ďťż
 
 
   Sunia Kiwi w domku swoim własnym :)
 
 

Podobne

 
    
 

 

 

 

Sunia Kiwi w domku swoim własnym :)





loozerka - 30-12-2006 20:49
Ja nie wiem, czy ostatecznie sylwestra nie spedze na dogo, albo w innej formie przed komputerem- rozebrało mnie choróbsko-ale tym, z ktorymi się nie zobaczymy zyczę najwspanialszego kolejnego roku, cudownej zabawy sylwestrowej, wszystkim bezpanskim psom- znalezienia domków i tego, byśmy mieli jak najmniej zajęć przy tych chorych i potrzebujących :)





Agnie Koty - 31-12-2006 10:02
to może i ja zajrze na dogo z przyjaciółką, jak będę w stanie, oczywiście.



Jowita Poznań - 31-12-2006 11:24
Ja rowniez ciotki zycze wam Szczesliwego Nowego Roku! I Spelnienia Marzen! :laola:

Tylko nie wypijcie za duzo ;)
:knajpa:

Co do Kiwaczka- piekna z niej babka!!!
Kiwuniu zebys ty domek na nowy Rok znalazla! Tego Ci ciotka Jowita zyczy :)



Agnie Koty - 31-12-2006 16:33
A ja życze ciotce Jowicie lekkiego wyładunku,:evil_lol: ! Bawcie się dobrze kochani! Wszyskiego co najlepsze w Nowym Roku!:BIG: :BIG:
Aha, Kiwi zaczeła szampańską zabawę już nad ranem. Sadza zrzuciła bombki z góry choinki a Kiwka rozgryzła je w drobny brokat. Spokojnie, nie nażarła się, jest na to zbyt yntelygentna......





loozerka - 01-01-2007 09:36
Cz reszta zabawy byla równie "bombowa", co ta poranna :D?
Jak tam Nowy Rok?
Ja tam spędzam w milczeniu, bo mimo zapowiadającej się glosno choroby nie mogłam odmowic sobie wyjscia- no i dzisiaj nie mowie, gardlo potraktowane jakimis ginami z tonikiem- musujące, szampanami-musujące i papierosami, ktorych zwykle nie musi znosić- odmówiło wspołpracy :D ale co tam, fajnie było !!



Agnie Koty - 01-01-2007 10:29
kurcze, loozerka. przypomnialaś mi o tym pysznym trunku, ginie z tonikiem i cytrynką... Ale ja najbardziej lubie to pić latem....
Kiwi zupełnie nie przejęła się fajerwerkami, zresztą chyba nie było ich słychać u mnie w mieszkaniu. W każdym razie jak wróciliśmy z najwyższego balkonu to chrapała w łózku Filipa. Za to Rydzyk miał przygodę swojego życia. wypuściłam go na chwilę o 19 tej a on gdzieś przepadł. Wrócił potem po pokazie sztucznych ogni i był nieco roztrzęsiony. Ale już doszedł do siebie.
Aha, nie mialam siły całkowicie sprzątnąć ze stołu, Sadza pozrzucała śliwki w czekoladzie /na szczęście tylko dwie/ i precelki. Kiwi bardzo zgrabnie rozwinęła je z papierków. I wlaśnie to szeleszczenie mnie obudziło.....



loozerka - 01-01-2007 18:34
Smakowało jej?? Czy wyrwalas psinie z takim trudem zdobyte łupy :D?
Ja gin z tonikiem lubie bardzo,ale często zapominam o tym drinku. Ostatnio przypomniał mi pobyt w knajpie, więc teraz jest na topie. Ale gazowane mi zdecydowanie nie posluzyło wczoraj ...



Figa Bez Maku - 02-01-2007 08:23
Witajcie cioteczki w Nowym Roku! To ja już wiem dlaczego Kiwunia przerosła Fiśkę , zresztą kiwi jest większe od figi:evil_lol:
Fizia je tylko dozwolone produkty a Kiwcia cukiereczki, śliweczki:eviltong: .....chociaż z drugiej strony to dziwne , bo podobno kradzione nie tuczy:crazyeye:
Agnie Kiwunia jest słodka i śliczniasta ( oczywiście nie tak śliczniasta jak Fizia:mad: ), możesz do jej zalet w ogłoszeniu dodawać ,że nie boi się huku! To wielki atut!



Agnie Koty - 02-01-2007 08:40
w zasadzie można też dopisać że żywi sie gołębimi piórami... Dzisiaj rano Rydzyk zamordował gołębia i zanim go uprzątnęłam /zamaskowalam dowody zbrodni/ to Kiwa chapnęła trochę piórek. Zaraz wrzucę ja na Trójmisto, może tam znajdzie sie koneser jej urody i charakteru....



Figa Bez Maku - 02-01-2007 08:47
Agnie teraz to już prawie na 100 % będę w najbliższy weekend w Grodzisku..tak więc chętnie spotkałybyśmy się z Wami tak jak poprzednim razem.. na zachętę dodam ,że nabyłam cyfrówkę. Nie jest to jakaś rewelacja ( Olympus) i nie bardzo można robić zdjęcia ruszjącym sie obiektom. Fizię musiałam przytrzymywac bo inaczej to wychodziła na zdjęciach jak duch:crazyeye: ale może coś uda się zrobić. wspólne zdjęcie kuzyneczek:multi:



Agnie Koty - 02-01-2007 09:24
tak się cieszę! w razie czego zwiążemy je do zdjęcia.:evil_lol: . ale zamiast parku proponuję ex ogródek jordanowski koło sądu, teraz tzw. hopki



Figa Bez Maku - 02-01-2007 09:33
Agnie nie znam tak dobrze Grodziska, przy jakiej to ulicy?



Figa Bez Maku - 02-01-2007 09:42
To jest tam przy Bartniaka? tam gdzie górki ( hopki?) przy rzeczce? i taki plac zabaw? Niedaleko park skarbków....właściwie jego przedłużenie?



Agnie Koty - 02-01-2007 12:22
Brawo Haniu! tak, to jest przy Bartniaka, tak, rzeczka jest, plac zabaw nowy jest, vis a vis sądu. hopki są, mój syn czasami tam skacze na rowerze. raz skoczył i był prawie tydzień w szpitalu.



Figa Bez Maku - 02-01-2007 13:10
Spadł z roweru, mówisz ...to brzmi bardzo zachęcająco:diabloti: Na szczęście Fizia nie jeździ na rowerze:evil_lol: Czy Kiwi jest chętna do szalonych zabaw z innymi pieskami ? No i czy okulary wreszcie potłukła?



Agnie Koty - 03-01-2007 09:40
tak naprawdę to Kiwi jest tylko takim gierojem na pokaz. Jak zostaje sama na podwórku /małe jest/ to zaraz przybiega na górę i piszczy pod drzwiami. A jak ja z nią stoję to nie mogę jej zlapać i niekiedy muszę ją wygarniać miotłą spod samochodu /czasami i ja się spieszę!/. Teraz mam na nią sposób, zostawiam drzwi wejsciowe otwarte i po paru minutach Kiwa jest na gorze. Aha, przed świętami zamonowali nam nową bramę, na dole są pręty między którymi przechodzą swobodnie koty a i Kiwa mogła się przecisnąć. Bałam się że ucieknie i strzegłam jak żrenicy oka. Ale teraz to już niemożliwe, rośnie jak oszalała!:evil_lol: Łepek tylko wystawia ku uciesze gawiedzi.
Haniu, wiesz jaka jest róznica między Kiwi a Figą? Kiedy mój szlafrok leżał na podłodze to Figa z nabożeństwem kładła się na nim. Kiwi go usiłuje rozszarpać. Myślę ze to też dowód miłości, :evil_lol: . Spi też pod moim łózkiem w nocy ignorując swoje poslanie z niebieskiego kocyka.



Lulka - 03-01-2007 09:58
Agnie - przeslij mi prosze fotki Kiwi to pozmieniam w ogłoszeniach



loozerka - 03-01-2007 10:42
Agnie, fajniutka ta Kiwi, taki rojber :))) A dowody milosci sa ewidentne :D



Figa Bez Maku - 03-01-2007 11:15
No tak ... Fizia faktycznie lubi leżeć na kapciach i innych częściach garderoby ( jak wyrzucam rzeczy do prania to Fzia ze mną segreguje, no i jak Madzia coś rzuci..choćby poduszkę. Ale to spanie pod Twoim łóżkiem...no no.. czy Kiwunia będzie chciała mieć inną pańcię?
Nie mogę się doczekać spotkania...już się cieszę:multi:



Figa Bez Maku - 04-01-2007 10:07
co to Kiwunia do Ciebie nikt nie zagląda? szykuj paseczki na spotkanie z kuzynką Figą. Ciekawe czy jesteście do siebie podobne...Spytaj Agnie czy możemy spotkać się w niedzielę 0 10 na tych hopkach... Jak ci się wiedzie u Agnie? Dobrze karmi? Mówi do ciebie "kochanie".. no przyznaj się tylko szybko zanim zerknie co my tu wypisujemy...



Agnie Koty - 04-01-2007 13:06
Agnieszce pasuje. Zatem o 10-tej w niedzielę na hopkach. Pozdro, nara i dozo! Kiwi



Figa Bez Maku - 04-01-2007 13:32
Pa Kiwuniu, poliż Agnie w nos od Fizi



loozerka - 04-01-2007 14:07
Kiwasku, stylu wypowiedzi to chyba od jakiegoś chmurnego młodzieńca się uczyłas :D...Zdolna dziewczynka ;)



Agnie Koty - 04-01-2007 18:39
wiesz, wiedzialam loozerko, że zwrócisz na to uwagę, khe, khe.
Kiwi chodzi od jakiegoś czasu na pejczu, ktory został mi po boksi bo to co robiła ze smyczką przechodziło ludzkie pojęcie.
może macie jakiś pomysł dlaczego nikt sie nią nie interesuje?
pamiętacie ze na ferie mialam wyjechać. otoz nie jadę. i to nie przez Kiwi, po prostu nie chce mi się!



loozerka - 04-01-2007 20:58
Nie wiem, czemu się nia nie interesują :(. Ona i ładniutka jest i nauczona juz czystości, nadal szczeniak, odrobaczona, zaszczepiona- nie powinno tak być.
A Fisia, tak szybko przeciez znalazła domek ....
na pewno nie przez Kiwi nie wyjeżdzasz? Bo jesli to przez nią miałabyś rezygnować, to coś by się myślało. A kiedys masz termin ferii?



Puchatek - 04-01-2007 23:34
518 post się zbliża więc domek powinien być tuż tuż
Gdzie jest poogłaszana ?



Figa Bez Maku - 05-01-2007 08:43
[QUOTE=Agnie Koty;2700093]tak naprawdę to Kiwi jest tylko takim gierojem na pokaz. Jak zostaje sama na podwórku /małe jest/ to zaraz przybiega na górę i piszczy pod drzwiami.
Agnie to nie strach to uczucie:diabloti:



Figa Bez Maku - 05-01-2007 08:46
no i masz ci los:oops: myślałam ,że uda mi się ładnie zacytować:mad: :angryy:



Puchatek - 05-01-2007 09:27
Pod Odpowiedzią jest taka opcja "Opcje zaawansowane". Tam znajdziesz więcej emotikonów (albo emotikon - chyba jeszcze nie ma ustalenia na ten temat) i opcję "Podgląd wiadomości". Wtedy zawsze możesz sprawdzić jak będzie wyglądała po wysłaniu.



loozerka - 05-01-2007 14:49
A jesli chcesz cytowac tylko częśc wypowiedzi i cześć usuwasz, musisz pamietać, by zostawic na poczatku [QUOTE] i na końcu [/ QUOTE] - chyba wycianjac troche tego, co napisała Aga, wycięłaś także końcowe quote :)



Agnie Koty - 05-01-2007 15:19
dopiero teraz mam net! :angryy: ta cholernica przegryzła wczoraj kabel! dywersantka jedna! idę z nią na hopki, trzeba ją zmachać



Agnie Koty - 05-01-2007 18:36
od dzisiaj Kiwi paraduje z nowiutką błyszczącą adresatką /jak to dobrze pogrzebać u siostry w biurku!/. spuszczona ze smyczy pilnuje się, niby sobie galopady urządza ale czuja ma gdzie jestem.
Jest poogłaszana na najbardziej popularnych portalach, pewnie coś by się jeszcze znalazło... Lulka miała zrobić aukcję z nowymi zdjęciami. Zobaczycie, to będzie jak grom z jasnego nieba.... I przyznam się, że ....boję się tego. Przy Fidze też tak miałam. Potem jak Hania napisala to było już z górki........
Loozerko, termin ferii jest jakoś pod koniec stycznia. Nie, Kiwa nie ma z tą rezygnacją nic wspólnego, zresztą, siostra przyjeżdża w tym czasie więc zajęłaby się . To byłoby spłacanie długów wdzięczności, khe. Zresztą, od poczatku byłam sceptycznie nastawiona do tego wyjazdu a Nina kiedy dowiedziała się ze nie ma tam lodowiska to fuczała gniewnie.



Lulka - 05-01-2007 18:46
nowe foty juz są :p
a jest na 4łapach i eurocity?
dam moze jeszcze do wyborczej na przyszły tydzien



Agnie Koty - 06-01-2007 11:16
a dawaj, Lulka , dawaj, i tak nikt jej nie chce. Na eurocity jest, na 4 łapy nie mogłam się dobić, jeszcze dziś sprubuje bo mój komp reaktywował się samoistnie.
Kupiłam Kiwce kość czekoladową, tak naprawdę wołową. Nawet jej pasuje. Moze kabel zostawi bo tata się załamie jak będzie musiał jeszcze raz lutować.........



Agnie Koty - 06-01-2007 23:27
http://img413.imageshack.us/img413/8191/obraz018gb2.jpg

kto pokocha ten melancholijny pychol?



loozerka - 06-01-2007 23:47
Ona jest coraz sliczniejsza i robi się taka chyba bardziej smukła niż byla. Bo na tych pierwszych zdjeciach to taka fast dziewczyna była, od zgniatania półdupkiem orzechów ;)
I ma przezabawne uszy, tak kapitalnie sie kładą na boki , cudowne psisko..
U mnie niestety zródło domków dla amsatowatych i bulowatych wysiadło, dziewczyna ma spore problemy osobiste i na razie przestała się udzielac. Mam nadzieje, ze wróci jendak na dogo, bo miała power niesamowity :)



Agnie Koty - 07-01-2007 11:28
Tak, Loozerko. Figa jest Danuśką a Kiwi Jagienką... Ale nie dajmy się zwieść... Właśnie wrócilam ze spotkania Bunia-Figa-Kiwi i musze przyznać ze to było Waterloo Kiwuni. O-MÓJ-BOŻE, w zasadzie to było Waterloo, Stalingrad i Litlle Big Horn w jednym! Kiwa bawił ale skoczność Fiśki, jej siła przebicia były zbyt wielkie. Cóż, gazela i mały słonik. Kiwka nie była gierojem, o nie. Raczej wody w uszki sie jej nalalo i może zrozumiała że numery z przyduszaniem, łapaniem za ogon przechodzą tylko z kotami.
Ale w sumie nieźle się bawiła, leży teraz pod kaloryferem i się suszy....
Puchatek wstawi później zdjęcia. Dobrze, że nie ma zdjęcia jak Bunia tarmosi Kiwkę ku niezadowoleniu tej ostatniej......:diabloti:



loozerka - 07-01-2007 14:16
Juz wiem, jak się bawiły i jak spotkanie przebiegło :))
W koncu Kiwasek smarkaty jeszcze, co tam bedzie starszym podskakiwał ??
A suszy się po....?



Agnie Koty - 07-01-2007 16:30
suszyła się po wgniataniu jej w mokrą glebę. na Mazowszu pada ostatnimi czasy



loozerka - 07-01-2007 17:14
To chyba jak wszędzie. Gangster to juz przywykł, ze ze spaceru nie wchodzi prosto do domu, tylko najpierw na rekach do brodzika, mycie podwozia i dopiero na pokoje.
Ale dzieki temu i wilk syty i owca cała, ja nie drże na spacerze, gdy zalicza wszelkie kaluże, błocka i utytła sie po pas, a on może sie wyszaleć.



Lulka - 07-01-2007 17:49
ale sie usmialam :evil_lol:



Figa Bez Maku - 08-01-2007 11:42
Może tego na zdjęciach nie widać ale Fizia i Kiwunia są właściwie prawie równego wzrostu i masy ( Fiśka ok. 15kg) . Tyle ,że Fizia jest bardziej chartowata a Kiwunia wilczasta. i Fizia ma zdecydowane paski a u Kiwci idą takimi smugami. A Uszęta ma Kiwusia przesłodkie.. zwłaszcza jak biegnie to jej lecą tak na jedną stronę. Figa była chyba tego samego zdania:diabloti:
Agnei Nince powiedz ,że zdjęć będzie więćej.. a jak Fizia ustatkuje sie to i jakieś portretowe może uda się zrobić. na razie to jest za szybka. Widziałyście ... na zdjęciach jest jak duch .. tylko smugę widać:crazyeye: :shake:



Figa Bez Maku - 09-01-2007 11:47
http://img404.imageshack.us/img404/6051/p1070081nx6.jpg
spotkanie z kuzynką z Afryki



Agnie Koty - 09-01-2007 12:10
jak patrzę na to zdjęcie to zaczyna mi się kręcić w głowie.



loozerka - 09-01-2007 14:13
Aga, heheh, masz zupełną rację, efekt karuzeli :D



Agnie Koty - 09-01-2007 17:34
Kto przygarnie Kiwi? Kiwi jest zdrowe, miłe, przytulaśne, kochane.
Domku, gdzie jesteś, hop, hop!



Lulka - 09-01-2007 18:18
zaraz sie pewnie domek znajdzie ;)



loozerka - 09-01-2007 20:45
Tez w to wierze, ona jest slicznotka. A dajcie link do jej aukcji na allegro..też ja pośledze cichutko...



Puchatek - 09-01-2007 20:58
Hej Kiwunia, 518 post minął a ty co ?
Szukaj domku psiczka.



Puchatek - 10-01-2007 11:56
Hej, co tak wszystkich wymiotło ?
Jowitka to rozumiem bo już pewnie w drzwiach stoi ale reszta ?



Jowita Poznań - 10-01-2007 12:41
a ja wlasnie jestem :)
tyle ze urwanie glowy bo trza wszystko na ostatni guzik pozapinac ;)

biedne moje koty tylko z Panem zostana- beda teskniec za Paniusia- szczegolnie Amisia bo to kotka Pani.



Agnie Koty - 10-01-2007 14:40
na balu byłam, psiakrew.



Figa Bez Maku - 10-01-2007 15:11
http://img174.imageshack.us/img174/7833/p1070085rv7.jpg
Masz Agnie na pociechę



loozerka - 10-01-2007 15:36
Agnieszko, i jak się bawiłas? A w ogole co to za dziwne bale do poludnia organizowane?



Puchatek - 10-01-2007 18:28
Pewnie szkolne u Ninki.



Puchatek - 10-01-2007 18:31
Jowitko, rozumiem że mężowi i kotkom trzeba na tydzień nagotować jakichś bigosów, gołąbków itp. w słoiki i do lodówki :evil_lol: .



Agnie Koty - 10-01-2007 19:13
tak, bal jakby biblioteczny czy coś w tym stylu. Będąc tam mialam taką fantazję co by było gdybym wpuściła w ten kolorowy tłum Kiwunię naszą kochaną.... I aż mi się gęba rozjaśniła w uśmiechu paskudnie....
Haniu, dzięki za fotkę, widać na niej jak Kiwa jest wypłoszona. a w ogóle to ona taki diaboł jest, trochę jakby umorusana na pyszczku, taki węglarz nieco. Ale nie macie pojęcia ile w tych 15 kg miłości, wdzięczności, radości życia i przywiazania do mojej skromnej osoby. Owszem, ma swoje bziki ale kto ich nie ma.... Jeśli jestem na podwórku z nią albo wchodze do domu i zostawiam jej drzwi otwarte to wszystko w porządku. Jeśli tylko wychodze za bramę i zostawiam ją samą na podwórku, następuje wtedy czarna rozpacz. Na szczęście nie wyje w domu i kiedy jest sama nie niszczy jak jakaś szalona anarchistka.



loozerka - 10-01-2007 20:26
Super sie o niej czyta :))) A pysio ma faktycznie taki uwęglony.
Kto chce psiaka, który pokocha całym sercem człowieka?



Agnie Koty - 10-01-2007 22:32
od wczoraj zauważyłam bardzo dziwne zachowanie Rydzyka w stosunku do Kiwy. Jeśli jest spokojna /tj. gdy nie usiłuje go tarmosić/ to mój ulubiony kotek łasi się do niej klasycznie, ociera się o nią, dotyka ją pyszczkiem. Wiem, pewnie zostawia na niej swój zapach. Kiedyś była taka firma Coty.....



Jowita Poznań - 11-01-2007 08:21
heh czyzby to milosc z tego Rydzyka pałała? :D :evil_lol:

Puchatku--> co do gotowania to skadze znowu- moj maz ma dwie raczki i potrafi cos sobie upichcic :evil_lol:
juz mu liste robie by nie zapomnial kotkom dac papu nalezycie- a on niedobry mnie podpuszcza i mowi ze raz na trzy dni nie zapomni :diabloti: ale wiem ze tylko sie ze mna przekomarza :evil_lol:



Figa Bez Maku - 11-01-2007 08:38
Agnie.. no w końcu marzec za pasem.....Rydzyk głodny nowości:diabloti:
No w końcu Kiwunia ma za co być wdzięczna to się nie dziw:loveu:



loozerka - 11-01-2007 08:48
Anie- Rydzyk promuje hasło- niewazny gatunek, wazne uczucie :D?
Widac Kiwasek taka atrakcyjna kocio-panna :D

Czy Rydzyk to kastracik? Jesli bylo mowione, sorry, umknęło mi :)

Jowitka, no włąsnie, jak tam Drakus pokastracyjnie- zmienił sie?



Jowita Poznań - 11-01-2007 09:21
Drakus zmienil sie w aniołka.
Najgrzeczniejszy kot pod sloncem, psoci ale tak zeby nic nie zniszczyc w mieszkanku :diabloti:
A Amisia- toz to czort wcielony!!! Jak zyje nie widzialam takiego kota- zaczynam rozumiec powiedzenie czarci pomiot :diabloti: :evil_lol:

co do Rydzyka to kastrat. Agnie juz pisala :)



Figa Bez Maku - 11-01-2007 09:53
Jak już weszłyśmy na taki ostry temat.. a co z Gansiem?Miałaś go ciąć?



Agnie Koty - 11-01-2007 12:22
taaak, Kiwa nic nie rydzykuje, wykastrowany ci on.
W zasadzie smutek mnie dziś ogarnął kiedy odkryłam ze moja ulubiona drewniana łyżka jest ogryziona dość ostro. nie żebyśmy jedli w tym Grdzisku drewnianymi łyżkami z jednej misy, po prostu do mieszania zup



Figa Bez Maku - 11-01-2007 12:40
Agnie ...chyba jednakowoż przejęły Cię te uwagi pani B.o prowincjonalnym Grodzisku:placz: :diabloti: ....skoro tak sie tłumaczysz:cool3: ......
Ja dzisiaj Fizi zostawiłam do ogryzania patyk na osłodę samotności.... Moze oszczędzi moje chochelki ( też do mieszania zup, kasz i innych ...naprawdę:razz: )



Agnie Koty - 11-01-2007 16:40
wiesz, lepiej pisać tak żeby było jasne, o tę chochlę mi chodzi,:evil_lol: . Ktoś przeczyta, potem mnie odwiedzi i będzie rozczarowany.....
Mam problem mały z Kiwi, nie moge jej złapać jak mamy iść do domu. Skradam się jak Ostatni Mohikanin a ona i tak jest szybsza. Te smakołyki na nią nie działają, Kiwi chce być na dworzu i już. Jakieś pomysły?:razz:



loozerka - 11-01-2007 17:59
Agnie- chyba jest coś, co Kiwi z jedzenia wielbi nad życie? Paróweczki, serek zólty, coskolwiek? NIe takie "fabryczne" smakołyki, Gangster je olewa całkowicie..
Wiec, jesli ma taką ulubioną rzecz- to bierz to na spacery, pokrojone w drobniutenkie kawałeczki, takie malenkie naprawde, żeby psa nie nakramic tym, bo to srednio zdrowe - ja np cienką parówkę kroje wzdłuż na 4, a potem na paski 3 mm, wiec to drobiazgi. Upchaj to w kieszeni, by łatwo było sięgnąc. Na spacerze wołaj Kiwi po 100 razy i więcej do siebie, jak podejdzie- mow "dobry pies" i od razu smakołyk do paszczy. Oczywiscie przywoływanie bez innego celu, tylko po to, potem Kiwi sobie dalej biega. Jak przypadkowo podejdzie do Ciebie, tak z własnej inicjatywy, to samo- dobry pies i smakołyk w mordke. I tak na każdym spacerze, codziennie, przez cały tydzien, kazdego tygodnia ( oczywiscie, ze wcześniej Kiwasek znajdzie dom ;) ). Pies nie moze przywoływania kojarzyc z pojsciem na smycz, a druga rzecz- smyczy z pojsciem do domu. Wiec jak podejdzie do Ciebie- smakołyk, co jakiś czas zapinaj smycz, pochodz troche odpinaj. Na smyczy tez wołaj, niech podjedzie do Ciebie- jesli masz dłuższą- i ten- smakołyk, dobry pies. Jak Kiwi nie podejdzie od razu po zawołaniu, a po drugim razie, czy obsikaniu wszystkiego wokoł- to samo - dobry pies i smakołyk. Po pewnym czasie psu się wytwarza odruch, przyjdzie do Ciebie na pewno, bo chce. Poza tym..niech nie wie, w jakim celu tym razem wołasz,a na pewno ma jak w banku, ze dostanie smakołyk.
gangster teraz jak go wołam, albo jak słyszy dobry pies, to od razu mu jezyk chodzi wokoł mordki, tak się oblizuje. To zupełnie od niego niezalezna reakcja. Wracam tez, w miare mozliwosci róznymi drogami do domu, by nie kojarzył- o , to miejsce, tu jestem zapinany, znaczy koniec spaceru. Wystarczy troche odmiany. jak to dziala przekonałam się ostatnio. Troche jestem przemeczona i zaczełam wpadac w sztampe z tymi powrotami i juz wczoraj zauwazyłam, ze w miejscu, w ktorym jest zapinany pdo kątem powrtou do domu, podszedł mniej chętnie.

Wiesz, ja mam polar i kurtke psiospacerową w kieszeni smakołykowej to juz trwale przetłuszczoną. Na szczęście z zewnątrz nie widac.

Mam wrazenie , ze parówki działają na wszystkie psy, mam juz obłaskawione chyba wszystkie okoliczne, a kazdy obcy, do ktorego wyciagnę reke na spacerze z gansgterem,a wiec reke oparówkowioną zaczyna wokół mnie tanczyc i wielbic moją kieszen :D CZasem sie zastanwiam co ludzie mysla o tym obwąchiwaniu mnie przez zwierzaki zbiorowym :D. Bywa tak, ze te obce zaczynaja sie wzajemnie przeganiac, a nawet odpychac gangstera ode mnie, a raczej od mojej kieszeni.



Agnie Koty - 11-01-2007 19:34
dobra, skoro biszkopty nie działają będą parówki, na koci ogon! Będę chodziła jak pani Helena, w jednej kieszeni parówki, w drugiej ryba a w torbie obowiązkowo saszetka kitekat dla kota-tułacza. Dzięki za dobre rady, jutro potrenujemy!



loozerka - 11-01-2007 22:23
Wiesz, jak byłam na swieta u rodziców, to wzięłam na spacer białą tak podrobina ( brak parówek ). I spotkalisy na spacerze przecudna 6-miesięczna sunię gończego. Psy sie zaczeły bawic, my z pania rozmawiac, ja oczywiscie nie mogłam sie powstrzyac by malej nie pogłaskac - ona wyczuła kiełbase- i dokładnie to, co pisałam- zaczeła wokól mnie tanczyc- zrestza razem z Gagsterem. Ta zabawy trwała długo, około godziny, ja im kawałeczki podrzucałam, a pani w miedzyczasie tez probowała dac to, co miała w kieszeni. Oba psy, w tym mała ją mowiac krotko olewały, natomiast ta jej, prawie na mnie wchodziła. W koncu pani nie wytrzymała i pyta, co ja takiego mam, bo ona jeszcze nie widziała, by ta mała tak o coś zabiegała. I pokazała, ze ona dla małej ma ciasteczka- nie wiem,czy psie, czy ludzkie, ale odpadły w przedbiegach z białą D:. Tylko moim zdaniem podstawa, by tego były malutkie kawałeczki, to paskudztwo, cała masa przypraw, konserwantów i wszystkiego co podnosi smak. Wieksza ilsoc mogłaby chyba jakiejs alergii nabawic. U mnie 1 cienka parówka schodzi tak na 2-3 dni.

Powodzenia Agnieszka :))



Figa Bez Maku - 12-01-2007 08:57
Mądrzy ludzie doradzają długą linkę trenerską i jak psio nie reaguje to można go "przywołać" do porządku. Fiśka ostatnio nie podchodzi jak wie ,że zapniemy smycz. Ale mimo wszystko nie ma większych kopotów. Smakołyk działa. Jeśli o dziwo nie ( lub skończyły się:oops: ) odwracam się i idę w drugą stronę, albo chowam się za drzewo i nie ma szans żeby nie przybiegła.
Ale Fiziuni zdarza się to rzadko , bo jest supersunią:cool1:( a co nie moge się pochwalić?)



Lulka - 12-01-2007 09:15
ma ktos wyborcza? czy jest ogloszenie o Kiwi? Mam nadzieje ze telefon sie rozdzwoni :lol:



Agnie Koty - 13-01-2007 14:02
nikt do mnie nie zadzwonił!



loozerka - 13-01-2007 14:08
Agnieszko, jak tajemniczo.....;)

I co, jest to ogłoszenie? Jakiś odzew może??
a w ogole chciałam zaprosić do galerii gansgtera, instrukcja obsługi w pierwszym poście- bo powstała galeria z innego wątku.
http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=32549



Agnie Koty - 13-01-2007 14:15
walczyłam z uciętym kablem tym razem przez tatusia....
jakaś pani miala się do mnie odezwać ale cisza jest, do Gangsa zajrze wieczorem, teraz szykuje sie do kina na Pachnidło. Ale jeszcze z Kiwi musze lecieć zeby była zmęczona jak mnie nie będzie. Jak spi to nie grzeszy. A wiecie, mój kolega spec od kompów się jej wystraszył, dokładnie jej zębów. Kły ma jeszcze mleczne, ech, niektorzy faceci są dziwni...........



Lulka - 13-01-2007 17:54
ojejku szkoda ze nbie zadzwonila ta babeczka :placz: :placz: :placz:



Agnie Koty - 13-01-2007 22:24
nie dzwoniła, niestety:-(



Lulka - 13-01-2007 22:29
wybrala cosik od Asi



Agnie Koty - 13-01-2007 22:46
:mad: :mad: :mad: :mad: :mad: :mad: :mad:
widać to nie było jeszcze to. Kiwi cos znajdzie, do licha, coś dla Kiwi musi się znaleźć.....



Lulka - 13-01-2007 22:53
ja tam mysle ze nie cos a super domek - dla super suni :lol:



Agnie Koty - 14-01-2007 18:19
Kiwunia prosi o domek!



loozerka - 14-01-2007 18:34
i to ładnie, z całego serca....swojego i naszego :)))

powiedzcie, czy Kiwi ma obecnie allegro?, pisze do dziewczyny, ktora sie tym zajmuje w sprawie innych psiakow, chce jej pokryc prowizje, to wrzuciłabym przy okazji Kiwaska....A dziewczyna naprawde robi fajne aukcje...



Lulka - 14-01-2007 19:19
ma allegro: http://www.allegro.pl/item157502293_...na_domek_.html

ale jakby cos ładniejszego zrobiła to prosiem bardzo :eviltong:



loozerka - 14-01-2007 19:31
Lulka, ta jest sliczna :))))
Po prostu nie widzialam tu linka niegdzie i w koncu nie bylam pewna, czy jest
a Zdjecie na ławie jest rozkoszne :)



Figa Bez Maku - 15-01-2007 13:25
He he.... czy koty potwierdzaja ,że "może mieszkać z kotami?"
Kiwi słodkie... oczaruj kogoś w parku... A Ninki koleżanki nie chcą pieska:diabloti: ? No oczywiście za zgodą rodziców:cool3:



Agnie Koty - 15-01-2007 17:55
czaruję, czaruję ale nic mi z tego nie wychodzi.



Figa Bez Maku - 16-01-2007 08:47
Agnie ... bo to nie Ty masz czarować:evil_lol: ... Chyba nie szukasz domku:diabloti: To Kiwunia ma czarować i oczarowywać:lol: :cool3:
A Ty masz teraz większe możliwości czynienia uroków .. bo masz czarnego kota:cool1: Wykorzystaj sytuację i magię Sadzy:multi:



Jowita Poznań - 16-01-2007 09:40
To ja tez bede uroki odczyniac- razem z Drakulem- jak Agnie polaczymy sily to w mig znajdzie Kiwasek domek! :)



Agnie Koty - 16-01-2007 10:47
mam również szklaną kulę i co? i co? i co?
Hania, a jak ta Twoja znajoma/magistrantka? gotowa na zapsienie?



Figa Bez Maku - 16-01-2007 10:58
He he.. ona tak .. jej mąż nie.:shake:
Agnie a używasz tej szklanej kuli i czarnego kota WE WŁAŚCIWY sposób? No? Samo manie nie wystarczy... musisz się trochę przyłożyć:p



Agnie Koty - 16-01-2007 14:16
nie będę się przykładać,wiesz co czeka czarownice.... Na dodatek mam też "Młot na czarownice", ciekawa lektura.
Kiwi padła pos pacerze na hopkach. Nina wzięła gwizdek, chowała się jej , potem gwizdała wściekle a Kiwa jej szukała. Wykończone wróciły obydwie......
Mąż nie chce, powiadasz. Mój mąż też niczego nie chciał, psa, dzieci, kotów, domu w którym mieszkamy. A proszę..., na wszystko musiał się zgodzić.



Agnie Koty - 17-01-2007 08:27
Kiwi mówi wszystkim dzień dobry! w piątek będa nowe zdjęcia!



loozerka - 17-01-2007 08:43
Kiwasku, dzien dobry i szukaj domku od rana, bo to sie robi coraz pilniejsze, musisz wrastac w nowy domek, swój stały, jedyny :)



Figa Bez Maku - 17-01-2007 08:47
Ha Agnie .. mój też nie chciał psa i też nie miał wyjścia, ale to delikatna dziewczyna i jeszcze mlodziutka... niedoświadczona czarodziejka... a ja to wiedźma z długim stażem...



loozerka - 17-01-2007 08:50
a u mnie to było jeszcze lepiej- JA nie chcialam po kolei myszy, chomika, królika, kotów, psa.... i jakos sie trafiły :evil_lol:



Puchatek - 17-01-2007 11:04
A tak na marginesie Agnie, jak film? Bo czytałem recenzje które nie zostawiły na nim suchej nitki.



loozerka - 17-01-2007 11:34
Wiedzialam, ze coś mi umknęło..!!!! juz dawno miałam zapytac, na czym byłas Agnie :D



Jowita Poznań - 17-01-2007 12:38
filmu nie widziałam, no i pewnie przez jakis czas go nie zobacze ;)

ale powiem Wam szczerze ze ksiazką " Pachnidło" byłam dobre pare lat temu zaczarowana. Przeciez ona jest genialna... trzyma w napieciu, nie sztampowa. Mi sie bardzo podobała- nawet chyba ze dwa razy przeczytałam.

Nie wiem co stworzyl rezyser filmu, wiec trudno mi sie odniesc jak sie ma ekranizacja do dzieła.



Agnie Koty - 17-01-2007 12:43
buuu, a mnie ta ksiązka się nie podobała. Ale wiem ze inni tak. i mnie nie trzymala w napięciu, ale klimat musze oprzyznać, oddany był świetnie.
My tu sobie ofilmach, o ksiażkach, a Kiwi szuka domu!



Puchatek - 17-01-2007 13:08
A czy ktoś właściwie pytał Kiwi czy ona jeszcze szuka domku? Bo tak naprawdę to my szukamy a ona być może uważa że znalazła :diabloti: .



Figa Bez Maku - 17-01-2007 14:37
Nie no Kiwuniu musisz brać pod uwagę ,że inne pieski też czekają na tymczas u Agnie:cool1:



Lulka - 17-01-2007 20:12
Agnie daj znać ile Kiwi ma jeszcze czasu? :cool1:



Agnie Koty - 17-01-2007 20:51
Jezus Maria, Lulka. przecież ona ma tu zostać aż znajdzie docelowy dom! psa nie oddam na inny tymczas bo stanie się psychopatką... Zresztą, liczyłam się z tym że to nie bedzie hop siup.
Jutro wraca siostrzenica, zrobi jej zdjęcia ktore ci wyślę.
Zaraz , zaraz, jak to było ...Szukajcie a znajdziecie, proście a będzie wam dane. Spokojnie, dom dla niej gdzieś jest. super dom z super ludźmi.....



loozerka - 17-01-2007 21:01
Kiwasku, wyskakuj szczeniorku na pierwszą stronę, może wypatrzy Cie domek jakiś ukochany...:)
Haniu, Jowita, Puchatku, nie chcielibyście banerka z kiwi, zeby ja ogłaszac gdzie się da? Troche chodzicie po innych watkach, to moze kliknie na Was ten włąsciwy człowiek?
Bo moj podpis to juz zafajdany, jak sto diabli..



Agnie Koty - 17-01-2007 21:10
ja mało chodze. ale tez bym chciała banerek. tylko czy będę go umiala zamontować?:oops:



loozerka - 17-01-2007 21:40
Agnieszka, bedziesz umiala...to proste :)
Sorry, ze nie zauwazylam, ze Ty nie masz, jakos oczywiste mi sie wydało, ze ja promujesz :D
Idę zamówić banerek, bo ja sama nie umiem robić..



loozerka - 17-01-2007 22:18
Jakies sugestie co do napisu na banerku? Cos krótkiego, chwytliwego,. co przyciagnie na watek...chetnych do adoptowania dzieciaka :)?



Lulka - 17-01-2007 22:24
oj to dobrze bo juz zaczelam sie martwic skad ja teraz na jakis hotel wezme :razz:
ale swiete słowa...szukajcie a znajdziecie

czy Kiwi ma juz szczepienie na wscieklizne?

i czy ma jeszcze jedzenie? bedzie z aukcji moich ksiazek pare zetow...cos tam dorzuce i bedzie na kilka kilo :evil_lol:



Kasia25 - 18-01-2007 00:05
http://images4.fotosik.pl/291/d7ecbd6f1160ccb6.jpg

Loozerka!!!!!!!
Nie wiem, nie mam pomysłu doradźcie mi cosik:p



loozerka - 18-01-2007 00:10
ale mi tam sie podoba...:) Mam nadzijee, ze pozostałym tez, ale one spie juz te cioteczki tutejszowatkowe i wujaszkowie...Jutro zagonie do wkładania w podpis :)



Kasia25 - 18-01-2007 00:11
To co narazie zostaje, tak? W razie co, Wiesz gdzie mnie szukać:evil_lol:



loozerka - 18-01-2007 00:50
http://images4.fotosik.pl/291/d7ecbd6f1160ccb6.jpg



loozerka - 18-01-2007 00:55
to teraz tak- taki banerek, jak w poście powyzej mozna sobie włożyc do podpisu. Robi sie to tak- otwiera sie panel sterowania, edytuj podpis i tam w okienko trzeba wkleić banerek- jesli ktoś korzysta z IE, to mozna to zrobic zwyczajnie myszka "kopiuj" na banerku- wklej w okienku.
Ale mozna tez poniższy kod skopiowac do okienka podpisu usuwając spacje w nawisach kwadratowych- przed i po napisach URL i IMG. Po zapisaniu zmian, banerek bedzie na swoim miejscu :)

[ URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=34006"][ IMG]http://images4.fotosik.pl/291/d7ecbd6f1160ccb6.jpg[/IMG ][/URL ]



Figa Bez Maku - 18-01-2007 09:01
Loozerko....że coś jest łatwe niech jeszcze raz usłyszę:angryy:
to taki wierszyk o Tobie napiszę...........:mad:



Figa Bez Maku - 18-01-2007 09:03
Mrugnęłam prawym okiem na kiwi.. zapisz. Zadowolona ,że tak dobrze mi idzie wlazłam na edytuj podpis.. super I JAK MAM WKLEIĆ?:mad: napis wklej jest na szaro ( tak jak i ja):placz: . Mogę tylko zrobić " usuń":placz: :shake:



Agnie Koty - 18-01-2007 09:11
Boże w niebiesiech, Lulka! Hotel? Nawet gdyby chodziło o Marriott, ten apartament prezydencki, to ja bym jej nie oddała! Na karmę mam, Kiwa z głodu nie przymiera, wrecz przeciwnie, zdarza jej się zostawić coś w misce. Na bazarek też coś wystawię tzn. ksiązki. Co do wścieklizny to jakoś nie mozemy dojść do gabinetu :oops: . Gdyby szła do domu to zrobię to w ciągu 5 miunut, psiakrew. tak, tak, zrobię to w najbliższym czasie.
Aha, absolutnie nie przypomina amstaffa czy innego stafforda. Klasyczny kundele, mieszanka wielu ras. Duża będzie, zębiska ma jak wilk. Właśnie wychodzą kły....



Agnie Koty - 18-01-2007 09:13
ale jestem genialna, udało mi się od razu. Kiwi Was pozdrawia, wlasnie chrapie obok...



loozerka - 18-01-2007 09:34
Hania, zapomniałam, ze nie zawsze tu myszka dziala, wiec zrób kopiuj, wklej z klawiatury.
Zaznacz tekst ,wybierz z klawiatury ctrl+c , potem przejdz do okienka z edycją podpisu tam kliknij myszką i z klawiatury wybierz ctrl+v no i trzeba te spacje pousuwać :)
Hania, to naprawde nie jest trudne...czasem tylko coś sie omsknie :)))



Figa Bez Maku - 18-01-2007 09:56
Komputer mnie przezywa: invalid file:angryy: jak kasuje spacje . A jak nie kasuje to jest pusto..........na podglądzie. Może jutro wzrośnie mój potencjał intelektualny



Figa Bez Maku - 18-01-2007 10:00

ale jestem genialna, udało mi się od razu. Kiwi Was pozdrawia, wlasnie chrapie obok... A ta jeszcze się chwali
żeby człowiekowi dowalić



Figa Bez Maku - 18-01-2007 10:14
A w ogóle to mam taki zapis:
Zasady Postowania
Możesz wysyłać nowe wątki
Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Możesz edytować swoje posty

--------------------------------------------------------------------------------

vB code jest On
Uśmieszki są On
[IMG] kod jest On
HTML kod jest Off
No to by się zgadzało.. bo avatarek też chciałam wkleić i nie udało mi się .. ale uznałam ,że coś pohetałam z rozmiarem i odpuściłam.. Skąd ta dyskryminacja? czegos nie dopatrzyłam?



Puchatek - 18-01-2007 10:57
Dziwne że Wam się udało. Ten banerek jest trochę za ciężki. Można ładować obrazki tylko do 19,5kB a on ma 20.1kB. Ja dostałem właśnie taki komunikat (zbiór jest za duży). Musisz wkleić w pierwszej ramce ale tylko adres obrazka czyli http://images4.fotosik.pl/291/d7ecbd6f1160ccb6.jpg



Puchatek - 18-01-2007 11:06
Wycofuję to co napisałem. Wtedy będzie obrazek ale bez linku.



Puchatek - 18-01-2007 11:47
Ciekawe. Na podglądzie mam podpis a tu nie



Puchatek - 18-01-2007 11:48
No patrzcie. Ujawnia się dopiero w nowych postach a nie tak jak awatar we wszystkich



Puchatek - 18-01-2007 11:50
Figa robisz tak.
Na banerku Kiwi klikasz prawym klawiszem myszy i wybierasz Kopiuj
Idziesz do edycji podpisu.
Klikasz główne okienko żeby pojawił się kursor
Następnie prawy klawisz myszy i Wklej



Figa Bez Maku - 18-01-2007 12:14
Najgorsze ,że właśńie tak zrobiłam i nic się nie pojawiło



loozerka - 18-01-2007 12:20
hmm, moze coś masz przestawione w ustawieniach forum w swoim profilu, zerknę w domu, co moze miec na to wpływ, bo teraz nijak nie mam czasu..
Ale to dziwne, że nie ładuje Ci sie ani avatarek ani banerek...
A moze masz coś w przegladarce w pracy poblokowane, ze funkcje jakies nie dzialaja....choc jednak wyglada to na forum...



Puchatek - 18-01-2007 12:41
Ale nie pojawiło się w okienku w którym kliknęłaś czy na podglądzie czy ani tu ani tu? Na końcu trzeba oczywiście zrobić jeszcze "save"



Figa Bez Maku - 18-01-2007 12:50
tak to wyglądało jakby w ogóle się nie skopiowało ?bo jak wchodze na okienko i klikam prawym oczkiem to mam tylko opcje usuń inne są nieaktywne....naciskanie cv nie daje zadnego efektu.. okienko nadal jest puste. A jak mrugam prawym oczkiem na kiwi to wchodzę na kopiuj więc chyba robię to dobrze? Naciskam już bardzo mocno.



Figa Bez Maku - 18-01-2007 12:57
Spróbowałam JESZCZE RAZ z tekstem i starannie skasowałam wszystkie spacje....no i..
to chyba prawda o tym pukaniu i dawaniu



Figa Bez Maku - 18-01-2007 12:58
Ale jak wam się odwidzi i zechcecie zmieniać banerek to nie ręczę za siebie:mad: :diabloti:



Agnie Koty - 18-01-2007 14:24
zapomnialam napisać ze banerek jeśt śliczny i serdeczne dzięki za niego Kasiu! wieczorem wstawię nowe foty i Lulce wyślę. a na razie dematerializuję się.



Kasia25 - 18-01-2007 14:29
Sunia śliczna, to i banerek ładny. Jakby jeszcze był jakiś potrzebny to dajcie znać. A KIwi życze powodzenia!!!!!!



loozerka - 18-01-2007 14:47
hania...rany, coś mi znowu umknęło..jakie pukanie i dawanie ? I widzisz, dałas rade...ja zaraz ide prosic o jakies 3 banerki kolejne, zeby stopien trudnosci zwiększac ;)



Kara. - 18-01-2007 17:43

Zaraz , zaraz, jak to było ...Szukajcie a znajdziecie, proście a będzie wam dane. Hi hi Chyba o to chodzi:evil_lol:Tylko nie wiem co z tym pukaniem:eviltong:

Ale ja z innej beczki.Co się dzieje z tą druga pręguską? Może było coś o tym ale ja nie doczytałam:shake:



Agnie Koty - 18-01-2007 19:05
jakie znowu pukanie? chyba "kołaczcie a będzie wam otworzone", khe.
nie wiem co jest z drugą pręgą, podobno była dla kogoś odłożona.
aha, u mnie panuje totalny chaos. koty zawładneły kuchnią, Kiwi trzyma się generalnie Ninki. Zauwazyłam że robi się z niej kotopies, zaczęła wchodzić na parapety, :diabloti:
Natomiast gdyby tu był jakiś purysta to niech mnie nie linczuje za błedy ortograficzne ale walcze z ortografią mojego syna i po prostu mnie się udzieliło. wkrótce mi przejdzie.



Lulka - 18-01-2007 19:24
druga nadal w schronie :shake:
nie wiem czemu nie ma chetnych na nia, jesli sliczniutka i wesoła i bedzie naprawde malutka

http://i9.photobucket.com/albums/a98...1/schron14.jpg

http://i9.photobucket.com/albums/a98...1/Dropsia2.jpg

http://i9.photobucket.com/albums/a98/viva21/Dropsia.jpg



loozerka - 18-01-2007 19:44
Ale też juz duża dziewczyneczka....:) Kurcze, a mogła miec dom, tylko ponoc juz ybla wybrana, eche:(



Agnie Koty - 18-01-2007 19:48
http://img176.imageshack.us/img176/3538/pict8003gy3.jpg

a to Kiwi



Kara. - 18-01-2007 20:19
Hi hi ale kontrast:crazyeye:
Może tej drugiej założyć osobny wątek?Nie wierzę, że się ktoś nie znajdzie.



Agnie Koty - 18-01-2007 20:30
http://img239.imageshack.us/img239/6892/pict8006he7.jpg

szkoda tamtej suni, czyżby rynek nasycił się pręguskami?



Agnie Koty - 18-01-2007 20:31
http://img176.imageshack.us/img176/3035/pict8010rk0.jpg

nawet nie wiecie ile zachodu było żeby zrobić te marne zdjęcia...



loozerka - 18-01-2007 22:42
Agnieszka, wiemy, wiemy, a własciwie domyślamy się :D
I żadne marne, ona naprawde jest ładniusia sunieczka bardzo, musi znalezc domek, ale to juz!



Puchatek - 18-01-2007 23:08
Ja też wiem bo przecież też próbowałem



Figa Bez Maku - 19-01-2007 08:36

Hi hi Chyba o to chodzi:evil_lol:Tylko nie wiem co z tym pukaniem:eviltong:
No ...albo w klawiaturę albo we własną głowę dla pobudzenia leniwie obracających sie szarych kółeczek...



Figa Bez Maku - 19-01-2007 08:40
Agnie Kiwiasta zdecydowanie zmienia sie z kluchy w makaron typu nitka. Wysmuklała, spoważniała.. śliczna. A mniejsza hienusia to taka bardziej w typie Fini.. i też ogonek ciachnięty. Co jest?:mad:



Lulka - 19-01-2007 08:44
jaki ciachniety? ma swoj caly ogonek :evil_lol:



Figa Bez Maku - 19-01-2007 09:02
Masz Ci los ... to suniątko ma taki krótki merdaczek?:crazyeye:
Albo może to taki skrót na zdjęciu?:shake:



Agnie Koty - 19-01-2007 09:12
też mi się wydawało że ogon cały jest, tylko taki niewykształcony. za to Kiwa ma ogon jak pejcz, jak chlaśnie po nogach to od razu człowiek się prostuje. nie wiem jak tam u Was ale tu w G. było dość wietrznie ale Kiwi to nie obeszło. Spała twardo do rana.



Agnie Koty - 19-01-2007 09:14
no, Jowity nie ma na forum, chyba nastąpiło już to szczęśliwe wydarzenie......



Figa Bez Maku - 19-01-2007 09:22
He he Agnie widzę że myśłimy kompatybilnie.....o Jowicie:evil_lol:
No właśnie maleństwo powinno mieć swój wątek.. delikatna mała wielkooka sukienka ( to określenie Madzi na małą sukę:evil_lol: )



loozerka - 19-01-2007 09:27
Madzia kapitalne okreslenia znalazła...:D , bardzo mi sie podoba sukienka. A malutka chudziutka sukienka powinna miec watek, na tym raczej domku nie znajdzie ..



Figa Bez Maku - 19-01-2007 12:03
Jakieś sugestie co do imienia? A w ogóle to ona biedulka cały ten czas w schronie przesiedziała?



Figa Bez Maku - 19-01-2007 12:05
coś małego i delikatnego....hm... Morwa?



Puchatek - 19-01-2007 12:18
Ale to musi być pod kolor. Może Pestka.



Puchatek - 19-01-2007 12:22
Albo Szyszka. A Kiwi to powinna być Ananas (chyba bardziej oddaje jej charakter)



Puchatek - 19-01-2007 12:24
Z brązowych może być jeszcze Daktyl ale to bardziej do pieska.



Kara. - 19-01-2007 12:24
Albo Coco od kokosa (lub od Chanel:evil_lol: )



Puchatek - 19-01-2007 12:26
No i jeszcze Kawa.



Figa Bez Maku - 19-01-2007 12:27
Myślałam i o Pestce:lol: Ale może ona ma już imię?
Na Pigwę za delikatna.......może coś z jabłek? Alva?
Morela? za okrągłe.....coś chudego....Rodzynka... jakieś takie za długie.....:shake:



Puchatek - 19-01-2007 12:36
Kola, Koka, Korka (od korka, korek kolorystycznie bardzo zbliżony). I jeśli mnie pamięć nie myli to ktoś, już kiedyś proponował może nie do końca zgodne z kolorem, Pigwa.



Puchatek - 19-01-2007 12:44
Jeszcze może być Liczi ale jest okrągłe.



Agnie Koty - 19-01-2007 12:44
na pewno ma jakieś imię, na Boga. Kiwi to była Maja, tak ma w książeczce.



Puchatek - 19-01-2007 12:48
Jeszcze może nie do końca gramatycznie ale dwuznacznie i tajemniczo, chociaż może za długie, Sezamka.



Lulka - 19-01-2007 22:26

Albo Coco od kokosa (lub od Chanel:evil_lol: ) moja sunia jest Coco :eviltong:

a pręguska ze zdjęcia to Dropsia :p
w schronie niestety od zawsze :-(
ma allegro jest na adopcjach.org i nic.....



Kara. - 19-01-2007 22:49
Lulka dostałaś PW?

Dropsię też pokażę.Leży mi na serduchu.Tylko czy ona szczepiona?



Koma - 19-01-2007 22:51

http://img176.imageshack.us/img176/3538/pict8003gy3.jpg
a to Kiwi
Jest cudowna :loveu: nie wierzę że na takie cudo nie ma chętnych :shake: Może gdybym ją wcześniej zobaczyła i zadziałała... a teraz już cała rodzina i znajomi zapsieni i zrobić wiele nie mogę... ale może mogę chociaż ustawić sobie z nią bannerek, może ktoś zobaczy. Czy ktoś mógłby mi podać do niego adres url?



Lulka - 20-01-2007 08:59
Dropsia szczepiona zapewne pojedynczo jak wszystkie w schronie wiec nie bardzo - ja w ogole balabym sie dac szczeniusia do domu z parwo :shake:



Agnie Koty - 20-01-2007 14:35
Koma, jeśli chodzi o sprawy avatarkowe to loozerka jest w tym niezastąpiona...
Nie wiem dlaczego nikt Kiwi nie chce, na koci ogon. Jeśli ktoś szuka psiej przyjaciółki to ona jest naprawdę w sam raz. Tylko trzeba jej poświęcić czas na wybieganie ale to chyba jak kazdemu psu. Pomimo swoich szczenięcych szaleństw jest przesympatyczna i bardzo związana z ludżmi. Wieczorem musimy się wykokosić, wytarmosić, naprzytulać, wyściskac, ona to lubi! I tak napiera tym ciałem że czasami tracimy równowagę!
A wczoraj Kiwi dostała mały wycisk od 7 mies. jamniczka. Biegały razem na boisku, zaczęły się bawić ale jamniorek jak to jamniorek, chyba podszczypał Kiwkę bo aż pisnęła. No i od razu zabawa stop, Kiwa odeszla i już nie wróciła do niego.



Puchatek - 20-01-2007 22:53
Koma. Na tym wątku w poście 588 Loozerka wyjaśnia wszystko co do bannerka.



Puchatek - 20-01-2007 22:57
Agnie dlaczego Loozerki nikt nie chce ??? :diabloti:
Cytuję "Koma, jeśli chodzi o sprawy avatarkowe to loozerka jest w tym niezastąpiona... nie wiem dlaczego jej nikt nie chce, na koci ogon."



Agnie Koty - 21-01-2007 09:54
a więc myślisz, że myślę żeby loozerkę umieścić w domku tymczasowym....
Poprawiłam już, na koci ogon.
Pogoda świetna, niedługo idziemy z Kiwi wyszaleć się. Dobrze, że Nina jest chętna......



Koma - 21-01-2007 17:57
Dzięki dziewczyny :)
Widzę że mało kto do pręgowanej ślicznotki zagląda :shake:



loozerka - 21-01-2007 20:27
wzruszyłam sie :placze: jak o mnie dbacie, bym nie byla bezdomna, nawet Dt juz wymyślony...ale jakby co- to ja jestem ciuezka do adopcji, bo obciazona przyrostami ludzko-psiowymi ;), ale na plus dodam, ze na własne utrzymanie zarobie ;)



Agnie Koty - 21-01-2007 21:17
najgorsze jest jednak to że nikt nie pisze w jej sprawie. w poczcie tylko mielonka, mielonka i mielonka.
Dzisiaj wypróbowalam na niej metodę która poleciła dziewczyna na wątku Shreka, chodzi o to zeby Kiwa nie ciągnęła na smyczy jak szalona. Wracałyśmy ze spaceru dość długo, kiedy rwała jak koń wyścigowy,ja się zatrzymywalam i tak w kółko. Nie jestem pewna czy do końca skojarzyła że w momencie kiedy stoję spacer robi się "stop" ale chwilami wydawało mi się że coś kuma w tym pasiastym łebku. Jutro znowu próbujemy. A może ktoś ma jakieś inne pomysły? Innowacje? Cokolwiek? Dodam, że się zmęczyłam....



loozerka - 21-01-2007 22:08
mi niestety nie udalo sie ciągniecia zwalczyc :( A kilka metod juz wyprobowywalam...jedyna metoda na pokonanie tego, to zmeczyc na spacerze- jak idziemy z powrotem, juz nie ciagnie :D



Figa Bez Maku - 22-01-2007 08:56
Okazuje się ,że wbrew pozorom to Fiśka jest bardziej przaśna bo skubnięcie jej nie odstrasza. Wczoraj w parku ujarzmiałą dalmatyńczyka bardzo władczego ( oczywiście w stosunku do samców:diabloti: ) Małą suńka 9 czyli Fizia) szczypała go ,jazgotała,i prała łapą po mordzie ( ku uciesze jego pani zresztą!) Kiwunia myślę ,że też się otrzaska tylko także powinna więcej przebywać z innymi psiakami. Szczeniaki MUSZĄ się wybawić we własnym towarzystwie ( i wobecności starszych psów też). Agnie w końcu Grodzisk nie leży na końcu świata a Pola Mokotowskie stoją dla wszystkich piesków otworem!



Agnie Koty - 22-01-2007 10:03
dzwoniła pani w sprawie Kiwi. Nie wiem gdzie o niej się dowiedziala, moze w Wyborczej bo nie ma internetu i zdjecia Kiwi mam jej wyslac na adres siostry /jesli mi go poda smsem, oczywiście/. Nie wiąże specjalnych nadziei, jest to młoda osoba, ma dwoje dzieci 1 rok i 3 lata , powiedziałam otwarcie że taki duży pies może stwarzać zagrozenie /nawet nie chodzi mi o gryzienia ale o chęć zabawyi taranowanie/. Pani mieszka w Markach tj. stosunkowo niedaleko.
Nie wiem co z tego wyjdzie, pewnie nic....



Figa Bez Maku - 22-01-2007 10:12
Agnie, a może jednak? Marki .....to może oznaczać ,że pani ma domek z ogrodem, to dobrze i źle... bo z jednej strony pies może wyszaleć sie w ogrodzie i tam można go odizolować w pewnym stopniu od dzieci... a zdrugiej strony... mam nadzieje ,że nie oznacza to łańcucha?



Agnie Koty - 22-01-2007 10:40
oczywiście ze nie skreślamy tej pani tylko dlatego że ma małe dzieci czy coś w tym stylu. Po prostu nie mam pojęcia czy się jeszcze odezwie. Dlatego nie nastawiam się na nic. A pani była sympatyczna.



Puchatek - 22-01-2007 12:13
Ale zawsze oznacza że coś drgnęło. Może teraz z górki.

PS. Figa popraw podpis bo masz pięniądze.



Figa Bez Maku - 22-01-2007 13:01
No już.... poprawiłam.. he he.. mnie nawet literki machają ogonkiem:eviltong:



loozerka - 22-01-2007 17:09
Też pomyślalam, ze coś drgnęło. Ale uczciwie mowiac nie dałabym szczeniaka do rodziny z takimi maluchami. Albo male dzieci i dorosły, baaaardzo stonowany, zrównoważony i wyprobowany pies, albo szczeniak i odchowane dzieci.
Takie maluszki i szczeniak to koniecznosc kontroli w każdym momencie, przez 24/7 i jakos nie mialabym zaufania do tego, jak sie to skonczy....
Poza tym, kurcze przy takich dzieciakach jest ogromnie wiele pracy i jakoas nie wyobrazam sobie poswiecenia psu choć troche wiecej czasu niz 15 minutowy spacer.
Ale moze pani miala w swoim zyciu wiele psow, pochodzi z psiej rodziny,ma ogromne doswiadczenie i zdaje sobie sprawy z zagrozen i ma oddanego psom męza, ktory poswieci Kiwi czas- jesli tak :evil_lol: to mozna dac na pniu :D



Agnie Koty - 22-01-2007 18:18
No cóż, Nina od razu powiedziała, że te dzieci zamiast w domu będą leżały w szpitalu.
Zresztą, na razie cisza.
Dzisiaj nie moglam jej przywołac ma spacerze, smakołyki nie dzialały, ona doskonale wie o co chodzi. Poleciała do pani z dzieckiem, potańczyła dookoła nich a ja usiłowałam ją wołać. W ostateczności zdecydowalam się na metodę polecaną przez paniusię Fiśki i zaczęłam biec w przeciwnym kierunku. Ale bez rozpaczliwego krzyku na ustach. Khe, khe, khe, leciała za mną jak wicher. To działa!



Puchatek - 22-01-2007 18:40
Na razie. Aż się nie przyzwyczai że to tylko podpucha :evil_lol: .



Lulka - 22-01-2007 18:56
pewnie z oferty dzwonila

na ciagniecie najlepszy jest kantar he he
ja tezs probowalam z robieniem stopow ale moja druga sunia sie wkurzala no i ja tez bo to dluuuuuuugotrwała robota :diabloti:
załozyłam kantar i po problemie :evil_lol: ech jak to dobrze pojsc na proscizne :diabloti:



loozerka - 22-01-2007 20:22
no, ja tez czytam juz w wielu miejscasch o skutecznosci kantarka, ale jakos nie mam sumienia Gnagstera w to ubrac....w ogole ze mnie złaby wychowawca w sprawach, ktore dla mnie nie sa az tak istotne.
Ale dla Kiwi- to wazna sprawa, bo wychowana sukienka znajdzie szybciej domek :)



Agnie Koty - 22-01-2007 20:31
ale czy to ja musze się tym zajmować? czy nie może tego robić nowy właściciel?:diabloti:



loozerka - 22-01-2007 20:41
może, może!! nawet powinien!!
Włascicielu, jesteś pilne poszukiwany w celu zajecia sie ciagnieciem KIWI. Oprocz ciagnięcia, to sliczna, boska sunia, mlodziutkja, pełna radosci zycia, chetna do zabawy, przekochana.



Puchatek - 22-01-2007 23:15
To może trzeba mu minikolczatkę zakupić :evil_lol: ?



loozerka - 22-01-2007 23:20
Gangsterowi? On ma pumkt bólu gdzies zdecydowanie ponizej sredniej a punkt narwaństwa ( taka nowomowa ;)) zdecydowanie powyzej sredniej. Sadze wiec, ze skonczyloby sie to dziurami w szyi i broczącymi krwią Gangsterem ciagnącym nadal jak parowóz ;)
Ale Kiwasek to normalne psisko i ałtwo ją nauczyc normalnych zachowań :)



Figa Bez Maku - 23-01-2007 08:45
Agnie spoko:cool1: Dla nowego opiekuna jest MASA spraw do nauczenia i oduczenia ( bo nie każdy ma ten sam styl wychowania).. Ty to rób dla siebie bo łatwiej Ci będzie prowadzic psa posłusznego. Tyle że to szczenior i jest pełen radości życia. Może jestem fatalnym PSYchologiem ale szczeniak idealnie karny i supergrzeczny i posłuszny w 100% budzi nie tyle mój podziw co grozę .. Zresztą nie widziałam takiego:evil_lol:



loozerka - 23-01-2007 09:05
Ja ostatnio widzialam takiego super karnego doroslego psa :( raz probowal się wychylic- na widok podniesionej ręki swojej "pani" przywarł przerażony do ziemi i prawie sie czołgał- owczarek niemiecki



Figa Bez Maku - 23-01-2007 09:29
A może on tylko taki uległy? Może ona go nie bije:roll: :placz:



Figa Bez Maku - 23-01-2007 09:32

Na razie. Aż się nie przyzwyczai że to tylko podpucha :evil_lol: . Rozsypka stada nigdy nie jest podpucha i działa tu instynkt , odruch podążania za przewodnikiem stada



Puchatek - 23-01-2007 11:45
Pod warunkiem że sprawa przewodnictwa jest już ustalona :evil_lol: .



Figa Bez Maku - 23-01-2007 12:07
Skoro Kiwunia nie miała wątpliwości to skąd one u ciebie?:diabloti: :cool1:



Puchatek - 23-01-2007 16:15
Ja tak ogólnie. Poza tym jak podrośnie to może spróbuje powalczyć o przewodnictwo.



Agnie Koty - 23-01-2007 16:34
Boze w niebiesiech, Kiwi miala dziś mały wypadek drogowy! Spokojnie, spokojnie, ona nawet tego nie zauważyła, jest klasycznym piratem. Otoż byłyśmy na hopkach i w pewnym momencie Kiwa pogalopowała w kierunki Nina na placu zabaw. Obok, drogą /prawie polną/ jechała jakaś pani na rowerze. Kurcze, musiała widzieć pędzącego psa ale pewnie myślała że zdąży. Bo gdyby zwolniła ciut nic by nie było. No i wygladało to tak jakby pani chciała przejechać naszą sunię... Byłam pewna ze ta kobieta nie zapanuje nad swoim rowerem i będe musiała ją zbierać z gleby , tak to wyglądało....Oczywiście Kiwa nawet nie pisnęła, nawet nie przekoziołkowała tylko pomknęła dalej ale pani... Miała chyba jakieś problemy z przednim kołem :oops: .
Aha, na hopach byli też chłopcy z rowerami /skaczący/ i Kiwa jakoś nie reagowała na nich histerycznie ani oni na nią.



loozerka - 23-01-2007 17:29
Pani za nieostrożnosc burę powinna dostac....!!! Naszą Kiwi mogła uszkodzic, nooo!!



Agnie Koty - 23-01-2007 20:07
tak, tak, zgadzam się ! Tylko że byłam pewna że to mnie się dostanie. Dlatego dyskretnie obserwowałam całe zajście z bezpiecznej odleglości...
Chyba wiem na czym polega problem Kiwi a dokładniej problem jej adopcji.... Po pierwsze jej wielkość. Nie oszukujmy się, ona będzie duża....
Po drugie, tym nie ciągnie się za nią jakaś dramatyczna, rozdzierająca serce historia /i alleluja, no, chyba że moja opieka/ i ludzie nie zabijają się żeby ją ratować, ulżyć w cierpieniu czy coś w tym stylu. I to tyle moich przemyśleń na dzisiaj...



loozerka - 23-01-2007 20:20
Agnieszko, ale ja tam nie mam zaufania do tych, ktorxzy tylko na takie porywające serce historie sie odzywają, bo potem zaczyna sie codziennosc i tu pojawia sie problem.
A że duza?? Dużo psów jest duzych.
Nie martw sie, znajdzie dom, dom pojawi sie tak nagle, jak u Fisi :))



Figa Bez Maku - 24-01-2007 09:03
Loozerka ma rację.... psa nie powinno się brać pod wpływem chwili. oczywiście czasem jest to miłość od pierwszego wejrzenia i dobrze jeśli człek jest przy tym odpowiedzialny... ale jeśli jest tylko czułostkowy?
A pies wychowany, czysty i zdrowy? Odpada cała niewdzięczna robota......Na przykładzie Fizi to mówię.
Jak byłąm w Korabiewicach na oględziny pewnej suni to stchórzyłąm właśnie dlatego ,że widziałam na własne oczy ,że ona nigdy nie miała domu, nie chodziłą na smyczy ( bała się jej) a nie mogłam poświęcić psu tak wiele uwagi jak w tym przypadku byłoby potrzeba:shake: .Ponieważ była w towrzystwie innego psa i była dość hałaśliwa to mogłam już sobie wyobrazić ,że czekałby mnie długi i trudny proces oswajania jej...z samotnym zostawaniem w domu.a nie miałam na to warunków i choć to zabrzmi źle ... poszłam na łatwiznę.. i nie żałuję:lol: :cool3:



Lulka - 24-01-2007 09:34
znajdzie domek nie ma sie co martwic
nie kazdy chce psa po przejsciach...a raczej to wiekszosc nie chce



Agnie Koty - 24-01-2007 09:57
spokojnie, nie zamartwiam się, :evil_lol: . Wydaje mi się ze na Kiwi śnieg nie zrobił wrazenia. Ale trochę pogalopowala jak szalona.



Puchatek - 24-01-2007 10:34
Zawsze możemy sprokurować jakąś historię o tym jak bardzo w dotychczasowym domu znęcają się nad sunią i natychmiast potrzebna jest pomoc :angryy: :evil_lol: .



Figa Bez Maku - 24-01-2007 11:12
O właśnie....biedne Kiwi nad którym znęcają się 4 koty, któremu źli ludzie nie pozwalają gryźć lalek i bluzek, które zmuszają do ładnego chodzenia na smyczce i słuchania się ( a co to takiego?:crazyeye: ) , wymawiają stare chochelki....RATUNKUUUUUUUUUU:diabloti:



loozerka - 24-01-2007 13:11
No i tym samym mamy psa po traumatycznych przeżyciach..;)

KTO CHCE JAKO TEN RYCERZ NA BIAŁYM KONIU RZUCIC SIE NA RATOWANIE BIEDNEJ SUNI NĘKANEJ PRZEZ AGNIE I KOTY :D?



Agnie Koty - 24-01-2007 15:03
Ojej, jakiś śliczny banerek Puchatku!
Napisalam że na Kiwi śnieg raczej nie zrobil wrazenia. Moze dlatego że była zaspana...I ta galopada też taka niemrawa była.
Errare humanum est, ona ma świra na punkcie śniegu. W dodatku do zabawy zaprosiła ją Nina i jej przyjaciółka, u której wczoraj zdiagnozowano nadpobudliwość psychoruchową i niedojrzałość emocjonalną /strasznie to brzmi, wiem/. Bilans był taki, zlachany pies /alleluja/, dwie mokre dziewczynki /ech, wysuszą się/ i dwie pogryzione kurtki, dokladnie rękawy. Już pocerowalam artystycznie, wielkie nie były zniszczenia ale zawsze. Dobrze, ze mama tej dzewczynki jest jednocześnie moją przyjaciółką.
I kto tu się nad kim znęca? Niech ten rycerz przyjeżdża, może w końcu jakiś sir Lancelot z Jezioran się zlituje, albo jakiś Ivanhoe dla ubogich!



Agnie Koty - 24-01-2007 18:06
wyszłyśmy jeszczer az na zaprzyjaźnione osiedlowe boisko i Nina urządziła zapasy na śniegu. Tarzały się obydwie w tym białym puchu i miały radochę. Po przyjściu do domu Kiwa padła, Nina też spokojniejsza. I jednej i drugiej się to przydało, :evil_lol: .



loozerka - 24-01-2007 18:29
Heh, rodzice najszczęsliwsi, gdy dzieci i inne stworzenia spią :D A najlepsze, ze aby spały to człowiek się tyyyle musi namęczyc, by zmeczyc ;)

Agnieszka, jak w koncu jakos nie mogę złapac, czy masz aparat cyfrowy, czy korzystasz z czyjejś przysługi, ale moze dałabyś radę zrobić Kiwi zdjecie takiej szalejącej na sniegu?



Agnie Koty - 24-01-2007 18:46
niestety nie mam cyfrówki, tzn. mój mąż ma ale zwykle późno wraca i nawet nie mam sumienia go jeszcze ciagac po śniegu.:evil_lol: Ale zrobię moim trupem i jescze w tym tygodniu postaram się je oddać do foto.
Bo jutro idziemy z Niną i Kiwą na hopki to popstrykamy. W zasaf=dzie będzie widac jednego bałwana...



loozerka - 24-01-2007 19:02
az tyle sniegu spadło?? wychodzi na to, ze u nas najwcześniej zaczeło padac, a najmniej napadało :D Ale teraz nadrabia, taka sniezna, przeszywająca zawierucha...



Agnie Koty - 25-01-2007 08:53
u nasz strasznie dużo śniegu, Hania pewnie rączki zaciera, :cool3: .
Aha, jeżeli się zaziębię to będzie to wina Kiwi. Dzis o 6.30 rano biegałam za nią w śniegu po kostki. Nadmienię, że byłam w kapciach na bose stopy i w szlafroku. Przyzwoitość jednak /i mrozek/ nakazały mi włozyć kurtkę. A Kiwi mi UCIEKŁA po prostu. Brama była otwarta bo tata odśnieżał a ona wykorzystała sytuację. Dobrze, ze nic nie jeżdziło. Poganiała chwilę po zakazanym terenie ale na szczeście tacie udało się ją złapać /ona go uwielbia !/. Wierzcie, mi niewesoło się czulam. Pomijam fakt że gołe kończyny jakoś dziwnie mnie bolały . Cóż, chyba pierwszy raz w życiu miałam je oblepione śniegiem.......
Za to Kiwi w szampańskim nastroju.....



Figa Bez Maku - 25-01-2007 09:03
Pręgusy wiedzą co dobre:evil_lol: Ja widać mam pręgowaną duszę bo mam doskonały humor choć byc może wyglądam nieco debilnie bo cały czas prawie jestem rozdziawiona w uśmiechu. Ale jak tu się nie uśmiechac do tej białości doskonałej , puchu co cały czas muska całuśnie twarz , rzuca się radośnie do nóg, otula przejrzystą kurzawą ... ech.....życie jest piękne bo białe:diabloti:



Agnie Koty - 25-01-2007 09:44
Tak, to są tzw. różnice indywidualne.....



Puchatek - 25-01-2007 10:09
Nie wiem co psy widzą w tym śniegu. Zapachy poprzykrywane, krajobraz jednostajny. Jeszcze Bunia z jej futrem to rozumiem, przystosowana termicznie ale te dwa golasy to nie wiem. Jak by były w schronisku to w nocy chyba radość szybko by im przeszła.



Puchatek - 25-01-2007 10:51
Zupełnie nie wiem dlaczego Kiwi
każda zaspa uszczęśliwi.
Nie rozumiem czemu Figa
Po śniegu biega w podrygach.



Puchatek - 25-01-2007 10:54
Tzn. dlaczego w podrygach to wiem. Bo w łapki zimnoooo ..... :diabloti:



Figa Bez Maku - 25-01-2007 11:11
Nie rozumiem twojego zdziwienia:shake:
śnieg świat na lepsze zmienia
znikają pod bielą śmieci:loveu:
cieszą się wszystkie dzieci:cool3:
można lepić bałwanki
można pojeździc na sankach
można rzucać śnieżki pieskowi:eviltong:
można dostać soplem po głowie:cool1:
tak cudnie przez zaspy się przedzierać
tylko was marudy bierze.......olera:mad:



Puchatek - 25-01-2007 13:10
Nie rozumiem twojego zdziwienia - i pewnie nigdy nie zrozumiesz
śnieg świat na lepsze zmienia - na lepsze a niby czemu
znikają pod bielą śmieci - to że nie widać to nie znaczy że ich nie ma
cieszą się wszystkie dzieci - pewnie nie wszystkie a z lata też się cieszą
można lepić bałwanki - w TV nawet w lecie jest ich sporo
można pojeździc na sankach - wolę na rowerze
można rzucać śnieżki pieskowi - piłeczka i patyczki są lepsze
można dostać soplem po głowie - na tym to mało komu zależy
tak cudnie przez zaspy się przedzierać - wolę przez trawy, krzaki i trzciny
tylko was marudy bierze.......olera - do tego to jeszcze daleko



loozerka - 25-01-2007 13:16
Alez rymoworodzinnie sie zrobiło :D

A Puchatek sie myli zdecydowanie, snieg musi miec zapach, widze po moim psie, ktory nosa od podłoża nie odrywa, jeszcze bardziej niz normalnie :)

Agnieszka--szkolenia do klubu morsów zaczełas dzieki Kiwi:D? To trzeba stopniowo, a nie od razu w koszulinie i o bosych stopach "nasnieginamróz"



Agnie Koty - 25-01-2007 15:18
i dlatego jak poszlyśmy na hopy to wziełam....termosik z herbatą. Nina się ucieszyła i wszystko wypiła, mnie kropelkę zostawiła. Kompletnie było biało, nic odkrytego nie zostało. Trochę mnie to wszystko przerazalo ale czego się nie robi dla psa. Galopowała, wściekała się, tarzała, kopała, słowem była szczesliwa. Teraz się suszymy, tzn. Kiwi leży na Filipa łóżku z pasiastym łebkiem na poduszce. Na hopach były inne dzieci ale na szczęscie ich nie skubała, okazywała umiarkowane zainteresowanie....Oj, żeby ta zima już się skończyła...



loozerka - 25-01-2007 18:45
Agnieszka, ja rozumiem minimalizm....ale ta zima trwa dopiero drugi dzien :D moze chociaz tydzien daj dzieciakom na sankach pojezdzic, a potem te apele o koniec zgłaszaj :D
U mnie jedyna korzysc z zimna i sniegu to taka, że jak zbieram sie ze spaceru po godzinie, to pies całkiem chetnie wraca... po czym zwija sie w kącik i spi, co zwykle po marnej godzince na dworze jest nierealne :D



Puchatek - 25-01-2007 20:20
To że śnieg nie ma zapachu potwierdza Bunia która nie wącha samego śniegu tylko wbija nos w śnieg aż do samej ziemi i tam wącha. Zaobserwuj Gangusia "ktory nosa od podłoża nie odrywa, jeszcze bardziej niz normalnie" bo podłoże pachnie a śnieg izoluje ten zapach i trzeba nos bliżej ziemi trzymać bo zapachy są stłumione.



Agnie Koty - 25-01-2007 20:48
nie otwiera mi się imagshack, na koci ogon. ale i tak mnie odganiają od kompa, spróbuję może później. Całkiem śnieżny pies z tej naszej Kiwy...



loozerka - 25-01-2007 22:25

To że śnieg nie ma zapachu potwierdza Bunia która nie wącha samego śniegu tylko wbija nos w śnieg aż do samej ziemi i tam wącha. Zaobserwuj Gangusia "ktory nosa od podłoża nie odrywa, jeszcze bardziej niz normalnie" bo podłoże pachnie a śnieg izoluje ten zapach i trzeba nos bliżej ziemi trzymać bo zapachy są stłumione. Puchatku......:cool3: ja to tak troche zartuje...wiesz...:cool1: , bo w sumie to ja wiem, ze snieg to jest jakas tam postac wody, a woda to ma srednio interesujący zapach dla psa ;)
Ale gangstek zdecydowanie nie ryje, tylko ponad sniegiem wacha, jak ryje, to nie mordką, tylko kopalną łapą :D

Agnieszko sprobuj www.fotosik.pl . ja sie zupełnie przerzucilam, sprawniej, bezawaryjnie dziala, opisy po polskiemu, i mozesz od razu wiele zdjęc ładowac- jak sie zarejestrujesz, i zawsze do tych wstawionych wcześniej zdjec mozesz siegac :)



Agnie Koty - 26-01-2007 08:31
http://img256.imageshack.us/img256/6545/75440004zr7.jpg

ten nochal chyba duży wyszedł, khe.potem zabiorę się za resztę zdjęć.
Ale czy Kiwi nie wygląda na maltretowaną? Ten wzrok, ta mina....



Figa Bez Maku - 26-01-2007 08:35
Śnieżne Kiwi:diabloti: Wygląda jak pług śnieżny:diabloti: Przyznaj sie Agnie wykorzystywałaś niewinne szczenię do odśnieżania podwórka:evil_lol: :shake:



Lulka - 26-01-2007 09:06


ten nochal chyba duży wyszedł, khe.potem zabiorę się za resztę zdjęć.
Ale czy Kiwi nie wygląda na maltretowaną? Ten wzrok, ta mina....
ło matko...jaka biedna zmaltretowana Kiwusia :evil_lol:



loozerka - 26-01-2007 09:53
biedna, zmaltretowana, nieletnia sunia wykorzystywana do odśnieżania podwórka, w dodatku...
PRZEKARMIONA ;)..ONA JEST OGROMNA!!! Po prostu dorosły psiak się z niej robi :)

Ludzie, kto chce uratować tego biednego psiaka z rąk oprawcy AGNIE?? ;)

ale w ogole, jaki u Was jest snieg!!! u mnie ledwo ziemię pokrywa...:( NAwet na sanki nie mzna wyjsc......



Lulka - 26-01-2007 09:55


ale w ogole, jaki u Was jest snieg!!! u mnie ledwo ziemię pokrywa...:( NAwet na sanki nie mzna wyjsc......
to się ciesz u nas to ledwo mozna z domu wyjsc :mad: wszedzie pełno sniegu ....ja chce WIOSNY!!!!!!



Figa Bez Maku - 26-01-2007 10:00
oooooo co ja słyszę ... Loozerce śniegu brakuje:diabloti: Nie bój się , przyjdzie sroga zima i do was:cool1: Zaspy zrobi wielkie , zasypie domy, trzeba będzie chodzić tunelami wykopanymi w lodzie. samochody nie odpalą, psy będą przymarzać do alejek parkowych i nawet Ganges powie: nie chce mi się ruszać z ciepłego wyrka, sama sobie idź ..:diabloti:



Puchatek - 26-01-2007 10:10
.... sama sobie idź i zrób za mnie co trzeba a ja skorzystam z łazienki :evil_lol:



loozerka - 26-01-2007 13:36
Ech....ja już w ten dzień odpuściłabym, ale gdyby tak wieczorkami, tak koło 22-23 tak mi powiedział....mogę mu osobną muszle zainstalować :D

Brakuje, jak brakuje, ale jak juz ma być zima, to niech bedzie biało..u mnie to tego proszku troche i same badyle wystaja spod niego. I juz anwet biały nie jest za bardzo :(
A to przecież ponoc u nas białe niedzwiedzie po ulicach mają chadzać...



Agnie Koty - 26-01-2007 16:38
http://img77.imageshack.us/img77/2306/75440007rl0.jpg

a tak robi się dziury w kurtkach....



Agnie Koty - 26-01-2007 16:43
http://img214.imageshack.us/img214/1263/75440008ut3.jpg



Agnie Koty - 26-01-2007 16:48
http://img120.imageshack.us/img120/3888/75440009ts8.jpg



Agnie Koty - 26-01-2007 16:50
kurcze, wiem że ona jest nieco za gruba....
http://img264.imageshack.us/img264/6419/75440011qb3.jpg



loozerka - 26-01-2007 17:46
a jak na moje ona wcale nie jest za gruba. Jest zwyczajnie masywna, bo ma taką budowę- chyba, tzn tak mi sie wydaje na zdjeciach..:) A że coraz wieksza jest, to korpulentna sie wydaje :))
Super zdjecia....wszysktie, ale dziewczyny szalejące w sniegu- obydwie sa super...;)
Juz chce takiego sniegu, zeby sie w nim potaplac :placz:



Agnie Koty - 26-01-2007 20:11
za mało jest wybiegana, niestety. I jest to jeden z powodów dla którego nie bede mieć psa na stałe. Dzisiaj tez się dziewczynki wytarzały w śnieżku, mróz u nas na dodatek, całkiem miło było. Pomimo że palce mi zbielały bo kiepawe krązenie mam...



Agnie Koty - 27-01-2007 17:52
dzisiaj rano dostałam pytanie via mail czy Kiwa jest jeszcze aktualna. Nie wiem czemu ale serce mi drgnęło. Odpisalam, wysłałam snieżne zdjęcia Kiwci i poczekamy. Oprócz tego były dwa telefony w jej sprawie po ogłoszeniu w Wyborczej. I obydwa kompletna porażka. Najpierw pan poszukiwał malutkiego pieska dla dzieci /ale pan był całkiem miły/ a o tym drugim telefonie nawet mi się nie chce pisać bo ciśnienie mi się na samą myśl podnosi. Pan był apodyktyczny i pewnie myślał że rozmawia z upośledzoną umysłowo osobą. Na koniec zapytał ile chcę za tego psa /tak, Lulka/ i nie rozumiał co to znaczy oddać w dobre ręce. I tyle o tym bo już dostaję drgawek...
Jutro Kiwi jest umówiona z Fiśniętą i Bunią, mam nadzieję ze Bunisko będzie w dobrym humorze.
Loozerko, spotkałam Hanię w sklepie a potem Puchatek nadleciał z Bunią.
Ja byłam z przyjaciółką która zajmuje się odpchlaniem, :evil_lol: . I jak pogłaskałam Bunię to wyczułam zgrubienie na grzbiecie i to był nażarty, obrzydliwy kleszcz. Biedna Bunia, podobno jest osowiała.....
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pspkrajenka.keep.pl



  • Strona 3 z 6 • Znaleźliśmy 2080 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6
     

     


     

     
    Copyright 2003. Notki końskim kopytkiem napisane...