|
"Justysia i Grześ" + 16 łap JUż w Szwecji!!! SZARIK ODSZEDŁ "
Justysia i Grześ - 07-09-2008 11:00
Aga dziękujemy za skrócenie :loveu: :loveu:
Cytat: Napisał Justysia i Grześ http://www.dogomania.pl/forum/images...s/viewpost.gif Kociaki są prawie całkowicie czarne. Jedna z charakteru totalny pieszczoch i przylepiec. Tuli się, mruczy i pozwoli ze sobą zrobić niemal wszystko :loveu: Druga na początku strasznie ostrożna, wiecznie na uboczu, nieufna, ale z czasem okazało się, że również pozwoliła się pogłaskać i jak to stwierdziła mama âź stwierdziłam, że też umie mruczećâ:multi: Teraz mimo, że wciąż bardziej nieufna od tej pierwszej (co nie jest niczym nadzwyczajnym biorąc pod uwagę ogromną ufność tamtej) pozwala się głaskać, brać na ręce itp.
Dwie cudne dziewczynki szukają dobrych domków !!!
Wszystko się zgadza dziewczyny szukają domków :-(
My tak tylko na chwileczkę wstawić ostatnie zdjęcia bandy i będziemy uciekać do 2 mieszkanka malować dalej ;)
http://img131.imageshack.us/img131/4190/39692572os2.jpg
http://img131.imageshack.us/img131/5921/50219987vi7.jpg
http://img131.imageshack.us/img131/2613/42281250xy3.jpg
http://img204.imageshack.us/img204/6233/71600013fg6.jpg
Pozdrawiamy Wszystkich serdecznie :loveu:
Aga76 - 07-09-2008 11:13
Ależ tam musi być pięknie :loveu: zielono i spokojnie...
I ktoś moczy sobie stopy :evil_lol:
deer_1987 - 07-09-2008 17:55
a podczas drogi przez szwecje? ale znow nie po drodze :(
shirrrapeira - 07-09-2008 18:46
Bardzo sie ciesze, ze wam sie szczesci. Zycze Wam z calego serducho abyscie zawsze otaczali sie taka miloscia, jak widac na waszych zdjecia. Trzymajcie sie cieplutko.
deer_1987 - 09-09-2008 19:11
Wlasnie do mnie dzownil Grzes -rodzinka juz na promie!!!
Aga76 - 09-09-2008 19:16
Wlasnie do mnie dzownil Grzes -rodzinka juz na promie!!!
:loveu:
pozdrawiamy podróżników
beam6 - 10-09-2008 18:52
A ja sobie czytam cichutko, i wcale się nie obrażam, i domku do kociczek szukam o.......!
karusiap - 10-09-2008 20:04
:razz:czy podroznicy juz dotarli??
Aga76 - 10-09-2008 20:39
Gdzie jesteście? Już w Sosnowcu? Straciłam rachubę czasu :roll:
Peter Beny - 10-09-2008 23:46
Pewnie jeszcze w drodze :razz: Acha jutro wam nie daruję i was nawiedzę :mad: Chyba że czasu braknie , ale mam nadzieje że się uda :evil_lol: Po południu jestem w Sosnowcu ;)
Justysia i Grześ - 11-09-2008 22:53
Witamy Wszystkich :loveu:
Tak jesteśmy już w Polsce. Dojechaliśmy troszkę po północy i już nie mieliśmy sił aby się odezwać. A dzisiaj niestety dogomania nie dała nic nam napisać :angryy:
Szwecję przejechaliśmy spokojnie, troszkę czasu zajął nam Stockholm ale i tak dotarliśmy spokojnie na czas :cool3:
Na promie na szczęście nie bujało zbyt mocno. Psy postanowiły że się tylko wysikają w ostateczności Ronek skłonił się do tego aż jeden raz :roll: Szarek ze względu na wiek więcej razy, chyba z 3 na 18 godzin płynięcia. Koty z możliwości płynięcia były zadowolone bo wreszcie skorzystały z kuwety. Tu wyjaśnienie nasze koty stwierdziły że w samochodzie się nie korzysta z kuwety, tak więc na promie załatwiały sie do woli a później przez całą Polskę nie złamały swoich zasad, mimo usilnych próśb naszych.
Tak dla podsumowania podróż do Łodzi przypomniał nam dobitnie jak to się jeździ w naszym kraju : można to przeczytać w następujący sposób, dziury, koleiny, dziury, koleiny, remonty, objazdy i idioci i mordercy na tych drogach jednym słowem nic przyjemnego i nic z czego można być dumnym.
Natomiast z Łodzi do Sosnowca jechało się już znacznie lepiej i ten odcinek drogi pokonaliśmy w niespełna 4 godzinki :multi:
To może na tyle w tej chwili informacji ;)
deer_1987 - 12-09-2008 09:23
No to korzystajcie z urlopu!!!
Aga76 - 12-09-2008 09:39
Tak dla podsumowania podróż do Łodzi przypomniał nam dobitnie jak to się jeździ w naszym kraju : można to przeczytać w następujący sposób, dziury, koleiny, dziury, koleiny, remonty, objazdy i idioci i mordercy na tych drogach jednym słowem nic przyjemnego i nic z czego można być dumnym.
Ojć :evil_lol: nie ma jak w ojczyźnie ;)
Pozdrawiamy gorąco :loveu:
Seaside - 12-09-2008 12:59
EEE tam .... marudzicie :eviltong::eviltong:
Uściski :loveu:
Justysia i Grześ - 12-09-2008 19:26
A ja sobie czytam cichutko, i wcale się nie obrażam, i domku do kociczek szukam o.......!
beam cieszymy się bardzo że się nie obrażasz :multi:
A za każdą pomoc w szukaniu domków dla kociczek jesteśmy bardzo a to bardzo wdzięczni bo ich sytuacja nie daje nam spokoju :shake:
Justysia i Grześ - 14-09-2008 23:10
:kociak: :kociak: :kociak:
Naprawdę czuwa coś nad nami :roll: Gdybyśmy mieli jak to nie zastanawiałabym się zapewne ani chwili nad powiększeniem stada, ale nie mamy na to żadnych szans⌠Ani warunków, ani pieniędzy a nawet jeśli by to było to i tak potrzebne by nam było pół rokuâŚ
Miałam oczywiście okazje poznać te dwie ślicznotki i zakochać się po uszy :loveu: Zrobiłam im też parę zdjęć (powrócił nadworny fotograf :lol:) żebyście mogli sami zobaczyć i popodziwiać.
Kociczki są przepiękne, przeurocze, przewspaniałe :loveu: :loveu: :loveu: Naprawdę marzenie â hehâŚ
Nie da się nie zakochać, no zwyczajnie się nie da.
Zdjęcia starałam się zrobić jak najlepszej jakości aczkolwiek było troszeczkę pochmurno a śliczności są czarne i troszkę się ruszały, więc dość często wychodziły zamazane⌠Tak czy siak podziwiajcie :
A kuku :D
http://img83.imageshack.us/img83/4554/57430940ao5.jpg
I co z tego, że otwarte - tutaj będę leżała...
http://img525.imageshack.us/img525/1809/18984132wm1.jpg
Tutaj wywalamy się kołami do góry żeby pokazać zainteresowanym ogrom jasności na mym ciele - widzicie tę małą rozjaśnioną plamkę na dole brzuszka :)
Zwróćcie też uwagę na moje pazurki - nie widzicie ich ? No właśnie, mnie naprawdę nie przeszkadza dotyk człowieka, ufam ludziom i wierzę, że chcą dla mnie dobrze nawet gdy wywracają mnie na plecy :fadein:
http://img525.imageshack.us/img525/2434/86738974ns7.jpg
Dwie czarne księżniczki...
http://img525.imageshack.us/img525/7475/42021557ku0.jpg
Jak to na radosnego dzieciaka przystało robię psikusy... Poczekałam ślicznie leżąc aż kobieta nastawi sobie ostrość itp i kiedy już miała robić zdjęcie zabrałam się za wygibasy z listkiem :lol:
Prawda, że jestem śliczna i zwinna ?
http://img83.imageshack.us/img83/5867/51718142ee7.jpg
Co łatwo zauważyć małe mają śliczne bursztynowe (na moja oko to właśnie bursztyn ;) ) oczęta i przepiękną lśniącą sierść â biorąc pod uwagę warunki w których się znajdują, czyli stary, niezbyt czysty garaż a nie czyściutki domek, to ich sierść robi naprawdę piorunujące wrażenie :crazyeye:
Aga76 - 15-09-2008 08:19
Przepiękne dwie czarne księżniczki szukają domków...
egradska - 15-09-2008 12:26
Wpadlam na chwilę z pozdrowieniami, a tu taka niespodzianka, Szarusiowa Rodzinka na wyciągniecie ręki;) Rozumiem, że w komplecie wpadliście na mini-urlop od Szwecji:cool3:
czar_na - 15-09-2008 15:22
jaaaa cieeee nie było mnie trochę w domu a tu takie wieści !! :multi:
Zakochałam się w tych czarnoksiężniczkach buuu :placz:
Seaside - 15-09-2008 22:50
Cudowne!!!!!!!!!!!! Zakochałam się :loveu::loveu::loveu:
Justysia i Grześ - 15-09-2008 23:40
Aga zgadza się kociczki bardzo pilnie szukają domku/ków.
Nie mamy zielonego pojęcia gdzie ich szukać :shake: Niestety sytuacja jest o tyle paląca, że kociczki tak naprawdę powinny trafić do swoich ludzi w przeciągu tygodnia. Pomijając fakt, że już wystarczająco długo czekają oraz fakt, że zapewne domki bardzo chciałyby się nacieszyć jeszcze tymi dzieciaczkami zanim się zestarzeją ;) - tutaj chodzi o coś poważniejszego :-( Tak jak pisaliśmy zajmuje się nimi mama a mamę chcemy porwać na troszkę z nami do Szwecji. Jej pobyt pomógłby nam poradzić sobie z przeprowadzką do nowego mieszkanka, (mamy jeszcze naprawdę sporo roboty) no i oczywiście nie muszę chyba wspominać o tym, że zależy mi na tym po tak długiej nieobecności w kraju... Rany, to naprawdę jest ciężka sytuacja - jeśli mama wyjedzie to nie za bardzo miałby kto się nimi zajmować, nie chcemy tego przecież a nie mamy pojęcia jak znaleźć dom tym ślicznotkom :placz:
Justysia i Grześ - 15-09-2008 23:42
egradska my na prawdę lubimy robić miłe niespodzianki :evil_lol: Zgadza się wpadliśmy wszyscy na mini urlopik i jesteśmy na wyciągnięcie ręki jeszcze troszkę czasu. Dzisiaj nasza cała ferajna była szczepiona przeciw wściekliźnie i troszkę badana, przed powrotem czeka ich jeszcze odrobaczenie i będą mogły spokojnie wracać z nami do domku ;) hmmm, no a nas jeszcze czeka wizyta u powiatowego inspektora weterynarji, heh :roll:
Żyjemy znowu w ciągłym biegu, to naprawdę bardzo niewiele czasu na zrobienie tego wszystkiego co byśmy chcieli tym bardziej, że musimy zrobić najpierw to co musimy... Niestety nie wystarczy czasu na większość :shake:
Justysia i Grześ - 16-09-2008 00:02
Zakochałam się w tych czarnoksiężniczkach buuu
Nie to żebyśmy coś sugerowali albo coś, ale nasze kociczki pasowały by idealnie do Twojego psiska :evil_lol:
Cudowne!!!!!!!!!!!! Zakochałam się :loveu::loveu::loveu:
Tak naprawdę dziewczyny to te zdjęcia nie oddają ich uroku. To czarne baby są w końcu a jak wiadomo czarnym stworom dosyć ciężko się robi dobre zdjęcia :mad: Poważnie mówiąc to one są urocze i myślę, że po zobaczeniu ich zakochałybyście się naprawdę na amen, ja nie potrafię ich nie kochać i jestem praktycznie stuprocentowo pewna, że gdybyśmy mogli to stadko już byłoby większe... To marzenie - piękne, czarne, cudne oczęta, ... - rany, naprawdę marzenie :roll:
Justysia i Grześ - 16-09-2008 11:20
My tak tylko na chwilkę :cool3:
Piszemy o przeprowadzce itp. a jakoś do tej pory nie pokazaliśmy żadnego zdjęcia, czas troszkę to nadrobić :eviltong:
Tak, więc nasze 2 futra jako pierwsze przesyłają pozdrowienia z przyszłego salonu ;)
http://img171.imageshack.us/img171/1526/51520402ds5.jpg
http://img204.imageshack.us/img204/3889/46830939fc3.jpg
Justysia i Grześ - 17-09-2008 09:35
Ciocie, Wujkowie... jesteście tu ?
Zostaliśmy sami na wątku, ale nie poddajemy się. Spójrzcie proszę w te wielkie, piękne oczęta niepewne swojej przyszłości... One potrzebują człowieka :-(
http://img141.imageshack.us/img141/9847/70677934bt1.jpg
http://img253.imageshack.us/img253/7862/99761587sc0.jpg
Mamy tylko kilka dni na znalezienie im cudownych domków/cudownego domku... Mamy tylko kilka dni na zrobienie czegokolwiek... na danie im szansy na dobre, bezpieczne życie.
Justysia i Grześ - 17-09-2008 16:15
Kocham Polskę, ale chyba nikt mnie przez dłuższy czas nie zmusi do przyjazdu tutaj :placz: :placz: :placz:
Nie mamy zielonego pojęcia co zrobić, nie mamy pojęcia gdzie szukać pomocy :placz: :placz: :placz:
Jakąś godzinę temu znaleźliśmy pod domem maleńkiego czarnego kociaka, (na moje oko to chłopczyk i ma pewnie góra 2 miesiące)...
Na 99% ktoś znalazł rozwiązanie swojego pomysłu i podrzucił go nam :placz::placz: :placz:
Maluch najwyraźniej miał dom, lgnie do ludzi, na pewno nie jest dzikim kotem. Bez zastanowienia wdrapuje się na rączki i doskonale zdaje sobie sprawę z tego do czego służą drzwi... Gdy drzwi zamknęły się za nami sprawdzał okna - znalazł jedno uchylone i wszedł zadowolony do środka :placz: :placz: :placz:
Boże, pieprzone przepisy, gdyby się dało je obejść to zabralibyśmy ze sobą chociaż tego malucha - tak czy siak wciąż zostałby problem z wydaniem kociczek, ale to dwa kotki a nie trzy.......... Ale nie da się, no k.... (przepraszam) nie da się :placz: :placz: :placz:
Ja już nie potrafię, zwyczajnie wymiękam... To straszne, ale mam ochotę strzelać do debili, którzy gotują tym niczemu winnym stworzeniom taki los - one wszystkie cierpią przez człowieka, nie chcę być człowiekiem - wstydzę się tego !!!
deer_1987 - 17-09-2008 16:17
Ja Was odwiedzam ale nie mam jak pomoc dziewczynom a teraz jeszcze ten maluch......
Aga76 - 17-09-2008 22:04
... bezsilność... to najgorsze uczucie :sad:
Może jakieś kocie DT w okolicach Sosnowca i później ogłoszenia?
karusiap - 17-09-2008 22:11
Matko biedactwa,moze faktycznie ktos go upchnie na Dt....
Justysia i Grześ - 18-09-2008 23:01
Dziękujemy dziewczyny za troskę :loveu:
Wczoraj już nie pisaliśmy bo zwyczajnie nie było kiedy, ale teraz nadrobimy troszeńkę. Dziewczyny prawdopodobnie znalazły domek (zobaczymy jutro) a maluch niestety wciąż czeka :shake: Nie ma szans na przewóz do Szwecji więc my niestety nie możemy go porwać a szkoda bo oboje bardzo byśmy chcieli - jest przeuroczy !!!
Ale mamy ogromną nadzieję, że uda się jakoś kogoś w nim rozkochać... Cioteczki kochane spójrzcie na to dziecię : maleńkie, piękne, słodkie, ... , potrzebujące - potwornie potrzebujące !!!
Maleństwo na kolankach :
http://img155.imageshack.us/img155/9936/70774703fw3.jpg
Jak przystało na super kota bawię się ślicznie...
http://img92.imageshack.us/img92/4040/35220269cm5.jpg
... czym popadnie ;)
http://img92.imageshack.us/img92/4418/70968042du5.jpg
I noszą mnie, i noszą ;)
http://img237.imageshack.us/img237/8649/41942635jy4.jpg
Tak patrzę w przyszłość i... widzę tam swojego człowieka :multi: - Prawda, że się nie mylę ??
http://img237.imageshack.us/img237/9017/69424003rq3.jpg
Czarne cudo ze srebrnym nalotem co widać w odpowiednim świetle i na niektórych zdjęciach - tylko kochać :loveu:
Aga76 - 19-09-2008 20:28
Piękny maluch, piękny...
:-(
AguśSosnowiec - 19-09-2008 20:47
Justysiu, Grzesiu, ja mam chyba rozwiązanie dla Was- zadzowńcie pod numer który Wam podałam na gg, myslę że w Hiltonie będzie miejsce dla małego (mam nadzieję..). Oczywiscie to nie zaden platny hotel, zreszta zadzwonicie to sie dowiecie ;) Wielkie usciski i pozdrowionka dla Was!!!
Seaside - 23-09-2008 19:27
Przepiękny - jak mój Igor :-(
beam6 - 23-09-2008 21:18
Moja szansa na DT zakociła się "zupełnie niespodziewanie", jak to jesienią. Przepraszam :oops:
Justysia i Grześ - 29-09-2008 19:18
Przesyłamy Wszystkim serdeczne pozdrowienia z pogodnej Skandynawii :loveu:
Przepraszamy za ciszę ale jakoś mamy urwanie głowy :roll: Przed powrotem do domku udało nam się jakimś cudem rozwiązać sprawę kotków :multi:
Obie kocice trafiły do jednego domku :multi:
A kociak trafił pod opiekę Fundacji w Katowicach, w której będzie oczekiwał na swojego człowieka :lol:
Jeszcze raz wszystkich pozdrawiamy :loveu:
deer_1987 - 12-10-2008 18:39
wrociliscie do szwecji i sie cicho zrobilo..:mad::mad:
Elżbietka_Cieszyn - 21-10-2008 13:10
Pozdrowienia dla was. Cieszę się, że juz na dobre zagnieździliście się w Szwecji. Czytając co piszecie o Polsce to przerażające , ale my się już tak do tego przyzwyczailiśmy ( nie mając wyboru oczywiście), że po waszych spostrzeżeniach zwróciłam na to uwagę. No niestety tutaj nie zapowiada się, że będzie lepiej. Ale chociaż dzięki wam wiemy jak jest w Szwecji, a co najwazniejsze wnioskuję z postów, że spodobało się waszej paczce na nowych "śmieciach". ;)
Justysia i Grześ - 22-10-2008 12:53
Cicho się zrobiło racja, ale przecież nikt nic nie pisze, nikt o nic nie pyta⌠Skąd my mamy niby wiedzieć, że chcecie coś wiedzieć :mad:
Nie będę pisała, że mamy urwanie głowy, bo to się już zapewne wyjątkowo nudne zrobiło na naszym wątku :roll: Jest to jakieś wytłumaczenie no, ale trudno, nie będę nas w takim razie tłumaczyć ;)
Przyszłam się przywitać i sprawdzić czy znajdą się chętni na jakąś pogawędkę. Siedzę w domciu i próbuję znaleźć siły na dalsze doprowadzanie go do âźideałuâ a Grześ w pracy, bo trafiła mu się fucha. I tak nikt by nie zgadł co akurat robi więc powiem od razu aby rozładować Waszą ciekawość â doprowadza do ładu piec w okolicznym krematorium dla zwierząt⌠mam nadzieję, że nie zabrzmiało to drastycznie :cool1:
Elżbietka dziękujemy za pozdrowienia i pamięć przede wszystkim i informujemy, że owszem bardzo naszej paczce się tutaj spodobało :multi: My wiemy jak jest w Polsce i chociaż mamy ogromną nadzieję, że to się jednak poprawi jesteśmy pełni obaw, że o to będzie ciężko :-( Tutaj faktycznie wszystko wygląda inaczej, to jest wręcz mistyczne, bajeczne zjawisko dla kogoś kto wychował się w naszym kraju, ale daje nadzieję na to, że jednak ludzi da się wychować, że może być lepiej⌠Tylko, że trzeba bardzo chcieć coś zmienić i potrzebnych jest na to zapewne wielu, wielu lat a w Polsce nikomu się nie spieszy żeby zacząć coś z tym robić. Wystarczyłoby przecież parę nowych przepisów, edukacja młodych i uświadamianie tych starszych, ale tutaj sami zwierzolubni mimo, że się starają i robią wiele i tak nie są w stanie zrobić wszystkiego bez poparcia tych tam wyżej. To przykre.
Ps. Mam nadzieję, ze o tym mówiłaś, (naprawdę zakręcona jestem), ale w razie czego krzycz to powrócę do odpowiedniego tematu :lol:
Przesyłam buziaczki od całej naszej bandy dla wszystkich czytających :buzi: :Rose: i uciekam z chłopakami na spacerek :painting: :painting:
ALMA2 - 22-10-2008 13:05
Cześć Justynko, ja pozdrwiam całą Wasza gromadkę z pracy.
Pewnie ludzie by pytali, tylko sie krepują;).
Ale ja się spytam, choć nie wiem czy wypada. Napisz mam jak się czujesz fizycznie, czy zaklimatyzowałaś się już, czy masz sąsiadów, dlaczego się przeprowadziliście, jak sobie radzicie, czy nie dokucza Wam bardzo brak rodziny, znajomych. Co porabiasz w ciagu dnia jak Grzes jest w pracy, i oczywiście jak idzie nauka języka:eviltong:.
Justysia i Grześ - 22-10-2008 14:30
Ufff, jestem. Ja głupia wzięłam ich obu na raz - o rany, kto nie widział nie zrozumie :smhair2: Ludzie pewnie patrzą na mnie jak na wariatkę zastanawiając się dlaczego ja po prostu nie zepnę ich ze sobą i nie pójdę spokojnie na spacerek :diabloti: Szarek zazwyczaj zapiera się i demonstruje swoją niechęć do chodzenia, Młody za to prze do przodu jak strzała a ja spędzam dzięki temu większość spaceru idąc bokiem z rozstawionymi na boki rękoma :mad: Hi hi, poważnie musi to wyglądać komicznie. Szarek nie potrafi zrozumieć potrzeby âźiściaâ dalej no bo przecież już się wysikał i za nic nie rozumie po jakie licho my na nim wymuszamy ruszanie łapami⌠O zgrozo, gdyby chodził po swojemu, czyli stał w miejscu, to już od dawna nie byłby w stanie zrobić kroku tymi swoimi sztywnymi kończynami, przecież na Boga trzeba go trochę próbować rozruszać. Lubi sobie pochodzić dłużej w fajnych terenach, ale tylko czasami no i powiedzcie jak takiemu uparciuchowi wytłumaczyć, że jak nie będzie ćwiczył to już sobie zwyczajnie nie da rady pochodzić na takie spacerki â hehâŚ
ALMA - również pozdrawiamy i życzymy miłej pracy :loveu:
Myślisz, że się krępują, hmmm :hmmmm:
No to spróbuję odpowiedzieć na Twoje pytania ;) Zacznę może od końca czyli od nauki języka. Niestety tak jak przypuszczałam musiałam przerwać szkołę :-(
Tutaj jest też mniej więcej odpowiedź na pytanie o moje czucie się. Szkoła tutaj to naprawdę przegenialna sprawa, daje bardzo wiele, wszystko jest prowadzone w miłej atmosferze i ogólnie mówiąc jest to świetne rozwiązanie tylko jest jedno ale, żeby być w stanie pojąć cały ten natłok materiału trzeba mieć na to siły. Musiałam wstać naprawdę wcześnie (przynajmniej jak dla mnie â ok. 5:45), przygotować się i iść na autobus, spędzić w nim trochę czasu, wysiąść i iść dalej do szkoły. Jak już weszłam (po schodach) do klasy zwyczajnie padałam na twarz. Do przerwy (1,5 godź.) było już kiepsko z wymuszeniem na sobie jakiejś koncentracji a gdzie tam dalsza część zajęć. Jak był w szkole kuzyn to podwoził mnie do domu, ale jak nie⌠Dość często też wypadały mi dni na wizyty w szpitalu, badania itp. Niestety musiałam podjąć decyzję o przerwaniu szkoły mimo, że naprawdę tego nie chciałam :-(
Nie wiem jak to zrobię, ale mam nadzieję, że jakimś cudem uda mi się postawić się na nogi i w przyszłym roku zacząć jeszcze raz. Musi być dobrze przecież.
Czuję się fatalnie głównie właśnie z powodu zmęczenia. Zwyczajnie nie potrafię ustać na nogach, ciągle jestem wykończona i śpiąca i muszę naprawdę bardzo się starać żeby zrobić cokolwiek. To jest właśnie przerażające, ponieważ nawet tutaj lekarze nie potrafią mi pomóc. Organizm przez te lata wycieńczył mi się doszczętnie i praktycznie nie ma możliwości żeby to odbudowaćâŚKurcze ja jednak wierzę w to, że mi się w końcu kiedyś uda.
Poza tym wciąż jestem na sterydach i z tego co widzę to lekarze mają zamiar mnie na nich trzymać, i trzymać i trzymać. Jest lepiej jeśli chodzi o ból, jedzenie itp. (oprócz ostatnich dni bo coś mi się znowu zaczęło sypać), ale to nie zmienia faktu, że mój lekarz wysłał mnie do chirurga ze stwierdzeniem, że trzeba operować. Na szczęście trafiłam na normalnego chirurga â kobieta doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że cięcie to nie jest rozwiązanie i doskonale mnie rozumie, że się nie zgadzam na operację. Ona również nie pomogła mi znaleźć rozwiązania związanego z osłabieniem. Nie wiem co jeszcze mogę napisać o mnie więc zmienię temat :lol:
Zaraz spróbuję odpowiedzieć na resztę pytańâŚ
Justysia i Grześ - 22-10-2008 14:59
Co porabiam jak Grześ jest w pracy, hmmm⌠Staram się jakoś funkcjonować i jak tylko mam siły (dowciapne) to coś robię (wiadomo trzeba posprzątać, zrobić pranie itp.), oprócz tego, a może wręcz przede wszystkim zajmuję się bandą potworów :lol: Trzeba wyjść na spacer, dać leki, nakarmić, pobawić się, wypieścić, pilnować, ⌠oj mają wymagania, mają :diabloti: Teraz jesteśmy świeżo po przeprowadzce i jeszcze wiele rzeczy do zrobienia przed nami żeby to nasze gniazdko wyglądało jak należy, więc też staram się skubnąć to tego, to owego chociaż troszkę.
Przerażające jest to, że tutaj ciągle trzeba sprzątać mając jeszcze najlepiej jakieś 5 par rąk. To nieprawdopodobne, ale wczoraj wypieściłam totalnie salonik a dzisiaj mi ręce opadają bo już widać kurz â zgroza. Nie wie może ktoś jak sobie z tym radzić â nie ma jakiś cudownych sposobów, bo jak widać ani pronto, ani ściereczki z mikrofibry, ani ogrom moich chęci i pracy nie wystarczają â skąd u diabła tu jest tyle kurzu :crazyeye: :angryy:
Przepraszam, ale muszę się zająć stworami bo rozszalały się straszliwie więc nie dam rady teraz odpowiedzieć na resztę pytań ale postaram się jak najszybciej to nadrobić. ;)
Seaside - 22-10-2008 16:10
Ja tylko na chwilę - cieszę się, że się odezwaliście :loveu: Buziaki - paaaaaaaaaaa
deer_1987 - 22-10-2008 16:16
Wiesz ale Szwecja nie jest az taka bogata jak sie o tym mowi.. znam pare osob, nie mowiac o nas, ktorym czasami brakuje na jedzenie :( to tak odnosnie ze w pl nalezy zmienic cos zeby bylo lepiej ;)
ALMA2 - 23-10-2008 11:19
Mam nadzieję Justynko, że moje pytania nie były wścibskie, ale wiesz, choć znamy się krótko;), choć tak często nie odwiedzam Waszego wątku, to myślę o Was, bo gdzieś tam we mnie w mojej pamięci zamieszkaliście i czasami pomyślę jak Wam tam jest .
Co do szkoły, to fakt zdrowie najważniejsze, wrócisz jak się lepiej poczujesz. A teraz w domu kilku słówek tygodniowo sama próbujesz się uczyć, czy jest to trudne. Ja osobiście tak się wymądrzam, ale tyle czasu ile ja poświęciłam na naukę języka angielskiego â to inna osoba by już śpiewała â a ja zrezygnowałam, bo ciągle dukałam:oops:, zapominałam, denerwowałam się i ogólnie porażka totalna â a szkoda:shake:.
Kurz â pocieszyłaś mnie â to ja myślałam, że ta materia zamieszkała:diabloti: na stałe tylko u mnie. Oczywiście sprzątam, ale nie codziennie. Dzień jest jednak krótki. 10 godzin w pracy z dojazdami, później spacer, teraz jak wracam to już jest ciemno, kawka, kolacja, troszkę ogarnięcie mieszkanka, umycie miseczek psinki, mizianki :eviltong:i już trzeba spać, bo rano musimy wstać. A wiecie, ze moja sunia nie chce rano wstawać i ja musze ja budzic i prosić żeby wstała bo już musimy wychodzic na spacer, bo inaczej będzie późno i spóxnię się do pracy.
ALMA2 - 23-10-2008 11:22
Wiesz ale Szwecja nie jest az taka bogata jak sie o tym mowi.. znam pare osob, nie mowiac o nas, ktorym czasami brakuje na jedzenie :( to tak odnosnie ze w pl nalezy zmienic cos zeby bylo lepiej ;)
Trochę jestem zdziwiona, bo rzeczywiście tyle się mówi, że to taki bogaty kraj, że jest tak rozwinety sytem pomocy społecznej.
ALMA2 - 23-10-2008 11:51
Czuję się fatalnie głównie właśnie z powodu zmęczenia. Zwyczajnie nie potrafię ustać na nogach, ciągle jestem wykończona i śpiąca i muszę naprawdę bardzo się starać żeby zrobić cokolwiek. To jest właśnie przerażające, ponieważ nawet tutaj lekarze nie potrafią mi pomóc. Organizm przez te lata wycieńczył mi się doszczętnie i praktycznie nie ma możliwości żeby to odbudowaćâŚKurcze ja jednak wierzę w to, że mi się w końcu kiedyś uda.
Może poprostu teraz potrzebujesz czasu, bardzo, bardzo duzo czasu zeby sie zregenerować i nie być zmęczoną i śpiacą. I uda się Tobie na pewno:lol:
deer_1987 - 23-10-2008 12:12
Trochę jestem zdziwiona, bo rzeczywiście tyle się mówi, że to taki bogaty kraj, że jest tak rozwinety sytem pomocy społecznej.
wiesz zeby dostac pomoc to musisz spelnic wiele warunko i np. spakowac wszystko co masz, i sie przeprowadzic bo tak ci kaza.. ne wazne ze masz prace tu i dzieci tu szkole.. my np nie dostaniem zasilku, nie przyssluje nam choc zarabiamy malo.. zreszta sam zasilekt o tez malo kasy..
wlasnie.. tyle sie mowi a to wszystko brednie i ja np. sie wkurzam jak mi ktos pisze ze przeciez tu kasa rosnie na drzewie a znam nas, polakow i 2 pary szwedow ktorym ledwo starcza albo i nie maja kasy.. wiec niech sie lupot nie mowi - nie mam na mysli ze Ty teraz mowisz glupoty tylko inni ludzie tak mowia i ptem niewiadomo co jest w tej szwecji :diabloti:
ALMA2 - 23-10-2008 13:09
Deer â po prostu rozmawiamy:lol: i ja się nie obrażam.
Oczywiście nie myślę, że w Szwecji rozdają pieniążki ani gdzie kolwiek indziej na świecie.
Ja nie znam Szwecji â nie wiem jak się u Was żyje. Czy jedna pensja wystarcza na utrzymanie rodziny itp, czy żywność naprzykład w porównaniu do czynszu i energi jest droga.To co napisałaś o warunkach jakie trzeba spełnić, żeby otrzymać pomoc to przyznaję że pierwsze słyszę. Ale tak jak napisałaś ludzie słyszą jakieś głupoty i powtarzają i wierzą w nie. Bo z pierwszej ręki nie mają informacji.
deer_1987 - 23-10-2008 13:15
Deer â po prostu rozmawiamy:lol: i ja się nie obrażam.
Oczywiście nie myślę, że w Szwecji rozdają pieniążki ani gdzie kolwiek indziej na świecie.
Ja nie znam Szwecji â nie wiem jak się u Was żyje. Czy jedna pensja wystarcza na utrzymanie rodziny itp, czy żywność naprzykład w porównaniu do czynszu i energi jest droga.To co napisałaś o warunkach jakie trzeba spełnić, żeby otrzymać pomoc to przyznaję że pierwsze słyszę. Ale tak jak napisałaś ludzie słyszą jakieś głupoty i powtarzają i wierzą w nie. Bo z pierwszej ręki nie mają informacji.
Wiem, ze po prostu rozmawiamy, ale wiem tez ze sa ludzie co sie zaraz obrazaja jak im mowie/pokazuje ze nie maja racji z ta Szwecja i kasa.. :angryy::angryy: np. u nas pensja 15 przyszla i juz 15 popoludniu nie bylo nic.. rachunki i to jeszcze nam zostalo pare do zaplacania.. ale jutro taka kasa porzyjdzie za moja nauke ;)
Podobnio kiedys oplacalo sie mieso z pl przywozic do Szwecji bo tanie, mama TZ tak robila. teraz jak jezdzi do pl to mowi ze juz ceny takie same czy tak samo drohgo w pl..:shake::shake: tak jak i w pl tutaj tez wszystko w gore rosnie po za pensjami :(
Justysia i Grześ - 24-10-2008 13:54
Dzień dobry :loveu: Wybaczcie mi ciszę proszę. Naprawdę nie mam kiedy usiąść i pisać :oops:
Deer ja akurat pisałam o temacie zwierzęcym, że tak powiem. Znaczy, że tutaj jest pod tym względem naprawdę wspaniale w porównaniu z Polską i nie tylko zresztą. I szczerze mówiąc nie mam pojęcia czy o to chodziło Elżbietce gdy pisała o porównaniu tych krajów czy też właśnie o inne aspekty życia :niewiem: Ja zinterpretowałam Jej wypowiedź właśnie w ten sposób i wydawało mi się, że o to chodzi â no, ale pewności oczywiście nie mam :roll:
A co do reszty dyskusji to moje spostrzeżenia są takie: Wyjechałam z Polski w takim momencie życia, że zdążyłam już niestety poznać wszelkie realia jakie tam występują. Zdążyliśmy skosztować w sporym stopniu tego co oferuje nasze państwo pod względem zarówno pracy, pomocy, opieki zdrowotnej jak i całej reszty wspaniałości, które niestety praktycznie nie istnieją. Oczywiście, że jest w Polsce grupa ludzi, którym powodzi się naprawdę dobrze. Większość ludzi â mam nadzieję - żyje na jako takim poziomie (cokolwiek to znaczy), ale masę ludzi dzień w dzień zderza się z rzeczywistością w zdecydowanie nieprzyjemny sposób.
Zdążyliśmy mimo dość niewielu lat zaznać już dość sporo i przyznam, że zawsze żyłam nadzieją, zawsze wierzyłam w lepsze jutro i zawsze los rzucał nam kłody pod nogi i wiecie co, naprawdę nie sądziłam, że kiedykolwiek to powiem, ale jestem teraz naprawdę szczęśliwa, że mogę te kłody pokonywać tutaj âźna obczyźnieâ poza własnym ukochanym krajem. Mamy teraz naprawdę spore kłopoty, ale nie chcę nawet o tym pisać bo zwyczajnie nie ma sensu. Mam nadzieję â ba, wiem, że one się w końcu rozwiążą i będziemy mogli kiedyś z uśmiechami na twarzy napisać âźA wiecie, że wszystko się posypało, ale już jest dobrze :Cool!:â i przede wszystkim jestem pewna jednego â na wszystkie możliwe sposoby będziemy pokonywali każdy następny problem z ogromnym zapałem tak, aby móc pozostać w tym kraju i móc tu żyć.
Nie pisałam, nie piszę i nigdy nie napiszę, że tutaj pieniądze lecą z drzew, bo absolutnie tak nie jest, ale nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że Szwecja nie jest bogatym krajem. Jako, że teraz musimy zbierać miliony informacji, no i jako, że należymy do tych ciekawskich zdążyliśmy się już troszkę dowiedzieć i przyznam, że czasami jak do człowieka dociera co słyszy to szczęka opada. Polska jak wiadomo żyje sobie ze swoim wiecznym brakiem pieniędzy â no bo przecież te które są zawsze znajdą lepsze zastosowanie niż to pierwotnie im przeznaczone, w Szwecji to wygląda zdecydowanie inaczej⌠Tutaj jakoś drogi są dobre, każdy może się uczyć (kiedy w Polsce ktoś zafundował dzieciakom książki, zeszyty itp. ?), zrozpaczeni rodzice nie muszą żebrać i błagać o pomoc żeby móc leczyć swoje chore dziecko,âŚ
Ostatnio z ciekawości chcieliśmy sobie przeliczyć jakieś oszczędności (chodzi nam o państwo oczywiście a nie o nas :lol:) i naprawdę uśmialiśmy się gdy okazało się, że brakuje w komórkowych kalkulatorach miejsc na te wszystkie âźzeraâ :-o Gdyby takie coś miało miejsce w Polsce to zawsze znaleźliby się chętni na nowe Hummery czy domy a już na pewno nikt by się do tego nie przyznałâŚ nie mówiąc już o tym, że tutaj te oszczędności są wykorzystywane na ludzi.
Szwecja nie wkłada pieniędzy do rąk, (chociaż uchodźcą owszem ;)), ale daje szanse na sięgnięcie po nie. Jeśli tylko ktoś chce, stara się, uczciwie na to pracuje i jeszcze troszkę pomyśli, posprawdza, podowiaduje się itp. to ma szanse na dobre życie.
Wierzę, że nie jest Wam łatwo, ale czytając Twoje słowa naprawdę się cieszę â cieszę się, że udało Ci się nie zdążyć zaznać tego wszystkiego, co mogłoby Cię tutaj spotkać, cieszę się, że wyjechałaś i żyjesz inaczej. I najzwyczajniej w świecie rozumiem, dlaczego właśnie taka jest Twoja opinia, ponieważ praktycznie na co dzień spotykam się z niezrozumieniem sytuacji â zwyczajnie nie da się zrozumieć czegoś czego się nie przeżyło.
Tak pisząc w skrócie to w Polsce ciągle wierzyliśmy, że będzie lepiej a w Szwecji, mimo iż nie staliśmy się ani sławniejsi, ani piękniejsi, ani tym bardziej zdrowsi to jednak możemy wiedzieć, że da się tutaj tak żyć. Wiedzieć a nie wierzyć. W Polsce szczerze mówiąc mogliśmy marzyć, co najwyżej o jakiejś wygranej w totka czy spadku po bogatej cioci ze Stanów, której zresztą nie mamy, :grins: żeby mieć nadzieję na leczenie mnie i życie na poziomie a tutaj jest to bardziej prawdopodobne.
Można by stwierdzić, że mieliśmy po prostu pecha â no owszem mieliśmy pecha, ale kurcze,⌠coś za dużo tego pecha w tym kraju.
Zaciekawiło nas też stwierdzenie o konieczności przeprowadzki â mogłabyś nam to jakoś przybliżyć, bo wśród tych wszystkich szwedzkich ciekawostek, (których oczywiście tu nie brakuje a wręcz przeciwnie :watpliwy:) nie natrafiliśmy na coś takiego.
Na razie tyle, przesyłam wszystkim buziaki i mam nadzieję, że uda mi się jeszcze wpaść chociaż na chwilkę :fadein:
egradska - 24-10-2008 14:01
Pozdrawiam Szarusiową Rodzinkę:loveu: i ciesze się, dostrzegając optymistyczne nutki w wypowiedzi Justynki... Trzymam kciuki, żeby jak najszybciej zaczęło się układać;)
Ps. Mam kolejnego tymczasika w typie Twingo, ech przydałoby sie wsparcie szkoleniowe Justysi, żeby go nauczyć sztuczek Ronisia...
Justysia i Grześ - 24-10-2008 14:39
egradska :calus: Ty wiesz dziewczyno, że ja chętnie, no ale nijak nie potrafię na odległość :lol:
A zresztą kurcze strasznie się ostatnio opuściłam z Młodym, w całym tym zamieszaniu klikery, target itp zostały pochowane i powtarzamy sobie tylko troszkę podstawy nie mając czasu na coś fajniejszego :oops: Właśnie ostatnio pełna wyrzutów postanowiłam, że szybciutko zabierzemy się za naukę, ale jeszcze nie znalazłam czasu - a poza tym ciągle jakaś banda nam się ładuje pod nogi i przeszkadza :mad:
No i przede wszystkim my raczej niezbyt zaawansowani żeby nas tak tutaj lansować :eviltong:
A tak w ogóle to ja przyszłam wstawić chociaż cztery zdjątka spacerkowe bo tak sobie pomyślałam, że może ktoś by chciał ;)
http://img511.imageshack.us/img511/243/50578505qz3.jpg
http://img396.imageshack.us/img396/8718/65991374oh0.jpg
Widzicie, widzicie tam na samiuśkim końcu tegoż ogromnego pomostu ? :evil_lol: Tamże się dziadzio nasz szacowny doczłapał - Bardzo dziadzio lubi pomościki wszelakie :fadein:
http://img239.imageshack.us/img239/3025/46050612to9.jpg
No i wracamy, wracamy...
http://img396.imageshack.us/img396/8757/10903177ap0.jpg
deer_1987 - 24-10-2008 15:17
Z ta praca tez roznie.. Janek od marca szuka jakiejkolwiek i nic nie ma :(
Napisze cos wiecej o Szwecji jaka ja znam tylko ze dzis sie zaraz do miasra wybieramy ;)
deer_1987 - 24-10-2008 22:27
Jak sie szuka pracy i sie jest w tzw. funduszu dla bezrobotnych to moga cie zmusic przeprowadzic sie i zostawic to co masz - nie wazne ze juz kase w to wlozyles. janek nie jest w tym funduszu wiec jego zmusic nie moga.. wiem ze np. pisza w broszurach ze zawsze mozesz dojezdzav tygodniowo do domu - np. tylko na weekend np. z poludnia szwecji do sztokholmu. malo ich obchodziu ze ma sie dom, rodzine..
o prace ciezko jak sie nie jest szwedem.. wiem bo juz wiele prac szukal i nie ma nic.. i to nie wybrzydza tylko wysyla ogloszenie do KAZDEJ mozliwej :( jakos sie "utrzymujemy" znaczy sie zyjemy itd ale bp. 9 tys kr podatku dali mi moi rodzice ktorzy mieszkaja w polsce, my bysmy nigdy nie dali rady tego zaplacic :( wlasciwie nie ma mowy o odlozeniu kasy.. rzeczy na raty kupujemy.. lodowka i zamrazarka byla starsza jak sie wprowdzilismy i padly.. i wiecie ile jedzenia musielismy wyrzucic.. az szkoda.. no ale mamy nowa na raty.. i tak cale zycie raty.. tez troche smutno bo mlodzi jestesmy i raty.. kase co dostaje za nauke to wiekszosc pozyczka.. tez kiedys bedzie trzeba splacic, razem juz mamt 200 tys dlugu na csn (ci co daja kase na studia, mala czesc ci sie nalezy, wieksza mozesz pozyczyc co my robilismy podczas nauki) :(
jadwiga - 25-10-2008 12:05
zawsze wchodziłam na Wasz wątek,pełna podziwu za to ,co robicie dla siebie nawzajem i dla Waszych czworonogów, szczerze Was podziwiam i życzę wszystkiego najlepszego! Ciekawym innego spojrzenia na życie w Szwecji polecam zbiór reportaży Macieja Zaremby "Polski hydraulik",jest świetna a przeszła bez echa,autor to polski a właściwie szwedzki dziennikarz,od lat mieszkający w Szwecji. No cóż,wszędzie dobrze,gdzie nas nie ma,wiele spraw z bliska nie jest tak radosne,jak wydawało się nam tutaj życzę zdrowia i wytrwałości!:lol::lol::lol:
shirrrapeira - 25-10-2008 12:32
Chcialabym sie pochwalic, ze jestem juz Pania Magister. Wczoraj obronilam sie.
egradska - 25-10-2008 13:24
Chcialabym sie pochwalic, ze jestem juz Pania Magister. Wczoraj obronilam sie.
to gratulacje się należą:multi:
Justysia i Grześ - 25-10-2008 17:47
Deer uśmiechnij się kochanie :calus: na pewno da się coś zrobić żeby było lepiej â to Ci mówię ja, niepoprawna optymistka :razz:
Ale poważnie mówiąc to naprawdę nie widzę w tym niemożliwego. Kilka rzeczy chyba nie do końca rozumie, ale to pomału...
Po pierwsze dlaczego Janek nie jest zapisany w arbetsformedlingen ? Czy tylko dlatego, że mogliby kazać Wam âźwynieść się z mieszkaniaâ gdzieś indziej ?
Po drugie to skąd macie takie informacje ? Ktoś Wam mówił, że go zmusili czy jak ?
Grześ zapisał się do arbetsformedlingen zupełnie niedawno i wyglądało to mniej więcej tak, że przemiła obsługa stwierdziła, że oczywiście postarają się pomóc ale będzie ciężko. W naszym przypadku jest problem z językiem, którego Grześ oczywiście jeszcze nie zna, bo gdyby nie to, to naprawdę nie byłoby tak czarno jak o tym piszesz. Owszem, nie jest łatwo być Polakiem, ale nie ma co przesadzać.
Co do zostawienia wszystkiego i wyjazdu gdzieś na drugi koniec świata (czyt. gdzieś w Szwecji ;)) wyglądało to u nas tak, że kobieta poinformowała nas o oczywistym â Dalarna to lan najtrudniejszy w całej Szwecji jeśli chodzi o możliwość zatrudnienia (zgadza się) i zabrała się za wyszukiwanie ofert na terenie całego kraju bo przecież zawsze można się przenieść. Ja wtedy bez zastanowienia i zastanawiam się czy przypadkiem nie zbyt głośno (hi hi widać, że w takich sytuacjach czasami najpierw mówię a później myślę :lol:) podsumowałam tą wypowiedź, Nie, Nigdy i zauważyłam ogromne zdziwienie na twarzy. Podstawowe stwierdzenie w takiej sytuacji brzmiało âźdlaczego nie, macie małe dzieci ?â i odpowiedź, że nie powiększyła zdziwienie. Szwedzi tacy już są i tego się nie zmieni. Dla niech nie mają takie rzeczy znaczenia â co za różnica gdzie będą mieszkać, przecież to nic ważnegoâŚ. Poza tym jak sama zapewne doskonale wiesz oni mają beznadziejne stosunki rodzinne. Dla nich to nie jest dziwne, że na przykład mąż wpada do domu tylko na weekendy itp. Oni żyją zupełnie inaczej i jak dla mnie przynajmniej niefajnie â nie ma tutaj jakiś większych więzi, które pchałyby człowieka do spędzenia z ukochaną osobą jak największą ilość czasu â tego to ja chyba nigdy nie pojmę :roll:
No ale wracając do tematu â Kobieta się zdziwiła ogromnie dlaczego nie, ale machnęła na to ręką i przeszła dalej do tematu.
My Dalarnę kochamy, to jest ten kawałek świata, który nas urzekł i naprawdę chociażby z tego powodu nie zamierzamy go zamieniać na żaden inny. Poza tym tutaj mamy kuzynów, co oczywiście (nie po szwedzkiemu) jest dla nas dość istotne. Tutaj również się leczę i też jakoś mi nie spieszno do zmiany tego â więc postanowiliśmy, że tak już zostanie i chociażby nas ktoś nie wiem jak przekonywał to zdania nie zmienimy. To, że Grześ mógłby pracować gdzieś dalej oczywiście u nas absolutnie również nie wchodzi w grę â i tego się trzymamy.
Oni mogą znaleźć Ci pracę gdzieś daleko, oni mogą chcieć, żebyś rzuciła wszystko i wyruszyła w świat za nią właśnie, oni mogą przekonywać i ględzić â ale nikt nie zmusi Cię do podjęcia tej pracy⌠Zawsze możesz powiedzieć nie i szukać dalej â dlatego nie potrafię zrozumieć jak niby miałoby się objawiać to zmuszenie kogośâŚ To jakby na to nie patrzeć jednak teoretycznie jest wolny kraj ;) więc nikt nie może człowieka do czegoś takiego zmusić.
~~~~~~~~~~ jadwiga dziękujemy naprawdę szczerze za życzenia i Twoje słowa (człowiek jakoś tak rośnie gdy czyta coś takiego :oops:) Ale tutaj chyba jednak podziw nie jest potrzebny â jesteśmy rodziną, wszyscy się kochamy i każde z nas wnosi do naszego domu naprawdę wiele (i nie mam tutaj na myśli tylko tych ton piachu i błota wnoszonych przez psy :evil_lol:), tak więc jak przystało na przykładną rodzinkę staramy się robić wszystko co w naszej mocy aby wszystkim żyło się jak najlepiej a to chyba jest czymś naturalnym. (Chociaż tak patrząc na otaczający nas świat to może właściwie faktycznie powinno się napisać, że powinno być czymś naturalnymâŚ)
Co do czytania to niestety jeszcze nie miałam okazji, ale na pewno nadrobię jak tylko będzie to możliwe. Tak naprawdę ilu ludzi tyle spojrzeń na świat i gdyby tak każdy miał napisać książkę o tym, co go otacza to, mimo iż wielu żyje w tych samych warunkach każdy opisałby to po swojemu⌠Niestety większość mówi tak jak jest im wygodnie a my Polacy mamy przecież dar do robienia z siebie męczenników⌠Z reguły właśnie najbardziej krzyczą ci, którym niewiele do szczęścia brakuje, albo zwyczajnie im się nie chce postarać o lepszy los. Najwięcej pozytywów wychodzi od ludzi, którym coś w życiu nie idzie i starają się pokazać jak to im źle a jak to inni mają dobrze, ponieważ żyją w światach miodem i mlekiem płynących. Później powstaje wiele niedomówień, mimo iż prawdopodobnie wszystko wygląda jednak trochę inaczej. Ciężko jest stwierdzić jak jest gdzieś gdzie nas nie ma, ale łatwo jest upiększać zasłyszane gdzieś historyjki, które zresztą również pochodzą od tych, którzy nie wiedzą. I dzięki temu później człowiek siada z głową pełną rozważań nad życiem i prób rozwiązania problemów i czyta, że przecież tu gdzie jest wystarczy tylko być a państwo już na złotej tacy będzie podawało ogrom pieniędzy. Albo znowuż w drugą stronę⌠Nie przesiaduję na forach polonii szwedzkiej, ponieważ 1) zwyczajnie nie mam na to czasu, 2) nie jestem aż taką masochistką â bo przecież bez sensu jest się otaczać wiecznym thrillerem. - Chociaż przyznam, że czasami mam ochotę na poczytanie tego typu rzeczy â zwyczajnie wtedy robi mi się lepiej, że życia nie przeznaczam na bezsensowne użalanie się nad sobą i wymyślanie coraz to nowszych historii rodem z horrorów :)
Tam ludzie znaleźli sobie miejsce na wieczne narzekanie. Wszystko przecież jest złe, podłe i ogólnie beznadziejne. Nic w tym kraju nie jest dobre, proste, miłe,⌠Tylko u licha niech ktoś mi powie, po co w takim bądź razie oni wszyscy biedacy tkwią w tym jakże okrutnym kraju skoro mogą przecież wrócić w każdej chwili do wspaniałej i bogatej Polski, w której jest przecież taki cudowny ład i dostatek â to słowa wielu z nichâŚ
Kurcze no⌠i jak tu wierzyć ludziom.
Ja jestem zdania, że jest to kraj, w którym żyje się dość trudno (przyjezdnym przynajmniej, pomijając wspomnianych już tutaj uchodźców â co by ktoś nie pomyślał żem ja złośliwa czy też zazdrosna o to co oni mają a czego ja nigdy od państwa nie dostanę, bo nie o to mi chodzi â poważnie ! :fadein:), ale nie jest krajem złymâŚ
A więc faktycznie mówiąc skrótowo â âźwszędzie dobrze, gdzie nas nie maâ
Kurcze ja się chyba nigdy nie nauczę pisać krótko i zwięźle, mimo szczerych chęci â chyba się zabiorę za pisanie jakiejś książki to może troszkę zaspokoję swoje potrzeby :lol: :lol: :lol:
~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Shirrrapeira gratulujeeeemy⌠oj gratuuuuluuujemy i jeszcze raz grrrratulujeeemy
:sweetCyb: :sweetCyb: :Cool!: :bigcool: :Cool!: :sweetCyb: :sweetCyb:
~~~~~~~~~~ Od razu mówię, że wcale nie zapomniałam odpisać na pozostałe pytania. Wcale też nie unikam odpowiedzi na nie ;) ale jutro mamy gościa i naprawdę chciałabym żeby domek wyglądał dobrze co jest dość trudne zważając na to, że jeszcze nie mamy działających szaf (Grześ dzielnie robi półki) i wszystko wala nam się po domu. Poza tym mamy jeszcze do pomalowania część holiku i troszkę zamieszania w kuchni i łazience (chociażby z tego właśnie powodu, że leży sporo dupereli takich jak farby, pędzle itp., no i jak można się domyślić nie możemy jeszcze zagospodarować niektórych miejsc). Grześ siedzi w pracy kiedy tylko jest to możliwe a ja sama mogę sobie co najwyżej dłubać z jakimiś drobiazgami więc ciężko jest nam dojść z tym do ładu :roll: Pomalować na pewno nam się na jutro nie uda, z szafami też będzie ciężko, no i całą resztą w związku z tym również, więc staram się jakoś to wszystko gdzieś poumieszczać żeby to wyglądało jakoś po ludzku ;) Wybaczcie więc nam jeszcze troszkę â wciąż mam nadzieję, że nadejdą spokojniejsze dni⌠Tylko czy mogą takowe istnieć przy czwórce świrów :mad: :lol:
Przed chwilką przyjechał Grześ, skubnęliśmy sobie chlebka, napiliśmy się kawki i zbieramy się z psiskami na wycieczkę.
deer_1987 - 25-10-2008 18:01
Jest zapisany ale nie do funduszu po kase tylko ogolnie do nich ale oni sami mowia ze nic nie daja tylko samemu szukasz pracy... przez kontakty ktorych nie mamyu..
o tym wynoszeniu sie jak sie bierze kase od nich to pisza wszedzie :P pewnie mozna wtedy zrezgynowac z pracy do ktorej namawiaja ale rezygnujesz ciagle to przestaja szukac.. [/quote]
ALMA2 - 27-10-2008 09:11
Przed chwilką przyjechał Grześ, skubnęliśmy sobie chlebka, napiliśmy się kawki i zbieramy się z psiskami na wycieczkę.
I brakuje dopisku : zycie jest piekne więc, żyli długo i szczęśliwie:p otoczeni gromadką zwierzaczków.
Zyczę udanego spotkania :popcorn:
Reno2001 - 27-10-2008 11:07
Dziewczyny (i chłopaki ;)), 07.11 jadę do ...Szwecji. Będzie to krótka wycieczka, bo wracam już 13.11. Przez pierwsze 3 dni (weekend) będę w Sztokholmie, potem zjeżdżam na 3 dni na południe. Jeśli macie jakieś zapotrzebowania z Polski-piszcie. Jadę swoim samochodem, więc mogę spokojnie coś przywieźc a i na miejscu gdzieś podjechac. Moja trasa to Łódź-Gdańsk-Nynashamn-Sztokholm-jakaś wioska na południu(przepraszam, ale nazwy nie znam jeszcze)-Ystad-Świnoujście.
Jeśli tylko jest coś co mogę wam przywieźc-piszcie śmiało :loveu:.
deer_1987 - 27-10-2008 11:14
Dziewczyny (i chłopaki ;)), 07.11 jadę do ...Szwecji. Będzie to krótka wycieczka, bo wracam już 13.11. Przez pierwsze 3 dni (weekend) będę w Sztokholmie, potem zjeżdżam na 3 dni na południe. Jeśli macie jakieś zapotrzebowania z Polski-piszcie. Jadę swoim samochodem, więc mogę spokojnie coś przywieźc a i na miejscu gdzieś podjechac. Moja trasa to Łódź-Gdańsk-Nynashamn-Sztokholm-jakaś wioska na południu(przepraszam, ale nazwy nie znam jeszcze)-Ystad-Świnoujście.
Jeśli tylko jest coś co mogę wam przywieźc-piszcie śmiało :loveu:.
Zapraszam do EslĂśv po drodze na Ystad :P
Justysia i Grześ - 27-10-2008 13:19
Reno o rany :crazyeye: :loveu: :crazyeye:
To by naprawdę nam się przydało, ponieważ wielu rzeczy nie udało nam się zmieścić w samochodzie a do następnej naszej wizyty w Polsce jeszcze kupa czasu (niech Cię oczywiście nie przerazi to âźwielu rzeczyâ, bo zadowolimy się każdym drobiazgiem :fadein:).
Tak więc jeżeli to faktycznie nie byłby problem to z ogromną chęcią skorzystamy z pomocy :multi: Nie wiemy jeszcze jak mielibyśmy dotransportować to do Łodzi, ale postaramy się coś wymyślić â już myślimy ;)
O rany, jestem w szoku jak na razie, więc trochę pewnie wychodzi mi masło maślane z tego co piszę, ale naprawdę mnie zaskoczyłaś :oops:
Hi hi :lol:
PS. Kurcze, mam jakieś problemy z dogo znowu :mad: od jakiegoś czasu nie mogę się zalogować :shake:
Reno2001 - 27-10-2008 14:33
Justynko, na spokojnie :p. Jest jeszcze troszkę czasu na zorganizowanie. Ja będę cały weekend (08-09.11)w Sztokholmie. Wiem, że Wy jesteście "nieco" wyżej, ale zawsze to bliżej niż do Sosnowca ;). Wg mapy to 259km w jedna stronę czyli dośc sporo, ale może jednak. Jeśli więc mogę Wam w jakis sposób pomóc to pisz śmiało tu na dogo na wątku, na PW lub jeśli dogo dalej tak będzie szwankowało na maila: reno2001@wp.pl Telefon do mnie moge podać, ale pewnie kosztuje to fortunę, więc póki co zostańmy na kontakcie internetowym. Zastanówcie sie też czy może jakieś leki czy cokolwiek innego co w Polsce jest tańsze niż u Was i pomimo wszystko będzie sie opłacało Wam jechac.
Seaside - 28-10-2008 08:15
Wiem, że wielu z was na wątku Justynki i Grzesia jest z Sosnowca lub okolic. bardzo proszę o pomoc :( Wszystko: karma, pieniążki, dobre słowo, rady, wszystko dosłownie jest potrzebne :( Zaglądnijcie na wątek Jaagi :( http://www.dogomania.pl/forum/f28/2-...horror-123429/
Ja już nie mam siły:shake:
Reno2001 - 15-11-2008 19:27
Ja już w Polsce. Widziałam się z Justynką i Grzesiem. Nasze spotkanie było ... hmm ...dosc krótkie, ale niestety podczs wyjazdów rodzinnych czasami trudno wygospodarowac ... więcej czasu :cool3:. Najważniejsze, że sie znaleźliśmy i nasi "Szwedzi" odebrali swoje rzeczy i zakupy, które przywędrowały do nich prosto z Polski. Mam jedną fotkę z naszego spotkania, którą wkleję natychmiast, kiedy tylko odzyskam aparat. Justynko i Grzesiu - odezwijcie się. Jestem ciekawa czy zakupy, które Wam dowiozłam były OK?
deer_1987-nawet chyba się nie przyznam, w jakim regionie byłam podczs mojej wizyty na południu Szwecji ... Napiszę tylko, że miałam do Ciebie jakieś ... 10km. Tak jak pisałam wyżej, podczas wyjazdów rodzinnych nie zawsze jest szansa na swobodne dysponowanie czasem. Mam ogroooomną nadzieję, że kolejnym razem, kiedykolwiek to będzie, pojadę własnym samochodem i co najwyżej z TZ ;). Będzie wtedy czas na kawę i ploty u znajomych.
deer_1987 - 15-11-2008 19:49
deer_1987-nawet chyba się nie przyznam, w jakim regionie byłam podczs mojej wizyty na południu Szwecji ... Napiszę tylko, że miałam do Ciebie jakieś ... 10km. Tak jak pisałam wyżej, podczas wyjazdów rodzinnych nie zawsze jest szansa na swobodne dysponowanie czasem. Mam ogroooomną nadzieję, że kolejnym razem, kiedykolwiek to będzie, pojadę własnym samochodem i co najwyżej z TZ ;). Będzie wtedy czas na kawę i ploty u znajomych.
Czyzby Lund? ;)
Reno2001 - 15-11-2008 20:34
Czyzby Lund? ;)
no prawie ...:evil_lol: mała wioska Osbyholm
deer_1987 - 29-11-2008 20:01
Ale tu cicho...
Aga76 - 02-12-2008 08:20
Pozdrawiam grudniowo :loveu:
Justysia i Grześ - 09-12-2008 19:29
Cichutko u nas strasznie, to fakt⌠Ale wcale a wcale nie oznacza to, że zapomnieliśmy o Was kochani, albo, że nie mamy ochoty na pogaduszki.
Nudne są te nasze tłumaczenia, ale nic na to nie potrafimy poradzić. Nie będziemy przecież wymyślać żadnych fascynujących opowieści o straszliwych huraganach, zamieciach śnieżnych czy też potopach, które sprawiły, że połowa Szwecji jest odcięta od świata⌠To po prostu my jesteśmy od niego odcięci i niestety taka jest prawda, że nie zajrzeliśmy na dogo od bardzo dawna :shake: Dla nas to też nie jest nic przyjemnego, ale nie mamy wyjścia â zdecydowaliśmy się na takie życie i musimy tak żyć⌠Musimy walczyć o swoją przyszłość, mimo iż to wcale nie jest takie proste.
Od naszej ostatniej wizyty na wątku bardzo wiele się zmieniło. Co prawda wciąż wszyscy żyjemy (to cudowna wiadomość prawda ? :cool3:), ale⌠No właśnie, aleâŚ
Po pierwsze jak mogliście się zapewne domyślić już z naszych wcześniejszych wypowiedzi, bardzo brzydko nam się posypało z i tak już słabymi finansami i musieliśmy stanąć na głowach żeby jakoś się ratować. Do tego udało nam się zacząć szkołę :multi: Chodzimy sobie razem, (albo i nie, bo różnie się to układa niestety) i jakoś próbujemy się kształcić w tym jakże wspaniałym i urokliwym języku :evil_lol: Problem tutaj polega na tym, że o ile w Falun szkoła była naprawdę bajeczna (chodzi mi o sposób prowadzenia zajęć i ogólną logikę, która tam występowała), o tyle tutaj jest niestety jedno wielkie nieporozumienie â szczerze mówiąc nauczenie się w takich warunkach języka graniczy wręcz z cudem :mad: No cóż, nie wszystko jest idealne, ale to już chyba jest przesadą ;)
Udało nam się dogadać, że chodzimy tylko na połowę zajęć (to kolejny absurd tej szkoły â czas spędzany w niej), więc zyskujemy sporo czasu, ale to i tak nie wystarcza. Zajęć nam się posypało â albo w sumie powinnam napisać, że sobie sami je ściągnęliśmy na głowę (owszem, nie mieliśmy innego wyjścia, więc staramy się chociaż robić jak najwięcej z uśmiechem â to pomaga ;))⌠No ale kontynuując â to potrzebowalibyśmy chyba dób 48 godzinnych a jak wszystkim wiadomo takich nie przyznają nikomu :roll:. 24 godziny to zdecydowanie za mało na to wszystko co powinniśmy robić a przecież fajnie by było móc też pewną część tego czasu przeznaczyć na sen :roll: Tak sobie czasami robiąc coś, myślę że to chyba jest jednak lekka przesada⌠Dochodzę do wniosku, że już od niepamiętnych czasów nie mieliśmy nawet szans na spotkanie z rodzinkąâŚ Na to żeby się wyłączyć, gdzieś wybrać na wycieczkę, czy zrobić coś innego â miłego. Bardzo a to bardzo przydałby nam się jakiś wolny dzień, który moglibyśmy przeznaczyć na siebie, na odpoczynek itp. Marzeniem byłby jeden taki dzień w tygodniu â bez większej pracy i zmartwień, ale tak naprawdę to i rzadziej by nas bardzo ucieszył.
Muszę kończyć na chwilę obecną bo niestety zakupy również same się nie chcą zrobić :watpliwy: ale naprawdę wrócę⌠Nie mogę obiecać, że dzisiaj, ale wrócę i dokończę przemówienie :fadein:
Dziękujemy wszystkim tym, którzy czasem o nas pomyślą. Wszystkim tym, którzy trzymają za nas kciuki. Wam wszystkim ! ! !
Wiedza, że są tam gdzieś tacy ludzie jest czymś ogromnie miłym⌠To naprawdę dodaje sił i energii w tej naszej codziennej walce o przetrwanie ;) W końcu wiemy, że są tacy, którzy w nas wierzą :loveu: :loveu: :loveu:
deer_1987 - 09-12-2008 20:01
To gdzie teraz mieszkacie?
Margo05 - 14-12-2008 01:31
Justynko, czekamy na ciąg dalszy :loveu: A jak Ty się czujesz?
Justysia i Grześ - 15-12-2008 13:29
Pomalutku, ale jednak będziemy się starali nadrabiać zaległości.
Troszkę nam to opornie idzie, ale szczerze mówiąc od ostatniego posta nawet nie podeszłam do komputera⌠To jest niestety prawdziwe â nie mamy ani troszkę czasu⌠heh :roll:
Mieszkamy teraz w Borlänge, to jest miasto sąsiadujące z Falun, ale już nie podlegamy pod tą samą kommunę, tak więc i szkoła inna i wszystko inne też inne :fadein:
Wstawię Wam teraz na szybciutko zdjątka żebyście mogli zobaczyć w końcu chłopaków, (reszta mam nadzieję niebawem ;) ). Grześ nas dopadł jak szliśmy na spacerâŚ
http://img176.imageshack.us/img176/460/92953339jr1.jpg
Ja i moje Maleństwa :loveu:
http://img505.imageshack.us/img505/2531/83653843qc9.jpg
Młody w standardzie â on zazwyczaj tak się zachowuje⌠Co mam zrobić, no co, no co, no powiedz mi co mam zrobić, no szybko, szybko bo już nie mogę, na pewno mam skakać prawda, no prawda ?? no âŚ. I tak dalej⌠:lol:
http://img176.imageshack.us/img176/9664/41017317tp9.jpg
No i tutaj już troszkę pozujemy, chociaż chyba wolą mamunię od obiektywu :eviltong:
http://img176.imageshack.us/img176/679/86857158oh7.jpg
Ps. Margo, ja czuję się raczej kiepsko niestety, ale cóż zrobić :niewiem: Dziękuję za zainteresowanie moją skromną osobą :lol: :calus:
egradska - 15-12-2008 13:32
Pozdrawiam serdecznie:loveu: z ONeczkiem Maxem
Justysia i Grześ - 15-12-2008 13:56
My też pozdrawiamy serdecznie â również ONeczka Maxa :loveu:
PS. Może ktoś wie co może być powodem tego, że pralka nie pobiera proszku ? :evil_lol: Dziwne pytanie, ja wiem, ale cholerka chcę sobie właśnie wkładać drugie pranie, zaglądam i ⌠No właśnie :roll: Wszystko jest robione tak samo, ten sam proszek itp. a tu psiuks - zbrylił się totalnie i został w komorze ⌠Może coś się może przytkać albo coś â szczerze mówiąc nie znam się na tym i do tej pory na szczęście z tą pralką takich problemów nie mieliśmy, więc nie mam już pojęcia o co chodzi i co z tym zrobić.
To się nazywa â problem młodej gospodyni :lol: :lol: :lol:
Justysia i Grześ - 15-12-2008 15:33
Moje pytanie faktycznie było dość niespodziewane, zaskakujące i skomplikowane, więc rozumiem ciszę :diabloti:
A na poważnie to pewnie powodem zastoju na wątku jesteśmy my sami⌠Nic się tu nie dzieje od bardzo dawna, więc nic dziwnego, że przestaliście zaglądać â rozumiem jak najbardziej i mam nadzieję, że uda nam się jeszcze kiedyś ożywić to miejsce, bo naprawdę miło było nam móc z Wami podyskutować. Teraz jest ciężko i nic nie zapowiada zmiany w najbliższym (zapewne dość długim) czasie, ale ciągle liczymy na jakiś cud więc może jak takowy wystąpi będziemy mieli już wkrótce trochę więcej czasu⌠Byłoby cudownie !
Wróciłam właśnie ze spacerku z futrami i zabieram się za dalszą pracę.
Wszystkich pozdrawiam w imieniu swoim, Grzesia oraz 16 łap :loveu:
Toska - 16-12-2008 21:39
Justynko :lol: , myślę , że wiele osób tu zagląda nie pisząc , ale Wam szczerze kibicuje :lol: i ja jestem jedną z nich :lol: Życzę Wam powodzenia , zdrowia i żeby wszystko się ułożyło po Waszej myśli :lol:
pozdrawiam serdecznie , czekam tu stale na nowe wieści :lol: i głaski oczywiście dla zwierzaków :lol:
Peter Beny - 16-12-2008 21:41
To nie prawda że nie zaglądamy :razz: Ja jestem rzadko na Dogo , ale zaglądam tu , życzę zdrówka i mam nadzieje że wam się powiedzie i będzie dobrze :loveu::loveu: Wymiziajcie futra ode mnie :lol:
Reno2001 - 17-12-2008 09:02
A mówiłam, że zagladają :cool3:. Hej, czy ja mogę wstawic fotkę z naszego spotkania????
Justysia i Grześ - 17-12-2008 13:35
Cześć Kochani :multi: Naprawdę miło jest zobaczyć, że o nas pamiętacie :loveu:
Dowlokłam się do komputera na troszkę żeby się przywitać i podziękować za odwiedzinki. Ciężko mi się nawet siedzi, nie potrafię się pozbierać do kupy i w końcu odżyć â mimo że naprawdę się staram. Od dość dawna mamy zamiar napisać 2 test w szkole i ciągle nam to nie wychodzi, albo nie możemy do niej dotrzeć, albo jak już dotrzemy to obchodzimy święto itp. i tak nie ma wtedy jak pisać. Ostatnio Grześ znowu trafił do lekarza z tymi swoimi zatokami â nareszcie. Było już kiepsko, ciągle Go męczyły i utrudniały życie. To było w czwartek⌠Założyli mu wtedy rurki i przepłukali to wszystko (oboje troszkę wymiękliśmy, bo widok i uczucie zapewne też nie był zbyt miły :shake: ), postanowili zostawić rurki w nosku do wtorku i płukać ponownie oraz dać dwa antybiotyki. I o dziwo to pomogło :multi: Wczoraj już płukanie poszło ładnie i sprawnie, zatoki się oczyściły i wyjęli Grzesiowi ten plastik nareszcie :multi:
Dzisiaj już na sto procent mieliśmy âźodhaczyćâ sobie w końcu ten test i niestety znowu nie wyszło. Nie mam pojęcia co się ze mną dzieje ale jest naprawdę niefajnie. W sumie jestem przyzwyczajona do tego, że ból nie daje mi spać po nocach i ciągle przewracam się z boku na bok, ale ta noc była już przesadą â naprawdę się przeraziłam co u mnie jest dość trudne. Praktycznie nie zmrużyłam oka a przy okazji również i Grześ, co dobiło mnie jeszcze bardziej â Jego praktycznie nic nie jest w stanie obudzić a jednak⌠:shake: Padłam już z totalnego przemęczenia dopiero rano. Też bardzo bolało ale już troszkę przespałam -> i jaki z tego morałâŚ Ciągle nie mamy napisanego testu :angryy: Ja to mam już gdzieś po prostu i choćbym się przekręcała to każę się jutro zawieźć do szkoły chociażby tylko na czas pisania. Nie sądzę żeby poszedł mi on w takim stanie jakoś szczególnie nadzwyczajnie, ale nie obchodzi mnie to i tyle⌠Musimy jakoś iść z tą szkołą do przodu.
Ok., pomarudziłam i do rzeczy :evil_lol:
Toska naprawdę bardzo miło jest Cię widzieć :loveu: Dziękujemy serdecznie za pozdrowienia, głaski dla zwierzyny i ogólnie za wszystko⌠I oczywiście również pozdrawiamy i głaskamy :shiny:
Peter :loveu: Dziękujemy za życzenia i mizianka, (oczywiście również życzymy zdrówka itp. oraz miziamy :):))
W sumie to wszystkim życzymy zdrówka przede wszystkim, ale i wszystkiego innego co miłe również :fadein:
Reno no mówiłaś, mówiłaś :eviltong: Oczywiście, że możesz wstawić fotkę !! Ja zresztą też jej zaraz poszukam i wstawię, (oczywiście jeśli mogę :diabloti:) A przynajmniej spróbuję poszukać, bo chyba jednak muszę na chwilę sobie iść :(
karusiap - 17-12-2008 13:45
Ja tez czytam regularnie i bardzo goraco pozdrawiam:loveu:
Reno2001 - 17-12-2008 13:46
Wstawiam więc :cool3::
http://images38.fotosik.pl/41/b87f524e926de1aemed.jpg
Trzymajcie sie cieplutko i zdrowiejcie!!!!
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plpspkrajenka.keep.pl
Strona 15 z 18 • Znaleźliśmy 3848 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18
|