|
Przynieś
pingwinek=] - 18-05-2006 21:27
Mojego szczeniaka nauczylam juz wmiare komendy zostaw pusc ale nie wiem jak go naklonic by zdobycz w aportowaniu mi przyniosl, zawsze jak zlapie kladzie siei ta zabawke gryzie ;/ ale co mam zrobic by z tym do mnie przyszla?? Macia jakies pomysly w sprawdzone sposoby? :shake:
darek - 19-05-2006 11:11
Kiedy rzucasz aport psu i w momencie jak już biegnie z nim w Twoim kierunku,cofasz sie energicznie od psa zachecajac go jednocześnie przy tym"do mnie". Jest to szczenię jak piszesz,nie wymagaj cudów na początku,za każdym razem psa chwal i nagradzaj,tak by zrozumiał,ze dobrze robi i,że jest fajnie :) W momencie,gdy psiak już przybiegł do Ciebie(nie ważne czy z aportem czy bez niego) kucasz i wylewnie psa nagradzasz słownie bądź nagrodą w postaci smakołyka lub poklepania. Pamietaj,ze szkolenie musi wiązać sie z miła atmosferą,taką która nie tylko pozwala na szybsze uczenie sie psa,ale tez taką,która klaruje więź miedzy człowiekiem i psem.
PATIszon - 19-05-2006 12:46
A ja bym zrobila inaczej.
POdawalabym psu aport do pyska, i po komendzie pusc dawala smakolyk, z tym, ze aport caly czas bylby w moim reku. Chodziloby mi o to, ze nagrode pies dostanie jak ja dostane aport do reki. Stopniowo zaczynalabym puszczac aportek na sekunde, dwie potem kladla go przed soba coraz dalej, az do rzucania.
FigabaS - 19-05-2006 13:03
Trzeba jednak uwazac z nagradzaniem psa smakolykami po oddaniu aportu, pies moze wowczas za szybko puszczac aport spodziewajac sie nagrody. Lepiej w tym przypadku nagrodzic zabawa :) I wedlug mnie powinnas nauczyc najpierw komendy "do mnie".
ANECZQA - 19-05-2006 20:13
Trzeba jednak uwazac z nagradzaniem psa smakolykami po oddaniu aportu, pies moze wowczas za szybko puszczac aport spodziewajac sie nagrody. Lepiej w tym przypadku nagrodzic zabawa :) I wedlug mnie powinnas nauczyc najpierw komendy "do mnie".
Z tym zbyt wczesnym upuszczeniem aportu to ja się zgodzę. Jak ucze Moirę aportować czasem zdarza się ze wypuści go z pyszczka jakiś krok przedemną /tym samym go tratując.../ ale teraz jest juz w miare ok /zwykle patyk ląduje w mojej ręce /czasem muszę się nieźle nasiłować zeby go odzyskać-choć bardzo chętnie Moira wymienia go na coś do jedzenia/
PATIszon - 20-05-2006 13:15
Z tym zbyt wczesnym upuszczeniem aportu to ja się zgodzę. Jak ucze Moirę aportować czasem zdarza się ze wypuści go z pyszczka jakiś krok przedemną
Dla tego napisalam, ze podajemu psu aport do pyska i go nie puszczamy. Wtedy nie ma szans, zeby aport upadl na ziemie.
ANECZQA - 22-05-2006 11:22
Moira juz ma opanowane to ze aport ma wylądować w mojej ręce /poza tym mogę dać jej patyk a ona będzie szła obok mnie z nim w zębach :eviltong: /
Agnisia =) - 28-05-2006 22:22
Mój piesio nauczył się tego dośc szybko. Chwaliłam go gdy przyniósł, a gdy upuścił mówiłam stanowczy "nie". Jeżeli pies ma jakies ulubione miejsce, w które zanosi aport, stań tam i zawołaj go. Potem stopniowo oddalaj się od tego miejsca. Powinno pujść szybko.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plpspkrajenka.keep.pl
|