ďťż
 
 
   Baster- już nie szuka domu - ma dom u doddy :)
 
 

Podobne

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • boszanna.htw.pl
  • Psiak-marzenie ("Kosmo") ma już PAŃCIĘ i DOM - też jak marzenie ;-))))

    DORIS - Sunia o niezwykłym spojrzeniu i niezwykłej urodzie ma już dom !!!!!

    KOSZALIN - CZARNA HAŃCZA - ma własny, zupełnie własny DOM :-)

    Dwie przyjaciółki z wybiegu proszą o dom na ostatnie dni...Ostróda, zdj. str.1,4,5

    BOSKI ROMAN TERAZ RAMZES Znaleziony Przy Trasie Gdańskiej ma wspaniały dom!!!!!!

    BOKSER PELE- warto było czekac:) ma swietny dom!!! (foty str 115!!!!)

    KRAKÓW - 14-to letni Trawis staruszek dziś znalazł dom!!!! PRZENOSIMY

    Canon z łódzkiego schronu odszedł za TM, w swoim domu u swojej kochanej Neris [*]

    PIMPEK - mały, śliczny, jak pekińczyk. Znalazł swój własny dom! :)))

    FFA:Oddana przez włascicieli wychudzona wyżlica. Czy ma szansę?...MA DOM !!

     
        
     

     

     

     

    Baster- już nie szuka domu - ma dom u doddy :)





    doddy - 25-01-2008 12:35
    Nie było mnie przez pewien czas, za co przepraszam. Postaram się więc teraz odnieść do pytań, pretensji itd., które pojawiły się w tym wątku w kierunku mojej osoby, ogólnie fundacji i innych.

    Po kolei:

    Mikea – mam nadzieję, że nie skreślisz Bastera i będziesz o niego dbać przynajmniej w stopniu takim, w jakim powinien to robić przeciętny właściciel psa.

    Głowy w pisek (domyślam się, że chodzi Ci o piasek) – ja, ani nikt z fundacji nie chowa – odbieraliśmy od Ciebie telefony, doradzaliśmy itd. Gdybyśmy chowali głowy to nie bylibyśmy na bieżąco w okresie, w którym nas informowałaś o losach psa.
    Swoją drogą dziwi mnie, że teraz nie informujesz nas co u Bastera słychać… Mam nadzieję, że żyje się Wam dobrze, że dzięki lekom stan jego się umormował?

    Już raz pytałam ale nie doczekałam się odpowiedzi – u którego szkoleniowca byłaś z Barterem? Ile szkoleń z profesjonalistą odbyliście?

    Mikea, mam nadzieję, że doczytałaś umowę, którą podpisałaś i że zdajesz sobie sprawę iż bez naszej akceptacji nie możesz Bastera oddać, przekazać ani sprzedać. Rozumiem więc, że tak jak pisałaś wyżej – Baster ma dożywotnie życie u Ciebie.

    Żeby była jasność, tak jak widnieje zapis w umowie – pies ewentualnie wraca do nas.

    Jakie badania miał przeprowadzone Baster, które stwierdziły, że Bastera ‼napady padaczki” są na tle mózgowym? Z wymienionych przez Ciebie, żadne z nich nie jest w stanie potwierdzić zmian na tle mózgowym. W krwi jest morfologia i biochemia – czy są jakieś odstępstwa od normy w nich?
    Jakie badania kardiologiczne wykonano, bo niestety nie napisałaś.


    Ok. Skoro tutejsze grono jest takie zaufane do P.Kasi fundacji, proszę mi wytłumaczyć z kąd w książeczce szczepień jest pieczątka weterynarza z kliniki w Katowicach [w której jest obecnie leczony]z września gdzie Baster był w fundacji i czekał na adopcję w Warszawie.


    Beatko, nie wiem co się dzieje,ale jadę do kliniki ustalić czy pieczątka była podbita przez tą właśnie weterynarz. Ona stwierdziła że psa doskonale kojarzy ale że mną, i bez karty informacyjnej będzie ciężko ustalić cokolwiek, i jak wspomniała słowa"dobrze się zabezpieczyli"... Dlaczego aż takie słowa padły-co tu jest grane, P.Kasiu proszę mi tylko powiedzieć że prawdę- chcę tylko wiedzieć czego się jeszcze mogę spodziewać!! I odpuszczę bo mnie to przeraża..

    Co do fotek z książeczki – otóż Baster był u nas odrobaczany dnia 10.09.2007r. tabletkami Drontal Plus – oczywiście jak najbardziej to potwierdzam. W dniu tym, zostały odrobaczone wszystkie nasze psy, co można porównać z innymi książeczkami. Dlatego też, w książeczce jest wklejona przez nas naklejka – biała z fioletowym pieskiem.

    Brązowa naklejka bynajmniej nie została wklejona w okresie, w którym Baster przebywał pod opieką Fundacji.
    Droga Mikeo, może u Ciebie przy wizycie weterynaryjnej Baster został odrobaczony, a Ty nie pamiętasz tego faktu?

    Mikea, poprosiłabym o dowód na piśmie, że lekarz wyraził się, że pies nie był odpowiednio zadbany. Rozumiem, że bez problemu takie pismo otrzymasz – i będziesz mogła udowodnić swoje pomówienie.
    Niestety większość psów przebywających pod opieką Fundacji AST przebywa w warunkach na jakie możemy sobie pozwolić. Zajmujemy się ciężkimi rasami, niezbyt dogadującymi się ze zwierzętami co owocuje tym, że z reguły musimy je rozdzielać.
    Ponadto np. Baster przez 7 lat swojego życia niestety nie zaznał salonowego życia, co nie ułatwiało nam znalezienia dla niego domu, w którym byłby wyrozumiały i nie przeszkadzało by komuś by np. załatwiał potrzeby fizjologiczne w pomieszczeniu.





    Beata_Dorobczyńska - 25-01-2008 18:51
    Mikea , czy Ty masz rybki ?



    andzia69 - 25-01-2008 19:06
    halooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooo ooooooooo
    jest tu ktoooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooo oo
    czy Baster żyje????????????????????????????????????????????? ?????????



    Doda_ - 26-01-2008 00:35

    Mikea , czy Ty masz rybki ? p.beatko dlaczego takie pytanie, co rybki maja wspolnego z watkiem czy mikea??





    Beata_Dorobczyńska - 27-01-2008 14:38
    Ja sie zawsze odstresowuje patrzac na rybki dlatego sie pytam bo to bardzo dobra terapia.
    Doda , to Mikea ma rybki ?



    andzia69 - 27-01-2008 16:32
    czy moze Mikea napisać co z Basterem????? chyba poproszę kogos z Katowic coby poszedl na wizytę poadopcyjną, bo ta cisza zaczyna mnie martwić:angryy:



    Doda_ - 27-01-2008 16:39
    Beato - Mikea kiedyś dawno temu miała rybki ale z powodu przeprowadzki oddała znajomej, obecnie ma zółwia, ale mimo to pamięc pozostaje..



    Beata_Dorobczyńska - 27-01-2008 16:41
    Dzieki, szkoda, ze juz nie ma , to na prawde odpreza.



    Doda_ - 27-01-2008 16:50

    Dzieki, szkoda, ze juz nie ma , to na prawde odpreza. Wiem, ze odpreza. To prawda :)



    dariaopole - 27-01-2008 21:40
    po przeczytaniu nie wiem czy mam płakać czy się śmiać ????



    JarekOpole - 27-01-2008 21:42
    Ja zawsze chciałem mieć fredkę podobno też odprężają a już dwie to szczęście dla oka jak razem wariują.



    Doda_ - 27-01-2008 21:50
    dariaopole, o co chodzi?? :shake:



    dariaopole - 27-01-2008 21:54

    dariaopole, o co chodzi?? :shake: no właśnie sama nie wiem



    andzia69 - 27-01-2008 22:00
    chodzi o brak wiesci!!!!! nie wiadomo czy pies żyje czy nie??? jak się czuje....czuć jakąś tajemnicę:cool3:



    Doda_ - 27-01-2008 23:22
    nie jestem uprawniona aby wtajemniczac o wszystkim tutejsze grono, wiec dla zaspokojenia ciekawosci...:) BASTER ŻYJE!!!



    Malibu - 27-01-2008 23:27
    doddy. Ta cisza jest nie normalna.
    Ja na Twoim miejscu zorganizwała bym konieczna kontrole poadopcyjna.
    Masz do tego pełne prawo.



    Gosia>>> - 28-01-2008 09:39
    Spokojnie, nie denerwujcie się z Basterem wszystko ok, czekajmy relacje od Doddy;)



    blue.berry - 28-01-2008 10:06
    Doda to ze Baster zyje to my wiemy. bardziej jestesmy ciekawi GDZIE żyje.



    amikat - 28-01-2008 10:06
    Fundacja "For Animals" przejęła pod opiekę psa od jego adopcyjnej pani. Pies jest diagnozowany. Doddi kontaktowała sie z nami.

    Myśle ze wszystko jest na dobrej drodze jeżeli chodzi o zabepieczenie weterynaryjne Basterka.



    Doda_ - 28-01-2008 11:42

    Doda to ze Baster zyje to my wiemy. bardziej jestesmy ciekawi GDZIE żyje. Na tym świecie :)



    Malibu - 28-01-2008 11:50

    Na tym świecie :) Zapewne jesteś dorosła osobą , a udzielasz po prostu głupisz odpowiedzi, wiec lepiej nie pisz wcale.



    andzia69 - 28-01-2008 12:19

    Fundacja "For Animals" przejęła pod opiekę psa od jego adopcyjnej pani. Pies jest diagnozowany. Doddi kontaktowała sie z nami.

    Myśle ze wszystko jest na dobrej drodze jeżeli chodzi o zabepieczenie weterynaryjne Basterka.
    Mikea - to gratulacje w takim razie:angryy: a tak się zarzekałaś, że psa nie oddasz, tak najeżdżałaś na doddy, ze oddaje chore psy a bierze inne, bezproblemowe!!!!:angryy::angryy::angryy: a fe, nieładnie, nieładnie!!!!!!!!!!!!!!!!!:shake:



    doddy - 28-01-2008 12:49
    Widzę, że powoli już się wszyscy zorientowali, że Mikea nie ma Bastera.

    Pragnę Was uspokoić, że Baster żyje i ma się nieźle.

    Baster obecnie przebywa w klinice. Ma wykonany komplet badań i jutro wizytę u okulisty.

    Ponieważ zapewne nie doczekam się na odpowiedź Mikea na mój post (pomimo iż codziennie zagląda na forum, choćby i dziś), dalsze czekanie nie ma już sensu.

    Otóż Mikea oddała Bastera…
    Dlaczego, możemy tylko snuć wątpliwości – może jednak przerósł ją fakt, że załatwiał się w domu, a może dlatego, że całą adopcję przeprowadziła tylko po to, by próbować udowodnić coś mi lub naszej fundacji.

    Pomimo jej zapewnień co do miłości do Basterka, okazało się to jedynie pisaniem dla sztuki aby pisać… Psa się pozbyła i taki jest fakt.

    Bastera oddała na innej fundacji. Może uniosła się honorem a może akurat tak jej podpowiadała tego dnia któraś z jej osobowości…

    Do dziś jednak Mikea nie powiadomiła mnie, że psa oddała – co za tym idzie, złamała zapis umowy.

    Mikea Bastera próbowała oddać nawet Beacie Dorobczyńskiej co potwierdza, że chciała się go pozbyć…

    Dziś Baster jest od blisko tygodnia w lecznicy. Ma odstawiony Luminal, bo lekarz który go leczył u Mikea nie widział w psie typowych objawów, wskazujących iż Baster miał wcześniej ataki padaczki. Od tygodnia nie ma i nie było napadów.

    Na razie potwierdzają się jedynie objawy, które ja opisywałam jeszcze przed adopcją tj. problemy z koordynacją.

    Co do ustaleń lekarskich napiszę wszystko za kilka dni, by mieć dokładny obraz od lekarzy co ‼znaleźli” bądź nie w pełnym diagnozowaniu.

    Co do Mikea – uważam moja droga, że niestety nie nadajesz się na opiekuna żadnego zwierzęcia. Lepiej nie kupuj już tego terrierka…

    Co do oskarżeń w kierunku Fundacji AST – na razie się one nie potwierdzają droga Mikeo – otóż wklejka z Drontalu 35 została wykonana w Katowicach w Lecznicy przez Panią Dr z pieczątki w dniu 8 stycznia 2008r. Zostało więc to wykonane jak Baster był już u Ciebie. Może więc na drugi raz zanim kogoś oskarżysz sięgnij pamięcią wstecz i przypomnij sobie co robiłaś kilka dni wcześniej.

    Na razie to tyle, choć zapewniam Cię że to jeszcze nie wszystko co mam do powiedzenia i zrobienia w kierunku sprawy Baster by Mikea.



    andzia69 - 28-01-2008 13:28
    to chyba trzeba zmienić tytuł wątku i przeniesć psa z powrotem do działu PWP:-(



    blue.berry - 28-01-2008 14:19
    zdecydowanie trzeba przenies watek z powrotem do adopcji. jak rowniez moja propozycja jest taka aby Mikee umiescic w Czarnych kwiatkach - tak aby nikt nigdy nie wyadoptowal jej zadnego psa/kota/chomika/rybek.

    a kolezanki ktore tak dzielnie broniy biednej Mikei i tak dzielnie wspolnie pluly na fundacje AST zaparaszam serdecznie do wypowiedzenia sie w tym temacie, jesli maja cos do powiedzenie - bo moze tez powinny pojawic sie w Czarnych kwiatkach?



    JarekOpole - 28-01-2008 14:22

    ztak aby nikt nigdy nie wyadoptowal jej zadnego psa/kota/chomika/rybek. i Fretek ja tak je lubię .



    andzia69 - 28-01-2008 14:33

    Pragnę uspokoić wszystkich tym że jestem osobą odpowiedzialną, i ogromnie przyzwyczaiłam sie do Bastka więc będę walczyć i pomagać mu NIE PODDAM SIę!!! On zasługuje na miłość już za dużo wycierpiał i potrafi okazać wdzięczność.. i ta "osoba odpowiedzialna" nawet nie miała odwagi, żeby powiedzieć o tym wszystkim - choć i dzisiaj była na dogo:shake:

    cóż - zamiast od razu powiedzieć - nie daje rady, przerosło mnie to, zabierzcie Bastera - to najlepiej snuc opowieści nie z tej ziemi i oskarżać na prawo i lewo:mad:

    widać potrzebowała poklasku i pokazać jaka to ona biedna, oszukana i pokrzywdzona - no popłakusiajcie nad nią!!!! przecież to nie ona jest winna, tylko wszyscy naokoło:evil_lol:



    Doda_ - 28-01-2008 14:57

    a kolezanki ktore tak dzielnie broniy biednej Mikei i tak dzielnie wspolnie pluly na fundacje AST zaparaszam serdecznie do wypowiedzenia sie w tym temacie, jesli maja cos do powiedzenie - bo moze tez powinny pojawic sie w Czarnych kwiatkach? Ja zwierząt nawet nie skrzywdziłam, pomagam im i nie ma powodów zeby mnie umiescic w czarnych kwiatkach. Jesli chcecie mnie umiescic w czarnych kwiatkach - musielibyscie zdobyc dowod na to ze KRZYWDZIŁAM ZWIERZĘTA, robicie to wszystko na złosc, i tak zostawiam was 'swietych' w spokoju. Moglibyscie mikei umiescic w czarnych kwiatkach gdyby ona wywalila psa, przywiazala go do drzewa, bila, ale ona tego nie zrobila. Dla dobro bastera wyslala go do fundacji - chyba fundacja jest lepsza od przywiazania do drzewa? ;) zycze powodzenia :cool3:



    Beata_Dorobczyńska - 28-01-2008 15:01

    chyba fundacja jest lepsza od przywiazania do drzewa? ;) zycze powodzenia :cool3: A była taka alternatywa ?



    blue.berry - 28-01-2008 15:05
    Doda - tylko ta wypowiedz kwalifikuje cie do zamieszczenia w czarych kwiatkach.

    zas Mikee kwalifikuje:
    kłamstwo, zlamanie warunkow umowy adopcyjnej, bezpodstawne oczernianie fundacji i dzialanie na jej szkode, narazenie psa na niepotrzeby stres zwiazany z zmiana miejsca (to ze psa odda raczej wiedziala juz na samym poczatku) - wystarczajaco duzo by ostrzegac innych aby nikt nie wyadoptowal jej zadnego czworonoga (rozniez fretki).

    aha - i nie wydaje mi sie aby Mikea zrobila cokolwiek dla dobra Bastera - a generlanie decydujac sie na jego adopcje i rezygnujac z niej zrobila raczej wiecej zlego niz dobrego.



    Mikea - 28-01-2008 20:39
    Witam szanowne grono, dla którego szkoda mi szargać języka-więc powiem krótko. Jeśli Kasiu uważasz iż oddanie Bastera z powodów jakich tu piszesz, proszę o wyjaśnienia tego poprzez sąd,i złamanie "umowy". Ani ja ani fundacja for animals nie mamy nic do ukrycia z jakiego powodu ani z czyjej dobrej woli pies został poddany diagnozie we Wrocławskiej akademii, i dowody mamy spore. Skoro uważasz iż powód było"załatwianie potrzeb" oklaski dla fundacji AST która właśnie udowodniła honorem zabrania psa!!! To na tyle dla "pustego towarzystwa".




    andzia69 - 28-01-2008 20:45

    Witam szanowne grono, dla którego szkoda mi szargać języka-więc powiem krótko. Jeśli Kasiu uważasz iż oddanie Bastera z powodów jakich tu piszesz, proszę o wyjaśnienia tego poprzez sąd,i złamanie "umowy". Ani ja ani fundacja for animals nie mamy nic do ukrycia z jakiego powodu ani z czyjej dobrej woli pies został poddany diagnozie we Wrocławskiej akademii, i dowody mamy spore. Skoro uważasz iż powód było"załatwianie potrzeb" oklaski dla fundacji AST która właśnie udowodniła honorem zabrania psa!!! To na tyle dla "pustego towarzystwa".
    normalnie az się boję.....co za glupoty jeszcze tu powypisujesz:angryy: weź już lepiej nic nie pisz - pozbyłaś się psa, więc ten wątek nie jest twoj i dla ciebie!!!!:mad::mad::mad: Biedna Mikea - idź do psychologa to ci ulży!



    dunia77 - 28-01-2008 20:52
    Dopiero dziś weszłam na ten wątek, dzięki Czarnym Kwiatkom... i normalnie mnie osłabiło :shake:



    Pogódka - 28-01-2008 21:22
    możecie tu wrzucic zdjęcie Basterka?skopiuję i popytam, tylko nie chce jak ta ,,mądra pani,,niczego obiecywac.pozdrawiam



    Mikea - 28-01-2008 21:23
    Droga Andziu, będę sobie pisać gdzie chce:evil_lol: Nie zabronisz mi, ani tu ani na innych postach!! Tak więc proszę zachowaj swoje "opinie" dla siebie, bo przykro mi sie robi widząc jacy tu "puści ludzie" się wypowiadają.. A w temacie Basterka jeśli ktoś ma ochotę poznać więcej szczegółów tej "wiarygodności" Pani Doddy proszę pisać na pv..



    doddy - 28-01-2008 21:27
    To chyba musze napisac na pw :evil_lol:

    Pogódka - zdjĂŠcia Bastera:

    http://images34.fotosik.pl/95/8e7aab7a29028678.jpg
    http://images23.fotosik.pl/134/785921c45f897199.jpg
    http://images31.fotosik.pl/95/c328e76c3e28e79b.jpg
    http://images30.fotosik.pl/135/9aa5015fbafd7b9a.jpg
    http://images26.fotosik.pl/134/29e6632742401892.jpg
    http://images33.fotosik.pl/95/5ac30a98f46bd8c4.jpg
    http://images31.fotosik.pl/95/063500a3bdeed4f1.jpg
    http://images26.fotosik.pl/134/55df3617428d516f.jpg
    http://images32.fotosik.pl/95/4a5e66ce0a5438e3.jpg
    http://images31.fotosik.pl/95/71493f24ffd93471.jpg



    JarekOpole - 28-01-2008 21:40
    :):)

    http://pl.youtube.com/watch?v=N_R5Ms-hOSA



    Beata_Dorobczyńska - 28-01-2008 21:44
    Kasia !!!!!!!!!!!! Zapomniałysmy pojsc na kabaret wczoraj !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    Te leki mi wcale nie pomagaja !!!!!!!!!!



    andzia69 - 28-01-2008 21:51

    Droga Andziu, będę sobie pisać gdzie chce:evil_lol: Nie zabronisz mi, ani tu ani na innych postach!! Tak więc proszę zachowaj swoje "opinie" dla siebie, bo przykro mi sie robi widząc jacy tu "puści ludzie" się wypowiadają.. A w temacie Basterka jeśli ktoś ma ochotę poznać więcej szczegółów tej "wiarygodności" Pani Doddy proszę pisać na pv..
    chyba na watkach droga Mikeo!

    aleś mi pojechała po rajtuzach normalnie - oj ja pusta ludzie jestem!!!! tylko, ze ja droga Mikeo jak biorę psa - to go biorę na dobre i na zle, a nie pozbywam się problemu i na dodatek żale wylewam na forum jak ty!!!!!

    żeby nie byc goloslowna tego "pięknisia" wzięłam ja:

    http://img394.imageshack.us/img394/3598/togo1cw3.jpg

    a tą paskudę - rownież "bezproblemową" wzięla doddy - była jak widać bezproblemowa!!!!
    http://img256.imageshack.us/img256/7369/mamba7ov8.jpg

    i kto tu jest pusty i pozbawiony uczuć droga Mikeo - no kto???? pokaż ładnie paluszkiem!!!!:angryy:



    doddy - 28-01-2008 21:51
    A Ty wiesz, ze ja pamietalam ze to bylo w styczniu... Ale kiedy dokladnie to juz nie wiedzialam...

    A kupilas bilety? Mam nadzieje, ze nie.
    A szkoda, bo na kabaret bym poszla. :cool3:

    Beatko, nic straconego. Na codzien mamy kabarety :eviltong:



    Beata_Dorobczyńska - 28-01-2008 21:56
    Alez owszem, ze mam bilety, nawet w porfelu.

    Andzia - powtarzaj w myslach " madry by tego nie zrobił a głupi nie zrozumie " Nie kopiowac, nie uzywac - moje !!!!!!!!!!

    Idz odpocznij, wyluzuj.



    blue.berry - 28-01-2008 21:59
    czytam i czytam i nie rozumiem belkotu Mikei.

    no nic, najwazniejsze ze pies juz nie jest u niej. w koncu, jak nadmienila jej kolezanka Doda, mogla go przywiazac do drzewa a nie oddac animalsom.



    dariaopole - 28-01-2008 22:07


    Beatko, nic straconego. Na codzien mamy kabarety :eviltong:
    szkoda tylko że tak mało inteligentne i bez polotu .



    Beata_Dorobczyńska - 28-01-2008 22:25
    To tak jak u mnie w pracy , czarny kabaret jednej primadonny , tylko nie wiem czemu ciagle scenariusz musze poprawiac ? :angryy:



    Mikea - 28-01-2008 22:47
    Szkoda szczępić języka- a dla wiedzy Pani Kasi, za póżno interweniowałaś. Każdy rozsądny człowiek który mnie zna i wie jak kocham zwierzęta ma własne zdanie, nawet właściciele pierwsi Basterka. I stać mnie na wydanie każdej kasy, nie popełnie tego samego błedu ufając fundacją i adoptując psa, by mu pomóc a w końcowym finale zostać oskarżona o "zaniedbanie". :roll:




    andzia69 - 28-01-2008 22:51

    Mikea wydawała kasę na leczenie- poddała go diagnozie, a nie wyrzuciła do kojca, jak Pani Doddy to zrobiła, a kiedy doszła do wniosków że pies jest chory oddała zatajając prawdę!!!:diabloti: A dla niewtajemniczonych- weterynarz z kliniki w której go leczyłam po kolejnym ataku zwrócił sie do fundacji for animals gdyż była najbliżej, liczyło sie dobro zwierzęcia nie honor! ale oczywiście masz na to dowody????? wyniki badan, rtg czy co tam robiłaś???? jakos nie kwapiłaś się do wstawienia ani opisu badan ani wynikow, ciekawe, ciekawe:cool3: po za tym wszyscy zdrowi???

    czy jesteś anormalna czy anormalną udajesz???? BASTER NIGDY NIE BYł U DODDY TYLKO U BEATY A - CZY TY ROZUMIESZ CO SIę PISZE CZY UDAJESZ GLUPIEGO!!!!!!!! DODDY GO NIE WZIęłA POD OPIEKę FUNDACJI PO TO żEBY SOBIE GO WZIąść TYLKO PO TO żEBY MU ZNALEźć DOM - CZY JA MOWIę WYRAźNIE????????????????????????????????????????? ?????

    MOżE CI TO NARYSOWAC?????



    Mikea - 28-01-2008 22:58
    Kobieto daruj sobie!!! Wszystkie wyniki badań każda wizytę u Weta mam skopiowana,I DO MOJEJ DYZPOZYCJI. a jeśli tak bardzo chcesz to proszę NAMALUJ!!!! CZEKAM Z NIECIERPLIWOśCIą:evil_lol:



    dariaopole - 28-01-2008 22:58
    andzia - szkoda nerwów. Podziwiam Cię za wytrwałość;)

    mnie jedynie zastanawia fakt ,że skoro liczyło sie dobro zwierzęcia to czemu Baster został oddany ??? fundacja for animals lepiej sie nim zajmie niz mikea ? czy o co chodzi ?? poza tym ani razu ( albo ja nie doczytałam bo czytając ten wątek poziom adrenaliny aż zamazuje mi wzrok) mikea nie napisała czemu psa oddała ??? żeby miał lepsze warunki czy jak ?
    sorki ale ja chyba głupia jestem:oops:



    dariaopole - 28-01-2008 23:11
    dziękuję za wyjaśnienie



    Vectra - 29-01-2008 02:29
    :hmmmm: a ja dalej nie rozumiem .....
    fundacja AST wyciąga psa ze schroniska , pies niewiadomo w jakim jest stanie , co jest chyba oczywiste ? chyba że fundacja AST ma 7 zmysł . dar jasnowidzenia ... diagnozuje jak tylko się da .... umieszcza w DT i szuka domu tak ? znajduje się kochający dom , fundacja wydaje psa , podpisuje umowę .... osoba adoptująca psa staje się jego "prawnym" opiekunem .. czyli ponosi wszelkie koszty zwiazane z opieką nad psem .... z leczeniem włącznie , że tak nazwę "wad ukrytych" tak ? dobrze myślę ?

    Więc o co ten cały spór ? że niby jak Doddy zawiniła ? że nie miała daru jasnowidzenia jak oddawała psa nieodpowiedzialnej osobie , której się wydawało że schroniskowy pies ZA DARMO jest wzorem cnót , zdrowia etc ???

    Mikea .. do sądu dawaj .. ja kocham się procesować :evilbat:

    Ja chyba w takim razie oskarżę hodowce mojego Frania , bo staffiki podobno nie szczekają wcale , a to moje goowno non stop dziamie !!! :diabloti: i szczy też , gdzie popadnie ... a przecież miał być idealny bo rasowy jest :evilbat: i jeszcze o szkody materialne ... oooo to jeszcze kogo tam mogę dziabnąć ? bo ostatnio razem z adoptowaną Klementyną zniszczyły mi drzwi .... MAM ŚWIADKÓW I UDOKUMENTOWANE na zdjęciach.Klementyna miała być psem idealnym !!!! :diabloti: zostałam oszukana :evil_lol:
    mam świadków , mam dokumentacje :D



    amikat - 29-01-2008 07:52
    Podsumować mogę to tak: Pomogłam w zabezpieczniu psa i tylko to sie liczy.
    Nikt nie daje gwarancji na stan zdrowia adoptowanego psa - taka jest przecież idea - ratujemy chore, niechciane, pokopane przez życie...... Kiedy czytam na spokojnie zastanawiam sie czy aby ja sama nie popełnie kiedyś błedu i "źle ocenie" potencjalnego nowego właściciela własciciela?

    Gwoli wyjaśnienia - doktor Czogała nigdy nie mówił o uśpieniu Bastera - raczej starał sie znaleźć przyczynę ataku padaczki. Faktem jest ze dzonił do mnie z prośba o przejecie psa i obserwacje - Doddy zresztą wie juz jak to było. Po umieszczeniu Basterka go w szpitalu ataku nie było. Faktem jest że z 2 wizyt Bastera w Klinice wraz z Mikeą - juz po zgłoszonym ataku padaczki są karty wizyt. Nikt jednak swiadkiem ataku nie był - ocenia sie psa na podstawie wywiadu z właścicielem.
    Wazne jest znalezienie przyczyn jego złego samopoczucia i ewentualnych objawów. Trzeba go postawić na "łapkli" no nie?
    Pies jest pod opieka Doddy - bo to jedyna prawna i w moim odczuciu i znajomości faktów jedyna możliwość.



    blue.berry - 29-01-2008 10:02
    po pierwsze uspienie psa to decyzja ktora podejmuje jego pelnoprawny opiekun wraz z weterynarzem. wiec nie ma tutaj opcji ze Basterowi grozilo uspienie a dzielna Mikea wydarla go smierci zabierajac go od zlego weterynarza ktory chcial go uspic (zreszt jak wynika z postu amikat wcale nie chcial)

    po drugie - wychodzi na to ze oprocz Mikei nikt atakow Bastera nie widzial, aktualnie tych atakow tez nie ma.

    po trzecie - Mikea - wklejaj te dowody wizyt, najchetniej obejrzymy tą: "kiedy groziło mu uśpienie(kolejne dowody mam z data), "
    zapewne beda tak samo wiarygodne jak kwestia pieczkatki z data wrzesniowa na szczepienie p. wsciekliznie.

    amikat - wielkie podziekowania dla Was za to ze zaopiekowaliscie sie Basterem wtedy kiedy tego tak potrzebowal.



    doddy - 29-01-2008 10:17
    Beata, a jest szansa że chociaż do kina pójdziemy??



    amikat - 29-01-2008 11:02
    Żadna to chwała - pies potrzebował - ja najbliżej.... normalka



    doddy - 29-01-2008 11:08

    Nikt nie musi mi "wyadoptować" psa droga Blue:razz: Stać mnie na szczeniaka z porządnej hodowli, i zapewniam iz napewno nie dam się tak oszukać jak poprzez tutejszą P.Doddy która zataja wszelkie choroby niewinnego zwierzęcia który wbrew opini wetów pozostaje odebrany z honoru porządnej fundacji ogólnoświatowej i zamknięty ponownie w kojcu na mrozie!!! Pamięć i miłość pozostanie i tego mi nie zabronisz, a ludzie mimo wszystko potrafią być rozsądni, i sami wyciągną wnioski... Amikat - nie bądź nieskromna. W końcu jesteś z ogólnoświatowej Fundacji :loveu:



    darunia-puma - 29-01-2008 11:39
    mikea moja dorga panno nie życzę sobie od ciebie żadnych PW i z tego co widzę to masz znacznie wieksze problemy niż moje słowa na czrnych kwiatkach - cytuje:"shallinee to ma nieprzeciętny tupet" czyli co wychodzi na to że to ty byłaś shallinee z rozdwojoną osobowością co by całkiem pasowało i raz na zawsze odpiurkaj się ode mnie panienko bo nie mam ochoty wchodzić z tobą w jakiekolwiek potyczki słowne a co do fundacji to mając choć trochę taktu nie powinnaś o nich złego słowa ppoweidziec za to co dziewczyny robią dla tych biednych psów i ja mogę z pełną odpowiedzialnością owiedzieć że ufam im bezgranicznie i chylę czoło...



    amikat - 29-01-2008 12:01
    A co ze zdrowiem Bastera? WIemy coś więcej?



    doddy - 29-01-2008 12:04
    Napiszę podsumowanie w piątek.



    andzia69 - 29-01-2008 12:12


    po trzecie - Mikea - wklejaj te dowody wizyt, najchetniej obejrzymy tą: "kiedy groziło mu uśpienie(kolejne dowody mam z data), "
    zapewne beda tak samo wiarygodne jak kwestia pieczkatki z data wrzesniowa na szczepienie p. wsciekliznie.
    widac Mikea ma cos do ukrycia (sądzę, ze nie ma nic na poswiadczenie swoich słów) i dlatego nie wkleja "dowodów" zbrodni popełnionej przez doddy! I nawet nie wie do jakiego weta chodziła - Goczała!!!!!

    I znowu droga Mikeo wychodzą twoje kłamstwa - wg ciebie dr chciał uśpic Bastera (ciekawa jestem czemu:cool3: - z powodu niby padaczki?????) a wg amikat nie chciał uśpić!!!!

    a tak poza tym wszystkim - ci co ratują zwierzaki nigdy nie mają pewnosci, czy uratowany pies będzie zdrowy, mniej zdrowy, czy zupełnie niezdrowy - to tylko Mikea mysli, że wszystkie psy oddawane do adopcji powinny być super zdrowe, bezproblemowe itd - w jakim ty swiecie żyjesz Mikea!!!! uratowałaś choc jedno stworzenie????? Na pewno nie - więc daruj sobie swoje durne dywagacje kto i co powinien - my ratujemy zwierzaki i ty nam nawet do pięt nie dorastasz!!!!!!!! Zajmij się lepiej tipsami - choc ich nie skrzywdzisz!:angryy:



    amikat - 29-01-2008 12:39
    O usypianiu Bastera Czogała nigdy nie myślał......



    andzia69 - 29-01-2008 12:46

    O usypianiu Bastera Czogała nigdy nie myślał...... totez mówię, ze pani Mikea plącze sie w zeznaniach i nawet nie wie do jakiego weta chodziła:evil_lol:



    Apbt_sól - 29-01-2008 13:42
    znaczy sie reklamacja kurde.....?

    podobno najlepsza obroną jest atak - dosc zenujacy, dodam...

    Oskarzenia jakie tu mozna wyczytac sa stekiem klamastw i absurdalnymi wyinmaginowanymi tworami wyobraźni czlowieka ktoremu raczej dobro psa nie lezy .

    Cala ta sprawa daje dowod na to iż obca jest mu czlowiecza opieka a tylko "przeglad" jest wazny - ba! wiedzac ze to pies po przejsciach.

    Co?
    piesek sie nadpsul to sio..... kysz kysz....

    wsrod ludzi tych bubli jest coraz wiecej...



    Tengusia - 29-01-2008 15:16
    a mnie zastanawia i to bardzo jeden fakt, Mikea powiedz jak to mozliwe ze pies ktory u ciebie mial regularne ataki padaczki po pojsciu do kliniki nagle z nich ozdrowial i do dnia dzisiejszego zadnego nie mial ???

    Czekam na odpowiedz Mikea ???



    andzia69 - 29-01-2008 15:31

    a mnie zastanawia i to bardzo jeden fakt, Mikea powiedz jak to mozliwe ze pies ktory u ciebie mial regularne ataki padaczki po pojsciu do kliniki nagle z nich ozdrowial i do dnia dzisiejszego zadnego nie mial ???

    Czekam na odpowiedz Mikea ???
    ja ci odpowiem - CUD?????:evil_lol:



    darunia-puma - 29-01-2008 16:14
    samoistne ozdrowienie no niesamowite to moze doddy wyslij jeszcze kilka psów tych najbardziej chorowitych moze mikea ma rece które leczą i po odebraniu jej psów bedą one zdrowe dziewczyno zle trafiłaś atakując fundację i tych ludzi



    Apbt_sól - 29-01-2008 16:30
    -edit- doczytalam_

    tyle to psisko sie wycierpialo , wiecznie cos ,komus nie pasuje... ech...



    Gosia>>> - 29-01-2008 18:55
    Ja juz Doddy pisałam, że widocznie u Mikei jakiś cieki wodne były, stąd te ataki:evil_lol:

    dziewczyny, nie ma sensu się produkować, bo jak ktoś jest na tym poziomie ewolucji co mikea to jeszcze wiele lat swietlnych aż coś do niej dotrze a i tak nie ma gwarancji;)

    mam tylko nadzieję, że fundacja tego tak nie zostawi i odpowiednie osoby odpowiedzą za krzywde Bastera i wysuwanie oskarżeń przeciwko fundacji.



    Beata_Dorobczyńska - 29-01-2008 18:59
    Jezeli Fundacja otrzyma pisemne ( moze byc na forum ) przeprosiny wraz z WYJASNIENIEM dlaczego napisano tyle klamstw i oszczerstw na Fundacje , postaram sie przekonac Doddy od odstapienia od sprawy sądowej . W przeciwnym wypadku pozew w przyszłym tygodniu zostanie złożony do sądu wraz z zadaniem naprawienia krzywd jak i z roszczeniem pieniężnym.



    Chefrenek - 29-01-2008 19:55

    wet Goczała zwrócił sie do fundacji animals(ponieważ była najbliżej) aby zabrać go do akademii we Wrocławiu na diagnozę i badanie tomografii mózgu.. Pozwolę sobie wtrącić 3 grosze.

    We Wrocławiu nie ma tomgrafu. Oto dowód:

    http://www.dogomania.pl/forum/showpo...3&postcount=15



    Gosia>>> - 29-01-2008 21:00

    Pozwolę sobie wtrącić 3 grosze.

    We Wrocławiu nie ma tomgrafu. Oto dowód:

    http://www.dogomania.pl/forum/showpo...3&postcount=15

    nawet gdyby był to i tak jest niedorzeczność. Od chwili adopcji bastera, mikea była jego PRAWNĄ i JEDYNĄ właścicielką i to na NIEJ spoczywała odpowiedzialność za psa.

    Fundacje zajmują się psami schroniskowymi i bezdomnymi.

    O dziwo jak mój pies choruje, to weterynarz nie karze mi przekazać go fundacji, która sfinansuje jego leczenie:roll:



    Tengusia - 29-01-2008 21:04
    jak moja Bolus cierpial na alergie ktora leczylam bez skutku kilka miesiecy sama zglosilam sie z prosba o pomoc do fundacji (Amikat) i choc w sumie z pomocy tej nie skorzystalam to w zyciu bym Bolka nie oddala ani fundacji ani nikomu innemu :grins:



    darunia-puma - 29-01-2008 21:48
    no i to jest wielka miłość tej panny do psa
    dziewczynki nie warto tracić nerwów na taką osobę lepiej spożytkować ją na dalszą pomoc psiakom jestem z wami



    amikat - 30-01-2008 08:11
    Doktor Czogała poprosił o przejęcie psa przez nas poniewaz własciciel Mikeo - nie wiedziała jak radzić sobie z psem z atakami padaczki (pisze dokładnie tak jak przekazał nam doktor) nie konkretnie o pomoc w doiagnostyce.
    Oczywiście - głównie zajmuję sie psami pozbawionymi opieki - doktor jednak wie, że w sytuacji kiedy włąsicicel nie radzi sobie, chce psa oddać czy też uśpić ( nie było o tym mowy w tym przypadku) - moze dzwonić. Często przejmujemy biedaka , leczymy ii szukamy domu.

    PIerwsze pytanie - do Mikei było - skad ma tego psa. POwiedziała ze adopcja przez fundacje Ast. Powiedziała ze psa nie odda im jednajk pod żadnym pozorem. POdpisała zrzeczenie sie psa i tak Basterek trafił do mnie, do kliniki a potem do Doddy.

    Baster tomografie bedzie miał robioną w Warszawie. Co do Tomografu we Wrocławiu - 2 lata temu moja suka Taksi miała robione TK własnie we Wrocławiu - inna sprawa ze odczytać badania nikt nie umiał i ze w końcu wyladowałam z nią w Brnie.

    Jedna tylko uwaga co do ataków - bywa tak że pies ma 1-2 ataki i koniec. Nie jest to cykliczne, stałe. Wszystko przecież zależy od przyczyny ataku!
    Co za tym idzie nikt nie moze przewidzieć czy pies w ciagu swojego zycia bedzie miał czy nie takie objawy choroby.
    Faktem jest ze od czasu rzejecia psa - oni jednego ataku nie było.



    Doda_ - 31-01-2008 15:39
    Piszę w imieniu Mikei:
    dla zakonczenia tematu i pamięci, dobra Basterka, pragne przeprosic grono fundacji,i zyczyc samych "szczerych" i wzruszajacych adopcji..



    darunia-puma - 31-01-2008 16:15
    za beszczelne życzenia sie nie dziekuje widze ze panna nie ma nawet odwagi sama tu zajrzeć kpina i żenada



    blue.berry - 31-01-2008 16:34
    Doda - a co kolezance Mikei urwalo rece?

    obaiwam sie ze twoje zdawkowe przepraszam to zbyt malo.
    i przestancie pisac o "dobru Bastera" bo to zalosne



    arjuna - 31-01-2008 18:05
    dobrze, ze Mikea znalazła sie w "czarnych kwiatkach"-to odpowiednie miejsce dla osoby, która udając samarytankę, przy pierwszym problemie zdrowotnym ucieka od odpowiedzialności i kosztów..

    psy adopcyjne są z reguły psami chorymi czy zaniedbanymi, trzeba liczyć się z tym, że nie dostaje się pachnącego szczeniaczka z rodowodem-a psa po przejściach, który potrzebuje troskliwej opieki i często leczenia.

    Swoją drogą mam nadzieję, że Fundacja będzie sie baczniej przyglądać osobom, które pragną adoptować zwierzęta-oddawanie ich byle komu, jak widać, jest dużym błędem.

    Jako, że Mikea nie dotrzymała warunków umowy adopcyjnej-można śmiało wytoczyć jej proces sądowy-są firmy prawnicze zajmujące sie tego typu sprawami-polecam.

    Od siebie dodam, że nam bardzo miło się współpracuje z Fundacją Ast-tworzą ją osoby rzetelne i uczciwe.
    NIGDY nie zawiodły naszego zaufania i ZAWSZE służyły pomocą(także finansową), gdy tego potrzebowaliśmy.



    Doda_ - 31-01-2008 19:01
    Temat jak dla mnie i mikei zamkniety, i zapewne dla rozsadnie myslacych osob tego forum.



    Beata_Dorobczyńska - 31-01-2008 19:31
    No cóz dla jasnosci sytuacji temat nie został zamkniety a to co zostało napisane urąga wszelkim zasadom dobrego wychowania.



    darunia-puma - 31-01-2008 19:41

    No cóz dla jasnosci sytuacji temat nie został zamkniety a to co zostało napisane urąga wszelkim zasadom dobrego wychowania. w pełni się z tobą beatko zgadzam i nie sądze aby o zamknięciu watku decydowała mikea albo jej koleżanka doda



    Beata_Dorobczyńska - 31-01-2008 19:50
    Staram sie każdemu dawac szanse. Nie rozumiem dlaczego Mikea moze zadzwonic do Doddy i ja przeprosic, napisac do mnie na gg i tez przeprosic a nie jest w stanie napisac przeprosin i wyjasnien na publicznym forum.
    Nie pisala oszczerstw na gg tylko tak, ze czytali to wszyscy . Niestety jak si epowiedziało A nalezy powiedziec B.
    Konsekwentnie podtrzymuje to co napisalam - albo do konca tygodnia przeczytam publiczne przeprosiny albo we wtorek składam sprawe do sądu i nie jest to zart bo nie mam czasu na puste pisanie.



    Gosia>>> - 31-01-2008 19:54

    Temat jak dla mnie i mikei zamkniety, i zapewne dla rozsadnie myslacych osob tego forum.
    Uważam się za rozsądnie myśląca osobę i mam nadzieję, że temat jeszcze długo nie pozostanie zamknięty. Nie ty ani nie Mikea będziecie o tym decydować, tylko osoby do tego upoważnione i mam nadzieję, że niektórzy zostaną pociągnięteci do odpowiedzialności za krzywde wyrządzoną Basterowi i daleko idące zarzuty wypowiedziane bezpodstawnie w stronę fundacji AST.



    blue.berry - 31-01-2008 19:58
    poza tym - powiedzmy sobie szczerze - Mikea obrazajac fundacje obrazila nie tylko doddy czy Ciebie Beato ale wszystkie osoby wspolpracujace z fundacja czy jej pomagajace. i dla tych wszystkich osob przeprosiny pownny sie tutaj znalezc.
    poza tym obrzucajac fundacje blotem narazila ja na szkody chocby takie jak utrata zaufania innych osob. dlatego tym bardziej PUBLICZNIE powinna cala sprawe wyjasnic.

    aha - Doda - to co ty masz do przekazania kompletnie mnie nie interesuje. chocby dlatego ze ani nie jestes osoba rozsadnie myslaca ani dobrze wychowana.



    Doda_ - 31-01-2008 21:47
    blue.berry - jak możesz powiedzieć że jestem źle wychowana?! jeśli mnie nie znasz?! Ja uważam że ty też jesteś źle wychowana. Jak Ci nie interesuje to co ja przekazuję, to powiem że mnie tez nie interesuje to co Ty piszesz, bo to w końcu sprawa między doddy a mikea. Nie Twoja. Pomyśl trochę. Wątek nie musicie zamykać, gadajcie sobie co chcecie. Mikea przeprosiła. Ma świadków, dowody. Wy nie bądźcie tacy, Mikea ma przyjechać do was i ucałować wasze palce u nóg?? Tego chcecie, na to wygląda. Przeprosiła Ciebie, beatka, doddy pewnie też, ale prywatnie. PRywatnie czy publicznie - nie widzę róźnicy... A ty beatko, wymagasz aby Mikea napisała tutaj? ALe przecież jeśli mikea napisała na gg (przeprosiny i wyjaśnienia) to wystarczy, cały świat nie musi się dowiedzieć.



    Apbt_sól - 31-01-2008 21:47
    Obrzucanie błotem łatwo przychodzi , ale przeprosiny publiczne juz gorzej - kością w gardle.....ale oskarzenia juz nnie.....

    Tylko Baster na tym cierpi , bo wciaz zminia miejsce , a spokojnej przystani brak .

    wpołpracujacy do pikuś- poniosa się hrhrhrhr(Monia teskt zerznalam jest genialny)

    Ale dla dziewczat na gg ...no prosze Was

    Telefonicznie jak najbardziej .

    dowody- wporzadku , tylko na co , bo konkretów zadnych nie przeczytałam tutaj.
    tylko domniemania .



    Doda_ - 31-01-2008 22:02
    Wiem, że baster cierpiał. Mnie też go żal, gdybym wzięła - nie oddałabym. ALe w końcu to sprawa między doddy a Mikea, to dlaczego wy sie mnie czepiacie?????????? Mikea przeprosiła i już. :shake:



    andzia69 - 31-01-2008 22:03

    poza tym - powiedzmy sobie szczerze - Mikea obrazajac fundacje obrazila nie tylko doddy czy Ciebie Beato ale wszystkie osoby wspolpracujace z fundacja czy jej pomagajace. i dla tych wszystkich osob przeprosiny pownny sie tutaj znalezc.
    Dokładnie tak. Łatwo bylo obrazac, a potem brak odwagi cywilnej aby powiedzieć takie proste slowo "przepraszam"?

    Doda - ty nie jesteś jej adwokatem i nie jesteś stroną w tej sprawie, więc nie wtrącaj się. Wątek zostanie zamknięty kiedy Baster znajdzie wreszcie normalny i kochający dom, więc ani ty, ani Mikea decydować o zamknięciu tego wątku nie będzie.

    Mikea - napisałam ci już kiedyś - gdybyś adopcję potraktowała poważnie to gdybyś była osobą odpowiedzialną,to byś napisała - nie daję rady, przepraszam, zabierzcie Bastera - i byloby po sprawie!!!! Nikt by nie miał pretensji - przecież to się zdarza, tym bardziej, ze już po twoich pierwszych wypowiedziach odnośnie jego zachowania doddy była przygotowana na przyjęcie Bastera z powrotem.
    A ty wolałaś wymyślić "żaluzje" do doddy, fundacji i Bog wie kogo jeszcze, namieszać, okłamac, a teraz kryć się za slowami Dody (o ile Doda tego nie zmyśliła). To się nazywa tchórzostwo.:shake:



    Beata_Dorobczyńska - 31-01-2008 22:30
    Doda, problem nie lezy w tym czy ja , Beata , sie gniewam . Ja sie nie gniewam bo za duza juz na to jestem. Problem lezy w tym , o czym napisalam zreszta Mikea na gg , ze jezeli obraza sie i podwaza wiarygodnosc Fundacji na forum publicznym to szkodę naprawia się w ten sam sposob. Piszac prosto jezeli ktos zaleje Tobie mieszkanie to w ramach zadoscuczynienia nie bedziesz mu malowac samochodu , prawda ?
    Kolejne tlumaczenie Mikea dlaczego tego nie zrobi mnie nie przekonalo.
    W zyciu do wszystkiego trzeba dorosnac , rowniez do swiadomosci, ze jezeli cos sie zrobilo źle to nalezy to poprawic . Dlatego tez poinformowalam, ze Fundacja AST zyczy sobie przeprosin ( nie calowania nog ) na forum na ktorym ja obrazono.
    Mysle, ze jest to tansze niz postepowanie sadowe i odszkodowanie .
    Decyzja nalezy do Mikea.

    z mojej strony to EOT.



    Doda_ - 31-01-2008 22:31
    Ok - ja mam się nie wtrącać to dlaczego inni mogą pisać? Forum jest dla wszystkich :cool3: Proszę, skończcie czepiać się mnie, i nie wzywajcie sie na Mikee, ona przeprosiła - nie przyjęliście przeprosiny, ma kupić dla was bukiet kwiatów?? Nie wiem co dalej - sąd, czy dalsze przeprosiny!!!!!!!! Ja nie mówiłam że macie zamknąć wątek, tylko temat niech się skończy - chodzi mi o tej kłótni, no! :shake:



    Doda_ - 31-01-2008 22:33
    Beato, no rozumiem, idę pogadać z Mikea. Głowa mnie boli - niech jak najszybciej to wszystko się skończy.



    Apbt_sól - 31-01-2008 23:02
    Mikea , nie ma odwagi pisać publicnie czy jak, tak głośno "krzyczła"

    nikt bukietów kwiatów nie rzada - bo i po co?

    tylko jeśli kogoś obsmarowalo publicznie , takze i ta drogą wypadało by przeprosić, ale nie przez ciebie-DODA , tylko w sumie "osobiście"

    I tupanie nózką nikogo nie zbawi - bo w tym sęk.
    Dziwczyny w fundacji si dwoją i troją by pomagać psom - a oskarzenia tak łatwo przychodzą.

    i po raz kolejny pytam Mikeii - o konkrety , piszesz(doda) o dowodach a Mikei wypowiedzi juz brak , tak nie mozna ,Ty zbierzesz(Doda) - i nie wart jest fakt zabawy w adwokata.

    A kótż rozpętał , niech zakonczy z honorem



    Doda_ - 31-01-2008 23:11
    Wątek jest zakończony dla Mikei, dlatego osobiście nie napisze postu, a poprosiła o to mnie. Nikomu nie musi się tłumaczyć dlaczego jest zakończony, poprostu chce zapomnieć o psa do którego zdarzyła się wbrew opinia zrzyć. A kolejna sprawa, gdyby była osobą nie odpowiedzialną, porzuciłaby basterka tak jak robią to ludzie i olać sprawę, a nie wydawać kasę, nie spać po nocach i szukać pomocy. Jednak był u niej 3 tygodnie, a to wystarczy bo mogła go po kilku dniach oddać np. dresiarzowi..

    Beato - taka forma - albo publicznie przeprosi albo kieruje sprawę do sądu jest SZANTAŻEM!!! Ważne że przeprosiła telefonicznie, wyjaśniła i to powinno być odwaga.

    W końcowym oddaniu dresiarzowi - nie został sprawdzony dom, ani przeprowadzona jakakolwiek kontrola, wiec chyba najwyższy czas aby zakończyc temat nieporozumień a przejść do sprawy dobra psa i (uczciwej i szczerej) adopcji - takiej, jak powinna wyglądać prawdziwa adopcja, poprostu poważnej i szczerej.



    Hakita - 31-01-2008 23:30
    Przepraszam z góry, po raz pierwszy piszę, choć śledzę wątek od dawna..............

    Doda_ mam szacunek dla Twojej osoby, po tym co zrobiłaś i robisz dla Sary..............jak również dlatego, że taka osoba (broń Bóg nie odbierz tego źle, tylko w zupełnie inną stronę...), kórych myślę na Dogo nie ma lub jest nie wiele...piszę o Tobie i wiesz, o czym piszę....

    Czytając cały wątek w pewnym momencie dałam się przekonać, oj dałam...(mówię o Mikea...)
    Jednak od długiego czasu zachodzę w głowę, co się stało................??? :-o
    Doda nie broń Mikea, bo to nie ma sensu....
    Być może to Twoja, nie wiem dobra znajoma, przyjaciółka, ale ona się poddała....
    Ba!!! Ona obrzuciła błotem Fundację, z którą i ja miałam w pewnym stopniu, na całe szczęście przyjemność. Fundację, która pomaga tym, których ludzie się boją z różnych, dziwnych powodów, a nie powinnni, właśnie tym...
    Często warunki, które oferujemy - piszę o całej Dogomanii, nie są takie, jakie wszyscy byśmy sobie wymarzyli, ale i tak lepsze niż schroniskowa wegetacja..........!!!!!!!!!!!!!
    Choć nie robię tyle, co inni i Fundacje, również moja opcja...to wiem już, po jakimś czasie jak wygląda życie...
    Dla przykładu....
    Mam do dyspozycji kojec z budą (Sarze również go oferowałam) i wiesz, co ja czuję, kiedy muszę zostawić tam psa???!!!
    To dla mnie tragedia!!!!!!!!!!! :placz:
    Ale i tak to lepsze od schroniska, w którym nigdy nie wiesz, co się stanie....

    Mikea obraziła publicznie Fundację, Fundację prężnie działającą i odnoszącą sukcesy we wspaniałych adopcjach.
    I właśnie w ten sposób powinna przeprosić Fundację, publicznie.

    Czasem jest tak, by musiało być lepiej....



    Apbt_sól - 31-01-2008 23:46
    A jak okreslisz smarowanie publiczne Fundacjii?



    natalia_aa - 31-01-2008 23:56
    Ja tez sledzilam watek od dluzszego czasu i nie moglam dluzej wytrzymac czytajac go. Zastanawiam sie smiac sie czy plakac? Po prostu rece opadaja i z tych wszystkich haotycznych wypowiedzi ni cholery nie moge wywnioskowac o co tu chodzi... Jakie dowody, jakie przeprosiny? Jak dlugo sledze watek ani zadnych konkretnych, potwierdzonych dowodow na rzekoma "zwyrodniala" Fundacje nie ujrzalam ani zadnych przeprosin... No chyba ze cos mi umknelo :shake:

    A slowa, ze wszyscy MY, pomagajacy Fundacji jestesmy naiwni i slepi i ze ciotka "karmi psy butami z korytarza:evil_lol:" urazily nie tylko Kasie, ale jak juz ktoś powiedzial cale grono ludzi wspierajacych i wspolpracujacych z Fundacja...

    Cos czuje ze bez prawdziwej sadowej sprawiedliwosci sie nie obedzie, obym sie mylila...

    Swoja droga czekam na piatkowe podsumowanie, o ktorym wspominala ciotka doddy stanu zdrowia Basterka i moze przy okazji calej tej sprawy :/



    Doda_ - 01-02-2008 00:13
    Hakita, dziękuję... Lubię Mikee i to nawet bardzo, ale nie dlatego że oddała bastera. Wiem jak ty się czujesz zostawiając psa w kojcu, wiem. Ale ta cała sprawa z Basterem jest naprawdę dziwna, a tu w ksiązeczce zdrowia coś nie pasuje, a tu ukrywałyście tajemnicę o chorobie Basterka.. Było, minęło, nie wracam do tej sprawy już, w końcu to nie ja wzięłam basterka. Teraz liczy się dobro Basterka, zeby znalazł nowy kochający dom (i lepiej żeby następny domek basterka był SPRAWDZONY). Poprzedni nie został sprawdzony i czym się skończyło?? Oddaniem psa!! Baster przed adopcją nie miał padaczki, po adopcji u Mikei miał ataki, po oddaniu nie ma, co jest?? Beato, ty byłaś weterynarzem, wiesz dlaczego tak było?? Ale Mikea napewno nie kłamała, sfilmowała - na szczęście, bo gdyby tego nie zrobiła, i oddała by basterka, u was nie ma ataki, na bank byście pomyśleli że tego zmyśliła.. Jak się oddaje pieska do adopcji, zawsze się sprawdza domek.. Mówię wam, Mikea przeprosiła. Beacie telefonicznie, nie wejdzie już tutaj. Publicznie przeprosiła także - tzn. ja przeprosiłam w imieniu Mikei. Hakita - podoba mi się że fundacja AST pomaga zwierzętom, ratuje je, ale przecież te kłótnie nie powstały bez powodu. Były powody - wy wiecie już jakie.

    Ja nie wracam do tej sprawy, ludzie, nie myślcie ze jestem "źle wychowana" tak jak powiedziała blue.berry, i że jestem niedobra dla zwierząt. Ja taka nie jestem. Gadałam z Mikea, wiedziałam że Baster zostanie oddany, ale nie sprzeciwiałam bo miał trafić do fundacji, to dobre miejsce dla Basterka.

    Nie wiem już co pisać.. :shake:



    Hakita - 01-02-2008 00:27
    Doda....
    ...nie pisz nic, bo temat Ciebie osobiście nie dotyczy...proszę Cię, a wręcz błagam....
    Uwierz mi, nie chcę, żebyś była w to wszystko wplątana...
    Ty na złe słowa nie zasługujesz................
    Działania i zachowanie Fundacji, uwierz mi i tak bardzo delikatne...
    Jesteś dobrą, wspaniałą osobą pomagającą zwierzętom i nie bądź w obronie koleżeńskiej bezmyślności...błagam....
    Niech Mikea ma cywilną odwagę i przeprosi za to, co napisała o Fundacji...
    Oddała Basterka, pomimo swoich deklaracji i obietnic i do tego stawia w złym świetle dobro Fundacji!!!!!!!!!

    Jednak najgorsze w tym wszystkim jest cierpienie Basterkowego serduszka...................:placz:



    Doda_ - 01-02-2008 00:55
    Dobra, hakita, rozumiem. Nie będę już pisać. :)



    Doda_ - 01-02-2008 00:57
    Jeszcze jedno - jeśli napisałam to co wam się nie spodobało, to przepraszam. :Rose:

    Pozdrawiam



    Hakita - 01-02-2008 01:01

    Jeszcze jedno - jeśli napisałam to co wam się nie spodobało, to przepraszam. :Rose:

    Pozdrawiam
    Doda :)
    I ja Twoją osobę zapamiętam tylko i wyłącznie z wątku Sary.......:loveu:
    Dziękuję :)

    Niemniej wszyscy nadal czekamy na pojawienie się Mikea i jej przeprosiny........



    amikat - 01-02-2008 08:03

    Staram sie każdemu dawac szanse. Nie rozumiem dlaczego Mikea moze zadzwonic do Doddy i ja przeprosic, napisac do mnie na gg i tez przeprosic a nie jest w stanie napisac przeprosin i wyjasnien na publicznym forum.
    Nie pisala oszczerstw na gg tylko tak, ze czytali to wszyscy . Niestety jak si epowiedziało A nalezy powiedziec B.
    Konsekwentnie podtrzymuje to co napisalam - albo do konca tygodnia przeczytam publiczne przeprosiny albo we wtorek składam sprawe do sądu i nie jest to zart bo nie mam czasu na puste pisanie.
    Dziewczyny z tego co wiem - Mikea zablokowała sobie dostęp do wątku i dlatego prosiła o wklejenie swoich przeprosin. Do Doddy tez dzoniła zdaje sie z przeprosinami, ale została poproszona o oficjalne. Jak a forma przeprosin wchodzi w grę, jak mają zostać złożone?
    To tak tylko na marginesie.

    Co u Basterka? Jak sie czuje nasz chlopak? Czekam na wieści z niecierpliwością...



    Beata_Dorobczyńska - 01-02-2008 09:13

    Dziewczyny z tego co wiem - Mikea zablokowała sobie dostęp do wątku i dlatego prosiła o wklejenie swoich przeprosin. Do Doddy tez dzoniła zdaje sie z przeprosinami, ale została poproszona o oficjalne. Jaka forma przeprosin wchodzi w grę, jak mają zostać złożone? Jak sobie zablokowała to niech sobie odblokuje.
    Jezeli to co napisała Doda to przeprosiny to chyba mylimy pojecia .
    Amikat napisałam juz trzy razy - oficjalna forumowa informacja o tym, ze były to pomówienia i kłamstwa. Nie musi byc napisane : przepraszam , bez tego damy rade .

    ps. Doda , po raz kolejny napisała o falszowaniu ksiązeczki i o ukrywanej chorobie . Mam wrazenie, ze nadal ktos usiłuje Fundacji " robic koło piora '.
    Ale ta cała sprawa z Basterem jest naprawdę dziwna, a tu w ksiązeczce zdrowia coś nie pasuje, a tu ukrywałyście tajemnicę o chorobie Basterka..
    Mnie w książeczce wszystko pasuje i nikt niczego nie ukrywał. Doda, nie wiem gdzie przeczytałaś , ze jestem weterynarzem. Nie jestem , nie byłam ale moze bede.

    Dalsza korespondecje pozostawiam Doddy , bo zaczynam miec wraznienie , ze " głupi tego nie zrozumie a mądry by tego nie zrobił ".



    doddy - 01-02-2008 09:31
    Hmm ja mam się wypowiedzieć. Ale co ja mam powiedzieć?

    Ja dalej podtrzymuje swoje stanowisko.
    Fundacja AST została pomówiona na forum publicznym - moim zdaniem niesprawiedliwie - więc albo się za to PRZEPROSI i WYJAŚNI na forum czemu się to zrobiło albo po prostu się to odwlecze w czasie.

    Otóż kwestia odrobaczenia jest czynem wykonanym u Mikea - mamy na to zaświadczenie - a ona zarzucała nam, że niby to wykonał jakiś wirtualny adoptujący w Katowicach jak pies był w Warszawie... To był chyba pierwszy poważny zarzut wystosowany w kierunku fundacji na forum - tak więc jeśli się nie pamięta co robił weterynarz na wizycie kilka dni wcześniej - to chociaż wypada PUBLICZNIE przeprosić.

    Jeśli Mikea posunęła się w oskarżaniu za daleko - niech przeprosi.

    Ponieważ to co robię staram się robić dobrze, robię to od wielu lat, flaki sobie wypruwam, by było wszystko rzetelnie - to postanowiłam złożyć doniesienie do prokuratury na Mikea.
    Niestety, ale jeśli powiedziało się A Mikeo - to tym bardziej powinno powiedzieć się B a nie umywać rączki.

    Doda - Tobie polecam uważne czytanie - bo chyba to jest Twój największy minus i stąd twe mylne posty.



    blue.berry - 01-02-2008 09:51
    przyznam ze troche mnie juz to przerasta i zastanawiam sie ile w tym jest zlej woli a ile glupoty i gowniarstwa?



    Beata_Dorobczyńska - 01-02-2008 10:02
    Ina, jestem w sobote do 16 , gotowa do adopcji.



    amikat - 01-02-2008 10:22
    Wszystko rozumiem.....



    arjuna - 01-02-2008 15:21
    A ja Wam tylko powiem, że teraz czekamy sobie na kolejnego pieska, którego dostarczą nam Panie z Fundacji AST, by stworzyć mu dom tymczasowy.:loveu:
    co prawda, piesek pójdzie do kojca, ale jednak bardzo często w budzie pies ma wygodniej i cieplej, niż u niejednego w domu.
    Piszę to, gdyż przeczytałam gdzieś tutaj-że kojec jest nieodpowiednim miejscem dla psa(tym bardziej takiego jak AST-bez podszerstka) i oskarżono tym samym Fundację o zaniedbanie.
    To nieprawda.
    W średniej jakości kojcu-w lekko ocieplonej budzie-pies potrafi w ciągu kilkunastu minut wytworzyć temperaturę ok.20 stopni. Innymi slowy-upał.

    Poza tym-piesek może załatwić swoje potrzeby fizjologiczne tak często, jak tego potrzebuje.Większym barbarzyństwem jest trzymanie psa przez 10 godzin w ciasnym mieszkaniu-gdy właściciel jest w pracy.

    Trzymam kciuki za Bastera, by znalazł dom z prawdziwego zdarzenia.



    andzia69 - 01-02-2008 22:46
    tak jest - Basterek do domu!!!! normalnego, odpowiedzialnego, kochanego!!!:lol:



    natalia_aa - 02-02-2008 00:28
    Oj tak, jemu nalezy sie najlepszy dom pod sloncem, taki ze zlotymi klamkami, gdzie juz nikt nigdy go nie skrzywdzi... Pytanie tylko, ile ten biedak jeszcze bedzie musial czekac na prawidzwe, pieskie zycie...



    dariaopole - 02-02-2008 00:42
    zarzuty ,że Fundacja trzymała psa w kojcu i karmiła psy karma z tesco są tak smieszne ,że aż żałosne. Niech Mikea doniesie na większość schronisk w Polsce gdzie często psy przebywaja po kilka w jednym ciasnym boksie a o miskę żarcia ( wątpliwej jakości lub np.rozmoczonego w wodzie chleba) muszą walczyć między sobą. Nie no śmiech na sali........................a skoro przeprosiny są szczere to nie powinno być problemem napisanie tego publicznie na forum. Każdy użytkownik forum powinien zdac sobie sprawę, że ponosi odpowiedzialność za swoje słowa!!
    Co do wizyty przedadopcyjnej - niestety nic ona nie gwarantuje, każda adopcja wiąże się z ryzykiem a sama wizyta nie wnosi zbyt wiele dlatego tez spisuje się umowy adopcyjne i dba sie o kontakt z adoptującym !!!
    Nie można przewidziec ,że ktoś kto wydaję się być " normalnym " i "odpowiedzialnym" opiekunem okaże się być osobą niespełna rozumu.



    Mikea - 16-02-2008 23:46
    Dla zakonczenia tematu i pamięci, dobra Basterka, pragne przeprosic grono fundacji,i zyczyc samych "szczerych" i wzruszajacych adopcji.. Nie chce mi się rozpisywać, więc dla spokoju- serdecznie proszę...;)



    darunia-puma - 17-02-2008 22:14
    po co to to było jak od 2 lutego nikt nic na ten temat nie pisał?



    natalia_aa - 17-02-2008 22:24
    Marudzisz ciotka, toz mamy publiczne przeprosiny, przeciez o to nam chodzilo :evil_lol: Normalnie ciotka doddy powinna biec i wycofywac pozew :lol:



    Apbt_sól - 17-02-2008 22:30
    pitu pitu chlastu chalstu a chalupy jak nie ma tak nie ma:(



    darunia-puma - 18-02-2008 12:26
    oj cioteczko moze przesadzam ale jestem na ta smarkule uczulona



    Beata_Dorobczyńska - 18-02-2008 13:01

    Marudzisz ciotka, toz mamy publiczne przeprosiny, przeciez o to nam chodzilo :evil_lol: Normalnie ciotka doddy powinna biec i wycofywac pozew :lol: No własnie nie wiem czy to się kwalifikuje jak przeprosiny. Pozew gotowy do złozenia.



    natalia_aa - 18-02-2008 13:02

    oj cioteczko moze przesadzam ale jestem na ta smarkule uczulona Ja tez, ale to wszystko jest tak zalosne, ze az smieszne...



    Apbt_sól - 18-02-2008 14:16
    Drwiny jak dla mnie.



    darunia-puma - 18-02-2008 15:03

    Drwiny jak dla mnie. o to to podpisuje sie pod tym:shake:



    jayo - 22-02-2008 23:32
    Na co Wy trwonicie energie... :shake:

    To jak udowadnianie swiatu ze jest sie lepszym niz ktokolwiek moglby sadzic... A udowadnianie tego ludziom slabszym od siebie to syndrom slabosci wlasnej.
    A wlasne poczucie wartosci nie wystarczy ...?



    Tengusia - 14-03-2008 21:00
    co slychac u Bastera ? jest jakas nadzieja na domek ?



    doddy - 16-03-2008 11:03
    Siedzi u nas.
    Domu nie szukamy. Ma go u nas.



    darunia-puma - 16-03-2008 19:26
    doddy bardzo sie ciesze pozdrawiam



    Apbt_sól - 16-03-2008 19:40
    no prsze tos se dobrala ;) do gromady .
    a nie lepiej bylo wziasc cos rudego hehe albo bialego tak masz czarno, pregowano hahahah .
    oczywiscie zartuje - apropos jednej z wypowiedzi to bylo ;)

    Baster znalazl swoja pzystan , lepszej nie mogl.



    doddy - 07-06-2008 16:14
    Byłam dziś z Basterem u weta. Na razie pobraliśmy krew. Wyniki po 18. Jak nic nie wyjdzie to mamy zrobić USG. Wszystko dlatego, że zaczął chudnąć i się niepokoimy.

    http://images31.fotosik.pl/278/53d5314f13ebcb3d.jpg

    http://images28.fotosik.pl/226/9ce0d4883032f2d1.jpg

    http://images31.fotosik.pl/278/ad07188d3ecdb131.jpg

    http://images31.fotosik.pl/278/fff35ffa9fde98a7.jpg



    andzia69 - 07-06-2008 21:43
    Biedny Bastuś:-( Ciotka - jak wyniki?????



    Tengusia - 07-06-2008 21:51

    Biedny Bastuś:-( Ciotka - jak wyniki????? biedny ale przynajmniej bezpieczny i kochany ... jak pomysle o tych staruszkach ktore w schronach siedza to mi sie serce kraja :placz:

    wymiziajcie Basterka odemnie :glaszcze:



    arjuna - 08-06-2008 09:09
    Ty to masz slabość do starszych psów. Gratuluję kolejnego nabytku.



    doddy - 08-06-2008 09:12
    Wyniki wyszły w normie. Na szczęście biochemia ok.
    Mamy go odrobaczyć ponownie (był odrobaczany niedawno) bo wychodzą lekko podwyzszone wyniki kwasowe.



    doddy - 18-07-2008 18:29
    Dzisiejsze fotki Bastusia:
    http://images34.fotosik.pl/316/f6747468b127a920.jpg

    http://images31.fotosik.pl/323/d57c061bb8731b40.jpg

    http://images28.fotosik.pl/251/0329b1e3f763be27.jpg

    http://images30.fotosik.pl/251/d1ac894256a87421.jpg



    andzia69 - 18-07-2008 18:33
    no pięęęęęknie wygląda!!!:loveu::loveu::loveu::loveu:



    doddy - 18-07-2008 18:37
    To fakt. Bastuś powrócił do formy.
    Jest dość szczupły ale cudów nie możemy się spodziewać przy psie z niewydolnością trzustki.

    Jest przede wszystkim wesoły, kontaktowy. Ciągle by biedał. :multi:



    basiagk - 20-07-2008 13:22
    CUDOWNIE!!! Bardzo się cieszę szczęściem Bastusia!



    ruda76 - 20-07-2008 13:29
    Wygląda super:loveu:



    Vectra - 20-07-2008 15:31
    ale masz fajowego psiaka :loveu: :loveu: :loveu:



    doddy - 28-09-2008 15:12
    Przypominamy się z Basterkiem dzisiejszymi fotkami.

    Co u Basterka? A w sumie nic dobrego poza dobrym samopoczuciem jak widzi miskę z jedzeniem :lol:

    Ogólnie samopoczucie dziś ma dobre bo świeci słońce. Jednak w ostatnie dni deszczowe niestety ponownie zaczęły wracać problemy z równowagą i wzrokiem. Obawiam się niestety zimy w jego przypadku...

    Chłopczyk się niestety starzeje i nic nie jest lepiej... ale cóż, starość nie radość, młodość nie wieczność.

    Na zdjęciach Bastuś opluty, bo ciotka Marta nęciła go miską by stał w miejscu. :evil_lol:

    http://images28.fotosik.pl/279/bbafc8f3d23d2f50.jpg

    http://images48.fotosik.pl/15/00ce94fea5334b70.jpg

    http://images49.fotosik.pl/15/1d5a43f206b3fd43.jpg



    basiagk - 29-09-2008 14:32
    On jest wspaniały i już!!!



    doddy - 28-11-2008 18:53
    Z Basterem 25.11. mieliśmy swoje święto urodzinowe.
    Baster skończył 9 lat. Ja trochę więcej ale... niewiele :diabloti:
    Oby żył bardzo, bardzo długo nasz pupil. :loveu:



    andzia69 - 28-11-2008 22:27

    Z Basterem 25.11. mieliśmy swoje święto urodzinowe.
    Baster skończył 9 lat. Ja trochę więcej ale... niewiele :diabloti:
    Oby żył bardzo, bardzo długo nasz pupil. :loveu:
    wszystkiego naj naj naj dla Was!:loveu::loveu::loveu:



    Vectra - 28-11-2008 23:33

    Z Basterem 25.11. mieliśmy swoje święto urodzinowe.
    Baster skończył 9 lat. Ja trochę więcej ale... niewiele :diabloti:
    Oby żył bardzo, bardzo długo nasz pupil. :loveu:
    :new-bday::BIG::tort::bday::santagri::BIG::cunao::drink ing::drink1::laola:



    doddy - 28-11-2008 23:41
    Ciotka! Projekty kubeczków. :mad:

    P.S. Kupiłam 50 :diabloti: Ale korki mi są potrzebne bo ni ku ku sobie z nią poradzić nie mogę... :p



    Vectra - 28-11-2008 23:46
    zapraszam :bigok::bigok: z 50ką:cool3:



    doddy - 28-11-2008 23:49
    Ale chyba do Aidy :diabloti:
    Bo portreciki chyba nie wyjdą na Twoich wariatach.
    Nawet za Matyldą 50 już nie podoła. :lol:
    Chyba, że portreciki w pozie wystawowej będziemy robić tym obiektywem.

    Ael wpraszam się i nawet tym razem przywiozę swoje ciastka z LDL. :p



    Vectra - 29-11-2008 02:09
    Ale Ajde w kojcu lub po .... długim czasie po wypuszczaniu :diabloti:
    Bo ona , może trudno w to czasem uwierzyć .. zachowuje się jak reszta :roll:
    ja właśnie BARDZO potrzebuje zdjęć pozowanych !!! a że TZ tego no , aparatu nie dostanie ... no to lipa ... i nie ma fto :placz:

    Ciasteczka z ldl mile widziane :loveu: :loveu: :loveu: a likierki , naleweczki próbowałaś ? :cool3: muszę jechać na zakupy , bo się zapasy kończą :angryy:

    zapraszam - od wtorku do piątku , bo w poniedziałki , to ja odsypiam poranną pracę :oops: :oops:



    doddy - 29-11-2008 06:06
    Jasne, że się zapowiem wcześniej. Swinia nie bede :diabloti:
    Tylko musi być:
    - ciepło
    - sucho
    - słonecznie
    bo jak nie, to ja odsypiam :shiny:



    Apbt_sól - 29-11-2008 07:33
    O to Lee prawie w wieku Bastusia - nm leci 9 :loveu:
    Słuszny wiek:loveu:



    doddy - 29-11-2008 07:56
    Słuszny.
    I jakze piękny.



    Vectra - 29-11-2008 13:09

    Jasne, że się zapowiem wcześniej. Swinia nie bede :diabloti:
    Tylko musi być:
    - ciepło
    - sucho
    - słonecznie
    bo jak nie, to ja odsypiam :shiny:
    w telewizorze mówili , że ma być ciepło :multi: od 2 do 6 stopni :evil_lol: :evil_lol:
    nie będzie za gorąco :razz: :diabloti:



    andzia69 - 29-11-2008 19:59

    w telewizorze mówili , że ma być ciepło :multi: od 2 do 6 stopni :evil_lol: :evil_lol:
    nie będzie za gorąco :razz: :diabloti:
    to faktycznie...zabójczo ciepło:evil_lol::evil_lol::evil_lol:



    Vectra - 29-11-2008 23:36

    to faktycznie...zabójczo ciepło:evil_lol::evil_lol::evil_lol: a ja goopia pochowałam wszystkie letnie ubrania :splat:



    doddy - 15-02-2009 18:39
    Byliśmy dziś w odwiedzinach u Basterka i Primo. Niestety Bastuś jest słabiutki. Mało już wychodzi z budy...
    Pojawił się mu guz na całej kufie - łysy, czerwony. Oczka ma przymrużone.
    Widać, że jest w bardzo złej formie bidulek. Jeść je, ale ogólnie jest źle cały czas pomimo leczenia.

    Jutro znowu wizyta u weterynarza.



    doddy - 22-02-2009 19:33
    Basterka niestety pożegnaliśmy. Mam nadzieję, że teraz jest już w lepszym świecie... że będzie kochany, będzie mu ciepło i będzie sobie spał na kanapie a nie jak dotąd w budzie, obok ludzi. Że już zawsze będzie z człowiekiem...

    Za kilka dni mijałaby 2 rocznica jak Bastuś byłby z nami. Szkoda, że się nam nie udało.

    Miałam już obawy czy uda nam się wspólnie przeżyć jego urodziny w listopadzie, bo już wtedy Basti podupadał na zdrowiu. Udało się... Niestety teraz los nie był już taki łaskawy...

    Żegnaj Bastusiu...

    http://www.obrazki.info/miniatury/sw...swieczka33.jpg



    karusiap - 22-02-2009 19:37
    co dzis sie dzieje:(
    jeszcze Bater:placz:[*]



    basiagk - 22-02-2009 19:40
    Baster zawsze będę cie pamiętać!:placz: I nie rzucam tych słów na wiatr!!! Mogłeś być ze mną... nie dali nam tego....żegnaj. Teraz Ci będzie juz tylko dobrze, ciepło i przytulnie. Żal mi...... straconego.... Byłeś wspaniały...



    natalia_aa - 22-02-2009 21:51
    Szkoda, że nawet przez te 2 ostatnie lata, nie miał tego na co zasłużył :(
    Nie w budzie było Twoje miejsce, bądź szczęśliwy [*].



    an1a - 22-02-2009 22:25
    Będę zawsze pamiętać te spotkania..

    http://gi67.photobucket.com/groups/h...F/DSC02362.jpg
    [*]



    andzia69 - 22-02-2009 22:31
    [*][*][*] zegnaj Basterku:-(



    Apbt_sól - 22-02-2009 22:58
    nie wierze :-(:placz::placz::placz:



    blue.berry - 23-02-2009 10:21
    Basterku, biegaj szczęsliwie za Tęczkowym Mostem. Razem z piękną Sabinką i dostojnym Dago... każde z Was zyło innym życiem... teraz razem jest Wam po prostu dobrze. I każde z Was na zawsze pozostanie w naszych sercach.



    Beata_Dorobczyńska - 23-02-2009 10:39
    Bardzo chciałabym tam dołaczyć tylko nie wiem jak to zrobić.



    amikat - 23-02-2009 14:56
    Poznałam Cię osobiście....... Mam nadzieję ze jesteś szczęśliwszy niż tu.....



    Mia28 - 23-02-2009 22:28
    Zapewne szczęśliwszy Bastuś będziesz tam.. Nie będziesz czuł już zimna, cierpienia jak tu.. Tu gdzie tak bardzo Cie skrzywdzili Ci którzy kojec nazywali Twoim domem...:placz:



    rufusowa - 25-02-2009 19:50
    przykro mi :-(



    Gosia>>> - 01-03-2009 23:12
    Dopiero dziś przeczytałam.... Baster nie miał szęścia, miejmy nadzieję, że teraz jest mu lepiej. Ciotki - podarowałyście mu dwa lata życia - to bardzo wiele.

    ciężko w takich chwilach coś napisać...
    Basterku zawsze będę o Tobie pamiętała.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pspkrajenka.keep.pl



  • Strona 4 z 4 • Znaleźliśmy 1506 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4
     

     


     

     
    Copyright 2003. Notki końskim kopytkiem napisane...