|
Hodowla - od Adamczewskich
Dorota_Fiszer - 08-01-2007 12:22
No cóż .... Tak wygląda przestrzeganie regulaminu przez jego najzagorzalszych obrońców .... Chyba nie muszę cytować odpowiednich przepisów? Znasz je pewnie lepiej niż ja ... może jednak: obowiązkiem wystawcy jest "prowadzenia psa w sposób nie przeszkadzający innym wystawcom" Pod to mozna by podciagnac WSZYSTKO ! Mnie moze przeszkadzac,ze do swojego psa gadasz,bo wtedy rozpraszasz mojego albo ze biegasz za wolno czy za szybko (choc to akurat jest czesto problemem) czy to,ze reke przed pyskiem trzymasz za daleko ( czesc macha psu reka przed pyskiem),wiec to do mnie nie przemawia.
Gazuś - 08-01-2007 12:28
Pod to mozna by podciagnac WSZYSTKO ! .
Zgadzam sie :lol:
Tolutkowa - 08-01-2007 12:33
A jak jakiś pies boji się meżczyzn to co - cała reszta na ringu musi być wystawiana przez kobiety? :roll: Rozgranicz prosze trochę wystawianie tak, żeby MÓJ pies się lepiej wystawił, a tak żeby kogoś się wystawił gorzej. Jeśli bym np. karmiła Twojego psa, machała mu zabawką przed nosem - sytuacja jest inna, ale to, że na wystawie używam smaczków przed nosem Doca nie wpływa (a przynajmniej nie powinno) na zachowanie psów, które nos mają dobre 2 metry od Docowego.
Słusznie prawisz Waszmościanka :multi: ! "żeby MÓJ pies się lepiej wystawił, a tak żeby kogoś się wystawił gorzej". Wszelkie subtelne działania, nie wpływające na innych są ok. Gorzej jeśli ktoś uważa, że wolno mu wszystko bez konieczności liczenia się z innymi. To kwestia kultury i wrażliwości. JA mam problem z głowy. Tolek już dojrzał i jest to siła spokoju, a żarłoczny nigdy nie był :evil_lol: . Skoro jednak dyskusja o przepisach, ich respektowaniu, zaszła aż tutaj to ... Jeśli respektujemy je to chyba wszystkie :razz: ? A strachliwy pies? No cóż ... wogóle nie powinien pojawić się na ringu.
BabyCakes - 08-01-2007 12:34
No coz, kwestia interpretacji. Moze zamiast psioczenia na innych wystawcow nalezy poszukac problemu w swoich relacjach z psem? Ja tak bym wlasnie zrobila, gdyby moj pies interesowal sie na ringu cudzym patykiem, zarciem czy zabawka (jeszcze mi sie to nie zdarzylo, co nie oznacza, ze sie nie zdarzy), a nie mna i tym, co mam w rece/kieszeni/gdziekolwiek indziej.
Btw, w Poznaniu kupilam piszczace ustrojstwo - przeznaczone na wystawy. I uwaga: zamierzam uzywac :diabloti:
Gazuś - 08-01-2007 12:44
Baby - ja osobiście piszczałek nie używam i nie będę, jednak przy moim psie mi to nie przeszkadza, aczkolwiek wystawiałm już takie, którym to przeszkadzało. Miałam szczęście mieć na tyle dobrym współzawodników, że piszczałkę odłożyli ;-)
Tolutkowa - 08-01-2007 12:48
Źle zrozumiałas mój post. Chodizło mi o to, że dopuszczalne jest wystawianie sposobami, zeby MÓJ PIES wystawił sie lepiej, a niedopuszczalne zeby specjalnie psuć wystawianie innych psow. Juz poprawiłam, bo można było to źle zinterpretować.
Spoko :lol: ! Wzięłam poprawkę na literówkę i właściwy sens zrozumiałam, co wynika z mojej odpowiedzi.
Gazuś - 08-01-2007 12:51
Spoko :lol: ! Wzięłam poprawkę na literówkę i właściwy sens zrozumiałam, co wynika z mojej odpowiedzi. Sorki, to ja źle zrozumiałam Twój i nakręciłam przy tym co cytowałaś. Już skasowane i napisane co innego :lol:
Tolutkowa - 08-01-2007 12:53
No coz, kwestia interpretacji. Moze zamiast psioczenia na innych wystawcow nalezy poszukac problemu w swoich relacjach z psem? Ja tak bym wlasnie zrobila, gdyby moj pies interesowal sie na ringu cudzym patykiem, zarciem czy zabawka (jeszcze mi sie to nie zdarzylo, co nie oznacza, ze sie nie zdarzy), a nie mna i tym, co mam w rece/kieszeni/gdziekolwiek indziej.
Btw, w Poznaniu kupilam piszczace ustrojstwo - przeznaczone na wystawy. I uwaga: zamierzam uzywac :diabloti:
To nie psioczenie na wystawców, ale ciąg dlaszy dyskusji o przepisach i ich respektowaniu. Złośliwa jestem z natury i uwielbiam prowokować adwersarzy :evil_lol: . To kiedy zaczynasz z tą zpiszczałką? Trzeba się zabezpieczyć w nauszniki :diabloti: !
Gazuś - 08-01-2007 13:00
To nie psioczenie na wystawców, ale ciąg dlaszy dyskusji o przepisach i ich respektowaniu. Złośliwa jestem z natury i uwielbiam prowokować adwersarzy :evil_lol: . To kiedy zaczynasz z tą zpiszczałką? Trzeba się zabezpieczyć w nauszniki :diabloti: !
Dla mnie się to nijak ma do nieregulaminowej hodowli. Choć moż ejakas głupia jestem :lol:
Tolutkowa - 08-01-2007 13:06
Dla mnie się to nijak ma do nieregulaminowej hodowli. Choć moż ejakas głupia jestem :lol:
Nie jesteś :lol: ! Ja myślałam, że chodzi o respektowanie regulaminu jako całości, a nie tylko wybranych fragmentów :evil_lol: !
Gazuś - 08-01-2007 13:14
Dla mnie naganne jets i łamanie regulaminu hodowli - sprzedawanie szczeniąt bez metryk I przeszkadzanie innym wystawcą - rzucanie im jedzenia pod nogi, dotykanie ich psów, rzucanie petard (:lol: ) itp. Jednak naprowadzenie smaczkiem czy zawbawką swojego i tylko swojego psa nie jest wg mnie łamaniem tego punktu regulaminu.
Tolutkowa - 08-01-2007 13:39
Dla mnie naganne jets i łamanie regulaminu hodowli - sprzedawanie szczeniąt bez metryk I przeszkadzanie innym wystawcą - rzucanie im jedzenia pod nogi, dotykanie ich psów, rzucanie petard (:lol: ) itp. Jednak naprowadzenie smaczkiem czy zawbawką swojego i tylko swojego psa nie jest wg mnie łamaniem tego punktu regulaminu.
No to wreszcie się zgadzamy :multi: !
BabyCakes - 08-01-2007 13:44
Wezme konkurecje z zaskoczenia :diabloti: :cool3: :cool1:
A tak na serio, to nie wiem, bo jeszcze nie zaplanowalam wystaw, ale w Polsce raczej nie bedziemy sie czesto pokazywac, prawdopodobnie rzadziej niz w zeszlym roku (w 2006 odwiedzilismy 7 polskich wystaw).
O ile kwestia wydania metryki wraz ze szczeniakiem nie budzi w regulaminie watpliwosci, o tyle zdanie na temat (nie)przeszkadzania wystawcom mozna interpretowac na wiele sposobow. Nie uwazam, zebym lamala regulamin faszerujac MOJEGO psa watrobka na ringu :roll:
Gazuś - 08-01-2007 13:52
Kochani, z racji że temat TROCHE (troche za bardzo :lol: ) zszedł z tematu to ja się proponuję przenieśc na wystawowo, tam sobie możmey gadać o wątróbkach i faszerowaniu do woli (przy okazji napiszcie mi tam coś o zapachach do aportów - warto?) - a tutaj na Zach zabije za offowanie.
Ewelina22 - 10-01-2007 11:28
:klacz::klacz:Zaciekawiona tytulem (szukam dobrej hodowli...) zagladnelam. Przebrnelam przez caly wątek. Pelen emocji i wartosciowych informacji. Powinniscie pisac ksiazki naukowe! Napisane w ten sposob (a nie jako suche dane) kazdemu by latwo wiedze do glowy "wpakowaly". I zeby mnie ktos zle nie zrozumial, to nie ironia, to dowod uznanaia
Gazuś - 10-01-2007 12:02
Heh :lol: Ja powiem szczrze, że w Polsce jest baaaardzo mało hodowli które spełniają wszystkie 'moje' warunki. Na plalcach jednej ręki da się zliczyć w każdym razie :lol: Ewelina - ciekawe zapewne to jets dlatego, że jest w tym jednak troche emocji na klawiature przelanych :lol:
klisiek - 10-01-2007 13:39
:klacz::klacz:Zaciekawiona tytulem (szukam dobrej hodowli...) zagladnelam. Przebrnelam przez caly wątek. Pelen emocji i wartosciowych informacji. Powinniscie pisac ksiazki naukowe! Napisane w ten sposob (a nie jako suche dane) kazdemu by latwo wiedze do glowy "wpakowaly". I zeby mnie ktos zle nie zrozumial, to nie ironia, to dowod uznanaia
Dodam jeszcze, że jak już się zdecydujesz na kupno to Związek Kynologiczny "sugeruje", by przy odbiorze psa były obecne następujące osoby: sędzia ringowy, weterynarz oraz również i radca prawny.......to jest absolutne minimum..
Ewelina22 - 10-01-2007 14:27
Klisiek! Jak ja sobie pomysle, zeby zabrac tych ekspertow, zgrac ich w czasie i jeszcze im zaplacic... To mi sie slabo robi:smhair2: Gazus, a gdzie moge te naj, naj hodowle Goldenow znalezc? Myslisz, ze moge taki watek zalozyc? Bo po przegladnieciu "bazy danych hodowli" calkiem mi sie w glowie pokrecilo:crazyeye: Jest ich cala masa! Trudno odwiedzic wszystkie, a ladna strona w necie o niczym nie swiadczy... Znalazlam tez ankiety na stronie KMG ale malutko tego...
Gazuś - 10-01-2007 14:55
Klisiek przesadzasz moim zdaniem. Jak jak będę kupować drugiego psa (a chce i psa "pewnego" i wystawowego i na dodatek nie z Polski) to nie będę wymuszać weterynarza, czy radcy prawnego. Wystarczy hodowla której jestem w 100% pewna. Ewelina - na forach takie tematy są zabronione, jak coś to zapraszam do mnie na maila (katarzyna_gas@yahoo.pl) albo gg - spróbuję coś poradzić.
holly g. - 10-01-2007 14:59
Dodam jeszcze, że jak już się zdecydujesz na kupno to Związek Kynologiczny "sugeruje", by przy odbiorze psa były obecne następujące osoby: sędzia ringowy, weterynarz oraz również i radca prawny.......to jest absolutne minimum..
to już chyba zakrawa o lekką paranoje...;)
klisiek - 10-01-2007 14:59
ja tylko cytuje co mówią w Związku...a każdy i tak zrobi jak uważa...
....ale.....
....jeśli to możliwe proszę rozwiń myśl, bo być może kolejny raz stanę przed takim wyborem i taka informacja mi się przyda, innym zapewne też...
co powinienem...?
klisiek - 10-01-2007 15:00
Klisiek przesadzasz moim zdaniem. Jak jak będę kupować drugiego psa (a chce i psa "pewnego" i wystawowego i na dodatek nie z Polski) to nie będę wymuszać weterynarza, czy radcy prawnego. Wystarczy hodowla której jestem w 100% pewna. Ewelina - na forach takie tematy są zabronione, jak coś to zapraszam do mnie na maila (katarzyna_gas@yahoo.pl) albo gg - spróbuję coś poradzić.
a co sie tak uwziełyście na mnie, ja cytuje tylko słowa wypowiedziane....
Gazuś - 10-01-2007 15:02
Kto to powiedział? Nie ma tego w jakichkolwiek wydanych postanowieniach ZK - a słowa jednej osoby (toć kto chce moze w ZK pracować) nie świadczą o całym związku. Kogo słowa zacytowałeś wcześniej? Ja ich nie widziałam w wypowiedziach? Nikt się na Ciebie nie uwziął, ale dla mnie to troche nie na miejscu. Najważniejsze jest wybrać dobrą hodowlę i spisać umowę. Radca do tego nie potrzebny.
prodi8 - 10-01-2007 15:05
Klisiek! Jak ja sobie pomysle, zeby zabrac tych ekspertow, zgrac ich w czasie i jeszcze im zaplacic... To mi sie slabo robi:smhair2: Gazus, a gdzie moge te naj, naj hodowle Goldenow znalezc? Myslisz, ze moge taki watek zalozyc? Bo po przegladnieciu "bazy danych hodowli" calkiem mi sie w glowie pokrecilo:crazyeye: Jest ich cala masa! Trudno odwiedzic wszystkie, a ladna strona w necie o niczym nie swiadczy... Znalazlam tez ankiety na stronie KMG ale malutko tego...
Ewelina, nie ma hodowli naj naj, sa jedyni uczciwi hodowcy i nieuczciwi, tych drugich radze sie wystrzegac, ja tez szukalam dobrej hodowli i na pytanie w zkwp jak kupic dobrze pieska uzyskałam odpowiedz taką jak napisal powyzej klisiek.
klisiek - 10-01-2007 15:05
Kto to powiedział? Nie ma tego w jakichkolwiek wydanych postanowieniach ZK - a słowa jednej osoby (toć kto chce moze w ZK pracować) nie świadczą o całym związku. Kogo słowa zacytowałeś wcześniej? Ja ich nie widziałam w wypowiedziach? Nikt się na Ciebie nie uwziął, ale dla mnie to troche nie na miejscu. Najważniejsze jets wybrać dobrą hodowlę i spisać umowę. Radca do tego nie potrzebny.
no do spisania dobrej umowy wg mnie konieczny....jeśli ja się na tym nie znam to kogo mam zabrać ze sobą ????
holly g. - 10-01-2007 15:06
zgadzam się w 100 %.
holly g. - 10-01-2007 15:08
zgadzam się, ale z Gazusiem. Radca prawny nie jest Ci potrzzebny do podpisania umowy..Umowa musi być tylko dobrze skonstuawana. Powinna chronić prawa szczeniaka, głównie. A nie hodowcy czy nabywcy.
Gazuś - 10-01-2007 15:09
Dla mnie podstawą jest to że HODOWCA daje mi dobrą umowę zabezpieczającą nikogo innego jak samego PSA. Pridi - ZKWP poda Ci adresy hodowli szczeniąt rodorodowych i na tym najczęściej to się ogranicza. Wg mnie są hodowle i najlepsze i najgorsze. Ja "mam" tych najlepszych z Poski kilka i spłeniają one moje WSZYSTKIE warunki, po jakich rozpoznaje dobrą hodowlę.
Ewelina - jeszcz edo Ciebie. Nie patrz a ankiety, to a) mało wiarygodne, a b) wiele osób może je napisać.
Piszecie, że potrzebny sędzia kynologiczny - to hodowca powinien oceniać szczeniaki (albo osoba, którą hodowca wybierze). Gdybym miała teraz mkiot, to poprosiłabym coprawda jedną z hodowczyn - nie sędziego. Biorąc pod uwagę to, że wiele polskich sędizów nie umie oceniać nawet stawki dorosłych psów (a specjalistów jest b mało), druga część jest nieuczciwa.... Zdecydowanie wolę zaprzyjaźnionego hodowcę, który się doskonale zna :lol: Wet - to może jedyne moim zdaniem 'sensowne' ale tez w naprawdę dobrej hodowli moim zdaniem zbędne.
prodi8 - 10-01-2007 15:18
jak nieuczciwi hodowca moze ocenic swoje szczeniaki, zawsze bedzie wszystko okey, byle sprzedal i jak najdrozej, przeciez nie kazdy nabywca sie zna i często ufa hodowcy i jesli trafi na nieuczciwego ?
Gazuś - 10-01-2007 15:22
Pisałam o hodowcach uczciwych, jakich powinno się wybierać. Jeśli np hodowca nie chce spisać ze mną umowy, to bym już z tej hodowli zrezygnowała.
Wiecie co jest ciekawe? Często w tych gorszych hodowlachsprzedawane są szczenięta drożej niż w (według mnie) lepszych. Oczywiście nie zawsze, ale dość często.
klisiek - 10-01-2007 15:25
zgadzam się, ale z Gazusiem. Radca prawny nie jest Ci potrzzebny do podpisania umowy..Umowa musi być tylko dobrze skonstuawana. Powinna chronić prawa szczeniaka, głównie. A nie hodowcy czy nabywcy.
Do podpisania oczywiście, że nie ale do konstruowania chyba jak najbardziej ???
Co do szczeniaka się zgadzam, tylko tak się jakoś dziwnie składa, że szczeniaka reprezentuje w zależności od sprawy albo hodowca albo nabywca, w zależności od tego która ze stron robi mu "krzywdę"
Gazuś - 10-01-2007 15:29
Właśnie oto chodzi w zabezpieczeniu psa, żeby się mu ta krzywda nie stała.
holly g. - 10-01-2007 15:30
[quote=klisiek;2742544]Do podpisania oczywiście, że nie ale do konstruowania chyba jak najbardziej ???
to zależy od znajomości/bądź nieznajomości prawa.
Gazuś - 10-01-2007 15:35
Tylko, że chociazby na forach b łatwo można znaleśc doskonale skonstruowane umowy dotyczące zabezpieczenia psa, można je dostać od wielu dobrych hodowców itp. No chyba, ze nabyuwca chce ubezpieczyć tylko i wyłącznie własną osobę (kieszeń?) - wtedy trzeba konstrować umowę całkiem inną :lol:
Ewelina22 - 10-01-2007 15:38
Gazus dzieki. Tak myslalam, ze watek "Jaka hodowla jest najlepsza?" to by byl zabroniony. Ale "Z jakiej hodowli jest Twoj Golden?" to juz lepiej, co? ;) No i dalej pytania, czy zadowoleni jestescie i czy ta hodowla to byl dobry wybor...
Ewelina22 - 10-01-2007 15:40
Aha, wiem, ze nie ma hodowli "naj" ale troszke Waszej praktyki moglo by mnie uchronic przed zlym wyborem...
klisiek - 10-01-2007 15:43
no nie jesteś ;) większość ludzi się na tym jednak nie zna
Gazuś - 10-01-2007 15:48
Poczytaj troche w wystawowie, typach goldena - tam są poniekąd jakieś informacje :lol:
klisiek - 10-01-2007 16:32
No chyba, ze nabyuwca chce ubezpieczyć tylko i wyłącznie własną osobę (kieszeń?) - wtedy trzeba konstrować umowę całkiem inną :lol:
chyba ma również prawo i do tego......
Wracając do poprzednich wątków, oczywiście zapewne nie wszyscy ludzie ze związku myślą by przyjeżdżać z taką "ekipą", jednak takie coś usłyszałem, więc podzieliłem się ta wiadomością z osobą która chce kupić psa, dziwi mnie zatem atak, że tak się robić nie powinno, przecież to kwestia wyboru
Gazuś - 10-01-2007 16:35
Możesz mi wytłumaczyć w którym ze słów napisanych w stosunku do Twojej osoby był zawarty atak? Ja nigdzie nidc takiego nie widze, napisałam tylko, ze mnie osobiście głupie wydaje się kupować szczenię z takim "zespołem".
klisiek - 10-01-2007 16:43
Możesz mi wytłumaczyć w którym ze słów napisanych w stosunku do Twojej osoby był zawarty atak? Ja nigdzie nidc takiego nie widze, napisałam tylko, ze mnie osobiście głupie wydaje się kupować szczenię z takim "zespołem".
w żadnym,:)
dlatego napisałem: ....atak, że tak się robic nie powinno
......a nie; ....atak na mnie, że tak się robic nie powinno
i tak na marginesie :) ten oto błachy wpis świadczy o tym, że radca prawny przyda się wszędzie :)
Gazuś - 10-01-2007 16:55
Gratuluje chęci sprowadzania wsyztskiego na sale sądową :evil_lol:
Ataku nie było ani na Ciebie, ani na pomysł. Zwyczajnie wyraziłam (i miałam prawo wyrazić) zdanie o tym co napisałeś - że wg mnie taki 'zespół' za dobry nie jest. Już o wiele łatwiej znaleść kogoś kto się na rasie zna i doradzi hodowlę, w której radca Ci potrzebny nie będzie. Swoją drogą - ciekawe ;-) Podeśle dzisiaj kynologiczno-sądowemu koledze umowy kupna-sprzedaży napisane przezemnie (całkowitego laikaw sprawach prawnych) - sam oceni jak to wygląda. Osoby ze strony sądowej (czyt - cała rodzina) oceniały i stwierdziły, ze był ok pod względem prawnym. Zobaczymy więc jak to die do kynologi dodatkowo odnosi :lol:
puli - 10-01-2007 16:57
Ja nie goldeniara,ale tez wtrące swoje trzy grosze. Gdybym miała wybierac hodowlę,to poprosiłabym w niej o kontakt do nabywców poprzednich miotów. Można wtedy zobaczyć co wyrosło z psiaków,jaką maja psychikę,dowiedziec sie czy nowi własciciele mogli liczyc na pomoc ze strony hodowli. Np w kwestii zywienia,wystaw,ewentualnych kłopotów wychowawczych itp. Nie kupiłabym szczeniaka od hodowców,którzy tylko myśla zeby wziąść kase i zapomnieć o miocie. Sporo tez o hodowcach mówia wystawy.I nie myśle tu o sukcesach psów,tylko o zachowaniu własciciela.Jak dobrze poobserwować,to da sie zauważyć miłość do psów i pasję jak równiez chciwośc i przerost ambicji.Widziałam raz gdy własciciel znanej i renomowanej hodowli wyszarpał z wściekłościa goldena po zejściu z ringu,bo ten zajął drugą lokatę (!!) a pan chciał CACIBa....
Gazuś - 10-01-2007 16:59
Puli jak zwykle się z Tobą zgadzam. Dla mnie kryteria to miedzyinnymi Krycie - gdzie, jakim psem Umowa - bo być POWINNA Zadowolenie poprzednich nabywców Fakt badań psów W ogóle fakt PRZEMYŚLANEJ hodowli. Dlaczego kryje sie tym nie innym psem, do czego hodowca zmierza... I jeszcze wieeele innych :lol:
klisiek - 10-01-2007 17:55
Gratuluje chęci sprowadzania wsyztskiego na sale sądową :evil_lol:
Spora nadinterpretacja, ale wątek jest w innym celu by akurat o tym tu prawić.....więc pozostawiam bez komentarza.
Reasumując moją kwestię, myślę, że ten kto chce kupić psiaka zrobi tak jak będzie mu podpowiadała intuicja, będzie potrzebował przy odbiorze dodatkowe osoby to je weźmie jeśli będzie czuł taką potrzebę, przeciez nikt mu tego nie zabroni, jeśli będzie się na tyle czuł mocny w swoich umiejętnościach pojedzie sam i załatwi to równie dobrze jak ktoś mniej doświadczony z osobami "pomocniczymi".
Zależy to głównie od doświadczenia, i to nabywcy zostawmy ta decyzję jaka drogę obierze...i to moje podsumowanie
prodi8 - 10-01-2007 17:56
Pisałam o hodowcach uczciwych, jakich powinno się wybierać. Jeśli np hodowca nie chce spisać ze mną umowy, to bym już z tej hodowli zrezygnowała.
Wiecie co jest ciekawe? Często w tych gorszych hodowlachsprzedawane są szczenięta drożej niż w (według mnie) lepszych. Oczywiście nie zawsze, ale dość często.
Gazus " święte słowa, święte... " ja wyciągłam juz jakis czas temu ten sam wniosek:cool3:
Gazuś - 10-01-2007 18:26
Ciekawe prawda? Do dziś nie mogę zrozumieć, dlaczego w naprawde praktycznie doskonałych hodowlach szczeniaki są tańcze, niż w rodowodowych pseudo-hodowlach.
Klisku - to był żart, nie coś złośliwego.
klisiek - 10-01-2007 18:44
Ciekawe prawda? Do dziś nie mogę zrozumieć, dlaczego w naprawde praktycznie doskonałych hodowlach szczeniaki są tańcze, niż w rodowodowych pseudo-hodowlach
może robią to z czystego zamiłowania, a nie z chęci zysku...
Gazuś - 10-01-2007 18:55
może robią to z czystego zamiłowania, a nie z chęci zysku...
No oczywiscie i po tym też rozpoznaje się DOBRĄ hodowlę :lol:
Madzienka1910 - 10-01-2007 19:20
nie powinno sie oceniac hodowli po cenie szczeniaków bo każda hodowla jest inna (różnych ras).bo dla innego 1300zł to jest dużo za pieska a dla innego nie,najważniejsze jst przed kupnem dowiedziec sie jak najwiecej o hodowli a najlepiej kilka razy ja odwiedzic i zobaczyc na własny oczy w jakich warunkach zyja pieski.a co do badan na dysplazje to nie jest powiedziane ze pieski po rodzicach które nie maja dysplazji nie jest pewne ze nie beda ja miały,wszystko rozgrywa sie w pierwszym roku zycia pieska czy w przyszłosci bedzie mial czy nie.pozdrawiam
puli - 10-01-2007 19:29
a co do badan na dysplazje to nie jest powiedziane ze pieski po rodzicach które nie maja dysplazji nie jest pewne ze nie beda ja miały,wszystko rozgrywa sie w pierwszym roku zycia pieska czy w przyszłosci bedzie mial czy nie.pozdrawiam
Badania maja podstawowe znaczenie - poczytaj na weterynarii - jest sporo (m.in.o statystyce zachorowań w różnych rasach i w różnych krajach od czasu wprowadzenia wymogu badań do uzyskania hodowlanki.) Inna sprawa że czasem zdrowy pies ze stuprocentowo zdrowej hodowli trafia do nabywcy,który mu funduje dysplazję przez nieodpowiednie zywienie i wysiłek.A pretensje potem do hodowcy....
Madzienka1910 - 10-01-2007 19:48
Cytat: Napisał(a) Madzienka1910 http://www.dogomania.pl/forum/images...s/viewpost.gif a co do badan na dysplazje to nie jest powiedziane ze pieski po rodzicach które nie maja dysplazji nie jest pewne ze nie beda ja miały,wszystko rozgrywa sie w pierwszym roku zycia pieska czy w przyszłosci bedzie mial czy nie.pozdrawiam
Badania maja podstawowe znaczenie - poczytaj na weterynarii - jest sporo (m.in.o statystyce zachorowań w różnych rasach i w różnych krajach od czasu wprowadzenia wymogu badań do uzyskania hodowlanki.) Inna sprawa że czasem zdrowy pies ze stuprocentowo zdrowej hodowli trafia do nabywcy,który mu funduje dysplazję przez nieodpowiednie zywienie i wysiłek.A pretensje potem do hodowcy....
odp.A czy ja napisałam ze nie maja znaczenia??badania rodziców owszem trzeba robic ale nie jest powiedziane ze szczeniaki beda zdrowe to jak mowisz ze zalezy od wysiłku i zywienia i ja sie z tym zgadzam,ale jak napisałam to wszystko rozgrywa sie w pierwszym roku zycia bo wtedy psiak rosnie i wtedy gdy jest za duzy wysilek i otylosc to moze grozic dysplazje.
Gazuś - 10-01-2007 19:50
Magda - ja to wszytsko wiem, chodziło mi o to, że 'nie podoba' mi sie fakt, że w naprawdę dobrej hodowli goldeów (fajne zagraniczne ambitne krycie, badania) szczenięta są o wieeeele tańsze niż w hodowli w której krycia są "na odwal" a psy nie przebadane. Nie znaczy to, że powinno się kupowac jak najtaniej oczywiście :lol:
To, że po rodzicach zdrowych moga być chore szczeniaczki to oczywiste,dysplazja nie jest chorobą dziedziczoną w sposób prostu. Jednak wg mnie rodzice powinni mieć badania pod względem HD,ED,PRA/KAT i chorób serca. Zdrowi rodzice to O WIELE WIĘKSZA SZANSA na zdrowe szczenięta!
Ewelina22 - 11-01-2007 10:17
Ostatnie zdanie to cala prawda! Zdrowi rodzice daja duza szanse (nie gwarancje) na zdrowe szczeniaki i o to chodzi!
Tolutkowa - 11-01-2007 15:38
Ja nie goldeniara,ale tez wtrące swoje trzy grosze. Gdybym miała wybierac hodowlę,to poprosiłabym w niej o kontakt do nabywców poprzednich miotów. Można wtedy zobaczyć co wyrosło z psiaków,jaką maja psychikę,dowiedziec sie czy nowi własciciele mogli liczyc na pomoc ze strony hodowli. Np w kwestii zywienia,wystaw,ewentualnych kłopotów wychowawczych itp. Nie kupiłabym szczeniaka od hodowców,którzy tylko myśla zeby wziąść kase i zapomnieć o miocie. Sporo tez o hodowcach mówia wystawy.I nie myśle tu o sukcesach psów,tylko o zachowaniu własciciela.Jak dobrze poobserwować,to da sie zauważyć miłość do psów i pasję jak równiez chciwośc i przerost ambicji.Widziałam raz gdy własciciel znanej i renomowanej hodowli wyszarpał z wściekłościa goldena po zejściu z ringu,bo ten zajął drugą lokatę (!!) a pan chciał CACIBa.... Złote słowa! Brawo Puli! Miałam już sie nie wypowiadać, ale .... Proponuję zakończyć rozważania w tym wątku bo nie wiem czy zdajecie sobie sprawę jak bardzo jest to w tej chwili wypromowana hodowla :evil_lol: ! Jak ktoś przeczyta pierwszą i ostatnią stronę to ... dojdzie do wniosku, że to najlepsza, najbardziej znana i uznana :diabloti: hodowla w tym kraju. A chyba nie o to chodziło ....
Gazuś - 11-01-2007 16:03
Jak ktoś przeczyta pierwszą i ostatnią stronę to ... dojdzie do wniosku, że to najlepsza, najbardziej znana i uznana :diabloti: hodowla w tym kraju. ....
Nie powiedziałabym :lol: Heh, tym bardziej, że na ostatnich jest jak ROZPOZNAĆ a nie jak oceniamy ta ;-) Za to jak ktoś przeczyta caly wątek to może sie co nieco do wiedzieć o hodowlach jakie były tu omawiane.
Tolutkowa - 11-01-2007 16:16
Nie powiedziałabym :lol: Heh, tym bardziej, że na ostatnich jest jak ROZPOZNAĆ a nie jak oceniamy ta ;-) Za to jak ktoś przeczyta caly wątek to może sie co nieco do wiedzieć o hodowlach jakie były tu omawiane.
:klacz: za wiarę w naród i jego zdolność czytania ze zrozumieniem :evil_lol:
Elitesse - 11-01-2007 16:20
czasem adnoacja w metryce " niehodowlany" nie rozwiazuje sprawy, niektorzy ludzie kupujac tanszego psa i podpisujac umowe ze nie beda go zglaszc na wystawy mimo wszyko robia to !!
Gazuś - 11-01-2007 17:28
czasem adnoacja w metryce " niehodowlany" nie rozwiazuje sprawy, niektorzy ludzie kupujac tanszego psa i podpisujac umowe ze nie beda go zglaszc na wystawy mimo wszyko robia to !!
Fakt wpisu niehodowlany umniemożliwia rozmnażania psów - a wystawiania nie?
Elitesse - 11-01-2007 17:44
zglaszajac psa do klasy szczeniat czy mlodziezy nie dolaczasz ksera rodowodu, nie zawsze tez organizatorzy wnikliwie przygladaka sie dolaczonym do zgloszenia kserokopiom :roll:
moja znajoma sprzedala wlasnie takie szczenie z adnotacja ze kolor nietypowy dla rasy, w umowie byl zapis ze suka nie moze byc wystawiana i juz tylko od woli nabywcy zalezy czy sie z tego wywiaze a na obecna chile pani twierdzi ze tak czy siak bedzie suke wystawiac :shake:
Gazuś - 11-01-2007 17:52
Jeśli będzie to hodowca ma prawo wystąpić do cywilnego (?) - ze wzgląd na złamanie umowy.
BabyCakes - 11-01-2007 18:06
A wloczylabys sie po sadach z takiego powodu? :cool3:
Czy problem z wystawieniem takiego psa (oczywiscie poza faktem zlamania postanowienia umowy, ale to chwilowo pominmy) lezy w tym, ze "swiat" dowie sie, ze w danej hodowli urodzil sie nieladny/wadliwy pies? :roll: :diabloti: To chyba zadna tajemnica, ze wszedzie zdarzaja sie takie psy?
Gazuś - 11-01-2007 18:23
Też racja, że powód to do sprawy wielki nie jest, a umowa ZAPEWNIA hodowcy, zze nawet jakby pies na wszytskich wystawa był dysk. to nabywca nie ma prawa do roszczeń (bo wiedział co bierze, a hodowca zrobił wszytsko jak powinien) Niemniej jestem za wywiązywaniem się z umów.
puli - 11-01-2007 18:32
Czy problem z wystawieniem takiego psa (oczywiscie poza faktem zlamania postanowienia umowy, ale to chwilowo pominmy) lezy w tym, ze "swiat" dowie sie, ze w danej hodowli urodzil sie nieladny/wadliwy pies? :roll: :diabloti: To chyba zadna tajemnica, ze wszedzie zdarzaja sie takie psy?
Wystawianie to drobiazg,zabawne i problematyczne byłoby,gdyby pies z adnotacja "niehodowlany"w metryce dostał na wystawach oceny uprawniajace do rozrodu :evil_lol:
Gazuś - 11-01-2007 18:39
Wystawianie to drobiazg,zabawne i problematyczne byłoby,gdyby pies z adnotacja "niehodowlany"w metryce dostał na wystawach oceny uprawniajace do rozrodu :evil_lol:
Heh, też racja. Ale np jak urodzą mi się z 3 szczeniaki, w tym jedno chore u którego od rauz to widać ( ciężka dysplazja,albo coś innego, dziedzcznego) to jako hodowca mam prawo nie chcieć, żeby te szczenięta (nawet jeśli okazą się zdrowe, tj jeśli w przypadku dysplazji bedzie A lub B) były rozmnażane... Wystawy to tam zwisają właściwie, nawet jak bedzie Champion to kryć nie musi :lol:
BabyCakes - 11-01-2007 23:38
Oczywiscie. Ja rowniez. Niestety, zawsze beda sie zdarzac i hodowcy lamiacy regulamin, i nabywcy postepujacy wbrew postanowieniom umowy, ktora swiadomie podpisali :shake:
W naszych warunkach wszystko jest mozliwe :cool3:
agamblu - 12-01-2007 00:07
Oczywiscie ze jest to mozliwe! W miocie urodzilo sie szczenie z niebieskimi oczami, ktore dla tego konkretnego umaszczenia sa wadliwe. Logicznie rzecz ujmojac taki pies nie powinien na wystawach zrobic uprawnien hodowlanych a jednak mu sie udalo i nawet jakies CWC zalapal po drodze. Nie wiem czy byl napis niehodowlany w metryce czy tylko na geba ale nie zmiania to faktu ze sedziowie tutaj popisali sie a raczej sie nie popisali.... Mielismy tez przyklad suki pudla miniatury z 5 siekaczami ( wymagane jest 6 ), ktora ma wpis suka hodowlana... Albo ocena bardzo dobra dla suki briard bez podwojnych ostrog - argumentowana tym ze nie dosk tylko bdb bo te ostrogi - a przeciez dla suki bdb jest ocena hodowlana....
Ale tak to jest jak sie idzie na ilosc a nie na jakosc...
Magot - 05-10-2007 17:55
Pomimo że temacik troszkę stary to chciałabym się tu wypowiedzieć. Właśnie zrobiłam sobie przegląd ogłoszeń o sprzedaży szczeniaków na aukcjach internetowych... Znalazłam również ogłoszenie hodowli golden retrieverów "od Adamczewskich" - http://ale.gratka.pl/ogloszenie/6432...odowodowe.html Szczególnie ta fotka jest przerażająca : http://d.ale.gratka.pl/g2/o/3a/cb/2b..._2_b600_d.jpeg Taak... szczeniaki jedzą z jakiegoś talerza, w kojcu oczywiście, a do tego wszystkiego jeszcze za siatką "buda" - a w cudzysłowiu dlatego, że parę niezbyt starannie zbitych desek trudno nazwać budą... Tak więc jeśli ktoś ma wątpliwości co do tego, czy brać psa od tych ludzi to mówię STANOWCZE NIE!!!
Wiza - 05-10-2007 21:58
myśle ze ta siatka to po prostu ogrodzenie domu.
Tolutkowa - 13-10-2007 23:44
Pomimo że temacik troszkę stary to chciałabym się tu wypowiedzieć. Właśnie zrobiłam sobie przegląd ogłoszeń o sprzedaży szczeniaków na aukcjach internetowych... Znalazłam również ogłoszenie hodowli golden retrieverów "od Adamczewskich" - http://ale.gratka.pl/ogloszenie/6432...odowodowe.html Szczególnie ta fotka jest przerażająca : http://d.ale.gratka.pl/g2/o/3a/cb/2b..._2_b600_d.jpeg Taak... szczeniaki jedzą z jakiegoś talerza, w kojcu oczywiście, a do tego wszystkiego jeszcze za siatką "buda" - a w cudzysłowiu dlatego, że parę niezbyt starannie zbitych desek trudno nazwać budą... Tak więc jeśli ktoś ma wątpliwości co do tego, czy brać psa od tych ludzi to mówię STANOWCZE NIE!!!
Zaiste ... Interesujące. Zwłaszacza, że w ogłoszeniu mowa o szczeniakach urodzonych 19.07.2007, a zdjęcia mają datę 2 i 3 06.2007 :crazyeye:! Czyli to raczej nie te kluseczki ze zdjęć są do sprzedania! Idąc dalej tym tropem suka, która widzimy na jednym ze zdjęć nie jest matką oferowanych szczeniaków, a kto ojcem to? Kto zgadnie :evil_lol:? Nie zakładam tu nieuczciwości hodowców, ale dziwnie to wygląda. Pomijam, że w ogłoszeniu nie ma mowy o tytułach rodziców (Gaudy ma przecież Ch. Pl ) tylko "dziadka" Chicago ;). Ale to nie atrakcja bo w tym kraju pewnie z połowa goldków ma go w rodowodzie :eviltong:
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plpspkrajenka.keep.pl
Strona 2 z 2 • Znaleźliśmy 332 wypowiedzi • 1, 2
|