ďťż
 
 
   Terier walijski
 
 

Podobne

 
    
 

 

 

 

Terier walijski





Flaire - 17-04-2006 23:20

No ale na wystawę trymuje się etapami. Załóżmy, że zgłoszę Deryla na tę majową, na 21 - to kiedy go wyprać? Ali, ja jeśli kąpię, to robię to zaraz po etapie pierwszym - a właściwie drugim ;-) - czyli po wyciągnięciu czapraka. A ten czaprak wyciągam na ok. 8 tygodni przed wystawą - czasem 7, ale nigdny nie mniej niż 6.





Ali26762 - 17-04-2006 23:48
No to tu zostało mi pięć tygodni z kawałkiem. Wobec tego nie będę rwała do łysego, a tylko na krótko. I tak nie uda mi się wyrwać wszystkiego jutro, nie ma co się oszukiwać. Za cienki Bolek jestem, póki co.
Czarno widzę tę majową wystawę... :(



Flaire - 18-04-2006 00:40

No to tu zostało mi pięć tygodni z kawałkiem. Wobec tego nie będę rwała do łysego, a tylko na krótko. A co to znaczy? ;-)

Jak rwiesz, to nie masz wyboru, jak długa będzie sierść jak skończysz... Bo to zależy od tego, co się działo wcześniej. Na przykład, jeśli wcześniej długo nic nie było rwane i pies jest zarośnięty, to WSZYSTKIE włosy będą długie i martwe. Więc w takiej sytuacji nie da się rwać "na krótko" - bo każdy włos możesz tylko albo wyrwać, albo nie. Jak wyrwiesz wszystkie, to masz łysego psa. A jak niektóre zostawisz, to pies też nie będzie "na krótko", bo pozostawione włosy krótkie nie będą, tylko co najwyżej "na rzadko" ;-) , bo będzie ich niewiele (a w każdym razie mniej).

"Na krótko" da się rwać tylko wtedy, jeśli regularnie pracowało się nad psem. Wtedy mas włos w kilku warstwach różnej długości. I zależnie od tego, ile z tych warstw wyrwiesz, możesz zostawić włos różnej długości.

Spróbowałam to przedstawić graficznie, ale w poscie mi nie wychodzi - może jutro narysuję.



Ali26762 - 18-04-2006 00:45
Kurcze, to co mam robić?

Deryl był wyrywany po zimie, na ile prawidłowo to nie wiem, bo go żaden fachowiec nie oglądał, a ja się nie znam. Ale nie wyrwałam go do zera, natomiast już po skróceniu futra wyczesywałam go parokrotnie trymerem.

Chyba mnie przerasta prawidłowe przygotowanie psa do wystawy... Ja go mogę samodzielnie zrobić ot tak, na codzień, żeby nie był niedźwiadkiem, ale żeby go faktycznie rzetelnie, zgodnie ze sztuką przygotować to jeszcze dużo wody w rzekach upłynie... :(

Może ja sobie ten Słupsk odpuszczę, a spróbuję w Gdyni dopiero?

Nie wiem co robić...





Flaire - 18-04-2006 00:51

Kurcze, to co mam robić?

Deryl był wyrywany po zimie
Czyli kiedy?


na ile prawidłowo to nie wiem, bo go żaden fachowiec nie oglądał, a ja się nie znam. Ale nie wyrwałam go do zera, natomiast już po skróceniu futra wyczesywałam go parokrotnie trymerem. Zależnie od tego, jak "energicznie" ;-) go wyczesywałaś tym trymerem, to może właśnie masz warstwy :niewiem:


Chyba mnie przerasta prawidłowe przygotowanie psa do wystawy... Ja go mogę samodzielnie zrobić ot tak, na codzień, żeby nie był niedźwiadkiem, ale żeby go faktycznie rzetelnie, zgodnie ze sztuką przygotować to jeszcze dużo wody w rzekach upłynie... :( Niekoniecznie, ale łatwiej, jak się zaplanuje wystawę trochę bardziej naprzód.


Może ja sobie ten Słupsk odpuszczę, a spróbuję w Gdyni dopiero?

Nie wiem co robić...
Najłatwiej byłoby wybrać wystawę na 7-8 tygodni z góry i z takim wyprzedzeniem wyrwać czaprak do zera (tak jak to widziałaś na zdjęciach Jazona bosa).

Ale jak jesteś odważna, to możesz po prostu zacząć rwać to co masz, zobaczyć co Ci wyjdzie i wtedy zdecydować, na którą wystawę będzie gotowe.



Ali26762 - 18-04-2006 01:02
Fuka wyrwała mu głowę do zera w lutym, na gdańskiej wystawie. Ja się zabrałam jakieś dwa tygodnie później za resztę, rwałam przez trzy tygodnie całego, ale czaprak robiłam na początku marca.

Do czesania podchodziłam sporadycznie, nie jestem w stanie określić ile i kiedy. Ostatnio na podskubaniu trymerkiem byliśmy u fryzjera jakieś 2 tygodnie temu. Ewa posłużyła się trymerem, byłam przez cały czas i widziałam - zlikwidowała mu sterczałki na czapraku.

Ja tę wystawę w Słupsku planowałam, ale trochę mnie hamuje brak brody, którą obcięłam za bardzo w pewnym momencie, bo wyrywać sobie Deryś nie dał za boga chińskiego. To samo z wąsami - nie i już.
Poza tym nabruździły mi trochę święta i porządki przedświąteczne - akurat wtedy, kiedy powinnam się zabrać za skubanie. Ale moja 81-letnia mama raczej nie byłaby zadowolona, że zamiast sprzątać, rwę psa...

No nic, tak czy tak spróbuję wyrwać i najwyżej się zobaczy. Termin zgłoszeń upływa 30 kwietnia.



bogula - 18-04-2006 06:20
Hej!
Ali---"nie miała baba kłopotu, wzięła się za welsha";) ; doprawdy dla mnie też łatwiej jest skakać, biegać z Fafolem niż dbać o jego "przepisowy" wygląd:oops: ; Fisiek się nie wystawia, więc żyję bez stresu:razz: .Wierzę, że dasz sobie nieźle radę!
Ilboya---rozumiem Twoje przygnębienie; pies sporo pamieta---chyba bedziesz skazana na zwariowane i głośne spotkania /zabawy z siostrą---Zuzia może stwierdzi, że tak z Wami jest i znowu nabierze "zaufania";powodzenia!
Pysznej :kaffee_2: i fajnego dnia!



zadziorny - 18-04-2006 09:10
Witajcie przy kawusi :kaffee_2: :lol:



zadziorny - 18-04-2006 09:17
Ali nie marudź tyle, tylko bierz się za czaprak derysiowy :mad:. Zrób go możliwie krótko, ale nie do łysego (na to już jest za późno :shake:) :cool1:. BTW Jazonowi czapraczek już pięknie odrósł :multi:. Brodą się tak nie przejmuj :roll:. Wprawdzie nie będzie miał takiej jaką ma szanujący się kozioł, ale zgrabna, sportowa bródka to na pewno zdąży jeszcze odrosnąć :cool3: :lol:



coztego - 18-04-2006 10:47
Witajcie po świętach :multi:
Ali, się tak nie stresuj! ;) Bo pies bedzie piękny, a Ty wyłysiejesz ;)
Rwij kudłacza, co ma być to będzie :razz:



Gosia_i_Luka - 18-04-2006 14:22

Ilboya---rozumiem Twoje przygnębienie; pies sporo pamieta---chyba bedziesz skazana na zwariowane i głośne spotkania /zabawy z siostrą---Zuzia może stwierdzi, że tak z Wami jest i znowu nabierze "zaufania";powodzenia! Nie, nie! Żadnych gwałtownych ruchów ani hałasu teraz przy suni!
Ibolya - niech Twoja siostra weźmie kilka przepysznych smakołyków i rozsypie wokół Ciebie. Ty ukucnij, nie patrz na sunię, nie ruszaj się, nic nie mów. Jeśli za pierwszym razem mała nie podejdzie - trudno - zabierzcie smakołyki i spróbujcie za jakiś czas. Teraz każde Twoje spotkanie z sunią powinno wyglądać właśnie tak. Może to zająć sporo czasu, ale w takim przypadku nie wolno się spieszyć!! To sunia decyduje, kiedy można przejść do następnego etapu.
Gdy mała już bez strachu będzie podchodziła i zjadała smaczki wokół Ciebie, możesz zacząć trzymać jeden smakołyk na otwartej dłoni. Nadal kucasz, ale ręki nie wyciągasz w kierunku małej, tylko trzymasz nieruchomo przy ciele.
Potem stopniowo możesz zacząć spokojnie i cicho przemawiać do niej, podajesz smaczka na wyciągniętej ręce, potem możesz siedzieć na krześle i karmić małą, potem karmisz stojąc i schylając się. Wszystko powoli, stopniowo, nic na siłę. Obserwujcie psa - ona Wam "pokaże", kiedy jest gotowa na bliższy kontakt z Tobą.

Przy bardzo lękliwym psie powinno się tak oswajać go z każdą nową osobą, z każdym gościem.



bogula - 18-04-2006 14:52
gosia---zapewne masz rację! mnie chodziło o sytuację, która się zdażyła siostrom (krzyki, pewnie bicie w plecy, no---ratowanie życia) i zapewne panika, którą psiunka odczuła. Ja bym pohałasowała, ale na wesoło:evil_lol: :grins: .
Zresztą pies zapamięta---widzę po reakcjach Fafika na pewną osobę......pies sie wkurza, potem studzi i kontroluje w napieciu, czy krzywda mi sie nie stanie.......Kochany!:cool3:



bos - 18-04-2006 14:54

Wiadomo... że z molem :evil_lol:. Facet nie zając - nie ucieknie :eviltong: Jakby widział że zabiera się za molo .....to pewne że pi....chnie...:evil_lol: :evil_lol:



Ibolya - 18-04-2006 19:11

.......Najłatwiej byłoby wybrać wystawę na 7-8 tygodni z góry i z takim wyprzedzeniem wyrwać czaprak do zera (tak jak to widziałaś na zdjęciach Jazona bosa)......... Nie tylko Jazon (słuchajcie, dziś widziałam na ulicy 2 samochody co na boku miały napis JAZON, bos .... to Ty na psince zarabiasz??:crazyeye:) Bodryś tyż chodzi goły od 3 kwietnia.

bogula, Gosia i Luka dzięki, pewnie macie rację, lecz ja nie dramatyzuję z tego powodu. Wiem, że tak bywa. Opisałam całą sytuację, bo mnie zdumiało, że tak szybko można stracić ciężko zdobyte zaufania psinki :shake:
W ogóle jestem zdumiona, jak porównuję Zuzię do swojej Neski, której jako małego szczeniaczka bałam się spuszczać ze smyczy, bo pędziła do wszystkich ludzi na ulicy i buzi chciała dawać. Przestała tak robić dopiero jak trochę wydoroślała, chociaż teraz też jej się to czasami zdarza, zwłaszcza jak ktoś się do niej odezwie :evil_lol::evil_lol:

Teraz na nowo spokojnie odbudujemy to, co zostało stracone. No może nie do końca, gdyż ja narazie pewnie długo się z siostrą i z Zuzią nie będę widziała, pewnie do 15 maja co najmniej. Tak więc przed moja siostrą stoi zadanie odbudowania więzi z sunią, narazie jeszcze jest lękliwa, niestety :-(, ale na powitanie po powrocie mojej siostry z pracy Zuzanka wybiegła w podskokach :multi::multi::multi:
Pozdrowionka dla wszystkich Dogomaniaków :loveu:




Ali26762 - 18-04-2006 20:01
Heyka :)

A ja rwę i rwę i rwę... Nie mam wyjścia, skoro zadziorny stoi mi nad głową z tym bejzbolem...



Ibolya - 18-04-2006 21:26

Heyka :)

A ja rwę i rwę i rwę... Nie mam wyjścia, skoro zadziorny stoi mi nad głową z tym bejzbolem...
Dobre! :roflt::roflt::roflt::roflt::roflt:



bos - 18-04-2006 21:34

.......słuchajcie, dziś widziałam na ulicy 2 samochody co na boku miały napis JAZON, bos .... to Ty na psince zarabiasz??:crazyeye:)
Szpas mus zajn......jakby kto pytał.......:evil_lol: :evil_lol: :evil_lol:

A może tym samochodem poruszali się Argonauci........:evil_lol: ;)



Ibolya - 18-04-2006 21:54

Szpas mus zajn......jakby kto pytał.......:evil_lol: :evil_lol: :evil_lol:

A może tym samochodem poruszali się Argonauci........:evil_lol: ;)
Nie dało się zajrzeć, zabudowany był, znaczy chłodnia chyba, tak wyglądał :shake:



coztego - 18-04-2006 22:14

Nie dało się zajrzeć, zabudowany był, znaczy chłodnia chyba, tak wyglądał :shake: No to musiał być bos. On zawsze Jazona w chłodni wozi. Dzięki temu pies się nie spoci, a bos zaoszczędzi na psich szamponach. :p



Ibolya - 18-04-2006 22:17

No to musiał być bos. On zawsze Jazona w chłodni wozi. Dzięki temu pies się nie spoci, a bos zaoszczędzi na psich szamponach. :p :sweetCyb::sweetCyb::sweetCyb::sweetCyb::sweetCyb: :sweetCyb::sweetCyb:



Kliwia - 18-04-2006 23:11
Rwij Ali rwij , a najlepiej 5 tygodni przed wyst. w 50% i tak systematycznie co miesiac. Bedziesz zawsze miala wystawowego psa.:cool3:



Ali26762 - 19-04-2006 00:25
No no :)

A póki co to mam takiego stwora w domu:

http://i45.photobucket.com/albums/f8...ICT5245_rs.jpg

http://i45.photobucket.com/albums/f8...ICT5248_rs.jpg

http://i45.photobucket.com/albums/f8...ICT5249_rs.jpg

http://i45.photobucket.com/albums/f8...ICT5252_rs.jpg

Tak wygląda futro na długość:

http://i45.photobucket.com/albums/f8...ICT5247_rs.jpg

A tyle wyrwałam dzisiaj:

http://i45.photobucket.com/albums/f8...ICT5251_rs.jpg

Wystarczy taki czaprak, czy dorwać go jutro jeszcze?



bogula - 19-04-2006 05:59
Hej!
Ali--- idzie Ci super! Ręce masz całe?
Hhmmm...pisałam Wam, że w poniedziałek złapałam kleszcza na Fafolu.Wczoraj skoczyłam do weta---nie mieli spotu Frontlina na wagę Fisia (14kg:oops: :evil_lol: ); dzisiaj mam dzwonić.Zamówiłam też szczepionkę p/wściekliźnie z Pfeizera---nie ma powikłań skórnych po niej.
Wstaje piękny dzień-----tylko na spaaaaaaacerrrrrrrrki z piesami......
Pozdro dla wszystkich! :kaffee_2: ---pysznej!



Ibolya - 19-04-2006 06:11
Ali ja lajkonik jestem, ale mnie się bardzo podoba :multi:
W ogóle, jestem pod wrażeniem wszystkiego co robisz dla Derylka :klacz::klacz:

U nas piękna pogoda, jest + 10C, świeci słoneczko i jest cieplutko, nareszcie.

Miłej środy Dogomaniacy.




Wind - 19-04-2006 07:45
Witajcie Kochani,

Ibolya tu gdzie jestem, czyli w Sosnowcu tez pieknie :loveu: Slonko, cieplutko i az chce sie zyc. Do tego moja mama baardzo sie przejela swa macierzynska rola i juz teraz z kuchni pachnie jajecznica na bekonie, goracym kakao i tostami :eating: W piekarniku dochodzi tarta ze sliwkami :cool3:

Ali, pracusiu Ty nasz nocny :razz: Cala reklamowe piesa wyskubalas :multi: Nie wiem, czy dobrze widze ale ogonek wydaje mi sie troche za puszysty ;) Ale broda jest super! Pewnie troche jeszcze urosnie i bedzie jak marzenie :loveu: Generalnie nie lubie kozich brodek :evil_lol:

Ibolya, kciukasy za Zuelke :-) Dziewczyny juz doradzily co potrzeba, wiec powtarzac nie bede. Czas i cierpliwosc ... ot to czego Wam trzeba :-)

bogula, a po innych sa? Tzn. czy sa powiklania i jakie? Szczepie jak prawo kaze co rok, ale nawet nie zastanawialam sie nad firma ... A moze powinnam zaczac :roll:

W.



zadziorny - 19-04-2006 08:06

Najłatwiej byłoby wybrać wystawę na 7-8 tygodni z góry i z takim wyprzedzeniem wyrwać czaprak do zera (tak jak to widziałaś na zdjęciach Jazona bosa). Nie tylko Jazon Widziałem na fotach :lol:. Fajny golasek :cool3: ;)



zadziorny - 19-04-2006 08:16

Wystarczy taki czaprak, czy dorwać go jutro jeszcze? Ja bym jeszcze dorwał na króciutko, bo przez 5 tygodni zdąży mu jeszcze sporo odrosnąć :roll: :cool1:



zadziorny - 19-04-2006 08:18
A tak w ogóle, to kawusia dzisiaj jak zwykle pyszna jest :kaffee_2:



vigor - 19-04-2006 11:21
Wiatm!
Jak tam kaloryjki po świątecznym ucztowaniu:lol:.
Otóżdzisiaj Diuna świętuje rocznicę swoich urodzin: 22 miesiąc.
Ponadto dzisiaj jest 57-58 dzień jej ciąży (wet. kazał wliczać dzień krycia, niektóre publikacje nie wliczają tego dnia do dni ciąży).
Od dwóch dni mierzymy Diunie temperaturkę rano (36,9*C) i wieczorem (37,7*C) i tak na zmianę tepm.sobie skacze. Apetycik jej dopisuje.
Przez jaki okres czasu sunia i szczeniątka muszę mieć zapewnioną temp. ok. 20*C???? (w pomieszczeniach jest raczej ok. 15-16*C).
Ali - dziergaj, dziergaj Derylka!!!!!
Ahoj!




Wind - 19-04-2006 11:52
vigor,

Boj sie Boga :-o W pomieszczeniu masz 15 - 16 stopienkow :crazyeye: Chyba w piwnicy :evil_lol: Jak nie ma w domu co najmniej 23 to doslownie hibernuje :shake:

Czy u Was jest tez tak slonecznie i pieknie :loveu:

W.



moriko - 19-04-2006 12:01
Wind to Ty jesteś z Sosnowca? :) Racja jest przepięknie juz wrocilam z malego spacerku szkoda ze do pracy trzeba isc....



Wind - 19-04-2006 12:23

Wind to Ty jesteś z Sosnowca? :) Racja jest przepięknie juz wrocilam z malego spacerku szkoda ze do pracy trzeba isc.... moriko,

Jestem tu u mamy :-) Swieta sobie przedluzylam i ciesze sie sielska, domowa atmosfera i piekna pogoda :-)
Jutro wracam do Wawy :razz:



Ali26762 - 19-04-2006 13:56
Heyka :)

Melduję się po szkolonku. Słoneczko wreszcie wylazło i okazało się, że się za ciepło ubrałam...

Rączki mam prawie całe - zrobił mi się na palcu jeden mały pęcherzyk, którego odkryłam dopiero jak położyłam swą szlachetną dłoń na kierownicy :D
Jak na wyrwanie całej reklamówy to i tak szkody są niewielkie. Dobre są te MacKnyfy.
Wczoraj skubałam psa do 22,30. W nocy to by mi Deryś nie ustał, bo około 23 zawsze chodzi spać do mamy, pod ogonem mając to, co ja bym mu w tym czasie chciała zrobić. Tak więc musiałam się sprężyć :D

Kurcze, myślałam, że udało mi się dobrze ten czaprak wyrwać, ale widzę, że zadziorny już sięga po bejzbola. Oki, spróbuję więc jeszcze trochę ten włos skrócić, ale ciężej mi będzie, bo wczoraj już prawie nic nóż mi nie wyciągał.

vigorku, jak tam Twoje piwne leczenie? Przyniosło już rezultaty?
Wymiziaj urodzinowo Diunkę ode mnie.
Na jaką literkę będzie ten miot?



coztego - 19-04-2006 15:23
Oj, jakie to śłoneczko dzisiaj cieplutkie :loveu: Przez tę pogodę piękną poniosło mnie dzisiaj ze spacerkami z pieskami... Nałaziłam się tyle, że ledwo żyję ;)
vigor, nie za zimne to pomieszczenie dla mamuni? Gdzie Ty chcesz ją trzymać? Żeby się maluszki nie poprzeziębiały... :roll:

bogula, dobrze że mi przypomniałaś, miałam sprawdzić datę szczepienia Kreski. Powiesili u nas (na śmietniku :hmmmm: ) obwieszczenia o obowiązkowym szczepieniu... A ja nie pamiętam kiedy suczysko było szczepione. I zastanawiam się czy na coś jeszcze, oprócz wścieklizny, ją szczepić w tym roku?



zadziorny - 19-04-2006 15:35

... A ja nie pamiętam kiedy suczysko było szczepione. I zastanawiam się czy na coś jeszcze, oprócz wścieklizny, ją szczepić w tym roku? A książeczki zdrowia to Kresunia nie posiada, hę :???: :hmmmm: :niewiem: :mad:



Flaire - 19-04-2006 15:37

Kurcze, myślałam, że udało mi się dobrze ten czaprak wyrwać, ale widzę, że zadziorny już sięga po bejzbola. Oki, spróbuję więc jeszcze trochę ten włos skrócić Jak już pisałam, czy Ci sie uda skrócić, czy nie - zależy od tego, co masz pod spodem. Ze zdjęć trudno powiedzieć, czy wszystko jest tej samej długości, czy nie. Jeśli wszystko tej samej, to nie skrócisz - co najwyżej przeżedisz. Ale to pewnie i tak dobrze.


ale ciężej mi będzie, bo wczoraj już prawie nic nóż mi nie wyciągał. Bo pod długim włosem miałaś całkiem ładną nową pokrywę - tak przynajmniej wygląda na zdjęciach. Zależnie od tego, jakiej długości jest ten włos, może nie być jeszcze gotowy, żeby łatwo wychodzić. Ja bym próbowała dalej powoli, łapiąc tylko te najdłuższe włosy i niezbyt wiele na raz...



Flaire - 19-04-2006 15:39

I zastanawiam się czy na coś jeszcze, oprócz wścieklizny, ją szczepić w tym roku? Na choroby wirusowe obecne zalecenia są żeby serię szczenięcą (szczepionkami MLV) powtórzyć raz po roku, a potem co trzy lata. Przeciw lepto szczepi się częściej, ale ja do skuteczności tej szczepionki nie jestem przekonana, więc obecnie w ogóle przeciw temu nie szczepię.



coztego - 19-04-2006 15:42

A książeczki zdrowia to Kresunia nie posiada, hę :???: :hmmmm: :niewiem: :mad: Posiada, tylko ja ciągle zapominam sprawdzić :oops: Przed chwilą poszłam do kuchni (bo tam jest schowana książeczka) i jak doszłam to już zapomniałam po co przyszłam :shake: Twój post mi przypomniał :roll:
Mówisz Flaire, żeby resztę sobie w tym roku odpuścić? :cool3:



Flaire - 19-04-2006 15:45

Mówisz Flaire, żeby resztę sobie w tym roku odpuścić? :cool3: A czym szczepiłaś? Bo to od tego też zależy...



zadziorny - 19-04-2006 15:45
Ja szczepię moje dziewczynki każdego roku szczepionką wieloskładnikową :roll: :p i osobno przeciwko wściekliźnie :lol:



Gosia_i_Luka - 19-04-2006 15:48
Ja szczepię równocześnie, co roku na wściekliznę i tą całą resztę (nosówka, zakaźne zap.wątroby, lepto- i parwowiroza i kaszel kennelowy). Flaire - napisz coś więcej o tym zaleceniu szczepienia co 3 lata?



coztego - 19-04-2006 15:50
Sprawdziłam :multi: Do 1 lipca mamy czas... :p

Flaire, Kreska była szczepiona wieloskładnikowymi szczepionkami Fort Dodge.



Flaire - 19-04-2006 16:06

Flaire, Kreska była szczepiona wieloskładnikowymi szczepionkami Fort Dodge. To ja bym odpuściła. W tej chwili nawet zalecenia producenta (Fort Dodge) są żeby doszczepiać co trzy lata.

Gosia, w ogromnym skrócie (to, co piszę nie odnosi się do wścieklizny - bo to osobna bajka): Jakieś 10 albo i więcej lat temu, naukowcy zaczęli się zastanawiać, dlaczego zalecane jest doszczepianie psa co roku... I okazało się, że nie było żadnych badań, które stwierdzałyby, jak długo po szczepieniu utrzymuje się odporność. Więc rozpoczęli nad tym badania, które są nadal "w trakcie". Ostatni raport sprzed kliku lat donosił, że odporność na choroby, takie jak nosówka i parwowiroza po jednym szczepieniu szczepionką MLV w wieku dorosłym utrzymuje się przez co najmniej siedem lat - a może nawet przez całe życie. Na skutek tych i podobnych badań, jak i potencjalnego ryzyka szczepionek, szczególnie zbyt częstych, organizacje weterynaryjne w USA (np. AAHA) zmieniły swoje rekomendacje co do częstotliwości zalecanych szczepień, jak również tego, na co należy szczepić, a co należy odpuścić. No i szczepiąc swoje psy, ja stosuję się właśnie do tych zaleceń. Czyli przeciw coronowirozie nie szczepię w ogóle, lepto raczej też nie. A resztę (Distemper-Hepatitis-Parvovirus-Parainfluenza) doszczepiam (po serii szczenięcej) raz po roku, a potem co trzy lata.



Gosia_i_Luka - 19-04-2006 16:12
Flaire - jak zwykle przekonuje mnie to, co piszesz. :) Właśnie wybieram się do weta po Kiltix, zapytam jeszcze, co ona na ten temat sądzi. Po co faszerować psa niepotrzebnie chemią.



Flaire - 19-04-2006 16:18
W USA to była na ten temat z wetami niezła przeprawa, bo oni oczywiście bali się utraty klientów... No i trudno im się dziwić. Tu nie chodzi nawet tylko o pieniądze, ale raczej również o to, że przed szczepieniem psy się bada, więc istniało niebezpieczeństwo, że jeżeli nie będzie trzeba szczepić co roku, to i badane co roku psy nie będą... Z tego co wiem, w Polsce jeszcze znakomita większość wetów opiera się tym zmianom, po częsci z powyższego powodu, po części z przyzwyczajenia (w końcu uczyli ich w szkole, że trzeba szczepić co roku... :-( ). Ale wiem też, że coraz więcej wetów zmienia zalecenia co do szczepień, przynajmniej dostosowując je do zaleceń producentów (Fort Dodge - co trzy lata, a Nobivac - co dwa, o ile dobrze pamiętam).



Ela_hryckiewicz - 19-04-2006 18:34
Witajcie !!!

Tak jak obiecalam jest kolejna sesja zdjeciowa Luckiego i Dory
koncowy efekt Dory to dzis moja ciezka praca przy niej.
Jeszcze wyglada nie fajnie ale za miesiac bedzie zupelnie inaczej.
Wiem jeszcze jest duzo pracy przy niej. Prosze o surowe zdanie.
Zdanie fachowcow czekam na opinie.

http://img453.imageshack.us/img453/3...00144hc.th.jpg

http://img453.imageshack.us/img453/1...00179fx.th.jpg

http://img453.imageshack.us/img453/8...00204hw.th.jpg

http://img453.imageshack.us/img453/7...00278mu.th.jpg
a tak Szczesciarz spi
http://img453.imageshack.us/img453/4...00322tl.th.jpg

http://img453.imageshack.us/img453/5...00407ea.th.jpg

http://img453.imageshack.us/img453/7...00498ik.th.jpg

http://img526.imageshack.us/img526/7...01172mc.th.jpg

http://img526.imageshack.us/img526/5...01205en.th.jpg

http://img526.imageshack.us/img526/5...01211qg.th.jpg

http://img371.imageshack.us/img371/4...01220xi.th.jpg

http://img382.imageshack.us/img382/9...01424xj.th.jpg

http://img382.imageshack.us/img382/2...01454pt.th.jpg

http://img371.imageshack.us/img371/7...01690xm.th.jpg

[URL=http://img382.imageshack.us/my.php?image=2006042001697pv.jpg]http://img382.imageshack.us/img382/4...01697pv.th.jpg[/URL

http://img371.imageshack.us/img371/6...02023xw.th.jpg

http://img382.imageshack.us/img382/1...02038wh.th.jpg

http://img55.imageshack.us/img55/913...01916ib.th.jpg



Gosia_i_Luka - 19-04-2006 18:36
Ale przecież "przegląd techniczny" można równie dobrze robić przy okazji wścieklizny.
My szczepimy nobivac'iem.

Niestety nie pogadałam z wetką, bo wpadłam na ostatnią minutę (zamykają o 18) po Kiltix. Ale stety, niestety, nie miała malusiego Kiltixa, więc zamówiłam i będę po niego w piątek - będzie okazja do zapytania, co o tym sądzi.



Gosia_i_Luka - 19-04-2006 18:38
http://img453.imageshack.us/img453/5...00407ea.th.jpg
:-o :-o :-o
Skojarzyło mi się ze zrzucaniem wylinki - z takiego małego welsha wychodzi dorosły, "nowy" pies. :cool3: ;)



Ela_hryckiewicz - 19-04-2006 18:42
Dobre !!!!:evil_lol: :evil_lol:

Nawet nie skojarzylam :lol: :lol: :lol:



zadziorny - 19-04-2006 18:56
Najbardziej mi się podoba ten mały czarny, kudłaty krokodyl :evil_lol: :cool3: :loveu::


http://img371.imageshack.us/img371/4...01220xi.th.jpg




Flaire - 19-04-2006 19:04

Ale przecież "przegląd techniczny" można równie dobrze robić przy okazji wścieklizny. Tak, ale w USA w wielu stanach wścieklizna jest też wymagana tylko co trzy lata...


My szczepimy nobivac'iem. To ja bym spoko szczepiła co trzy lata (nawet ich zalecenia są, żeby szczepić co trzy - postaram się znaleźć jakiegoś linka).

Badania wykazują, że szczepionka szczepionce nierówna i z przebadanych najlepsze były nobivac i fort dodge.



Flaire - 19-04-2006 19:09

To ja bym spoko szczepiła co trzy lata (nawet ich zalecenia są, żeby szczepić co trzy - postaram się znaleźć jakiegoś linka). Oto link do strony producenta nobivaca, właśnie na ten temat.



zachraniarka - 19-04-2006 19:47

Tak, ale w USA w wielu stanach wścieklizna jest też wymagana tylko co trzy lata... W Szwecji od długiego czasu jest tak samo, szczepienie jest wymagane co trzy lata. I podobnie jest to poparte licznymi badaniami nad odpornością itd.



Kliwia - 19-04-2006 20:20
Ela fotki swietne. a szczegolnie ten irokez:

http://img526.imageshack.us/img526/5...01211qg.th.jpg



coztego - 19-04-2006 20:22

W Szwecji od długiego czasu jest tak samo, szczepienie jest wymagane co trzy lata. I podobnie jest to poparte licznymi badaniami nad odpornością itd. Pewnie jest to kraj "wolny od wścieklizny", a u nas niestety wciąż zdarzają się sporadyczne przypadki chorych zwierząt.



jborowy - 19-04-2006 20:32
Odnośnie szczepień na wściekliznę, to nie jest tak, że zależy to od weta. Na to są urzędowe przepisy, wydawane co roku, przez weterynarza wojewódzkiego. To, ON, ten urzednik decyduje jak często należy szczepić zwierzęta (nie tylko psy). To się może zmieniać, jest to zresztą logiczne. Dlatego, ja przy wydawaniu szczeniąt, zawsze zalecam udawanie się do lokalnego weta (w ciągu tygodnia), aby ustalił cykl szczepień.
Swoje psiory "od samowo naczała" szczepię (raz w roku) novibaciem - to oczywiście na wirusy - i nie było wpadki.



Gosia_i_Luka - 19-04-2006 20:38
Wścieklizna co roku jest obowiązkowa - to wiem ;) . Ale, jak zrozumiałam, rozmawiamy tu o szczepieniu na te wszystkie pozostałe choróbska.:razz:



jborowy - 19-04-2006 22:10
Mówimy o szczepieniach " w ogóle".
Wcale nie jest powiedziane, że szcz. przeciw wściekliźnie jest co rok.
Napisałem, że to zależy od ustaleń Weterynarza Wojewódzkiego. Specjalnie napisałem z dużych liter, bo to chodzi o Urząd a nie o osobę.
To samo dotyczy szczepień przeciwko chorobom wirusowym, można psa wcale nie szczepić, to nie są szczepienia obowiązkowe.
Równie dobrze można psa nie odrobaczać i nie "odkleszczać". Jest to sprawa własciciela.



Flaire - 19-04-2006 22:57

To samo dotyczy szczepień przeciwko chorobom wirusowym, można psa wcale nie szczepić, to nie są szczepienia obowiązkowe. Ja pisałam tylko o tych. Obecne zalecenia nawet producentów czołowych szczepionek MLV są, żeby szczepić co trzy lata, a nie co rok. Warto się nad tym zastanowić - producenci szczepionek, którzy więcej zarobią - bo sprzedadzą więcej szczepionek - jeśli będą zalecali coroczne doszczepianie - zmienili zalecenia na doszczepianie co trzy lata! Dlaczego? Bo badacze udowodnili, że częstsze szczepienia na pewno nie pomagają odporności, a mogą być szkodliwe dla zdrowia.



bos - 20-04-2006 07:39
Dzień dobry .
Gdzie to Was wymiotło.......:cool3:
Kawa zapodana i za chwilę będzie zimna........ale sami będziecie sobie winni:cool3: :eviltong::evil_lol:

Miłego dnia .......i słonecznego.
My z Jazonem też idziemy dziś lub jutro do weta się szczepić.
Może przy okazji i mnie się coś dostanie..............:cool3: :evil_lol: :evil_lol:



coztego - 20-04-2006 11:04
A co tu tak cichutko? :-o Zrobiłam kawkę, zasiadłam do welshy, a tu pustka... :-(

Może przy okazji i mnie się coś dostanie.... A czego Ty się spodziewasz od weta? A może to pani wet? :cool3:



bogula - 20-04-2006 18:08
Praca, praca...i jakieś spacerki z Fisiem, bo pogoda superowa!
Teraz :kaffee_2: wieczorna i pyszna.....



Ali26762 - 20-04-2006 18:37
Heyka :)

Kiepsko mi idzie rwanie tego czapraka - odpuszczę sobie i najwyżej za jakieś dwa tygodnie przeskubię go jeszcze raz. Flaire miała rację chyba - to co zostało to już tegoroczna nówka.
Wczoraj wyrwałam ogon.

Ela - Szczęściarz jest przeuroczy, a szczególnie jak robi nietoperza :D
Widzę, że też pozbawiłaś Dorcię niedźwiedziego futra :)
Bardzo ładnie Dora wygląda, nie widać po niej ani śladu choroby :multi: :multi: :multi:

Co do szczepień - jeden z wetów, do którego chodziliśmy z Beruszkiem jeszcze, już dawno mówił nam o tym, że odchodzi się od doszczepiania zwierząt co roku i my już od dawna nie doszczepialiśmy Berego - komplet dostawał co 3 lata, a wściekliznę co 2.



Ali26762 - 20-04-2006 18:42
A tak przy okazji - Flaire, napisałam Ci pw, nie wiem dlaczego, ale do tej pory figuruje u mnie jako nieprzeczytany. Możesz sprawdzić u siebie?



zadziorny - 20-04-2006 19:16

Wczoraj wyrwałam ogon. No co Ty :crazyeye:. Jak Derylek będzie bez ogona wyglądał :shake: :mad: :diabloti:



zadziorny - 20-04-2006 19:49

Stawka welshy na Opole :
PSY
klasa pośrednia -
ARON Palmira Północy
ASTOR ze Svabenskeho haje
JAZON z Psiego Chaosu
klasa otwarta -
BOB spod Zamku
CEKIN Zadziorne Ucho
klasa championów -
INVADER of Happytails
SUKI
klasa szczeniąt -
BAJKA Kazabor
klasa młodzieży -
ENOLA z Turzycowych Kniej
EROICA z Turzycowych Kniej
MAREA z Psiego Chaosu
klasa pośrednia -
DŻEDA Buszówka
HERA Tak dla Hecy
JOKASTA z Psiego Chaosu
VENI VIDI VICI of Happytails
klasa otwarta -
CARIOCA z Turzycowych Kniej
Drobna poprawka:
ARON Palmira Północy został przeniesiony do klasy otwartej :roll: :)



bos - 20-04-2006 20:16

A co tu tak cichutko? :-o Zrobiłam kawkę, zasiadłam do welshy, a tu pustka... :-(

A czego Ty się spodziewasz od weta? A może to pani wet? :cool3:
A żebyś wiedziała , u nas przyjmuje i pani wet /jest to praktyka weterynaryjna......małżeńska / :cool3: :cool3: :cool3:;)

Jazonek zaszczepiony , spryskany środkiem na kleszcze tudzież inne badziewie. Nie kupowałem w tym roku obroży Kiltix p/kleszczom bo nie zdała egzaminu w zeszłym roku. Wet poradził mi środek o nazwie FIPREX.
Podobno ma być skuteczniejszy nawet od tych kropli które sie aplikuje na grzbiet między łopatki.
Jedyna wada to ta ze trzeba pilnować i co miesiąc sierść psa spryskać odpowiednią dawką obliczona wg masy ciała.
Ciekaw jestem jaki będzie efekt.....?
Czy ktos stosował ten środek u swego pupila???



coztego - 20-04-2006 20:22

A żebyś wiedziała , u nas przyjmuje i pani wet /jest to praktyka weterynaryjna......małżeńska / :cool3: :cool3: :cool3:;) Dla mnie to nie dziwota, też mam panią wet :p

Fiprex w sprayu dostałeś? Ile psiknięć na kg masy ciała jest przewidzianych? :cool3:



bos - 20-04-2006 20:24

.
Wczoraj wyrwałam ogon.

.
Ali dlaczego.............za jakie winy:eviltong:. Ogony się kopiuje.......nie rwie.:mad:
Zęby się rwie:diabloti: :evil_lol: ;)
I powtórzę za zadziornym.........jak Deryś będzie wyglądał.

Zapychaj szybko po butapren i przyklej mu ten ogon :eviltong: :evil_lol: ;) ;) :lol:



bos - 20-04-2006 20:26

Dla mnie to nie dziwota, też mam panią wet :p

Fiprex w sprayu dostałeś? Ile psiknięć na kg masy ciała jest przewidzianych? :cool3:
coztego , tak w sprayu , 2 psiknięcia ma 1kg mc



coztego - 20-04-2006 20:42
Czyli dla Kreśki to 50 psiknięć- wymiękam :evil_lol: W dodatku trzeba psikać na skórę, a nie wiem jak mogłabym psikać wprost na skórę przy takiej gęstej sierści :hmmmm: Nie ma to jak spot-on :cool3:
A korzystał ktoś z preparatu o nazwie duovin?



Ali26762 - 20-04-2006 21:41
zadziorny, bos - Deryś wygląda BOSKO wręcz, uwierzcie mi na słowo :)

Tylko nie wiem, co dalej...



zadziorny - 20-04-2006 23:19
Taa, basen zaliczony :roll:, a piffko właśnie kończę :cool3:. Bos, czy Ty myślisz, że ja pływam z komórką :hmmmm: :niewiem:



zadziorny - 20-04-2006 23:21

zadziorny, bos - Deryś wygląda BOSKO wręcz, uwierzcie mi na słowo :) Poprosimy o foty :roll: (na słowo nie wierzymy :shake:)



Flaire - 20-04-2006 23:47

A tak przy okazji - Flaire, napisałam Ci pw, nie wiem dlaczego, ale do tej pory figuruje u mnie jako nieprzeczytany. Możesz sprawdzić u siebie? Przeczytałam, jutro odpiszę, teraz idę spać. A Fiprex to polska wersja Frontline'a - ma ten sam aktywny składnik. Frontline wolę w kroplach niż w spreju, ale ponieważ składnik, który rozprowadza preparat po psie różni się w tych dwóch preparatach, to nie potrafię Ci nic powiedzieć na temat Fiprexu w spreju... W przypadku Frontline'a jednak zalecają zwiększyć dawkę spreju przy psach długowłosych.



Nitencja - 20-04-2006 23:54
Zadziorny - wiem....pewnie wlasciciele przerazili sie takiej stawki w posredniej :cool3:



Ali26762 - 21-04-2006 04:41
Słuchajcie, mam problem.

Moja przyjaciółka ma półtoraroczną kotkę, u której weci podejrzewają FIP (zakaźne zapalenie otrzewnej).
Z tego co wiem, to choroba nieuleczalna, choć zdarzały się przypadki wyleczenia.
Kicia od 5 tygodni ma gorączkę pomimo podawania antybiotyków, zbiera jej się płyn w brzuszku, jest osowiała. Ale ma apetyt, myje się, wychodzi na przywitanie. Bardzo się mizia.
Przyjaciółka ma jeszcze drugą kotkę, która jest zdrowa.

Może ktoś z Was wie coś na temat FIP - podstawy diagnozy, rokowania, sposoby leczenia, przypadki wyleczeń...?

Jeśli coś wiecie, to napiszcie, błagam!

Dziewczyna jest załamana, biega od weta do weta i nikt nic nie wie.

Była u Lechowskiego, u Jagielskich, u Żurańskiej, idzie we wtorek do Czerwieckiego...
Oczywiście mówię o Wawie.

Pytam już wszędzie, gdzie mi tylko przyjdzie do głowy, bo może gdzieś ktoś, coś...

A tak wyglądała Tyldzia, gdy była jeszcze zdrowiusieńka jak rybka:

http://i45.photobucket.com/albums/f8...ICT1817_rs.jpg

http://i45.photobucket.com/albums/f8...ICT1829_rs.jpg

http://i45.photobucket.com/albums/f8...ICT1867_rs.jpg

http://i45.photobucket.com/albums/f8...ICT2449_rs.jpg

http://i45.photobucket.com/albums/f8...ICT2451_rs.jpg

http://i45.photobucket.com/albums/f8...ICT2477_rs.jpg

Przepraszam za ten off...



bogula - 21-04-2006 06:07
bos---w zeszłym sezonie próbowałam Fiprex w spocie: wet polecił, że jest OK i tańszy.Na Fafiku ,niestety, znalazłam potem kleszcze i po 4 tygodniach wróciłam do Frontlina w kroplach i było spoko. W spreju nie stosowałam---jakoś nie chce mi się wierzyć w skuteczność "mgiełki", tym bardziej, że Fafol sporo się kąpie, chlapie i wyciera...:cool3:
Ali---koteczka orginalna i śliczna; nic nie wiem o tej chorobie:shake: ; dawaj boskiego Derylka!
Pozdro dla wszystkich!:kaffee_2: ---pysznej.....



bogula - 21-04-2006 06:21
Napiszcie, proszę, w jaki dokładnie dzień bedziecie wystawiać psiska w Opolu i czy od 10 ? A wystawa tam, gdzie rok temu?



Flaire - 21-04-2006 08:00

Może ktoś z Was wie coś na temat FIP - podstawy diagnozy, rokowania, sposoby leczenia, przypadki wyleczeń...? Nic nie wiem, ale tu jest link do wiarygodnych informacji po angielsku.


Była u Lechowskiego, u Jagielskich, u Żurańskiej, idzie we wtorek do Czerwieckiego... Lechowki ma opinię najlepszego speca w Warszawie - co on powiedział? I czemu tak skacze od weta do weta?



Wind - 21-04-2006 08:27
Ali,

Po pierwsze to opiszcie problem na kocim forum tutaj.

Po drugie, co nie jest wcale pocieszajace w problemie Twojej znajomej, to moge powiedziec ze kocica przepieknej urody :loveu:
Ten symetryczny podzial pyszczka wrecz zachwycajacy :-)

A po trzeciecie to rzeczywiscie Lechowski uznawany jest za "wszystkowiedzme" ;) i guru w weterynarii (przynajmniej tutaj), wiec jesli i on rozklada rece ... :roll:

W.



zadziorny - 21-04-2006 08:52
Witajcie :lol:
Ja też w końcu usiadłem do kompa przy kawce :kaffee_2:
No, to ja mam od dzisiaj baaardzo wesoło w domu - obie sucze zawirusowane :mad: :shake:. Ale się, qrna (uwaga! trudne słowo :evil_lol:) zsynchronizowały :diabloti:



zadziorny - 21-04-2006 09:00

Napiszcie, proszę, w jaki dokładnie dzień bedziecie wystawiać psiska w Opolu i czy od 10 ? A wystawa tam, gdzie rok temu? Bogula, teriery są wystawiane w sobotę :roll:. O godz. 10:00 na ringu #10 będą pokazywane airedale, a na ringu #13 około godz. 14:45 (jak zwykle na samym końcu :mad:) welshe :cool3: :p. Wystawa odbędzie się jak zawsze w Okrąglaku :lol:



zadziorny - 21-04-2006 09:04
Ali kotka bardzo oryginalna i prześliczna :loveu:. Trzymam kciuki za jej szybki powrót do zdrowia :thumbs:



Nitencja - 21-04-2006 09:14
kotka sliczna !!!! MAm nadzieje ze wszystko bedzie dobrze



Nitencja - 21-04-2006 09:15
bogula tak jak pisze zadziorny a ja zapraszam wszystkich na nasz debiut z Matyskiem. Potrzebuje grupy wsparcia hihi. No i juz pracuje nad super humorem zeby nie bylo tak jak w Katowicach :oops:
Bos a tobie specjalnie pokaze moja lydke .....:cool3:



aga_ostaszewska - 21-04-2006 09:43
Gorące buziaki z nad kawki, pitej niestety w pracy (juz drugiej!)...

Z doniesien meteo... w Wawie szaro, spiaco, generalnie obrzydliwie! W TAKA POGODE POWINIEN BYC ZAKAZ CHODZENIA DO PRACY!



zadziorny - 21-04-2006 10:33
A u nas, dla odmiany od samego rana bezchmurne niebo i ciepluuutkie słoneczko :multi: :cool3: :loveu:. W taką właśnie pogodę powinien obowiązywać ABSOLUTNY ZAKAZ CHODZENIA DO PRACY! :evil_lol:



gugu - 21-04-2006 10:54

No, to ja mam od dzisiaj baaardzo wesoło w domu - obie sucze zawirusowane :mad: :shake:. Ale się, qrna (uwaga! trudne słowo :evil_lol:) zsynchronizowały :diabloti: zadziorny faktycznie masz wesoło,nie zazdroszcze ci :evil_lol: ;)



pszym - 21-04-2006 12:05

Gorące buziaki z nad kawki, pitej niestety w pracy (juz drugiej!)...

Z doniesien meteo... w Wawie szaro, spiaco, generalnie obrzydliwie! W TAKA POGODE POWINIEN BYC ZAKAZ CHODZENIA DO PRACY!
Nie przesadzaj, już dobrze jest!:multi:



Mokka - 21-04-2006 12:09

Gorące buziaki z nad kawki, pitej niestety w pracy (juz drugiej!)...

Z doniesien meteo... w Wawie szaro, spiaco, generalnie obrzydliwie! W TAKA POGODE POWINIEN BYC ZAKAZ CHODZENIA DO PRACY!
Ty sobie te doniesienia meteo powieś w wychodku :evil_lol: . Za okno patrzyła? :eviltong: Słońce świeci, upał niemożliwy, ja zaraz chyba klimę włączę :diabloti: .



moriko - 21-04-2006 12:48

A u nas, dla odmiany od samego rana bezchmurne niebo i ciepluuutkie słoneczko :multi: :cool3: :loveu:. W taką właśnie pogodę powinien obowiązywać ABSOLUTNY ZAKAZ CHODZENIA DO PRACY! :evil_lol: Absolutnie popieram :evil_lol: :p

Koteczka przesliczna :loveu: trzymam kciuki ma nadzieje ze wszystko bedzie dobrze



Ali26762 - 21-04-2006 13:13
Heyka :)

Flaire - dziękuję za linka, już przekazałam go dalej :)

Pytacie dlaczego Funia skacze od weta do weta - dlatego, że ją odsyłają, bo wszystkim po kolei brakuje pomysłów na diagnozę, a wszyscy mają nadzieję, że to jednak nie FIP. Część objawów się zgadza, ale część nie i dlatego tak trudno postawić właściwą diagnozę pomimo wykonania wielu badań.

Oczywiście Funia pisała na kocim forum.

Lecę teraz na spacer, a zdjęcia boskiego Derylka będą wieczorem :)



Flaire - 21-04-2006 14:08

Pytacie dlaczego Funia skacze od weta do weta - dlatego, że ją odsyłają I to jest dobry powód. Teraz jeszcze powinni wszyscy razem ten przypadek obgadać, bo może wspólnie cos wymyślą...



bogula - 21-04-2006 16:00
Dzięki za info o Opolu---będę! Co Wy z tą pogodą?tutaj lato:lol: . Jeżdżę na rowerze w podkoszulku i wcale nie marznę; dziub mi się trochę nawet opalił. Zaraz z Fifem na łazęgę...........:painting: :bigcool:



nikit1 - 21-04-2006 16:18
A ja siedzę w biurze, za gruuubą szybą i tęsknym wzrokiem spoglądam na... oświetlone słońcem bloki :p
Już za chwileczkę... już za momencik :loveu:



coztego - 21-04-2006 17:20
Ale dzionek piękny... Chyba się opaliłam na spacerkach z psami :p

U mnie w domu atmosfera nieco podniosła... rodzice mają dzisiaj rocznię poznania się, a jutro rocznię ślubu- lekko okrągłą i imponującą ;)

Ali, kotka jest kosmiczna :loveu: Oby zdrowa była :kciuki:



Ibolya - 21-04-2006 17:51
A ja jeszcze siedzę w pracy :mad: :angryy: :mad: :angryy: (a przyszłam na 7) :-( :-( :-(



Mokka - 21-04-2006 17:52

A ja jeszcze siedzę w pracy :mad: :angryy: :mad: :angryy: (a przyszłam na 7) :-( :-( :-( Witaj w klubie :evil_lol:



bos - 21-04-2006 19:52

U mnie w domu atmosfera nieco podniosła... rodzice mają dzisiaj rocznię poznania się, a jutro rocznię ślubu- lekko okrągłą i imponującą ;)
:kciuki:
U mnie wczoraj była rocznica ślubu..............bosze aż wstyd się przyznać, że to już tyle wody upłunęło i tyle włosów mnie to kosztowało :evil_lol: :diabloti: ;)



bos - 21-04-2006 19:59
A wczoraj dostałem premię , .......nie powalającą , ale zawsze coś..........i z racji rocznicy ślubu zrobilem śliczny prezent................:eviltong: :evil_lol: :evil_lol:
A co ,w końcu , jak szaleć to szaleć........................................... .........
opłacilem wystawy................. :eviltong: :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: :diabloti:



Wind - 21-04-2006 20:29

A wczoraj dostałem premię , .......nie powalającą , ale zawsze coś..........i z racji rocznicy ślubu zrobilem śliczny prezent................:eviltong: :evil_lol: :evil_lol:
A co ,w końcu , jak szaleć to szaleć........................................... .........
opłacilem wystawy................. :eviltong: :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: :diabloti:
No wiesz :shake: Taki zawod zonce sprawic :placz: No chyba, ze podziela Twoje wystawowe hobby :cool3:

A co do slubow, to w sezonie bywam na jakims w kazda sobote ;) I zawsze sie zastanawiam, czy dana para przetrwa zyciowe zawieruchu i kiedys bedzie obchodzic swoje 20, 30 czy 40 lecie ... A te moje Pary takie piekne wtedy sa ... ze zycze im jak najlepiej :loveu:



Ali26762 - 22-04-2006 03:14
Heyka w nocy :)

coztego - gratulacje dla rodziców i życznia, aby takich rocznic przeżyli jeszcze wiele :)

bos - dla Ciebie i małżonki również takie same życzenia :multi:
I nie marudź, zawsze mogłeś trafić gorzej i nie byłoby czego świętować ;)

bogula - obiecałam fotkę boskiego Derylka, ale jej nie zrobiłam... Po szkole pojechaliśmy bowiem do koleżanki (Deryś pięknie przywitał się z kotką, po czym przyszedł do nas do pokoju dobrowolnie i został). Wróciliśmy do domu późno, Derysio wmłócił kolację i poszedł spać do mojej mamy.
Ale jakby dobrze poszperać, to Gosia zamieściła na erdelach fotki Ludwinia i tam, na jednej fotce, mamy Derysia w głębokim tle :D

Co do Tyldzi - najlepiej byłoby, jak pisała Flaire, żeby teraz ci wszyscy specjaliści zebrali się do kupy i może by co mądrego wymyślili, ale na taką konsultację to raczej nie ma większych szans :(
A kicia rzeczywiście jest bardzo piękna, a przede wszystkim jest przekochana. Wiem, bo poznałam Tyldusię w zeszłym roku jak byłam u Funi w Warszawie. Ujęła mnie tym, że uparcie przynosiła mi sznurek na patyku i zapraszała do zabawy. Śmiałam się nawet, że aportuje zabawki zupełnie jak pies :D
Przez 5 tygodni jej choroby postawionych było mnóstwo diagnoz i wszystko zostało wykluczone poprzez badania - i białaczka i chłoniak i jakieś bakteryjne zapalenie. Przy okazji wycięcia powiększonego węzła chłonnego wykonano też sterylkę. No nic, trzeba czekać. Tyldzia dostaje obecnie kolejny antybiotyk, zlecony przez Lechowskiego, który również mówił o FIP, ale tak jak inni, nie jest na 100% przekonany, że to to.
Zobaczymy jak Matyldzia zareaguje na ten antybiotyk. Jak będę coś wiedziała, to Was poinformuję.



bogula - 22-04-2006 06:06
Hej! nachodziłam się wczoraj z psem, że hej! Fafik zaliczył wiosenną kąpiel w naturalnych akwenach. Na widok śmigającej sarny Fisio oniemiał, a ja natychmiast go przypięłam (reflex się ma:cool3: )...Potem psisko w domu odpoczęło, zeżarło bez kombinowania i poszło spać, choć jeszcze musiał "postróżować"---jakieś hałaski na klatce, więc wydał z siebie groźny bulgot i szczek:evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: ...
Ali---poszukam tych fotek.
aga-o---pozwolisz mi na priw do Ciebie (jak zbiore się w sobie i opanuję emocje...)
Fajnistego dnia i pysznej:kaffee_2:



zadziorny - 22-04-2006 06:42
Witajcie :lol:
Ja też już przy kawusi :kaffee_2:, a za chwilę zapycham do pracy :-(. Pogoda równie piękna jak wczoraj - prawdziwe lato nastało :multi: :lol:.
Do wieczorka dogomaniacy :bye:



Flaire - 22-04-2006 06:50

U mnie w domu atmosfera nieco podniosła... rodzice mają dzisiaj rocznię poznania się, a jutro rocznię ślubu- lekko okrągłą i imponującą ;) No to szybko się uwinęli, tak z dnia na dzień ;-) !

Ale wiedzieli co czynią, sądząc po potomstwie. ;-) Wszystkiego najlepszego!

My dzisiaj z Misią na seminarium agility... Uff, wybiegamy się przez następne dwa dni...

Miłego dni wszystkim życzę. W Warszawie chyba będzie słońce...



bos - 22-04-2006 10:04
Dzieńdoberek....... Wszystkim.

Flaire ,
u nas też słonecznie i ciepełko.....pobiegajcie i poskaczcie na seminarium .
Miłych wrażeń , napisz potem jak było.

coztego szykuje się tysz do podniosłej atmosfery.......i napewno dobrej wyżerki:rosół ze swojskim makaronem , rolada, kluski,modro kapusta i insze specjały.....mniam,, mniam. :cool3::eviltong: ;)
Serdeczne życzenia dla rodziców proszę złożyć i w moim imieniu.



bos - 22-04-2006 10:11

No wiesz :shake: Taki zawod zonce sprawic :placz: No chyba, ze podziela Twoje wystawowe hobby :cool3: :-( Teraz już wiem że nie podziela ...:evil_lol: ..:eviltong::shake: :eviltong:......a jeszcze na dodatek :evil_lol: :evil_lol: zaczęła czytać dogo..:crazyeye: :cool3:.................i co teraz.....przechlapane :-o:eviltong: :evil_lol: :diabloti: ;) ;) ;) :lol: :lol: :lol: :evil_lol:

My z Jazonkiem też idziemy na szkolonko na 18 tą.



bos - 22-04-2006 10:18
Ali , czym trymujesz Derylka :niewiem::confused:
Nitencja niedawno pisała Ci o trymerach u Aluzji , czy rozmawiałaś z nią .

Może kupilaś coś innego. Zadziorny nabył w Katowicach Marsa.......i robi się nim bardzo dobrze.
Wiem że my tu o tym zagadnieniu już sporo napisaliśmy , ale jakby zawsze jest to temat na czasie , moze zawsze się okazać że jeszcze jest coś o czym warto napisać i podpowiedzieć / toż mamy tu wyjątkowych ekspertów/
Nitencja ma chyba o ile się nie mylę właśnie te od Aluzji . Cały komplet....?
Ja też już jestem tak daleko z zakupem.....?



coztego - 22-04-2006 10:31
Witajcie w słoneczny poranek! :loveu:

bos, wszystkiego najlepszego dla Twojej żony i dla Ciebie :Rose:

Moi starsi są już 35 lat po ślubie i 39 minęło odkąd się poznali :cool3:
A na obiadek będą karminadle, a nie żadne rolady :eviltong: Uroczystości są przewidziane dopiero na kolację :drinking: , ale torcik upieczony przez babcię, już od wczoraj wsuwamy :eating:

Jakiś miły spacerek muszę obmyślić dla Kreski, wykorzystać słoneczko i buty, które sobie wczoraj kupiłam specjalnie dla celów spacerowych (mają pomarańczowe dodatki, dzięki czemu pięknie się komponują z kreskowymi szelkami)... :p



bos - 22-04-2006 11:41

Witajcie w słoneczny poranek! :loveu:

bos, wszystkiego najlepszego dla Twojej żony i dla Ciebie :Rose:

Moi starsi są już 35 lat po ślubie i 39 minęło odkąd się poznali :cool3:
A na obiadek będą karminadle, a nie żadne rolady :eviltong:
Karminadle tysz dobre..........z buraczkami albo z marchewką i groszkiem....
.......:eviltong::eating:
Dzięki za życzenia......:buzi::calus:

35 lat po ślubie......bosze .....nie dożyję takiej rocznicy......:evil_lol::diabloti:

.....Uroczystości są przewidziane dopiero na kolację :drinking: , ale torcik upieczony przez babcię, już od wczoraj wsuwamy :eating:

Jakiś miły spacerek muszę obmyślić dla Kreski, wykorzystać słoneczko i buty, które sobie wczoraj kupiłam specjalnie dla celów spacerowych (mają pomarańczowe dodatki, dzięki czemu pięknie się komponują z kreskowymi szelkami)... :p
To już wieczorem i w nocy będzie Was z daleka widać......:cool3::evil_lol: :lol:
Nie tylko ze względu na pomarańczowy kolor ale i na wymazane gęby kremem z tortu......:diabloti: :evil_lol: :evil_lol:;) :lol:



aga_ostaszewska - 22-04-2006 12:58
Witam wszystkich... ale zmieszania z ta pogoda zrobilam :cool3: Wytlumaczenie jest tylko jedno... rano bylo obrzydliwie (i wtedy pisalam posta) a potem ku ogolnemu zachwytowi, zrobilo sie slonecznie!
Dzis z doniesien meteo Warszawa-centrum: niebo zasnute szarymi chmurami, duszno (ni to cieplo ni to zimno), spiaco (chyba cos z cisnieniem...)... generalna ocena: 3... bywalo lepiej

Czika powrocila z wyprawy na dzialeczke! Dobrze, ze zebralam sie w sobie i przed wielkanoca ja wyskubalam bo przynajmniej jest teraz podobna do welsha :p

bogula: Priva odebralam, odpisalam na mail'a. Mozesz smialo pisac!



Ibolya - 22-04-2006 13:10

Karminadle tysz dobre..........z buraczkami albo z marchewką i groszkiem....
.......:eviltong::eating:
bos wszystkiego najlepszego z taK UROCZYSTEJ OKAZJI i dla RODZICÓW coztego również.

Że się nieśmiało zapytam ....... :oops: co to są karminadle :smhair2::PROXY5:?




aga_ostaszewska - 22-04-2006 13:14

Że się nieśmiało zapytam ....... :oops: co to są karminadle :smhair2::PROXY5:?
[/COLOR]
Juz kiedys było mi to tutaj tłumaczone... ale chyba zapomnialam... :oops: Chyba to sa jakies kluski slaskie... czy cos takiego... dobrze pamietam?



Ibolya - 22-04-2006 13:16
O kurcze, głupio mi, ale pierwsze słyszę.



bogula - 22-04-2006 13:28
Karminadle to kotlet mielony; klops:cool1:
aga_o--odebrałam, napisałam; dzięki:loveu:



bos - 22-04-2006 13:40
Już spieszę donieść, że KARMINADLE to ....:diabloti: kotlety mielone ....:crazyeye::evil_lol: :razz:
Ciekawe, jak się to stało, że nie widziałem Twego postu bogula.......albo swój tak długo pisałem ,bo jadłem karminadel.......:diabloti: :evil_lol:



Ibolya - 22-04-2006 13:50
Dzięki, smacznego.



Wojtek - 22-04-2006 19:11
He, to powiem mojej starej, że mi dziś na obiad karmindale zrobiła. :cool3:
Może nie dostanę szmatą w pysk... :lol:



zadziorny - 22-04-2006 19:29

......a jeszcze na dodatek :evil_lol: :evil_lol: zaczęła czytać dogo..:crazyeye: :cool3:.................i co teraz.....przechlapane :-o:eviltong: :evil_lol: :diabloti: ;) ;) ;) :lol: :lol: :lol: Oj, baaardzo przechlapane :evil_lol: :diabloti: :eviltong:



zadziorny - 22-04-2006 19:33

Moi starsi są już 35 lat po ślubie i 39 minęło odkąd się poznali :cool3: Coztego Ty mi w żaden sposób na 34 latka nie wyglądasz :shake: :cool3: :eviltong:



zadziorny - 22-04-2006 19:36

He, to powiem mojej starej, że mi dziś na obiad karmindale zrobiła. :cool3:
Może nie dostanę szmatą w pysk... :lol:
I jak? Nie dostałeś :???: :cool3: :eviltong:



vigor - 22-04-2006 20:46
Witam!
Ali - kuracyjki piwnej jeszcze nie stosuję, bo mam nakazaną dietkę na okres trzech miechów przez wracza od odwiertów.
Dzisiaj wypiłem małą kawkę i wszystko było OK:multi::multi::multi:.
Diuna jeszcze nie zabiera się do rodzenia mimo, że szczylątka w brzuchu rajcują że hej. Dzisiaj mija 58-60 dzień ciąży, zależy od którego dnia krycia licząc. Dzisiaj mam nockę z tv i dyżur w doglądaniu Diunki (leży bidula w kojcu i łypie jednym okiem na telewizor).
Trochę pracowałem w pasiece robiąc mały przeglądzik i dokładałem ramki. Ogólnie jest kiepsko - późna wiosna, ostatnie deszcze i zimne dni opóźniły rozwój pszczół.
Ahoj!



bos - 22-04-2006 20:59

He, to powiem mojej starej, że mi dziś na obiad karmindale zrobiła. :cool3:
Może nie dostanę szmatą w pysk... :lol:
Jednak chyba dostaniesz.......bo nie jadłeś ......karmindale....ale karminadle:diabloti::cool3: :eviltong: :evil_lol:



bos - 22-04-2006 21:04

Witam!
Ali - kuracyjki piwnej jeszcze nie stosuję, bo mam nakazaną dietkę na okres trzech miechów przez wracza od odwiertów.
Dzisiaj wypiłem małą kawkę i wszystko było OK:multi::multi::multi:.
Diuna jeszcze nie zabiera się do rodzenia mimo, że szczylątka w brzuchu rajcują że hej. Dzisiaj mija 58-60 dzień ciąży, zależy od którego dnia krycia licząc. Dzisiaj mam nockę z tv i dyżur w doglądaniu Diunki (leży bidula w kojcu i łypie jednym okiem na telewizor).
Trochę pracowałem w pasiece robiąc mały przeglądzik i dokładałem ramki. Ogólnie jest kiepsko - późna wiosna, ostatnie deszcze i zimne dni opóźniły rozwój pszczół.
Ahoj!
Vigor , zdrowiej , zdrowiej , to się już po mału na degustację miodu pitnego piszę......:multi: :lol:
Spokojnego dyżuru........ :roll: :p



Magda_i_Dex - 22-04-2006 21:44

U mnie wczoraj była rocznica ślubu..............bosze aż wstyd się przyznać, że to już tyle wody upłunęło i tyle włosów mnie to kosztowało :evil_lol: :diabloti: ;) Gratuluję z okazji rocznicy ślubu i życzę wielu następnych.



Magda_i_Dex - 22-04-2006 21:50
Ali - pytałam jeszcze dziś czy ktoś coś wie o tej chorobie kotki, ale niestety nic. Mimo, że wielu psiarzy ma też koty, ale nikt nic nie słyszał i się nie spotkał.
Obiecałam Ci zdjęcia Desia z 2-tygodnowym odrostem, ale wstyd się przyznać nie mam ich jeszcze w kompie. Jutro już na bank Ci wyślę. A może jak będzie ładna pogoda, to pójdę z nim na nową sesję, to będziesz miała jeszcze bardziej aktulane. Oglądajac zdjęcia Derysia wydaje mi się, że chłopak jest zrobiony na medal i faktycznie dostał pięknych kolorków.

Ela - Dorka wygląda super i cieszę się, że jest w dobrej formie. A Lucky przecudowny, aż by się chciało go schrupać. Wymiziaj go ode mnie i od Dexika.



zadziorny - 22-04-2006 22:03

Obiecałam Ci zdjęcia Desia z 2-tygodnowym odrostem, ale wstyd się przyznać nie mam ich jeszcze w kompie. Jutro już na bank Ci wyślę. Tu, na dogo wstawiaj foty deksiowe :mad:. My też go chcemy oglądać :roll: :cool3: :multi:



coztego - 23-04-2006 00:31

Coztego Ty mi w żaden sposób na 34 latka nie wyglądasz :shake: :cool3: :eviltong: Za to mój brat wygląda :evil_lol:



Ali26762 - 23-04-2006 04:36
Ale kicha - właśnie napisałam epistołę i mi zżarło. Jak śmiało, kurde?

No nic, nie będę już pisać po raz drugi.

vigor - nie daj się, już niebawem wrócisz do pełnej formy, a jak pojawią się szczeniury, to już w ogóle zapomnisz o sobie :D
Jak odchowasz, to akurat Ci się dieta skończy ;)

Magda - sorry, że się nie odezwałam, ale przeczytałam wszystko. Byłam na szkoleniu, a potem od razu pojechałam na imieniny, więc nawet nie miałam kiedy i jak odpisać.
Czekam na fotki Desia, aTy, zadziorny, się nie burz, bo foty na forum mają bardzo poważne ograniczenia... Ale oczywiście namawiam Magdę, aby również wstawiła fotki Dexiątka na forum :)

bos - dzięki dziewczynom z Dogo mam żółtego MacKnyfe'a i niebawem, w maju, dotrze do mnie niebieski.
Owszem, Nitencja polecała noże od Aluzji, jednakże gdzieś przeczytałam, że trzeba kupić cały komplet, a na to mnie na razie nie stać.
No i mam jeszcze grabie Marsa, ale użyję ich ponownie po zimie dopiero :)

A tak z innej beczki - dziś, o tej porze, mija właśnie ROK jak się zarejestrowałam na Dogo. Byłam bardzo załamana po stracie Beruszka, co napisałam w osobnym temacie. Napisałam też, że szukam nowego psa.
W ciągu dokładnie tygodnia trafił do nas Deryś. Za tydzień, w niedzielę, będzie rok jak jesteśmy razem.
Dzięki adze_ostaszewskiej i dzięki Flaire. No i dzięki Eli_hryckiewicz, przede wszystkim, mamy tak wspaniałego psa!
DZIĘKUJĘ WAM, DZIEWCZYNY, Z CAŁEGO SERCA, ZA MOJE DERYLĄTKO KOCHANE !!!

Oprócz pierwszej rocznicy bytności na Dogo, dzisiaj mam też inną - dziś mija 15 lat jak nie żyje mój Tata.
Choć Go nie ma tu, na ziemi, nieraz czuję Jego obecność przy mnie. I w dalszym ciągu bardzo Go kocham.



zadziorny - 23-04-2006 06:39
Witajcie :lol:
Dzionek znowu zapowiada się piękny :multi:. Słoneczko już świeci, a na niebie ani jednej chmurki :cool3: :p (a ja kurde, muszę znowu do roboty :mad:)



coztego - 23-04-2006 09:31
Pięknie się zaczął niedzielny poranek... znalazłam w suce dwa kleszcze :placz: I teraz muszę to gówno wyciągnąć :placz:
Jutro z samego rana idę po frontline :mad:



vigor - 23-04-2006 10:15
Witam!
Pogoda wspaniala!!!!
Diuna jest bardzo niespokojna, przewraca róznymi szmatkami w kojcu, wychodzi na zewnątrz i zaraz wraca, brzusio zrobił się bardziej płaski, tzw. "opadł". Zatem zbliża się godzina "W". Trzymajcie kciukasy za szczęśliwy finał!!!!
Ahoj!
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pspkrajenka.keep.pl



  • Strona 52 z 57 • Znaleźliśmy 18774 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57
     

     


     

     
    Copyright 2003. Notki końskim kopytkiem napisane...