ďťż
 
 
   ON-ka Saba z budowy za długo żyje? Zapomniana, schorowana.Już za TM...
 
 

Podobne

 
    
 

 

 

 

ON-ka Saba z budowy za długo żyje? Zapomniana, schorowana.Już za TM...





Czarodziejka - 29-01-2007 13:04
Nie pisałam, bo w domu było trochę zamieszania z urodzinami córeczki - organizujemy co roku duże przyjęcie.
Sabi ma się dobrze i zdecydowanie bardziej odpowiada jej przebywanie na dworze :lol: Zresztą, to było przez większą część życia jej środowisko naturalne.





loozerka - 29-01-2007 14:07
Ukradli mi post wczorajszy, w ktorym pytalam o samopoczucie Sabiny i pisalam o rozliczeniach !!!!! Oddac, wredoty!!!



Dorothy - 29-01-2007 14:26

Nie pisałam, bo w domu było trochę zamieszania z urodzinami córeczki - organizujemy co roku duże przyjęcie.
Sabi ma się dobrze i zdecydowanie bardziej odpowiada jej przebywanie na dworze :lol: Zresztą, to było przez większą część życia jej środowisko naturalne.

Filip tez chce zostawac na dworze. Zdecydowanie lepiej sie tam czuje.
Kojcowe owczarki...
A nie moze biedak... i ja sie czuje jak oprawca, jak mu to wytlumaczyc?? Jezu zeby juz wiosna byla, lato....

Loozerka ja tez zadam zwrotu Twojego postu :evil_lol:



loozerka - 29-01-2007 14:42
Wprawdzie mozna zrobić zbiorowy protest, ale w oczekiwaniu na wyniki coś tam napiszę;)
Na AFN jest w tym momencie ok 180-190 złotych ( z uwzglednieniem wpłat, ktore idą ) ponad to, co na miesięczne utrzymanie Sabiny jest; także, jak tylko będzie wiadomo, ile za tego weta, daj znac Czarodziejko, to napiszę do Greenevil.
Ewentualna nadwyżka bedzie na zbieranie na kolejny arthoflex, niestety nie ma za dużo tych oszczędnosci, bo nie wszystkie zaplanowane bieżące wpłaty wpływają. NIc, trzeba bedzie pomyślec o jakimś bazarku.





Benia-b - 30-01-2007 14:22
....a ten kolejny Arthrofleks może by zamienić na Joint therapy,
http://netpaker.pl/product_info/p760...plus_180_tabl_
Sabina musiałaby jesć 1,5 do dwóch tablet dziennie..
albo na :
ARTHROFOS FORTE;
skład prawie taki sam jak Arthroflex, a podobno jeszcze "lepszy" i chyba tańszy..
http://psiamicha.pl/index.php?cPath=28_65

Ten juz droższy, ale dodatkowo z kwasem hialuronowym:
Cortaflex
http://www.eventing.pl/CMS/zywienie/...sowikotow.html.
Według wagi..

Czarodziejko-jak bedziesz miała chwile-policz czego ile musiałaby wziąść Sabina,(tak srednio miesięcznie) i co najkorzystniej cenowo wychodzi..
Arthrofleks, no może i służy....ale tak bardziej profilaktycznie, a Sabina nie jest zdrowa..



loozerka - 30-01-2007 17:28
corthoflex juz sprawdzalam i zwyczajnie nas na niego nie stac- koszt jest duzy bardzo, na niespełna miesiac dla Saby to 160 zł, a arthoflex to 130 zł na ok 3 miesiące...



AniaB - 30-01-2007 18:40
chyba nawet już kiedyś była tutaj dyskusja o tych lekach
no i faktycznie wyszło nam, ze arthroflex tańszy..



Czarodziejka - 30-01-2007 21:15
Arthoflex Saba dostaje raz dziennie - niecałą łyżkę - wyliczyłam kiedyś ile ml jej trzeba i tak wyszło. Mam flachę 500ml, bierze już ok. miesiąca i widzę, starczy jeszcze na długo.
Psy do 40 kg powinny przyjmować 5 ml dziennie / 500ml = 100 dni
Arthofleks to koszt bodajże 70 zł i wychodzi najtaniej - starcza na kilka miesięcy. Poza tym Saba dostaje bonharen. Nie wiem, czy to jedyna kuracja na całe życie, czy jeszcze będzie kogoś stać na powtórkę.
Wydaje mi się, że ta kombinacja leków + dobre jedzonko + ciepło i miłość dają Sabie kopa do życia.



loozerka - 30-01-2007 22:03
Ten arthoflex 500 ml kosztował 130 złotych w hurtowni :), ale i tak wtedy szacowalismy, ze wystarczy tego na 3 miesiace. A cortoflex na pewno byl lepszy, ale wystarczyloby na 23 dni, kosztowałoby 30 zł wiecej i potem nie mielibyśmy nic. A tak udalo sie bombe hialurynową zaaplikowac w postaci bnonharenu, plus artflex na takie biezace wzmocnienie, plus kuracja odchudzająca, plus milosc i głaski w tym tego najmlodszego czlonka rodziny i pełna kuracja dla Sabiny jest :)



Czarodziejka - 30-01-2007 22:11
Loozy, sromotnie obnażasz moją krótką pamięć do wszelkiego rodzaju cen i kosztów :placz: Zresztą nie po raz pierwszy, a przecież sama na ten arthoflex wysyłałam kasę... :lol:
Normalnie starość zagląda mi coraz głębiej w oczy....:stormy-sad::nerwy:



Benia-b - 30-01-2007 22:31
Kobiałki-ale ja Was nie przekonuję do jakiegokolwiek leku-tylko proponuje i przyznaje się bez bicia, że wrzuciłam to co lepsze i najbardziej chodliwe u psów z problemami..To po czym widac efekty..Dlatego prosiłam o porównanie cen i czasu wystarczalnosci..-bo ja nie korzystam akurat z tych leków..
ale ten wychodzi taniej:
http://psiamicha.pl/index.php?cPath=28_65
ARTHROFOS FORTE;-90 tabletek prawie 50zł, czyli za 180 tabletek 100zł.
1 tableta na 20kg, czyli dla Saby 2 tablety dziennie. Za 100zł wystarczy na 90 dni..
Chodzi równiez o to, aby coś zmienic-organizm w pewnym momencie przyzwyczaja sie do leków, i przestaja działac tak jak powinny..



Czarodziejka - 30-01-2007 22:34
Beniu-b, na pewno warto się do tego zastosować. Po zakończeniu kuracji arthofleksem spróbujemy artfrofos forte :lol:
Los Saby niestety jest ściśle związany z lekami....



loozerka - 30-01-2007 22:40
Di, ja trenuje na tym watku nieznane u siebie poklady organizacyjno-ksiegowe :D. Gdybym z wlasnymi finansami tak umiala, jak z Saby trzymac sie i wszystko w ryzach- mialabym lexusa, wille z basenem i jezdzilabym co tydzien na cuudowne wycieczki...:D
Sama sie nie poznaje :D
Moja pamiec jest wynikiem tego gleboko przemyslanego planu finansowego, ktory niestety nie we wszystkich momentach wypalil :D ale na szczescie- jakos idzie :)



loozerka - 30-01-2007 22:49
benia...a my wiemy, wiemy...Ty nam juz ogromnie dużo pomoglas, bo masz wiedze, jakiej wiekszosc z nas nie ma :). Tylko ja tam od razu napisalam, jak to jest z tymi lekami.
Byc moze warto ten arto cos tam zmienic, ale ja troche czytalam, i jednak arthoflex ma najlepsze opinie sposrod tych wspomagaczy. Jednak, jesli nas stac na to nie bedzie- to wtedy ten tanszy kupimy :) Lepsze to, niz nic :)



Benia-b - 30-01-2007 23:08
Ty mnie tu Loozerka pod włos nie bierz:mad:-jam związana z lekami do konca zycia, :evil_lol: i wiekszośc znajomych i znajomych znajomych i krewnych znajomych tyż-stąd testy na swoich psach mówia jedno o Arthrofleksie......ale nie napiszę:oops:...i najlepszy wet tyż mówi to samo:oops:..
Powiem szczerze, że dla Saby zamiast Arthrofleksu możnaby podawać homeopaty-tyż działają-tylko nie wiem co na spondyloze, bo te wszystkie stawowe mam jak najbardziej opanowane:evil_lol:-



loozerka - 30-01-2007 23:23
Beani!! Gadaj,. co wiesz o Arthoflexie...!! Bo my, jako zieloniutkie w tej materii, sluchałysmy bardzioej doświadczonych i np AniaB pisala, ze jej psiakowi pomaga, ze widac róznice...zreszta takich wypowiedzi czytalam sporo, wiec na ten arthoflex sie zdecydowalismy dlatego...



Benia-b - 30-01-2007 23:55
A teraz was zastrzelę środkiem:cool3:-jak najbardziej czeski-jak sie przekonałyście-czeskie to cudowne:loveu:
Macie fachurę od języka-więc niech podziala:evil_lol:
Stosowałam, tylko cene oczywiscie miałam polska:mad:-
http://www.giom.cz/skupina.php?IdKat...o%20L-karnitin
Raz tylko miałam prosto z Czech z normalnej wetowskiej kliniki i cena nie była tak wysoka jak na tej stronce. )0,5 kg wychodziło 67zł.
a dla Saby wystarczy na 50dni..(2gr na 8kg psa)..
Loozerka- z Arthrofleksem jak z homeopatami-uwierzysz-podziała:evil_lol:..
Żartuje oczywiscie..Powiem tak-każdy od niego zaczynal-jedni widza efekty, większośc stosuje, bo wet kazał i sprzedał...profilaktycznie jak najbardziej, zabezpiecza się psa, na co by było gdyby, ale leczniczo już wybiera się coś z dodatkiem, albo kolagenu, albo kwasu hialuronowego(chociaz sa opinie, że się nie wchłania z przewodu pokarmowego), albo z innymi dodatkami..
Zaszkodzić absolutnie nie zaszkodzi, co sie nie wchłonie, to sie wysika, ale mysle że i tak jest za drogi, jak na tak skromny skład..
Zobacz ludzki odpowiednik-jak najbardziej u psów stosowany(sama stosowałam):zamiast MSM tu jest boswelina..
http://www.i-apteka.pl/go/_info/?id=561
Dla Saby 1,5 tablety dziennie..-cenowo wychodzi taniej..



supergoga - 31-01-2007 08:37
Coraz więcej psiaków z tym schorzeniem. Biedaki. Postaram sie pomóc suni w poszukiwaniu super odpowiedniego i odpowiedzialnego domku, ale to nie jest proste. A przecież one tez chcialbyby miec jeszcze własny kąt i własnego ludzia od głasków!



loozerka - 31-01-2007 10:34
supergoga...dzieki wielkie, wiadomo, ze nie bedzie łatwo, bo dużo czynnikow obciązających jest, ale moze trafi sie milosnik madrych, zrównowazonych psów, potrzebujący dla swego dziecka psa- towarzysza zabawy :)
Z Julka Saba bawila sie w dom, w kawiarnie, w bal.... czy znajdzie się jeszcze inny tak cudowny pies...no oprócz Gajki i Rexa :D



Czarodziejka - 31-01-2007 13:24
Sabi dziś wyparskała się za wszystkie czasy - śnieg topnieje i widać trawę! :lol: Było też tarzanko i podbiegi.



czarna anda - 31-01-2007 13:31
arthroflex to mieszanka glukozaminy i chondroityny doskonale na spondyloze i wszelkie zmiany w kościach - wspomaga regeneracje chrzastek stwawowych. Homeopatia - treumeel, zeel, osteoheel, zarowno w granulkach jak i w iniekcji
Na wszelkie zmiany bolowo stawowe neurologiczne neuralgo rheum w iniekcjach
Sama mam staruszke onke 13 lat i tez ja wspomagam

Dobrze tez zastosowac wtaminu z grupy B czyli psi combivit lub tez cocarboxylaze plus vitasol w iniekcjach. Iniekcje wszelkie z grupy b sa bardzo bolesne zatem dobrze dodac lignocaine celem usmierzenia bolu jako ostatnioe naciagniecie do strzykawki - ok polowy zawartosci jednej iniekcji

anda



loozerka - 31-01-2007 13:54
DZieki anda, widzialam, ze pomagasz także Aksie..fajnie miec kogos z praktyką, by wiedziec, o co w razie czego pytac weterynarzy..:)



czarna anda - 31-01-2007 13:57
do uslug :) zjadlam zeby na wetach w ciagu 2 lat przy mojej nie chodzacej Anduli wiec w miare mam orientacje co mozna podawac :) buziaki
anda



Benia-b - 01-02-2007 19:01
Dobra-już się nie odzywam, na temat Arthroflexu,:cool1: a homeopaty podaję jak najbardziej;)
Czy ktos z Was ma zdjęcie RTG psa ze spondyloza??
Czarodziejko-jak szukałas wiadomości o chorobie, nie natknełas sie na coś w necie, co moznaby poogladać?



AniaB - 01-02-2007 19:24
beniu - chodzi ci o zdjecie rtg saby czy jakiegokolwiek psa?



Benia-b - 01-02-2007 19:56
AniaB-Nie musi być Saby-chciałabym jakiekolwiek z opisem, dla porównania.
Wiem, ze Saba ma spondyloze,mniej więcej wiem jak się czuje-a jakbym jeszcze RTG zobaczyła-to już byłoby super!! Bordożek ma stwierdzoną, mam RTG-ale nie mam z czym porównac:shake:



loozerka - 01-02-2007 20:02
Beniu, zdjecia, jesli sie zachowaly, to pewnie oktawia powinna miec, ona wtedy byla z Saba na diagnostyce..



AniaB - 01-02-2007 20:06
moja leksa ma zwyrodnienie kregosłupa - czyli spondyloze pewnie...
ma mostki i zrosty na kregosłupie (tak, zę nawet podejrzewano, zę przestanie chodzic i sugerowano uspienie)
mamy zdjecie rtg- ale nie wiem co to znaczy z opisem...
opis chyba został w krakvecie.. no chyba ze jest w ksiazeczce..



AniaB - 01-02-2007 20:07
benia a skad ty jestes?



Dorothy - 01-02-2007 20:08
Beniu ja mam zdjecia Filipa. Ze spondyloza...:-(
chcesz? Moge Ci poslac...
D

ps. ale opisu nie mam...:shake:

ps. wstap na watek Filipa...



AniaB - 01-02-2007 20:11
widze ze nas tu dużo ze spondylozą...:-( :shake:



loozerka - 01-02-2007 20:22
Niestety :( a teraz kolejna dobcia Diana prawdopodobnie z tym samym...



Benia-b - 01-02-2007 22:59
Aniu-ja jestem z Jastrzębia-około 120km od Krakowa..Wczoraj dostałam wraz z psem wypis i tam jest własnie opis RTG. Spondyloza odcinka....takiego i takiego, spondyloza dordzeniowa i jeszcze jakas tam..
Gdybyście coś miały-bede wdzięczna i pobiegam jeszcze po wątkach.
Dziekuje Dorotko-zajrze do Filipa..



AniaB - 02-02-2007 09:13
przepraszam, ze zapytałam, ale myślałam, ze moze gdzieś tu z mojego rejonu jesteś - mogłabym ci podrzucic...
zdjęcie moge wysłać poczta - jeśli byś chciała
no chyba, ze dorothy juz to zrobiła

ja mam zdjecie bez opisu...



Dorothy - 02-02-2007 09:22
nie zrobilam bo nie mam adresu... Beniu jesli chcesz napisz mi adres....
ale nie mam opisu.



Benia-b - 02-02-2007 10:02
Aniu-a mogłabyś zrobić foto zdjęcia(przez szybę:evil_lol:) i wrzucic do netu?
Już wysłałam do Dorotki taka sama prośbę!
W opisie nie ma jak narazie zwyrodnień-więc chwała i za to, i objawów jako takich tez nie ma!
Czarodziejko-już nie zaśmiecam Sabinowego watku...;)
Spondyloza chyba wiekszośc schroniskowców dotyka...:-(



AniaB - 02-02-2007 10:12
zrobie zdjecie i wkleje na wątku twojego bordożka noweego, tak?:lol:



supergoga - 02-02-2007 13:52
Dobcia Dianka u Romenki ma ten sam problem - może Romenka Wam cos napisze. Dziś idziekolejny raz z sunią do weta.



oktawia6 - 03-02-2007 16:06

Beniu, zdjecia, jesli sie zachowaly, to pewnie oktawia powinna miec, ona wtedy byla z Saba na diagnostyce.. Zaraz-to gdzie jest jej prześwietlenie???

Wszystko przekazałam-razem z opisem, kliszą i wyniakmi morfologii, biochemii i książeczką z wpisem o odrobaczeniu tej babce z Orębusów-miała to wszystko przekazać!!!
Osobie, która po Sabę przyjechała i wiozła ją do Czarodziejki-była to AsiaF-jeszcze dzwoniłam do niej-powiedziała, że "oczywiście-wszystko przygotowane do odbioru" razem z obrożą, smyczą, 2 parami szczoteczek, kołderką, miseczką-co jest do licha z tymi ludźmi!!!



loozerka - 04-02-2007 21:25
a to jesli przekazywalas, to pewnie jest, ja nie dochodzilam, czy CZarodziejka ma to przeswietlenie, tylko wyciagnelam najprostszy wniosek, ze jest u osoby, ktora z Saba byla w klinice. To przeswietlenie nie jest potrzebne do leczenia Saby, czy jakiejs diagnostyki, a Beni w celach porownawczych, wiec jakiegos dochodzenai nie robilam.



supergoga - 04-02-2007 22:46
Napisałam tekst, zgodnie z życzeniem, ale nie wiem, czy może być. Jesli mam coś zmienić, napiszcie. Cóż, wena jest rzecza nietrwałą, czasem nas opuszcza. :oops:
Poprawię jesli będzie trzeba.
Mam nadzieję, że ktos zakocha się w suni.



loozerka - 05-02-2007 06:14
supergoga :oops:, a z tym tekstem gdzie mozna sie zapoznac ?? :))
dZIEKUJĘ SERDECZNIE ZA pomoc niezaleznie od tego czy z weną, czy bez , tym bardziej bez weny, bo wtedy pisanie to orka na ugorze...ale w efekt wierze czy tak, czy tak :)
Jesli mozesz, wyslij tekst na maila ( adres na PW) albo wklej tu , jesli nie wchcew Ci sie listow slac :)



supergoga - 05-02-2007 10:52
O jasny bieda tekst się nie wkleił - a czułam bo mi się małpolud zawieszał. Wstawię w domu, bo w pracy nie mam tego tekstu. Dzięki za namiary.



supergoga - 05-02-2007 18:50
Saba to starsza już, 13-letnia owczarkowata sunia. Nie jest okazem zdrowia, ma zdiagnozowaną spondylozę, nie do każdych warunków się nadaje, choć obecnie, po leczeniu, jakie zostało jej zaordynowane i odchudzaniu jest o niebo lepiej.
To co przeżyła w swoim życiu może służyć za genezę niejednego horroru, horroru który przerazi niejednego miłośnika zwierząt.
Przebywała na terenie jednej z budów w Rembertowie – taka duża, spokojna, bardzo łagodna, ogromnie smutna. Znaleziono ją w zimie w lesie – kolejny przykład ludzkiego bestialstwa - z głodu jadła śnieg, była chuda i słaniała się na nogach.
Jeden z pracowników ochrony podjął się karmienia suki, dbał o wodę – ale niestety psina nie miała tam żadnej budy – leżała na piasku pod gołym niebem.
Teren budowy, głośny, niebezpieczny – to nie jest najlepsze miejsce dla psa – okazał się dla Saby katorgą.
Nadszedł ten dzień, o którym pewnie sunia jeszcze pamięta – pewien człowiek wyjeżdżał z terenu budowy samochodem osobowym. Trudno nie zauważyć dużej owczarkowatej suki – a jednak jemu dziwnym trafem to się udało. Potrącił Sabę, ale że tego było mało – wlókł ją pod autem, a sunia oszalała z bólu gryzła zderzak. Jej wycie słychać było chyba w całej okolicy – tylko on nie słyszał?
Pracownicy podnieśli krzyk który mieszał się z psim wołaniem o ratunek i wreszcie pojazd zatrzymał się. Po tym zdarzeniu Saba doszła do siebie, choć problem z tylnymi łapkami pozostał przez długi czas.
Losem Saby zainteresowało się kilka osób, skupionych wokół forum internetowego dogomania – i tym sposobem w listopadzie 2006r. suka trafiła do domu tymczasowego, gdzie ujawniła cały swój cudowny charakter. Pokazała, jakim wspaniałym psem jest, jakim dobrym, posłusznym i jak bardzo, bardzo potrafi pokochać człowieka. Pokazała, że nie sprawi kłopotów i problemów, że wpatrzona w oczy opiekuna będzie za nim kroczyc już do końca zycia.
Saba to niezwykle wierna suka.
Saba przeżyła w swoim zyciu chyba wszystko, wie co to głód nie do zniesienia, co to zimno i strach, wie co to ból i ogromna samotność, wie co to strach i bezradność. A mimo to pozostały w niej tak wielkie pokłady ufności, miłości do człowieka, wiary w to, że jest dobry iż mogłaby nimi obdarować niejednego psiaka, który tego wszystkiego nie przeżył
Saba jest poczciwa, grzeczna i zrównoważona. Może nie słyszy najlepiej, może ma problemy z łapami, ale w domu z ogródkiem, bez schodów do pokonywania – byłaby najszczęśliwszą sunią na świecie.
A gdyby jeszcze zapewnic psinie towarzystwo dziecka - to już byłby szczyt marzeń, bowiem relacje Saby z dziećmi są wręcz niezwykłe. Wobec dziecka jest troskliwa, delikatna, ostrożna, uważna. Pozwala się przytulać, głaskać i nie zrobi dziecku nawet najmniejszej krzywdy. Widać że po prostu je kocha.
Czegóż jej zatem potrzeba? Ludzkiej ręki, która ukoi smutek i ból, kogoś kto pomoże w trudnych chwilach, pełnej misko i ciepła.
Czy to naprawdę za wiele dla jednej suni po przejściach?
Czy to naprawdę zbyt wiele?
Chcemy, marzymy i mamy nadzieję, że znajdzie się dobry dom, który o nią zadba, będzie dalej leczył, pomagał.
Saba odpłaci tym co ma najcenniejszego – ogromnymi pokładami psiej miłości do końca życia.
Zastanów się – może szukasz przyjaciela na dobre i złe. Może to właśnie Saba ma szansę nim zostać.
Saba czeka – a wszelkich informacji o niej można uzyskać:
Diana
607 226 557
Lula7@op.pl



oktawia6 - 06-02-2007 17:37

a to jesli przekazywalas, to pewnie jest, ja nie dochodzilam, czy CZarodziejka ma to przeswietlenie, tylko wyciagnelam najprostszy wniosek, ze jest u osoby, ktora z Saba byla w klinice. To przeswietlenie nie jest potrzebne do leczenia Saby, czy jakiejs diagnostyki, a Beni w celach porownawczych, wiec jakiegos dochodzenai nie robilam. Ale to nie jest żadne dochodzenie:niewiem: Saba została przekazana-jak pisałam na początku z tym i z tym-to są ważne rzeczy-i pies musi mieć to "przy sobie" u osoby, która opiekuje się nią czyli Czarodziejka-z tym wszystkim została wysłana-to nie jest tylko sam opis, który można dodrukować-tylko klisza RTG-której nie da się dosztukować.
I jest-jest potrzebne, gdy za jakiś czas będzie miała ponowne RTG-dla lekarza celem porównania. Osoba, którą ją adpoptuje na stałe-powinna otrzymać cały komplet badań-w całości.



supergoga - 06-02-2007 18:11
:mad: To jak z tym tekstem, skoro nic nie piszecie, to pewnie jest do bani :-( - to co mam w nim zmienić?



loozerka - 06-02-2007 18:47
supergoga- ja nie wiem, jak to sie stalo, ale nie widzialam, że pojawil sie Twoj nowy post i spokojnie na niego czekalam, sorry :)))
Moim zdaniem tekst moze być, moze jedynie pierwsze moje odczucie jest takie, ze jest w nim tak duzo - hmm..minusów, albo inaczej- troche za malo uwypuklone sa te cudowne cechy Saby, ona jest super psiakiem i troche wiecej mozna byloby o tym napisac..bo to z racji jej zalet powinna byc adoptowana, one powinny ludzi ściagnąc..ale na razie, na pierwszy rzut- jesli mozesz, wystawiaj z tym tekstem, a potem wskaze Ci jeszcze dwa, trzy posty, z ktorych kilka zdan na plus mozna wyciagnąc.
W ogole wielkie dzieki za pomoc :)) Kochana jestes..

octawia- niepotrzebnie robisz problem, lapiesz za jakies nieznaczace slowa. Klos zapytal, czy mamy zdjęcie RTG Saby, bo chce porównac opis zdjecia z tym, jaki dotyczy jego psa, ja nie zastanawiajac sie podpowiedzialam, ze takie bylo i pewnie jest u Ciebie i tyle. Mowiac nie dochodzilam- nie chodzilo mi o jakies czynności sledcze, tylko o ustalanie, namyslanie sie, czy zastanawianie. Po prostu napisalam co pierwsze mi przyszlo na myśl. Jak pisalam, gdyby potrzebne bylo to do leczenia Saby- zapoewne zastanowilabym sie na tym glebiej-tak odpowiedzialam odruchowo. Czy to juz jest wyjasnione, czy też bedziemy nadal ustalac, co autor mial na myśli, gdy w zasadzie nie pomyślal?



supergoga - 06-02-2007 20:19
To podaj mi te posty ja zaraz dopisze, niech od razu ściągnie ludzi to jaka jest fajna. Bo niestety minusy także trzeba pisac, aby uniknąć powrotu psiaka. POnieważ ja niestety nie znam suni :shake: musze bazować na wieściach z postów. To czekam napiszcie po prostu 3 zdania jaka jest teraz Saba - ja zaraz je wkomponuje w teket i wstawię w necik.:lol:



loozerka - 06-02-2007 20:25
Ja zgadzam sie, ze minusy trzeba koniecznie przekazac...uczciwie poinformowac, zeby potem zaskoczenia nie bylo, a tu tych minusow jest sporo, ale zeby w ogole kogos zainteresowac , przyciagnąc trzeba uwypuklic na poczatek te plusy, kurcze, gdybym miala ogród bez schodów dom, to bralabym Sabine od razu :))
Juz szukam tych postow- tylko one nie takie skrotowe, bo czarodziejka bardzo barwnie o niej opowiada :))



AnkaG - 06-02-2007 20:32
Supergoga ja lewus do pisania tekstów, wiec nie pomogę.

Mnie się teksik podoba. :lol:

Ja tylko jedną drobną uwagę. Gdzieś w tekście piszesz w stylu .... w nowym domu ujawniała swój charakter ...
Jakoś to tak dla mnie ma wydźwiek, jakby złe cechy wyszły charakteru.

Ale może nie mam racji. :oops:



supergoga - 06-02-2007 20:41
Dopisałam w środkowej części, w tym nowym domu kilka zdań. Moga być?



loozerka - 06-02-2007 20:57
Gosia, o wlasnie o cos takiego chodzilo :) Jesli mozesz- wstaw jeszcze cos, ze ona ma rewelacyjny konktakt z malymi dziecmi, jest lagodna, cierpliwa, opiekuncza, daje z soba robic wszystko :) http://www.dogomania.pl/forum/showpo...&postcount=879 tu jest post, w którym Czarodziejka opisuje relacje Saby z jej 4-letnia coreczka :)
Jeszcze raz ogromne, wielkie dzieki :) a tu jeszcze post o jej obecnej kondycji fizycznej :)



supergoga - 06-02-2007 21:41
KOrekta dokonana, czytajcie dalej.



loozerka - 06-02-2007 22:08
strasznie marudzilam, ale teraz jest slicznie :)))



AnkaG - 06-02-2007 22:14
Mnie też się teraz jeszcze bardziej podoba. :lol:

A gdzie Czarodziejka ?



Czarodziejka - 06-02-2007 22:17
Jestem, Loozy.
Mam koszmarne problemy z netem - neostradę bym :mad:
Zmieniam na netię i chyba na złość mnie teraz nie łączy.

Supergoga - twoje teksty czytam z łzą wielką jak groch :placz:

Saba po 4 zastrzyku. Zauważyłam jednak, że kiedy było kilka wilgotnych dni miała problem z zebraniem się, żeby wstać. Porykiwała przy tym z niezadowoleniem. Czułam, że to porykiwanie ma charakter takiego ludzkiego gderania na swoje dolegliwości. Saba się nie skarży, nie prosi o litość, ani o współczucie. Kiedy ma chęć na pieszczoty patrzy na mnie i tłucze ogonem w podłogę, aż dudni. Muszę podejść wyściskać, bo przecież się torba nie ruszy :evil_lol:
Śpi w domu na kołderkach z Miśkiem, Gaja na łóżku, Rex w szopie. Kiedy było cieplej Saba ciągnęła na noc do szopy - tam też leżą kołdry. Wszędzie kołdry, szmaty, swetry, poduszki, poszewki. Tz mówi, że jak w noclegowni dla bezdomnych :roll: W pracowni Gaja wywleka swoje pduszki i sama się nimi okłada. Kiedy jedną położyłam Sabie nad ranem znalazłam ją pod Gają, na łóżku - wtarabaniła ją tam w nocy sama :diabloti:
Wciąż wieczorem przed kolacją podaję arthoflex.
Teraz jeszcze muszę napomknąć o pieszych wędrówkach naszej Sabiny :cool1:
Na początku psy wychodziły na spacery ze mną. Teraz, kiedy zimno -wypuszczam je - otwieram furtkę na pola i one sobie idą. Każde w swoim tempie. Saba już nie chodzi tak dostojnie, jej oczywistym sposobem przemieszczania się jest trucht. Dziś wyglądam przez okno i co widzę? Misiek z Sabą biegusiem podążają w sobie tylko znanym kierunku. Miło się patrzy :loveu: Ale....Miś ma nad uchem głębokom krwawą dziurę po czyimś wielkim kle. I nie był to bynajmniej kieł Rexa :mad: Saba w kwestiach konsumpcyjnych jest zdecydowana i bezkompromisowa. Jej micha, to jej micha i koniec.
Kociczka może spokojnie się przy Sabie przemieszczać, przy Gajce również. Może nawet kręcić się obok misek ;)
Acha...:mad:
Ona doskonale słyszy kiedy ją wołam, nawet z bardzo dalekich odległości, np. 100m. A najlepiej słyszy odgłosy przesuwania psich garów, chrobot chrupów i tym podobne :loveu:

Witaj Oktawio :loveu:

AniuG - nie przerażaj mnie, twoje maleństwo też? :placz:
Beniu-b - ja mam to rtg Saby - postaram się je wstawić.



Benia-b - 06-02-2007 22:21
Czarodziejko-wielkie dzięki!!Bardzo mi pomożesz!



AnkaG - 06-02-2007 22:23
Czarodziejko co moje maleństwo :crazyeye:

To AniaB coś pisała.

My zdrowi i koop i siku prawie niet w domu.



loozerka - 06-02-2007 22:25
Czytalam u Rexa o ranach Miska i bylam pewna, ze to Rex go dziabnąl, nie podejrzewalam naszej sabiny o taką akcje...:mad:
Czytalam tam tez o Twoich problemach z netem :) Dzisiaj chyba Cie sciagnęlam...co? :)
Skoro zastrzyki nie podane, to na razie biezace finanse uporzadkujemy, ja zaraz pisze do Greenevil, nie wiem, czy obecnie ma juz Twoj adres, czy nie zapisany gdzies :) MOze na wszelki wypadek podaj?
Nie masz pojecia, jak sie cieszę, ze z Saba tak dobrze jest, ta pomoc trafila do niej w sama pore, tyle psiakow teraz ze spondyloza jest...z Filipem jest bardzo zle:(, jest kolejny psiak- dobcia z mojego podpisu...echh, ciagle cos...

a co do tekstow supergogi--prawda, ze chwytaja za gardlo, serce i puscic nie chcą? Ja sie na naszą allegrowiczke uwzielam i bez przerwy zawrcam ejj glowe o allegro, ale nikt takich tekstow nie pisze :)



supergoga - 06-02-2007 22:38
To w takim razie wystawiam. Resztę w razie czego będzie sie dogadywać. Mam nadzieję, że domek zakocha się po uszy.



Czarodziejka - 06-02-2007 22:50
AniuG - czytam migiem, bo może za chwilę znów mnie wywali i pomyliły mi się literki przy waszych imionach :oops: Nawet gg mi nie odpala :placz:
Właśnie mnie wywaliło, o i drugi raz podczas pisania tego posta:angryy:



Czarodziejka - 06-02-2007 22:53
Loozy - dobrze, że pamiętasz o finansach Saby, bo ja nawet nie zauważyłam, że zaczął się nowy miesiąc 8) A jednak, mimo twoich zaprzeczeń potrafisz, powinnaś być główną księgową wielkiej korporacji ;)



supergoga - 07-02-2007 12:58
http://www.allegro.pl/item164651371_...lasny_dom.html

Sunia na allegro. Niestety nie wiedziałam w jakim wojewd=ództwie i jakim mieście przebywa suka, jakoś nie mogłam znaleźć - nie macie w pospisie, więc nie dało rady podejrzeć. Wp[isałam warszawę z pierwszego postu, napiszcie, to zmienię.



loozerka - 07-02-2007 14:27
Saba jest niedaleko Łodzi
Dzieki wielkie :)



supergoga - 07-02-2007 15:30
To jak, jako lokalizację napisać Łódź?



Czarodziejka - 07-02-2007 15:58
To są okolice Łodzi, więc wpisz Łódź.



Czarodziejka - 08-02-2007 11:16
Nakręciłam dziś komórką kilka filmików w śnieżnej scenerii. Postaram się je wrzucić. Nie są może najwyższych lotów, ale widać brykającą Sabę. Ona doskonale wyczuwa, kiedy powinna zaprezentować wdzięki i wtedy udaje niemoc :mad:



fona - 08-02-2007 11:54
Prosimy!! :)



loozerka - 08-02-2007 12:43
Koniecznie..kurcze dla mnie Sabina taka troche wirtualna jest, a jak sie widzi psa biegającego to juz inaczej :)



Czarodziejka - 08-02-2007 14:41
:razz:
http://www.livevideo.com/video/92D6B607BA784AEEA351712550D243C6/saba.aspx

Mam nadzieję, że się otworzy.
Pracuję nad następnymi. To małe jezgocące, to oczywiście Gaja.

A tu gromadka bez Misia, bo zamknięty...niestety.

http://www.livevideo.com/video/E84D900501A04B3ABDD27056C3B8D2A8/gaja-saba-rex.aspx



czarna anda - 08-02-2007 19:13
Czarodziejko :

nie przeszlam przez wszystkie posty - saba wciaz jest u ciebie ?? ma wciaz problemy z łapami ??

mam dostep do weterynarza ktory leczyl moja Ande lekami homeopatycznymi -i naprawde bylo lepiej

teraz mam onke 13 letnia ktora tez ma prolemy z chodzeniem i tez jest leczona przez dr brzezny - jesli jest kicha to dosteje tzw homotoksykologie czyli ;polaczony lek wraz z jej krwia z ucha i podany domiesniowo kuracja trwa kilka dni a efekty widac dosyc szybko
Daje tez zastrzyki z traumelu i zelu ostrzykujac okolice kregoslup a- najpierw jedzilam teraz sie nauczylam robic to sama
poza tym jest poddawana akupunkturze i tez pomaga

iw



Czarodziejka - 08-02-2007 19:30
Jeszcze jeden filmik.
Wciąż się na nich powtarzam, ale chciałam ją zwabić, ale skubane jest sprytne i udawało, że go nie ma. Zazwyczaj sama zaczepia, podgryza i prowokuje.

http://www.livevideo.com/video/0372C9D679F94C9FA2A68A77F5ACCD3E/rexsaba.aspx



Czarodziejka - 08-02-2007 19:47

Czarodziejko :

nie przeszlam przez wszystkie posty - saba wciaz jest u ciebie ?? ma wciaz problemy z łapami ??

mam dostep do weterynarza ktory leczyl moja Ande lekami homeopatycznymi -i naprawde bylo lepiej

teraz mam onke 13 letnia ktora tez ma prolemy z chodzeniem i tez jest leczona przez dr brzezny - jesli jest kicha to dosteje tzw homotoksykologie czyli ;polaczony lek wraz z jej krwia z ucha i podany domiesniowo kuracja trwa kilka dni a efekty widac dosyc szybko
Daje tez zastrzyki z traumelu i zelu ostrzykujac okolice kregoslup a- najpierw jedzilam teraz sie nauczylam robic to sama
poza tym jest poddawana akupunkturze i tez pomaga

iw
Saba jest wciąż u mnie. Problemy ma z kręgosłupem.
Ma stwierdzoną zaawansowaną spondylozę, podobnie jak Faraon Dorothy. Dziś dostała 5 zastrzyk bonharenu. Pozostał jeszcze jeden do zakończenia kuracji. Nie widzę, żeby ją cokolwiek bolało. Jest radosna, odchudzona, lekka i jak widać na filmikach bieguśna ;)
To, że troszkę niezdarnie jej to wychodzi jest wynikiem urazów po wypadku samochodowym, jakiemu kiedyś uległa.
Wiem, że tramal i tramadol są stosowane u ludzi (tramadol jest mocniejszy i na receptę) po urazach. Moja babcia brała po złamaniu kości. Są to środki silnie przeciwbólowe, a Sabę narazie nic nie boli. Jeżeli jednak okaże się to konieczne, na pewno zastosuję, o ile Saba nadal będzie u mnie.
O lekach homeopatycznych słyszałam, sama też stosowałam podczas ciąży, ale w przypadku psów nic na ten temat nie wiem, więc jeśli mogłabyś cokolwiek podsunąć, to poproszę
Kiedy Saba została do mnie przywieziona człapała wolno i ciężko jak czołg, co potwierdzą wszyscy, którzy się z nią w tamtym okresie zetknęli. Cieszę się, że udało mi się ją odchudzić, bo żarłok jest i to dopominający się natrętnie. ;)
Saba biega, truchta, goni inne psy, podbiega na powitanie i stara się wybić w podskok z przysiadu, ale to jej nie wychodzi. Narazie.;)
Chciałabym, żeby chociaż w tym stanie dotruchtała swojego końca.
Z metod paramedycznych stosujemy Reiki, oraz energię mandali :razz:



czarna anda - 08-02-2007 20:43
mialam na mysli Traumeel :) to homeopatyk przy stanach wlasnie spondylozy a tramal to przeciwbol

Traumeel jest naprawde niezly. Trafilas moze kiedys do dr brzezny ? z lecznicy 4 lapy na olbrachta w wawie ?

iw



czarna anda - 08-02-2007 20:48
jest dobry lek neuralgo rheum - dobry homeopatyk na bole typu kregoslupowe, neurologiczne

Kup sabie traumeel i zeel w tabletkach - podawaj jakies pol godz przed albo po jedzeniu
czesto psy jedza chetnei bo to slodkie jest

Dr brzezny stosuje homeopatie u zwierzat - sama korzystam dla swoich psow bo troche juz si enaumialam - natomiast Anda byla leczona u dr brzezny z efektami dopoki nie wysiadl jej kregoslup szyjny Malta moja staruszka z problemami z chodzeniem wciaz jest na homeopatykach i mysle ze dzieki nim ma si eswietnie w stosunku do jej schorzen wychodzacych z rtg
jesli chce moge na priv wyslac ci numer do dr brzezny - wizyta u niej kosztuje 30 zlotych , jest dobrym czlowiekiem i dobrym holistycznym wetem



Benia-b - 08-02-2007 21:09
czarna anda-ja również podaję homeopaty( w "zaleczaniu" dyslazji)-jestem za-mój wet też-jednak uważam(tu moje zdanie wynikające z opisu zachowania Saby)-że Saba jak na razie radzi sobie całkiem nieźle-i można wstrzymac się z kuracją, do momentu jak coś nie ulegnie zmianie..
Zycie przed nią jeszcze długie-więc niech jest leczona adekwatnie do objawów,czy bonharenem, czy homeopatami...chyba, że istnieja jakies przesłanki, ze homeopaty wstrzymują rozwój choroby-jesli cos masz do poczytania-sama chętnie się zagłębię-też mam psa ze spondyloza...



czarna anda - 08-02-2007 21:16
anio wlasnie homeopatyki wstrzymuj arozwoj choroby np traumeel

Wskazania:
Krople, tabletki, roztwór do wstrzyknięć: preparat należy stosować w przypadkach
urazów (sportowych i powypadkowych), takich jak: skręcenia, zwichnięcia,
krwiaki, złamania, wstrząśnienie mózgu itp. Lek może być również stosowany
w przypadkach pourazowych lub pooperacyjnych obrzęków i wysięków oraz w procesach
zapalnych i zwyrodnieniowych dotyczących różnych organów i tkanek, w tym wątroby
oraz narządów ruchu. Korzystne efekty stosowania Traumeel S obserwowano w
przypadkach astmy oskrzelowej, zapalenia wyrostka rylcowatego, zapalenia kaletek
maziowych, zapalenia okołostawowego stawu ramienno-łopatkowego, stanów
zwyrodnieniowych stawu biodrowego, kolanowego i małych stawów, chorób tkanek
przyzębia, parodontozy, ropni kieszonek dziąsłowych.
Maść: urazy (sportowe, powypadkowe) - zwichnięcia, przemieszczenia, wybicia,
kontuzje, wynaczynienia do tkanek i stawów, złamania kości, procesy zapalne i
zwyrodnieniowe zlokalizowane w różnych tkankach i narządach (np. zapalenie
przyzębia, zmiany ropne kieszonek dziąsłowych, parodontoza), również w układzie
ruchu (zapalenie pochewek ścięgnistych, kaletek maziowych, łokieć tenisisty),
choroba zwyrodnieniowa stawów biodrowych, kolanowych i małych stawów.



Benia-b - 08-02-2007 21:46
Wskazania traumeelu znam-u dysplastyków stosuje się go przeważnie w kulawiznach-ale kulawizna-to objaw-we wskazaniach nic nie pisze, że hamuje rozwój choroby, która jest, ale jak na razie bezobjawowa(w końcu Sabinka zasuwa jak mały samochodzik:evil_lol:).



Czarodziejka - 09-02-2007 11:29

mialam na mysli Traumeel :) to homeopatyk przy stanach wlasnie spondylozy a tramal to przeciwbol

Traumeel jest naprawde niezly. Trafilas moze kiedys do dr brzezny ? z lecznicy 4 lapy na olbrachta w wawie ?

iw
Jestem gdańszczanką mieszkającą na podsieradzkiej wsi ;)
Nie - nie trafiłam :lol:



Czarodziejka - 09-02-2007 11:38

Wskazania traumeelu znam-u dysplastyków stosuje się go przeważnie w kulawiznach-ale kulawizna-to objaw-we wskazaniach nic nie pisze, że hamuje rozwój choroby, która jest, ale jak na razie bezobjawowa(w końcu Sabinka zasuwa jak mały samochodzik:evil_lol:). Beniu-b, widziałaś na filmikach? Ona sobie świetnie radzi. Nie wysyła sygnałów o bólu. Zaraz rozpracuję zdjęcie rtg.
Anda - napisz mi może ile kosztują te leki i czy w przypadku Saby jest wskazane, żeby je brała. Jeżeli mogą w czymkolwiek pomóc, albo zapobiec...



loozerka - 09-02-2007 11:56
no, na Zdjęciach Saba cudownie zasuwa, nawet na moim zacienającym sie necie...
W ogole tylko pozazdrościc tym Twoim psiakom Czarodziejko- przestrzeni, wspolnej zabawy..szkoda, że Misiek wyłączony :(
Do PW nie mogę zajrzec, bo mnie wylogowuje...wrrrr to dogo mnie doprowadzi do białej goraczki, dziala tragicznie.....



Czarodziejka - 09-02-2007 12:14
Mnie też nerwy biorą - na otwarcie strony czekam i czekam :mad:
Misiek hasa, kiedy Rex ma w harmonogramie spanie. Poza tym, on chyba się zaczął starzeć. Jeszcze poprzedniej zimy wolał spać w zaspie śnieżnej niż w domu, a teraz zrobi sioo, troszkę pobiega i już drapie w drzwi.
Dziś chyba jest niskie ciśnienie - ja się snuję jakaś niewyraźna, Misiek osowiały, Saba marudna, Rex roztargniony...Tylko małe G. rozszczekane, energiczne i radosne. Było już gdzieś na końcu wsi wytarzać się w krowiej qoopie, obszczekało wszystko, co nieśmiało drgnęło na wietrze, wykopało dziurę pod płotem - pewnie szukało kreta. A teraz w betach spokojnie pochrapuje :evil_lol:
Ma energię dziewczyna.



Czarodziejka - 09-02-2007 12:24
Saba dziś - powinnam jej chyba zaparzyć kawę ;) Niemrawo jakoś tak przysiadła.

http://img219.imageshack.us/img219/7711/saba022md8.jpg

Beniu - b, oto zdjęcie, o które prosiłaś.

http://img183.imageshack.us/img183/671/rtgit6.jpg



AnkaG - 09-02-2007 12:28
Sabcia usiadła sobie na półdoopku. :evil_lol:



Benia-b - 09-02-2007 12:53
Czarodziejko-ogromne dzięki!!!!!!!:loveu:
Widziałam jak zasuwa, dlatego z homeopatami wstrzymałabym się jeszcze.
Przy homeopatach organizm powinien byc oczyszczony z innych leków-czyli albo bonharen, albo Zeel, czy Discus compositum, czy Trumeel.
Ja podawałam na zmianę:lol:
Nie wiem ile tablety kosztują , ale zastrzyki podskórne-5 ampułek około 55zł. Podaje się co 4 dni.



Czarodziejka - 09-02-2007 18:52
No to dajemy sobie na wstrzymanie ;)
Beniu, jak Saba się prezentuje na tym rtg - bardzo źle? :-(



Benia-b - 09-02-2007 21:47
Czarodziejko-RTG jak na razie tylko przeze mnie oglądniete, czekam na małża, jak się pojawi-zaraz go zatrudnię do porównania..
Ja nauczyłam się jednego-zdjęcie, zdjęciem-a to jak się pies czuje-to zupełnie inna bajka.. Widziałam takie RTG stawów, gdzie pies powinien się czołgać, a zachowywał się zupełnie normalnie i gdyby nie kontuzja i wlaśnie przez nią zrobione RTG-właściciel nawet nie wiedziałby, że pies ma taka cięzką dysplazję..-ważne że Sabinka czuje się wysmienicie i jest psem specjalnego traktowania-za samochodem kilometrów nie zrobi,, ale jako towarzysz do zabawy i ogrzewacz do łóżka -jest doskonała!!
...a co z główka jednej z kości się stało?? To zdjęcie jest tak zrobione, że wygląda na strzaskaną?



Czarodziejka - 09-02-2007 23:34
No przecież jeden pan przejechał ją samochodem, a potem jeszcze ciągnął za sobą skomlącą z bólu :placz: Saba ma zdeformowany kościec - żebra z jednej strony są wypukłe, z drugiej płaskie...szyi nie może swobodnie skręcić do tyłu, żeby się np, pbejrzeć za siebie...



loozerka - 10-02-2007 02:46
i w ogole po tym nie byla leczona, tylko tak zrastala sie biedna lezac na betonie na tej budowie :(



Benia-b - 10-02-2007 08:38
W sumie to ogladanie ogonka nie jest jej teraz do szczęścia potrzebne-najważniejsze że dobrze sobie radzi.
Dzielna z niej dziewczyna!!!! Nie wiem, czy przypadkiem problemy z łapami nie maja bardzie związku z bioderkami,ale jak była zdiagnozowana wet to powinien wychwycić, że jednej główki prawie nie ma , kośc strzaskana i odłamki kosci mogą ją uwierać.
Oglądając to zdjecie,(bioderkowo)a widząc Sabinę zasuwającą-po prostu trudno uwierzyć-ma suska wole życia :loveu:



Czarodziejka - 10-02-2007 12:53
Na pewno ją to uwoera, ale nie daje po sobie poznać, że boli.



AnkaG - 10-02-2007 19:55
:-( Bozzze co ja dzisiaj przeżyłam :placz: :placz: :placz:

Nuka zaginęła mi na rozstaju dróg. Pobiegłam za Kają i Keysi bo poleciały do przodu, a małą wcięło. Wołałam, szukałam. W końcu poszłam do samochodu. Tam też jej nie było.
Zadzowniłam po męża i pojechałam samochodem szukac. Zakopałam się w błocie samochodem na amen.

Szukalismy we trójkę. Nie było jej. :-(

Ściągnęliśmy kolegę, żeby pomógł samochód wyciągnąc.

Samochód zakopany, Nuki nie ma. :placz:

Trzeba było podkopywac samochód, podnieśc lewarkiem, podkładac cegły. Przy cofaniu uszkodziła się przednia osłona. A kilka miesiecy temu przy cofaniu stuknęłam w słupek i uszkodziłam tylna osłonę. Teraz muszę odstawic go do naprawy. Dobrze, ze jeździc można.

Minęło 2,5 godz. od zaginienia Nuki. :-(

Popłakakałam się kilka razy.

W pewnym momencie jechała pani z synem samochodem i zatrzymali się. Spytałam bez większej nadziei czy nie widzięli małego czarnego pieska. A pani na to, że widzięli koło domów kilometr dalej. Ale nie dała się złapac.
Mąż pojechał i znaleźli ją. Mała trzęsąca sie z zimna przerażona kulka.
Michał jak ją zabrali do samochodu to się popłakał.

Samochód to pryszcz mam AC, dobrze, że Nuka się znalazła.

Przez te sześc tygodni tyle z nią przeszliśmy. :placz: :placz: :placz:

Na pewno jej nikomu nie oddamy. Zostanie na 1000 % już u nas.



loozerka - 10-02-2007 20:38
Aniu, okropna przygoda, az mi samej sie łzy zakreciły...a jak ona musiala sie bac....zimno, paskudnie i bezdomnie- znowu...ciesze sie bardzo, ze tak dobrze sie skonczylo, wycałujcie malucha...i usciskaj cala rodzine- za ta milosc do zwierzakow ...



AnkaG - 10-02-2007 20:57
Loozerko zwierzaki to my straaasznie kochamy.

I tylko tu na dogo mam zrozumienie, bo ludzie to na nas dziwnie patrzą jak idziemy z czterema psami. I każdy pyta: o macie hodowlę ?

I nie rozumieją po co nam tyle psów.



loozerka - 10-02-2007 23:28
Ania- ja powiem Ci w tajemnicy wielkiej, ze mimo, iz zawsze lubilam zwierzaki, zawsze sie jakies kolo mnie kreciły- też do konca nie rozumialam- do czasu, gdy nie trafilam na dogo...
MOze nie tyle nie rozumialam po co- bo to bylo dla mnie jasne, nigdy też nie dziwilo mnie posiadanie dużej ilosci zwierzakow, jesli ma sie super warunki, teren- ogród, dom duzy- natomiast dopiero tutaj pojełam, ze nie jest ciezarem posiadanie duzej ilosci- czesto duzych zwierzat także na 36 m2.
Ja jestem wygodnicka i raczej od tej strony to rozpatrywalam, ze im wiecej zwierzakow, tym wiecej zajac przy nich i pracy...
a teraz....coraz czesciej krazy mi po glowie kot......obok psiaka, ktorego mam :) od niedawna, czyli od maja



Czarodziejka - 11-02-2007 19:35
Loozy - od maja? To już weteranka jesteś ;)
Aniu - czytając twoje posty o zaginięciu małej patrzyłam kątem oka, czy skończą się ikonki cry i one się nie kończyły :mad: Myślałam, że zaginęła na amen...
Wiem, co przeszłaś, bo Rex z Gajką na samiuteńkim początku poszły w długą na kilka godzin - płakałam, a potem leżałam osowiała z mętnym spojrzeniem, a tz wysłałam samochodem - wyjeździł pół baku i nic.
Ech...psiarnia.



loozerka - 11-02-2007 19:55
starszna weteranka, no nie?
Ale to nie tak, ze to pierwszy zwierzak- jako dzieciak ciagle sciagalam do domu jakies bezdomne psiaki i 3 zamieszkały u nas na stałe ( kiedys nawet wyciagnelam ze smietnika zawiniętego w jakąs szmate, takiego malusienkiego, slepego jeszcze, piszczacego szczeniaczka z pepowiną. Myslalam, że mnie tata za to przetrzepie, bo on cos z tym musial zrobic :( Mialam tez chomiki, swinke morska.
Potem jak juz samodzielnie zamieszkałam z dzieckiem to mialam biale myszki, krolika miniaturkę, 2 koty... no i od czasu ostatniego kota, ktory był cudownym zwierzakiem, ale musialam z nim w transporterku wszedzie jeżdzic, nie chcial zostawac sam, nawet na 1 dzien, stwierdzilam, ze na zwierzaki nie moge sobie pozwolic. Problem w tym, ze po 1. tu, gdzie mieszkam, nie mam zadnej rodziny, a znajomi- zwykle wyjezdzamy razem, wiec nie mam z kim zwierzaka zostawic. Poza tym..ja okrutnie wygodnicka jestem :D, a po zwierzaku trzeba sprzatac, z psem wychodzic, niezaleznie od pory roku, dnia i samopoczucia. Wiec zwyczajnie- bronilam sie i stanowcze "nie" stawialam prosbom córki. Tym bardziej, ze coz- ona srednio obowiazkowa i zarówno znajomosc jej charakteru, jak i poprzednie doświadczenia dawały mi pewnosc, ze zwierzak dla niej bedzie do głaskania, a cala praca dla mnie . Dodatkowo - ona coraz starsza jest, za rok bedzie szla na studia, wiec od dosc dawna wiadome było, ze zwierzak zostanie mi.
No i w ten sposób trafił do nas Gangster ;)



Czarodziejka - 11-02-2007 20:16
Gangster :lol: a ja wciąż Loozer :oops:
Widzisz, ile zmian nastąpiło w twoim życiu od czasu rejestracji na Dogo?
W moim też - chciałam maleńką starą suńkę do opieki paliatywnej i wybrałam Frotkę. Kiedy odeszła wzięłam Gajkę, a kiedy okazało się, że pięknemu Rexowi grozi śmierć i że Saba taka kochana nie ma się gdzie podziać...
Zgadzam się jednak z tobą, że posiadanie zwierzaka nie sprowadza się do postawienia michy z żarciem i wyprowadzenia na dwór. Trzeba pogłaskać, poprzytulać, porozmawiać, wysłuchać - trzeba z nim po prostu być i poświęcać mu swój czas. Mam warunki na więcej psów, ale nie wyobrażam sobie, jak być dla nich wszystkich bez krzywdy dla któregoś.
Dziś Gajka dziabnęła Sabę w kufę, bo zbyt blisko podsunęła pysk - normalna procedura podczas posiłku ;) Obok czekał Misiek wpatrzony we mnie jak w obraz, bo przecież jemu - swojemu własnemu staruszkowi na pewno coś skapnie. Kiedy siedzą wszystkie, a ja wypowiadam tylko imię jednego Gaja cała się trzęsie, bo to nie do niej. Saba teraz też bez ceregieli wyraża swoje uczucia i kiedy Gajka, albo Misiek - ostatnio śpi z nim na jednej kołderce - wyprowadzą ją z równowagi, po prostu rycząc gryzie. Wczoraj w nocy do mych śpiących uszu dotarł skowyt - pędzę, a to potyczki na macie - Misiek/Saba. Ciężko jest jej się podnieść i przemieścić na niewielkiej przestrzeni kołdry, więc drażni ją wiercenie Miśka. Nie wspomnę już, że teraz wszystkie drapią łapą w drzwi :mad: Jak wyglądały niedawno wiecie z wklejonego zdjęcia. Teraz jest gorzej :roll:

A teraz coś optymistycznego. Dzięki zabiegom Reiki znika tłuszczak. Był wielkości sporej mandarynki, teraz jest płaski i czuję, że zniknie :multi:



AnkaG - 11-02-2007 21:26
Nukę jak wzięliśmy to była skóra i kości - 5,4 kg wagi.

Myślęliśmy, że niejadek, bo na początku to suchego nie chciała jeśc i wogóle to taka nie bardzo do żarełka.

A teraz :-o

Ciągle by jadła i guupia pcha się do misek innych - a one nauczone do innych nie zagladac. I słyszy wrrrr. :evil_lol:

Po wczorajszych atrakcjach dzisiaj 2 koo i 2 sioo w domu. :mad:
Mój TZ mówi, że ona ma ADHD. :evil_lol:



AnkaG - 11-02-2007 21:30
Tu Nuka z tatusiem.

http://images20.fotosik.pl/24/4d464c48768e135cmed.jpg

Kaja odsunięta bo jeszcze Nuki nie kocha :diabloti:
http://images11.fotosik.pl/47/29ad5f9ea8100c49med.jpg
Tu Nuka, za nią Esta i Keysi
http://images20.fotosik.pl/24/50da322b6119fa5bmed.jpg



loozerka - 12-02-2007 07:47
Ania, ja juz widzialam te zdjecia u jamnior?w Celinki, sa cudowne, szczegolnie Nuka wcisnieta pod rami?..
ciezko starsznie sie Was czyta dzisiaj z rana- kolejne usprawnienie dogo :mad:
Czarodziejko, a ja Ci powiem, ze akurat to cale bycie ze zwierzakiem, to dla mnie sam miod i to akurat nigdy moich obaw nie budzilo...gorzej widzialam poerspektywe regularnego, codziennego wychodzenia, szczeg?lnie rano, czy jak jest zimno, czy gdy jestem chora- i co najlepsze- chyba dzieki tym regularnym spacerom w?asciwie nie chorowalam tak z goraczka. No i gotowanie- ja mentalnie bylam jeszcze z karmieniem psa w czasach gdy mu sie gotowalo. Pies moich rodzicow- nota bene - ostatia przywleczona przeze mnie tu? przed studiami do domu znajda - jadl tylko gotowane. MOwie uczciwie- jestem na to za leniwa, by codzienie, regularnie...ech, nie wyobrazam sobie. A tu sie okazalo, ze wprowadzili dobre suche karmy w czasie mojego oderwania od tematu psow- i to rozwiazuje wiele problemow :D
Na szczescie tez sa hotele dla psow, petsitters, tegoroczny wyjazd na narty budzil moje ogromne obawy, do czasu gdy nie trafilam na dziewczyne, przy ktorej moge sie jedynie obawiac tego, ze pies do mnie nie bedzie chcial wr?cic :D- no ale i to nie jest takie nieklopotliwe, bo musze go z calym dobytkiem odwozic 50 km dalej i to w dzien, gdy powinnam sie wy?acznie pakowac :)Ale da sie prze?yc, wszystko sie da, jak sie czlowiek nastawi..tym bardziej..ze te brazowe, wpatrzone w czlowieka oczy, to sam miod i poezja, zabawa z psiakiem- naprawde sama radosc, dawno sie tyle tak regularnie nie smialam, jak bawiac sie z tym moim lobuzem, on tez sie nauczyl przy okazji smiac...
A Loozer- Czarodziejko, mozesz sie mylic, bo on mial by? loozer, strasznie dzwiek tego slowa mi sie podobal, ale moje dziecie sie nie zgodzilo na robienie z psa frajera ;)



Czarodziejka - 13-02-2007 11:01
No, a Gangsrerowi, to już nikt nie podskoczy ;)

Aniu :loveu: Na tej kanapie, to spoczywa sama słodycz - wyglądają jak bliźnięta :)
No, ale twój tz za to jakiś taki umordowany i zrezygnowany? No, skoro pod pachą mały trzpiot z ADHD, któremu wszystko wolno:evil_lol:



AnkaG - 13-02-2007 11:07
TZ ostatnio jakoś taki nie bardzo ... :diabloti:



Czarodziejka - 13-02-2007 11:13
Ale to chyba nie twoja sprawka :cool3: A może za duża babska przewaga :lol:



loozerka - 13-02-2007 11:59
Sie dziewczyny z TZ smieja- to pochodzcie z psiakiem co pol godziny na spacer, a potem w miedzyczasie sprzatajcie siuski tegoż psiaka, potem uganiajcie sie i martwice o dzieciaka, bo zginął w lesie- i tak wyglada, jak na te traumatyczne przezycia kwitnaco!!



AnkaG - 13-02-2007 12:26
Eee on tylko tak na fotce wyszedł. :lol:



Czarodziejka - 13-02-2007 12:43
Trening czyni mistrza :diabloti:



AnkaG - 13-02-2007 15:56
Pojechałam wczoraj do koleżanki (notabene kierownika sekcji sznaucera w ZK) po karmę (bo ma sklep) i pokazać moją Nukolkę.
Stwierdziła, że wygląda jak szczeniak - kazała podtuczyć chudzielca.

Gadamy, gadamy i mówię jej, że Nuka ma kamień na zębach ale nie mogłam go ściągnąć pilniczkiem (swoim ściągam regularnie).

A ona Nukę na kolanka i tipsami usunęła cały kamień. :-o



loozerka - 13-02-2007 16:06
Znaczy ma niebezpieczne narzędzie w reku :D



Czarodziejka - 13-02-2007 23:58
Tipsy są bardzo pożyteczne - czas o nich pomyśleć Aniu :razz:
Ja swoim wszystkim zwierzakom bez mrugnięcia okiem wycieram palcem spod oczu babole. Tz dostaje wścieklizny na ten widok, bo on jest ewidentnie brzydliwy - nie to co my obie z Julcią :diabloti:
Moja córeczka ma np. wspólną z Sabą chusteczkę do wycierania noska. Dziś widziałam, jak Sabi starała się poczciwie jednak smarknąć, bo tak ją Julcia prosiła "No, wysmarkaj nosek, Sabunia" :loveu:
Ona jest bardzo subtelna, nie to, co Gajka, która potężnie kicha w chustę, albo, tak jak wczoraj prosto w filiżankę z moją kawą :cool1:
Nie wspomnę o Rexie, który kicha na wszystko, co silniej powącha. Misiek za to kaszle, jak stary gruźlik i zawsze, kiedy nie zwracam na niego uwagi.



loozerka - 14-02-2007 02:29
CZarodziejko, nie rozumiem, to czym, jak nie palcem ;)? Te spioszki ( prawda, ze ładniej brzmi ) spod oczu ;)
A Julci ( rozczula mnie ta Twoja mała z jej pomyslami na zabawe ze zweirzyncem ) podrzuc pomysł, ze zawsze moze użyc gruszki do odkatarzania ;)



Czarodziejka - 15-02-2007 01:24
Loozy...ty mi z gruszką teraz wyjeżdżasz, kiedy ja już to przeżyłam i zapomniałam. Było wyciąganie z noska śp. Luli, było lanie w pysk gruchą śniadaniowego mleka, było dmuchanie w nos i przy okazji klaps w doopę :mad: a na koniec przelewanie tą usmrodzoną gruchą tego, co akurat w psiej misce do mojej filiżanki. Lewatywa też miała miejsce - na szczęście doświadczały jej lale i dmuchana plażowa foka. Grucha spłonęła żywym płomieniem w piecu.
Mówisz śpioszki - ja też tak mówię, ale głupio jakoś na forum przyznać się do tego spieszczenia otwarcie :roll: Moja siostra znowu - "wyciąga ropki z oczu" :lol:
Zabawy Julki najbardziej odpowiadają Sabie. Ona się cała poddaje i jest wniebowzięta, że mały człowiek ją zauważa i coś tam przy niej robi.
Pisałam już, jak wtarła jej w kufy ( Rex też doświadczył) moją drogą szminkę z drobinkami złota? :mad: A jak wyczyściła jej zęby szczoteczką tz? Nic mu nie powiedziałam :cool1: A teraz, kiedy mrozy minęły i mamy radosną zapowiedź wiosny wyobraźnia Julki pracuje na przyspieszonych obrotach. Kiedy maluję, albo piszę jestem raczej nieobecna w realu, a wówczas dzieją się cuda 8) Niedawno po męczącym zadaniu wyjrzałam przez swoje okienko i co ja widzę? :mad: Saba sobie chodzi koło płota w moich stringach i różowym szaliku, Gajka w skarpetkach Julki, bo z nich wyrosła, "to będą na Gaję". Rex ma na sobie naklejki z ostatniego wydania miesięcznika o Muminkach. W ten sam sposób przyozdobiony jest telewizor. Z Rexa zeszły łatwo, ale z telewizora...:angryy:
Dziś odbyłam z Julką maraton zdrowotny - dentysta, bilans 4- latków i logopeda. Pani zadała ćwiczenia na ten tydzień. Mam jej przykleić chrupka na wałku dziąsełkowym i ona ma ten chrupek jęzorkiem wypychać.
Poćwiczyłyśmy...., ale zaraz dziecko poszło z michą chrupów do Saby i cieszyło się, że Sabunia taka pojętna, bo wypycha chrupek. Gaja z zazdrości zzieleniała, bo jej nikt chrupka nie wkleił do mordki a ona by chciała też. Obie sunie bardzo lubią chrupki, więc Saba zrobiła wszysko, co trzeba, żeby zdobyć smakołyk. Podobno nawet zęby sobie językiem policzyła - jak pani logopedka kazała 8)
A numer ze stringami powtarza się cyklicznie...



AnkaG - 15-02-2007 10:49
Mój synek jak był młody to też ubierał namiętnie psy we wszystko co się dało - żywe laleczki.

Buahaha - odlot u ciebie. A szczoteczkę wymieniłaś TZ-towi, czy dalej myje ?

A Saba w stringach i szaliku - padnę zaraz ze śmiechu.

Dzieci są cudowne.



Czarodziejka - 15-02-2007 11:39
Jeśli chodzi o szczoteczkę...wyparzyłam i odłożyłam na miejsce. Akurat była nowa, więc nie chciałam mu mącić w głowie 8)
Saba właśnie zjadła na spółkę z Julką owsiankę i teraz tańczą :razz:
"Sabunia tańczy uszami i ogonem" 8):lol:
Ona jest bardzo muzykalna - chyba po Oktawii. Lubi, kiedy gra się na klawiszach - stoi wtedy obok i pilnuje, żeby ręce grały, jak nie grają, to warczy i trąca nochalem :loveu:



loozerka - 15-02-2007 12:02
Di, popłakałam sie ze smiechu, ja po prostu uwielbiam Twoja Julke..:) gaja w obłoku Miracle, czy innego lancome, Saba umalowana markową szminką, a te przebieranki...:D Gajka ubrana za ksiezniczke- to byla po prostu poezja...powinnas to wszystko uwieczniac :D.
A propos telewizora...jesli liczysz ze naklejki z czasem zejda....ZAPOMNIJ!! Moja córka pierwszy komputer, czyli monitor dostala na komunię, jak miala 8 lat. Teraz ma 17. Ostatnio pojechalam do znajomych, do ktorych "spadkowo" trafił komputer i z rozczuleniem zobaczylam na monitorze zdobienia naklejone przez Asie te 9 lat temu :D

A z kolei z czyszczeniem zębów to moj znajomy mial inny przypadek. Bylo to dobrych kilkanascie lat temu, gdy pasty wybielajace mialy kosmiczne ceny i było okrutnie ciezkie do sprowadzenia. Zona mojego znajomego chodami, psim swedem załtwila sobie, wydala na to pol pensji. Po kilku dniach poprosila swego rozgarnietego meza, by umył psu zęby. I ów mąż, czyli moj znajomy, umył psu zęby- uzywając własnie owej pasty. Zuzył ponoc 2/3 tubki. Pies miał olsniewająco biały zgryz, a małzonkowie musieli sie bronic przed rozwodem- terapią rodzinną ;)



Czarodziejka - 15-02-2007 14:51
Ale ja ten telewizor doszorowałam - z łzami w oczach :angryy: A Julka stała nade mną i pokazywała paluchem: "Jeszcze tu nie domyłaś" :mad:

Z kosmetykami wciąż doświadczam strat :placz:
Dosłownie przed chwilą całując Sabę w pysk poczułam, że pachnie moim balsamem ujędrniającym Spa Energie Vegetale. Ja go wcieram tylko w strategiczne miejsce...W dodatku Julki buzia też pachnie...A ona mi tłumaczy, że pachnie Sabą...Czasem nie mam siły:grab:



Dorothy - 15-02-2007 15:07
:D:D:D:roflt::roflt::roflt:nie moge, poplakalam sie.
Alez te panny dbaja o siebie, prosze prosze...:evil_lol:



Czarodziejka - 15-02-2007 15:23
Śpiąca Sabi - zdjęcie zrobione telefonem.

http://img63.imageshack.us/img63/843/zdjcie1kj6.jpg

Miś drzemiący wciąż w konspiracji, a Rex na dworze zażywa swobody :evil_lol:

http://img201.imageshack.us/img201/7339/zdjcie2zb3.jpg

http://img63.imageshack.us/img63/3323/zdjcie3fv7.jpg

http://img54.imageshack.us/img54/4829/zdjcie4br0.jpg

I Sabi w walentynkowej oprawie :)

http://img54.imageshack.us/img54/6387/zdjcie5io8.jpg

http://img201.imageshack.us/img201/7826/zdjcie6xb1.jpg

A tu po wspólnym posiłku z Julką, która zawsze zostawi suni część posiłku.

http://img54.imageshack.us/img54/1114/zdjcie7kw2.jpg

A to tuż przed chwilką...na moim kolanie, albo gdzieś w okolicach ;)

http://img61.imageshack.us/img61/567...zdjcie1nv7.jpg



Czarodziejka - 15-02-2007 15:31
A tu sobie gruchają moje papużki :lol:

http://img153.imageshack.us/img153/5...zdjcie2hm3.jpg



AnkaG - 15-02-2007 16:00
Śliczności ... :iloveyou: .



Dorothy - 15-02-2007 20:20
jaka ta mala krolewna sliczna :loveu:



loozerka - 15-02-2007 21:59
to ja tylko pokaże tym , ktorzy nie bywali u Gajki dokonania Julki- modystki :lol: to kolorowe awangardowe cudo- to własnie Gajka

http://images20.fotosik.pl/49/c7e94dee57c8cb25.jpg



Czarodziejka - 15-02-2007 23:37
W różowych majtach na łbie :diabloti: Noszonych ...



Ludek - 16-02-2007 09:25
Gdyby moja mama na to pozwoliła, to z domu zrobiłabym schronisko:lol: . Wiedziała jednak mądra kobieta, że to na nią spadnnie większość obowiązków. Potem znalazłam sobie faceta (obecnego męża) i to jemu podrzucałam znajdki.:loveu: Też jestem wygodnicka, a on biedak musiał się martwić.
Czasem moje wygodnictwo przesłania, jakaś zwierzomania (to chyba należy leczyć ;)) i wtedy trafiają do nas różne zwierzaki. W ten sposób dorobiliśmy się pokaźnego stadka szt. 5, w dwóch pokojach :). Czasem kiedy ‼wygodnictwo” przysłania ‼zwierzomanię” jest to trochę frustrujące. Szczególnie jak zastaję ½ kg kakao pokrywające całe mieszkanie:mad: .
Na szczęście ‼zwierzomania” jest choroba dominującą.:p

Loozerka ja tez chce taką petsitters. Na poniedziałek mamy zaplanowany wyjazd, a tu okazuje się, że nie mam co zrobić z jednym psem, bo opiekunka się wykruszyła.:-( Do żadnego hotelu nie mam zaufania. Zresztą akurat ten psiak jest bardzo uczuciowy i nie zniósłby zamknięcia w boksie przez cały dzień.



Dorothy - 16-02-2007 09:53
[

http://images20.fotosik.pl/49/c7e94dee57c8cb25.jpg

boooomba!!!!!!
chyba sobie wytne Gaje i tapete zrobie :D

Ludek naprawde macie 5 psow w 2 pokojach??:crazyeye:
niezle...



loozerka - 16-02-2007 10:15
Ludek...moja zajęta, ale mieszka z trzema innymi dziewczynami tyle, ze w Olsztynie...
A tam jest super, bo jest oddzial weterynarii, no i studenci sie zajmuje zwierzakami..
Wczoraj, gdy odwozilam Gangstera, zdala egzamin na 5. MOj lobuz mial atak:( Ona poglaskala go w okolicach ogona, przypadkiem, bo sie tak krecił, ma na tym punkcie szmergla,a w dodatku po calej podrozy, dswoma samochodami, w obcym mieszkaniu byl ogólnie zdenerwowany... Jak ją zaatakowal, nie gryzł, ale był bardzo blisko, to znaczy rzucal sie na nia z ujadaniem, skakał jej do twarzy z zebami na wierzchu, do rąk, ja go pierwszy raz widzialam w takiej akcji...sama sie przerazilam, wrecz zamarłam, ze po takiej akcji nas zwyczjanie wyprosi...a ona- stoicki spokoj... wstała, poszla po paróweczke, i przekupila psa...kurcze, normalnie mi ulzyło..
Wczoraj spedzil p[ierwsza noc tam...ponoc jak wyszlam stal caly czas pod drzwiami i nie chciał odejsc...:( Ale po spacerze troche sie oswoił i poszedł na swoj kocyk...
mam nadzieje, ze bedzie mu tam dorbze...bardzo dodbrze...



Czarodziejka - 16-02-2007 15:15
A pomyśl Loozy, co ob by czuł, gdyby się nagle znalazł w schronisku...Tragedia :-( Na szczęście Gangster jest w dobrych rękach ;)

A sabiszon napędził mi strasznego strachu :mad:
Tak, jak wczoraj ok. 18.00 jejmość poszła na spacer, tak przywlokła się dziś o 8.00 ( punkt).
Całą noc myślałam, gdzie jest. Co chwila robiłam rundę po wsi do 1.00 w nocy. Podgrzewałam gar z kolacją, zeby miała ciepłe jedzonko. Saba lubi się szwędać po polach, ale kolacji nigdy nie odpuściła. U nas wczoraj lał deszcz, ale było ok. 8 stopni. Myślałam, że może się utopiła w którymś ze stawów, że ją ktoś ukradł....Potem postawiłam karty i wyszło, że teraz odpoczywa... :mad: Przywlokła się rano calusieńka przemoczona. Teraz leży z "przepraszam za wszystko" na pysku i podaje łapę na zgodę. Kiedy jej tłumaczę, że się martwiłam - cała się trzęsie. Rozumie.
Leży tak oto na powłoczce przy piecu i ocieka....

http://img59.imageshack.us/img59/5985/zdjcie3do0.jpg

http://img176.imageshack.us/img176/7748/zdjcie4um6.jpg

http://img176.imageshack.us/img176/5577/zdjcie5pd7.jpg

A tu wkrótce na bazarku pojawi się anioł dla Sabci.
Od 30 zł.

http://img176.imageshack.us/img176/224/anio5nw4.jpg



Czarodziejka - 16-02-2007 15:27
Bazarek dla Saby:
http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=3402511#post3402511

Loozy, ten obrazek wystawiam na koszty jej utrzymania - weź to pod uwagę przy swoich comiesięcznych obliczeniach :lol:
Myślę, że w sytuacji, gdy AFN potrzebuje faktur, których ja niestety nie wystawię, lepiej byłoby wpłaty dokonać bezpośrednio na moje konto.
Co o tym sądzisz?



loozerka - 16-02-2007 15:52
Di, jasne,,,będe pamietac..:)
jakby co- mnie nie ma przez tydzien bede dopiero 25 w nocy, albo 26...



Czarodziejka - 16-02-2007 16:00
Wrrrr, a dokąd to :razz: ?



loozerka - 16-02-2007 17:45
a poszusowac po stokach Wierchomli...;)))
A co, myslalas, ze ja taka traumę Gangsowi bez powodu zafundowalam?
W schronie nie wyobrazam go sobie- zahukaliby go i zagryzli, tym bardziej, ze on jak sie boi, jest zapedzony w kozi rog to atakuje...
za zadne skarby......:(
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pspkrajenka.keep.pl



  • Strona 8 z 13 • Znaleźliśmy 3041 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13
     

     


     

     
    Copyright 2003. Notki końskim kopytkiem napisane...