ďťż
 
 
   PUDEL- nie taki straszny....+ off
 
 

Podobne

 
    
 

 

 

 

PUDEL- nie taki straszny....+ off





Frosh - 10-12-2004 18:05
Hej, hej :D

Czy ktoś na tym forum jest posiadaczem pudla duzego :question:

I jeszcze jedno czy możecie mi polecić jakąś dobrą lekturę dotyczącą pudli oraz ogólnie psów..
Narazie koleżanka zagorzała hodowczyni airdelterierów poleciła imi książeczkę "OKIEM PSA" A co sądzicie o p.Sumińskiej i jej książce"Szcżęśliwy pies" :question: :roflt:





velvia - 10-12-2004 19:20
Aneta i Viola
Cenne są wasze uwagi.Moj staż jest bardzo krótki bo tylko 2 lata.
Obserwuję coś niedobrego wśród hodowców tz.obozy P.B.M z Wrocławia,
pózniej Łódz i reszta świata.O przyjażni nie ma mowy pomocy też,chyba że ktoś ma szcżęscie jak ja dobrze trafic/hodowla Miljan/.Właśnie tam
dostałam wskazówki i przykaz wystawiać.Jakoś nie widzę różowo dialogu nawet jak będzie Klub.Co o tym myślicie> :roll:




velvia - 10-12-2004 19:30
Aneta.
Czy pamiętasz hodowlę Maciejewskiego,skąd była ta suka i jakie miał
sukcesy,co się z dzieje.



Sonya-Nero - 10-12-2004 20:36
Frosh: musisz poczekać aż ponownie pojawi się Gośka, ona ma duże pudle :D ,
Velvia co do przyjaźni i dialogów: nie jest tak źle, jeśli się weźmie pod uwagę inne rasy :wink:
a atmosfera w Klubie w dużej mierze zależy od nas samych ...:D
Choć faktycznie to co działo się na pierwszym zebraniu może nie napawać optymizmem...





Violonczela - 10-12-2004 20:39

Aneta i Viola
Cenne są wasze uwagi.Moj staż jest bardzo krótki bo tylko 2 lata.
Obserwuję coś niedobrego wśród hodowców tz.obozy P.B.M z Wrocławia,
pózniej Łódz i reszta świata.O przyjażni nie ma mowy pomocy też,chyba że ktoś ma szcżęscie jak ja dobrze trafic/hodowla Miljan/.Właśnie tam
dostałam wskazówki i przykaz wystawiać.Jakoś nie widzę różowo dialogu nawet jak będzie Klub.Co o tym myślicie> :roll:
To są poprostu polskie realia. Jeżeli Klub będzie tworzony z osób które będą przekładać dobro rasy na dobrem własnego podwórka to będzie OK.
Moim największym osiągnięciem w kynologii jest to jak zaciągnę osobę z rasowym pieskiem na wystawę i doprowadzę do chociażby uzyskania uprawnień hodowlanych. Nie dotyczy to tylko pudli ale i innych ras. Włąśnie Aneta też jest taką osobą która nie swojego pieseczka pilotowała do uzyskania ocen hodowlanych. Oby takich było więcej!!! :laola:



aneta - 10-12-2004 20:50
Velvia - na temat obozów masz trochę rację... Niedobrze, że w tak nielicznej rasie tak się dzieje...
Najważniejsze to nienależeć ani do obozu 1 ani do obozu 2 - tylko działać na rzecz dobra rasy.

Średnie apricot w rękach polskich wystawiane w Polsce z mojego katalogu:

Ch. Zw. BoB KOFRANZ
06.10.91
(o. NN, m. NN )

NAIR v Winiger
20.05.92
(o. LERRI Linc, m. WITA vom Omni )

SMYK Świat w Miniaturze
07.02.96
(o. NAIR v Winiger, m. GIACINTA Erwill)

SUZI Świat w Miniaturze
07.02.96
(o. NAIR v Winiger, m. GIACINTA Erwill)

WULKAN Świat w Miniaturze
03.06.97
(o. NAIR v Winiger, m. GIACINTA Erwill)

SACHIB Łaskawska Śnieżka
07.03.97
(o. Ch. Mł., Ch. Pl., CACIB DUNDIE Marwi - Ch.Mł., Ch. Pl., CACIB DAISY GRACJA Marwi)

Ch.Mł., Ch.Mł.D., Zw.Kl. + BOB
EMY v Kristallcolor
30.8.97
(o. BARNY a d Schneckenhaus m. Ch. BARBARELLE v Kristallcolor)

v-ce Zw.Eur
TABEA v Kristallcolor
13.01.00
o. I.Ch. BARNY a d Schneckenhaus - m. Rankeillor GOLDEN FRAME

GIACINTA Erwill
17.04.92
(o. NN, m. MM )

DON CAMEL od Eleganckiej Damy
31.03.97
(o. Ch. GOLDEN JEB’S BORBON v der Bochoh - Ch. Pl., CACIB, BOB
BAFFI Marwi)

MIŁDA BERTOLD Clear Light
18.11.93
(o. BERTOLD Golden Blick Excellent - m. AILEY TEZORO Excellent)

No i oczywiście niejaka ALMA :D :D :D

Usunęłam dane osób i adresy bo mnie ktoś przyłapie a jest taka ustawa o ochronie danych osobowych :oops:



velvia - 10-12-2004 21:02
Aneta
Wielkie dzięki ,aż przykro że zostałam sama na polu bitwu.
Rozumiem roczniki 1992 itp ale gdzie są te młodsze?Jak tak dalej będzie
mnie też nie będzie się chciało jeżdzić i tracić kasę na wystawy w Polsce.
A propos słyszałam że jest w łodzi średniak aprikot pies z Czech jestem bardzo ciekawa z jakiej hodowli :roll:



Violonczela - 10-12-2004 21:07
Aneta nie wiesz co się dzieje u Marty, co z jej średniaczkami. Tabea jest przecież b.ładna suczką ale gdzie ona jest :question:

______________
Violonczela



Sonya-Nero - 10-12-2004 21:09
Ja wiem :D ,
Marcie znudziły się wystawy, ma teraz inne zajęcie prowadzi sklep z ciuchami, A Tabea... Tabea sobie siedzi w domu :evil:



aneta - 10-12-2004 21:10
Violu - bo już nic więcej nie powiem :oops: :oops: :oops:



aneta - 10-12-2004 21:14
Żeby tylko jedna Marta, niestety nie z winy wystawczyni ale przepadła dla hodowli super suka morelowa - Sonya-Neri, ty oczywiście wiesz która.

http://www.czarnafuga.republika.pl/fairy3.jpg

http://www.czarnafuga.republika.pl/fairy2.jpg



Sonya-Nero - 10-12-2004 21:20
Aneta! litości! zmniejsz te zdjęcia bo mi monitor rozsadzi.... a nie mam na nowy!
A ja uważam, że z winy hodowczyni :evil: :wink:



aneta - 10-12-2004 21:27
Wystarczy zmienić rozdzielczość :lol:
Ja działam na 1024x768



velvia - 10-12-2004 21:28
Aneta
Ja też znam tą sukę. :B-fly:



Sonya-Nero - 10-12-2004 21:31

Wystarczy zmienić rozdzielczość :lol:
Ja działam na 1024x768
Ja też :D , masz za duże zdjęcia, sprawdź sobie we właściwościach, bo jutro zamienią się w linki, a szkoda :(



IraKa - 11-12-2004 01:33
Velvia co masz na mysli pisząc o obozach. Groźnie to zabrzmiało
Mimo, że jestem z Wrocławia i mimo że niejaka P.B.M. pomaga mi przygotować pudla na wystawy oraz dobrowolnie dzieli się swoją wiedzą na ich temat to nie czuję się przynależna do jakiegoś obozu.
Prawdę mówiąc to uważam to za naturalne że osoby mieszkające na danym terenie i hodujące/posiadające daną rasę są bardziej ze sobą zaprzyjaźnieni, zżyci itp. Poprostu lepiej się znają, jeżdżą razem na wystawy itp. Czy to coś złego?
Ja już kiedyś uczestnicząc w życiu wystawowym (posiadając doga) nasłuchałam się takich różności od wystawców jak jeden na drugiego najeżdża, obgaduje jego psy i wymyśla na jego temat niestworzone historie że mam tego serdecznie dosyć i mam nadzieję że przy ringu pudli będzie inaczej. I chiałabym spokojnie porozmawiać z kim mi przyjdzie ochota obojętnie z jakiego jest obozu: wrocławskiego, łodzkiego czy jakiego tam chcesz. Nawet z własną konkurencją (Miljan) z obozu łodzkiego też nie mam oporów rozmawiać mimo, że w Poznaniu z nimi przegraliśmy.
Fakt że mimo średnio miłego początku powstał klub i mamy już 46 stroniczek o pudlach na dogomanii o czymś świadczy - bynajmniej nie o istnieniu obozów.
Oby tak dalej....47,48...147,...247,... :o 1047



Gina&Tiger - 11-12-2004 09:32
Irena&pudle
Masz fajną wizję atmosfery wokól ringu pudli,nie wiem co stoi na przeszkodzie ?.Myślę ,że masz szczęście ,że możesz konkurować z Miljanami (to przesympatyczni ludzie).Ciekawe czy jakbyś miała czarną miniaturę twoje relację z Lalanką byłyby takie same. :wink: Zresztą nic nie stoi na przeszkodzie żeby p. Beata zagościła na naszym forum.Przez moją kadencję wystawową (od 1998 r)spotkałam się z sytuacją gdzie oddzielano się od nas ścianką namiotu na wystawie nie odebrałam tego jako gestu przyjażni Jeśli ktoś robi wokól siebie atmosfeę niedostępności to trzeba to uszanować.Proponuję wziąć przykład z pani Tiny Taulos hodowla Canmoy's ,bardzo sympotyczna otwarta osoba cierpliwie znosząca grad pytań i stado kamer wokól siebie(swoją drogą jest o co pytać i co oglądać)Amen



Gina&Tiger - 11-12-2004 09:35
Zapomniałam dodać ,że moja konkurencja też jest znośna :wink: To pewnie dlatego ,że średniaki mają bardziej zrównoważone charaktery :lol:



BiBi - 11-12-2004 09:47

Ja wiem :D ,
Marcie znudziły się wystawy, ma teraz inne zajęcie prowadzi sklep z ciuchami, A Tabea... Tabea sobie siedzi w domu :evil:
Nie tylko Tabea :wink:



Sonya-Nero - 11-12-2004 13:34

Zapomniałam dodać ,że moja konkurencja też jest znośna :wink: To pewnie dlatego ,że średniaki mają bardziej zrównoważone charaktery :lol: A może :hmmmm: dlatego, że jest jej tak mało...? a może dlatego :hmmmm: że.....jesteśmy oddaleni o setki kilometrów? :wink:

A teraz na serio:
właściwie to nie wiem co napisać, bo nikt z nas nie jest dobry ani zły, a specyficzna atmosfera panująca na wystawach i zmęczenie czasami odbija się na naszych zachowaniach.
Oczywiście są wśrod nas wyjątki i trudno.
Na szczęście tych normalnych jest więcej i fajnie, że się spotykają na Dogomanii i :user:
:grins:



velvia - 11-12-2004 14:07
I ja też się cieszę ,że spotkałyśmy się na dogomani
Myślę że od nas może wyjść dużo dobrego a reszta niech się przygdąda .
Irena&Pudle za krótki masz staż wystawowy,wiele rzeczy jeszcze zobaczysz myślę że będą to same pozytywne. :lol:



IraKa - 11-12-2004 19:21
Gina&Tiger
Nie wiem czy o konkurencji mówi się szczęście :wink: ale masz racje Barylscy to mili ludzie. Co do czarnej miniatury raczej mieć nie będę (aczkolwiek nie zapieram się na wszelki wypadek) gdybym jednak miała nie od Lalanki rzeczywiście nie wiem jakie byłyby układy, może zobaczyłabym ciemną strone jej osobowości :evilbat: . Jednak 100% pewności nie mam - tak dobrze B.Matławskiej nie znam, która na forum nie zawita bo nie korzysta z internetu. Co do namiotów i Canmoy's - ile ludzi tyle charakterów. Ale po co dorabiać do tego teorię kiedy się kogoś naprawdę nie zna.
Velvia
Nie wiem czy 10 lat uczestniczenia w wystawach to dużo czy mało - trochę jako wystawca więcej jako widz. Faktem jest że przy ringu pudli spędziłam z tego niewiele. Postaram się trochę to nadrobić w przyszłym roku. I mam nadzieję pozostać niezrzeszoną - jeżeli chodzi o obozy :grins:
Velvia to co z tym średniakiem znajdzie się jakieś zdjęcie ?
Tymczasem ja idę szukać swoich maszkaronów może uda mi się coś wrzucić.

Tymczasem :calus:
I&A&I



Gina&Tiger - 11-12-2004 19:53
Bezpieczniej będzie jak zakończymy temat i poprzesylacie trochę fotek waszych pupilków Jest sobota trzeba się odstresować.

http://img130.exs.cx/img130/2100/dsc03243tn4ld.jpg

Portrecik Tigerka

http://img130.exs.cx/img130/5673/dsc03193tn4ax.jpg

Ach te nadmorskie wiatry



Sonya-Nero - 11-12-2004 20:09
Ale Tiger ma rozmarzone spojrzenie... :D

a tak, nad morzem wieją silne wiatry.... cztery smycze i dwie głowy :o :D

http://www.album.com.pl/szulala5490/99408.jpg



beta - 11-12-2004 20:49
Z tego ci się orintuję to ten średni morelowy psiak jest z hodowli Teschiro.
http://teschiro.webzdarma.cz/agnes.php

Pozdrawiam
Marzena i Zuzia



Alfa1 - 11-12-2004 21:51
A cóż to za ,,ANIELICZKA'' może ..Dziadzio Mróz'' ją przysłał. :wink:



Sonya-Nero - 11-12-2004 22:34
Hmm..., też nie wiem sama sobie tu wskoczyła... :wink:



IraKa - 12-12-2004 00:37
Parę chwil z życia pewnych pudli:
1. Era przed morelą:
Ekipa na spacerze
http://www.album.com.pl/szulala5490/99459.jpg
Letnia fryzurahttp://www.album.com.pl/szulala5490/99457.jpg



IraKa - 12-12-2004 00:47
2. Era moreli Indi:
Narodziny-czy któreś będzie moje?
http://www.album.com.pl/szulala5490/99464.jpg
4 tygodnie - która to moja :hmmmm:

http://www.album.com.pl/szulala5490/99466.jpg
7 tygodni- Maszkaronek - to aby napewno moje :confused:
http://www.album.com.pl/szulala5490/99463.jpg



IraKa - 12-12-2004 00:49
Mały, słodki przerywnik:
http://www.album.com.pl/szulala5490/99471.jpg



IraKa - 12-12-2004 01:09
cd: w nowym domu
- co ta pani przyprowadziła - nawet nie spojrzę:
http://www.album.com.pl/szulala5490/99467.jpg

- chwila zadumy
http://www.album.com.pl/szulala5490/99458.jpg

- i pierwsze zabawy:

http://www.album.com.pl/szulala5490/99468.jpg http://www.album.com.pl/szulala5490/99473.jpg

- pierwsze zabawy piłką
http://www.album.com.pl/szulala5490/99461.jpg

Wyczerpałam chyba roczny limit na umieszczanie zdjęć. Szybko nie będę was dręczyć morelami, ewentualnie obcymi bo własną mocno zaniedbałam jeżeli chodzi o zdjęcia. Inna sprawa że fotograf to ze mnie nie najlepszy :niewiem: :wallbash:



Sonya-Nero - 12-12-2004 11:05
Irena, przecież wiesz, że trening czyni mistrza, a więc do dzieła... :wink:
A masz cyfrówkę czy "normalny" aparat.
Indii jest strasznie słodka na fotkach, jak szczeniak :D , i masz fajnie, że białe i morelki wychodzą w pełnej krasie na zdjęciach, a nie tylko dwie albo trzy kropki na czarnej plamie :lol:
A jak dogadują się między sobą?



IraKa - 12-12-2004 13:10
Aparat mam "normalny" zamierzam nabyć cyfrówkę. Ale pewnie mi to zajmie trochę czasu muszę zorientować w temacie. Wybór aparatów ogromny z przeróżnymi funkcjami o których niewiele wiem, środki finansowe ograniczone. Trochę już poczytałam na ten temat w innym topiku. A wy czym robicie zdjęcia, macie jakiś skomplikowany sprzęt, czy proste urządzenia samoczynne?

Suki dogadują się tak że Indi rządzi a Alta (pacyfistka) schodzi jej z drogi. Zdecydowanie Indi podporządkowała sobie starszą sukę. Taka ruda jędza z niej.



Sonya-Nero - 12-12-2004 15:41
No tak to już jest z tą młodzieżą :lol: , że jest bezczelna i nie szanuje starszych :wink: :wink:
Jam mam Olympus Camedię C-4000Zoom, mimo, że ma pełno manualnych ustawień i tak używam tylko automatu.
Ważny w aparacie dla takich amatorów jak my jest duży obiektyw, matryca 3-4 megapixeli, koszt dokupienia dużej karty pamięci, duży monitorek, automatyka jest w zasadzie taka sama we wszystkich modelach.
Myślę, że tu Velvia może ci służyć bardziej fachową pomocą.



IraKa - 12-12-2004 16:56
Będę wdzięczna za podpowiedź - interesuje mnie aparat samoobsługowy, robiący dobrej jakości zdjęcia na użytek domowy, w manualne ustawienia bawić sie nie będę bo nie mam zacięcia do tej dziedziny więc wolałabym nie przepłacać za różne udogodnienia.



Violonczela - 14-12-2004 10:27
Dzisiaj mój najmniejszy ale i najstarszy piesio KIARA - KORKA, ma 13-ste urodziny. Na zdjęciu gdzie jest sama trochę ją prześwietliłam ale nic jej nie jest.
http://www.album.com.pl/szulala5490/99969.jpg
http://www.album.com.pl/szulala5490/99963.jpg

______________
Violonczela
www.lindeza.webpark.pl



Violonczela - 14-12-2004 10:49
Melasia - mam się bardzo dobrze. Codziennie Pani robi mi masaż brzuszka ale jeszcze się nie przymierzamy do porodu. Pani nie ma czasu mierzyć temperatury chyba zaczniemy ok.czwartku. A o to moje zdjęcia w błogosławionym stanie.
http://www.album.com.pl/szulala5490/99968.jpg
http://www.album.com.pl/szulala5490/99962.jpg

:D Melasia

PS
mam chory komp więc korzystam tylko w czasie pracy ale już muszę kończyć bo będzie źle :evil: -szef,

________________
Violonczela



Gina&Tiger - 14-12-2004 10:59
:tort: :BIG: :new-bday: :laola:
wszystkiego najlepszego(przypomniała mi się akcja zakupu Kory) :P



Violonczela - 14-12-2004 12:08

:tort: :BIG: :new-bday: :laola:
wszystkiego najlepszego(przypomniała mi się akcja zakupu Kory) :P
Dzięki za życzenia :D
Ja też doskonale to pamiętam. Dobrze że tego nikt nie filmował bo teoria o kupowaniu z rozwagą z dobrej hodowli (dobre warunki, szczeniaki czyściutkie, zadbane itp.) wziełaby w :wallbash:
A pamiętasz jaka była pierwsza opinia o Korce?
Jak na pierwszego pudla wybieranego sercem i intuicją (chociaż nie pamiętam jej obecności) to całkiem nie źle.

_____________
Violonczela
www.lindeza.webpark.pl



Alfa1 - 14-12-2004 12:28
W S Z Y S T K I E G O N A J L E P S Z E G O

dla chłopca i dziewczynki. :BIG:

Brzusio niczego sobie grubiutkie....no,no......... :D



Alfa1 - 14-12-2004 12:34
Przepraszm nie wiem dlaczego pierwsze dwa słowa razem, trzy razy poprawiałam :oops:



musia - 14-12-2004 12:36
Irena&pudle

Może zastanowisz się nad Minoltą Z1. Teraz staniała, bo jest już Z2 i Z3. Ja kupiłam z namiaru z allegro.

Jestem od lat antytalentem fotograficznym (cokolwiek do ustawiania mnie przerastało).
Teraz ustawiam cyfrówkę na auto i ssamo się robi :lol: no wiem , gdzie przybliżyć.

Efekty można zobaczyć na galerii ras polskich i w temacie mojego Opusa.

Acha, Andrzej ostatnio przełączył na sport , bo robił im w ruchu, też fajnie wyszły.



IraKa - 14-12-2004 15:01
musia

Dzięki za info, myślałam o Minolcie. Napewno zajrzę do galerii aby pooglądać zdjęcia.



Karka - 14-12-2004 16:09
Wszystkiego NAJ NAJ NAJ dla Korusi :new-bday:
I dla przyszłej mamusi również :P Oby Wam poszło szybko i łatwo jak nam w niedzielę :wink: choć od rana się przymierzała to wieczorkiem moja Ayka w dwie godziny wydała trzy kolejne lewki na świat..



Sonya-Nero - 14-12-2004 19:28
:new-bday: dla babusi Korusi :new-bday:
:BIG:
:tort:
ona taka malutka przy dzisiejszych miniaturkach :D



Sonya-Nero - 14-12-2004 19:32
http://www.album.com.pl/szulala5490/99962.jpg

Tak patrzę na to zdjęcie :hmmmm:
:talker: i ja tu widzę sześć pudli a nie jednego :wink: :D



Alfa1 - 14-12-2004 20:20
To było z mojej strony wiiielkie nie zrozumienie,bo i ja często odmieniam imię suni ,że można by zrozumieć że chodzi o pieska.
więc jeszcze raz WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO w dniu urodzin Korusi. :BIG:

Swoją drogą dziwiła mnie trochę płeć męska,ale myślałam,że mi coś umknęło.
Co do ilości szczeniąt sie nie wypowiadam bo i jak ale życzę tego samego
co życzy sobie Violonczela.



BiBi - 14-12-2004 20:44
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA SOLENIZANTKI :new-bday: :tort:
A gdzie Melasia na swoim pierwszym zdjęciu ma oczy? Czyżby ścisnęła je z przerażenia :wink:



aneta - 14-12-2004 21:38
Przyłączam się do życzen :)
I idę spać......



Violonczela - 14-12-2004 23:39

To było z mojej strony wiiielkie nie zrozumienie,bo i ja często odmieniam imię suni ,że można by zrozumieć że chodzi o pieska.
więc jeszcze raz WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO w dniu urodzin Korusi. :BIG:
Nic się nie stało ja Korcię nazywam np. Korek to jest b.pieszczotliwie,ale dalej jest dziewczynką.Wiem, że to jest mylące.

Dzięki za życzenia. Wiek dość poważny ale jak zobaczy psiego - faceta to wtedy ma ok.3 lata i wcale nie boli kręgosłup. Można pęknąć ze śmiechu jak ona się zaleca :lol:

____________
Violonczela



Violonczela - 14-12-2004 23:49
Wszystkim bardzo dziękuję za życzenia dla Korusi, no i za trzymanie :thumbs: za nasze owocne i bez problemowe rozwiązanie.
Teraz to juz naprawdę idę :sleep2:

___________
Violonczela



Olle - 16-12-2004 15:56
Witam po dłuższej nieobecności wszystkich pudlarzy. Napisałam wczoraj w nocy nową wiadomość i niestety została usunięta jako reklama zgodnie z regulaminem. Potraktowano to jako reklamę moich szczeniąt.
:nono:
Dopiero się uczę więc napewno będę jeszcze robiła błędy.
Właściwie wiadomość pisały moje szczeniaczki, chciały się pochwalić, że mają urodziny :tort: , że już chodzą i szczekają, gdy tm czasem inne mamy czekają na szczęśliwe rozwiązanie.
Chciały się również również pokazać się na zdjęciu, ale niestety Ich Pani nie umie tego zrobić :Help_2: i prosi dogomaniaków o radę.
Pa! pa! do zobaczenia na ekranie w naszej rasie.
:Dog_run: :Dog_run: :Dog_run: :Dog_run: :Dog_run:



Olle - 16-12-2004 16:00
Fajnie to wyszło nawet mi się to podoba
:laola:



Alfa1 - 16-12-2004 16:18
Gratuluję osiągnięcia poważnego wieku czterech tygodni i życzę Emilce

oraz jej rozbrykanej piątce WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO. :BIG: :baby: :baby: :baby: :baby: :baby:



Sonya-Nero - 16-12-2004 20:24
A oto maluchy Olle w poważnym wieku :wink: czterech tygodni :D :

http://www.album.com.pl/szulala5490/100365.jpg
:D
http://www.album.com.pl/szulala5490/100366.jpg
:D
http://www.album.com.pl/szulala5490/100367.jpg
:D
http://www.album.com.pl/szulala5490/100368.jpg

:new-bday: wszystkiego najlepszego - maluchy :new-bday:



carotina - 16-12-2004 20:47
ale macie tu śliczne maluszki :lilangel:
Olle gratulacje :lol: zwłaszcza ta czekoladka mi się bardzo podoba :angel:
:new-bday: :new-bday:



Olle - 16-12-2004 20:55
Dzięki Sonya Nero za wstawienie zdjęć. Czasem przydaje się przybrana ciocia.
:hand:



Sonya-Nero - 16-12-2004 21:16
Pewnie, że czekoladka super a raczej czekoladek :wink:, zwłaszcza, że na urodzenie się kolejnego pudla brązowego w Polsce trzeba było czekać ładnych parę lat... i taka niespodzianka po dwóch czarnych rodzicach :D



Gośka - 17-12-2004 08:52
Oj ten czekoladek jest naprawde fantastyczny, a ja od tak dawna marze o czekoladce, szkoda ze to chlopak, jak dokupie jeszcze jednego przedstawiciela meskiego to bede zupelnie zdominowana przez chlopow :lol:



velvia - 17-12-2004 11:29
Olle.
Fantastyczne dzieciaki.a tan czekoladek super!!!!!
Moje marzenie ten kolor,bardzoa pasowałby do moich morelek.
Wszystkiego najlepszego dla mamuśki i dzieciaczków.Rośniemy w siłę. :new-bday: :BIG:



JustynaJK - 17-12-2004 14:30
super!a czekoladek faktycznie wyróżnia się z tłumu



Olle - 17-12-2004 16:02
Dziękuję wszystkim za pozdrowienia i gratulacje. Bardzo mnie cieszy, że maluchy Wam się podobają. Ale wychowanie ich do 4 tygodni nie było łatwe, zwłaszcza przy czterech sprawnych sutkach. Na wystawy dobrze jest mieć głęboką klatkę piersiową, do karmienia jednak nie jest dobrze jak sutki są umiejscowione na żebrach. Ale po wielu nieprzespanych nocach i dokarmieniu co 2... 3... 4... godziny udało mi się odchować cały miot. Tyle dzieciaków nie miałam nawet przy miniaturach. Teraz tylko trzeba im znaleźć nowe domy, co nie będzie łatwe, bo wszyscy potencjalni kupcy chcą dzewczynki, a ja mam aż 4 chłopców.
:confused:



aneta - 17-12-2004 16:19
Szczeniaczki są śliczne, brąz - to również moje marzenie dlatego oprócz pieknej postury podobało mi się w Patashonie i Vero posiadanie brązowych dzieci :)
Tylko u mnie nic nie wyszło :cry: Wszystko czarne :cry:



Alfa1 - 17-12-2004 16:35
Oj,tak Patashon dawał brąz ,zwłaszcza z Bajką BiBi dał chyba najwięcej brązowych szczeniaków. :baby: :baby: :baby: :baby: :baby: :baby:



Gośka - 17-12-2004 16:56
Hmm, no wlasnie jak to jest ze jak sa same chlopaki to wszyscy zainteresowani sa dziewczynami, a jak sie urodza same dziewczyny to nagle wszyscy chca tylko chlopakow :roll:



Alfa1 - 17-12-2004 17:10
Tak to już jest,ironia poprostu. :evil_lol:



Sonya-Nero - 17-12-2004 19:46
...albo strasznie się dopytują o szczeniaki akurat gdy ich nie ma....



aneta - 17-12-2004 21:12
Normalne- ludzie zawsze chcą tego czego nie ma :lol:
U mnie to samo- im bliżej szczeniaków tym mniej telefonów o maluchy, jak sa sunie to chcą psy, jak sa malutkie to chcą najlepiej średniaki, jak są spore to szukaja jak najmniejszych.



Frosh - 17-12-2004 21:49
Nie straszcie mnie. Nasza oczykiwana suczka jest już w brzuszku u swojej mamusie, a przynajmniej tam być powinna. My koniecznie chcemy suczkę jak się sprawdzą wasze przepowiednie to bedą same pieski i co wtedy.... :cry:

A na kolejny miot pudla dużego czarnego trzeba będzie czekać i czekać :cry:

Mam jeszcze jedno pytanie ale boję sie trochę je zadać :hmmmm: no nic zaryzykuję :roll:

Czy uważacie, że każdego szczeniaka trzeba w przyszłości wystawiać :question:
My z mężem raczej skłaniamy się do posiadania psa tylko jako przyjaciela nie chcemy go rozmnażać ani biegać na wystawy i nie chodzi nawet o to, ze nam sie to nie podoba ale o brak czasu na jeżdzenie po różnych miastach (dwoje małych dzieci). Woliimy ten czas spędzać na wyjazdy z psem do lasu i inne wycieczki . Od razu mówie, ze nie chcę sie nikomu narażać.



Frosh - 17-12-2004 22:01
I jeszce jedno ktoś mi kiedyś na innym forum napisał, że jak nie chcę wystawiiać to po co mi pies rodowodowy i to w dodatku pudel. A my długo myśleliśmy o wyborze rasy i do pudli przekonałą mnie koleżanka obecna zresztą na dogomanii hodowczyni airedeli. Powiedziała, ze to mądre nie gubiące prawie sierści psy. Sonya-Nero moze zaświiadczyć, ze od dawna byłam zainteresowana tą rasą. Nie wiedzałiałam, tylko który "rozmiar" i stanęło jednak na dużym. No nic to tyle moich wywodów :D



Frosh - 17-12-2004 22:05
http://www.album.com.pl/szulala5490/100368.jpg

Te maluchy mnie strasznie rozczuliły :D

Już sobie wyobrażam naszą malutką sunię.

Gratulacje dla dzielnej Mamy i jej Pani :new-bday:



aneta - 17-12-2004 22:12
Frosh - decydujac sie na psa z rodowodem nie masz obowiazku tego psa wytawiac - ale moim zdanie, zobowiązuje cie wtedy - z moralnego punktu wiedzenia hodowli - do pilnowania suni aby nie zaszła w ciążę (chcianą lub niechcianą).
A wystawy są obowiązkowe w wypadku posiadania przez suczkę szczeniaków.
Nie wszystkie moje szczeniaki są wystawiane - dla mnie nabywcy dzielą się na tych do będą psa kochać oraz wystawiać i na tych co będą psa kochać.



Frosh - 17-12-2004 22:21
My jak najbardziej jeśteśmy świadomi, że nie wolno psów bez uprawnień hodowlanych rozmnażać. Co zrobimy nie wiem nie rozmyślałam jeszcze czy sterylizacja czy antykoncepcja a co byś poleciła :question: :D



Sonya-Nero - 17-12-2004 22:34
Pieski... pieski też są kochane :wink: .
Z moich obserwacji wynika, że nie ma jednak jakiejś istotnej różnicy pomiędzy charakterem psa czy suki.
Obie płcie jednakowo kochają ludzi i lepią się do nich :D

Nie każdy szczeniak "rodowodowy" musi być wystawiany :D , ale uwierz mi, że miło jest hodowcy gdy na ringach pojawiają się jego szczeniaczki.
Dlatego się cieszę, że ja mogłam liczyć na moich, choć wiem ile wysiłku kosztuje ich "wystawowa" pielęgnacja sierści.
I nie będę miała pretensji jak zrezygnują, bo wiem, że na lepszych nie mogłam trafić :D
I choć wiem, że Iwona wychowała Ti Amo na małego "terrorystę" to cieszę się, widząc ile radości wniósł on do jej domu :D
Priorytetem jest zawsze dobry dom i dobry właściciel, a kariera wystawowa jest na dalszym miejscu :D
U nas panuje trochę fałszywa opinia, że w hodowlach "hoduje się" tylko pieski na wystawy, ale prawda jest taka, że tylko część z nich pojawia się na ringach (z różnych powodów), a większość żyje w domach na prawach członka rodziny. I o to chodzi, że kupując pudla w hodowli kupujesz po prostu pudla i masz pewność co do tego, że to jest pudel (pudlowy wygląd, pudlowy charakter) :D :D :D
I tak to w skrócie można napisać.
I niech cię nie krępuje to, że my stale piszemy o wystawach, bo to jest akurat nasze hobby i nasz sposób na spędzanie wolnego czasu... i wydawania pieniędzy :wink: :wink: :wink:



Frosh - 17-12-2004 22:38
Dzięki Sonya-Nero za podtrzymanie na duchu. :D

A teraz ide już spać

Dobranoc wszystkim pudlom i ich właścicielom :sleep:



Frosh - 17-12-2004 22:44
A jeszcze jedno!!!

Co do płci to zawsze wolałam suczki, a poza tym jeździmy do rodziny co ma dom w lesie pod Poznaniem i oni mają psa, który nie znosi konkurencji za to kocha wszystkie suczki i pięknie się z nimi bawi. Posiadanie pzrez nas psa pozbawiło by nas pewnie wyjazdów tam, a spędzamy tam prawie całe wakacje. Narazie ja z dziećmi a jak wrócę do pracy to mama z dziećmi a ja w weekendy i pies nasz a raczej suczka by mogłą być tam cały czas, tak jak poprzednia nasza Birmusia. A warunki tam dla psa wspaniałe dookoła las i do najbliższych zabudowań 3 km.

No teraz to już naprawdę idę do łóżka



aneta - 17-12-2004 23:39
Również życzę miłej nocy.
A co do suni, Frosh, znam kilka suczek po sterylizacji - i ludzie sobie tą metodę chwalą, ma jedną powazną wadę jest nieodwracalna więc trzeba być bardzo zdecydowanym, że nie chcecie szczeniaków, wystawiać natomiast możecie dla własnej przyjemności nawet sukę wysterylizowaną (chociaż sens wystaw jest kwalifikacją do hodowli to nie oszukujmy się, część tych suczek i piesków nie posiada potomstwa - znam 2 pudlice - championki bezdzietne).
Zastrzyki trzeba podawać co cieczkę i potrafią rozburzyć hormony, cieczki sa nieregularne, no i cieczka w wakacje jak się jedzie w miejsce gdzie jest pies może się skończyć kudłatymi maluszkami.



Alfa1 - 18-12-2004 00:29
Z zastrzykami to lepiej nie zaczynać,w naszej przychodni weterynaryjnej
nawet ich nie mają ,są szkodliwe dla zdrowia suki.
Pies wykastrowany to już chyba nie wydziela woni rozpoznawalnej przez
drugiego psa?
Prawdą jest ,że pies z suką lepiej się zgadzają,ale co z cieczką, której
nie da się zaplanować.



aneta - 18-12-2004 09:21
Suczka sterylizowana jest dalej suczką, i nie widzaiałam przeszkody w relacjach z innymi psami.



Alfa1 - 18-12-2004 09:56
No tak,zgadza sie,ale nie każdy chce młodą suczkę sterylizować.



Frosh - 18-12-2004 10:53
Ja chyba najbardziej sie skłaniam do sterylizacji a kiedy to nie wiem na pewno musi dojrzeć . A tak w ogóle to najpierw chcę ją mieć może nam sie odmieni i bedziemy wystawiać choćby u nas we Wrocławiu i miastach które są blisko.

Widziałam ogłoszenia u Ciebie Aneta na stronie o szczeniaczkach z Szemrowickiego Dworku. A powiem Wam , że trafiło się nam jak ślepej kurze ziarno. Rok temu zdecydowaliśmy sie na pudla ale jeszcze nie byliśmy pewni, czy średniak czy duży (jakoś zawsze wolałam wieksze psy). Korespondowałam mailowo z Sonya-Nero i teraz kiedy mała podrosła (moja córka)nadszedł czas, dwa telefony po hodowlach pudla dużego i udało sie okazało sie, że krycie będzie za miesiąc( dwoniłam na początku października) A Wiem że rzadko sie kryje zwłaszcza duże, bo jest ich mało w Polsce. Musiałałm szybko zdecydować, mąż był później lekko zszokowany, że to juz ale po paru dniach niezdecydowania również oczekuje psa z niecierpliwościa. Teraz tylko trzymamy kciuki, żeby była suczka.

A powiem Wam jeszcze, ze rodzina dalsza i bliższa wyraziła pewną dezaprobatę. Tłumacząc nam, że pies to obowiązek a co z wyjazdami itp. A my zdajemy sobie sprawę z tego w końcu to nie pierwszy pies u nas. Zawsze w ostateczności jak nie można z psem to jest moja mama która mieszka nad nami i jest codziennie, wiec pies będzie ją traktował jak domownika i nie bdzie przeżywał stresu, ze jest porzucony. na parę dni

Mam jeszcze pytanie do Irena&Pudle . Kiedyś pytałaś się z jakiego rejonu Wrocławia jestem odpowieadam jeszcze raz z Sępolna a TY :question:



aneta - 18-12-2004 11:00
Moja dalsza rodzina też wyraża swoje "zdanie" na temat psów - jak wychodziłam za mąż to już byli pewni, że teraz "zmądrzeję" i przynajmniej zmniejszę stado :D
A ja sobie w "prezencie ślubnym" zostawiłam Queenie :D



Alfa1 - 18-12-2004 11:54
Jak to dobrze,że moja rodzina to sami psiarze,nawet zięć,który nigdy nie miał psa jest za.
I bardzo dobrze,nie ma problemu z wyjazdami. :Dog_run: :Dog_run: :Dog_run: :Dog_run: :Dog_run: :Dog_run: :Dog_run: :Dog_run: :Dog_run: :Dog_run: :Dog_run: :Dog_run: :Dog_run: :Dog_run: :Dog_run: :Dog_run:



BiBi - 18-12-2004 14:49
Moja rodzina jest wżyta w psy, a psy w moją rodzinę i chyba tak zostanie na zawsze :D

:Dog_run: :Dog_run: :Dog_run:



BiBi - 18-12-2004 14:51

A powiem Wam jeszcze, ze rodzina dalsza i bliższa wyraziła pewną dezaprobatę. Tłumacząc nam, że pies to obowiązek a co z wyjazdami itp. :question: Podróżowanie z psem to już żaden problem :D Jadąc daleko na wystawę spimy po drodze, a znalezienie noclegu gdzie przyjmują z psami (zawsze jest ich kilka tzn. psów) nie jest problemem. No chyba, że wspomnę tu Rumunię, gdzie psy miały spać na hotelowym tarasie :evil: , ale Pani została podstępnie urobiona i psy spały z nami w pokoju :lol: Także zjedzenie czegoś w obecności psów nie stanowi problemu (często dostają miskę z wodą). Na plażę też można z psem :D



aneta - 18-12-2004 15:03
Właśnie - kolejny rok wyjeżdżam z psiurami i są miejsca gdzie spokojnie można z nimi przebywać w bdb warunkach i bez dodatkowych opłat.



Sonya-Nero - 18-12-2004 16:15

...Także zjedzenie czegoś w obecności psów nie stanowi problemu (często dostają miskę z wodą)... BiBi nie dopisała, że chodzi jej o restauracje ...zagraniczne :D .... niestety



velvia - 18-12-2004 17:01
Wyjazd z pieskami nie stanowi żadnego problemu.Byłam z moimi
na wakacjach na Słowacji i myślęże kazdy nie oprze sie urokowi pudla.
Są czyste grzeczne pachnące przemilne kochane i bardzo urokliwe,te spojrzenie i zawsze znajdzie się kwatera .Byłam kilka razy na wystawach
zagranicznych i mogę śmiało powiedzić że dzięki pudlom miałam super pokoje. :B-fly: [/quote]



BiBi - 18-12-2004 18:36
Oczywiście, że chodziło mi o jedzenie w restauracjach :oops:
Chyba nie podejrzewacie mnie o taki sadyzm, że ja się obżeram, a psy trzymam o wodzie :wink: :eating:



Gośka - 18-12-2004 18:57
Alez BiBi nikt Cie o to nie podejrzewa :lol: Raczej zabrzmialo to jakby inni brzydzili sie :grab: albo bali zjesc w tow arzystwie pudli :smhair2:



BiBi - 18-12-2004 19:09
W zatłoczonej restauracji, to by zdało egzamin. Przynajmniej od razu znalazłoby się miejsce :lol:



Gośka - 18-12-2004 19:15
Zebys widziala jakie oczy :o robia kelnerzy jak pytam czy moge wejsc z pieskiem, oni pytaja z jakim a ja ze z pudelkiem, wtedy oczywiscie mowia ze jak najbardziej, no a ja wchodze z Fordem :eek2:



BiBi - 18-12-2004 19:39
No przecież to pudelek, mówisz zgodnie z prawdą, tylko troszeczkę wyrośnięty :wink:
Kiedyś na Słowacji jadłyśmy obiad, oczywiście w towarzystwie kilku pudli. Tam nie tylko kelnerzy byli zdziwieni, ale i kucharz, który specjalnie przyszedł nas pooglądać :D :D :D



Gośka - 18-12-2004 19:49
Toteż jeszcze mi sie nie zdarzylo zeby mnie wyprosili, robia tylko strasznie glupie miny i wpadaja w konsternacje. :angel: A ogladac to przychodzi potem polowa restauracji i podczas posilku czujemy sie jak w zoo. Ale macie racje, teraz nie ma problemu z podrozowaniem z psami, ja mam 3 w porywach do 4 i zawsze moje psy jezdza wszedzie z nami, chociaz to glownie z ich powodu podrozujemy :D Ale tylko raz zdarzylo nam sie ze nie chcieli nam przyjac psow do hotelu, w Holandii, objezdzilismy chyba z 10 hoteli i kwater prywatnych, w koncu psy musialy spac w samochodzie, co skonczylo sie sierscia skrecona w piekne loczki, dostalam szoku jak je rano zobaczylam, na szczescie na wystawie nie bylo problemu z podlaczeniem suszarki.



Frosh - 18-12-2004 19:50
A macie jakieś fajne miejsce nad morzem naszym Bałtyckim gdzie mozna pojechać z psem (w lecie to będzie jeszcze szczeniak) oraz z dziećmi 2,5 i 6 lat :question:



Sonya-Nero - 18-12-2004 19:55
Gośka,
właśnie była na twojej stronie... szok... strasznie mi przykro z powodu Mercedes... :cry:



Frosh - 18-12-2004 19:55
No i jeszcze jedno :D
Czy na pudla dużego tak samo reaguja ludzie (pozytywnie) jak na mniejsze odmiany :question:

Gośka. A do ciebie też zdję mi sie dzwoniłam w sprawie szczeniaczka ale trafiłam na syna chyba Mateusza, który powiedział mi ,ze szczeniaków pudla dużego nie bedzie bo nie ma już Mercedes. Szkoda bo na zdjęciach widać, ze śliczna suczka i jaka wesoła.



Gośka - 18-12-2004 20:00
My przewaznie jezdzimy w ciemno tzn. nie rezerwujemy nigdy wczesniej hotelu, jedziemy i szukamy po drodze, nad Baltykiem bylismy w tym roku w Koszalinie, mielismy bardzo sympatyczny hotel, ale nazwy nie pamietam musialabym poszukac. Mnie na wypoczynek z psem najbardziej odpowiadaja domki campingowe, przewaznie stoja w fajnym miejscu, nie ma problemu z zakwaterowaniem no i nie sa drogie.



Gośka - 18-12-2004 20:06
A to pewnie do mnie, bo Mateusz to moj mlodszy syn. Faktycznie Mercedes juz z nami nie ma :( To dluga i bardzo przykra historia... i zdecydowanie nie na forum.



aneta - 18-12-2004 20:10
Gośka - rany !!!!
Jak przeczytałam , że Mercedes już nie ma, strasznie mi przykro
:bigcry: :bigcry: :bigcry: :bigcry: :bigcry:
To była piękna suczka, przecież ją widziałam nie raz....
Mam nadzieję, że jest jej dobrze na polach elizejskich gdzie biega szczęśliwa z innymi psami.



Gośka - 18-12-2004 20:12
No a co sie tyczy reakcji ludzi na duzego pudla, to ciezko to nazwac pozytywnym, ale sama to przezyjesz. Tzn. roznie, czasami jest to pozytywnie, czasami nagatywnie, w kazdym razie na pewno nie przejdzie sie przez miasto z duzym pudlem bez wzudzania sensacji, a co sie czlowiek naslucha to jego... Chociaz byc moze jest to spowodowane strzyzeniem, tak normalnie ostrzyzony pudel byc moze wzbudzalby inne reakcje. Jednak zauwazylam ze na duzego inaczej reaguja nia na malego, Bili (toy) jest teraz ostrzyzony tez w pomponiki ma rowniez papiloty i absolutnie nie wzbudza takich reakcji jak wielki Ford.



aneta - 18-12-2004 20:15
Frosh.
Co od wakacji nad morzem to nie pamiętam telefonu ale w Chłapowie na ul. Władysławowskiej ( i nie tylko tam) przyjmuja z psami bez doopłat - wstukaj w wyszukiwarkę " Maszop " to powinnaś znaleźć strone www. Miejsce jest nie najgorsze. Blisko sklep, dojście do morza nawet dobre, ładna okolica.



IraKa - 18-12-2004 20:17
Frosh przepraszam za przeoczenie :oops:
Mieszkamy na drugim końcu Wrocławia na Muchoborze Wielkim. Choć to niezły kawałek to bywamy na spacerach w Szczytnickim. Może w odpowiednim momencie jakiś pudlowy spacerek? Co Ty na to?

Olle - szczeniaki słodkie, czekoladka w szczególności.
Ja jednak z dużą niecierpliwością czekam na zdjęcia szczeniaczków Velvii - wybaczcie ale co morelki to morelki.
Velvia - taki prezent pod choinkę - marzenie. Życzę aby same śliczności się urodziły i wszystko poszło dobrze. I pochwal się szybko, bo siedzę jak na szpilkach.

U Was przyszedł czas na szczeniaczki u mnie na kołtuny - RATUUUUNKU - pies zaczął mi się kołtunić dosłownie z dnia na dzień. Jeszcze na początku grudnia było wszystko w najlepszym porządku. A tu nagle odkryłam parę imponujących kołtunów - horror. Ostatni tydzień upłynął nam pod znakiem papilotów. Z braku laku dostała czerwone. Nie powiem jak patrzą na mnie sądzi. Ale ostatnio jednego to aż cofnęło kiedy schodził ze schodów i natknął się na nas. Dziecko stwierdziło że z psa zrobiłam dinozaura. Teraz mam w domu "pudloraptusa czerwonogłowego".
Ale faktem jest że udało nam się opanować inwazję. Bez papilotów ani rusz.
Przy tej okazji mam parę pytań.
Czy długo trwa wymiana włosa u pudla. Przyznam że nie pamiętam jak to było poprzednim razem.
Czy w okresie wymiany wskazane jest podawanie jakiś preparatów witaminowych, czy nie jest to konieczne?
Czy przyspieszają one wymianę, czy wpływają jedynie na kondycję włosa?

Pozdrówka z wietrznego dziś Wrocławia
I&A&I



Gośka - 18-12-2004 20:17
Anetko, ja tez mam taka nadzieje, ona byla tak cudowna istota ze nie moze byc inaczej. To bardzo boli, juz nieco ochlonelam, ale i tak rana w sercu zostanie na bardzo dlugo.



aneta - 18-12-2004 20:18
Jak idę przez miasto to "teksty" lecą nawet za jedną czarna miniaturką w puppy a co dopiero za duzym białym i do tego w fryzurze na lwa. Świeci z daleka :o



Frosh - 18-12-2004 20:42
Irena&pudle
Bardzo chętnie na spacerek się wybiorę, tylko myślę że w maju najwcześniej, bo mój piesek ma się urodzić pod koniec stycznia.( oh jeszcze miesiąc) :cry:
Jak się domyślam z twoich wypowiedzi masz morelki a jaki rozmiar :question:
Sorry, że pytam ale ja jstem od bardzo nie dawna na forum i jeszcze sie nie zapoznałam ze wszystkimi.[/b]



Sonya-Nero - 18-12-2004 20:43
Niestety dzisiejsze pudle mają tak gęstą sierść, że proces wymiany włosa ze szczenięcego jest koszmarem dla właściciela :evil: .
U mnie ten okres przechodziły 3 psy, naprzód Lucky, a potem prawie równocześnie Tatiana i Tamaris.
Jakie rady na ten okres:
przede wszystkim, czesać, czesać, czesać - nawet codziennie,
aby usunąć martwy, luźny włos (przyczyna kołtunów).
Dla nas wybawieniem okazał się spray MAGIC TOUCH FORMULA 3 z CROWN ROYALE.
Wymiana włosa trwa czasami kilka miesięcy, to indywidualna sprawa każdego psa.
Warto podawać preparaty zawierające biotynę, panthenol, Omega-3, Omega-6 , itp., przyspieszające proces wymiany włosa i "budują" nową szatę.
Natomiast ja osobiście nie jestem zwolenniczką papilotowania pudli, bo uważam że jest to zbędne, a spięcie sierści gumeczkami w kucyki jest wystarczające do wyhodowania długiego włosa i zabezpieczenia go przed zniszczeniem. To się sprawdza przy moich psach.
Po za tym, mając trzech rozbójników w domu, nie mam gwarancji, że nie przyjdzie im do głowy w czasie bijatyki odgryźć "przeciwnikowi" papilota.
I trzecia kwestia: nie lubię jak się śmieją z moich psów, a wyprowadzenie ich w papilotach oczywiście wywołałoby komentarze i głupie uśmiechy...



Frosh - 18-12-2004 20:45
Dziewczyny :D
Podacie mi jakąś stronę gdzie zapoznam się z fryzurami pudli, bo jeszcze na oko je rozpoznaję i nawet niektóre kojarzę z odpowiednia nazwą ale tej puppy nie bardzo.

Z góry dziękuję :P



carotina - 18-12-2004 20:48

A macie jakieś fajne miejsce nad morzem naszym Bałtyckim gdzie mozna pojechać z psem (w lecie to będzie jeszcze szczeniak) oraz z dziećmi 2,5 i 6 lat :question: Dębki!!!! :D :D :D
Co prawda byłam bez psów, ale co właśnie zwróciło moją uwage, to fakt że psów tam dużo było, pamiętam kilka kundelków, ale także widziałam kilka yorków, shar-pei'a, ON, huskiego, mase jamników, mopsa, goldena i pewnie jeszcze wiele innych, ale nie pamiętam :wink: Oczywiście dzieciaczków też dużo tam, nawet na plaży są specjalne place zabaw, wraz z opieką :), są też dwie staniny koni :D
Zamieszkać można w którymś z pensjonatów, lub na cempingu (w domku, lub w namiocie... ja polecam camping Kaszub, bardzo ładnie położony i wogule ok), można też wynająć domek od osoby prywatnej.
Naprawde bardzo polecam, wszędzie jest blisko (Dębki to tak naprawde jeden długi Deptak, wzdłóż plaży). No i plaża naturystów 8) .... :wink:

wklejam kilka widoczków :)
http://photos.heremy.com/maslaki/92293549735.jpg

http://photos.heremy.com/maslaki/92293349735.jpg

http://photos.heremy.com/maslaki/92293449735.jpg

http://photos.heremy.com/maslaki/92293149735.jpg



IraKa - 18-12-2004 20:50
Gosia - bardzo mi przykro z powodu Mercedes.
A to moje małe wspomnienie :cry:

http://www.album.com.pl/szulala5490/100916.jpg



Gośka - 18-12-2004 21:01
Pamietam ta wystawe- Wroclaw 2001 albo 2002.
Jesli chodzi o papiloty, ja jestem jak najbardziej za, moj Ford bez papilotow mialby na sobie jeden wielki koltun, bez wzgledu na to jak czesto bym go czesalam i tak bym nic nie wskorala, a tak mam swiety spokoj, kapie, zawijam i miesiac spokoju.



Frosh - 18-12-2004 21:06
Jak się cytuje kogoś, pomocy :bigcry:

Próbowałam ale jak zrobie podgląd to wcale mi nie wychodzi biała ramka i napis "ktos tam napisał"

Czy mam najpierw dać cytuj czy najpierw zaznaczyć ten kawałek co chcę zacytować, czy jeszcze inaczej :question:

Nie chcę cytować całych wypowiedzi.

Z góry dziękuję :modla:



Sonya-Nero - 18-12-2004 21:07
Carotina,
piękne widoczki... :D



IraKa - 18-12-2004 21:11
Frosh mam miniówy białą i morelową.
Baiła 8-letnia damencja i morelka 10-miesięczny urwis.

A co do wakacji na morzem to polecam Jastarnię. Od 4 latach jeździmy do ośrodka (Posejdon bodajże - ośrodek kopalniany) który jest na końcu tej miejscowości. Duży ogrodzony teren z boiskami położony nad zatoką, ma swoje molo. Do plaży nadmorskiej nie daleko - przez lasek. Przyjmują dzieci, psy i inne stworzenia. Niestety od ubiegłego roku wprowadzili opłatę za psa 5 zł/doba. Ale za to bez problemu można przebywać z psem na plaży właśnie od końca Jastarni aż do Juraty - ładnych parę kilometrów do dyspozycji - słabo zaludnionych. Dużo terenów leśnych - spacerowych. I fajny klimat: jak nad otwartym morzem wieje to nad zatoką jest przyjemnie, a jak nad zatoką gorąco to można poplażować nad otwartym morzem. A dla amatorów sportów wodnych kajaki i windserfing.



Frosh - 18-12-2004 21:14
Dziękuję wszystkim za namiary nadmorskie , wszystko skrzętnie notuję i czekam na dalsze propozycję.

Jest to chyba najlepsze forum psie jakie znalazłam. W innych nie było tyle serdeczności.



Sonya-Nero - 18-12-2004 21:14
Frosh,
pierwsze naciskasz klawisz Quote, następnie wstawiasz tekst i naciskasz ponownie klawisz Quote (jest wtedy z *) lub na danej odpowiedzi naciskasz klawisz "cytuj", który wstawia ci całą wypowiedź już gotową.
Cytowanie fragmentu:
przy naciśnięciu klawisza "cytuj"
ja robię tak, że najpierw kopiuję do cytowania całą kwestię, a następnie BackSpace lub Delete kasuję to co mi nie potrzebne...



Sonya-Nero - 18-12-2004 21:25
... a wracając do pudli, tak to już jest, że jednym są potrzebne papiloty, inne zaś mogą się bez nich obejść, całe szczęście, że mi się trafiły te drugie :wink: , papiloty noszą tylko na uszach przed wystawą i... zafundowałyśmy im czarne do czarnej sierści :D



Frosh - 18-12-2004 21:26
zobaczymy czy się udało



Alfa1 - 18-12-2004 21:26
Wczasy nad morzem....
www.nadmorze.pl całe wybrzeże i bardzo dużo miejsc gdzie przyjmują
z psiurami.



Frosh - 18-12-2004 21:27
no prawie tylko jeszcze brakuje mi na przykłąd Sonya-Nero napisał



Sonya-Nero - 18-12-2004 21:33

no prawie tylko jeszcze brakuje mi na przykłąd Sonya-Nero napisał a do tego musisz nacisnąć klawisz "cytuj", który jest pod odpowiedzią którą chcesz cytować :D



BiBi - 18-12-2004 21:58
Gosia bardzo mi przykro z powodu Mercedes, to była tak przyjaźnie nastawiona do wszystkich suczka. Przykre :cry:



Frosh - 18-12-2004 22:07

no prawie tylko jeszcze brakuje mi na przykłąd Sonya-Nero napisał a do tego musisz nacisnąć klawisz "cytuj", który jest pod odpowiedzią którą chcesz cytować :D [/quote]



Frosh - 18-12-2004 22:10
Dzięki za poradę coś jeszcze mi sie miesza, ale juz jestem zmęczona wiec nie mam siły na dalsze próby.

:roll:



BiBi - 18-12-2004 22:15
Ale radzisz sobie już całkiem nieźle :thumbs:



Karka - 18-12-2004 22:24
Gośka właśnie przeczytałam o Mercedes :( To takie smutne gdy odchodzą za szybko nasi wielcy przyjaciele :cry: bardzo mi przykro



Alfa1 - 18-12-2004 22:29

Ale radzisz sobie już całkiem nieźle :thumbs: też już potrafię :lol:



Gina&Tiger - 19-12-2004 10:06
Widzę ,że miejsca do wypoczynku macie konkretne jeśli chodzi o morze.
Dębki ,Jastarnia no no .Pozwolę sobie zaproponować nieco tańsze miejsce
,mam na myśli Rewę .Nie ma tam pelnego morza (zatoka)ale klimat kurortowy ,pełno knajpek ,imprez, smażonych rybek.Wsponiałe łąki do spacerków.Najlepiej spytajcie Velvię 8)



velvia - 19-12-2004 11:03
Nie przepadam za wypoczynkiem nad morzem /za dużo wody/,ale w Rewie jest SUPER!Potwierdzam byłam jest fantastycznie musicie koniecznie tam być.Gośka jest mi bardzo przykro z powodu Mercedes :(
Inczej gdy odchodzą stare psy ,wtedy jesteś pogodzony.
Jeszcze raz bardzo mi przykro mam kasetę z klubówki piękny pies.



Frosh - 19-12-2004 12:15
Ja też generalnie wolę chyba jeziora, ale moim dzieciom bardzo dobrze robi klimat nadmorski, a to przyznacie jest chyba ważne.

Po drugie zawsze marzyłam aby być z psem nad morzem aby pobiegał po plaży, jak widziałm takie pieski to żal mnie ściskał, ze nasza Birma została we Wrocławiu. A były to czasy panieńskie brak samochodu i funduszy itp.

Czy wasze pieski znajdują coś pod choinką :question:

Moja Birma zasze znalazła jakąś zabawkę czy kość.



JustynaJK - 19-12-2004 14:11
już znalazła????myślałam,że prezenty daje się 24



Frosh - 19-12-2004 14:31

już znalazła????myślałam,że prezenty daje się 24
napisałam, ze zawsze znalazła a nie, ze teraz. Birmy nie ma już z nami 3 lata :cry:



Sonya-Nero - 19-12-2004 14:38
U mnie wszystkie zwierzaczki dostają osobne prezenty, w tym roku znowu będzie czekało kilka prezencików pod choinką dla 5 pudelsów :D , tacy z nich szczęściarze :x-mas: :x-mas: :x-mas:
A potem zaczyna się wzajemne podkradanie zabawek i zeżeranie na wyścigi jadalnych prezentów.



Sonya-Nero - 19-12-2004 15:03
:D !!!OGŁOSZENIE!!! :D
Mamy do wynajęcia z BiBi wykwalifikowaną baby sitter :D
doświadczenie:
wychowanie miotu "T Nero" w hodowli Sabadiana FCI :wink:

http://www.album.com.pl/szulala5490/101179.jpg
:wink:
http://www.album.com.pl/szulala5490/101180.jpg



Alfa1 - 19-12-2004 15:08
Widzę,że na naszym forum lipcowo-grudniowa aura. :wink:



Karka - 19-12-2004 15:30
Skorzystałabym ale mam już aż 4 baby sitter , które tylko czekają by się w końcu maluchami zająć :)



aneta - 19-12-2004 16:03
Zdaje się, że jest to taka "baby siter" , co nie tylko się zaopiekuje szczeniakami ale je zrobi :wink:



Sonya-Nero - 19-12-2004 20:33
...qcze, rozszyrowała nas :roll: :wink: :D



aneta - 19-12-2004 20:52
:kciuki:



Sonya-Nero - 19-12-2004 21:40
Wiecie, co - dzisiaj jest jednak udany dzień!!!!
:sweetCyb: :sweetCyb: :sweetCyb:



Alfa1 - 19-12-2004 21:53
Może coś więcej,bo chyba nie masz na myśli śniegu,który właśnie pada i to dość mocno.



velvia - 19-12-2004 22:09
[quote="Sonya-Nero"]Wiecie, co - dzisiaj jest jednak udany dzień!!!!
:Pochwal się czy już coś wiesz ,o dzieciaczkach u Violonczeli. :baby:



Alfa1 - 19-12-2004 22:12
Czekamy na Violonczele,niech się chwali. :lol:



Karka - 19-12-2004 22:29
No dalej [b]Sonya-Nero czy chodzi o male pieski z włóczki? Zdradźcie coś proszę!



aneta - 19-12-2004 22:32
Z tego co wiem to termin był tuż tuż - a może już Sonya Nero znasz rozwiązanie :question: :question: :question: :question: :question:



velvia - 19-12-2004 22:41
[quote="aneta"]Z tego co wiem to termin był tuż tuż - a może już Sonya Nero znasz .
Wszyscy tu czekamy i trzymamy kciuki :hand:



Sonya-Nero - 19-12-2004 22:43
No, niestety też nie wiem co u VIOLONCZELI :question:
i też czekamy z niecierpliwością na jakieś wieści :D
Ponieważ szwankuje mi priv :roll: , zupełnie nie wiem czemu nie mogę wysyłać wiadomości, to napiszę tylko tyle,
że z BiBi polubiłyśmy taniec co się nazywa
:B-fly: :B-fly: :B-fly: :B-fly: :B-fly:
i wiem... :D



Karka - 19-12-2004 22:46
[b]Sonya-Nero ja bardzo proszę.....



Sonya-Nero - 20-12-2004 09:22
To jest mój pięćsetny post, ale ze mnie grafoman :lol: :user:



Violonczela - 20-12-2004 10:14

:Pochwal się czy już coś wiesz ,o dzieciaczkach u Violonczeli. :baby: Cały czas czekamy. Ja siedzę jak na szpilkach w pracy a mój syn przy Melce. Trzymajcie kciuki bo już się bardzo denerwuję :crazyeye:

___________
Violonczela



Violonczela - 20-12-2004 10:18

To jest mój pięćsetny post, ale ze mnie grafoman :lol: :user: Gratulacje, tak trzymaj :thumbs:
Może i ja kiedyś taki wynik osiągnę, a narazie chciałabym uzyskać chociaż jedną łapkę.

___________
Violonczela



Sonya-Nero - 20-12-2004 10:45
Oj trzymamy mocno kciuki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!



velvia - 20-12-2004 10:46
Violonczela.
Co u Was,Sonya zasiala wczoraj niepokoj. :roll:



Violonczela - 20-12-2004 10:58

Violonczela.
Co u Was,Sonya zasiala wczoraj niepokoj. :roll:
Mój syn siedzi w domu i pilnuje. Właśnie dzwoniłam i tylko po moim wyjściu zaczeła dyszeć ale teraz jest spokój pewnie czeka jak wrócę z pracy.
Nawet nie mogę pisać bo trudno mi zebrać myśli.
Jak tylko przeczytałam że pamiętacie i trzymacie :thumbs: to jest mi o wiele lepiej.

____________________
Pozdrawiam Violonczela :o



velvia - 20-12-2004 11:09
Jest z Tobą i trzymam mocno kciuki.
Nas czeka to samo za kilka dni. :kciuki:
A swoją drogą jakie mądre te nasze mamuśki :lol:



Alfa1 - 20-12-2004 12:16
Trzymamy :kciuki: :thumbs: :kciuki:



BiBi - 20-12-2004 12:46
Ja też trzymam :thumbs: chociaż ostatkiem sił, bo chyba zmogła mnie grypa żołądkowa :evil:



Violonczela - 20-12-2004 13:10

Ja też trzymam :thumbs: chociaż ostatkiem sił, bo chyba zmogła mnie grypa żołądkowa :evil: Dzięki za :thumbs:

Wracaj szybciutko do zdrowia bo święta zapasem i szkoda patrzeć na to co będzie na stole wtedy gdy żołądek odmawia.
Ja grypy nie mam ale mój żołądek jest całkiem skręcony tak samo moje myśli. Mam nadzieję, że to przeżyję :wallbash:

______________
Violonczela
www.lindeza.webpark.pl



Karka - 20-12-2004 15:54
I My też trzymamy :thumbs:



aneta - 20-12-2004 22:57
I ja także czekam - Violonczela pisz jak tylko się zacznie - chociaż znając siebie to będziesz wpatrzona tylko w Melasie.
Trzymam za Was.



Violonczela - 21-12-2004 08:21
W dalszym ciągu jesteśmy w ciąży :cry:

______________
Violonczela
www.lindeza.webpark.pl



Violonczela - 21-12-2004 08:32

I ja także czekam - Violonczela pisz jak tylko się zacznie - chociaż znając siebie to będziesz wpatrzona tylko w Melasie.
Trzymam za Was.
Kiedyś odebrając porod byłam tak zakręcona że patrze urodził sie najpierw piesek potem suczek i znowu piesek, a że wszystko było wporządku to poszłam spać. Wtedy zależło mi na suczce bo miała zostać w domu.Jak tylko wstałam to pierwsze co chciałam dokładniej przyjrzeć się mojej dziewczynce i co biorę jednego dzidziusia chłopiec drugi - chłopiec, trzeci - chłopiec. Zamiast suczka miałam Trzech Muszkieterów.
Chyba ta moja wielka ochota na dziewczynkę spowodowała, że w chłopcach też widziałam suczki :lol: :lol: :lol:

________________
Violonczela



Sonya-Nero - 21-12-2004 08:47
W dalszym ciągu więc trzymamy kciuki
:thumbs: :thumbs: :thumbs: :thumbs: :thumbs: :thumbs: :thumbs:



BiBi - 21-12-2004 08:48

Wracaj szybciutko do zdrowia bo święta zapasem i szkoda patrzeć na to co będzie na stole wtedy gdy żołądek odmawia. Dziękuję za zyczenia powrotu do zdrowia, bardzo by się przydało, chociażby ze względu na święta. Nie chciałabym tylko siedzieć i patrzeć na innych jak się zajadają :D



Alfa1 - 21-12-2004 09:28
Ja przez trzy dni myślałam,że mam dziewczynkę,a to niestety był czwarty chłopak,do dziś nie wiem jak mogłam się pomylić. :roll:



Frosh - 21-12-2004 09:32
Wesołych świąt dla wszystkich dużo maluszków dla Violonczeli. :x-mas:

My wyjeżdzamy do Poznania na świeta i nie bedzie mnie na necie przez tydzień. :(
A wiec pozdrawiamy wszystkich i trzymamay kciuki za Melasię :thumbs:



Violonczela - 21-12-2004 10:43

Ja przez trzy dni myślałam,że mam dziewczynkę,a to niestety był czwarty chłopak,do dziś nie wiem jak mogłam się pomylić. :roll: Widzę że nie jestem osamotniona w tym temacie ale po dzień dzisiejszy jak sobie przypomnę to :oops:

___________
Violonczela



Violonczela - 21-12-2004 10:50

W dalszym ciągu więc trzymamy kciuki
:thumbs: :thumbs: :thumbs: :thumbs: :thumbs: :thumbs: :thumbs:
Będziecie mieć straszne odciski od tego trzymania :roflt: :roflt: :roflt: ale trzymajcie dalej, ja przynajmniej czuję się lepiej dzięki temu.

Na moje prośby, Melasia coś odpowiada ale nie wiem czy to znaczy że jeszcze nie czas i mam spokojnie czekać czy coś innego.
Na pytanie kiedy urodzi, tylko radośnie merda ogonkiem i tajemniczo się uśmiecha.
I jak tu zachować spokój :question:

________________
Violonczela



velvia - 21-12-2004 11:13
Violonczelu
Nie jesteś tu sama ,oby nie było tak ża Melasia poczeka na Amelkę
i wtedy dopiero będzie się działo. :multi: :laola:



velvia - 21-12-2004 11:17

Wracaj szybciutko do zdrowia bo święta zapasem i szkoda patrzeć na to co będzie na stole wtedy gdy żołądek odmawia. Dziękuję za zyczenia powrotu do zdrowia, bardzo by się przydało, chociażby ze względu na święta. Nie chciałabym tylko siedzieć i patrzeć na innych jak się zajadają :D [quot
Przyłączam się do życzeń szybkiego powrotu do zdrowia.
Oby święta nie zastały Ciebie w łóżku. :fadein: [/quote]



velvia - 21-12-2004 11:28
NIECH SIĘ RODZĄ te dzieciaki,dostałam 2 e-maila z Czech chcą kupić moje dzieciaki.A tu trzeba szykować Swięta i jeszcze czekać i się stresować.I tak jestem już w lepszej kondycji mam zaklepanego
najlepszego położnika w Warszawce bardzo się cieszę. :BIG:



Sonya-Nero - 21-12-2004 14:46

...
Będziecie mieć straszne odciski od tego trzymania :roflt: :roflt: :roflt: ale trzymajcie dalej, ja przynajmniej czuję się lepiej dzięki temu.

...
No trudno :roll: , ale czujemy się współodpowiedzialni :wink: :D



Sonya-Nero - 21-12-2004 14:53

NIECH SIĘ RODZĄ te dzieciaki,dostałam 2 e-maila z Czech chcą kupić moje dzieciaki.A tu trzeba szykować Swięta i jeszcze czekać i się stresować.I tak jestem już w lepszej kondycji mam zaklepanego
najlepszego położnika w Warszawce bardzo się cieszę. :BIG:
SUPER, SUPER... niech dzieciaczki podbijają świat :D

Ja też mam to szczęście, że mój wet jest i teoretykiem (ma specjalizację z rozmnażania psów i kotów) i praktykiem (hodowca) i wiem, że mogę na nim polegać. A to ważne :D :D :D



BiBi - 21-12-2004 15:51

Przyłączam się do życzeń szybkiego powrotu do zdrowia.
Oby święta nie zastały Ciebie w łóżku. :fadein:
[/quote]

Dziękuję, jak tak dalej pójdzie, to mnie chyba zastaną, ale w ... toalecie :roflt: :roflt: :roflt:



Alfa1 - 21-12-2004 17:15
No,no,chyba nie będzie tak żle. :cry:



Sonya-Nero - 21-12-2004 17:45
To ma również swoje dobre strony :wink: ...
najwyżej trochę zeszczupleje :diabloti:



BiBi - 21-12-2004 19:03
W sumie masz rację, bo mogłabym zjeśc ile wlezie nie martwiąc się, że się to odłoży na boczkach :D Tyle, że ja nie lubię cierpieć, zresztą jak wielu z nas :D



Sonya-Nero - 21-12-2004 19:07
No, chciałam cię trochę pocieszyć :roll: :lol:



Alfa1 - 21-12-2004 19:11

No, chciałam cię trochę pocieszyć :roll: :lol: Ja też. :buzi:



BiBi - 21-12-2004 19:44

No, chciałam cię trochę pocieszyć :roll: :lol: Ja też. :buzi: Dziękuję wam bardzo :fadein:



BiBi - 21-12-2004 20:27
aa



BiBi - 21-12-2004 20:27
Coś mi nie wyszło w poprzednim poście :oops: To chyba z wrażenia, bo wyszedł mi podpis na dole :D



Sonya-Nero - 22-12-2004 08:17
Violonczela i no jak tam z Melasią :question:



aneta - 22-12-2004 09:13
Violonczela- czyżby to miał być prezent na Wigilię???
Pisz bo czekamy :baby:



Violonczela - 22-12-2004 10:03

Violonczela- czyżby to miał być prezent na Wigilię???
Pisz bo czekamy :baby:
A co paluszki bolą :lol:

Z ostatnich informacji 9:55 jesteśmy w stanie spakowanym. Znowu liczę że poczeka jak wrócę z pracy bo jak nie to będę musiała coś wymyśleć jakiś powód żeby uciec z pracy. Ja to już mam wszystkie pazurki obgryzione, oczywiście swoje. Wczoraj miałam wizytę telefoniczną weta i tak samo mnie pocieszał jak Aneta i moja sąsiadka.
:x-mas:

______________
Violonczela



Violonczela - 22-12-2004 10:10
Dzieci chyba czują się dobrze (mam taką nadzieję) bo ruszają się, słuchała ich serduszek. Udało mi się wysłuchać dwa ale na więcej Melasia nie pozwoliła - jest bardzo tajemnicza :D

___________
Violonczela



velvia - 22-12-2004 10:24
Ona chyba czeka na Amelkę.
Będzie jej rażniej to żart.
Czekamy równiez będzie wszystko dobrze tak musi być. :B-fly:



Violonczela - 22-12-2004 11:02

Ona chyba czeka na Amelkę.
Będzie jej rażniej to żart.
Czekamy równiez będzie wszystko dobrze tak musi być. :B-fly:
A moje nerwy :evil: już są całkowicie poszarpane. Nic litości ze strony Melaśki. :wink:

Pewnie po tych wszystkich przepowiedniach będziemy razem rodzić w Wigilię :lol:

____________________
Pozdrawiam świątecznie
Violonczela



velvia - 22-12-2004 11:22
Będziemy się wspierać i śpiewać kolędy.
A co będzie jak Amelka też zrobi mi taki numer i przeciągnie do Nowego Roku, :roll: [/code]



Violonczela - 22-12-2004 11:38

Będziemy się wspierać i śpiewać kolędy.
A co będzie jak Amelka też zrobi mi taki numer i przeciągnie do Nowego Roku, :roll: [/code]
Będziesz miała przy okazji jednego otwarcia szampana dwie uroczystości :lol: :lol: :lol:
Kolędy oczywiście będziemy śpiewać :D

______________
Violonczela :x-mas:



Sonya-Nero - 22-12-2004 11:40
Violonczela, a właściwie to który to jest dzień?



Violonczela - 22-12-2004 12:33

Violonczela, a właściwie to który to jest dzień? Dziś jest 62 dzień, ale dla mnie to chyba 162. Melaśka zawsze rodziła w 60-tym dniu ciąży.

____________
Violonczela



tongue - 22-12-2004 12:42
Trzymam kciuki za udany poród i za zdrowe maluszki.

Pozdrawiam



Violonczela - 22-12-2004 13:22
Jest już jeden szczeniaczek !!! Czekamy co będzie dalej :D :D :D

__________
Violonczela



tongue - 22-12-2004 14:02
Chłopiec czy dziewczyka?

Pozdrawiam



Alfa1 - 22-12-2004 14:29
Czekamy................. :baby: :baby: :baby: :baby: :baby:
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pspkrajenka.keep.pl



  • Strona 5 z 44 • Znaleźliśmy 10428 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44
     

     


     

     
    Copyright 2003. Notki końskim kopytkiem napisane...