ďťż
 
 
   Grubas juz po zabiegu ,zeby za - plombowane ;-)
 
 

Podobne

 
    
 

 

 

 

Grubas juz po zabiegu ,zeby za - plombowane ;-)





przyjaciel_koni - 06-05-2006 01:05
Nie mam żadnego doświadczenia na forum. Nawet nie wiem jak pokaże się ten tekst. Nie to jednak jest ważne. Ważne jest, że czekam i sądzę, że nie tylko ja, na jasną odpowiedź co z realizacją deklaracji (bardzo zresztą mocnej i pewnej) pomocy w przewozie Białaska.

cyt.) Mam na 99% procent chyba najlepszy transport mozliwy. Jesli wszystko pojdzie z planem przyjada ciezarowka, w ktorej do dyspozycji psiak bedzie mial lozko. Takie ludzkie, na ktorym kierowcy spia w trasie.
Druga wersja zakalda naszego znajomego, bedzie to auto osobowe, mercedes e klasy, niestety sedan:-(
Trzecia wersja pojedziemy po nia sami jak bedzie pilna potrzeba.

Rozumiem, że decyzja Magdy o leczeniu psa w klinice SGGW jest zgodna z poglądem na sprawę deklarujących pomoc, a co za tym idzie spełnią swoją obietnicę.

cyt.)Dlugo wczoraj rozmawialismy o calej sytuacji.
doszlismy do paru wnioskow - na podstawie informacji jakie mamy:
Jestesmy zmuszeni wycofac sie z oferowanej pomocy w przypadku leczenia psa po za klinika SGGW.

Liczę na konsekwencję w dotrzymaniu obietnicy. Być może brak tej pomocy opóźni badania i leczenie. I właściwie nie ma co więcej pisać, reszta nasuwa się sama.






Paula - 06-05-2006 13:38
Trzeba jeszcze przewieźć jamniczke Jasminke i wozek dla Aksy. Wszystko na trasie Warszawa-Wrocław. Tutaj jest wątek transportowy.



madziara1983 - 06-05-2006 15:49
Witam wszytskich. U GRubego bez zmian tz z łapkami źle...... narazie nic nie pisze nowego bo nie mam zadnych konkretów .....jak tylko się czegoś dowiem nowego to szybciutko dam znac. Postaram się dzis jeszce wrzucic na forum wpłaty lub jutro żebyście zobaczyli.... Grubasek teraz wyleguje się na balkonie i odpoczywa na słoneczku troszke.....



Ca de Bou - 06-05-2006 21:22
@przyjaciel koni

Drogi przyjacielu

To jest 5 klasa szkoly podstawowej - czytanie tekstu ze zrozumieniem.
Nie mam zwyczaju odpowiadac na ataki osbob, ktore z nikad nagle przybywaja nowe na forum i mnie atakuja.

To jest Magdy pies i wszelkie ustalenia prowadze z nia jak rowniez z Paula, ktora robi cos w rodzaju koordynacjio cala akcja.

@ALL
Napisze moze jeszcze raz do wszystkich...Czytajcie ze zrozumieniem. znak zapytania to nie stwierdzenie...

Moc ciepla w sercu i pozytywnych emocji zycze tym wszystkim, ktorzy pomagaja.

To tyle z mojej strony.





madziara1983 - 07-05-2006 21:02
Przepraszam ,ze dziś nie wrzuciłam wszystkich wpłat ,zrobie to jutro bo mam troche zajęc dzis [IMG]http://www.forum.**********/images/smilies/madvb.gif[/IMG]



przyjaciel_koni - 08-05-2006 13:55
Witam Wszystkich Forumowiczów ponownie.

Ca de Bou -
- Jakoś nie jestem zainteresowana wymianą słów (bo trudno tu mówić o poglądach) z Użytkownikiem o tak wielkim stażu forumowym. Tekst dotyczący moich umiejętności czytania nie wymaga żadnego komentarza. Nieco mnie natomiast rozbawił ten fragment:

cyt.) Moc ciepla w sercu i pozytywnych emocji zycze tym wszystkim, ktorzy pomagaja.

Fakt. Tym, którzy pomagają należy dobrze życzyć. No i to by było tyle na ten temat. Szkoda mojego i innych czasu.

Wróćmy do tego, o którego zdrowie na tym forum się martwimy. Białasek niestety nie ma czym dojechać do Warszawy. Magda została z ogromnym problemem. Może ktoś ma jakiś pomysł ?????



madziara1983 - 08-05-2006 14:33
Witam wszystkich.Sprawa wygląda tak. Nie otzrymałam nadal informacji co z transportem.Wiec poszukujemy nadal ,w warszawie dziewczyny ,które pomagają załatwiły lokum i niezbędne rzeczy.Pozostaje nadal dojazd i dozbieranie do operacji. Narzie nie mam żadnych konkretów dlatego sie więcej nie udzielam.Dziekuje wszytskim za pomoc za każde wsparcie i wszytsko co zrobili dla mnie i Białaska.....:loveu:

p.s. Paula dzieki za lokum.Przyjaciel Koni dzięki za wskazanie innych mozliwości pomocy.



Paula - 08-05-2006 23:31
PILNIE potrzebny transport dla Bialaska ze Zgorzelca do Warszawy.

Pomozcie !!

Popytajcie wsrod znajomych; zwrot za paliwo i jakis obiad w trasie [IMG]http://www.forum.**********/images/smilies/icon_smile.gif[/IMG] Naprawde ciezko jest mi z Warszawy zalatwic cokolwiek, bo jest daleko. Dodatkowy warunek to taki, ze pies nie moze jechac w kojcu, musi siedziec z Madzia na tylnym siedzeniu, ale sa szelki samochodowe. Bialas ma chore serce i wykluczona jest rowniez jazda w sloncu.

Magda, podziekujesz jak sie spotkamy :loveu:



madziara1983 - 09-05-2006 22:52
Ludki,przepraszam was jeszce dziś za opóxnienie z wrzuceniem tych wszytskich wpłat ale mam urwanie głowy, w szkole nie wilkie zamieszanie,załtwianie tego transportu no i troche moje zdrowie.Ale obiecuje że wrzuce. :oops: :oops: :oops:
U Białaska nie zbyt, za oknem gorąco,dlaniego to straszna masakra, stram się znim wychodzic tylko w ostateczności w taka podoge....:-( Łapki bardzo nie ładne.....i ogólnie kiepsko....:-(
Dziękuje za każda pomoc wszytskie dobre serduszka:loveu:



madziara1983 - 11-05-2006 12:45
Witam wszytskich ,własnie dojechałam do warszawy .Napisze cos później bo padammmmmmmmmmmmmmmmmmmm



andzia69 - 11-05-2006 13:09
Madzia - to czekamy na wieści...a ja coś niecos mogę wyskrobac w końcu i podesłać...



Paula - 11-05-2006 13:44
Witajcie kochani :loveu: Madzia z Hektorkiem sa juz u mnie, lece zaraz do Maksia, juz sie stesknilam za moim robaczkiem. Jutro na 7.45 rano musimy byc na sggw, potrzebujemy tansportu z Zoliborza na Ursynow, prosze, popytajcie znajomych, moze ktos bedzie mogl podjechac po nas o 7 rano ?

Bialasek zadomowil sie na balkonie:

http://i58.photobucket.com/albums/g2...r/100_5601.gif

http://i58.photobucket.com/albums/g2...r/100b5622.gif

http://i58.photobucket.com/albums/g2...r/100_5630.gif

Madzia sie odezwie, jak wypocznie troszku po podrozy.



madziara1983 - 11-05-2006 13:56
Dobra moge coś napisac wkońcu.Boli mnie narazie mocno głowa po podróży ,masakra. Wyjechliśmy około 2 w nocy dojechalismy juz nawet nie wiem o które...podróż ciężka jak to zawsze z Białym na dupie usiedziec nie mógł.Teraz sobie smacznie śpi ,wybrał już sobie miejsce w swoim nowym domku....heheh i odpoczywa.A ja umierająca.....Jutro rano jedziemy na wizyte i badania, więc jutro napisze coś na ten temat. Narazie sama musze się oswoić znowym otoczeniem.



madziara1983 - 11-05-2006 17:44
Witam ponownie. Wielka prośba czy ma ktoś mozliwość dowiezienia mnie i Grubaska jutro na rano na sggw i co wazniejsze odebrania nas po badaniach bo chyba znów premedykacja będzie???????????



Paula - 12-05-2006 00:02
Witajcie! Madzia i Hektor juz spia, ja tak szybciutko opisze co sie wydarzylo, bo tez musze isc spac - jutro o 6 pobudka.
Z tym transportem to chyba jakis cud - Magda zadzwonila do tego kolegi, ktory zawozil ja do Wrocka za pierwszym razem, mial byc w trasie i okazalo sie juz wraca i zgodzil sie pojechac za 350zł. Wyjechali okolo 2 w nocy, u mnie byli o 11.30. Bialy dokazywal, Magda mowi, ze to jeszcze nic, bo on jest zmeczony po podrozy, ciekawe co bedzie jak wypocznie :roll: . Cudowne psisko, na fotach wydaje sie wiekszy i powazniejszy, tak naprawde to jeszcze dziecko, taki cielaczek kochany :loveu: . Zrobilam troszke fotek, po weekendzie obpstrykam go z kazdej strony. Mi sie wydaje, ze on ma jakas domieszke molosa, ksztalt kufy i fafle ma troche inne niz asty, a dzieki temu jest taki przeuroczy :multi: . Magda jakims kolejnym cudem zalatwila transprt jutro na sggw; na powrot tez cos mamy, ale tutaj bedziemy sie lapac na telefon, bo nie wiadomo o ktorej wyjdziemy. Jutro ciezki dzien, trzymajcie kciuki za Hektorka.



przyjaciel_koni - 12-05-2006 00:24
Witam Magdę i Białaska w Warszawie.
Bardzo mnie cieszy, że się udało.
Myślę, że duże podziękowanie należy się Pani Pauli za pomoc - wszelką !!!!!!!!
Gdyby wszyscy ludzie byli TAK POZYTYWNI I WSPÓŁCZUJĄCY, to zdecydowanie łatwiej by się żyło nie tylko zwierzakom.
ŻYCZĘ POWODZENIA MAGDZIE I BIAŁASKOWI i Obojgu zdrowia !!!!!!!!!!!!!!
Jutro (a właściwie dzisiaj) trzymam wszystko co mogę - nie tylko kciuki !!!!!!!!!



Paula - 12-05-2006 15:05
Witajcie. Juz jestesmy w domu po badaniu. Dr Bisennik przyjal nas przed 8, obmacal i obejrzal psa, pogadal z Madzią, poszlismy do anestiezjologa, znowu pogadalismy, glownie o sercu. Oprocz premedykacji dostal narkoze, Pani doktor byla przy badaniu i sprawdzala seduszko; Hektor dobrze w miare znosi te usypiania, nie wymiotowal i juz jest glodny. Zabrali go na blok, gdzie nie moglysmy wejsc, myslalam ze Magda zaraz zacznie sie wyklocac [IMG]http://www.forum.**********/images/smilies/icon_wink.gif[/IMG] Potwierdzila sie diagnoza z AR na temat bioder, zwyrodnienia sa takie, ze juz poza pektynotomią nic nie mozna zrobic. Skoki psują sie z powodu odciązania bioder. Natomiast łokcie sa w tragicznym stanie, zaawansowana dysplazja, dr zaproponowal artroskopie, mowi, ze na pewno pomoze, ale rewelacji nie nalezy sie spodziewac. Dr Bisennik bardzo przypadl Madzi do gustu, jest kontaktowy; gdy zauwazyl, ze Magda od razu wie co on do niej mowi, to zaczeli tak rozmawiac, ze duzo nie zrozumialam [IMG]http://www.forum.**********/images/smilies/icon_wink.gif[/IMG] We wtorek wizyta na sggw u kardiologa 80zł, w piatek operacja na biodra, koszt okolo 1000zł, po okolo 2 tygodniach bedzie mozna przystąpic do artroskopii łokci, ktora kosztuje 2500zł. Za dzisiejsze badania podliczyli Madzie na 395zł.
Dzieki dla Niko za zalatwienie transportu, Beacie za zawiezienie na sggw i Kasi za zaplacenie za taxi spowrotem, wielkie buziaki i lizu, lizu od Bialaska.



madziara1983 - 12-05-2006 16:40
Witam wszystkich ponownie, dopiero mam chwile czasu i już wszytsko opisuje.
Na SGGW z samego rana zawiozła nas Beatka, za co bardzo ładnie dziękujemy.Grubas 1 raz siedział nie na kanapie z tyłu tylko w combi sam tz tzrymałam smycz,żeby nie próbował skakać na przód.cCałkiem ok było chyba zaczyna sie przyzwyczajac pomału do samochodu....
Jak dojechałyśmy na SGGW to bardzo szybciutko zostaliśmy przyjęci....Najpier opowiedziałam dr. jak to jest z tymi chorobami Grubego,a póxniej dr.kazał pójść do pani anastezjolog na badania w związku z tym serduchem .Pani dr. równiez bardzo sympatyczna osoba.Kazała najpierw zmierzyć temt. niestety jak zobaczyła do czego ten naż aniołek:evil_lol: jest zdolny i żę 4 osoby piesiowi temperatuki zmierzyć nie mogą to zaczęło się robić ciężko.Tragedia totalna była....niestety mi nikt nie wierzy w to co ten pies potrafi....2 osobowości. Tym razem skaleczył mnie w ręke i rozwalił mi warge przy badaniu....No ale jakośsię udało ,przyszedł jeszce dr.pomacał ,ponaciskał ,ponaciągał i cała reszta no i mówi ,że tzreba na zdjęcia pod narkozą:-( NO to pani dr. ze względu na to ,że jej mówiłam jak to jest z tym serduchem myslała ,że uda się tylko w samej premedykacji zrobić ale jak powiedziałam doktorowi żeby obejżał jeszce łokcie bo są zesztywniałe to się zaczęło wtedy....jak zobaczył i pomacał dokładnie to odrazu powiedział ,że tzreba zrobic pod narkozą więcej zdjęć.NO i Gruby dostał zastrzyk w dupke i zabrali mi go zaraz.....:-( Czekałam pod blokiem operacyjnym i patzryłam jak Bidulka tam prowadzają azgo sieknie....no i siekło wkońcu....Pani dr.anestezjolog była cały czas z Grubasem i badało czy jest wszytsko ok i wychodziła co kilka minut i mówiła mi co się dzieje i jak.....Trwało to wsyztsko troche czasu. Później wrócilismy do doktora,dopowiedziałam mu jescze kilka rzeczy o których zapomniałam no i zadałam kilka pytań jak to zawsze ja bo ja musze wsyztsko wiedzieć.No i dr.zaczął mówić ,że nie jest dobrze. PIes jest bardzo chory, koszty tak jak powyżej Paula napisała nie będe powtaarzać. Mówiła jeszce ,że w takim wieku nie widział psa z takimi zmianami zwyrodnieniowymi i ta całą resztą.To co ma z łokciami jest ponoc bolesną chorobą tz rozwój tej dysplazji i aaż się dziwił mocno ,że pies się tak porusza i nie wykazuje żadnego bólu.Zaarz przepisze to co mam na wydruku tz diagnoze całą. AAAA co do jelitek to mam zrobić badanie kupki...NO i we wtorej jeszcze badania serca ze względu na to czy bezpieczne będzie podanie narkozy na dłuższy okres tz chodzi o operacje.



andzia69 - 12-05-2006 17:02
oj biedulek, biedulek - to najważniejsza teraz ta operacja no i...uzbieranie pieniążków na to...
ja podesłałam wczoraj parę groszy, ale to mało w porównianiu z kosztami...
Madzia - wystaw aukcję ponownie, ale wg mnie to dołącz te zdjęcia tych nóg, żeby wszyscy mogli sobie pooglądać jak powinny wyglądać normalne nogi a jak wyglądają nogi grubcia.



madziara1983 - 12-05-2006 17:29
AAAA po rozmowie z dr. jak zapytałam kiedy najlepiej lub można wykonać operacje bioder to dr. powiedział mi ,że najlepiej dzisiaj......ale mnię tąpło jak to usłyszałam to mnie zimne poty oblałay ,ale dr.niestey miał dużo operacji i by się nie wyrobił bo dużo ludzi było.POnoć tak by było lepiej nie wybudzac tylko pogłębić narkoze i zrobić niż podawać 2 raz.
No i jestem zadowolona z kontaktu z panem dr. bardzo miło mi wsyztsko opowiedział i było wszytsko ok.Tylkobałam się tej narkozy.

Po badaniach pani przyszła i powiedziała mi ,ze mam się szykować bo zaraz mi Grubasa oddadzą ,jakies 10 minut później już widziałam jak go prowadząi ma kuj kuj w łapce ,pani wyszła i mówiła że jeszce na wenflon musi opatrunek założyć. NOm i obkleili go ładnie i oddali. Położyhłam go na podłodze żeby jescze pospał bo czekalismy na wyniki i reszte diagnozy.W miedzy czasie byłam z nim siku jeszce.I znów się wszyscy zdziwili ,że on tak ładnie znosi te narkozy i premedykacje ......i nie wymiotuje anizadnych takich. a teraz opisy od lekarza.

,,Dysplazja stawów biodrowych ciezka :zmiany zwyrodnieniowe obejmujące panewki stawowe i głowy kości udowych z nadwichnięciem głów kości udowych. Znacznego stopnia zmiany zwyrodnieniowe obu stawów łokciowych z nasilonymi zmanami zniekształcająco-wytwórczymu obejmujacymi wszystkie elementy stawowe: obraz rtg stawów skokowych bez zmian: nieznaczne zatarcie strusktury dogrzbietowych krawędzi głów kości ramiennych.Zwłaszcza lewej(Ludki to o to mi chodziło właśnie jak pisałam ,że kosc puka o kość i jest przerwa bo ona się ściera i jak powyżej że lewa gorzej)

,,WYWIAD

Ankyloza obydwu stawów łokciowych znaczna.Bolesność stawowo biodrowa przy odwodzeniu, spionizowane kończyny miedniczne (stawy skokowe) ( a z tym prostowaniem to chodziło mi o to) Barlow oraz Ortolani +,,

,,Rozpoznanie

Ciężka dysplazja stawów biodrowych ,nalezy rozważyć pectinectomie z odnerwieniem. Stawy łokciowe do ewentaulnej artroskopii z leczeniem zachowawczym , ze względu na zmiany zwyrodnieniowe rokowanie ostrożne,,

,,Zalecenia i uwagi

gag - tz środki typu arthroflex itp.
ograniczenie ruchu
pływanie
łyzka oleju z pestek winogron dziennie
naświetlanie bioptronem najlepiej przed spacerem--mam mozliwość u siebie,,



madziara1983 - 12-05-2006 18:36
Dobra teraz napisze troche o kasie....Dziś zapłaciłam 395 zł,zapłaciłam to ze swoich .Za transport zapłaciłam 350zł ,mysle ,że to mało bo to ponad 500km w jedną strone....
Na koncie jest w tej chwili około 1200 zł nie napisze dokładnie bo mam kłopot z zalogowaniem sie niestety do banku, jak zwykle zresztą.We wtorek jeszce wizyta u kardiologa będzie około 100złzalezy co będą robić no i w piątek za tydzień około godziny 12 ,operacja na biodra ;-( troche się boje.Więć na pierwszą oparacje będzie, nom i jesszce moze być tylko tak że jak transportu nie załatwimy to będzie tzreba pojechac taxi ale dziś sięudało transport załatwić a dow torku jeszce troche czasu to mysle ,że coś się załatwi.Dokładnie wpłaty z konta wrzuce jak znajde wyciąg z banku bo praktycznie się rozpakowuje dopiero ,dziśnie było kiedy bo badania , wczoraj dzień cięzki bo maxymalne zmęczenie po podróży a dziś chodze za Grubym i piluje żeby mu sie nogi nie rozjeżdzały bo troche gibki jescz e jesst no i żeby wenflonu nie wygryzł....

Nadal prosimy o pomoc w uzbieraniu na operacje łokci!!!I dziękujemy ślicznie za wszystko co zrobiliście dla nas do tej pory i za każdą pomoc dla nas.....



madziara1983 - 12-05-2006 18:42

oj biedulek, biedulek - to najważniejsza teraz ta operacja no i...uzbieranie pieniążków na to...
ja podesłałam wczoraj parę groszy, ale to mało w porównianiu z kosztami...
Madzia - wystaw aukcję ponownie, ale wg mnie to dołącz te zdjęcia tych nóg, żeby wszyscy mogli sobie pooglądać jak powinny wyglądać normalne nogi a jak wyglądają nogi grubcia.
Witam Andzia, wystawiłąm aukcje ponownie wczoraj zaraz podam linka , następna wystawie już z tymi nogami.Masz racje to dobry pomysł.Dziękujemy pieknie za pomoc.

A tu link do nowej aukcji:
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=103584029



madziara1983 - 13-05-2006 08:36
Witam wszystkich.Właśnie wróciliśmy z GRubasaem ze spacerku porannego i Gruby już pilnuje kuchni bo nie jadł nicod przed wczoraj bo wczoraj nie pozwolili.Ale jaki ładny,zgrabniutki się zrobił[IMG]http://www.forum.**********/images/smilies/neenerneener.gif[/IMG] Właśnie ściągnełam mu przed chwilą wenflon z łapkibo tak się umówiłam z panią wczoraj ,żę nie będe już przyjeżdżać tylko zrobie to sama.Grubasek czuje się dziś dobrze tz na takiego wygląda bo przy jego chorobie to ciężko w to uwieżyć ,że zachowuje się jak by go nie bolałao,a napewno boli.[IMG]http://www.forum.**********/images/smilies/frownvb.gif[/IMG]
Tak sobie myśle ,żę na szcęśćie powiedziałam wczoraj lekażowi ,że ma zesztywnienie łokci, wcześniej mówiłam to wszytskim i nikt mu tego nie zbadał jak bym wczoraj nie pokazała to nadal byśmy nie wiedzieli ,że to również zaawansowana dysplazja....[IMG]http://www.forum.**********/images/smilies/frownvb.gif[/IMG] Tragicznie[IMG]http://www.forum.**********/images/smilies/frownvb.gif[/IMG] Teskni troche za domem,wieczorem był bardzo smutny....[IMG]http://www.forum.**********/images/smilies/frownvb.gif[/IMG]



andzia69 - 13-05-2006 12:40
Madzia - mozesz dołożyć zdjęcie nóg do już trwającej aukcji - to na pewno bardziej podziała na wyobraźnię niż jego uśmiechnięty pychol. Wejdź w moje allegro w aukcje i kliknij zmień i dołóż zdjęcia.



madziara1983 - 13-05-2006 18:11

Madzia - mozesz dołożyć zdjęcie nóg do już trwającej aukcji - to na pewno bardziej podziała na wyobraźnię niż jego uśmiechnięty pychol. Wejdź w moje allegro w aukcje i kliknij zmień i dołóż zdjęcia. ok Andzia tak zrobie,tylko narazie nie moge podłączyć swojego dysku tutaj do kompa a wiesz jak to jest ciężej mi się posługiwacczyimśkompem bo każdy ma inne upodobania.Skopjuje może te zdjęcia z forum i jakoś dodam.:loveu:



madziara1983 - 13-05-2006 18:13
Witam. U mnie nic nowego ,troche mam przesrane z Grubasem przez tapogode no i w najbliższym paku obok domu jest cięgle kupe psów-troche to uciążliwe bo Gruby raczej nie toleruje samców imusze ciągle gdzies na około chodzić z nim ,a co za tym idzie musi przejść dłuższą trase żeby się załatwić.....[IMG]http://www.forum.**********/images/smilies/crazy.gif[/IMG] Najgorzej to jest w południe bo wtedy najwięcej psówi największe słońce.Wieczorem lub rano to moge z nim przejść troche dalej bo jest chłodniej....Tęskni do domu i marudzi dziś cały dzień ,jęczy i jęczy alebo łazi za mną jak cień.Tak pozatym to nic nowego ,rano miał apetyt po tej głodówce po narkozowej....[IMG]http://www.forum.**********/images/smilies/crazy.gif[/IMG]

Ludki nadal prosimy o pomoc finansową na reszte badań już nie związanych ze stawami tylko jego dodatkowymi chorobami.....i dozbierania na operacje.Dziękujemy bardzo mocno za wszystko co zrobiliście dla nas do tej pory....:loveu:



Paula - 14-05-2006 10:28
Foteczki Hektorka z czwartku.

http://i58.photobucket.com/albums/g2...r/100_5982.gif

http://i58.photobucket.com/albums/g2...r/100_5975.gif

http://i58.photobucket.com/albums/g2...r/100_5979.gif

http://i58.photobucket.com/albums/g2...r/100_5977.gif

http://i58.photobucket.com/albums/g2...r/100_5973.gif

http://i58.photobucket.com/albums/g2...r/100_5971.gif

http://i58.photobucket.com/albums/g2...r/100_5981.gif

http://i58.photobucket.com/albums/g2...r/100_5593.gif

http://i58.photobucket.com/albums/g2...r/100_5595.gif



madziara1983 - 14-05-2006 14:07
Witam wszytskich.Przed chwilabyłam Z Grubasem i Paulą na spacerku ,ale deszczyk popadał troche, dla GRubasa to lepiej bo chłodniej . Tylko troche nie jadek sie zrobił.....Gadzina jedna wybrzydza mi coś.....Teraz sobie śpi grzecznie...kurde wkońcu , bo przez te kilka dni żyć nie dawał i nie mogłam wstać na chwile bo ciągle za mną chodzi. Chyba pierwszy raz sie położył sam z siebie spać dzisiaj[IMG]http://www.forum.**********/images/smilies/crazy.gif[/IMG] [IMG]http://www.forum.**********/images/smilies/crazy.gif[/IMG] [IMG]http://www.forum.**********/images/smilies/crazy.gif[/IMG] We wtorek kardiolog...biedny Grubas juz ma chyba dosyć tego terroru. Grubasek juz skonsumował wszystkie swoje misie i Przyjaciel Koni obiecała ,że dostanie jakiegoś zabijacza czasu żeby dał ludziom żyć troche.To chyba tylko tyle z nowości.



Igusia - 14-05-2006 15:03
Miałam okazję poznać Grubaska na SGGW, jest piękny! "Cudowna wilka głowa" :eviltong:
Życzę chłopakowi duuuuużo zdrowia i dłuuugiego życia u boku Pańci:)



madziara1983 - 14-05-2006 15:21

Miałam okazję poznać Grubaska na SGGW, jest piękny! "Cudowna wilka głowa" :eviltong:
Życzę chłopakowi duuuuużo zdrowia i dłuuugiego życia u boku Pańci:)

Dziękujemy Igusia za ciepłe słowa i również życzymy duso zdrówka dla Psuńki:loveu:



madziara1983 - 14-05-2006 15:23
Witam wszystkich ponownie. W końcu zrobiłam to rozliczenie .Mam nadzieje ,że się nie gniewacie za to opóźnienie ale te moje wyciągi z banku jakieś skąplikowane są i ja się nie znam na tym no i co jak co to nie lubię strasznie robi takich rzeczy ale w końcu się wzięłam. Ludki jak się gdzieś pomyliłam to nie bijcie.....bo ja baran jestem w takich sprawach....
AAAa wiecie co umieszczam tu wsyztskie wpłaty również te z cegiełek z aukcji allegro.

SALDO:
Anna.E.R – pomoc dla pieska –50 zł
Ketyso – pomoc dla Hektora – 50 zł
Paula_z – na leczenie –100 zł
VitisVini – Hektor –100 zł
Canaletta – na dobry poczatek – 20 zł
Przyjaciel Koni – na leczenie psa – 600 zł
Hanna R-B. –Foczek –20 zł
Przedsiębiorstwo B. – 200 zł
Rkolosowski – 10 zł
Grażyna K.- przelew –250 zł
Kasiun – na pomoc lekarska dla Białaska – 15 zł
Dona – pieniążki dla Białaska – 40 zł

OK. to chyba wszystko wyciąg brałam 5.05.06. ale nie wiele się zmieniło od tamtej pory, nie mam historii rachunku na necie to nic nie mogę napisać.

Do tego co jest powyżej trzeba dodać 22 zł bo wypłaciłam 50 w bankomacie i za 28 zł kupiłam szelki no to dodajemy 22 zł i dodajemy 11 zł za, które kupowałam cos dla siebie i zapłaciłam kartą.
Czyli jest 1,488 zł od tego transport 350 zł odejmujemy = 1,138 zł

Na SGGW zapłaciłam 395 zł za badania i wizytę, ale zapłaciłam to ze swojej kasy. Więc jest 1,138 zł .W piątek operacja bioder około 1,000 będzie kosztowała i pierwsza doba po operacji Grubego niestety na SGGW w szpitalu.. We wtorek jeszcze wizyta u kardiologa, około 100zł będzie kosztowała dokładnie jeszcze nie wiem , zależy co mu będą robić. Na szczęście mamy już transport więc nie trzeba nic wydawać na taxi. AAA mam jeszcze zrobić badanie kupki na te jelita ale to już jakieś ze 20 zł nie więcej.
Mamy na razie na wykonanie pierwszej operacji, nadal prosimy o pomoc finansową i wsparcie ,nie tylko finansowe.

Mam nadzieje ,że nigdzie się nie pomyliłam i wszystko jest ok.
AA musiałam jeszcze zapłacić prowizje dla allegro za wystawienie aukcji i za sprzedane cegiełki ale mydle ,że również uda mi się to zrobić z własnej kasy.



madziara1983 - 15-05-2006 11:00
Witam wszytskich.Narazie nic nowego sięnie dzieje ,Gruby wygladajak by siedoścdobzre czuł.Przyzwyczaja się po mału donowegomiejsca, próbuje dominować Paule ciągle:evil_lol: Nie słucha się jej nic:evil_lol: Teraz akurat smacznie sobie śpi ale ogólnie to nie daje życ w domu i nie chce sieani na chwile położyć.Zjadł juz wszytskie swoje zabawki ,które przywieźlismy z domku.Jutro dostanie nową porcje zabawek , żeby dał troche pożyc ludzia i nie marudzi łciągle...



madziara1983 - 15-05-2006 20:17
Witam wszytskich. Znów coś GRubemu dolega ma coś ze skórą miedzy palcami ,zaczęło się to od kąd tu jestem , jest czerwona w niektórych miejscach nawet mocno i wygląda jak jakies odparzenie i jak by była mokra i spocona , nie między wszytskiimi palcami ale w kilku miejscach , codziennie bardziej się zaczerwienia,na spacerze wygląda jak by mu coś było w ta skóre i strzepuje tak jak by w coś wdepnął . Już nawet boje się czytać o AZS bo widziałam ,że to siętez tak może zaczynać ale paranoja.........

AAAa i coś jeszce od czasu narkozy leci mu ropa z siusiaka,kiedyś tez czasem mu się zbierała ale czasem.A teraz leci jej dużo i na dodatek jest zielona..........

Mam nadzieje ,że jutro załapie się do jakiegoś internisty i pokaże tąskure i siusiaka.........



andzia69 - 15-05-2006 21:49
Czy jutro mały będzie miał tą operację?

Madzia - czy doszły pieniążki, które wysłałam?



Paula - 16-05-2006 12:05
Andzia - operacja jest w piatek, teraz Magda, Przyjaciel_koni i Hektorek sa na sggw u kardiologa i dermatologa, niedlugo wracają to bedziemy wiedziec wiecej.



madziara1983 - 16-05-2006 13:59
Witam wszytskich.Własnie wrócilismy z Białaskiem z SGGW.Niestety chyba znów nic dobrego do napisaania nie mam ,udało się również dostać za jednym razem do dermatologa, Diagnoza--AZS, bardzo nie dobzre. Dostał zastrzyk niestety sterydowy w dupke, na siusiaka pani dr. zrobiła płukanke wodą utlenioną.Mam wyeliminować z domu jak tylko się da kurz i takie pyłki, nie chodzić po aswalcie i takich różnych spalinach,zalecienie ,wykonanie testów alergicznych .Co do serdzucha to nie jest tak źle ,pani dr. powiedziała ,że może taka jego uroda bo jest rasa dużą i za szybko rośnie i wszytsko się rozwija nie tak jak powinno,napisze o tym więcej jak troszke odpoczne bo dopiero wróciliśmy.
__________________



madziara1983 - 16-05-2006 14:01

Czy jutro mały będzie miał tą operację?

Madzia - czy doszły pieniążki, które wysłałam?

Andziu dziś byliśmy u kardiologa i dermatolo ,niestety nic dobrego.....

Co do kasy to nie mam rachunku szcegółowego na koncie internetowym , bo mam najtańszy rachunek....Moge to tylko sprawdzić biorąc wydruk z banku,no narazie to jeszce nie mam jak bo Gruby wiecznie pier***** dostaje .



andzia69 - 16-05-2006 14:18
ło matko:crazyeye: ten pies to chyba wszystkie głupie choróbska pozbierał:shake:



madziara1983 - 16-05-2006 14:41
No więc opisze dzisiejszą wizyte.Kardiologa mieliśmy na 10.30 rano. O 9.20 przyjechała po nas Przyjaciel Koni wraz z mężem. W drodze było troche korków ale dojechaliśmy na czas na miejsce. Odrazu pani kardiolog nas przyjęła ,wraz ze stadkiem studentów. Najpierw stadko studentów zadawało mi 200 pytań na temat Grubego,a później pani kardiolog ładnie ich przepytała z pytań ,które mi zadawali.... Gruby jak to Gruby oczywiście musiał ostro walczyc przed robieniem mu czegokolwiek tym razem skaleczył mnie tylko w noge i rozwalił mi warge z drugiej strony,niunius kochany. Później usiłowano mu przypiąć szcypce do EKG ze skutkiem przechodzącym wyobrażenia wszytskich.Grubasek zamarł jak kamień jak tylko przypieli mu 1 szczypca, nie mogła w to uwieżyć ,reszta zgromadzonych również. Zrobiono9 to dość szybko.Ale jak tylko mu odpieto wszytsko i przyszło do osłuchania to niestety zaczęła się spowrotem walka. Ale jakoś się udało zrobic badania. Pani dr. kazała jeszce zrobić rtg klatki piersiowej i wrócić spowrotem do niej. No i dopiero się zaczęło najgorsze.Jak tylko doszliśmy do RTG to Gruby stoczył na odległość walke z rotkiem ,musiałam się z nim schować do WC i czekać aż wyprowadzą tego psa.......No i pora na nas, po wejściu Gruby zaczął walczyc juz na poważnie pani od RTG krzyczała żeby wykastrowac tego psa.Kazała go położyć na stole na brzuchu, niestety to nawet się nie udało ,walczyłyśmy z nim z 10 minut i to masakra była poważna,jak się go udało położyć to przypieto go pasem i przywiązano mu nogi co było największym błędem, Gruby właśnie w tym momecie doszedł do wniosku ,że juz wystarczy tego leżenia i wyrwał się ze stołu razem z tymi pasami i szxmurkiem którym miał przywiązane obie tylne łapki.Dzięki Bogu ,że zdążyłam go złapać za nim związany ze stołu by skoczył bo by poprostu zawisł i wyrwała sobie biodra. Więc udało mi się go w locie chwycic jeszecz i potrzymać az go odwiążą od tego stołu.......Wtedy pani od RTG powiedziała,że mam powiedzieć pani kardiolog ,że zrobięcie rtg temu psu jest nie realne.I to by na tyle było. Spowrotem do pani kardiolog no i jak jej powiedziała pani od rtg jak było to zrezygnowano z robienia rtg. Wtedy pani kardiolog powiedziała ,że spróbuja zrobić zdjęcie normalne. Poszliśmy wszyscy do innego pokoju, stadko studentów również. I próbowano go postawić na inny stół do robie zdjęć niestey nikt sobie nie mógł dac rady ,Gruby próbował skakać tymm razem przez aparat do tyło.Szybko zrezygnowano. Opinie od pani kardiolog mam wypisana ale niestety szyfrem jak rozszyfruje to przepisze. Po tym badaniu wizyta u dermatologa,Gruby był juz tak padnięty,że miał chyba dość wszytskiego ale jakoś mocy mu nadal przywywało. Szybki wywiad ,wszytsko opowiedziałam i pani dermatolog juz troche spokojniej go obejrzała ,posmarowała mu łapli jakims tłustym płynem , pooglądała równiez siusiaka i zrobiła mu płukanke wodą utlenioną i podała zastrzyk ,jakieś sterydy.Jak zwykle takie zamieszanie było ,że nie odebrałam z recepcji wszytskiego ale odbiore w piatek. Powiedziała że to od roztoczy i mozliwe ,że od aswaltu i spalin. Zaleciła testy alergiczne i kazała się przygotowac na gorsze bo AZS to ciężka choroba i może się nie pogorszy ale jest uciążliwa i raczej nie ustępuje. Mam unikać roztoczy i nie łazić zabardzo po miejscach gdzie dużo jest roslinek ,które moga uczulać .Przedewszystkim unikać zanieczyszczeń chemicznych od samochodów i takich tam.

P.S. Mamy wielka prośbe.Czy ktoś z was ma na stanie jakąś nie potzrebna wykładzine lub cos takiego ,bo tu wszędzie jest parkiet i juz teraz pies nie może się pobawić nawet bo nie potrafi sięporuszać , rozjeżdżają mu sie biodra co jest bolesne.Nie umie chodzic po takiej powierzczni czy kafelka ,a juz zabawa odpada.W piatek ma operacje i musi mic choć jeden pokój ,my myslimy o sypialni(bo najmniejsza jest) w którym bedzie miał stabilna powierzchnie.Zeby mogł sam sięporuszac troche bo w tej chwili jest to bardzo uciązliwe dla wszytskich i kłopotliwe .Nawet jak śpi to ja nie przewidze tego kiedy zechce wstać żeby mu pomóc czy przytrzymać. Gdyby ktoś z was miał na zbyciu to bardzo prosimy o kontakt ,jesli nie to będziemy musieli kupić kawałek żeby w sypialni położyć.



przyjaciel_koni - 16-05-2006 18:28
Witam Wszystkich Zainteresowanych losem Hektora.
Po dłuższej przerwie postanowiłam się jednak odezwać, a mam ku temu dobry powód.
Hektor, którego zobaczyłam dzisiaj po raz pierwszy zrobił na mnie piorunujące wrażenie. To masa energii i woli intensywnego życia skompensowana w psiaku, który niestety musi mieć ograniczony ruch do minimum.
Jeśli ktokolwiek z Forumowiczów zastanawiał się dlaczego właściwie Magda będąc już w Warszawie nie próbuje z Hektorem jechać na badania środkami transportu miejskiego i pomyślał wtedy, że Dziewczyna wybrzydza, to stwierdzam z całą mocą - przewiezienie Białaska inaczej niż samochodem jest rzeczą niewykonalną !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Co do dzisiejszych badań, to próba wykonania RTG wyjątkowo zapadła mi w pamięć, bo pierwszy raz w życiu słyszałam taki chrzęst kości w łapie u psa i to ze sporej odległości (po wyjściu z gabinetu Magda sprawdzała łapy, czy przypadkiem to naciągnięcie po przywiązaniu nie spowodowało dodatkowych obrażeń).
Teraz inne wrażenia: psiak strasznie milusi (zostałam wylizana i co dziwniejsze mój Mąż również. Magda - chyba coś się Białemu pomyliło ???!!! Jak można lizać takiego faceta ???!!!!).
Białasek - śliczna mordeczka, troszkę duża !!!!!!! Robi wrażenie!!!!!!
Bardzo Wszystkich proszę o dalszą pomoc dla Hektora.
Bez Was Magda nie da sobie rady !!!!!!!!!!!!!!!




madziara1983 - 16-05-2006 20:28
Witam wszytskich. Mam wiadomość .Mamy wykładzine ,Kela załatwiła jakąś najtańszą około 50 kilku zł będzie kosztowała .Kela wpłaciła już zaliczke i mamy ją obebrać jutro po 16 w arkadii ,tz od 16 do zamknięcia sklepu mamy odebrać ,gdyby ktoś się bujał gdzies po mieście i mógł to skoczyc odebrac to prosze bardzo o kontakt bo ja mam kłopot z zostawieniem Grubaska no i pewnie bym do jutra tam nie trafiła:shake:
Dziękujemy bardzo za każdą pomoc ludki bo leczenie idzie pełna parą....tylko dzięki wam ludki.

Ja właśnie cały dzień robie denzyfekcje chaty tz kurzy i roztoczy ,wszytsko ładnie pomyłam i potzrepałam żeby Grubasowi sienie pogarszało z tą alergią...



andzia69 - 16-05-2006 20:43
A ja mam takie pytanko - a jak sie twój Grubciu zgadza z psem Pauli???? Czy jest gdzieś wyeksmitowany:evil_lol:



madziara1983 - 16-05-2006 20:51

A ja mam takie pytanko - a jak sie twój Grubciu zgadza z psem Pauli???? Czy jest gdzieś wyeksmitowany:evil_lol: No Maxiu został wyeksmitowany do sister Pauli bo mój Grubas sięniestety nie zgadza z żadnymi psami niestety .Tylko nie które sucznie wchodzą w gre. Ale jakiekolwiek inne zweirzatko w domu spowodowało by połamanie się Grubasa w 20 miejsach przy jego nadpobudliwości.Przyjaciel Koni również napisała co Gruby potrafi i że nie da sie go przetransportowacinaczej niż autem bo to cholera jedna ja równiez chorowałam na ADHD i mój pies chyba tez ma coś takiego bo nie idzie go powstrzymać prze niczym co sobie ubzdura w tej wielkiej główce a wielka ma główke naprawde........ ;-) Przyjaciel Koni może póxniej zamieści kilka zdjęć z dziś z SGGW bo była z nami jej córa,która miała aparat.......



andzia69 - 16-05-2006 21:09
no to teraz powinni jeszcze psom robić testy na ADHD:evil_lol::evil_lol::evil_lol:
A moze dlatego, ze on ma taką ładną wielką główkę - duży mózg dużo pomysłów na życie :lol:
Maja ma małą - to taka mini głowa asta-więc nie myśli za dużo;) i w miarę grzeczna jest - no chyba, że suki widzi to wtedy mam ochotę jej :mad:



madziara1983 - 16-05-2006 22:02

no to teraz powinni jeszcze psom robić testy na ADHD:evil_lol::evil_lol::evil_lol:
A moze dlatego, ze on ma taką ładną wielką główkę - duży mózg dużo pomysłów na życie :lol:
Maja ma małą - to taka mini głowa asta-więc nie myśli za dużo;) i w miarę grzeczna jest - no chyba, że suki widzi to wtedy mam ochotę jej :mad:

heheheh no Grubas toma taka głowe ,że mozna mu wiaderkopostawic na niej ,dlatego dużo rozmysla...



madziara1983 - 16-05-2006 22:19
Fotki z dzisiaj.

http://img513.imageshack.us/img513/1864/ok12fj.jpg

http://img513.imageshack.us/img513/1517/ok24se.jpg



madziara1983 - 17-05-2006 09:57
Wczoraj pani dermatolog powiedziałą mi ,że po tym zastrzyku może więcej pic i sikakać. Wiecie co się stało/Więcej niż zwykle nie pił ,on ogółem mało wody pije.No i nic nowego się nie wydarzyło.Obudziłam sięo 3 w nocy,nasikane 2 kałuże ,pies przerażony ,że źle zrobił .Na jego miejscu również ślady popuszczania. No to się ubrałam i poszłam z nim na długi spacer bo noc,zimno,to dlaniego wygodniej. Na spaacerze kilka razy sikał bardzo długo i zrobiłomu się tak jak po narkozie że niemógł się załatwić.Stała stał cisnął i kropelki tylko leciały. Wydaje mi się ,ze to chyba nie dobrze.......:shake:



andzia69 - 17-05-2006 11:48
generalnie po sterydowych lekach psiaki sikają - moja miała to samo - nawet nie zdążyłam zjechać windą jak się zesikała na klatce.
A moze masz telefon do tej wetki to bys ją spytała - ale myslę, że poczekaj do jutra!



Paula - 17-05-2006 12:14

Maja ma małą - to taka mini głowa asta-więc nie myśli za dużo;) i w miarę grzeczna jest - no chyba, że suki widzi to wtedy mam ochotę jej :mad: Andzia - moj tak samo jak Twoja, tez ma malą główkę i grzeczny jest w miare, a jak widzi wiekszego psa to dostaje malpiego rozumu.



andzia69 - 17-05-2006 12:29

Andzia - moj tak samo jak Twoja, tez ma malą główkę i grzeczny jest w miare, a jak widzi wiekszego psa to dostaje malpiego rozumu. Paula - twój ma małą główkę???? No chyba, ze trochę mniejsze wiaderko:evil_lol:
Moja była najmniejsza z 15 miotowego potomstwa i odrzucona! Jak ją brałam i jej 2 większe siostry to jak je nakarmiłam to się im łapy rozjechały - takie były słabe, że nie mogły na nóżkach z pełnymi brzuszkami ustać!A moja była jak pół tamtych i nie stała na przednie łapki tylko miała taki przysiadnięte...Były zabiedzone, zarobaczone i cholera wie co jeszcze! # szczeniaki z tego miotu od razu zdechły!

A tu pozwolę sobie wkleić ją teraz - moze to mix(???), ale dla mnie to najpiękniejsza astka!
http://img161.imageshack.us/img161/8521/tora8nd.jpg



Paula - 17-05-2006 13:03
Andzia - super fota, sliczna jest, mixerki sa najfajniejsze, bo oryginalne i niepowtarzalne :) No moj ma mala glowe w porownaniu do astow, ktore znamy badz widujemy na ulicy, bo z pitkami to roznie bywa. Aha, na zdjeciach Maksiu wydaje sie o wiele wiekszy, Madzia go widziala w realu.



Paula - 17-05-2006 13:21
Magda poszla do sklepu z Kelą i zostawila mnie z Hekciem. Jestem w szoku - Gruby spi jak aniolek :crazyeye: , nie mialczy, nie wskakuje na mnie - poszedl na miejsce i sie polozyl...tak jak mu kazalam. Wczoraj wieczorem, jak wrocilam od Maksia, pierwszy raz nie wstal sprawdzic kto przyszedl, chyba juz sie przyzwyczail. Jeszcze probuje mnie dominowac, ale juz nie jest taki namolny jak przez pierwsze dni i nawet poslucha mnie czasami ;) Jest dominującym psem, ale da sie go wychowac, jest pojetny i szybko sie uczy; juz wie np ze nie wolno siusiac na osiedlu, wiec leci szybciutko na drugą stone ulicy. Kochany slodziaczek z niego, taki milusi w dotyku, zupelnie inny niz Maksio, taki luzny :) Uwielbiam te jego fafle dlugie, tak mu sie smiesznie zawijaja :evil_lol: . Strasznie mi go szkoda, jak musi tak lezec prawie caly czas, energia go rozpiera, moim zdaniem to on jest naprawde grzeczny i znosi to z pokorą, jak na psa z takim temperamentem. Tylko pierdzi dzisiaj staraszliwie, ojezu, znowu, o fuuu......................:grab:



przyjaciel_koni - 17-05-2006 17:50
cyt.) Tylko pierdzi dzisiaj staraszliwie, ojezu, znowu, o fuuu......................

Ciekawe gdzie się ostatnio stołuje ??????????????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Czy już wcześniej od innych były reklamacje?????????????????????????



madziara1983 - 17-05-2006 18:35

generalnie po sterydowych lekach psiaki sikają - moja miała to samo - nawet nie zdążyłam zjechać windą jak się zesikała na klatce.
A moze masz telefon do tej wetki to bys ją spytała - ale myslę, że poczekaj do jutra!
Kurde nie wiem ona mi mówiła, ze będzie dużo pił i sikał.Więcej niżzwykle nie pił wcale a moczu utzrymać nie mógł na dodatek dziś jak był to znów ma jakieśprzyblokowanie z sikaniem dopiero po kilku sikach jakoś mu idzie lepiej ,troche sięamrtwie w piątek przed operacjajak będe na SGGW to postram sie złapać jeszce tą dermatolog i pogadać.Jemu sterydów nie mozna zabrdzo dawać bo kurde degraduja chrząstke stwowąco w jego przypadku jest tragiczne.Ale na AZSA nie ma innego leku i co na to poradzic,jedyny plus to to ,żejakośmu troche zeszło.



madziara1983 - 17-05-2006 18:36

Paula - twój ma małą główkę???? No chyba, ze trochę mniejsze wiaderko:evil_lol:
Moja była najmniejsza z 15 miotowego potomstwa i odrzucona! Jak ją brałam i jej 2 większe siostry to jak je nakarmiłam to się im łapy rozjechały - takie były słabe, że nie mogły na nóżkach z pełnymi brzuszkami ustać!A moja była jak pół tamtych i nie stała na przednie łapki tylko miała taki przysiadnięte...Były zabiedzone, zarobaczone i cholera wie co jeszcze! # szczeniaki z tego miotu od razu zdechły!

A tu pozwolę sobie wkleić ją teraz - moze to mix(???), ale dla mnie to najpiękniejsza astka!
http://img161.imageshack.us/img161/8521/tora8nd.jpg
Andzia , a co ty tak sobie pozwalasz co:evil_lol: :evil_lol: :evil_lol:

hehehe żartuje , słiczności....:loveu: :loveu:



madziara1983 - 17-05-2006 18:37

cyt.) Tylko pierdzi dzisiaj staraszliwie, ojezu, znowu, o fuuu......................

Ciekawe gdzie się ostatnio stołuje ??????????????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Czy już wcześniej od innych były reklamacje?????????????????????????
Mówiłam jak jechaliśmy na SGGW,że lipne te wasze kurczaki warszawskie:evil_lol:



madziara1983 - 17-05-2006 22:11
Dziś Paula odebrała wykładzine.Wykładzina jest super na maxa,anty poslizgowa.Dziekujemy bardzo mocno Keli którą wybierała i za to ,żedołożyła nam 20 zł ,razem kosztowałą 57 zł.Mamy całą sypialnie tam gdzie legowisko Grubaska, więc będzie mógł się spokojnie pobawic tam bez nadzoru nad głową ciagłego i starczyło troche na środek dużego pokoju.Ale sięciesze mocno ,że będzie chwila spokoju i nie tzreba będzie chodzić za nim krok w krok no i będzie mógłwstawaćsam bezpiecznie, bez poślizgów.Dziekujemy bardzo bardzo bardzo mocno .[IMG]http://www.forum.**********/images/smilies/multi.gif[/IMG] [IMG]http://www.forum.**********/images/smilies/heartbeat.gif[/IMG] [IMG]http://www.forum.**********/images/smilies/heartbeat.gif[/IMG] [IMG]http://www.forum.**********/images/smilies/heartbeat.gif[/IMG]
__________________



Paula - 18-05-2006 15:16

Ciekawe gdzie się ostatnio stołuje ??????????????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Czy już wcześniej od innych były reklamacje?????????????????????????
Wczesniej nie bylo reklamacji, bo Maksiu je suchą karme i kurczaczka z ryzem i marchewka i nic wiecej, zadnych serkow, jogurtow, z kosteczek tylko biale plecione, bo od razu sraczki lub zatwardzenia. Axa, jak to mixer, zdrowa jak ryba, prawie nic jej nie szkodzi.



madziara1983 - 18-05-2006 16:42
Witam wszytskich.Rano nie zdążyłam nic napisać bo Gruby źle się czuł, zsikał się kilka razy w domu, ospałośc ,brak apetytu i kilka innych objawów .Rano mu głowa spadała na podłoge i był jakis cały zwiotczały.Wystraszyłam sie troche ,bo niby po tym leku na AZS robia siedziwne rzeczy. Pojechaliśmy na SGGW z rana ,pani dermatolog ,która podawała lek powiedziała ,że nie ma czasu rozmawiać ze mną. Więc poszlismy do innego weta ,obejżeli go dokładnie i powiedzieli ,że to reakcja na lek. Ale pani dr. przynajmniej obejżała go całego i sprawdziła wszytskie wyniki dokładnie. Kazała smarowaćłapki LORINDENEM C i przemywać roztworem z jody bez podawania żadnych sterydów. Nawet zbadała mu prostate:oops: Gruby sadomasochista nawet się dał....:oops: Obejżała uszka ,siusiaka ,łapki ,oczka i wszytsko inne. Mamy wyczyścic uszka bo Grubas ma pełno śmieci:evil_lol: heheh przez to że takie wyrżniete i wszytsko mu tam wpada. Musimy też nie długo umyć ząbki.A z tym lekiem to troche kiepska sprawa bo podaje sięgo nie wcześniej niż 2 tygodnie po szcepieniu ochronnym bo powoduje spadek odpornośći, mówiłam że był szczepiony 4.05.06. więc troche siędziśwkurzyłam bo to lek o przedłużonym działaniu, na koniec maja powinien mieć też wścieklizne a po tym leku nie wolno szcepić wcześniej niż po 8 tygodniach i w czasie jego działnia możemieć objawy nie pożadane. Zobaczymy co powie na to jutro dr. przed operacją bo dziś siędowiedziałam tez ,że nie jest to wskazane ,a mówiłam ,że będzie miał operacje.Wkurwio** jestem.
Kurde Gruby w domu sika,a jak wychodzi na dwór to znów nie może sięwysikać.Dr. powiedziała,że to tak może być i może sięto długo utzrymywać bo on nie ma czym sikać a jest parcie na pęcherz to uciążliwe i nie przyjemne ,niestety wiem coś o tym bo przewlekle choruje na nerki.Wkurzona jestem całym dzisiejszym dniem .Gruby nic dziśnie zjadł i słabo wygląda.

a no i pani dr.powiedziała ,że dostałdużą dawke.



madziara1983 - 18-05-2006 17:57
LUDKI, GRUBY WAM CHCIAŁ COS POWIEDZIEĆ......

http://img387.imageshack.us/img387/8792/h0123mi.gif



przyjaciel_koni - 18-05-2006 22:27
Magda On chyba chciał powiedzieć, że wszystko będzie dobrze, tylko, że się trochę denerwuje.
Jutro ważny dzień i mam nadzieję, że wszystko zakończy się pozytywnie.
Na to przecież liczymy !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Takie są założenia !!!!!!!!!
Spróbujcie się dobrze wyspać.



Ashkas - 19-05-2006 02:26
Trzymam kciuki za Hektora, żeby jutro poszło wszystko gładko :)
Czy aparat przeżył tak bliski kontakt? ;)
A co do diety to mój białasek ( ma chorą trzustkę ) za każdym razem jak mu zmieniamy dietę to przez kilka dni potwornie zatruwa nam powietrze:cool3:
Czemu tu sie zreszta dziwić : pies bojowy to i gazy musi mieć bojowe:diabloti:



madziara1983 - 19-05-2006 08:39

Magda On chyba chciał powiedzieć, że wszystko będzie dobrze, tylko, że się trochę denerwuje.
Jutro ważny dzień i mam nadzieję, że wszystko zakończy się pozytywnie.
Na to przecież liczymy !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Takie są założenia !!!!!!!!!
Spróbujcie się dobrze wyspać.
Nic się nie wyspałam, denerwuje sięokropnie.Juz byliśmy na spacerku.Grubasek położył sięspać spowrotem.Jest juz na czczo od wczoraj popoludniu. Niedługo jedziemy.

TRZYMAJCIE KCIUKI MOCNO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!



madziara1983 - 19-05-2006 08:45

Trzymam kciuki za Hektora, żeby jutro poszło wszystko gładko :)
Czy aparat przeżył tak bliski kontakt? ;)
A co do diety to mój białasek ( ma chorą trzustkę ) za każdym razem jak mu zmieniamy dietę to przez kilka dni potwornie zatruwa nam powietrze:cool3:
Czemu tu sie zreszta dziwić : pies bojowy to i gazy musi mieć bojowe:diabloti:
Aparat przeżył. A co do diety to Grubaskowi jakos nie podchodzą te warszawskie kuraki............:shake:



Ludek - 19-05-2006 10:05
Trzymam kciuki



madziara1983 - 19-05-2006 10:17
Zaraz jedziemy . Ale strach....



andzia69 - 19-05-2006 12:16
trzymajcie się :thumbs::thumbs::thumbs:



przyjaciel_koni - 19-05-2006 18:14
Już jest po operacji !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Resztę napisze Magda jak wrócą z Paulą !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Biały jest niesamowity !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!



madziara1983 - 19-05-2006 18:37
Witam wszystkich.Kciuki sie przydały. operacja poszła ok. Na SGGW bylismy przed 12 . Odrazu przyjęła nas pani anestezjolog i dr. Bisennik. Najpierw do gabinetu ,porozmawiac troche, pogadaliśmy o tych sterydach co dostał i takich tam różnych .Dr.Bisennik mówił ,że takich chorób skóry to siętak ooo sobie nie rozpoznaje i zażartował ,że on nie robi operacji.... Chciał pooglądac te jego palce i skóre no ale Gruby jakos nie bardzo chciał :diabloti: No to dr. Bisennik mówi do Grubego ,,chodź do wujka,,No to Gruby rzucił mu się na szyje i nie chciał zejść.Trzeba było mu pomuc hehe No i za 5 minut pani anestezjolog zabrała Grubasa i poszli wszyscy na blok. Powiedzieli,że zaczna za jakieś 15-20 minut. Pokręcili sięjeszce troche po czym dr. mówi,że idziemy robić, ja mówie to ja też heh a dr. nie da rady i zamkneli mi drzwi od bloku przed nosem. Zaczęło się wszystko chyba z około 12.15 . O godzinie 12.37 dr.Bisennik wyszedł i mówi do mnie juz, a ja stoje jak słup i do niego jak już,a on no już, a ja dalej ale jak już heh a dr>no ja już skończyłem. Myślałam ,że żartował aleto było na poważnie. Mówi tylko kolega go szyje.Pokrecił siętroche po klinice,co chwile wpadał i mówiła jak jest ,zresztą każdy kto wychodził z bloku mówił co sie dzieje. Trwało to troche czasu, jakąs godzine później powiedzieli ,że już jest w sali obok i go wybudzają. Przez cała operacje było wszytsko wporządku nic złego sięnie działo. Czekaliśmy cały czas pod blokiem operacyjnym aż wyszedł doktor i powiedział ,że nie długo dostane zakaz koczowania po blokiem operacyjnym....hehehe Póżniej wyszła pani aanestezjolog i powiedziała ,że Grubas już wybudzony siedzi w klatce i próbuje podżeraćszwy. Czekałam cały czas tam i obserwowałam po drzwiami co siędzieje bo na bloku jest szpara hehe i troche widac pod dzrwiami tam gdzie jest normalna szybka,dr. Bisennika po butach poznawałam za każdym razem jak szedł heheh bo przez szpare tylko buty było widać...... Przyszła zaraaz jakaś pani mówi,że zaraz go zmierzą i mam iść kupic kołnierz, 10 minut później poszłam już po kołnierz i załozyli mu go jeszcze na bloku. Chwile potem juz widziałam jak go pani prowadzi tzrymając za skóre na karku po czym jak Gruby zobaczył drzwi to dostał mocy i wyrwała się ,dobiegł do wejśćia szczekając i warcząć dookoła na wszytskich ,chyba miał dosyć że mu bube zrobili..... Otorzyłam pierwsze drzwi od bloku operacyjnego i wziełam Grubasa,który siłą rozpędu daleko by jeszce dobiegł.Poszliśmy do pokoju obok, połozyliśmy mu kołderke żeby troche poleżał i sie uspokoił bo usiłował terroryzowac wszytskich. Udało nam się go przytrzymać troche w pozycji leżącej, udało sięale wstawał za każdym razem jak tylko widział ,że próbuje albo mam zamiar odniego odejść.



madziara1983 - 19-05-2006 18:47
pani anestezjolog zaglądała do nas co pięć minut .Bardzo miła i opekuńcza kobietka,przejmująca się zdrowiem ilosem tych wszytskich zwierzątek.Bardzo spodobało mi się jej podejście do Grubaska.Troche byłąm ciągle zestresowana i mocno zzdenerwowana,od rana tylko kawa i papierosy. Aż wkońcu dr.Bisennik wyszedł i przyniósł mi w prezencie czekoladki na nerwy heheh:eviltong: Co to za roztrzepaniec chyba zwarjowała z tymi czekoladkami. Poleżeliśmy z Grubaskiem jakąś godzinke w tym pokoiku i pani anestezjolog przyszła i mówi ,że możemy juz przejść do szpitala piętro niżej. Zjechaliśmy windą ,Gruby o własnych siłach ,próbował nawet już podskakiwać.....cholera zwerze z piekła rodem. Zjechaliśmy na dół tam niestety bardzo dużo psów....tragedia ,same bidulki. No i pani anestezjolog zaznaczyła u pana dr. na dole że Gruby jets bardzo nadpobudliwy i ,że tzreba go zbarać gdzies gdzie nie ma psów. No i znaleźliśmy dla niego pokoik bez klatki w,którym został sam jeden. Napisali kartke na drzwiach dużą żeby nikt nie wchodził bo to nie pomieszczenie na psiaki. Rozłozyliśmy mu kołderke ale Gruby zabardzo już nie chciał spać. Wszystkie psiaki na korytarzu mocno krzyczały i Gruby się denerwował . Leżał tylko jak ja leżałam obok niego .Jak tylko widział ,że wykonuje jakiś ruch ,który może oznaczac ,że chciałabym wstać to odrazu wstawał. Gadzina jedna nie chciał leżeć walił tym kołnieżem po wszytskich ścianach . Musiałam wkońcu wyjśći liczyć na to ,że położy się sam .Zostawiłam mu zapalone światło. NO imusiałam iść koło 17,żeby wkońcu sam poszedł spać. Umówiłam się z dr. Ze będe dzownić i się pytać co i jak jest.No i pojechaliśmy do domu. Wróciliśmy jakieś pół godziny temu.Zaraz będe dzwonić i się zapytam czy wszytsko ok.



andzia69 - 19-05-2006 19:46
cholewka - to ja myślałam, że jak operacja kosztuje 1000 zeta to jest to ciężka i długa operacja - a tu co - 20 minut i wsio????:crazyeye::crazyeye::crazyeye:



madziara1983 - 20-05-2006 06:13

cholewka - to ja myślałam, że jak operacja kosztuje 1000 zeta to jest to ciężka i długa operacja - a tu co - 20 minut i wsio????:crazyeye::crazyeye::crazyeye: Kurde ja to jeszce jestem w ciężkim szoku. 20 minut to pan dotor ,robił swoja prace ta najważniejszą i główna ,a reszta trwała jeszce jakiś czas,szycie i wybudzanie.Oddali mi go koło 16.Ja w szoku jestem ,myslałam,że to to gorzej wszystko wygląda.Ale już sama nie wiem bo wszyscy ,którzy mi mówili jakoperowali psy to żaden z nich po narkozie z dobe nie wstawał ,może GRuby jakis uodporniony.Bo pani anestezjolog musiała napisać nakartce w jego pokoiku ,żejest nad pobudliwy...Zaraz po niego jade,a póxniej wrzuce zdjęcia z wczorajszejoperacji.



Paula - 20-05-2006 11:05
Fotostory z piatku:

Magda juz dawno wstala, denerwuje sie, a Hekcio sobie slodko spi.
http://i58.photobucket.com/albums/g2...r/100_7220.gif

i spi...
http://i58.photobucket.com/albums/g2...r/100_7217.gif

...i wciaz spi
http://i58.photobucket.com/albums/g2...r/100_7223.gif

o, chyba sie budzi...
http://i58.photobucket.com/albums/g2...r/100_7216.gif

heehee, wstal
http://i58.photobucket.com/albums/g2...r/100_7229.gif



Paula - 20-05-2006 11:11
W drodze na sggw

http://i58.photobucket.com/albums/g2...r/100_7232.gif

"a co to tam za oknem?"
http://i58.photobucket.com/albums/g2...r/100_7233.gif

"nie chce lezec, wole wiaterek w gębusie"
http://i58.photobucket.com/albums/g2...r/100_7234.gif

"przeciez grzeczny jestem"
http://i58.photobucket.com/albums/g2...r/100_7235.gif



Paula - 20-05-2006 11:20
Kibelek przed operacją

http://i58.photobucket.com/albums/g2...r/100_7236.gif

http://i58.photobucket.com/albums/g2...r/100_7238.gif

W poczekalni...
http://i58.photobucket.com/albums/g2...r/100_7250.gif

rozmowa z Panią dr Januchtą, anestezjologiem
http://i58.photobucket.com/albums/g2...r/100_7251.gif

tu juz czekamy przed gabinetem na dr Bisennika
http://i58.photobucket.com/albums/g2...r/100_7252.gif

http://i58.photobucket.com/albums/g2...r/100_7253.gif



andzia69 - 20-05-2006 11:24
a jak teraz po tej operacji - zmieniło się cosik widocznie np. w chodzeniu cy cymś innym???



Paula - 20-05-2006 11:31
Po rozmowie z lekarzami, pani dr zabiera Grubaska na blok
http://i58.photobucket.com/albums/g2...r/100_7254.gif

tu jeszcze mu widac zadek
http://i58.photobucket.com/albums/g2...r/100_7256.gif

a po 17 minutach pan doktor wyszedl, powiedzial, ze skonczyl, pogadal z Madzia, dal jej antybiotyk, pozartowal i znowu gdzies polecial
http://i58.photobucket.com/albums/g2...r/100_7257.gif

Czekalysmy, az Hekcia zszyją i wybudzą, a w tym czasie bylo kilku pacjentow w roznym stanie, lepszym i goryszym, byly np takie ladniusie chlopaczki:
http://i58.photobucket.com/albums/g2...r/100_7258.gif

spanielek po glupim jasiu:
http://i58.photobucket.com/albums/g2...r/100_7259.gif

pan doktor znowu smignął i wreczyl Madzi prezencik, za to, ze sie tak denerwuje
http://i58.photobucket.com/albums/g2...r/100_7260.gif



Paula - 20-05-2006 11:41
Andzia, zdjecia z dzisiaj wstawie pozniej, bo musze je pozmiejszac. Zmienilo sie od razu kątowanie, reszte napisze Magda, jak ją puszcze do kompa :eviltong:

Hekciu wybiega z bloku operacyjnego:
http://i58.photobucket.com/albums/g2...r/100_7261.gif

Magda go lapie w biegu:
http://i58.photobucket.com/albums/g2...r/100_7262.gif

W gabinecie "przejsciowym", bidulek - oszolomiony jeszcze, chcial do drzwi
http://i58.photobucket.com/albums/g2...r/100_7263.gif

http://i58.photobucket.com/albums/g2...r/100_7264.gif

http://i58.photobucket.com/albums/g2...r/100_7272.gif

http://i58.photobucket.com/albums/g2...r/100_7269.gif

http://i58.photobucket.com/albums/g2...r/100_7273.gif



Paula - 20-05-2006 11:59
Tu juz w szpitalu, pani doktor zeszla z nami na dol, a w reku niosla szynszyle po cesarce, malenstwo w ciezkim stanie:
http://i58.photobucket.com/albums/g2...r/100_7279.gif

http://i58.photobucket.com/albums/g2...r/100_7280.gif

A my juz w osobnym pokoiku, Grubasek chcial oczywiscie wychodzic
http://i58.photobucket.com/albums/g2...r/100_7292.gif

http://i58.photobucket.com/albums/g2...r/100b7320.gif

http://i58.photobucket.com/albums/g2...r/100b7330.gif



Paula - 20-05-2006 12:06
Piciu z paluszka, bo jeszcze sie nie nauczyl pic w kolnierzu
http://i58.photobucket.com/albums/g2...r/100_7294.gif

http://i58.photobucket.com/albums/g2...r/100b7300.gif

w koncu sie polozyl
http://i58.photobucket.com/albums/g2...r/100_7350.gif

http://i58.photobucket.com/albums/g2...r/100_7285.gif

http://i58.photobucket.com/albums/g2...r/100_7283.gif

http://i58.photobucket.com/albums/g2...r/100_7290.gif

http://www.invision.smileyville.net/...s/lnr (32).gif



Paula - 20-05-2006 13:00
A to fotoopowiesc z dzisiaj.

Jak Hektor zobaczyl Madzie to wpadl w amok, trzeba go bylo troche uspokoic, zanim moglam zrobic fotki:
http://i58.photobucket.com/albums/g2...r/100_7714.gif

http://i58.photobucket.com/albums/g2...r/100b7740.gif

http://i58.photobucket.com/albums/g2...r/100b7720.gif

zobaczcie, jaki szczesliwy:
http://i58.photobucket.com/albums/g2...r/100b7721.gif

Magda oglada szwy i krwiaczka:
http://i58.photobucket.com/albums/g2...r/100b7730.gif
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pspkrajenka.keep.pl



  • Strona 4 z 6 • Znaleźliśmy 919 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6
     

     


     

     
    Copyright 2003. Notki końskim kopytkiem napisane...