ďťż
 
 
   Deobermanki-BEJA juz u Dzodzo,dalmatynka ZOJA u Pati, Dzina też w nowym domu
 
 

Podobne

 
    
 

 

 

 

Deobermanki-BEJA juz u Dzodzo,dalmatynka ZOJA u Pati, Dzina też w nowym domu





majafaja - 27-02-2007 16:28
ja dosyć długo nie spuszczałam mojej suni, nie pamiętam ile czasu. tylko raz musiałam ją gonić, jakoś na początku, bo ktoś zagwizdał tak jak chyba jej była pani ... nie wiem.

lepiej uważać!!





pati - 27-02-2007 16:55
dziewczyny wiem , ze chcecie dobrze ale pzreczytajcie dokladnie co napisalam.

Nie jestem glupia , ani zielona a Zoja to nie moj pierwszy pies . Spuszczam ja tylko na ogrodzonym terenie, gdzie chocby nawet bardzo chciala nie ucieknie bo jest to po prostu niemozliwe.

Zreszta ostroznosc to podstawa, ale nie mierzmy psow jedna miara, jeden chodzil ze mną bez smyczy juz 2 godziny po przyjezdzie ze schrony a inny przyzwyczajł sie dluzej do nowego miejsca, czlowiek itp.

to tyle na ten temat.




zasadzkas - 27-02-2007 17:22

jeden chodzil ze mną bez smyczy juz 2 godziny po przyjezdzie ze schronu czytam bardzo uważnie, co napisałaś, niestety



zasadzkas - 27-02-2007 17:27

nie mierzmy psow jedna miara Dokładnie, to że tamten za Tobą chodził i nie uciekł nie znaczy, że zawsze tak będzie zachowywał się każdy pies, którego wyjmiesz ze schronu

z mojej strony też tyle





dzodzo - 27-02-2007 18:52
ja mam ten komfort ze mam 2 tys. metrów działki i Beja w zasadzie na spacerach jest luzem, ale zawze sprawdzam zcy na pewno jest zamknieta brama i furtka.Raz dziennie staram sie ją zabrac gdzies poza nasz teren ale nie odwazam sie wtedy jej spuscic ze smyczy, nie wiem jak by sie zachowala,łazimy sobie po polach albo po osiedlu i wkurzamy wszystkie psy:evil_lol:



zasadzkas - 27-02-2007 19:03
A jak dajesz radę w domu, jak jest i Beja i dzieci?
Izolujecie? Czy pod kontrolą?
p.s. Zazdroszczę Ci działki. My znaleźliśmy w końcu taki teren, gdzie mogę ją puścić nie narażając innych ludzi i psy na zawał.
Takie ugory leśno-łąkowe, za fabrykami, z drugiej strony tory kolejowe. Nie ma tam możliwości wjazdu, więc średnio raz na miesiąc w ogóle kogoś spotykam.



dzodzo - 27-02-2007 19:16
Beja sobie spędza czas na parterze domu do popoludnia, jak jest z moją Mama -a jak wracam z pracy to dopiero zabieram ja na pokoje.Dzieci koło niej przechodza bo nie ma innego wyjscia ale zawsze pod kontrolą kogos z nas -a młodsza póltoraroczna na rękach.Nie dopuszczam do sytuacji zeby sie spotkali bez opieki.Nie wiem jak by sie zachowała.Na szczęsie jak jej sie powie , zeby zostala na swoim posłaniu to się z niego nie ruszy (no czasem dotyka ja głuchota i tzreba się powtórzyc:))`Robi sie troszke zazdrosna i nawet od malego szczeniaka z którym spotykamy sie na dworze mnie izoluje-na poczatku nie zwracala na niego uwagi, teraz tak manewruje ciałem , zeby nie mogl do mnie dojsc- i to akurat treserka uznała za dobry objaw.



Ulka18 - 27-02-2007 19:36
W ostatnim numerze Mojego Psa jest o zaborczosci i zazdrosci psa o pana. Calkiem, calkiem te porady pani Zofii Mrzewinskiej. Warto przeczytac.

Dzodzo, kiedys tez byl artykul o psach i malych dzieciach, rzeczywiscie te psy, ktore nie mialy z dziecmi do czynienia, nie rozumieja ich zachowan i po prostu sie ich boja. Moze cos tez w internecie jest na ten temat. Beja na pewno nie chce zle, moze nie rozumie co dzieciaki chca i dlaczego robia tyle ruchu wokol.



majafaja - 27-02-2007 20:23
pewnie,ze nie chce zle :) moja doxa zawsze naszczeka na biegnace piszczace dziecko.



dzodzo - 27-02-2007 21:38
ja doskonale wiem , ze nie chce źle -natomiast nie ufam jej w tej chwili na tyle , zeby to sprawdzać.Potencjalnym odruchem strachu jest atak,stąd szkoleniowiec zalecal nie dopuszczanie do konfrontacji.Dostałam cała biblografię do poczytania,ale to tylko teoria.Zasadzkas dobrze radzi, zapytam dziewczynę z forym dobermaniego o jej problemy i jak poradziła sobie w praktyce.



Ulka18 - 28-02-2007 07:48
Dzodzo, na pewno bedzie dobrze, tylko Beja musi poznac dzieciaki i zaufac im, ze nic zlego jej nie zrobia. Ze machanie raczkami nie oznacza agresji skierowanej do suni.



pati - 28-02-2007 09:18

Dokładnie, to że tamten za Tobą chodził i nie uciekł nie znaczy, że zawsze tak będzie zachowywał się każdy pies, którego wyjmiesz ze schronu
własnie tak napisalam, ze jeden chodzi od razu spuszczony innego nie mozna spuśic dlugo po zabraniu Zasadzkas bardzo Cie prosze o czytanie ze zrozumieniem :p bo niestety czytasz to co chcesz przeczytac :p

acha i prosze nie cytuj słów wyrwanych z kontekstu . jesli cos cytujemy dobrze by bylo zachowac kontekst calej wypowiedzi



pati - 28-02-2007 09:19

czytam bardzo uważnie, co napisałaś, niestety to słowo NIESTETY zostawie bez komentarza ..........



pati - 28-02-2007 12:33
Nie pisalismy bo nie wiem czemu dogomania mi nie dzialala.

U nas wszystko wporzadku . Zojcia wytrzymuje juz cala noc, a w ciagu dnia wychodze z nia tak jak i z moim kolo 16 na dlugi spacer a póżniej biegi jak wydobrzeje po sterylce i jak pogoda sie poprawi. Teraz jakby mi sie zaczely rolowac po tym blocie to mialabym czarne dalmatynczyki :eviltong:
Zoja jest na prawde bardzo madra. Dalej sie przytula na calego , czasem az za bardzo natarczywa cycolina jest w tym swoim kochaniu :loveu:

Nie ma w niej cienia agresji. Pozwala z soba zrobic wszystko. Gmeram jej w misce kiedy ttylko chce, kosc z gardla wyciagne, szwy sciagnelam bez najmniejszego problemu.

Poobiednia drzemka
http://img139.imageshack.us/img139/2923/dgmwi9.jpg

cyc i cycolina w objeciach
http://img156.imageshack.us/img156/6...1jpgdgmkf6.jpg




Ulka18 - 28-02-2007 13:37
A gdzie pudelek :cool3: nie zmiescil sie do łozka :???:
http://img139.imageshack.us/img139/2923/dgmwi9.jpg



Ulka18 - 28-02-2007 13:39
SAMA SCIAGNELAS SZWY? NIE BALAS SIE :crazyeye:



pati - 28-02-2007 13:48

SAMA SCIAGNELAS SZWY? NIE BALAS SIE :crazyeye: Eeee a czego :p Poza tym to nie mój pierwszy raz. Ściagam szwy, robie zastrzyki, szczepie wszystko co trzeba.

Elfik sie z nami nie zalapuje bo ona kocha swoje poslanko nad życie



zasadzkas - 28-02-2007 15:50

to słowo NIESTETY zostawie bez komentarza .......... to właśnie jest komentarz

Żadnego psa nie powinno się puszczać po dwóch dniach zabrania ze schroniska i odnoszę się do Twoich poglądów, a nie doświadczeń z teraz, z sunią, bo zrozumiałam, że jej nie puściłaś, tylko ze smyczą uciekła.

Nie mogłabyś założyć jej nowego wątku?
Chciałabym o Bei tutaj rozmawiać po prostu.



pati - 28-02-2007 16:12
Ależ rozmawiaj :) nie widze problemu. Suczki maja wspólny wątek bo sa "siostrami" niekomu to nie przeszkadza. Jeśli tobie tak, to nie wiem omijaj moje posty nie czytając :p




Ulka18 - 28-02-2007 20:05
Zalozylam ten watek dla naszych dobusiow, ale tak los zlaczyl nieodwolalnie Beje i Zoje, ze zaraz zmienie temat. Suczynki razem leżaly w izolatce po sterylkach, razem szykowaly sie do adopcji i wyruszyly w podroz ze schroniska i razem moga miec wspolny watek, a nowe Pancie moga dzielic sie z nami wiadomosciami o mieleckich siostrach.
Nawet imiona maja podobne : BEJA i ZOJA :loveu: :loveu:



pati - 28-02-2007 21:02
Ula18 rzeczywiście imiona maja podobne :p nie zauważylam tego wczesniej.
Zojci tes na dzieci zrobiłam zachowuje sie poprawnie czyli pozwala sie glaskać , ciagnąc za uszy a nawet udawac konika. :cool3:

Dzodzo biedna Beja ciekawe czemu boji sie dzieci, może ja męczyly, może wykonuja gwaltowne ruchy jak to dzieci. Powiem Ci, ze akurat u mnie ten problem odpada bo nie mam dzieci ani w domu tez nie mieszkaja. Myśle jednak, ze skoro pracujecie z treserem to wszystko powinno sie jakos ułozyc w ich relacjach.

Ach zapomnialabym Beja wyglada rewelacyjnie!!!! jest piekna , dumna BOMBA!




dzodzo - 01-03-2007 10:47
wczoraj napisalm dlugiego posta ale mi zezarlo:)
oj, jak mi zal tego mojego psiaka nawet nie wiecie...ona jest tak radosna i szczesliwa jak jest z nami, jak ogladam telewizje to musze trzymac na niej reke bo jak tylko odejme to zaraz podnosi glowe i prosi o jescze.
Ja jestem twrda baba ale wczoraj mialam lzy w oczach, nie mogla wcale wstac, po schodach ja znosilismy, dzisiaj rano sie przewracala.
w nocy mnie obudzila piskiem, wyszlamz nia z mokrą glowa i w pizamie,bo tak prosiła, potem juz spala spokjnie ale z nogami jest tragicznie.Najgorsze jest to ze nie wiem jak jej pomóc:-(
ta choroba jest starszna, jednego dnia jest calkiem dobrzee a drugiego dramat.Myśle ze do tego dochodzi jeszce problem z nerkami albo pęcherzem,-idziemy na badania.Boje sie co powie lekarz.
Ona dzieci chyba w ogole nie zna.Poza tym mysle ze raczej nie miezkala w domu, albo miala kojec albo mieszkala w jakims budynku z wolnym dostepem do wjscia, bo wyraxnie jest jej za gorąco w pokojach, woli kuchnię.
Beja i Zoja to siostry i musza miec wspolny watek!!!



Ulka18 - 01-03-2007 11:06
Dzodzo, bardzo mi przykro, ze Beja ma takie problemy z nózkami :bigcry:
To taka kochana, spragniona milosci sunia...i akurat teraz, kiedy wreszcie poznala, ze reka pana nie zawsze oznacza bicie, musialo sie to przypeletac...boze, co tu zrobic....jak jej pomóc :-(



dzodzo - 01-03-2007 11:11
tak na szybko znalazlam tu najblizszego weta kolo mojej pracy, wyskocze po leki przeciwbolowe dla niej -tylko ze to sa takie ostre srodki, ze musi dostawac je rzadko.



dzodzo - 03-03-2007 13:34
kiepsko ze zdrówkiem Bejki ale walczymy i korzystamy z chwil kiedy czuje sięlepiej, tu sobie poszlismy do parku:
http://img162.imageshack.us/img162/1...1050007ik2.jpg
przedwiosnie wparku:
http://img162.imageshack.us/img162/9...0010xe0.th.jpg
a oto my:
http://img137.imageshack.us/img137/6...0011op1.th.jpg
http://img410.imageshack.us/img410/6...0015ri4.th.jpg
http://img87.imageshack.us/img87/201...0012cl7.th.jpg
a tu Beja prosi zeby juz isc do domu:):
http://img87.imageshack.us/img87/999...0017la5.th.jpg
no i zadowolona z powrotu na swoje łozeczko:
http://img87.imageshack.us/img87/367...0038zf4.th.jpg



Ulka18 - 03-03-2007 14:48
Wstawie sobie wieksze zdjecia, bo nie moge sie napatrzec :loveu:

http://img137.imageshack.us/img137/6...1050011op1.jpg

http://img410.imageshack.us/img410/6...1050015ri4.jpg

A co to za dziewczynka sliczna w rózowej kurteczce, o tej duzej w dzinsach i szarej kurtce nie wspomne :lol:



Ulka18 - 03-03-2007 14:49
Ale dumna Bejunia :loveu: jak krolowa
http://img87.imageshack.us/img87/367...1050038zf4.jpg



pati - 03-03-2007 17:04
dzodzo zdjecia rewelacja!!! wszystkie dziewczyny piekne szczególnie ta najmlodsza w plaszczyku :loveu:

tak mi przykro ze Beja ma roblemy z nózkami. A co jej dokladnie jest? da sie to leczyc lub wyleczyc? Patrząc na zdjecia nie widac po niej choroby jest taka rozesmiana.

U nas nic nowego. Mialam Zojcie dziś kapac ale chyba odloze to do rana jakos mialam koszmarny dzien wczoraj i mialam dosc obu kropków :evil_lol:
zdjęc z pleneru nadal nie ma bo zapominam aparatu. Dzis Zoja biegala jak torpeda z koleżanka kropka zdjecia bylyby rewelacyjne. Nic jednak straconego bo juto jestesmy znowu umówione na sacerek i biegi o ile pogoda pozwoli.

gdzie jest Zoja?? :p
http://img178.imageshack.us/img178/7...4jpgdgmrn2.jpg

oczy mówia zabierz ten aparat i pozwól mi wreszcie spac :lol:




dzodzo - 03-03-2007 19:59
Zoja się wkomponowala idelanie w te kropki:)Pati jak ty wytrzymujesz te zapachy schroniskowe????:evil_lol:
a tu popatrzcie jak wielka jest Beja:
http://img263.imageshack.us/img263/3...0043wk8.th.jpg

tak naprawde Beje męczy wiele chorób-ona ma po prostu zaawansowany wiek (być moze ma nawet ok.8 lat)a dla dobka to bardzo wiele.Najgorsze są nogi, bez zdjęcia rtg mozemy tylko pzrypuszczac ze to albo zwyrodnienie stawów albo dysplazja.Dzis na spacerze do parku przewróciłą sie kilka razy, widac ze boli ja bardzo jedna tylna łapa.Do tego dochodza jajkies inne pzrypadłosci,biegunka, nerki-wczoraj myslalam ze to koniec, pies po prostu leżal i nie reagowla na nic.Ale moja mama -cudotwórca wrócila ja do zycia, aspiryną i cieplym kocem.to jest tak, ze ona jest radosna i usmiechnięta a jednoczesnie bardzo cierpi, kazde podniesienie sie to ogromny wysilek.Spacery uwielbia ale ją mecza i jest taki moment ze sama chce wracac do domu.
mam cale mnostwo fotek, potem powklejam.



pati - 03-03-2007 21:46
wow ale wielka :-o jak lezy to tego tak nie widac . Biedna sunka ile ona sie w zyciu nacierpiala a nie wykluczone , ze te kłopoty to przez poprzednich pseudo wlsacicieli.
Czekamy na zdjecia ,duuuuużo zdjęc musisz nadrobic zaległosci :lol:

Wiesz o dziwno Zoja jakos bardzo nie smierdziala, mialam na tymczasie gorszych smierdzieli. Poza tym to mylam ja gąpka kilkanascie razy wiec zapach zniknąl albo sie do niego przyzwyczaiłam :eviltong:



dzodzo - 03-03-2007 22:48
raczej sie przezwycziłas:) a jakie plany co do jej dalszych losów?szukasz dla niej domu czy zostaje z Wami?ja nie wytrzymalam i na drugi dzien wsadzilam bandytke pod prysznic...
no to wrzucam sesje ogródkową-Beja na włosciach:
http://img366.imageshack.us/img366/2...0008ek7.th.jpg
http://img117.imageshack.us/img117/4...0012vh7.th.jpg
czyz ona nie pasie sie jak krówa na łace:)??

http://img79.imageshack.us/img79/557...0013cd7.th.jpg
a tu w naszym zagajniku:
http://img182.imageshack.us/img182/1...0024mo3.th.jpg
http://img64.imageshack.us/img64/729...0021rm3.th.jpg
a taka jest w całej okazalosci:
http://img182.imageshack.us/img182/6...0033yy3.th.jpg
http://img406.imageshack.us/img406/1...0042pz7.th.jpg
http://img180.imageshack.us/img180/1...0015zr0.th.jpg

a odpowiadajac na pytanie Ulki to dziewczynka duza to ja a dziewczynka mała to Łucyjka:p



pati - 04-03-2007 10:21
jaka ona piekna !!!!!!!!

dodzo nie wiem jeszcze sie zastanawiamy. Rozsądek nakazuje szukac jej domu ale ja jeszzce to odwlekam nie wiem czekam na cud chyba. Mieszkanie w bloku mam juz Zeta, pewnie wyjade za granice albo i nie nie wiem . Zobaczymy na razie jeszcze czekamy decyzja nie podjeta.

Bo niech mi ktos powie jak ja oddac?? kochana, grzeczna, karna, przytulasna, ............ach




Ulka18 - 04-03-2007 10:33
Nie moge sie napatrzec na Bejunie, serce sie kroi podczas czytania wiadomosci od dzodzo, o tych biednych łapinkach...na pewno to byl powod jej wyrzucenia i zapewne dlatego trafila do schroniska :shake:
"wlascicielom" nie chcialo sie zbadac psinki i podac lekow :placz:

Nowy swiat zapachow :p cieszy suczydelko...widac na zdjeciach niucha z zaciekawieniem
http://img182.imageshack.us/img182/1...1060024mo3.jpg



dzodzo - 04-03-2007 10:42
tak, ja tez mysle ze zostala porzucona ze wzgledu na chorobę i starość i problemy z tym związane.
trzymajcie kciuki bo jutro Beja jedzie ze mna do biura na caly dzień, oby byla grzeczna!!!
a tu minka niewiniatka:
http://img378.imageshack.us/img378/1...0045ts6.th.jpg




Ulka18 - 04-03-2007 10:50
Trzymamy, trzymamy...a co Bejunia bedzie miala do roboty? Pomyslalas o tym Asiu? Zeby sie nie zanudzila :razz:
Mina rzeczywiscie rozbrajajaca :loveu: slodziaczek straszny :iloveyou:



dzodzo - 04-03-2007 11:23
mysle ze bedzie spała i chrapała -bo to jej ulubione zajęcie:evil_lol: ona zasypia w sekundę i baaaardzo glosno chrapie!!!!!!!!aaa pomijam te slynne dobermanie bączki-wszyscy dobermaniacy wiedza o czy mowa!Zgodnie twierdzimy ze do dobka w zestawie powinno sie dostawac maskę gazowa:diabloti: Oby mi tylko wspólpracowników nie zjadla!!!!nie chce jej zostawiac na caly dzien samej w domu a jutro wszyscsy wybywaja od rana.Zobaczymy jak pójdzie.



majafaja - 04-03-2007 11:50
oj biedna bejka... na pewno to było powodem oddania suni, tylko z tego co pamiętam to jeszcze niedwano szceniaki miala, nie? To wykorzystali psa ( pewnie zeby szczeniaki sprzedac...) i oddali, jak niepotrzebna rzecz :(
eh... dobrze,ze trafila do Ciebie dzodzo!!



pati - 04-03-2007 19:50

eh... dobrze,ze trafila do Ciebie dzodzo!! święte słowa DZIEKUJEMY jeszcze raz za nowe życie dla niej :multi:



daga_27 - 04-03-2007 20:02
3 laski na spacerku :-) rewelacja!!



Ulka18 - 05-03-2007 10:16
Ciekawe jak dzisiaj Bejunia u Dzodzo w pracy sie sprawuje?

A Zojka jak? Napisz Pati co u Was :modla:



dzodzo - 05-03-2007 11:06
moja sekretarka śpi albo obserwuje co ja robie.Moj zaczepno-obronny pies nawet lba nie podniósl jak ktos wchodzi:)



majafaja - 05-03-2007 15:18
hehe, ale fajnie ze mozesz ja miec w pracy!!!! ja tez bym tak chciala....



aisaK - 05-03-2007 18:17
Jak minął dzien w pracy?



Ulka18 - 05-03-2007 18:39
Jak ja bym chciala móc wziac swoje zwierzaki do pracy...no, moze nie koty, ale sunie na pewno.

Asiu, jak minal dzien ?



dzodzo - 05-03-2007 18:51
no więc było calkiem nieźle,troske się nudziła więc gadała do mnie i wyciągnęla mnie 3 razy na spacer:roll: dobrze ze szef 200 km dalej!!!wszyscy obcy ludzie sa jej calkiem obojetni, nawet nie patrzyla na reszte ekipy w biurze:)najgorzej bylo rano jak chcilam ja zabrac do auta, zaparla sie i chciala idsc do domu, uciekla mi na schody, byla przerazona ze ją wywiozę????serce mi sie kroilo ale nie mialm wyjscia.Po pracy zabralam ja do weta i ten zdecydowal ze zrobi jej zdjęcie rtg, takie bez narkozy.Wyniki ogólnie takie:nie ma spendylozy(?) czyli tej strasznej choroby , którą ma Dianka Romenki,dysplazja raczej wykluczona-stawy calkiem dobrze widoczne,caly odcinek lędzwiowo -krzyzowy w miarę nieźle poza zwapnienaimi.Dr Krzemionka raczej sugeruje ucisk neurologiczny na któryś odcinek kręgosłupa,stad tak slabe nogi i przewroty.-na razie obserwujemy i podajemy leki.Wymacalam jej dzis guzka na brzuszku ale mnie uspokoil ze to tluszczak.teraz Beja -Bandytka spi jak zabita.To byl dzien pelen wrazen dla niej!!!



Ulka18 - 05-03-2007 19:37
Ufff :mdleje: to dobrze, ze nie ma dysplazji ani tej trugiej choroby. A ucisk to taki jak u czlowieka na jakis kęg w kregoslupie ? Ucisk na nerw i stad czasami taka niemoznosc stanie na nozkach...
Na pewno sie bala, ze ja zawieziesz np. do schroniska, ona na pewno pamieta to miejsce...bala sie, ze ja zostawisz....ze nie bedzie mogla mieszkac w domku, który pokochala....
biedne te psiaki po przejsciach :bigcry:



dzodzo - 05-03-2007 19:48
tak , to chyba coś takiego jak u ludzi.Jakies zwyrodnienie miedzy kregami to moze byc jesli dobrze zrozumialam co mi wet tlumaczyl.Ale sam powiedzial ze to tak na jego oko, sadzac po tym co mu przekazalm z moich i jego obserwacji.Bidula teraz chrapie az sie mury tzręsa!!! A mama mnie opieprza, ze tak wymeczylam jej "trzecia wnuczkę":evil_lol:



pati - 05-03-2007 21:16
ufff dzieki Bogu, ze z beja wporadku znaczy zenie ma tej strasznej choroby o ktorej pisalas Dzodzo . Na prawde masz rewelacyjnie , ze mozesz ja zabrac do pracy kazdy psiór by tak chcial tej to sie trafilo no no no :lol:

U nas po staremu w sumie nic sie nie zmieniło. dalej jestem niezdecydowana czy ja oddac bo ona taka kochana i tak nie kocha świata poza mna nie widzi. Spuszczam ja na spacerku a ona nie oddala sie czasem pobiegnie cos poniuchac ale wraca i tuli se do nóg jak czlowiek niesamowite mówie wam serce mi rozmiękcza takim czyms. Faza najostrzejszego podtuczania zakonczona wiec zabieram ja na biegi popoludniu uwielbia biegac wyglada pieknie. Pędzi taka ucieszona achhh sama radosc jak sie na nia patrzy




pati - 07-03-2007 10:48
a co tu tak cicho?? haloo?? halo???




dzodzo - 08-03-2007 09:42
a bo my juz czujemy wiosnę:razz: Beja też!!!!!!!



Ulka18 - 08-03-2007 09:53
Dziewczyny, napiszcie jak Wasze suczydelka reaguja na wiosne...czy widac jakies zmiany po ich zachowaniu?



dzodzo - 08-03-2007 10:02
Beja wychodzi na dwor i wali sie na trawe w sloncu i ma ochote tam polezec sobie:evil_lol: wczopraj byla dlugo w ogrodzie, ponad 1,5 godz, powietrze ja odurzylo i padla jak zabita potem, zwlaszcza ze szczeniak mojej siostry ja po prostu zamęczał:)probuje ja przezwyczaic do balkonu, bo zawsze moje psy tam lubily spedzac czas i sobie obserwoawac otoczenie ale na razie sie boi i nie chce wyjsc.



pati - 08-03-2007 11:44
To ja Zoja. Ponieważ jest cieplo prawie caly dzien jestesmy na dworze. Pancia ma duzo wolnego czasu dlatego zabiera as na dluugie spacerki. Biegamy , bawimy sie, kocykujemy. Życ nie umierac. Powiedziala tez , ze jak tylko pogoda pozwoli bedziemy plywac i bawic sie w wodzie. Juz nie mozemy sie doczekac. Zet glupek wczoraj juz chcial wlazic do stawu ale Pancia powiedziala mu do słuchu. Zero wychowania nie to co ja. Na smyczy juz sie nie placzemy nie wiem czy to my jestesmy grzeczni czy Pancia zalapala o co chodzi. oto my na wczorajszym spacerku

bieeegamy
http://img157.imageshack.us/img157/9...6jpgdgmfc4.jpg

bije rekord w podskokach
http://img83.imageshack.us/img83/664...4jpgdgmed8.jpg

z Pancia najlepiej
http://img219.imageshack.us/img219/7...7jpgdgmia1.jpg

a bylo tak pieknie.... i przyplątal sie Zet
http://img132.imageshack.us/img132/7...0jpgdgmub8.jpg

we trójke i Pancia
http://img132.imageshack.us/img132/9429/zoja082rg9.jpg

no rzucasz ta pilke czy nie?!
http://img248.imageshack.us/img248/281/zoja083pz3.jpg

zmęczeni wracamy do domku
http://img248.imageshack.us/img248/4...5jpgdgmzy8.jpg

tak wyglądaja nasze spacery




dzodzo - 08-03-2007 12:21
pieknie:p ja nie odwazam sie Bejki spuscic jeszcze ze smyczy, ostatnio obszczekiwala samochody na spacerze, wiec nie daj Boze-gdyby sie wyrwała.

piekne fotki dziewczyny!



Ulka18 - 08-03-2007 12:39
Ale dwie modelki :loveu: :loveu: Zoja jest najbardziej nakrapiana ze wszystkich Kropek w gromadce :p
http://img219.imageshack.us/img219/7...7jpgdgmia1.jpg



Ulka18 - 08-03-2007 12:42
Czy Beja bawila sie ze szczeniakiem? Ona jest taaaka duża, musialo to fajnie wygladac :loveu:



dzodzo - 08-03-2007 12:56
jakos nie udalo mi sie zrobic im razem zdjecia ale to jest bardzo zabawne.On jej siega do kolana i obskakuje , podgryza i strasznie wnerwia:evil_lol: Beja go próbuje ganiac ale nie jest agresywna, tylko próbuje go troszke zdominowac wygladem, stroszy sierśc na grzbiecie, macha ogonem albo go gwalci-typowe objawy dominacyjne.Tylko zanim ona sie obróci to on juz jest 3 metry dalej!!!i nie daje jej spokoju nawet na sekunde.A w ogole zauwazylam ze boi sie psów, jak idzie na smyczy i psy szczejkaja zza ogrodzeń to schodzi z chodnika, zeby byc dalej albo piszczy, nigdy sie nie odszczeknęla.



pati - 08-03-2007 14:57
Ja tez nieco sie obawialam spuszzcenia ze smyczy wiec wczesniej roblam to tylko w ogordzonych terenach. teraz spuszczam ja na lące jest bardzo karna, nie oddala sie nawet jak gdzies biegnie to odwolana pieknie wraca do nogi.

Dalej nie wiemy czy Zojcia u nas zostaje mam watpliosci a nie chce podjąc pochopnej decyzj a ptem po paru miesiacach szukac jej nowego sdomu. To musi byc pzremyslana decyzja dlatego trwatak dlugo. Znajomi o niej wiedza jak tylko pjawi sie wspaniala rodzinka bo tylko takiej oddam moj skarb dadza mi znac . Na razie jest u mnie.




dzodzo - 11-03-2007 12:57
niewinna Bejeczka wywinęla numer i na wczorajszej imprezie rodzinnej, korzystając z pustej kuchni ściągnęla sobie z lady i wrąbała pól makowca:mad: kurde ona jest jak odkurzacz, zmiata wszytko co jest jadalne, podobno po sterylce często suczki tak maja???????????problem mamy z sikaniem, noc przespypia spokojnie, ale w ciągu dnia czasem musi wyjśc co 2 godz, 3 wytzymuje maksymalnie, zadarza sie ze prosi co 1,5 godz. To jest dla mnie nie lada problem, bo mnie nie ma w domu po 10 godzin,obciązam tym mamę ale ona juz chwilami nie daje rady, pomijam to ze nie moze nigdzie się ruszyc na dluzej z domu.Pytalam weta, co moze byc przyczyną-mowil ze byc moze po sterylizacji nie doszlo to jeszcze do normy-ale mówli to bez przekonania.Daje jej furagin, ale nie widze zeby się cokolwiek zmienilo:shake: juz nie mam pomyslu, na dluzsza mete wychodzic tak często z psem to jest nierealne.Czy ktoś z was nie spotkal sie z takim problemem?????????
http://img155.imageshack.us/img155/1...0048qm9.th.jpg



Ulka18 - 11-03-2007 18:32
Dzodzo,
moja sunia lubi tak wychodzic co chwilke na pole...nie wynika to
z fizjologicznej potrzeby, ale jest po prostu tak zwleczona jak mowie do mojej mamy. Moi rodzice sa podczas mojej nieobecnosci w pracy, ojciec tak lubi chodzic tam i z powrotem i sunia sie tak nauczyla...

Moja poprzednia sucz z krakowskiego azylu miala zapalenie pecherza czy cos podobnego i w ciagu 2-3 miesiecy od adopcji wychodzilam z nia po 7-8-9 razy dziennie :crazyeye: Ostatni raz w nocy ok. 24 i raniutko juz 6.30. Leczylam ja antybiotykami. Ona sie bala w domu nabrudzic i co chwilke stala pod drzwiami.



dzodzo - 11-03-2007 18:42
a jakie miala objawy Twoja suczka, moze Bejka ma cos podobnego?bo nie widac zeby ja cos bolało.
jak wyjdzie to bardzo duzo siusia, raz albo dwa w ciagu spaceru i czasem widac ze jej sie strasznie chce, bo kreci sie i piszczy po domu.
Robilas jakies badania? i napisz proszę co jej podawalas za leki i czy pomogły.



daga_27 - 12-03-2007 07:32
a moze zbadanie moczu by cos dalo? czy nie?:oops:



pati - 12-03-2007 07:59
Ula ma racja . Moze ona taka nauczona , ze biegala czesto . Moj pies ma zegaraek w tylku i obojetnie o ktorej w nocy bym z nim wyszla i tak 7.30 jest na nogach i chce wyjsc. To dziwne rzeczywiscie.
Ja z Zojcia takiech problemow dzieki bogu nie mam bo to blok i bylo by przechlapane. Nie wiem co jeszce poradzic zapytam doswiadczonego "domku tymczasoweego" a przy okazji i weta .



dzodzo - 12-03-2007 09:17
mam nadzieje ze to nie przezwyczajenie,ze to da sie jakos zwalczyc, bo to jest przechlapane-ja nie mam mozliwosci fizycznych tak czesto wychodzic, bo mnie po prostu nie ma:shake: kurcze, moje psy zotawaly w domu same na 8-9 godzin bo wszyscy byli albo w pracy albo w szkole.No i co ja mam zrobic, przeicez nie zamnkne jej na dworze.



pati - 12-03-2007 09:48
nie martw sie moze jej przejdzie . Trzeba czekac bedzie dobrze




Ulka18 - 12-03-2007 10:01
Dzodzo, ja bym jej zrobila badanie moczu. Moze miec jakies bakterie w moczu, jak sunia spi, to nie czuje i nie potrzebuje wychodzic, a jak sie rusza, to moze cos sie jej tam dzieje w brzuszku i dlatego tak chce wychodzic. Lepiej wykluczyc stan zapalny.



dzodzo - 13-03-2007 10:25
dzis szcepilam Beje rano na choroby zakaźne i co sie okazało?ja wcześniej tego nie zauwazylam ale wet sprawdzal jej szcepienia dotychczasowe i na zasiwdczeniu ze schroniska ma napisane ze zostala zaszcepiona na wsieklizne 30 lutego 2006 roku-czyli rok temu!!!!!!!!!!!!!!!i oczywiscie zaswiadczenie juz skonczylko waznosc.pewnie w schronisku ktos pomylil daty roczne, albo dostalam jakies stare, bo tam nie ma napisane jakiego psa dotyczy., ja oczywiscie wprzekonywalam weta ze byla szczepiona w lutym tego roku, wiec nie chcial jej zasczepic 2 raz i w efekcie nie mam w ogole zaswidczenia o wscieklixnie:shake: w schronisku pewnie mi tego nie beda chcieli podmienic, zreszta nie bede do Mielca jechac,kuźwa- ja to zawsze musze miec pod gorę z wszytskim, zalamka normalnie. w ogole mam dola totalnego, wszystko mi sie wali...



karcia - 13-03-2007 11:29
dzodzo nie smutkuj, pamietaj co nas nie zabije to nas wzmocni. A musi byc czasem zle, tylko po to zeby potem bylo lepiej. glowa do gory. sciskam !!!!



Ulka18 - 13-03-2007 13:18
Dzodzo, napisze do p.kierownika, ze jest zla data, zeby wet wypisala jeszcze raz zaswiadczenie. To co masz skseruj na wypadek, a oryginal odeslij do schroniska na nazwisko pana Andrzeja Skowrona z krotka notka, zeby skojarzyl o co chodzi, bo miedzy mailem, a listem minie kilka dni.

Dzodzo, nie tylko Tobie sie wali, jak tez mam zly dzien...:oops:



dzodzo - 13-03-2007 14:52
ok, ja wysle do schronu oryginał zaswiadczenia-bo wet nie chce jej szczepic drugi raz po tak krótkim czasie.Najnowsze wiesci z frontu:cool3: Kot Bruno wreszcie sie doigral, bo bezczelnie chodzi Bei po nosie prawie i juz bidula nie wytrzymala takich szykan i pokazowo go pogoniła:evil_lol: i teraz sie omijaja szerokim łukiem.



pati - 13-03-2007 16:23
dzodzo hahah niech sie Bruno trzyma od naszej ksiezniczki z daleka. bo inaczej bedzie żle. :eviltong:

kurcze to rzeczywiscie nieciekawie z ta szczepionką ja szczepilam Zojcie ale kurcze na wscieklizne nawet nie spojrzalam , uznalam to za pewnik bo mam zaswiadczenie. Zaraz je odszukam i sprzwdze daty .

Nic sie nie martw kazdy ma ciezsze dni to normalne ale popatrz wtedy na Beje i zobacz jaka jest ci wdzieczna za zycie.




Ulka18 - 14-03-2007 12:51
Asiu, 11 to listopad, moze to napisane jest tak II i wyglada jak luty. Szczepiona byla zaraz po przyjeciu.



dzodzo - 14-03-2007 14:34
o kurde a juz wyslalam to zaswiadczenie, bo tam jest napisane tak jak luty.Ja myslalam ze ona byla w stycczniu przyjeta do schroniska, wiec nawet mi przez mysl nie przeszko ze to mogl byc listopad.to teraz namieszalam w ogole;
na zaswiadczeniu to wyglada tak. 30.II.2006



Ulka18 - 14-03-2007 14:44
Ja tez tak myslalam, bo nigdzie wczesniej nie widzialam suni, a przeciez jezdze co miesiac do schroniska, bylam w listopadzie, grudniu, suni nie bylo, odpiero w styczniu ja pstrykalismy na hali.
Moze jednak to jest rzeczywiscie pomylka w wypisaniu zaswiadczenia
i lepiej, zeby wet wpisal wyrazniej date. Moze kierownikowi chodzilo o szczepienie drugiej dobci czyli Dziny, a nie Bejki.



pati - 14-03-2007 20:10
Cieplo u nas takze na dworze duzo pzresiadujemy. To dzisiejsze fotki ze spacerku.

Moje kropkowe cuda
http://img442.imageshack.us/img442/1...5jpgdgmdv4.jpg

Cwiczymy ukłon się!
http://img354.imageshack.us/img354/7...6jpgdgmcd2.jpg

jestem śliczna i urocza
http://img464.imageshack.us/img464/1...7jpgdgmzr4.jpg

jak co dzien skacze - wybijam sie
http://img393.imageshack.us/img393/2...4jpgdgmcn2.jpg

i leeece
http://img404.imageshack.us/img404/5...5jpgdgmfy2.jpg

Pic, pić, pić
http://img484.imageshack.us/img484/6...7jpgdgmxn2.jpg

to kilka fotek moich cudaków .




Ulka18 - 14-03-2007 20:46
Nowe szeleczki :crazyeye: ale slicznie Zoja w nich wyglada :loveu:
http://img464.imageshack.us/img464/1...7jpgdgmzr4.jpg



pati - 14-03-2007 21:10

Nowe szeleczki :crazyeye: ale slicznie Zoja w nich wyglada :loveu: Jasne . Wszystko dla mojej księżniczki :loveu:



dzodzo - 17-03-2007 11:47
oj, zeby Bejeczka mogla tak poskakac.U nas to raczej spacerki emerytek:)
Rano zawiozlam Sunie do weta, bo od 3 dni pogorszenie, nie je, nie wchodzi po schodach, wstawanie na spacer to walka z nogami.Dostala 4 zastrzyki, przeciwbólowe i wzmacnijące, teraz odpoczywa pod kocykiem.
Chyba zrobie jej badanie krwi,za duzo objawów, ktore wskazuja na wszystko i na nic konkretnego.
A teraz historyjka z zycia domowego:
Beja:
http://img412.imageshack.us/img412/6...0077oe3.th.jpg
Bruno:
http://img257.imageshack.us/img257/9...0061ri3.th.jpg
spotkanie na szcycie:
http://img72.imageshack.us/img72/331...0083vx6.th.jpg
nie nadązam nigdy z uchwyceniem wzajemnych relacji tych dwojga a to naprawde jak w national geographic:loveu:



dzodzo - 17-03-2007 22:44
moje ulubione zdjęcie zatytułowane"łapeczka dobeczka"

http://img462.imageshack.us/img462/2...0081au4.th.jpg

a tu echhh te krwiożercze dobermany...(prosze nie patzrec na mój sobotnio-roboczy strój:eviltong: )
http://img462.imageshack.us/img462/9...0079oa8.th.jpg



daga_27 - 18-03-2007 11:38
Ruda snobka i jej morderca:eviltong: :evil_lol:



pati - 18-03-2007 12:47
jejciu jakie slodkie :loveu: az milo na was pztrzeć




Ulka18 - 18-03-2007 16:26
Ale z was kochane dziewczyny...Beja taka zadowolona :loveu:
http://img462.imageshack.us/img462/9...0079oa8.th.jpg



pati - 22-03-2007 22:53
Dziś pancia kupila nowe zabweczki. A tak sie pieski bawiły

wrrrr oddawaj

http://img236.imageshack.us/img236/8...1jpgdgmom9.jpg

Pańcia gdzie z łapami :o
http://img105.imageshack.us/img105/3...2jpgdgmbk6.jpg

ale zabawa to jest to :D
http://img236.imageshack.us/img236/6...5jpgdgmoc8.jpg

no jak to przeżuć :twisted:
http://img236.imageshack.us/img236/7...4jpgdgmiz2.jpg

Tak wiec mialam dzis wesoło. Istne szaleństwo a jkkie dzwięki wydawały. Jak wielkie niedzwiedzie obudzone ze snu.




Ulka18 - 23-03-2007 08:10
Ale super pyszczydelko
http://img236.imageshack.us/img236/7...4jpgdgmiz2.jpg



dzodzo - 26-03-2007 18:07
fajowe fotki , fajowe psiaki:)a Zojka chyba sie juz na dobre zadomowiła, co?:cool1:
mnie dzis na spacerze jeden starszy pan opier...."dlaczego ten pies ma obcięty ogon?to zabronione!!!!!!!!!"dobrze , że uszu nie dowidział....a zaraz potem przechodziałm koło pary staruszków o laskach i powiedzieli mi że bardzo ładnego psa mam:)
dziewczynki jak Wy to robicie , ze wklejacie duze fotki?ja tylko małe umiem i kombinuję i nie wiem jak z nich zrobić duże:(



dzodzo - 30-03-2007 09:21
u nas wiosna na calego, Beja "pracuje' w ogródku z swoja starszą pania, chodzimy sobie na spacerki do lasu i do parku.Zrobilam jej badanie krwi -nic nie wykazalo,wyniki w miare w normie ale z nogami bieda :shake: raz lepiej, raz gorzej- chociaz w tych lepszych momentach nawet puszcza sie biegiem!!!!!!
wczoraj dostalam ze schroniska list z zaswiadczeniem o szczepieniu-i informacje ze ona rzeczywiscie byla szczepiona w listioadzie 2006 czyli musiala siedziec w schronie duzo dluzej niz myslalam.:crazyeye: teraz sie zastanawima czy ona miala w schronire szczeniaki?bo pan kierownik mi powiedzial jak dzwonilam kiedys ze ona ma takie cycule po dzieciach.ech...bida moja, tyle przeszla

a co tam u zojeczki?



Ulka18 - 30-03-2007 10:02
Z tego co pisal p.kierownik do mnie (wtedy po zrobieniu przeze mnie zdjec suni i zalożeniu jej watku, na ktorym pytalas Dzodzo, dlaczego Beja ma takie duze sutki)
to Beja wg weta miala zapalenie gruczolow mlecznych. Moze przed przyjeciem do schroniska w listopadzie, miala szczeniaki w tym "domu",
z ktorego pochodzila. Gdyby miala szczeniaki w schronisku,
na pewno mialabym ich zdjecia, wszystkie szczeniaki wystawiam na allegro i daje na strone. Tak mysle, ze moze jak bylam w grudniu w schronisku,
to moze Beja byla w izolatce na leczeniu i dlatego jej nie namierzylam, tylko dopiero w styczniu jak poszla do boksu.

Mielismy juz w schronisku dwie takie sunie z widocznymi objawami niedawnego karmienia szczeniat (z Ostrowca Sw.), ich brzuszki wygladaly podobnie jak Bejciowe. Obydwie poszly na sterylki jak sie tylko dalo.

Szkoda, ze nie wiemy kto byl wlascicielem Beji. Mozna by gosciowi troche smrodu narobic, ze tak zaniedbal suczynke z tymi nózkami :angryy:



dzodzo - 30-03-2007 10:29
ach, nie ma co gdybac , dla mnie sumie to bez znaczenia ile byla w schronie.Jak ja bym dorwala tego jej pseudo wlascicilciela to bym mu normalnie krzywde zrobila-Beja byla chyba regularnie tluczona, bo ma paniczny lęk przed kijem , ba patykiem nawet i przed wszelkimi gwaltownymi gestami:mad: ze o wielokrotnym rodzeniu szczeniakow juz nie wspomne....no zaniedbane, nieleczone nogi



dzodzo - 31-03-2007 17:49
a co tam, powklejam troszke wiosennych fotek

pies umęczony dalekim sobotnim spacerem padł:
http://img250.imageshack.us/img250/6...2030133er4.jpg

ktoś mówił, ze Bejus nie lubi dzieci???????????:eviltong:
http://img67.imageshack.us/img67/173...2030136kf9.jpg

taka jest sliczna i szczęsliwa Bejka:
http://img248.imageshack.us/img248/7...2030141mz3.jpg

słodkie pyszczydło:
http://img372.imageshack.us/img372/9...2030139td2.jpg



Ulka18 - 31-03-2007 18:19
No wlasnie, widac poprawe, czyzby Bejka przestala sie bac dzieci?
Jak to zrobilas Asiu?

Aha, wydaje mi sie, ze Beja schudla, a to chyba dobrze :multi: No i ten usmiech na kazdym zdjeciu :D
http://img67.imageshack.us/img67/173...2030136kf9.jpg



dzodzo - 01-04-2007 10:02
troszke może schudła (ja ja widze na codzień więc trudno mi ocenic)ale powinna jeszcze ze 4 kg wg weta-trudno to osiągnąc bo to nie jest aktywy fizycznie pies.
A z dziecmi to jest róznie:na podwórku mogą koło niej chodzić, jeździc na rowerkach i traktuje je jak powietrze.W domu sama unika ich towarzystwa, wychodzi np do kuchni albo lezy przy nogach kogoś z dorosłych, ale kazdy pisk dziewczynek ja normalnie do dygotu doprowadza.Ale generalnie sama nie szuka kontaktu z nimi, widac ze nie wie co to jest i jak się zachowac w stosunku do nich. Na szczęscie nie wykazuje agresji,po prostu totalny brak zainteresowania.
Stosujemy terapie-wspólne spacery, może jej się będą dobrze kojarzyć dzieciaki bo na spacerkach jest pzreszczęsliwa;)

tu np. babcia, wnuczka i Bejka w doskonałej komitywie spacerkowej:loveu:
http://img183.imageshack.us/img183/3...1290126kd4.jpg



daga_27 - 01-04-2007 10:25
rodzinka w komplecie:loveu:



pati - 03-04-2007 17:42
Witajcie kochane . U nas tak jakos wyszlo, ze calkiem zapomnialam o tym watku. MM suczke kundelke na tymczasie u znajomej wiec musze do niej chodzic na spacerki wyprowadzac, do tego u mnie w domu trzy psiaki wiec na nude nie narzekam

W sobote najprawdopodobniej jak Pansto mi sie spodobaja moja ukochana kropeczka pojedzie do innego domu :-( kto inny ja bedzie tulił, kto inny zabierał na spacerki, patrzyl w te sliczne oczka :-(
Boze jak my to obie przezyjemy. Przeraza mnie nawet sam moment przekazania suczki nowym wlascicielom jak ona taka jest za mną bedzie strasznie.

panstwo z Krakowa, mili i bardzo kochaja zwierzeta. Przyjezdzaja do niej pomimo iz zznaczylam ze moge im jej wcale nie oddac. Zobaczymy jak bedzie.

ja jestem zrozpaczona




dzodzo - 06-04-2007 12:32
Jaj przepięknie malowanych ,
Świąt słonecznie roześmianych, W poniedziałek dużo wody,
Zdrowia , szczęścia oraz zgody

WESOŁEGO ALLELUJA!!!

od Bejki i od reszty rodzinki:)

Niniejszym informuję, że Bejka ma nowe hobby-pogoń za naszym podwórkowym , półdzikim kotem Idzim:mad: domowy kot Bruno jej nie przeszkadza absolutnie no chyba ,że akurat bezczelnie próbuje skradac się w kierunku naszych kolan:evil_lol: wtedy zostaje osadzony w miejscu warknięciem.

Pati, czekamy na wieści o Zojce!!!



Ulka18 - 06-04-2007 15:16
Sadzac w pw jaki dostalam od Pati i podpisu, Zoja chyba jest juz w nowym domu. Ale moze Pati sama napisze.

Zyczymy Wszystkim Zdrowych, Wesolych Swiat Wielkanocnych .



pati - 06-04-2007 17:16
Zojcia jedzie do nowego domku jutro. Domek sprawdzony , wspaniali kochajacy zwierzeta ludzie, moja znajoma bedzie z nimi i swoim psem chodzila na spacerki, duzo terenu do biegania.

Dopóki nie jestem ustatkowana i jeżdze za granice nie moge sobie pozwolic na kolejnego psa. Poza tym jest jeszcze tyle bid do wyratowania. Mam nadzieje, że mnie rozumiecie. Gdyby ona była małym psiakiem.... zreszta nie ma co gdybać. Oby miała dobrze. To sie liczy najbardziej.

Jak tylko przeżyć moment przekazania..... Ja sobie dam jakos rade ale bidunia będzie cierpieć.... no ale to dla jej dobra.




Ulka18 - 06-04-2007 19:34
Pati, to dobrze, ze bedziesz miala kontakt z domkiem. Najwazniejsze to miec pewnosc czy pies bedzie bezpieczny i kochany. Czekamy zatem na relacje z przekazania, zdjecia nowych Panciow, itd. itp.

Czy podpiszesz umowe adopcyjna z nowym Panciostwem? Chyba bez tego sie nie obejdzie.



pati - 07-04-2007 13:53
Zoja została. Szukam dalej .




Ulka18 - 09-04-2007 20:25
Pati, nie spodobali Ci sie kandydaci? Czy Zoja ich nie zaakceptowala?



pati - 10-04-2007 21:05
Zoja po dobroci to z nikim nie pojdzie :shake: kandydaci byli nie tacy jakcy powinni być. Szukam dalej ale na razie jej nie ogłaszam , szukam domu pzrez znajomych z polecenia. Jeżeli nikt sie nie zjajdzie wtedy zaczne ja ogłaszać




dzodzo - 13-04-2007 19:51
czy ja się mogę pochwalić najmądrzjszym psem swiata???:multi:
wlasnie wrocilam z lasu z Beja
jestem zniej dumna jak nie wiem co
odwazylam sie ja spuscic ze smyczy, do tej pory sie balam-nie wiem dlaczego?jakoś nie mialam odwagi jej puscic, to glupie ale balam sie ze odbiegnie i sie zgubi
i po prostu mam psa chodzacego bez smyczy przy nodze!!!!!!!
w lesie to wogole spoko, przychodzila na zawolanie, nie oddalala sie
no to zaryzykowalam i na ulicy tez jej nie zapielam,przyznaje ze z dusza na ramieniu bo ona czasem na smyczy idac atakuje samochody.
i normalnie szla w odleglosci pol metra ode mnie
zero reakcji na szczekajace psy, jak widziala czlowieka to przyblizala sie do nogi, auta tez ja nie obchodzily
jestem w szoku:)

niby nic nadzwyczajnego a ciesze sie jak glupia:loveu:



Ulka18 - 13-04-2007 22:07
Ja mysle, ze to nadzwyczajna wiadomosc :multi: :multi: :multi:
Skad Beja mogla sie tego nauczyc :???: Taka madra sunia :loveu:

Ale Asiu, moze na ulicy ja lepiej zapinaj na smycz, bo jak sie czegos przestraszy...............ona Cie tak kocha, niech sobie bezpiecznie mieszka u Ciebie, zeby sie jej nic nie stalo przypadkowo...ehhh, moze ja sie za bardzo martwie, ale tak juz mam, zawsze sie martwie o psy, do ktorych adopcji sie przyczynilam. A Bejunia z tymi pogryzionymi lapkami - do dzis pamietam ja ze schroniska, taka kochana bidunia byla.



dzodzo - 13-04-2007 22:21
spoko, to byla tylko próba:eviltong: az taka odwazna nie jestem zeby ryzykowac, bo a nuz zobaczy psa biegnącego i pogoni za nim?albo rower?na ulicy chodzimy na smyczy-bez obaw.Zreszta to fajne, bo smycz kojarzy jej się bardzo pozytywnie:smycz=dalszy spacer i cieszy się jak wariatka.

zawsze chcialam ją spuścic na polach, bo Beja uwielbia węszyc i tropić-ale wahalam się a tu proszę ...las, tyle zapachów,tropów, myślalam ze wolnośc ją odurzy i przestanie sluchac a tu suprise-jeszcze bardziej karna niz zwykle!a poniewaz ja lubie pracowac z psem, więc mialam ze sobą przysmaki, żeby ją nagradzać za kazde przyjście na przywolanie:razz:
takie male przekupstwo, zeby odwolanie kojarzylo sie przyjemnie



Ulka18 - 14-04-2007 10:01
Dzieki Ci Asiu, uspokoilas mnie :p
Dzisiaj piekna pogoda, pewnie wybierzecie sie na spacer, Bejka zacznie weszyc i odkrywac nowe, nieznane miejsca :multi:



pati - 14-04-2007 18:22
o matko taka zdolna z niej bestia!!! gratulacje taki pies to skarb!!!

Zoja wprawdzie jest bardzo grzeczna i karna ale jak piesa z daleka zouważy to juz koniec mus pobiec i sie przywitać. No i przy nodze to ona nie chodzi jakby to powiedziec tak obrazowo. Biega wkoło nie jak torpeda zaraz po spuszczeniu a potem to sobie biega w oddali ale pilnując sie cały czas.




pati - 14-04-2007 20:02
dziesiejszy spacerek. Jest pieknie wiec nie siedzimy w domu.

najpierw szef
http://img405.imageshack.us/img405/9...5jpgdddre6.jpg

http://img382.imageshack.us/img382/3...pgdupppyk4.jpg

portrecik
http://img113.imageshack.us/img113/2...jpgduuuhb0.jpg

i reszta stada - pierwsze kapiele
http://img235.imageshack.us/img235/818/zoja041bl6.jpg

łazimy po wodzie
http://img78.imageshack.us/img78/9932/zoja043dr4.jpg

już na łące
http://img488.imageshack.us/img488/6632/zoja057rf2.jpg

przeciaganie nasza ulubiona zabawa
http://img488.imageshack.us/img488/1031/zoja060jz1.jpg

teraz psiaki leża i nie podnosza nawet głowy!!! zmęczyłam dalmatyńczyki :D

tropimy
http://img74.imageshack.us/img74/6840/zoja020ig0.jpg

w dzikim pędzie
http://img340.imageshack.us/img340/3111/zoja022jo0.jpg

Zoja odpoczywa....
http://img63.imageshack.us/img63/6444/zoja026tm9.jpg

...ale trzeba Zecikowi to odebrać :P
http://img340.imageshack.us/img340/5082/zoja027zk7.jpg

biegamy
http://img217.imageshack.us/img217/7760/zoja028rc8.jpg

kopać to jest to!!!
http://img217.imageshack.us/img217/513/zoja032xk7.jpg

Zecio sępi 8)
http://img403.imageshack.us/img403/2301/zoja034pl1.jpg

zmęczony Pańcia portrecik może zrobić
http://img217.imageshack.us/img217/5237/zoja035tj5.jpg



Ulka18 - 14-04-2007 21:33
Matko...czy one sie nie wybrudzily w tej blotnistej wodzie?

Mam nadzieje, ze pudelek sie nie kapal...taki bielutki jak snieg :loveu:

Pati, piekne zdjecia, no ale takie stadko nie moze miec brzydkich zdjec :loveu:



dzodzo - 14-04-2007 22:08
super, ale fajne foty!widac ze zabawa byla przednia!!!a pudelcio to taki elegancik cala gębą.ale zdrowo sie usmialam jak wyobrazilam sobie latającą wokoł Pati jak torpedę Zojkę.:evil_lol:
ja dzisiaj wykonczylam spacerem dobermana a to texz nie lada wyczyn-ale fotki wstawię jutro bo juz dzis nie mam sily.



dzodzo - 15-04-2007 10:53
w sumie okazuje się ze wszystkie zdjęcia z naszych spacerów są takie same:Beja z nosem przy ziemi węszy-to jej najwieksza pasja.Cięzko znależć inne!!!ale się postaram
na łące:
http://img295.imageshack.us/img295/7...2170102kc7.jpg
było bardzo ciepło:
http://img255.imageshack.us/img255/4...2170103hy9.jpg
więc zamoczyłąm nogi w bajorku:
http://img295.imageshack.us/img295/4...2170113pi5.jpg
i podziwialam jak pieknie wyglada las wiosną:
http://img244.imageshack.us/img244/2...2170120ho6.jpg
fascynujące tu wszystko:
http://img295.imageshack.us/img295/3...2170121bb9.jpg



daga_27 - 15-04-2007 11:07
piekne fotki stolika na 12 osob:eviltong: :loveu:



dzodzo - 15-04-2007 14:31
ale sobie grabisz Daguniu!!!!wysmiewasz się z mojego ósmego cuda świata:mad:
http://img250.imageshack.us/img250/7...2170149bo9.jpg
moja dobermania miss:
http://img250.imageshack.us/img250/8...2170129pa0.jpg



dzodzo - 15-04-2007 14:34
prosże taka jest śliczna:http://img292.imageshack.us/img292/4...2170142cu6.jpg



dzodzo - 15-04-2007 14:37
a tu Beja i mały kołchoźnik:

http://img292.imageshack.us/img292/3...2170132oj1.jpg



daga_27 - 15-04-2007 14:44
mały kołchoźnik:loveu: :loveu: :loveu:



karusiap - 15-04-2007 14:44
wszytskie sa cudne!!!!:loveu::loveu::loveu:



Ulka18 - 15-04-2007 16:38
To Beja juz nie boi sie dzieci ? Juz jest lepiej?

http://img292.imageshack.us/img292/3...2170132oj1.jpg



aisaK - 16-04-2007 21:50
Mały kołchoźnik:loveu: :loveu: :loveu: ją sobie wychował ;) i juz się nie boi...



dzodzo - 18-04-2007 12:19
no powiedzmy , że miłośc malego kołchoźnika do Bejki jest nieodwzajemniona ale i nad tym pracujemy:razz:



pati - 21-04-2007 09:33
wczoraj cały dzien byłysmy z Zojcia na wsi. Troche sie tego obawiałam bo wiadomo konie, kury, kaczki , kozy to wszystko dla psa jest nie lada atrakcją.
Mając wszesniejsze doswiadczenia z Zetem, ktory kurke, kaczuszke to gonił by do upadłego jechałam tam z marnymi nadziejami na długi pobyt.

A tu WIELKA niespodzianka. Zoja zupelnie nie reguja na kaczki, konie a nawet kurczaki!!! nic zero jakby ich nie było. Po prostu nie mogłam uwierzyc w to co widziałam. Cały czas mysłałam , że i tak sie obróci, że ja miniemy kurke to ona i tak da dyla za nia . A tu nic.

mam idelnego psa!!!!!!! :multi:




Ulka18 - 21-04-2007 10:41
To rzeczywiscie wielka i jakze mila niespodzianka. Ale sie pewnie Zojka wybiegala :multi: Caly dzien na swiezym powietrzu :p

Jakie madre te watkowe dziewczynki, Zojka jest grzeczna i zwierzaki na 2 i 4 nogach, mniejsze i wieksze, jej nie interesuja, a Beja pieknie chodzi przy nodze :loveu: :loveu:



dzodzo - 16-05-2007 11:56
jakie nowe wieśći u Zojki??
pojutrze mija nam 3 miesiąc z Bejka!!!!
na szczęscie mogę napisac tu dobre wiesci, bo tamten tydzien zacząl sie dla nas koszmarnie-Beje zaatakowała choroba i tylko cud w osobie wspanialego lekarza, który mimo skończonej pracy i późnej godziny poruszyl swoje znajomosci i zorganizowal błyskawicznie krew do transfuzji sprawił, że przezyła tamtą noc i jest lepiej, wyniki ida w gore chociaz jeszcze wciąz ponizej dolnej granicy normy.Słabiutka i na lekach ale się trzyma.

Rekonwalescentka:

(zaznaczam, ze jestem na ogół przeciwniczka spania psów w łozkach-ale ta sie rzadzi Bejus jak zostaje w domu sam z kotem:evil_lol: )

http://img101.imageshack.us/img101/3...3020052lf4.jpg

http://img524.imageshack.us/img524/6...3020056ef0.jpg



aisaK - 16-05-2007 12:11
Śliczny widok, dzodzo...Dama!!! Do twarzy jej w czerwieni ;)



dzodzo - 16-05-2007 12:14
tylko kanape trzeba zdecydowanie wieksza kupić:razz:



Ulka18 - 16-05-2007 13:13
Dzodzo, co to za choroba zaatakowala Bejunie? co sie stalo, ze trzeba bylo podawac krew? cos odkleszczowego? Napisz prosze :modla:
Szczescie, ze masz takiego weta, u nas na podkarpaciu pewnie bym takiego nie znalazla :shake:



dzodzo - 16-05-2007 13:41
nie stwierdzono babeszi w krwi, więc kleszcze odpadaja-początkowo wet bral pod uwagę krwawienie żoładka i wykrwawianie się wewnętrzne(np. wrzód, który uszkodził ścianki) bo Beja słabła w tempie zaskakującym, miała białe błony śluzowe-czyli kompletny brak czerwonych krwinek, wyniki były-jak to określił "śmiertelne".Powiedział ze zrobi wszystko, żeby żyła mimo,że juz jedna noga była na drugim świecie:shake: to byl tak szybki proces, ze z samochodu do lecznicy kilka metrow jescze przeszla ale juz nie wyszla o wlasnych siłąch tylko zaniósl mi ją do auta, zebym mogla ją przetransportowac do drugiego miasta gdzie juz czekali z krwia.
co drugi dzien robimy teraz morfologie i wyniki sie systematycznie polepszają, po konsultacjach lekarze orzekli ze to przypadek autoagresji, tzn sam organizm Bei zaczął zwalczac jej czerwone ciałka w krwi stąd niedokrwistośc i osłąbienie, ktora niestety moze wrócic ale teraz Gwendolina jest pod ciągła kontrola i będzie mozna zareagowac natychmiast lekami.Być moze ona chorowala na to juz od dawna, tylko sama zwalczała te ataki albo nie byly tak silne.
a wet jest po prostu niesamowity-bardzo zaluję ze wczesniej do niego nie trafiłam-był nawet gotów dzwonic do Mielca po historie leczenia Bei



Ulka18 - 16-05-2007 15:06
Rzeczywiscie niesamowity ten weterynarz :loveu: Bardzo dobrze, ze Beja trafila do Ciebie i ze Ty Dzodzo trafilas na tak niezwyklego weta. Dzieki temu Beja ma szanse na wyzdrowienie :p

Ta autoagresja to taki rodzaj bialaczki :???:



dzodzo - 16-05-2007 15:25
tak, to cos w tym sensie-silna anemia, niedokrwistosc, jakas pochodna białaczki-stad jej słaba kondycja, szybkie męczenie się-czerwone krwinki transportuja krew do serca a jak ich nie ma serce nie ma co tłoczyc:shake:
jestem dobrej mysli, Beja to staruszka(8-9 lat?)-sądzac po zębach, których z jednej strony prawie nie ma (mój szczerbol)ale kochamy ją i ma u nas zasluzona emeryturę, byle tylko zdrówko dopisało!



aisaK - 16-05-2007 17:31
TAK TRZYMAĆ Dzodzo!!!
Beja ma wspaniały dom!!!



pati - 16-05-2007 19:31
o rany bidunia dobrze , ze znalazłas super weta ktory ją uratował. Az strach pomyslec jakby to była moja kropcia.

ale widze, że juz jej lepiej dzieki Bogu :loveu:

U nas wszystko wporzadku. Dzis przychodzą wyprowadzacze. Pierwszy raz , pojdziemy na spacerek i zobaczymy jak sie będa dogoadywać. Ja wyjezdzam wiec tzreba było kogoś zatrudnic kogos do wychodzenia z moimi kropkami. U nas wspaniale wręcz , Zojcia idealna jak zawsze a i Zet przy niej nieco złagodniał :cool3: dupek jeden ile on mi nerwów uszarpie.....

Zoja wygląda juz pieknie. Nie ma sladu po sucharku, który do mnie przyjechał. Jest wesoła, kocha ały świat. :loveu: mnie aż za bardzo , musze sie poduszka oganiac od niej czasem . Uwielbia sie pzytulac i robi to niesamowicie , jak człowiek. Czasem tylko zapomina o swoich gabarytach i na kolanka sie uparcie cisnie.

buziaki i trzymamu kiuki za Beje.



Ulka18 - 20-05-2007 18:42
Biedna Bejunia :roll: jak to dobrze, ze jest u Ciebie Dzodzo...w schronisku pewnie juz by odeszla, po cichutku, w zapomnieniu, bez Rodziny :placz:
Kochana sunia :loveu: A jak sie ukladaja relacje z Malutka? Czy juz polubila dzieci?

Pati, czyli Zojka zostaje u Ciebie na zawsze? Czy jak wrocisz to bedziesz jej szukac domu?



pati - 20-05-2007 20:59

Pati, czyli Zojka zostaje u Ciebie na zawsze? Czy jak wrocisz to bedziesz jej szukac domu? zostaje u mnie chyba , że znajde naprawde dobry sprawdzony dom z polecenia.



dzodzo - 20-05-2007 22:01
to wspaniale Pati!!!gratuluje decyzji, chociaz pewnie przy braku stabilizacji nie jest łatwo podołać takiemu stadku podopiecznych-tym bardziej podziwiam:)
Beja kocha i uwielbia moja Mamę-to jest miłośc bezgraniczna i okazywana na kazdym kroku....ja jestem od specjalnych zadań(spacery, czesanko, mizianie,etc)wobec mnie absolutnie posłuszna, mogę jej grzebac w misce,przytula się do mnie i śmieje...a reszta jest łąskawie tolerowana;) obie małe też byle nie za blisko i zbyt się nie spoufalały,ale już więćej nie zdarza jej się warczeć na nie... są postępy, nawet RAZ polizała Łucję po ręku:crazyeye:
a ja ją uwielbiam fotografować:
jak widać mina Bei mówi:"daj mi spokój z tymi zdjęciami-odpoczywam"
http://img525.imageshack.us/img525/3...3230042mf2.jpg
http://img58.imageshack.us/img58/608...3230043kw2.jpg

a tu z mamą, zawsze u jej nóg:)
http://img69.imageshack.us/img69/862...2170139jh9.jpg
i na ukochanym łożeczku z ukochanym kocykiem, którego wykrada z pólki i broni jak niepodległości:
http://img137.imageshack.us/img137/1...3240006lw2.jpg



pati - 21-05-2007 13:03
zdjęcia przesliczne.... prosimy o więcej :cool3:

no tak ta decyzja pzreczy wszystkiemu- brak stabilizacji, niepewna przyszłość ale co zrobić jak ja jej nie oddam tak po prostu z allegro. Jest za dobra, za wrazliwa. Tylko osoba znana komus , polecona moze ja zabrać do siebie. Cioteczko Dzodzo a ogódek masz duzy może poztreba Ci nakrapianego towarzystwa dla Bei <LOL>

Wylatuje z Polski 6 czerwca. Wszystko mam juz przygotowane. Jeszcze tylko kupie smycz wyciąganą bo Zojcia na takiej lubi spacerowac najbardzoej i karme. Czekam tylko na przypływ gotówki. Wynajęłam tez wyprowadzacza do psiaków . Będzie przychodzić 3 razy dziennie i zabierać je na spacerki, jest samochód wiec i pojezdza nad stawy , do lasu. Zsadbałam o to . Zeby mojej mamy nie obarczac psami. Jakos to będzie :loveu: :loveu:

acha i stado mi sie powiekszyło... znalałzm małego kociaka , ktoś go wywalił z domu a on jako domowy nie poradzi sobie na ulicy. Szukam mu własnie domu. Nie wiem dlaczego to zawsze na mojej drodze pojawiaja sie te wszystkie bidy... Może to moje pzreznaczenie :p tylko czasem czasu i kasy brak na to wszystko.

buziaczki dla Was wszystkich!!!!



Ulka18 - 21-05-2007 14:18
Mam wrazenie, ze Beja schudla i wyladniala :loveu: :loveu: :loveu: cudna jest
http://img137.imageshack.us/img137/1...3240006lw2.jpg

Pati, zyczymy Ci szczesliwej podrozy oraz owocnej, przynoszacej duzo pieniazkow pracy....tak swoja droga, co to za czasy, zeby mlodzi ludzie musieli opuszczac wlasny kraj, zeby miec prace :oops:
Odezwij sie jak bedziesz mogla. Powodzenia, Aga
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pspkrajenka.keep.pl



  • Strona 2 z 3 • Znaleźliśmy 609 wypowiedzi • 1, 2, 3
     

     


     

     
    Copyright 2003. Notki końskim kopytkiem napisane...