ďťż
 
 
   PUDEL- nie taki straszny....+ off
 
 

Podobne

 
    
 

 

 

 

PUDEL- nie taki straszny....+ off





Gośka - 18-12-2005 21:33
Coś Ty z pokorą wyszłam :haha: ;-)





Violonczela - 18-12-2005 21:53
To był oczywiście żart ja też bym tak zrobiła jak Ty



Gośka - 18-12-2005 22:02
Coś Ty a ja myślałam że Ty na poważnie :haha: ;-)



Violonczela - 18-12-2005 22:15
http://www.album.com.pl/zWy384aAbzYQg/176550.jpg

http://www.album.com.pl/zWy384aAbzYQg/176534.jpg

Wszyscy którzy byli w zeszłym roku w październiku i w tym roku październiku (Legionowo) oraz grudniu (Nowy Dwór Mazowiecki) doskonale zapamiętali tego pieska. Niestety właściciel nie zadbał o jego wygląd ani przed rokiem chociaż na tamtej wystawie został poinformowany że w takim stanie się nie wystawia i mino to dostał dosk ocenę. To w tym roku na jednej i drugiej został zdyskwalifikowany za nie przygotowanie psa do oceny. Pewnie myślał że jak raz się udało to będzie tak dalej.
Wielka szkoda bo jest tak mało morelek, a przecież wystarczyło przed wystawą oddać go w ręce fachowca który wmiarę możliwości doprowadziłby go do schludnego wyglądu i tu mogę podejrzewać że miałby spore szansę na ocenę hodowlaną. No ale cóż ...

________________
Pozdr.Violonczela





Violonczela - 18-12-2005 22:17

Coś Ty a ja myślałam że Ty na poważnie :haha: ;-) Tylko tu jestem taka mocna :biggrina:

______________________
Pozdrawiam Violonczela



Sonya-Nero - 18-12-2005 22:40
Niestety ta para to był przykry widok :roll: , właściciel sprawiał wrażenie jakby był trochę.... w każdym bądź razie, gdy to był pies z mojej hodowli to :snipersm: on by go ostatni raz widział na tej wystawie...:madgo:



Gośka - 19-12-2005 08:48
Albo ostatni raz widziałby wystawę ;-)
Mimo wszytsko pies sprawia wrażenie szczęśliwego, zrównoważonego, a właściciel wygląda na takiego co na swój sposób kocha psa. A i tak śmiem twierdzić, że o ile na wystawę się absolutnie nie nadaje ani fryzura ani zadbanie, to do mnie przychodzą z "kochającymi" właścicielami psy w o wiele, wiele gorszym stanie futra, tego przynajmniej dałoby się rozczesać i na wystawę mógłby wystąpić w całkiem przyzwoitym federale, do mnie przychodzą takie psy które trzeba maszynką do skóry bo inaczej ani rusz.
Ale Sonya masz rację, gdyby to był pies odemnie przeprowadziłabym z właścicielem poważną rozmowę, przecież mieszkając w W-wie ma mnóstwo możliwości żeby psa zaprowadzić do kogoś kto mu zrobi jako taką fryzurę, a przynajmniej go wykapie, rozczesze i podrówna, jeśli facet się boi że stróżując pies zmarznie w krótkich włosach.



Gośka - 19-12-2005 08:56
W każdym razie mina pani Supronowicz na widok tego psa zostanie mi na zawsze w pamięci :haha: Szok, niedowierzanie, zdziwienie, w końcu rezygnacja, to wszystko w ciągu pół sekundy odmalowao się na jej twarzy ;-) Ale postąpiła i tak o wiele bardziej wyrozumiale niż p.Król który niemalże z hukiem go wywalił, jednak co kobieta to kobieta, dała mu szansę na przyzwoite pokazanie i przygotowanie. Oczywiście nie było szans...



Sonya-Nero - 19-12-2005 10:56
Tylko dla mnie jako właściciela dyskwalifikuje go, że ten pudel mieszka w budzie.
Dla mnie pudel jest rasą która ma spać jeśli już nie poduszce to przynajmniej w mieszkaniu;-)



Gośka - 19-12-2005 12:07
MASZ RACJĘ !!!
Ale to pozostawmy sumieniu hodowcy...



JustynaJK - 19-12-2005 19:42
Osobiście jeszcze się nie spotkałam z pudlem przy budzie:thinkerg:



Sonya-Nero - 19-12-2005 21:03
W każdym bądź razie, na wszelki wypadek, do sporządzanych umów sprzedaży dodam jeszcze jeden punkt: zakaz trzymania pudla w budzie, na łańcuchu, w kojcach, itd., itp. :evil:



JustynaJK - 19-12-2005 22:29
no cóż cżłowiek uczy się jednak całe życie8-)



aneta - 20-12-2005 10:18
No, no , nie było mnie kilka dni a tu proszę - takie zmiany !!!
Widzę, że facio od apricotka jest niereformowalny, szkoda ...... Niestety niektózy mają żelazne klapki na oczach, szkoda psa :lookarou: ale nigdy się nie przewidzi w jakie ręce pójdzie pies .
Też kupili odemnie, pies był normalnie na moich oczach ( na moim osiedlu), przez kilka lat wszystko było dobrze dopóki Pan nie zmarł ... potem widziałam nie raz że pies biegał sam - właścicielka była w takim dole , że np. zapominała, że poszła z psem do sklepu ....
Psa już u ludzi nie ma, prawdopodobnie Pani kolejny raz "zapomniała" (sama nawet nie wie jak to się stało, czy go przywiązała czy był spuszczony). Jak wróciła psa już nie było - pies prawdopodobnie żyje i ma się dobrze u innych ludzi, bo raz Mama zdybała na spacerze "nowych" , Jak zawołała psa - pies się do niej zaczął wyrywać, facet był z dziećmi, porwał psa na ręce i ... szybko zniknął .
Ale ponieważ wg. relacji Mamy był zadbany (przez 2 lata był totalnie zaniedbany), fajnie wyglądał i wyglądał raczej na zadowolonego (do momentu jak na niego zawołała) ... no cóż nie szukałam go za bardzo aby "odzyskać".



JustynaJK - 20-12-2005 11:27
Tylko tutaj ewentualnie można to usprawiedliwić stanem psychicznym byłej właścicielki,depresja to naprawdę ciężka choroba.
Ważne,że jest happy end.



góral - 23-12-2005 18:37
Z okazji zbliżających się
Świąt Bożego Narodzenia,
chciałbym życzyć Wam
wielu radosnych chwil,
spokoju oraz rodzinnej atmosfery
http://www.polishbookstore.com/images/choinka_03.jpg



ruda_asia - 23-12-2005 21:46
http://kartki.interia.pl/edytuj?kt=309&kid=796

Niech Święta Bożego Narodzenia i Wigilijny wieczór upłyną Wam w
szczęściu i radości przy staropolskich kolędach i zapachu świerkowej
gałązki.


Życzy Wam Wszystkim pudlarzom - Asia!!



Sonya-Nero - 24-12-2005 00:24
http://images1.fotosik.pl/8/rjrtbdkuza52nhdj.jpg



Karka - 24-12-2005 08:28
http://images2.fotosik.pl/8/c15c0abzcr0phj93.jpg



bognik - 24-12-2005 10:09
Życzę Wam nadziei,
własnego skrawka nieba,
zadumy nad płomieniem świecy,
filiżanki dobrej, pachnącej kawy,
piękna poezji, muzyki,
pogodnych świąt zimowych,
odpoczynku, zwolnienia oddechu,
nabrania dystansu do tego co wokół,
chwil roziskrzonych kolędą,
śmiechem i wspomnieniami.

Wesołych Świąt! :bigok:
http://www.animowane-gify.com/gify%2...ie/jultree.gif

http://img508.imageshack.us/img508/1...m5lv6wk.th.gif



.ania - 24-12-2005 10:47
http://www.retinaaustralia.com.au/im...reeNSW2005.jpg

Z okazji Świąt Bożego Narodzenia życzę Wam spokojnych i wesołych chwil spędzonych w rodzinnej atmosferze przy wigilijnym stole. W Sylwestra szampańskiej zabawy do rana,a także by ten nowy nadchodzący rok przyniósł jeszcze więcej satysfakcji niż 2005 oraz sukcesów zarówno wystawowych jaki w życiu prywatnym.
Magda z rodziną i zwierzakami :x-mas:



velvia - 24-12-2005 11:30
http://img395.imageshack.us/my.php?i...iteczne9qe.jpghttp://reg.imageshack.us/v_images.phphttp://ImageShack%C3%85%C2%BB-My%20Images



BiBi - 24-12-2005 11:55
http://images1.fotosik.pl/8/uzonky73ie0408wy.jpg



Violonczela - 24-12-2005 15:56
http://www.album.com.pl/zWy384aAbzYQg/177189.jpg

______________
Pozdr.Violonczela



góral - 27-12-2005 13:37
A ja dostałem dzisiaj nieco spóźniony, ale jakże miły gwaizdkowy prezent potwierdzenie Interchampionatu dla Zuby!!!:-D



.ania - 27-12-2005 14:49

A ja dostałem dzisiaj nieco spóźniony, ale jakże miły gwaizdkowy prezent potwierdzenie Interchampionatu dla Zuby!!!:-D Poczcie Polskiej można wybaczyc, w końcu w święta nie pracują :x-mas: ale bardzo miłe zakończenie roku :-D

Zbliża się Sylwester i mam problem, a mianowice Szelma potwornie boi się strzałów... :sadCyber: już sama nie wiem co z nią zrobic, w zeszłym roku dostała jakieś niebieskie tabletki od weta, ale po nich wystąpiły u niej objawy niepożądane... Może macie jakieś sprawdzone metody, środki?



Violonczela - 27-12-2005 15:10

A ja dostałem dzisiaj nieco spóźniony, ale jakże miły gwaizdkowy prezent potwierdzenie Interchampionatu dla Zuby!!!:-D Ogromne gratulacje, to się nazywa dobry finish roku. Również witamy w Klubie Interków:biggrina:
Mam nadzieję, że Klub to zauważy jak będzie wymieniał właścicieli Interów bo jakoś nie wszyscy się załapali na tą listę ale to chyba dlatego że mamy ich tak dużo:roflt:
Jeszcze raz uściski :bigok: dla czterech łapek Interki.

____________________
Pozdrawiam Violonczela



aneta - 27-12-2005 18:17
Bo w championach są umieszczani ci do chcą ... np, wiemy, że championy i wręcz interchampiony :terazpol: :laola: :terazpol: mają niejakie : Violonczela, Velvia, Santy, Carol, Bubi, kika innych niewymienionych osób oraz kilku podglądaczy tego forum :HUT012:
Ale skoro nie wykazują chęci i nie chcą się pochwalić , nie prześlą zdjęć i numerków "CH" to cóż można zrobić :cry: ... tylko to co robimy .... czekamy .



Sonya-Nero - 27-12-2005 18:33
aneta, Violonczela miała raczej na myśli inną listę, nazwijmy ją umownie "ambasadorów" ;) :lol: :confused:



góral - 27-12-2005 20:58

aneta, Violonczela miała raczej na myśli inną listę, nazwijmy ją umownie "ambasadorów" ;) :lol: :confused: dokładnie:eggface:



Violonczela - 28-12-2005 09:35
Anetko, oczywiście że nie chodzi mi o Galerię/listę Championów na Twojej stronie ani na stronie Klubu bo tak jak wcześniej pisałaś nie ma niektórych psów tylko na "życzenie" właścicieli. Doskonale wiem że gdybym trochę przysiadła w domu przed kompem :user: :x to by moje dziewczyny też tam były. Oczywiście chodziło mi o: Wiem że jesteście bardzo życzliwe i jak tylko proszę o zamieszczenie informacji o szczeniaczkach to natychmiast się ukazuje na stronach, bardzo dziękuję :buzi:

____________________
Pozdrawiam Violonczela



Gośka - 28-12-2005 19:05
Święta, święta i po świętach :wink: Ja dzisiaj "przejazdem" w domq, trzeba było ostrzyc psy, przecież to sprawa zycia i śmierci :laugh2_2: I wyruszamy na sylwestra, co prawda niedaleko, ale i tak będzie fajnie. :drink1:
Ja jestem ciekawa jak Keira zareaguje na strzały, bo ona też nie przepada za głośnymi dźwiękami i kiedyś chciała zwiać na spacerze jak usłyszała głośny huk, na szczęście na ulicy jest na smyczy.
Magda doradź się weta, niech coś da Szelmie na uspokojenie, niech prześpi tą jedną noc w roku. Nie daj się zbyć, w końcu tak silny stres jest gorszy niż jedna dawka czegoś mocniejszego. Homeopatyki przeważnie nie działają u psów które mocno reagują na wystrzały.
Miała się zalogowac Iwona, nie wiem czy dała radę, bo miała jakieś problemy z rejestracją, ale myślę że by ci coś doradziła i pomogła jako weterynarz i hodowca.
Mamy fotki z wigilii, właściwie to zza stołu świątecznego, ale oczywiście zapomniałam zabrać kabelka do zrzucania zdjęć, więc musicie poczekać z obejrzeniem Mafiny i Bila leżących na kanapie po wyżerce :wink: Szkoda że teraz nie ma jakiejś wystawy, na pewno nikt by Bilowi nie zarzucił że chudy, chyba cały rok muszę mu piec indyka :eating:



aneta - 28-12-2005 19:48
"Mamy fotki z wigilii, właściwie to zza stołu świątecznego, ale oczywiście zapomniałam zabrać kabelka do zrzucania zdjęć, więc musicie poczekać z obejrzeniem Mafiny i Bila leżących na kanapie po wyżerce :wink: Szkoda że teraz nie ma jakiejś wystawy, na pewno nikt by Bilowi nie zarzucił że chudy, chyba cały rok muszę mu piec indyka :eating:"

Czekam, czekam :lol: na te obżarte mordeczki :lol:

Moje sobie mało pojadły, nie lubią ryby, a i potem nie było wielkiego obżarstwa obiadowego. Słodkiego wszyscy wiedzą, że moim psom podawać nie wolno ;-)



ruda_asia - 28-12-2005 20:16

A ja dostałem dzisiaj nieco spóźniony, ale jakże miły gwaizdkowy prezent potwierdzenie Interchampionatu dla Zuby!!!:-D Gratulacje dla Górala i dla Zuby!! to chyba świetne zakończenie roku!!:thumbs::happy1:tak trzymać!:Cool!:



Gośka - 28-12-2005 20:22
Oczywiście ja też gratuluję. SUPER, to dopiero prezent :-D



ruda_asia - 28-12-2005 20:32
Tak się ostatnio zastanawiałam jak to właściwie jest ze strzyżeniem pudli, czy można je strzyc taką zwykłą maszynką przeznaczoną dla ludzi, czy koniecznie trzeba używać tych specjalnych, np. Osterów lub Moserów??:niewiem:



Betti - 28-12-2005 20:37

"Mamy fotki z wigilii, właściwie to zza stołu świątecznego, ale oczywiście zapomniałam zabrać kabelka do zrzucania zdjęć, więc musicie poczekać z obejrzeniem Mafiny i Bila leżących na kanapie po wyżerce :wink: Szkoda że teraz nie ma jakiejś wystawy, na pewno nikt by Bilowi nie zarzucił że chudy, chyba cały rok muszę mu piec indyka :eating:"

Czekam, czekam :lol: na te obżarte mordeczki :lol:

Moje sobie mało pojadły, nie lubią ryby, a i potem nie było wielkiego obżarstwa obiadowego. Słodkiego wszyscy wiedzą, że moim psom podawać nie wolno ;-)
Mojej Vitce nikt nie zarzucił ani nie zarzuci niestety, że za chuda - ale radzi sobie świetnie sama. Przy przygotowaniach w kuchni tak się plątała pod nogami, że trzeba było wyprowadzać na pokoje. Obżarstwa nie było bo pańcia pilnuje!
Jedynie w chwili nieuwagi w czasie Wigilii wlazła na kanapę i wylizała pusty(!) talerz mojego siostrzeńca. No i potem rozpętała się dyskusja na temat wychowania psów w której uczestniczyli wszyscy obecni z których nikt nie miał i nie ma psa poza mną. Chodziło o to dlaczego została skarcona przeze mnie bo "przecież nic się nie stało". Okazuje się, że to ja tylko wykazuję zdrowy rozsądek i dzięki temu wychowałam normalnego psa. Zrobiło mi się lepiej. Mama się na mnie obraziła, oczywiście na chwile tylko.
Pozdrawiam poświatecznie.

Gratulacje dla Górala. Taką Interkę mieć to jest coś!



Gośka - 28-12-2005 20:37
Asiu taka zwykła ludzka maszynka nie ostrzyże pudla, ma za słaby silnik.



aneta - 28-12-2005 20:42
No wiesz Ruda Asiu , zwykłe maszynki .... nie sprawdzają się .
Nie ta moc i nie te ostrza.



Gośka - 28-12-2005 20:43
Betti moje w kuchni nie użędowały, moja mama ma za małą kuchnię i ciągle się plątały, istniała obawa że zostaną rozdeptane, ale za to dzielnie asystowaly w czasie posiłków, a że posiłki trwały nieprzerwanie niemalże od rana do wieczora to teraz brzuchy jak piłki. Całe szczęście że sylwester za kilka dni i koniec tego obżarstwa ;-)
U mnie w rodzinie też tylko ja mam psy, ale chyba już się wszycy przyzwyczaili. Tylko mój tata ciągle dogaduje, że na kolejnej wigilii będzie więcej psów niż ludzi :wink:



ruda_asia - 28-12-2005 20:44

Asiu taka zwykła ludzka maszynka nie ostrzyże pudla, ma za słaby silnik. Dobrze,że jest to forum, przynajmniej wcześniej będę wiedziała co, jak i z czym się je!!! Dzięki za odpowiedź Gosiu:modla:. Jak to dobrze,że mogę Wam zadawać tak banalne pytania,na które sama jeszcze nie znam odpowiedzi.
To teraz mam kolejne pytanie co do maszynek: czy taki Oster za około 200 zł wystarczy do domowego utrzymywania psiej fryzury - pomiędzy kolejnymi wizytami u fryzjera??



Gośka - 28-12-2005 20:47
Jeśli będziesz go używała do czystego, wykąpanego psa i do strzyżenia tylko higienicznego - łapki, mordka, okolice pupy, na pewno wystarczy.



ruda_asia - 28-12-2005 20:52

Jeśli będziesz go używała do czystego, wykąpanego psa i do strzyżenia tylko higienicznego - łapki, mordka, okolice pupy, na pewno wystarczy. Tak właśnie o takim użytkowaniu myslałam, bo wiadomo jak już kupię sobie psa to na początku sama raczej nie będę sie brała do strzyżenia, tylko oddam go w jakieś fachowe ręce!!



ruda_asia - 28-12-2005 21:18
Ale ze mnie głupol:stupid: Dawno nie odwiedzałam stron klubu i nawet nie wiedziałam,że jest tam tyle informacji na temat pielęgnacji!!:-D



góral - 28-12-2005 21:23
Dzięki za gratulacje:lol: w sumie to najmniej się ucieszyła główna bohaterka całej sprawy, zupełnie nie zrobiło to na niem najmniejszego wrażenia;-)



JustynaJK - 29-12-2005 21:07
dla niej to normalka,przywykła do sukcesów:lol:



Maruscha - 31-12-2005 12:44
hej Dziewczyny!
czy bedziecie w Katowicach na wystawie w marcu? bo mozliwe ze ja sie wreszcie zjawie w Polsce w tym czasie i chcialabym podpatrzec co ciekawegoo bedzie sie dzialo w tym czasie w spodku.;)
Oczywiscie wezme mojego malego "lobuza" ze soba - jako obserwator.Byloby mi milo wreszcie sie z ktoras z Was- pudlomanka spotkac!!



Cockerek - 31-12-2005 13:03
Udanego Sylwestra

i szczęśliwego Nowego Roku

wszystkim pudlomaniakom i ich pociechom
życzy Martyna, Toffi i Nel

:BIG: :drink1:
:cunao::cunao::cunao::cunao:




ruda_asia - 31-12-2005 13:16
Niech ten Nowy Rok pozbawiony będzie przykrości, a składa się jedynie z sukcesów i szczęśliwych chwil. Wielu radości z psich pociech, ogromu wystawowych i nie tylko sukcesów życzy Wam wszystkim Asia!!! :cunao::cunao::cunao::cunao::cunao::cunao::cunao:
:laola:



góral - 31-12-2005 13:40
SZAMPAŃSKIEJ ZABAWY

http://www.tropic.pl/grafika/main_deco.jpg



.ania - 31-12-2005 14:27
Szczęśliwego Nowego Roku 2006
http://img405.imageshack.us/img405/1...wianki31bt.jpg



Violonczela - 31-12-2005 16:33
No jeszcze przed wizytą u fryzjera, ale sala balowa już przybrana, no i oczywiście jest coś co można chłepnąć :multi: o 24-tej na powitanie Nowego 2006 roku.

http://www.album.com.pl/zWy384aAbzYQg/178230.jpg



Sonya-Nero - 01-01-2006 09:47
Wszystkiego
NAJ.. NAJ.. NAJLEPSZEGO
w Nowym Roku!!!
:multi: :) :multi:

http://kartki.onet.pl/1949,kartki.html



Alfa1 - 01-01-2006 16:48
:tree1: Gdzie to wszystkie nasze dogomaniaczki z pudlem w tle,:niewiem: czyżby jeszcze odsypiały noworoczny bal :BIG:Rok temu było tak gwarno,:cunao: :user: Jeszcze raz wszystkiego najlepszego w Nowym Roku 2006,sukcesów w życiu osobisym,zawodowym i wystawowym :tree1:



Ewelinaa - 01-01-2006 17:27
http://images1.fotosik.pl/9/olnuy5qt78ul21ns.jpg



Sonya-Nero - 02-01-2006 23:58
Nowy roczek... nowy roczek...
... ciekawe:hmmmm: u kogo to słodkie maleństwo się zadomowiło... :iloveyou:

http://www.album.com.pl/zWy384aAbzYQg/178799.jpg

http://www.album.com.pl/zWy384aAbzYQg/178800.jpg

:bigcool: :Cool!: :bigcool:



Maruscha - 03-01-2006 10:00

Nowy roczek... nowy roczek...
... ciekawe:hmmmm: u kogo to słodkie maleństwo się zadomowiło... :iloveyou:

http://www.album.com.pl/zWy384aAbzYQg/178799.jpg

http://www.album.com.pl/zWy384aAbzYQg/178800.jpg

:bigcool: :Cool!: :bigcool:
:lol: :lol: :lol: :lol: ale fajniutki prawie wyglada ja moje malenstwo - no moze brakuje mu jeszcze tylko tych "PARU" kokardek (floo)ktore sa na foto 2.:cool1:
a tak na powaznie Sonya nie wiem kiedy zaczac strzyc -mysle ze poczekac jeszcze do cieplych miesiecy, Spyki nie byl ciety wogole teraz mu strzyge ino mordke i stopki-palce . Czuprynke ostatnio mu wiaze -jaka fryzurka jest obecnie top?



magda_u - 03-01-2006 14:26
Gifciak i ja w styczniowym Moim Psie :)



IraKa - 03-01-2006 15:21
Ja już czytałam!
Teraz czekam na zamówioną książkę, którą przetłumaczyłaś. Jestem jej bardzo ciekawa zwłaszcza, że nie byłam na szkoleniu z Inki. A Ty uczestniczyłaś w tym spotkaniu?



magda_u - 03-01-2006 15:24
Nie bylam bo moja dwunozna pociecha akurat dostala zapalenia pluc i w tym czasie szpitalowalysmy. ale zaluje i mam nadzieje, ze zalapie sie na jakies szkolenie z inki gdy znow przyjedzie do polski. uwazam jej metode za doskonale uzupelnienie klikera.



Sonya-Nero - 03-01-2006 15:34

Gifciak i ja w styczniowym Moim Psie :) Już przeczytałam, artykuł :thumbs:
Myślę, że powinien znaleźć się na stronie klubowej.

Maruscha: floo - przyjdzie na to czas, przyjedzie czas....;) a jak nie to się kupi;) :lol:

Spokojnie możesz strzyc Spykiego, w Niemczech nie ma syberyjskich zim, więc nie zmarznie;) , a w razie czego gustowny kubraczek;)

Jeżeli nie zdecydujesz się go wystawiać tom polecam ci moją ulubioną "domową" fryzurkę czyli "skandynawskiego teriera", nie tylko weteranom w niej do twarzy:lol: tj. do pyska...
To moja weteranka
http://images2.fotosik.pl/4/neer1az74jf69p4em.jpg



Gośka - 03-01-2006 18:59
Nie mogłam się powstrzymać żeby nie wkleić :evil_lol:
Przekopiowane z listy "wystawy"

Hodowla mężczyzny w domu

Pierwszy dzień w domu

Nowy mężczyzna w domu to radość dla kobiety, ale i nowe obowiązki. Niemożna
zapominać o tym, że często nie znamy rodowodu, ani nawet poprzedniej
właścicielki naszego nowego pupila. Nie wiemy, jak byłtraktowany i jakie ma
nawyki. Na wszelki wypadek nie należy wykonywać zbyt gwałtownych ruchów,
lepiej też unikać podnoszenia głosu, bo może się skulić, schować za szafę i
trzeba będzie włączyć odkurzacz żeby go wypłoszyć. Dlatego już od progu
przemawiamy do niego łagodnym, acz stanowczym głosem. Układamy na kanapie,
głaszczemy po głowie (ostrożnie, bo może nieprzyzwyczajony) i pozwalamy mu
zatrzymać paletko, by czuł zapach z poprzedniego domu. Pierwsza noc jest
zazwyczajnajtrudniejsza, ponieważ może pochlipywać i piszczeć, ale musimy
wykazać się konsekwencją i nie brać go od razu do swojego łóżka, żeby się
nieprzyzwyczaił.

Złe nawyki

Już po kilku dniach pobytu nowego mężczyzny w domu orientujemy się
pobieżnie, jakie ma nawyki. Najczęściej przywiązuje się do miejsca, na
którym spędził pierwszą noc, czyli kanapy i tam zalega w pozycji
horyzontalnej. Często z pilotem od telewizora w dłoni. Czasem zgazetą,
sporadycznie z książką. Ponieważ mało mówi, mogłoby się wydawać, że myśli,
ale najczęściej okazuje się, że to tylko złudzenie. Gdy czuje głód, opuszcza
legowisko i buszuje po kuchni. Wtedy najlepiej być w domu i szybko zrobić mu
coś do jedzenia. W przeciwnym razie w kuchn izastaniemy wypiętrzone grzbiety
brudnych naczyń, pod stopami lepkie substancje, a wszystko posypane
zgrzytającym cukrem i okruszkami chleba. W lodówce natomiast puste kartony
po mleku. W żadnym wypadku nie wolno wtedy bić mężczyzny. Bo ucieknie.

Karmienie

Karmienie mężczyzny zwykle nie jest zbyt skomplikowane i nawet średnio
zdolna kulinarnie kobieta udźwignie ten ciężar, w niektórych przypadkach
również i związane z tym koszty. Nie należy się też stresować opinią
mężczyzny na temat smaku podawanych dań, bo i tak żadna z nas niepotrafi
gotować tak, jak jego mamusia. Podajemy zatem cokolwiek, byle było ciepłe,
ponieważ on i tak nie oderwie oczu od gazety lub telewizora. Podobno znane
są przypadki że udało się nauczyć mężczyznę,żeby kanapki jadł nad talerzem i
nie w łóżku oraz nie podjadał z rondla, ani też nie gryzł całego pęta
kiełbasy jak barbarzyńca, ale informacje te nie zostały potwierdzone
naukowo. Jedno jest pewne - mężczyzna lubi dostawać jeść regularnie i
szybciej się wtedy oswaja.

Pielęgnacja - ubieranie

Pielęgnacja mężczyzny wymaga wielu starań i nieustannego nadzoru.Nikt, kto
jeszcze nie hodował w domu mężczyzny, nie zdaje sobie sprawy, jaki obowiązek
bierze na swoje barki zarówno w dni robocze jak i w święta.Pierwszorzędną
sprawą jest skompletowanie nowej garderoby. W przeciwnym wypadku mężczyzna
nie porzuci rozciągniętego podkoszulka i wypchanego na kolanach dresu. No
chyba, że się na nim rozpadną ze starości. Potem już tylko trzeba podsuwać
mu rano gotowy zestaw do ubrania, prać, czyścić, prasować, przyszywać
guziki, zestawiać kolory i chwalić, że świetnie wygląda. I bywa, że jedynym
znakiem uznania za pielęgnacją mężczyzny jest odcisk obcej szminki na jego
kołnierzyku.

Pielęgnacja - higiena

Są mężczyźni, którzy boją się wody jak ognia, ale takich na szczęście można
wyczuć na odległość. Pozostali uwielbiają się chlapać w łazience godzinami.
Co za tym idzie, musisz zaakceptować (bo jeszcze nikt niewymyślił na to
sposobu) permanentnie podniesioną deskę, brudną wannę, zachlapania w
promieniu 5 metrów, nie zakręconą tubę pasty, wodę w mydelniczce i zdeptany
na podłodze, twój osobisty biały ręczniczek. W skrajnych przypadkach, dzięki
wieloletnim wysiłkom, można przyuczyć mężczyznę do obcinania paznokci u nóg.
Co prawda zrobi to na podłogę, ale twoje łydki po spędzonej wspólnie nocy
nie będą wyglądały jak po walce z bengalskim tygrysem.

Pielęgnacja - kosmetyki

Zazwyczaj mężczyźni niechętnie używają kosmetyków, ale piankę do Golenia i
dezodorant podbierają z twojej półki, a do tego bezczelnie pyskują,że ma za
bardzo kwiatowy zapach. Często idą dalej i podłączają się również do
szamponu i odżywki, pasty i płynu do płukania ust. To jest irytujące, ale
jeszcze nie naganne. Niepokoić się trzeba, kiedy ubywa brokatowego pudru,
szminki, a zwłaszcza kiedy zauważasz, że ktoś chodził w twojej koronkowej
bieliźnie...

Zdrowie

W przypadku mężczyzny nawet najlżejsze przeziębienie lub katar mogą być
niebezpieczne i brzemienne w skutki. Nie dla niego oczywiście, tylko dla
nas. Wystarczy stan podgorączkowy albo lekkie skaleczenie i mamy wdomu
rozhisteryzowaną, konającą ofiarę, która wymaga od nas wysoko
wyspecjalizowanej opieki medycznej i psychoterapii, oraz zapewnień, że na
pewno nie umrze. Nadludzkim wysiłkiem woli i cierpliwości musimy jakoś
przeżyć te erupcje hipochondrii i wyzbyć się jakichkolwiek złudzeń, że gdy
my będziemy umierać w malignie na zapalenie płuc, ktoś poda nam szklankę
wody. W sytuacji naszej choroby on przyjdzie i zapyta "a co dzisiaj mamy na
obiad?".

Ruch

Oprócz wąskiej grupy fascynatów czynnego wypoczynku, mężczyzna, tak jak kot,
potrafi przyjemnie przeżyć życie, nie opuszczając zamkniętych pomieszczeń.
Nie licząc krótkiego dystansu "do" i "z" samochodu.będzie się wił jak diabeł
pod kropidłem, gdy spróbujemy namówić go na spacer. Gotów jest wtedy nawet
wziąć się za jakąś pracę domową i lepiej niestawać mu w tym na przeszkodzie.
Ostatnią deską ratunku, żeby utrzymać jego i siebie w kondycji, jest
sprowokowanie aktywności seksualnej. To nam rozwiąże kwestie jogi, aerobiku,
gimnastyki artystycznej,hiperwentylacji i drenażu limfatycznego. Sposób
domowy - tani i zdrowy.

Mnożenie

Ukoronowaniem wzorowej hodowli jest uzyskanie zdrowego potomstwa. Tu nie
można popełnić częstego błędu czekając, aż mężczyzna sam się rozmnoży,ani
też żywić nadziei, że wzbogacenie hodowli o drugiego mężczyznę rozwiąże tę
palącą kwestię. Otóż nie rozwiąże, najwyżej się pozagryzają. A zatem
pamiętajmy, że w rozmnażaniu mężczyzny musimy mu pomóc i odegrać w tym
kluczową rolę. Jedyne, co mężczyzna powinien samodzielnie mnożyć, to środki
na wychowanie potomstwa.

Kontrola

Kiedy nacieszymy się już naszym mężczyzną, a on oswoi się z nami i zacznie
ufnie jeść z ręki, możemy zacząć delikatnie wypuszczać go z domu. Najpierw
tylko do pracy, potem do mamusi na obiad, a za dobre sprawowanie nawet na
piwo z kolegami. Ale trzeba być czujnym.Wprawdzie nie można go przykuć do
kaloryfera, ani wszędzie mu towarzyszyć, ale od czego mamy komórki. Jak ma
czyste sumienie i kocha, to sam się melduje średnio co godzinę, przynajmniej
SMS-em. Martwić się należy, gdy za długo "abonent jest czasowo niedostępny".
Wtedy trzeba przykrócić smycz, bo byłoby wielkim marnotrawstwem, gdyby
naszego wypielęgnowanego ulubieńca używała jakaś inna kobieta i to za nasze
pieniądze.

Tresura

Prędzej wielbłąda przeprowadzisz przez ucho igielne, niż nauczyszczegoś
mężczyznę. Tesura powinna odbywać się w wieku szczenięcym i jeślizostała
zaniedbana w rodzinnym gnieździe, to nie mamy żadnych szans,żeby to zmienić.
W wypadku braku elementarnych zasad dobregowychowania, najlepiej po prostu
zmienić egzemplarz na inny. Nie usypiać. Możnaprzecież oddać w dobre ręce
irytującej nas od dawna koleżanki,zostawić w schronisku wysokogórskim, bądź
porzucić w lesie na parkingu.

Czas wolny

Mężczyznę nabywamy w przekonaniu, że wypełni nam przyjemnościami naszczas
wolny. I tu następuje duże rozczarowanie, gdyż okazuje się, że wzwiązku z
posiadaniem mężczyzny nie mamy już czasu wolnego. Raczej pozostaje nam
zorganizować jego czas wolny, żeby nie zgnuśniał doreszty. Niektóre
optymistki odnajdują się, oglądając transmisje sportowe, lepiąc samolociki,
albo przekopując ogródek jego rodziców.Pesymistki biorą drugi etat, prace
zlecone i robią błyskotliwekariery.

Posłuszeństwo

Mężczyźni nigdy nie słuchają tego, co się do nich mówi. Mają co prawdadwoje
uszu, ale jedno z nich służy do wpuszczania naszych słów, drugie natomiast
do natychmiastowego ich wypuszczania. Jeśli czasem wydajesięnam, że słuchają
naszych wywodów w skupieniu na twarzy, to niechybnie boli ich brzuch, albo
muszą niezwłocznie udać się do toalety. Dlatego próby obarczenia ich nawet
pozornie prostymi obowiązkami, takimi jak zrobienie podstawowych zakupów,
wyrzucenie śmieci lub podlanie kwiatka podczas naszej nieobecności, nie mają
najmniejszego sensu i powodują wnas samych niepotrzebną irytację.

Sztuczki

Jeżeli trafił nam się mężczyzna o wesołym i skorym do zabawy usposobieniu,
mamy szansę nauczyć go paru sztuczek, które ułatwią nam nieco życie. Na
przykład wracanie do domu na telefoniczne zawołanie,celność przy korzystaniu
z toalety, umiejętność wrzucania brudnejbielizny do wnętrza pralki,
aportowanie dóbr materialnych, oraz używanie ze zrozumieniem słów -
"proszę", "przepraszam" i "dziękuję". Ot, taka edukacyjna zabawa. Na efekty
trzeba długo czekać, ale nie zaszkodzi spróbować.

Własny kąt

Bardzo ważne, żeby mężczyzna miał w domu swoje miejsce, gdzie mógłby się
schować i nie plątać się nam pod nogami. Najlepiej własny pokój z biurkiem
pełnym nietykalnych świętości, ryczącym telewizorem nietykalnych
legowiskiem, gdzie mógłby drzemać, udając, że ciężko pracuje. Wkraczamy tam
tylko w ostateczności, kiedy zaczyna brzydko pachnieć w mieszkaniu.
Najlepiej w skafandrze do utylizacji radioaktywnych odpadów.

Mężczyzna w łóżku

Nieuniknione, że raczej prędzej niż później mężczyzna będzie się wpychał do
naszego łóżka. Wślizgnie się od ściany, odepchnie łapami i zrzuci nas w nocy
na podłogę, a wcześniej ściągnie z nas kołdrę. Jeśli jakimś cudem nie damy
się zrzucić, uczepi się nas jak ośmiornica, przygniecie całym ciężarem i
będzie chrapał prosto do ucha. Właściwie nie ma na to sposobu, ale pewnym
pocieszeniem jest fakt, że mężczyzna wydziela bardzo dużo ciepła i można
zaoszczędzić na ogrzewaniu w okresie jesienno -zimowym.

Zabawki

Mężczyzna najbardziej lubi bawić się "w doktora". Niestety, jak we
wszystkim, nie zna umiaru, a my nie zawsze mamy ochotę mu w tym towarzyszyć,
bo mamy swoją pracę i potrzebę przespania choćby sześciu godzin na dobę.
Dlatego też, żeby się nie nudził, albo nie szukał innego towarzystwa, trzeba
mu pozwolić bawić się jego ulubionymi zabawkami. Nowym samochodem, motorem,
kinem domowym, albo monumentalnym sprzętem grającym, w najlepszym wypadku
najnowszą komórką z internetem i wodotryskiem. Ważne, żeby się czymś zajął,
a my w tym czasie bawimy się w naprawiacza kranów, elektryka, stolarza,
kucharkę, zaopatrzeniowca... itd. itp.

Sam w domu

Zdarza się tak, że musimy pilnie wyjechać na parę dni i zostawić mężczyznę
samego w domu. Wtedy zabezpieczamy, co tylko się da. Kwiatki wynosimy do
sąsiadów, papugi do przyjaciółki, a oszczędności do banku. Zostawiamy pełną
lodówkę i ogarnięte mieszkanie, żeby mu było przyjemnie. Wracając zastajemy
kosmiczny bałagan i pustą lodówkę. Oddychamy z ulgą, bo jeśli byłoby
posprzątane, to znak, że albo wcalenie spał w domu, albo ktoś mu pomógł
zacierać ślady wiarołomstwa



góral - 03-01-2006 20:22
BAAAAARDZO śmieszne........:angryy:



IraKa - 03-01-2006 20:51

Nie bylam bo moja dwunozna pociecha akurat dostala zapalenia pluc i w tym czasie szpitalowalysmy. ale zaluje i mam nadzieje, ze zalapie sie na jakies szkolenie z inki gdy znow przyjedzie do polski. uwazam jej metode za doskonale uzupelnienie klikera. Mam nadzieję, że Twoje dwunożne już zdrowe. Dzieci to zawsze sobie najmniej odpowiednie momenty wybierają:roll: Mój syn robi to nieustannie: ja na wystawę a on gorączka, ja na zawody a on kaszle jak gruźlik:angryy: :shake:

Mam nadzieję przeczytać na dniach książkę i sama jestem ciekawa swoich wrażeń.
Klikera nie używam do szkolenia - jakoś mi nieporęcznie. Aczkolwiek korzystam z osiągnięć ;) pozytywnego szkolenia: pochwały, smakołyki, zabawki



magda_u - 03-01-2006 21:02
Gosiu, bardzo smieszne ;) Gorzej, że w niektorych sprawach to raczej tekst ten odnosi sie do mnie a nie do mojego mezczyzny :cool1:



IraKa - 03-01-2006 21:09

Nie mogłam się powstrzymać ....
::bigcool: :megagrin:

Ciekawe jak się hoduje dzieci :hmmmm:



IraKa - 03-01-2006 21:13

Gosiu, bardzo smieszne ;) Gorzej, że w niektorych sprawach to raczej tekst ten odnosi sie do mnie a nie do mojego mezczyzny :cool1: Ja wiem czy to gorzej? Z powyższego wynika że Ci jednak lepiej :p
Ja też CHCĘ BYĆ "mężczyzną" :evil_lol:



magda_u - 03-01-2006 21:17
Oj, lepiej to raczej nie bo moj maz stosuje raczej tradycyjne metody szkoleniowe, oparte na dominacji ;)



IraKa - 03-01-2006 21:28
No wiesz: co kto lubi:evil_lol:

No w Polsce już chyba wszystko można kupić dla psa:
http://www.karusek.com.pl/img_prod/b/b_4558.jpg



Sonya-Nero - 03-01-2006 22:53
wanna fajna:multi: ale cena już niestety nie...:smhair2: :puppydog: :motz:



magda_u - 03-01-2006 23:04
Tu jest przecena (tylko trzeba zaplacic za przesylke do polski ;)

http://www.sitstay.com/store/health/bbath.shtml



aneta - 03-01-2006 23:34
Gośka Super :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol:
A oburzeniu Górala isę nie dziwię - przecież to mężczyzna :cool3: :loveu: :cool3: w tym babińcu :diabloti: :evil_lol: :diabloti:



Sonya-Nero - 04-01-2006 07:42

Tu jest przecena (tylko trzeba zaplacic za przesylke do polski ;)

http://www.sitstay.com/store/health/bbath.shtml
tak tylko opłata za przesyłkę niestandardową mogła by wynieść drugie tyle;)
na szczęście i tak nie mam gdzie tej wanny postawić:lol:



Gośka - 04-01-2006 09:42
Ja mało nie padłam jak to przeczytałam, po prostu zachowania typowego faceta ;)
Góral :modla:
ale nie znam faceta którego chociaż w połowie nie dałoby się przypisać :evil_lol:
może mi powiesz że nie "umierasz" przy teperaturze 37C ? ;) :lol:

jeszcze jedno:
obiecuję że to już ostatnie

WYMIANA OLEJU W SAMOCHODZIE

INSTRUKCJA DLA KOBIET:

1. Pojechać do warsztatu, najpóźniej 15 tys. km. po ostatniej wymianie 2.
Wypić kawę
3. Po 15 minutach wystawić czek i z porządnie skontrolowanym samochodem
opuścić warsztat

KOSZTY: wymiana oleju - 100 zł. kawa - 2 zł. CZYLI RAZEM = 102 zł.

INSTRUKCJA DLA MĘŻCZYZN:

1. Pojechać do sklepu z wyposażeniem i zapłacić 70 zł. za olej i
filtr, uszczelki, pastę czyszczącą i drzewko zapachowe... 2. Odkryć że
pojemnik na zużyty olej jest pełen; zamiast oddać go na stacji
benzynowej, wylać zawartość do dołka w ogrodzie 3. Otworzyć puszkę
piwa, wypić 4. Podnieść auto lewarkiem, przez 30 minut szukać klocka
5. Znaleźć klocek pod autem syna6. Ze stresu otworzyć następną puszkę
piwa, wypić 7. Wsunąć pojemnik na zużyty olej pod silnik 8. Szukać
klucza szesnastki 9. Zrezygnować z szukania i użyć ustawialnych
obcęgów 10. Odkęcić śrubę od spustu oleju 11. Upuścić śrubę do
pojemnika z gorącym olejem, upaprać się przy tym niesamowicie... 12.
Posprzątać 13. Przy piwku obserwować, jak olej spływa 14. Szukać
specjalnego klucza do odkręcania filtra oleju 15. Zrezygnować z
szukania, filtr przebić śrubokrętem i tak odkręcić 16. Wypić piwo 17.
W związku z pojawieniem się kumpla opróżnić z nim cały zapas piwa,
wyminę oleju przełożyć na dzień następny 18. ( następny dzień ):
Wysunąć wanienkę pełną oleju spod auta 19. Wytrzeć olej, który się
przy tym rozlał 20. Piwo - jednak wczoraj nie wszystko poszło 21. Do
sklepu, kupić piwo 22. Nakręcić nowy filtr, rozsmarować warstwę oleju
na uszczelce 23. Wlać pierwszy litr nowego oleju 24. Przypomnieć sobie
o śrubie z pkt. 11 25. Szybko szukać śruby w wanience ze starym olejem
26. Przypomnieć sobie że zużyty olej wraz ze śrubą został wylany w
ogrodzie 27. Wypić piwo 28. Odkopać dołek, szukać śruby 29. Zauważyć
pierwszy litr świeżego oleju na podłodze garażu 30. Wypić piwo 31.
Przy dokręcaniu śruby, kiedy klucz będzie się wyślizgiwał z ręki,
kostkami palców uderzyć o podwozie 32. Uderzyć głową o posadzkę ( jako
reakcja na pkt. 31 ) 33. Klucz wywalić w diabły 34. Zakląć mocno, bo
klucz trafił w zdjęcie " Miss Października " i pobrudził jej biust 35.
Piwo 36. Rękę i czoło zabandażować, zatamować krew 37. Wlać 4 litry
świeżego oleju 38. Piwo 39. Zdjąć auto z lewarka 40. Cofnąć auto i
wytrzeć olej z podłogi 41. Jazda próbna 42. Zostać zatrzymany przez
policję za jazdę pod wpływem alkocholu

KOSZT: części - 140 zł. grzywna za jazdę po pijaku - 500 zł. odholowanie
auta przez policję - 200 zł. piwo - 60 zł. CZYLI RAZEM: 900 zł.



Betti - 04-01-2006 16:45
Gośka,
do pktu 28 udało mi się przeczytać "na poważnie". Niezłe i jakie prawdziwe!



asher - 04-01-2006 17:28

może mi powiesz że nie "umierasz" przy teperaturze 37C ? ;) :lol: Taki mój jeden były 37 jeszcze jakoś wytrzymyał, ale przy 38 z kawałkiem zaczął testament spisywać :lol: Serio, mialam wziąc kartkę i notować :crazyeye: :roflt:



Alfa1 - 04-01-2006 19:50
Powiedz tylko,że Cię palec boli,to jego zaraz cała ręka .:roll:



Gośka - 04-01-2006 19:53
Mój umiera już przy teperaturze 36,9 ;)
I mały katar to koniec świata :shake:



Alfa1 - 04-01-2006 20:11
Będzie chodził,truł,ale do lekarza wołami nie zaciągniesz i tak chcesz czy nie,stajesz się lekarzem i pielęgniarką w jednej osobie:shake:



aneta - 05-01-2006 19:20
No niestety - tacy są faceci (w większości) :shake: ....
Mało kóry przychodzi po pracy, gotuje obiad, podaje żonie ugotowany przez siebie obiad (żonie która notabene też przychodzi do domu zmęczona po pracy) , odbiera dziecki ze szkoły, przedszkola, bierze się za pranie, odkurzanie .....
A jak przypadkiem ma chrypkę to jest już ciężko chory i umiera :crazyeye:



góral - 05-01-2006 20:28
ale się tutaj dzieje.......:crazyeye:



Gośka - 05-01-2006 21:53
Góral ale super avatarek masz :p
Tutaj to głucha cisza, jakoś nikt się nie odzywa :roll:
Planuje ktoś wystawę w Rzeszowie?



Sonya-Nero - 05-01-2006 22:15

Góral ale super avatarek masz :p
Tutaj to głucha cisza, jakoś nikt się nie odzywa :roll:
Planuje ktoś wystawę w Rzeszowie?
Avatarek - no wreszcie góral oficjalnie przyznał się do nowej miłości ;)
No nie wiem - jakoś wszyscy wolą popodlądać, niż coś napisać;)
A w Rzeszowie oczywiście będziemy MY ;)
A kogo zgłaszasz?



aneta - 05-01-2006 22:48
Powiedzmy tak - planuję dojechać na wystawę do Rzeszowa, ale tym razem bez pokazywania w ringu psów :cool1:
Queenie - no coż ciągle czekam czy się kobieta zdecyduje :shake:
Valinor właśnie ścięłam na krótko (nawet za krótko :-o )
A Panthera w poniedziałek 09 stycznia około godziny 16.15 kończy 15 lat :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: i zaczyna rok 16 :multi:



Sonya-Nero - 05-01-2006 22:56
No, no piękny wiek ma Pantherka:)
a 13 stycznia moja Natusia skończy już ... 7 lat:-?



aneta - 05-01-2006 23:27

No, no piękny wiek ma Pantherka:) I pięknie tu obok mnie chrapie :sleep:



Alfa1 - 05-01-2006 23:30
Nasza Latoya 12 stycznia kończy 10 latek:lol:
Ładny wiek 15 lat:Rose: nazbierało się styczniowych panienek :bday:



Violonczela - 05-01-2006 23:50
Moja Korcia 14.12. skończyła 14 lat. Aneta jak twoja dziewczyna się trzyma, bo moją chyba dość często dopada skleroza, czasami szuka mnie w domu ale ma codziennie dużo radości z powodu odnajdywania :crazyeye: swojej pańci :lol: .

Wow ale godzina :-o zmykam :scared: :sleep2: bo jutro o 6-stej :mdleje:
Jedyne co mnie rano podniesie to że jutro jest piątek weekendu początek:multi:

___________________
Pozdrawiam Violonczela



Gośka - 06-01-2006 08:48
Sonya ale chyba ta nowa miłość Górala to nie jest od pierwszego wejrzenia ;) a jednak zawsze się wraca do tej jedynej, więc wierzę że ten avatarek jeszcze się zmieni :loveu:
Do Rzeszowa myślę zgłosić Bila, chciałam go wsadzić w championy, ale oczywiście wyciągnięcie tego papierku z ZG graniczy z cudem, może się uda że mi chociaż powiedzą w przyszłym tygodniu czy papiery dotarły a championat wydadzą w najbliższej dzisięciolatce, więc pewnie zgłoszę go do pośredniej :angryy:

Dziewczyny ale macie staruszki, zazdroszę Wam, serio. U mnie ciąle przedszkole i wariacje, bieganie, skakanie, szczekanie w powietrze, wycie do księżyca, gryzienie się dla sportu. Mam już zeżarte większość butów, nogę od łóżka, ładowarki do telefonu, łądowarkę do baterii, w samochodzie też się paru rzeczom oberwało :mad: , nawet miałam kiedyś kupę w skrzyni biegów ;) Ech kiedy to towarzystwo spoważnieje... Nawet Ford dostaje z nimi głupawki i ostatnio wywalili całą miskę wody na dywan, miska była wspólna taka 3 ltr więc dywan odpłynął. Ach zapomniaąłm że kotu też od czasu do czasu na mózg pada i zaczyna razem z psami za piłką ganiać, jest szybszy więc do piłki dobiega pierwszy, za to jak psy dopadają do mety to on wybija się z czterech łap do góry i ląduje na segmencie, parapecie, stole czy co tam ma w pobliżu.



Maruscha - 06-01-2006 10:43


Dziewczyny ale macie staruszki, zazdroszę Wam, serio. U mnie ciąle przedszkole i wariacje, bieganie, skakanie, szczekanie w powietrze, wycie do księżyca, gryzienie się dla sportu. Mam już zeżarte większość butów, nogę od łóżka, ładowarki do telefonu, łądowarkę do baterii, w samochodzie też się paru rzeczom oberwało :mad: , nawet miałam kiedyś kupę w skrzyni biegów ;) Ech kiedy to towarzystwo spoważnieje... Nawet Ford dostaje z nimi głupawki i ostatnio wywalili całą miskę wody na dywan, miska była wspólna taka 3 ltr więc dywan odpłynął. Ach zapomniaąłm że kotu też od czasu do czasu na mózg pada i zaczyna razem z psami za piłką ganiać, jest szybszy więc do piłki dobiega pierwszy, za to jak psy dopadają do mety to on wybija się z czterech łap do góry i ląduje na segmencie, parapecie, stole czy co tam ma w pobliżu.


hehehe................ale masz fajnie wlasnie troche mi tego brakuje bo moj pupilek - notabene 14 stycznia konczy roczek bawi sie z dziecmi i nie robi az takich wielkich szkod i czasami sie zastanawiam co by bylo jakbym mu jakas towarzyszke:loveu: lub kumpla dokupila:p
ja lubie takie action w domu zawsze to nie ma czasu na nudy i wesolo jest:diabloti:
dzisiaj sprezentuje dla mezusia lekturke tutaj przeczytana - moze jakies wnioski wysunie:razz: :cool1:



aneta - 06-01-2006 11:37
Violonczela, no cóż, 14 lat to był taki wiek, kiedy staruszka posunęła sie bardzo widocznie w w latach, wysiadło jej serducho, stawy, od roku brała 1 lek nasercowy, od około 3 msc ilość zwiększyła się do 3.
Jest już głucha, ale oczka co mnie bardzo cieszy ma dalej w kolorze brązu :multi: co prawda od jakiegoś czasu sam wzrok jej troche szwankuje bo na spacerach nagle idzie za kimś innym i dopiero po kilkunastu metrach sie orientuje , że coś nie gra i się za mną rozgląda.
W ruchu też było nie za ciekawie, ale daję jej chrząstkę rekina i jest dużo lepiej.



góral - 06-01-2006 13:06

Avatarek - no wreszcie góral oficjalnie przyznał się do nowej miłości ;) No to macie trochę większą wersję
http://img213.imageshack.us/img213/5277/lisek0xz4kl.jpg
więcej fotek na topicu o chińczykach, a do pudli wrócę.....;)



Sonya-Nero - 06-01-2006 14:57
fajny:cool1: , ale to nie to co pudel;) a najlepiej dwa;) jeszcze lepiej trzy;) .....idealnie cztery;) ... z piątką... nie ma nudy;) :lol: ... szóstka to już mafia w domu:evil_lol: .... itd, itp.:cool3:



góral - 06-01-2006 15:11
Też tak mówię, zwłaszcza jak sie go na show przygotowuje, 2 godzinki a nie 6...;)



Ewelinaa - 06-01-2006 19:41

Góral ale super avatarek masz :p
Tutaj to głucha cisza, jakoś nikt się nie odzywa :roll:
Planuje ktoś wystawę w Rzeszowie?
Ja tez się wybieram ale raczej bedę więcej przebywac w X grupie bo jadę tylko z afganem



Betti - 06-01-2006 20:05

Moja Korcia 14.12. skończyła 14 lat. Aneta jak twoja dziewczyna się trzyma, bo moją chyba dość często dopada skleroza, czasami szuka mnie w domu ale ma codziennie dużo radości z powodu odnajdywania :crazyeye: swojej pańci :lol: .

Wow ale godzina :-o zmykam :scared: :sleep2: bo jutro o 6-stej :mdleje:
Jedyne co mnie rano podniesie to że jutro jest piątek weekendu początek:multi:

___________________
Pozdrawiam Violonczela
Violonczela proszę mi tu nic na Korkę nie gadać, bo to nasza Rodzina w końcu.
Starsza pani z niej i tyle, figura nastolatki a że bystrość nie już nie ta ... w końcu przy pozostałych dwóch z "bandy trojga" jako jedyna zachowuje dostojność no bo ta reszta.......



aneta - 06-01-2006 20:30

Starsza pani z niej i tyle, figura nastolatki... To tak jak i u mnie ;)
Dopóku stawy nie wysiadły to Babcia była brana za młodzież :lol:
Teraz tylko dostojnie łazi, chociaż ostatnio jej trochę odbiło i próbowała jakichś biegów i podskoków - co się skończyło zaliczeniem gleby :crazyeye:



Alfa1 - 06-01-2006 21:01
Starszym paniom coś się od czasu do czasu przypomina i próbują szaleć,a kończy się właśnie tak.
Nasza Dalia zachęca młodzież do zabawy,sama ma 12 lat:lol: ale jak do teraz jest super:lol: oby tak dalej.



JustynaJK - 07-01-2006 10:53
moje pudle były bardzo żywotne do końca swoich dni tj lat 15 i 18.To jest bardzo długowieczna i zdrowa rasa.:lol:



Ewelinaa - 12-01-2006 16:48
OGŁOSZENIE ! a zarazem zapytanie !

Czy wybiera się ktoś do Czech na na wystawę do Osmolca i do Tręczyna ???
Bo potrzebna jest pomoc w odebraniu szczenięcia toy i przywóz go do Polski



ruda_asia - 12-01-2006 17:32

No to macie trochę większą wersję
http://img213.imageshack.us/img213/5277/lisek0xz4kl.jpg
więcej fotek na topicu o chińczykach, a do pudli wrócę.....;)
A ja się zapytam co to za psiurek - bo jakoś nie bardzo wiem cóż to takiego??



góral - 12-01-2006 17:34
To chiński grzywacz Idealista Germanika w domu zwany Liskiem;)



ruda_asia - 12-01-2006 17:38

To chiński grzywacz Idealista Germanika w domu zwany Liskiem;) Naprawdę piękny pies. Natomiast co do chińskich grzywaczy wiedziałam, że też są w odmianie owłosionej, ale nigdy ich nie widziałam. Naprawdę super wyglada ten psik.
Góral a czy to jest twój nowy nabytek jeśli można zapytac!!??



góral - 12-01-2006 17:57
No już nie taki nowy, ale mój, taki mały kaprys i odskocznia od pudli, choć za nimi tęsknie;)



ruda_asia - 12-01-2006 18:06

No już nie taki nowy, ale mój, taki mały kaprys i odskocznia od pudli, choć za nimi tęsknie;) Naprawde super - nie wiedziałam, że one są takie śliczne. Mi natomiast podobają sie również nagie peruwiańskie, takie słodkie golaski!!!:lol:



Ewelinaa - 12-01-2006 19:33

OGŁOSZENIE ! a zarazem zapytanie !

Czy wybiera się ktoś do Czech na na wystawę do Osmolca i do Tręczyna ???
Bo potrzebna jest pomoc w odebraniu szczenięcia toy i przywóz go do Polski
Ogłoszenie nie aktualne już jest wszytko załatwione !



Betti - 12-01-2006 21:33

No już nie taki nowy, ale mój, taki mały kaprys i odskocznia od pudli, choć za nimi tęsknie;) I tu mnie uspokoiłeś. Właśnie ostatnio wzięło mnie na rozmyślania czy mając pudla łatwo przestawić się na inną rasę i może fani innych ras się oburzą ale ja nie bardzo to sobie wyobrażam. Mam identyczny jak u Ciebie "przypadek" u moich przyjaciół. Przynajmniej skończyło się gadanie o wyższości dużego pudla nad każdym mniejszym a szczególnie moim.
Lisek cudny, grzywki są wogóle bardzo fotogieniczne.



ruda_asia - 13-01-2006 14:15
A jak to jest ze szczekaniem u pudli!? Czy są to jazgotniki, czy raczej nie krzyczą bez powodu!?



Ewelinaa - 13-01-2006 19:49
ze szczekaniem jest różnie ja myslę że zalezy to od charakteru i usposobienia pudelka



Gośka - 13-01-2006 21:04
Wszystkie moje lubią szczekać i gdyby nie stofowanie to ujadałyby ciągle. Ja uważam że pudel jest jazgotem i tylko od własciciela zależy czy utemperuje to czy nie. Na podwórku wystarczy byle pretekst i już z jazgotem lecą do bramy.



aneta - 13-01-2006 21:30

A jak to jest ze szczekaniem u pudli!? Czy są to jazgotniki, czy raczej nie krzyczą bez powodu!? Moje dwie starsze nigyd nie były jazgotliwe, owszem na polu pogonić psa, kota, ptaka to i o wszem, nie obyło się bez szczekania.
Ale najmłodsza , no naprawdę :shake: nie wiem skąd ma taki charakter - dosłownie wszystko MUSI BYĆ SKOMENTOWANE :motz: :turn-l: :megagrin: :mdrmed: :evillaug: :talker:



Betti - 13-01-2006 22:09

A jak to jest ze szczekaniem u pudli!? Czy są to jazgotniki, czy raczej nie krzyczą bez powodu!? To chyba kwestia charakteru. Moja nie jest wogóle jazgotliwa, ale trochę nad tym pracowałam. Poszczekać musi w sytuacjach przymusowych : dzwonek, inny pies szczeka, nikt się ze mną nie bawi, zaczepiamy....Poza tym wydaje mi się, że jak jest w domu wiecej niż jeden pies to sobie nawzajem wtórują. No chyba, że ma się "gadającego" pudla bo takie też są i opowiadają i opowiadają....:lol:



ruda_asia - 14-01-2006 12:17
Dzięki za odpowiedzi, ja osobiście to nawet wolę jak można sobie z psem "pogadać"- mój gończy był taki,że uwielbiał się kłócić i zawsze musiał miec ostatnie słowo, a zakres dzwięków które z siebie wydawał był niesamowity!
Strasznie mnie smieszył tym swoim gruchaniem, powarkiwaniem, pomrukiwaniem itp.
Przynajmniej było w domu wesoło!!:p



Ewelinaa - 14-01-2006 19:18
mój projekt LOGO na Klubowej Pudla :) suuuper !!!



magda_u - 18-01-2006 19:36
Moze bedziecie sie ze mnie smiac, ale MUSZE sie Wam pochwalic! Gif zarosl, futro na grzbiecie ma prawie 10 cm no i porobily mu sie koltuny i "filce". Proby rozczesania wychodzily marnie, trudno sie to rozczesywalo a pies sie wkurzal. Juz miala zapasc decyzja o kolejnym goleniu na lysola, gdy rzutem na tasme kupilam nowa szczotke. Druciana, trixie, drobne igielki, z napisem "soft". No i chyba po prawie 3 latach posiadania pudla znalazlam sposob na te jego klaki! Szczotka jest mieciutka i delikatna i doskolnale rozczesuje wlos, a pies nie protestuje. Chyba wymarzony "puppy clip" sie uda!



IraKa - 20-01-2006 19:20
Nie ma się z czego śmiać - dobra szczotka to połowa sukcesu.
To czekamy teraz na zdjęcia Gifa w nowej fryzurze.

Poniżej wstawiam zdjęcia mojego przypływu natchnienia:

szubieniczka z Karuska=uchwyt do suszark:p

Wszystko razem bardzo dobrze zdało egzamin polecam:lol: Można ustawić pod dosyć dowolnym kątem i na dowolnej wysokości. I nie kosztuje 290,-:razz:
Z tym że ja swoje psy suszę na leżąco, oczywiście one leżą;)
http://www.album.com.pl/zWy384aAbzYQg/183023.jpg
http://www.album.com.pl/zWy384aAbzYQg/183024.jpg
http://www.album.com.pl/zWy384aAbzYQg/183025.jpg



Gosia_i_Luka - 20-01-2006 20:28
fish, ja w sprawach biznesowych. ;) Czy oferta zakupów (z USA) z Twojej stronki jest nadal aktualna? :cool3:



Sonya-Nero - 21-01-2006 22:10

Nie ma się z czego śmiać - dobra szczotka to połowa sukcesu.
To czekamy teraz na zdjęcia Gifa w nowej fryzurze.

Poniżej wstawiam zdjęcia mojego przypływu natchnienia:

szubieniczka z Karuska=uchwyt do suszark:p

Wszystko razem bardzo dobrze zdało egzamin polecam:lol: Można ustawić pod dosyć dowolnym kątem i na dowolnej wysokości. I nie kosztuje 290,-:razz:
Z tym że ja swoje psy suszę na leżąco, oczywiście one leżą;)
http://www.album.com.pl/zWy384aAbzYQg/183023.jpg
http://www.album.com.pl/zWy384aAbzYQg/183024.jpg
http://www.album.com.pl/zWy384aAbzYQg/183025.jpg
No tak;) , ale trzeba jej jeszcze używać:lol: ;)
Iraka ale z ciebie AdamSłodowy:cool3: , moim najlepszym uchwytem na suszarkę jestem ja:razz:



magda_u - 21-01-2006 22:18
Aktualna! Napisz do mnie na magda@urban.poznan.pl o co chodzi.

Irenka - fajna szubieniczka :) A propos suszarek to jakich uzywacie? Ogladalam dzis oferte w supermarkecie i maksymalna moc to 2000 kW, ceny ok. 150 -200 zl.



IraKa - 21-01-2006 22:32
Ja mam suszarkę o mocy 1800 W z dwiema prędkościami nadmuchu i trzema poziomami ciepła. Oprócz mocy zwracałam uwagę na poziom hałasu suszarki (swego czasu też służyłam za stojak :razz: i nie chciałam stracić słuchu) oraz czy suszarka ma zabezpieczenie przed przegrzaniem. Ze swojego zakupu jestem zadowolona. Dzięki psu zyskałam porządną suszarkę dla siebie:shake:



Sonya-Nero - 21-01-2006 22:36
Ja już o mocy 2000W jonizującą Philips Jet Set Control :)



IraKa - 21-01-2006 22:42
Jonizująca ?
Co ona powoduje albo czego nie?



magda_u - 21-01-2006 22:45
Widzialam te "jonizujace" - ciekawe co to daje.. Zastanawiam sie, co musialabym wymyslic, zeby maz uwierzyl, ze taka suszarke kupuje dla siebie... :p Wiecie co, rozczesuje tego gifa od kilku dni i jeszce z tydzien bede go rozczesywac, ale jaka to przyjemnosc jak sie go teraz dotyka tam gdzie rozczesany! CZuje jakbym dopiero teraz odkrywala pelna przyjemnosc z posiadania pudla. Niedawno bylam w kinie na filmie "opowiesci z narni" i tam wystepuje lew - jak patrzylam na ekran to jakbym swojego Fufiego widziala, on taki dostojny teraz z ta swoja grzywa! I czuprynke tez zapuszczamy, juz mu spineczki nad oczami zapinam czasem :loveu:



Sonya-Nero - 21-01-2006 22:48
Emituje ujemnie naładowane powietrze, a więc zapobiega elektryzowaniu się sierści, domyka łuski włosa (wlos staje się śliski, mniej się kołtuni i nie łapie brudu) a poza tym przy okazji masz darmową inhalację:cool3:



magda_u - 21-01-2006 22:55
Wow, Sonya, to robi wrazenie! Teraz musze miec juz taka magiczna suszarke, nie odpuszcze :lol: Zobaczcie, czyz moj pies nie jest piekny?
http://www.urban.poznan.pl/fufi.jpg



magda_u - 21-01-2006 23:03
Ja jeszcze o swoim psie - taka monotematyczna jestem ;) Bylam z nim jakis czas temu u weta co ma rozne maszyny do oceny pracy serca i osluchal go i powiedzial, ze nie widzi wskazan, zeby robic badania - zadnych szumow nie slychac. Jedyne co moze byc podobno, to powiekszone serce, co wychodzi na rtg. No wiec ja mysle, ze to rtg serca poczeka, az bede miec jakis ekstra przyplyw gotowki i zrobie wowczas od razu przeswietlenie stawow lapkowych.

Oprocz tego Gif ma od dawna pekniety nosek (widac na zdjeciu), ktory mu sie nie chce wygoic. W ogole ten jego nosek jest dosc nieszczesliwy, suchy i popekany, ale to chyba ma po mamie - polonia tez ma podobny, co widac na okladce katalogu wystawy w lodzi 2005.

Jeszcze mamy paprzace sie ucho od paru miesiecy, wymazy sa czyste - ani bakterii ani drozdzakow, ani pasozytow. Lekarka podejrzewa ze to na tle alergicznym, wiec psiak jest od 2 tyg. na indyku z ryzem.

A poza tym to jeszcze wczoraj sie skaleczyl w lape wariujac na sniegu :)



IraKa - 21-01-2006 23:06
Ja dzisiaj wróciłam z "Opowieści..." lew rzeczywiście robi wrażenie. Wogóle efekty są niesamowite. Polecam film.
Widzę że z Gifem zmierzacie w kierunku lwa. Fajnie wygląda. Jeszcze trochę cierpliwości i samozaparcia z Twojej strony Fish i będziesz miała 100% tego dostojnego zwierza w domu.
Tylko nie złap za nożyczki w chwili słabości;)



IraKa - 21-01-2006 23:11

... a poza tym przy okazji masz darmową inhalację:cool3: No proszę jeszcze się okaże że pielęgnowanie pudla (który podobno ;) dobry dla alergików) to baaaardzo zdrowe zajęcie:evil_lol:

Może trzeba zacząć przepisywać pudle na receptę:p



Betti - 21-01-2006 23:52
Dobry pomysł na te recepty na pudle i to nie tylko z powodów alergicznopodobnych.
Zastanawiam się tylko jak wy swoje psiaki suszycie na leżąco? Lepiej, Gośka kiedyś napisała, że jej psy przy tym zasypiają!! Ja bym musiała uśpić, związać łapki i paszczę. Vitka jest przyzwyczajona, nie przepada ale znosi cierpliwie ale żeby spać! I jeszcze pańcia majstruje przy ogonku... Próbowałam ją położyć, to się tak składała, że była pudlem bez łapek i głowy w ciągu sekundy.



Sonya-Nero - 22-01-2006 08:51
Ja swoje przyzwyczajam do leżenia przy suszeniu już od szczeniaka.
Natomiast niektórym psom które strzygę zdarza sie zasnąć podczas strzyżenia, szczególne predyspozycje ma tego Bercik :turn-l: to taaakie nudne zajęcie:scream_3:

Natomiast dowiedziałam się od pewnej kociej groomerki, że czasami do suszenia kotów musi się dodatkowo uzbroić w rękawice po łokcie i google:crazyeye:



Sonya-Nero - 22-01-2006 09:00

...
Oprocz tego Gif ma od dawna pekniety nosek (widac na zdjeciu), ktory mu sie nie chce wygoic. W ogole ten jego nosek jest dosc nieszczesliwy, suchy i popekany, ale to chyba ma po mamie - polonia tez ma podobny, co widac na okladce katalogu wystawy w lodzi 2005.

Jeszcze mamy paprzace sie ucho od paru miesiecy, wymazy sa czyste - ani bakterii ani drozdzakow, ani pasozytow. Lekarka podejrzewa ze to na tle alergicznym, wiec psiak jest od 2 tyg. na indyku z ryzem.
...
na temat takiego noska porozmawiaj z Marysią, jej Penny miała rownież z tym problem.
Moja Szilenka ma znowu taki sam problem z uchem, bawimy się już tak 10 lat:roll: .
Uczulać może wszystko, nie tylko jedzenie:roll: , również stres może powodować nasilenie się objawów.
Takie ucho wymaga przede wszystkim systematycznego czyszczenia.
Suszarka - mimo swoich magicznych;) właściwości nie zastąpi czesania i kąpieli;), natomiast.... możemy zaoszczędzić na wyjazdach nad morze;) :lol:
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pspkrajenka.keep.pl



  • Strona 34 z 44 • Znaleźliśmy 17566 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44
     

     


     

     
    Copyright 2003. Notki końskim kopytkiem napisane...