ďťż
 
 
   NIE-Szczęśliwa CHUDZINKA OTRZYMALA DRUGA SZANSę!!JUZ W NOWYM DOMKU!!!!
 
 

Podobne

 
    
 

 

 

 

NIE-Szczęśliwa CHUDZINKA OTRZYMALA DRUGA SZANSę!!JUZ W NOWYM DOMKU!!!!





Agata Hanel - 11-01-2007 11:49

to bardzo fajnie :)

a jaka jest seli chodzi o kontakty z czlowiekiem? tak z charakteru?
W stosunku do mnie jest bardzo uległa. Wystarczy na nią krzywo spojrzeć to ona już zwiesza łeb. Do nieznajomych jest trochę nieśmiała, później jak się przyzwyczai to jest odważniejsza, ale nie narzuca swojej osoby. A na obcych daje znać głosem że ktoś idzie lub że ktoś stoi. Ale to jest tylko zaznaczenie głosem a nie obszczekiwanie. Wyraźnie słyszę w jej głosie że szczeka na kogoś. Potrafiła nawet w samochodzie zaszczekać że ktoś idzie ulicą, ale tylko sporadycznie. Ale co ciekawe szczeka na obcych tylko u mnie. Jak ją wziełam na świeta do domu mojej mamy to na spacerze nie zwracała uwagi na przechodniów, chyba że się dziwnie zachowywali lub czymś ją zainteresowali.
Do dzieci jest neutralna. Mój chrześniak raz przypadkiem stracił równowagę jak ją obchodził i klapnął tylkiem na nią. Marla lekko zawyła i uciekła do mnie, bez żadnej negatywnej reakcji do dziecka.
Jedno tylko co mnie u niej lekko denerwuje jest jej szczekanie na moją Rejkę. Nie widzę jakiegoś szczególnego sensu w jej zachowaniu. Po prostu jak Reja biega to ona za nią leci, chce ją wystopować i nieustannie drze przy tym mordkę. Reszta moich psów jest praktycznie nieszczekająca więc przy jej ujadaniu boję się trochę opinii sąsiadów. Dlatego też przy Marli nie mogę Rejce rzucać piłki bo po pierwsze przeszkadza Reji a po drugie słyszę ciągłe hauhau, hauhau, itd. Próbowałam wówczas skupić jej uwagę na sobie ale to jest silniejsze od niej. Teraz staram się ograniczać takie sytuacje gdzie Reja dużo biega przy Marli ale z oczywistych względów nie da się tego wyeliminować.





Agata Hanel - 12-03-2007 11:32
:laola:
Dzisiaj Marla wyruszyła w długą drogę do swojego docelowego domu. Jej nowa właścicielka była u mnie od wczoraj. Przypadły sobie od razu do gustu, szczególnie gdy zaczęła ją głaskać to Marla była w 7 niebie.
Marla długo czekała ale jestem pewna że dom będzie wspaniały.

Poprosimy wiec o przeniesienie wątku Marli.

Z Łodzi przez Leszno, okolice Zielonej Góry aż do prawie Nowego Miasta Lubawskiego. Trasa niezła, ale morda zadowolona.:multi: :multi: :multi:



majafaja - 12-03-2007 12:10
super !!! dziekujemy Agata ;)



julia.zuzanna - 13-03-2007 01:12
Świetnie! A ja ostatnio się martwiłam, że coś cisza u Marli... Rzadko bywam na dogo i nigdy nie przeglądam wszystkich subskrybowanych wątków oprócz kilku najważniejszych i jakoś nie mogłam sobie przypomnieć, kiedy w tym wątku coś się działo.

Bardzo dziękuję, Agata, że się nią zajęłaś, z czym ja niestety nie potrafiłam sobie jak na moje warunki poradzić. Cieszę się, że historia ma szczęśliwe zakończenie :):):)





Agata Hanel - 13-03-2007 08:28
Tylko mi teraz czegoś brakuje...



majafaja - 13-03-2007 10:07


Bardzo dziękuję, Agata, że się nią zajęłaś, z czym ja niestety nie potrafiłam sobie jak na moje warunki poradzić. Cieszę się, że historia ma szczęśliwe zakończenie :):):)
ja także :)

trzymaj sie Agata! i nie tesknij za bardzo za futrzakiem:)



julia.zuzanna - 16-03-2007 01:43

Tylko mi teraz czegoś brakuje... hihi - mogę załatwić Ci Marlę 2 ;)



Agata Hanel - 16-03-2007 07:54
Zamiast Marli 2 mam Pokera- psiaka który błąkał się po mojej wsi, pogryzły go moje psy, a mam nadzieję że niedługo pojedzie do nowego domu. Gdzie??? W Łodzi oczywiscie:razz: Równowaga w przyrodzie musi być!:diabloti:

Miałam wiadomości od nowej opiekunki Marli. Transport przeszła bezproblemowo, na spacerach bardzo się jej pilnuje i nic nie straciła ze swojej wesołości i szybkości:cool3: . Jedynym problemem jest jej chorobliwy lęk przed samotnością i opuszczeniem przez człowieka, tzn. w kojcu daje niezłe koncerty:evil_lol: . Ale wczoraj już przez pół dnia była spokojna, więc wszystko jest na jak najlepszej drodze. Chodzi na spacery do lasu, a druga suczka z którą przebywa, póki co jest zdezorientowana o co chodzi. Cedra jest bojaźliwa i nieśmiała mimo że jest posokowcem,ale jestem przekonana że Marla ją rozrusza.

Nowa właścicielka Marli jest z niej w pełni zadowolona! I cieszę się nawet że trafiła ode mnie do kojca na wsi, bo gdyby ktoś wziął ją bezposrednio ze schroniska do miasta i nie daj boże do bloku, to ze względu na jej wycie/piszczenie/szczekanie długo by tam nie posiedziała.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pspkrajenka.keep.pl



  • Strona 2 z 2 • Znaleźliśmy 326 wypowiedzi • 1, 2
     

     


     

     
    Copyright 2003. Notki końskim kopytkiem napisane...