ďťż
 
 
   Wika - pies który zmienił moje życie! + reszta Psiarni + inne stwory
 
 

Podobne

 
    
 

 

 

 

Wika - pies który zmienił moje życie! + reszta Psiarni + inne stwory





Marta i Wika - 13-09-2007 10:58

Już nie moge się doczekać następnego!, tylko nie wiem kiedy będzie? - zostało mi tylko trzymać kciuki za to, żeby nie nałożył sie terminowo z maturami... W przyszłym roku długi weekend jakoś skrócony, bo 3.05 wypada w sobotę. A jeszcze nie wiadomo, czy nasza wspaniała ekipa rządząca nie zlikwiduje wolnego 1.05 :angryy: bo wiem że były już takie gadki. No ale pewnie gdzieś w tych okolicach...
Myślę, że termin matur powinien być dostosowany do obozu klikerowego :evil_lol:


Marta, a Wika Ci po kościach nie pierdzi? Bo moja to tak strasznie, że nie idzie z nią wytrzymać w jednym pomieszczeniu i biedna czas spędza na zesłaniu :evil_lol: Nie pierdzi nic a nic. Ona właściwie w ogóle nie pierdzi. No, może czasami trochę, bardzo rzadko. Kiedyś jak kupiłam jakieś kości cielęce i baranie z dużą ilością mięsa, to coś tam było, ale podejrzewam że to od tego mięsa, nie od samych kości.
Ale to pewnie wynika z przyzwyczajenia, ona je mięsne kości od małego jako główny składnik diety.

http://images29.fotosik.pl/80/bdb1ff5e1075a906.jpg

http://images27.fotosik.pl/80/16a4dc1f0152ff41.jpg

http://images26.fotosik.pl/80/9d023086f6f2ff4b.jpg

http://images27.fotosik.pl/80/287e213f7ec623ce.jpg





AleksandraAlicja - 13-09-2007 12:37

Nie pierdzi nic a nic. Ona właściwie w ogóle nie pierdzi. No, może czasami trochę, bardzo rzadko. Kiedyś jak kupiłam jakieś kości cielęce i baranie z dużą ilością mięsa, to coś tam było, ale podejrzewam że to od tego mięsa, nie od samych kości.
Ale to pewnie wynika z przyzwyczajenia, ona je mięsne kości od małego jako główny składnik diety.
Kurczę, Tekla też żre kości od początku i w przeciwieństwie do Zupy- też ogólnie mało pierdzi. Dopiero jak jej dam cielęce kości z miednicy, to tak wali :roll: Po kurczaku czy indyku nic jej nie jest, jak je np. karkówkę z kością czy mostki- to też luz. Ale kość do obgryzienia = smród :angryy:



Marta i Wika - 13-09-2007 12:42
Może jak na kosci jest dużo mięsa i tłuszczu, a z samej kości niewiele da się zjeść, bo twarda, to wtedy te bąki powstają. Ale faktycznie, jeśli po czymś Wika pierdziała to właśnie po cielęcinie. Ale nie jakoś strasznie. 1-2 niezbyt śmierdzące małe bączki ;-)



PaulinaT - 13-09-2007 12:46
Kurcze - ale ona obrobiła tą kochę! :o





GoniaP - 13-09-2007 12:50
Ja Bobolowi dałam gicz cielęcą, o ją wrąbał przez noc i zostały dwa malutkie wyssane ze szpiku kikutki :evil_lol::evil_lol::evil_lol:Ale niestety ilość kupek w ciągu dnia następnego i jeszcze następnego była przerażająca :shake:



PaulinaT - 13-09-2007 12:55
Wiesz - moje też zawsze źle na kości reagowały, ale ostatnio malutkimi kroczkami chyba się przyzwyczajają... najpierw było po surowym skrzydełku na łebka, teraz idzie na raz ponad kilo i nie mamy już problemów...
Muszę teraz zapolować na takie cielęce kosteczki :smile:



Marysia_i_gończy - 13-09-2007 14:12

Takie piękne kości cielęce dostałam wczoraj w sklepie 1 zł za kilogram. GDZIE? :razz:



Marta i Wika - 13-09-2007 14:31
;)
Kurcze - ale ona obrobiła tą kochę! :o Bo to zdolna dziewczynka jest :cool3:
Fotki są z początkowego etapu obrabiania


Ja Bobolowi dałam gicz cielęcą, o ją wrąbał przez noc i zostały dwa malutkie wyssane ze szpiku kikutki :evil_lol::evil_lol::evil_lol:Ale niestety ilość kupek w ciągu dnia następnego i jeszcze następnego była przerażająca :shake: Oj, biedaczek... :shake:
Ta długa kość rzeczywiście niektóry psom może szkodzić, Wika trawi ale chyba niezbyt łatwo jej to przychodzi. Za to główki z chrząstkami - miodzik ;-)


Wiesz - moje też zawsze źle na kości reagowały, ale ostatnio malutkimi kroczkami chyba się przyzwyczajają... najpierw było po surowym skrzydełku na łebka, teraz idzie na raz ponad kilo i nie mamy już problemów...:-) Przy Twoich potworach to rzeczywiście spore ilości tego muszą schodzić... :crazyeye: A już barfujecie całkiem, czy się przestawiacie?


GDZIE? :razz: A co? :razz: Fajne kosteczki, nie? :razz: Też byś takie chciała :p Pewnie, każdy by chciał :evil_lol:
W sklepie mięsnym przy skrzyżowaniu Grunwaldzka-Grochowska... Ale one nie są tam zbyt często, trzeba często wpadać i pytać... albo mieć szczęście ;-)



PaulinaT - 13-09-2007 14:53

;)Przy Twoich potworach to rzeczywiście spore ilości tego muszą schodzić... :crazyeye: A już barfujecie całkiem, czy się przestawiacie? Na razie podchodze bo BARFu jak do jeża ;-) - baaaardzo ostrożnie.
Nie wiem jeszcze, czy ja dam rade karmić samym BARFem... :shake: (moje psychiczne ograniczenie jakieś ;-) ), ale próbuję elementy dawać - póki co jako przekąska, bo co to jest kilo na takie 3 potffory??
Na razie stwierdziłam, że jak przed kilka dni z rzędu dostawały 1 surowy kostny posiłek to miały pewne problemy z kupaniem.
Muszę też spróbowac podac BARFowe warzywka - myślałam o wersji z watróbką, gdzies taki przepis wyczytałam.



Marta i Wika - 13-09-2007 20:44

Na razie stwierdziłam, że jak przed kilka dni z rzędu dostawały 1 surowy kostny posiłek to miały pewne problemy z kupaniem. No niestety, do zatwardzeń to ja się już przyzwyczaiłam. Kupki barfowe generalnie są dość twarde, zbite, malutkie, z kredą, ale czasami za bardzo. Ale jak się nie podaje kości kilka dni pod rząd bez urozmaiceń, to nie ma tego problemu.
W drugą stronę działają: wątróbka, mleko, warzywa, oleje.

Spróbuj, ciekawe czy będą jadły :-)



AleksandraAlicja - 14-09-2007 10:31
Ja z warzywkami poszłam na łatwiznę i kupuję gerberki :cool3: Ale mam w miarę rozsądnego psa, więc cenowo mnie nie rujnuje :evil_lol:



PaulinaT - 14-09-2007 11:30
Marta - a ty w jakiej postaci dajesz warzywa?
Czy mogłabyś napisac przykladowe, kilkudniowe menu Wiki? tak orientacyjnie...

Ja na sam BARF pewnie tez nie przejdę z powodu wygody - nie mam takiej wielkiej lodówki, zeby zrobić zapasy na kilka dni :roll: za duże sa potrzeby pokarmowe mojego stada :lol:
A codzienne zakupy... :shake:

I jeszcze jedno mam pytanie: pisałaś gdzieś, że robisz 12h przerwy między karmą a BARFem. Możesz to rozwinąć?
Ja na razie dawałam rano i wieczorem karmę normalnie (lub raz czy drugi gotowane) a surową przegryzkę po południu, tak bardziej jako dodatek niż konkretny posiłek.
Natomiast suche samo u mnie cieżko schodzi (tylko Szarik nie kręci nosem) więc karma ma na ogół dodatki poprawiające smakowitość :roll: typu tuńczyk, serek, troszkę puszki czy kawałek zwykłego pasztetu...



Marta i Wika - 14-09-2007 14:22

Ja z warzywkami poszłam na łatwiznę i kupuję gerberki :cool3: Ale mam w miarę rozsądnego psa, więc cenowo mnie nie rujnuje :evil_lol: Ale one nie są surowe :-)
Ja też daję trochę gotowanych, czasem np. zupę, ale na aż taką łatwiznę nie idę :evil_lol:


Marta - a ty w jakiej postaci dajesz warzywa? Różnie, zależy jak akurat mam możliwość. Niestety nie mam porządnego miksera, więc możliwość miksowania mam rzadko (kiedyś miałam na dwa dni i narobiłam sobie mnóstwo porcyjek i pomroziłam). Niedawno zrobiłam tak, że dużo warzyw przepuściłam 2x przez maszynkę do mięsa i też zamroziłam porcyjki. Czasem kupuję rozdrobniony szpinak, dla siebie ale część idzie dla psa. A najczęściej, to po prostu Wika dostaje "ludzką" zupę z gotowanymi warzywami, które uwielbia i dałaby się pokroić za nie, w przeciwieństwie do surowych miksowanych.

Tu jest przykładowy na 10 dni:
http://www.psiarnia.eu/readarticle.php?article_id=12
Ale tam nie ma wszystkiego, w sumie myślę czy jeszcze kilku dni nie dopisać :-) Na przykład czasem daję też rybę morską (filet), a tam tego nie ma. Ale mniej więcej tak to się układa.
Tylko ilości małe w porównaniu do Twoich ;)

To kup sobie taką wielką zamrażarę :evil_lol:
Zresztą - zima idzie, można trzymać na balkonie :evil_lol:

Bo suche i surowe inaczej się trawi, ma inny czas trawienia, podejrzewam że częściowo też inne enzymy - ale tego nie wiem. I jak w żołądku jest jeszcze suche, a pies do tego zje surowe, to wydaje mi się, że to może być trudniejsze do strawienia, niż gdy żołądek dostaje jedną konkretną rzecz ;-) Tak samo nie mieszam warzyw i mięsa czy kości w jednej misce.

W praktyce to wychodzi tak, że np. rano jest suche, a wieczorem surowe, a czasem pomiędzy suchym i surowym dam w ogóle coś innego, np. kefir.

PS. A w ogóle to wykrakałyście ;-) i Wika nie czuła się najlepiej po tych kościach cielęcych. Tzn. żadnych bąków nie było, kupa w porządku, ale wyraźnie była rozdrażniona, w nocy nie mogła spać, stękała, wzdychała, snuła się z kąta w kąt... ale strawiła :-)



PaulinaT - 19-09-2007 12:30
A co to za cisza?? :mad:
Ja się domagać foteczek! I wieści!



Marta i Wika - 19-09-2007 14:37

Ja się domagać foteczek! I wieści! A mogą być foteczki kocio-paprykowe? ;)

http://www.psiarnia.eu/images/photoalbum/dscf4169.jpg

http://www.psiarnia.eu/images/photoalbum/dscf4173.jpg

Co do wieści - jedziemy dzisiaj na agility. Bardzo jestem ciekawa jak będzie... :roll:



PaulinaT - 19-09-2007 15:46
Hehe - koty i papryka - paprykot??
Jak to co będzie? Dobrze będzie :smile:



Anza&Hacker - 19-09-2007 16:09
Zdaj potem pilnie relacje! - najlepiej fotorelacje :cool3:



bigos - 20-09-2007 13:37
http://images27.fotosik.pl/80/287e213f7ec623ce.jpg

Bigosek to by takiej kosteczki nie ruszył. Wędzone a owszem, a takie "BARF'owe" - ne

pozdrawiamy



Marta i Wika - 22-09-2007 18:12

Hehe - koty i papryka - paprykot?? Dokładnie. To taka odmiana paprykarzu :evil_lol:


Zdaj potem pilnie relacje! - najlepiej fotorelacje :cool3: Fotek nie ma :placz: A relacja jest na forum pozytywnym.


Bigosek to by takiej kosteczki nie ruszył. Wędzone a owszem, a takie "BARF'owe" - ne Nie wie co traci ;)

A my na weekend w Kosieczynie.

Minki Airinki:
http://www.psiarnia.eu/images/photoalbum/minkaairy2.jpg

http://www.psiarnia.eu/images/photoalbum/minkaairy6.jpg

http://www.psiarnia.eu/images/photoalbum/minkaairy5.jpg



Rauni - 22-09-2007 18:23
:loveu::loveu::loveu:
Co tu można napisać, przesłodka po prostu jest i już :lol:



Donvitow - 22-09-2007 18:40
Slodzias.:lol:



Martinee - 22-09-2007 18:48
http://www.psiarnia.eu/images/photoalbum/minkaairy6.jpg jakie śliczne ma oczęta



Anza&Hacker - 22-09-2007 19:06
Jak ona rośnie! :-o :loveu::loveu::loveu:



GoniaP - 22-09-2007 19:07
Piękne minki strzela :loveu::loveu::loveu:



Sznaucerka-Balbina - 22-09-2007 21:10
http://www.psiarnia.eu/images/photoalbum/minkaairy5.jpg
:loveu::loveu::loveu: Śliczne :loveu::loveu::loveu:



Marta i Wika - 23-09-2007 10:45

:loveu::loveu::loveu:
Co tu można napisać, przesłodka po prostu jest i już :lol:

Slodzias.:lol:
http://www.psiarnia.eu/images/photoalbum/minkaairy6.jpg jakie śliczne ma oczęta
Jak ona rośnie! :-o :loveu::loveu::loveu:
Piękne minki strzela :loveu::loveu::loveu:
http://www.psiarnia.eu/images/photoalbum/minkaairy5.jpg
:loveu::loveu::loveu: Śliczne :loveu::loveu::loveu:
To jeszcze dwie minki...

http://www.psiarnia.eu/images/photoalbum/minkaairy7.jpg

http://www.psiarnia.eu/images/photoalbum/minkaairy3.jpg

...i jeden piesek w całości :cool3:

http://www.psiarnia.eu/images/photoalbum/airinka1.jpg



GoniaP - 23-09-2007 11:27


http://www.psiarnia.eu/images/photoalbum/minkaairy7.jpg
Czyżby Aria czarowała Czarusia?? :loveu::loveu::loveu:



anetta - 23-09-2007 13:58
Ooooooooo :loveu: :mdleje:

http://www.psiarnia.eu/images/photoalbum/minkaairy7.jpg



Donvitow - 23-09-2007 14:20

Czyżby Aria czarowała Czarusia?? :loveu::loveu::loveu: http://www.psiarnia.eu/images/photoalbum/minkaairy7.jpg

Niewinna do ostatniej kosteczki. Pewnie coś zbroiła.



Anza&Hacker - 23-09-2007 16:53
http://www.psiarnia.eu/images/photoalbum/minkaairy7.jpg
Ta mina powala! :mdleje:



PaulinaT - 23-09-2007 23:19

http://www.psiarnia.eu/images/photoalbum/minkaairy7.jpg

Niewinna do ostatniej kosteczki. Pewnie coś zbroiła.
ale skąd taka podejrzliwość?? :shake:



Marta i Wika - 24-09-2007 09:10

Ooooooooo :loveu: :mdleje:
Czyżby Aria czarowała Czarusia?? :loveu::loveu::loveu: Czarusia tam akurat nie było ;)


Niewinna do ostatniej kosteczki. Pewnie coś zbroiła. Eee, leżała sobie na środku podwórka, gryzła znaleziony patyk i łypała na wszystkich dookoła ;)


Ta mina powala! :mdleje: Wika jest mistrzynią w wydawaniu przeróżnych dźwięków, czasami wydaje się że ona mówi - te wszystki piski, warki, szczekniecia, mruknięcia... Nie ma sobie równych. A Aira nie ma sobie równych w robieniu minek. Ciekawe, czy jej tak zostanie.
Zresztą, Wika też pewnie minki robi, ale nie widać ich zza tych kłaków ;)


ale skąd taka podejrzliwość?? :shake: No właśnie, gdzie tam zbroiła ;) Od brojenia jest Czaruś :evil_lol:

A w ogóle to byliśmy na grzybach. Były np. takie:
http://images25.fotosik.pl/87/0ae0a030a1d8a5c5.jpg
Po lesie biegały dwa wilki :evil_lol: a raczej wilczyce:
http://images26.fotosik.pl/87/244cf5afa91c1adc.jpg

http://images26.fotosik.pl/87/8f879adbb3210603.jpg

http://images25.fotosik.pl/87/9a0038e68a0130b3.jpg

http://images24.fotosik.pl/87/a70724a105c86c0c.jpg



Anza&Hacker - 24-09-2007 12:54
Pierwsze i ostatnie foto rulzzz... a te w środku też nie gorsze :loveu:



ma-ja - 24-09-2007 14:52
Ale malutka rośnie jak na drożdżach!
czemu te szczeniaki nie zostają dłużej takie rozkoszne :placz::placz:
Ja też chcę takiego maluszka :loveu: Jakie ona miny robi! słodka!!!



Marta i Wika - 26-09-2007 09:58

Pierwsze i ostatnie foto rulzzz... a te w środku też nie gorsze :loveu: Muchomorek się spodobał? ;)


Ale malutka rośnie jak na drożdżach!
czemu te szczeniaki nie zostają dłużej takie rozkoszne :placz::placz:
Ja też chcę takiego maluszka :loveu: Jakie ona miny robi! słodka!!!
Chcesz maluszka takiego? No to co Cię powstrzymuje? :evil_lol: Mogę Ci znaleźć nawet kilka :evil_lol:

Jesień przyszła...
http://images28.fotosik.pl/88/c2baf222e6fe3a6a.jpg

http://images13.fotosik.pl/110/6054b0decd3debc9.jpg

http://images27.fotosik.pl/88/a76f968c27227dad.jpg

Zwierzęta zapadają w sen zimowy... ;)
http://images25.fotosik.pl/88/bbf807650bc6010a.jpg



Anza&Hacker - 26-09-2007 10:05
Ja chce bonus w postaci Wiki! :grins:



Marta i Wika - 26-09-2007 10:25

Ja chce bonus w postaci Wiki! :grins: Proszę bardzo :p Może być taka?
http://images13.fotosik.pl/110/8062a51c44b5cb01.jpg



Anza&Hacker - 26-09-2007 11:50
...jaaaasne dziękuję :Rose:



GoniaP - 26-09-2007 12:00
A ja tęsknię za Czarusiem...



PaulinaT - 26-09-2007 12:01

Ja też chcę takiego maluszka :loveu: Jakie ona miny robi! słodka!!! ode mnie :multi: ode mnie :multi: ode mnie :multi:
mam do wydania (nie swoich) 6 szczeniaczków malutkich i rozkosznych i szybko będa rosły i robiły słodkie minki... :cool3:



Marta i Wika - 26-09-2007 13:21

A ja tęsknię za Czarusiem... Specjalnie dla Ciebie dwa Czarusie :-)
http://images29.fotosik.pl/89/bad54ad6eb0d9bb2.jpg
(to zdjęcie zrobił Przemek)

http://images28.fotosik.pl/88/1d304dc807a6ccb0.jpg
(a to ja przed chwilą z małą pomocą kawałeczka sera :evil_lol:)


ode mnie :multi: ode mnie :multi: ode mnie :multi:
mam do wydania (nie swoich) 6 szczeniaczków malutkich i rozkosznych i szybko będa rosły i robiły słodkie minki... :cool3:
Widziałam fotki - śliczne są :loveu: Prawie ogarki ;)



PaulinaT - 26-09-2007 13:36
Bardzo podobne do Baszka!

Na tej drugiej fotce - czeruś ale ma minę :evil_lol:
Aż mu sie gwiazdka w oku rozbłysła! :lol:
I szyja jak u żyrafy długasna zrobiła :lol:



Anza&Hacker - 26-09-2007 15:12
Jaka gwizadka w oku! :-o :loveu:



Donvitow - 26-09-2007 20:16
Ale fajny rozdziwek



Marta i Wika - 01-10-2007 21:36
A teraz my będziemy budzić zazdrość :diabloti:
W weekend pojechaliśmy w góry - Góry Suche i Sowie. Decyzja była szybka i niespodziewana :-) W piątek rano jeszcze nic nie wskazywało na wyjazd, wieczorem już byliśmy w Andrzejówce koło Wałbrzycha. Brat, mama, ja oraz... Wika i Czarek :p

Andrzejówka - tu spaliśmy:
(na drugim planie Wika znalazła jakiegoś śmiecia ;-))

http://www.psiarnia.eu/images/photoa...ndrzejowka.jpg

Taka piękna górska jesień była:
http://www.psiarnia.eu/images/photoalbum/waligora2.jpg

http://www.psiarnia.eu/images/photoalbum/ksiaz4.jpg



Donvitow - 01-10-2007 21:45
Foty jak zwykle super.



PaulinaT - 01-10-2007 22:02
A ja zazdroszczę...
Już z 3 lata w górach nie byłam... i bardzo mi się góry marzą. :roll:



Marta i Wika - 01-10-2007 22:11

Foty jak zwykle super. :-)
http://www.psiarnia.eu/images/photoalbum/droga2.jpg


A ja zazdroszczę...
Już z 3 lata w górach nie byłam... i bardzo mi się góry marzą. :roll:
Ja w tym roku już myślałam, że nie pojadę. A jednak udało się :multi:
Wsiadasz w samochód, 3-4 godziny i jesteś... ;-)
http://www.psiarnia.eu/images/photoalbum/szlak.jpg

http://www.psiarnia.eu/images/photoalbum/lawka2.jpg



PaulinaT - 01-10-2007 22:14
Bomba!
Ale Czarek widzę na uwięzi - zwiewa??



Marta i Wika - 01-10-2007 22:21

Ale Czarek widzę na uwięzi - zwiewa?? Nie, nie zwiewa. Ale zjada ludzi :evil_lol:
Biegał luzem też dużo, ale w kagańcu na wszelki wypadek, jakby się ktoś napatoczył i nie zauważylibyśmy w porę. Ponieważ zamówiony kaganiec fizjologiczny jeszcze nie doszedł, biegał w takim nylonowym, czasem szedł na smycz żeby się nie zagrzał za bardzo. No i jak dużo ludzi było albo szlak ciasny, to już na smyczy. Ale i tak chyba nigdy w życiu Czarek nie biegał tyle co na tej wyprawie :-)

http://www.psiarnia.eu/images/photoalbum/rano3.jpg

http://www.psiarnia.eu/images/photoalbum/biegna1.jpg

http://www.psiarnia.eu/images/photoalbum/drewno2.jpg



GoniaP - 01-10-2007 22:23
Biedny Czaruś :placz::placz::placz:



PaulinaT - 01-10-2007 22:27

Biedny Czaruś :placz::placz::placz: Biedna to byłaby Marta gdyby kogoś udziabał... :shake:
Szkoda - ciekawe skąd takie zachowanie?



Marta i Wika - 01-10-2007 22:30
Jak było dużo ludzi na szlaku, to faktycznie był biedny, a Przemek razem z nim, bo po krzakach musiał się z nim chować :evil_lol: Jak nie było ludzi i mógł pobiegać - był strasznie uszczęśliwiony, mimo ciasnego kagańca :-)

Ale generalnie jest coraz lepiej. To też częściowo kwestia prowadzenia go - nie napinania smyczy, nie irytowania się, dystansu, gadania do niego na luzie, najlepiej śmiesznych rzeczy ("Czarku nie zagryź tej pani, gdzie ja ją tu zakopię" - tekst nr 1), obchodzenia łukiem, tego też trzeba się nauczyć. A jutro Czarek wyjeżdża z Przemkiem do Drezna, bo Przemek tam się przeprowadza - ciekawe jak będzie :cool3:
A za tydzień być może Czarek będzie w Poznaniu.

Nie wiem, trudno powiedzieć jaką miał przeszłość. Na pewno ze strachu, ale skąd mu się ten strach wziął - tego się nie dowiemy.



GoniaP - 01-10-2007 22:35

A za tydzień być może Czarek będzie w Poznaniu. A co mam zrobić by sie umówić z Czarkiem na randkę??? :eviltong:



Donvitow - 01-10-2007 22:39
Polecam odwracanie uwagi na parowkę/ wygaszanie negatywnych zachowań/. caroolcia jest specjalistka tej metody:diabloti:. Naprawdę skutkuje. Albo nakręcenie na zabawkę np piłeczkę/ Gonia jest w tej metodzie doskonała/:diabloti:



Marta i Wika - 01-10-2007 22:44
Wiesz co, ja znam te metody :-) Ale z Czarkiem jest tak, że w tym momencie nawet pasztet czy inne super smakołyki nie odwracają jego uwagi. Jest tak zestresowany że je po prostu wypluwa. Piłeczka, którą uwielbia w innych sytuacjach, też go nie interesuje. Oczywiście to kwestia odległości. Co na pewno działa, to właśnie nie napinanie smyczy, udawanie że nic się nie dzieje, nauka posłuszeństwa i zachowań zastępczych (kontakt wzrokowy, siad) w mniejszych rozproszeniach i stopniowe zwiększanie rozproszeń. Byłoby może inaczej, gdybym ja cały czas z nim przebywała, konsekwentnie go szkoliła, ale Przemek tego nie robi albo robi rzadko, więc idzie to wolniej. No ale idzie do przodu.

Dam Ci znać jeśli rzeczywiście przyjedzie, bo to jeszcze nie na 100% :-)



diabelkowa - 02-10-2007 19:39
fajna galeria i macie super stronke !!!!! baardzo mi sie podoba te Twoje teksty psie i artykuly o szkoleniu myslalam ze jak pies cos robi i nie przychodzi to ma mie w doopsku a tu prosze obawia sie mojego tonu...



PaulinaT - 02-10-2007 22:30

Ale z Czarkiem jest tak, że w tym momencie nawet pasztet czy inne super smakołyki nie odwracają jego uwagi. Jest tak zestresowany że je po prostu wypluwa. Piłeczka, którą uwielbia w innych sytuacjach, też go nie interesuje. Znam to.
Jak szarpej jest w lesie to albo pluje nagródkami albo w ogóle smakołyków nie bierze, zabawki jej nie interesują - ważne jest tylko jedno: tropy!
I koniec i kropka.



Marta i Wika - 02-10-2007 22:42
Ja myślę, że można psa stopniowo nauczyć przyjmowania smakołyków w stresie, można psa barować i w ten sposób przeciwwarunkować dany obiekt, można też tak psa nakręcić na zabawkę że nawet w stresie będzie się na nią przekierowywał (chociaż przy tak pobudliwym psie jak Czarek miałabym wątpliwości czy to dobry pomysł). Ale to wymaga cierpliwości, czasu, poświęcenia, systematyczności, też pewnej wiedzy i doświadczenia... To po prostu jest trudne. Ale wykonalne.

Dzięki :-)
Pewnie w doopsku też czasem ma, to różnie bywa, trzeba obserwować ;)
Muszę tam napisać coś nowego...



Tośka_m - 03-10-2007 20:24
A panie jak reagowały?? :laugh2_2::laugh2_2:



Marysia_i_gończy - 04-10-2007 12:19

"Czarku nie zagryź tej pani, gdzie ja ją tu zakopię" Umarłam ze śmiechu :roflt::roflt::roflt::roflt::roflt::roflt::roflt:: roflt::roflt::roflt:



Marta i Wika - 04-10-2007 13:32

A panie jak reagowały?? :laugh2_2::laugh2_2:
Umarłam ze śmiechu :roflt::roflt::roflt::roflt::roflt::roflt::roflt:: roflt::roflt::roflt: No, panie zwykle nie były zachwycone i nie umierały ze śmiechu :roll: Ale my umieraliśmy, a to wystarczyło, żeby Czarek wyluzował trochę. Ale mimo wszystko reakcje na szczekającego wariata były dość często pozytywne, o dziwo. Raz chyba ktoś rzucił nieprzyjemną uwagę, jedna kobieta podniosła kij z ziemi (nie widziała że psy są na smyczach). A tak to raczej na luzie. Może dlatego, że ludzie w górach, na urlopach, piękne widoki, świeże powietrze :-)

Wiki trzeba było też pilnować i zapinać od czasu do czasu, ale z innego powodu :evil_lol: Wika jest patentowanym sępem i jak tylko zauważy że ktoś coś je, natychmiast staje się najlepszym przyjacielem tego kogoś, co okazuje bardzo wylewnie :evil_lol: Na żebraniu się niestety nie kończy i jeśli nadarzy się okazja potrafi też coś zwinąć, np. z otwartego plecaka :shake:

http://www.psiarnia.eu/images/photoalbum/wika.jpg



APSA - 04-10-2007 15:47

Na żebraniu się niestety nie kończy i jeśli nadarzy się okazja potrafi też coś zwinąć, np. z otwartego plecaka :shake: Np. kluczyki do samochodu :evil_lol:



Marta i Wika - 04-10-2007 16:17

Np. kluczyki do samochodu :evil_lol: Na przykład :-) Niestety bardziej interesują ją kanapki, i tego raczej nie przynosi do mnie :evil_lol:



Rauni - 05-10-2007 22:01
Cytat:
Napisał APSA http://www.dogomania.pl/forum/images...s/viewpost.gif
Np. kluczyki do samochodu :evil_lol:

Kwestia wyklikania... tak się zastanawiałam, bo Sunday też ma silne złodziejskie tendencje... i lepsza jest od Wiki, bo skradziony kawałek boczku przyniosła i się podzieliła :P



PaulinaT - 05-10-2007 23:49

Ja myślę, że można psa stopniowo nauczyć przyjmowania smakołyków w stresie, można psa barować i w ten sposób przeciwwarunkować dany obiekt, można też tak psa nakręcić na zabawkę że nawet w stresie będzie się na nią przekierowywał (chociaż przy tak pobudliwym psie jak Czarek miałabym wątpliwości czy to dobry pomysł). Ale to wymaga cierpliwości, czasu, poświęcenia, systematyczności, też pewnej wiedzy i doświadczenia... To po prostu jest trudne. Ale wykonalne. Ja myślę, ze wszystko zależy od psa z jakim pracujesz.
Czasem trafiają się osobniki tak niezależne i niechętne do współpracy, że uczenie ich czegokolwiek jest wyzwaniem (np. brat Laluni ona sama w znacznie mniejszym zakresie).
Także psy po przejściach czy z syndromem kennelowym mogą okazać się odporne na te nauki.

Natomiast "normalnego" psa, choćby tylko przeciętnie chętnego do współpracy, można nauczyć wszystkiego.



Marta i Wika - 06-10-2007 08:41

Kwestia wyklikania... tak się zastanawiałam, bo Sunday też ma silne złodziejskie tendencje... i lepsza jest od Wiki, bo skradziony kawałek boczku przyniosła i się podzieliła :P No właśnie Wika różne przedmioty skradzione przynosi, ale jedzenie jednak nie :-)


Ja myślę, ze wszystko zależy od psa z jakim pracujesz.
Czasem trafiają się osobniki tak niezależne i niechętne do współpracy, że uczenie ich czegokolwiek jest wyzwaniem (np. brat Laluni ona sama w znacznie mniejszym zakresie).
Także psy po przejściach czy z syndromem kennelowym mogą okazać się odporne na te nauki.
Na pewno jest trudniej. Ale chyba nie bez powodu wśród klikerowców jest bardzo dużo osób z psami trudnymi, po przejściach, z psami lękliwymi, agresywnymi. Osób które szkoliły psy innymi metodami, zwykle tzw. tradycyjnymi i tu miały opór, brak postępów a nawet pogorszenie sytuacji, chociaż na "normalne" psy to świetnie działało. A tutaj, kiedy największy nacisk kładziesz na znalezienie motywacji, powstrzymanie się od nacisków na psa, odczytywanie mowy ciała - to się jednak sprawdza.
No ale Przemek nie chce za bardzo klikać Czarka. Ale mimo to radzi sobie z nim nieźle. Bo Czarek nie jest bardzo trudnym psem. Na pewno nie jest niezależny i niechętny.

A w ogóle to mam Czarulka w Poznaniu :loveu:
http://images26.fotosik.pl/96/6974e85d6f475cfe.jpg

http://images24.fotosik.pl/96/1c7da09d09116c7a.jpg

http://images30.fotosik.pl/96/838b4f4458bf423a.jpg

http://images29.fotosik.pl/96/06b7099a2d795280.jpg

Przemek usiłuje rozmawiać przez telefon:
http://images26.fotosik.pl/96/e941d3a6f426962d.jpg



GoniaP - 06-10-2007 08:44


A w ogóle to mam Czarulka w Poznaniu :loveu:

:evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol:
http://images26.fotosik.pl/96/e941d3a6f426962d.jpg
No dobra, co z tą randką???:eviltong::eviltong::eviltong:



Marta i Wika - 06-10-2007 08:48
My idziemy do Lasku Marcelińskiego jakoś wkrótce. Jak Przemek zwlecze się z wyra. A kiedy masz czas?

A najśmieszniejsze że będę miała tu jeszcze Airinkę :diabloti: Ale tylko na chwilę.
A w ogóle to Czaruś jest przegrzeczny. Tylko w nocy zwymiotował kawałki szelek które sobie zjadł w samochodzie :shake: Czy istnieją jakieś "zbrojone" szelki których pies nie przegryzie?



GoniaP - 06-10-2007 08:58
Ja bym mogła podjechać za jakąś godzinkę... Oczywiście Bobo będzie musiał zostać w domu ;)



Marta i Wika - 06-10-2007 09:05
Dobra, my zaraz wyruszamy... Mam Twój telefon, więc dam Ci znać.
Na razie pracuję nad zwleczeniem Przemka. A raczej psy pracują.



PaulinaT - 06-10-2007 10:21

Na pewno jest trudniej. Ale chyba nie bez powodu wśród klikerowców jest bardzo dużo osób z psami trudnymi, po przejściach, z psami lękliwymi, agresywnymi. Osób które szkoliły psy innymi metodami, zwykle tzw. tradycyjnymi i tu miały opór, brak postępów a nawet pogorszenie sytuacji, chociaż na "normalne" psy to świetnie działało. A tutaj, kiedy największy nacisk kładziesz na znalezienie motywacji, powstrzymanie się od nacisków na psa, odczytywanie mowy ciała - to się jednak sprawdza. Co rozumiesz pisząc "metody tradycyjne"??
Kiedyś tym określeniem nazywało się szkolenie na kolczatce i pod przymusem.

Ja nie klikam - nie do końca przekonuje mnie, że mój pies słucha dźwięku urządzenia - ja wolę gdy mój pies reaguje na moje "dobrze" czy "dobry piesek".
Ale odczytuję mowę ciała, nie naciskam na psa i szukam motywacji - nawet jeśli najlepszą jest kiełbaska :evil_lol:

Jakiś rok-dwa lata temu też wydawało mi się, że wszystko można z każdym, ze wystarczy chcieć. Czas jednak mocno zweryfikował ten pogląd - nie z każdym można wszystko. Albo inaczej - czasami wkład pracy jest niewspółmierny do efektu.



GoniaP - 06-10-2007 11:12
:multi::multi::multi:
Widziałam się z Martą, Wiką, Przemkiem i Czarkiem :loveu::loveu::loveu::multi::multi::multi:



Marta i Wika - 06-10-2007 13:14

Co rozumiesz pisząc "metody tradycyjne"??
Kiedyś tym określeniem nazywało się szkolenie na kolczatce i pod przymusem.
Przymus nie zawsze znaczy kolczatka. Jak rozumiem metody tradycyjne - to jest uproszczenie oczywiście, bo one niekoniecznie i nie zawsze są tak do końca tradycyjne - używanie awersji do nauki zachowania oraz do jego egzekwowania, używanie awersji przy oduczaniu zachowań, wymaganie całego zachowania od razu. Generalnie szkolenie przy użyciu korekt. Nie mówię że to jest złe czy nieskuteczne, na pewno nie zawsze tak jest. Ale można inaczej... no i są psy, które niezbyt dobrze wychodzą na takim szkoleniu.

To się nie wyklucza :-) Ja lubię kliker za to, że mogę zaznaczyć psu naprawdę minimalną część zachowania, dosłownie drgnięcie łapy. Głosem tego nie zrobie. No i kliker nie niesie emocji, co czasem jest dobre.

Tu się zgodzę jak najbardziej :-)
Ale z Czarkiem można dużo więcej - tak myślę :-)


:multi::multi::multi:
Widziałam się z Martą, Wiką Jarkiem i Czarkiem :loveu::loveu::loveu::multi::multi::multi:
Przemkiem ;)
Zaraz wstawię fotki ze spaceru.



Marta i Wika - 06-10-2007 13:38
Czaruś w Lasku:
http://images23.fotosik.pl/96/3351541c5080b6d3.jpg

Z Przemkiem:
http://images11.fotosik.pl/87/472be32c9aff13b9.jpg

No i SPOTKANIE :multi:
Trochę miałam obawy, że Czarek nie pozna Goni, a przynajmniej z odległości trochę na nią naszczeka, ale całkiem niepotrzebnie ;) Był super grzeczny, machał ogonkiem i cieszył się strasznie.
http://images30.fotosik.pl/96/e21071728234f5cd.jpg
Tu z Wiką, która w obecności Czarka, Przemka i Goni dostała totalnie małpiego rozumu, obłęd po prostu :evil_lol:
http://images23.fotosik.pl/96/d02a348b1e0e5bd7.jpg

http://images28.fotosik.pl/96/b01da48befbd3d81.jpg

http://images24.fotosik.pl/96/b744bf20cd97f990.jpg

Teraz Przemek pojechał na uczelnię, a potwory śpią jak zabite :-)



GoniaP - 06-10-2007 15:22

Przemkiem ;) To z tych emocji :oops:


No i SPOTKANIE :multi:
Trochę miałam obawy, że Czarek nie pozna Goni, a przynajmniej z odległości trochę na nią naszczeka, ale całkiem niepotrzebnie ;) Był super grzeczny, machał ogonkiem i cieszył się strasznie.
Ja też jechałam na to spotkanie z duszą na ramieniu... Ale Czarusiowy nos go nie zawiódł. :multi: W końcu kiedyś, już dawno temu, trochę czasu ze sobą spędziliśmy, kiedy z paniką w oczach próbowaliśmy wspólnie znaleźć wyjście z opresji ;)
Miło było Was zobaczyć :lol:
Wikunia to istna modelka (gorzej z moimi umiejętnościami fotograficznymi :oops:
http://img389.imageshack.us/img389/4...a1kopiavn6.jpg
http://img364.imageshack.us/img364/5...a3kopiaix5.jpg



PaulinaT - 06-10-2007 15:23
Super spacer :smile:
I to na naszej łączce hihi



Rybka_39 - 06-10-2007 15:30
Witam!
Super fotki, najbardziej mi się ostatnia podoba:loveu:



GoniaP - 06-10-2007 15:34
A Czaruś co dla mnie zawsze Dyziem będzie :biggrina: :loveu: jest przesłodki i przewspaniały, i tyle ma energii, że trudno za nim z obiektywem nadążyć...
http://img389.imageshack.us/img389/9...o1kopiats6.jpg
http://img389.imageshack.us/img389/5...o2kopiayh0.jpg
http://img520.imageshack.us/img520/7...o4kopiafd6.jpg
http://img364.imageshack.us/img364/5...o2kopiama6.jpg
http://img389.imageshack.us/img389/5...idyzio3py7.jpg



Marta i Wika - 07-10-2007 08:39
Dzięki za zdjęcia i za spotkanie :-)
Wika jest modelka jak widzi smakołyk albo wie o jego istnieniu :-)

Niedługo po powrocie ze spaceru, jakby było mało, przyjechali rodzice z Airą! :crazyeye: No i wtedy to dopiero było wesoło w moim małym pokoiku.

Tak się kłębiło :evil_lol:
http://images28.fotosik.pl/97/af0a471555887083.jpg

http://images11.fotosik.pl/88/c707f372fb7769eb.jpg

Potem uspokoiło się troszkę ;)
http://images27.fotosik.pl/97/9225f8c78183a65c.jpg

Pieski szalały, woda szła litrami (ale Aira nie zsikała się, o dziwo):
http://images24.fotosik.pl/97/7893b32c54fb8b4b.jpg

A najbardziej zachwycone były Czarek i Aira, które się uwielbiają, a nie widziały się cały tydzień! Miętoliły się bez przerwy.
http://images28.fotosik.pl/97/089f510ee61ab39f.jpg

http://images26.fotosik.pl/97/c75c2ff18f453e36.jpg

http://images28.fotosik.pl/97/700c3f56e2a11051.jpg

Mizianie zbiorowe:
http://images28.fotosik.pl/97/5e60263034c462c3.jpg

A jak wyjechali i został tylko Czarek i Wika... to tak cicho i spokojnie się zrobiło ;) Dziś Czaruś wyjeżdża :-( i w ogóle będzie dziwnie...

Edit: A w ogóle to Aira jest już taka jak Wika... i waży tyle co Wika.



PaulinaT - 07-10-2007 11:59
Ale Aira urosła! :o
Normalnie.... szok!
Ona już chyba Czarka dogoniła co?

A wiesz Marta - mamy w Bukowskiem schronie imiennika Czarusia... który wygląda prawie-że identycznie jak ten wasz Czaruś-szczęściarz...
Na zdjęciach tak tego nie widać - ale jak go zobaczyłam w realu... bukowski Czaruś.




Marta i Wika - 07-10-2007 14:39

Ale Aira urosła! :o
Normalnie.... szok!
Ona już chyba Czarka dogoniła co?
Czarka jeszcze nie. Ale Wikę już tak.
Waży 7,8 kg - przedwczoraj u weta była ważona przy szczepieniu na wściekliznę i czipowaniu.

Tylko że ten jest bardziej kudłaty, nasz Czaruś ma bardzo krótką sierść. Zimą będzie biedny :shake:
Biedny piesek :-( Strasznie dużo tych psich nieszczęść :-(

Pojechał Czaruś (w nowych szeleczkach - ciekawe ile pożyją :evil_lol:)... Ale cisza... A ja byłam w Castoramie i kupiłam rurki PCV i inne akcesoria - i będę robić sobie przeszkody! :multi:



Marta i Wika - 07-10-2007 16:23
Mam, mam, mam! :multi::multi::multi:
Sama zrobiłam tymi ręcami :p Wylałam parę litrów potu przy piłowaniu tego. Ale się cieszę :multi:

http://images30.fotosik.pl/97/f21a52d9683af55c.jpg

A na tym to się będzie trzymało, bedą wbijane w ziemię - takie jest przynajmniej założenie :-)
Na razie schnie. Hopki można też przerobić na slalom :p
http://images27.fotosik.pl/97/8e78f015119dd437.jpg



PaulinaT - 07-10-2007 16:45
Normalnie majsterkowicz :p
Brawo!



Marta i Wika - 07-10-2007 18:03

Normalnie majsterkowicz :p
Brawo!
:loveu:
Jutro wypróbuję :multi:
Nie wiem czy tych końcówek nie trzeba będzie jeszcze wzmocnić, zobaczymy.
Ja zawsze lubiłam prace ręczne - niestety w pewnym momencie w podstawówce te wszystkie fajne rzeczy typu karmnik itp. robili tylko chłopcy, a dziewczynki musiały gotować - co jeszcze było w miarę fajne - ale niestety również szyć :flaming:co dla mnie było przekleństwem... ;)
Gdyby tak w szkole uczyli robić przeszkody agility - to byłoby ciekawsze :razz:

Przemek przywiózł mi więcej fotek z wyjazdu w Sudety:

Wika, noga!
http://www.psiarnia.eu/images/photoalbum/and.jpg

Pozujemy :-)
http://www.psiarnia.eu/images/photoalbum/andd.jpg

Jeszcze jeden powód dla którego Czarek był czasem na smyczy - konkretnie w pobliżu wszelkich przepaści :evil_lol: O ile Wika w miarę rozważnie podchodziła do wszelkich krawędzi, to Czarek :roll: totalny głupol pod tym względem...
http://www.psiarnia.eu/images/photoalbum/and8.jpg

I jeszcze ja z pieskami ;-)
http://www.psiarnia.eu/images/photoalbum/and1.jpg



Rybka_39 - 07-10-2007 18:06
Super fotki!
Widzę Marta ostro zabierasz się do budowania toru:cool3:
My też mieliśmy tor na dworze...to nam bahory zburzyły:angryy:
Fajna jest ta fotka jak sie bawią:loveu:, niezłe pobojowisko chyba musisz mieć czasami?:evil_lol:



Marta i Wika - 07-10-2007 18:11

Widzę Marta ostro zabierasz się do budowania toru:cool3: Na czymś trzeba ćwiczyć :cool3:

W sumie to nawet nie. Najlepszy efekt dają oczywiście porozrywane chusteczki higieniczne. Ale poza tym, jak się bawią ze sobą to nie demolują za bardzo. Czarek jak zostaje sam na dłużej - o, ten to potrafi czasem pobojowisko zrobić.



anetta - 07-10-2007 18:47
Fota z serii "Ile widzisz psów" :lol::lol::lol:
http://images28.fotosik.pl/97/af0a471555887083.jpg

Majsterkowicz Marta :lol::lol:



APSA - 07-10-2007 18:51

http://www.psiarnia.eu/images/photoalbum/and1.jpg Buczyna :loveu:



Marta i Wika - 07-10-2007 19:38

Fota z serii "Ile widzisz psów" :lol::lol::lol:
http://images28.fotosik.pl/97/af0a471555887083.jpg
I gdzie który pies ma co :cool3:


Buczyna :loveu: I pieski w buczynie - tym razem beze mnie:
http://www.psiarnia.eu/images/photoalbum/and4.jpg



PaulinaT - 07-10-2007 22:58
Boska ta fota z Czarkiem co-to-chce-nad przepaść wleźć... :loveu:



Marta i Wika - 08-10-2007 15:11

Boska ta fota z Czarkiem co-to-chce-nad przepaść wleźć... :loveu: I ten wzrok Wiki "o rany, zobaczcie co on robi :-o" :evil_lol:

Coś tam bardzo interesującego musiało być ;-)
http://www.psiarnia.eu/images/photoalbum/and7.jpg



PaulinaT - 08-10-2007 15:17
Czyżby przepaść?? :razz:
Może Czarek ma juższczerze dość... :roll:



Marta i Wika - 08-10-2007 15:24

Czyżby przepaść?? :razz:
Może Czarek ma juższczerze dość... :roll:
Wiesz, on już w pierwszym tygodniu pobytu u nas wyszedł przez otwarte okno (zrobił dziurę w siatce) i chodził sobie po dachu (skośnym, takim z dachówkami)... więc ma takie zapędy rzeczywiście :evil_lol:



anetta - 08-10-2007 18:39
O, właśnie :lol:

Czarek to pies i kozika górska w jednym :cool3:



Anza&Hacker - 08-10-2007 22:48
http://img364.imageshack.us/img364/5...a3kopiaix5.jpg ! :mdleje: :loveu:

Czarusiowi życzymy powodzenia w Dreźnie i braku prób samodestrukcyjnych :grins:

Aira straaaasznie wyrosła i mi wygląda jak by miała w planach jeszcze przynajmniej Czarusia dogonić :cool3:



Marta i Wika - 08-10-2007 22:51

Czarusiowi życzymy powodzenia w Dreźnie i braku prób samodestrukcyjnych :grins: Niestety, nie jest najlepiej :shake:

Myślę że go przegoni :-)



GoniaP - 08-10-2007 22:59

Niestety, nie jest najlepiej :shake: A co sie dzieje??



Marta i Wika - 08-10-2007 23:39

A co sie dzieje?? Czaruś zupełnie nie radzi sobie ze stresem w nowym miejscu. W domu wszystko nowe i straszne, na spacerze wszystko nowe i straszne. Słyszy drukarkę, rzuca się. Buczenie wody w rurach - rzuca się. Dźwięk z komputera, kroki na schodach. Niestety zaczął rzucać się też na Bogusię, którą przecież znał i lubił. Na dworze szaleństwo zupełne.

Obawiam się, że to nie jest kwestia socjalizacji, szkolenia, a przynajmniej w niewielkim stopniu. To jest też chemia, funkcjonowanie układu nerwowego. A może w większości chemia.

Myślę, że Czaruś wróci w weekend do Kosieczyna... Jakoś będziemy się nim dzielić. Pomyślimy też o jakichś lekach uspokajających. Może homeopatia.



PaulinaT - 08-10-2007 23:49
Ja u kota (głuchej kotki jaką miałam na tymczasie) stosowałam Stresnal - lek na bazie ziół, uspokajający. Była poprawa.

Współczuję bardzo zmartwienia. :shake:



puchu - 08-10-2007 23:57
Co do homeopatii, może skontaktuj się z Hariellą z charciego forum?
Nie czytałam całego wątku
http://www.****************/viewtopic.php?t=3843



Marta i Wika - 09-10-2007 08:07
Dzięki! No, pomyślimy nad tymi ziołami. Będzie dobrze, będę szukać różnych środków. Ale najważniejszym chyba jest spokój, mało niepokojących bodźców, stały rytm dnia, możliwość spokojnego pobiegania luzem, bez linki. A nic z tych rzeczy w Dreźnie nie będzie. Dobrze, że mamy Kosieczyn.

Trochę niby się tego spodziewałam, ale też miałam nadzieję że jednak będzie inaczej.



GoniaP - 09-10-2007 11:51
No to sie troszkę zmartwiłam :-(



Likaa - 09-10-2007 15:02
Witamy :)
Hmm to nieciekawie z Czarusiem..
Hmm stresnal to wlasciwie dobry lek odstresowujacy ale niewiem czy mozna podawac na dluzsza mete. c



Likaa - 09-10-2007 15:04
Witamy :)
To nieciekawie z Czarusiem.. hmm.. Stresnal to dobry lek odstresowujący ale niewiem czy można podawac na dłuższą metę.. Homeopatia.. hmm nie jestem specjalista ale to moze nie jest zly pomysl :)

Pozdrawiam i zycze powodzenia



Marta i Wika - 10-10-2007 09:12
Czarek od wczoraj jest w Kosieczynie, nie można było czekać do weekendu.
Po przyjeździe w jednej chwili zmienił się z kłębka nerwów, czarnego diabła - w normalnego, spokojnego psa...

Chyba nie chciał być Niemcem ;)

http://www.psiarnia.eu/images/photoalbum/czar.jpg



PaulinaT - 10-10-2007 09:19

Czarek od wczoraj jest w Kosieczynie, nie można było czekać do weekendu.
Po przyjeździe w jednej chwili zmienił się z kłębka nerwów, czarnego diabła - w normalnego, spokojnego psa...

Chyba nie chciał być Niemcem ;)

http://www.psiarnia.eu/images/photoalbum/czar.jpg
Patriota :lol:

Dobrze, ze mieliście taką alternatywę...



GoniaP - 10-10-2007 10:02
Szybka akcja :)
To teraz Panowie będą za sobą tęsknili :roll:



Marta i Wika - 13-10-2007 14:43
Już tęsknią! Jutro Przemek przyjedzie.

A ja jestem w Kosieczynie i tu jest tak piękna jesień, że trudno sobie wyobrazić piękniejszą.

Dzikie wino, dzikie pnącze...
http://www.psiarnia.eu/images/photoa...zikiewino2.jpg

Jabłka...
http://www.psiarnia.eu/images/photoalbum/jablka2.jpg

http://www.psiarnia.eu/images/photoalbum/jablko1.jpg

http://www.psiarnia.eu/images/photoalbum/jablka1.jpg

Tyle miejsca do biegania i brudzenia się!
http://www.psiarnia.eu/images/photoalbum/biegnie.jpg

I taka jedna specjalistka od słodkich minek... ;)
http://www.psiarnia.eu/images/photoalbum/minka.jpg



Anza&Hacker - 13-10-2007 17:53
Śliiiczniiiie tam macie teraz! :loveu:

...też bym chciała mieć możliwość jeżdżenia sobie na wieś z pieskiem :roll:



Marta i Wika - 13-10-2007 20:07

Śliiiczniiiie tam macie teraz! :loveu:

...też bym chciała mieć możliwość jeżdżenia sobie na wieś z pieskiem :roll:
Tak, to rzeczywiście fajna sprawa. Wika teraz w mieście trochę tłuszczyku nabiera, więc jak tak biega po polach to mam mniejsze wyrzuty sumienia ;)

Dla Ciebie zdjęcie ciemne ale szalone ;)
http://www.psiarnia.eu/images/photoalbum/biegnie3.jpg



Anza&Hacker - 13-10-2007 21:33
Dzięki za fotke :loveu:



APSA - 13-10-2007 21:43
Anza, pisałaś u siebie, że jak byłaś na wsi, to się wynudziłaś :eviltong:

Pyrek, pyrek! :turn-l:



Anza&Hacker - 13-10-2007 21:46
APSA - tam nie było takich atrakcji jak w Kosieczynie :evil_lol:



Marta i Wika - 13-10-2007 21:48

Pyrek, pyrek! :turn-l: No, już odzyskała pyrkowatość ;) Czesać trzeba gadzinę co 2-3 dni :angryy:

Jeszcze jedno biegnące stworzenie:
http://www.psiarnia.eu/images/photoalbum/biegnie2.jpg



Anza&Hacker - 13-10-2007 23:37
Pyrkowatość ma z wyglądu... ale prawdziwych pyrków czesać nie trzeba! :loveu:



Marta i Wika - 14-10-2007 10:17
No to praktyczne te pyrki ;)

A dzisiaj w Kosieczynie pierwszy przymrozek. Rano pełni szronu wszędzie.

Wika maskuje się w trawach:
http://www.psiarnia.eu/images/photoa...wywikaaira.jpg

http://www.psiarnia.eu/images/photoa...kawtrawach.jpg

Czaruś ;)
http://www.psiarnia.eu/images/photoalbum/zimaczarek.jpg

Czaruś biega z pyskiem całym w ziemi od szukania norników :-)
http://www.psiarnia.eu/images/photoalbum/zimczarek2.jpg



Anza&Hacker - 14-10-2007 11:13
Dużo macie tam tych norników? :razz:
Ja na działce (bardziej jej okolicach) miałam pełno - moja kotka potrafiła mi 10 w jeden dzień przynieść na kolanka :roll:

Wikunia bardzo fajnie się maskuje, pewnie z daleka można jej nie zauważyć :diabloti:
Aira za to pokazała się z innej strony niż jej sławna :evil_lol:

....a pyrki to pod względem pielęgnacji są wyjątkowo praktyczne :loveu:
(tylko zimą trzeba kule śniegowe likwidować, albo z rzepami może być problem)



Rybka_39 - 14-10-2007 11:31
Śliczne macie kolorki:loveu::loveu:
A zimno u was?
u nas strasznie:shake:



Marta i Wika - 14-10-2007 14:05

Dużo macie tam tych norników? :razz:
Ja na działce (bardziej jej okolicach) miałam pełno - moja kotka potrafiła mi 10 w jeden dzień przynieść na kolanka :roll:
Dzielna kotka ;)
Norników mamy mnóstwo. Jest chyba nornikowy rok, bo masowe pojawy norników są właśnie co kilka lat. Na szczęście idzie zima i już coraz mniej ich jest - najgorzej było po żniwach. Do Czarka nie docierało nic innego ;)

O tak, maskowanie ona ma świetne. Na wielu podłożach - na ziemi, piasku, błocie, w zżółkłych trawach itp. Taka uniwersalna szarobura sierść.

Właściwie Wika nie wymaga tak wiele pielęgnacji - jak się jej nie czesze przez 2 tygodnie, to nic strasznego się nie dzieje. Tyle że właśnie łapie rzepy, włazi w błoto, wszystko to się tej sierści czepia... no i dużo ładniej wygląda wyczesana.

Czy ja wiem - jak to jesienią. Rano mrozik był. Ale przyjemnie, słonecznie.

Byliśmy z psami na polach i w lesie. W lesie Wika znalazła jakąś potworną padlinę i wytarzała się w niej z upodobaniem. Myślałam że jej nie dopiorę :roll:

Ale było przepięknie, a psy wybiegały się za wszystkie czasy. Teraz padły i śpią...
http://www.psiarnia.eu/images/photoalbum/pedzaca.jpg

http://www.psiarnia.eu/images/photoalbum/czarek.jpg

http://www.psiarnia.eu/images/photoalbum/aira.jpg

I taki się uchował, nie zauważony przez Czarka (suki zauważyły, ale olały):
http://www.psiarnia.eu/images/photoalbum/kot.jpg



Rybka_39 - 14-10-2007 14:10
Fajne fotki, a ten kotek ma cos z oczkiem?
Czy mi się zdaje:roll:



Marta i Wika - 14-10-2007 14:46
Ma, ma. A raczej miał. To kotek sąsiadów, kocurek-włóczęga. Już teraz mu się zagoiło, ale wiosną któregoś razu wrócił z tym oczkiem w bardzo kiepskim stanie. Wyglądało jakby ktoś go kopnął, uderzył, albo jakby go pies napadł... a może oberwał w starciu z innym kotem? Cały był wtedy pokiereszowany. No i tak mu zostało to oko takie dziwne, nie wiem czy widzi na nie.

Taki los "wolnych" kotów... Ten akurat ma szczęście, dostaje jeść regularnie i to całkiem niezłe jedzenie, w deszcz jest wpuszczany do domu, bywa nawet u weta...

http://www.psiarnia.eu/images/photoalbum/wikaaira.jpg

http://www.psiarnia.eu/images/photoalbum/trojca.jpg



Anza&Hacker - 14-10-2007 15:36
Jak zwykle cudniaste fotki i klimaty :loveu:

Aira wygląda tu już na wyrośniętą sztuke! :razz:
http://www.psiarnia.eu/images/photoalbum/wikaaira.jpg



Marta i Wika - 14-10-2007 15:49

Aira wygląda tu już na wyrośniętą sztuke! :razz: No, to już kawał psa ;) Dopiero dziś jak wykąpałam Wikę, widać było, że pod względem wzrostu są równe, ale Wika jest dużo drobniejsza, delikatniejsza. A Aira nie ma jeszcze 5 miesięcy! Dziś w lesie na patykach zgubiła dwa mleczne kły :-)

Dla odmiany Wikunia w lesie:
http://www.psiarnia.eu/images/photoalbum/wikawlesie.jpg



Anza&Hacker - 14-10-2007 18:55
http://www.psiarnia.eu/images/photoalbum/wikawlesie.jpg :-o
...wygląda tu jakoś ...inaczej! Ma fufniejszy kolorek, zdjęcia z reguły kłamią na ten temat - na żywo ma o wiele ładniejszą sierść niż na większości zdjęć :loveu:



Marta i Wika - 14-10-2007 20:56
Ona zmienia kolorek w zależności od światła i podłoża :-) Jak kameleon ;)

Prawie nikt do nas nie zagląda :placz: to wrzucę trochę kiczu ;)
http://images22.fotosik.pl/185/b195d8cbbce2110e.jpg

http://images28.fotosik.pl/102/fbc83b084fcc4ac6.jpg



Anza&Hacker - 14-10-2007 22:04
...ale jaki ten "kicz" klimatyczny! :loveu:

Straaaasznie zazdroszcze Ci tych wszystkich zachodów słońca i możliwości robienia zdjęć w takim świetle - ja nie moge - u mnie tego nie ma :placz:



Marta i Wika - 15-10-2007 09:10
No żartujesz... słońce u Ciebie nie zachodzi? ;)



APSA - 15-10-2007 09:59
Zagląda, zagląda (tylko nie lubi szczeniaków i czeka, aż Aira urośnie :diabloti: ;))
Śliczny kicz :)
.



tangerine74 - 15-10-2007 11:42
My też zaglądamy codziennie. Tylko mało mamy do wniesienia merytorycznie, to siedzimy cicho ;)
I też zazdraszczamy... może nie zachodów słońca - te wszak miewamy ;) - ale przestrzeni...

APSA, a na co czekacie, aż Aira podrośnie ??? :D

Pozdrawiamy kudlato



Anza&Hacker - 15-10-2007 14:39

No żartujesz... słońce u Ciebie nie zachodzi? ;) No właśnie nie mamy! :placz:
U mnie na chwile kawałeczek nieba robi się lekko różowy, żółty, albo pomarańczowy, ale to tylko linia graniczna z budynkami - i to tyle ...generalnie to niebo z rzekomo niebieskiego przechodzi w zapyziałe, szarawe, miejsko, nocne bez zachodu, czy wschodu! ...nawet nie widać, że słońce idzie spać :-(



Marysia_i_gończy - 15-10-2007 15:26
Ja też zaglądam, ale że odcięta od sieci jestem, to czasu na odzywanie się brakuje...

Pozdrawiam! :loveu:



Marta i Wika - 15-10-2007 16:25

Zagląda, zagląda (tylko nie lubi szczeniaków i czeka, aż Aira urośnie :diabloti: ;)) To masz szczeniaka zasłoniętego przez brudnego psa dorosłego ;)
http://www.psiarnia.eu/images/photoalbum/wikaaria2.jpg


My też zaglądamy codziennie. Tylko mało mamy do wniesienia merytorycznie, to siedzimy cicho ;)
I też zazdraszczamy... może nie zachodów słońca - te wszak miewamy ;) - ale przestrzeni...
Dla Was - Czaruś w zielonej przestrzeni :-)
http://images11.fotosik.pl/100/e1bc955f43bff2cb.jpg


No właśnie nie mamy! :placz:
U mnie na chwile kawałeczek nieba robi się lekko różowy, żółty, albo pomarańczowy, ale to tylko linia graniczna z budynkami - i to tyle ...generalnie to niebo z rzekomo niebieskiego przechodzi w zapyziałe, szarawe, miejsko, nocne bez zachodu, czy wschodu! ...nawet nie widać, że słońce idzie spać :-(
No to dla Ciebie jeszcze jeden zachód - z jednym małym przejawem cywilizacji :-)
http://images11.fotosik.pl/100/1504fed9192300fe.jpg


Ja też zaglądam, ale że odcięta od sieci jestem, to czasu na odzywanie się brakuje... No to dla Ciebie jabłuszko ;)
http://www.psiarnia.eu/images/photoalbum/jabluszko.jpg



Marta i Wika - 15-10-2007 18:04
Anza - z myślą o Tobie wyszłam dziś na balkon w Poznaniu... spóźniłam się kilka minut, słońca już nie było, ale światło zachodu - jak najbardziej :-)

http://images11.fotosik.pl/100/899e339293843676.jpg

http://images25.fotosik.pl/102/bf7f8f1fdcdbe998.jpg

http://images28.fotosik.pl/102/ae24af49c8f5b0e3.jpg

http://images22.fotosik.pl/188/519d2d14bdd08a2f.jpg



Anza&Hacker - 15-10-2007 18:13
http://www.psiarnia.eu/images/photoalbum/jabluszko.jpg BARF'owanko!:loveu:

Ja widze u siebie tyle co na tych Twoich zdjęciach z Poznania - jak dla mnie to TO nie jest prawdziwy zachód :shake:



Marta i Wika - 15-10-2007 18:28

http://www.psiarnia.eu/images/photoalbum/jabluszko.jpg BARF'owanko!:loveu: O tak, Aira cały czas na dworze "barfuje" ;) Ziemia, kamyki, jabłka, liście, trawa, zgniłe warzywa, łupiny od orzechów... i strach mówić co jeszcze.
Dietę ma zbilansowaną na pewno ;) W mieście pewnie zajadałaby paskudztwa z trawników, jak większość szczeniaków - na wsi może sobie zjadać "bezpieczne" śmieci na polu i w sadzie.

Czyli musi być horyzont? :razz:
Rzeczywiście, o to trudniej. Ale poszukam ;)



PaulinaT - 15-10-2007 19:01
Marta - śliczne fotki!
Jak zawsze!
Strasznie fajne te w ruchu, Wikunia pędząca i sierść się jej tak ślicznie układa - u mnie tego nie ma :evil_lol:
No i jedna zdjęcie Czarka jest boskie - taki nadęty piękny czarny błyszczący pies!
A Aira jakie uchole ma długaśne! :o

I nie mów że tu nikt nie zagląda ;-) to u mnie pustkami świeci... :shake:
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pspkrajenka.keep.pl



  • Strona 8 z 13 • Znaleźliśmy 2781 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13
     

     


     

     
    Copyright 2003. Notki końskim kopytkiem napisane...