ďťż
 
 
   "Justysia i Grześ" + 16 łap JUż w Szwecji!!! SZARIK ODSZEDŁ "
 
 

Podobne

 
    
 

 

 

 

"Justysia i Grześ" + 16 łap JUż w Szwecji!!! SZARIK ODSZEDŁ "





Justysia i Grześ - 02-03-2008 16:14
Staramy się coś napisać, ale nie potrafimy.
To jest dla nas tak straszliwie ciężkie...
Nie chcielibyśmy się użalać, nie chcielibyśmy szukać pomocy...

Jak wiadomo są różni ludzie. Człowiek włączy telewizor, weźmie do ręki gazetę itp i od razu ma przed oczami takich, którzy wyciągają rękę po pieniądze bez żadnych oporów, wręcz jakby bez emocji, takie jest ich życie i nie wahają się przed niczym. Tak wielu ludzi żeruje na innych: słabszych, biedniejszych, naiwnych - jaki oni dają przykład biorąc nic w zamian nie dając ???

a my nie jesteśmy w ogóle podobni do nich... My chcielibyśmy móc sobie radzić sami, chcielibyśmy nie musieć prosić i zaprzątać Waszych głów naszymi problemami, chcielibyśmy mieć warunki na życie i jeszcze pomoc innym, ...

Ale jest jak jest i mimo ogromnych oporów musimy prosić o pomoc.

Nam jest bardzo ciężko, w tym momencie już oboje mamy problemy -> jak to napisała Mama (wreszcie coś Ją pchnęło do rejestracji :multi: Szkoda tylko, że takie okoliczności :-().
Kolanka Grzesia nie podobały mi się już od dość dawna, ale miałam nadzieję, że to będzie coś prostszego - jakieś przemęczenie, uraz - w końcu praca stojąca w gigantycznych temperaturach i ogólnie trudnych warunkach nikomu nie pomaga :shake:

Wiedziałam, że to może być coś gorszego, (w końcu fizjoterapii uczyłam się z pasji a nie z przymusu... Wiedziałam, że to raczej mnie już zawsze potrzebna będzie pomoc, ale marzyło mi się, że kiedyś nastąpi taki dzień, że to ja pomogę i korzystając z resztek sił robiłam szkołę, kurs, czytałam, słuchałam, patrzyłam... :)), ale ciągle czekałam z nadzieją na wyniki prześwietlenia i wizyty u specjalisty... Nie udało się, aczkolwiek ciągle mam nadzieję, że zmiana warunków zaowocuje tym, że Grześ będzie mógł normalnie chodzić.

Miał zarabiać, robić nadgodziny, ... ale przecież jak staje się przed ogromnym ryzykiem nie należy się zastanawiać i chować L4 do kieszeni - trzeba walczyć o zdrowie. Trudno, nie będzie pieniędzy za nadgodziny, ale będzie szansa.

Mamy problem, ale tutaj chodzi o zwierzęta, więc nie będziemy się już dłużej zastanawiali tylko faktycznie prosimy o pomoc - jakąkolwiek pomoc, bo dla nas każda złotówka jest ogromnie ważna... Każda przybliża nas do szansy na normalne życie nasze i futerek.

Nie zostawimy żadnego z Nich, nigdy ! Mimo wielu takich przemiłych sugestii :angryy:
Pewnie, że łatwiej i przede wszystkim o niebo taniej byłoby podjechać na lotnisko, wsiąść w samolot i zająć się dalszym życiem bez ogromnych długów i problemów, ale dlaczego ludzie nie potrafią zrozumieć tego, że członków rodziny się nie zostawia - i bez znaczenia jest tutaj to czy mają dwie czy też cztery nogi. Nie zostawia się i tyle !!!
Powtarzaliśmy to już wiele razy i mamy nadzieję, że już nikomu nie przyjdzie do głowy proponować nam takiego wspaniałego rozwiązania ponownie :shake:

Tak więc jeżeli ktokolwiek ma jakąkolwiek szansę i ochotę na pomoc my piszemy już teraz, że będziemy ogromnie wdzięczni za danie nam tej szansy.

Wciąż w moich marzeniach pojawiają się sceny z przyszłości:

* Szczęśliwy Grześ goniący się z rozradowanymi, zdrowymi futerkami :iloveyou:
* Mam nadzieję, również na Wasze uśmiechy podczas oglądania zdjęć naszej gromadki z tych zabaw...
* I możliwość pomocy... Jest taki ogrom zwierzaków, które jej potrzebują - mamy nadzieję, że będziemy w stanie pomagać dużo więcej niż teraz.

Marzenia są po to żeby umilać daną chwilę i dawać nadzieję, ale są przecież też po to aby je spełniać.

Dziękujemy Wam wszystkim za każdy gest.
Za każdą pomoc, miłe słowo i dotrzymywanie nam tego wirtualnego towarzystwa :loveu: :loveu: :loveu:





beam6 - 02-03-2008 16:29
Nie mogę więcej :oops: ale choć troche pomogę. Jutro puszczę przelew.
Jestem z Wami od dawna, nie piszę bo i co tu pisać. Chylę czoła i bardzo Was podziwiam. Trzymajcie się :loveu:



Seaside - 02-03-2008 17:03
ja niestety do wypłąty nic :oops: ,ale potem na pewno ;)
NIe wstydźcie się prosić o pomoc - dobrym ludziom się pomaga I JUŻ!!!!

:loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu:



quasimodo - 02-03-2008 17:13
Kochani miłośnicy Szariczka i jego Rodzinki!
Pomóżmy tym kochanym Ludzikom i Ich zwierzakom w miarę możliwości!
A może ktoś potrafiłby zrobić jakiś banerek alarmowy (z prośba o pilną pomoc finansową) i wrzucilibyśmy go wszyscy do podpisu?





szajbus - 02-03-2008 18:17
Prosić o pomoc to żaden wstyd. Niestety, takich doczekaliśmy czasów, że częściej jesteśmy pod wozem niż na wozie i nie sposób przewidzieć wszystkich trudności, a życie nas nie oszczędza. Często rzucam nam kłody pod nogi i to w momencie gdy wydaje nam sie, ze mamy juz z górki.
Każdy z nas życzyłby sobie zdrowia i tylko zdrowia,ale niestety. Maszyna się psuje, a co dopiero człowiek. Liczyliście na nadgodziny Grzesia, ale Grześ zachorował. Ty Justynko, mówmy sobie szczerze nie nadajesz się do żadnej pracy. Moim zdaniem i tak wspaniale sobie radziliście do tej pory inwestując juz tyle pieniędzy w przygotowania do wyjazdu. Prawda jednak jest taka, ze psiaki jeśli już mają tam jechać, to powinny być zdrowe, a więc Szarik powinien mieć zrobiony porządek z zębami itp.podobnie jak każde z waszych 4 łapek. Mówmy sobie szczerze tam wizyty u weta kosztują sporo i nie sadzę, że zaraz po wyjeździe stać was będzie na wizytę u wetów. Będziecie sie tam urządzać od podstaw, a to są wydatki. Podejrzewam, ze Justysia musi tam wyjechać ze sporym zapasem leków, żeby przynajmniej przez jakiś czas móc jakoś funkcjonować i zanim jej tam nie zdiagnozują. Jak znam życie Justynko (przykro mi) będziesz miała tam robione wszytskie badania od podstaw.
Wierzę ,że jest wam ciężko i, ze wydatki przerosły wasze wcześniejsze kalkulacje.
Wierze, ze każdy, kto tylko będzie mógł was wspomoże chociaż w wyprowadzeniu zwierzyńca na prostą.



cropka - 02-03-2008 18:39
Justysio i Grzesiu mój bazarek z portrecików miał być przeznaczony na inny cel, jednak Wasze i Waszych zwierzaków potrzeby mimo wszystko są pilniejsze. Osoby, które kupowały na bazarku portreciki, zgodziły się, aby pieniądze przekazać Wam. Bazarek jeszcze się nie skończył, ale uzbieraliśmy 280 zł, więc w poniedziałek postaram się przelać chociaż tą sumę.
No i przede wszystkim życzę Wam duuuuuuuuuuuużo zdrowia i przesyłam buziaki :buzi:



shirrrapeira - 02-03-2008 19:23
Bardzo wspolczuje Grzesiu i Justynko. Tak czytam i moje problemy są malenkie, w porownaniu z Waszymi. Zycze Wam sily. Przynajmniej macie siebie. A w tym wielka sila.



karusiap - 02-03-2008 19:28
ja tez pamietam o Was...trzymajcie sie kochani!!!



Aga76 - 02-03-2008 20:12
Nie jesteście sami :calus:



Justysia i Grześ - 02-03-2008 21:48
Boże nawet nie wiemy co napisać :oops: :oops: :oops:

Wszystkim, bez wyjątków dziękujemy :loveu: Każda pomoc dodaje nam otuchy, przybliża nas do celu,... :multi: :multi: :multi:

W poprzednim poście napisałam o telewizji itp., bo gdzie się człowiek nie obejrzy tam jest jakieś zamieszanie i z reguły nie jest ono sympatyczne, (a to coś drożeje, a to gdzieś walczą, a to znowu jakaś afera,...) - naprawdę chcielibyśmy żeby nasz wątek był dla Was czymś miłym, żeby wywoływał uśmiech na twarzach, był miejscem w którym można odreagować, pośmiać się, poplotkować...

I wiecie co ?
Tak właśnie będzie !!! Co by się nie działo będzie i koniec - mamy nadzieję, że jak najszybciej :-D

Ps. Jeszcze raz dziękujemy - Jesteście naprawdę przekochani :loveu: :loveu: :loveu:



Justysia i Grześ - 02-03-2008 23:15
Tym razem to ja... Szarik :razz:

Staram się do Was uśmiechnąć, ale niestety nie do końca mi to wychodzi - policzki bolą i rzadziej to robię :-(

http://img106.imageshack.us/img106/6347/53652680cw9.jpg

Ostatnio rodzice pokazywali Wam zdjęcie mojego noska, wiem o tym bo próbowali mi na wszystkie możliwe sposoby cyknąć wyraźną fotkę -> Ale ja się nie dałem, za co przepraszam Was bardzo :oops:

To nie jest tak, że ja nie chcę, ja po prostu wiercę się strasznie bo mnie boli :placz:

Przyszedłem Wam się pokazać.
Tutaj wyglądam nie najgorzej bo Pańcio regularnie odtyka mi nosek - niestety ostatnie dni są dużo gorsze i czasami mam jeden wielki strup, z którego szczelin leje się ropa :shake:

Muszę mieć odtykane bo duszę się co troszeczkę.

http://img136.imageshack.us/img136/5018/72799980eq5.jpg

Ale mówią, że już niedługo będzie lepiej :multi:

Podobno już we wtorek mamy umówioną wizytę u dr Fabisza, który wraca z urlopu.
On ma mnie obejrzeć i zrobić potrzebne badania, (krew, serce).
Nie wiem co to za Pan, (jeszcze Go nie znam), ale podobno jest dobry i ma dużo dobrych sprzętów i dzięki temu większą szansę na ratowanie mnie gdyby coś poszło nie tak - i właśnie dlatego tam jedziemy... Nie wiem tylko co miałoby iść nie tak ?

Pocieszam rodzinkę, że wszystko będzie dobrze, że dam radę, że przecież to jest to na co czekamy -> nie będzie ropy, bólu, problemów...

Więc co może być nie tak :niewiem:

Tak czy siak wyleguję się na łóżeczku i marzę o tym, że będzie dobrze.

A tak śpimy sobie z mamunią :lol:

http://img136.imageshack.us/img136/5002/17404118ht3.jpg

Pozdrawiam Was i przekazuję pozdrowienia od Ronka, kotów i ludziów :bye: :hand: :bye:



egradska - 02-03-2008 23:38
sliczne masz zdjecia, Szariczku;) trzymamy kciuki za wizyte u p. doktora;)
a Justysi i Grzesiowi szepnij, ze przyjac pomoc od przyjaciół to żaden wstyd...



quasimodo - 03-03-2008 00:14
Trzymamy kciuki za Was wszystkich, Wasze zdrówko i szczęście!
My też oczywiście wyślemy pieniążki z największą radością, tylko niestety pewnie pod koniec tygodnia, bo nie jesteśmy jeszcze do końca na chodzie, a i pensji jeszcze pewnie nie ma...
Ściskamy
kasia i krzysiek



Justysia i Grześ - 03-03-2008 02:01
Cześć to ja Tedi ;)

http://img260.imageshack.us/img260/9349/10th5.jpg

Wszystkim aktywnym i nie aktywnym miłośnikom naszej całej gromady mówię dobry wieczór :loveu:

Szarik się wygadał, że coś Wam skrobnął na forum :lol:
Był z siebie taki dumny, że udało mu się tego dokonać mimo swoich 15 lat.

Jako kot nie mogę być gorszy, więc też coś wam szepnę po cichu.

Szarik tak jak każdy w naszej gromadzie ma dni, kiedy ma wszystkiego dość.
Wtedy któryś z reszty gromady zjawia się przy nim, aby powiedzieć, żeby się nie łamał rodzice robią wszystko abyśmy byli szczęśliwi.

http://img260.imageshack.us/img260/8885/11xt0.jpg

Taka po prostu rozmowa miedzy kotem a psem.
Fakt faktem Szarek zbiera się w sobie zaciska zęby ( a raczej to, co tam mu z nich zostało) i stara się wszędzie być tam gdzie rodzice.

http://img260.imageshack.us/img260/9184/12zb4.jpg

Możecie wierzyć lub nie, ale my wszyscy razem dodajemy sobie sił do pokonywania trudności.

http://img260.imageshack.us/img260/8832/13et2.jpg

To na tyle, muszę uciekać, bo brat jakoś dziwnie się już na mnie patrzy

http://img504.imageshack.us/img504/1846/14jx7.jpg

Aaaa bym zapomniał chciałem z braćmi i siostrą podziękować Wam wszystkim za to, co robicie nie rozumiemy, o co za bardzo chodzi, ale rodzice wyglądają jakby jakaś niewyobrażalna siła dodała im sił i pogody ducha.
A więc dziękujemy 16 łapami :buzi:



deer_1987 - 03-03-2008 07:10
Lubie takie psowe opowiesci :)



Justysia i Grześ - 03-03-2008 23:59
http://img502.imageshack.us/img502/3860/11795451pn5.jpg

Wiecie, Tedo to taki prostak jest, (pewnie właśnie dlatego nie ma odzewu na Jego wywód :diabloti:).
W ogóle to sprawia wrażenie przygłupa :roll: siedzi to to takie z durną miną i myśli, że myśli :haha:

Co z niego niby za kot ?!

No właśnie - taki z niego kot jak ze mnie struś -> nie wiem czemu matka się ze mnie zaśmiała jak usłyszała moje porównanie, (bo wiecie, ja głośno myślę), przecież ja nic ze strusia nie mam :niedowia: Jestem KOT - prawdziwy, dumny, bystry, piękny, wspaniały, mmmm :loveu: Nie to, co Tedek, bo z niego to taki wsiowy burek, (gdzieś to zasłyszałam), a matka znowu się śmieje :mad:

No ale sami powiedzcie, czy On wygląda na super bystrego...


http://img127.imageshack.us/img127/161/20106645fc1.jpg

Podobno faktycznie ze strusia to ja nic nie mam - (no przecież wciąż o tym mówię) - ale to z tego prawdziwego, bo z bajkowego to już jak najbardziej mam (o co tej kobiecie chodzi :watpliwy:)

Niech no ja sobie przypomnę co to niby ma ten bajkowy struś ze mnie, hmmm...
No nie wiem, ale zapewne jest, piękny, mądry i ma pewno przeogromną elokwencję - tak, właśnie tak wyobrażam sobie bajkowego strusia :bigcool:
No i tutaj, choć to boli straszliwie, rację matce przyznać muszę - jestem podobna do tego strusia.

Próbuję sobie przypomnieć jakieś bajki co by porównać do kogoś Teda, hmmmm.... hmmmm.... Kurcze, jakoś nie mogę, ale to pewnie dlatego, że ja za mądra jestem na oglądanie bajek... Czasem jakaś leci, ale wtedy to ja popatrzę sobie tylko to na telewizor, to na mamę z takim, no wiecie... pożałowaniem w oczętach moich przeinteligentnych i przecież oglądać tego nie będę więc nie wiem na razie do czego by Go tu przyrównać.

Wracając do tego strusia to matka coś tam gdera, że on niby coś głową robi znakomicie tak jak ja... A no pewnie, że robi znakomicie, bo ja głową też znakomicie różne rzeczy robię - myślę przede wszystkim :megagrin:

Znowu gdera :scream7: że niby nie o to chodzi, no ale skoro moja nadinteligencja mi nie pozwala bajek oglądać to zapewne nigdy się nie dowiem...

Mówi, że Teduś podobno jest zupełnie inny, że niby nie odstawia chojraka, (a cóż to niby jest ?), tam gdzie nie trzeba, ale zawsze pierwszy na posterunku sprawdza co się dzieje a, że niby ja wtedy właśnie tego strusia odstawiam...
No i nie wiem o co chodzi tej kobiecie :lmaa:

Czekajcie, czekajcie postanowiła ruszyć głową, (he he - dobre, dobre) i podać przykład...
No i pyta się mnie co widzę gdy przykładowo coś stuknie, albo ktoś wiertarkę włączy - no jak to co, ciemność widzę, ciemność bo przecież za łóżkiem to czorno jest jak cholera... Ale do licha jaki to ma związek z tym przeklętym strusiem :-?

Prawa autorskie do tego tekstu należą do mnie - Uzeńka Wspaniała (aczkolwiek troszeńkę zagubiona)

http://img515.imageshack.us/img515/5347/15cn0.jpg




karusiap - 04-03-2008 00:03
:roflt::roflt::roflt::roflt::roflt:

uwielbiam ten watek!!!!!!!!:loveu::loveu::loveu::loveu::loveu:



Seaside - 04-03-2008 00:09
PORYCZAŁAM SIE ZE ŚMIECHU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

:roflt::roflt::roflt::roflt::roflt::roflt::roflt:: roflt::roflt::roflt::roflt::roflt::roflt::roflt::r oflt::roflt::roflt::roflt::roflt::roflt::roflt::ro flt::roflt::roflt::roflt::roflt::roflt::roflt::rof lt::roflt::roflt::roflt::roflt::roflt:



deer_1987 - 04-03-2008 06:59
Opowiesci pisane przez nasze zwierzaki sa najlepsze!!!



Magda_K - 04-03-2008 14:13
Nadrobiłam właśnie zaległości w czytaniu i nie wiem co napisać :oops:

Wszystkim Wam bardzo, bardzo, bardzo serdecznie dziękuję :loveu: :loveu: :loveu: :loveu:
To dla nas bardzo ważne.

Szarik szykuje się właśnie do lekarza. Będzie miał dzisiaj badania, które miejmy nadzieję ułatwią podjęcie decyzji co dalej robić z jego ząbkami i noskiem ale o tym to już może sam opowie gdy wróci:)
Noo, o ile nie będzie obrażony na cały świat, bo on baardzo nie lubi pobierania krwi.

I o ile "Uzeńka Wspaniała" mu pozwoli
bo na razie dumna jak paw nie odchodzi od klawiatury :evil_lol:

Dziękuje, że jesteście z nami.



Justysia i Grześ - 04-03-2008 21:48
http://img232.imageshack.us/img232/8818/27021898hf9.jpg

I trafnie było to ujęte -> okupuję komputer, bo mi się to strasznie spodobało i w ogóle to czekam jeszcze czy ktoś coś mi odpisze... i tyle :wink:

Ale, że krzyczą mi strasznie, że muszą coś napisać to postanowiłam pozwolić im na wypowiedzenie swojej opinii a ja ją Wam napiszę.

A więc cytuję:

Aga76 bardzo, bardzo dziękujemy, za pomoc :loveu: :loveu: :loveu:
Twoje 40 zł pokryło koszty dzisiejszego EKG naszego Staruszka :Rose:
Kochana jesteś :calus:

to tak mniej więcej zacytowałam, bo ile razy można pisać słowo "bardzo" i w ogóle tak słodzić komuś innemu niż ja :mad:
-> wybacz, ale chyba rozumiesz moją postawę, (mnie tu od francy wyzywają a Tobie takie czułości ślą) :stop:


- Cudowna Uzunia -


http://img152.imageshack.us/img152/9173/44al0.jpg




shirrrapeira - 05-03-2008 00:55
Cudowne są te kocio-psio-ludzkie opowieści. Najbardziej kocie, bo psio ludzkie to takie smutne, o bolu, chorobach i cierpieniu. Trzymajcie sie. Przesylam duzo fluidkow dla Was, pozytywnych oczywiscie



Justysia i Grześ - 05-03-2008 19:12
Tym razem to my piszemy... Powiedzieliśmy Uzuni, że za kilka dni zrobimy Jej wreszcie dziurę w brzuchu i sobie poszła :diabloti:
Pewnie nad tym teraz dogłębnie rozmyśla :evil_lol:


Nie mogę więcej :oops: ale choć troche pomogę. Jutro puszczę przelew.
Jestem z Wami od dawna, nie piszę bo i co tu pisać. Chylę czoła i bardzo Was podziwiam. Trzymajcie się :loveu:
Chcieliśmy bardzo gorąco podziękować za pomoc - dzisiaj pieniążki wpłynęły na konto (50 zł) :loveu: :loveu: :loveu:

I oczywiście przywitać na naszym wątku :calus:
Miło nam strasznie poznawać naszych tajemniczych "wątkowych oglądaczy":multi:

Ps. Przepraszamy, że dopiero teraz takie przywitanie, ale jakoś się zakręciliśmy ostatnio :oops:

Dzisiaj dotarły też pieniążki z bazarku cropki - jeszcze raz prześlicznie dziękujemy :loveu: :loveu: :loveu:

To dla nas wieeeelkie ułatwienie, bo inaczej musielibyśmy je spod ziemi wyciągnąć, (na weterynarza) a jutro czeka nas pewnie kolejny spory wydatek.

PS. Nikt nie jest ciekawy jak nam poszło u weterynarza ? :niedowia:



karusiap - 05-03-2008 19:38
jak to nie?ja czekam na wiesci!!!:lol:



cropka - 05-03-2008 20:15
No ja poszło?
Żądam relacji!!!!!!:mad:



Justysia i Grześ - 05-03-2008 20:27

jak to nie?ja czekam na wiesci!!!:lol: No to skoro czekasz to piszemy :evil_lol:


No ja poszło?
Żądam relacji!!!!!!:mad:
:-o :nerwy: :nerwy:

A więc wczoraj byliśmy z Szarusiem w Chorzowie.
Dr się skrzywił gdy zobaczył ząbki, (jak wszyscy zresztą :shake:), porozmawialiśmy, przyszła do nas Pani od serduszka itp i zabraliśmy się za badanka, (dla informacji - EKG i komplecik krwi = 100zł).

Serduszko jak dla mnie BAJER, (chciałabym mieć takie wyniki :roll:), jak na ten wiek to super, osłuchowo nienajgorzej - jakieś problemy by się znalazło oczywiście, ale mogło być gorzej - proszę nie każcie mi teraz wymieniać tych paru rzeczy bo jakoś mi z głowy wyleciało, chyba lekkie szmery, trochę zmieniony jeden węzeł chłonny,...

Krew po raz pierwszy poszła praktycznie bezbłędnie, (pobieranie znaczy się) :multi:
Grześ od razu zaproponował pobieranie od tyłu, Pani postanowiła spróbować i w taki oto sposób ominęliśmy szaleńczą panikę :evil_lol:
Stał bez problemu a wystarczyło by żeby zobaczył przed sobą opaskę zaciskową i igłę i byłaby bonanza :diabloti:

Wyniki były dzisiaj i już wiemy, że nie jest źle - w takim razie wszelkie badania dały nam szansę na podjęcie ryzyka narkozy.

uffff, to bardzo dobrze, bo bez tego już raczej nic by się nie zrobiło a tak możemy mieć nadzieję, że jednak się uda :)



karusiap - 05-03-2008 20:39
uff ulga:multi:



cropka - 05-03-2008 20:42
:p super, trzymam kciuki za staruszka



Justysia i Grześ - 05-03-2008 21:10
A Wy zamiast się pytać "i co?", "i jak?", "i gdzie?" ... to zadowoleni tylko i już :roll:
Może nie było to napisane w zbyt fascynujący sposób, ale mieliśmy nadzieję, że wzbudzi emocje i pragnienie wiedzy "co dalej" a tu takie opanowanie :placz: :eviltong:


w takim razie wszelkie badania dały nam szansę na podjęcie ryzyka narkozy. Tak więc troszeńkę uspokojeni podjęliśmy to ryzyko i tutaj zadanie dla Was ->
Jutro o 12:00 zjawiamy się w klinice i należy od tego momentu trzymać kciuki - jak najmocniej :kciuki: :kciuki: :kciuki:

Serduszko w niezłej formie, ale nie zmienia to faktu, że dziadzio ma 15 lat i narkoza jest ryzykowna :-(
Boimy się tego strasznie.

Bardzo nie chcielibyśmy aby coś poszło nie tak, ale tak czy siak nie mamy wyjścia... Zęby same nie wypadną, nie wyleczą się,...

Nie możemy jeszcze nawet powiedzieć co będzie miał dokładnie robione, bo to dr dopiero zobaczy jak Szary będzie spał, (teraz z racji bólu nie da mu się nawet ząbków obejrzeć), i wtedy zadecyduje.

Być może skończy się na wyrwaniu i wyczyszczeniu zębów, ale istnieje też prawdopodobieństwo, że ma uszkodzony ten swój nosek i z nim też trzeba będzie coś zrobić.

Zobaczymy jutro.

Ps. heh, naprawdę się boimy choć wiemy, że nic więcej nie mogliśmy zrobić, (badania, klinika ze sprzętem "na wszelki wypadek", itp.)



karusiap - 05-03-2008 21:15
no nie pytamy co dalej,bo wiemy...dalej wszytsko bedzie DOBRZE...baa,nawet bardzo dobrze!!!!:loveu:
Bede mocno trzymac kciuki i zeby nie bylo niedomowien-czekam na wiesci zaraz po powrocie:mad:



Justysia i Grześ - 06-03-2008 02:08
Na to liczymy, że będzie dobrze, bo musi i już :)

Ale ryzyko jest niestety więc i strach również :nerwy::nerwy:



Peter Beny - 06-03-2008 07:39
No to ja od rana trzymam kciuki za Szarika :thumbs::thumbs::thumbs::thumbs: Musi być dobrze :loveu:



deer_1987 - 06-03-2008 07:41
u nas kciuki i lapki zacisniete!!!



ALMA2 - 06-03-2008 08:27
Też trzyman :kciuki: i powiem mojemu szefowi żeby trzymał :happy1:, żeby nie był zabardzo zdziwiony dlaczego od 12.00 nie pracuję;).



Justysia i Grześ - 06-03-2008 09:01
Peter, deer, ALMA - dziękujemy za trzymanie kciuków :loveu: i wprowadzamy lekki zamęt :roll:

Jednak coś jest z nami nie tak bo postanowiliśmy upewnić się co do godziny i wyszło, że jednak mamy być o 11 a nie 12 :crazyeye:

Tak więc jednak kciuki przydadzą się już wcześniej :lol:

ALMA co do szefa to jak najbardziej również powinien trzymać kciuki :lol: to w ważnej sprawie w końcu i nie wypada zaprzątać sobie głowy pracą :evil_lol:

Ps. Szykujemy się w takim razie pomału bo nam godzina z planów zniknęła ;)



beam6 - 06-03-2008 09:45
Jeżeli jeszcze jedne się przydadzą :razz: to też trzymam :thumbs:



Justysia i Grześ - 06-03-2008 10:02

Jeżeli jeszcze jedne się przydadzą :razz: to też trzymam :thumbs: Każde się przydadzą ;)

No dobra, my się zbieramy już do drogi :nerwy::nerwy::nerwy::nerwy:

Towarzyszyć nam będzie Roni, bo stwierdził, że samego Szarka nie puści :evil_lol:



Justysia i Grześ - 07-03-2008 01:22
No i dogo na złość padło :mad:

Ale jesteśmy i żyjemy - kciuki trzymaliście perfekcyjnie :multi:

Ps. Troszkę się wszystko pomieszało a do tego jeszcze jutro (już) będziemy potrzebowali kolejnej dawki Waszych kciuków ;) :nerwy:

Ps2. Dogo szaleje - nie wiemy kto pisał, nie widzimy postów, wątków, itp - na głównej była informacja o poście quasimodo a tu go nie widać - widmo :hmmmm: :shock:

- Buziaczki dla wszystkich od całej rodzinki :calus:



Justysia i Grześ - 07-03-2008 05:27
Jesteśmy dosłownie nieprzytomni :roll:

Pomyłka co do godziny już nam trochę namieszała, do tego zapakowaliśmy się w samochód, chcemy jechać a tu... Psikus - padł akumulator :mad:
To wiekowe autko i zdarza mu się niedyspozycja, ale z reguły po chwilce rusza i jest w porządku a dziś straciliśmy kupę czasu na wszelkie próby odpalenia i NIC.
Na szczęście pociągnęła nas sąsiadka i to dało pożądany efekt - ruszyliśmy :multi: Co nie zmienia faktu, że akumulator ledwie dycha i potrzebny nam nowy - akurat teraz, przed wyjazdem :placz:

Na stację i olewając wszystko inne, (a mieliśmy jeszcze po drodze podjechać do dr Gierka), ruszyliśmy do Chorzowa.
Spóźniliśmy się na szczęście niewiele i nawet udało się prawie od razu zacząć - Szaruś dostał zastrzyk i zniknął za drzwiami sali operacyjnej, (ok 11:25) a my to łaziliśmy po okolicznym parku, to wracaliśmy do lecznicy i znowu łaziliśmy po parku i znowu do lecznicy :lol:

Zrozumieliśmy bardzo dobitnie dlaczego nigdy nie zamierzaliśmy mieszkać w centrum betonowego miasta - park był kawałkiem trawnika, który przeszliśmy w tym czasie wzdłuż i wszerz sporo razy... Wizja życia sporej części okolicznych psiaków, które pewnie życie spędzają na spacerach po tym czymś przeraża :shake:

Szaruś wyszedł na własnych nogach :multi: i zadowolony, wtulony w pańcię rozjeżdżał się na posadzce kiedy my rozmawialiśmy :lol:

I co się okazało - zębów żadnych nie usunęli bo nie ma takiej potrzeby... Wszystkie się wbrew pozorom pięknie trzymają i nie ma stanów ropnych więc zostały tylko wyczyszczone.

Nosek również wyczyszczony i uznany za mocno wyniszczony, ale to nic w nim - ropa prawdopodobnie pochodzi z zatok i na tym się mamy skupić.

A więc czyścić, smarować, czyścić, smarować, czyścić, smarować.... I podawać leki a za tydzień kontrola i sprawdzenie czy nie trzeba ich zmieniać.

Więc jeśli chodzi o Szarka to się okaże w praniu jak będzie - oby dobrze :roll:



beam6 - 07-03-2008 08:04
Stawiam się na posterunku - o której trzeba trzymać kciuki :razz: ?



ALMA2 - 07-03-2008 08:20
Fajnie, że wszystko jest z Szarusiem ok, tylko ten nosek:shake:, - wracaj nosku do zdrowia. Choć zatoki - ja mam wiecznie z nimi problem i co mi przejdzie to za chwilę znowu wraca - ale ja jestem człowiek więc jakość daję sobie radę a piesek nie wydmucha nocha - a jak leczycie zatoki u pieska?

To dziś też trzymamy :kciuki:. mocno.



Justysia i Grześ - 07-03-2008 08:22
beam6 Dziękujemy za stawienie się na posterunku :loveu: :loveu:

Dzisiaj potrzebujemy trzymania kciuków w związku ze Wspaniałą Uzunią :diabloti:

Udało nam się jakimś cudem załatwić dzisiaj termin kastracji na godzinę 10-30 :shocked!:

Tak więc po nieprzespanej nocy czekamy na wybicie godziny 0 :roll:



Justysia i Grześ - 07-03-2008 08:26
O kolejne kciuki :multi:

Przy zatokach tak jak pisaliśmy wcześniej - leki, czyszczenie, smarowanie i tak w kółko... i może pomoże a jak nie to będziemy myśleć dalej ;)



beam6 - 07-03-2008 08:26
Aj, aj sir - trzymam od godziny 10.30 do pomyślnych wiadomości :)



ALMA2 - 07-03-2008 08:33
;)Ale Wy zamiast odsypaić nieprzespana noc to już przy:user:.:p



Justysia i Grześ - 07-03-2008 08:42
ALMA2 jakoś tak wyszło :evil_lol:

A tak z innej beczki to u nas dość częste :roll:



Seaside - 07-03-2008 09:04
Czy kciuki na zapas można trzymać JUŻ??
Bo o 10.30 mogą być ręce zajęte ;)

Cieszę się że Szarik przetrwał burzę :multi:



Justysia i Grześ - 07-03-2008 09:10
Oczywiście że można trzymać kciuki na zapas :loveu:

Ich nigdy za wiele ;)

Też się bardzo cieszymy że nasz Szarik przetrwał dzielnie narkoze :multi:



quasimodo - 07-03-2008 09:11
Oj jak to dobrze, że Szariczek już ma to za sobą...
Pisaliśmy w nocy, że nic nie wiemy i sie niepokoimy - od paru dni jesteśmy zagrypionymi połamańcami i nawet podejść do komputera nie mamy siły:shake:



Justysia i Grześ - 07-03-2008 09:18
Kasiu i Krzyśku :calus: przesyłamy razem z 16 łapami pozytywne fluidy ;) Życzymy szbciutkiego powrotu do zdrowia i nie dawajcie się tak grypie :lol:

Takie numery dogo robiło że nie mieliśmy możliwości napisać jak to wszystko przebiegło :mad:



Aga76 - 07-03-2008 09:26
Bry Ludzie :loveu: Ale się tu dzieje...

Kogo by tu pozdrowić najmocniej, najcieplej :hmmmm:
Już wiem: Kochanego Dzielnego Szarika :grins:



Justysia i Grześ - 07-03-2008 10:02

Bry Ludzie :loveu: Ale się tu dzieje...

Kogo by tu pozdrowić najmocniej, najcieplej :hmmmm:
Już wiem: Kochanego Dzielnego Szarika :grins:
Aga a my to co :mad:

To my już uciekamy z Uzunią Wspaniałą zrobić jej niespodziankę :evil_lol:

Przypominamy pozostałym o kciukach ;)

Odezwiemy się jak wrócimy



Aga76 - 07-03-2008 10:04

Aga a my to co :mad: Hmmm...
możecie być na zaszczytnym drugim miejscu :loveu:



Justysia i Grześ - 07-03-2008 10:07
Dziękujemy :bigcool: :bigcool: :sweetCyb: :sweetCyb: :cool2:



Aga76 - 07-03-2008 10:09

Dziękujemy :bigcool: :bigcool: :sweetCyb: :sweetCyb: :cool2: Proszę bardzo :Rose:

I oczywiście trzymam kciuki, mocno zaciśnięte :happy1::happy1:



Seaside - 07-03-2008 11:29
czekamy... czekamy... czekamy.....



zuziaM - 07-03-2008 11:45
Ojojoj ... juz prawie 1,5 godziny minelo.
Mam nadzieje, ze wszystko poszlo swietnie, a kocinka bedzie teraz smacznie odsypiala ten stresik.
Powodzenia :lol:



beam6 - 07-03-2008 12:30
I ....................... ? Kciuki bolą :)



Seaside - 07-03-2008 12:35
na gg jeszcze się nie pojawili :shake:



Justysia i Grześ - 07-03-2008 13:14
Pierwsza dawka informacji dla zniecierpliwionych :

Po raz pierwszy zrobiliśmy coś czego nigdy nie robiliśmy – zostawiliśmy maleńką w lecznicy i wróciliśmy do domu – Kurcze i mamy wyrzuty mimo iż to by nic nie zmieniło czy czekalibyśmy na parkingu czy tutaj...

Po raz kolejny było zamieszanie, (my to mamy pecha :roll:) i skończyło się tak, że dopiero o 12 była na stole.

Oczywiście jedna pani, (wczoraj) ‼nie wiedziała”, że dr zaczyna zabiegi o 12 i zapisała nas na 10:30.
Dzisiaj wchodzimy a druga pani wyciąga ręce po Uzę, mówi, że Ją bierze i gdzieś po 12 będzie zabieg a my mamy sobie wrócić po nią ok 15 :crazyeye:

Oż jacie – gdybyście widzieli nasze miny... No jasne, już zostawiamy naszą przerażoną córeńkę samą w obcym miejscu !!! Rozumiemy już po narkozie, ale tak ?! :-o

Nie, z nami to nie przejdzie – zabraliśmy kota i chodu do samochodu :diabloti:

Żeby było milej znowu (tak jak zawsze zresztą), mieliśmy małe spięcie dotyczące słownictwa: ‼Kastracja – sterylizacja”; kobieta miała pecha bo trafiła na wariatów, którzy pod tym względem nie popuszczą i była bonanza – wyjątkowy pech bo zapewne 99,9% ludności nie ma na ten temat pojęcia albo po prostu im to wisi a my jednak przykładamy do tego dużą wagę.
No nie lubimy ‼wciskania kitu” ludziom w tak uparty sposób -> najgorsze jest to, że Ona najwyraźniej święcie wierzyła w swoją rację i obawiamy się, że jest ciężka do przekonania :smhair2:

Heh, czy tylko my jesteśmy tacy porąbani na tym punkcie ???
Czujemy się jak ufo tłumacząc ludziom po studiach weterynaryjnych, że wiemy o czym mówimy...



deer_1987 - 07-03-2008 13:24
no to trzymam kciuki!!!

to kotki sterylizcja?



Justysia i Grześ - 07-03-2008 13:47
Dziękujemy – my już się doczekać nie potrafimy :shake:

~/~/~/~/~/~/~/~/~/~/~/~

Właśnie o to chodzi, że nie sterylizacja.
Rozumiemy, że zazwyczaj człowiek o tym nie wie, ale jak już się trafi na kogoś kto chce używać prawidłowych nazw to przerażające jest to, że zaczynają się fochy typu ‼my wiemy lepiej i tyle” i tupnięcie nóżką :roll:

Sterylizacja jest pozbawieniem możliwości rozrodu bez eliminowania gospodarki hormonalnej – tak to ujmę.
Kastracja pozbawia możliwości rozrodu i zarazem wszelkich cykli hormonalnych z tym związanych.

Potocznie owszem przyjęło się, że to psy i kocury są kastrowane a suczki i kotki sterylizowane, ale tak naprawdę jest to kastracja.

Aczkolwiek niestety zdarzają się jeszcze weterynarze, którzy sterylizują co jest całkowicie bez sensu. W końcu robimy zabieg nie tylko po to żeby uniknąć młodych, ale również cieczek/rujek, popędu i innych z tym związanych zachowań i przede wszystkim powikłań zdrowotnych typu nowotwór sutka – a tego można uniknąć/zminimalizować ryzyko tylko zapobiegając ‼burzom hormonalnym” czyli kastrując.
Po sterylizacji schorzenia te mogą wystąpić... Prawdopodobnie sterylizacja zwiększa też ryzyko innych problemów... Nie mam pojęcia czy już ktoś to oficjalnie udowodnił, ale badali jak się ma takie ‼zablokowanie” jajników i pozostawienie ich w organizmie do ich nowotworzenia.

Kurcze, ale się rozpisałam – ale naprawdę nie lubię wetów wmawiających innym, że wiedzą lepiej w momencie kiedy można Im udowodnić swoją rację w niejeden sposób :mad:



deer_1987 - 07-03-2008 13:49
Eh ja pamietalam ze zaczyna sie poprawiac bledy ze to kastracja suczek, ale chyba z pospiechu napisalam sterylizacja.

chodzilo mi o to czy to suczka czy kotka? ciekawia mnie ceny w pl za sterylizacje suki.. tutaj najtaniej 5200 kr :(



egradska - 07-03-2008 13:50
wczoraj mialam okazje poznać Justysię, Grzesia i psiaki;)
Szaruś był nieco senny po narkozie, ale b. przytulaśny:loveu: a Roni jest ciekawski i doskonale reaguje na komendy:loveu: kochane psiaki:loveu:
o tym, że Justysia i Grześ są bardzo sympatyczni, wszyscy już wiedzą, więc pisać nie muszę;)



Justysia i Grześ - 07-03-2008 14:04
No właśnie – na szczęście zaczyna się mówić o różnicy w tych pojęciach, ale chyba jeszcze długo będziemy się spotykali z takimi reakcjami.

Weszliśmy i słyszymy ‼na sterylizację ?”
Mówimy z uśmiechem, że kastrację.
‼A to kocurek ?”
Nie, kotka
‼No to sterylizacja”
...
No i skończyło się na tym, że jest tak jak Pani mówi i koniec i kropka a my zostaliśmy za zamkniętymi drzwiami z dziwnymi minami :diabloti:

~/~/~/~/~/~/~/~/~

No egradska czekaliśmy czy się wygadasz :lol:
Ale skoro tak to chcieliśmy barrrrdzo podziękować raz jeszcze za gościnę i wszelką pomoc :loveu:

Milutko spędziliśmy czas – no a Roni to już przede wszystkim :evil_lol:



Justysia i Grześ - 07-03-2008 14:14
Aha zapomniałam o cenach ;)

U nas bardzo różnie...

Wybraliśmy dr Gierka bo mamy do Niego zaufanie, (to dobry chirurg) i jako, że załapaliśmy się na "akcję sterylizacji" -> he he :cool3: :lol: :lol: :lol: to zapłacimy 75zł.
To bardzo niewiele biorąc pod uwagę inne miejsca... W okolicy kosztuje zazwyczaj ok 200 - 250 zł.

W Szwecji dużo drożej, (chociaż i realia są inne, i zarobki, i inne takie) i już od dawna śmiejemy się z Grzesiem, że naszą przyszłą sunieczkę przyjedziemy wyciąć do Polski - a co... :evil_lol:



Justysia i Grześ - 07-03-2008 14:30
No dobrze, my będziemy się zbierali po kocicę – mamy nadzieję, że w dobrej formie chociaż lżejszą i łysą :)

Denerwujemy się, ale musi być dobrze !!!

A dla Was na czas oczekiwania mamy zdjęcie małej po pierwszym zastrzyku :razz: - na razie jedno....

http://img213.imageshack.us/img213/9247/49042834ru8.jpg




Seaside - 07-03-2008 14:55
oj jaka bida :(
Kociczka oczywiście - nie Grześ ;) :eviltong:



Peter Beny - 07-03-2008 16:58
Uff, ale się dzieję u was :evil_lol::evil_lol::evil_lol: Wysłałem co nieco , na tyle ile mogłem , ale wiem , że się wam przyda ;) Trzymam kciuki :happy1::happy1::happy1:



Justysia i Grześ - 07-03-2008 17:27
Ano dzieje się, dzieje .... :roll:

Donosimy, że jesteśmy już w domciu, ale na chwilę obecną nie możemy sobie pozwolić na pisanie... Musimy pilnować pannicy, bo narobi sobie krzywdy - oj ciężko będzie, ciężko :shake:

Peter dziękujemy ślicznie za pomoc - faktycznie nie musimy zbytnio szukać wydatków i każdy grosik się baaardzo przyda :loveu: :loveu: :loveu:



Justysia i Grześ - 07-03-2008 23:07
O kurcze, ale mamy zajęcie :roll:

Teraz na zmianę pilnujemy Uziczki bo dziewczyna ledwie trzyma się na nogach a wędrować i skakać to by chciała jak najbardziej :diabloti: a nie potrafi...

No i przede wszystkim jeeeść a tu jeszcze nie wolno :shake:

No cóż, trzeba jakoś przetrwać najgorszy okres i będzie można odpocząć.

Ps. Jaka Ona jest nieprzytomna... To do Uzi nie pasuje ;)



Justysia i Grześ - 08-03-2008 08:51
W tym wyjątkowym i niepowtarzalnym dniu chciałem razem z chłopakami złożyć :

Najserdeczniejsze Życzenia

Dużo Zdrowia
Spełnienia Wszystkich Marzeń
i Czego Tam Cioteczki Sobie Życzą
z Okazji DNIA KOBIET
:Rose: :Rose: :Rose: :Rose: :Rose: :Rose: :Rose: :Rose: :Rose: :Rose: :Rose: :Rose:



karusiap - 08-03-2008 11:15
Milo jak ktos pamieta:loveu:

a jak tam dzisiaj sie stadko czuje??



Aga76 - 08-03-2008 18:49
:loveu::loveu::loveu:

Szariczka proszę pokazać.
Jak się miewa Uzi?

Pozdrowienia dla wszystkich.



Justysia i Grześ - 08-03-2008 19:37
Tak się zastanawiamy z chłopakami co tak cicho się zrobiło :roll:

Wszystkie cioteczki prawdopodobnie świętują swój dzień który jakby na to nie patrzeć powinien trwać przez 365 dni w roku.

Co do naszego stadka:hmmmm:

Wczoraj Uzunia Wspaniała wracając do domku jechała w miarę spokojnie tzn. spała taka przymulona jakiś czas po którym się przebudzała i oczywiście po przebudzeniu chciała szybko gdzieś iść nie wiedząc gdzie, aby w następnym momencie dalej spać :evil_lol:

Wszystkie nasze futerka z zaciekawieniem w oczach witały się z siostrą :calus:
Chciały się dowiedzieć co się stało i dlaczego tak dziwnie wygląda – lecz nasza Uzunia wyglądała na obrażoną i nie chciała z nikim rozmawiać :diabloti:

Dzisiejszą noc mieliśmy ze względu na Uzunię Wspaniałą nie przespaną :roll:

Była półprzytomna więc musieliśmy uważać aby czegoś nie wykombinowała, bo tak jak w samochodzie miała okresy że spała spokojnie dla których przerywnikiem był spacer na chwiejnych łapach do nikąd albo tam gdzie jej się to uwidziało ;)



Aga76 - 08-03-2008 21:27

Wszystkie nasze futerka z zaciekawieniem w oczach witały się z siostrą :calus:
Chciały się dowiedzieć co się stało i dlaczego tak dziwnie wygląda – lecz nasza Uzunia wyglądała na obrażoną i nie chciała z nikim rozmawiać :diabloti:
Nie dziwię się zupełnie dziewczynie :shake:

Wywożą w gości i nawet nie karmią... jak tu się nie obrazić (choćby na troszkę) :wink:



Seaside - 08-03-2008 23:48

W tym wyjątkowym i niepowtarzalnym dniu chciałem razem z chłopakami złożyć :

Najserdeczniejsze Życzenia

Dużo Zdrowia
Spełnienia Wszystkich Marzeń
i Czego Tam Cioteczki Sobie Życzą
z Okazji DNIA KOBIET

:Rose: :Rose: :Rose: :Rose: :Rose: :Rose: :Rose: :Rose: :Rose: :Rose: :Rose: :Rose:
DZIĘ - KU - JE - MY !!!!!!!!!!!! :multi::multi::multi:



Aga76 - 09-03-2008 12:26
Niedzielne dzień dobry http://medlem.spray.se/senatn/images/C%20happy/001.gif

Jak samopoczucie całej rodzinki?



Justysia i Grześ - 09-03-2008 15:46
Witamy Wszystkich niedzielnym popołudniem :loveu:

Wreszcie troszkę odespaliśmy te całe zamieszanie ( o ile jest to możliwe) :roll:
A więc postanowiliśmy powklejać troszkę zdjęć z ostatnich dni.

Na początek może pierwsze zdjęcia z wyjazdu Uzuni wspaniałej do Katowic ;)

Gdy weszliśmy do gabinetu Uzunia natychmiast schroniła się u mamy a... mimo wszystko ktoś ją ukłuł w tyłek :eviltong:
Nie zdajecie sobie sprawy jak daleko schowała się w rękawie :evil_lol:

A tak wyglądała po wyjściu z gabinetu:

http://img212.imageshack.us/img212/6974/38054609og5.jpg

Uzunia odpływa po zastrzyku

http://img212.imageshack.us/img212/9356/48857172ni6.jpg

Ostatnie chwile w rękach taty ....

http://img267.imageshack.us/img267/4731/56225852yp0.jpg

Pierwsze zdjęcie w samochodzie Obrażonej Uzuni

http://img514.imageshack.us/img514/4104/42822967de8.jpg

Senna Uzunia już pod domkiem

http://img212.imageshack.us/img212/1184/10tp3.jpg




deer_1987 - 09-03-2008 18:35
'Witamy sie i czekamy na wiecej :D



Justysia i Grześ - 09-03-2008 23:06
Teraz przyszła pora pokazać zdjęcia z czwartku ;)

Szariczek zastanawiał się przez całą drogę gdzie to ci rodzice zabrali go razem z Ronkiem :hmmmm:

http://img152.imageshack.us/img152/1826/18528548uc8.jpg

Po odprowadzeniu Szariczka do lecznicy mieliśmy troszkę czekania, więc postanowiliśmy poszukać jakiegoś miejsca gdzie można spokojnie pochodzić.

http://img187.imageshack.us/img187/7797/61756458vk3.jpg

Po odebraniu Szarika postanowiliśmy odwiedzić cioteczkę egradskę :loveu:
Oczywiście troszkę pobłądziliśmy ale jakoś trafiliśmy :evil_lol:
Szarik ze względu na narkozę został wniesiony na 4 piętro na rączkach przeze mnie co było nie lada wyczynem przy bolących kolana.
Szarik oczywiście czując jedzonko na stole bardzo chciał się do niego przybliżyć zważając na ponad 24h głodówkę.

http://img229.imageshack.us/img229/7941/55912017fj8.jpg

Od cioteczki egradski dostaliśmy paczuszkę za co jej jeszcze raz chcemy bardzo podziękować :Rose: :buzi:
Również cioteczka Sylwia ( nieujawniająca się na dogo) dała na bazarek 2 książki za które również bardzo dziękujemy :Rose: :buzi:

Szarik pilnował wszystkich w czasie odwiedzin a że czuł się troszkę zmęczony postanowił wygodnie się ułożyć :evil_lol:

http://img152.imageshack.us/img152/5116/81729810cw6.jpg



egradska - 10-03-2008 00:49
Słodko Szariczek śpi;) Teraz w tym samym miejscu urzęduje tymczasowicz Twingo:loveu: Skoczny jest jak ping-pong, łobuz mały. POzdrawiamy



deer_1987 - 10-03-2008 07:15
Milo zobaczyc Was i zwierzaki :)



Aga76 - 10-03-2008 10:19
Uzi wspaniała pięknie się obraża :evil_lol:



Justysia i Grześ - 10-03-2008 16:04
Pomęczymy Was jeszcze chyba troszkę zdjęciami ;)

Bo tak naprawdę to nie wiemy czy wklejać dalej czy nie, czy się podobają oraz nie jesteśmy pewni czy lubicie oglądać nasze szczęścia :hmmmm:

Zdjątka przedstawiają pierwsze chwile po powrocie Uzuni z kastracji :lol:

http://img291.imageshack.us/img291/3853/12sb7.jpg

http://img508.imageshack.us/img508/5844/13tk6.jpg

http://img508.imageshack.us/img508/4079/14hm7.jpg

Uzunia zmęczona tymi powitaniami postanowiła przespać się w moich rękach:oops:
Oczywiście narkoza swoje zrobiła bo Uzunia wspaniała nie wiedziała że nie sika się na tatę :diabloti:

http://img233.imageshack.us/img233/968/15vp6.jpg

Ps. Oczywiście gdyby cioteczki : egradska, Aga i deer nie stały na straży to bylibyśmy kompletnie załamani :evil_lol:




karusiap - 10-03-2008 16:12
zdjecia sa pikne a ja zawsze czekam:mad::loveu:



Aga76 - 10-03-2008 20:04

Bo tak naprawdę to nie wiemy czy wklejać dalej czy nie, czy się podobają oraz nie jesteśmy pewni czy lubicie oglądać nasze szczęścia :hmmmm:
:evil_lol::evil_lol::evil_lol: oj hihihi

Dawać fotki, dawać i nie marudzić :wink:

Jak Uzi się dziś czuje i oczywiście jak się miewa szanowny Szariczek?



deer_1987 - 10-03-2008 21:35
Jasne ze chcemy fotki!!!



Justysia i Grześ - 10-03-2008 22:27
Milutko czytać wypowiedzi :multi:

Co do tego jak się czują zwierzaki to lepiej niż Justynka :-(

Postaramy się dzisiaj jeszcze jakieś zdjęcia pokazać ;)



karusiap - 10-03-2008 22:29
Justynko...jejku ile Ty sie kochana wycierpisz.Wszyscy trzymamy kciuki za zwierzyniec ale i za Was-bardzo mocno.Zdrowiej!!!!



Justysia i Grześ - 10-03-2008 22:37
Karusiap dziękujemy Tobie i pozostałym osobą, które za nas trzymają kciuki, zarówno tym co się ujawniają na wątku, jak również tym którzy tylko czytają :loveu: :loveu: :loveu:

Wierzymy z całych sił że zdrówko poprawi się w Szwecji ;)
Mamy wiele do zrobienia a sytuację mamy taką jaką mamy ale wiemy że jak już tam trafimy będzie tylko lepiej :lol:



Justysia i Grześ - 10-03-2008 23:21
Dla urozmaicenia może filmik :cool3:

Może macie jakiś pomysł na tytuł bo nam nic nie przychodzi do głowy :roll:

Filmik



beam6 - 11-03-2008 07:52
"Wiosenna głupawka" :evil_lol: :loveu:



Aga76 - 11-03-2008 08:24
Oj hihihi prawdziwe czyścioszki błotne :grins:
Młody pięknie biegał, a Ktoś robił prawie za Kopciuszka :wink:



deer_1987 - 11-03-2008 08:35
Ale zdjecia tez beda? :)



Justysia i Grześ - 11-03-2008 13:08
No to przyszła pora znowu na zdjęcia :)

Pierwsze chwile Uzuni na ulubionym piecyku ;)

http://img393.imageshack.us/img393/3632/16gf6.jpg

Wspaniała była tak zmęczona i osłabiona po narkozie że nawet gwoździa przybiła na piecyku :evil_lol:

http://img387.imageshack.us/img387/2641/17wh9.jpg

Ciągle się tylko wygrzewała w różnych pozycjach :lol:

http://img377.imageshack.us/img377/6307/18ns8.jpg

Jak piecyk się znudził to przenosiła się do łóżeczka pańci aby mimo swojego osłabienia próbować wyciągnąć jakieś dolegliwości mamie ( kochana dziewczyna :loveu: )

http://img79.imageshack.us/img79/1069/19ut8.jpg

http://img79.imageshack.us/img79/2637/20nf9.jpg



deer_1987 - 11-03-2008 13:09
Slodka i dzielna kociczka :)



Aga76 - 11-03-2008 13:15

Wspaniała była tak zmęczona i osłabiona po narkozie że nawet gwoździa przybiła na piecyku :evil_lol:
Bidulka, jaka zmęczona :glaszcze:



Justysia i Grześ - 11-03-2008 14:50
Nie wiemy czy wiecie ale Szariczek miał wenflon ;)

A więc jak go miał to ktoś musiał go mu zdjąć, padło więc na Justynkę :evil_lol:

http://img380.imageshack.us/img380/5812/21xj1.jpg

Za to zdjęcie Justynka mnie rozszarpie ( ale co tam jakoś dam radę się obronić :cool3:)
Zdjęcie przedstawia ulgę po odwiązaniu bandaża :diabloti:
Szariczek nie należy do psiaków stojących w miejscu :roll:

http://img380.imageshack.us/img380/6849/22gx0.jpg

Oczywiście bandaż odwinięty Szarik stwierdza ja uciekam starczy tych czułości a ten wenflon wcale mi nie przeszkadza :shake:

http://img380.imageshack.us/img380/5118/23yt9.jpg

Kolejne zdjęcia pokazują jak mamusia Szariczkowi próbuje ściągnąć plaster.

http://img380.imageshack.us/img380/397/24gq8.jpg

http://img72.imageshack.us/img72/959/25it7.jpg

Ps. To na razie na tyle my uciekamy pobiegać po lekarzach :-(



Justysia i Grześ - 11-03-2008 15:12
aaaa... My jeszcze w biegu przychodzimy poinformować Petera, że pieniążki wczoraj zagościły na koncie, (gapy z nas więc dzisiaj dopiero piszemy).

Dziękujemy raz jeszcze za wszystko :loveu: :loveu: :loveu:



Seaside - 11-03-2008 19:05
co za sesja!!!!!!!
Co za film!!!!
:lol::lol::lol::lol:



Peter Beny - 11-03-2008 22:49

aaaa... My jeszcze w biegu przychodzimy poinformować Petera, że pieniążki wczoraj zagościły na koncie, (gapy z nas więc dzisiaj dopiero piszemy).

Dziękujemy raz jeszcze za wszystko :loveu: :loveu: :loveu:
Kochani przy waszych wydatkach się pewnie długo nie ogrzeją ;)
Dalej trzymam kciuki i czekam na następne foty :lol:



Justysia i Grześ - 12-03-2008 00:45
UWAGA !!! UWAGA !!!

Otrzymaliśmy dzisiaj list gończy przedstawiający podejrzanych o wszelkie zło !!!

Znaki szczególne są już znane ... To - OCZY !!!

Wszystkim ludziom dobrej woli, którzy przyczynią się do rozpoznania przestępców przeogromnie dziękujemy
i gratulujemy odwagi !!!

Jak widać źle Im z oczu patrzy dlatego też zapewne należy się Ich obawiać
...

http://img393.imageshack.us/img393/2807/94465294ul0.jpg

http://img100.imageshack.us/img100/8239/48195055nx5.jpg

http://img393.imageshack.us/img393/7271/79262049at9.jpg

http://img177.imageshack.us/img177/5748/92737954ix6.jpg




beam6 - 12-03-2008 07:49
Normalnie, po raz pierwszy w życiu, oplułam monitor ze śmiechu :megagrin: :megagrin:



Seaside - 12-03-2008 08:11
:roflt::roflt::roflt::roflt::roflt::roflt:



deer_1987 - 12-03-2008 08:17
Ale numer, tylko sie smiac... ;)



Aga76 - 12-03-2008 08:49
O żesz... toż to prawdziwy gang ze Śląska!

http://medlem.spray.se/senatn/images...LSrisatone.gif



OlkoLolka - 12-03-2008 15:01
........

p.s. cała reszta, którą chciałam Wam przekazać jest na pw...:)



Justysia i Grześ - 12-03-2008 15:13

Kochani przy waszych wydatkach się pewnie długo nie ogrzeją ;) Peter zgadza się wyjazd coraz bliżej a wydatków ciągle ogrom :roll:

Moje L-4 też nie pomaga, wycieczki do wetów które i tak nas ciągle czekają też kosztują.
Jakby tego było mało Szarik od wczoraj zaczął kuleć na łapę :shake:
Jednym słowem wydatków co niemiara i problem wciąż pozostaje skąd pozostałe pieniądze pożyczyć.

Na wyjazd zwierzaki ciągle potrzebują karm, koty dużego kontenerku oraz leków i pozostałych rzeczy dla nich.
Nie mówiąc już o sławnych badaniach na przeciwciała które za jakieś 10 dni będziemy musieli zrobić całej czwórce.

Próbowałem zrobić nawet bagażnik na samochód ale musiałem z tego zrezygnować bo jakby coś się stało po drodze to za takie kombinowanie można narobić sobie nie lada problemów :mad:
Zapakować jakoś się będziemy musieli, bagażnik na relingach na pewno nam pomoże ale to wydatek ponad 100 zł za 2 rurki :crazyeye:

Staramy się o tym nie pisać i dla rozweselenia i poprawienia humoru wszystkim odwiedzając staramy się często wstawiać fotki i jakiś filmik od czasu do czasu ;)

Chcieliśmy jeszcze podziękować serdecznie Kasi i Krzyśkowi za wpłatę :Rose:

Nie wiemy jak dziękować Wszystkim pomagającym (w różny sposób) wierzymy że jak będziemy w Szwecji będziemy mogli odwdzięczyć się za każdą pomoc.



Justysia i Grześ - 12-03-2008 16:01
OlkoLolka naprawdę dziękujemy za Twoją wiadomość...
Nie spodziewaliśmy się tego.

Tak wiele miłych i podtrzymujących na duchu słów, że aż nie wiemy co możemy teraz napisać...

Dziękujemy Tobie i innym, którzy ciepło o nas myślą :loveu:
Wszystkim tym, którzy trzymają kciuki i zaglądają do nas żeby zobaczyć co się nowego dzieje.

Odzywa się tylko garstka ludzi, ale po liczbie odwiedzin widzimy jak jest Was wiele.

Przychodzimy tutaj podzielić się swoim życiem... Czasami pomarudzimy, czasami pożartujemy, czasami wylejemy swoje żale i dobrze nam z tym ponieważ wiemy, że są tacy, których to interesuje... Tacy, którzy lubią do nas zajrzeć i poczytać...

Wy pomagacie nam na różne sposoby a my mamy nadzieję, że też możemy komuś jakoś pomóc, - czy to w podjęciu jakiejś decyzji, czy też tak zwyczajnie poprawiając nastrój, albo sprowadzając chociaż na chwilę myśli na inny tor kiedy jest to akurat potrzebne...

Niemniej jeszcze raz dziękujemy OlkoLolka za słowa, które strasznie nas rozczuliły :calus:



Justysia i Grześ - 12-03-2008 16:59
Ale dublujemy posty :lol:

Ja tylko na chwilkę... Ubieramy się i jedziemy z Grzesiem na rezonans kolanka.

Jejciu, od wyniku tak wiele zależy - mamy nadzieję, że pójdzie dobrze i obejdzie się bez operacji - no i proszę oczywiście o trzymanie kciuków za mojego Mężusia :loveu: :loveu: :loveu:



Seaside - 12-03-2008 19:19
Tak Jest!!! - Kciuki Zaciśnięte!!!!!!!!!



Aga76 - 12-03-2008 20:38
Dobry wieczór :loveu:

poproszę dobre wieści.



Justysia i Grześ - 12-03-2008 22:16
A więc tak :

Wyniki, (opis), będą dopiero za półtora tygodnia :roll:
Ale z tego co twierdzi Pani, która wykonywała rezonans raczej operacja nie wchodzi w grę :multi:

Owszem, jest jakieś uszkodzenie, ale może się okazać, że to stan zapalny, który ma szanse minąć po leczeniu. W związku z tym prawdopodobnie uda się bez wszczepiania płytek itp. -> Oczywiście potwierdzi się to, (mamy nadzieję), gdy zjawi się lekarz, który ma się tym zająć dokładniej.

Dało nam to nadzieję i przy okazji podjęliśmy trudną decyzję, która jakże bardzo namiesza nam w najbliższym życiu :nerwy:

Prawdopodobnie mamy szanse przełożyć termin promu na 16 kwietnia i na 99% zdecydowaliśmy się na to.

To pół miesiąca wcześniej i przez to mamy ogromny problem, (mniej czasu na wyczarowanie pieniędzy), ale to też inne perspektywy.

Mieszkanie mamy wynajęte od początku kwietnia, (to była jedyna szansa na jakiekolwiek lokum więc nie wybrzydzaliśmy) i również za ten miesiąc musimy zapłacić czy będziemy tam mieszkali czy nie.

Musimy zapłacić za kwiecień i maj a w taki sposób przynajmniej te 2 tygodnie nie będą ‼za nic”.
Dadzą też możliwość na podjęcie przez Grzesia pracy o tyle wcześniej i jakąś szansę na łatwiejsze opłacenie rachunków.

Ufff, namieszałam, ale mam nadzieję, że rozumiecie :lol:

No i w związku z tym jeszcze dzisiaj zamierzamy wystawić bazarek, (a przynajmniej jego część), na który serdecznie zapraszają :

http://img147.imageshack.us/img147/4198/12az4.jpg

... I pańciostwo :shiny: :shiny: :shiny:



karusiap - 12-03-2008 22:30
jejku to juz tuz tuz....
Podziwiam Was za odwage,mam nadzieje,ze zycie Wam odplaci za to!!!Na pewno:loveu:
Ciesze sie,ze z kolanem ok:lol:



Justysia i Grześ - 13-03-2008 00:06
My też się cieszymy i mamy nadzieję, że to się potwierdzi i że leki, maści, ćwiczenia, itp zadziałają :)

I tak szczerze mówiąc to my też się podziwiamy za odwagę :evil_lol: - Ja sobie nigdy czegoś takiego nie wyobrażałam a tu takie buty, że za trzydzieści-parę dni będziemy pewnie za Bałtykiem... Otoczeni łosiami :megagrin: :megagrin: :megagrin:

A TUTAJ zapowiedziany bazarek, którego staramy się pomalutku uzupełniać :lol:

Zapraszamy do przeglądania jego zasobów :razz:



quasimodo - 13-03-2008 00:50
No to, Kochani, dobre wiadomości...
My oczywiście postaramy się jeszcze coś Wam podesłać, bo wiemy, że każdy grosik się liczy...
Oby tylko dobrze Wam wszystkim tam było, wśród tych reniferów...



Justysia i Grześ - 13-03-2008 00:57
Kochani jesteście naprawdę :loveu: :loveu: :loveu:

Jak by nie było to pewnie będzie dobrze :)

A co do reniferów to one raczej tylko na północy - z niedźwiedziami :diabloti:
W środkowej Szwecji chyba tylko łosie... Patrząc na niedźwiadki to może to i lepiej :evil_lol:



deer_1987 - 13-03-2008 07:45
a praca jakas na miejscu jest umowiona? bo w szwecji roznia z ta praca bywa.. a juz szczegolnie slabo jak sie nie ma szwedzkiego nazwiska i obywatelstw :(



Aga76 - 13-03-2008 07:51
Pozdrawiamy "czynastego" :evil_lol:



Justysia i Grześ - 13-03-2008 08:56
Deer_1987 mamy ten komfort że praca już w Szwecji czeka ...

Tak jak pisaliśmy wcześniej to w Szwecji byłem półtora miesiąca w 2006 roku i może właśnie dzięki temu teraz jest nam trochę łatwiej ;)

Aga76 dziękujemy za pozdrowienia ‼czynastego” :loveu:

Również pozdrawiamy Wszystkich serdecznie czynastego



deer_1987 - 13-03-2008 08:58
Aha to uff bo sie troche martwilam :(



Aga76 - 13-03-2008 09:10

Tak jak pisaliśmy wcześniej to w Szwecji byłem półtora miesiąca w 2006 roku i może właśnie dzięki temu teraz jest nam trochę łatwiej ;)

Aga76 dziękujemy za pozdrowienia ‼czynastego” :loveu:
http://medlem.spray.se/senatn/images...er/LSbimba.gif

To będzie taki "drugi początek" i będzie łatwiejszy na pewno :p

Jak czuje się Szariczek?



Justysia i Grześ - 13-03-2008 09:18

http://medlem.spray.se/senatn/images...er/LSbimba.gif

To będzie taki "drugi początek" i będzie łatwiejszy na pewno :p
Na pewno będzie to drugi początek ;) nie wiemy czy będzie łatwiej ale wiemy że na pewno będzie lepiej :lol:

Co do Szariczka to za troszkę jedziemy na kontrolę i od razu pokazać jego łapę bo ciągle na nią kuleje :shake:



Aga76 - 13-03-2008 09:26
To czekamy cierpliwie na relację z wizyty.

Będzie lepiej, z każdej strony :bigok:



Seaside - 13-03-2008 10:54
ale szybko czas leci - jakoś mi się tak już za Wami ckni :-( :oops:



Justysia i Grześ - 13-03-2008 18:00
Jesteśmy już w domku ;)

Odsiedzieliśmy swoje w poczekalni bo ruch był duży, chwilkę spędziliśmy w gabinecie i wyszliśmy z wypisaną receptą dla Szarka.

Nie mogliśmy się powstrzymać aby odwiedzić cioteczkę egradskę :loveu:

Później postaramy się coś więcej napisać i wkleić troszkę zdjęć z odwiedzin :cool3:



Justysia i Grześ - 13-03-2008 23:15
Wreszcie zdołaliśmy zabrać się za zdjęcia ;)

Nie wiemy czy ktoś wie ale cioteczka egradska ma na tym czasie słodkiego szczeniaka Twingo :loveu:
Maluch jest jak to przyszło na szczeniaka bardzo ruchliwy, więc trudno było zrobić zdjęcia :evil_lol:
Ciągle biegał, skakał, zaczepiał gości :lol:

A oto na chwilkę obecną kilka zdjęć ;)

Uśmiechnięty Szariczek obok którego widać malucha

http://img141.imageshack.us/img141/909/26pm2.jpg

http://img141.imageshack.us/img141/1372/27rl4.jpg

http://img152.imageshack.us/img152/2871/28ex3.jpg

Cioteczka egradska dawała Ronkowi smakołyk :loveu: maluch bardzo chciał się dostać na górę, ale to jeszcze za wysokie progi jak dla niego :evil_lol:

http://img152.imageshack.us/img152/1439/29bz1.jpg

Tutaj udało nam się całą 3 uchwycić w obiektywie, co była nie lada wyczynem :multi:

http://img254.imageshack.us/img254/2725/30jf7.jpg



egradska - 14-03-2008 01:01
ostatnie zdjęcie to prawdziwe mistrzostwo świata:lol: psiaki śmigały z prędkością światła:evil_lol:



Justysia i Grześ - 14-03-2008 02:26
No przyszła pora na kolejne zdjęcia :cool3:

Imponujesz mi swoim wiekiem :crazyeye:
Naucz mnie jak być dobrym psem dla swojego człowieka :modla:

http://img145.imageshack.us/img145/1034/31rp9.jpg

Daj buziaka, no nie bądz taki niedostępny

http://img145.imageshack.us/img145/3663/32xb1.jpg

Nie chcesz dać buziaka to ugryzę cię w łapę

http://img340.imageshack.us/img340/8003/33ar2.jpg

Gryzienie w łapę nie pomaga :hmmmm: to dawaj chustkę :diabloti:

http://img297.imageshack.us/img297/634/34eu5.jpg

Daj wkońcu buziaka ja tak tego potrzebuję :oops:

http://img340.imageshack.us/img340/2572/35gp8.jpg




Justysia i Grześ - 14-03-2008 02:50
i kolejne zdjęcia :loveu:

Nie patrze się na ciebie :eviltong:

http://img297.imageshack.us/img297/82/36zn9.jpg

Jak nie będziesz dalej się na mnie patrzył to dostaniesz w drugie oko :mad:

http://img145.imageshack.us/img145/3056/37wr0.jpg

No dobra powiedzmy że coś widzę jak plączesz mi się pod łapami :evil_lol:

http://img145.imageshack.us/img145/8195/38sd4.jpg

Zaraz moimi szpilkami to ja cię w te łapy ten tego :diabloti:

http://img245.imageshack.us/img245/8748/39qh8.jpg

Przestań w końcu mnie dostrzegać :eviltong:

http://img340.imageshack.us/img340/3093/40io3.jpg




Justysia i Grześ - 14-03-2008 03:25
Coś mnie ciągnie do dalszego wklejania zdjęć :cool3:

Ale tak jakoś dziwnie wklejać ciągle zdjęcia po zdjęciu, jeszcze ktoś może stwierdzić że to nie foto blog i możemy dostać ostrzeżenie lub coś podobnego :roll:

Jutro jak możliwości pozwolą i będą jakieś przerywniki w wypowiedziach, postaramy się jeszcze Was troszkę pomęczyć :eviltong:



deer_1987 - 14-03-2008 07:24
E tam :D wrzucaj :P
Ja wiem jaka S. ciagle bywa dla N. jak sie chce bawic, jak ja gryzie, rzucac z lozka...



beam6 - 14-03-2008 07:55
Robię przerywnik, żeby zasłużyć na kolejne zdjęcia :evil_lol: :loveu:



Justysia i Grześ - 14-03-2008 12:03
Jak są chętni i jakiś przerywnik to wrzucamy dalej jakieś zdjęcia :loveu:

Mały może pobiegamy troszkę :cool3:

http://img213.imageshack.us/img213/224/41ut2.jpg

Zaraz cię złapię na pewno cię złapię i ... :mad:

http://img181.imageshack.us/img181/7647/42or9.jpg

Wiesz co chwila przerwy ...

http://img257.imageshack.us/img257/6282/43vw6.jpg

Ja ci tu dam od razu przerwę :evil_lol:

http://img528.imageshack.us/img528/1783/44zr6.jpg

No dobra jak pije to dam mu tą przerwę jeszcze chłopak mi sie tu odwodni za bardzo :roll:

http://img528.imageshack.us/img528/722/45mc0.jpg



Justysia i Grześ - 14-03-2008 13:12
:hmmmm: chyba nie będzie nikt się gniewał jak wstawimy jakieś zdjęcia :cool3:

Ps. Justynka się śmieje że jestem upierdliwy ;)
Jako dobry mąż będę musiał ją posłuchać i przestać upierdliwie przekonywać do pisania na naszym wątku :oops:



karusiap - 14-03-2008 13:47
gdzie jest jakas upierdliwosc???:mad:
my zawsze czekamy na zdjecia i opowiesci!!!!!!!
malo malo malo!!!!!!
chcemy ciagle nowowsci i foteczki:loveu:
a ten maluch biszkoptowy to kto??:loveu:chyba ze przeoczylam cos:oops:



Justysia i Grześ - 14-03-2008 13:59
Ten maluch biszkoptowy jest na tymczasie u cioteczki egradski :cool3:

Nazywa się Twingo



beam6 - 14-03-2008 14:09
Ale Ciacho z tego Twingo - cud, miód i orzeszki :loveu:



egradska - 14-03-2008 15:24
Twingo dzis bardzo rozczarowany, że nie ma czworonoznego towarzystwa do rozrabiania;) a poza tym obraził sie na mnie za odkurzacz, chyba tylko kura go przekupi:evil_lol:



Justysia i Grześ - 14-03-2008 18:34
Domyślamy się że rozczarowany dzisiaj był że nie odwiedzili go koledzy ;)
Wczoraj przecież był tak zrozpaczony naszym wyjściem ( bardziej Ronka i Szarika) :shake:

beam6 jest z niego ciacho :evil_lol:

No to może jeszcze kilka zdjęć walki w parterze :diabloti:

http://img259.imageshack.us/img259/6820/41as7.jpg

http://img259.imageshack.us/img259/872/42sv6.jpg

http://img511.imageshack.us/img511/8285/43ue8.jpg

http://img247.imageshack.us/img247/6632/44uu1.jpg
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pspkrajenka.keep.pl



  • Strona 10 z 18 • Znaleźliśmy 3275 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18
     

     


     

     
    Copyright 2003. Notki końskim kopytkiem napisane...