ďťż
 
 
   PUDEL- nie taki straszny....+ off
 
 

Podobne

 
    
 

 

 

 

PUDEL- nie taki straszny....+ off





Mameczka - 20-11-2009 09:41
Pati wiesz tez troszke sie obawiam tego zamykania wlasnie ale mam nadzieje ,ze sobie z tym poradzimy.Jak mu zaproponuje miekkie poslanko i miejsce przy pani na podusi to moze sie oduczy od tej lazienki.Poza tym jest ponoc wesoly i chetnie sie bawi z dziecmi.Nie wiem chyba pozwole mu wchodzic do lazienki(bo moze z jakiegos powodu czuje sie tam bezpiecznie) ale bede go zachecac zeby z niej wylazil zostawiajac mu zabawki i smakolyki na zewnatrz. a zdjecia prosze:
http://photos03.allegroimg.pl/photos...11/822071186_2





PATIszon - 20-11-2009 10:27
Hmmm . To nie chodzi o to, ze on sie nauczyl siedzenia w lazience i trezba bedzie go oduczac, tylko o to, ze zamykany byl tam z jakiegos powodu raczej. Ludzie zamykaja psy, kiedy nie radza sobie z ich zlym zachowaniem.



filodendron - 20-11-2009 10:34
Mameczka, wydaje mi się, że Pati raczej chodziło o to, że 4-miesięczny pies może mieć już spore braki w socjalizacji, skoro zamykano go w łazience. Nie przypuszczam, że on tam siedział z własnej woli, a jeśli tak to tym gorzej, bo oznacza to strach przed ludźmi, przed gośćmi, którzy przychodzili do domu, bo to wtedy go zamykano. Albo odwrotnie - zachowywał się w stosunku do nich na tyle niepoprawnie, że lądował w łazience, bo nikomu nie chciało się popracować nad zmianą zachowania psa. Ponieważ pies jest nieszczepiony, to oznacza to najprawdopodobniej rozpoczęcie kwarantanny w wieku 4 miesięcy - to też Wam nie ułatwi.
W sumie uważam sprawę za trochę podjerzaną - nieładnie, że zmusza Was do "kupienia" kosza i pudlówki. To taki wybieg, żeby dostać kasę. Mieliście ratować psa a nie akcesoria i gdyby jej zależało przede wszystkim na dobrym domu, to nie stawiałaby takich warunków. Na dobrą sprawę nie ma żadnej pewności, czy to nie zwykły handelek psiakiem, który na tyle podrósł, że już nie ma zbyt wielu zainteresowanych (w końcu w pseudo "towaru" nie brakuje). Czy ona powiedziała Ci, skąd ma psa - gdzie go kupiła, kiedy i za ile?



filodendron - 20-11-2009 10:35
Pati, zdublowałam Twoją odpowiedź nie widząc jej - przepraszam, edytowanie postów u mnie jeszcze nie działa.





filodendron - 20-11-2009 10:38
Patiszon, nie Pati. Matko święta, chyba muszę sobie kawę zrobić. Przepraszam Pati i Patiszona. Nie mogę tego poprawić - jak kilkam w edytuj, to się wszystko zawiesza



PATIszon - 20-11-2009 10:44
Edytuj nie dziala.

Mameczka,
uwazam tez, ze jesli bedziesz miala jakiekolwiek watpliwosci co do psa to go nie bierz! To znaczy, jesli bedzie sie mocno bal, czy nie daj boze probowal was chapnac.
Ja tez bym babie nie placila. To w sumie adopcja mam byc, a nie handel.
Symboliczna zlotowke "od uroku" owszem, ale nic poza tym.

Jesli zdecydujesz sie o wezmiesz psa to olej kwarantanne. Teraz wazniejsze jest odpowiednio psiaka wdrozyc do zycia wsrod ludzi i innych psow.

Zaszczepic owszem, ale nie trzymac w domu kolejne 10dni tylko socjalizowac ze zdwojona sila!

Ps a gdzie tu sa emoty?



PATIszon - 20-11-2009 10:46
Cholercia, trzeba teraz uwazac na literowki, bo sie nie da edytowac......



Mameczka - 20-11-2009 11:09
no nie dziala to forum jak trzeba..
emoty sa tylko w opcjach zaawansowanych:p
Patiszon tez sie zastanawiam nad kwarantanna bo oni z nim normalnie chodzili na dwor wiec boje sie ze mu sie calkiem wszystko popierniczy jak mu teraz bede kazala robic siku w domu na podklady:roll: Mam jednak taki kawalek ogrodu gdzie nie zalatwiaja sie inne psy( bo to ogrodek dla dzieciakow) i mysle ze korzystajac z brzydkiej pogody piesek tam chwilowo bedzie wyprowadzany a potem juz sie dogadamy gdzie u nas sie kupe robi naprawde ;) Ja potrzymam go w domu z dzien dwa a potem socjalizacja na calego(choc pogadam jeszcze z wetem co o tym sadzi)Zobacze jak sie bedzie zachowywal.Ta baba mowi ze zamyka go jak wychodzi bo on juz byl nauczony tak u babki od ktorej ona go kupila :mad: Zobacze co bedzie z ta lazienka, mysle ze moze jak od urodzenia np. mialy kojec w lazience i potem jak baba wychodzila to tam zamykala szczeniaki to moze to byc dla niego taki mily kat ale moze byc tez tak ze zamykali go tam z innego powodu, poobserwuje i pomyslimy co dalej



Laima - 20-11-2009 12:14
Mameczka, a dlaczego ten ktoś oddaje (sprzedaje??) 4-miesięcznego psa? On nie ma metryki pewnie?
Jesteś pewna, że to nie "odpad" z jakiejś pseudo?...
:(



Mameczka - 20-11-2009 12:29
Laima babka kupila go od "znajomej" bez metryki oczywiscie ,a teraz okazuje sie ze go nie chce bo niby dziecko ma alergie. Moze jestem jeszcze za glupia w tych kwestiach ale skoro baba z glupoty wziela psa i teraz sie go pozbywa to chyba nie jest to zle ze chce go wziac.Co do sprzedazy to jak pisalam niby chce za akcesoria same i dowoz ale o tym jeszcze z nia podyskutujemy na miejscu. Wiecie ludzie tak czasem maja ,ze chca dac kase lub wziac kase za psa nawet jesli to smieszne pieniadze.Ja kiedys mialam 2 tygodnie szczeniaka na przechowaniu, sporo wydalismy na leczenie bo byl potwornie zapchlony i jak go ODDAWALISMY to kobieta na sile chciala nam wcisnac 100zl za leczenie, nie wzielismy ale chodzi mi tylko o podejscie ludzi do takich spraw.



Laima - 20-11-2009 12:35
Rozumiem... pewnie nieprzemyślany zakup. Mam nadzieję, że nie ma złych nawyków i że go szybko ładnie zsocjalizujecie. Powodzenia.



Mameczka - 20-11-2009 12:39
Dziekuje! bede informowac was na biezaco a moze nie az tak na biezaco bo bede zajeta socjalizowaniem mojego psa:lol::p



Laima - 20-11-2009 14:31
Boo to jest Olkusz.
Mameczka, mogę zobaczyć ogłoszenie o tym pudelku? Jak ktoś mu szuka nowego domu, to niech nie bierze za niego pieniędzy. Niesmaczne. :]



Gośka - 20-11-2009 15:46

Mameczka, mogę zobaczyć ogłoszenie o tym pudelku? właśnie, też chętnie obejrzałabym to ogłoszenie



Mameczka - 20-11-2009 16:58
Wiesz Goska dalam Laimie na priva , nie pisze tu po to zeby sie z kims ciagle zrec a widze ,ze na dogomanii niestety calkiem sporo jest ludzi ,ktorzy tylko szukaja tematu do awantury, nawet za to czym sie psa karmi potraficie sobie oczy nawzajem wydrapac:shake:



Mameczka - 21-11-2009 13:34
No to siedze dzisiaj jak na szpilkach.Tata z bratem pojechali wczesnie rano po malego a ja gotuje mu jedzonko na wieczor :p



Bura - 21-11-2009 15:57
A ja z innej beczki zapytam, czy ktoś ma jakieś namiary na ludzików, którzy prowadzą stoisko Biały Pudel na wystawach??? Na necie kilka znalazłam firm takich i nie bardzo wiem która to...



Gośka - 21-11-2009 16:14
Taaa
pewnie za długo już jestem na tej dogomanii....
przez te 7 lat awanturuję się na okrągło niemalże ;p
zazwyczaj piszę z własnego doświadczenia
a Pani Mameczka wygląda mi na kogoś kto decyzji sam nie podejmuje, tylko tupie nóżką, bo chce
dobra, nie piszę w tym temacie bo jak zauważyła Sonya-Nero to nie ten temat, przeniosę się ewentualnie do pudla strasznego



ROOFI - 21-11-2009 18:23
Biały Pudel-tel.71 32 23 178



Bura - 21-11-2009 20:11

Biały Pudel-tel.71 32 23 178 Bardzo dziękuję!!!



Cheritka - 21-11-2009 20:24

No to siedze dzisiaj jak na szpilkach.Tata z bratem pojechali wczesnie rano po malego a ja gotuje mu jedzonko na wieczor :p No i co ????
Ciekawa jestem jaki to piesek ;))))))??



Laima - 21-11-2009 20:25
Ano właśnie - ?



Mameczka - 22-11-2009 08:36
No i jest maly i wesoly, smierdzacy i potwornie zarobaczony.Odezwe sie jak bede miala wiecej czasu ;)



Laima - 22-11-2009 10:10

No i jest maly i wesoly, smierdzacy i potwornie zarobaczony.Odezwe sie jak bede miala wiecej czasu ;) A książeczkę zdrowia choć ma?... Był w ogóle odrobaczany i szczepiony? :mad:



filodendron - 22-11-2009 10:34

A książeczkę zdrowia choć ma?... Był w ogóle odrobaczany i szczepiony? :mad: Nie był szczepiony. Mameczka już o tym pisała. Skoro jest potwornie zarobaczony, to i to odrobaczanie jest pod znakiem zapytania. Śmierdzący i zarobaczony, to rzekome zabawy z dziećmi też wyglądają mało prawdopodobnie. Może w ogóle został wyniesiony z komórki do łazienki, żeby mu tylko fotkę pstryknąć :( Biedne stworzenie. To się chyba nigdy nie skończy.



Laima - 22-11-2009 10:36

Nie był szczepiony. Mameczka już o tym pisała. Skoro jest potwornie zarobaczony, to i to odrobaczanie jest pod znakiem zapytania. Śmierdzący i zarobaczony, to rzekome zabawy z dziećmi też wyglądają mało prawdopodobnie. Może w ogóle został wyniesiony z komórki do łazienki, żeby mu tylko fotkę pstryknąć :( Biedne stworzenie. To się chyba nigdy nie skończy. No właśnie. To wszystko aż śmierdzi pseudo. :( Niesprzedanym w wieku 6 tygodni odpadem z pseudo. :( Teraz to już tylko trzeba mieć nadzieję, że Mameczka go postawi na łapy. Oj, Mameczka, gdybyś kupiła psa z hodowli, uniknęłabyś wielu kłopotów. Skoro jest zarobaczony i pewnie załatwia się w domu, patrz, żeby dzieci nie wkładały rąk do buzi. Myj często podłogi.
Cholerne pseuduchy.



Mameczka - 22-11-2009 13:09
Baba miala gp w domu,to pewne.Niestety podejscie do zwierzat pozostawie bez komentarza:angryy:.Jutro lecimy do weta, dzieci tez odrobacze bo wole dmuchac na zimne:shake:.W domu sie wlasciwie nie zalatwia ale dzieci bawia sie z nim jego pileczkami i zabawkami,( dzieci chyba jednak zna bo ladnie sie bawi i wcale ich nie gryzie), predzej nas podszczypuje.Widze ze troche poswiecimy czasu i pieniedzy zeby go calkiem na ludzi wyprowadzic ale ciesze sie ze znalazl u nas miejsce.Tak w ogole to ta kretynka miala jeszcze jako psa podworkowego setera angielskiego ponoc, ten mial byc do domu.Mi sie wydaje ,ze moze tez przerosla ja pielegnacja i oczekiwania co do wielkosci bo to niby miala byc miniatura a on teraz wazy 4kg i ma okolo 30 cm w klebie:crazyeye::p no ale tej pani juz komentowac mi sie nie chce:mad:Teraz Lolek spi smacznie u mnie na kolankach a ja drukuje jedna reka;)A jeszcze co do lazienki to jakos wcale tam nie zaglada ani sie nie boi wchodzic wiec choc ten problem z glowy



Mameczka - 22-11-2009 14:06
:oops::oops::oops: Ze dopiero teraz widze na wlasne oczy co robia pseudohodowcy:placz: Rozmawialam z wami i zrozumialam ,ze to zle ale ze to jest na taka skale to nie zdawalam sobie sprawy.Tysiace jest pewnie takich "odpadow", ktorych potem juz nikt nie chce bo sprawiaja problemy.W ramach zadoscuczynienia obiecalam sobie ,ze bede wszystkim opuszczonym pudelkom(glupio ze tylko pudlom ale nie moge sobie pozwolic na pomaganie kazdemu a to mnie troche ograniczy) starala sie jakos pomoc, robiac chocby ogloszenia albo cos.



Alfa1 - 22-11-2009 15:46
Szczenię zachwuje się normalnie jak w tym wieku,załatwia sie na dworze jest .nie jest przestraszony,jest komunikatywny,typowy pies w wieku 4 miesiecy,nawet to podszczypywanie,wygląda na to ,że ludzie starali sie wychować psa jak umieli najlepiej.



Cheritka - 22-11-2009 20:16
Mameczka proponuje Ci założenie mu osobnej stronki,
będziesz miała pamiętnik od początku i zdjęcia odkiedy pies jest u Ciebie ;)
Napewno będziesz z niego zadowolona



Mameczka - 23-11-2009 08:19
Tak zrobie , narazie zaloze mu galerie i wkleje jakies zdjecia jak bede miala chwilke.Lolek jest cudowny i chyba od razu mnie pokochal jak ja wychodze z domu to popiskuje chwile i jak dzis bylam na nocce w pracy to spal na moich ubraniach:loveu::loveu::loveu:.Teraz zmykam sie ogarnac i do weta gnamy papa;)



aneta - 23-11-2009 08:56
Mameczka.
Czy mi się wydaje, czy gdzieś napisałaś że piesio był z Olkusza ?
Na temat tej miejscowości mamy wręcz straszne doświadczenia .....
Sprawdź u weta serduszko i oczka. Bo jeżeli ten piesio pochodzi z tej rozmnażalni to tam różnie bywa -(
200 zł to dużo za dużo - babsko przesadziło i ... niestety dobrze zarobiło ... boję się że znowu za jakiś czas będzie "szukanie domku" dla kolejnego psa ....

I nich mały w końcu ma dobry domek :)
Ciepły kąt, dobre ręce, smaczną michę i miłość :)



Mameczka - 23-11-2009 10:31
Nie Aneta, on byl z czestochowy.Dobra lece juz a wy trzymajcie kciuki za wizyte ;)



Equus - 23-11-2009 11:08
Przeglądałam sobie zdjęcia z wakacji i znalazłam parę takich które bezsprzecznie dowodzą, że pudel jednak jest STRRRRAAASZNYYYY:shocked!:
Wystawiamy zwierzynę:
http://img26.imageshack.us/img26/6045/7123609.jpg

I Godzilla atakuje!
(swoją drogą to ona musi mieć przodków z cyrku bo tak potrafi chodzić na dwóch nogach kilkanaście metrów!):
http://img26.imageshack.us/img26/4674/7123617.jpg

Ale wracając do "straaaaszneeej" historii
"No dobra, kto pierwszy podskoczy?"
http://img4.imageshack.us/img4/9104/dsc9207h.jpg

A na koniec - niewdzięczny pudel maltretuje ogon swojego body guarda:
(co prawda niektórzy twierdzą, że wręcz przeciwnie pudel pomaga swojej kumpelce ciągnąć piłkę metodą "na rzepkę");)
http://img4.imageshack.us/img4/8296/dsc9472m.jpg

No i kto teraz powie, że pudel nie jest straszny?:cool3:



Laima - 23-11-2009 11:11
Equus, fenomenalne zdjęcia :lol:. Ani chybi to sposób "na rzepkę" :). Udało im się wyrwać piłeczkę bez wyrwania ogona?



Equus - 23-11-2009 11:17

Udało im się wyrwać piłeczkę bez wyrwania ogona? Ogon jest bardzo odporny (a jego włascicielka ma świetą cierpliwość do pudla - kochana psina :loveu:). Wiesz Ta ruda małpa potrafi się tak podwiesić na ogonie Larysy, że Larysa biegnie za pilką, a na końcu ogona ma podwieszonego pudla, który nie ma kontaktu z podłożem, tylko powiewa jak chorągiewka:evil_lol: Ja to naprawdę się dziwię, ze ta moja Larka jeszcze jej nigdy nie dosoliła:crazyeye:



Laima - 23-11-2009 11:19

Ogon jest bardzo odporny (a jego włascicielka ma świetą cierpliwość do pudla - kochana psina :loveu:). Wiesz Ta ruda małpa potrafi się tak podwiesić na ogonie Larysy, że Larysa biegnie za pilką, a na końcu ogona ma podwieszonego pudla, który nie ma kontaktu z podłożem, tylko powiewa jak chorągiewka:evil_lol: Ja to naprawdę się dziwię, ze ta moja Larka jeszcze jej nigdy nie dosoliła:crazyeye: No dobra. Pudle są strrraaaszne :diabloti: !



Equus - 23-11-2009 11:32
No właśnie!:cool3:
A ponieważ w temacie jest też "off" to pozwolę sobie wstawić jeszcze dwa zdjecia, które mnie rozśmieszają - postaram się żeby choć w komentarzu nie były "oderwane od pudla":evil_lol:

Taniec radości z powodu, ze pudel się wreszcie odczepił od ogona (i nie tylko):
http://img18.imageshack.us/img18/3596/dsc9211.jpg

No bo przecież pudle są bleeeee...
http://img4.imageshack.us/img4/5205/dsc9222v.jpg



Mameczka - 23-11-2009 13:47
Equus zdjecia swietne a co do strasznych pudli to macie racje:evil_lol:
Suka rodzicow(ONka) jak weszla do nas i zobaczyla malego to sie niezle wystraszyla, patrzyla na niego jak na jakiegos dziwnego zwierza :evil_lol: maly troche tez spekany ale dzis juz lepiej bylo, szczekal na nia ale pare krokow w jej kierunku zrobil.Dobrze ,ze Ona taka pozytywnie nastawiona i tylko czeka az da do siebie mlody podejsc. A dodam ,ze oprocz robali jest zdrowy dostalismy tabletki na robale i teraz boje sie kupy :nerwy: Fuuj ale to bedzie brzydkie:shake:



Laima - 23-11-2009 13:49
Equus, ta Twoja sunia ma tak fenomenalny uśmiech, że można by ją na tapetę dawać i patrzeć w chwili smutku! Fantastyczna!



Equus - 23-11-2009 18:56

Suka rodzicow(ONka) jak weszla do nas i zobaczyla malego to sie niezle wystraszyla Larysa jak jej przyprowadziłam pierwszego w jej życiu pudla (ten czarny ze zdjęć) i jak się ten mały potwór rzucił na nią z lizaniem (a był naprawdę maleńki:loveu:) to Larysa tak jak stała - wylądowała na kanapie:evil_lol: Chyba nie wiedziała co to takiego:megagrin:
Laim, wiesz ja pudle uwielbiam, ale Laryska jest the best, ten jej usmiech... bezcenny:p



Equus - 23-11-2009 18:58
Laima, przepraszam za literówkę, ale nijak nie mogę poprawić, bo te posty się nie edytują!:roll:



filodendron - 23-11-2009 20:12
Zdjęcia są super :) Equus, i Ty tę morelkę sama wycinasz Moserem a pytasz o rady i fryzury? To chyba, żeby się pośmiać ;)



Equus - 23-11-2009 20:36

Zdjęcia są super :) Equus, i Ty tę morelkę sama wycinasz Moserem a pytasz o rady i fryzury? To chyba, żeby się pośmiać ;) Kochana, ja ją tylko golę, reszte pozostawiam fachowcom póki co;)



Equus - 23-11-2009 20:43
Ale wiesz, czarnego pudliszona potrefię "po śladach" pojechać nożyczkami i wychodzi nienajgorzej, a jakoś z morelą nie potrafię - widać "schody". Nie wiem czy to kwestia koloru i złudzenia optycznego przy czarnym czy też innej struktury włosów?:knuje:



filodendron - 24-11-2009 08:12
Jak bardzo czarny, to pochłania więcej światła, więc mniej widać ;)



Energy - 24-11-2009 10:28
Equus zdjęcia super:loveu:ale niewątpliwie jednak pudel jest straszny:diabloti::evil_lol:



GPooLCLD - 25-11-2009 03:21
Equus dopiero teraz zobaczyłam te zdjęcia

niewątpliwie : kat morderca (psich ogonów)

http://img4.imageshack.us/img4/8296/dsc9472m.jpg



Equus - 25-11-2009 22:32
Cieszę się, że zdjęcia się Wam podobały!:p



GPooLCLD - 02-12-2009 16:00

Cieszę się, że zdjęcia się Wam podobały!:p bardzo:multi:, ale teraz jakiś filmik pasowałoby Ci dodać:eviltong:



Equus - 04-12-2009 14:03

ale teraz jakiś filmik pasowałoby Ci dodać No tak ale chyba nie mogę nadużywać tematu do pokazywania filmu z moim strasznym pudlem maltretującym dużą suczkę ;)



GPooLCLD - 04-12-2009 14:55

No tak ale chyba nie mogę nadużywać tematu do pokazywania filmu z moim strasznym pudlem maltretującym dużą suczkę ;) możesz, możesz:multi:



magdola - 05-03-2010 10:29
pozwole sobie rozweselic watek;) mlym off'em o spiewajacym pudelciu:
http://www.youtube.com/watch?v=KBFLJrltjdM



PATIszon - 10-03-2010 00:12
jesu jaki maszkaron:o



sachma - 10-03-2010 11:07
stary psiak bez zębów a nie maszkaron ;)



Equus - 11-03-2010 12:47
ja wiem że mam może wypoaczony gust ale ten psiak cos w sobie ma i nawet mi się podoba bez zebów;)



sachma - 11-03-2010 15:52
Equus ja mam podobnie :P on mnie rozczula :P nie wiem, może te oczka.. :P



Bura - 17-03-2010 20:05
A ja się pochwalę, mój Igorek jest w Przyjacielu Psie :) Ino podpis mało inteligentny wysłałam :) Prosimy o Wasze głosy na Igorowe foto :)



EFMAN - 18-03-2010 18:48

:) Prosimy o Wasze głosy na Igorowe foto :) Masz zalatwione,mój głos nr.19



sachma - 18-03-2010 23:33
zagłosowałam po południu ;) mam nadzieję że pomoże i foto pojawi się w kolejnym numerze :P



Bura - 19-03-2010 14:14
I tak poproszę codziennie :)



lilix4 - 25-03-2010 21:16
http://pies.onet.pl/907,9,1,10_najba...w,galeria.html naszę mądre pudelki:)



Dziaga - 17-05-2010 16:58
Witam wszystkich pudelkomaniaków :)
Chciałabym zacząć jeździć z moim pieskiem na agility i chcę wiedzieć, czy wiek psa ma wpływ na jego chęci do ćwiczeń? Badi ma 5 lat, ale jest strasznie energicznym pieskiem więc nie wiem co myśleć. Na niektórych forach pisze, że psa trzeba uczyć tego od szczeniaka bo potem może być trudno, czy to prawda?



Equus - 17-05-2010 17:04
Ja zaczęłam z moja suką jak miała 5 lat i już rok trenujemy, idzie nam bardzo dobrze i nie chwaląc się ;), zawsze była jednym z lepszych psów w grupie (choć najstarszym), nie ma żadnych problemów z uczeniem się i bardzo jej się to podoba!
A że uczyć od szczeniaka - jasne, jak chcesz zdobywać mistrzostwo to trzeba wcześnie zacząć (jak zaczynasz jak pies ma 5 lat to jeszcze pobiega ze 3 więc zapewne w reprezentacji Polski już sie nie znajdziecie :P), ale jak chcesz dla własnej przyjemności to spokojnie dacie radę (jeśli psu się to spodoba oczywiście)!



Dziaga - 17-05-2010 17:07
Ufff to dobrze bo już się bałam. Tak więc w sobotę jadę na moje pierwsze ćwiczenia :D Equus a twoja suczka też jest takim niejadkiem jak mój piesek? Czy tylko mój tak sobie wybrzydza z jedzeniem?



Equus - 20-05-2010 13:57
Ta suczka, która trenuje agility (kundelek) zjadła by wszystko i w kazdej ilości, natomiast pudlica jest niestety niejadkiem.
Jedna ważna sprawa odnośnie agility u starszych psów - warto iść do weta na przegląd, żeby zdecydowała czy nie ma zdrowotnych przeciwwskazań do treningów.



Bura - 20-05-2010 14:01
Ja z Igorem też planujemy, ale jako że u nas ne ma regularnej szkółki agility, wuięc zrobimy swój tor... tylko się zastanawiam czy nie zrobić mu prześwietlenia... ale do tego muszę go usypiać... a i tak nie zrobię teraz badań na dysplazję bo musi mieć 2 lata... sama nie wiem...



Equus - 20-05-2010 14:40
No cóż, ci co osiągają wyniki zaczynają ze szczeniakami, a u nich to badania często niewiele powiedzą. Generalnie - odwieczny dylemat - "kiedy zacząć".
A rodzice Igora mają badania pod kątem stawów?



Bura - 20-05-2010 17:27
Ojciec i jego linia tak, matka z tego co wiem, nie. Ale tak sobie myślę, nam nie zależy na sportowym bieganiu, tylko takim polataniu celem wylatania :) Więc chyba niekonieczne są tu badania... Nie będę psa narażać na narkozę na razie, a jak 2 latka skończy to zrobimy dysplazję i już będziemy wiedzieć na pewno... Nie spodziewam się przykrych niespodzianek w tym względzie :)



Equus - 20-05-2010 17:41
Jak się obawiasz to ja bym trenowała na niskich przeszkodach - żeby pies się uczył wspołpracy z przewodnikiem. Ja z moim psem (LARGE) trenuję już od roku i skaczemy dopiero na "piątkach".
Możesz trenować też strefówki, slalom (one tak nie obciążają, w początkowych fazach).



Dziaga - 30-05-2010 22:52
Ja próbuję robić coś z moim pudelkiem, ale jakoś nie jest chętny do żadnych ćwiczeń czy nauki...



Bura - 31-05-2010 20:23
Może źle go motywujesz??? Nie wyobrażam sobie pudla niechętnego do współpracy z jego ludziem...



Dziaga - 01-06-2010 22:12
Ja na początku tak samo, ale teraz widzę, że to możliwe... Próbuję smakołykami, zabawą, ale jak tylko wydam mu jakąś komendę udaje, że mnie nie widzi...



sachma - 04-06-2010 21:58
Dziaga, nawet jak masz w ręku smakowity kawałek surowego mięsa albo ser?
Ja swojego czasu myślałam że ONki nie są chętne do współpracy - ale szybko przekonałam się że to nie niechęć do współpracy, a za mało zachęcający smakołyk :P



Dziaga - 06-06-2010 18:51
Nie próbowałam jeszcze na surowe mięso, ale ser nie działał. Może daje mu za duże posiłki i dlatego nie chce smakołyków?



filodendron - 06-06-2010 18:55

Nie próbowałam jeszcze na surowe mięso, ale ser nie działał. Może daje mu za duże posiłki i dlatego nie chce smakołyków? Na głodniaka zawsze lepiej się pracuje :) Można całkiem zrezygnować z któregoś posiłku i tę porcję wydawać w charakterze nagród. A przy bardzo intensywnym szkoleniu można nawet całkiem "spalić" miskę.



sachma - 06-06-2010 22:34
Lenny przeważnie nie dostaje obiadu - rano ma śniadanie, później ja wracam o 14 z pracy i zaczynamy się bawić i ćwiczyć, później dostaje przegryzkę (dziś np na przegryzkę było skrzydełko, wczoraj jajko a przedwczoraj twarożek :) ) i koło 21 kolację. Ćwiczymy 2-3 razy dziennie po 10-15min w zależności od zapału, jak widzę że jest już zmęczony to szybciej kończymy, jak ma siłę i chęć to czasem i 30min się zdarzy :D



filodendron - 07-06-2010 12:47
Sachma, to on Ci z powodu tych przegryzek kręci nosem na karmę ;)
Pudel głupi nie jest - po co ma wsuwać suche, skoro w lodówce czekają inne możliwości :D



sachma - 08-06-2010 09:08
wiem :/ ale ja nie ufam karmą, a jestem za głupia na naturalne żywienie, po za tym nie mam możliwości kupić tych wszystkich rzeczy potrzebnych - u nas mięsny kiepsko zaopatrzony.. z drugiej strony to jedyny mięsny w którym wiem że śmieci mi nie sprzedadzą.. A Lenny rośnie jak na drożdżach.. już mi się na kolanach ledwo mieści :P Nie chce żeby miał ubytki, dostaje i tak dodatkowo irish cal, bo jak widzę za mało wapnia i minerałów jest w karmach gotowych... on rośnie z dnia na dzień.. przegryzkę dostaje raz dziennie, dziś to był twarożek z dodatkiem irish cal - dostał na śniadanie, więc dziś już tylko karma go czeka ;)



filodendron - 08-06-2010 09:34
Sachma, a może na wszelki wielki wypadek popytaj Soni Nero o ten suplementowany wapń - jakiś czas temu pisała parę mądrych rzeczy na ten temat (chyba w wątku o żywieniu pudli), które mi wyjaśniły, dlaczego być może u nas był problem z resorpcją mlecznych kłów.



sachma - 08-06-2010 21:36
mi hodowczyni właśnie poradziła Irish Cal - podobno u innych się sprawdza, na razie jest trochę lepiej - dwa dni przyjmowania a maluch przestał lizać ściany.. zobaczymy kiedy przestanie jeść ptasie kupy :P



filodendron - 13-06-2010 16:16

A dlaczego uważacie że cattle dog jest taki jak amstaff?? Nie napisałam, że są takie same. To zupełnie inna grupa. Cattle dog należy do psów zaganiających. Jednak obie rasy cechuje siła charakteru, pewna niezależność i konieczność prowadzenia pewną ręką, bo bez tego mogą być kłopoty. Reszta to statystyka - u nas był okres intensywnej mody na amstafy i mamy taką a nie inną legendę psa mordercy. W Australii równie popularne są cattle dogi - z podobnym skutkiem. Nie jestem pewna, czy tam nie wprowadzono jakiś obostrzeń prawnych odnośnie posiadania tej rasy.
Cattle dog ma swoje odrębne forum http://www.cattledog.pl/forum/index.php



Lottie - 15-06-2010 14:02
Witajcie ponownie. Nie pisałam długo choć podczytywałam co tu piszenie ponieważ mam dużo nauki i ciężką sesję :shake:

Jeśli chodzi o mnie, to naprawdę jestem całym sercem za pudlem... ale macie rację że nie mogę patrzeć tylko na siebie, muszę też uwzględnić TŻ, bo w końcu pies będzie dla nas obojga. Napisałam dziś do jakiejś hodowli Australian Cattle Dog z pytaniami o tę rasę, no zobaczę co odpiszą, ale powiem wam szczerze że nie jestem przekonana co do tej rasy na 100%..... W ogóle mamy problem,bo mój facet patrzy po wyglądzie , a ja po wyglądzie i charakterku. Problem w tym że mamy zupełnie inny gust co do wyglądu... Co prawda oboje chcemy większego psa, takiego "za kolano", ale jak już wiecie On to tylko amstaff, rotweiler, owczarek niemiecki lub jakiś duży i groźny molos o krókim włosie, a ja piesek o sympatycznej mordce za którym nie trzeba biegać ze szmatką, niekoniecznie krótkowłosy, posłuszny, wesoły, lubiący biegać i bawić się z innymi psami, dający opanować instynkty myśliwskie (mamy świnki morskie)... Problem jest duży. Jeśli miałąbym sama wybierać byłby to na 100% pudelek no ale co poradzić, wczoraj znowu się pokłóciliśmy o pudla, mój TŻ nie chce tej rasy i koniec i żadne argumenty na temat "dowartościowania się groźnym psem" i pozorów nie podziałały :placz: ale jestem prawie pewna że jakby jakiś jego dobry kumpel miał tego psa i go zachwalał to pewnie by się zgodził, uparciuch jeden :angryy: problem w tym że takiego znajomego nie mamy.... No i co tu zrobić... jak tak dalej pójdzie to żadnej rasy nie wybierzemy chyba, a ja już tyle lat czekam na psa, dokładnie 6 lat i codziennie o nim myślę... Ech pomóżcie proszę, może wam wpadnie do głowy jakaś fajna rasa? :cry:

Gośka
Ja właśnie jestem zdecydowana, ale niestety nie mogę brać wyłącznie swojego zdania pod uwagę :(

Filodendron
Co do pewnej ręki, to mój TŻ taką ma, nigdy nie uderzył żadnego psa, a jednak wszystkie się go słuchają :crazyeye: samym głosem wymusza w nich posłuszeństwo :-o

Sachma
Tylko pogratulować takiego wyrozumiałego faceta :loveu:



filodendron - 15-06-2010 14:27
Przyjrzyj się sznaucerom - może to byłby jakiś kompromis ;)



sachma - 15-06-2010 17:07
Lottie, jak owczarek niemiecki, to do kojca - one w domu linieją cały rok i to dość znacznie.. chyba że ci furto nie straszne :P ja mam straszną manię kłaków i ledwo przy szczurzych kłakach wytrzymuje (najchętniej miałabym same łysolki, ale życie ułożyło się inaczej ;) )
amstaf? fajny psiak, energiczny, sportowy wręcz, ja mam same dobre skojarzenia z tą rasą, są fajnymi psami rodzinnymi, trzeba je starannie socjalizować i dobrze wychować - ale to jak z każdą rasą. Gdyby nie pudel to pewnie miałabym amstafa, strasznie mi się podobają, również charakterowo, chociaż są cięższe w prowadzeniu, ale przy Lennym zastanawiam się czy aby na pewno bardziej uparte ;)

a myślałaś o portugalskim psie dowodnym? ;)

Seba tak też skomentował moje pytanie "dlaczego nie wstydzisz się wychodzić z Lennym? nie fajniej by było z wielkim groźnym owczarkiem?" :D

Nie wiem.. ja w ogóle uważam że osoby które chcą psa dla lansu w ogóle go nie powinny mieć - bo to nie ozdoba która ma pasować do spodni tylko żywe stworzenie..



Equus - 15-06-2010 18:01
ja sobie nie wyobrażam posiadania psa w kojcu, dla mnie to członek rodziny i jakoś to mi się nie komponuje z psem podwórkowym
Jakoś mi się dziwne wydają podziały na rasy do kojca, rasy na kanapę:roll:



sachma - 15-06-2010 18:17
wielu hodowców ONków trzyma je właśnie w kojcach - to że pies jest na dworze nie znaczy że jest gorzej traktowany ;)



Equus - 15-06-2010 18:34
ale ja nie twierdzę, że są źle traktowane tylko że ja sobie nie wyobrażam mieć psa, którego bym zamykała w kojcu ;)



Gośka - 15-06-2010 18:39
Mnie się podoba jedno ze zdań napisane przez p.Mirosława Redlickiego, nie zacytuję dokładnie ponieważ nie pamiętam na pamięć artykułu w każdym bądź razie chodziło o to że hodowla kojcowa jest ok pod warunkiem że psom stworzy się obóz harcerski a nie obóz koncentracyjny...
To tak jak potępianie kennelu w domu...
Poza tym niektórych ras nie wyobrażam sobie w mieszkaniu. A na pewno są szczęśliwsze będąc na powietrzu.

W takiej budzie sama bym chętnie pomieszkała;)
http://www.dlapsa.eu/wp-content/uplo...sa-300x199.jpg

Dodam jeszcze że mój wujek ma owczarki niemiecki i ogromnie się cieszę zawsze z faktu że ma kojec na podwórku.



Equus - 15-06-2010 23:11
Kennelu w domu też nie potępiam ale bym swoich psów nie zamykała w nim na czas wychodzenia z domu (ale zaczęłam korzystać z niego w czasie treningów, jak pies ma przerwę - 20 minut a nie 8 godzin).
I też nie wyobrażam sobie owczarka niemieckiego w moim małym mieszkaniu ale co innego już w domu z ogrodem :)
Ale też nie uważam, ze trzymanie w kennelu czy kojcu to znęcanie się nad zwierzętami;) tylko ja po prostu bym tak ze swoimi psami nie postępowała. Ja nie mam psa do polowań, pilnowania dobytku czy innych użytkowych spraw tylko po to żeby był ze mną jak tylko sie da (często biorę je do pracy na przykład, zeby się nie nudziły w domu). To trochę jak z wychowywaniem dzieci - sa różne podejścia, czasem wykluczające się co nie znaczy że złe:evil_lol:



sachma - 15-06-2010 23:27
dokładnie ;) ja np nigdy nie zrozumiem trzymania psa w kojcu 2x3m czy 2x2m bo i takie się zdarzają, nawet jeśli pies siedzi w nim godzinę czy dwie dziennie, albo jak goście przyjeżdżają - po prostu nie, ONek który pilnuje u nas terenu firmy na kojec 4x6m i i tak naszym zdaniem jest za mały, ale kiedyś ten kojec był wiecznie otwarty - służył tylko do izolacji w czasie karmienia (2 psy które przy misce by się najchętniej pozabijały.. ).. na razie myślimy jak przeprowadzić akcję powiększania tak żeby psu było dobrze i żeby pracownicy nie zostali zjedzeni :mad:http://www.dogomania.../images/smilies/evil_lol.gif



Lottie - 16-06-2010 11:35
Sznaucerki też odpadają a o portugalskim psie dowodnym nie mam informacji oprócz skojarzenia że to chyba rasa polująca czyli odpada... Amstaffa też rozważałam , nawet pisałam na forum Amstaffa no ale nic z tego nie wyszło, a dodatkowo mam znajomego który jest psim pychologiem i powiedział mi że miał do czynienia w swojej karierze chyba z 30 amstaffami no i z nich wszystkich tylko JEDEN ostał się jako pies, który po osiągnięciu danego wieku nie zrobił się agresywny do innych psów :crazyeye: ja np. uwielbiam patrzeć na bawiące się pieski i nie wyobrażam sobie spacerów, gdzie musiałabym każdego psa unikać, bo jeszcze mój się na niego rzuci. A nawet opowiedział mi historię że w pobliskim lasku gdzie chodzi ze swoimi psami i gdzie przychodzi dużo ludzi z psami i one się tam bawią, to był amstaff który też do nich codziennie przychodził i bawił się ze wszystkimi, a pewnego dnia pojawił się jakiś nowy piesek, a ten amstaff się na niego ni z tego ni z owego rzucił i zagryzł :-o Ta historia ostatecznie utwierdziła mnie w przekoaniu że nie chcę asta!! Pudelek jest idealny - miły, wesoły, towarzyski, ładny, łatwo się uczący, chętny do biegania... Takiego dokładnie psa szukam:loveu: nawet nie wiecie jak zazdroszczę wam pudelka :placz:
W tę niedzielę zaciągam TŻ na psie zawody Freesbee (czy jak to się pisze) i pokaz pasienia owiec, i modlę sie do Boga żeby był tam jakiś pudel i żeby mu się spodobał :modla: a jak nie to chociaż może zobaczymy jakąś inną rasę która obu by nam się spodobała i odpowiadała do warunków jakie mamy :-).

Mój facet nie chce psa dla lansu, on nie będzie się z nim bujał po ulicy. Jemu po prostu podobają się psy o groźnym wyglądzie, bez względu na to jaki mają charakter i jakich warunków im potrzeba :shake:

A ta "buda" dla psów - coś wspaniałego, też chciałabym w takiej zamieszkać :cool3: :iloveyou:



Equus - 16-06-2010 11:40
To może berneński pies pasterski - duży i przez to ma groźny wygląd, a łagodny, potrzebuje dużo ruchu, przyjacielski. A że pasterski to Ci świnek nie zażre, co najwyżej zagoni do klatki ;)
Tu masz jednego (o wdzięcznym imieniu Grom) w agility :loveu:
http://img532.imageshack.us/img532/2044/5212883copy.jpg



Śnieżynka - 16-06-2010 12:13
Lottie :) ja mam dla Ciebie lepsza propozycje wejź pożycz z biblioteki albo kup jakąś dużą psią encyklopedie, Wejź wieczorem tz piwo przeglądnijscie rase po rasie zobaczcie ktory pies ma najwięcej plusów a który minusów i szybciej coś znajdziecie :) niż z głowy szukać jakiś ras ) jak wybierzecie 5 - 10 ras wtedy pojechać na wystawy pogadać z hodowcami i zostanie ten jeden :)



Lottie - 16-06-2010 12:18
Też mi się te pieski podobają :loveu: no ale niestety.... OCZYWIŚCIE są "zbyt misiowate" czy jakoś tak... :angryy:
Właśnie zrobiłam sobie test "jakiego psa wybrać" i po odpowiedzi na różne pytania wyskoczyły wyniki:

http://www.podajlape.pl/dogselector....it=Szukaj+rasy

Wśród nich jest oczywiście PUDEL DUŻY!!! Kilka ras mnie zaskoczyło, np. ogar polski czy inne psy myśliwskie :crazyeye: (wyraźnie zaznaczyłam że musi tolerować inne zwierzaki i nie gonić ich). Ale spodobał mi się jeszcze Bergamasco nigdy nie słyszałam o takim psie, jest bardzo orginalny i ładny. Aż się boję pomyśleć ile kosztowałby szczeniak... Zapytam dziś mojego A. co sądzi na ten temat, aż strach pomyśleć jak zareaguje na ten pomysł pewnie puknie się w głowę i powie znowu "czy my nie możemy mieć jakiejś normalnej rasy jaką mają wszyscy jak amstaff albo owczarek niemiecki?!" :evil_lol:



filodendron - 16-06-2010 12:23
O bergamasco to chyba najlepiej pytać w hodowli Banciarnia - mają dobrą opinię - tak słyszałam tu na forum i od mojej forumowej znajomej, która ma dwa psy z tej hodowli.



Śnieżynka - 16-06-2010 12:29
Lottie to że pies myśliwski nie oznacza, że będzie gonił inne zwierzęta !! Powiedz swojemu tz, że oklepane rasy są nie modne :P



Lottie - 16-06-2010 12:44
Śnieżynko mój TŻ jest ostatnią osobą która zwraca uwagę na modę :roll: a już na pewno nie będzie chciał oglądać ze mną książki o rasach psów (mam w domu Księgę Psów), powie "daj ty mi spokój!" :evil_lol:. A swoją drogą masz ślicznego pieska na awatarze, a co to za rasa? Wygląda jak biały lisek :loveu:

Filodendron no właśnie poszukałam hodowlę Bergamasco w goole i wygląda na to że jest to jedyna hodowla w PL!!! Są strasznie daleko, aż w Nowym Targu :crazyeye: nie wiem czy byłaby możliwość kupienia u nich szczeniaka bo jak on by zniósł taką podróż??? :placz::-( swoją drogą co ja gadam o szczeniaku, narazie czekam aż TZ wróci z pracy i na jego "wyrok", ciekawe co powie... Kurdę tak się tym wszystkim przejęłam że aż nie mogę się skupić na nauce... Muszę się pouczyć i przepraszam że tak zeszłam z tematu o Pudlu dużym, mam nadzieję że to nic złego, buziaki dla was!!



Śnieżynka - 16-06-2010 12:53
Chiński Grzywacz powder puff :) a TZ Ci bardzo współczuje :D to może zostańcie przy owczarkach :) jest ich spory wybór :)



Equus - 16-06-2010 12:53
No to masz przefikane ;) Ten za mało męski, tamten za misiowaty. Strasznie wybredny ten Twój TZ ;) Obyście w innych kwestiach się bardziej zgadzali bo tak to cięzkie życie Was czeka :P
A tak powaznie to dziś właśnie widziałam taką scenkę - idzie facet - łysy byczek, wyglądający jakby właśnie wyszedł z siłowni, w dresiku adidas-a prowadzącego na różowej smyczy yorka z różową kokardką i powiem, że ten piesek wcale nie odejmował mu testosteronu :D



sachma - 16-06-2010 13:04
tak samo polująca jak pudel ;) pudel jest też rasą "dorodną"..

trzeba było zapytać ile z tych psów miało papiery a ile było "porodowodowymi" ;) nie ma czegoś takiego że pies naturalnie, sam z siebie, przy dobrym prowadzeniu robi się agresywny ;) dziwny ten twój znajomy - agresja nie leży w zwierzęciu ale w sposobie wychowywania, bądź kompletnym braku wychowania - jeśli zachowania agresywne są dla psa opłacalne to i z pudla zrobimy mordercę ;) sęk w tym żeby pokazać że takie zachowanie kompletnie się nie opłaca - jeśli robi się to konsekwentnie od szczeniaka nie ma opcji żeby pies stał się niebezpieczny.

tu potrzebna jest tu dobra socjalizacja...

to że pies jest z grupy myśliwskich nie znaczy że zjada wszystko jak się patrzy - z jamnikami jest ciężko, o tym słyszałam - jamnik wychowywany ze szczurami, pewnego razu postanowił sobie na nie zapolować i zabił jednego.. ale nie słyszałam o takich kłopotach z innymi rasami myśliwskimi ;) wszystko zależy od WYCHOWANIA :P

ja ostatnio widziałam na skwerku pod apteką jak właśnie taki wielki kark, którego nikt nie chciał by spotkać w ciemnej uliczce siedział na ławeczce, na smyczy miał yorka z kokardką, piesek zaczął szczekać a on do niego "fufuś nie wolno, no chodź do pańcia, nie szczekaj" wziął go na ręce i zaczął całować - no rozczulający widok :) i też mu to męskości nie odebrało, a na pewno wyglądał mniej głupio niż paker z metalową smyczą, metalowym łańcuchem na szyi i amstafem w obroży z ćwiekami, który nawet na smyczy chodzić nie potrafi :D



Equus - 16-06-2010 13:23
Ja tez sobie zrobiłam i wyszło mi, ze powinnam sobie kupić basenji:razz: Widział ktoś psa tej rasy w agility?:cool3:
Ja kiedyś kupiłam taką obrożę mojej Larysie ze względów użytkowych:diabloti: Był u nas na osiedlu taki labek puszczany luzem - jego rozkoszna właścicielka, która nie widziała potrzeby trzymania go na smyczy, choć w ogóle się jej nie słuchał, dolatywał do psów i "w zabawie" łapał je dość mocno za gardło. Ponieważ prośby nie skutkowały, a miałam dość poniewierania Larysy przez tego głupiego cielaka (no wiem pies niczemu nie winien ale czemu mój miał cierpieć?) to kupiłam jej śliczną "amstafową obrożę" i jak się jej piesek raz naciął to się skończyło puszczanie go do mojej suki (a pani nawet miała do mnie pretensje że czemu ja taką obrożę założyłam przez co jej pies nie może sobie wykonywać swoich ulubionych czynności bez szkody dla zdrowia:crazyeye:).
A w ogóle to chyba ze 2 strony tej dyskusji trzebaby gdzieś przenieść do jakiegoś wątku "jaka rasa" czy coś bo z pudlem dużym od jakiegos czasu ma niewiele wspólnego:eviltong:



Lottie - 17-06-2010 17:34
Witajcie ponownie! Psich rozterek ciąg dalszy :-)

Na wstępie powiem że wczoraj ZMUSIŁAM mojego A. do wykonania tego testu "jaka rasa do ciebie pasuje?" i wiecie co mu wyskoczyło w odp? Tylko jedna rasa: szpic wilczy -> http://www.podajlape.pl/rasa/182/0/Szpic-wilczy.php czyli pies tani i łatwy w utrzymaniu, przyjazny do dzieci i innych zwierząt, ale czujny stróż o silnym charakterku. Był zaskoczony że nie wyskoczył mu dobrerman ani amstaff :lol:
W tym całym ferworze dyskusji o psie namówiłam go (sama się dziwię że tak łatwo) na przejrzenie Księgi Psów - nieźle się wkurzył że mu nie pasuje żadna z ras które mu się podobają więc z zacięciem zaczął przeglądać książkę. Ku mojemu zdziwieniu wskazał że zaakceptowałby też wyżły niemieckie, wyżły węgierskie i setery :crazyeye:takie eleganckie i smukłe psy a wpadły mu w oko jestem po prostu w szoku! No ale poczytałam o nich na ww stronie i niby jest tam napisane że tolerują inne zwierzaki (co mnie zszokowało skoro są polujące - no ale skoro wy też piszenie że nie każdy polujący pies będzie się rzucał na moje prosiaki to OK). Jeśli chodzi o pudelka to wczoraj poprosił mnie żebym przestała mu "bręczeć" na jego temat bo on nie zaakceptuje tego psa i koniec kropka. Także pudla to ja sobie sprawię, ale jak będzie nas stać kiedyś na drugiego psa... Zatem pudelek póki co musi ustąpić miejsca australian cattle dog i wyżłowi... Zobaczymy jak to wszystko się potoczy. Narazie nie mogę się w ogóle zalogować na to forum o ACD które mi podaliście w linku, no niestety nie przyszedł w ogóle mail aktywujący konto :-(

Co do Bergamasco to oczywiście zapadł WYROK negatywny, ten pies też mu się nie podoba, pomimo opisu charkateru który nam pasuje, to uznał że wygląda jak zaniedbany pies z głębokiej wsi :roll:



sachma - 17-06-2010 18:20
Setery są piękne :) wyżła niemieckiego "mam" - duży pies, dość silny, z silnym instynktem tropienia (przynajmniej ten "mój") - podstawa to nauka przywołania i posłuszeństwo, ten nasz przywołanie i posłuszeństwo ma boskie do póki nie wywącha czegoś :P uwielbia aporty, tylko ślini się ohydnie :P ma 15lat zaćmę na jednym oku a nadal lata za piłką ;)
(ja ogólnie mogę powiedzieć że mam 4 psy :P bo te babci to prawie jak moje [mieszkaliśmy przez 23 lata na jednym podwórku :P więc wszystkie psy na podwórku były nasze :P ] )



Lottie - 17-06-2010 20:44
No właśnie też gdzieś czytałam że wyżły mają fioła na punkcie aportowania więc może nadawałby się do freesbee albo coś takiego? :-) Sama kiedyś widziałam takiego wyżła, kiedy poszłam na trawkę do parku z moimi prosiakami - ja cała spanikowana że zaraz mi tu na nie zapoluje i krzycze do gościa "panie weź pan tego psa" a facet zamiast zapiąć psa to podszedł do mnie (nie zapiął go oczywiście) i tak sobie je zaczął oglądać - a pies tymczasem w ogóle nie zwrócił na nie uwagi a wpatrywał się jak zahipnotyzowany w piłkę która miał w ręce :crazyeye: A polecasz wyżła jak na moje warunki czy raczej nie???



sachma - 17-06-2010 22:29
Lottie, ja wiem że wyżła nie mogłabym mieć - ja jestem zbyt wymagająca i patrząc przez perspektywę mojego psa, instynkt tropienia jest dla mnie czymś co psuje mi nerwy.. tylko że Atos to specyficzny pies - przyjechał do nas w wieku 3lat, przywiózł go ojciec - zapalony myśliwy - Atos miał zostać odstrzelony, bo mimo 3 lat układania do polowań zaczął paniką reagować na strzały - ojciec jak to ojciec.. serce się skruszyło i postanowił go zabrać (notabene do dziś "właściciel" nie dostarczył nam książeczki zdrowia i metryki psa a to już 12lat :P ) Atos jest po psach pracujących - ma bardzo silne instynkty, które były przez pierwsze trzy lata dodatkowo wzbudzane.. pięknie tropi i wystawia zwierzynę (czytaj koty, jeże, zające, ptactwo wszelakie) więc spacer po mieście z nim jest udręką.. dla niego samo chodzenie po tropie było nagrodą ;) nie lubię psów które jak coś wywąchają to świata po za tym nie widzą (i nie słyszą nic, nawet nadjeżdżającego trąbiącego samochodu - przez to raz został potrącony.. zerwał mi się ze smyczy bo zobaczył zająca..)
Pewnie można je ułożyć, pewnie gdyby nie te 3 pierwsze lata było by łatwiej - to fajne kochające rodzinę psy, Atos to łakomczuch - za jedzenie zrobiłby prawie wszystko, dodatkowo jest psem dużym i silnym i w czasach młodości naprawdę zachwycał wyglądem, teraz to już dziadek, ale nadal dumny pies, zawsze z głową zadartą do góry, chodzący z taką dostojnością.. uwielbiam patrzeć na setery i wyżły, one mają w sobie coś takiego.. hym.. taką dumę, powagę.. ale mieć bym nie mogła, może to przez Atosa (szkoda że w czasach kiedy był młody szkolenia tropicieli nie były tak rozpowszechnione jak dziś, świetnie by się nadawał, bo ma do tego wielką pasję..)
Wyżły startują też w agility - ogólnie najgorsze co można zrobić to posadzić te psy na kanapie i roztyć - tracą wszystko ze swojego piękna :)



filodendron - 18-06-2010 00:03
Troszkę, z grubsza, poznałam ułożonego, pracującego wyżła. Wrażenie niesamowite. Nie jestem wielbicielem myślistwa, nie lubię, nie popieram, ale trudno nie docenić, gdy pies reaguje na polecenia przewodnika do tego stopnia, że wystawia, tropi, nagania samce ptaka (jakiegoś tam, nie znam się) a na komendę "nie gonimy kurek" odpuszcza samicom. (Nie wiem, czy pies rozróżnia płeć, pewnie raczej reaguje na polecenia). Poza tym absolutne posłuszeństwo, nawet w towarzystwie 'cieczkującej' suki (widziałam na własne oczy). W każdym razie - najlepiej ułożony pies, z jakim miałam przyjemność osobiście się spotkać - to wyżeł. Ot - paradoks :) Ale to był pies pracujący na pełny etat.



Lottie - 18-06-2010 07:27
No właśnie dziewczyny, ja też nie lubię i nie popieram myślistwa.... W ogóle nie zamierzam polować z psem a wręcz oczekuję czegoś odwrotnego... Tak ciągle chodzi mi po głowie myśl czy ta rasa to na pewno dobry punkt zaczepienia... Tzn. jestem w stanie zapewnić takiemu psu dużo ruchu, spacery w lesie i po polach, tresurę (ale nie w kierunku polowania) i dać mu duuuużo miłości, ale jak tak weszłam na kilka stron o hodowli wyżłów to wszystkie prowadzone chyba przez myśliwych! Psy z bażantami czy zającami w pysku i po jakichś próbach polowania (zaliczonych w dodatku)... Mi się od zawsze te wyżły podobały ale od samego początku wykluczyłam je jako "psa dla mnie" właśnie ze względu na moje prosiaki i ich bezpieczeństwo. Gdyby nie one pewnie wyżeł byłby jedną z pierwszych ras branych pod uwagę (zwłaszcza że mojemu Arturowi też się spodobał). No i rodzi się pytanie "czy wyżeł to na pewno pies dla mnie?" (napisałam na forum wyżłów ale nikt nie odpisuje, nie są tak rozmowni jak wy ;) )... nie chciałabym mu zrobić krzydy nie pozwalając polować... a one do tego zostały wyhodowane.. Tylko dlaczego w tym poradniku internetowym zaznaczyli że jest to pies akceptujący inne zwierzęta?? Sama już nie wiem, z jednej strony poluje z drugiej przyjazny do innych czworonogów?... Choć bardzo mnie pocieszyło co napisałaś Filodendron że wyżeł to najkarniejszy pies jakiego spotkałaś :-). Choć z drugiej strony obawiam się że większość wyżłów to pewnie psy w typie Atosa od Sachmy, czyli polowania i jeszcze raz polowania :shake:
Jak tak myslę to dochodzę do wniosku że dla nas odpowiedni byłby pies pasterski - pilnuje ale nie atakuje innych zwierząt... Berded colie - bardzo fajne, bergamasco - egzotyczny wygląd i idealny charakter, owczarek colie (Lessi) - to samo... co z tego skoro wszystkie są z długim włosem a TŻ powiedział "żadnego psa z długim włosem!" :-( ACD jest bardziej zaganiający niż pasterski i ma trudny charakterek (tak czytałam) więc dla początkujących właścicieli nie wskazany (jak my). Ale też go rozważamy. Jestem w kontakcie z pewną hodowczynią :-). Tylko TŻ jak usłyszał że szczeniaki są za grubo ponad 3000zł to od razu mniej przestała podobać mu się ta rasa :evil_lol: (nie ukrywam że chcieliśmy przeznaczyć na pieska ok. 2000zł +/- dwie, trzy stówki).

Wiecie co powiem wam jedno - ta Dogomania jest do D***! Siedzę na niej już od roku, od niedawna piszę posty, a naczytałam się jakie to ważne żeby dobrać rasę do swoich warunków i charakteru, o pseudohodowlach, o odpowiedzialności... A teraz co? Siedzę od miesiaca i myślę i wciąż rasy nie mogę wybrać! Dawniej to by człowiek kupił pierwszego lepszego przypominającego owczarka psa na targu za 300zł i opowiadał wszystkim że ma rasowego psa i problemów by nie było, a tak to okazuje się że kupno psa jest bardziej skomplikowane od kupna samochodu :crazyeye:

Oczywiście to żart ;)



Śnieżynka - 18-06-2010 09:09
w hodowli raczej nie spotkasz wyżłów bez zdjęć z ptakami w pysku, bo jeśli się nie myle one próby pracy maja i klase użytkową i dużo osób jednak zalicza próby pracy :) ale skoro nie chcesz rozmnażać swojego psiaka to spokojnie możesz go oduczyć polowań :)



filodendron - 18-06-2010 09:12
Wyżeł, ktorego poznałam, był polujący jak najbardziej. Zresztą to rodzina myśliwych z pokolenia na pokolenie i zawsze z wyżłami. Więc posłuszeństwo i relacja psa z właścicielem nie wzięły się ot tak sobie, z niczego, tylko były wypracowane. Czy początkujący potrafiłby tak ułożyć psa myśliwskiego? - nie wiem, zależy od człowieka.



sachma - 18-06-2010 09:15
bo żeby można było wyżła rozmnażać to musi mieć zrobione próby polowe ;) inaczej nawet najpiękniejszy pies, nie może zostać rozmnożony ;)

wydaje mi się że strasznie przesadzasz - żadnego psa, nawet do towarzystwa, nie wolno zostawiać sam na sam z małymi zwierzętami, ale znam tylko jednego psa (jamnik) który autentycznie zrobił by krzywdę z zamiarem - bo wypadki się zdarzają.

powoli się zaczynam irytować, bo tłuczemy ci już 3 stronę że jeśli pies wychowuje się z małymi zwierzętami od szczeniaka to nie stanowi dla nich zagrożenia. Jeśli tak się boisz o te prosiaki to może poczekaj na psa aż ich nie będzie? bo na pewno bez opieki po domu nie będą mogły chodzić, jeśli będzie jakikolwiek pies - zwłaszcza szczenie - Lenny np zachęca szczury do zabawy - a jak się bawią szczeniaki? ganiają się i łapią zębami ;) więc na razie widzą się przez kraty.

widziałaś kiedyś polowanie? bo mi się wydaje że nie - pies tropi i wystawia zwierze - tylko dzikarze mają bezpośredni kontakt z dzikiem (ale te psy nie muszą być rasowe, często to mieszanki ras od szczeniaka szkolone do podgryzania dzika po nogach..) wyżły aportują martwe już zwierzęta, ale NIE ZABIJAJĄ ICH! Od tego jest strzelba..
Jeśli na forum wyżłów też pisałaś takie farmazony to nic dziwnego że nie odpisali, bo widać że mało o wyżłach czytałaś - one słyną z tropienia i wystawiania zwierzyny, tak jak i setery.

z tego co pamiętam one są do zaganiania bydła i pracują tak jak dzikarze - lecą i z całej siły kąsają krowy po łydkach..

mi się wydaje że ty się nastawiłaś na pudla i teraz w każdym psie szukasz pudla ;) i dlatego masz takie kłopoty ;)



Śnieżynka - 18-06-2010 09:26
a po drugie pies myśliwski nawet jak złapie ptaszka żywego czy królika zerszta ostatni oglądałam na jakims kanale polowanie na króliki i psy same zdąrzyły złapać królika zanim go odstrzelili :) królik dotarł do mysliwego żywy w pysko bez straty żadnego kładka taki pies nie ma prawa zrobić krzywdy zlapanemu zwierzakowi :) popytaj na tollerkowym na dgm tam jest hodowczyni ktora ze swoimi tollerkami ma proby polowe :) i popytaj jak szkola :) to wymysly o zabijaniu zwierzat przez psy mysliwskie ci przejdzie.

P.S. Prosiaki zdąrzą Ci zdechnać zanim psa wybierzesz w tym tępie :D



sachma - 18-06-2010 09:42
co by było gdyby taki pies nadgryzał złapaną zdobycz :D myśliwy nie zadowoliłby się zagryzionym rozszarpanym królikiem :P przecież nie o to chodzi żeby "wyrywać" resztki psu z pyska ;) dobrze wyszkolony pies nie ma prawa wbić nawet jednego kła w zwierzę - jedyne rany mogą być po naboju ;)



filodendron - 18-06-2010 09:42
No bo też problem z psami myśliwskimi nie polega na ich chęci mordu tylko chęci do tropienia - mówi się, że nie są psami dla początkujących, bo tę chęć pracy trzeba jakoś zagospodarować. Zaniedbany wychowawczo pies myśliwski sam sobie będzie szukał zajęcia - pogoni za zapachem, ucieknie, ogłuchnie na komendy. Przeciwieństwem wyżła, którego wspominałam wyżej, był seter pozostawiony sam sobie - był traktowany jak kanapowiec z zerowym zapotrzebowaniem na ruch i ześwirował kolokwialnie rzecz ujmując.



Gośka - 18-06-2010 10:02
To ja pudelka po raz kolejny odradzam, moje pudelki łapią i rozszarpują i nie tylko moje... Moje mają na swoim koncie - kury, ptaki, myszy, węże... żadne z tych zwierząt po spotkaniu nie wyszło w całości ze spotkania. Historię kotka sąsiadów który wszedł sobie na podwórko z 5 dużymi białymi pudelkami już opowiadałam - ciężko było doprać futerka pudelków ;/
Nawet Mokra jakiś czas temu upolowała sąsiadowi kurę, zabiła i pilnowała.



sachma - 18-06-2010 10:23
Gośka, mi się wydaje że tak jest z każdym psem który nie jest nauczony od szczeniaka że małe zwierzęta to członkowie stada.. Lenny np nie jest agresywny do szczurów, ale jest w takim wieku że podczas zabawy daje z siebie wszystko i może po prostu zabić małe zwierzę, ale mam nadzieję że skoro już teraz odnosi się do szczurów jak do innych psów, to później będzie łatwiej go do nich przystosować. Atos np nie poluje - on wystawi pogoni, ale jak dopadnie to nie tknie.. ale już np Dino (ONek) ma na koncie szczury/jeże/jaszczurki czy kota.. ale mieliśmy kiedyś ONka który znalazł małe kotki i w pysku przyniósł je do domu, dogrzewał je i mył.. raz przyniósł też gołębia który wyleciał z gniazda.. też tylko trochę oślinionego.. ale to był pies który kochał wszystkich i wszystko i do głowy by mu nie przyszło że żywemu zwierzęciu można zrobić krzywdę! no i był takim z nosicielem.. ale już np nasze kaukazy w młodości przyniosły mi małe myszki - jeden przyniósł nadgryzioną, drugi nietkniętą.. dużo zależy od psa i wychowania..



Gośka - 18-06-2010 11:01
domowe kotki są bezpieczne ;p



Lottie - 19-06-2010 12:42
Hej :)

Aaa to mi dużo wyjaśniło, nie wiedziałam że wyżły muszą przejść te "próby pracy" aby móc je rozmnażać. Uważasz że samo wychowanie oduczy go polowań? Jeśli tak jest byłoby super :-)

Ja oczywiście nie chcę polegać tylko na sobie, myślałam o psim przedszkolu i potem być może o jakiejś tresurze, a już na pewno o agility (bardzo mnie to pocieszyło że one też mogą to trenować :multi:).

Hmmm może masz racje... ja po prostu pamiętam jak poprzednia sunia pilnowała moich świnek i nie ruszyła ich choćby niewiadomo jak w okół niej biegały. A z żółwiem lądowym to już w ogóle była niepobita bo wiecie co robiła? Zółwie lądowe jak wiadomo mogą bardzo szybko się przemieszczać. Kiedy mojego Kube sadzaliśmy na trawie, trzeba było go non-stop obserwować a wystarczyło na 5 sek odwrócić wzrok i już go nie było widać, bo nie dość że szybko chodził, to jeszcze zlewał się z otoczeniem. Odkąd mieliśmy Wikusie nie musieliśmy go pilnować wcale bo Wika zawsze się obok niego kładła i patrzyła jak zjada trawkę. Kiedy postanowił gdzieś pójść to wstawała i patrzyła jak daleko odchodzi. Gdy był już od niej dobre 2-3 metry to wstawała i znowu siadała obok niego czekając czy pójdzie dalej czy nie. Jak maszerował dalej to ona za nim, a jak postanowił się wygrzać na słoneczku lub zakopać, to ona się kładła obok i leżała przy nim tak długo póki nie zabraliśmy go spowrotem do terrairum . Dzięki temu zawsze wiedzieliśmy że tam gdzie jest Wika, tam też jest Kuba i ona ani razu nas nie zawiodła pod tym względem, nigdy nie odbiegła sobie do innych psów ani nic z tych rzeczy! To było coś niesamowitego, wszyscy ją podziwiali, zwłaszcza że przy tym nie szczekała, nie chciała się z nim bawić tylko tak dostojnie go stróżowała. I nikt jej tego nie uczył, my nawet nie wpadliśmy na pomysł że pies mógłby być pasterzem żółwia :loveu: Wika była tak idealna że mając ją w pamięci, oczekuję teraz "niewiadomo czego"...

Tak, ja wiem że wychowanie od małego dużo daje, ale po prostu boję się tego że jak jakiś pies ma w genach polowanie bardziej utrwalone niż inny to nawet wychowanie nic nie da (np. czytałam gdzieś że charta albo terriera nie da się przyzwyczaić do kotów czy małych zwierząt domowych i oduzyć polowania na nie). Pudelki to są teraz pieski do towarzystwa, one już nie polują chyba i nie szkoli się ich pod tym kątem? Myslę że ich instynkt polowania jest trochę słabszy niż u innych psów polujących? Jak będę miałą szczeniaka też nie będzie mógł być wolno puszczony kiedy świnki będą biegać, ale tylko będą mogli kontaktować się przez kratki klatki. Tylko chodzi mi o to że jak już dorośnie i się uspokoi to żeby można było świnki puścić na dywan, a pies niech w tym czasie sobie leży na posłaniu i nie zwraca na nie uwagi lub spokojnie obserwuje :-)

To prawda nie widziałam polowania nigdy i nie wiem za bardzo na czym polega oprócz tego że strzela się do zwierzyny... BARDZO mnie uspokoiłaś tym opisem, naprawdę mi ulżyło nie wiedziałam że psy nie mogą brać udziału w zabijaniu zwierzęcia, a mają je jedynie zaaportować i ewentualnie wystawić :multi: A co do tematu o wyżłach to może powinnam napisać do moderatora żeby go usunął? nie wiedziałam że to co napisałam jest głupie :oops: nie sądziłam że ktoś zignoruje pytania dlatego że są mało profesjonalne... Szczerze powiem że przeczytałam o wyżłach niemieckich kilka stron internetowych z opisem rasy i tam nic nie było o tym żewyżeł nie zabija zwierzaka, tylko że mają pasję do polowania, że uwielbiają to robić i że są do tego stworzone.. to właśnie mnie trochę przeraziło no ale skoro można je tego oduczyć i jakoś uspokoić ten instynkt to jestem dobrej mysli :-)

Tak naprawdę moim pierwowzorem i ideałem jest Wika bo to pierwszy i jedyny pies jakiego miałam, ale to prawda że pudel bardzo ale to bardzo mi podpasował zarówno pod względem opisu charakteru jak i wyglądu :loveu:

Myślę że im to nie grozi, mają dopiero roczek i jeszcze wiele lat życia przed nimi :-D

Ok no to będę musiała może uczyć go szukania jakichś zaginonych rzeczy albo coś? Nie wiem czy to jest wykonalne, no ale pies tropiący nie musi chyba tropić wyłącznie zwierzyny łownej?

Hej no to może nie nauczyłaś ich że nie mają gonić i atakować innych zwierząt? W sumie moja Wika do naszych domych zwierzaków była łagodna ale kiedyś jak byliśmy na wakacjach zadusiła pewną kurę i przyniosła nam ją w zębach (to było słodkie z jej strony ale i masakryczne zarazem). Może niektóe psy po prostu rozumieją że zwierzaki w domu to ich stado, a te same zwierzaki poza domem to już można na nie polować???

To by było na tyle moich wypocin, mam nadzieję że tym razem nie zraziłam was swoim brakiem doświadczenia :)




Equus - 22-06-2010 16:03
Mówienie w tej chwili o pudlu, że to pies myśliwski to gruuuuba przesada i trzeba się nieźle napocić, żeby zrobić z pudla dobrego psa polującego ;)
Kiedyś GPooLCLD wstawiła link do strony ludzi, używających pudli do polowań ale z ich opisu wynikało, ze to raczej dlatego, że są miłośnikami pudli i polowań i chcieli to połączyć i że się da ale inne rasy są do tego o wiele lepsze :D


dużo zależy od psa i wychowania.. Otóż to - moje wszystkie pudle jakie miałam w życiu, wychowane z innymi zwierzętami nigdy nie mordowały zwierzątek, pierwsza pudlica wychowywała razem z moją kocicą jej kociaki i były "najlepszymi przyjaciółkami", a moja szczurzyca latała po grzbiecie naszej Pusi. Pudlica mojego dziadka też uwielbiała wszystkie stworzonka. A pudle które są teraz w mojej rodzinie śpią z kotem w jednym łóżku i ze świnkami mogę je zostawiać w jednym pokoju bo nie uważają ich za materiał do polowań. I tak po prostu od szczeniaka wychowane z innymi zwierzętami nie musiały być nawet korygowane w tej kwestii.



GPooLCLD - 27-06-2010 17:43

Mówienie w tej chwili o pudlu, że to pies myśliwski to gruuuuba przesada i trzeba się nieźle napocić, żeby zrobić z pudla dobrego psa polującego ;)
Kiedyś GPooLCLD wstawiła link do strony ludzi, używających pudli do polowań ale z ich opisu wynikało, ze to raczej dlatego, że są miłośnikami pudli i polowań i chcieli to połączyć i że się da ale inne rasy są do tego o wiele lepsze :D
z pustego i Salomon nie naleje ;)



Ilka21 - 07-07-2010 11:51
Na 13 lipca jest poszukiwany pudel biały. Pudelek bedzie potrzebny na ok 2 godz. oczywiście z wynagrodzeniem za pracę w roli gwiazy reklamowej czy filmowej bo już nie dopytywałam koleżanki.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pspkrajenka.keep.pl



  • Strona 44 z 44 • Znaleźliśmy 19150 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44
     

     


     

     
    Copyright 2003. Notki końskim kopytkiem napisane...