ďťż
 
 
   Trucizny (rodzynki, winogrona, cebula, czekolada i inne)
 
 

Podobne

 
    
 

 

 

 

Trucizny (rodzynki, winogrona, cebula, czekolada i inne)





basia - 12-04-2006 17:26
Czytaliście ostatni nr PSA? Jest tam art o zatruciach i jako jedna z przyczyn jest cebula i czosnek. Autorka pisze:
"Wiadomo już jednak, że zawarte w czosnku i cebuli siarczan S-metylocysteiny oraz dwusiarczki n-propylu, metylu i alylu powodują niedokrwistość hemolityczną u psów i kotów. Ponieważ ilość toksyczna cebuli i czosnku nie jest znana, w ogóle nie zaleca się dodawania ich do karmy (nie ma znaczenia czy warzywa są surowe, gotowane czy w postaci proszku)."
Co Wy na to?
Ja od zawsze dodaję do gotowania cebulę, a do psich ciasteczek czosnek, wszystko w dobrej wierze a tu taki klops :-( Nie wiem na ile poważnie przejmować się tym artem i czy dalej dawać te warzywa czy nie :roll:





AM - 12-04-2006 17:45
basia,
kto jest autorem tego artykułu?
Kiedyś czytałam jakąś publikację na ten temat i tam podawali, że niebezpieczne może byc podawanie cebuli w ilości powyżej 0,5% masy ciała psa i to przez dłuższy okres czasu.



puli - 12-04-2006 17:53
Dr.Sumińska też odradza.Ze względu na stan psiej wątroby po cebulowatych.



basia - 12-04-2006 19:18
Tytuł "Mało znane przyczyny zatruć u psów"
autor: lek.wet. Justyna Borkowska-Różańska
:roll:





MichalMi - 12-04-2006 19:37
ja też słyszałem że cebula stanowczo nie jest dla psa. inne warzywa jeżeli chce jeść, to można dawać bez obaw.



Jacek. - 12-04-2006 20:28
Mnie także bardzo zdziwił ten artykuł, jeden z moich psów jesienią objada z owoców całą winorośl (o szkodliwości winogron też nie wiedziałem), a czosnek jest w składzie karmy, którą karmię psiaki.( Jeszcze nie słyszałem o problemie na tle żywieniowym u psów karmionych tą karmą).



Komanka - 13-04-2006 15:13
A czy w artykule podano, po jakiej ilości cebuli / czosnku są objawy zatrucia??? Bo nikt mi nie wmówi, ze po jednym ząbku czosnku czy gotowanej cebuli raz w tygodniu pies sie zatruje.



puli - 13-04-2006 15:25
Niekoniecznie od razu zatrucie.Jak pies wrażliwy to zje pół ząbka czosnku i wątroba mu spuchnie a nikt tego nawet nie zauważy,bo będzie grzecznie odpoczywał.Niektórzy ludzie wymiotują żółcią po plasterku cebuli,a człowiek waży więcej niż jamnik.A w suchej karmie sa spreparowane odp wyciągi z czosnku,a to co innego niż cebulowate podawane w całości.



julita104 - 13-04-2006 15:31
a ja ostatnio gdzies czytalam ze czosnek jest dobry bo odstrasza kleszcze.
Kurcze ile tych opinii



Nor(a) - 13-04-2006 15:41

Czytaliście ostatni nr PSA? Jest tam art o zatruciach i jako jedna z przyczyn jest cebula i czosnek. Autorka pisze:
"Wiadomo już jednak, że zawarte w czosnku i cebuli siarczan S-metylocysteiny oraz dwusiarczki n-propylu, metylu i alylu powodują niedokrwistość hemolityczną u psów i kotów. Ponieważ ilość toksyczna cebuli i czosnku nie jest znana, w ogóle nie zaleca się dodawania ich do karmy (nie ma znaczenia czy warzywa są surowe, gotowane czy w postaci proszku)."
Co Wy na to?
o tym słyszałam..nie używam bo mi wonieje za bardzo.
Natomiast jeśli chodzi o zatrucia zdziwiły mnie..winogrona :???: (gdzieś na jakieś stronce było..nie chce mi sie teraz szukać, ale pewnie ktoś z was się z tą opinią spotkał)..Bywało, że często nawet specjalnie kupowałam winogronka pod psy ..na razie żyją i mają się dobrze :???:, chyba, że też o jakieś duże ilości chodzi.



Jureja - 13-04-2006 16:38
A co z wiśniami,bo mój poprzedni pies zrywał z drzewa i pochlaniał ich spore ilości:roll:
Nie wiem czy ten tez tak będzie robić,a jeśli tak to pozwolic mu na to?



AM - 13-04-2006 17:15

o tym słyszałam..nie używam bo mi wonieje za bardzo.
Natomiast jeśli chodzi o zatrucia zdziwiły mnie..winogrona :???: (gdzieś na jakieś stronce było..nie chce mi sie teraz szukać, ale pewnie ktoś z was się z tą opinią spotkał)..Bywało, że często nawet specjalnie kupowałam winogronka pod psy ..na razie żyją i mają się dobrze :???:, chyba, że też o jakieś duże ilości chodzi.
Dawka toksyczna 1-1,2dkg/kg masy ciała psa.



Nor(a) - 13-04-2006 17:32

Dawka toksyczna 1-1,2dkg/kg masy ciała psa. wcale nie tak dużo..wychodzi mi że kilka razy tyle zjadły...:roll:



puli - 13-04-2006 18:24
Moje też jadły i żyją ale może twardziele są i tyle.Wet chyba wie co mówi.



Elitesse - 19-04-2006 12:05
mnie najbardziej zadziwil szkodliwos winogron - do tej pory dawalam je pso jak sama jadlam bo oe bardzo chetnie winogronka wcinaja, a teraz nie wiem co mam zrobic ? czy kilka kulezek juz bedzie szkodliwe ? :roll:



puli - 19-04-2006 17:09
Przeczytałam właśnie art.w "Psie".Wynika z niego jasno,że szlaban na winogrona.Na kilka kuleczek też.Efekty mogą się ujawnić po pewnym czasie,a wtedy nikt tego nie kojarzy z winogronami.Co ciekawe,ich szkodliwość została odkryta niedawno (autorka przyznaje że dawała je swojemu psu) ale nie wiadomo dokładnie dlaczego szkodzą.



ANECZQA - 19-04-2006 17:56
A czy czereśnie, truskawki, maliny, brzoskwinie lub jabłuszka mogą zaszkodzić psu??

Pytam gdyż:
1 Bas w tamtym roku nawet sam zrywał sobie czereśnie z drzewai widać bardzo mu smakowały
2 Miałam juz pieski /kundelki/ co sobie zrywały prosto z krzaków truskawki lub maliny
3 Moira bardzo lubi a wręcz uwielbia jabłuszka
4 A co do brzoskwiń to mamy kilka drzewek a to=łatwy dostęp do tych owoców

Czyli mam owocowe pieski :eviltong::p



wanda szostek - 19-04-2006 21:57
Moja znajoma daje psu czosnek (ile i jak często nie wiem) i twierdzi, że od tej pory nie ma problemu z odrobaczaniem.

Ja zaś uważałam, że ponieważ czosnek działa jak antybiotyk to podawany psu
podnosi jego odporność na choroby



lon_cia - 19-04-2006 22:06
moja psiaczki tez uwielbiają szamać winogron..... jeszcze nie zauważyłam jakis objawów po nim



Osiolek - 26-04-2006 18:37
Wanda, ja kiedys tez dawalam psu czosnek, i pies przezyl, ale to niczego nie dowodzi - zdarzylo mi sie przebiegac przed autobusem i mnie nie przejechal ;-), po prostu sie udalo...
Faktycznie pies nie mial kleszczy - ale jak odstawilam czosnek - nadal sie go nie czepialy, nawet w nastepnych sezonach, pewnie juz taka byla jego uroda.
Czosnek i cebula moga byc trujace dla psow, tak samo jak czekolada, avokado kawa czy winogrona (pies znajomej przeniosl sie na tamten swiat po zjedzeniu czekolady, serce nie wytrzymalo, a winogrona moga uszkodzic nerki).
Na ponizszej stronie jest bardzo dobrze opisane przed czym pieska strzec:

http://www.aspca.org/site/PageServer?pagename=pets_home
http://www.aspca.org/site/PageServer...pcc_poisonsafe

Aneczqa, to ze psy zrywaja sobie same tez niczego nie dowodzi - jedna z moich sun w zeszlym tygodniu zaczela skubac w ogrodzie cis, jedna galazka moze zabic konia, musialam jechac na ostry dyzur i plukac jej zoladek.... Tyle psiej madrosci ;-)
A tu jest artykul na temat rodzynek i winogron:
http://www.aspca.org/site/News2?page...s_iv_ctrl=1101



Arlene - 27-04-2006 12:43
Moim zdaniem z cebulą i czosnkiem jest tak samo jak z wieloma innymi składnikami - "co za dużo to niezdrowo", czyli do pewnej ilości psu nie zaszkodzi, ale jak się podaje psu np. cebulę za często, to może wywołać jakieś problemy.
Moja Nuka nie lubi ani czosnku, ani cebuli, chyba że ugotuje Jej trochę cebuli i wymieszam z kaszą, mięsem i innymi rzeczami "na obiadek". Wydaje mi się, że niezbyt odpowiada Jej zapach tego rodzaju pożywienia. Cóż, mi też się za bardzo nie podoba ;)



puli - 10-05-2006 21:16

Moim zdaniem z cebulą i czosnkiem jest tak samo jak z wieloma innymi składnikami - "co za dużo to niezdrowo", czyli do pewnej ilości psu nie zaszkodzi, ale jak się podaje psu np. cebulę za często, to może wywołać jakieś problemy.
Moja Nuka nie lubi ani czosnku, ani cebuli, chyba że ugotuje Jej trochę cebuli i wymieszam z kaszą, mięsem i innymi rzeczami "na obiadek". Wydaje mi się, że niezbyt odpowiada Jej zapach tego rodzaju pożywienia. Cóż, mi też się za bardzo nie podoba ;)
Smacznego http://therios.strefa.pl/porady/zatr_ceb.html

http://therios.strefa.pl/porady/zatr_rodz.html



asher - 10-05-2006 21:39

Smacznego http://therios.strefa.pl/porady/zatr_ceb.html

http://therios.strefa.pl/porady/zatr_rodz.html
No to w końcu wiadomo, czy nie wiadomo, jaka ilość cebuli jest dla psów toksyczna? :niewiem:
A propos winogron, wilki (oczywiście nie w naszej strefie klimatycznej ;) ) w okresie mięsnej posuchy dożywiają się m. in. winogronami właśnie... :hmmmm:



puli - 10-05-2006 21:44

No to w końcu wiadomo, czy nie wiadomo, jaka ilość cebuli jest dla psów toksyczna? :niewiem:
A propos winogron, wilki (oczywiście nie w naszej strefie klimatycznej ;) ) w okresie mięsnej posuchy dożywiają się m. in. winogronami właśnie... :hmmmm:
Z tego wynika że każda,natomiast:

Objawy zatrucia mogą się pojawić, gdy zwierzę zje ilość cebuli większą niż 0,5% jego masy ciała (dla psa ważącego 10 kg - 50 gram!). Zjedzenie dużej ilości cebuli może prowadzić nawet do śmierci!

Intensywność objawów zależy od ilości zjedzonej cebuli oraz od osobniczej wrażliwości zwierzęcia na zatrucie. Jeżeli zwierzę systematycznie jest karmione cebulą w małych ilościach, możliwy jest przebieg bezobjawowy, z laboratoryjnie widoczną niezbyt nasiloną anemią. W tych przypadkach pies/kot nadrabia ubytek krwi zwiększoną produkcją krwinek czerwonych w szpiku kostnym.



asher - 10-05-2006 22:01
No niby racja ;) Czyli jednak właściwie nie wiadomo...
Mój Bugajski kiedyś sam z siebie pożarł cebulę :crazyeye: Z rozpędu chyba, myślał, że to coś innego :lol: Na szczęście nic mu po tym nie było, przynajmniej nic widocznego ;) Badania miał robione w czerwcu ubiegłego roku, długo po zjedzeniu tego rarytasu - wyniki ok :)

Zastanawiam się też, czy takie bezobjawowe zatrucie faktycznie jest dla psa bardzo szkodliwe, zwłaszcza czosnek mam na myśli, bo głównie czosnek podaje się od czasu do czasu dla jego dobroczynnego wpływu, na przykład na odporność... Czy więc plusy w tym przypadku nie przeważają nad minusami...?



Guciek - 25-05-2006 19:41
Moje psy sobie same zrywają wisnie i inne owoce z krzaka. Własnie m.in. winogrona. Jeszcze mnie nic takiego nie zadziwiło po tych ich upodobaniach :roll:



AlmaMater - 29-05-2006 23:42
O cebuli, czosnku i czekoladzie wiedziałam - nie daję tego mojemu psu. Ale o winogronach i rodzynkach pierwsze słyszę. Winogrona bardzo mojemu psu smakowały - dostał parę gronek, jak sam jadłam (więcej nie dam :shake: ), rodzynki uwielbia pies znajomej, kiedyś swojemu parę dałam, na szczęscie nie chciał ich jeść.
A czy wiecie coś na temat oleju z pestek winogron? Ja na tym często smażę rodzinie i czasem pies dostaje jakieś resztki. Czy to też trujące?



Cathedral - 30-05-2006 09:47
Jak dla mnie nie ma się nad czym zastanawiać - jeśli cebula, czosnek i winogrona mogą zaszkodzić - to po prostu nie należy ich dawać. Tyle jest innych warzyw i owoców, że te trzy pozycje można śmiało wykreślić z jadłospisu.

Wg różnych źródeł ilośći toksyczne tych roślin są duże - tzn. za wyjątkiem zwierząt bardzo wrażliwych trzebaby podać spore ilości, żeby wywołać realne, groźne zatrucie. Nie sądzę, żeby ktoś chciał to sprawdzać na swoim psie... wydaje się jednak, że po przypadkowym zjedzeniu gronka lub ząbku czosnku pies jest bezpieczny.



Marta Chmielewska - 30-05-2006 13:00
Czyli wynika z tego, że szkodliwe dla psa są:
alkohol, avocado, czekolada w każdej postaci, kawa w każdej postaci, tłuste jedzenie, orzechy makadam, spleśniałe i przeterminowane jedzenie, cebula, winogrona, rodzynki, sól, ciasto drożdżowe, czosnek, potrawy zwierające xylitol (substancja słodząca i wypełniająca).
Poza tym, gady, płazy, skorpiony, pająki czyli zwierzęta wydzielające jad, wodorosty stawne, świeczki zapachowe, ściółka ogrodowa, kompost, preparaty na pchły, kwiaty ozdobne i kwiaty cebulkowe, artykuły basenowe (środki czystości itp.), środki na owady zawierające pestycyd methomyl, środki na slimaki zawierajace metaldehyne.
Dodatkowo środki przeciwbólowe, na przeziębienie, antyrakowe, antydepresyjne, witaminy, wspomagające odchudzanie.
Oprócz tego płyn chłodniczy, płyn do kąpieli, preparaty rozmrażające (np. do drzwi samochodowych), trutki na szczury i myszy.
Oraz chusteczki nawilżane, środki na mole, monety bite po 1982 roku.
Inne atrakcje to woda o zapachu drzewka bożonarodzeniowego, kable, wstążki, łańcuchy na choinkę, baterie, szklane bombki.
Nietoksyczne ale mogące wywołać u niektórych zwierząt objawy żołądkowo-jelitowe to fosforyzująca biżuteria, woda z toalety, silikon, klej, żwirek koci, wilczomlecz piękny.
Jeśli coś przekręciłam, proszę mnie poprawić :cool1:
W przypadku badań, tego co jest zdrowe a co nie opinie zmieniają się z roku na rok, w zależności od nowych odkryć. Dlatego, nie można dać sie zwariować. To co było wczoraj zdrowe dziś jest trujące i odwrotnie. Kiedyś kazali jeść margarynę, teraz zabraniają, kiedyś psy jadłu kości, dzisiaj widzą w tym problem, itd. Co weterynarz, to inna opinia :evil_lol:



AM - 30-05-2006 14:16

Kiedyś kazali jeść margarynę, teraz zabraniają, kiedyś psy jadłu kości, dzisiaj widzą w tym problem, itd. Co weterynarz, to inna opinia :evil_lol: Kiedyś trafiłam na starą (przedwojenną) książkę dla studentów weterynarii i tam pisali, że przy niewydolności nerek podawać psom ziemniaki ze śmietaną. Dzisiaj większośc wetów by popukała po głowie i zaleciła karmę weterynaryjną :razz:



Brucio - 13-11-2006 20:46
Nie wiem czy w dobrym miejscu zakladam ten watek ....

Sprawa wyglada tak :nie tak dawno temu bylam z moim psiakiem do szczepienia .Podczas rozmowy z weterynarzem powiedzialam ze moj piesek bardzo lubi winogrona .No i dowiedzialam sie -nie wolno dawac psom winogron ani rodzynek .Nie zapytalam wtedy dlaczego Zapytajcie swoich weterynarzy co sadza na ten temat .Ja dzis wpisalam w Google "dogs and grapes"/bo z polskich stron nie znalazlam tematu /i wyszlo pare stronek ktore mysle ze dobrze jest przejrzec .Podaje jedna z nich www.dogbreedinfo.com/grapeandraisin.htm niestety po angielsku ale postaram sie pozniej strescic ta strone po polsku .

Zakadam ten watek bo mysle ze nie wszyscy o tym wiedza a rzecz jest powazna .
No i nie moge nie wspomniec o zabojczym dzialaniu czekolady .Ale to pewnie wiecej osob juz wie
I ostatnia rzecz o jakiej ja wiem ,to cebula ,ktora podobno psom szkodzi .

Informacja dla tych ktorzy nie weszli na podana strone :spozycie przez psa wiekszej ilosci winogron lub rodzynek moze doprowadzic do jego SMIERCI .Wiecej w dalszych moich postach.



ma_ruda - 13-11-2006 21:48
Ja tez czytałam o zabójczym działaniu winogron. Ale nigdzie nie znalazłam informacji jakie są konsekwencje:roll:. I martwię się, bo moja sunia uwielbiała winogrona, a ja nieświadoma zagrożenia, nie żałowałam jej tej przyjemności. Nigdy nie zauważyłam, żeby miała z tego powodu jakieś dolegliwości, ale teraz z lękiem myślę, że może winogrona powodują jakieś odległe następstwa?



Kamcia_14 - 13-11-2006 22:04
O tych winogronach to ja nie wiedziałam o_O
Ale Kamcia raczej za nimi nie przepada
Ale chyba borówki ani maliny ani jabłka ani brzoskwinie nie są trujące nie ?
No ale co do czekolady to ja już bardziej obeznana jestem ^^



ma_ruda - 13-11-2006 22:14

Nie wiem czy w dobrym miejscu zakladam ten watek .... Wątek chyba lepiej byłoby przenieść do działu "weterynaria"?



Kamcia_14 - 13-11-2006 22:17
No ale :roll: wątek jest o tym żeby NIE ŻYWIĆ winogronami
Nie ma nic o tym nawet jaki skutki negatywne mogą wystąpić po spożywaniu winogron przez psa
Więc to chyba nie należy do weterynari :roll:



Brucio - 13-11-2006 22:24
Wczesniej podalam adres strony na ktorej mpzna poczytac o tym temacie .W skrocie z tej strony :po zjedzeniu wiekszej ilosci winogron i rodzynek ,u psa moze ostatecznie dojsc do uszkodzenia nerek ,ktore nie leczone prowadzic moze do bardzo bolesnej ,strasznej smierci .

nie wiedzialam gdzie umiescic ten watek .zaraz jeszcze cos dopisze ,jest duzo stron na ten temat tylko trzeba je tlumaczyc



karusiap - 13-11-2006 22:39
ja mysle ze watek jest w dobrym miejscu ...zywienie i czym nie zywic...moj kuratoe tez uwielbia winogrona...podzielmy sie wiadomosciami co szkodzi...ziemniaki i kasza tez-psy ich nie trawia



ma_ruda - 13-11-2006 22:51
Zawsze byłam przekonana, że psy nie trawią ziemniaków, ale przeczytałam gdzieś niedawno, że ziemniaki są dla psów zalecane! Nie jestem pewna, ale możliwe nawet, że to było zalecenie w jakiejs diecie. Podobnie z kaszą- zawsze byłam przekonana, że jest odpowiednim i wartościowym dla psa pokarmem, ale znowu- natrafiłam na informacje, ze grozi psu bodajże skretem żołądka.



karusiap - 13-11-2006 22:54
no i badz tu madra:roll:



Brucio - 13-11-2006 22:59
ja jeszcze w skrocie wroce do winogronek ...
Rodzynki sa bardziej skoncentrowane niz winogrona a co za tym idzie bardziej toksyczne/okolo 2 kg winogron rowne jest okolo 0,5 kg rodzynek./
Przy podejrzeniu ze pies zjadl duza ilosc winogron lub rodzynek nalezy niezwlocznie udac sie do weta.Trzeba byc swiadomym ze weterynarz moze podejrzewac zatrucie trutka na szczury ,bo objawy sa bardzo podobne .
Zapobieganie to usuniecie winogron i rodzynek z zasiegu psiaka.

wiadomosci powyzsze pochodza ze strony ktora wczesniej podalam .
Na koncu jest prosba o rozpowszechnienie wiadomosci .Ja jak juz wspomnialam dowiedzialam sie o tym od mojego weterynarza



karusiap - 13-11-2006 23:04
kurcze a ja dawalam mojemu tyle winogron...ale jak nie ma objawow juz tzn ze jest ok??czy to po jakims czasie moze wyjsc?



Atrisko - 13-11-2006 23:10
No to przyznam że jestem zaskoczona...bo teoretycznie, to przecież coś co jest naturalne w przyrodzie nie powinno zaszkodzić...a winogrona sobie rosną...ale podejrzewam że chodzi tu raczej o pestki...a może raczej o to co się robi z winogron...hehe...
Dobra, odrobinka żartu ...ale na poważnie...warto sprawę nagłośnić,wielu z nas nie zdając sobie sprawy dzieli się z psiakami smakołykami w naszym mniemaniu...
Od dziś ...trudno...sama będę się objadać...



ma_ruda - 13-11-2006 23:10
A ja znalazłam taka informacje o winogronach

"Do szkodliwych substancji, które mogą zaszkodzić psu należą również winogrona i rodzynki, które spożyte w większej ilości stanowią dla psa truciznę, tak jak i czekolada. Zatrucie winogronami/rodzynkami objawia się zaburzeniami gastrycznymi - wymioty i/lub biegunka. Poźniej, w około 24 godz. po spożyciu, mogą dołączyć się objawy ciężkiej niewydolności nerek. W efekcie, może dojść nawet do śmierci psa".

No cóż, niezależnie od tego czy winogrona są toksyczne, czy nie- lepiej psu nie podawać! To samo z cebulą, czosnkiem, szpinakiem i brokułami, owocami pestkowymi. Tylko, że w większości porad żywieniowych dot. psów, zaleca sie karmienie owocami i warzywami i zwykle nie ma informacji o toksyczności w/w (a to zapewne jeszcze nie wszystkie. Może po prostu trzeba zachować umiar?



karusiap - 13-11-2006 23:13
ale jablka sa ok??moja Hera objada sie nimi



ma_ruda - 13-11-2006 23:15
Jabłka też były na tej liście, ale chyba chodziło o pestki!



halbina - 13-11-2006 23:15
Przybywam się poczęstować! Platona i Bąbla nie poczęstuję, obiecuję! :evil_lol:
A moim zdaniem chodzi o fruktozę. Ale bez przesady - żadne jabłko jeszcze nikogo nie zabiło!... Poza tym w raju...



karusiap - 13-11-2006 23:17
a smacznego smacznego:)co moja psina pocznie bez jablek??trudno bede wybierac pestki:evil_lol:



Brucio - 13-11-2006 23:18
Wlasnie sobie przypomnialam ze wet mowil jeszcze zeby bananow nie dawac ,ale to ze wzgledu na zawarty w nich cukier:roll:
a w winogronkach to chyba nie o pestki chodzi .Sama juz nie wiem ,czytalam ze nie bylo pewnosci co powoduje toksycznosc .Popytajcie wetow .



ma_ruda - 13-11-2006 23:20
Tylko sama nie zjadaj tych pestek!!! naprawdę zawierają jakąs truciznę, która nie tylko psom szkodzi. Chociaż.... mnie się zdarza i jakoś żyję. Ale wole ryzykować własne życie niż psa:evil_lol:



karusiap - 13-11-2006 23:22
oj ja popytam weta...hehe pestek bedzie na kilogramy



agamich - 14-11-2006 13:32
W kwartalniku "Pies" jest artykuł o winogronach, czekoladzie i chyba cebuli. Znajdę, poszperam i powiem coś bardziej konkretnego wieczorem (który numer, itd).



agamich - 14-11-2006 17:50
Oczywiście "Pies jest dwumiesięcznikiem" - biję się w piersi. Informacje o winogronach Nr 2(316) 2006r s.8
Cytuję za autorka artykułu lek. wet Justyną Borkowską-Różańską
"(...)Za szkodliwe uważa się wszystkie rodzaje winogron, także łodygi, liście, toksyczność rodzynków jest większa(...)Minimalna dawka toksyczna dla psa to 2 winogrona na kg masy ciała. Niewykluczona jest możliwość kumulowania się w dłuższym okresie czasu substancji szkodliwej, nawet przy nieregularnym spozywaniu winogron i powodowania nagłej niewydolności nerek po spozyciu ostatniej porcji (np. po spozyciu jednego winogrona, podczas gdy pies spożywał wcześniej nawet tylko jedno winogrono rocznie.Rodzynki, będąc odparowanymi winogronami, są szkodliwe w mniejszych objętośiowo ilościach (...)
W dalszej części artykułu są podane szczegółowe objawy zatrucia winogronami, rodzynkami, czekoladą i cebulą.

To wstretnie podstęone winogrona, no!:angryy:



karusiap - 14-11-2006 17:53
ja piernicze..az tak szkodliwe??moj kurek przejadl swoja mase ciala winogronami:(oby byl wyjatkiem



Brucio - 14-11-2006 18:22
znalazlam cos jeszcze ,podobno pomidory sa toksyczne dla kotow.strona:
www.wisegeek.com/which-foods-are-toxic-to-cats-and-dogs.htm

jak tak dalej bedziemy szukac to sie okaze ze nic nie wolno zwierzakom dawac ....



AM - 14-11-2006 19:48
Brucio,
przypominam, że jest to forum Dogomania a nie Kotomania ;) :lol:



Brucio - 14-11-2006 20:40
sorry jakos nie pomyslalam ze w tym dziale sami psiarze :-? /zwykle jestem na "psy w potrzebie "a tam pelno kotolubnych .Obiecuje ani slowa wiecej o kotach ,a strona ktora wczesniej podalam dotyczy tez psow



karusiap - 14-11-2006 21:12
ja tam kociara tez jestem...ale skoro moderator upomina:)



Atrisko - 14-11-2006 23:41
Wiecie co, te winogrona nie dają mi jednak spokoju... bo wiadomo,że sama natura itp ale to już pisałam...
ALE!!! specjalnie wróciłam do czytanego ostatnio psiego miesięcznika
i tam reklamowane są Tabletki witaminowo-mineralne dla psów dorosłych z problemami skórnymi Flawitol z flawonoidami z winogron (z Labolatorium dr Seidla)
Czy w takim razie ktoś może mi wytłumaczyć jak to jest? Z jednej strony trucizna a z innej dodatek do preparatu wspomagającego odporność???



karusiap - 14-11-2006 23:55
no i badz tu madry...:roll:



Brucio - 15-11-2006 00:06
no ciekawe o co chodzi z tymi flawonoidami :roll:



AM - 15-11-2006 08:23

Wiecie co, te winogrona nie dają mi jednak spokoju... bo wiadomo,że sama natura itp ale to już pisałam...
ALE!!! specjalnie wróciłam do czytanego ostatnio psiego miesięcznika
i tam reklamowane są Tabletki witaminowo-mineralne dla psów dorosłych z problemami skórnymi Flawitol z flawonoidami z winogron (z Labolatorium dr Seidla)
Czy w takim razie ktoś może mi wytłumaczyć jak to jest? Z jednej strony trucizna a z innej dodatek do preparatu wspomagającego odporność???
Flawonoidy z winogron nie są szkodliwe psów, skoro są w preparatach dla nich ;) W winogronach i rodzynkach prawdopodobnie (bo jeszcze naukowcy nie są tego na 100% pewni) są mykotoksyny, które dla psa moga być smiertelne.



Mona4 - 15-11-2006 08:44
Hm zaskoczylo mnie to:crazyeye:

Moje psy uwielbiaja Winogrona i zjadaja je z apetytem! fakt ze niedostaje ich kilogramami:lol: Ale dzieki bogu jamniczka dozyla 11 lat a york najstarszy 9 i nigdy na nic niechorowaly,i niemialy niestrawnosci po rodzynkach i Winogronach.

Wydaje mi sie ze WSZYSTKo co zjada sie w przesadnych ilosciach zaskodzi.



Mona4 - 15-11-2006 08:53
Dodam tylko!
Poczytajcie sobie ulotki,Znanych Karm.miedzy innymi Royal Canin!!

W skaladnikach oprucz miesa i tlusczu sa wyciagi z zielonej herbaty i winogron co jest zrodlem Polifenoli.



loozerka - 19-11-2006 00:05
o rany, to mnie zaskoczyło, moj gangster uwielbia winogrona i gdyby mu pozwolić, zjadłby za jednym zamachem i poł kg- a sam waży 9 kg. NIgdy, ale to nigdy nie zaszkodziły mu- nie bylo ani wymiotów, ani biegunki, a generalnie jest dośc wrażliwy i często mu sie zdarzają sensacje zołądkowe.
No i co z ta reszta? Co to znaczy owoce pestkowe? Gangs uwielbia sliwki, czeresnie, nektarynki, dosc lubi gruszki, jablka, banany ..co z tego może jesc?
No własnie ..i co z olejem winogronowym, on często jest zalecany na sierść



Kamcia_14 - 19-11-2006 15:59
Może winogron nie służy wszystkim psom, a psiakowi loozerki akurat służy
Moja też lubi winogrona ale do tej pory nie miała sensacji żołądkowych. Ale nie je tych winogron zbyt dużo :p



loozerka - 19-11-2006 18:09
kamcia, ja wiem, ze moj pies jest zupełnie wyjątkowy, ale że az tak ;)...
Wczoraj zaszkodził mu tunczyk - dzisiaj jest tragicznie w domu :(



Kamcia_14 - 19-11-2006 18:43
Loozerko--> Piesek zaraz wyzdrowieje na pewno :cool3: A twój pies jest wyjątkowy tak jak każdy pies :p



AM - 19-11-2006 20:08

Może winogron nie służy wszystkim psom, a psiakowi loozerki akurat służy
Moja też lubi winogrona ale do tej pory nie miała sensacji żołądkowych. Ale nie je tych winogron zbyt dużo :p
Kamcia_14,
tu nie chodzi jedynie o sensacje żołądkowe bo to jeszcze nie byłby problem - trzeba by częsciej wychodzić z psem lub sprzątać :cool3: ;) Chodzi o to, że winogrona mogą spowodować najpierw sensacje żołądkowe a zaraz potem niewydolność nerek, która prowadzi do smierci zwierzęcia. Oczywiście jeśli pies dostaje 3-4 kulki winogron to nic się nie stanie ale ja bym nie przesadzała z podawaniem winogron.



Kamcia_14 - 19-11-2006 21:17

Kamcia_14,
tu nie chodzi jedynie o sensacje żołądkowe bo to jeszcze nie byłby problem - trzeba by częsciej wychodzić z psem lub sprzątać :cool3: ;) Chodzi o to, że winogrona mogą spowodować najpierw sensacje żołądkowe a zaraz potem niewydolność nerek, która prowadzi do smierci zwierzęcia. Oczywiście jeśli pies dostaje 3-4 kulki winogron to nic się nie stanie ale ja bym nie przesadzała z podawaniem winogron.
No chyba żaden pies nie je kilogramami winogron :razz:



AM - 19-11-2006 21:30

No chyba żaden pies nie je kilogramami winogron :razz: Już 10dkg/10kg m.c psa może być smiertelne... (choć dane są różne co do ilości winogron)



Mona4 - 20-11-2006 09:43

Już 10dkg/10kg m.c psa może być smiertelne... (choć dane są różne co do ilości winogron) To Moja Monalisa powinna dawno niezyc!

Suka potrafi siasc pod krzakiem i zjadac kisc winogron! poprostu je uwielbia!! Dzieki bogu dozyla 14 lat i nigdy na nic niechorowala.Dodam tylko ze jest to YORK wazacy 2.5 kg]

Poprzednia MOJA suka uwielbiala Winogrona i dozyla w zdrowiu 18 Lat.

Zdjęcie usunięto - zdjęcia psiaków prosze zamieszczać w Galerii
[Mod]

Jak psy tak i ludzie,musza pewnych srodkow spozywczych sobie ograniczać.
Wypijmy 10 kaw i napewno bedziemy miec problemy z sercem.Wszystko w nadmiarze zaszkodzi.



AM - 20-11-2006 11:56
Mona4,
Twój pies - Twoja sprawa co mu dajesz jeść...



loozerka - 20-11-2006 18:22
Mona, moj pies też w takich ilosciach zajada winogrona, tyle, ze nie te krzakowe, polskie, a zielone i rózowe- włoskie i greckie. Naprawde potrafi ich zjesc duzo, natomiast do tej pory ja nie miałam świadomosci potencjalnej szkodliwosci tego jedzenia, a wrecz wydawalo mi się, ze owoce są zdrowe...
Chyba nie będę ryzykowac, choć nie wiem jeszcze jak mu odmowie, skoro on potrafi wybebeszyc torby i szafki w poszukiwaniu winogron, jak tylko poczuje cien zapachu.



ma_ruda - 20-11-2006 18:50
Jak dotąd nie odezwał sie tutaj chyba nikt, kto potwierdziłby toksyczność winogron w oparciu o doswiadczenia ze swoim pieskiem? Moja sunia niestety odeszła z powodu choroby nowotworowej. Miała ponad 14 lat, wcześniej nigdy nie chorowała.Nerki do konca miała zdrowe, a to one podobno są narazone na toksyny z winogron. Tak jak większość piesków uwielbiała winogrona a ja jej ich nie żałowałam, nieświadoma zagrożenia. Teraz pewnie byłabym ostrozna. Ale skoro te nieszczęsne winogrona nie powodują żadnych bezpośrednich dolegliwości a mogą odległe- to skąd to wiadomo? tzn skąd wiadomo, że jakies schorzenie zostało spowodowane winogronami, które pies jadł w przeszłości?



loozerka - 20-11-2006 19:11
w takich wypadkach pewnie cięzko związku sie doszukac, tym bardziej, ze wszedzie sie mowi, ze własciwie nie wiadomo, jakie zwiazki z winogron powodują zatrucia.
Ale zrozumialam, ze sa takze wypadki bezposredniej reakcji powinogronowej- wtedy łatwo jest ten zwiazek znalezc



ma_ruda - 20-11-2006 19:16
Oczywiście, że jak od razu po zjedzeniu winogron wystąpia jakies objawy- to proste. Ale jednak większość piszących tutaj, do których ja sie też przyłączam twierdzi, że nigdy psu się nic nie działo, nawet po większej "dawce" winogron. A z kolei wcześniej ktos cytował, że "nawet jedno winogrono" może w przyszłości spowodować poważne schorzenie nerek.



puli - 20-11-2006 19:45

Oczywiście, że jak od razu po zjedzeniu winogron wystąpia jakies objawy- to proste. Ale jednak większość piszących tutaj, do których ja sie też przyłączam twierdzi, że nigdy psu się nic nie działo, nawet po większej "dawce" winogron. A z kolei wcześniej ktos cytował, że "nawet jedno winogrono" może w przyszłości spowodować poważne schorzenie nerek. Napisz do Dr.Wet.Justyny Borkowskiej-Różańskiej (autorka artykułu). Myślę,ze ona potrafi odpowiedziec na Twoje wątpliwości.



Brucio - 21-11-2006 02:02
Jak juz wczesniej pisalam ,czytalam ze objawy "powinogronowe" sa bardzo podobne do tych ktore spowodowane sa spozyciem trutki na szczury.Zastanawiam sie czy wobec tego moze byc tak ze jakis piesek odszedl z podejrzeniem otrucia a w rzeczywistosci byla to wina winogron?



karusiap - 21-11-2006 06:12
kurcze ciekawe czy winogrona moga byc takie "podstepne"...w sumie nigdy nic nie wiadomo..a czy mialas taka sytuacje>??



Brucio - 21-11-2006 19:11
Karusiap ja nie mialam tego problemu ,moj wet powiedzial mi ze nie wolno dawac psom winogron a ja nie spytalam wtedy czemu .Szczegoly wzielam z internetu .Ale mysle ze warto naglasniac sprawe bo to jeden z przypadkow kiedy dzialajac w dorej wierze szkodzimy psiakom ,a zapobiec jest tak latwo ....a pytal ktos swojego weta?



MARCHEWA - 21-11-2006 20:23
Ja wiem jak się męczy pies po zjedzeniu winogron.Mój 6 miesięczny Bruno zawsze sobie zrywał w ogrodzie truskawki,maliny,jabłka,no i winogron,aż któregoś dnia przybiegł do mnie i cały się trząsł,wymiotował,okropnie się męczył.Pani weterynarz,kiedy dowiedziała się co Bruno zjadł tego dnia,powiedziała,że winogron jest zabroniony dla psa,bo jest toksyczny.A chcę zaznaczyć,że to nie był pierwszy raz kiedy Bruno zjadł winogron,ale w końcu organizm się zbuntował!



loozerka - 21-11-2006 21:30
Marchewa, i to jest wazna informacja. W każdym razie- od dzisiaj szlaban na winogronka- bidny Gangstuś, tak je lubi....



donya - 21-11-2006 21:59

A propos winogron, wilki (oczywiście nie w naszej strefie klimatycznej ;) ) w okresie mięsnej posuchy dożywiają się m. in. winogronami właśnie... :hmmmm: Moja akita uwielbia winogrona, banany, arbuzy. Może dlatego, że przyjechała z Hiszpanii :roll: :lol: :lol:
Nie zaobserwowalam niepokojących objawów po zjedzeniu winogron. Oczywiście nie dostaje ich kazdego dnia ale od czasu do czasu.



ANECZQA - 14-01-2007 17:54
A co powiecie o kokosach??
one tez mogą zaszkodzić?? czy raczej nie? /ostatnio kupiłam kokosa i kawałek mi upadł na podłogę a psiaki o dziwo bardzo chętnie zjadły/



osiem - 25-08-2007 20:21
bardzo fajny temat. z okazji rozpoczynającego się sezonu winogronowego warto dowiedzieć się/ pamiętać, że pies winogron jeść nie może:shake::shake::shake::shake::shake:.

moja sunia niestety je lubi, a fakt że wiszą na krzaku w ogrodzie przyprawia mnie o bezsenność:placz:



Brucio - 25-08-2007 20:48
temat jest dosc stary(ostatni wpis w styczniu;) )ale dobrze ze podniosles (podnioslas?) go.Moze wiecej osob przeczyta i wezmie sobie to do serca i w ten sposob uratuje psie zycie.
Ja traktuje sprawe winogron i rodzynek bardzo powaznie, moj wet wysylal do swoich pacjentow ulotki na ten temat.Ja staram sie o tym mowic kazdemu ,niezaleznie od tego czy chce czy nie chce mnie sluchac;) .



ulvhedinn - 26-08-2007 12:42
Przyznam, że temat winogron jest dla mnie intrygujący. bo tak- w sumie nie wiadomo, co truje. Wyciągi trujące nie są.... Sporo osób mówi, że ich psy jadły i nic sie nie działo.

Logicznie rzecz biorąc, można by przyjąć, że to rzeczywiście mogą być mykotoksyny, czyli trujace związki pochodzące z grzybów. Fakt, faktem- zboże skażone mykotoksynami było przyczyna masowych zachorowań ludzi. I owszem, na winogronach "siedzą" specyficzne gatunki grzybów (pleśni), częśto charaktrystyczne dla danej odmiany/regionu- to im zawdzięczamy m.in. smak niektórych win;)

Teraz wątpliwości-
-czenmu mykotoksyny nie szkodzą nam, skoro żremy te winogrona w znacznie większych ilościach? Zazwyczaj są mocno szkodliwe dla ludzi;
-specyfika tych grzybków powinna ograniczyć szkodliwość do konkretnych rodzajów winogron, to sie powinno dać zauważyć, np. winogrona tylko z Grecji, albo tylko różowe, itd...

Jeśli to nie związki czynne (flawonoidy) z winogron i nie mykotoksyny, to co??? Może winogrona są zabezpieczane/pryskane czymś szczególnie szkodliwym dla psów? :roll:

P.S. MARCHEWA, a twojemu psiakowi zaszkodziły JAKIE winogrona? Takie z ogródka?



piotrek_b - 14-09-2007 21:24

temat jest dosc stary(ostatni wpis w styczniu;) )ale dobrze ze podniosles (podnioslas?) go.Moze wiecej osob przeczyta i wezmie sobie to do serca i w ten sposob uratuje psie zycie.
Ja traktuje sprawe winogron i rodzynek bardzo powaznie, moj wet wysylal do swoich pacjentow ulotki na ten temat.Ja staram sie o tym mowic kazdemu ,niezaleznie od tego czy chce czy nie chce mnie sluchac;) .
pięknie, a teraz praktyka: rodzynki są niemal stałym składnikiem diety moich psów, podaję jeszcze inne wynalazki, nigdy nie było żadnego zatrucia, psy są w doskonałej kondycji a rodzynki maja największą przyswajalną zawartość potasu i sodu i kilka innych wartościowych mikroelementów w dużei ilości.
To co piszę to nie jest pusty tekst, tylko wieloletnie doświadczenie.
Z moich obserwacji wynika, że rodzynki mają wyłącznie pozytywne właściwości:p



basia - 14-09-2007 22:47
Widzisz, ale to są jedynie obserwacje a nie badania.
Może z Twoimi psami jest tak, że wytworzyły jakąś odporność na toksyny zawarte w rodzynkach czy winogronach (tak sobie gdybam .. ;) ). Z literatury wiem, że jest to możliwe. Można się uodpornić na najsilniejsze trucizny nawet.



Brucio - 15-09-2007 01:40
Jesli ktos pali papierosy i nie dostanie raka pluc, tez moze twierdzic , ze papieroski nie szkodza.Tylko czy to prawda?Ja tam wole posluchac weta, ktory mowi zeby winogron i rodzynek nie dawac.



piotrek_b - 15-09-2007 11:54
ja chyba nie czytałem uważnie wątku, bo nie wiem jakie to toksyny zawierają rodzynki ???



*Monia* - 18-09-2007 00:13
No właśnie dokładnie nie wiadomo jakie :cool1:. Moja sunia jakieś parę dni temu zjadła śmiertelną dla siebie dawkę rodzynek :placz: i to do tego w czekoladzie :placz:. Muszę chyba jej badania krwi zrobić, żeby się upewnić że wszystko w porządku.



piotrek_b - 18-09-2007 11:58

No właśnie dokładnie nie wiadomo jakie :cool1:. Moja sunia jakieś parę dni temu zjadła śmiertelną dla siebie dawkę rodzynek :placz: i to do tego w czekoladzie :placz:. Muszę chyba jej badania krwi zrobić, żeby się upewnić że wszystko w porządku. dobrze, że nie popiła nalewką, bo to już w ogóle kicha by była :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol:

jaka to jest dawka śmiertelna? funt, buszel, wiadro ??



Bronesia - 18-09-2007 13:46
Skopiowałam kiedyś ze strony (już nie istnieje) www.vetopedia.pl:
"Bardzo popularne w naszych domach rodzynki mogą być w większych ilościach silnie toksyczne dla psów. U kotów być może też, ale nie zostało to potwierdzone.

Dawka toksyczna wynosi 11,5 grama rodzynek na kilogram masy ciała.
Nie została jeszcze zidentyfikowana substancja odpowiedzialna za wywołanie objawów zatrucia. Wiadomo jednak, że działa drażniąco na przewód pokarmowy i jest toksyczna dla nerek.

Objawy zatrucia:
Pierwsze objawy pojawiają się zazwyczaj w ciągu 6 godzin od zjedzenia rodzynek. Pies zaczyna wymiotować, nie chce jeść, jest apatyczny, wykazuje objawy bolesności brzucha, pojawia się biegunka. W wymiocinach i w kale można często znaleźć częściowo strawione rodzynki. W ciągu 24-72 godzin rozwija się ostra niewydolność nerek. Najczęściej w pierwszej fazie zwierzę oddaje mocz częściej i w większych ilościach, a następnie coraz rzadziej, aż w końcu dochodzi co anurii , czyli bezmoczu.

Rozpoznanie:
Podstawą rozpoznania jest wywiad (zjedzenie rodzynek) i objawy (zapalenie żołądka i jelit + ostra niewydolność nerek). Lekarz weterynarii pobierze krew i mocz w celu ustalenia stopnia zmian i potwierdzenia rozpoznania choroby nerek.

Jeżeli nie uda się uratować psiaka, to w czasie badania pośmiertnego preparatów wykonanych przez histopatologa (w specjalistycznym laboratorium) stwierdza się ostre zwyrodnienie i/lub martwicę kanalików nerkowych oraz wapnienie i mineralizację tkanek.

Rokowanie:
dobre - jeżeli uda się opróżnić żołądek ze zjedzonych rodzynek
złe - jeżeli pojawią się objawy ze strony nerek ( zmniejszone wydalanie lub brak wydalania moczu) "




moon_light - 18-09-2007 14:05
:crazyeye::crazyeye::crazyeye: Jak dobrze że tu zajrzałam. Mój pies kradnie z kuchni winogrona..i zjada ich mase...:crazyeye::crazyeye::crazyeye:

od dzisiaj szlaban na winogrona!



*Monia* - 18-09-2007 21:37
No może nie śmiertelna ale toksyczna :roll:.
Hexa zjadła 250 gram, a waży ok 23-24 kg.
Też kiedyś dawałam Hexolinie winogrona, ale jak się dowiedziałam, że są niezdrowe to przestałam. I widzę, że dużo niezdrowych rzeczy jest w tych, które niby powinny być zdrowe (tzn warzywa).



piotrek_b - 18-09-2007 22:56
tak wiemy jaka jest dawka toksyczna tylko jakoś toksyny brak

gdzie jest corpus delicti:motz::motz::motz:



Gemini666 - 23-09-2007 14:58
moja za to obżera agrest z krzaków, winogrona jej nie smakują (mam na ogrodzie te ciemne) - ale teraz na wszelki wypadek będę pilnować, aby i tego nie jadła ;/



basia - 11-12-2007 13:15
Ciekawy art - zobaczcie!
http://wiadomosci.o2.pl/?s=258&t=440094



*Monia* - 11-12-2007 20:24
Na szczęście czekolady moja rodzinka pilnuje, ale wczoraj Hexa zjadła solonych orzeszków trochę i dzisiaj pobudkę miałam, bo psicy wody zabrakło o 6.31 rano :mad:. Oczywiście orzeszki pochodziły z kradzieży, bo mama wyszła na chwilę z pokoju a psica w tym czasie zdążyła opróżnić miseczkę :angryy:. Czekoladę ukradła raz i mam nadzieję, że już nie będzie miała okazji.



ursa81 - 11-12-2007 20:34
To jest identycznie tak jak u nas - ludzi - wszystko może być lekarstwem lub trucizną, jest tylko kwestia dawki ... np. czosnek ma właściwości zdrowotne ale tylko w minimalnych ilościach (jest składnikiem wielu karm).



kingula - 15-12-2007 16:35
Moj samoyed tez uwielbia winogrona, kradl sobie kiscie z krzakow ktore rosly na naszej dzialce. Prawie dwa lata temu okazalo sie, ze ma chore nerki... Byc moze to tylko zbieg okolicznosci, ale moze "zasluga" winogron wlasnie...



Brucio - 15-12-2007 17:17
moj wet wysylal takie listy z ostrzezeniem do wszystkich swoich pacjentow, wiec uwazam, ze cos w tym musi byc.Ja mojej suni przestalam dawac winogrona choc je bardzo lubila:-(. No i te rodznki, ponoc sa jeszcze gorsze:-(



ursa81 - 15-12-2007 17:18
Karmię swoje kochane śmierdziele karmą, która zawiera czosnek. Posłałam maila z zapytaniem jak się sprawy mają w tej kwestii. Zmartwiłam się po przeczytaniu artykułu. Nie chcę zafundować psiakom niedokrwistości hemolitycznej spowodowanej czosnkiem. Napiszę gdy otrzymam odpowiedź.



ursa81 - 17-12-2007 10:55
Odpowiedź jaką otrzymałam:

"Pierwsze objawy niedokrwistości pojawiają się zarówno u kotów jaki i
psów
przy spożyciu 35 g czosnku na 15 kg wagi ciała przez trzy dni pod rząd to

ogromna ilość. Ilości czosnku zawarte w naszej karmie są nie
porównywalnie
niższe.
Nie mniej karmy nasze nie będą go zawierać ale dopiero od stycznia.
----- Original Message ----- "

Nie uspokoiło mnie to bo skoro jednak wycofują się z dodatku czosnku to coś w tym musi być (a może robią to tylko z faktu, że na hasło "czosnek" pojawia się czerwona lampka w głowie właścicieli psów i kotów"?). Ponadto czy ktoś z was wie czy negatywne działanie czosnku nie kumuluje się? Wyczytał ktoś z was coś na ten temat? Jeśli jest to działanie skumulowane to bez względu na ilość - czosnek jest szkodliwy, wtedy tylko negatywny efekt jest odłożony w czasie.



cocker - 23-02-2008 15:47

Czytaliście ostatni nr PSA? Cóż nie tylko było to w PSIE ale także w Moim Psie przyjacielu psie i inne. Myśle że wysławiają to tak, żeby nie było przypadków zatrucia. I bardzo dobrze. Nie chcemy zatruć naszego psa jakimis "syfami". AWiedziałam o czekoladzie i cebuli ale nie miałam pojęcia o rodzynkach i winogronach! Nigdy w życiu psu nie dam winogrona. Naprawde? a jakie jeszcze "inne"?



cocker - 23-02-2008 15:48
a nio tak jeszcze czosnek :(



Martens - 23-02-2008 16:20
A jak to jest z olejem z pestek winogron, skoro rodzynki i winogrona sa trujące?



asher - 28-02-2008 13:26
Mnie kiedyś olej z pestek winogron poleciła weterynarz, na problemy skórne psicy.
Możliwe, że te niekorzystne substancje są tylko w miąższu, a w nasionach juz nie. Czasem przecież tak jest, że choć jakaś częśc rośliny jest trująca, to inne części można bez obaw zjadać.



McDzik - 01-03-2008 18:54
Ja z innej beczki! Czy drapanie i lizanie ściany przez psa koniecznie oznacza niedobór wapnia? To jest szczeniak, karmię go wysokobiałkowym Royalem dla małych ras od 1-10 kg.



ursa81 - 01-03-2008 19:55

Ja z innej beczki! Czy drapanie i lizanie ściany przez psa koniecznie oznacza niedobór wapnia? To jest szczeniak, karmię go wysokobiałkowym Royalem dla małych ras od 1-10 kg. Niekoniecznie ale najczęściej faktycznie tak jest więc na wszelki wypadek podawaj mu codziennie na zmianę twaróg lub kawalątek żółtego sera, obgotowaną chrząstkę z kości cielęcej, jogurt, gotowane jajko, warzywko, owoc.

Czasem pies nie przyswaja jakiegoś składnika z karmy, nawet bardzo dobrej. Ja akurat nie jestem zwolenniczką Royala ale wiem, że wiele psów już na tej karmie się wyhodowało więc również nie odradzam. Gdybyś jednak chciała zmienić karmę to polecam Acanę, Orijen, Eagle Pack Holistic.



McDzik - 02-03-2008 00:43
No właśnie nie wiem czy będzie chciał, bo czasem różne próbki z wystaw zabieram, to niechętnie je je.. A serek, jajko etc podajemy mu.. Mam nadzieje, że ta ściana to tylko tak przez ten szczeniuęcy wiek, że wymienia ząbki i wszystko go swędzi etc...



ursa81 - 02-03-2008 11:31

No właśnie nie wiem czy będzie chciał, bo czasem różne próbki z wystaw zabieram, to niechętnie je je.. A serek, jajko etc podajemy mu.. Mam nadzieje, że ta ściana to tylko tak przez ten szczeniuęcy wiek, że wymienia ząbki i wszystko go swędzi etc... Może ale słyszałam, że czasem pies nie przyswaja wapnia lub jakiegoś innego składnika i pomimo, że karma go zawiera to pies może mieć niedobory. Lepiej dmuchać na zimne, jeśli psiak wyraźnie i często liże właśnie ścianę, a nie meble, podłogę, to ja bym to potraktowała poważnie ale odradzam podawanie dodatkowo preparatów wapniowych do karmy!



UeMka - 02-03-2008 23:30
Hmmm przepraszam że się wtrące ale dlaczego odradzasz preparaty wapniowe dosypywane do karmy? Mnie znowu je polecano i zastanawiałam się nad kupnem...



McDzik - 02-03-2008 23:41
No to teraz ja juz nie wiem, lepiej pójdę z tym do weterynarza.



ursa81 - 02-03-2008 23:41

Hmmm przepraszam że się wtrące ale dlaczego odradzasz preparaty wapniowe dosypywane do karmy? Mnie znowu je polecano i zastanawiałam się nad kupnem... Dlatego, że suche karmy, nawet te najtańsze akurat wapnia mają tyle ile trzeba, a lekki niedobór wapnia jest mniej szkodliwy niż przedawkowanie dlatego jeśli już uzupełniać karmę to preparatami niedublującymi składników zawartych w karmie lub naturalnymi pokarmami. Są składniki, które raczej nie grożą przedawkowaniem np. glukozamina, chondroityna, preparaty z chrząski, sproszkowane pancerze homara, małży - też są ważne dla prawidłowego rozwoju kości i stawów.

Wprawdzie pies może nie przyswajać wapnia z karmy ale nigdy nie mamy takiej pewności czy tak akurat się dzieje. Niektórzy podają np połowę dawki preparatów wapniowo-fosforanowych do karm ale lekarze wet odradzają (chyba, że lekarz zaleci inaczej ;) )



UeMka - 03-03-2008 00:29
No tak, całkiem logiczne :) Ale szczerze powiem że czasami mam wątpliwości co będzie dobre dla psiaka a co nie. Biorąc przykład np mojej suni, wet doradził karmienie saszetkami pedigree bo inne jedzenie ciężko trawi a tutaj widzę ogólny sprzeciw... Trzeba sie nagłowić jeśli chce się dobrze dla czworonoga!



ktrebor - 03-03-2008 07:01

Hmmm przepraszam że się wtrące ale dlaczego odradzasz preparaty wapniowe dosypywane do karmy? Mnie znowu je polecano i zastanawiałam się nad kupnem... Wielu lekarzy weterynarii dysponuje wiedzą nabytą w trakcie swoich studiów kilkanaście, kilkadziesiąt lat temu. Co gorsza wielu z nich nabywa obecnie wiedzę, na podstawie książek pisanych kilkadziesiąt lat temu.

Wiedza ta nie uwzględnia postępu cywilizacyjnego dotyczącego produkcji komercyjnych karm.

Najlepszym przykładem jest doradzanie dodawania preparatów wapniowych lub skarmianie karmą pedigree.

Przeciętna karma komercyjna ze średniej półki zawiera wystarczającą ilość witamin i mikroelementów. Nie ma potrzeby dodawania dodatkowych witamin. Owszem warto dodać witaminy w przypadku karmienia psa karmą gotowaną w domu.



UeMka - 03-03-2008 15:21
Ten problem niestety jest dość popularny. Jako główny przykład mam przed oczami moje konie. Nie wielu weterynarzy w mojej okolicy specjalizuje się w zwierzętach gospodarskich więc czasem musiałam ściągać kilku weterynarzy. Każdy po obejrzeniu konia stwierdzał co innego. W ten sposób także zginął jeden z moich psów. Nie wykryto u Niego parwowirozy a - uwaga - kłopoty sercowe. Miał podawane lekarstwa na serce. Jednak ja czytałam wiele i w końcu trafiłam na artykuł o parwowirozie. Od razu zmieniliśmy weterynarza. Pies zdrowiał. Na ostatniej wizycie właściwie lekarz stwierdził że to końcówka leczenia bo stan z dnia na dzień jest coraz lepszy. W nocy pies zmarł - przyczyna? Zawał serca... Serce było osłabione przez podawane niesłusznie lekarstwa... Wiem że rzeczą ludzką jest błądzić i mylić się ale tego akurat nie potrafię wybaczyć. Ja mając około 11 lat potrafiłam znaleźć podobne obiawy do parwowirozy a lekarz po studiach leczył psa na serce... Strach pomyśleć ilu takich "znawców" leczy nasze zwierzęta...



basia - 03-03-2008 16:05
Dlatego trzeba sprawdzać diagnoze jednego weta u innych, zawsze się konsultować. Również trzeba samemu się dokształcać i stale uczyć. Wiem, że weci nie lubią takich klientów jak ja, bo lubie z nimi dyskutować (nie sprzeczać się, ale po prostu dyskutować) i potwierdzać lub zaprzęczać jakieś przeczytane lub zasłyszane opinie. Jednak tak w weterynarii jak i w ludzkiej medycynie, błąd może kosztować życie.



ursa81 - 03-03-2008 22:17
Tak. Ja też mam 2 wetów, a w ważnych sprawach konsultuję się z trzecim, czwratym... :)



basia - 16-03-2008 18:48
A ja mam jeszcze takie pytanie.
Czy mozna dodawać do jedzenia natkę cebuli, ten taki szczypiorek cebulowy??



ursa81 - 16-03-2008 19:11

A ja mam jeszcze takie pytanie.
Czy mozna dodawać do jedzenia natkę cebuli, ten taki szczypiorek cebulowy??
Myślę, że jeśli cebula jest szkodliwa to podobnie szczypior (w sumie wyrasta z cebuli więc zawiera podobne substancje) ale to tylko moje rozważania.



Russellka - 11-11-2008 14:59
Witam, słyszałam, że psom szkodzi czosek i cebula. Czy to prawda? :hmmmm:



Aziza - 11-11-2008 16:51
CEBULA może wywołać zatrucie - Klinika Weterynaryjna THERIOS - zatrucie cebula
Zatrucie może wywołać również: winogron (rodzynki) i czekolada.
WINOGRON - Klinika Weterynaryjna THERIOS
CZEKOLADA - Klinika Weterynaryjna THERIOS



Russellka - 11-11-2008 17:16
Czyli czosnek jest bezpieczny? :cool3:



Aziza - 11-11-2008 18:27
Na temat czosnku zdania są różne.
W sieci znajdziesz informację, że jest składnikiem BARFu i wiele osób podaje go psom.
Ale również takie:
cebula, czosnek, szczypiorek - substancje w nich zawarte powodują zaburzenia w utlenianiu hemoglobiny - wskutek tego powstaje methemoglobina i dochodzi do zaburzeń w oddychaniu oraz duszności.
U psa o masie około 15 kg spożycie 30 g czosnku przez 3 dni powoduje wystąpienie niedokrwistości i hemoglobinurii /niedokrwistość hemolityczna.

Do poczytania - artykuł autorstwa prof. dr hab. Roman Lechowski i prof. dr hab. Piotr Ostaszewski ( Katedra Nauk Klinicznych Wydziału Medycyny Weterynaryjnej SGGW w Warszawie) - Mity w żywieniu psów: Klub Miďż˝oďż˝nikďż˝w Goldena - Skarbnica wiedzy o goldenach



ames - 28-10-2009 23:51
szkodliwe też są pestki np.wiśni czy brzoskwiń. zawierają one cyjanek,niektórzy przy produkcji domowego wina wrzucają dosłownie parę wiśni z pestkami "dla smaku"- większa ilość jest niebezpieczna dla ludzi...co dopiero dla psów.kiedyś przez własną głupotę zostawiłam pestki na stole w miseczce a weszłam do pokoju już w trakcie konsumpcji mojej psiny...na szczęście nic się nie stało,ale od tamtej pory zawsze sprzątam po sobie pestki wszelakie.

co do pestek winogron to z tego co wiem flawonidy dodaje się do preparatów mineralno-odżywczych więc szkodliwe być nie powinny.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pspkrajenka.keep.pl

  •  

     


     

     
    Copyright 2003. Notki końskim kopytkiem napisane...