szybki Lopez...niestety, musi ją ostro swędzieć...poza tym ide sie kąpać, więc tym bardziej muszę ja zabezpieczyć. Ale ubranko juz dosycha obok piekarnika, wiec za kilka minut koniec męki :D Moja poprzednia sunia też chodziła bez ubranka, ale tak jak Pusia sie nie skrobała, wiec wolę nie ryzykować...



Karka - 25-07-2005 19:50
No tak skoro Pusia nie może się powstrzymać to nic się nie da zrobić :roll: musicie to przeczekać bo innego wyjścia nie ma.Trzymaj się :kciuki:



AnkaW - 25-07-2005 20:12
Bidna Pusia, pewnie wszystko ją drażni, coś na brzuszku przeszkadza, ale jeszcze troche będzie musiała wytrzymać.
Karka, Mumiś coraz piękniejszy, czy on czeka na nowego właściciela czy zostaje w domciu?



Alutka - 25-07-2005 20:35
:gent: Ależ te Twoje lewki Karinko to istne modele, a do tego
jakie fotogeniczne ! Slicznoty ! :klacz:

:D dobrego nigdy za wiele



Agnieszka76 - 25-07-2005 21:14
No własnie, przez te straszne przeżycia zupełnie zapomniałam napisac! Karka, Twój Mumiś to istne cudo! Ja juz bez Twojego pozwolenia wklejam Twoje psiaki na tapetę mojego kompa! :D



Alutka - 25-07-2005 21:28
Agnieszko ! :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
Cierpię razem z Pusią !

:D dobrego nigdy za wiele



Karka - 25-07-2005 21:34
No ja Mumisia wkleiłam specjalnie dla jego fanek :wink: Lubię go fotografować bo jest fotogeniczny i tak naturalnie wychodzi na fotkach po prostu 8)
AniaW Mumiś czeka na nowy domek - mam inne plany i nie mogę go sobie zostawić pomimo całego jego uroku :wink: 8) Z doświadczenia już wiem ,że te szczeniaki co zostają najdłużej trafiają potem na super rodzinki :) Tylko serce bardziej boli przy rozstaniu ale i satysfakcja spora gdy nowa rodzina jest bardzo zadowolona z odchowanego i wychowanego psiaka.Widocznie jeszcze nie nadszedł jego czas .
Za to jeden z piesków w Tarnowie mój wnuczek już mieszka w nowym domku :) i będzie w przyszłości wystawiany z czego bardzo się cieszę :)



Alutka - 25-07-2005 21:48
:PROXY5:Tomku i jak ? Robisz próbę generalną Carmen ? czyli Kapiel
2 razy w bdb szamponie, potem odzywka , spłukujemy, suszymy w lekko nagrzanym reczniku lekko wyciskając ( nie trzemy by włosa nie łamać ).
I zabieramy się do suszenia włosa ( nie gąrącym a letnim nawiewem )
równocześnie czesząc pod włos jednym słowem modelując. Przód i tył
tułowia na gładki, drzbiet na stojąco, nóżki tylne włos do przodu,
a z łapek- włos do tułu. Gotowe. Nie głaskać suni po grzbiecie, żeby jej sie
włos nie kładł. Na wystawie fryzurę poprawić i uważać aby się nie zburzyła. Nie nosimy suni na rękach, a jeśli zajdzie konieczność to trzeba
rękę włożyć z tuły pod brzuszek jak najdalej tak aby pies na niej leżał.
Powodzenia
:D dobrego nigdy za wiele



Tomek67 - 25-07-2005 21:52
Dzięki Alutka za przepis (jak Makłowicz niemal :wink: ). Bedziem się stosować i obaczym jak wyjdzie :lol:



Karka - 25-07-2005 21:57
Tomek widzisz my tu wszystkie dajemy Ci dobre rady 8) musisz to wykorzystać :)



Tomek67 - 25-07-2005 22:02
Wykorzystam bez skrupułów :lol: :wink: Dzięki za podpowiedzi dobre dusycki :modla: :wink: Zawsze ciepło o Was myślę :calus: No, a o Karce szczególnie, bo bez niej nasza pierwsza wystawa byłaby klapą full total, a ja zużyłbym całe opakowanie pampersów :lol: :wink:



Karka - 25-07-2005 22:14

No, a o Karce szczególnie, bo bez niej nasza pierwsza wystawa byłaby klapą full total, a ja zużyłbym całe opakowanie pampersów :lol: :wink: już mi tu nie fulaj :evilbat:
tylko przerabiaj różne warianty przygotowania Carmelity do wystepów :wink:



Tomek67 - 25-07-2005 22:20
Za co ta czarna maska :evilbat: , Karinko? To ja biedny z sercem na dłoni, :loveu: a Ty fukasz? :cry: Spadam w takim razie :scared:



Karka - 25-07-2005 22:24
No nie mów ,że spadasz :( pogadać chciałam...



Tomek67 - 25-07-2005 22:27
Mówisz - masz :lol: . No, to jestem :wink:



Karka - 25-07-2005 22:28
No to fajnie :D to gadamy :wink:



Tomek67 - 25-07-2005 22:35
Cwaniara :-? . Najpierw zaczepia, a teraz mówi "gadamy" i zmusza do pracy mózgównicę nadszarpniętą zębem czasu i nieustanną walkę z człekokształtnymi :lol: . Tudzież z wolnym netem i wylogowującą dgm :evil: .
Jutro jadę na przegląd srebrnej strzały :scared: . Jak się dzisaj umawiałem telefonicznie w serwisie, to ciepła strużka potu spłynęła mi z czoła na nos, a z nosa na dokumenty :eek2: . Druga, zimna, po plecach :eek3: . 930 zł za przegląd!!! :o :o :o Żeby tą Toyotę pokręciło!



Karka - 25-07-2005 22:37
A to nie rób przeglądu :wink: i piechotką do pracy i z powrotem albo rowerkiem :lol:



Karka - 25-07-2005 22:38
No i nie cieszysz się ze mną ,że mój wnuczek ma już nowy domek :( niedobry Tomaszek:cry:



Tomek67 - 25-07-2005 22:41
Czasami naginam rowerkiem :lol: A że ludziska mnie znają, to patrzą jak na dziwoląga :lol: A o autko trzeba dbać.
Powiem Ci, że Carmen im dłużej nie jest kąpana, tym bardziej kwadratowa :lol: Może by ją tylko perfumował :lol: Będzie jak dama renesansowa :wink:



Karka - 25-07-2005 22:43
No to jeszcze możesz spróbować ją wykąpać wczesniej a później potraktować pudrem czyszczącym by ją wybielić :roll: nie próbowałam mowię od razu



Tomek67 - 25-07-2005 22:43

No i nie cieszysz się ze mną ,że mój wnuczek ma już nowy domek :( niedobry Tomaszek:cry: Nie cieszę się? :o To zerknij na dogsy, rasy, IX grupa, temat Lwi piesek. A potem możesz mnie opierniczać :-?



Tomek67 - 25-07-2005 22:44

No to jeszcze możesz spróbować ją wykąpać wczesniej a później potraktować pudrem czyszczącym by ją wybielić :roll: nie próbowałam mowię od razu Nieskromnie powiem, że chodzi mi takie rozwiązanie po głowie już od Krosna :oops: :wink:



Karka - 25-07-2005 22:45
No ale co tam ma być :o ja pisze o piesku z Tarnowa a nie o moim Mumisiu niewiem czy zaskoczyłeś :wink: kuknę na dogsa potem a jakże



Karka - 25-07-2005 22:46
No można spróbować pewnie tylko wcześniej a nie przed samą wystawą byś nie dostał zapalenia ze stresu jak coś nie wyjdzie :wink:



Tomek67 - 25-07-2005 22:49

No ale co tam ma być :o ja pisze o piesku z Tarnowa a nie o moim Mumisiu niewiem czy zaskoczyłeś :wink: kuknę na dogsa potem a jakże No taki sklerotyk, to jeszcze nie jestem :lol: No, zobacz :wink:
Zapalenie może być, byle nie pęcherza :lol: :wink:



Karka - 25-07-2005 22:50
Dobra , dobra żartuję przecież .Popatrzę później -ostatnio rzadko tam zaglądam w zasadzie mało ciekawie tam jest :wink:



Karka - 25-07-2005 22:51
No i jak cieczka u Carmen ?kawalerowie już zachodzą pod okienko ?



Tomek67 - 25-07-2005 22:55
Zaglądnij teraz. Będę nalegał. Bo zastosuję arsenał kar prawem przewidzianych, obywtelko Karka! :evil: :lol: :wink:
Widziałem dzisiaj w Nisku bichona. Wg mnie to hawańczyk, a może raczej bardzo do nie podobny. Ale bardzo. Właścicielem jest takie lumpisko. Muszę złapać go aparatem i wstawić tutaj. Korci mnie. :wink:
Zaczekam na czas luknięcia na dogsy (faktycznie, nudno tam niemiłosiernie, ale rodzynki poodfruwały :wink: ).



Karka - 25-07-2005 22:57
No skoro nalegasz to tam zajrzę :) pewnie coś wyszykowałeś :wink:
a co do hawańczyka :roll: to może tylko jakiś kundelek podobny skoro piszesz ,że lump go prowadza



Tomek67 - 25-07-2005 22:58

No i jak cieczka u Carmen ?kawalerowie już zachodzą pod okienko ? A wiesz, że w miarę spokojnie? Gorzej było przed. W Krośnie ten napalony cziułałek, konus jeden, to chciał ją przy ludziach :evil: . Oczy wisiały mu na końcówkach nerwów i kompletnie nie zwracał uwagi na cokolwiek innego :lol: . A Carmen na niego. Dama po prostu i już. :wink:



Karka - 25-07-2005 23:01
No to poczekaj tak ok.12 dnia co z damy zostanie :wink:
Byłam , widzialam :buzi: dziękuję za pamięć , troskę i reklamę 8)
Dziś sie dowiedziałam ,że w Katowicach ktoś się ogłasza z lewkami bez papierów oczywiście za 500 zł :evil: pewnie znowu jakiś oszust :x coś za często ostatnio



Karka - 25-07-2005 23:03
a co do napalonego pieseczka -to wiesz są takie samce dla których nieważne czy suczka ma cieczkę czy też nie :wink: temperament po prostu , kochasie takie :wink:



Tomek67 - 25-07-2005 23:08

No to poczekaj tak ok.12 dnia co z damy zostanie :wink:
Byłam , widzialam :buzi: dziękuję za pamięć , troskę i reklamę 8)
Dziś sie dowiedziałam ,że w Katowicach ktoś się ogłasza z lewkami bez papierów oczywiście za 500 zł :evil: pewnie znowu jakiś oszust :x coś za często ostatnio
No, bo pamiętasz chyba - terierkowi doopkę ostrzyżesz i już masz lewka :lol: :wink:
Carmen właśnie zaniża poziom dam, bo atakuje rękę ruchem posuwisto-zwrotnym :evil: Cholera :evil: :lol: :wink:



Karka - 25-07-2005 23:09
a nie mówiłam :lol: :lol: mówiłam :lol: :lol:



Karka - 25-07-2005 23:11
i nic tu nie da dobre wychowanie , maniery itd itp instynkt przedłużenia gatunku jest silniejszy ponad wszystko
masz dobrze ogrodzony dom :wink: :lol: :lol:



Tomek67 - 25-07-2005 23:13
Mówiłaś :-? . Tylko co z tego :-? . Obciachu robi, świnia kudłata :evil: :lol: . My to dom porządny, a tu takie rzeczy :lol:



Tomek67 - 25-07-2005 23:15

i nic tu nie da dobre wychowanie , maniery itd itp instynkt przedłużenia gatunku jest silniejszy ponad wszystko
masz dobrze ogrodzony dom :wink: :lol: :lol:
Damy radę :wink:



Karka - 25-07-2005 23:17
jakie rzeczy :lol: :lol: moje tak nie robią z ludźmi bo sie same soba zajmują :lol: :lol: a jedna to naweti jęczy ,piszczy , wariuje gdy bardzo chce wyjść na spacer by się rozejrzeć za kawalerem .A jak juz sobie jakiegoś upatrzy tp małpę na rękach musze do domu przynosić bo tak się wyrywa do niego :lol:



Karka - 25-07-2005 23:18
chyba już pójdę bo mi się literki plączą :oops:



Tomek67 - 25-07-2005 23:21
W żalu nieutulonym muszę zakończyć mój udział w pięknej i rzeczowej wymianie poglądów. Szło dobrze i nie wiadomo, gdzie by zaszło. Ale coś mię łeb pęka i jutro do pracy na 7.30. więc może się zdrzemnę małe co nieco. :cry: :wink:
Dobrej Nocy, Karinko :wink:



Tomek67 - 26-07-2005 07:51
Elo :P Bolończyki już nie śpią i są pierwsze dzisiaj na IX grupie :B-fly: :wink:
Miłej dniówki życzym :lol: :wink:



Alutka - 26-07-2005 11:13
:wink:Elo ! Już po przegłądzie ? Portfel odchudzony ? :scatter:
Znamy ten " ból " przeżyliśmy go dwa tygodnie wcześniej ! :o
Gdzie tankujesz? podobno za granicą taniej ?

:D dobrego nigdy za wiele



Tomek67 - 26-07-2005 11:19
Elo, Alutka :P Właśnie się robi przegląd, odbieram i odchudzam portfel za dwie godziny :( Ale mam obiecane rabaty jako stały klient :P
Tankuję tylko na stacjach Orlen i jak uzbieram 4.000 pkt, to kasuję darmowego paliwa na 20 zł. Nie liczyłem, ale sądzę, że już z 500,-zł przejeździłem za free :P No i jakość paliwa jest zadowalająca. Paliwo jest nieco tańsze na Słowacji, ale ja mam za daleko. A pamiętam jeszcze te czasy, gdy zdecydowanie najdroższe paliwo było na Węgrzech, znacznie tańsze na Słowacji i jeszcze ciupkę tańsze u nas :P To se ne vrati? :(



Alutka - 26-07-2005 11:27
Pytam bo Radio podawało, że za granicami jest taniej i lepszej jakości.
Wybieramy się do Czech w celu sprawdzenia, ale dopiero gdzieś za
tydzień, jak mąż bedzie miał urlop. Po przyjeżdzie napiszę co i jak .
Acha my jeżdzimy na ropie. :HUT012: i głównie na wystawy :wink:

:D dobrego nigdy za wiele



Alutka - 26-07-2005 11:33

Elo,:P To se ne vrati? :( Oj ! nie byłabym taka pewna :wink:

:D dobrego nigdy za wiele



AnkaW - 26-07-2005 20:29

a co do napalonego pieseczka -to wiesz są takie samce dla których nieważne czy suczka ma cieczkę czy też nie :wink: temperament po prostu , kochasie takie :wink: Jakbym o swoim czytała :evil:



Alutka - 26-07-2005 20:38
:angel: To ja mam grzecznego reproduktora. On robi swoje
jak mu sie zezwoli, albo jak nikt nie widzi. W obecności naszej się
wstydzi. :oops:

:D dobrego nigdy za wiele



AnkaW - 26-07-2005 20:45
gentelmen :lol: :lol:



Alutka - 26-07-2005 20:54
:bigcool: Dziękuję.
Podobno psy upodobniają się do właścicieli czy tak jakoś...... :wink:

:D dobrego nigdy za wiele



Alutka - 26-07-2005 21:56
http://img102.imageshack.us/img102/2660/bxp511920zu.jpg

Wszystkim Anną samych słonecznich dni wypełnionych
sukcesami wystawowymi i hodowlanymi

życzy Alutka ze swoim gangiem

:D dobrego nigdy za wiele



Karka - 26-07-2005 22:39
Dla Ani WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO , ZDRÓWKA , KASY I WIELU SUKCESÓW NA RINGACH http://manu.dogomania.pl/emot/bukiet.gifhttp://manu.dogomania.pl/emot/szampan.gif



Tomek67 - 26-07-2005 22:46
Chińska Anko - Cziekierap!: :drinking: :drinking: :drinking: :drinking: :drinking: :drinking: :drinking: :drinking: :drinking: :drinking: :drinking: :drinking: :drinking: :drinking: :drinking: :drinking: :drinking: :drinking: :drinking: :drinking: :drinking: :drinking: :drinking: :drinking: :drinking: :drinking: :drinking: :drinking: :drinking: :drinking: :drinking: :drinking: :drinking: :drinking: :drinking: :drinking: :drinking: :drinking: :drinking: :drinking: :drinking: :drinking: :drinking: :drinking: :drinking: :drinking: :drinking: :drinking: :drinking: :drinking:



Alutka - 26-07-2005 22:56
:lol: Coś mi się wydaje, że te imieniny to my sami obchodzimy tzn.
bez solenizantki. Ma prawo nie mieć dzisiaj czasu. Zo to jutro .......... :P

:D dobrego nigdy za wiele



Tomek67 - 26-07-2005 22:59
Powie, że ją łeb na......, czyli, że ma migrenę i będzie pisać jutro :wink: . Ale faktycznie - jak otworzę okno od zachodu północnego, to odgłosy jakiejś balangi wpadają do domu. :lol: :wink:



Karka - 26-07-2005 23:01
Czyżby tak imprezowała w Stalowej Woli że w Nisku słychać :o :lol: :fadein:



Tomek67 - 26-07-2005 23:05
Dokładnie :P . To tylko 8 km, a w linii prostej jeszcze bliżej. :wink: No i późnym wieczorem wszystko się niesie pięknie :wink:



Karka - 26-07-2005 23:09
To dlaczego Ciebie nie ma na tej imprezce :o :wink: Było kupić kwiaty, czekoladki dobre i biegusiem z życzeniami :D do Ani



Alutka - 26-07-2005 23:10
:drinking: Faktycznie u nas nie tylko odgłosy słychać ale
i ładne zapachy dolatują! :eating: :tort: :drinka:

Karka otwórz okienko ! :beerchug:

:D dobrego nigdy za wiele



Tomek67 - 26-07-2005 23:12

To dlaczego Ciebie nie ma na tej imprezce :o :wink: Było kupić kwiaty, czekoladki dobre i biegusiem z życzeniami :D do Ani Nie zapraszała :( Ona tylko z łysymi imprezuje :lol:



Karka - 26-07-2005 23:13
Mam otwarte i siedze pod nim ale nic nie czuję bo mam chroniczny katar :evil: zawsze rano i wieczorem :x



Alutka - 26-07-2005 23:13
[quote="Karka" kupić kwiaty, czekoladki dobre i biegusiem z życzeniami :D do Ani[/quote]

to może my się wszyscy na jutro wprosimy :wink:

:D dobrego nigdy za wiele



Karka - 26-07-2005 23:15
No ale jakbyś przyszedł z prezentem wyelegantowany to by nie wyrzuciła tylko ładnie zaprosiła do środka :wink: 8)



Tomek67 - 26-07-2005 23:15

:drinking: Faktycznie u nas nie tylko odgłosy słychać ale
i ładne zapachy dolatują! :eating: :tort: :drinka:

Karka otwórz okienko ! :beerchug:
To z lakierni Fiata :lol:



Karka - 26-07-2005 23:16
Do lakierni Fiata jeszcze niezły kawałek mam :lol: :lol: pomyłka :evilbat:



Tomek67 - 26-07-2005 23:18

No ale jakbyś przyszedł z prezentem wyelegantowany to by nie wyrzuciła tylko ładnie zaprosiła do środka :wink: 8) A kto Ją tam wie :hmmmm: ? W końcu to Stalowa Wola - miasto w pierwszym dopiero pokoleniu. :lol:



Karka - 26-07-2005 23:19
No i dostaniesz burę jak Ania przestanie imprezować :lol: :lol:



Tomek67 - 26-07-2005 23:21
I dobranoc :hand: . Dzisiaj ledwo wstałem, to może dzisiaj się wyśpię :sleep2: . Cziekierap! :lol:



Karka - 26-07-2005 23:22
Przyjemnych snów :wink: :lol:



Alutka - 26-07-2005 23:26
:oops: Góralu czy Ci nie żal ............... :drinking: :beerchug: :chlup:

:D dobrego nigdy za wiele



Alutka - 27-07-2005 06:35
:Rose: Dziś to ja Was pierwsza powitam i to cytatem C.K. Norwida.

:look3: I nerwów gra, i wesół - zachwycenie
i tożsamość humoru - łączą ludzi bez sporu ......... :loveu:

:D dobrego nigdy za wiele



Tomek67 - 27-07-2005 07:07
Yo, Alutka :P Co Ty tak rano wiersze podśpiewujesz? :D Ale fajnie jest. :P Dzień doberek bolońskim :hand:



Agnieszka76 - 27-07-2005 18:16
Motto na dziś jutro i całe życie
parafrazując Einsteina, mniej więcej tak:
Wszyscy mówią, że tego sie nie da zrobic, przychodzi jeden, który nie wie, że sie nie da i on to właśnie robi.
Bardzo duzo mądrości jest w tej myśli! I ona działa! :D



Gosia_i_Luka - 27-07-2005 20:01
Agnieszka - fantastyczne!

Tomek :lol: A'propos cieczki. 8) Moja biała właśnie weszła w "dni chętki" i bynajmniej nie zachowuje się jak dama :evilbat: - przedwczoraj wychodzimy z klatki i "napadł" na nas czarny średni sznaucerowaty kundelek vel Forest (kolega spacerowy Luki, przy okazji megasłodki psiak, non stop biega, dlatego Forest :wink: ). Nie dał nam przejść 3 metrów, musiałam wziąć białą na ręce i wrócić do domu. Chwilę potem szłam do sklepu. Przed domem stoi oczywiście Forest. On nawet jak biała nie ma cieczki wszędzie za nami chodzi, jak spotka mnie na ulicy, skacze 1,5 metra w górę z radości :wink: . No a teraz jego radość była wzmocniona zapachem Luki na mnie, więc jak mnie zobaczył, zaczął wykonywać szalony taniec radości, łącznie z gryzieniem mnie po rękach, deptaniem po moich stopach, zachodzeniem mi drogi i nie odstępowaniem mnie na 5 centymetrów. Wlazł ze mną do warzywniaka, łapy na ladę i patrzy zawadiacko spod tej czarnej grzywki. :lol: Trzy razy starałam się go wygonić, wkońcu tupnęłam nogą, na co on myk - na plecy i wali ogonem o połogę. Dałam spokój. :wink: Oczywiście odprowadził mnie pod same drzwi (notabene potem dość konkretnie je podrapał 8) ) . Zaczęłam myśleć, jak tą Lukę wyprowadzić. W końcu zaangżowałam brata w niecy plan. :lol: On wyszedł pierwszy, a że też pachnie Luką, Forest się do niego przykleił. Jak odeszli za dom, my z Luczką szybko poleciałyśmy w przeciwnym kierunku, żeby biała mogła się w spokoju wysikać. :lol: Od tego czasu ta komedia powtórzyła się ze 3 razy, bo Forest jest baaardzo uparty :wink: i nie odstępuje naszego domu na krok. A pudelek z naszej kamienicy wyje po nocach. :lol: Także widzisz, drogi Tomaszu, wszystko jeszcze przed Wami. :evilbat: :lol:

A Luczka wreszcie wyczesana!!! Spędziłam bite 3 godziny ze szczotką i TVN w tle. 8) :lol: Teraz zaraz lecimy na spacerek, a potem kąpiułka. 8)
Na raze Lukierek obgryza swoje uszko świńskie (odkryłam wczoraj super sklep mięsny, w którym sprzedają za 80 groszy podwędzane świńskie uszy - są stosunkowo miękkie, /nie tak twarde jak te z zoologicznego, które odłamują się na dość ostre kawałki/, a do tego zapaszek mają meeeega intensywny 8) Wczoraj Luka nawet mi nie chciała ucha oddać :o dopiero wymiana na szyneczkę zmusiła ją do rozwarcia szczęk, ale musiałyśmy stoczyć małą walkę, łącznie z warczeniem w moim wykonaniu 8) Efekt taki, że dziś z własnej woli przyszła obgryzać ucho w moich nogach, po czym je tu zostawiła pod moją opieką. :lol:



Karka - 27-07-2005 21:30
To i ja Wam wstawię motto takie na całe życie :wink:
Sprawiaj innym radość .Zobaczysz wtedy ,że radość cieszy :D Friedrych Theodor Vischer

Gosia to są właśnie uroki posiadania cieczkowych panien :wink: :lol: W stadzie dość często bywa tak ,że kilka suczek ma w jednym czasie cieczkę lub jedna kończy kolejna zaczyna .U mnnie przeważnie też jest hurtowo po dwie w jednym czasie i gdy zaczynają się im "chętne dni" muszę mieć oczy dookoła głowy i świętą cierpliwość.Na szczęście pod drzwiami rzadko są kawalerowie pomimo iż mieszkamy w centrum mało jest samopas latających psów a jak są to ...suczki .Oczywiście nie odbywają się wtedy żadne dłuższe spacery :roll:



AnkaW - 27-07-2005 22:25
Dardzo dziękuję wszystkim za wspaniałe życzenia. Tomek gdzież bym śmiała Cie wyrzucić. A łysy był tylko jeden, ale może niedługo będzie i drugi.... ale nie zapeszam. Dla wszystkich :drinking: :tort: szkoda że tylko tak.



Tomek67 - 27-07-2005 22:36
Anka - szkoda jest wtedy jak krowa w kapustę wejdzie (tako rzecze mój ojciec) :lol: Mnie tam mogłaś torcika gońcem wysłać :wink: Z bilecikiem :lol:



Tomek67 - 27-07-2005 22:40
Kurka, smutno tu dzisiaj było :( Ruch jak na wsi w trakcie sumy :lol: Dobrze, że chociaż Małgorzata Niezawodna zablogowała nam historyjkę, jak to ma w swoim zwyczaju. Lubię ten zwyczaj i te historyjki :P A dziewcochy z Bielska coś wiosnę czują, bo w poezyjne "trenda" nam czmychnęły :lol: :wink:



Tomek67 - 28-07-2005 07:37
Witojcie, witojcie!!! :P Dzisiaj i jutro ma być u nas morderstwo słoneczne (35 i 36 stopni). A ja w pracy :( Dzisiaj zgłaszam Carmen na Rzeszów.
Karka - przyjeżdżacie?



Alutka - 28-07-2005 08:26
[quote="Tomek67":P A dziewcochy z Bielska coś wiosnę czują, bo w poezyjne "trenda" nam czmychnęły :lol: :wink:[/quote]

:Rose: A dziś proza życia - leczymy kaca po imprezowych Aniach :pepsi:

:D dobrego nigdy za wiele



AnkaW - 28-07-2005 08:59
Witam w piekny gozący dzień. Tylko tak jak Tomek niestety spędzony w pracy.
Gosia, czytam że masz teraz wesoło, ale ciesz się, że to tylko jeden adorator, u mnie pod blokiem do jednej suczki obecnie przychodzi sześciu, różnej wielkości i to bardzo upierdliwych. Nie boją sie, nie dają odgonić, a jak pani suni chce ich przepędzić to rozkładają sie na grzbiet i skomlą, ewentualnie wszczynają burdy miedzy sobą. :lol:



Alutka - 28-07-2005 09:35

do jednej suczki obecnie przychodzi sześciu, różnej wielkości i to bardzo upierdliwych. Nie boją sie, nie dają odgonić, a jak pani suni chce ich przepędzić to rozkładają sie na grzbiet i skomlą, ewentualnie wszczynają burdy miedzy sobą. :lol:
A kto zgadnie jak np 3 suczki mają razem cieczki, to ilu adoratorów
siedzi pod bramką ? Goni wokół ogrodzenia, podkopuje , chce wleż przez
płot i robi różne przedziwne sztuczki. :iloveyou:

:D dobrego nigdy za wiele



AnkaW - 28-07-2005 09:59
Alutka już odpowiadam. Tyle samo co do jednej. U nas to są stali bywalcy.



Agnieszka76 - 28-07-2005 12:09
Oto kolejny plus sterylki- żadnych cieczek, zadnych adoratorów! :D
Ja mam dzień urlopu ze względu na pilnowanie Pusi- byłyśmy na spacerku, przezd chwilką mała zjadła pożądny kawał watroby cielęcej. Wszystkie kłopoty zwiaząne z zabiegiem zniknęły, oprcz szwów, które trochę ciągną. Jednym słowem- nie taki diabeł straszny...
Karka, świetne motto. Ja swoje napisałm dlatego, że udało mi sie jednak załawtić pracę tej dziewczynie, o której jakiś czas temu Wam wspominałam.. sama nie wiem , jakim cudem tego dopięłam :roll:



Gosia_i_Luka - 28-07-2005 12:15
Agnieszka, cieszę się razem z Tobą - i z Pusi i z załtwionej pracy! :D Brawo! :D

Kto mi powie, gdzie są w Gdańsku te upały 40 stopni, które wczoraj zapowiadali?? 8) Ja widzę tylko ulewę. 8)
Chociaż muszę przyznać, że się z tego cieszę, bo ni znoszę upałów. :roll: :lol:



Agnieszka76 - 28-07-2005 12:26
U nas chyba jest z 40 stopni. Chodziłam z Pusią tylko w cieniu...
Gosia, jak widzisz na Pusinym przykładzie nie ma sie co bać sterylki! :D
W niedzielę zdejmujemy szwy i zapominamy o całej sprawie :D



Tomek67 - 28-07-2005 12:44

Kto mi powie, gdzie są w Gdańsku te upały 40 stopni, które wczoraj zapowiadali?? 8) Ja widzę tylko ulewę. 8)
Chociaż muszę przyznać, że się z tego cieszę, bo ni znoszę upałów. :roll: :lol:
Ja Ci powiem - są u nas i dają popalić nieziemsko. A jutro ma być jeszcze gorzej. :roll:
Byłem w związku, psiurę zgłosiłem. Chciałem ufundować puchar dla najładniejszego psa z grupy bichonów, ale się nie udało :niewiem:



AnkaW - 28-07-2005 13:36
Tomek. Czyżby mieli za dużo sponsorów??? :roll:
No to do zobaczenia w Rzeszowie, tylko przede mną nie uciekaj.



Tomek67 - 28-07-2005 14:10

Tomek. Czyżby mieli za dużo sponsorów??? :roll:
No to do zobaczenia w Rzeszowie, tylko przede mną nie uciekaj.
Mam uciekać? :o Chyba nie straszysz? :lol: Jak będziesz grzeczna, to sponsoruje piwko (mam nadzieję, że będzie :evil: ) :wink:



Tomek67 - 28-07-2005 14:15
A i chyba nie chodzi o ilość sponsorów, tylko próbę uniknięcia zamieszania w związku z dodatkową oceną. I to rozumiem, choć szkoda, bo miałem dobre chęci. :(



AnkaW - 28-07-2005 14:18
Nie straszę i napewno będę grzeczna :wink:



AnkaW - 28-07-2005 14:19
Zaraz zwariuję, ja kce do domu. W pracy taki zaduch :evil: że nie idzie wytrzymać, a nawet wiatraczka nie mam :cry:



Tomek67 - 28-07-2005 14:29
U mnie spoko, klima działa :B-fly: . Ale byłem w Rzeszowie autem bez tego ustrojstwa i od razu się człowiek lepi. :evil: Byle do soboty, potem pono deszcza mają sieknąć i to huraganowe :P



AnkaW - 28-07-2005 14:45
deszczów, nawet niehuraganowych to ja tyż nie kce.



Alutka - 28-07-2005 16:04

A i chyba nie chodzi o ilość sponsorów, tylko próbę uniknięcia zamieszania w związku z dodatkową oceną. I to rozumiem, choć szkoda, bo miałem dobre chęci. :( :question: Nie rozumiem " próba uniknięcia zamieszania " ?
jakiego ? toć to jest szeroko praktykowane na wszystkich wystawach,
że można i nie tylko mile widziani są fundatorzy nagród :o

:D dobrego nigdy za wiele



AnkaW - 28-07-2005 16:07
Nie mówiąc o tym, ze dostałam reklamówkę o wystawie z ZK Rzeszów i pisze jak wół że mile widziani sponsorzy nagród :roll:



Gosia_i_Luka - 28-07-2005 16:16
Uff, biała wykąpana. :D Na pogodę nie mogę narzekać - przestało padać, słoneczko delikatnie przygrzewa... :lol: Żadnych upałów, zaduchów i potów. :wink:

Tomek - zawsze możesz kupić ten puchar i wręczyć jako niezależny sponsor. :wink: :lol:



Alutka - 28-07-2005 16:38


Tomek - zawsze możesz kupić ten puchar i wręczyć jako niezależny sponsor. :wink: :lol:
Właśnie :klacz: Jak zasponsorujeszs to jedziemy wszystkie
i bichony i grzywki i yorki ! :laola:

:D dobrego nigdy za wiele



AnkaW - 28-07-2005 16:41
A ja nawet kota wezmę :lol: :lol: a.



Alutka - 28-07-2005 16:45

A ja nawet kota wezmę :lol: :lol: a.
oooooobrawo !!! a i świnka morska napewno zrobiłaby furrorę! :multi:

:D dobrego nigdy za wiele



Alutka - 28-07-2005 16:59
:o A na koszalińskiej wystawie nawet rewia mody yorków była
Jeśli kogoś zainteresuje to klik na molosowate forum. :wink:

:D dobrego nigdy za wiele



Karka - 28-07-2005 16:59
Oj ludkowie jak u nas gorąco . Sierściuchy nie chcą za bardzo wychodzić w taki upał.Wczoraj jak musiały przejśc ze mna całe miasto to wydawało się ,że padną ze zmęczenia już u celu drogi :wink: Napi wlokła się za mną jak skazaniec z nadętą miną , powłócząc łapami z ledwością i zamiatając ulicę ogonem 8) przeszła jej złość gdy dochodziłyśmy do celu przechadzki czyli malego osiedla gdzie mieszka moja mama :evilbat: potfory uwielbiają to miejsce i moją mamę :wink:

Tomek jeśli chcesz zasponsorować pucharek to może po prostu ufunduj za Zw.Rasy dla którejś z ulubionych ras. Z pewnością nie przeprowadzą dodatkowej konkurencji wyboru najładniejszego bichona bo nie ma takich praktyk na wystawach.Wybiera się czasami najladniejszego psa np.polskiej rasy, użytkowej bądź z danego oddziału :roll:



Alutka - 28-07-2005 17:17


Tomek jeśli chcesz zasponsorować pucharek to może po prostu ufunduj za Zw.Rasy dla którejś z ulubionych ras. :roll:
Można też imiennie np. dla zdobywcy I miejsca w klasie ............
tylko koniecznie trzeba się upewnić czy w tej klasie jest tylko ten jeden
piesek | suczka aby pucharek nie powędrował w niechciane " ręce " :wink:
Takie praktyki mają szerokie zastosowanie na naszych wystawach :x

:D dobrego nigdy za wiele



Alfa1 - 28-07-2005 17:47
Bywa że imienny i chcą dać komu innemu,Goguś miała ufundowany puchar w Poznaniu na europejskiej,jako pierwszej Ich.w toyach w Polsce i ......wszystkie dane...... ,zeszłam z ringu bez pucharu ,który już przechodził w ręce właściciela suczki ,która wygrała rasę,ale tu wkroczyła Sonya fundatorka pucharu i wyjaśniła sprawę .
Sędzie nie zawinił,polskiego nie znała,ale reszta nie czytate-nie pisate,
jeszcze pretensje dlaczego szłam w otwartej,a co miałyśmy dwie polki
konkurować ze sobą,to Olle z Emilką szła w ch.a ja w otwartej. :D



Alutka - 28-07-2005 18:08
:-? A pamietasz Alfa na klubowej w Lodzi wygrała moja Tilia.
Był ufundowany puchar dla zwycięzcy przez p. Kamińską.
Tilia tego pucharu jednak nie dostała. bo fundatorka go wycofała
gdyż myślała, że wygra inna toyka. Ale popis nie ? :evilbat: Wstyd !

:D dobrego nigdy za wiele



Alfa1 - 28-07-2005 18:13
Ona chyba dla siebie go ufundowała,a tu niestety.



Alutka - 28-07-2005 18:20

Ona chyba dla siebie go ufundowała,a tu niestety. No właśnie ! I potem to tak bywa, ale nie wyszła z tego honorowo.
Trzeba było zacisnąć " zęby ". Ja po takim czymś już bym się na
wystawach nie pojawiła. Była to klubówka, ale wiele osób o tym
wiedziało. :oops:

:D dobrego nigdy za wiele



Alutka - 28-07-2005 18:28

Sędzie nie zawinił,polskiego nie znała,ale reszta nie czytate-nie pisate,
jeszcze pretensje dlaczego szłam w otwartej,a co miałyśmy dwie polki
konkurować ze
sobą,to Olle z Emilką szła w ch.a ja w otwartej. :D
Wiesz to też jest interesujące, że jak ktoś wygrywa to zawsze pod
jego adresem są nieuzasadnione pretensje. :krach:

:D dobrego nigdy za wiele

a powinnam napisać : zazdrość ludzka nie zna granic :pissed:



Alfa1 - 28-07-2005 18:33
Ona zwykle tak się nie zachowuje,nie wiem co jej się wtedy stało,we Wrocławiu za CACIB ufundowała puchar i przyszła mi powiedzieć ,gdy
Gogo wygrała,że tam puchar jeszcze dla mnie.



Alutka - 28-07-2005 18:54
:hmmmm: Po takiej nauczce i przejściach, może chciała się
zrehabilitować ! A może jeszcze inne względy miała na uwadze.
U mnie niestety do końca będzie pod kreską . :bday:

:D dobrego nigdy za wiele



Gosia_i_Luka - 28-07-2005 19:15
Odbiegnę na chwilę od tematu pucharów, bo się zaczęłam gubić :wink: .
Otóż chodzi mi po głowie pomysł, żeby zacząć szkolić Lukę tzw. klikerem. Jest to w 100% pozytywna metoda szkolenia, opiera się tylko na nagrodach (pozytywne wzmocnienie) wedle zasady : nagrodzone zachowanie będzie powtórzone. Moment, gdy pies wykonuje pożądaną czynność, zaznacza się dźwiękiem tzw. klikera, który przed chwilą zamówiłam sobie na karusku :wink:, i moment później daje się smakołyk :
http://www.karusek.com.pl/img_prod/b/b_3994.jpeg
Dźwięk przypomina "stuk" nakrętki od Frugo.
Mam teraz sporo czasu i chcę coś z Lukrem porobić, co by się dziewczyna nie nudziła. :wink: Na razie czekam na kliker i wydrukowałam sobie 100 stron teorii, więc zaraz zabieram się za dokształcanie. :wink: Dużo w tej metodzie psychologii ("psiopsychologii" :wink: ), więc tym bardziej mnie to ciekawi!
Dla zainteresowanych:
http://www.kliker.pieski.eu.org
(dział "szkolenie kliker") :lol:



Agnieszka76 - 28-07-2005 20:28
Świetny pomysł, Gosia, zazdroszczę Ci tego czasu..ech...może kiedys też będę go miała wiecej. Zdawaj nam relację, jak idzie Luczce nauka :)



Tomek67 - 28-07-2005 20:58

Tomek jeśli chcesz zasponsorować pucharek to może po prostu ufunduj za Zw.Rasy dla którejś z ulubionych ras. Z pewnością nie przeprowadzą dodatkowej konkurencji wyboru najładniejszego bichona bo nie ma takich praktyk na wystawach.Wybiera się czasami najladniejszego psa np.polskiej rasy, użytkowej bądź z danego oddziału :roll: Dokładnie w ten sposób wypowiedziała się pani ze związku. Oczywiście najprościej zafundować puchar za rasę albo grupę, ale takie puchary tak czy inaczej będą, a ja chciałem zafundować puchar niejako dodatkowy. Stąd ten galimatias. Ale rozmawiało się nam bardzo sympatycznie, pani dała mi swoją komórę i czas do namysłu. Coś wymyślimy. :wink:
I kończymy ten temat.
Ludzie - mu tu zdychamy. Dzisiaj bryknęliśmy po pracy nad wodę, ale w domu, nawet o tej porze ciężko wytrzymać. A jutro wg prognoz, może dobić 40 stopni!!! :o Afryka. :lol: :lol: :lol:



AnkaW - 28-07-2005 21:11
My tez byliśmy nad wodą, piekło niemiłsierne, a woda taka przyjemna. :lol: Zdjecia na grzywaczkach.



Alutka - 28-07-2005 21:23
:bigcry: Wiecie mnie jakoś dziwnie nie jest gorąco. Nawet wiem dlaczego.
Jak zapowiadali wcześniej o nadchodzących upałach, to ja sobie wymyśli-
łam, że w piwnicy jest chłodno a tam trzeba zrobić porządek No ale nic
z tego, bo mnie nic a nic n ie jest ciepło. :biggrina:

:D dobrego nigdy za wiele



Karka - 28-07-2005 21:28
Ja tam upały lubię :wink: Mnie nie przeszkadzają :lol:
Gosia kliker to ciekawa metoda szkoleniowa dośc sporo o tym czytałam.Luka szybko się uczy to i nie powinnaś mieć problemów . Trzeba tylko mieć refleks, kilkać i nagradzać rzeczywiście w momencie , który chcesz zaznaczyć -tu myślę nie jest tak łatwo . Ale próbuj i zdaj relację jak przebiega nauka.Każda metoda szkoleniowa oparta na nagradzaniu i pozytywnych skojarzeniach jest dobra .
Dziś dostałam nowe fotki Ettorka to i Wam zaraz pokażę :) Torek stale coś zwiedza ze swoimi właścicielami , którzy uwielbiają czynny wypoczynek , zwiedzanie zamków , ciekawych miejsc oczywiście wszędzie zabierają ze sobą swoje psiaki.W ten sposób reklamują doskonale również rasę 8)
tak sobie Ettorek płynął łodzią podziwiając urocze widoki :)
http://img30.imageshack.us/img30/6366/dscn30669zh.jpg
http://img180.imageshack.us/img180/1632/dscn30715cr.jpg
taki przystojniak z niego :wink:
http://img180.imageshack.us/img180/4046/dscn30649xe.jpg
z pańcią
http://img61.imageshack.us/img61/897/dscn30627xz.jpg
:fadein:



Karka - 28-07-2005 21:30
Ania widziałam fotki Gizmola :sweetCyb: :sweetCyb: Są świetne :multi: :multi: z borzojem tworzą świetny duet :thumbs:



AnkaW - 28-07-2005 21:31
Karka, śliczne zdjęcia i piesek jeszcze piekniejszy. Ale ma wielki nochal. :lol:



AnkaW - 28-07-2005 21:33
Karka dzięki, duet świetny, szczególnie jak Gizmo robi za zająca. :roll:



Karka - 28-07-2005 21:35
A tu Jogi polowanie na kotka :lol:
http://img172.imageshack.us/img172/3691/p10101674zh.jpg
niestety moje sierściuchy tak nie hasają jak Gizmol :(
http://img172.imageshack.us/img172/3947/p10101680sj.jpg
tradycyjnie Mumek dla fanek
:wink:
http://img172.imageshack.us/img172/1628/p10101819aj.jpg
i jamniczka mojej mamy -zaszyła się w trawce bo ze względu na tuszę unika aparatu :wink: to też już starsza pani ma 11 lat
http://img150.imageshack.us/img150/7254/p10101793vt.jpg



Karka - 28-07-2005 21:37

Karka, śliczne zdjęcia i piesek jeszcze piekniejszy. Ale ma wielki nochal. :lol: On jest wogóle całkiem spory :roll: ale nie chcieli Muminka tylko właśnie jego i są w nim zakochani bezgranicznie a to najważniejsze :)



Gosia_i_Luka - 28-07-2005 21:43
O o o, borzojek, to ja szybko lecę oglądać. :lol:

Karka - Ettorek miodzio! :angel: Ile on ma w kłębie? Duży się wydaje. :wink:

Co do klikera. Ja generalnie jestem ZA tzw. pozytywnym szkoleniem, aczkolwiek wiem, że są psy, na które można klikać i klikać do usr... śmierci, a dopiero bardziej radykalne "środki szkoleniowe" dają rezultaty. No, ale to raczej w przypadku dużych, twardych psów typu rottweiler. Nasze bichonki należy szkolić jak najbardziej pozytywnie, bo to wrażliwe psiaki i już. :D Na razie czytam i czytam, chyba zarwę dziś noc, bo o psach to ja mogę czytać całe życie. :wink: Tylko rodzina jakoś tak dziwnie rozchodzi się po mieszkaniu, jak przejawiam chęć dyskusji. 8) :lol:

No co Wy z tymi upałami??? :o U nas pogoda jak od tygodnia - pochmurno, temperatura w normie. 8) Zobaczymy, co przyniesie jutro. :lol:
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pspkrajenka.keep.pl



  • Strona 23 z 48 • Znaleźliśmy 11987 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48
     

     


     

     
    Copyright 2003. Notki końskim kopytkiem napisane...