ďťż
 
 
   Dla jeszcze niezabuldożonych!
 
 

Podobne

 
    
 

 

 

 

Dla jeszcze niezabuldożonych!





_beatka_ - 28-09-2005 19:10
jak doksio był mały i zjadał smieci na dworzu to kupilsmy mu kaganiec dla małych bokserów skrócilismy pasek, który przechodzi przez czoło i jakos tam sie trzymał, ale jak długo szukał po trawce to niestety spadał i zadna z tego była robota :roll: a na nosek bajtusia sie nic nie złapie bo ma bardziej płasnki od doksia i nawet taki przerobiony nie przejdzie...





elżbietarusos - 28-09-2005 20:56
Zdarzają się wsród buldożków obrażalskie , choć jest ich niewiele.
Dla mnie takim najlepszym przykładem obrażastwa jest PETE ( moja najstrasza suczka)
Jest na mnie obrażona od okolo 3 lat tj. od czasu gdy wprowadziłam do domu NIONIO , i uznałam ją za swoją córeczkę.
Gdyby nie fakt , że NIONIO jest chora nie poświęcałabym jej tyle troski i miłości.
Dla Pety , to była ewidentna zdrada.
Ostentacyjnie lekceważy mnie , sympatie okazuje tylko wtedy gdy ma na to ochotę ona, nie ja.
Jest mi przykro , bo Pete jest już stara i wkrótce odejdzie . Mam wielką ochotę na pojednanie , nie ze względu na siebie , ale na nią.
Chciałabym , by poczuła że jest dla mnie najważniejsza . Bo tak wlaśnie jest.



ats - 29-09-2005 14:30
witam wszystkich - dziś sesja popołudniowa.



Draczyn - 29-09-2005 14:33
Witaj Ats widzę, że Zosia pozwoliłaCi usiąść przy komputerze





ats - 29-09-2005 14:58
tak, teraz śpi. ale przez to, że śpi, nie mogę nic robić w domu (obudzi się), a pisać pracy już mi się nie chce.



_beatka_ - 29-09-2005 15:07
cóż elżbietarusos troche rozumiem pete ale chyba jest jakaś szansa na pojednanie i poprawienie warunków?nie mozesz zamykac sie z nia w pokoju i wypieszczochowywac za wszystkie czasy, zeby wiedziała że ona też sie liczy?napewno jest jakiś sposób...? :roll:



elżbietarusos - 29-09-2005 15:49
O Beatko nie znasz Pete.
Ona jest prawdziwą księżniczką , jest najstarsza więc ma największe prawa. To ona wybiera na którym fotelu będzie siedzieć w danej chwili ( nikomu z domowników do głowy nie przyjdzie, iż można ją przegonić na inny )i kiedy pozwoli się głaskać.
Emocje wyraża przeciągłym karcącym spojrzeniem. Dodać należy , że to spojrzenie tylko w stosunku do mnie jest karcące. Dzieciakowi i mężowi okazuje zdecydowanie więcej względów , czasami nawet przychodzi na zawołanie.
Mnie najczęściej ignoruje. Kilka dni temu gorzej się poczuła , myślałam , że odejdzie ,wtedy obudziła mnie w nocy i nie odstępowała przez dwa dni.
Teraz jest już O.K. i znowu odeszłam w odstawkę.



_beatka_ - 29-09-2005 17:17
hmmm to rzeczywiscie przykre skoro tak mało czasu razem wam zostało :( ja do tej pory sobie darowac nie mogę, że nie byłam przygotowana na smierc doksia i że ciagle się łudziłam, że wyzdrowiej i nawet nie zdarzyłam się z nim pozegnac... :cry: a poza tym to widzę ze niezła z niej indywidualistka jak sama pozwala kiedy mozna ja głaskać a kiedy nie :wink:



elżbietarusos - 29-09-2005 21:37
Pete jest wyjątkowa , to ona stawia warunki w naszym domu .
Jest prawdziwą damą , gdy jest niezadowolona nie warczy , tylko obrzuca mnie pełnym wyrzutu spojrzeniem , i ja wiem o co chodzi.
Jestem dobrze wychowanym właścicielem psa.
Tylko ona jednak to potrafi wymóc na mnie wszystko.



Viris - 29-09-2005 22:02
Hehe. To temat dla tych niezbuldozonych. Moze to lepiej na offa pociagnac? Lub zalozyc temat o psiakach i pogaduszkach o nich?

Buziaczki od Klary!



Draczyn - 29-09-2005 22:05

Hehe. To temat dla tych niezbuldozonych. Moze to lepiej na offa pociagnac? Lub zalozyc temat o psiakach i pogaduszkach o nich?

Buziaczki od Klary!
Co racja, to racja. Buziaki dla Klary



ats - 30-09-2005 17:30
wpadłam na chwilę w to miłe, jesienne, piątkowe popołudnie... Witam wszystkich!



_beatka_ - 30-09-2005 17:48
my rowniez Cie witamy ast :D co słychac?jak poszukiwania buldozka?



_beatka_ - 30-09-2005 17:48
aha i my równiez z Bajtem całujemy Klarcię gorąąąco :wink:



ats - 01-10-2005 15:55
witam wszystkich!
cieszę się, że mogę czasem wpaść. właśnie przeczytałam bardzo pouczająca dyskusję na szczaniaczkach. pozdrawiam!



elżbietarusos - 01-10-2005 22:42
Nie bardzo znam się na pierwotniakach , dlatego od rana siedzę na parazytach ( ale czego się nie robi dla Hebulki ).
Dwa tygodnie temu jedna z hodowczyń chartów opowiedziała mi o jakimś pierwotniaku brzmiało to jak gondżia . Może była mowa o toxoplasma gondii.



elżbietarusos - 01-10-2005 22:48
Oczywiście pomyliłam się to gardżia , nie wiem jak to pisze.



Viris - 01-10-2005 23:02
elzbietarusos - napisz moze o tym w temacie o problemach zdrowotnych. Moze uda Ci sie znalesc cos wiecej na ten temat.



ats - 02-10-2005 11:39
Jestem bardzo ciekawa wyników legionowskiej wystawy - pewnie dziś do wieczora wszystkiego się dowiemy!



_beatka_ - 03-10-2005 07:22
co u Hebulki?



_beatka_ - 03-10-2005 07:22
ast a o wystawach to nie w tym temacie bo znów ktos powie, ze sie smietnik robi na forum!



ats - 03-10-2005 09:37
nie martw się, niezabuldożeni tez maja prawo interesowac się wystawami!



Viris - 03-10-2005 09:40
No ale w temacie "wystawy" nie ma zakazu wypowiadania sie dla niezabuldozonych :>>

Co tam ats? Wiadomo kiedy sie zabuldozysz? :)



_beatka_ - 03-10-2005 12:37
ast nie denrwuj sie poprostu uwazam tak jak napisała viris... poza tym jak juz ktos będzie wiedział cokolwiek to najszybciej wrzuci relacje własnie w tamtym temacie...



ats - 04-10-2005 09:22
Oczywiście - i wcale sie nie denerwuję, nie żartujcie! po prostu tutaj czuje się luźno i różna rzeczy piszę. oczywiście, że wyników wystaw bede szukac w wystawach.



_beatka_ - 04-10-2005 11:43
a jak Ci idzie pisanie pracy doktoranckiej Ast?no i oczywiscie tradycyjne pytanie, kiedy bedziesz zabuldozona? :wink:



ats - 04-10-2005 13:36
Jak krew z nosa idzie mi ostatnio to pisanie... a zabuldozona będe pewnie w pierwszym kwartale przyszłego roku (oby! oby!)



_beatka_ - 04-10-2005 13:39
:D czyli jeszcze bedziemy musieli troche poczekać!To trzymam kciuki, żeby praca poszła szybciej niz krew z nosa i zebys wreszcie miała dla nas więcej czasu :D



ats - 04-10-2005 13:43
nie mam cos ostatnio natchnienia. a promotor chce mnie widziec po 12 października...



_beatka_ - 04-10-2005 13:46
to widzę, ze nie masz tez czasu... :roll: to moze jednak nie siedź na dogomanii tylko idź porozmawiac z natchnieniem, żeby wróciło :wink:



ats - 04-10-2005 14:08
łoj, chyba będę musiała...



Viris - 05-10-2005 08:52
ats ! Bierz sie do pracy. Wiem ze latwo mowic.. ale ja zawalilam przez lenistwo niejedna rzecz. Juz bym pewnie tez byla po obronie jakbym a tak nie mam nic :(

Trzymamy kciuki by wena powrocila :)



elżbietarusos - 05-10-2005 11:08
ATS , a ja Ci zazdroszczę.
Uwielbiam pisać wszelkiego rodzaju prace.
Niestety ciągle nie mam czasu .
Może w tym roku uda mi się jednak trochę " powalczyć " - myślę o penitencjarystyce .To druga dziedzina obok kynologii , gdzie zauważam konieczność zmian.



ats - 05-10-2005 13:27
elżbietarusos, ja też lubię pisać, ale w dziedzinach przyrodniczych to nie tylko pisanie, ale przede wszystkim kilka lat pracy w terenie, pisanie to ostatnia prosta. lubię pisać, ale mam na głowie dom i rodzinę, a zwłaszcza aktywną dwuletnią córkę, która gdy widzi, że włączam kompa, zaczyna wyć z wściekłości i zazdrości.



Viris - 05-10-2005 13:48
Heheh :) To ja na razie nie mam dzieci ale Klara tez sie wscieka jak siedze przy komputerze. Na szczescie znajduje czesto jakies zajecie w tym czasie.



elżbietarusos - 05-10-2005 13:50
No cóż dzidzia może być pewną przeszkodą ( szczególnie tak absorbująca).
ATS , kup jej pieska , wtedy Ty zejdziesz na plan dalszy.
Dzieci cudownie wzrastają wśród zwierząt.
Dla mojego syna psy , to rodzeństwo , przyjaciele , najtroskliwsze nianie .
Wspólne dzieciństwo , " walka o zabawki , pożywienie " , wspólne troski.
Dzięki psom mam mądre i bardzo wrażliwe dziecko , które nie skrzywdzi w przyszłości ani człowieka ani zwierzątka.

A Ty Viris , kup sobie dziecko .



Viris - 05-10-2005 14:07
hehe. Nie sadze bym byla na tyle dojrzala zeby miec dziecko :>
Pozatym nie teraz kiedy mamy z Arkiem na prawde kiepski okres.



ats - 05-10-2005 15:54
czasem trzeba wpaść w dołek, żeby człowiek mógł docenić górkę, jak już uda mu się wdrapać ;)



_beatka_ - 05-10-2005 18:18
to rzeczywiscie ast nie jest łatwo pisac jak dzieciaczek jest zazdrosny :) ja narazie póki co tak jak Viris muszę sie ograniczac bo Bajtus tez nie lubi jak za długo siedze na kompie i wpycha mi sie wtedy usilnie na kolanka, tak że nawet ekranu nie widzę :wink:



Viris - 06-10-2005 09:24
Heheh :) Na szczescie Klarcia jest jeszcze mniejsza troche i widze nawet jak jest na kolanach co sie dzieje na ekranie :>



ats - 06-10-2005 10:33
mam nadzieję, że mój buldeożek będzie lubił komputer ;)



elżbietarusos - 06-10-2005 17:05
Każdy buldożek lubi komputer , u mnie komputery są zainstalowane w każdej budzie.



ats - 06-10-2005 18:05
to zupełnie jak u Grzegorza Halamy - jego psy i kurczaki bardzo lubia internet :evilbat:



ats - 07-10-2005 08:22
witaj nowy dniu! złota polska jesień jeszcze się trzyma!



Viris - 07-10-2005 08:35
Oby jeszcze wytrzymala do listopada :> Bo nie wiem kiedy zimowki zaloze.



Draczyn - 07-10-2005 10:49

witaj nowy dniu! złota polska jesień jeszcze się trzyma! Faktycznie . Pogoda pzepiękna. To też niezbyt dobrze, bo zięmia przed zimą powinna trochę nasiąknąć wodą



AngelOfDeath - 07-10-2005 10:56
zimno jak na biegunie polnocnym

wczoraj chcialem jechac do poznania w lnie , dbshe ze mi przeszlo , bo dzis bym umieral na zapalenie pluc :lol: :lol: :lol:



Draczyn - 07-10-2005 11:02

zimno jak na biegunie polnocnym

wczoraj chcialem jechac do poznania w lnie , dbshe ze mi przeszlo , bo dzis bym umieral na zapalenie pluc :lol: :lol: :lol:
A u nas Angel i wczoraj i dzisiaj kstra pogoda piękne słońce i 20 stopni



AngelOfDeath - 07-10-2005 11:05

20 stopni no wlasnie biegun :lol: :lol: :lol:



Draczyn - 07-10-2005 11:07

20 stopni no wlasnie biegun :lol: :lol: :lol: Jaki znów biegun - 20 stopni na plusie, to biegun. To wygnanie Angel Ci nie posłużyło



AngelOfDeath - 07-10-2005 11:27

20 stopni no wlasnie biegun :lol: :lol: :lol: Jaki znów biegun - 20 stopni na plusie, to biegun. To wygnanie Angel Ci nie posłużyło :cunao: :cunao: :cunao:



Draczyn - 07-10-2005 11:45

20 stopni no wlasnie biegun :lol: :lol: :lol: Jaki znów biegun - 20 stopni na plusie, to biegun. To wygnanie Angel Ci nie posłużyło :cunao: :cunao: :cunao: Oj tak tak



_beatka_ - 07-10-2005 17:09
fakt pogoda sie utrzymuje przepiekna :D jak na jesień20stopni to sliczna pogoda1szkoda tylko, że rano tak zimno :-?



Draczyn - 07-10-2005 17:25

fakt pogoda sie utrzymuje przepiekna :D jak na jesień20stopni to sliczna pogoda1szkoda tylko, że rano tak zimno :-? Nie ma co narzekać. Dobrze, że w czasie dnia jest ciepło



_beatka_ - 07-10-2005 17:26
jasne, ze dobrze, ale jak wychodzę o 6 z Bajtem na spacer to az mi uszy odmarzają od tej naszej jesieni :roll:



Draczyn - 07-10-2005 17:29

jasne, ze dobrze, ale jak wychodzę o 6 z Bajtem na spacer to az mi uszy odmarzają od tej naszej jesieni :roll: To zakładaj czapkę, albo nauszniki i po kłopocie



elżbietarusos - 07-10-2005 18:29
Nie wiedziałam ATS , ze Halama ma kurczaki , to mój ulubiony kabareciarz.
Nikt , tak jak on nie potrafi powiedzieć słowa " babeczka "
Tak naprawdę to bardzo mało o nim wiem , wyjątkowo odpowiada mi natomiast jego poczucie humoru.



_beatka_ - 07-10-2005 19:00
Draczyn problem w tym, że ja nienawidze czapek, chyba, że moja ukochana z daszkiem, i nawet w zime nie noszę czapki tylko kaptur!ja na jesien nie mam kurki tylko płasz ze stójka który kaptura nie ma :-?



Draczyn - 07-10-2005 19:02

Draczyn problem w tym, że ja nienawidze czapek, chyba, że moja ukochana z daszkiem, i nawet w zime nie noszę czapki tylko kaptur!ja na jesien nie mam kurki tylko płasz ze stójka który kaptura nie ma :-? Są teraz w sprzedaży takie fajne nauszniki. Załuję że nie jestem ju w twoim wieku, bo napewno bym takie nosiła. Ja też niecierpię czapek



_beatka_ - 07-10-2005 19:05
tylko tak naprawde nauszniki nic nie daja bo ciepło ucika przez głowe, a nie uszy...i nawet jak będe miala nauszniki to i tak w głowe zimno :( chciałam dwa lata temu sobie takie sprawić, ale wygladałam w nich jak traktorzystka i w końcu dałam sobie spokój...



Draczyn - 07-10-2005 19:25

tylko tak naprawde nauszniki nic nie daja bo ciepło ucika przez głowe, a nie uszy...i nawet jak będe miala nauszniki to i tak w głowe zimno :( chciałam dwa lata temu sobie takie sprawić, ale wygladałam w nich jak traktorzystka i w końcu dałam sobie spokój... Ja też nie znoszę czapek, tak że w pełni Cię rozumiem



_beatka_ - 07-10-2005 19:45
:D a przymierzałas kiedys takie nauszniki?trzeba mniec ładny owal twarzy żeby w nich dobrze wyglądać, a ja wyglądałam jak...tragicznie :lol:



Draczyn - 07-10-2005 20:08

:D a przymierzałas kiedys takie nauszniki?trzeba mniec ładny owal twarzy żeby w nich dobrze wyglądać, a ja wyglądałam jak...tragicznie :lol: Może Ci się tylko tak wydaje. Jak jeżdziłam na nartach, to tylko w nausznikach i b. dobrze się w nich czułam i chyba było nienajgorzej



ats - 07-10-2005 20:13
Halama odgrywa takiego rolnika, który ma kurczaki - i one się znają na internecie i oglądaja stronę www. gołe stwory. pl :evilbat:



Draczyn - 07-10-2005 20:16

Halama odgrywa takiego rolnika, który ma kurczaki - i one się znają na internecie i oglądaja stronę www. gołe stwory. pl :evilbat: Witaj Ats, dawno Cię nie było



ats - 07-10-2005 20:19
Draczyn, Witaj!!!!
Ja latam po wszystkich forach i szukam tego na którym jesteś, aby pobyc z Toba choć przez chwilę! :D



misiaczek - 07-10-2005 20:29
Cześć dziewczyny :D
Fajnie,że się odnalazłyście :wink: :D



ats - 07-10-2005 20:30
Cześć, Misiaczka!!!



Draczyn - 07-10-2005 20:39

Draczyn, Witaj!!!!
Ja latam po wszystkich forach i szukam tego na którym jesteś, aby pobyc z Toba choć przez chwilę! :D
Bardzo dziękuję Ats, że tak miło mnie witasz. Jest mi niezmiernie przyjemnie



_beatka_ - 07-10-2005 21:08
a czy halama nie miała tez rapujacej bakterii? :D



elżbietarusos - 07-10-2005 21:11
Zgadza się Beatko



ats - 07-10-2005 23:45
bakteria nie jest zwierzątkiem, ale zawsze to jakieś stworzenie... :evilbat:



elżbietarusos - 07-10-2005 23:52
Kto ma o tym wiedzieć , jak nie Ty ATS .



_beatka_ - 08-10-2005 14:09
a co to ma za znaczenie Ast? :-?



ats - 08-10-2005 19:28
żadnego, beatko.
Acha - mój nik to ats, nie ast. :wink:



_beatka_ - 08-10-2005 22:20
fakt, wybacz ATS :wink:



ats - 10-10-2005 09:14
no problem :wink:



Viris - 10-10-2005 09:44
ats - wtbacz, ale najprawdopodobniej nie bedzie mnie na zlocie, wiec ciezko z tymi pierniczkami bedzie..

Moze na nastepny zlot.



_beatka_ - 10-10-2005 20:22
Viris a czemu miałaoby Cie nie byc na zlocie?przez te ostatnie problemy?



ats - 10-10-2005 22:02
Przykro mi, Viris - czy nic sie nie da zrobić?



Draczyn - 10-10-2005 22:27
Czemu Ats tak długo Cię nie było??????????????



Viris - 11-10-2005 01:13
Beatko i ats bede sie starac. Ale jesli wpakuja mi obie rece w gips to raczej sie nie bede chciala pokazywac na zlocie :) Wszystko sie wyjasni w czwartek-piatek.

Pozdrawiam cieplo. Na razie moje palce zaczely dawac oznaki zycia.



ats - 11-10-2005 07:46
Draczyn, byłam wczoraj w Łodzi, na seminarium doktorankim, pierwszym w tym roku i wróciłam bardzo późno.
Pozdrawiam wszystkich!



ats - 11-10-2005 07:47
Viris - życzę szybkiego powrotu do zdrowia! :angel:



_beatka_ - 11-10-2005 09:04
ja też :D tylko jak sie cos dowiesz co z nimi maja zamiar zrobić-czy wsadza czy nie wsadza w gips-to od razu pisz nam :D



Viris - 12-10-2005 00:09
No niestety tam gdzie planuje sie udac do lekarzy nie bede miec raczej dostepu do dogomanii. Zobaczymy tez jak Klarcia sie bedzie czula. Bo Sama na zjazd chyba nie pojade.

Na razie zalatwilam pierniczki torunskie. Wiec juz jest powod zeby jechac. W sobote powinnam podac na 100% pewna odpowiedz czy sie zjawie.
A bardzo bym chciala bo dowiedzialam sie ze znajomy ma buldozka i tez bedzie !! :D



Draczyn - 12-10-2005 01:27

No niestety tam gdzie planuje sie udac do lekarzy nie bede miec raczej dostepu do dogomanii. Zobaczymy tez jak Klarcia sie bedzie czula. Bo Sama na zjazd chyba nie pojade.

Na razie zalatwilam pierniczki torunskie. Wiec juz jest powod zeby jechac. W sobote powinnam podac na 100% pewna odpowiedz czy sie zjawie.
A bardzo bym chciala bo dowiedzialam sie ze znajomy ma buldozka i tez bedzie !! :D
nad czym się tu zastanawiać, z gipsem czy bez i tk bedziesz świetnie wyglądała, więcnie widzę powodu, aby nie pojechamc, a jeśli będzie bolało, to weżmierz srodki przeciwbólowe i wszystko będzie ok



ats - 12-10-2005 09:53
Ja tez zdecydowanie sie wybieram. Jedyne zastrzezenie to pogoda - jeśli będzie brzydka, to pojade bez zosi.



Draczyn - 12-10-2005 09:58

Ja tez zdecydowanie sie wybieram. Jedyne zastrzezenie to pogoda - jeśli będzie brzydka, to pojade bez zosi. To wreszcie Ats będziemy mogły się zobaczyć, no i poznamy Twoją Zosię nareszcie



Viris - 12-10-2005 10:06
Dla mnie to nie jest proste. Niby jezeli bede miec zabieg nie zgodze sie na narkoze, bo zle ja znosze.. ale mimo wszystko beda mnie kroic. Bede miec szwy i albo inne usztywnienie albo gips/polgips. Pozatym nie ma mowy zebym sie ruszyla bez srodkow przeciwbolowych i to tych z najwyzszej polki jezeli chodzi o ich moc.

Jezeli bede miala przyjechac z Klara to bede musiala wziasc tez Arka, bo Klarci nie utrzymam nawet na smyczy (chyba ze zakladajac gips zrobia specjalny uchwyt :lol: ).
Ale najpewniej skonczy sie tak ze w piatek po prostu ustala mi termin jakis oddalony np za tydzien/dwa i bede w miare w formie zeby sie pojawic. Wszystko wyjasni sie w sobote. Dzisiaj na spacerku udalo mi sie Klarcie przeprowadzic na smyczce do konca osiedla ale pozniej nie bylo mowy o trzymaniu smyczy wiec pobiegalysmy po lesie :)



ats - 12-10-2005 18:03
Bardzo Ci współczuję, Viris! Nie wiem jakie sa przyczyny Twoich dolegliwości??



Viris - 12-10-2005 21:29
Ats! Nie pisz tak :P Nie wolno. Nie jest bardzo zle. Mam cztery konczyny, jestem w miare sprawna. Jestem samodzielna. Sa osoby ktore na prawde maja milion razy gorzej odemnie :) Mam nadzieje ze przekonacie sie o tym na zlocie :> Jak sie uda mi przyjechac. To ze mnie boli to da sie przezyc. Moglo byc znacznie gorzej. Na prawde sa ludzie ktorzy cierpia o wiele bardziej niz ja.

Ja mam tak jakby reumatyzm. Nic nie poradze na to. A kciuki odmawiaja mi czasami posluszenstwa. Jest to najprawdopodobniej skutek tego ze kilka lat temu duzo gralam w siatkowke, zawody itp.. Co dzien wybite palce po prostu wolaja o pomoc :)

Na prawde moglo byc gorzej. Nie ma sie co przejmowac. Kciuki sa do uratowania. Z tego co wiem jest to calkiem prosty zabieg.Nawet bez narkozy i lezenia w szpitalu :D



ats - 13-10-2005 09:19
Jasne - sport to zdrowie!! :evil:



Draczyn - 13-10-2005 09:26

Jasne - sport to zdrowie!! :evil: jakos caly czas sie mijamy, nie mozemy sie spotkac, bardzo zaluje. Pozdrawiam serdecznie.



ats - 13-10-2005 09:30
teraz jestem !!!!!!!! korzystajmy!!!!



ats - 13-10-2005 09:53
Gdy się spotkamy, Draczyn, to chyba Cię nie odstąpię na krok ;), żeby sie nagadać wreszcie!



Draczyn - 13-10-2005 09:59

Gdy się spotkamy, Draczyn, to chyba Cię nie odstąpię na krok ;), żeby sie nagadać wreszcie! Jak będziesz w Warszaie, to zawse możesz wpaść i pogadać. Zaden problem. Zawsze jesteś mile widziana



ats - 17-10-2005 00:08
Dzięki, Draczyn - to zaproszenie, to dla mnie zaszczyt! :D



ats - 17-10-2005 00:27
Viris! Jeszcze raz dzięki za pierniczki! Mam nadzieję, że jabłka ci smakowały, to moja ulubiona odmiana championy!
Ciesze się, że mogłam Cię poznać, żałuje tylko, że gadałysmy tak krótko, ale kontrola nad dwulatkiem wymaga zaangażowania 100% uwagi ;) . Twoja sunia jest piekna!! Szukając Was szukałam malutkiej buldozki w różowych szelkach - patrzę - a tu całkiem duża i PRZEŚLICZNA psunia!
pozdrawiam Was serdecznie -
ats



Viris - 17-10-2005 10:37
Ats :) No jak obiecalam tak dowiozlam :) dziekuje za jabluszka :D Z Klara sie musialam podzielic :> Lypala na nie cala droge :)

No po szczeniaczkach ktore widzialam na zlocie to Klara rzeczywiscie pannica. Byl psiaczek tydzien starszy od Klarci a wygladal jak ona w wieku 8 tygodni :o

Ale taki maluuusienki piesio.. Mial ponoc 11 tygodni.. Chudziutki jak patyczek.. Wygladal jak szczenie Ratlerka.

Tez zaluje ze tak krotko rozmawialysmy, ale zawsze to cos :D



Draczyn - 17-10-2005 10:57

Dzięki, Draczyn - to zaproszenie, to dla mnie zaszczyt! :D Ats nie przesadzaj, to wobes tego dla mnie zaszczyt, że będziesz chciała mnie odwiedzić



ats - 19-10-2005 09:48
W każdym razie ciesze się na myśl o naszym spotkaniu, mam nadzieje niedługo!



Draczyn - 19-10-2005 11:22

W każdym razie ciesze się na myśl o naszym spotkaniu, mam nadzieje niedługo! Jeśli tylko będiesz miała trochę wolnego czasu, to zapraszam



ats - 26-10-2005 11:11
Kurczę, od tak dawna mnie nie było, że juz chyba nie uda mi się nadrobic zaległości w czytaniu... jestem bardzo nie na czasie. No, ale teraz postaram sie bywac częściej, choćby po to, żeby oglądac zdjęcia nowego maluszka anutki!!



Draczyn - 26-10-2005 14:23

Kurczę, od tak dawna mnie nie było, że juz chyba nie uda mi się nadrobic zaległości w czytaniu... jestem bardzo nie na czasie. No, ale teraz postaram sie bywac częściej, choćby po to, żeby oglądac zdjęcia nowego maluszka anutki!! Faktycznie dawno Cię nie było. Jak postępy z doktoratem?



_beatka_ - 26-10-2005 21:00
doktorat doktoratem, lepiej napisz jak postepy w kierunku zabuldożania się? :D



_beatka_ - 26-10-2005 21:00
doktorat doktoratem, lepiej napisz jak postepy w kierunku zabuldożania się? :D



ats - 27-10-2005 13:33
Nie męczcie mnie - jak się zabuldożę, to dam znać. Po prostu czekam - gdy spotkam MOJEGO szczeniaczka, to będzie on mój!!



Draczyn - 28-10-2005 00:06

Nie męczcie mnie - jak się zabuldożę, to dam znać. Po prostu czekam - gdy spotkam MOJEGO szczeniaczka, to będzie on mój!! No właśnie nie męczcie Ats. Ona musi się głeboko zastanowić. Psa nie kupuje się jak pluszowego misiaczka. Musi to dokładnie przemyśleć, więc dajcie jej narazie spokój



_beatka_ - 28-10-2005 19:31
ok, poprostu ja odnioslam wrażenie, że ats juz sie dawno zdecydowała na posiadanie psa i dlatego czekam z niecierpliwościa na nowe wiadomości...



ats - 07-11-2005 12:32
tak, jestem zdecydowana - chcę mieć buldożka. Ale chcieć to nie wszystko, nie chcę podejmowac pochopnych decyzji.



ats - 09-11-2005 11:06
~witajcie zabuldożeni i niezabuldożeni!
dzień jest prawdziwie listopadowy i trochę ponury. na myśl o tym ile roboty przede mna robi mi się słabo, zwłaszcza, że złapałam lenia...



Joss - 09-11-2005 11:32
Witam witam! W gronie zaleniuchowanych:D...niestety bez pracy nie ma kolaczy i inne tego typu:) To mnie mobilizuje zeby czasem wyjsc z forum:D:D:D



Draczyn - 09-11-2005 11:42

Witam witam! W gronie zaleniuchowanych:D...niestety bez pracy nie ma kolaczy i inne tego typu:) To mnie mobilizuje zeby czasem wyjsc z forum:D:D:D C racja to racja. Witajcie na forum



ats - 10-11-2005 07:56
Kolejny dzień -
zochna zjadła śniadanko i ... poszła jeszcze spać! Cos takiego! Dlatego mogę tu chwilę posiedzieć! No i przynajmniej nadrobic zaległości w czytaniu i oglądaniu zdjęć.



Joss - 10-11-2005 08:39
Z tego co mi donosi moj mąz via net moje mysie tez chrapią:)
Pozdrówka



Draczyn - 10-11-2005 09:39

Kolejny dzień -
zochna zjadła śniadanko i ... poszła jeszcze spać! Cos takiego! Dlatego mogę tu chwilę posiedzieć! No i przynajmniej nadrobic zaległości w czytaniu i oglądaniu zdjęć.
Dzieńdobry Ats. Dawno Cię znów nie było. Pozdrawiam serdecznie i całusy dla Zosi



Draczyn - 10-11-2005 09:42

Z tego co mi donosi moj mąz via net moje mysie tez chrapią:)
Pozdrówka
Prawie wszystkie buldożki chrapią, ale to jest bardzo sympatyczne chrapanie



ats - 10-11-2005 13:13
Dzięki za pozdrowienia dla zosi!
równiez pozdrawiam serdecznie!



Draczyn - 10-11-2005 13:21

Dzięki za pozdrowienia dla zosi!
równiez pozdrawiam serdecznie!
Pozdrawiasz i zaraz znikasz. A żosia jest fantastyczna. Jeszcze raz całuski dla Zosi



ats - 14-11-2005 10:02
Co przybywam na dogo, to jakieś miłe słowa czekaja na mnie od Ciebie, Draczyn!!
Człowiek od razu nabiera chęci do zycia :) :) :)



Draczyn - 14-11-2005 12:48

Co przybywam na dogo, to jakieś miłe słowa czekaja na mnie od Ciebie, Draczyn!!
Człowiek od razu nabiera chęci do zycia :) :) :)
Ats, nie przesadzaj, bo na starość zrobię się zarozumiała i będę nasa zadzierać wysoko do góry, a z tym, chyba nie będzie mi do twarzy. Ucałuj Zosie b. mocno



Moloska - 14-11-2005 14:25
ja jestem w pol zabuldożona! :wink:
lacze sie z wami



ats - 14-11-2005 17:54
Molosko, napisz, jak rozwiązała się sprawa Bostonka! Jeśli juz gdzies to opisywałaś, to napisz gdzie! Pozdrawiam Cię serdecznie!



ats - 14-11-2005 17:56
Draczyn - mówię tylko to, co myślę!!



Draczyn - 14-11-2005 18:08

Draczyn - mówię tylko to, co myślę!! Bardzo mi miło, ale nie wpędzaj mnie w kompleks wyższości, bo stan się niezjadliwa



ats - 15-11-2005 10:05
Z naszych spotkan wnoszę, że jesteś, Draczyn, osobą bardzo nastawioną na innych - żeby ich wysłuchać, obserwować, dac do zrozumienia, że są ważni. Jesteś bardzo uważna i zawsze myslisz o dobru zwierząt.



Draczyn - 15-11-2005 11:03

Z naszych spotkan wnoszę, że jesteś, Draczyn, osobą bardzo nastawioną na innych - żeby ich wysłuchać, obserwować, dac do zrozumienia, że są ważni. Jesteś bardzo uważna i zawsze myslisz o dobru zwierząt. No i znów Ats kupa pochwał. Zaczerwieniłam się po same uszy. Dziękuję za uzznanie



Joss - 15-11-2005 11:51
ats napisał:
Z naszych spotkan wnoszę, że jesteś, Draczyn, osobą bardzo nastawioną na innych - żeby ich wysłuchać, obserwować, dac do zrozumienia, że są ważni. Jesteś bardzo uważna i zawsze myslisz o dobru zwierząt.

Podpisuję sie pod tym obiema rękami (plus 8 łapkami:)!!!!!!!



Draczyn - 15-11-2005 13:33

ats napisał:
Z naszych spotkan wnoszę, że jesteś, Draczyn, osobą bardzo nastawioną na innych - żeby ich wysłuchać, obserwować, dac do zrozumienia, że są ważni. Jesteś bardzo uważna i zawsze myslisz o dobru zwierząt.

Podpisuję sie pod tym obiema rękami (plus 8 łapkami:)!!!!!!!
Oj dziewczyny, rozpuszczacie mnie okropnie, ale nie powiem, aby mi nie było miło. Dzięki. Joss, a gdzie obiecane zdjęcia z nad morza



Joss - 15-11-2005 13:39
na razie siedza w aparacie. Pracuje do późna teraz i w domu nie mam siły na kompa:) Dziś się zbiorę:) Bo sama chętnie je pooglądam:)



Draczyn - 15-11-2005 14:04

na razie siedza w aparacie. Pracuje do późna teraz i w domu nie mam siły na kompa:) Dziś się zbiorę:) Bo sama chętnie je pooglądam:) To czekamy na pikne fotki



ats - 16-11-2005 09:28
tak, czekamy - bardzo chciałabym pojechac nad morze, w ciągu tego weekendu często myslałam, że Ty, Joss, jestes tam teraz...



Draczyn - 16-11-2005 09:32

tak, czekamy - bardzo chciałabym pojechac nad morze, w ciągu tego weekendu często myslałam, że Ty, Joss, jestes tam teraz... Witaj Ats. Joss już tam nie ma . Już w poniedziałek wróciła do domu, ale jodu zdążyła slię nałykać



ats - 16-11-2005 09:38
wiem, wiem, po prostu podczas weekendu tak sobie czasem o niej myslałam - że nie dość że ma dwa buldozki, to jeszcze wypoczywa sobie nad morzem, szczęściara... ;)



Joss - 17-11-2005 09:56
To ja juz wiem dlaczego ten pobyt nad morzem wyjątkowo mi sie udał:) Jak ktos o mnie myśli to ja się tą pozytywna energią ładuję:) Ja o Was także myślałam, chociazby z racji tego ze nie mogłam nic napisac:) Tak sobie wymyslilismy z męzem ze komórki, laptopy i inne łączniki z 'rzeczywistością' zostaja w domu:) Tylko raz napomknęłam nieśmiało ze we Władysławowie jest internet cafe:D:D:D:D...tak na mnie spojrzał ze mi się odechciało w sekundzie:)
No ale miałam czas na to żeby Jemu o Was poopowiadac:) O tym jak niesamowicie miło i ciepło zaostałysmy tu przyjęte z Bezą i Neską (mimo iż na wystawach nigdy sie nie spotkamy:( , o tym jak sympatycznie i niemal rodzinnie tu jest i jak bardzo mnie do Was ciągnie. Ze dzięki forum znalazłam braciszka Bezy, ze ponawiązywałam fajne znajomości i że zawsze mozna tu napisac o problemie...psim lub ludzkim:) I wszyscy to zrozumieją:) A jak wczoraj dopowiedziałam, że sie Jego zdjęcia podobały to usmiechal sie do samego pojscia spac:)
A to specjalnie dla Was, stęsknionych morza:) Niebo zachmurzone, morze spienione...ale morze to morze!:)
Pozdrówka
http://img358.imageshack.us/img358/5...56180gz.th.jpg



Draczyn - 17-11-2005 10:47
Dzięki za te miłe słowa, a zdjęcie morza przepiękne, aż by się chciało tam być



Gaga05 - 17-11-2005 11:07

ats napisał:
Z naszych spotkan wnoszę, że jesteś, Draczyn, osobą bardzo nastawioną na innych - żeby ich wysłuchać, obserwować, dac do zrozumienia, że są ważni. Jesteś bardzo uważna i zawsze myslisz o dobru zwierząt.

Podpisuję sie pod tym obiema rękami (plus 8 łapkami:)!!!!!!!
Zanm Draczyn taka, jaka ja opisujecie, osobiscie. Kiedys juz pisalam, kim sa w moim sercu Draczyn. Draczyn to dwoje wspanialych ludzi o wielkich sercach, pokorze wobec tragicznych zrotow ludzkiego losu i... wesolym poczuciu humoru (Pan M.!) Jestescie madre dziewczyny i bardzo dobre z Was obserwatorki. Cztery lapy Tusia plus moje dwie pisza te slowa swiadomie z nadzieja, ze sprawia przyjemnosc. O zdartym nosie nawet nie myslcie, nie ma takiej mozliwosci.
Kochane dogomaniaczki i dogomaniacy, nie obrazcie sie, ze nie bede sie za czesto odzywac. Gdy Joss napisala o swiadomym pozostawieniu w domu przedw\ wyjazdem nad morze przez nia i jej meza wszystkich cudeniek techniki lacznosciowej, ze miala chwile slabosci przedinternetkafejka, uswiadomilam sobie, ze wciaga mnie dawny nalog: uzaleznienie od komputera. Przechorowalam to juz dosc dawno temu, zajwisko wszystkim dobrze znane, mam nadzieje tylko ze slyszenia. Bylo bardzo ciezko, jak z rzucaniem palenia.
Musze wrocic do terapii antyinternetowej. To ciezka sprawa, jak kazdy nalog. Bede wchodzic tu tylko na godzinke dziennie, pewnie wieczorem. O tym zdecyduje moj terapeuta. Moze tyle wystarczy, by przeczytac co sie u Was dzieje, o0bejrzeczdjecia Waszych slicznosci, dowiedziec sie co zrobic gdy moj Tusio wywola problem (oby nie wyszczekac, jak najdluzej, trzymajcie za nas kciuki).
Pozdrawiam Was serdecznie i musze znikac. Jestem z Wami i Wazsyzmi pociechami zawsze w sercu. Zycze Wam duzo szczescia i radosci. A gdyby ktoras z as miala ochote do mnie wpasc na szalenstwo z Tusiem, prosze o znak. Przywitam z radoscia. Usmiechy dla Was i usciski.



Draczyn - 17-11-2005 11:48
Przykro nam ,że nas opuszczasz. Nie bardzo rozumiem. Nie widzę nic złego w siedzeniu przed kompem, o ile wszelkie inne obowiązki sie spełnia. Przecież są ludzie, którzy pracują przy komputerach i całe życie przy nich spędzają i nic złego im się nie dzieje. Przykro, że nas opuszczasz



misiaczek - 17-11-2005 11:59
Szkoda,że Gaga będzie z nami teraz niewiele czasu spędzać.Ale trzeba to uszanować.Wiem jakim nałogiem może być internet.A ona pewnie wie,co jest dla niej dobre, a co złe.Tym bardziej,jak sama pisze,miała już z tym doświadczenie.



Joss - 17-11-2005 12:03
No ładnie...nie tak miało być:( Do licha, smutno sie zrobiło. Naprawde nie chcialam nic złego napisac. Chyba wszyscy widza jaka ze mnie dogo-maniaczka, bez netu nie wysiedze dlugo...poprostu sprawdzilam czy 3 dni wytrzymam:) Za tą kafejka miało byc zartobliwie a wyszło prawie tragicznie:/
Szkoda



ats - 17-11-2005 14:18
Gaga, rozumiem Cię całkowicie! ja tez jestem internetowym nałogowcem, na szczęście dziecko, dom i doktorat odciągaja mnie od niego na jakiś czas. No i muszę dzielić sie kompem z mężem... ;)



Draczyn - 17-11-2005 14:23

No ładnie...nie tak miało być:( Do licha, smutno sie zrobiło. Naprawde nie chcialam nic złego napisac. Chyba wszyscy widza jaka ze mnie dogo-maniaczka, bez netu nie wysiedze dlugo...poprostu sprawdzilam czy 3 dni wytrzymam:) Za tą kafejka miało byc zartobliwie a wyszło prawie tragicznie:/
Szkoda
Nie przejmujsię Joss, ja też co nie powiem to nie tak, stale jakies draki przeze mnie wybuchają, ale ja np tak piszę, jakbym mówiła i tu chyba jest jakiś błąd. Wal dalej co myślisz i się nie przejmuj, tak jak ja - nie ma innego wyjścia



ats - 17-11-2005 14:26
zosia waży 9,8. no, trochę nam jeszcze brakuje do 10, ale moż do matury nam sie uda to osiągnąć... ciągle z wagą 3 centyl, za to ze wzrostem - 50!!!!!! czyli nie jest źle, a w dodatku wyniki badan dobre!



Draczyn - 17-11-2005 14:46

zosia waży 9,8. no, trochę nam jeszcze brakuje do 10, ale moż do matury nam sie uda to osiągnąć... ciągle z wagą 3 centyl, za to ze wzrostem - 50!!!!!! czyli nie jest źle, a w dodatku wyniki badan dobre! Wyniki badań najważniejsze. !00 lat dla Zosi. Ucałuj ją ode mnie



Joss - 17-11-2005 15:13

No ładnie...nie tak miało być:( Do licha, smutno sie zrobiło. Naprawde nie chcialam nic złego napisac. Chyba wszyscy widza jaka ze mnie dogo-maniaczka, bez netu nie wysiedze dlugo...poprostu sprawdzilam czy 3 dni wytrzymam:) Za tą kafejka miało byc zartobliwie a wyszło prawie tragicznie:/
Szkoda
Nie przejmujsię Joss, ja też co nie powiem to nie tak, stale jakies draki przeze mnie wybuchają, ale ja np tak piszę, jakbym mówiła i tu chyba jest jakiś błąd. Wal dalej co myślisz i się nie przejmuj, tak jak ja - nie ma innego wyjścia CIesze sie, że to piszesz Draczyn...bardzo! Dokładnie tak jak piszesz...wale to co mysle. Staram sie nikogo nie obrażac, a tak poza tym to nie owijam w bawełne. Nie brałam komóry i innych 'gadzetów' nad morze i to napisałam! Nie wiedziałam, że wywoła to przykre wspomnienia u Gagi. Dla mnie to było sprawozdanie z pobytu nad morzem...dla Gagi czyms wiecej. Mam nadzieje ze ta godzinka przed kompem o której wspomina bedzie poswiecona w jakiejś częsci nam:)
Troszkę mi lżej teraz na sercu...szczerze...to sie troche tym wszystkim przejęłam:/
Zmiatam do domu, do psioszek:) Dzis strajkuje i nie zostaje po godzinach.
Czołem kompania:)
:*:*:*



Draczyn - 17-11-2005 15:18

No ładnie...nie tak miało być:( Do licha, smutno sie zrobiło. Naprawde nie chcialam nic złego napisac. Chyba wszyscy widza jaka ze mnie dogo-maniaczka, bez netu nie wysiedze dlugo...poprostu sprawdzilam czy 3 dni wytrzymam:) Za tą kafejka miało byc zartobliwie a wyszło prawie tragicznie:/
Szkoda
Nie przejmujsię Joss, ja też co nie powiem to nie tak, stale jakies draki przeze mnie wybuchają, ale ja np tak piszę, jakbym mówiła i tu chyba jest jakiś błąd. Wal dalej co myślisz i się nie przejmuj, tak jak ja - nie ma innego wyjścia CIesze sie, że to piszesz Draczyn...bardzo! Dokładnie tak jak piszesz...wale to co mysle. Staram sie nikogo nie obrażac, a tak poza tym to nie owijam w bawełne. Nie brałam komóry i innych 'gadzetów' nad morze i to napisałam! Nie wiedziałam, że wywoła to przykre wspomnienia u Gagi. Dla mnie to było sprawozdanie z pobytu nad morzem...dla Gagi czyms wiecej. Mam nadzieje ze ta godzinka przed kompem o której wspomina bedzie poswiecona w jakiejś częsci nam:)
Troszkę mi lżej teraz na sercu...szczerze...to sie troche tym wszystkim przejęłam:/
Zmiatam do domu, do psioszek:) Dzis strajkuje i nie zostaje po godzinach.
Czołem kompania:)
:*:*:* Cześć Joss, nie przejmuj się tak bardzo. Jestem pewna, że Gaga nie chciała Cię urazić, tylko tak wyszlo. Tu często tak się dzieje i musisz sie na takie sytuacje uodpornić. Ja już nieraz przez to przeszlam. Do jutra Trzymaj sie



Joss - 17-11-2005 15:49
Oczywiscie, ze wiem i także jestem przekonana że nie ma mowy o sprawianiu mi przykrości przez Gagę!!! Obawiałam sie jedynie, że to ja mogłam tym co napisałam wywołac smutek na jej twarzy, a tego nie chciałam!!! A co do (nie)przejmowania sie...jestem z tych bardziej przejmujących sie niestety:/ Niby ok a ja wciaz rozwazam co by było gdyby...bezsensowne to ale tak jestem skonstuowana:) Nie mniej jednak uodparniam sie! Do jutra...albo do wieczora. Pa



Gaga05 - 17-11-2005 23:05

Oczywiscie, ze wiem i także jestem przekonana że nie ma mowy o sprawianiu mi przykrości przez Gagę!!! Obawiałam sie jedynie, że to ja mogłam tym co napisałam wywołac smutek na jej twarzy, a tego nie chciałam!!! A co do (nie)przejmowania sie...jestem z tych bardziej przejmujących sie niestety:/ Niby ok a ja wciaz rozwazam co by było gdyby...bezsensowne to ale tak jestem skonstuowana:) Nie mniej jednak uodparniam sie! Do jutra...albo do wieczora. Pa Joss, jestes bardzo kochana, ale nie smuc sie naprawde przeze mnie. Ktos tu dobrze sprawe ujal, zeby nie brac do siebie tego, co innym w duszy sie ckni. Nie, Ty nie wywolalas nic przykrego. Jestes taka mila, ze chcialam Ci napisac, ze to, co napisalas o ciszy medialnej w czasie Waszeg weekendu, jak gdyby pozytywnie przyczynilas sie, zebym nie zabrniela za daleko. Ten proces zaczal sie wiele miesiecy temu - przygotowujac sie do kupna pieska, zaczelam wszystko, co tylko znajdowalam w wyszukiwarkach o buldozkach, czytac bez opamietania. Wiem ze to poczatek uzaleznienia, rodzaj manii, bo jak pisalam, przeszlam juz kiedys przez silne uzaleznienie od internetu. Potem znalazlam dogo i tez, na okraglo przy kompie, wszystkie tematy, posty, grupy, rasy... swiat niezwykle interesujacy, ale, jak mowi Draczyn, gdy z umiarem, gdy nie zaniedbujesz innych sfer zycia.
(Dostalam dzis "pozwolenie" na limitowane tango z komputerem, maksimum pol godziny dziennie).
Nie przejmujcie sie mna. Nalog, jak nalog. Sa ludziska podatni na uzaleznienia, ja do takich sie zaliczam.
Draczyn, kochana, ja spedzalam przy komputerze po 16-20 godzin na dobe. To jest wlasnie uzaleznienie. Budzisz sie i po pierwsze - do komputera. Bez mycia sie, sniadania - do poludnia. Po nagle uswiadomiomych zawrotach glowy, kanapka na szybko, jakas kawa itd. Maz jadal poza domem, wokol mnie totalna pustka, bylam przywiazana do zycia tylko kablami oprzyrzadowania komputera. Bylo to w epoce, gdy internet dawal mi poczucie lacznosci ze swiatem, rodzina, krajem, moze ktoras z Was byla jakos czas na obczyznie, nie wiem, jak dlugo, ale ja wiem jak to jest, gdy sie po latach emigracji chorobliwie teskni, idealizuje kraj rodzinny, a tak naprawde, mysli sie o nim coraz bardziej abstrakcyjnie, jak o remedium na pustke, wyobcowanie. Ja wiele lat mieszkalam w krajach ktorych jezykow nie znalam. Wyobrazcie sobie. Wychodzisz na ulice i nic nie rozumiesz, zadnego napisu, zadnej informacji nie odbierasz. Wiec przestajesz stopniowo wychodzic z domu. Maz w pracy, dziecko za gorami, lasami, ani psa, ni kota. Mowie o codziennosci, nie o dniach odswietnych, przyjeciach,spotkaniach itp. rozrywkach. Maz przychodzi pozno z roboty umeczony, na szczescie nie wie, ze ja w szlafroku caly dzien i potem do polnocy. Horror. Rano 2 tabletki na pobudzenie i: no co tam, kto odpowiedzial, co napisal, a co tu, a co tam, a od jednego linku do drugiego i rozwiajala sie rzeczka w wielka Amazonke z dorzeczem linkow. Ats, bardzo Ci dziekuje za to, ze przyznalas sie do podobnej slabosci. Takie slowa sa wspierajace. No, to pa moje cale dogo, bo w nastepnym wejsciu bede juz tylko czytala. Trzymajcie za mnie palce, zebym nie musiala chodzic na terapie. I napiszczie, czy chodzicie na spacery z pieskami, gdy pada desz/snieg? Bo, ja sie obawiam, czy moj wytrzyma taki spacer i czy ma sens go wyprowadzac w takie zimno? Buziaki. Nie smuccie sie.



Draczyn - 17-11-2005 23:17
Gaga, nie przejmuj się. Ja też mieszkałam 6 lat we Francji, ale szybko nauczyłam sie języka, znalazlam dobra pracę w swoim zawodzie i byłam tam szczęsliwa. Mnie się wydaje, że najgorszą rzeczą dla kobiety to uzalżnienie się od męża. Każda kobieta musi mieć swoją pracę, swoje zainteresowania i nie zakopywać siew domowych pieleszach. Pzepraszam za to co napisalam, ale moim zdaniem powinnaś zacząć żyć dla siebie, a nie dla rodziny. A niby dlaczego mąż jadał poza domem. Nie mogł sam sobie przygotować jedzenia. Książki kucharskie istnieją, a rączki męski też są sprawne. Podobno najlepsi kuchaze to mężczyżni. Pozdrawiam serdecznie



Joss - 18-11-2005 00:40
No to trzymam palce Gaga!!!!:) Juz nie brne w temat uzaleznień i tym podobnych:) Powiem tylko, że nic co ludzkie nie jest mi obce, emigracja tez:) Dobrze sie 'Ciebie czytalo':) Wiec smucic sie z Twojego 'odejscia' nie mozesz zabronic:) Kazde pozegnanie jest smutne, choc to w pelni rozumiem- jesli to dla Twojego zdrowia i rownowagi ducha. Napisz choc czy kartka doszła:) I trzymaj sie tam ciepło...jesli stwierdzisz kiedys ze 'juz mozesz' to wracaj!
Buziaki dla Tusia:)
P.S. Draczyn----> uzaleznieniu od mezów mowimy zdecydowane nie;)



Draczyn - 18-11-2005 00:42
Widzę Joss, że jesteś taki sam nocny Marek jak ja. To miło mie taką bratnią duszę



Joss - 18-11-2005 00:49
No ja typ 'sowy' zdecydowanie:) Witam w klubie:) Mimo iz do pracy wstaje codziennie 5.50:) Nie chce mi sie spac, ale czuje ze muszę zaraz isc z rozsądku:) Neska siedzi mi na kolanach i gapi sie w ekran. Uwielbia to:) A Ty masz jakąś swoja bulinke obok siebie?:)



Draczyn - 18-11-2005 00:56

No ja typ 'sowy' zdecydowanie:) Witam w klubie:) Mimo iz do pracy wstaje codziennie 5.50:) Nie chce mi sie spac, ale czuje ze muszę zaraz isc z rozsądku:) Neska siedzi mi na kolanach i gapi sie w ekran. Uwielbia to:) A Ty masz jakąś swoja bulinke obok siebie?:) Oczywiście - cały wianuszek. Niektóre śpiochy już się ukladają do spania. Dobranoc Joss - miło mi z Tobą było do póżna w nocy



Joss - 18-11-2005 00:59
Dobranoc nocny Marku:) Miło równiez:) Idę i ja przespie sie choć kapkę:)



ats - 18-11-2005 09:15
Ja zk kolei jestem zdecydowanie skowronkiem - mogę wstawac bardzo wcześnie i lubię to. w nocy za to lubie pospać. Mam uraz z czasów studiów, gdy całe noce sie siedziało i wyliczało rachunki błędów do sprawozdań z doświadczeń fizycznych.



Draczyn - 18-11-2005 10:26

Ja zk kolei jestem zdecydowanie skowronkiem - mogę wstawac bardzo wcześnie i lubię to. w nocy za to lubie pospać. Mam uraz z czasów studiów, gdy całe noce sie siedziało i wyliczało rachunki błędów do sprawozdań z doświadczeń fizycznych. A u mnie odwrotnie. Właśnie na studiach uczyliśmy się zbiorowo, przeważnie całymi nocami, popijając kawę, bo w dzień było dużo innych ciekawszych zajęć, i tak mi już pozostało



Joss - 18-11-2005 10:40
I ja uczyłam sie zawsze do poznych godzin nocnych, bywało ze do rana;)...nigdy zas nic, absolutnie nic nie weszlo mi do glowy jesli wstalam rano i probowałam cos wkuć;) Obecnie bez marudzenia wstaję rano tylko wtedy kiedy nie musze:) Taka przewrotośc. W pozostale dni spokojnie moglabym spac do 10:D



Draczyn - 18-11-2005 11:03

I ja uczyłam sie zawsze do poznych godzin nocnych, bywało ze do rana;)...nigdy zas nic, absolutnie nic nie weszlo mi do glowy jesli wstalam rano i probowałam cos wkuć;) Obecnie bez marudzenia wstaję rano tylko wtedy kiedy nie musze:) Taka przewrotośc. W pozostale dni spokojnie moglabym spac do 10:D To zupełnie jak ja. Mogę spać nawet do 11ej, czyli prześcigam Cię w tym temacie. Ale dziwna sprawa, że wogóle nie mogę zasnąć w dzień, nawet po nieprzespanej nocy.



Joss - 18-11-2005 11:23
hmmm, napisalam ze do 10 nieco kurtuazyjnie:D Myslalam ze to lekka przesada jak napisze ze moge i do 12, hihihihi:) A sennośc moja zlezy od stopnia podekscytowania w dzien:) Jesli mam duzo zajec, jakies fajne sprawy do zalatwienia, ciekawych ludzi do spotkania to w dzien nie zasne. Jesli jednak wroce do domu, dam jesc sobie, Męzowi, Bezie i Nesce, i jakos dziwnym trafem okaże sie że nic pilnego nie ma do zrobienia...to wtedy owszem, zjadę na godzinke. No lubie spac, co poradze:) Tak jak jeść...ło jezusicku:)



Draczyn - 18-11-2005 11:30

hmmm, napisalam ze do 10 nieco kurtuazyjnie:D Myslalam ze to lekka przesada jak napisze ze moge i do 12, hihihihi:) A sennośc moja zlezy od stopnia podekscytowania w dzien:) Jesli mam duzo zajec, jakies fajne sprawy do zalatwienia, ciekawych ludzi do spotkania to w dzien nie zasne. Jesli jednak wroce do domu, dam jesc sobie, Męzowi, Bezie i Nesce, i jakos dziwnym trafem okaże sie że nic pilnego nie ma do zrobienia...to wtedy owszem, zjadę na godzinke. No lubie spac, co poradze:) Tak jak jeść...ło jezusicku:) To jednak nie jesteśmy z tej samej gliny. Dla mnie spanie to konieczność. Zawsze mi się wydawało, że śpiąc tracę kawal życia. Rano dopóki się naprawdę nie obudzę, to muszę pospać, bo muja natura sie tego domaga. Kładę się spać dopiero wtedy, gdy już naprawdę nie widzę na oczy i padam. A jeść też b. lubię



Joss - 18-11-2005 11:47
Jestesmy z podobnej gliny:) Ja napewno przejde jeszcze transformacje:) Oby nie taką ze zrezygnuje z poobiedniej drzemki na rzecz deseru:D Jesli tak to ja już wole spac:) Ostatnio wymyslilam ze spiąc chudne...bo nie jem:D a jak siedze do 2-3 przed kompikiem to mnie do lodówki prowadza zew natury:D



ats - 22-11-2005 10:39
He, he, Joss!
Ja zdecydowanie jestem zwolenniczka wczesnego chodzenia spać, zwłaszcza zimą. Wstanie o 6.00 - 7.00 to dla mnie nie tragedia. Ot, jestem skowronkiem.



ats - 22-11-2005 10:40
no i to odchudzanie przez sen - wreszcie znalazłam metode dla siebie!!! ;)



Draczyn - 22-11-2005 11:09

no i to odchudzanie przez sen - wreszcie znalazłam metode dla siebie!!! ;) Przez sen napewno nie schudniecie, najwyżej możecie przytyć, takie leżenie bez ruchu okropnie tuczy



misiaczek - 22-11-2005 11:17
Ats...ze mnie też skowronek :D .Jak długo śpię,to później nie wiem co mam ze sobą zrobić :o .Długie spanie rozwala mi cały dzień.To już mamy drugą(nie lubimy upałów) wspólną cechę.

Draczyn, daj pomarzyć,że chudniemy podczas snu :wink: :wink: :wink:



Joss - 22-11-2005 11:19
:D Ej no mówie Wam...to działa:) Jak spie to nie jem:D A jak sie do tego przysni że biegniemy to ho ho...kilogramy leca przez sen, oj lecą:D...kwestia tylko w góre czy w dół...ale kogo to?:D



misiaczek - 22-11-2005 11:20

:D Ej no mówie Wam...to działa:) Jak spie to nie jem:D A jak sie do tego przysni że biegniemy to ho ho...kilogramy leca przez sen, oj lecą:D...kwestia tylko w góre czy w dół...ale kogo to?:D he he he



Joss - 22-11-2005 11:20
a no i jako opozycja zgłaszam, że nie dość iż wstawanie ranne do moich pasji nie nalezy to jeszcze lubie gorąc:D < w wersji na plazy z drinkiem z palemką w łapce>



misiaczek - 22-11-2005 11:27
Z tej wersji,to ja lubię tylko drinka :D



Draczyn - 22-11-2005 11:38
To joss zupełnie tak samo. Ja też godzinami mogłam leżeć na plaży. Z wiekiem to jednak przechodzi, ale spanie rano jeszcze zostało, może gdy jeszcze bardiej się zestarzeje, to też przejdzie. A pociąg do drinka, to pewnie juz do śmierci zostanie



Joss - 22-11-2005 11:56
widze ze sie rozumiemy...jak mi dobrze!!!! :drink_2:



Wiola.od.Gacka - 22-11-2005 21:27
Ale wy to fajne jesteście. Legendowe postacie.
OK
Mama Wioli



Draczyn - 22-11-2005 22:27

Ale wy to fajne jesteście. Legendowe postacie.
OK
Mama Wioli
Ty też jesteś fajna, tylko nieczęsto nas odwiedzasz. Zapraszamy częściej



Wiola.od.Gacka - 22-11-2005 23:16
Uszykuję kilka zdjęć Buni i Gacka. Wyślę tylko Wiolka się pojawi w domu
i pomoże mi wysłać, bo ja trochę zacofana jestem.
Mama Wioli.



Draczyn - 22-11-2005 23:26

Uszykuję kilka zdjęć Buni i Gacka. Wyślę tylko Wiolka się pojawi w domu
i pomoże mi wysłać, bo ja trochę zacofana jestem.
Mama Wioli.
To tak jak ja - debil komputerowy, a gdzie ona jeszcze sie podziewa o tej porze????????



Wiola.od.Gacka - 23-11-2005 18:38
Nic to Baśka jak mówił Pan Wołodyjowski.
Trening czyni mistrza. Aby tylko chcieć, to trudności się pokona .
Wiolcia zasiedziała się trochę za długo u swego mena.
Mama Wioli



Draczyn - 23-11-2005 19:57

Nic to Baśka jak mówił Pan Wołodyjowski.
Trening czyni mistrza. Aby tylko chcieć, to trudności się pokona .
Wiolcia zasiedziała się trochę za długo u swego mena.
Mama Wioli
Czekamy na obiecane fotki



ats - 23-11-2005 23:45
misiaczka - myślę, że bardzowiele nas łączy!!!

zobaczcie, dziewczyny - ten temat dla niezabuldozonych fajnie sie rozwija - miłe pogaduszki, ciepła atmosfera, przyjazne dusze... ;)



Draczyn - 23-11-2005 23:49

misiaczka - myślę, że bardzowiele nas łączy!!!

zobaczcie, dziewczyny - ten temat dla niezabuldozonych fajnie sie rozwija - miłe pogaduszki, ciepła atmosfera, przyjazne dusze... ;)
Bo i Ci mocno zabuldożeni tez tu zaglądają



ats - 23-11-2005 23:53
otóż to - o niczym innym nie marzyłam niesmiało zakładając ten temat.



Draczyn - 23-11-2005 23:59

otóż to - o niczym innym nie marzyłam niesmiało zakładając ten temat. Ale strasznie rzadko do nas zaglądasz. Jak tam twoja praca doktorska. Ma sie ku końcowi?



misiaczek - 24-11-2005 09:27

otóż to - o niczym innym nie marzyłam niesmiało zakładając ten temat. Ats...fajna z Ciebie dziewczyna,to i gości masz wielu w tym topicu :D .



Draczyn - 24-11-2005 11:25
Fajna, fajna :D :D :D , tylko jak zapytałam o pracę, to zaraz uciekła :D :D :evil: :evil:



ats - 24-11-2005 15:12
kochane! praca stoi w miejscu, bo zosia złapała gdzies grype żołądkową, mówię Wam, żal patrzec jak sie męczy to bidactwo. a dopiero się cieszyłam, że zaczęła więcej jeść, że dobre wyniki...
to jest tez przyczyna, że mam mało czasu na komputer...
co do doktoratu to po prostu lezy i kwiczy... a czas ucieka... w dodatku jestem sama, mąż wyjechał słuzbowo... szkoda słów



Draczyn - 24-11-2005 15:20

kochane! praca stoi w miejscu, bo zosia złapała gdzies grype żołądkową, mówię Wam, żal patrzec jak sie męczy to bidactwo. a dopiero się cieszyłam, że zaczęła więcej jeść, że dobre wyniki...
to jest tez przyczyna, że mam mało czasu na komputer...
co do doktoratu to po prostu lezy i kwiczy... a czas ucieka... w dodatku jestem sama, mąż wyjechał słuzbowo... szkoda słów
ujemy. Ucałuj ode mnie mocno biedną Zosię. Mam nadzieję, że szybko wyzdrowieje. Pozdrawiam Cię serdecznie



ats - 24-11-2005 15:22
dzięki, Draczyn - w takich chwilach jak ta, to człowiek wyraźnie czuje, że internet to okno na świat. Teraz juz trudno mi sobie wyobrazić, że Cię nie znam...



misiaczek - 24-11-2005 15:52
Oooo... biedna Zosiulka.Niech wraca szybko do zdrówka.



Viris - 25-11-2005 11:09

kochane! praca stoi w miejscu, bo zosia złapała gdzies grype żołądkową, mówię Wam, żal patrzec jak sie męczy to bidactwo. a dopiero się cieszyłam, że zaczęła więcej jeść, że dobre wyniki...
to jest tez przyczyna, że mam mało czasu na komputer...
co do doktoratu to po prostu lezy i kwiczy... a czas ucieka... w dodatku jestem sama, mąż wyjechał słuzbowo... szkoda słów
Ucaluj Zosie ode mnie. Powiedz zeby byla dzielna to przy nastepnym spotkaniu znowu postaram sie o pierniczki bez czekolady :)
Zycze szybkiego powrotu do zdrowia.



sarenzir - 28-11-2005 12:42
Witam wszystkich forumowiczow, jestem tu nowa i zielona w temacie buldożków
niedawno odszedł nasz ukochany 19 letni przyjaciel, pustkę zapełnia mi trochę oglądnie Waszych kochanych psów :)
Buldożki "wpadły"mi w oko niedawno - na spacerze- jeszcze z naszym psem, , najbardziej ich radosna natura i śmiejące się oczy, w tej chwili nie planujemy nowego psa - jeszcze nie czas, ale na pewno kiedyś przyjdzie ten moment bo psia miłość to po prostu psia miłość i ciężko bez niej życ...
zaczełam czytać wasze forum tematyczne, żeby dowiedzieć się więcej o buldożkach, które chwytają mnie za serce- tymbardziej że wyglądem są całkowicie odmienne od mojego Astora i nie mam bolesnych skojarzen czy porownan ,patrzac na nie
tym pierwszym postem , chcialam sie przywitac :)
mam tez pytanie, z tego co przeczytałam na forum kreuje sie wzor buldozka , który praktycznie całe swoje życie choruje :( bardzo mnie to zmartwiło, bo serce mnie już ciągnie... czy rzeczywiście to tak bardzo delikatna rasa? czy moze jest jak z moimi kochanymi persami? duzo się mowi o chorobach i wadach, ale z dobrej hodowli wychodza zdrowe i radosne zwierzaki?
serdecznie pozdrawiam



Draczyn - 28-11-2005 12:50

Witam wszystkich forumowiczow, jestem tu nowa i zielona w temacie buldożków
niedawno odszedł nasz ukochany 19 letni przyjaciel, pustkę zapełnia mi trochę oglądnie Waszych kochanych psów :)
Buldożki "wpadły"mi w oko niedawno - na spacerze- jeszcze z naszym psem, , najbardziej ich radosna natura i śmiejące się oczy, w tej chwili nie planujemy nowego psa - jeszcze nie czas, ale na pewno kiedyś przyjdzie ten moment bo psia miłość to po prostu psia miłość i ciężko bez niej życ...
zaczełam czytać wasze forum tematyczne, żeby dowiedzieć się więcej o buldożkach, które chwytają mnie za serce- tymbardziej że wyglądem są całkowicie odmienne od mojego Astora i nie mam bolesnych skojarzen czy porownan ,patrzac na nie
tym pierwszym postem , chcialam sie przywitac :)
mam tez pytanie, z tego co przeczytałam na forum kreuje sie wzor buldozka , który praktycznie całe swoje życie choruje :( bardzo mnie to zmartwiło, bo serce mnie już ciągnie... czy rzeczywiście to tak bardzo delikatna rasa? czy moze jest jak z moimi kochanymi persami? duzo się mowi o chorobach i wadach, ale z dobrej hodowli wychodza zdrowe i radosne zwierzaki?
serdecznie pozdrawiam
Po pierwsze - witaj na forum. Bardzo sie ciesze, że do nas dolączyłaś. Z buldożkami jest, tak jak piszesz identycznie, jak z prsami. Musisz wybrać dobrą malą domową hodowlę, gdzie zachowane są warunki sanitarne, gdzie szczenieta są odpowiednio odchowane i odżywione, musisz także zobaczyć, ćzy uka - matka jest w dobrej kondycji itd. i dopiero kupić. pieska I wtedy powinno być wszystko ok



ats - 05-12-2005 11:05
witajcie ponownie!
zosia już zdrowa!! ale mamy jeszcze kłopoty z jelitkami...
tymczasem mogę spędzić chwilkę nadrabiając zaległości w czytaniu... ;)



sarenzir - 06-12-2005 16:40
bardzo dziekuje Draczyn za powitanie i pocieszajace informacje bo juz wsiaklam w buldozki, przegladam i czytam forum i jedno mnie troche zszokowalo.... Wasze zdjecia buldozkow w galerii... one tam wygladaja na psy wielkosci cocer- spaniela, tyle ze duzo bardziej "ubite" miesniami... a te buldozki ktore widzialam na spacerze byly malymi slodkimi nietoperzami... nie umiem znalezc w galerii , moze podalibyscie uprzejmie linka do jakiegos zdjecia na ktorym Wasz kochany piesek jezt razem z wami zebym sobie mogla wielkosci porownac... caly czas mialam wrazenie ze to MALE psy :o
i mam jeszcze jedno pytanko, doczytalam ze buldozki juz sie rodza ze szczatkowym, malutkim ogonkiem, a co z uszami? czy sa przycinane czy im tak wdziecznie stoja z natury? bo widzialam szczenieta tez z klapnietymi uszkami ...
przepraszam za nawal pytan, ale na razie tylko o buldozku marze i tak sobie chialabym dostosowac do tych marzen szczegoly buldozkowego zycia :D
pozdrawiam serdecznie wszystkich , niestety nie mam stalego dostepu do netu i roznie bywam ale wszytskie wasze pieski bardzo mi sie podobaja... sa takie zadbane i radosne :)



Draczyn - 06-12-2005 16:53

bardzo dziekuje Draczyn za powitanie i pocieszajace informacje bo juz wsiaklam w buldozki, przegladam i czytam forum i jedno mnie troche zszokowalo.... Wasze zdjecia buldozkow w galerii... one tam wygladaja na psy wielkosci cocer- spaniela, tyle ze duzo bardziej "ubite" miesniami... a te buldozki ktore widzialam na spacerze byly malymi slodkimi nietoperzami... nie umiem znalezc w galerii , moze podalibyscie uprzejmie linka do jakiegos zdjecia na ktorym Wasz kochany piesek jezt razem z wami zebym sobie mogla wielkosci porownac... caly czas mialam wrazenie ze to MALE psy :o
i mam jeszcze jedno pytanko, doczytalam ze buldozki juz sie rodza ze szczatkowym, malutkim ogonkiem, a co z uszami? czy sa przycinane czy im tak wdziecznie stoja z natury? bo widzialam szczenieta tez z klapnietymi uszkami ...
przepraszam za nawal pytan, ale na razie tylko o buldozku marze i tak sobie chialabym dostosowac do tych marzen szczegoly buldozkowego zycia :D
pozdrawiam serdecznie wszystkich , niestety nie mam stalego dostepu do netu i roznie bywam ale wszytskie wasze pieski bardzo mi sie podobaja... sa takie zadbane i radosne :)
Buldożki rodzą się ze szczątkowymi ogonkami, a uszka staję im ok 5go tygodnia, następnie w okresie zmiany zębów kłapią spowrotem w 5ym miesiącu powinny już prawidłowo stać, bez żadnych specjalnych zabiegow. Buldożek jest ciut wiekszy od mopsa. Jego prawidłowa waga od 8miu do 14tu kg. Dużo zdjęć buldozów znajdziesz w naszej galerii. Są w niej także zdjęcia z wystaw, czyli buldożek i wystawca. Pozdrawiam Cię serdecznie



ats - 09-12-2005 19:00
sarenzir - na tym forum dowiesz sie WSZYSTKIEGO o buldożkach!



Wiola.od.Gacka - 10-12-2005 21:11
100%
Mama Wioli



malgosia78 - 10-12-2005 22:03
oraz tego co się dzieje z właścicielami pod wpływem buldożków :P :lol: :P :D



Hebulka - 10-12-2005 23:41

oraz tego co się dzieje z właścicielami pod wpływem buldożków :P :lol: :P :D :ylsuper: :ylsuper: :ylsuper: :ylsuper: :ylsuper: :iloveyou:



Draczyn - 10-12-2005 23:49

oraz tego co się dzieje z właścicielami pod wpływem buldożków :P :lol: :P :D :ylsuper: :ylsuper: :ylsuper: :ylsuper: :ylsuper: :iloveyou: No właśnie. To jest to



darektr - 10-12-2005 23:49

oraz tego co się dzieje z właścicielami pod wpływem buldożków :P :lol: :P :D :ylsuper: :ylsuper: :ylsuper: :ylsuper: :ylsuper: :iloveyou: :lilangel: :lol: :angel: :lol:



ats - 12-12-2005 09:51
aż miło poczytać - - - optymizm az tryska z tego tematu! ;)



Draczyn - 12-12-2005 19:12

aż miło poczytać - - - optymizm az tryska z tego tematu! ;) Szkoda, że nie z każdego tematu, ale może kiedyś .... dożyjemy



ats - 13-12-2005 17:48
nie wykluczam, iz tak się własnie stanie!

jakie ładne gwiazdki sniezne padają na dogo!



Draczyn - 13-12-2005 18:25

nie wykluczam, iz tak się własnie stanie!

jakie ładne gwiazdki sniezne padają na dogo!
Witaj Ats - nareszcie jesteś. Smutno tu bez Ciebie. Jak Zosia?



ats - 16-12-2005 12:21
Draczyn - jak zwykle ciepła i dbająca o innych :angel:

Z zosią byłam dzis na ważeniu i mierzeniu - mimo dwutygodniowej choroby PRZEKROCZYŁA JUŻ 10 KG!!!!!!!!!!! Co prawda o kilka gramów - ale to juz coś. więc pod tym względem sukces...



Draczyn - 16-12-2005 12:27

Draczyn - jak zwykle ciepła i dbająca o innych :angel:

Z zosią byłam dzis na ważeniu i mierzeniu - mimo dwutygodniowej choroby PRZEKROCZYŁA JUŻ 10 KG!!!!!!!!!!! Co prawda o kilka gramów - ale to juz coś. więc pod tym względem sukces...
To bardzo się cieszę. Ucałuj Zosię



ats - 16-12-2005 12:38
Możesz sobie wyobrazić jak ja się cieszę... gdy dzieciak niedomaga, to wszystko inne przestaje sie liczyć. Osoby, ktorych dzieci normalnie jedzą i normalnie przybierają na wadze nie zrozumieją, dlaczego ja tak się ciesze z każdego zjedzonego śniadanka, obiadu, kolacji...



Draczyn - 16-12-2005 13:06

Możesz sobie wyobrazić jak ja się cieszę... gdy dzieciak niedomaga, to wszystko inne przestaje sie liczyć. Osoby, ktorych dzieci normalnie jedzą i normalnie przybierają na wadze nie zrozumieją, dlaczego ja tak się ciesze z każdego zjedzonego śniadanka, obiadu, kolacji... Wyobrażam sobie i cieszę się, że sytuacj się poprawia



ats - 16-12-2005 13:11
Poprawia się :) ...
tymczasem pogoda mało świąteczna... Drodzy forumowicze - czy Wasze buldozki lubią śnieg??



Basia&Safi - 16-12-2005 13:14
Safi ma 2 miesiace i jeszcze nie wie co to snieg :) ale juz sobie wyobrazam jak skacze po zaspach dobrze ze ma czerne oczko to jej nie zgubie w sniegu hehehe



ats - 16-12-2005 13:16
Basiulko, Safi jest śliczna! Mam nadzieję, że spadnie snieg, zanim będzie mogła wychodzic na spacery i przywita ją na podwórku ;)



elżbietarusos - 16-12-2005 13:25
Buldożki młode , pełne temperamentu , życia lubią śnieg.
Na stare lata wyjście na spacer gdy pada deszcz , choćby tylko na siusiu jest dla nich problemem.
Piekną sesję zdjęciową w galerii zamieściła Hebulka ( zdjęcia z Karpacza )

A tu na śniegu moja Oliwka

http://img218.imageshack.us/img218/7...61kopia9zx.jpg



Joss - 16-12-2005 13:27
Nie wiem czy moje buldozki lubią snieg ponieważ go jeszcze nie widziały:)



Hebulka - 16-12-2005 13:36

Buldożki młode , pełne temperamentu , życia lubią śnieg.
Na stare lata wyjście na spacer gdy pada deszcz , chośby tylko na siusiu jest dla nich problemem.
Dla takich "księżniczek" jak moja Hebe to nie tylko na stare lata.. :lol:



ats - 16-12-2005 13:43
elżbietarusos - świetne sa te Twoje dziewczyny "na O"



elżbietarusos - 16-12-2005 13:52
Dzięki , myślałam , że nikt ich nie zauważył .



ats - 17-12-2005 11:25
Ludzie, dogomania znowu się zmieniła i znowu trzeba się było logować!! na szczęście zachowałam hasło... ;)



ats - 17-12-2005 11:26
no i nie ma napisów, czy ktoś jest dogomaniakiem, czy starym wyjadaczem..... czt to na stałe?



Draczyn - 17-12-2005 11:42

no i nie ma napis&#243;w, czy ktoś jest dogomaniakiem, czy starym wyjadaczem..... czt to na stałe? Mają być jeszcze zmiany, zobaczymy. Zapowiadali, że będzie jeszcze cala fura zmian



Draczyn - 17-12-2005 11:51
Zupełnie nie wiem jak zrobić, aby nie powadamiano mnie o odpowiedzi



ats - 18-12-2005 21:37
właśnie, ciągle te powiadomienia! wystarczy zajrzeć do jakiegoś tematu.



Draczyn - 18-12-2005 22:10

właśnie, ciągle te powiadomienia! wystarczy zajrzeć do jakiegoś tematu. Ats , już wiem. Za każdym razem jak odpowiadasz w temacie to na dole po lewej stronie musisz zaznaczyć, że nie chcesz automatycznej odpowiedzi i póżniej już w tym temaci nie będziesz ich miała



ats - 19-12-2005 09:24
Dzięki, zastosuję się do wskazówki!



Draczyn - 19-12-2005 13:28

Dzięki, zastosuję się do wskazówki! No i jak, udało się? Myślę, że będzie dobrze. Ja dowiedziałam się w działe administracja. Tam wyjaśniają wszystkie możliwości



ats - 21-12-2005 10:16
Wszystko w porządku.
Tymczasem mam chwilkę, więc nadrobię zaległości w czytaniu postów na forum!



Draczyn - 21-12-2005 21:58

Wszystko w porządku.
Tymczasem mam chwilkę, więc nadrobię zaległości w czytaniu postów na forum!
Porozmawiałabyś trochę z nami. Zawsze wpadasz jak po ogień:haha: i szybciutko ucieksz. Nawet nie zdążymy zamienić z Tobą parę słów:infinity::infinity:



Hebulka - 22-12-2005 00:25
Własnie ats,coś ostatnio mało Cie tu :nono: ;-)



Viris - 22-12-2005 00:37
Hebulka - popatrz na siebie , tez mniej czasu poswiecasz na dogo. Ida swieta, ats pewnie ma rece pelne roboty.

Ats zagladaj czasem na dluzej :)



Hebulka - 22-12-2005 00:41

Hebulka - popatrz na siebie , tez mniej czasu poswiecasz na dogo. Ida swieta, ats pewnie ma rece pelne roboty.

Ats zagladaj czasem na dluzej :)
Przecież wiem ;-) Żartuje sobie,po za tym lubię jak ats jest na forum.
Dopiero co siadła wieczorem na dogo,bo nie miałam czasu przez cały dzień i udaje wielkiego dogomaniaka :sg168: :haha:



Viris - 22-12-2005 00:50
E tam udajesz :P Nie masz po co udawac. Spac mi sie chce ;(



ats - 22-12-2005 09:12
Cześć Dziewczyny & Chlopaki!
Juz jestem i musze szczerze napisać, że ciesze się, że tęsknicie, gdy odjadę :) :) :jumpie: .
Rzeczywiście wpadam i wypadam, ale za to kilka razy dziennie - gdy tylko mogę.
No i teraz jestem.



Viris - 22-12-2005 09:30
No to pisz co tam u Ciebie? :):jumpie:



ats - 22-12-2005 09:41
jakoś leci - dzień za dniem. dosłownie nie wiem, gdzie się podział ten rok???



ats - 22-12-2005 09:43
dziś zaczynam gotować bigosik, robię sałatkę sledziową i ubieram choinkę. Takiem mam plany na dziś. Oprócz tego, oczywiscie - spacer z zosią (przyjemna część programu dnia)



Viris - 22-12-2005 09:54
Ooo ja tez dzisiaj cos bede musiala porobic pewnie. A jutro w droge.
Juz sobie wyobrazam te zapachy w samochodzie jak bedziemy jechac :x-mas:



Joss - 22-12-2005 11:00
A ja sobie dłubie w papierach, zakańczam po mału rok...idzie mozolnie jak to w grudniu:) Wczoraj pracowałam do 19 tej w 'zakładzie pracy przymusowej';) a potem do 23 w domu:) Na szczescie...moj maz Własnie przeprasza sie po wielu miesiącach nieodzywania z:
- odkurzaczem
- mopem
- innymi pomocami domowymi
a takze robi zakupy i siedzi z psiurami:) Okazało się, że potrafi:) Chcieć to móc:))) A w tym przypadku bardziej...MUSIEĆ to móc:))) Pozdrawaim świątecznie:)



Viris - 22-12-2005 11:17
Moj Arek nie ruszy nigdy tego :)
Nawet sprzatajac musze pilnowac Klaryski :P



Draczyn - 22-12-2005 11:34
Mężą trzeba trochę pogonić. Jeśli przyzwyczai się, że nic nie robi, to co będzie jak przyjdzie dziecko na świat. Sama nie podołasz wszystkim obowiązkom. Chyba, że będzie tyle zarabiał, że będziesz siedziała w domu i zajmowała się wyłącznie mężem i domem:eating::x-mas::robot::robot::robot:



Viris - 22-12-2005 13:00
Do meza jeszcze troche daleko, a do dziecka jeszcze dalej.
Jak na razie jestesmy w trakcie wychowywania siebie na wzajem :jumpie:



ats - 22-12-2005 14:12
podzielam zdanie Draczyn w tym zakresie. Męża trzeba tresować zawczasu. Zacząć jak najszybciej... :vamp:
Oczywiście wolałabym, aby było inaczej, żeby mężowie sami z siebie chwytali za mopa, opiekowali sie dziecmi itp. ale zycie pozbawiło mnie złudzeń w tym względzie.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pspkrajenka.keep.pl



  • Strona 2 z 3 • Znaleźliśmy 1153 wypowiedzi • 1, 2, 3
     

     


     

     
    Copyright 2003. Notki końskim kopytkiem napisane...