|
Pies pod namiotem, na campingu (problem spania)
MandM - 30-06-2004 08:40
witam!
czy ktos z was byz ze swoim psiakiem pod namiotem?? prosze podzielcie sie swoimi doswiadczeniami. planuje z moja 10-cio m-czna goldenka wypad w gory na kilka dni chcialabym spac pod namiotem ale narazie sobie tego troche nie wyobrazam (np czy nie da rady wyjsc sobie sama w nocy)
dzieki
Kati - 30-06-2004 14:43
Ja jeździłam z psami pod namiot i te wypady były lepsze niż mieszkanie gdzieś na kwaterach. Cały dzień na dworze to świetny wypoczynek, nigdy pies nie wyszedł z zamkniętego namiotu, nawet jak były w środku zamknięte same.
Miła - 25-07-2004 12:17
My zwiedziliśmy Europę z psem (borzoi) i namiotem. To były najlepsze wakacje w naszym życiu! Nie ma się czego bać.
Manu - 25-07-2004 12:40
Jak najbardziej polecam takie wakacje, ale z jednym zastrzeżeniem... :roll:
W te upały nie każcie psiakom/psiakowi spać pod namiotem ! Lepiej je/go do drzewa przywiązać (tylko, żeby tam cień rano był !) - my tak robimy i jest OK. :D
Ula - 27-07-2004 12:30
Prawdopodobnie za 1 jade do sarbinowa z psem na 3 dni.Planujemy mieszkac na polu namiotowym.W zwiazku z tym mam pytanie: czy lepiej zeby pies spal ze mna w namiocie czy raczej pozwolic mu spac na dworze?? W sumie boje sie ze jak go zostawie na dworze to zacznie padac deszcz i pies mi sie rozpusci :lol: A tak na powaznie to nie wiem jak anuk zareaguje na fakt,ze zostawiam go samego na dworze.On sie wscieka zawsze kiedy usiluje go zostawic np.przypietego do drzewa.Zaczyna piszczec,wyc i wydawac z sibie rozne dziwne odglosy. A jak probowalam go zostawic w duzym,wylozonym sianem boksie dla konia w stajni to o malo zawalu nie dostal,usilowal wyskoczyc,przejsc pod spodem zeby tylko byc ze mna. Dlatego nie wiem czy bedzie chcial spac na dworze beze mnie. Czy ktos juz probowal zostawic psa na dworze kolo namiotu? I jak?
Bodiniusz - 28-07-2004 11:32
Pewnie trochę zależy od przyzwyczajenia psiaka. Nasz Ramz zawsze w domu śpi z nami - czasem w łóżku. Nie wyobrażam sobie, żeby miał spać na dworze! Spał początkowo w przedsionku (mamy całkiem spory), ale w nocy czasem domagał się (podszczekiwaniem) wpuszczenia do namiotu... jakże go było nie wpuścić :)
Inna rzecz, że różne odgłosy kempingowe i ruchy na zewnątrz powodowały niepokój Ramzesa i też szczekał. Poza tym w ciągu dnia latał po całym polu namiotowym i wszyscy go częstowali jakimiś śmieciami (kiełbasami itd)... jest to problem.
Życzę jednak udanego wyjazdu.
Kati - 29-07-2004 13:53
Jeśli pies jest przyzwyczajony do spania na zewnątrz, to bardzo dobrze, ale większość psów woli spać z właścicielami.
aniaa - 30-07-2004 08:07
nasz psiura spała z nami w namiocie - było chłodno, a pozatym ludzie sie czasem plątali po nocy i zoltan nawet w namiocie włączał szczekanie - co było uciążliwe...i dlatego spał razem z nami...ale gdybysmy mieli przedsionek...to kto wie...aha - nigdy nie zostawał sam w namiocie, ale znając życie próbował by wyjśc...a w nocy - poprostu sobie spał...
Bodiniusz - 30-07-2004 08:44
Ramzes raz wyszedł. Spał wtedy w przedsionku, myśmy nie wstawali, więc przeczołgał się między ziemią a tropikiem (co nie było łatwe z uwagi na fakt, że nasz tropik na dole kończy się taką ceratą, co leży na ziemii i odprowadza wodę).
Nie wiem co było wówczas decydujące - pełny pęcherz, czy pusty żołądek (jak wstaliśmy, to spotkaliśmy go jak zwykle na żebrach u innych kempingowiczów :) )
MandM - 30-07-2004 09:17
czesc! bylam z Majeczka pod namiotem, wprawdzie tylko jedna noc (pogoda nas zniechecila). Majcia spala grzecznie cala noc w namiocie razem z nami. Rano musialam ja wypuscic bo jak slonko oparlo sie o namiot to zrobilo sie strasznie duszno :) Bardzo spodobalo mi sie takie spedzenie czasu z pieskiem i na pewno to powtorze! polecam wszystkim
klara796 - 30-07-2004 10:09
Można psa przywiązać na cienkiej długiej lince do mocno umocowanego śledzia od namiotu. Pies wtedy może spać na zewnątrz a jak chce to wejdzie do środka. W ten spsób pies rano nie będzie się wałęsał po polu.
Manu - 30-07-2004 10:42
Ostatnio, jak spędzaliśmy noc w "dziczy", i upały były, to ja spałam z koleżanką pod namiotem (więcej nas było), a mój TZ na dworze na karimacie z psami przypiętymi na lince do paska :lol: - jak się do niego przytulały w nocy, to mówił, że ciepluśko mu było... :lol: Ale minus jest taki, że psy będąc czujne budziły się (i go :roll: ) z powodu jeża i sarenki z młodym...
Ula - 30-07-2004 11:41
NO to Waldek mial rozrywki :lol: musial uwazac zeby go psy niegdzie nie pociagnely... 8) HUsky to male potworki :lol: 8) :evilbat:
Agnieszka_ - 30-07-2004 16:23
Tylko nie zostawiajcie nawet na chwilke samych psów przywiązanych koło namiotu bo skutki mogą być tragiczne :lol: Przekonałam się o tym na ostatnim zlocie :wink: A tu dowód
http://manuk.piwko.pl/morsko/payooka/im003496.jpg
Paco z nudów postanowił skosztować jak smakuje taki namiot 8)
Arika_Dominika - 02-08-2004 12:16
Agnieszka UU :D To musialo byc super, ale mi fota sie nie pokazuje :(
Ja jeszcze z Ariką pod namiotem nie bylam, ale mam zamiar ;)
Manu - 02-08-2004 15:21
Agnieszka UU :D To musialo byc super, ale mi fota sie nie pokazuje :(
Przeciez link normalnie działa :o :D
Evelina - 03-08-2004 17:46
:D Witam
Moja Thally pojechala z nami, pod namiot na pierwsze wakacje, gdy miała ok 5 m-cy.
Nim ruszyliśmy w drogę rozstawiliśmy nasz wakacyjny dom w ogrodzie i spaliśmy w nim przez dwie, trzy noce. Psiak poznał jego zapach, swoją "budę" i koniecznosc bycia przywiazanym na noc. Spała, w swoim mini-namiociku-budzie w przedsionku namiotu, części zadaszonej i zamykanej na suwak.
Do "sypialni" namiotowych nigdy nie miała prawa wstępu. Szybko sie do takiego ukladu przyzwyczaiła. Nie wyobrażam sobie mieć psa pod kołdrą w deszczowy dzień. :roll:
Kilkakrotnie na początku, obszczekiwała nocą przechodzących w pobliżu ludzi. Nasze stanowcze niezadowolenie uciszało jednak jej zapał. Nie zabranialiśmy jej powarkiwać. Niech ludzie wiedzą, że pies czuwa, a on sam ma satysfakcję, że daje znać o swoim istnieniu. I tak już zostało. Powarkiwać ostrzegawczo może jak najbardziej. :lol:
Była przywiazana na dośc długiej lince, na tyle długiej, że mogła swobodnie wyjść "na miedzę" i pod osłoną nocy siuśnąć niepostrzezenie. Nigdy nie robiła tego w obrębie obejścia. :o
Zaznaczam, że działo się to we Francji, gdzie każde obozowisko, na szanującym się kampingu, ma swoją wydzieloną żywopłotem działkę, a jeśli nie to przynajmniej ściśle określona powierzchnię, po której obcy nie mają prawa się kręcić.
Było rzeczą niezwykłą jak szybko taki psi maluch pojął gdzie roztacza się nasz teren, gdzie zaczynaja się sasiedzi i który obszar jest wspólny. :o
Z racji jej młodego wieku, nigdy nie zostawała sama. Była zabierana na rożne wieczorki i przedstawienia organizowane dla kampingowiczów. Siedziała lub leżała pod kawiarnianym stolikiem i gryzła swoją kość lub świńskie ucho. :lol:
Odważnym polecam zabranie psa pod namiot. W moim przypadku, już po pierwszym pobycie psiak definitywnie przestał sikać w domu. :lol:
P.S. Agnieszka :lol: :lol: :lol: Namiot mamy solidny, ale nigdy nie przyszlo nam do glowy przywiazywac do niego kilkukilowego szczeniaka :lol: :lol: :lol:
niunka91 - 03-08-2004 17:56
ja z Rokim nigdy nie jeżdże na wakacje , bo on zawsze zostaje u babci :lol:
p.s. mam małe pytanko , czy można sobie zmienić tutaj nicka? jeśli tak to prosze powiedzccie mi jak :lol:
Evelina - 03-08-2004 17:59
p.s. mam małe pytanko , czy można sobie zmienić tutaj nicka? jeśli tak to prosze powiedzccie mi jak :lol:
Pisz do Admina i czekaj cierpliwie. O ile wiem robi to niechetnie i daje tylko jedna szanse, wiec sie dobrze zastanow na co chcesz sie przemianowac. :lol: . Polecam rowniez jako lekture dzial Administracja i perypetie tych ktorzy mieli podobny problem. 8)
niunka91 - 03-08-2004 18:05
p.s. mam małe pytanko , czy można sobie zmienić tutaj nicka? jeśli tak to prosze powiedzccie mi jak :lol:
Pisz do Admina i czekaj cierpliwie. O ile wiem robi to niechetnie i daje tylko jedna szanse, wiec sie dobrze zastanow na co chcesz sie przemianowac. :lol: . Polecam rowniez jako lekture dzial Administracja i perypetie tych ktorzy mieli podobny problem. 8)
Dzięki :D chciałam sobie zmienić nicka bo mam głupiego :roll: kiedyś miałam takiego maila i przez to napisałam tutaj niunka91. może założe sobie nowe konto to wtedy wam napisze :) pozdrawiam!
Evelina - 03-08-2004 18:13
może założe sobie nowe konto to wtedy wam napisze :) pozdrawiam!
Uprzedzam, ze masz prawo tylko do jednego nicku. Po zalozeniu nowego konta bedziesz musiala sie wyrzec poprzedniego.
Wracajac jeszcze do psa na kampingu. Jesli kogos interesuja francuskie obozowiska polecam to http://www.chadotel.com/. Ja bylam w L'ocĂŠano d'Or. :D Byl tam duzy, ogrodzony teren sasiadujacy z kampingiem do wyprowadzania psow i specjalne natryski, tylko dla nich. :D
jare1 - 08-08-2004 04:30
My ze swoją goldenką (Lena - 3,5 miesiąca) byliśmy już 2x pod namiotem. Pies śpi w przedsionku (nie ma prawa wstępu do środka (do łóżka w domu też nie)). Był na smyczy, przyszpilonej (szpilką od namiotu) do ziemi w przedsionku. Miski z wodą i karmą w zasięgu smyczy. W nocy pies się nie załatwiał (tylko spał - przecież to golden).
Lara - 16-08-2004 12:02
Rety! My uwielbiamy wakacje z psami pd namiotem! :D :D Polecam kazdemu! My spimy z psiakami w srodku, oczywiscie psy spia z nami na materacu a nie na swoich kocykach obok, w koncu to wakacje!!! :D :D Caly dzien jak psiaki sie wybiegaja na swiezym powietrzu to potem spia jak zaklete, chrapia tylko bardzo co moze innym namiotowiczom przeszkadzac, zreszta i tak mysla, ze to my tak chrapiemy :wink:
Jak psisko ktores chce siusiu to uchyla sie tylko rabek namiotu i juz ... Super sprawa, nie trzeba sie ubierac i wylazic z lozka :wink:
Oczywiscie na polu namiotowym musza sie Wam trafic rownie zwariowani psiarze jak Wy a nie paniusie z bachurami czy babcie z dziadkami co sie boja pogryzienia ... Trzeba najpierw spytac czy psy na polu namiotowym sa acceptable i jazda!!!! :D
ewelinabuck - 10-07-2005 10:47
co powinnam zabrac ??? (dla psa)
[Doklejone - Mod]
Daisunia - 10-07-2005 12:26
hmm ....... gdzieś w PP pisalo o tym ...... chyba nawet w tym najnowszym PP.
karolaGd - 15-07-2005 11:01
witam
ja tez bylam ze swoim psem pod namiotem spala z nami razem w namiocie to byl wrzesien wiec nie bylo juz tak za cieplutko. teraz tez moze sie tak wybierzemy.
poza ttym jak sie robi cieplo to nie tylko pies nie moze wytrzymac ale my tez :lol:
pozdrawiam
ptysiaczek - 19-06-2008 11:31
A co myślicie o tym, żeby psiakom postawić dodatkowy namiocik - taki dla dzieci. Psiaki przyczepione na długiej lince, miski pod ręką, namiocik otwarty, żeby mogły swobodnie wychodzić. My nie mamy przedsionka w namiocie, a z dwoma psami, zwłaszcza po deszczu to mój TZ na pewno nie będzie chciał spać i każe je zostawić w domu. Kota to chyba nie wezmę, co?
Karilka - 23-06-2008 17:03
My jedziemy pod namiot z 2 psami i zapowiada sie fajna zabawa;).
wietrzny - 25-06-2008 22:41
dodatkowy namiocik to raczej kiepski pomysł, chyba, że tworzy się zwartą konstrukcję z kilku namiotów. Z braku przedsionka, można użyć 2 sznurków od namiotu do śledzi/patyków w ziemii/czegokolwiek, na takich napiętych linkach przypinamy dowolną płachtę - jak jadę z namiotem bez przedsionka stosuję pałatkę.
Generalinie Czort śpi w środku w namiocie. Pomysł z linką do śledzia został zrewidowany, jak okazało się, że albo przegryzie linkę, albo namiot traci śledzia. Generalnie odradzam trzymanie psa w przedsionku - to swietne miejsce na miskę, nie na psiaka. Pies w środku śpi ze stadem - to świetny sposób by zaczął postrzegać że jest z nami, a do śpiwora nie trzeba go wpuszczać, lepiej dać mu jeszcze jeden karimat, jakiś koc ... a co do błota przy wejściu ręcznik - to jest do rozwiązania. W końcu pies też może nauczyć się namiotowych zachowań.
Wiele zależy też od typu namiotu - w tych typu iglo jest całkiem wygodnie, tylko trzeba pamiętać, żeby zamki nie łączyły się na dole (w zasięgu psiego nosa, czy łapy) bo sobie piesek wyjdzie. W namiotach zapinanych na dole (np dawny mikrus) niestety pies sobie wchodzi i wychodzi sam. Linka do śledzia mu w tym tylko pomaga.
I jedna dość nieprzyjemna kwestia campingowa - właściciele takich miejsc miewają psy - te uważają często całe pole namiotowe za swój teren - konflikt wisi w powietrzu. Podobnym problemem bywają inne psy - potrafią podkradać jedzenie ... jednym słowem trzeba być przygotowanym na rozwiązywanie takich konfliktów.
P.S. ten pomysł z linka do paska wygląda ciekawie, muszę przetestować. Na razie tylko przypinam smycz do paska, żeby mieć wolne ręce
Bursztynka13 - 06-07-2008 20:36
Zamierzam te wakacje (sierpień) spędzić pod namiotem, a że będę korzystać z sadu cioci i będę w tak wielkim namiocie (miejsce dla 7 osób +wieeelki przedsionek) sama (nielicząc Bursztyna:eviltong:) wpuszcze go do sypialni-legowisko wstawię w kąt, a przedsinek zostawię na miski itp.;)
soti - 23-07-2008 11:04
Cześć, a czy możecie polecić jakieś fajne miejsca gdzieś na Śląsku? Gdyby jeszcze w pobliżu było jezioro to w ogóle super.
Ja kiedyś byłam ze znajomymi (wtedy nie maiam psa)w Pietrzykowicach Żywieckich. Był tam co prawda camping, ale my rozłozyliśmy się na takim prywatnym polu za zgodą właściciela. Miejsce to było na skarpie a wystarczyło zejść na dół i już było jezioro... Nie wiem jak tam jest teraz, bo to było dobrych kilka lat temu...
kwiatek82 - 28-07-2008 09:22
Oo podepne sie tez pod twoje pytanie - szukamy noclegow lub campingu niedaleko jeziorka gdzies na Śląsku - bedziemy z nasza 4 miesieczna bokserka !
soti - 28-07-2008 09:50
Kwiatek - nie wiem, czy ci to odpowiada, ale ja np rozejrzałam sie ostatnio po polach kempingowych na Słowacji i Czechach i chyba wybierzemy się gdzieś tam. Nie jest daleko, tanio (ok 3-4 euro za osobę) i w wiele miejsc można zabrać zwierzęta. Jeszcze nic konkretnego nie wybrałam, postaram się znaleźć coś nad wodą... Może też mogłabyś spróbowac?
kwiatek82 - 28-07-2008 10:07
Oo nam pasuje :) poszukam jak cos znajde ciekawego dam znac i licze tez na pomoc :)
soti - 28-07-2008 10:26
pewnie Ja znalazłam takie linki http://www.pensionhotel.pl/camp-czechy-camp-z011112.html i http://www.pensionhotel.pl/camp-slowacja-camp-z021116.html (to było w wątku o Czechach czy Słowacji)
a kiedy się wybieracie? Jakby co to czekamy na opinie :)
kwiatek82 - 28-07-2008 11:14
My najprawdopodobnie w 2 polowie sierpnia gdzies sie wybierzemy :) Nam chodzi po głowie równiez Międzybrodzie Bielskie / Żywieckie :)
soti - 28-07-2008 11:22
Ja mam urlop w pierwszej połowie sieprnia, więc to chyba ja pierwsza pochwalę się wrażeniami :) Ale oczywiście jak coś znajdziesz fajnego (i jeszcze nad wodą) to koniecznie się podziel
soti - 21-08-2008 13:09
No i niestety nasz wyjazd nie wypalił ze wzgledu na złą pogodę i zatrucie... Ale w sumie moge polecić Międzybrodzie bialskie/żywieckie. Wiem, że znajduje się tam pole namiotowe o jakiejś takiej egzotycznej nazwie, typu - tropicana, czy miami... Nie wiem czy mozna tam z psem, bo my byliśmy tam na jeden dzień. Na pewno mozna zabrać psa na rowerek wodny :)
Diegula - 24-08-2008 14:57
My w ten długi weekend wybraliśmy się pod namiot z naszym labkiem. Myślałam że dostanę zawału jak były te straszne burze :shake:. W sumie byliśmy 3 dni ale 1,5 nocy wszyscy ( ja mój tż i oczywiście nasz psiur) spędziliśmy w samochodzie ( przez te burze :roll:)a tylko pół nocy spędziliśmy w namiocie (też z psem) i nie mieliśmy żadnego problemu. W dzień natomiast psiur miał raj cały czas w wodzie :eviltong: , gdyby nie te burze to wyjazd był by super
derrick - 26-08-2008 11:13
My w ten długi weekend wybraliśmy się pod namiot z naszym labkiem. Myślałam że dostanę zawału jak były te straszne burze :shake:. W sumie byliśmy 3 dni ale 1,5 nocy wszyscy ( ja mój tż i oczywiście nasz psiur) spędziliśmy w samochodzie ( przez te burze :roll:)a tylko pół nocy spędziliśmy w namiocie (też z psem) i nie mieliśmy żadnego problemu. W dzień natomiast psiur miał raj cały czas w wodzie :eviltong: , gdyby nie te burze to wyjazd był by super
Oj, my też przeżylismy niezłe przygody podczas tych burz. Na szczescie nasze psiaki nie sa szczegolnie przewrażliwione na tym punkcie. ale i tak było czasem strasznie, brrr....
Edorek - 16-09-2008 19:07
My tez bylismy w tym roku pod namiotem z Edorem - owczarkiem holenderskim. Zalapalismy sie na burze, silny deszcz i wiatr... Spal razem z nami cala noc, w namiocie. Spokojnie i bez alarmow, od czasu do czasu polizal mnie po twarzy ale to robi tez w domu....
Basia&Safi - 13-07-2009 11:37
po prawie roku .... podnosze watek . to kto sie pochwali gdzie byl z pieskiem pod namiotem ? bo ja własnie szukam jakiegos fajnego miejsaca :)
Maxio - 07-08-2009 11:24
Byliśmy z naszym Maxem -roczny West pod namiotem w Pieninach konkretnie Sromowce Niżne. Z tyłu za polem jest zejście do odnogi Dunajca z kamienistą plażą.Było fantastycznie! Pies spał z nami w sypialni -miał swój kącik. Ze względu na niego zakupiliśmy większy namiot żeby było w miarę komfortowo.Namiot ma przedsionek i 2 sypialnie ( w 2 spały dzieci) ale jakoś nie miałam odwagi zostawić psiura w przedsionku. Zasypiał bez problemu z czasem nawet sam jak się bardzo zmachał.Przez większoc czasu latał wolno ,szybko zakumał gdzie ma swój rewir .Miał tylko jeden doć poważny konflikt ze staruszkiem kundelkiem natomiast z resztą campingowych psów - rewelacja. Psa właścicieli olewał totalnie , natomiast z owczarkiem sąsiadów pola "dyskutował" namiętnie i momentami było to trochę uciążliwe.Na szczęście w nocy go ignorował.Zabieraliśmy go oczywiście wszędzie ze sobą -bardziej polecam stronę słowacką tam nie ma zakazu wprowadzania zwierząt na teren parku i można swobodnie wszędzie zabierać psa.Flisacy też nie robią problemu jesli chodzi o spływ ,ani "kapitanowie" łodzi na jeziorze czorsztyńskim :lol: czy też właściciele restauracji. Nam się udało nawet wejść z nim na 3 korony :multi:.
Asti - 08-08-2009 16:37
Jeśli namiot ma duży przedsionek to warto kupić klatkę - pies będzie bezpieczny, nie wyjdzie i nie będzie nam siadał na głowie ;)
Ja spałam z psem na campingu w Legnickim Polu (były zawody agility), super sprawa, ładne tereny :)
Jan Rodez - 24-08-2009 16:54
Pierwszy raz w życiu Rudej byliśmy pod namiotem. Co prawda tylko 2 noce-ale na zlocie samochodziarzy- wiec stres duży- nowe miejsce, dużo ludzi, głośne samochody. Mamy namiot 4-kę z przedsionkiem. Na ogół suka przebywała przypalikowana przy drzewie (cień), w porze kiedy szykowaliśmy się do snu i w nocy, po prostu spała w przedsionku. Nic jej nie kusiło, żeby wyjść. Bardzo grzecznie sie zachowywała i mieliśmy wrażenie, ze po prostu przestawiła się na "tryb camping" :)
yuki - 30-08-2009 10:04
A my dla odmiany pojechaliśmy pod namioty na Mazury i było za gorąco, więc spałam z psem na zewnątrz pod chmurką na materacu. Tak na wszelki wypadek miałam smycz do dłoni przywiązaną. Mała spała ze mną jak zabita i jeszcze się rozpychała :)
Viz - 13-01-2010 19:13
Ja w sierpniu bylam w Wisle na polu campingowym ze znajomymi i wzielam moja Forze ze soba. :) Jesli chodzi o sam osrodek to bez problemu przyjeli psa, nikt sie nie burzyl gdy ruda biegala za pilka czy frisbee spuszczona ze smyczy. Co do samej psicy to egzamin pt. camping zdala celujaco, zachowywala sie bezproblemowo, spala oczywiscie ze mna w srodku namiotu, bo jakze to tak spac bez panci? :lol: No i juz pomijajac wiecej szczegolow to przy okazji mialam szanse sprawdzic jak moja rudosc bedzie zachowywala sie w pociagu - trasa na 12,5 godziny przez co polowe musialysmy spedzic na korytarzu, bo tyle ludzi. Konduktorzy nie mogli sie nadziwic, ze to jej pierwsza podroz, bo zachowywala sie wzorowo. :) Teraz przynajmniej wiem, ze moge ja bez stresu wszedzie ze soba zabrac.
renfre - 29-03-2010 16:28
Szukając pomysłu na wakacje z moim kochanym dużym misiem postanowiłam pójść krok dalej i ułatwić planowanie takich wyjazdów innym, tak aby jak najmniej ludzi miało wymówkę, że pies im w wyjeździe przeszkadza, tak by zamiast oddawać swojego pupilka do hotelu czy do schroniska na czas urlopu pokazać jak można fajnie go spędzić razem. Dlatego zapraszam was do opisywania swoich historii - gdzie wyjechaliście czy były jakieś problemy z noclegiem z wyżywieniem, a może np. z wejściem na jakiś teren i do ilustrowania tego zdjęciami na 4lapynawakacjach.pl
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plpspkrajenka.keep.pl
|