|
Terier walijski
coztego - 06-01-2006 20:52
Podejrzewam albo bardzo wrażliwy przewód pokarmowy albo jakąś alergię. No nic, zobaczymy. Na razie postanowiłam zaznaczać w kalendarzu wszystkie przypadki biegunki.
Może zapisuj sobie w tym samym kalendarzu wszystko co Deryś zjada... :cool1:
aga_o, uszy do góry! :kciuki: (Twoje, nie Cziki! ;) ) Jesteśmy z Tobą na dobre i na złe ;)
Ali26762 - 06-01-2006 21:45
coztego
Niewykonalne :(
Jeszcze to, co ja mu daję, dałoby się spisać, ale to, co wpadnie do psiej paszczy za sprawą mamy - :shake: A mama się nawet na torturach nie przyzna, że cokolwiek mu daje :D
Flaire - dzięki za informację o topiku na weterynarii. Przeczytałam od deski do deski i uzbroiłam się w wiedzę. Tzn. w pytania, które zadam wetowi.
coztego - 06-01-2006 22:04
to, co wpadnie do psiej paszczy za sprawą mamy - :shake: A mama się nawet na torturach nie przyzna, że cokolwiek mu daje :D
Może tu jest klucz do diagnozy... :hmmmm: ;)
Ibolya - 06-01-2006 22:06
No to proszę bardzo :) Po prostu Derylek (akurat nie widać tu Rogz'a):
http://img328.imageshack.us/img328/7...t4204rs3aa.jpg
Hey. "Po prostu Derylek" piekny po prostu! A jakie ma piękne zielone oczy. W rogz'ie też superowo wygląda, Bodorek ma dwa rogz'y, jedną żółtą i jedną niebieską (kupioną w Sopocie za pierwszego w życiu bodorkowym Caciba).
Ibolya - 06-01-2006 22:20
Mam już wynik parazytologii - wszystko jest ok.......Jeśli nie robale, to CO go tak rozwalnia?......Oczywiście głupoty piszę, pewnie, że się cieszę, że nic go od środka nie podżera! Trzeba będzie szukać dalej przyczyny. Alergia? Pokarmowa? Nie zauważyłam związku pomiędzy konkretnym rodzajem pożywienia a sensacjami. Raz to jest po normalnym jedzeniu, innym razem po suchej karmie... No nic, we wtorek będę mądrzejsza może, a może wet coś wymyśli...
Ali : może się to wydać dziwne, ale...... To było dawno, jak jeszcze miałam poprzedniego psa. Też miał takie sensacje, długo, długo ok i nagle dostawał biegunki nie wiadomo od czego, jadł zawsze to samo, wiem bo jadł tylko to co ode mnie dostał. Wet różne różności wymyślał i nic, aż raz (po wielu miesiącach), w desperacji chyba, powiedział " a niech pani spróbuje wodę do picia dla psa gotować i dawać mu tylko przegotowaną". Może to kogoś smieszyć albo dziwić, ale od tego czasu te sensacje u psa się skończyły. Miewał oczywiście czasami biegunki, ale nie bez powodu. Nie wiem jaka jest woda miejska w Gdańsku, może bardzo dobra, ale co Ci szkodzi spróbować.
borsaf - 06-01-2006 23:05
Witajcie dogomaniacy. Milo tu i przyjemnie jak w domciu, nikt głupot nie wypisuje, po których skręcaja sie człowiekowi kiszki.
Ali, Regon reaguje luźnym stolcem na surowe mięso. Poza tym, do 5 miesiąca byl na RC dla szczeniarow i jego koopy były takie dziwne. Jedna dziennie, ta ostatnia najczęściej, była luźna. Przybierał na wadze, był odrobaczony więc nie robiłam z tego wielkiego problemu ale po skończeniu worka przeszłam na Eucanubę i... stolce wzorcowe. Coś musiało byc w tej karmie, które mu nie do końca służylo. Kiedys dostał surowe, mielone mięso indycze i go porządnie przez dobe czyściło. Jak dostanie nawet surowe kości to ta koopa jest tez nie do końca prawidlowa. Domyslam się, że Deryl też ma luźne stolce, a nie biegunkę, bo to już jest poważniejsza sprawa, ta odwadnia. Zyczę wyzdrowienia lub przynajmniej diagnozy przystojniakowi.
borsaf - 06-01-2006 23:22
http://www.madzia.olp.pl/gify01/nowee/angeldog.gif
Ibolya - 07-01-2006 00:20
Witajcie dogomaniacy. Milo tu i przyjemnie jak w domciu, nikt głupot nie wypisuje, po których skręcaja sie człowiekowi kiszki.
No właśnie, już też nie mogłam tych głupot czytać.
Ali26762 - 07-01-2006 02:29
Może tu jest klucz do diagnozy... :hmmmm: ;)
Być może, ale co też ta mama może psu dać? Kawałek kanapki czy surową marchewkę? Tu nie chodzi o to, że daje mu jakieś świństwa, tylko że w ogóle daje pomiędzy posiłkami, przez co pies siada przed nią jak mama je np. śniadanie. Przed nami nie siada :D
Ali26762 - 07-01-2006 02:34
Nie wiem jaka jest woda miejska w Gdańsku, może bardzo dobra, ale co Ci szkodzi spróbować.
Deryl pije wodę mineralną :D
Mamy pod zlewem zamontowany system filtrów, które działają na zasadzie odwróconej osmozy, zakończony mineralizatorem, więc do wszystkich "jedzeniowych" rzeczy używamy wyłącznie tej wody. Ja sama litrami ją piję na surowo.
Ali26762 - 07-01-2006 02:54
Ali, Regon reaguje luźnym stolcem na surowe mięso.
Deryś je przez cały czas surowe mięso. Ale tylko wołowe. Kupuję mu antrykot, serce i do tego jakiś kawałeczek bardziej tłusty, mielę to wszystko na grubych oczkach w maszynce, dzielę na porcje i mrożę. Do tego dostaje makaron czy ryż ugotowany z warzywami i tabletę preparatu witaminowo - mineralnego. A na śniadanie kanapkę z twarożkiem albo z czymś innym co lubi i też tabletę. Czasami zdarza mi się posłużyć saszetką Pedigree czy jakąś puszką (puszki chyba ze 2 w sumie zjadł - zawartość znaczy :) ), ewentualnie suchą karmą (dostał dużo próbek karmy dla szczeniorów od dziewczyn z psiego sklepu). Ale podstawę stanowi rano kanapka, a wieczorem makaron z mięsem. Surowego drobiu nigdy nie podawałam ani jemu, ani Beruszkowi, w sumie nawet nie wiem dlaczego :D Podawałam ugotowany i oba psiury jadły go bardzo chętnie. Natomiast niedawno dałam Derysiowi kość szpikową, cielęcą, przerąbaną na pół i nawet jej nie tknął. Musiałam wywalić.
No więc generalnie miewa czasaem luźne stolce, ale we wtorek miał biegunkę. Istny prysznic. Na porannym spacerze składał się ze 4 razy, wylewając pod dużym ciśnieniem wszystko. Po czym wrócił w doskonałym humorze, bo wybiegał się z koleżanką w międzychwycie, do domu i zachowywał się normalnie, czyli przynosił zabawki i chciał żeby mu rzucać. Przegłodziłam go do wieczora, wieczorem zjadł i nie było już takich sensacji, choć stolec miał luźnawy, szczególnie końcówkę. A na drugi dzień było już dobrze. Dzisiaj też wzorcowo. Taka biegunka zdarzyła mu się już wcześniej, na jesieni, i do teraz był spokój, chociaż dość rzadkie kupska zdarzały się od czasu do czasu.
To my nie dziękujemy, żeby nie zapeszyć ;) :D
Ali26762 - 07-01-2006 03:02
Hey. "Po prostu Derylek" piekny po prostu! A jakie ma piękne zielone oczy. W rogz'ie też superowo wygląda, Bodorek ma dwa rogz'y, jedną żółtą i jedną niebieską (kupioną w Sopocie za pierwszego w życiu bodorkowym Caciba).
Pamiętam jak go wygrywał :) Ach, jaka ja wtedy byłam dumna, że braciszek Derysia stanął przy tabliczce z napisem CACIB :multi: Tak samo jak wtedy, kiedy Czika stanęła przy podobnej :multi:
Ja po cichu planuję jeszcze zakup Rogz'a odblaskowego, ale ciiiiiiii - nie mów nic mojemu chłopu, bo się będzie stukał w głowę (Deryl ma obecnie 5 obroży - 2 skórzane, 2 materiałowe i 1 ozdobną) :D Ale tak to jest jak się ma świra na punkcie psa i awansem wszystkiego, co się z posiadaniem psa wiąże :D
A za miłe słowa o Derysiu pięknie dziękujemy oboje :)
Ali26762 - 07-01-2006 03:39
Nie mogłam się oprzeć i kopiuję z innego forum
http://img226.imageshack.us/img226/8...iaorusi6uw.gif
Powrót TIR'a z Białorusi http://twoj.net/style_emoticons/default/happy65.gif http://twoj.net/style_emoticons/default/woot.gif http://twoj.net/style_emoticons/default/1204.gif
Wind - 07-01-2006 05:58
Ali,
Witaj nocny marku :evil_lol: Spojrz o ktorej pisze ten post ;) A juz pol godziny jestem na nogach :p Moj Marek, wczoraj mi powiedzial :gdybys o tak wczesnej porze do jakiejs roboty musiala isc, to bym Cie zalowal, ale Ty na trening z psem jedziesz ... to mysle, ze kompletnie zeswirowalas" :evil_lol:
Ali, Twoj gif poprawil mi wisielczy, poranny humor ... no nic ... ide psa wyciagnac za uszy spod koldry i jedziemy :cool1:
bogula - 07-01-2006 06:56
Ali ---dobry duchu! wprawiłaś mnie w chichocik tłumiony tym "powrotemtirazbiałorusi":D :megagrin: . Wind ---a niech licho tych facecików:obrazic: :baddevil: .....hi,hi,hi! Fafik wywrócił mnie do śniegu: pędził za mną jak rakieta, trafił nochołbem w moją wyprostowaną od tyłu część stawu kolanowego i naturalnie KLĘKŁAM, a ten:diabloti: ani mrugnął! Z koopskami ma psisko teraz luzik(tfu-tfu! coby nie zapeszyć), a męczyły go niedawno zaparcia; dieta i jest OK.
coztego - 07-01-2006 09:56
Spojrz o ktorej pisze ten post ;) A juz pol godziny jestem na nogach :p
Wind, czy o takiej porze jest jeszcze ciemno? Chyba zacznę wstwać o świcie, żeby wybiegać Kreskę, bo .... zwariować z tymi psami można... :angryy:
jborowy - 07-01-2006 10:37
Chyba zacznę wstwać o świcie Teraz świt jest o 7,20 -też bym tak chciał. Normalnie, to ja już od 6,50 pracuję. Ale tak sobie myślę, że gdybym miał rano budzić się razem z "coztego" to nie wstawałbym NIGDY. Tak se ino gdybam?!?!??!
jborowy - 07-01-2006 11:02
O!!! już mi przeszło. Wróciła Pani Borowa.
borsaf - 07-01-2006 15:46
Wind przyjmij mój podziw http://www.cosgan.de/images/smilie/konfus/a075.gif Ja jestem nocny marek, jak Ali, więc treningi pieska od 00 - 2.00 w nocy pewnie by aż takiego wyrzeczenia sie nie powodowały, ale..wstawanie o tak nieludzkiej porze?...brrr:angryy: Musi, że dojazd wam dużo czasu zajmuje, bo chyba o 7 rano to sie nie trenujecie? W tym wypadkumój grajdoł zyskuje, moge wszędzie na pieszo dojśc tym bardziej że w środku miasta mieszkam. Minusem tego - nie jeżdżę samochodem, nie potrzebuję na codzień.
Gosia_i_Luka - 07-01-2006 16:15
Wind - zazdroszczę treningów! :-( My na razie mamy przerwę i musimy zadowolić się boiskiem... Chociaż nawet z tym jest ciężko - np. dzisiaj na boisku jest lodowa skorupa i Luka właśnie leży upalowana na smyczy, bo obtarła łapę i musiałam spryskać ją Tanadermem, który barwi wszystko na żółto... :-( Ja chcę wiosnę!!!! :-(
Flaire - 07-01-2006 16:30
Musi, że dojazd wam dużo czasu zajmuje, bo chyba o 7 rano to sie nie trenujecie?
A wlasnie, ze tak! :evil_lol: W zimie trenujemy w hali, do ktorej mamy ograniczony dostep i 7 rano w soboty jest jedna z niewielu godzin, gdy udalo sie te hale zarezerwowac... Wind i ja mamy na szczescie nie tak bardzo daleko do tej hali, sa osoby, ktore maja duzo gorzej. Ale ja sie czuje szczesciara, ze w ogole mamy te hale, bo wiele innych osob musi po prostu na zime zawiesic treningi z braku odpowiedniego, bezpiecznego miejsca!
Ali26762 - 07-01-2006 16:35
Ali,
Witaj nocny marku :evil_lol: Spojrz o ktorej pisze ten post ;) A juz pol godziny jestem na nogach :p Moj Marek, wczoraj mi powiedzial :gdybys o tak wczesnej porze do jakiejs roboty musiala isc, to bym Cie zalowal, ale Ty na trening z psem jedziesz ... to mysle, ze kompletnie zeswirowalas" :evil_lol:
Heyka :)
O tej prze to ja JUŻ w łóżku leżałam... :evil_lol:
Wiesz, powiem Ci szczerze, że jedyną rzeczą, która mnie ostatnio podnosiła o tak nieludzkiej godzinie (no, prawie, bo zajęcia zaczynaliśmy o 8.00 ) było szkolenie Deryla. I nawet SAMA wstawałam i słyszałam budzik! Ci co mnie znają, wiedzą, że to wyczyn na miarę co najmniej mistrzostwa świata :D
Co do szkolenia - my dalej mamy ferie, a pies się uwstecznia :D Jakoś ani pogoda, ani podłoże nie sprzyjają ćwiczeniom, a na plac nie mam szans się dostać, bo mój samochód dalej stoi pod blokiem nieubezpieczony. A poza tym ostatnio z tymi kupskami było niewyraźnie (dzisiaj pięknie, jakby co). Dzisiaj za to Deryl przez całą godzinę ćwiczył biegi i zapasy z kolegą Czarusiem i po raz pierwszy zobaczyłam go jak ujeżdża Czarka - do tej pory nie miał takiego odruchu ani raz.
Nic, do wiosny już niedaleko i z każdym dniem coraz bliżej. Dni robią się już coraz dłuższe, jeszcze trochę i śnieg zacznie topnieć, wtedy i my ruszymy do boju :D
A póki co chętnie poczytamy jak na treningach spisywali się inni ;) :)
zadziorny - 07-01-2006 20:21
Tu nie chodzi o to, że daje mu jakieś świństwa, tylko że w ogóle daje pomiędzy posiłkami, przez co pies siada przed nią jak mama je np. śniadanie. Przed nami nie siada :D
Cwaniak wie, przed kim ma siadać :lol: :roll: ;)
zadziorny - 07-01-2006 20:38
Witajcie dogomaniacy. Milo tu i przyjemnie jak w domciu, nikt głupot nie wypisuje, po których skręcaja sie człowiekowi kiszki.
No właśnie, już też nie mogłam tych głupot czytać.
I tak trzymać :roll: :lol:
Wind - 07-01-2006 21:23
Wind, czy o takiej porze jest jeszcze ciemno? Chyba zacznę wstwać o świcie, żeby wybiegać Kreskę, bo .... zwariować z tymi psami można... :angryy:
coztego,
Oj tak ... ciemno jest okrutnie, ludzi na ulicacha nie ma .. ziab straszny :( Jedyny plus to taki, ze nie ma korkow :-) Po przyjedzie z treningu odsypialam z psem prawie 4 godziny ;) Ani ja, ani Majutek nie jestesmy zwyczajne do takiego wstawania :shake:
Wind - 07-01-2006 21:35
borsaf,
Poczatek treningu to 7.00. Dzisiaj bez korkow dojechalam w 20 minut. Zazwyczaj (w ciagu dnia) taka podroz po Warszawie zajmuje co najmniej 50 min. :(
Gosia, Ali,
Zima nie jest lekko :( Treningi na dworze w zawieszeniu, pogoda nie sprzyja dlugim spacerom a dzien jest tak krotki, ze wiekszosc wypraw odbywa sie w calkowitej ciemnosci :( Dlatego tez, zawiesilysmy treningi obedience, ale mamy to szczescie, ze nasz klub agility trenuje w hali :-) Dzisiaj bylo super :-) Nauczylysmy sie dwoch bardzo przydatnych umiejetnosci i jestesmy z tego bardzo dumne :-) Poza tym, co tu kryc ... fajna mamy trenerke :-)
Natomiast popoludnie spedzilysmy z Majutkiem, nasz trenerka od tropienia :-), oraz znajoma z klubu agility i Jej borderami. Fotografowalam Jej malutkie borderowe dziecie czyli Jet'a :-) Jet
Ali26762 - 07-01-2006 21:47
Ojejujejujeju - jaki suodziak !!! :)
Gosia_i_Luka - 07-01-2006 21:50
Wind - więęęęcej Jet'a!!!!! :loveu: :loveu: :loveu: Jak ja kocham Twoje fotki!!! :loveu:
zadziorny - 07-01-2006 21:55
Wind jeszcze kcemy :lol: :loveu: :multi:
Wind - 07-01-2006 21:59
:-)
Zdjec jest wiecej, ale teraz ostro pracuje nad swoja strona www :-) Musi stanac na poczatku tygodnia, wiec pracy mam ogrom :-)
Obiecuje, ze jak sie z tym uporam to cos jeszcze wrzuce :-) Pewnie zuwazyliscie (bo nie mialam czasu na koronkowa robote), ze pies trzymany byl oburacz przez wlascicielke, na smyczy, a wszedzie znajdowaly sie kawalki sera :lol:
Gosia_i_Luka - 07-01-2006 22:00
:-)Pewnie zuwazyliscie (bo nie mialam czasu na koronkowa robote), ze pies trzymany byl oburacz przez wlascicielke, na smyczy, a wszedzie znajdowaly sie kawalki sera :lol:
W ŻYCIU bym na to nie wpadła! :crazyeye: :lol:
Ela_hryckiewicz - 07-01-2006 22:35
Witam Wszystkich Serdecznie!!!
Znowu mam mnustwo zaleglosci, ale nic to syn wybyl z domu i moge wszystko nadrobic. :lol: :lol: :lol: Zazdroszcze Wam tach szkolen specjalnych szkolek i przedszkoli u nas nic takiego nie ma. Tyle co sama zdolam nauczyc Dore to tyle wie, a to chyba niewiele co widze. Najgorsze to jest to, ze jak psiak nie ma kontaktu z innymi zwierzakami to dziczeje i to fakt co pisze Ali. W Pile jest dwoch szkoleniowcow wiem ze sa dobrzy ale to sa policjanci i przypuszczam, ze nie sa tak wszechstronni jak by sie chcialo. Ale ale juz nie dlugo nawet zglosze sie do jednego z nich, beda male. Nareszcie zaczela grubiec dostala apetyt :lol: :lol: :lol: wiecej spi i jest bardzo kochliwa jak w tym okresie.W tym tygodniu ide na USG zobacze czy jest wszystko OK. Ali jestes niesamowita tir powalil nas na kolana. Juz dawo pisalam kiedy Ty spisz:crazyeye: Niestety mam kilka zdjec ale nie potrafie je wkleic do postu moze jak Piotr zawita do domu to zlituje sie nad mamusia i pomoze jej.
jborowy - 07-01-2006 23:16
Z okazji ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA, wszystkim wyznawcom zgromadzonym w obrębie Cerkwii Moskiewskiej,Cerkwii Greckiej i Koscioła Koptyjskiego życzę wseho horoszeho. I już dość świętowania:
http://img267.imageshack.us/img267/5...hzak8uq.th.jpg
Ali26762 - 08-01-2006 00:09
No, ja też życzę wszystkiego świątecznego, najlepszego :)
Mojego męża wspólnik dzisiaj świętuje właśnie :)
INA - 08-01-2006 00:19
Wind - łał !!! ale cudowna fotka :lol: kurcze gdzie są te kawałki sera i gdzie właścicel :crazyeye: nie wiem dla mnie fota jest idealna!!! No i cholernie zadroszcze wam tej sali ( chociaż tak ogólnie samej jazdy po Warszawie np w godzinach szczytu chyba nie;) ) --- my nie bylismy dwa i pół tygodnia na zajęciach i zauważyłam ze też Vigo zaczyna się uwsteczniać:shake: te nasze ćwiczenia domowe stają się takie jakieś:mad: Jeśli chodzi o poranne wstawanie - to ja się tobie nie dziwie:cool3: gdy jedziliśmy w sobotę i w niedzielę z Vigo to też wstawalam mimo weekendu raniutko i nie bolało;) a teraz gdy się już wszystko skończyło to cieżko mi wstać o 9.00- gdyby nie Vigo który mi truje koło ucha że chce wyjść i funduje poranne lizanko po twarzy to bym jeszce spala...:razz:
Wind jak bedzie ta Twoja stronka dzialac to daj znak - oj będze to cudo:lol:
Ali - ta obróżka Derysiowa super!!!! Ja też chcę kupić ma wiosną obrózkę odblaskową :lol: już sobie upatrzyłam w kolorze pomarańczy. No i z tymi kupami wywołałaś chyba wilka z lasu... Dziś było u nas piękne słoneczko wiec poszliśmy daleko za miasto w głąb parku i co ...Vigo najpierw zajął się obkupywaniem przyrody zrobił chyba w czterech miejscach takie paskudctwa - całe tygodnie było oK! gdy chodziliśmy starymi utartymi szlakami no i gdy się dzieś dalej wybierzemy to od razy sensacje kupkowe - ale przecież często od szczeniaka był zabierany w różne miejsca i jezdziliśmy dużo- nie powinien tak reagowac:roll:
No tak dziś jeszcze niektórzy świetują :lol: :lol:
Wind - 08-01-2006 00:51
Wind jak bedzie ta Twoja stronka dzialac to daj znak - oj będze to cudo:lol:
Oczywiscie, ze dam :-) Jednak cudow nie nalezy sie spodziewac :-) Bedzie to prosciutka stronka z malutka czescia moich zdjec i pracami rysunkowymi Marka ... Jak bardziej doksztalcimy sie w skryptach to postawimy cos bardziej skomplikowanego ;)
Dziś było u nas piękne słoneczko wiec poszliśmy daleko za miasto w głąb parku i co ...Vigo najpierw zajął się obkupywaniem przyrody zrobił chyba w czterech miejscach takie paskudctwa - całe tygodnie było oK! gdy chodziliśmy starymi utartymi szlakami no i gdy się dzieś dalej wybierzemy to od razy sensacje kupkowe - ale przecież często od szczeniaka był zabierany w różne miejsca i jezdziliśmy dużo- nie powinien tak reagowac:roll:
Coz ... normalna reakcja na stres ... AT to w sumie dosc delikatne psychicznie psy. Na szczescie takie "kupkowe" akcje sa krotkotrwale i juz pewnie na nastepny dzien wszystko wraca do normy :-)
Flaire - 08-01-2006 03:26
AT to w sumie dosc delikatne psychicznie psy.
No ja bym sie z tym zdecydowanie nie zgodzila i gdy byly wybierane do pracy na froncie I wojny swiatowej to na pewno tez nie dlatego, ze byly uwazane za "delikatne". ;) Mialam wiele AT, a tylko jednego, ktorego nazwalabym w jakimkolwiek stopniu "delikatnym" psychicznie. Reszta to byly niesamowite wprost twardziele - po prostu nic nie bylo w stanie ich poruszyc. I z tego wlasnie ta rasa slynie - choc, jak pisalam w innym topiku, ostatnio w Polsce na ringach obserwuje co innego. Ale na pewno nie powinno to byc brane jako typowe dla psa, ktorego wzorzec okrasla jako "Otwarty , ufny, przyjacielski, odważny i inteligentny. Zawsze czujny, nie agresywny, ale nieustraszony."
Wind - 08-01-2006 08:05
No ja bym sie z tym zdecydowanie nie zgodzila i gdy byly wybierane do pracy na froncie I wojny swiatowej to na pewno tez nie dlatego, ze byly uwazane za "delikatne". ;) Troche czasu juz od tego minelo, prawda? To troche tak jakby wierzyc, ze kazdy owczareczek jest taki samiusienki, jak ten dzielny Cywil :lol:
Gosia_i_Luka - 08-01-2006 11:13
Otwarty , ufny, przyjacielski, odważny i inteligentny. Zawsze czujny, nie agresywny, ale nieustraszony."
Taki właśnie zawsze wydawał mi się airedale i takiego psa bym chciała. Jednego "delikatnego" psychicznie już mam... :roll: A ostatnio coraz częściej słyszę, że AT to albo delikatny psychicznie albo lękliwy albo agresywny... Przecież to NIE SĄ ON-y! AT były modne, ale obecnie zdecydowanie nie są! Skąd więc te różne opinie na ich temat? Ja nie chcę ONa, bo widzę na każdym kroku, co się stało z tą rasą. Myślę nad AT właśnie dlatego, że nie są modne. Miałam nadzieję, że idąc tym śladem odkryję rasę dla siebie - psy zrównoważone, SILNE psychicznie, odważne. Nie lękliwe ani delikatne... :shake:
coztego - 08-01-2006 11:29
Miałam nadzieję, że idąc tym śladem odkryję rasę dla siebie - psy zrównoważone, SILNE psychicznie, odważne. Nie lękliwe ani delikatne... :shake:
Gosia, zawsze istnieją wyjątki potwierdzające regułę ;) A jak właśnie Tobie się trafi AT lękliwy, jedyny spośród setek odważnych i silnych? :cool1:
Gosia_i_Luka - 08-01-2006 11:34
Będę tak samo postępować, jak w przypadku Luki ;) -będę kochać i szkolić. ;) Ale pytanie - czy w przypadku AT rzeczywiście te "odważne i silne" stanowią większość na dzień dzisiejszy? :roll:
zachraniarka - 08-01-2006 11:42
Miałam nadzieję, że idąc tym śladem odkryję rasę dla siebie - psy zrównoważone, SILNE psychicznie, odważne.
Ja idąc tym tropem właśnie to odkryłam i tylko jeszcze bym dodała jedną cechę, mianowicie ja szukałam psa "z fantazją". Nie wiem czemu, ale terrier mi się zawsze kojarzył z psem szalonym w pozytywnym znaczeniu tego słowa. No i taka szorstkość mi się trafiła.. na całe szczęście, bo innego psa to ja bym chyba wykończyła..
Ostatnio mało nie zabiłam Ludwika, bo na betonowym boisku przywiązałam go do metalowej bramki. No i ja nie wiem jak on to zrobił, ale tę bramkę przewrócił (na szczęście nie na siebie, bo by tego nie przeżył).. Natomiast nieźle się wystarszył, bo nie dość, że huk był niesamowity to jeszcze go smycz przyparła do ziemi. Miękki psychicznie pies podejrzewam, że nabrał by już niezłego urazu i dłuuugo by go trzeba było prostować. U nas na szczęście skończyło się na tym, że zawołałam Ludwisia stojąc przy bramce, dałam mu przy niej kilka smaczków i już było OK. Co lepsze wracając z treningu Ludwik jeszcze sam poleciał na boisko i stanął pod bramką z miną "dawaj żarło" :facelick:
Dlatego ja też się nie zgadzam z tym, że AT to delikatny psychicznie pies i uważam, że nie powinno tak być. Dla mnie również terriery to twardziele, do tego zwariowane twardziele :lol:
Jura - 08-01-2006 11:56
Pomimo, że mam zastrzeżenia do charakteru mojego AT (a może powinnam mieć bardziej zastrzeżenia do swojego charakteru) , wydaje mi się, że większość AT jest "w porządku". Te słabsze po prostu bardzie przykuwają uwagę.
Flaire - 08-01-2006 11:59
Troche czasu juz od tego minelo, prawda? To troche tak jakby wierzyc, ze kazdy owczareczek jest taki samiusienki, jak ten dzielny Cywil :lol:
Nie, to zupelnie inaczej, bo ja nie pisze absolutnie nic na temat KAZDEGO AT - pisze tylko o tym, co jest w moim doswiadczeniu jak i wedlug wzorca typowe dla rasy. W kazdej rasie beda wyjatki, rowniez w AT. Zaden z moich AT-twardzieli nie pochodzil z czasow I wojny swiatowej - az tak stara nie jestem. ;)
coztego - 08-01-2006 12:32
. Zaden z moich AT-twardzieli nie pochodzil z czasow I wojny swiatowej - az tak stara nie jestem. ;)
:lol: :lol: :lol:
szukałam psa "z fantazją". Nie wiem czemu, ale terrier mi się zawsze kojarzył z psem szalonym w pozytywnym znaczeniu tego słowa
Nie wiem czemu, ale mi też się teriery tak kojarzą :evil_lol: Ale ja mam psa z fantazją, który nawet nie jest terierem ;) , trudno się w niej teriera dopatrzeć, dopóki się nie widzi jej szaleństw :lol:
Po świętach została na kilka godzin sama w domku i zeżarła resztki świątecznego ciasta. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że ciasto leżało na wielkim kryształowym talerzu, przykryte wielkim szklanym kloszem. Kiedy wróciłam do domu, zastałam na stole pusty talerz i stojący obok klosz :crazyeye: Gdyby nie strącone butelki z wodą, to pomyślałabym, że ojciec był w domu podczas naszej nieobecności i zjadł ciasto... :lol: Żałuję, że nie mam kamer zainstalowanych, bo nigdy się nie dowiem jak suka tego dokonała... :razz:
zadziorny - 08-01-2006 20:13
Cwana bestia :lol: :cool3:
zadziorny - 08-01-2006 20:16
Wiadomość dla fanklubu bosa :roll:: wirusy mu kompa zżerają i nie może nawet się zalogować na dogomanię :-o :mad: :angryy:
zadziorny - 08-01-2006 20:20
Dlatego ja też się nie zgadzam z tym, że AT to delikatny psychicznie pies i uważam, że nie powinno tak być. Dla mnie również terriery to twardziele, do tego zwariowane twardziele :lol:
Wypisz, wymaluj - moje welshe :lol:. Przedwczoraj Gaja była szczepiona przeciwko chorobom zakaźnym i nawet nie poczuła zastrzyku :roll:. To samo ze szczeniakami - przy szczepieniach nie ma żadnego pisku - takie twardziele :cool1: :roll: :lol:
gugu - 08-01-2006 20:26
Wiadomość dla fanklubu bosa :roll:: wirusy mu kompa zżerają i nie może nawet się zalogować na dogomanię :-o :mad: :angryy:
zadziorny pozdrów go serdecznie,niech szybciutko upora się z robalami i wraca na dogo :lilangel: :lilangel: :lilangel: Biedaczek bosik :placz: :placz: :placz:
jborowy - 08-01-2006 20:50
gugu - ? to Ty żyjesz? Fajnie, że dajesz znaki. bos z virusami :mad::mad::mad: - jak już się odrobaczysz to daj znać jakiego robala przygarnąłeś i jaki masz program AV, że pozwolił przemknąć bestyji.
gugu - 08-01-2006 21:14
jborowy jeszcze zyje :lol: :lol: :lol: Napisz jak się miewa mamcia Kikuni,kiedy planujesz nastepne krycie? :lol: ;)
zadziorny - 08-01-2006 22:01
Wróciliśmy właśnie z wieczornego spacerku :cool1:. Idzie tęgi mróz :roll:. Już teraz jest -10 stopni :lol:. SUPER :evil_lol: :cool3:
jborowy - 08-01-2006 22:27
gugu - Dira czuje się doskonale. Jest pokryta Asikiem. Na 6 lutego planuję szczeniaczki. Przed chwilą, na termometrze minęło -12 i "jedzie" dalej. Na wszelki wypadek wyjąłem akumulator i postawiłem go na kaloryferze.
bogula - 09-01-2006 06:32
Witajcie! jborowy ---rodzinka się powiększa, oby wszystko poszło jak najlepiej; miło Cię tu czytać:lol: ... zadziorny ---ja Fafikowi zaserwowałam spacer po lesie w godzinach wczesnopoobiednich: słonko nas ogrzewało, a las piękny( wspaniałe zamarzniete krople, w których załamywało się słońce i efekt "kolowowych lampek"---cudo!). Las był "odpłużony" na głównych trasach, urocze zakątki nadal niedostępne w adidasach;) .Śniegu tyle, że Fafol ginął za nim, ale ten ogonek....:razz: . inni/e ---potwierdzam, że teriery to wytrzymałe, odporne (a czasami oporne:evil_lol: ), z fantazją i charrrrrrakterrrrrierkiem psy. Jak ma się coś w sobie z teriera:evil_lol: , to warto tego na 4 nogach zaprosić do domu... Ha! zapowiada sie u nas słoneczny dzień---widzę z okna gwiazdy i samoloty.....
zadziorny - 09-01-2006 08:42
Zgadza się :roll:. Dzień mamy słoneczny i mroźny (o 7:30 było -11 stopni) :cool1:. Idealna pogoda na spacer z piesami po lesie :multi: :lol:
INA - 09-01-2006 09:03
bogula - u nas też już widać że będzie ładny dzionek :lol:
odnośnie At i ich psychiki no własnie u nas oprócz tych kupek gdzieś tam na obczyżnie:roll: to patrząc na Vigo widzę typowego przedstawicela tej rasy: szleńca - w pozytywnym tego słowa znaczeniu;) ,skorego do zabaw w kazdej chwili o każdej porze dnia, pełnego energi, bardzo spostrzegawczego, czuły na wszelkie bodzce - aż za bardzo :cool1: bo to przszeszkadza mi w szkolonku;) no i do zalęknionych tchórzy to też raczej nie należy , sama się dziwiłam jak podczas przedsylwetrowych spacerów paradował niewzruszony w towarzystwie patard, korków i róznych innych wybuchów - czasami nawet rzucanych przez chuliganów złośliwie pod nogi....:mad: sam nie jest skory do bójek - raczej zaczepia psiaki w celach towrzyskich:cool1: , ale niech mu któryś nadepnie na odcisk- lub nie ma w stosunku do niego pokojowych zamiarów ( ma takiego wroga - przerośnietego rotwailera który na dodatek spceruje po tym samym parku co my i o podobnych godzinach:angryy: ) Do czegoś nowego( lód na jeziorze, czy np przeszkody na torze to podchodzi raczej z uprzedzeniem ale jak już pozna to chulaj dusza ...:diabloti: ) Także bardzo mnie te brzydkie pojedyńcze kupska dziwią ....
gugu - 09-01-2006 10:14
gugu - Dira czuje się doskonale. Jest pokryta Asikiem. Na 6 lutego planuję szczeniaczki.
jborowy i ty dopiero teraz się pucujesz,to super !!! :multi: :multi: :multi:
Wymiziaj mamcie od nas!!! To już jej trzecia ciąża!!! :loveu:
Nitencja - 09-01-2006 11:57
http://img225.imageshack.us/img225/4...00519od.th.jpg :)
zadziorny - 09-01-2006 12:26
http://img225.imageshack.us/img225/4...00519od.th.jpg :)
Bliźniaki syjamskie :lol: :cool3:
Gosia_i_Luka - 09-01-2006 13:57
Jak ma się coś w sobie z teriera:evil_lol: , to warto tego na 4 nogach zaprosić do domu....
Pierwsze słowa mojej mamy, jak zaczęłam przebąkiwać o AT - "no! terrier to do ciebie najbardziej pasuje!". ;) :evil_lol:
zadziorny - 09-01-2006 16:00
Właśnie wróciliśmy z lasu :cool1: :lol:. Było super :cool3: :multi:. Po ostatnich opadach śniegu i późniejszych wichurach, wiele drzew jest połamanych i poprzewracanych :-o :-(. Las wygląda teraz jak dzika puszcza :angryy: ;)
nikit1 - 09-01-2006 16:08
gugu - Dira czuje się doskonale. Jest pokryta Asikiem. Na 6 lutego planuję szczeniaczki.
A Dira też? :evil_lol:
zadziorny - 09-01-2006 16:13
Nie, ona jeszcze o niczym nie wie :evil_lol: ;)
Ibolya - 09-01-2006 16:37
:lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol: :lol:
jborowy - 09-01-2006 19:42
No tak, nie chcę Diry zbyt wcześniej stresować, dlatego nic jej nie mówię jakie będą konsekwencje harców z Asikiem, bez zabezpieczenia. Jak na razie Diruś myśli, że lepsze żarcie i cieplejsze spanie jest wynikiem jej dobrego zachowania. gugu- to będzie drugi miot Diry, poprzednio matkowała Evitka.
bogula - 10-01-2006 06:42
Witajcie! oj! bedzie sie działo w lutym:evil_lol: , a ile okazji do:popcorn: ...Wczoraj wieczorem usłyszałam komentarz na stawianie się Fafola ON-owi :"mały, ale zadziorny " z pełnym uznania męskim głosem (tak naprawdę nic się nie działo---ONek wystartował w podskokach (na smyczy) z japą do Fiśka, a ten dogadał swoje). Widzę już jaśniejący skrawek nieba---czyżby nadal słonko?:multi: Pozdro dla wszystkich!
gugu - 10-01-2006 07:19
gugu- to będzie drugi miot Diry, poprzednio matkowała Evitka.
Oj pospieszyłam się,trzeci tez bedzie !!! :lol: ;)
zadziorny - 10-01-2006 08:26
"mały, ale zadziorny " z pełnym uznania męskim głosem
Bogula - dziękuję za komplement :lol: ;)
zadziorny - 10-01-2006 08:30
U nas nadal słonecznie i letko się ociepliło ("zaledwie" -9 stopni o godz. 7:00 :cool1:) :evil_lol:
aga_ostaszewska - 10-01-2006 10:52
jborowy: Trzymamy kciuki za bezproblemowe i szybkie rozwiazanie! Utul Dire od cioci Agi - niech mysli, ze to tez za dobre zachowanie!
Ela_h: Za mamusię Cziki nie mniej trzymamy kciuki i czekamy na wieści po USG!
U nas mrozno, zimno, lodowato... Czika nie che biegac po dworze "ot tak poprostu" - woli ewakuowac sie do domu, no chyba ze jest pileczka :multi:
coztego - 10-01-2006 13:19
Mrozik nieco zelżał, dzień jest piękny :)
Nitencja, czy Twoje teriery naokienne mają wspólny ogon? :crazyeye:
Kreśka znowu rozwalił sobie poduszeczkę, obtarła aż do krwi podczas porannego biegania po śniegu :roll: Ledwo się jedna zagoiła, już druga rozmemłana... Już nie wiem co robić z tymi łapami, albo przestanę ją spuszczać do końca zimy, albo kupię buty :angryy:
Nitencja - 10-01-2006 13:51
Coztego kup buty. Pomagaja a wydaje mi sie ze Kreska by byla bardzo smutna gdyby musiala rezygnowac z ruchu
Nitencja - 10-01-2006 13:52
no a moje welshe maja tylko jeden ogon bo to sa jak Zadziorny napisal blizniaki syjamskie :lol:
Ali26762 - 10-01-2006 14:23
Heyka :)
U nas też piękne słoneczko świeci. I gdyby nie mróz, to powiedziałabym, że jest śliczna pogoda :)
Dzwoniłam właśnie do ZHW i okazało się, że Deryl ma "obfite, enteropatogenne escherichia coli". Poczytałam w necie i okazuje się, że coś takiego też powoduje biegunki. Jutro dzwonię do weta, bo musi mi wypisać receptę na Amoksiklaw, który dobrze zwalcza to świństwo.
Wind - 10-01-2006 14:31
Heyka :)
U nas też piękne słoneczko świeci. I gdyby nie mróz, to powiedziałabym, że jest śliczna pogoda :)
Dzwoniłam właśnie do ZHW i okazało się, że Deryl ma "obfite, enteropatogenne escherichia coli". Poczytałam w necie i okazuje się, że coś takiego też powoduje biegunki. Jutro dzwonię do weta, bo musi mi wypisać receptę na Amoksiklaw, który dobrze zwalcza to świństwo.
Ali,
Oj to czeka Was wybijanie bakterii czeka :( Na szczescie, po 5 - 7 dniach kuracji powinno byc juz po wszystkim :-) Tylko nie zapomnij o podawaniu Lakcid'u albo Trilac'u :-)
Buziaki dla Derylka :-)
Ali26762 - 10-01-2006 15:05
Buziaki przekazane, o Lakcidzie nie zapomnę, zawsze podawałam Beruszkowi, będzie też dostawał Deryś. On już zresztą dostawał, jak kiedyś samym Lakcidem przeleczałam mu jelita. To było po zastrzykach na odrobaczenie.
Lecimy teraz ze psem do apteki po leki dla mojej mamy :)
borsaf - 10-01-2006 15:41
Ali u ludzi na te enteropatogenne escherichia colli najlepiej skutkuje podawanie (chemiczna nazwa substancji czynnej: ciprofloxacin) czyli np Cipronex (Polpharma), lub Ciprobay (Bayer). Wypróbowany, ten pierwszy, zreszta tańszy, na mojej córce, zadziałał rewelacyjnie, po tygodniu nie bylo śladu po biegunkach i nadal spokój od prawie roku. Nie wiem, czy Amoxiclaw zadziała tak samo. Ten lek, o którym piszę, był wypróbowany wielokrotnie i jest zalecany, jako najbardziej skuteczny. Skonsultuj sobie ewentualnie z wetem te wiadomości. Zycze zdrówka dla Derylka
zadziorny - 10-01-2006 15:58
Lecimy teraz ze psem do apteki po leki dla mojej mamy :)
To u Was wpuszczają piesy do apteki :???: :roll: ;)
Madziara - 10-01-2006 16:05
a czemu nie???
zadziorny - 10-01-2006 16:31
Wiesz, różnie bywa :roll:. Mnie raz "miła pani sprzedawczyni" zwróciła uwagę kiedy wszedłem z pieskiem do sklepu wędkarskiego :crazyeye:. Może obawiała się, że robaki czymś "zarazi" :mad: :angryy:
borsaf - 10-01-2006 17:03
Jednej" miłej pani "dostalo sie ode mnie w sklepie. Wszedl do sklepu, nota bene, spożywczego, mlody człowiek z psem. Pies siadl karnie przy nodze, a młody sie nie ruszal i tylko o cos tam poprosił, jak przyszla jego kolej. "Jedna mila pani", haha, patrząc na mnie, z przekąsem, scenicznym szeptem zauważyła:- jaka ta mlodziez dzisiaj niewychowana, z psem do sklepu! Nie wiedziała, że mi tym na odcisk nadepnęła. Obok stał lekko nieświeży pan, który co i rusz sobie pokasływał nie zawsze sie odwracając. Więc "miła pani" dostala ripostę: -ten pan, kaszląc, miliony bakterii właśnie na pani ciasteczka wrzucił, a piesek, siedząc grzecznie na ziemi -nie. Dodam, że pani brała na wage ciasteczka wylożone na ladzie. Chyba jej przestaly smakować.:evil_lol:
Madziara - 10-01-2006 17:22
hahaha dobre
moje psiska zwiedziły już chyba wszystkie możliwe sklepy :D:D nieraz jak kazałam zostać przed, to jakaś miła pani sprzedawczyni twierdziła, że marzną albo jest im smutno więc wołała je do środka :D:D:D:D
Ali26762 - 10-01-2006 17:28
borsaf - dobre :D
zadziorny - w mojej okolicy wszyscy w sklepach wiedzą, że ja i pies to monolit!
A serio - chodzę po zakupy z psem i wiem, do których sklepów mnie wpuszczą pomimo, że niejednokrotnie na drzwiach wisi kartka z zakazem wprowadzania zwierząt. Deryl załapał się na dobrą opinię Beruszka, który wchodził do sklepu, grzecznie siadał koło drzwi i czekał na mnie, czym ZAWSZE wzbudzał zachwyt.
Wchodzimy do sklepów spożywczych, do wszystkich aptek, do sklepów przemysłowych, nawet w hurtowni byliśmy. W niedzielę Deryś zaliczył bar z zapiekankami na Starówce. Poczta, nasza przychodnia rejonowa - tam wszędzie znali Beruszka, a teraz znają Derysia. Zawsze zwrócą się do niego z miłym słowem, pogłaskają :) Z Berym to nawet do rzeźnika chodziłam :D
Dzisiaj w przychodni (poszłam po mamy książeczkę z wypisaną receptą) postanowiłam Derysia poszkolić i nie doprowadziłam go do okienka rejestracji, a zostawiłam w korytarzu przy drzwiach (oczywiście widziałam go, był zaledwie 3 metry ode mnie). Dumna byłam, bo został na "siad" bez smyczy i nie ruszył się na centymetr nawet, chociaż "foczył", czyli wydawał odgłosy paszczą przypominające skomlenie (ostatnio na wszystko mi "foczy"... w domu, w sklepie...). Raz trafiliśmy nawet do ludzkiego gabinetu lekarskiego (na rękach, ale zawsze) :D A kiedyś w aptece nie chcieli mi sprzedać lekarstwa, bo bez psa przyszłam... :D
Oczywiście w każdym sklepie bardzo pilnuję, żeby pies nie narobił szkód, nie pozwalam wpychać nocha we wszystko, obwąchiwać klientów. Z reguły pies w sklepie - grzeczny pies - nikomu nie wadzi :)
borsaf - 10-01-2006 17:39
Ali Skonsultuj Ciprobay, lub Cipronex u weta, jest naprawd,e o wiele lepszy.
Ali26762 - 10-01-2006 18:02
Ali Skonsultuj Ciprobay, lub Cipronex u weta, jest naprawd,e o wiele lepszy.
Dzięki, już sobie zapisałam na kartce obok wyniku. A te specyfiki to też antybiotyki? Bo oprócz Amoksiklawu podali mi jeszcze 2 antybiotyki, na które to świństwo reaguje, ale trochę gorzej.
zadziorny - 10-01-2006 19:01
Madziara gratulacje :Rose:. Otwarłaś 500-ną stronkę na welshach :cunao: :knajpa: :drink1:
borsaf - 10-01-2006 19:32
Ali to też jest antybiotyk. To jest ten sam lek, tylko o różnych nazwach bo różnych firm. Naprawde skuteczny.
Ali26762 - 10-01-2006 20:06
Oki, oczywiście powiem wetowi, niech decyduje. Wykupię najlepszy lek, rzecz jasna.
A dlaczego nie podali mi nazwy tego leku w ZHW? Podali, że Amoksiklaw zwalcza dobrze, a Doxycyclina i Lincospectin działają średnio na te pałeczki. Nic o innych lekach...
Ali26762 - 10-01-2006 20:07
Aaa - Lakcid już mam w lodówce :)
borsaf - 10-01-2006 21:02
Ali nie sposób robić antybiotykooporności ze wszystkimi lekami. Poza tym stale są nowe. Ten lek wskazała pani mikrobiolog, która sie habilituje w dziedzinie własnie tych paskudnych escherichia. Moja cora tez to paskudztwo bada w ramach swojej pracy ale u bydła, a konkretnie w mleku. Pewna częśc tych badan robi w klinice ludzkiej i tam sie zgdała, że ma takie sensacje niemiłe. Koopa poszła do badania i wylazło szydło z worka. Po tygodniu jak ręka odjął. U ludzi jeszcze do tego nakłada sie stress różnego rodzaju i wszystko bardzo często idzie na karb nerwicy. Escherichia colli są w naszym organizmie bardzo potrzebne, ale ta ich odmiana - nie. Skąd to sie wzięło, tego jeszcze nie wiemy, że pewna ich część jest złośliwa, a reszta przyzwoita.
aga_ostaszewska - 10-01-2006 21:37
UWAGA! Doniesienie z ostatniej chwili... dziś zaatakował moją biedną sunię wirus.exe! :angryy:
Madziara - 10-01-2006 21:45
a nie wirus cieczka.exe??
aga_ostaszewska - 10-01-2006 21:56
a nie wirus cieczka.exe??
Madzira... zwał jak zwal, ale wszyscy wiedza o co chodzi... Juz mnie trafia na spacerach :angryy:
Madziara - 10-01-2006 22:00
hahaha dlatego ja pieski mam :D:D:D
INA - 10-01-2006 22:10
łał a to jednak jakieś świństwo wylazło - u Derysia ... Ali - życze szybciutkiej i bezbolesnej kuracji, ale z drugiej strony jak dobrze wiedzeć jak już jest diagnoza i wiadomo co dolega a nie zamartwiac się co to moze być:roll: tak myśle że jak by Vigo miał serię brzydkich koop to od razu robię Parazytologoię... Super masz psiaka że tak dobrze sie spisuje w miejscach publicznych ja w sklepach nawet nie próbuje od razu by mnie z takim wielkoludem przepłoszyli;)
coztego - Kup bucki jak najbardzej - ponoć w tym sezonie butki dla psów bardzo modne:lol: :razz: a swoją drogą Kreska to pecha chyba ma ostanio - tak było z Wiki ledwo się jedna ranka wyleczyła to znowu gdzieś opuszkę rozcieła - był moment że chodziła w skarpetce - ale skareptka niepraktyczna;)
INA - 10-01-2006 22:18
Madziara - ale z drugiej strony - u suni cieczka przyjdze i wyjdze i spokój a psiaki polują na takie cieczki cały rok--:angryy: nie ma przerwy:diabloti:
a propo cieczki gdy Vigo zaczął właśnie na szkoleniu ćwiczenia na silną wole i posłuszeństwo oczywiście - była przyprowadzona suka w cieczce -to my musieliśmy zakończyć naukę beeee ...:shake: .:grab:
borsaf - 10-01-2006 22:28
INA Według wszystkich mądrych ksiąg powinnas byc bardziej dla Vigo atrakcyjna niz jakas tam cieczkowata suka!:evil_lol: Wychodzi na to, ze ty tez musisz silna wole i posłuszeństwo ćwiczyc z Vigo w okreslone dni.
zadziorny - 10-01-2006 22:58
UWAGA! Doniesienie z ostatniej chwili... dziś zaatakował moją biedną sunię wirus.exe! :angryy:
A ładnie to tak na własną, kochaną sunię donosić :roll: :evil_lol: :diabloti:
bogula - 11-01-2006 06:08
Ali ---szybkiego i stałego powrotu do pełnej formy Derysia. aga_o ---pamietasz, jak jborowy łagodził te stany? jakieś ziołowe własnoręcznie kulane "tabletki"?...aby zapach nieco rozpędzić. Nie złość się ---szkoda urody:lol: ---kijaszek w rękę i.....:mad: :evil_lol: dasz radę. U mnie nadal ciemności, ale samoty i gwiazdy dzisiaj też widzę, czyli słonko...Mam taki zawalony kolejny tydzień i Fafik taki niedopieszczony:oops: , ale jeszcze nie pisze na mnie do TOZ-u..... Pozdro dla wszystkich!
bo - 11-01-2006 08:25
Aga Roxana skończyła w ubiegłym tygodniu. I nie było tak źle. na spacer pod ogon VIVISOL ( tak aeorozolek jakiś ziołowy), a w domku dostawała takie tabletki z drożdżami i witamina B tam była (chyba Odorex) sprawdzę w domu albo Kaśka poda dokładną nazwę. Sucz cuchnęła drożdzmi i wit. B jak nie powiem co.... ale kawalerów na spacerach nie mieliśmy i pod drzwiami też nie:lol:
INA - 11-01-2006 09:06
bogula - oj ja też w tym tygodniu, nie dopieszczam Vigo:shake: a wieczorem już jest padniety i drzemie do góry łapami:lol: i prosi żeby mu nie przeszkadzać;)
borsaf - :lol: a ćwiczę to posłuszeństwo w określone dni :mad: ale, ale jak wyniucha TEN zapach to dostaje takie ogniki w oczach i ten nos wtedy tak pracuje że pewnie odrazu mógłby wystartować w zawodach na śladzie ;) - jurny młodzeniec :cool3:
zadziorny - 11-01-2006 09:33
borsaf - :lol: a ćwiczę to posłuszeństwo w określone dni :mad: ale, ale jak wyniucha TEN zapach to dostaje takie ogniki w oczach i ten nos wtedy tak pracuje że pewnie odrazu mógłby wystartować w zawodach na śladzie ;) - jurny młodzeniec :cool3:
Czyżby to były te słynne "kurwiki" posłanki Beger :hmmmm: :niewiem: :evil_lol:
nikit1 - 11-01-2006 09:34
Czyżby to były te słynne "kurwiki" posłanki Beger :hmmmm: :niewiem: :evil_lol:
Zadziorny :lol: :lol: :lol:
nikit1 - 11-01-2006 09:45
Ali nie sposób robić antybiotykooporności ze wszystkimi lekami. Poza tym stale są nowe. Ten lek wskazała pani mikrobiolog, która sie habilituje w dziedzinie własnie tych paskudnych escherichia. Moja cora tez to paskudztwo bada w ramach swojej pracy ale u bydła, a konkretnie w mleku. Pewna częśc tych badan robi w klinice ludzkiej i tam sie zgdała, że ma takie sensacje niemiłe. Koopa poszła do badania i wylazło szydło z worka. Po tygodniu jak ręka odjął. U ludzi jeszcze do tego nakłada sie stress różnego rodzaju i wszystko bardzo często idzie na karb nerwicy. Escherichia colli są w naszym organizmie bardzo potrzebne, ale ta ich odmiana - nie. Skąd to sie wzięło, tego jeszcze nie wiemy, że pewna ich część jest złośliwa, a reszta przyzwoita.
Borsaf A czym to się u ludzi objawia:???:
aga_ostaszewska - 11-01-2006 10:53
zadziorny: Donos, to właściwie powinien dotyczyć psów, które chcą mi sucz zapładniać :mad:
bogula: Poki nie dowiem sie jak nazywaja sie te tableteczki, to stsuje Twoja metode... Wymiziaj Fafola od cioci Agi :lol:
Dzię za rady! Sam aerozol Vivisol nie sprawdza sie u mnie, ale moze w polaczniu z tableteczkami, by zadzialal... Dbrze, ze drozdzy z uszu sie pozbylysmy... teraz tylko trzeba doleczyc zapalenie spojowek. Aha, no i okazalo sie, ze z gruczolami wszystko ok, wiec pewnie byl to falszywy alarm. Niestety przez cieczke nie moglismy zaszczepic wscieklizny, ale podobno to nie jest problem!
bos - 11-01-2006 11:11
Hejka dogomaniacy:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Powiem Wam że już nie mogę się doczekać na naprawę kompa.............a jak się ...........:mad: ............to kupię inną maszynę bo ta już mnie wk.......denerwuje:mad: :lol: :lol:
Piszę do Was z kawiarenki internetowej , bo już nie mogłem wytrzymać.....bez wiadomości od Was..........:lol: To juz jest chyba zboczenie...........:crazyeye: :lol: :lol: :lol: Jestem obecnie na chorobowym.......nie doleczyłem grypy....i ciach...przypetało się zapalenie oskrzeli......ale wychodzę na prostą....... Dobrze że zona w pracy. Mogłem sie wymknąć z domu i coś napisać , przynajmniej przypomnieć o sobie , że jeszcze dycham:lol:
Tak więc zabieram sie do czytania postów.
INA - 11-01-2006 11:26
Czyżby to były te słynne "kurwiki" posłanki Beger :hmmmm: :niewiem: :evil_lol:
zadziorny - - to słynne powiedzenie posłanki ze względu na wczesną pore - chciałam delikatnie zastąpić - zwykłymi ognikami:evil_lol: ale nasz zadziorny doczytał miedzy wierszami :diabloti:
boss - witaj:multi: :multi:
bos - 11-01-2006 12:32
...........Dzię za rady! Sam aerozol Vivisol nie sprawdza sie u mnie, ale moze w polaczniu z tableteczkami, by zadzialal... ........!
Aga - ........ to rada była nie dla Ciebie:shake: :shake: .......hihihihihi:lol: :lol: :lol: No chyba.............:lol: ...jednak nie.....:shake: :lol:
gugu - 11-01-2006 12:35
Bosik witaj wśród nas!!! :multi: :multi: :multi: :buzi: Melduj się szybciutko,jak kompik będzie sprawny!!! :mad: ;)
aga_ostaszewska - 11-01-2006 12:35
bos: :mad: roztrzaskam... no zrozum... ja się utożsamiam ze swoją suką, ale nie w 100% :lol: :lol::lol:
bos - 11-01-2006 12:39
Witam Cię INUŚ.!!!
Tak , zadziorny potrafi rozszyfrować tekst między wierszami:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: To taka nasza regionalna enigma.........komputerowy mózg :multi: :lol: :lol:
Ale muszę powiedzieć Wam że pisanie w kawiarence internetowej , ze względu na szybkość internetu i porządne sprzęcicho to czysta przyjemność. Koszt...30min.1,5 zł......1 godz.3 zł, ....2 godz.5 zl......3 godz.8zł+ 30min gratis
bos - 11-01-2006 12:43
AGA - cała kawiarenka internetowa ........ma lachane :lol: :lol: :lol: :lol: z tego postu...a raczej skrótu.......dostałem nawet bonus na 30 min za dobry komentarz....:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
aga_ostaszewska - 11-01-2006 12:51
bosik: Co ja bym bez Ciebie zrobila... dzien zapowiadal sie paskudnie... a teraz placze ze smiech, tzn. z siebie samej i z tego co napislam :lol: Rozumiem, ze za to 30 min gratis, to mi sie piwko przy najblizszej okazji nalezy :cool3: Z pozdrowieniami dla internautow kawiarenkowych! - zacieczkowana Czika i ZUPELNIE NORMALNA aga ;)
Wind - 11-01-2006 13:12
Ale muszę powiedzieć Wam że pisanie w kawiarence internetowej , ze względu na szybkość internetu i porządne sprzęcicho to czysta przyjemność. Koszt...30min.1,5 zł......1 godz.3 zł, ....2 godz.5 zl......3 godz.8zł+ 30min gratis
bos, tylko sie nie zasiedz w tych luksusach, bo jeszcze Szanowna malzonka gotowa Cie tam zaskoczyc :evil_lol:
aga-Skarbie,
Jak bedziesz miec czas wrzuc mi na gg przepis na kokardki, w szpinaku z niebieskim serkiem ... bardzo prosie :cool3: :loveu:
bos - 11-01-2006 13:18
AGA - :lol: :lol: :lol: :lol: oczywiście że :beerchug: :calus: z toba...zawsze :beerchug:
gugu - komp może bedzie w sobotę wieczorem , to jeszcze zależy od wielu czynników
Ciekawe ,kto oglądal w Sylwestra TV i widział życzenia na TVP 2 .........życzenia od bosa dla wszystkich dogomaniakow..............które ukazywały sie u dołu ekranu............:lol: :lol: :lol: :lol: Za pierwszym razem nie udało sie wymienić Was wszystkich , poszlo wie uzupełnienie nastepnym sms-em :lol: :lol: :lol: :lol: Nie wiem więc czy poszło w emisji...:crazyeye: :lol: :lol: :lol:
bos - 11-01-2006 13:22
No to na mnie pora...... Wind - dzieki za przypomnienie o bosowej.......:lol: :lol: :lol: juz pędzę:lol:
Aga - :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
gugu - 11-01-2006 13:28
bos pędż szybciutko,bo to pora obiadowa :lol: :lol: :lol: ;)
nikit1 - 11-01-2006 15:47
aga-Skarbie,
Jak bedziesz miec czas wrzuc mi na gg przepis na kokardki, w szpinaku z niebieskim serkiem ... bardzo prosie :cool3: :loveu: uuuu zabrzmiało smacznie :eating: Aga, dołączysz mnie plizzzzzzzzzzz do listy wysyłkowej? Oczyma duszy mojej widzę jak jem te kokardki...:bigcool:
zadziorny - 11-01-2006 16:19
....:lol: :lol: :lol: juz pędzę:lol:...
A gdzie pędzisz, bo ja w piwnicy (a słyszałem, że niektórzy także na strychach) :evil_lol: :cool1: :cool3:
vigor - 11-01-2006 17:01
Witojcie! W pracy istny cyrk, bo jest wizytacyja z KOiW. Nawet fuksla mi sie lekcyja do prowadzenia przed dosc szerokim grenium, ale co to dla belfra z 26- letnim stazem. Aga - ukierunkuj Czike tak, aby nie zawialo wirusem cieczka.exe na poludnie przez najblizsze 3,5 tygodnia w kierunku Vigorlandu. A po 6 lutego, niech sie dzieje wola ........ . Lece ogladac siatkowke w tv. Ahoj!
Ali26762 - 11-01-2006 17:39
Heyka :)
No to jesteśmy po wizycie u weta.
Smok waży 12,1 kg po śniadaniu i w obroży :D
A teraz co do leczenia - narazie, póki jest dobrze, nie mam dawać antybiotyków. Przywiozłam receptę bez daty, więc w każdej chwili mogę ten antybiotyk włączyć (borsaf, Amoksiklaw, bo tamte nie są odpowiednie dla takiego młodego psa). Teraz mam przez 10 dni podawać sam Lakcid i siemię lniane mielone do karmy. W razie czego jestem w kontakcie telefonicznym z wetem non stop, gdyby coś mnie niepokoiło to mam dzwonić albo przyjeżdżać. Zaproponował też zmianę karmy na jakiś czas na Intestinal Royal, w przypadku gdyby te biegunki się powtórzyły. Wet Derysia obadał, osłuchał, sprawdził oczka, paszczę, wycisnął gruczoły, bo były leciutko przytkane przez te luźniejsze stolce, pomacał brzuszek i stwierdził, że mu przywiozłam okaz zdrowia :)
Muszę się Wam pochwalić, że Deryś po raz pierwszy jechał tramwajem w obie strony :) No, kiedyś już jechał tramwajem i autobusem, ale u mnie na rękach i bez kagańca, a dzisiaj dostał na pysinka beruszkowy, metalowy kaganiec i podróżował na podłodze. Troszkę się przestraszył, bo łapy mu się spociły, ale ogólnie obyło się bez problemów. Pod koniec podróży "pofoczył" sobie swoim zwyczajem, a tak to albo siedział, albo leżał na podłodze. Kagańca też nie ściągał, dopiero jak wysiedliśmy to mnie trącił i pokazał, że ma coś takiego na dziobku. Oczywiście w tramwaju, przez kaganiec dostawał smaczki, żeby mu się tak tragicznie jazda nie kojarzyła :D Byłam z niego bardzo dumna!
aga_ostaszewska - 11-01-2006 22:20
Oj... no to po kolei...
bos: Ja potrafie trzymać za słowo... jak Cię gdzieś dorwę, to nawet żonka nie uratuje przed piwkiem ze mna :cool3:
nikit: Wind chyba dzis wykorzystla moj przepis, wiec... ma dac znac jak jej smakowalo! Jesli, bedzie ok, to zrobie wyjatek i podziele sie sekretem kulinarnym :lol:
vigor: Caly spacer latalam za Czika o odracalam kierunek wiatru... ale nie zmachalam... nie lada zajecie mi dales :angryy: Oby tylko bylo skuteczne!
Ali: Ale w Svarovskim ta waga... bo jesli tak, to z 1,5 kg mozna odjac :eviltong: Gratuluje posluszenstwa Derylowego i oby te Wasze problemy zakonczyly sie na Lakcidzie i siemieniu lnianym mielonym do karmy! Glaski dla Smoka!
Ela_h: Daj znac jak USG!
jborowy - 11-01-2006 22:47
Coraz trudniej mi nadążać za Waszym pisaniem. Ogromny tłok tu się robi czasami i forum staje się mało czytelne. Może jednak część mniej obrażonych powróciłaby na eredelkowo? Tam przynajmniej ogłoszenia o znalezieniu/zgubieniu psiorka trafiają od razu do zainteresowanych. bos - jednak okazuje się, że wirusy dopadły nie tyle kompa co Ciebie. Musi ten seks ( co to jest pomiedzy funf i sieben), to uprawiałeś nie wirtualnie, ale w realu. W dodatku bez zabezpieczenia unimilającego!! Teraz cierpisz, a co powiesz Starej, to już Twoja rzecz. W razie czego, zawsze mogę potwierdzić, że tę noc spędziłeś ze mną.(sypnij mi tyko datę na priva, żebym czegoś nie pokiełbasił). Dla walczących z virusem cieczka.exe, przypominam, że poza przytoczonymi wyżej specyfikami dobrze jest się podeprzeć tanią tradycją. OCET - smarujemy próg i dolną powierzchnię drzwi do domu, jeżeli to jest wielopiętrowy budynek, to dodatkowo, drzwi wejściowe, drzwi windy. Roztworem 1/1 ocet woda przemywamy srom suni przed wyjściem na spacer. Wzbogacamy dietę o chlorofil (pokrzywa).
Ali26762 - 11-01-2006 22:57
Ali: Ale w Svarovskim ta waga... bo jesli tak, to z 1,5 kg mozna odjac :eviltong: Gratuluje posluszenstwa Derylowego i oby te Wasze problemy zakonczyly sie na Lakcidzie i siemieniu lnianym mielonym do karmy! Glaski dla Smoka!
Nieeeee, waga była w Rogz'ie :D
Smok wygłaskany śpi u mamy w łóżku, zdrajca jeden :D
A Ty przytul i wymiziaj biedną, chorutką sunię od ciotki Ali :)
Ali26762 - 11-01-2006 22:58
Wind - od wczoraj próbuję Ci wysłać PM, ale mi serwer Dogo nie pozwala :( A od Ciebie dostałam.
No nic, skopiowałam do pliku tekstowego i napisałam do Admina, niech działa :)
Wind - 11-01-2006 23:23
Wind - od wczoraj próbuję Ci wysłać PM, ale mi serwer Dogo nie pozwala :( A od Ciebie dostałam.
No nic, skopiowałam do pliku tekstowego i napisałam do Admina, niech działa :) Mozesz wyslac na maila: beata@amberwind.pl :-)
aga_ostaszewska - 12-01-2006 00:24
UWAGA UWAGA! Doniesienie z ostatniej chwili: studentka Agnieszka Ostaszewska skończyła I rozdział pracy magisterskiej! Jutro czeka ją odczyt przed audytorium, dlatego też uprasza się o trzymanie kciuków! KONIEC!
bogula - 12-01-2006 06:16
Witajcie! zagladamy tutaj już chyba wszyscy...Fajnie czytać taki "komplet":evil_lol: :diabloti: :evil_lol: . Wczoraj popołudniu spotkała mnie i Fafola sympatyczna sprawa: w sklepie rybnym była kolejka, troszkę się miotałam, co zrobić z psem, uwiazałam w końcu przed ...Pani poprosiła mnie do przodu i obsłużyła bez kolejki ---ze względu na psa; "takiego fajnego to mogą ukraść".starszy pan poczuł się "dyskryminowany" ....przez psa, niby się uśmiechał, ale jakby zaraz się miał zagotować, więc szybko wypaiłam, że napiszę do TOZ-u i za wyrozumiałość otrzyma medal! Ludzie się roześmieli, a szczerze wszystkim podziękowałam i fru! z Fafolkiem gotować obiad. aga_o ---trzymamy i pisz szybko te kolejne rozdziały; czas na luzik... Ali ---waga młodego niezła, ale przynajmniej ja z Fafikiem nie mam kompleksów : on ma ponad 13 i ok.42cm w kłębie...Dużo zdrówka dla piesa! bos ---no, witaj! sylwka spedzałam z Fiśkiem i tv, nawet czytałam te sms, ale nie doczytałam Twoich życzeń, ale bardzo dziękujemy!:cool1:
INA - 12-01-2006 08:33
aga - jak zwykle 3-mam tradycyjne kciukasy:lol: - ile rozdziałów - bedziesz męczyć?:cool3: bugula- całkiem symatyczna ta pani z rybnego:lol: Ali - wyszystkie Twoje koopne doniesienia czytam uważnie:cool3: , chociaż teraz u nas jest wszystko ok! ale w razie czego wiem jak mam działać... Powiedz- to siemię lniane :hmmmm: - ja dawałam takie zwykłe i gotowala chwilkę następnie po przeciśnieciu - piszę tak bo gęstwina się robiła- przez sito dodawałam do posiłku ....jest jeszcze własnie takie gotowe mielone siemię lniane -wygląda jak wiórki - można takie bezposrednio do karmy wrzucać czy wy stosujecie coś takiego?
Nitencja - 12-01-2006 08:45
Aga trzymam trzymam .. napisz czy sie przydalo to trzymanie kciukow !! Bosik ............. no comments :) wracaj na dogo a wszystkim psiakom duuzo duzzo zdrowia no i suczek w ciazy oby maluchy sliczne byly i zdrowe :cool3:
gugu - 12-01-2006 09:51
INA ja wrzucam Kice do suchej karmy siemie lniane mielone,łyżeczkę od herbaty,nie przepada za nim ale nie ma innego wyjścia :lol: ;)
aga :angel: :angel: :angel: :happy1: :happy1: :happy1:
nikit1 - 12-01-2006 09:58
UWAGA UWAGA! Doniesienie z ostatniej chwili: studentka Agnieszka Ostaszewska skończyła I rozdział pracy magisterskiej! Jutro czeka ją odczyt przed audytorium, dlatego też uprasza się o trzymanie kciuków! KONIEC! :thumbs: :thumbs: :thumbs:
zadziorny - 12-01-2006 10:03
Aga_o my też oczywiście 3mamy :thumbs:. Jak znam życie, to pójdzie Ci jak zwykle czyli... jak z płatka :lol: :cool1:
zadziorny - 12-01-2006 10:07
A Ty przytul i wymiziaj biedną, chorutką sunię od ciotki Ali :)
Jaka ona chorutka :-o :shake:. Cieczkowa po prostu i tyle :roll: :loveu: :cool3:
gugu - 12-01-2006 10:12
A ja ide dzisiaj do weta z Kika na szczepienia i zapisać ja na sterylizacje :roll: ,troche sie boje tej sterylizacji,przechodziłam juz to z kotką,dwa dni dochodziła do siebie po narkozie :-(
bos - 12-01-2006 10:15
Oj... no to po kolei...
bos: Ja potrafie trzymać za słowo... jak Cię gdzieś dorwę, to nawet żonka nie uratuje przed piwkiem ze mna :cool3:
!
Aga - juz nie mogę się doczekać.........szkoda że to tak daleko:lol: :lol: Ja też trzymam Cię za słowo
bos - 12-01-2006 10:22
gugu - nie martw się wszystko będzie oki. Trzymamy kciuki.
Przemyśl jednak jeszcze raz podjęcie takiej decyzji.
aga_ostaszewska - 12-01-2006 10:26
No dobra... póki co, to kciuki pomagają, bo nie umieram ze stresu! Chwila prawdy odbedzie się między 16 a 17.30!
ZA NIESKUTECZNE TRZYMANIE KCIUKóW, BęDZIE PRZEWIDZIANA SUROWA KARA! :mad:
gugu - 12-01-2006 10:29
bos nie mam w planie maluszków i dlatego zadecydowalismy sterylizować,mam nadzieje że to dobra decyzja ;)
aga staramy się bardzo!!! :multi: :multi: :multi:
zadziorny - 12-01-2006 10:35
Aga_o nie bij :shake:. No przecież mówię, że 3mamy :roll: :scared::Help_2:
bos - 12-01-2006 10:42
UWAGA UWAGA! Doniesienie z ostatniej chwili: studentka Agnieszka Ostaszewska skończyła I rozdział pracy magisterskiej! Jutro czeka ją odczyt przed audytorium, dlatego też uprasza się o trzymanie kciuków! KONIEC!
Aga - z wielką przyjemnością to uczynię , nawet Jazonowi każe zacisnąć pazura
Wyczytałem że również coztego poszło wspaniale i otrzymała promotorski uścisk:lol: :lol: :lol: Ja też przy okazji sobie pozwolę. A tak nawiasem mówiąc ,to dobrze Was dziewczyny wybrałem,by mobilizować swoją córę :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Teraz cieszę się podwójnie:multi: :multi: :multi:
bos - 12-01-2006 10:51
Jeszcze wracając do starszych postów to zauważyłem , że pojawiła się nasza kochana ALUZJA.
Wszystkiego dobrego ALUZJO. Niech się dzieciątko chowa w zdrowiu i szczęściu,ku radości Was wszystkich. Przy okazji gorące pozdrowienia od Justyny, żony i Jazona . Uściski dla małżonka.:lol: :lol: :lol: :lol:
bos - 12-01-2006 11:09
zadziorny - w poniedziałek otrzymałem z Warszawy oficjalnie przyznany Jazonowi tytuł Młodzieżowego Championa Polski
Bardzo się cieszę .Jak będę miał kompa wporzo to Wam wkleję. Championat Kliwi ....to była prawdziwa edycja
Ali26762 - 12-01-2006 12:15
w poniedziałek otrzymałem z Warszawy oficjalnie przyznany Jazonowi tytuł Młodzieżowego Championa Polski
Heyka :)
bos - gratulacje dla czempiona, uścisk łapy od Derysia, a ode mnie tradycyjnie mizianko nadmorskie :)
Ali26762 - 12-01-2006 12:18
Ali ---waga młodego niezła, ale przynajmniej ja z Fafikiem nie mam kompleksów : on ma ponad 13 i ok.42cm w kłębie...Dużo zdrówka dla piesa!
Dzięki serdeczne :) Na razie wszystko jest ok, tfu tfu tfu przez lewe ramię :)
A tak "akropo", to bardzo mi sie takie panie z rybnego podobają, są jakieś takie ładne "od środka", prawda? Okazuje się, że można, że taki gest niewiele kosztuje, a potrafi poprawić humor. Nawet komuś na drugim końcu Polski :D
Ukłony dla tej pani i wielki buziak dla Fafola w tę sympatyczną paszczę :multi:
Ali26762 - 12-01-2006 12:27
Ali - wyszystkie Twoje koopne doniesienia czytam uważnie:cool3: , chociaż teraz u nas jest wszystko ok! ale w razie czego wiem jak mam działać... Powiedz- to siemię lniane :hmmmm: - ja dawałam takie zwykłe i gotowala chwilkę następnie po przeciśnieciu - piszę tak bo gęstwina się robiła- przez sito dodawałam do posiłku ....jest jeszcze własnie takie gotowe mielone siemię lniane -wygląda jak wiórki - można takie bezposrednio do karmy wrzucać czy wy stosujecie coś takiego?
Dlatego piszę szczegółowo, bo może się to komuś przydać.
A siemię - tak jak pisała gugu - sypię łyżeczkę do michy i mieszam z żarełkiem :)
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plpspkrajenka.keep.pl
Strona 28 z 57 • Znaleźliśmy 14815 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57
|