ďťż
 
 
   Bolończyki (prosimy zakladac oddzielne tematy)!
 
 

Podobne

 
    
 

 

 

 

Bolończyki (prosimy zakladac oddzielne tematy)!





AnkaW - 17-12-2005 21:20
A to małżeństwo wetów, mini klinikę tam mają, ale nie wiedziałam że zakład fryz też otworzyli





AnkaW - 17-12-2005 21:22
A poza tym to ja się teraz nie moge połapać z tym nowym dogo, już nie mówię o przerwach w dostawie, bo przy zmianach to chyba normalne



Karka - 17-12-2005 21:43
Jestem zdziwona zmianami i muszę rozgryźć poruszanie się po tej nowej dogomanii hmm



Alutka - 17-12-2005 22:38
Dobrze gryż Karinko , bo ja jestem wściekła za te bichony i nie tylko będę
gryzła , ale mogę zagryzć.:2gunfire: :snipersm: :madgo:

:-D dobrego nigdy za wiele





Gosia_i_Luka - 17-12-2005 23:19
Przed chwilą mało na zawał nie zeszłam.8-) Chciałam wyjść z białą na ostatni spacer. Rozglądam się wkoło (zwykle leży gdzieś przy mnie) - nie ma. Patrzę po pokoju - nie ma. Idę do łazienki (lubi sobie pospać na ogrzewanej podłodze) - nie ma. Zaglądam do pokoi mimo że drzwi zamknięte - nie ma. Nawet do WC zajrzałam.8-) Nigdzie nie ma. Weszłam do góry myśląc, że może zapomniałam ją znieść (zdarza mi się 8-) ) - też nic...
Schodząc na dół wpadła mi w oczy klatka (przykryta kocem) . Ale przecież patrzyłam na klatkę szukając i nic z niej nie wystawało.;-) Ale sprawdzić nie zaszkodzi. Kucam, zaglądam i co? Pies zwinięty w kuleczkę śpi w najlepsze w najbardziej odległym końcu. :-D Najśmieszniejsze jest to, że parę razy cmokałam i wołałam ją podczas poszukiwań - zero reakcji.8-) Olała mnie kompletnie wiedząc, że zbliża się wieczorny spacerek (nienawidzi tych ostatnich wyjść, kiedy ją budzę ze snu i wyciągam na to strrrasznie zimnooo! :Cool!: ). A klateczka okazała się najlepszą kryjówką. :biggrina:

Mi się nowe forum wogóle nie podoba... Zawsze jakieś cyrki trafią na mnie. Poprzednie olewało znaczek "&" w nazwie i mnie nie wpuszczało. To mnie nie wpuszcza co jakiś czas albo buntuje się przy wysyłaniu postu... Okropieństwo.:robot:



Wind - 18-12-2005 00:11

Jestem zdziwona zmianami i muszę rozgryźć poruszanie się po tej nowej dogomanii hmm Karka,Przywykniemy :-) Zobaczysz, przywykniemy :-)



Cockerek - 18-12-2005 16:01
Gosia, twoja Luczka to jakiś odmieniec ;-) Wystarczy że wstanę z krzesła a Toffi już stoi przy drzwiach. Głupol myśli że za każdym razem jak się wstaje z krzesła to znaczy że się idzie na dwór :lookarou: Ja kiedyś też tak szukałam Neli, strachu się najadłam, a ta maluda wcisnęła się za kanapę i za nic w świecie nie chciała wyjść. I jeszcze potem ździwiona że co ja od niej chcę ;)
Buziaka dla Luki spryciuli :-D



AnkaW - 18-12-2005 20:25
hihihi z tym wychodzeniem na spacerek to u mnie też wesoło jest. Jak widzą, że idę do przedpokoju już czekaja i merdają kitami gotowe do wyjścia. Jak się odwrócę by wyciągnąć im kubraczki /w końcu zima/ to już ich nie ma i zadną miarą nie mogę ich wyłapać.



Gosia_i_Luka - 18-12-2005 21:32
Ona tak ma tylko przy ostatnim spacerze (22-23.00) - zazwyczaj już o tej porze smacznie śpi, a ja niedobra ciągam ją na dwór.8-)
W dzień cieszy się na spacer jak każdy normalny pies.8-) A jak wyciągam plecak treningowy,to już jest dziki taniec radości!:-D



Karka - 18-12-2005 22:02
Moje zawsze są gotowe do spacerów oprócz poranków
8-) wtedy trudno wyciągnąć je z pościeli szczegolnie w deszczowe dni :-D



Cockerek - 19-12-2005 13:45
Hm, Toffi to w nocy, rano i w południe, nie ważne kiedy. Jak na dwór to taniec odstawia albo biega po całej chacie jakby maraton pokonywał :-D

AnkaW, imponujący avatarek ;)



Alutka - 19-12-2005 22:48
Jaki wstyd po 13-stej Cockerek napisała i dalej cisza:shock:
Rozumiem, że praca, że święta ale............ zaglądnijcie na grzywacza
tam dyskusja wrze na całego, a przecież też mają obowiązki !:huh:
Myślę, że można wygospodarować choćby godzinkę , odprężyć się
i pogadać ze starymi przyjaciółmi z dogomanii ! byłoby miło:sweetCyb:
Jak tak dalej pójdzie to sobie kupię grzywka :bigok: ;-) . Pewnie już nikt nie napiszę więc życzę dobrej nocy , do jutra :hand: :sleep2:

:-D dobrego nigdy za wiele



Gosia_i_Luka - 20-12-2005 15:39
Przyłączam się do rozpaczliwej;-) prośby Alutki! Tomek, Karka, Aga, po prostu ich wywiało! Nie wspominając już nawet o duo-Eclairs. ;-) Wszyscy nas opuścili...:puppydog:



Cockerek - 20-12-2005 16:41

Pewnie już nikt nie napiszę więc życzę dobrej nocy , do jutra :hand: :sleep2: No "do jutra" a tu znowu cisza :puppydog: A był czas że nie szło tu za wami nadążyć, tyle postów leciało, jeden za drugim ;)



Alutka - 20-12-2005 17:00
Dzięki Gosiu, dzięki Cockerku, ze się odezwałyście, teraz wiem na kogo mogę liczyć.:flasings: ;-) Eclairs jest naprawdę usprawiedliwiona ! ale reszta ?
Chyba jednak kupię tego grzywacza tylko jeszcze nie wiem czy nagiego
czy owłosionego ?:niewiem: :hmmmm:

:-D dobrego nigdy za wiele



Agnieszka76 - 20-12-2005 18:13
Kukra..mnie z tego forum nowego wywalało, stąd ta cisza- dopiero teraz mi się udało zalogować! Pomijając, ze chwilkę trwało, zanim udało mi się wysłąć odpowiedź,,ech- czasem naprawde lepsze jest wrogiem dobrego...



Agnieszka76 - 20-12-2005 18:14
O, ale za to wreszcie avatarek mi się ustawić udało!:)



Draczyn - 20-12-2005 18:58

O, ale za to wreszcie avatarek mi się ustawić udało!:) Agnieszka, faktycznie piękny awatarek. Ja wczoraj wieczorem usiłowałam tu u Was post napisać, ale stale mi go wyrzucało. Coś było nie tak



Gosia_i_Luka - 20-12-2005 19:39
Aga - awatarek REWELACJA!!!:bigok: Jak idzie edukacja małego?:-D

A ja wczoraj bawiłam się z białym psem, białą piłką po zmroku w śniegu.;-) Fajnie było.8-) Piłki jakimś cudem nie zgubiłyśmy (Lukę męczyłam i kazałam jej przez pół godziny wyszukiwać piłeczkę rzuconą w różne miejsca i troszki tropiła za piłką po moim "śladzie").8-)



Agnieszka76 - 20-12-2005 20:03
Edukacja trochę zwolniła niestety- brak czasu, a pankowiec się nie pali do tego tak jak pańcia, ale idą święta więc i czasu będzie wiecej. Póki co na polku trenujemy aportowanie i jest super- młody nakręcony na piłkę jak wariat (własciwie na jeżyka, bo piłkę wspólnymi siłami zgubilismy:nonono2: no i w tego jezyka włazi śnieg, Pascala łupiąć w zęby...). Nadal drze się na wybranych ludzików na spacerach, ale coż- mam nadzieje, że z tego wyrośnie. Póki co wyrastają mu jedynie nowe górne kły, a stare- ani myślą wypaść- chyba bedziemy gnać do weta po świętach..:puppydog:



Gosia_i_Luka - 20-12-2005 22:38
Co do tych ludzików, na których się drze - Inki na seminarium proponowała aby w przypadku takich lękliwych psów zastosować rozsypywanie smakołyków wokół "strasznego" ludzia. Wprawdzie mówiła to odnośnie gości przychodzących do domu, ale może uda Ci się namówić jakiegoś przechodnia do przykucnięcia, abyś mogła rozsypać wokół niego trochę smakoli, które Pascal bardzo lubi... Sama się zastanawiam, czy nie spróbować tego w przypadku Luki...

Nie wiem jak jest u Was ze śniegiem, ale warto go wykorzystać właśnie do pracy noskiem. Piłka wpada w śnieg, nie widać jej, więc psiak musi się namęczyć. :-D A zabawa przednia! :-D No i nie potrzeba wiele czasu, aby pies wrócił do domu padnięty!



Agnieszka76 - 21-12-2005 11:01
Wiesz Gosia...Pascal jest niezniszczalny- jego nie meczą nawet 3 długie spacerki na polku, połączone oczywiście z intensywnym aportowaniem:lookarou:
Chodzimy z nim nawet późnymi wieczorami, bo super naszego czarnulka widać na śniegu!
A tak wogóle to muszę go zważyć, jak będziemy u mojej mamy w święta- wydaje mi się, ze ona sporo urósł- typuję go teraz na jakieś 5 kg, moze nawet 6 kg. W porównaniu z mikroskopiną 2,5 kilową Pusią Pascal to kawał psa!



AnnaM - 21-12-2005 11:37
Aga,... avatarek naprawde fajowy ;)



Alutka - 21-12-2005 15:26
Agnieszko fakt awatarek Ci się udał, jest taki niebanalny :angel:



Gosia_i_Luka - 21-12-2005 16:39
Aga, moja Luka może 2 godziny szaleć i aportować i nie jest tak zmęczona, jak po pół godzinie kombinowania i węszenia! To jest dla psów bardzo męczące wbrew pozorom. Spróbuj.:-D

Stawiam popołudniową :kaffee_2: . Przygotowania do Świąt pełną parą, pół dnia dziś sprzątałam, a teraz zabieramy się z mamą za pieczenie drugiej tury pierniczków (poprzednia tura już zjedzona ;-) 8-) ). Mamy fajny przepis - pierniczki nie muszą miesiąc leżakować, żeby były jadalne (dlatego tak szybko poznikały ;-) Jak piekłyśmy w zeszłym roku z innego przepisu, były twarde jak kamień i nikt ich nawet nie tknął aż do Wigilii :flasings: Problem w tym, że nawet w Wigilię nikt ich nie tknął. 8-) ).
Ja nie jestem biegła w kulinariach, ale w Święta nawet zwierzęta gadają, więc i ja pichcę. 8-)



Alutka - 21-12-2005 18:17
Pamiętam ten zapach u mojej mamy. :x-mas:

Jak pachniało czystością, pastą do podłogi. Póżniej niezapomniane zapachy cias i ciasteczek:tort: .Ja po kryjomu szukałam prezentów od aniołków i wyglądałam pierwszej gwiazdki:angel: Teraz pasty się nie używa tylko jakiś środków chemicznych :lookarou:
Ciasteczka i ciasta kupuję w cukierni.Prezentów już nie szukam, bo wiem
co mi aniołek przyniesie:Dog_run: :lilangel: .

:-D Wesołych Swiąt !



Cockerek - 21-12-2005 18:45
Alutka, bo tak zabrzmiało jakby to już wszystko było takie do przewidzenia. Ale przecież każde święta mają ten swój urok mimo wszystko, prawda? Mnie się zawsze wszystko podobało, tylko jednego nienawidziłam na maksa: mycie kryształów. Nie wiem, ale moja mama to, delikatnie ujmując, fioła miała na tym puncie :stupid: . No a zawsze była to moja robota :x A zapachów to nie zapomnę, zawsze sie podjadało z garnka :lol:



Alutka - 21-12-2005 19:32
[quote=Cockerek]Alutka, bo tak zabrzmiało jakby to już wszystko było takie do przewidzenia. Ale przecież każde święta mają ten swój urok mimo wszystko, prawda?

Szczera prawda Cockerku ! do przewidzenia jest to, że już nigdy nie będziemy w komplecie. Stąd ta nostalgia.:( :(
Na szczęście kryształy już nie modne. a ich mycie faktycznie do przyjemności nie należy .;-) Jeśli chodzi o prezenty , to dla mnie najlepszym prezentem jest .............. no co ? piesek !!!!!!! ale w tym roku jako prezent nie jest przewidziany.;)

:-D Wesołych Swiąt



Gosia_i_Luka - 21-12-2005 20:28
Alutka - my mamy drewniane podłogi i pastujemy naturalną pastą, więc doskonale wiem, jak cudnie pachną takie wypucowane podłogi.:-D

Właśnie skończyłam piec pierniczki.:-D Oprócz tradycyjnych serduszek, ludzików, gwaizdek, etc., wymodziłam również airedale terriera i owczara belgijskiego, a jak! Luczkę piekłam w poprzedniej turze, więc już mam trzy moje ukochane psy w komplecie. 8-) :flasings:

A'propos prezentów - ja tyż wiem, co dostanę...Sama sobie wybieram prezenty, zresztą zwykle jadę jako wysłannik rodziny po prezenty dla wszystkich. W sumie lubię to; zawsze sobie cosik fajnego wybiorę i nie ma strachu, że dostanę prezent-wpadkę...;-) Tylko zawsze żona mojego dziadka kupuje mi niespodziankę, niestety w 99% wpadkę...:cool2: Ona lubuje się np. w błyszczących bluzeczkach z przewagą złotej nitki...:haha:

Właściwie już mam wszystko dla wszystkich kupione, tylko nie mam nic dla Lukra...:puppydog: Chyba jutro wybiorę się na maraton po zoologicznych... W zeszłym roku kupiłam jej super pluszowy kapeć - BAAARDZO jej się spodobał!! Calutkie Święta go niuniała, aż zaniuniała na śmierć. 8-)
Znalazłam dziś w Karusku to:
http://www.karusek.com.pl/img_prod/b/b_4313.jpg
ale nie zdąży dojść do soboty...:puppydog: :puppydog: :puppydog:



Gosia_i_Luka - 21-12-2005 20:35
Luka to właściwie też prezent świąteczny, tyle że planowany od lat.:-D Przybyła do nas 27 grudnia 2001 roku, więc niedługo będziemy obchodzili 4-lecie Luki w naszym domu!:-D :-D :-D



Agnieszka76 - 22-12-2005 07:49
dzieki wszystkim za pochlebne słowa w temacie avatarka!
Nasz Pusiunia przybyła do nas też 28 grudnia, niestety...na krótko
No ale jak to mówi mój kolega "nie smutkować, nie smutkować", idą święta a ja - tak jak i Wy- bardzo je lubię. A w tym roku na dodatek w 1 dzień świąt mam ślub jednej z moich młodszych sióstr więc bedzie tym bardziej uroczyście. Kazdemu z nas nastrój swiąteczny kojarzy sie inaczej- ja pamiętam , jak patrzyłam z okien mojego rodzinnego domku i widziaąłm, jak na osiedlu zapala się co wieczór coraz więcej choinek w oknach. Do tej pory tak robię.



Gosia_i_Luka - 23-12-2005 12:35
Zobaczcie, jaką fotę znalazłam (proszę zwrócić uwagę na tylną łapę ostrzyżonego pieska:jumpie: )
http://www.bolognezer.nl/images/bolo...gkomdag_10.jpg

A to mnie kompletnie rozwaliło:
http://www.bolognezer.nl/images/bolo..._weken_001.jpg
:-) :-) :-)



Daga_i_Oskar - 23-12-2005 13:42
http://img491.imageshack.us/img491/5...ychdogo6gp.png



Cockerek - 23-12-2005 19:31
Śliczne te bolończyki :flasings: A szczególnie ten obstrzyżony tancerze lub tancerka :lol: A ten maluch to bolończyk czy maltanczyk może?



Sonya-Nero - 24-12-2005 00:10
http://images1.fotosik.pl/8/rjrtbdkuza52nhdj.jpg



Karka - 24-12-2005 08:24
Miękkich płatków śniegu za oknem,
ciepłych bamboszy przy pachnącej choince i sypiącym iskrami kominku,
a także wymarzonych prezentów i spokoju w sercu!
Na tegoroczne radosne Święta i zbliżający się Nowy Rok,
dużo zdrowia, szczęścia, pogody ducha i wiary w lepsze jutro
życzą Karina i lewki

http://images2.fotosik.pl/8/c15c0abzcr0phj93.jpg



bognik - 24-12-2005 10:05
Życzę Wam nadziei,
własnego skrawka nieba,
zadumy nad płomieniem świecy,
filiżanki dobrej, pachnącej kawy,
piękna poezji, muzyki,
pogodnych świąt zimowych,
odpoczynku, zwolnienia oddechu,
nabrania dystansu do tego co wokół,
chwil roziskrzonych kolędą,
śmiechem i wspomnieniami.

Wesołych Świąt! :bigok:
http://www.animowane-gify.com/gify%2...ie/jultree.gif

http://img508.imageshack.us/img508/1...m5lv6wk.th.gif



Gosia_i_Luka - 24-12-2005 17:34
Wszystkiego Najlepszego życzy Luka i Gosia! Spokojnych i radosnych Świąt, dużo zdrówka, radości i pociechy z naszych najukochańszych!
http://img464.imageshack.us/img464/4...11487xc.th.jpg



Gosia_i_Luka - 24-12-2005 17:37
http://img469.imageshack.us/img469/1...11249ud.th.jpg http://img469.imageshack.us/img469/6...11715yw.th.jpg http://img496.imageshack.us/img496/1...12845ej.th.jpg

http://img467.imageshack.us/img467/8...12164ul.th.jpg http://img469.imageshack.us/img469/9...12481ge.th.jpghttp://img425.imageshack.us/img425/4...z0434oq.th.jpg

i zaklatkowana po tym, jak rozgryzła na milimetrowe kawałki bombkę.:/
http://img469.imageshack.us/img469/6...10468el.th.jpg



Gosia_i_Luka - 24-12-2005 22:44
Luczka wigilijna. :santagri:

http://img393.imageshack.us/img393/1...10624ea.th.jpg http://img393.imageshack.us/img393/4...10746ig.th.jpg http://img393.imageshack.us/img393/5...10888ms.th.jpg http://img393.imageshack.us/img393/5...10927zz.th.jpg http://img393.imageshack.us/img393/3...11095jv.th.jpg http://img393.imageshack.us/img393/4...11220du.th.jpg http://img393.imageshack.us/img393/7...11291sa.th.jpg http://img393.imageshack.us/img393/4...11427yb.th.jpg http://img393.imageshack.us/img393/9...11567ka.th.jpg http://img393.imageshack.us/img393/4...12036pn.th.jpg http://img393.imageshack.us/img393/5...12191le.th.jpg http://img393.imageshack.us/img393/4...12428ee.th.jpg

http://img393.imageshack.us/img393/6...12862dv.th.jpg http://img393.imageshack.us/img393/2...13064su.th.jpg



Agnieszka76 - 24-12-2005 23:31
:x-mas:Ja też życzę Wam Wszytskim spełnienia marzeń, spokoju, radości, czerpania z życia samego dobra, dystansu do rzeczywistości, poczucia humoru, a dla Waszych pociech zdrowia, dużo spacerków i samych przysmaków!:x-mas:
Gosia, przepiękna Luczka wigilijna. Pascal dziś robił za czarną owcę z szopki. Przez cała wilgilię próbował zaprzyjaźnić sie z kotami mojej mamy, ale te miały go gdzieś:B-fly:. jutro zaś z powodu ślubu i przyjęcia weselnego mojej siostry jedzie na "zsyłkę" do teściów - nie chcemy go zostaiać samego na tak długo, a tam będzie miał pieska do towarzystwa- ciekawe, jak zniesie ta rozłąkę z nami..




AnnaM - 25-12-2005 00:28
Śliczna ta wigilijna Luka... naprawde śliczne zdięcia... :)



Gosia_i_Luka - 25-12-2005 13:14
Najedzeni i rozleniwieni odpoczywamy.:great:
Cieszę się,że foteczki się podobają - oto druga tura.:great:

Jest tam coś dla mnie??
http://img453.imageshack.us/img453/723/13ie1.th.jpg
Wyginam śmiało ciało :ylsuper:
http://img453.imageshack.us/img453/8431/115fi.th.jpg

Cześć, babcia! :bday:
http://img453.imageshack.us/img453/4710/127bq.th.jpg

Siem najadłam... :great:
http://img453.imageshack.us/img453/6317/143bt.th.jpg

Dziadek, co tam masz za prezenty w tym worku??:multi:
http://img453.imageshack.us/img453/5264/158pe.th.jpg

No, dziadek, daaaaj, nie bądź taki!
http://img453.imageshack.us/img453/5082/165vs.th.jpg

Eeech, pieskie życie...:cry:
http://img453.imageshack.us/img453/1472/176wn.th.jpg

MAM PREZENTY!:laola:
http://img453.imageshack.us/img453/5800/181kv.th.jpg
http://img453.imageshack.us/img453/2487/1108bo.th.jpg



AnnaM - 25-12-2005 20:10
Ekstra naprawde ekstra :D



Gosia_i_Luka - 26-12-2005 14:13
Aniu, cieszę się, że foteczki się podobają.:lol: Mam na Święta fajowy sprzęcior Sony do przetestowania, to testuję ile wlezie.:jumpie:

Wpadam na chwilkę, bo zaraz wybywamy do rodzinki na dalsze świętowanie.:-D Luczka tym razem zostaje w domu (jedziemy tam, gdzie jest Luki "ukochana" :cool2: Suzi...) - jeszcze nie jest dostatecznie przyzwyczajona do klatki, a nie chcę, żeby się stresowała. Poza tym nie zniosę tego darcia się dwóch psów przez 5 godzin...:lookarou:

Luczka ostatecznie dostała zabaweczki i smakole.:x-mas: Ale postanowiłam, że kupię jej prezencik poświąteczny:
http://members.lycos.co.uk/psklep2/images/snakesj11.jpg
:lol:

No, lecę, bo jeszcze wyszykować się trzeba.;-)
Życzę wszystkim, aby Święta mijały spokojnie, na słodkim lenistwie.:-D



Cockerek - 26-12-2005 16:19
Gosia, Luczka super wyszła i taka śmieszna jak grzebie w tym worku :lol: A ten aparacik to twój? Bo my soniaka na święta sobie sprawiliśmy i mężulek cały czas siedzi i testuje. Fotki fajne wychodzą, tylko Nela taka niefotogeniczna, brudas jeden :lol:



AnnaM - 26-12-2005 18:14
Martynko... to wklejaj fotki brydnej nelki ;)



Cockerek - 26-12-2005 19:35
Hm, to może na maltanach ;) Zaraz coś tam wstawię.



Karka - 26-12-2005 19:44
Świetne świąteczne fotki Luczki:x-mas: i zaraz lecę oglądać Nelcię :-D póki mam chwilkę czasu ...



Gosia_i_Luka - 26-12-2005 20:11
Cockerku, obejrzałam foteczki Nelki - cudna jest! I jeśli ona jest brudna, to moja Luka to kocmołuch (dlatego fotki głównie cz-b i w sepii :lol: ). Muszę ją koniecznie w tygodniu wyczesać i wykąpać (eeechhhh :cool2: baaaardzo mnie to "cieszy" :cool2: ).

A big Soniak niestety nie jest nasz; tata pożyczył z pracy.:) Noo, ale mogę się pochwalić, że dostałam pod choinkę małą cyfróweczkę, tylko moją.:jumpie:

Właśnie wróciliśmy; wymiziałam Suzi, która mnie po prostu rozwala. Podczas głaskania wyje bowiem i piszczy, jakby ją kto zażynał - to wszystko ze szczęścia!:haha: Ale ktoś postronny mógłby pomyśleć, że jej nie głaskam, tylko obdzieram ze skóry. :cool2: Luczka za to mało co nie zwariowała, jak wróciliśmy - dawno nie zostawała sama na tak długo... Ale zniosła to bardzo dzielnie! :-D



Cockerek - 26-12-2005 20:24

Cockerku, obejrzałam foteczki Nelki - cudna jest! I jeśli ona jest brudna, to moja Luka to kocmołuch (dlatego fotki głównie cz-b i w sepii :lol: ). Muszę ją koniecznie w tygodniu wyczesać i wykąpać (eeechhhh :cool2: baaaardzo mnie to "cieszy" :cool2: ). Na serio ona juz brudas była. Teraz po kapieli nałożyłam jej trochę olej, więc teraz z kolei jest tłusta :lol: Ale wreszcie ładnie spojrzała w aparat więc zaraz i tę fotkę umieszczę.
Nie lubisz kąpać Luczki? No, może ja też nie przepadam za tym suszeniem itd. ale za to po kąpieli taka odmiana że miło popatrzeć ;)
A czarno-białe zdjęcia mają swój urok, i nie tylko kryją pewne wady ;)



AnnaM - 26-12-2005 20:33
a no właśnie... czy piesio po tych wszystkich olejkach norkowych czy jakiśtam to nie jest strasznie tłusty? cocerku...?



Cockerek - 26-12-2005 20:41
Ano jest jest. Możesz sobie porównać zdjęcia Neli normalnie kiedy nie ma oleju, i te które zaraz wstawię. Włos jest wtedy oklapnięty, robią się strąki, ale za to jest to dobra odżywka dla włosa ;)



AnnaM - 26-12-2005 21:20
rozumiem... :)



Tomek67 - 26-12-2005 23:08
Hey, hey Mili Vanili:jumpie: !!!
Co słychać? Bolończyki na wierzchu, ofkors!:jumpie:



Karka - 26-12-2005 23:13
Gosia przed chwilą doczytalam się ,że pytałaś na "ósemce" o portugalskie psy wodne .Jest hodowla w Czechach tej rasy" Od Emy Destinove'' www.odemydestinove.com Pavlina to miła o otwarta dla zainteresowanych rasą osoba. Jej psy są nie tylko psami wystawowymi ale również pracującymi :-D a to coś dla Ciebie :)



Karka - 26-12-2005 23:15
Witaj Tomek:x-mas: No własnie co słychać :cool2:



Tomek67 - 26-12-2005 23:16
Jutro do pracy, buuu... A laski domowe mają tydzień laby:nonono2:
Zgłosił się kto do Katowic już?



Cockerek - 26-12-2005 23:18

Gosia przed chwilą doczytalam się ,że pytałaś na "ósemce" o portugalskie psy wodne Ciekawe. A właśnie o tym z Gosią ostatnio pisałyśmy, że ja lubię takie wielkie włochacze :jumpie:



Tomek67 - 26-12-2005 23:18
Miałem dobrą wolę cyknąć Carmen kilka fotek w twarzowym wdzianku ortalionowym, kupiłem film i... kicha - siadła bateria. No, ale jak już jest film, to po Nowym Roku coś wkleję:sg168:



Karka - 26-12-2005 23:20
Ja także lubię takie włochacze a portugalczyk cudnie by pasował do lewków ;-)
Niestety jutro do pracy :puppydog:



Tomek67 - 26-12-2005 23:21
Ponadto mamy nawrót brązowienia oczek i babcia wynalazła jakąś psią klinikę w Lublinie i pewnie czeka nas wyjazd tamże, a nie lubię tam jeździć, bo 20 km na wschód od nas końcvzy się cywilizacja. Jakieś inne powietrze, domy, ludzie i język...:lol:



Karka - 26-12-2005 23:24
a może zmiana karmy pomogłaby



Tomek67 - 26-12-2005 23:27
Może... Czasami tak sobie myślę, ale czekam na wyrźną opinię jakiegoś weta. A zwiedziliśmy ich sporo. Żaden tego nie sugerował. No i Royal Canin, to przecież bardzo dobra karma jest...:nonono2:



Cockerek - 26-12-2005 23:30

Niestety jutro do pracy :puppydog: :sadCyber: Sercem jestem z tobą :flasings: A ja tu narzekam, że w tym roku od razu drugiego do pracy wracamy :oops:



Tomek67 - 26-12-2005 23:30
No, na dzisiaj koniec. Dobranoc, Mili Vanili. Snów spokojnych...:sg168:



Karka - 26-12-2005 23:31
No jasne .Sama jestem ciekawa diagnozy .U nas wycieki z oczu skonczyły się jakiś czas temu i narazie odpukać jest spokój :)



Karka - 26-12-2005 23:32
Dzięki Cockerek za pocieszenie :)



Tomek67 - 27-12-2005 07:31
Dzień dobry:sg168:



Cockerek - 27-12-2005 10:25
Dzień Dobry, wcześniej dzisiaj ;)



Alutka - 27-12-2005 13:40
Witajcie ! Widzę ,że nie tylko ja mam problemy z pieskiem.Opiszę Wam po
krótce, bo leczenie potrwa ok pół roku. Otóż przed samymi świetami mąż
wyszdł z moim reproduktorem na niewinny spacerek. I stało się.Pies tak
niefortunnie skoczył w duży śnieg że już o własnych nogach nie wyszedł. Wrócił na rękach. Obecnie chodzi na 3 łapkach. Rozpoznanie weta : zerwane wiązadło krzyżowe w stawie kolanowym lewej tylnej łapki. Bedzie
trudna operacja( wykonuje ją Klinika Olsztyn wzgl.Wrocław ). Miesiąć w
gipsie i kołnierzu, a póżniej 6 mies. ograniczeń i rehabilitacji.:cry: :cry: :cry: :cry: :cry:

:lookarou: dobrego nigdy za wiele



Cockerek - 27-12-2005 13:58
:( :( :(
Alutka trzymaj się, na pewno nie będzie wam łatwo, te ograniczenia ruchowe itd. Ale poradzicie sobie. Na pewno będzie dobrze, trzymam kciuki i pisz jak piesio znosi te niewygody.

A tak nawiasem... żeby do takiego zerwania doszło, to musza być jakieś predyspozycje czy to się może zdarzyć ot tak, po prostu, każdemu?



Alutka - 27-12-2005 15:48

:( :(

A tak nawiasem... żeby do takiego zerwania doszło, to musza być jakieś predyspozycje czy to się może zdarzyć ot tak, po prostu, każdemu?
Dziękuję Cockerku za słowa pocieszenia, Jeszcze operacji nie było na razie
nie mogę się zdecydować gdzie jechać.
Niestety to się może przytrafić każdemu pieskowi bez jakichkolwiek predyspozycji. Wystarczy, ze pies niefortunnie skrzywi łapkę czy żle postawi i nieszczęście gotowe. :sad:

dobrego nigdy za wiele



Gosia_i_Luka - 27-12-2005 16:01
Alutka - strasznie to przykre. :cry: Trzymamy kciuki i myślimy o Was ciepło!



Tomek67 - 27-12-2005 16:24
Hey, Alutka! Paskudne nieszczęście. Nie wiem czy to pocieszenie, ale taka kontuzja u człowieka jest też bardzo bolesna, a rehabilitacja dlugotrwała. Sportowiec, po czymś takim może nawet nie wrócić do uprawiania sportu. Zwierzaki radzą sobie z tym chyba lepiej. Wy chyba bliżej do Wrocławia mieć będziecie, prawda? Trzymam kciuki za pomyślny finał!:bigok:



Alutka - 27-12-2005 18:48
[quote=Tomek67]Hey, Alutka! Paskudne nieszczęście.

Kochani jesteście, bardzo Wam dziękuję. Zaraz mi się zrobiło lżej na duchu.
Jutro jedziemy do Chorzowa, bo tam też jest dobry ortopeda.:Help_2:
Jak wrócimy to zaraz napiszę.

;-) dobrego nigdy za wiele



AnkaW - 27-12-2005 21:06
Witam Wszystkich serdecznie po świętach :laola:

Ale jak dziś przeglądam dogomanie to nie były one szczęśliwe dla wszystkich piesków :cry: Alutka bardzo współczuję i trzymam kciuki za pomyślne leczenie psiny. Inna sunia grzywaczka fatalnie rozcięła łapkę na szkle inny szczeniorek zachłysnął się jedzeniem aż stracił przytomność. Chyba dobrze ze te święta już się skończyły.
Moje za to jak wałki wyglądają, :dog: szczególnie Radar, gdyż cała rodzinka mimo moich protestów dokarmiała biedne, wiecznie głodne pieseczki.:baddevil: :baddevil:



Draczyn - 27-12-2005 23:06
Alutka ttrzymamy mocno kciuki za Twoje piękne psiątko



Eclairs - 28-12-2005 07:00
Alutka! :shocked!:
Będzie dobrze. Przecież MUSI być dobrze :calus:

My ciągle żyjemy ...
Dziękujemy za życzenia świąteczne i prosimy o jeszcze trochę wyrozumiałości :cool: W najbliżych dniach postaramy się poprwić.
Strasznie mi Was brakuje.



Tomek67 - 28-12-2005 07:22
EKLEREK!!!!:-o :multi: :multi: :multi: :laola: :multi: :calus: :calus: :calus: :calus: :calus: :calus: :calus: :calus: :calus: :calus:



Eclairs - 28-12-2005 07:29
Jak miło, że ktoś nas jeszcze lubi i pamięta :multi: :multi: :multi:



Tomek67 - 28-12-2005 12:31
O Was Eklerek, nie zapominamy!!!:multi: :multi: :multi:

Jak komornik o dłużnikach:HUT012: (żartuję)



Agnieszka76 - 28-12-2005 13:22
Alutka, juz wczoraj przeczytałam o tym co się stało, ale to wstrętne nowe forum nie pozwoliło na wysłanie Wam kilku słów wsparcia. No to piszemy teraz- WSZYTSKO BĘDZIE DOBRZE , psiaczkom zdarzają się czasem nieszczęścia, ale dość szybko z nich wychodzą na ogół!
Witamy Eklerka po długiej przerwie:multi::laola:



Gosia_i_Luka - 28-12-2005 14:48
Nareszcie zawitał duo-Eklerek!! :laola: :smilecol: :laola:



Alutka - 28-12-2005 16:33

:shocked!:

Strasznie mi Was brakuje.
I nam Ciebie,:buzi: :buzi: :buzi: :buzi: a dzisiaj byliśmy tak bliziutko Was.
Dziękujemy za słowa pocieszenia.:modla:

:) dobrego nigdy za wiele



Alutka - 28-12-2005 16:45
[quote=Agnieszka76]Alutka, No to piszemy teraz- WSZYTSKO BĘDZIE DOBRZE ,

oooooooooooo Draczyn,:modla: , Anka W :modla: , Agnieszka :modla:
jestem naprawdę wzruszona wielkie dzięki za słowa wsparcia i pocieszenia
aby się spełniły.Wybaczcie , ale o niczym innym nie potrafię myślec .:bluepaw:

:) dobrego nigdy za wiele



Alutka - 28-12-2005 17:16
Otóż obiecałam, że napiszę , tylko nie wiem czy nie zanudzam.Jeśli tak to napiszcie.Snieżyca, że nic nie widać, mgła, slisko! Jedziemy, bo jesteśmy umówieni.Zeby nas dobić to złapaliśmy " gumę " tylne lewe koło, a pies
:bluepaw: :bluepaw: :bluepaw: :bluepaw: -------------------------------- tylna lewa łapka.
W celu zrobienia zdjęcia rtg dostał tzw." głupiego jasia". I wyniki : oba !!!!!wiązadła zerwane, przemieszczona rzepka . Operacja nieunikniona.:shake:
Wiązadła muszą być sztuczne.Pokazano nam orginalne ludzkie, i ewentualnie można spleść z nici operacyjnych. Jest niestety możliwość odrzutu.:niewiem:

:) dobrego nigdy za wiele

:) dobrego nigdy za wiele[/quote]



Cockerek - 28-12-2005 18:44
Mój mąż miał taką operację, trochę o kulach chodził, a teraz juz nie ma sladu po operacji. Będzie dobrze, Alutka, zobaczysz. Na pewno to trochę potrwa ale psinka jeszcze będzie śmigać że hej:Dog_run:

A pogoda u nas taka sama. Tak sobie od rana nieśmiało pruszy snieżek, a tu nagle biało wszędzie, ślisko i śniegu grubo. I nadal pada. A szkoda że się ten śnieg spóźnił i święta takie białe nie były :-?



Gosia_i_Luka - 28-12-2005 18:44
Alutka, nie zanudzasz! Jak mogłaś tak wogóle napisać...:roll: W końcu po to jesteśmy, abyśmy mogli dzielić się nie tylko radościami, ale i wspierać w smutkach! Trzymajcie się!



Wind - 28-12-2005 18:56
Alutka,

Mam bardzo ograniczone zaufanie do wetow i lekarzy :nonono2: Kazda diagnoze konsultuje u przynajmniej dwoch medykow. Tobie rowniez radze udac sie do jeszcze jednego, dobrego psiego ortopedy.
Powiem Ci, ze weterynarze maja problemy z wlasciwym odczytaniem zdjec RTG, nie mowiac juz o slusznej diagnozie, czy leczeniu :icon_roc:

Jesli mozesz wyruszyc z psem gdzies dalej, to w Warszawie czy Wroclawiu sa dobre osrodki psiej chirurgii. Jesli bedziesz potrzebowac namiarow na ortopede w wawie to sluze pomoca :-)

Wszystkiego dobrego dla psiaczka :-)



Draczyn - 28-12-2005 19:51

Alutka,

Mam bardzo ograniczone zaufanie do wetow i lekarzy :nonono2: Kazda diagnoze konsultuje u przynajmniej dwoch medykow. Tobie rowniez radze udac sie do jeszcze jednego, dobrego psiego ortopedy.
Powiem Ci, ze weterynarze maja problemy z wlasciwym odczytaniem zdjec RTG, nie mowiac juz o slusznej diagnozie, czy leczeniu :icon_roc:

Jesli mozesz wyruszyc z psem gdzies dalej, to w Warszawie czy Wroclawiu sa dobre osrodki psiej chirurgii. Jesli bedziesz potrzebowac namiarow na ortopede w wawie to sluze pomoca :-)

Wszystkiego dobrego dla psiaczka :-)
W całości popieram Wind. Ja też zawsze konsultuję się w takich przypadkach z kilkoma lekarzami. Nie wiem gdzie mieszkasz, ale warto się nawet dalej przejechać, aby wszystko było ok. Cały czas mocno trzymam kciuki. Co za pechowy okres, gdzie nie wejdę to coś się dzieje, a u mnie lepiej nie mówić, też jakaś pechowa passa



Agnieszka76 - 28-12-2005 21:29
:sad:Oj kurcze, Alutka, dziweczyny mają rację- weci też sie mylą i...bardzo lubią straszyć. Coś o tym wiem...
Draczyn, a co się u Ciebie dzieje?:sad:
A ślisko jest strasznie, jeździłam dziś 2 godziny po mieście i jestem wykończona...



Alutka - 28-12-2005 21:31
A to jest nasz Amadeus (york), obcięty na sznaucerka,który czeka pod
drzwiami na swoich pańciów.

http://img275.imageshack.us/img275/2598/10011110zx.jpg

o coś słychać, chyba idą
http://img255.imageshack.us/img255/9741/10011101ut.jpg



Draczyn - 28-12-2005 21:36

:sad:Oj kurcze, Alutka, dziweczyny mają rację- weci też sie mylą i...bardzo lubią straszyć. Coś o tym wiem...
Draczyn, a co się u Ciebie dzieje?:sad:
A ślisko jest strasznie, jeździłam dziś 2 godziny po mieście i jestem wykończona...
U mnie jedna suczka ma chłoniaka złośliwego i jeżdzimy z nią co tydzień na analizy i na chemię, a druga ma ropnia na łapce i ma zmieniane codziennie opatrunki i dostaje antybiotyk a zastrzyku codziennie. Nie jest wesolo. Na szczęście u tej z chłoniakiem analizy są coraz lepsze. Lekarz jest zachwycony wynikami. Codzienna porcja całej fury leków też robi swoje



Draczyn - 28-12-2005 21:38

A to jest nasz Amadeus (york), obcięty na sznaucerka,który czeka pod
drzwiami na swoich pańciów.Piękniutki ten Twój Amadeus

http://img275.imageshack.us/img275/2598/10011110zx.jpg

o coś słychać, chyba idą

Prześliczne psiątko, bardzo mi się podoba



Alutka - 28-12-2005 21:42
Idą, idą bardzo się cieszę , ale nie mogę skakać bo mnie strasznie nóżka bolihttp://img407.imageshack.us/img407/5144/10011082ar.jpg



Karka - 28-12-2005 21:53
Alutka pozdrawiamy i trzymamy kciuki za psiaczka.Wszystko będzie dobrze :calus: Rzeczywiście te święta dla wielu psiaczków nie były szczęśliwe:( ale rok się kończy a z nowym przyjdą same dobre chwile :) Jestem o tym mocno przekonana:)
Eklersiku cudownie ,że znalazłaś chwilkę dla Nas:grin:



Alutka - 28-12-2005 22:21
[quote=Draczyn]W całości popieram Wind. Ja też zawsze konsultuję się w takich przypadkach z kilkoma lekarzami.

Macie całkowitą rację z tą konsultacją. Pierwszą robiłam w Bielsku, a drugą
dzisiaj w Chorzowie. Niestety diagnozy są identyczne. Na zdjęciu RTG nawet ja dostrzegłam ogromne zmiany. Lekarz pokazywał zdrowe kolano
i kolano mojego psa. Są wyrażne i duże różnice. Niestety !:placz:
Dziękuję Wind za cenne niesienie pomocy:buzi: i rady,jeśli zajdzie potrzeba , to chętnie skorzystam.:modla:

Draczyn ! to bardzo trudne i uciążliwe leczenie, podziwiam Twoją cierpliwość i oddanie, ale jeśli lekarz się cieszy i są efekty, to jest to !:bigok:

:) Dobrego nigdy za wiele



Draczyn - 29-12-2005 00:17
[quote=Alutka]
W całości popieram Wind. Ja też zawsze konsultuję się w takich przypadkach z kilkoma lekarzami.

Macie całkowitą rację z tą konsultacją. Pierwszą robiłam w Bielsku, a drugą
dzisiaj w Chorzowie. Niestety diagnozy są identyczne. Na zdjęciu RTG nawet ja dostrzegłam ogromne zmiany. Lekarz pokazywał zdrowe kolano
i kolano mojego psa. Są wyrażne i duże różnice. Niestety !:placz:
Dziękuję Wind za cenne niesienie pomocy:buzi: i rady,jeśli zajdzie potrzeba , to chętnie skorzystam.:modla:

Draczyn ! to bardzo trudne i uciążliwe leczenie, podziwiam Twoją cierpliwość i oddanie, ale jeśli lekarz się cieszy i są efekty, to jest to !:bigok:

:) Dobrego nigdy za wiele
Dzięki za dobre słowa otuchy, ale tu zawsze mogą byc nawroty, ale też jestem dobrej myśli i Tobie życzę tego samego



Alfa1 - 29-12-2005 02:30
Alutka to bardzo przykre co spotkało Waszego pieska,bidulek tak by sobie chciał pobiegać,życzę aby jak najszybciej to nastąpiło.:kciuki: :kciuki:



AnkaW - 29-12-2005 08:05
Alutka, Twoj "sznaucerek" :crazyeye: jest boski, to jego spotkało to nieszczęście? :placz: Będzie ciężko ale na pewno wszystko dobrze sie skończy :multi: :multi:

Eklersiku witaj :multi: :multi: , kiedy możemy się spodziewać najmłodszego Eklersiątka dogomaniaka? :loveu: :loveu: bo zagrzywionego już mamy od świąt.:loveu: :loveu:



Alutka - 29-12-2005 09:59

Alutka, Twoj "sznaucerek" :crazyeye: jest boski, to jego spotkało to nieszczęście? :placz: Tak to ON - Amadeus:B-fly:

:loveu: :loveu: bo zagrzywionego już mamy od świąt.:loveu: :loveu:
Anka W - znowu masz nowego grzywka ? prezent świąteczny ?:shake:
To ja mam tańszą metodę z yorka robię sznaucerka. Choć jego leczenie
i operacja wyniesie tyle co nowy york.Mówi się trudno i kocha się dalej:calus:

:) dobrego nigdy za wiele



Wind - 29-12-2005 10:56
Alutka,

Sciskam kciuki za Twojego "sznaucerka" :-) Wierze, ze wszystko bedzie dobrze :-) Daj znac kiedy operujecie.
Na Yorkach dwie, albo trzy osoby operowaly swoje psy na rzepki. Wiem, ze to nie to samo, ale rehabilitacja podobna. Oprocz ogromnej uwagi na specerach (tylko na smyczy), psy po wygojeniu rany mialy zalecone plywanie. Z yorkiem to raczej nie jest problem. Kazda wanna z ciepla woda, moze byc leczniczym basenem :-)



Cockerek - 29-12-2005 11:02

psy po wygojeniu rany mialy zalecone plywanie. Faktycznie ciekawe jak tego dokonać szczególnie o takiej porze roku :lol: Yorka do wanny i niech macha łapkami. Ale jakiś pies pokaźnych gabarytów? Z psem na basen wpuszczają? :crazyeye: ;)



pumilo - 29-12-2005 11:51
Alutka, wiem, że łatwo komuś z boku mówić nie przejmuj się, ale popatrz na moją yoreczkę po operacji. Miłka ma amputowaną główkę kości udowej. Mnie się wydawała, że ta operacja to koniec świata, ryczałam i ryczałam, ale po operacji wszystko bardzo szybko wróciło do normy. Po Miłce wcale nie widać, ze coś ma inaczej :lol: . Gania jak szalona, tylko wagi muszę pilnować, bo dziewczyna lubi sobie podjeść a lekarz kazał jej zbytnio nie utuczyć ;).

To są jej zwykłe zabawy ;)
http://img355.imageshack.us/img355/3648/milka5jb.jpg

http://img355.imageshack.us/img355/278/milka10oo.jpg

http://img355.imageshack.us/img355/5005/milka27te.jpg

U Was też bedzie dobrze, zobaczysz. My się operowaliśmy w Lublinie.



AnkaW - 29-12-2005 13:25

Anka W - znowu masz nowego grzywka ? prezent świąteczny ?:shake:
To ja mam tańszą metodę z yorka robię sznaucerka. Choć jego leczenie
i operacja wyniesie tyle co nowy york.Mówi się trudno i kocha się dalej:calus:

:) dobrego nigdy za wiele
Nie nie :shake: :shake: Alutka, żadnych nowych grzywaczków u mnie w domku nie ma :roll: i nie będzie na pewno przez najbliższy rok :evil_lol: :evil_lol:
Mnie chodziło o dzidziusia :oops: :oops: Eklersika, bo koleżanka z grzywek już ma takiego słodziaka w domku od świąt :loveu: :loveu:



Gosia_i_Luka - 29-12-2005 13:42
Alutka, ucałuj "sznaucerka" - jest boski i ostrzyżony tak, jak lubię! http://yelims1.free.fr/Amour/Amour62.gif To straszne, że takie cudeńko musi cierpieć... http://yelims.free.fr/Groumph/Triste10.gif



Alutka - 29-12-2005 17:11
[quote=Gosia_i_Luka]Alutka, ucałuj "sznaucerka" - w y k o n a n o
z wielką przyjemnością i wzajemnością :buzi: :calus: :glaszcze:

Pumilo ! Twoja Yoreczka ma amputowaną główkę kości udowej , czy ma
sztuczną ? czy bez tej główki potrafi tak skakać ? Nie boisz się ?:mdleje:
Ja chyba będe drzała przy każdym większym wysiłku jak aport itp.
No wyjątkiem będzie pływanie, ale tylko w ramach rehabilitacji jak radzi
kochana Wind i nie wiem czy potrafię bez podtrzymywaniu psiny na
ręczniku .:painting:

:p dobrego nigdy za wiele



pumilo - 29-12-2005 17:52
Miłka miała operację na początku 2002 r. Miała wtedy troszkę ponad 8 mies. Bałam się tej operacji okropnie i po konsultacjach z 3 wetami okazało się, że inaczej się nie da. W momencie kiedy zdecydowałam się na operację Miłka nie stawała na łapkę, miała już zanik mięsni w tej łapce. Wcześniej prosiłam weta więc próbował jeszcze na lekach przeciwzapalnych ja potrzymać, ale po odstawieniu leków wszystko wracało. Miłka piszczała z bólu nawet, kiedy zmieniała pozycję podczas snu.
Po operacji oczywiście zalecone miała pływanie, bo ta łapka nieużywana była chudziutka jak patyczek. Najgorsze były pierwsze dni, bo sunia nie mogła wskakiwać na kanapę, fotel, a u mnie to trochę trudne więc z jednego pokoju wytargaliśmy wszystko na co mogła próbować wskakiwać i spałam z nią na podłodze. Po kilku dniach Miłka zaczęła się stawiać łapkę na ziemi, póżniej coraz więcej i więcej, włosy odrosły i po kilku tygodniach nie było śladu.
Milka nie ma kawałka kości i nic nie ma wstawiane. U yorków takie sprawy z kosteczkami o tyle dobrze rokują, że yoreczki są lekkie.
Milka poza początkowym okresem tuż po operacji, nie ma żadnych ograniczeń ruchowych, zresztą ona zawsze taka wiercidoopka była :lol: . Teraz nikt, kto ją widzi jak lata, nie chce wierzyć, ze właściwie stawu jednego praktycznie nie ma. Od operacji nigdy nie utykała i nigdy później nie było z łapą problemów. I mam nadzieję, że tak zostanie ;)



Eclairs - 29-12-2005 19:47
To znowu my :multi:
Tak wyglądała Monusia przed świąteczną kąpielą i fryzowaniem
http://img337.imageshack.us/img337/6918/img04996nd.jpg

Kochany brudasek.
A przy wieczerzy wigilijnej paskuda nie chciała się nawet z Eklerkiem opłatkiem podzielić...



Eclairs - 29-12-2005 19:50
Alutka bądź dzielna i ogon do góry :Dog_run:
York to przecież terier i łatwo się nie podda!



Alutka - 29-12-2005 19:59
Pumilo ! to niesamowite co napisałaś. Piszesz "Milka nie ma kawałka kości
i nic nie ma wstawione ". Wyobrażam sobie ile się strachu " najadłaś ",
taka kruszynka 8 miesięczna. Wazne, że się wszystko szczęśliwie zakończyło.:ylsuper:

Za słowa wsprarcia i pocieszenia jeszcze raz serdecznie Wszystkim dziękuję:modla: :modla: :modla: :modla: :modla: :modla: :modla: Czuję ulgę nawet nie umiem to
wyrazić słowami i wierze teraz , że wszystko będzie dobrze.:bye: :calus: :hand: :buzi:

:p dobrego nigdy za wiele



Wind - 29-12-2005 20:04
Alutko,

I dobrze kombinujesz! Pieska nalezy ... baaa nawet trzeba podtrzymywac recznikiem. Chodzi o to aby "wymusic" ruch lap w znanym nam plywaniu "na pieska" :-) Woda musi byc ciepla, a zabiegi zaczynamy od krotkich sekwencji np. 3- minutowych, odpoczynek, potem jeszcze minutka i odpoczynek. Kazdego dnia o troszeczke np. pol minuty wydluzamy dystans.
Wspomagajco podaje sie tez preparaty z glukozamina. Na rynku jest ich cala masa. Ja polecam w zestawie witaminowo-mineralnym VitaPet Plus z Glukozamina. Pol tabletki wystarczy na yorczka. Wazne, aby glukozamine podawac przynajmniej 3 miesiace. Wtedy ma szanse w pelni wspomagac odbudowe i regenarcje stawu :-)

Powodzonka :-)

Eclersiku,

Jakaz piekna modelka :-) Sliczna sunieczka :-)



Gosia_i_Luka - 29-12-2005 20:18
Aaaale piękna Monusia!!! :multi: :loveu: :multi:

A mój brudas nadal nie wyczesany i nie wykąpany... :shake:



Alutka - 29-12-2005 20:26
[quote=Eclairs]Alutka bądź dzielna i ogon do góry ( nie mam )

:helo: Helo Eclairs :tree1: bardzo się cieszymy, że nas odwiedziłaś :smilecol: Monusia jest słodziusia :loveu: domyślam się ,że rządzi Eklerkiem. :mad:

:p dobrego nigdy za wiele



Karka - 29-12-2005 21:36
Eklersiku ale nam sprawiłaś przyjemność fotką Monusi :multi: Ślicznie wygląda :multi:
Alutka dziewczyny wszystko pięknie opisały i zobaczysz nie taki diabeł straszny jak go malują :diabloti: Asmodeusz to młody piesek i szybko wróci do zdrowia a My tu wszyscy bedziemy wspierać Was duchowo:buzi:



Alutka - 29-12-2005 22:37

:diabloti: Asmodeusz to młody piesek i szybko wróci do zdrowia a My tu wszyscy bedziemy wspierać Was duchowo:buzi: Karinko! Asmodeusz może młody, ale mój Amadeus ( bez z ) ma już 5 latek!
Wsparcie Wasze jest bardzo cenne i naprawdę mi pomaga ! wielkie dzięki

:p dobrego nigdy za wiele



Karka - 30-12-2005 07:46
Dzień Doberek Wszystkim :multi:
Alutka 5 letni york to młodzieniaszek :angel:



Gosia_i_Luka - 30-12-2005 11:51
Właśnie, Karka, to jest olbrzymi plus małych ras - długowieczność! Dlatego nie mogłabym mieć np. doga niemieckiego, gdzie 8 letni pies jest już seniorem... A nasze maluchy dożywają spokojnie 14 lat i więcej (czego wszystkim dogomaniackim maluchom życzę! http://yelims1.free.fr/Amour/Amour63.gif).

Przyszły dziś czerwone szeleczki odblaskowe z Rogza. :multi: Zastanawiałam się jeszcze nad obrożą, ale i tak w tych kudłach nie byłoby odblasku widać... A szeleczki są dość dobrze widoczne nawet u kudłacza. Na szczęście część "naszego" boiska jest trochę oświetlana, przez co mam nadzieję, że wreszcie wieczorem Luka nie będzie mi ginęła z oczu. :cool1: No i cieszę się, że kupiłam rozmiar na "mopsa, jack russell terriera, itp.". Jest idealny, można super dopasować. A mniejsze (wg producenta, m.in. nadające się dla maltańczyka) na 100% byłyby za małe! Ale polecam każdemu, kto chciałby się zaopatrzyc w ładne szeleczki odblaskowe. http://yelims4.free.fr/Sourires/Sourire03.gif
Wczoraj zaliczyłysmy 3 spacerki z bieganiem i aportowaniem. Pogoda zimowa, śniegu na boisku prawie po kolana, Luka dostaje głupawy i mogłaby pół dnia szaleć. http://yelims1.free.fr/Animaux/ChienBlanc.gif



Eclairs - 30-12-2005 12:45
Dobrze, że Alutka wczoraj wybrała się w tą podróż do Chorzowa do weta! Dzisiaj to by pewnie nawet za bramę wyjechać nie dała rady ;)
Ja miałam ambitne plany na dzisiaj, mnóstwo pilnych spraw urzędowych, a tu taka niespodzianka. I znowu zima nas "zaskoczyła". Katowice zasypane, jeden wielki korek. Pewnie w Bielsku jeszcze gorzej ...
Przynajmniej psiury maja na spacerach radochę.

Gosiu! Poproszę zdjęcie Luczki w nowych szeleczkach!



Agnieszka76 - 30-12-2005 14:59
U nas tez wszytsko zasypane, ja w jezdnię trafiałam "na czuja" dosłownie, prędkość 30 na godz to max.
Alutka, to tam 5 latek- moja była sunia miała poważna operację w wieku 10 lat i wyszła z tego jak po maśle. Wszystko będzie na 100% dobrze.
Gonia, ja tez chcę zdjecie Luczki w szeleczkach odblaskowych!:multi:



Draczyn - 30-12-2005 16:17
Agnieszka ma rację. prosimy o zdjęcia w nowych szeleczkach



Gosia_i_Luka - 30-12-2005 16:20
http://img506.imageshack.us/img506/2...z0023rk.th.jpg http://img506.imageshack.us/img506/8...z0056nx.th.jpg http://img506.imageshack.us/img506/8...z0166lu.th.jpg

Zobaczcie, jakiego mam silnego psa:evil_lol:
http://img506.imageshack.us/img506/8...z0193ml.th.jpg

http://img506.imageshack.us/img506/9...z0209gy.th.jpg http://img506.imageshack.us/img506/7...z0263jw.th.jpg

Co to za dziwny stwór na MOIM boisku?? Trzeba go obsikać. :p
http://img506.imageshack.us/img506/4...z0352xn.th.jpg

i w domku
http://img506.imageshack.us/img506/1...z0364om.th.jpg
rano,mina pt: "spacer?? oszalałaś??"
http://img506.imageshack.us/img506/3...z0411my.th.jpg
I Luki koncepcja kocyka w koszyku.:eviltong:
http://img506.imageshack.us/img506/4...z0423il.th.jpg

Zdjęcia w szelkach będąza chwilę. :lol:



Gosia_i_Luka - 30-12-2005 16:30
Niestety tylko domowe, ale baterie do aparatu już się ładują i postaram się cyknąć coś jutro na dworku. :lol:

http://img375.imageshack.us/img375/2...z0559be.th.jpg http://img375.imageshack.us/img375/2...z0578ka.th.jpg

Proszę nie zwracać uwagi na fryzurę Lukra - jest świeżo po czesaniu i całą ją pokrywa teraz napuszona, okropna, "cukrowa wata". :angryy: ;)



Agnieszka76 - 30-12-2005 16:40
Ależ ona ma mordunię przeszczęśliwą! Miło patrzeć.:multi:
I też - jak widzę - śpi z Tobą w łóżku;)



Draczyn - 30-12-2005 17:24
Szeleczki prześliczne ekstra. Bardzo mi się podobają:multi::multi:



Wind - 30-12-2005 18:29
Gosiu,

Swietne ujecia Luki! :-) Morduchne ma szczesliwa i lobuzerska. A szeleczki to cud swiata i bardzo aktualne wyposazenie Twojej bialej :-) Jest szansa, ze nie ukryje sie przed Toba na tle bialych zasp :-)
Prosimy o wiecej fotek :-)



AnkaW - 30-12-2005 21:35
Ale Luka ślicznie wygląda, naprawdę szczęśliwa psina. :loveu: :loveu:

Kurcze u Was śnieg a u nas zamarzający deszcz a do tego silny wiatr. Ślizgawica, że :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: Gizmo w miejscu chodzi. Oczywiście jak ich wygonię na spacerek, bo to wymaga wielkiego sprytu z mojej strony.:razz: :razz:



AnkaW - 30-12-2005 21:45
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO
W NOWYM 2006 R.
SZAMPAŃSKIEJ ZABAWY, SPEŁNIENIA MARZEŃ,
SUKCESÓW NA RINGACH
I DUUUUŻO ZDRÓWKA.
:drinka: :drink1: :sabber: :beerchug:
:laola:
I żeby pieski spokojnie przeżyły petardowy okres :roll: :roll: :nerwy: :nerwy:



Karka - 30-12-2005 21:54
Ania u nas śniegu full :roll: aż za dużo .Miasto sparaliżowane praktycznie, psy toną w białym puchu .Nie lubię zimy i wręcz tesknię za ciepełkiem:placz: Do tego wszystkiego Sylwester i wstrętne petardy :angryy: Jedna moja psina za piernika nie załatwi się na zewnątrz jak usłyszy huk petrad zaraz ciągnie do domu i niestety w okresie około sylwestrowym nie ma mowy bym mogła puścić ją ze smyczy.
:Dog_run: Luka świetnie wygląda:multi: szeleczki praktyczne i wydaje mi się ,że coraz więcej właścicieli prowadzi swoje pociechy w szelkach właśnie .



Agnieszka76 - 30-12-2005 22:29
taa, te petardy to prawdziwy koszmar. Moja śp sunia też ciągneła do domu, jak tylko usłyszął sytrzały..ale Pusia sie ne bała petard i na Pascalu też nie robią one specjalnie wrażenia. No ale i tak nie chcemy, żeby siedział sam w Sylwestra- to wylkuczone, więc impreza jest u nas:laugh2_2::cunao::knajpa:



Draczyn - 30-12-2005 22:39

taa, te petardy to prawdziwy koszmar. Moja śp sunia też ciągneła do domu, jak tylko usłyszął sytrzały..ale Pusia sie ne bała petard i na Pascalu też nie robią one specjalnie wrażenia. No ale i tak nie chcemy, żeby siedział sam w Sylwestra- to wylkuczone, więc impreza jest u nas:laugh2_2::cunao::knajpa: Jesli petardy nie robią na nim wrażenia, to napewno wszystko będzie ok. Nic sie nie martw:multi:



Agnieszka76 - 31-12-2005 10:26
No i mamy Sylwestra- ależ u nas zawieja snieżna, zapadamy sie w śniegu po kolana! A jak Wy chronicie swoej pociechy przed hukiem petard.:shake:



Draczyn - 31-12-2005 10:46
Jeśli im to przeszkadza, to są specjalne środki uspokajające. Musisz się zwróćić do swojego weta, aby coś Ci przepisal. Pomimo że buldożki podobno maja najlepszy słuch, to moje nigdy wybuchów się nie bały:crazyeye::crazyeye:



Agnieszka76 - 31-12-2005 10:54
No Pascal też sie nie boi więc "ćpania" dzis nie będzie. :eviltong: Ale moja kochana Azunia zjadała całe garście prochów a i tak wchodziła do wanny, do garnka (wyobraźcie sobie ponad 30 kilowego psa, próbującego wejć do garnka), do pralki. To był koszmar...Czyli nie sprawdza się teza o dobrym słuchu- Azunia była labopodobnym kundelkiem..



Draczyn - 31-12-2005 12:13
DUUUUUUUUUUUUUUUUZO SZCZESCIA NOWYM 2006YM ROKU


http://www.gifoskop.net/okazyjne/syl...rster__10_.gif
http://www.gifoskop.net/okazyjne/syl...rster__18_.gifhttp://www.gifoskop.net/okazyjne/syl...rster__26_.gif




Gosia_i_Luka - 31-12-2005 12:16
Chciałam złożyć Wam jakieś fajne życzenia, ale Emilka mi wszystkie najlepsze wyrazy zabrała. :p :eviltong:

A na poważnie:
Życzę wzystkim dogomaniakom szampańskiej zabawy sylwestrowej (ale nie "hucznej"!) i SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU 2006 ! Oby pieski przynosiły Wam radość każdego dnia, zdrówko dopisywało, a szczęście uszami wychodziło! :lol:
http://yelims2.free.fr/Fete/Ballons.gif

ps.Moja Luka nie boi się ani petard, ani huków. Na spacerzejak coś huknie, owszem, przystanie, nastawi uszy,ale po moim "spokój, idziemy", zachowuje się normalnie.Co jest dość dziwne, zważając na jej słabe nerwy. :p

Aw samego Sylwestra drapie w nogi, żeby tylko ją podnieść do okna - bardzo lubi oglądać fajerwerki. :cool1: Dzisiaj będziemy w Sylwestra na imprezce na obrzeżach miasta;może nie będzie mocno hukać....

Dziękujemy również za komplementa. Szeleczki ładne i funkcjonalne. :lol:

No a na koniec pochwalimy się, a co. :p Otóż jesteśmy w Moim Psie z okazji artykułu na temat seminarium. Wprawdzie jeśli chodzi o Luczkę, to widać tylko jej zadek, a ja mam 2 cm i jestem na ostatnim planie... :p :eviltong: :lol:



Cockerek - 31-12-2005 12:26
Śliczna Luczka na fotkach na śniegu :loveu: A jaka ona silna :crazyeye: 150kg podnosi w pyszczku? :lol: ;)

Udanego Sylwestra
i szczęśliwego Nowego Roku
:BIG: :drink1:
:cunao::cunao::cunao::cunao:



Gosia_i_Luka - 31-12-2005 12:27

A jaka ona silna :crazyeye: 150kg podnosi w pyszczku? :lol: ;) Noo, 150 z jednej, 150 z drugiej, to jest razem 300kg. :p :lol: ;)



Cockerek - 31-12-2005 12:31
Ty to masz psa king konga Gosia ;)
A propos King Konga, oglądałś ktoś ten nowy film? Hm, ja wczoraj. Strasznie sobie zagrali na ludzkich emocjach. Beczałam pół filmu (a ma prawie 3 godz) i w ogóle w doskonały sposób pokazuje jak to człowiek może wszystko zepsuć :shake:



Gosia_i_Luka - 31-12-2005 12:34
Nie, nie byłam jeszcze na King Kongu, ale się wybieram, bo bardzo lubię Naomi Watts (nie zapomnę jej roli w Mulholland Drive). Wczoraj natomiast obejrzałam wreszcie Aviatora. Nie rzucił mnie na kolana, nie wbił w ziemię, ale obejrzeć warto, choćby ze względu na boskiego Leo, który z biegiem czasu robi się coraz mniej boski, a coraz lepiej gra. ;)



Cockerek - 31-12-2005 12:36
Ja to mam strasznie słabą pamięć do filmów, już się znajomi śmieją że mnie w ogóle nie warto brać do kina ;) Ale z aviatora pamiętam tyle, że nie spełnił moich oczekiwać, zbyt okrzyczany



Gosia_i_Luka - 31-12-2005 15:27
Właśnie się dowiedziałam, że wczoraj odszedł za Tęczowy Most Budrys... Ludzie mu w tym pomogli; ale cierpiał bardzo, parę dni temu spadł ze schodów do piwnicy, nie był w stanie zejść samodzielnie. Siusiał pod siebie. Wszystko go bolało. Gdy leżał i obudził się ze snu, musieli go podnosić na nogi - sam nie mógł się podnieść. Mam nadzieję, że już nie cierpi... :-(
http://img425.imageshack.us/img425/1102/52869po.jpg
http://img425.imageshack.us/img425/3870/52889jq.jpg
http://img425.imageshack.us/img425/2016/52894vq.jpg[*] [*] [*]

Miał prawie 15 lat. Ja znałam go 7 lat. Pamiętam go jako głośnego, mocnego psa w pełni sił. Odrzucam pamięć o tym, jak chorował i cierpiał... :( A najgorsze było to milczenie, gdy nas witał. Niegdyś szczekał z radości non stop. Pod koniec życia nie miał już na to siły... Milczał.



Cockerek - 31-12-2005 15:33
:( :( :( [*][*][*]

Na pewno tam mu będzie dobrze



Alutka - 31-12-2005 16:27
Kochani !
Nie potrafię zrobić pięknych kartek, ale przyjmijcie życzenia dla Was,
dla Waszych Rodzin i Przyjaciół płynące z głebi serca :iloveyou:

:smilecol: Aby w NOWYM ROKU 2006 :smilecol:

spełniły się marzenia, aby przyniósł Wam szczęście w miłości i przyjażni,
zdrowia, pieniążków kufereczek, sukcesów zawodowych i kynologicznych!

:tree1: życzą Alutkowie z " gangiem "



Gosia_i_Luka - 31-12-2005 18:57
Tańczący biszonek. :)
http://www.xs4all.nl/~rbaltus/AFF_11092005/index7.html



Agnieszka76 - 31-12-2005 19:22
Gosia, to przykre, co napisaaś o Budrysku, ale on miał z Wami na pewno piekne 15 lat. Warto miedzy innymi właśnie po to mieć psa, żeby wiedzieć, że jest się w stanie jakiejś istocie na tym świecie zapewnić naprawdę dobre życie.
Wszytskim Wam SZCZĘŚLIWEGO NOEWGO ROKU 2006:laola:



Alutka - 31-12-2005 19:31
[quote=Gosia_i_Luka]Tańczący biszonek. :)

Ten bichonek z papilonem brały lekcje u tego samego nauczyciela tańca.
Figura z nogą w trójkącie ( porównaj ). :bigcool: :cunao: Bichonowate, to rasa bardzo zdolna , kiedyś przecież masowo występowały razem z pudelkami w cyrku:siara:

:tree1: dobrego nigdy za wiele



Alutka - 31-12-2005 19:47
http://yelims2.free.fr/Fete/Ballons.gif

No a na koniec pochwalimy się, a co. :p Otóż jesteśmy w Moim Psie z okazji artykułu na temat seminarium. Wprawdzie jeśli chodzi o Luczkę, to widać tylko jej zadek, a ja mam 2 cm i jestem na ostatnim planie... :p :eviltong: :lol: [/quote]

Gosiu G R A T U L U J E M Y !!!!:ylsuper: Luczkę C A L U J E M Y !!!!:calus:

:tree1: dobrego nigdy za wiele



Karka - 31-12-2005 21:15
Wszystkim życzę Szampańskiego Sylwestra i Dosiego 2006 Roku
Jestem w domu więc się będę po dogomanii kręcić :lol:



Agnieszka76 - 01-01-2006 11:25
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku! Rok temu pierwszy raz sie zalogowałam na Dogomanię:)
Oby ten rok był dla nas wszytskich lepszy..



Gosia_i_Luka - 01-01-2006 14:13
Witam Was w 2006 roku!!! :multi: http://yelims2.free.fr/Fete/Fete02.gifhttp://yelims2.free.fr/Fete/balloonfly.gif

Luczka poszczekała na petardy, ale zdecydowanie wolała zabawę piłką i pogoń za korkiem od szampana! :lol:



Gosia_i_Luka - 01-01-2006 15:14
W czwartek będziemy obchodzili rocznicę naszego topiku. :multi:



Alutka - 01-01-2006 15:43
:Rose: Ja również Was wszystkich cieplutko witam w Nowym Roku.:BIG:
Jeśli chodzi o mnie to pragnę aby mi się spełniło moje wielkie marzenie:
być na noworocznym koncercie Orkiestry Filharmoników Wiedeńskich w Zlotej Sali w Wiedniu,Usłyszeć na żywo w Ich wykonaniu " Nad pięknym modrym Dunajem ", "Marsz Radeckiego " i inne radosne i pełne słońca melodie.:siara: Wpleść się w tą burzę oklasków, której nie było końca, w sali wypełnionej do ostatniego miejsca.To musi być niesamowite
przeżycie !:angel: :modla:

:tree1: dobrego nigdy za wiele



AnnaM - 01-01-2006 16:19
Kochani ja równiez zycze wam samych cudownych rzeczy :)...
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pspkrajenka.keep.pl



  • Strona 39 z 48 • Znaleźliśmy 14777 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48
     

     


     

     
    Copyright 2003. Notki końskim kopytkiem napisane...