ďťż
 
 
   Bolończyki (prosimy zakladac oddzielne tematy)!
 
 

Podobne

 
    
 

 

 

 

Bolończyki (prosimy zakladac oddzielne tematy)!





Karka - 11-04-2005 22:32
góral fotki Muminka są na wczesniejszej stronce albo ze dwie z tyłu :wink: to tak dla rozrywki wkleiłam :lol: Są trzy -dwa maluchy i Sisi -to ten czarny łepek :wink:
Taka oponka jest superowa szczegolnie pod komputerem gdzie pchają się wszystkie jak przy nim siedzę :wink: czasem siedza we czworo :o nawet i jest im dobrze :lol: nie wiem jak to mozliwe ale tak jest

są na 44 stronce możesz powiedzieć co myślisz tylko prawdę





Tomek67 - 11-04-2005 22:34
Dolary przeciwko guzikom jak wypatrzysz smutek w oczach, na pysku, ogonie i gdziekolwiek u Carmen. :wink:
Ale zgadzam się - lajanki są przecudnie paskudne, przesłodko rozrabiarskie i nie ma nic lepszego niż taka banda. Zaraz po bolończykach. :gent:



góral - 11-04-2005 22:35
Widziałem :D mój faworyt super się rozwija :lilangel:



Karka - 11-04-2005 22:37
Jeśli jest to nieszczere to :chainsaw: przy najbliższym spotkaniu
Tomek są naj przed bolonkami :wink: jak dla mnie :fadein:





góral - 11-04-2005 22:38
dlaczego nieszczere :o wiesz dobrze, że mam słabość do jasnych psiaków



Karka - 11-04-2005 22:43
a tak mi przeleciało przez głowę ,że może przez grzeczność :roll: Bo to mój aniołek :angel:



góral - 11-04-2005 22:46
a skąd wiesz, o którym mówię :D



Karka - 11-04-2005 22:49
bo jestem jasnowidzem :wink: czytam w myślach :wink: i tylko :wink:
Eridan to Muminek :angel:



góral - 11-04-2005 22:50
no masz rację ładny maluch i ten kolor..... :roll:



Karka - 11-04-2005 22:54
Alle się nachwaliłam :oops:



Karka - 11-04-2005 23:18

Dolary przeciwko guzikom jak wypatrzysz smutek w oczach, na pysku, ogonie i gdziekolwiek u Carmen. :wink: w to nie wątpię ani troszkę , one wszystkie mają wielką radość w sobie i są słoneczkiem dla nas każdego dnia :fadein:



Tomek67 - 11-04-2005 23:30
No, już mi lepiej.
Widziałem dzisiaj najmniejszego yorka, jakiego kiedykolwiek udało mi się zobaczyć. Właściwie, to była wypasiona mysz. Ważyło toto około pół kilo. Arcyminiaturka. I to wszystko kilkanaście kilometrów koło mnie, u właścicieli hurtowni wikliny. Byłem tam kilkakrotnie, ale tego cudeńka nie widziałem. Świat jest mały.



Agnieszka76 - 12-04-2005 07:46
Ależ cuda te Wasze zwierzaczki- WSZYSTKIE BEZ WYJĄTKU!



Gosia_z_Luką - 12-04-2005 09:03
Najpierw sprawy wychowawcze :lol:

Co robimy, jak nie przyłazi? Obrazamy się na nią- mówimy - niedobry pies, nie słucha pana- zdecydowanym srogim tonem, nigdy jeszcze jej nawte nie klepnęliśmy i nie mamy zamiaru...ona niby przeprasza, a za chwilę to samo. Uczyam ją wg ogólenie chyba znanych wszówek- za nagrodę , z powtórzeniami,,,niby załapywała, a na drugi dzien było to samo..mnie sie wydaje, ze ona dokładnie wie, czego my od niej chcemy, ale nie koniecznie się tym przejmuje. Wiem, ze trzeba nad nią pracować, ale chyba jest też tak, ze psy dzielę się na bardziej i mniej usłuchane..nasza jest mniej, niestety. OK, ale - czy kiedykolwiek zdarzyło się Wam ją gonić, jak nie przyszła na zawołanie? Ile razy ją wołacie? (góra to dwie komendy!!) Czy zawsze wołacie jednym i tym samym hasłem (czy np.: "Pusia! Puuusia! Chodź tu!! Pusia! Do mnie! No już! No przyłaź wreszcie!" :wink: Musi być jedno hasło (np. "Pusia! (żeby nie miała wątpliwości, do kogo mówisz), do mnie") i tylko tym hasłem posługujesz się, wołając psa. Zawsze. Bez wyjątków.
I co to znaczy "przeprasza"? :wink: Jeśli to, że spuszcza głowę i idzie dalej w swoją stronę, to raczej znaczy tyle, co: "nie krzycz tak, uszy mi pękają, o co Ci chodzi???"
Co do powtórzeń - jeśli uczysz czegoś psa, nie możesz go tym znudzić. Na początek góra to 2-3 ćwiczenia (jakieś 3 minuty). I potem zabawa, luz blues i smakoszki! :D Za chwilę znowu 3 minutki ćwiczeń i znowu zabawa. Potem czas ćwiczeń wydłużasz, ale pamiętaj, że Pusia to szczeniak, którego roznosi energia, dlatego przed ćwiczeniami najlepiej ją trochę wymęczyć (piłeczka, przeciąganie sznurka, kong).
Charakterek ona ma z pewnością :lol: Ale wiesz co? To nie jest tak, że spokojny pies jest bardziej chętny do nauki, czy bardziej posłuszny! Spokojny pies po prostu spokojnie odejdzie, nie słuchając właściciela, a energiczny - odbiegnie w dzikich podskokach :wink:
Jasne, że są psy bardziej nastawione na współpracę i mniej..., ale wydaje mi się, że bolończyki są raczej stworzeniami, kóre chcą i lubią się uczyć - wystarczy tylko odpowiednia motywacja, czas i chęci właściciela! Psy doskonale wyczuwają, że właściciel sobie mysli: "to bez sensu, ona ma taki charakter, niczego jej nie nauczę", nawet jeśli będzie z entuzjazmem czegoś psa uczył. To przede wszystkim przewodnik musi chcieć czegoś psa nauczyć (i mieć na to jakiś plan), a dopiero potem motywuje on psa!
To na razie tyle z serii "wychowujemy Pusiaka" :lol: :D Mam nadzieję, że coś z tego Ci ię przyda :wink:

A teraz - KARKA! ALE ONE SĄ BOOOOSKIE!!!! :angel: Te dupki :lol: :angel: CUUUDNE!!! I nie piszę tego, żeby się podlizać, bo i tak wolę bolończyki 8) ale z ręką na sercu przyznaję, że są prz-prześliczne!!! :angel:

A fotka zwierzyńca - socjalizacja na maxa! SUPER! :D

A co do Muminków - wiecie, że istnieje legenda, która mówi, że szkocki terrier jest muminkiem, który wybrał życie z człowiekiem? :D
http://www.webcom.com/wordings/image...DropShadow.JPG
http://digfoto.wz.cz/muminci/muminek.jpg
:lol:



Gosia_z_Luką - 12-04-2005 09:04
Ale elaborat naprodukowałam! :o
I zapomniałam w tym wszystkim i Monusi , która jest :angel: i jeszcze :angel: i na koniec :angel: :D

ps. - Tomek - matko, ja ostatnio szłam sobie z koleżanką i patrzę - jakieś 100 metrów od nas idzie facet z... no właśnie... z czym??? Nie miało to więcej, jak 15cm wzrostu, miało kłaczki i szło jak pies... to chyba był pies??? Bo chyba nie świnka morska tak umie dreptać za człowiekiem bez smyczy?? :o :wink: :lol:
Powiem Wam szczerze, że takiego psa w wersji "kup sobie mikroskop, żeby mnie zobaczyć", to bym chyba nie chciała mieć! :wink: Chociaż ma to swoje zalety - w kieszeń i na uczelnię, do restauracji, do kościoła :wink:



Eclairs - 12-04-2005 09:16

A ja prycham z zazdrości o taki murzyński nochal Moni. No, nie dla siebie tylko dla Carmen. :wink: Nie prychaj Tomek nie prychaj :wink: Murzyński nosek tylko jakimś cudem wyszedł na tych zdjęciach! Kiedy przyjrzeć mu się bliżej widać takie niby przetarcia. Nie jest dobrze wybarwiony. Chociaż zauważyłam, że zależnie od pory roku nochalek ciemnieje lub jaśnieje.

Karka: Masz 100% rację! Nie można ich nie kochać! Masz zajefajne stadko :ylsuper:
Gdzie w okolicach Katowic można zobaczyć takie cudeńka na żywca?



Gosia_z_Luką - 12-04-2005 09:21

Gdzie w okolicach Katowic można zobaczyć takie cudeńka na żywca? Chyba wpadła, co?? Od tego już tylko krok do: "hmm... czy nie wiecie może, która dobra hodowla ma teraz szczeniaki?" :megagrin:



Karka - 12-04-2005 09:32
A przecież jesteśmy z Bielska-Białej umownie można powiedzieć ,że okolice Katowic :wink:



Agnieszka76 - 12-04-2005 09:59
dzieki Gosia za rady! Generalnie wołamy ją tak samo- do mnie, reaguje już czasem tez na ZOSTAŃ. Przeprasza w ten sposób, że podłazi ze spuszczonym łbem i merda..no i nie wrzeszczymy na nią bez potrzeby- taz jesli jest blizej niz jakieś 10 m od nas..nie gonimy też jej, raczej prowokujemy ja, by ona nas goniła...
Ale ćwieczeniami pewnie ja nudzimy, tu zdecydowanie zastosuję się do rad..i super myśl z tym zmęczeniem psa przed szkoleniem!

Ciekawe, jaka ona będzie z pół roku..
Bo zdolnacha to z niej na pwno jest, b. szybko załapała przeciez kwestię niesiusiania w domku.
Zarazam Bolończykai...kobitki z biura w mojej formie są zainteresowane tematem , zachwyciła ich Pusinka!



Eclairs - 12-04-2005 10:02

hmm... czy nie wiecie może, która dobra hodowla ma teraz szczeniaki?" :megagrin: hi, hi :evilbat: Proszę się ze mnie nie nabijać! :wink:
Takie pytanie mogłoby się dla mnie fatalnie skończyć. MĄŻ by mnie z domu wyrzucił! Bo on tu czasami podgląda :wink:
W maju będę na wystawie w Bytomiu, to się rozejrzę. Ale pewnie nie będzie dużej stawki lewków...

Karka: A przez Bielsko nawet często przejeżdżam ... więc nie znasz dnia ani godziny 0X



Eclairs - 12-04-2005 10:13
agnieszka76: A nie myślałaś o tzw. 'psim przedszkolu'??? Świetna sprawa. Bardzo pomaga na początku. To właściwie jest bardziej szkolenie dla właścicieli niż piesków. A przynajmniej w Katowicach ceny nie są jakoś wygórowane. Naprawdę polecam! Sama chodzę do przedszkola z moim terrierkiem mimo, że nie jest to mój pierwszy pies :wink: i pierwsze szkolenie...
Pozdrawiam i życzę dużo spokoju, opanowania i wytrwałości.



Gosia_z_Luką - 12-04-2005 10:17

dzieki Gosia za rady! Generalnie wołamy ją tak samo- do mnie, reaguje już czasem tez na ZOSTAŃ. Przeprasza w ten sposób, że podłazi ze spuszczonym łbem i merda..no i nie wrzeszczymy na nią bez potrzeby- taz jesli jest blizej niz jakieś 10 m od nas..nie gonimy też jej, raczej prowokujemy ja, by ona nas goniła... No to w takim razie OK i róbcie tak dalej, jak najczęściej ćwiczenia, zawsze nagródka, gdy podejdzie. ZAWSZE jak podejdzie (nawet gdyby miało to trwać jakiś czas), musi być nagrodzona. Gdy podchodzi, nie wolno Wam jej ganić (ostry, czy nawet oburzony ton) - bo skojarzy: "hmm... ja podchodze, tak jak chcieli, a oni są źli... Następnym razem nie podjedę, może to ich zadowoli"..,

Eclairs - jak zobaczysz te słodziaki na żywo, to Twój mąż nie będzie znał dnia, ani godziny 0X :lol:



Gosia_z_Luką - 12-04-2005 10:18

agnieszka76: A nie myślałaś o tzw. 'psim przedszkolu'??? To byłoby idealne! :D



Karka - 12-04-2005 10:27

Eclairs - jak zobaczysz te słodziaki na żywo, to Twój mąż nie będzie znał dnia, ani godziny 0X :lol: :cunao: tak właśnie było z moim mężem- dowiedział się godzinę przed przyjazdem mojej pierwszej suczki ,że będzie w domu lewek :roflt: Przywoziła mi ją wtedy koleżanka bo nie miałam paszportu 8) Chyba go zatkało i nie bardzo wierzył :wink: a gdy maleńka Angelika wskoczyła mu na kolana http://www.album.com.pl/s45632KoLa/74628.jpg przepadł i tak jest do dziś :cunao:



Gosia_z_Luką - 12-04-2005 10:55
Jednak na facetów działają takie małe, białe, puchate miśki, bo mój tata (notabene nie lubi psów, wg niego pies powienien mieszkać na podwórku :evil:, o ile wogóle ktoś będzie taki głupi, żeby psa sobie sprawić :evil: ) nawet nie pojechał z nami po Lukę, musiałam dzwonić po znajomą, żeby zawiozła mnie i mamę do Gdyni :-? Tata do samego końca był przeciwny psu w domu. Jak przywieźliśmy Lukę, postawiłam ją na podłodze na kocyku i tata wyszedł z drugiego pokoju. Przykucnął, popatrzył, a Lukas wykonała do niego swoje pierwsze merdnięcie w naszym domu (wredna, niewdzięczna 0X ). Zdenerwowaliście się kiedyś na swojego psa? Mojego tatę Luka nie zdenerwowała nigdy! Pozwala jej na wszystko (czym doprowadza mnie do szału - tudzież moją mamę, która dostaje białej gorączki, jak Lukier wskakuje opiaszczona do ich łóżka - tata tylko mówi do białej: "a gdzie piłeczka?" 8)
A tata mimo to cały czas powtarza, że psów to on nie lubi...
Lubi tylko Lukę 8) :lol:



Eclairs - 12-04-2005 12:33

A tata mimo to cały czas powtarza, że psów to on nie lubi...
Lubi tylko Lukę 8) :lol:
http://manu.dogomania.pl/emot/smiech.gif http://manu.dogomania.pl/emot/smiech.gif http://manu.dogomania.pl/emot/smiech.gif



Karka - 12-04-2005 12:49
To jest dobre :roflt: :roflt: :klacz: bo w końcu Luka to nie pies tylko Luka :roll:
Gosia mój tato też zawsze mówił ,że nie lubi psów ale zawsze psy były w naszym domu :o fakt nie mogły przy nim wylegiwać się w pościeli tylko .Ale jakoś dziwnym trafem pomimo tych jego deklaracji ,że nie lubi ,że to ,że tamto wszystkie psy za nim przepadały . :hmmmm: jakoś to on im pociskał różne kąski ale twardo twierdził podobnie jak twój tata ,że psa miejsce to na podwórku i przy budzie . Jamniczka w rodzinnym domu to odbywała z nim wielogodzinne spacerki lub razem przesiadywali na laweczce pod blokiem delektując się słoneczkiem w ciepłe dni.
Kiedy chodziłam odwiedzać rodziców ze swoimi psicami to zawsze radośnie sie z nim witały więc tak naprawdę musiał lubieć i do dziś nie wiem czy po prostu nie chciał się tylko do tego przyznać :( Może czasem mężczyznom trudniej przychodzi okazywanie pewnych uczuć :roll:



Agnieszka76 - 12-04-2005 13:01
Hmmm..do tego przedszkola to bym musiała z Pusią TŻ wysłać...bo ja generalnie nie jestem dyspozycyjna aż tak..a szkoda. Pomysł wpadł mi juz kiedyś do głowy, zobaczymy..



Eclairs - 12-04-2005 13:04
A mój tata nosił przeszło trzydziestokilogramowego airedala na rękach, mówił do niego syneczku, całował po oczkach, uszkach, nosku, łapkach, brzusiu i spał z nim w łóżku :lol: Do tego stopnia, że byłam zazdrosna :evil:
A teraz ja robię dokładnie to samo i jestem szczęśliwa. Z małą różnicą - Eklersik ma 5 miesięcy i waży dopiero 20 kg :wink:



Eclairs - 12-04-2005 13:15

Hmmm..do tego przedszkola to bym musiała z Pusią TŻ wysłać...bo ja generalnie nie jestem dyspozycyjna ... W "moim" przedszkolu zajęcia odbywają się w niedziele między 16-18. Nie trzeba chodzić na wszystkie. Można pojawiać się co kilka tygodni i zgłaszać, który raz piesek jest na ćwiczeniach. Zostaje się przydzielonym do odpowiedniej grupy i zaczyna się zabawa! Cała trudność polega na tym, że same zajęcia z instruktorem nie wystarczają. Trzeba jeszcze kilka razy w tygodniu znaleść godzinkę i samemu poszkolić szczonka.
Psiaczkom, które nie lubią wracać do pana/i dobrze jest kupić długą linkę (ja mam 10m ale dla bolonki wystarczy połowa tego) i puszczać je na bieganie razem z nią. Kiedy chcesz żeby piesek przyszedł wydajesz tylko jedną, może dwie komendy i jeśli nie zwraca uwagi to go szarpiesz za linkę albo nawet przyciągasz. Kiedy jest przy tobie chwalisz i dajesz smakołyk. I tak 5 razy na każdym spacerku przez parę tygodni. Efekt murowany. Działa nawet na terriery, które mają wrodzoną skłonność do ucieczek :lol:



Gosia_z_Luką - 12-04-2005 13:20
O kurcze, ja myślałam, że erdelki, nawet dorosłe, nie przekraczają 25kg :o A to takie byczki! :D

Hehe, ja nie jestem pewna, jak tata będzie reagował na moje przyszłe pieseczki (generalnie gustuję w dużych i bardzo dużych rasach) - mam nadzieję, że jak przyjdzimy w odwiedziny, będzie wtedy mówił: ja nie lubię psów... Lubię tylko Gośki psy! :wink: 8) :lol:

U nas w Gdańsku też jest przedszkole i też zajęcia są tylko w niedziele... To taki dzień, gdzie generalnie można wygospodarować trochę czasu...



Eclairs - 12-04-2005 13:32

O kurcze, ja myślałam, że erdelki, nawet dorosłe, nie przekraczają 25kg :o A to takie byczki! :D No i masz rację! Z reguły nie przekraczają! Ale jeśli odpowiednio często się modlisz o przekroczenie to... czasem się udaje! Ja się już modlę żeby Eklersik był jak największy :wink:
Albo: chodź do dziadka :wink: To dopiero jest rozkoszne!



Eclairs - 12-04-2005 13:37
Mam pytanko:
Monusi w kąciku paszczęki zrobiła się ranka. Wygląda jak ludzka opryszczka. Warga jest bolesna, spuchnięta i zaczerwieniona a w samym kąciku jest strupek. Zastanawiam się czy to skaleczenie np. patykiem albo pazurkiem przy drapaniu czy jakiś wirus? Jak można jej ulżyć? Znacie coś takiego z doświadczenia?



Agnieszka76 - 12-04-2005 19:01
Małą mogło cos uchlać- moja sunia przymierza sie często do łapania w pyszczek róznych owadów...w każdym razie- jets taka fajna maść na opryszczkę i zimno dla ludzi- Hascovir, b. skuteczna a duzo tańsza od Zoviraxu..hmm...nie wiem, czy mogę tu wypisywać takie rzeczy..hiihii
Spróbujcie przyłożyć to małej- na 100% nie zaszkodzi, a powinno przynieść jej ulgę.



AnkaW - 12-04-2005 20:44
[quote="Karka
Ania ta fotka zwierzyńca jest odjazdowa brakuje tylko ptaszka i rybek :wink:
Czekamy na inne fotki 8)
[/quote]

Chcecie rybek - proszę bardzo są:
http://img173.echo.cx/img173/8436/ryb16dz.jpg
http://img207.echo.cx/img207/9424/ryb21xd.jpg

Co do ptaszka to absolutny zakaz - nie będę biednej ptaszyny stresować. Wystarczy jak co jakiś czas wpadnie wróbel i wtedy nie wiem czy mam go wyganiać czy łapać kota. :evilbat:



góral - 12-04-2005 20:46
ooo!!
Jakie fajne ja też ma rybki :D



AnkaW - 12-04-2005 20:54
Tomek za Scyzorykowo :buzi:

A poza tym to nie jest żadne "cuś" tylko prosiaczek TIMON
/kolejny samiec w domu/ :lol:

http://img51.echo.cx/img51/4808/timon18io.jpg



AnkaW - 12-04-2005 21:02
Karka te lśniące zadeczki na materacyku są niesamowite. :lol:

A tutaj kilka zdjęć Gizmolka

Z kosteczką
http://img117.echo.cx/img117/8938/gal27hp.jpg

Ja się stąd nie ruszę
http://img30.echo.cx/img30/9974/gal32ir.jpg

Na świezo wypranej firance
http://img64.echo.cx/img64/6971/relax41nz.jpg



Tomek67 - 12-04-2005 21:39
No, no Anka, wiedziałem, że w Stalowej są zakręceni jak słoiki, ale Ty już jesteś wśród nich jak mamut (chcodzi o wielkość) :lol: . Teraz wiem, o co ci chodziło z tym posprzątaniem świni. Już myślałem, żeś z Pława alibo z Rozwadowa i trzodę chlewną obrządzasz. :lol:
Tak naprawdę masz odjazdowy zwierzyniec z golasem na czele. :wink: :kciuki:
Gratulacje. Pozdrawiam.



AnkaW - 12-04-2005 21:55
Dzięki, ale Timon już tak urósł że rzeczywiście niedługo będę musiała go na pławo do chlewika eksmitować. :lol:



Karka - 12-04-2005 23:13
Świetny zwierzyniec i do tego urozmaicony :lol: Gizmol fajniutki i ma wspólną cechę z moimi zwierzami a mianowicie rozkładanie się właśnie na świeżo upranym praniu :evilbat: I chciałam jeszcze dodać ,że mamy takie same fotele :o :o i wygląda na to ,że i ławę :o :o bo ten spodnia część ,którą widać na jednej z fotek wygląda calkiem jak nasza :o
A Timon jest wprost odjazdowy :angel: cudny i smieszny futrzak bez urazy :fadein:



Gosia_z_Luką - 13-04-2005 08:17
Ochhhhh, ja też kiedyś miałam takiego prosiaczka!!! :angel: I też rozetkę!!! :angel: Nazywała się Misia, miała brązowy tyłeczek, gzbiecik biały, jedno uszko czarne, a jedno różowe! :D Mieszkała z nami 5 lat, wszędzie z nami jeździła :D :D :D

A rozkładanie się na świeżo upranym to też Luki specjalność, z tym że ona czeka, aż ktoś to uprasuje :evilbat: I wtedy robi sobie z tego gniazdo :evilbat:

Rybki ekstra - jak Ty to robisz, że u welonek masz taką czystą wodę? :o Ja kocham welonki, ale dostawałam szału, jak musiałam im czyścić co drugi dzień :evil: Jaki macie filtr?
ps. niestety moje welonki zachorowały na ospę i odeszły w krainę wiecznych wędkarzy :cry:

No to mykam, z białą na spacerek :) http://members.lycos.co.uk/sv34o5x9/...s/7/spacer.gif Wczoraj znowu zaliczyła szaleństwa z kongiem - przynajmniej nie będę musiała jej pazurów obcinać, bo biega na boisku mojego byłego liceum - duży, betonowy plac pomiędzy budynkiem LO i gimnazjum - Lukas robi sobie na nim manicure i pedicure :lol: :D



AnkaW - 13-04-2005 19:27
A cóż tu dzisiaj za pustki?
Gosia woda w akwarium czysta bo dopiero zmieniona i tylko 2 dni jest taka krystaliczna :lol: a filtr mocny obskoczyłby ze trzy takie akwaria i chodzi na okrągło.
Ale się dzisiaj ołaziliśmy, pies zadowolony a ja nóg nie czuje, chyba będzie lało. Rano zimno w południe gorąc że nie idzie wytrzymać. Niech spadnie ten deszcz i spłucze ten okropny kurz. :x



Karka - 13-04-2005 19:45
Hallo,
no właśnie gdzie wszystkich wywiało z forum :o Nam co prawda dzisiaj tak jakoś zeszło na spacerkach z zakręconą ferajną :smilecol: bo wychodzimy na raty .Z ósemką naraz za nic nie da się wyjść jeśli trójka to zwariowane szczeniaki.I tak co niektórzy to chyba sobie myślą ,że mam coś :stupid: .



AnkaW - 13-04-2005 20:08
Karka - jeśli wysłałam meilem zgłoszenie na wystawę i wpisałam tylko nr rejestracji bez podania oddziału związku to może tak być ? czy muszę wysłać jeszcze raz?



AnkaW - 13-04-2005 20:11
A masz jeszcze jakieś zdjęcia tych twoich szczeniorków? Tak lubię je oglądać. :lol:



Karka - 13-04-2005 20:12
Jak wpisałaś numer PKR to wydaje mi się numer rejestracji jest mniej ważny .Ale nie wiem bo nigdy nie zdarzyło mi się czegoś zapomnieć przy wypełnianiu zgloszenia bo sprawdzam dokładnie . Co najwyżej zadzwoń do kieleckiego oddziału i potwierdź swoje zgłoszenie będzie najpewniej 8)



Karka - 13-04-2005 20:14
A fotki to tak robię na bieżąco jak mnie natchnie a im sie chce jako tako pozować :wink: Coś znowu popstrykam obiecuję :)



Tomek67 - 13-04-2005 22:04
Faktycznie puchy, no więc pościk do kolekcji. Co prawda powinieniem już spać bo jutra długa podróż na granice Siedmiogrodu, ale niech tam.
Karka - mam nie sztywną kartę, ale kserokopie zrobione w oddziale rzeszowskim (oczywiście z nr metryki i nr księgi miotów opieczętowane przez oddział katowicki). Mam dowód wpłaty KP z wyszczególnieniem co składa się na opłatę 125 zł. Czy to jest potwierdzenie rejestracji? Czy to już wszystko co trzeba do zgłoszenia?
Odpisz szybko jak dasz radę, bo drzemnę nad klawiaturką.



Karka - 13-04-2005 22:36
A najlepiej to zadzwoń do swojego oddziału i poproś by Ci podali ten numer rejestracyjny bo ja nie wiem ale wszystko co podałes to jest tym numerem :roll: Albo poślij ze zgłoszeniem ksero metryki .Mnie od razu kazali sobie zapisać numer .
No nie mogłam wczesniej bo byłam zajęta przykro mi.



Karka - 14-04-2005 20:31

A masz jeszcze jakieś zdjęcia tych twoich szczeniorków? Tak lubię je oglądać. :lol: Proszę bardzo - mała historyjka obrazkowa ze szczeniaczkami w roli głównej :wink:
biedroneczki są w kropeczki i Miśka też 8)
http://www.album.com.pl/s45632KoLa/127608.jpg
dzisiaj na topie był ten mały jeżyk :)
http://www.album.com.pl/s45632KoLa/127609.jpg
http://www.album.com.pl/s45632KoLa/127612.jpg
http://www.album.com.pl/s45632KoLa/127614.jpg
daawaj on jest móóój
http://www.album.com.pl/s45632KoLa/127611.jpg
no to ci przywalę - kto komu to widać Muminek dostaje baty :(
http://www.album.com.pl/s45632KoLa/127615.jpg
:o :o :o
http://www.album.com.pl/s45632KoLa/127616.jpg
to bedzie moje i basta
http://www.album.com.pl/s45632KoLa/127617.jpg
No to sobie odbije na Torku :evilbat: nie poleżysz spokojnie :evilbat:
http://www.album.com.pl/s45632KoLa/127621.jpg
i kto tu jest górą
http://www.album.com.pl/s45632KoLa/127619.jpg
http://www.album.com.pl/s45632KoLa/127620.jpg
bo jestem aniołkiem tylko jak śpię :wink:
http://www.album.com.pl/s45632KoLa/127622.jpg
no i taka to sobie historyjka :roll:



AnkaW - 14-04-2005 20:43
No bomba! Są przesłodziutkie. Ale musisz mieć fajnie z nimi, Ja to sobie nie wyobrażam jak można je oddać. No chyba że to kolejny miot i człowiek się przyzwyczaja że tak musi być. Ja bym się zawyła na śmierć.



Ki-wi - 14-04-2005 21:14
No historyjka bardzo fajowa.....hiihihihihih.

Psiaczki sama slodycz :klacz: ..Karka to juz takim maluchom goli sie tyleczki :crazyeye:

Powiedz Karka ,ale tak szczerze, jak ty sobie rade dajesz z tyloma psami :roll: i nie chodzi mi tu o zywienie czy pielegnacje..ale o spacery,wychowanie,wakacje...no i co na to znajomi czy rodzina.Bo widzisz ja mojego meza ledwo namowilam na jednego psa(wczesniej byl juz jeden i pozniej niechcial zadnego),sama byl chciala drugiego ale nawet nie mam po co marzyc. :cry:



Agnieszka76 - 14-04-2005 21:34
O, Karka, jakie one cudowne...wspaniałe psie dzieciaki- rozrabiaki. Ania, ja bym się tez zawyła ...i efekt byłby taki, ze miałabym z 20 psów pewnie! Karka..gdybym Cię poznała wczesniej na pewno do Ciebie pojechałabym po szczeniaka- świetnie się nimi opiekujesz! Stanowisz wzór dla hodowców! Bardzo sie cieszę, ze jesteś!



Sonya-Nero - 14-04-2005 21:38
:o Brawo Karka :klacz: :klacz: :klacz:
dziewczyna górą :thumbs:

Niestety lewki nie mogą jakoś zdobyć większego zainteresowania w naszym kraju :( , a szkoda, po to naprawdę fajne psiaki :D
i podziwiam Karkę, za jej upór i za to że się nie poddaje i odchowuje szczeniaki, dbając o ich właściwą socjalizację (wystawową i społeczną), bo to naprawdę ciężka i wyczerpująca praca, a do tego cały czas szukając odpowiedzialnych i dobrych rąk
I im dłużej szczeniaczki zostają z nami hodowcami tym trudniej się rozstać, ale niestety "koszt" rozstania jest ceną hodowania danej rasy, zwłaszcza tej niepopularnej, a łatwiej znieść rozstanie, gdy ma się pewność, że na szczeniaka czekają nowi kochający właściciele.
Karka :thumbs:



Karka - 14-04-2005 22:21

No bomba! Są przesłodziutkie. Ale musisz mieć fajnie z nimi, Ja to sobie nie wyobrażam jak można je oddać. No chyba że to kolejny miot i człowiek się przyzwyczaja że tak musi być. Ja bym się zawyła na śmierć. Ania im starsze tym gorzej mi sobie osobiście wyobrazić rozstanie z nimi :( Pomimo tego ,że jest ich wszędzie pełno czasem rozrabiają tak ,że mam ochotę je powiązać w supelki by na chwilę był spokój a z drugiej strony jak patrzę w te maleńkie oczka pelne ufności , radości i oddania to wymiękam.Im strasze tym trudniej :( I stale w głowie kołaczą się myśli czy piesek dobrze trafi , czy nowi własciciele będą zadowoleni czy będą potrafili zadbać i kochać psiaka nawet gdy czasem przysporzy klopotów.
I cóż łezka zawsze się kręci przy rozstaniu ale potem jest wielka radość gdy ludzie piszą co slychać , posyłają fotki i mówią że nie zamieniliby pieska już na innego.



Karka - 14-04-2005 22:39

.Karka to juz takim maluchom goli sie tyleczki :crazyeye:

Powiedz Karka ,ale tak szczerze, jak ty sobie rade dajesz z tyloma psami :roll: i nie chodzi mi tu o zywienie czy pielegnacje..ale o spacery,wychowanie,wakacje...no i co na to znajomi czy rodzina.Bo widzisz ja mojego meza ledwo namowilam na jednego psa(wczesniej byl juz jeden i pozniej niechcial zadnego),sama byl chciala drugiego ale nawet nie mam po co marzyc. :cry:
Już 6 tygodniowe szczeniaczki przechodzą u mnie pierwsze strzyżenie
:) i wtedy są najcudniejsze pod słońcem :fadein:
Ki-wi jak sobie radzę :roll: a to dobre pytanie bo ja czasem sama nie wiem :wink: A tak poważnie to wtej chwili gdy na stanie jest 8 psów to na spacery wychodzę na dwie tury bo inaczej się nie da. Oczywiście dodatkowo latam jeszcze ze szczeniakami .Wakacji to już od wielu lat nie mialam bo kto zaopiekuje się takim stadkiem psów :-? Nie żałuję chociaż czasem prawdę mówiąc przydałaby się chwila wytchnienia jednak nie wiem czy wytrzymałabym gdzieś z dala od nich. Relaksuje się podczas wyjazdów na wystawę pomimo stresu jaki zawsze taki wyjazd niesie ze sobą i zmęczenia.Psami opiekuje się wtedy mąż.Na codzień wszystko co dotyczy pracy wokół nich to na mojej głowie a pańcio jest tylko od przyjemności i rozpieszczania :evilbat:
Wychowanie to mniej więcej tak jak z dziećmi młodsze uczą się pewnych rzeczy od starszych na zasadzie nasladownictwa i łatwiej wychować.
Znajomi :hmmmm: raczej sami psiarze bo osoby nie lubiące psów nie przepadają za odwiedzinami w domach gdzie jest dużo prawda?Rodzina - rozumie mojego fioła bo ja się już taka urodziłam i nikogo to nie dziwi. Szczerze nas dopingują , trzymają kciuki jak jedziemy na wystawy .Zresztą wszyscy lubią psy .Chętnie przyjmują w odwiedziny całą bandę :wink:
Nie wiem co by ci tu jeszcze napisać.Napewno nie zawsze jest różowo ale powiem Ci w sekrecie psy a od kilku lat własnie lewki to moja wielka pasja i miłość i nic nam nie może stanąć na przeszkodzie :) Wiem ,że zawsze już jeśli tylko będę mogła na to sobie pozwolić będzie kilka psów tej rasy w moim domu nawet gdy przestanę już jeździć na wystawy czy hodować.



Karka - 14-04-2005 22:43
Agnieszka dziękuję za ciepłe słowa jak tylko przekonasz męża do drugiego pieska to przyjeżdżaj do mnie .Będzie zniżka :)

Sonya-Nero :oops:



Agnieszka76 - 15-04-2005 11:15
Chyba znalazłam sposób na wyciek z oczek, przynajmniej u Pusi...dieta. Otóż mała dostaje teraz mniej mięsa i podrobów, więcej za to suchej karmy (której nota bene nie lubi :( ) i serki- białe lub żółte. I słuchajcie..wczoraj jak wróciłam z pracy to mysłałam, ze TŻ jej wytarł oczki..okazało się, ze nie, po prostu same jakby przestały cieknąć. Suuper by byo, gdyby ten stan sie utzrymał! Zobaczymy, co będzie, jak dziś wrócę z pracy! :o



Karka - 15-04-2005 12:25
Wyciek z oczu to niestety przypadlość większości bichonów i nie tylko :( Ciężko z tym walczyć a wygląda to bardzo nieestetycznie takie rudobrązowe zacieki pod oczkami. Ja sama mam ten sam kłopot u jednej suczki której bardzo z oczy się leje. Nie wiem być może karmienie także ma wpływ na oczka. Kiedyś bachar napisała ,że karmiąc Acaną problem zszedł do minimum . Maluchom strasznie lało się z oczek póki jeszcze ciągły mleko od mamy gdy przeszły tylko na suchy acanę a teraz nutre przestało się lać i mają czyściutkie oczka nie licząc tzw. śpiochów czy podrażnionego oczka przez pojedyńcze włosy. Mam nadzieję ,że tak już zostanie.



Cockerek - 15-04-2005 17:25
Karka, szczeniaki bombowe :P Ty to masz fajnie, psiaki dają tyle radości :P

ps. fajnie się czyta wasze posty, wszystko mi się później przyda :wink:



Alutka - 15-04-2005 18:11
:angel: Ale rozrabiają nie zazdroszczę, za to są śliczne i jakie rozkoszne !
Naprawdę super !!!!!! :laola:
A co z Opolem ?

:D Dobrego nigdy za wiele



Ki-wi - 15-04-2005 21:17
Karka dzieki za odpowiedz...zawsze sie tak zastanawialam jak ludzie sie decyduja na wiecej psow.....no odkad czytam dogo to jakos to po malu lapie :wink:
U nas w okolicy tez wiele psiakow i wiele ludzi ma po dwa psy...ja tez bym chciala jeszcze jednego (to by naszemu sie nie nudzilo),ale nawet nie ma o czym mowic :nono: i chyba moge o tym zapomniec...tak jak i o tym zeby miec hodowle :nono: ....to jednak cala rodzinka musi za tym byc,a niestety szanowny malzonek nie podziela mojego entuzjazmu :shake: ...no moze jak cora podrosnie to mu sie przeciwstawimy.... :kciuki:



anushka - 15-04-2005 21:25
oj Karka cudne są te doopeczki :puppydog: :modla: :iloveyou:



Cockerek - 15-04-2005 22:22

U nas w okolicy tez wiele psiakow i wiele ludzi ma po dwa psy... A u nas wręcz odwrotnie: jak juz wypatrzysz kogoś z dwoma, to sukces. Osobiście widziałam na osiedlu chyba tylko dwóch takich właścicieli.

I wiesz, u mnie było podobnie na początku, patrzeli krzywo na mnie że w ogóle psa chcę, potem że drugiego, to wszyscy mi fioła pokazywali, no a już nie wspomnę o hodowli. Teraz mam pełne poparcie mojego TZ, a co więcej on sam chce tego drugiego pieska i wyjazdów na wystawy. Tak więc głowa do góry, jak będziesz uparta, to na pewno dopniesz swego :P

O rety, ale się rozpisałam :oops:



Gosia_z_Luką - 16-04-2005 16:34
Jak dla mnie 2 psy to podstawa! Pies to zwierzę stadne, wydaje mi się, że mimo najlepszych chęci człowiek nie zastąpi mu towarzystwa drugiego psa! Dlatego w przyszłości u mnie w domu na pewno będą dwa psy! :D I najprawdopodobniej będzie to mały i duży pies, bo już nie wyobrażam sobie domu bez psiaka, którego można wziąć na opka i na kolanka, a jednocześnie jakiś wielkopies, żeby było kogo potarmosić i na rower pójść :lol: Jak już Luki nie będzie (mam nadzieję, że będzie to jak najpóźniej! :cry: ), to tym maluchem będzie jakiś staruszek ze schroniska. Moim marzeniem jest branie takich bardzo starych, malutkich piesków i dawanie im domu i miłości do końca ich dni!
Ale będę musiała bardzo się pilnować, żeby na tych dwóch psach się skończyło :wink: :lol:

Ostatnio mam mało czasu, nawet z białasem się po dworzu nie szwędam :cry: Zresztą dziś pogoda jakaś taka nijaka, nic się nie chce, a wczoraj było tak slicznie!!! Ciekwa jestem, jak u Was, bo w Gdańsku szaro, rano nawet padało. I tu Lukier mnie zaskoczyła - widać, że brakuje jej tych długich spacerów - wyszłysmy rano, ok. 8.00, deszcz siąpił nawet konkretnie, a moja pannica nie chciała wracać do domu!!! :o :lol: Ciągneła mnie w drugą stronę, żeby tylko przejść jeszcze choć kawałek, mimo że łapcie i brzuszek miała mokre do cna! :lol:

Za to wczoraj mnie wkurzyła bardzo :evil: Wyjątkowo wzięłam ją na spacer na flexi. Idziemy sobie obok trawnika, ona coś tam sobie węszy, aż nagle patrzę - w pysku trzyma olbrzymi kawał jakiegoś zzieleniałego schabu :evil: :evil: :evil: I jak nie zacznie warkotać! :evil: Zazwyczaj udaje mi się jej w takiej sytuacji rozewrzec pysk na siłę, ale wczoraj - ani drgnęła :cry: To wzięłam ją na sposób i ruszyłam biegiem. Po parunastu metrach wypluła połowę schabu, ale jak stanęłam - połknęła resztę :evil: Myślałam, że ją uduszę, dawno mi nie wywinęła takiego numeru... :cry: Na szczęście ten "obiadek" nie miał dalszego ciągu w postaci sensacji żołądkowych :wink:



Karka - 16-04-2005 17:56
A u nas właśnie zaczyna się pierwsza wiosenna burza.Pierwsze grzmoty złapały mnie i szczeniorki na spacerze. Jakież było zdziwienie gdy usłyszały te dziwne huki . Jednak jestem dumna bo żaden ze strachu nie podkulił ogonka i nie próbował wiać 8) Małe dzielne lewki :wink: A była tak piękna ciepła pogoda i trochę na dwie tury pospacerowaliśmy .
Gosia moim cichym marzeniem jest także jakiś duży psiak ale nie mam warunków by takowego mieć i stadko małych :( Może kiedyś :roll:



AnkaW - 16-04-2005 18:33
Oj Karka, to naprawdę dużo pracy i jeszcze więcej przyjemności. Mój szanowny małżonek też nie chce słyszeć o drugim psie. :cry: a jak coś Gizmol zbroi to mi docina żebym sobie jeszcze jednego przyprowadziła. Ale przed tym też się bronił a teraz w nocy na swoją połówkę wersalki go przyciąga, żeby spał tylko jak najbliżwej niego :lol:



góral - 16-04-2005 19:31
Karka coś dla Ciebie :D
BOB klubowej wystwy lwiczków Hradec Kralowe dostał
Hary NOblesa Aura



Karka - 16-04-2005 20:06
Dzięki :) a co wiesz jeszcze?może być na priv .Bardzo ładnie proszę o relację :wink: :modla:



Agnieszka76 - 16-04-2005 20:13
U nas też burza..nie poszliśmy do kina, bo mała sie bała bardzo..i oto znów argument o drugim psie..razem raźniej!



Karka - 16-04-2005 20:21
No właśnie we dwójkę raźniej Agnieszka przekonuj więc TZ i przyjeżdżaj po Miśkę :wink:



Gosia_z_Luką - 16-04-2005 20:21
Aaaaaaa, ja chcę sceeeeniaaaakaaaa!!!! Mówię Wam, ostatnio mam taką tęsknotę za sceniakiem, że ..... no ach.... :wink:
I te belgi... chodzą za mną te psiska okrutnie! :scatter:
Mieć takiego szkraba w domu :angel:
http://www.casfan.dk/foto/devil/dnest-bruin7.jpg
http://www.izgara.net/0_hundene/gucc...cci_10uker.jpg
albo takiego: :angel:
http://www.terresbergeres.com/images/puppie.gif

Niech mnie ktoś uderzy w głowę, proszę! :evilbat:



Karka - 16-04-2005 20:25
Piękne sceniacki :wink: ślicznusie i wcale Ci się nie dziwię ,że tęsknisz do takiego malucha .Ale belgi to okrutne pracocholiki dałabyś radę takiemu :o Toż to wulkan energii 8)
a jak chcesz to wpadnę do Ciebie i przywiozę moją bandę to się troszkę pocieszysz :evilbat:



Gosia_z_Luką - 16-04-2005 20:26

Agnieszka przekonuj więc TZ i przyjeżdżaj po Miśkę :wink: No, Aga, taka szansa już się nie powtórzy! :D :angel:

Karka, czy dałabym radę... Trudno powiedzieć :roll: Dałabym z siebie wszystko. Sporo też zależy od samego psa, musiałaby być dokładnie wybrana linia - ale tu też mam wątpliwosci, bo z wystawowych zdarzają się psy o gorszej psychice, no a użytki są twarde, ale z reguły lepiej się je szkoli :roll: No i "zeszłam" z maliniaka, który najbardziej mi się podoba, ale jednocześnie jest największynm pracusiem, zeszłam na gronka albo tervika, które są bardziej "domowe"... Zresztą to też takie gdybania, bo są wyjątki, dużo też zależy od szczęścia :roll: Trzeba trafić na dobrego, mądrego hodowcę, ot co! A potem - rzeczywiście przy belgu jest mnóóóóóóstwo pracy, ciężkiej pracy, ciągłe główkowanie, socjalizacja na maxa, kombinowanie, przewidywanie. Belg to skomplikowany pies... I to mnie najbardziej w nich pociąga!

Ale różni ludzie sobie z belgami radzą, więc myślę, że i ja bym dała radę. :wink:



Gosia_z_Luką - 16-04-2005 20:35

a jak chcesz to wpadnę do Ciebie i przywiozę moją bandę to się troszkę pocieszysz :evilbat: Hihihi, ja to zawsze i wszędzie, ale dla rodziny to chyba jakiś kojec musiałabym przedtem skombinować :evilbat:



Karka - 16-04-2005 20:38
Już widzę to zdziwienie i przerażenie rodziny :evilbat: chyba szybko musiałabyś szukac nowego lokum :wink:



Gosia_z_Luką - 16-04-2005 20:39
Psa pod pachę i pod most 0X 8)



Karka - 16-04-2005 20:46
:roflt: :roflt: :roflt: a może by się przekonali :wink:



Agnieszka76 - 16-04-2005 21:04
hmm..a to pomysł i może- przed faktem dokonanym postawić...hihi..u mnie z powodu alergii np w gre wchodzą tylko biszonki..choć zawsze miałam takie zapędy jak Gosia- zapewnić dom nieszczęśnikom z przytułku..no ale jak tu postąpić odpowiedzialnie, kiedy maż jest alergikiem, a ja nie zniosłabym rozstania z psem. ..musiałam znieść z kotem, co było bardzo bolsene, na szczęście kocina tarfił w najlepsze znane mi osobiście ręce - mojej mamy..
Ech, jak marzę o psim duecie, jeśli już nie mogę o psiej gromadce...



Karka - 16-04-2005 21:15
No Agnieszka gdzieś wcześniej napisałam jak to było u mnie z Angeliką :) dobry sposób -zamówić przywieźć , postawić i oznajmić to nasze nowe maleństwo :wink: Zaniem,ówi , poblednie i ... przyzwyczai się :D



Gosia_z_Luką - 16-04-2005 21:23
Aga, ja generalnie jestem bardzo PRZECIW wszelkim "faktom dokonanym" - bardzo nie fair, zresztą u mnie by to nie przeszło. Ale w Twoim przypadku myślę, że Twój mąż jest tylko trochę niezdecydowany :wink: jakbyś mu przywiozła takiego lewka, myślę, że zakochałby się od razu!!! :D Ale musisz sobie zdawać sprawę z tego, że jednak co dwa psy to nie jeden - zarówno w tym pozytywnym aspekcie, jak i negatywnym - dwa psy wbrew pozorom trudniej się wychowuje jeśli są w zbliżonym wieku - trzeba się napocić, żeby były zainteresowane Tobą, a nie sobą (np. jak chcesz psy przywołać) - Karka na pewno coś o tym wie! :lol:



Karka - 16-04-2005 21:45
Nie no ja to w ramach żartu :oops: Nie namawiam Agnieszki przecież na siłę :oops: Kurcze wyszło jakbym wciskała jej tego malucha :(
Ja sobie mogłam pozwolić na postawienie męża przed faktem dokonanym bo wiedziałam ,że nic nie powie jak już będzie psiak.



Gosia_z_Luką - 16-04-2005 21:48
Karka, no co Ty! :o Nikt nie pomyślał, że chcesz komukolwiek wcisnąć szczeniaka! :o Pewnie nawet tak cichutko myślisz, żeby wszystkie zostały u Ciebie już na zawsze :wink: :lol:



Karka - 16-04-2005 21:58
Nie myślę sobie tak Gosia bo wiesz hodowca ma zawsze jakiś plan hodowlany i akurat nie pasuje mi pozostawienie szczeniaka z tego miotu w hodowli . Staram się jak najlepiej je przygotować do życia i szukam odpowiedzialnych domków bo gdyby było inaczej wierz mi dawno miałabym "święty spokój" bo byłyby sprzedane.



Agnieszka76 - 17-04-2005 10:28
Wiuecie co...a jak Pusia jest razem z psem teściów (są w podobnym wieki) to własnie łątwiej mi nad nimi zapanować, razem sa grzeczne, poważnie...dziwne..



Karka - 17-04-2005 20:42
A co tu taka cisza :o
To ja Wam pokażę lwie pieski w wersji gładkowłosej :) takie czasem się rodzą w miotach , oczywiście nie można ich używać do dalszej hodowli .W tamtym roku taki lewek urodził się w jednej z niemieckich hodowli
A tak wyglądają - całkiem sympatycznie prawda 8)
http://www.geocities.com/Heartland/P...lla-small2.jpg
http://www.geocities.com/Heartland/P...s/MY-Bella.jpg
http://www.geocities.com/Heartland/P...lla-small1.jpg



Agnieszka76 - 18-04-2005 07:48
Sa fajne, ale w sumie łatwo pomylić ze zwykłym kundliczkiem...choc trudno chyba powiedzieć, ze jakikolwiek pies moze być zwykły...



Alfa1 - 18-04-2005 10:46
Jak by na to nie patrzeć,kundle są krzyżówką psów rasowych. :wink: :Dog_run: :Dog_run:



Eclairs - 18-04-2005 12:08

Już widzę to zdziwienie i przerażenie rodziny :evilbat: chyba szybko musiałabyś szukac nowego lokum :wink: Gosia_z_Luką Z tym psem pod pachą to do mnie a nie pod most :wink: Też marzę o dużej sforze. Mój TŻ jeszcze się nie zgadza ale ciągle go "urabiam". Podejrzewam jednak, że nie miałby nic przeciwko Tobie i małej bolonce, a to już pierwszy krok do następnego psiaka i następnego, i ... Na belga oczywiście się zgadzam ale zaproponuję jeszcze czarnego ruskiego terrierka, a dla Luki do towarzystwa może być lewek! Albo dwa! Co Ty na to?



Karka - 18-04-2005 15:48
... a dla Luki do towarzystwa może być lewek! Albo dwa! Co Ty na to?[/quote]

tylko skąd dla niej wziąć czekoladowego lewka :hmmmm:



Gosia_z_Luką - 18-04-2005 17:56

Już widzę to zdziwienie i przerażenie rodziny :evilbat: chyba szybko musiałabyś szukac nowego lokum :wink: Gosia_z_Luką Z tym psem pod pachą to do mnie a nie pod most :wink: Też marzę o dużej sforze. Mój TŻ jeszcze się nie zgadza ale ciągle go "urabiam". Podejrzewam jednak, że nie miałby nic przeciwko Tobie i małej bolonce, a to już pierwszy krok do następnego psiaka i następnego, i ... Na belga oczywiście się zgadzam ale zaproponuję jeszcze czarnego ruskiego terrierka, a dla Luki do towarzystwa może być lewek! Albo dwa! Co Ty na to? Tak, tak! Załóżmy pieskową komunę!!! :laola:

Karka :biggrina: Lewki to Twoja działka - skądś te czekoladki będziesz musiała wytrzasnąć, nie ma rady!! :evillaug:

Lewek krótkowłosy :eek2: Szok! Pierwszy raz takiego widzę! Wygąda, no cóż, jak kundliszcz zwyczajny, ale bardzo ładny kundliszcz. A masz więcej fotek???



AnkaW - 18-04-2005 18:00
No to kipnie :lol: jakie tu psie sfory tworzą. Ja też kce jeszcze chociaz jednego :(



Karka - 18-04-2005 18:43
Z tą czekoladką to trudna sprawa ale można pomyśleć :wink: może coś poczaruję 8)
Więcej fotek pod tym adresem http://lowchensaustralia.com/lowchens/smoothcoat.htm nie za wiele ale zawsze coś .Prawda ,że wyglądają zupełnie inaczej ale przyjemnie . Tylko jak tu ludziom tłumaczyć ,że to rasowe i z jednego miotu :roll:

Ania jaki problem bierz kumpla dla Gizmola :great: przy taki zwierzyńcu jaki już masz nawet nie odczujesz ,że coś przybyło :mdrmed:



Gosia_z_Luką - 18-04-2005 20:00
Karka -jeszcze chwilę temu, gdybym pojechała do hodowli lewków i zaczęliby mi wciskać, że to:
http://www.lowchensaustralia.com/dogs/bella453.jpg
to "też lewek, tyle że krótkowłosy", to chyba bym puknęła w czoło najpierw sobie, a potem im! :stupid:

Jednak chyba wolę te "tradycyjne" lowchenki :lol:
http://www.desusa.com/images/lowchens/callie.jpg
http://www.desusa.com/images/lowchen...ild_dharma.jpg
:lol:
Achhh, te czekoladkowe niunie śliczne :angel:



Gosia_z_Luką - 18-04-2005 20:02

Z tą czekoladką to trudna sprawa ale można pomyśleć :wink: może coś poczaruję 8) Karka, czaruj, czaruj, a ja będę czatować :lol:



Karka - 18-04-2005 20:08
Gosia masz rację patrząc na te fotki to przecież zupełnie inne psy .U nas w kraju to wogóle by nie przeszło :wallbash: teraz moje bąble są trzy i wielkościowo trzy różne więc kiedy mowię ,że to rodzeństwo z jednego miotu to też takie :crazyeye: oczy robią .
A czekoladowe czekoladki są cudne i także wolę tę wersję lowchena :P



AnkaW - 18-04-2005 21:27
Ja nie chcę nic mówić ale takich lewków krótkowłosych to u mnie pod blokiem stado gania.

Karka przy jeszcze jednym psizolu o takim temperamencie to bym odczuła. Jednego zawsze pod pachę wezmę i do autobusu wsiądę ale z dwoma... Ale jak kupię w końcu samochód to nie ma mocnych. Nawet mój szanowny nie będzie mieć nic do powiedzenia. :evilbat:



Karka - 18-04-2005 21:37
Ania ale pachy masz dwie :roflt: :wink: w sam raz na dwa psy :wink:
No jasne z jednym wygodniej :)
U mnie też czasem widuje takie "lewki" :wink: i kto by pomyślał :confused:



Gosia_z_Luką - 18-04-2005 21:39

Jednego zawsze pod pachę wezmę i do autobusu wsiądę ale z dwoma... Anka, nie wiem, jak Ty, ale ja mam dwie pachy 8) :lol: :wink: W sam raz na dwa pieski :biggrina:



Gosia_z_Luką - 18-04-2005 21:40

Ania ale pachy masz dwie :roflt: :wink: w sam raz na dwa psy :wink: O ja pikolę, Karka, szczyt telepacji!!! :o :lol:



Karka - 18-04-2005 21:44
Na to wygląda :o :lol:



Gosia_z_Luką - 18-04-2005 21:54
Popatrzcie, co znalazłam :D 8)
http://www.aristopet.net/images/aristopet6.jpg

A tu perły Swarovskiego! :lol: :
http://www.trendypuppy.com/valentine.../pearlssml.jpg

I pieskowe łóżeczko :D :
http://www.trendypuppy.com/beds/beds...hercanopy.jpeg
(jedyne 339$ 8) )

A tu, proszę bardzo, każdy szanujący się hodowca, jadąc z suczką do narzeczonego, powinien, jak nakazuje tradycja, przyoblec ją w taki oto welonik :lol: :
http://www.trendypuppy.com/petwear/woof/veil2.jpg

Jest też obróżka w bichonki!! :angel:
http://www.calendars.com/images/022/...0015115_hs.jpg

Dlaczego u nas nie ma takich fajnych rzeczy??? :cry: :cry: :cry:



Gosia_z_Luką - 18-04-2005 22:15
71$
http://www.petsalley.com/dog/bermuda/3.jpg

154$
http://teacupspuppies.com/pics/bellatutubed.jpg

A to, jakby się ktoś pytał, jest specjalny słoik służący do karmienia niecierpliwych psów 8) ... Za skromne 40-55$ 8)
http://www.postmodernpets.com/images..._black_250.jpg

OK, już nie zaśmiecam 8) Chciałam Wam tylko pokazać, jakim wielkim szczęściem jest to, że nie mam dostępu do sklepów z luksusowymi psimi akcesoriami, bo inaczej chyba zaczęłabym kraść 8) :lol:



Karka - 18-04-2005 22:16
Fajne cacka ale by tylko popatrzeć :wink: Widzę tę nieokrzesaną radość gdyby moje dostały takie piórkowe różowe łóżeczko :evilbat: weloniki i suknie ślubne dla gotowych do "ceremonii" suczek oraz garniturki dla panów można już kupić w York -Centrum w W-wie jak się nie mylę.



Karka - 18-04-2005 22:19
e no nie mów ,że tak zaraz byś sie rzucała na takie gadżety 8) torba fajna i przydatna sama mam podobną wersja dużo skromniejsza ale niezmiernie przydatna :) cos dla Ani i Gizmola pod pachę :wink: do trochę większej zmieszczą się dwa piesy :lol:



Eclairs - 18-04-2005 22:21
Tak mnie wzięło na przeglądanie starych zdjęć.
Świeżo urodzona Monusia wyglądała tak:
http://img43.echo.cx/img43/7329/pa1801082dn.jpg
http://img43.echo.cx/img43/1927/pa1901223wf.jpg
http://img43.echo.cx/img43/7052/pa2001251rs.jpg

Gośka z Luką: BTW Taka pieskowa komuna z prawdziwego zdarzenia to moje niespałnione marzenie...



Eclairs - 18-04-2005 22:26
Może to naloty z większych psów (w końcu jestem terrierówką :wink: ) ale niektóre z tych gadżetów wydają mi się śmieszne i żałosne zarazem. Take łóżeczko z piórkami. Komu ono ma służyć? Psiakowi, czy zidiociałej pani (panu)?
Chyba dobrze, że nie ma tego w naszym zacofanym kraju...



Karka - 18-04-2005 22:30
Cudne maleństwo :angel: uwielbiam przeglądać fotki moich maluchów , czasem sobie siedzę i tak wracam pamiecią do tego co było -chyba sie starzeję :oops: Ta środkowa fotka jest rozkoszna
dawaj jeszcze coś do oglądania :modla:



Eclairs - 18-04-2005 22:41

dawaj jeszcze coś do oglądania :modla: Yes my Lord :wink:
http://img43.echo.cx/img43/431/pb0702082hh.jpg
http://img43.echo.cx/img43/3805/pb0702111ot.jpg
http://img43.echo.cx/img43/5387/pb0702135ph.jpg
http://img43.echo.cx/img43/8356/pb0702152qk.jpg



Karka - 18-04-2005 22:44
nio , nio Miodzio :lilangel: :lilangel: ech szkoda ,że maluchy tak szybko wyrastają z tego słodkiego wieku :roll:



Eclairs - 18-04-2005 22:45

Cudne maleństwo :angel: Dzięki :oops: - przekażę teściowej!
Wiesz co? Mam te same objawy :wink: To może być wirusowe!



Karka - 18-04-2005 22:50
Przekaż , przekaż od rodzinki biszoniej z Bielska :)
a z tymi fotkami to ja mam fioła , nigdy mi sie nie znudzą i choć znam na pamięć to stale wracam i oglądam :stupid:



Eclairs - 18-04-2005 23:03
:hand: Idziemy z Eklersikiem na ostatni spacerek...
Kolorowych snów wszystkim lewkom i bolonkom i erdelkom :wink:
A mnie to się dziś pewnie czekoladowe lewki przyśnią! Paaa



Alutka - 19-04-2005 07:59
:beerchug: A ja mówię DZIENDOBRY i życzę miłego dnia.
:agrue: Bardzo lubię Waszą stronę jest pod każdym
względem Okey :facelick: Zdjęcia s u p e r !!!
:confused: Z niecierpliwością czekam na następne :hand:

:D Dobrego nigdy za wiele



Tomek67 - 19-04-2005 08:19
No tak, znowu mnie wylogowało. To jest na dogomanii beznadziejne. Chciałem Wam trochę nablogować po dłuższej nieobecności, ale się nie da. Pozdrowienia dla adminów.
Krótko - Carmen skończyła parę dni temu 5 miesięcy i na urodziny wypadł jej pierwszy mleczak. Na każdym spacerze brudzi niemiłosiernie podwozie (resztę brudzi miłosiernie), co skutkuje wzmożonym poborem wody i opadaniem jego lustra w okolicy. Łotrem nieskończonym jest nadal i myślę, że już z tego nie wyrośnie (niech nawet nie próbuje!).
A dla mnie kończy sie długi urlop, więc nagłego przyspieszenia muszą dostać setki spraw niedokończonych, takich co to "wezmę się za to na urlopie". Czyli life zwyczajny. Np. dzisiaj idziemy zapisać Izę do I klasy.
Pozdrawiam - może mnie nie wykopało.



Gosia_z_Luką - 19-04-2005 08:47
Ech, no ja sobie tak tylko żartowałam! :wink: Nigdy w życiu nie kupiłabym tego łóżeczka z piórkami :o :lol: Luka ma takie spanko:
http://img06.allegro.pl/photos/400x3...84124/48412475
(ale na zdjęciu to inny psiak :wink: )
Jak widać, trochę inny styl 8)
Albo ten welon :o Luka posłanka z piórek może by nie spsuła, ale taki welonik do rozszarpania - sama radość :lol:
Ale wiecie, że mam słabość do oryginalnych obróżek, no i ta z bichonkami :angel: Od razu bym kupiła! :D :angel:

Zdjęcia małej Monusi http://www.southcom.com.au/~seymour/heart/thumpspin.gif Szkoda, że nie mam zdjęć Luki, jak była taka tycia :cry:

Tomek :o Na Twoim miejscu chyba dostałabym szału z tym wylogowywaniem :evil:
Całuski dla 5-miesięcznej Carmen!! http://www.co.hernando.fl.us/County_...ar/cale_sm.jpg



Gosia_z_Luką - 19-04-2005 08:57

Gośka z Luką: BTW Taka pieskowa komuna z prawdziwego zdarzenia to moje niespałnione marzenie... http://scr.home.pl/dogolandia/portal.php
:lol:



Eclairs - 19-04-2005 09:24

Ech, no ja sobie tak tylko żartowałam! :wink: Nigdy w życiu nie kupiłabym tego łóżeczka z piórkami :o :lol: Gosia nie martw się! :D Wiem, że zbyt ostro napisałam. Ale na moje usprawiedliwienie dodam, że nie myślałam o Tobie! Nawet mi to do głowy nie przyszło! :D
BOMBOWE! Krówka łaciata!
I tu się z Tobą ZGADZAM! Też mam fioła na punkcie obróżek! A najbardziej lubię czerwone. Na wystawie w Katowicach kupiłam Eklersikowi bardzo podobną do tej ze zdjęcia. Ma śliczne kostki zamiast biszonków. No ale Eklerek to nie biszonek :(



Karka - 19-04-2005 16:50
Gosia może taka czekoladka :D to po lewkach druga miłość moja :roll:
http://pvp.wz.cz/gabo/titul.jpg
http://pvp.wz.cz/atik/titul.jpg
http://pvp.wz.cz/toffee/titul.jpg

Są poprostu przecudne
:D



Alutka - 19-04-2005 17:42
:stupid: Karka coś mi się wydaje,że Ci wbili " klina do głowy " :sleep:
Cała Europa by chyba zaniemówiła z różnych powodów. :roll:
Są poprostu niespotykane i są prześliczne !! Kupuj !!!! :D

:D Dobrego nigdy za wiele



Gosia_z_Luką - 19-04-2005 18:06
Mmmm... Portugalczyki!!! :D :D :D Śliczne są! Ale powiem Ci, że ja od jakiegoś czasu jestem zafascynowana takimi czekoladkami (a właściwie, to "wątróbkami", bo maść nazywa się wątrobiana :lol: ):
http://www.clevelandseniors.com/imag.../wspaniel3.jpg
http://www.barkbytes.com/direct/molly.jpg
http://www.zooclub.ru/dogs/images/A164.jpg
http://jagdspaniel-klub.de/BGMannheim/bgmhbdm0903.jpg
http://www.doggylandhk.com/irish%20water%20spaniel.JPG
http://www.iwsauk.com/Images/12b.jpg

gdyby nie te ogony 8)



Alutka - 19-04-2005 18:35
:snipersm: Ja kiedyś miałam brązowe pudelki, lecz kolor ten
u pudli prawie całkiem się zatracił wielka szkoda. Pozostał wielki
sentyment właśnie do koloru brązowego i jego odcieni. :placz:

:D dobrego nigdy za wiele



AnkaW - 19-04-2005 18:38
Ale musiałam nadrobić. Ale od dwóch dni uciekam przed dentystą i nie bardzo miałam siły siedzieć przed kompem.
Czekoladki wspaniałe a te białe :angel: po prostu brak słów.

Gizmol ma taką torbę ale korzystał z niesi jej tylko raz - nie znosi jej.

Mamy Papieża Benedykta XVI



Karka - 19-04-2005 21:43
Alutka od fascynacji do zakupu bardzo daleko :( Choć przyznam szczerze ,że baardzo bym była szczęśliwa mając takie cudo idące w parze obok lewków :wink:
Gosia jeśli chodzi o kolorek mamy więc podobne gusta :wink: strasznie podobają mi się wszystkie psy w kolorze wątrobianym , czekoladowym i pochodnych :P
Irlandczyki również są jak dla mnie miodzio :D i ogonek mi nie przeszkadza a wręcz wg. mnie dodaje uroku :wink: Jednak portugalczyk ma wiecej punktów u mnie :Fade-col: Moja propzycja Gosia dalej aktualna

Tomek nadrabiaj zaległości i pokaż się od czasu do czasu :wink: Ja mam w domu trzy takie zakręcone szczerbole :lol:



Tomek67 - 20-04-2005 09:01
Dzień dobry biszonki! :B-fly:
Ustosunkuję się, brzydko mówiąc, do fotek Eklerka. Znaczy się - wklejonych przez Eklerka :wink: . Takie śnieżne maluszki są rewelacyjne :baby: ! Trochę więcej zdjęć otrzymałem kiedyś od hodowczyni z Łodzi - widać, ba, głowę dałbym, że słychać nawet jak pochrapują, skubane. :sleep:
Tak, bolończyki są number one :iloveyou: . A lajanki zaraz za nimi. :wink:
Pozdrawiam. :buzi:



Gosia_i_Luka - 20-04-2005 09:05
Karka, jaka propozycja? :oops: Czy ja czegoś nie doczytałam, bo jeszcze śpię? :oops: :wink:

U Irlandczyków najbardziej podobają mi się głowy - mają takie fryzury a'la "mokra włoszka" :lol: I z tego co wiem, nie goli im się części twarzowej - taka po prostu jest, z króciuteńką, błyszczącą sierścią (i mają dodatkowo taki krótkowłosy "śliniaczek"). A ogonki szczurkowe nie przeszkadzają mi u afganów, to i do Irlandzkiego bym się przyzwyczaiła 8) :lol: Portugalce też boskie, podobno mają FANTASTYCZNY charakter :D

Tomek, zaglądaj, zaglądaj, a najlepiej informatyka jakiegoś zawołaj, co by Ci ten szalejący komputer naprawił :D



Tomek67 - 20-04-2005 09:11
Zawsze mi się wydawało Gośka, że Irlandczycy są rudzi :lol: , a części twarzowej nie golili, owszem, ale w czasach Króla Artura i wikingów :lol: .
Co do "ogonków szczurkowych" :lol: , to się nie wypowiem. To domena kobiałek, które znają się na tym lepiej. :wink:



Gosia_i_Luka - 20-04-2005 09:14
:roflt: :roflt: :roflt: :roflt:
http://vik.strefa.pl/emoty/ico/hihihi.gif



Eclairs - 20-04-2005 10:17
http://manu.dogomania.pl/emot/smiech.gifhttp://manu.dogomania.pl/emot/smiech.gifhttp://manu.dogomania.pl/emot/smiech.gif



Tomek67 - 20-04-2005 11:57
Carmen wyleciał mleczak nr 2. Jak tak dalej pójdzie, to do Bytomia pojedzie z samymi dziąsłami. :P Ciekawe co powie wtedy sędzia na jej zgryz? :lol: A może zafasować jej "szuflady"? :wink:



Karka - 20-04-2005 13:04
Witam , witam :D Gosia ja fotki miałam na myśli :roll:
Tomek Carmen ma więc teraz bardzo robrajający uśmiech :wink:



Eclairs - 20-04-2005 14:16

Tak, bolończyki są number one :iloveyou: . A lajanki zaraz za nimi. :wink:
Pozdrawiam. :buzi:
I erdelki! Erdelki!http://manu.dogomania.pl/emot/malzonka.gif
Upss, to nie ten topic :oops:



Karka - 20-04-2005 14:20
Jasne że erdelki też są super :multi:
A u nas pada :x nie cierpię deszczu i moje psy także :(
Dzisiaj po raz pierwszy małe diabły coś mi zniszczyły -rozprawiły się z chodniczkiem leżącym przed tapczanem :evil: To ich pierwszy wybryk i mam nadzieję ,że ostatni choć obawiam się ,że pewnie spodobała im się zabawa w prucie chodniczka :evilbat: pod nieobecność pańci .Swoją drogą jestem bardzo ciekawa czy reszta także maczała swoje łapki i ząbki w tej zabawie :roll:



Eclairs - 20-04-2005 14:27
Wczoraj Eklersikhttp://manu.dogomania.pl/emot/wanna.gif ihttp://manu.dogomania.pl/emot/prysznic.gif więc jest wyjątkowo superowski - bo czyściutki i pachnący! Z tej okazji z TZ zaproponowaliśmy mu spanie z nami w łóżeczku (po raz I w życiu) ale młody nie potrafił wykorzystać okazji. Lizał nas, obgryzał poduszki, tak więc wylądował na swoim Bimbaju :wink:



Karka - 20-04-2005 14:33
Moja jedna suczi też raniutko skoro świt została wypucowana a teraz deszcze poprawi 0X a błotko zrobi ciemniejsze podpalania :evilbat:
To masz dobrze ,że mały nie umie wykorzystać okazji bo u nas to raczej trzeba powalczyć o miejsce w łóżku .Jeszcze dobrze nie rozłożę a tu już kolejka stoi i czeka :roll: gdy tylko położę dodatkowe prześcieradło na pościel to zaraz szaleństwo bo kto pierwszy ten ma lepsze miejsce :wink: Jakby ktoś obcy tak przyszedł wieczorkiem i spojrzał na to to nic tylko :stupid:



Eclairs - 20-04-2005 14:37
Karka: Jeśli już wspomniałaś o małych niszczycielach, to powiedz czy od samego początku kiedy zostają same mają do dyspozycji całe mieszkanie? Czy może tylko wydzieloną część? Ja do tej pory zastawiam psiurowi tylko kuchnię i duży przedpokój do dyspozycji. Nie mam odwagi zostawić mu wszystkiego!!! A! Raz, kiedy był wyjątkowo padnięty po szkoleniu zostawiłam go na godzinkę samego w pokoju. Ale byłam pewna, że nic nie zniszczy, bo nie był w stanie nawet łapą ruszyć ze zmęczenia! :wink:
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pspkrajenka.keep.pl



  • Strona 6 z 48 • Znaleźliśmy 8889 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48
     

     


     

     
    Copyright 2003. Notki końskim kopytkiem napisane...