|
Sport i inne aktywne formy spędzania wolnego czasu z buldożkiem
Basia&Safi - 17-04-2006 12:26
:) nigdzie nic nie znalazłam w tym temacie wiec zakładam go tu i liczę ze się rozkręci :):) i ze ktoś mi pomoże zaspokoić moja ciekawość :) Czy buldozki maja jakieś predyspozycje do jakiś sportów np. flyball W końcu to bardzo ruchliwe i energiczne zwierzęta :)
Wiola.od.Gacka - 17-04-2006 15:06
trochę sportu dla zdrowia http://img136.imageshack.us/img136/3...06817dr9po.jpg
Wiola.od.Gacka - 17-04-2006 15:14
Mój Gacek bardzo mocno usportowiony jak gra w gałę to na balkony wychodzą ludzie i biją mu brawo,każdy chce to zobaczyć. Tylko piłki przegryzają mu inne duże psy, muszę w markecie kupić na zapas bo Gacek nie może zostać bez piłki. Gra do upadłego muszę mu to dozować. Na zlot przyją ludzie od pokazów psiej zręczności wtedy zobaczymy co bulki umieją naprawdę myślę, że nie odbiegają w tym temacie od innych ras zresztą widzisz co Safinka robi jak wchodzi na drabinki. POZDROWIONKA Mama Wioli
Wiola.od.Gacka - 17-04-2006 20:11
Ktoś mi opowiadał, że BF grały w cyrku w piłkę na dwie bramki. Szkoda, że tego nie widziałam może kiedyś jak będę w cyrku będzie to pkt programu nr1. Mama Wioli
Wiola.od.Gacka - 17-04-2006 20:19
Mówią ludzie również i tak że zawodów dla BF się nie robi bo szybko się męczą oddychają słabo. Ja dzisiaj słyszłam o BF, który mieszka z haskim i biegają razem każdego dnia z panem, który jeździ na roweku. W niemieckiej telewizji oglądałam program o BF były zawody dla bulek niskie poprzeczki. Fajne to było wyławianie smakołyków z wody. Niemcy cieszyli się jak dzieci z każdej sztuczki. Na koniec były wybory najpiekniejszej suki i psa. Mama Wioli
Basia&Safi - 18-04-2006 10:54
dziekuje Mamo Wioli :):) Safi jest bardzo energiczna i ruchliwa dlatego pyta :):)
Wiola.od.Gacka - 19-04-2006 15:10
Wczoraj, 07:41 #4 Mokka vbmenu_register("postmenu_1580105", true); http://static.dogomania.pl/forum/ima...s/7weteran.gif
http://static.dogomania.pl/forum/cus...vatar343_1.gif
Od: 12/2002 Miasto: Warszawa Postów: 5192
http://www.dogomania.pl/forum/images/icons/icon1.gif U nas w Cavano trenował kiedyś buldożek Max, kiedyś nawet w gazecie było jego zdjęcie. :lol: __________________ pozdrawiają Leon i Monia - mieszaniec i mieszanka http://www.schronisko.wielun.pl/images/adopcja-ami.jpg____________________________________
Matuchowa Frajda - 20-04-2006 10:01
Wg mnie BF lubia aktywny tryb życia, u mnie w zalezności od sezonu, mam niekompletną druzyne piłkarską (Mimi "robi" za jasnoskórego Maradonę) zresztą Tośka też nie odpuszcza :-o , Pyza czyli "babka" w dystyngowany sposób podbiega do piłki, gdy ma "solówkę" - nie lubi wchodzić w konflikty i kłócić się o piłkę nie będzie. Toffik to zapaśnik i indywidualista generalnie, uwielbia tarzać się w śniegu, staje na głowie, jego specjalnośc to akrobacje. A tak serio, to zdecydowanie BF kochają ruch, ale niestety nie wszystkie mają do tego predyspozycje zdrowotne (np. utrudniony oddech). W młodym wieku raczej nie radziłabym nadużywania ruchu w zbyt intensywny sposób. Trzeba zdawać sobie sprawę, z dużej masy w małym opakowaniu, a w związku z tym mozliwość uszkodzeń ścięgien bądź stawów. Gdzieś na stronie skandynawskiej widziałam mini hodowlę, gdzie kobieta uzywała BF do pracy w policji z całkiem dobrymi wynikami (wczesniej miała ON i chyba zawodowo trudniła się tresurą).
Viris - 21-04-2006 06:30
My zapewniamy Klarze spora dawke ruchu. Mniej wiecej wiemy na ile mozemy sobie pozwolic.
Cyrkow nienawidze i ciesze sie ze nie slyszalam o BF w cyrku gdzies w okolicy.
Wylawianiem fantow z wody Klara zachwycila cala rodzine na swietach :> Talent wrodzony :>
_beatka_ - 22-04-2006 11:38
bajtek ze sportów najbardziej lubi pilke nożna podobnie jak Gacuś ale ostatnio chcial tez pograć z chlopakami w koszykówke:evil_lol: a tak poza tym to siedzi w nim duch meskiej, sportowej rywalizacji i uwielbia biegać za patyczkiem i zwiewać z nim potem po caly osiedlu jak wielka, psia banda chce mu go wyrwać:cool3: wczoraj aż z tego wszystkiego pograzyl sie z labradorem (tzn tamten się rzucil na bajtka o patyk) i co mnie martwi on wcale nie ma zachamowan i nie widzi ze do wiekszych psów się nie startuje bo moga zrobic krzywdę:roll:
Viris - 30-09-2006 19:45
Dostalysmy nienawno od pani doktor fresbie dla Klary zeby sie z nia pobawic. No i w sumie nie sadzilam ze tak jej sie to spodoba. Extra zabawa, oczywiscie na poczatek tak bardzo spokojnie itp. Szkoda tylko ze na koniec zabawy Klara przegryzla je na pol :evil_lol:
Viris - 30-09-2006 21:49
http://images4.fotosik.pl/147/da3217196d1d2cec.jpg
A tu jedno z niewielu zdjec ktore sie udalo w biegu zrobic (akurat byla chwila na oddech :> )
_beatka_ - 01-10-2006 15:54
zdjecie super, klarcia sportsmanka:multi:
lemonsky - 03-10-2006 00:54
Super fotka! My z Torrkiem coś na kształt fresbee też mamy i szalejemy, tylko jednak najfajniejsza zabawa dla mojej bulwy to pobiec za tym, co frunie, dopaść i nie oddać... o karnych aportach mogę zapomnieć i jakoś mnie to nie martwi :evil_lol: i tak zabawa fajowa!
momik - 03-10-2006 07:59
A moj mały zbój - Bartuś wczoraj dostał małą zielona piłeczkę z którą gania po pokoju. Nasz chłopczyk podobnie jak jego państwo uwielbia sporty walki :mad: , a najlepszym dla niego sportem jest polowanie na głowę zebry i tarmoszenie jej i wskakiwanie na nią i przetrzymywanie łapą (krowa ma więcej szczęścia :eviltong: ).
Moja koleżanka zapytala trenera czy bf nadają się do psiego przedszkola, ów odrzekł że owszem z tym że sa ogromnymi indywidualistami i nie zawsze robią to co im sie poleci ponieważ nie lubią sie przemęczać :diabloti:
_beatka_ - 03-10-2006 17:53
jasne ze sie nadaja, a za ciastko zrobia wszystko:lol:
Viris - 03-10-2006 19:01
http://images4.fotosik.pl/151/9cf77dacabd168famed.jpg
http://images3.fotosik.pl/187/9108e48ed9f556d7med.jpg
http://images1.fotosik.pl/196/f93633da8f707e66med.jpg
http://images2.fotosik.pl/188/7f8a79dfff5d3662med.jpg
http://images1.fotosik.pl/196/46a362a6e3b68f35med.jpg
http://images3.fotosik.pl/187/954ac21c0f21ebb5med.jpg
http://images3.fotosik.pl/187/2a4c1a37041ce3e7med.jpg
http://images1.fotosik.pl/196/9e02b06f641ed47cmed.jpg
http://images2.fotosik.pl/188/8c05cc9e7c64cb09med.jpg
http://images3.fotosik.pl/187/586873de9ca31cb6med.jpg
http://images1.fotosik.pl/196/05eb2071d67c0de5med.jpg
http://images4.fotosik.pl/151/ee900ad5bc0ba22emed.jpg
http://images3.fotosik.pl/187/e43847361f8e95eamed.jpg
http://images3.fotosik.pl/187/23c27dcebaec2c35med.jpg
http://images2.fotosik.pl/187/c22e81a346804a74.jpg
http://images2.fotosik.pl/187/b7371473650a396emed.jpg
http://images3.fotosik.pl/187/f262eca4a023b8edmed.jpg
http://images2.fotosik.pl/188/1c6efe024b2d9f63med.jpg
http://images3.fotosik.pl/187/4a9de7e60937299emed.jpg
http://images1.fotosik.pl/196/1491bafee44d55f0.jpg
http://images1.fotosik.pl/196/93a5bc9820bb899fmed.jpg
http://images1.fotosik.pl/196/bda456f8d098e60amed.jpg
http://images4.fotosik.pl/151/2275a03de2ab552dmed.jpg
http://images1.fotosik.pl/196/5c52657ba2ed5e70med.jpg
Viris - 03-10-2006 19:02
http://images4.fotosik.pl/151/557fc93464594e52med.jpg
http://images1.fotosik.pl/196/6ee5cbfe618a1d43med.jpg
http://images2.fotosik.pl/188/61b7fd49ab0b4e25med.jpg
http://images1.fotosik.pl/196/7d1fdd89377a2a4f.jpg
To zdjecia sportowe, reszta w Galerii :)
Hebulka - 03-10-2006 23:53
Piękne zdjecia :loveu: :loveu:
momik - 04-10-2006 10:47
Zdjęcia Klarci rewelacyjne i jak jej do twarzy w różowym ;)
Viris - 04-10-2006 11:54
Klara uwielbia rozowy kolor. Na prawde. Jej pierwsze szeleczki ktore sama sobie wybrala byly tez rozowe. Zielonych np nie dala sobie w ogole zalozyc. Takie same tylko rozowe bardzo chetnie :evil_lol::evil_lol:
_beatka_ - 07-10-2006 11:15
no ladnie...:lol:
lemonsky - 09-10-2006 13:02
Viris! Super fotorelacja! Niech sie bordery chowaja! :evil_lol: Klarcia jest swietna! ;)
Viris - 09-10-2006 13:44
Dziekujemy dziekujemy. Mama Wioli i Wiola widzialy wczoraj na zywo przegryzione na pol fresbie :evil_lol:
Wiola.od.Gacka - 09-10-2006 20:34
Klara tym razem okazała się szkodnikem druga po Gacku.Ja mam gumowe, bo materiałowe Gackowi w dwie minuty lablador zjadł. Nawet się chłopak nie nacieszył.Gacek połamał pokrywkę od małego koszyka na śmieci, jak się pastwi nad wieszakiem ale zabieram bo krzywdę by sobie zrobił. Za podwózkę bardzo, bardzo dziękujemy. Poszliśmy jeszcze kawałek ale Gacek zobaczył przystanek autobusowy i zaprotestował. Pozdrawiam Anka
_beatka_ - 11-10-2006 18:23
na bajtka ksztalt freesbe narazie nie dziala, za to pilki i patyki to najwieksza radocha:lol: kto wie, moze jak mu klara pokaze jak sie tego uzywa to i jemu sie spodoba:cool3:
Wiola.od.Gacka - 11-10-2006 20:15
Wpadniesz w niedziele na Szczęśliwice to poćwiczymy. Anka
_beatka_ - 14-10-2006 11:04
jesli to bylo do mnie to niestety w ta niedziele nie dam rady, jedziemy z bajtkiem za warszawe na rodzinny zjazd:roll: :shake:
Wiola.od.Gacka - 14-10-2006 20:43
Zapomniałam napisać Beatko wpadniesz to poćwiczymy przepraszam. To kiedyś tam się jeszcze spotkamy. Ja mam kłopot z Gackiem bo on molestuje młodsze psy. Pozdrawiam Anka
la_pegaza - 28-02-2007 12:45
Nie mogę się powstrzymać :)
http://dogschoolk9.com/fotogalerie/web/tn_IR014164.jpg http://dogschoolk9.com/fotogalerie/web/tn_IR014183.jpg
a tu więcej :) http://dogschoolk9.com/fotogalerie/web/
Chefrenek - 28-02-2007 17:56
To pierwsze to chyba boston terier.
Biedny bf a raczej jego kręgosłup :(:(:(
la_pegaza - 28-02-2007 18:56
echh... nie uważasz, że facet, który 30 lat szkoli psy i ma doświadczenie i spore osiągnięcia, nie wie co robi??
Pies może się nabawić kontuzji w zabawie z innym psem, na śliskiej nawierzchni czy zeskakując z kanapy ;)
Hebulka - 28-02-2007 23:59
Biedny bf a raczej jego kręgosłup :(:(:( To samo pomyślałam Chefrenek........
Nie wątpię w umiejętności tresera,nie każdemu jednak dobrze jest znana specyfika rasy i jej problemy zdrowotne,a w przypadku sporej części buldożkow i ich specyficzych kregoslupow jest to pozycja delikatnie mowiac mało bezpieczna.....
Viris - 01-03-2007 13:09
Widziałam o wiele gorsze pozycje dla buldoziego kręgosłupa w wykonaniu Klary która sama sobie takie pozy sponsoruje. Uważam ze ktoś kto zajmuje sie treningiem z psem wie jak jego podopieczny jest zbudowany i ma to na uwadze. Gdybym miała odpowiednią wiedzę i możliwości na pewno bym z Klarą chciała prowadzić tego typu ćwiczenia. Każdy właściciel wie na ile może sobie pozwolić. Ja wiem że Klara uwielbia dlugie dystanse. Mimo ze bulwa. I co mam jej zabronić bo OGOŁNIE bulwy sie nie nadają do biegów?
Nie popadajmy w paranoje. Zdjęcia swietne:loveu:
la_pegaza - 01-03-2007 13:27
a właśnie myślałam o frisbee , bo wcześniej są zdjęcia :)
Klara wyskakuje i łapie? bo moje ciomki czekają aż spadnie na ziemie :lol:
Viris - 01-03-2007 13:40
a właśnie myślałam o frisbee , bo wcześniej są zdjęcia :)
Klara wyskakuje i łapie? bo moje ciomki czekają aż spadnie na ziemie :lol:
To zależy jak bardzo jej sie podoba. Jeśli ma faze na ostrą zabawe to wyskakuje (nie sądziłam że w ogóle jest taka skoczna). A jak juz w ogole bawi się z nią ukochany dziadziuś ( mój tatek ) to Klara jest w czadzie:evil_lol: I skacze mu do rąk zanim wypuści ;)
Draczyn - 01-03-2007 15:33
Widziałam o wiele gorsze pozycje dla buldoziego kręgosłupa w wykonaniu Klary która sama sobie takie pozy sponsoruje. Uważam ze ktoś kto zajmuje sie treningiem z psem wie jak jego podopieczny jest zbudowany i ma to na uwadze. Gdybym miała odpowiednią wiedzę i możliwości na pewno bym z Klarą chciała prowadzić tego typu ćwiczenia. Każdy właściciel wie na ile może sobie pozwolić. Ja wiem że Klara uwielbia dlugie dystanse. Mimo ze bulwa. I co mam jej zabronić bo OGOŁNIE bulwy sie nie nadają do biegów?
Nie popadajmy w paranoje. Zdjęcia swietne:loveu:
Calkowicie popieram. Szkoleniowiec doskonale wie, co psu wolno, a czego nie. No chyba , ze pies juz ma chory kręgoslup, wtedy trzeba wogole pewnych cwiczeń unikać
Viris - 01-03-2007 15:50
No niestety Polska jeszcze raczkuje jesli chodzi o rozpowszechnienie sportow dobrych wlasnie dla niektorych rasm a juz nie mowiac o rehabilitacji chorych zwierząt:angryy: A przecież nie tylko u ludzi z problemami z kręgosłupem ćwiczenia w wodzie mają zbawienny wpływ. Ktos niewykwalifikowany owszem może zrobić krzywde, ale czytałam kiedyś bardzo ciekawy niemiecki artykuł o rehabilitacji niepełnosprawnych psów właśnie poprzez ćwiczenia i sporty.
Draczyn - 01-03-2007 16:03
No niestety Polska jeszcze raczkuje jesli chodzi o rozpowszechnienie sportow dobrych wlasnie dla niektorych rasm a juz nie mowiac o rehabilitacji chorych zwierząt:angryy: A przecież nie tylko u ludzi z problemami z kręgosłupem ćwiczenia w wodzie mają zbawienny wpływ. Ktos niewykwalifikowany owszem może zrobić krzywde, ale czytałam kiedyś bardzo ciekawy niemiecki artykuł o rehabilitacji niepełnosprawnych psów właśnie poprzez ćwiczenia i sporty.
Juz nie pamietam gdzie to było, ale też wklejałam fotki z Francji o rechabilitecji w basenach widnych. U nas niestety, tego jeszcze chyba niema
Hebulka - 01-03-2007 16:06
Widziałam o wiele gorsze pozycje dla buldoziego kręgosłupa w wykonaniu Klary która sama sobie takie pozy sponsoruje. Uważam ze ktoś kto zajmuje sie treningiem z psem wie jak jego podopieczny jest zbudowany i ma to na uwadze. Gdybym miała odpowiednią wiedzę i możliwości na pewno bym z Klarą chciała prowadzić tego typu ćwiczenia. Każdy właściciel wie na ile może sobie pozwolić. Ja wiem że Klara uwielbia dlugie dystanse. Mimo ze bulwa. I co mam jej zabronić bo OGOŁNIE bulwy sie nie nadają do biegów?
Nie popadajmy w paranoje. Zdjęcia swietne:loveu:
Zgadza się wszystko Viris i nie ma zadnych problemów dopoki pies jest zdrowy i nic mu nie dolega.Sama setki razy bawiłam się z Hebe trzymając patyk w górze a ona "przyczepiona" do niego jedynie żebami wisiala w powietrzu.Nie widzialam w tym nic zlego....do czasu az Hebe z radosnego,sprawnego psa stala sie w ciagu kilku dni ledwo chodzącym,cierpiacym niemilosiernie psem....moze to i paranoja ale po tym co przeszlam jestem bardziej wyczulona na wszelkiego rodzaju pozycje,zabawy,skoki itp.....To co przeszla Hebe kiedys by mi do glowy nawet nie przyszlo,ale siedzac godzinami z cierpiacym,wyjacym z bolu psem u przeroznych wetow nasluchalam sie sporo na temat kregoslupow i zwyczajnych czynnosci jakie na codzien sie wykonuje a jakie maja znaczenie.W zyciu bym nie pomyslala np ze jakiekolwiek niebezpieczenstwo dla kregoslupa ma pozycja "popros" chyba wiesz co mam na mysli...jednak okazuje sie ze ma i to duze. Co do szkoleniowcow to mam lekko odmienne zdanie,bo to ze ktos szkoli psy nie swiadczy jeszcze o jego kompetencjach i wiedzy-nie mowie tu oczywiscie o w/w Panu bo go nie znam,ale chodzilam z Hebe na szkolenia gdzie obie przeszlysmy lekki extreme wiec mam swoje zdanie na temat co poniekotrych treserow i ich umiejetnosci i naprawde nie kazdy sie do tego nadaje. Wiem ze dla kogos kto ma zdrowego i super sprawnego psa to co mowie brzmi jak juz powiedzialas jak "paranoja"..i dobrze,wolałabym myslec ze ktos ma paranoje niz musiec patrzec na cierpienia swojego psa.Poniewaz przeszlam to drugie mowie co mysle na temat roznych cwiczen wykonywanych zwlaszcza przez bf bo jestem na to bardzo wyczulona i ostrozna.Wole zrezygnowac z zabawy np ze skokami niz biec do weta po zastrzyk p.bolowy...czego nikomu nie zycze....
Chefrenek - 01-03-2007 16:52
Zgadzam się z Tobą Gosiu. Lepiej zapobiegać niż leczyć. Bf może sie obejść bez takich wyczynów.
planka - 01-03-2007 17:01
Wlasciwie nie wiadomo od czego to zalezy.Moge przekazac tylko wlasne doswiadczenia.Felek, moja pierwsza bulwa, mimo, ze byl chlopakiem w sile wieku (jak do nas przyszedl mial 6-8 lat) uwielbial takie zabawy, skoki, "karuzele na zebach" nigdy nie bylo mu tego dosc. Zawsze gdy bylismy na dzialce wyskakiwal z samochodu i szybko biegl szukac odpowiednio grubej galezi, zeby nas molestowac o "akrobatyczna zabawe". Kiedys musielismy wykarczowac kawalek lasu i felek potraktowal to jako doskonala zabawe ciagnac galezie, ktore przenosili moi synowie. Skonczylo to sie tym, ze wyladowalismy u weta, poniewaz myslalam, ze pies ma zawal serca. Powietrze z niego uszlo i do samochodu trzeba bylo go wnosic. U weta okazalo sie, ze to "syndrom maratonczyka", po prostu w zabawie wyczerpal wszystkie swoje sily. Pare kroplowek i tydzien spokoju doprowadzily go do doskonalej formy. I tak dlugo jak mogl byla to jego najlepsza zabawa. A Ferek, mimo tego, ze byl bardzo mlodym psem interesowal sie jedynie skokiem z fotela na sofe i odwrotnie. Ot, typowy buldog naziemny. Moze to zalezy od cech indywidualnych psiaka? Chcialam jeszcze powiedziec, ze akrobata Felek nigdy nie mial najmniejszych problemow z kregoslupem.
la_pegaza - 01-03-2007 17:11
Niestety masz racje :shake: a mianem szkoleniowca fachowca może określić się samozwańczo każdy. :mad:
Ja też zawsze mam na uwadze zdrowie swoich psów, ale chyba my przez naszą nieświadomość możemy im niestety zaszkodzić - właśnie przeforsowując psa, źle go podnieść, czy postawić przy jakichś akrobacjach.
Baseników u nas faktycznie chyba nie ma. Tam gdzie chodziliśmy na szkolenie był taki zamiar przy rozbudowie ośrodka z myślą o psach z np. dysplazją, ale czas leci a basenu nadal nie ma.
Viris - 01-03-2007 20:00
Zgadza się wszystko Viris i nie ma zadnych problemów dopoki pies jest zdrowy i nic mu nie dolega.
A jak pies jest chory to obojetne czy to buldożek, jamnik, wilczarz czy chihuahua mądry właściciel nie będzie go narażać. Ale jak sie domyślam ten buldożek ze zdjęć nie jest wam znany (a już raczej na pewno jego stan zdrowia) wiec po co ta dyskusja ;)
Viris - 01-03-2007 20:16
Ja niestety nie zamierzam Klary uwiazywać na smyczy żeby kiedys nie zachorowała na coś. Jak zmoknie po prostu dbam o to żeby jej nie zawiało a nie trzymam pod kloszem przez tydzień, bo się przeziębi. A robie to dlatego że widzę jaką radość ma wspinając się z nami w górach, biegając na łąkach z wywalonym jęzorem itp. Oczywiście wszystko to w swoich granicach, gdy tylko widzę że ma lekko dosyć staram się ja "zatrzymać" odpocząć, podaje wode, siadamy. Ale ona sama po kilku takich wypadach nauczyła się sama sobie dozować wysiłek. Nie ma sportów extremalnych codziennie. Ale za to jak jej sie pychol cieszy jak może sobie poszaleć do woli:loveu:
Zrobilismy sobie wycieczke w Góry Świętokrzyskie, na teren rezerwatu Pan Strażnik pozwolił Klarci wejść (bez biletu), na smyczy strasznie się meczyła, musiałam ją puścić. Po bieganiu kilka minut odpoczynku :
http://images2.fotosik.pl/90/d6d996f49f377a89.jpg
Pierwszy wypad Klary w góry ( Rudawy Janowickie ).
http://images2.fotosik.pl/90/d0e4ca8275bcb432med.jpg
Mimo ze wtedy umiała w miare grzecznie iść na smyczy to jej sportowa dusza rwała się do biegu. Męczyła się. Miałam ją wziąść na ręce? Albo lepiej zostawić w domu na tydzień , bo buldożek może się bez tego obejść?
A co do szkoleniowców itp. Ja pisałam o osobach z prawdziwego zdarzenia. A nie o wszystkich. W każdym fachu znajdą się jacyś "imbecyle" takie życie. Ale jeśli po pierwszym spotkaniu (wizycie) jestes niezadowolona (np u fryzjera) to przecież nie wybierasz sie tam ponownie. Tak samo ze szkoleniem. Wydaje Ci sie że ktoś robi to tylko dla hajsu, nie mając pojęcia o rasach z którymi przyszło mu pracować, nie budzi Twojego zaufania, to chyba nie kontynuujesz?
Hebulka - 02-03-2007 13:15
Ja niestety nie zamierzam Klary uwiazywać na smyczy żeby kiedys nie zachorowała na coś. Jak zmoknie po prostu dbam o to żeby jej nie zawiało a nie trzymam pod kloszem przez tydzień, bo się przeziębi.
Viris widze ze mnie zupełnie nie zrozumiałas.Przecież nigdzie nie piszę ze bf trzeba traktowac jak kalekę i nigdzie z nim nie chodzic,nie przemęczac,nie zapewniac zadnego ruchu - sami jezdzimy na długie wycieczki z psiakami i robię to własnie dla ich zdrowia i kondycji.Napisałam co uwazam jak widze takie cwiczenie u buldozka i to wszystko. Wiem czym się to moze slonczyc i dlatego akurat tego typu rzeczy wiecej nie zrobie i nie wydaje mi się zebym nadmiernie krzywdziła Hebe tym ze nie bedzie wisiala na kiju tylko np spacerowala,bawila sie z psami czy biegała za piłeczkę..mysle ze jakos to przezyje..;) To logiczne ze jak komus pies choruje na kręgoslup to jest wyczulony na wszystko co może spowodowac kolejny atak,pies choruje na serce to uwazasz zeby go nie przemeczyc itd itp....nie oczekuje przytakniecie i zrozumienia,po prostu napisałam swoją opinie ktora chyba nikomu krzywdy nie zrobiłam jak mi się wydaje.
A co do szkoleniowców itp. Ja pisałam o osobach z prawdziwego zdarzenia. A nie o wszystkich. W każdym fachu znajdą się jacyś "imbecyle" takie życie. Ale jeśli po pierwszym spotkaniu (wizycie) jestes niezadowolona (np u fryzjera) to przecież nie wybierasz sie tam ponownie. Tak samo ze szkoleniem. Wydaje Ci sie że ktoś robi to tylko dla hajsu, nie mając pojęcia o rasach z którymi przyszło mu pracować, nie budzi Twojego zaufania, to chyba nie kontynuujesz?
Oczywiście ze nie kontynuje,jedno spotkanie wystarczy zeby cofnac sie z psem pare krokow w tył zamiast osiagnąc jakis postep.Mam nadzieje ze nigdy nie bedziesz sie musiala o tym przekonac.jak trudno "naprawic" psychike psa wlasnie z powodou choroby o ktorej pisze wyzej..
A jak pies jest chory to obojetne czy to buldożek, jamnik, wilczarz czy chihuahua mądry właściciel nie będzie go narażać. Ale jak sie domyślam ten buldożek ze zdjęć nie jest wam znany (a już raczej na pewno jego stan zdrowia) wiec po co ta dyskusja ;) Nie kazdy przeswietla bf któremu nic nie dolega - ja równiez, i o tym,że są jakies problemy można się przekonac dopiero jak psa złapie.. A dyskusja nie wiem po co,pewnie jak zawsze dlatego ze jak są odmienne zdania to na forum tocza się dyskusje.My wyrazilysmy z Chefrenkiem swoje zdanie,Ty sie z nim nie zgadzasz i piszesz swoje argumenty wiec jest dyskusja. !! A fotki z wycieczki piekne - jak zawsze zresztą !!!!!!
Hebulka - 02-03-2007 13:20
Niestety masz racje :shake: a mianem szkoleniowca fachowca może określić się samozwańczo każdy. :mad:
No własnie....to jest najgorsze..człowiek mysli ze idzie do fachowca,żeby pomoc psu - a tu efekt odwrotny.Poł biedy jak się pojdzie do tresera ktory nie umie psa nauczyc tego czego by się oczekiwalo.ale my poszlismy po to zeby zeby pomoc Hebe ..nie wiem jak to ujac..stac sie takim psem jak byla wczesniej,przed choroba...rozmawialismy z treserem..obiecal pomoc...najpierw byly zajecia grupowe gdzie bylo ok ale jak doszlo do indywidulanych przekonalismy sie ze pojecia o psiej psychice to ten ktos nie ma za grosz i swoimi metodami na spotkaniu doprowadzil do tego ze przez pare tygodni musielismy wracac do punktu wyjscia..
Wiola.od.Gacka - 02-03-2007 18:08
Mój Gacek od malutkiego wchodził po kręconych schodach ja nie przypuszczałam, że jest to szkodliwe dla jego kręgosłupa do momentu aż Gacka złamało na dobre. Powiedziano mi, że to nie są psy do górskich alpinistycznych wspinaczek tylko do chodzenia po równym. Nawet jeden wet co ma dwie BF chciał Gacka zabrać do siebie do domu z ogrodem jak się dowiedził że Gacuś na trzecie piętro wchodzi. Wiola moja powiedziała, że Gacka nie odda za nic na świecie i teraz go nosimy, a waży ponad 15 kg. Jak pies cierpi w czasie takich kręgosłupowych boleści wie tylko ten kto ten problem ma. Zrobi wszystko by nie skończyło się to wózkiem lub gorsetem. Nie wiem czy te mordercze wyczyny Gacka z piłką, a potem odsap na betonie nie pogłębiły schorzenia przy rosnącym i kształtującym się organiźmie. Teraz już bym takiego błędu nie popełniła. Gacek nie chodził by po schodach od początku i nie grał by tyle w piłkę. Idzie na Pola tam wychasa się z psami i styk . Nie znał umiaru mógł się na śmierć zaganiać a ja się cieszyłam że Gacuś tak pięknie gra i ludzie mieli widowisko. Koniec nie gramy po schodach nie chodzimy i musimy się z tym pogodzić oszczędny tryb życia. Wszystko można lecz z ostrożna. Pozdrawiam Anka
Hebulka - 02-03-2007 21:59
Ania nikomu z nas do głowy by nie przyszło,ze takie mogą być problemy,bo jakoś za bardzo się o tym nie mówiło ze buldożki mają skopane kręgosłupy,wszędzie tylko wymienia się ewentualne problemy z oddechem itp...a koleżanka która wyjechała do Stanów,również mająca bf z która przeżyła horror z powodu kręgosłupa mówi ze w pierwszej lepszej książce o bf podkreśla sie tam przede wszystkim choroby kręgosłupów u buldożka,niewykształcone i pozrastane kręgi,skłonność do dyskopatii. Kiedy prześwietliliśmy Hebe i lekarz zaczął nam to wszystko objaśniać myslałam ze tam zemdleje,to jest szok i zupelnie inaczej patrzy się pozniej na wiele rzeczy,chocby tak jak mowisz na chodzenie po schodach a zwlaszcza schodzenie w dol,my tez dzwigamy klocka naszego,dobrze ze tylko z I piętra. Zresztą to najmniejszy problem,człowiek by wszystko zrobił żeby więcej tego nie przezywać....czego też zycze Gacusiowi i wszystkim innym bulweczkom.
Chefrenek - 02-03-2007 22:09
A w USA to jest nawet taka baza danych bf z chorymi kręgosłupami prowadzona przez niejakiego dr. Grega Kellera. Na 245 sprawdzonych bulw (dane z przed kilku lat) 241 miało coś nie tak z kręgosłupem.
Hebulka - 02-03-2007 22:59
No niestety bardzo prawdopodobny ten wynik.Na szczęście nie u wszystkich sie to odzywa i mogą przeżyć sobie swoje życie bez bólu.
la_pegaza - 02-03-2007 23:01
A w USA to jest nawet taka baza danych bf z chorymi kręgosłupami prowadzona przez niejakiego dr. Grega Kellera. Na 245 sprawdzonych bulw (dane z przed kilku lat) 241 miało coś nie tak z kręgosłupem.
a masz jakiegoś linka?? bo ciekawe jestem co te :coś nie tak" znaczy :)
Hebulka - 02-03-2007 23:14
Znalazłam kiedyś fajna stronę zagranicznej hodowli bf gdzie był opis buldożka i jego ewentualnych przypadłości od stóp do głów,w tym kręgosłupów.Postaram się to znaleźć i wkleić. A to "coś nie tak" to podejrzewam ze właśnie te kręgi bardziej lub mniej zdeformowane,w kształcie "trójkąta" jak mówił nam wet,które nie chronią rdzenia i nerwów tak jak zdrowy,normalnie zbudowany kręgosłup dlatego łatwiej o jakieś kłopoty jak np cholernie bolesne i unieruchamiające psa zapalenie korzonków,często są też zmniejszone przestrzenie między kręgami,zwapnienia.
la_pegaza - 02-03-2007 23:16
u boksiów zazwyczaj na stronkach są podawane wyniki badań serca, czy pies jest wolny od dysplazji i spondylozy.
Hebulka - 02-03-2007 23:25
u boksiów zazwyczaj na stronkach są podawane wyniki badań serca, czy pies jest wolny od dysplazji i spondylozy.
I tak powinno być. Widziałam też kiedyś nawet na mopsiej stronce (zagranicznej niestety)że psy są przebadane pod kątem patelli i dysplazji.To ważne,ale chyba u nas jeszcze daleka droga do tego bo niektórzy jakby nie zauważali tych problemów i rozmnażają psy jak gdyby nigdy nic....Moja mopsiczka ma dysplazję i z tego co ludzie mówią jej ojciec też miał kłopoty z aparatem ruchu,co każdy widział na wystawach,jednak widocznie nie przeszkadzało to hodowcom i nie uważali za stosowne nie dopuszczać go do hodowli....
Zaskoczyłaś mnie tą spondylozą...Nie wiedziałam ze boksie też mają kłopoty z kręgosłupami :-(
Chefrenek - 03-03-2007 08:41
Oto link http://www.frenchbulldogclub.org/Hea...eDatabase.html
outkast - 03-03-2007 20:34
witam! moja frida to tez sportowiec - moze biegac za psami caly dzien (chociaz sama nie wie o co chodzi - to i tak biega za nimi), wymeczy posokowca, haskiego i howowarta oraz reszte spolki i dalej ma malo - gdybym jej nie zabrala to dalej by szalala. czy takie dzikie biegi i skoki moga spowodowac problemy z kregoslupem? po schodach w zasadzie nie chodzi - do pokonania ma tylko schody od wind do drzwi.
ale jak takiemu czubkowi ograniczyc ruch - przeciez ona musi sie wybiegac i wyszalec - inaczej caly dzien chodzi smutna.
Wiola.od.Gacka - 03-03-2007 21:06
Zdrowy BF musi się wybiegać z innym psami, taki zudzony BF dostaje szajby. Bieganie z innmi psami nie jest szkodliwe wręcz potrzebne. Nie każdy BF ma chory kręgosłup. Gacek szalał i akrobacje nieziemskie z piłką robił. Grał do upadłego a potem jak rozjechna żabka na beton się kładł. Po schodach kręconych na trzecie zapylał. Kręgosłup ma jak powypadkowy pytano mnie czy nie miał wypadku Na temat kręgosłupa trzeba rozmawiać z wetem który zna przypadłości BF bo one mają różne anomalia w budowie Pozdrawiam Ankaz
Hebulka - 03-03-2007 22:22
outkast oczywiście,że musi się wybiegać i wyszaleć i nawet jakbyś chciał to nie da się tego graniczyć i bardzo dobrze,bo nie o to w tym chodzi.Moje psy też biegają i się bawią,choć mają to co mają..nie da się psa unieruchomić i zresztą żadnego sensu by to nie miało. Frida nie dostanie wady kręgosłupa od jakiejś zabawy,tylko jeżeli pies ma jakieś anomalie to mogą one się ujawnić przy jakimś urazie,ale na samo ich powstanie nie masz większego wpływu bo są to wady wrodzone.Jedynie można uważać na jakieś ekstremalne wygibasy,zwłaszcza skoki. Ważne jest też nie doprowadzenie do nadmiernego przemoczenie psa i zmarznięcia czy przewiania.Myślę,że dobrze jest mieć świadomość,że buldozie kręgosłupy nie są ich zbyt mocna stroną i to wszystko.
la_pegaza - 03-03-2007 22:38
Ale "męczcie" też psy psychicznie ;) znaczy ćwicząc coś. Nic tam nie męczy jak praca umysłowa :lol:
Hebulka - 03-03-2007 22:57
Ale "męczcie" też psy psychicznie ;) znaczy ćwicząc coś. Nic tam nie męczy jak praca umysłowa :lol:
:cool3: o właśnie,też wysiłek a jaki bezpieczny...i dla bulwki bardzo wyczerpujący..:evil_lol:
la_pegaza - 04-03-2007 12:42
moja mam się zawsze śmieje, że jak Bazyl myśli to aż mu bruzda na czole wyskakuje ;)
ale faktycznie, z 10-15 minut jakichś ćwiczeń go bardziej męczy niż godzinne bieganie :) polecam ;)
Hebulka - 04-03-2007 12:58
moja mam się zawsze śmieje, że jak Bazyl myśli to aż mu bruzda na czole wyskakuje ;)
:grin::grin::grin: dobre :grin::grin:
la_pegaza - 04-03-2007 13:06
tu Matylda na zawodach obedience. Ja lubię jak psy których byśmy się nie spodziewali ćiwczą :)
http://img79.imageshack.us/img79/551...atylda12no.jpg http://img373.imageshack.us/img373/4...atylda41yk.jpg
Hebulka - 04-03-2007 17:10
Matti jest super !!
Wiola.od.Gacka - 04-03-2007 17:24
Na zlocie po pokazach dano szansę pokazać co potrafią BF. Gacek nęcony kiełbasą przez treserkę przeskoczył przeszkodę. Trening czyni mistrza. Ja go prosiłam, żeby przeskoczył to przeszedł pod poprzeczką trzeba wiedzieć jak psa nauczyć i zachęcić. Pozdrawiam Anka
Viris - 01-08-2007 22:38
Dzisiaj byłyśmy na pierwszym treningu agility. Teraz żałuję że wcześniej się nie zdecydowałam. Kolejny trening dopiero jak wrócę do domu, a mogłybyśmy już z Klara na prawdę dobrze "skakać".
http://img76.imageshack.us/img76/7774/skokqu6.jpg
Viris - 02-08-2007 09:21
http://images29.fotosik.pl/45/b383e9fbed50a103.jpg
http://images26.fotosik.pl/44/c46b4b58aac7243d.jpg
http://images29.fotosik.pl/45/87d8b8a54f2cdee8.jpg
Pasztetowy slalom Klary : http://images28.fotosik.pl/44/f0febe792544ce9c.jpg
http://images23.fotosik.pl/44/9ec50ebb65148b75.jpg
Viris - 02-08-2007 09:23
Udało się :multi: :
http://images24.fotosik.pl/44/dbb49f7542fbeb01.jpg
Szalony pęd do mamusiu która za daleko odeszła ;): http://images29.fotosik.pl/45/267a86e7084f52c2.jpg
I kolejny slalom : http://images30.fotosik.pl/45/f77482024dd50585.jpg
Zwiedzanie toru : http://images26.fotosik.pl/44/c57f3db2dc3c2ed9.jpg
Viris - 02-08-2007 09:24
Nie będę skakać !! http://images25.fotosik.pl/44/5d5a70fe4f40ddf9.jpg
No dobra, jeszcze raz skoczę : http://images24.fotosik.pl/44/f2d45199bb4a2292.jpg
Paulina. - 02-08-2007 12:48
Wiesz co Viris, zainspirowałas mnie :cool3: Ja odkąd mam Milkę, zaczynam sie dziwic, ze buldozki tyle mogą. Chciałysmy spróbowac agility albo cos w tym stylu, ale jak narazie to próbujemy tak amatorsko przełamac stereotypy, ze bulwa to nie pies do sportu. Tak szczerze to planujemy za rok jechac na obóz z psem.. :oops: :cool1:
Viris - 02-08-2007 12:50
Ja bardzo chciałam na taki obóz, ale niestety nie ma takiej opcji, zawsze termin nie pasuje ;/
misiaczek - 02-08-2007 13:07
Moja leniuszka,raz dziennie ma porządny spacer zapewniony (taki ok godzinki) i 3-4 krótsze :).Później zdecydowanie woli byczenie na kanapie ;). Ciekawe czy z treningów agillity byłaby zadowolona? :lol:
Paulina. - 02-08-2007 13:23
My jak nie mamy okazji jechac na działkę to spacerujemy codziennie ok. godzinki a pozniej rzucamy piłeczki, patyki a ostatnio freesbe :razz: Natomiast jak jedziemy na działkę na wies to jest pełne szalenstwo :cool1: Latamy po lesie, łąkach chodzimy nad rzekę... Milka ma mnóstwo nieposkromnionej energii. A no i.. próbujemy podtemperowac jej temperamencik :diabloti: ale oczywiscie pamiętam o tym, ze jest jeszcze młoda i jest bulwą, więc mamy umiar. Ale chciałabym spróbowac czegos, co by ją wymęczyło ale nie na pusto tylko czegoś nauczyło własnie cos w stylu agility....
Viris - 02-08-2007 13:24
Myślę że to dobra zabawa dla każdego psa, zależy czy chcemy się tylko "bawić" czy chcemy zamienić buldożka w belga śmigającego na zawody.
Agility poza dawką ruchu dostarcza bardzo ważnej rzeczy - super kontaktu z właścicielem oraz innymi osobami na torze. Z innymi psami. Dodatkowo poza ruchem jest też wysiłek psychiczny.
Ja myślałam że Klarze dostarczam dużo ruchu. Myślałam że mam wybieganego psa. Jak jestem na miejscu to codziennie było 3-4 spacery, w tym jeden kilka godzin, zwykle 2-3. A Klara w domu dalej się bawiła, psociła itp.
Wróciłam z Monachium - Pierwsze spotkanie - wycieczka do Raciążka, super spędzony czas, w domu Klara odpoczywa. Kolejny dzień wyjście do lasu ( oba te dni połączone z wysiłkiem psychicznym) Klara w domu odpoczywa. Ma tyle siły i ochoty że bez problemu wychodzimy na spacery - ale w domu jest spokój. No i wczorajszy dzień... Klara dzisiaj do 11 spała. Wyszłam na 30 minutowy spacer i dalej odpoczywa. Przy czym takiej szczęśliwej to jej nigdy nie widziałam:loveu::loveu::loveu:
misiaczek - 02-08-2007 13:39
Bo pies zmęczony,to szczęśliwy pies :). Na tym najdłuższym spacerze Misia też na pusto nie lata.Zawsze ma jakąś piłeczkę,lub plastikową butelkę tudzież patyk ;).Dla niej spacer bez tych akcesoriów to nie spacer :lol:.Ja zawsze mówię,ze ona ma kilka osobowości.Raz ADHD,raz autyzm,raz pies kanapowiec,raz za szczeniaczka robi ;).Sotek taki nie jest.On raczej zawsze filut skory do zabawy.Różne te moje piesy są,ale jakoś sie porozumiewają i właśnie dzięki Sotkowi,Misia jeszcze nie zgnuśniała na kanapie.On ją zawsze potrafi rozruszać ;) :lol:.
drzalka - 17-08-2007 08:39
Hej.. nieznam się na bulkach, ale gdy czytam wasze wypowiedzi, ile wasze buldożki mają energi, siły i zapału..to az się zdziwiłąm..bo co czytam jakąś książke o rasach psów i natkne się na buldożka francuskiego to czytam że te psiaki polecane są starszym ludziom, typu babcia emerytka.. w sumie moge sobi tylko wyobrazić taką babcie, z biegających do okoła nóg buldożkiem, którego niemoże złapać :evil_lol:
Viris - 02-09-2007 08:11
Na torku idzie nam coraz lepiej ;)
http://images25.fotosik.pl/73/bbcc3017698a4f19med.jpg
http://images13.fotosik.pl/64/4beeffc418c67f91med.jpg
http://images28.fotosik.pl/73/aae1905c06e72ca4med.jpg
Wiola.od.Gacka - 05-09-2007 23:48
Wielkie brawa dla Klarci patrzę i podziwiam odlot fajna sprawa. Pozdrawiam Anka
Viris - 06-09-2007 07:40
Dziękujemy :loveu:
Viris - 13-10-2007 14:51
No i zdjęcia dzisiejsze :loveu:
na szkoleniu PT
http://images28.fotosik.pl/101/d2848fdd224fd2cf.jpg
I na treningu agility
http://images22.fotosik.pl/180/4833f7aaaf30ce85.jpg
http://images22.fotosik.pl/180/0b931572c0d31734.jpg
http://images22.fotosik.pl/180/11f30cc14986e42d.jpg
http://images27.fotosik.pl/101/b44880b594031716.jpg
Viris - 13-10-2007 14:53
http://images11.fotosik.pl/97/8335c508398a2da1.jpg
http://images29.fotosik.pl/101/f75b0b57774790a0.jpg
http://images27.fotosik.pl/101/e1ef91327c23a218.jpg
http://images22.fotosik.pl/180/c1004bfe23de9c64.jpg
http://images22.fotosik.pl/180/b2c465e8a2b61832.jpg
Bawimy się coraz lepiej na torku i suuuuper spędzamy czas:multi::multi::multi:
Faustyna - 13-10-2007 17:39
Klara boska! zwlaszcza w "dresiku" na pierwszym zdjeciu:) cudo! ale oczywiscie zdjecia "sportowe" tez doskonale!
no i pierwsze zdjecie - wszyscy( ludzie i psy) patrza w jedna strone, prawdopodobnie na trenera, natomiast Klarcia - modeleczka gapi sie w aparat:evil_lol: typowe!
Viris - 13-10-2007 19:21
No przecież, wychowana w świetle fleszy :loveu::diabloti::loveu:
Agama - 13-10-2007 19:32
smiesznie Klara wyglada wsrod tych duzych psow:loveu: czy ten przed wami to chart patrzac na Klarcie na palisadzie mam wrazenie .ze pupsko za chwile ,,jej zjedzie..
Viris - 13-10-2007 19:40
Ten psiak koło nas to Cerber ( jest na dogo ). To mix który przypomina bardzo malinoisa z klapniętymi uszami.
A palisada, kładka i hustawka ( strefki) to wielka miłość Klary. Pokonuje je błyskawicznie i z wielką radością. Śmiejemy się że jest strefkoholikiem :loveu::evil_lol::loveu:
Viris - 31-10-2007 23:12
http://img132.imageshack.us/img132/5...aaaaaa8nh9.jpg
Hopek Medium Open.... ( Klara skacze na małych smallach )
http://img61.imageshack.us/img61/240/hooopkiie4.jpg
I tu żaba w locie - hopki 6 pod rząd na medium.
misiaczek - 01-11-2007 08:38
Brawo Klarcia :klacz::klacz::klacz:
_beatka_ - 01-11-2007 11:00
o kurcze alez ona wysportowana:cool3: macie zajęcia agility w ramach PT?czy zapisalyście się dodatkowo?:cool3:
Viris - 01-11-2007 12:59
Dodatkowo to się zapisałyśmy na PT. A celem było Agility :evil_lol::evil_lol::evil_lol:
_beatka_ - 01-11-2007 15:32
fajnie ze klarci się podoba. bajtkowi by sie przydalo troche poszalec ale on jak widzi psa to sie wcale nie slucha tylko najchetiej poszedlby spuscic mu lomot:roll::mad:
lidka-80-80 - 12-12-2007 15:02
Moje to samo-jak nie ma innych psow na spacerze to sa wrecz idealne,niestety jak wyczuja/zobacza psa to koniec,od razu do niego leca;czy chodzi tylko o zabawe nie jestem pewna...zwlaszcza ze mam ich 5 (3 dorosle i 2 polroczne),a to robi i na innych psach i ich wlascicielach wrazenie szokujace...a szczerze mowiac moje nie lubia innych psow. A propos kregoslupow mam budogi od 12 lat i zadnych problemow z kregoslupem,wszystkie za to biegaly duzo,skakaly i sadze,ze jesli tylko ktos ma psa zdrowego, to BF jest psem jak najbardziej stworzonym do ruchu(nie w upaly).Moje tez lubily sie wieszac zebami na szmacie/patyku i nie sadze ze zdrowemu psu to zaszkodzi- na chorego trzeba rzeczywiscie b.uwazac.Viris - swietna suka,swietne zdjecia!!!!!Takie powinny byc buldozki, do tego powinna zmierzac hodowla,a nie do uzyskiwania coraz krotszych i charczacych buldozkow...Te psy maja wiellki apetyt na zycie-nie moze byc tak,ze ze wzgledu na przerasawianie traca oddech czy nie moga skakac.Moje BF-y sa b.skoczne i kochaja ruch/spacery, nalezy sie cieszyc a nie walczyc z tym! P>S>wiem ze to inny watek ale co z Dante/Gizmo, czy ma juz dom?Serce mi pekalo jak o nim czytam,ale wziac go nie moge-mamjuz 5 psow,niekoniecznie zgodnych...zameczylyby go.
Viris - 18-03-2008 15:26
Zdjęcie z ostatniego treningu Agility w klubie APS :
http://img84.imageshack.us/img84/7417/koloou3.jpg
Agama - 18-03-2008 15:45
REWELA-cudna KLARA:loveu:i fota znakomita:lol::lol::lol:
Faustyna - 01-07-2008 14:08
Viris, rozwazam kurs agility letni. 2 x w tygodniu w Cavano w wwie. Czy szczenior w wieku 8 mcy to nie za malo? Jak myslisz? Wiem jedno - musze Gatsbiemu zapewnic zajecie bo inaczej wszyscy zwariujemy!:) Łącznie z nim! Gnojka rozpiera energia i musze ja jakos ukierunkowac!
Viris - 01-07-2008 17:09
Teoretycznie wydaje mi się że jest za młody. Dobrze by było kręgosłupikowi dać się rozwinąć do końca - ale to tylko moje paplanie.. Ale nie musicie siedzieć bezczynnie - zróbcie sobie szkolenie PT. Klara po 30 minutach PT była wykończona tak jak po 3 godzinnym spacerze!!!! A i PT przyda Wam się na agility.
Faustyna - 02-07-2008 09:34
Podjechalismy wczoraj na rozpoczecie kursu letniego dla poczatkujacych. Rzeczywiscie Gatsby jeszcze nie moze skakac przez przeszkody (trenerka ustawiala dla niego tyczki na wysokosci 5 cm:), ale niektore zadania moze wykonywac bez zadnego ryzyka:) Mlody bawil sie fantastycznie, tunel przelecial w ta i z powrotem bez wahania:) ledwo nadazalam za nim:) okazalo sie przy okazji, ze treningi do wystaw dobrze nam zrobily, bo Gac-Gac sie slucha, reaguje na przywolanie i generalnie zwraca na mnie uwage:) (w miare:) musze go tylko przestawic z systemu smakołykowego na system zabawkowy:lol: a on za ciastko pewnie by zaspiewal i zastepował;) uslyszelismy tez, ze "jak na buldozka francuskiego swietnie sobie radzi":crazyeye: i zaplonelismy swietym i slusznym oburzeniem bo przeciez nasze male molosy ZAWSZE sobie radza!!!!!!!!! TAk?????;)
Viris - 02-07-2008 13:57
Trzeba było zapytać ile bulwek było wcześniej na torze u nich :evil_lol:
Faustyna - 02-07-2008 14:52
ZADNEJ bulwy w historii klubu!!!!!!!:mad: ciekawe skad ta opinia wobec tego???:razz: Czyzby nasze skarby byly nierozgarnietymi ofermami w powszechnym mniemaniu????:angryy: skad to mylne wrazenie;)????? Wazne jednak, ze sie nadajemy i mozemy chodzic na zajecia!:lol: a jesienia zrobimy PT:lol:
Viris - 02-07-2008 16:08
Tego właśnie się spodziewałam :evil_lol:
Bulwki są super - to takie dzieciaki które z zaciśniętym jęzorkiem skupiają się i robią wszystko tak, żeby zrobić jak najlepiej. Gdybym była psem - byłabym bulwą :loveu:
Basia&Safi - 02-07-2008 18:02
no ladnie hehe A my czekamy juz 2 miesiac na otwarcie toru w tychach :( tylko jakos zalozyciele nie daja znaka co i jak :(
Viris - 02-07-2008 18:12
Widzisz - może potrzebują pomocy? Zależy na jakich zasadach jest to organizowane. U nas było tak że tworzyliśmy zgraną paczkę i wszystko robiliśmy wspólnie.
Basia&Safi - 02-07-2008 20:27
ciagle do nich pisze i nic :(
Viris - 02-07-2008 22:09
A kto to organizuje? Czy ze współpracą z ZKwP?
Basia&Safi - 02-07-2008 23:11
wiesz co nie mam pojecia :( http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=109881 cały watek jest tutaj, nawet byly juz plakaty na miesice kontaktowalam sie meilowo ale podobno maja jakies problemy z torem nigdy nic wiecjej nie pisali
BURBON - 09-07-2008 15:58
Chciałbym w tym miejscu poruszyć kwestie aktywności fizycznej naszych pupili. Na przykład: - jakie macie doświadczenia z wytrzymałością na spacerach swoich Bulw? -Jak znoszą pogodę i jaki ma ona wpływ na ich samopoczucie? -Rodzaj preferowanych zabaw i zabawy rozwijające psychikę pieska. - kontakty z wodą, dużą przestrzenią, lasem czy tłumem ludzi oraz transport. Wymieńmy się swoimi doświadczeniami w tej kwestii.
Viris - 09-07-2008 16:44
Jest już temat o sporcie :
http://dogomania.pl/forum/showthread.php?t=24633
BURBON - 09-07-2008 17:19
faktycznie... ale mnie raczej chodziło bardziej o wymianę doświadczeń a nie propozycje dziedzin sportowych...
np. czy czyjaś bulwa pływa... Burbon lubi wodę, ale płytką... brodzi i biega... jednak dwie próby pływnie wypadły... zaskakująco na które ja reagowałem histerycznie.
1. przypadkiem wpadł do stawu ze zbyt stromego brzegu... szybko wyskoczył i na długo omijał wodę.
2. bawiąc się w rzeczce nagle poczuł zew fal i wyruszuł w kierunku głębszych jej rejonów. Zanurzył brzuszek potem grzbiet i... chwilkę płynoł (ja cały czas byłem tuż za nim) i nagle z niewyjaśnionych przyczyn (chęc powrotu i nieopanowana zmiana kierunku, za silny nurt, brak doświadczenia i chwilowa mprzerwa w pracy łap...) nagle pies znikł pod wodą... ja dostałem zawału... i zszokowany wydobyłem go z wody w chwili gdy właśnie pojawił się na powierzni (zrozumiał że trzeba ruszać łapami czy to tylko odruch topielca - niewiem). Pies zdawał się zaskoczony ale nie przestraszony ale tego dnia nie prubował wchadzić głębiej... Histeryzuję? niewiem czy z powodu budowy i ciężaru pies raczej pływać nie będzie? czy nadopiekuńczo przerwałem mu zdobycie tej umiejetności? Zaznaczam że wcale niemam potrzeby zachęcać go do zdobywania tej umiejętności, ale warto byłoby wiedzieć czy jak powszechnie się uważa każdy pies posiada wrodzoną umiejetność pływania w tym nasze bulwy? Podsumowując chodzi mi w kontekście zdrowia i bezpieczeństwa o zdobywanie wiedzy na temat możliwości buldoga a nie chwalenie się dziedzinami czy rodzajem uprawianego sportu przez pieska co jak wiemy jest bardzo indywidualną sprawą właściciela i jego psa uzależniona od jego kondycji. dzięki i pozdrawiam
Viris - 09-07-2008 19:37
A przeczytałeś tamten temat? Bo on jest o wszystkim co dotyczy aktywności. Nie chodzi tylko o biegi przełajowe:roll:
BURBON - 09-07-2008 20:30
dzięki oczywiście za zwrocenie uwagi. przekieruję swoją uwagę na tamten post.
Viris - 10-07-2008 11:50
Chciałbym w tym miejscu poruszyć kwestie aktywności fizycznej naszych pupili. Na przykład: - jakie macie doświadczenia z wytrzymałością na spacerach swoich Bulw? -Jak znoszą pogodę i jaki ma ona wpływ na ich samopoczucie? -Rodzaj preferowanych zabaw i zabawy rozwijające psychikę pieska. - kontakty z wodą, dużą przestrzenią, lasem czy tłumem ludzi oraz transport. Wymieńmy się swoimi doświadczeniami w tej kwestii.
Jeśli chodzi o wytrzymałość, przy pogodzie do 15-20 stopni Klara jest chyba niezniszczalna ( chyba że wysiłek psychiczny ). Pogoda jest dobra - o ile nie pada ;), jak hrabianka ma sobie stopki zmoczyć to jest wielce obrażona, ale ogólnie najgorzej jest na jesieni, wtedy też najczęściej łapie jakieś przeziębienie. W zimie tylko uszy z zaspy wystają. Ale na przymrozku nie waruje ;) Zabawy - ciężko określić. Klara lubi różne rzeczy robić, nie zawsze ma na wszystko ochotę. Ja uwielbiam z nią ćwiczyć psychicznie ( chociażby elementy z PT ), wiem że ją męczy pozytywnie taki rodzaj aktywności, dodatkowo uśmiech na mojej twarzy wywołują miny przechodniów jak Klarka zarzucając doopką staje, siada kręci się na komendę itp. Wodę lubimy, ale najlepsza jest taka gdzie się da szybko zrobić błotko i się potaplać, na łące zamienia się w zająca tudzież charta - wtedy wie że mnie zobaczy z większej odległości i pozwala sobie na odejście dalej. W lesie - teraz chodzimy na poziomki - zwykle co najmniej godzinę. Bryka i kładzie się odpoczywać na przemian. Z uwagi na liczne drzewa nie odchodzi za daleko. W tłumie ( np na zlocie BF ) mimo wielu atrakcji raczej trzyma się blisko. Na zawodach agility na chwile pozostawiona sama zrobiła mi "jazdę" na całą halę. Histeryczny płacz jakby ją ze skóry obdzierano wychodzi jej mistrzowsko.
BURBON - 10-07-2008 14:30
Tak widzę że niektóre zachowania są zbliżone (francuskie) Burbon jak pisalem chętnie bryka w w wodzie płytkiej ale czy pływa? Opisałem sytuację skąd ta wątpliwość. Temperatura i pogoda niesą problemem... zimą oczywiście Burbon jest ubrany ale spacery sa równiw długie i aktywne co o innej porze roku. Upały skuteczniej ograniczaja jego aktywność. Zawsze mam przy sobie wodę, któreą nie tylko poję Burbona ale też zwilżam uczy brzuszek i grzbiet (parowanie schładza). za to deszcz jest tym co najskuteczniej powstrzymuje Burbona przed spacerem... zmienia go w zapartego osiołka a swoje potrzeby załatwia ekspresowo pod domem. Spacery są raczej długie rano, ok 16:00 i wieczorny każdy ma minimum godzinę. Dzięki specyfice mojej pracy mam co dwa dni wolne i wtwdy dodatkowo mamy miedzy spacerami tzw. siczki lub wstępniaczki do spaceru głownego. Często spędzamy czas na działce, ale tam konieczne są spacerki poza działką bo Burbon jak w domu zwyczajnie na terenie działki się nie załatwia. Środki transportu jak tramwaj, autobus i pociąg Burbon zaliczył... ale domaga się swojej obecności na kolanach. Samochód? to jest problem... brat przyzwyczaił Burbona do jazdy na miejscu kierowcy, dlatego miewam problem z taksówką bo Burbon niewidzi powodu by kierowca niemógłby go trzymać za kierownicą.
jeśli ktoś może coś dodac do wątku pływania buldoga to będe wdzięczny.
Viris - 10-07-2008 17:43
Co do pływania to Klara pływać umie, ale woli taplanie w błocie, brodzenie przy brzegu.
Ta sytuacja którą opisałeś wskazuje że Twój buldog umie pływać a to "zapomnienie" że trzeba machać rączkami można by wytłumaczyć np tym że się wystraszył (tego że pływać umie ;)), albo np chlusnęło mu wodą w ucho. Ciężko po opisie stwierdzić.
Ja wyznaję zasadę - nic na siłę ( z Twojego postu wynika że Ty również ), czyli jak mu dobrze na brzegu czy w błotku to niech tak będzie. Jak Klara będzie sama chciała zrobić jeziorko w te i z powrotem to na pewno się przełamie. Kilka razy przepływała dystanse rzędu 5-10 metrów, ale w sumie sama nie wiem czy miała z tego radochę czy jej po prostu coś do główki strzeliło. Są psy które za popływanie dałyby się pokroić a są i takie które w ogóle nie czają bazy. I są też takie buldożki.
Są buwy skaczące do wody z rozpędu i pływające jak mini torpedki, są takie jak nasze - brudaski przybrzeżne i są takie które potrafią wbiec do jeziora i pójść od razu na dno, bez odruchu pływania.
A tu jedna z "faz" Klary, czyli jestem wodnym świrem ;) http://images11.fotosik.pl/76/1b4fff2b221d0860med.jpg
Zanurzenie peryskopowe: http://images11.fotosik.pl/76/9aa04317f7c7aaafmed.jpg
A tu chyba miała ochotę popływać : http://images1.fotosik.pl/232/2e431aa978a2af27med.jpg
I pływanko w pełnej krasie : http://images3.fotosik.pl/95/3cc9b34dfcdee421.jpg
BURBON - 10-07-2008 18:07
wielkie dzięki Viris za wskazówki i potwierdzające to fotki... przyznam, że trochę mnie uspokoiłaś. I jak napisałaś zapewniam, że do niczego Burbona nie zmuszam... wolałem się tylko profilaktycznie upewnić dla jego przyszłego bezpieczeństwa (przy okazji jeśli Burbon wykaże taka chęć pod moim nadzorem moze spróbujemu ponownie). Chodzimuy do parku gdzie jest staw i kilka znajomych piesków z tego korzysta bałem się że może idąc w ich ślady zrobić sobie krzywdę... oczywiście nadal będę ostrożny ale już bez histerii.
a tak z innej beczki przy okazji - na jednum ze zdjęć twoja Bulwa ma super wdzianko... może podasz mi namiary na producenta? ze swojego zimowego wdzianka Burbon wyrósł a jak każdy własciciel chcę by miał to co najlepsze... a to wdzianko jest odlotowe. (oczywiście rozumiem ze mogło by to być uznane za reklamę więc może dasz znać na priv) ;)
Viris - 10-07-2008 18:55
To ubranko kupowałam dawno temu, Klara już z niego wyrosła. To było w jakimś sklepie internetowym - ale nie dla psów, tylko z gadżetami różnymi. Chyba jedyna rzecz dla psów w całym sklepie to była. Może uda mi się znaleźć linka - ale nie obiecuję.
BURBON - 10-07-2008 19:08
no tak jak coś ma jakąś jakość to właściwie jest prawie nieosiągalne... oczywiście dziękuję i jeśli uda się dotrzeć do tego linka to będe jeszczebardzie wdzięczny.
Chefrenek - 10-07-2008 19:35
Burbon forumowa renia13 szyje świetne ubranka na wymiar. Na allegro też możesz poszukać ubranek aczkolwiek teraz jest sezon tych letnich.
Viris - 10-07-2008 22:01
Od reni Klara ma derkę podszywana polarem i kombinezon. W tym wątku gdzieś jest zdjęcie ze szkolenia na którym Klara jest właśnie w czerwonym kombinezonie szytym przez Renię.
Paulina. - 10-07-2008 22:57
Chciałbym w tym miejscu poruszyć kwestie aktywności fizycznej naszych pupili. Na przykład: - jakie macie doświadczenia z wytrzymałością na spacerach swoich Bulw? -Jak znoszą pogodę i jaki ma ona wpływ na ich samopoczucie? -Rodzaj preferowanych zabaw i zabawy rozwijające psychikę pieska. - kontakty z wodą, dużą przestrzenią, lasem czy tłumem ludzi oraz transport. Wymieńmy się swoimi doświadczeniami w tej kwestii.
-Moją Milkę podobnie chyba jak Klarę trudno zmęczyc. Ona sama umiaru nie ma i najchętniej by szalała cały dzień, zapominając o jedzeniu i o tym, ze jest bulwą, a nie owczarkiem. - Pogoda w zasadzie Milce jest obojętna - na spacer jest chętna praktycznie zawsze. Upały znosi jak na BF bardzo dobrze, ale na spacery wychodzimy zazwyczaj wieczorem. -Uwielbia "aportowac", dla ukochanej piłki na sznurku zrobiłaby wszystko. Ćwiczymy też takie podstawowe komendy, wychodzi całkiem nieźle, ale nie za długo, bo Milka łatwo się rozprasza. Próbowałyśmy jazdy na rowerze, krótka przejażdzka, umiarkowanym tempem - suczy się bardzo podobała. - W wodzie też raczej woli brodzic, chlapac się na brzegu, zazwyczaj musi miec grunt pod nogami - chociaż ostatnio coraz bardziej lubi pływanie. Na dużej przestrzeni zazwyczaj biega, szcztem marzeń są ptaki, które można poganiac. W tłumie ludzi zachowuje się normalnie, ale dużo bardziej woli pustą przestrzeń.
Wodna Milka :lol: http://img181.imageshack.us/img181/131/psy087zcu6.jpg
http://img168.imageshack.us/img168/3504/psy079zru0.jpg
BURBON - 11-07-2008 00:39
no to podbudowaliście moją wiarę w we wrodzone zdolnosci pływania Bulwek. Burbon też potrafi zbiegać się do upadłego i ludzi się nieboi... nawet czsem jak traci mnie z oczu to nie wpada w przesadną panikę. Co mnie troszkę martwi. Zdarzyło mu się miesiąc temu pognać za suczką która przyszła na naszą górkę (nasz -grupy znajomych piesków stałych bywalców) w trakcie cieczki. Burbon selektywnie oślepł ogłuch... istniała dla niego tylko ta jedyn sunia... nawet ja zostałem wykasowany z jego obwodów. Dodam tylko ze własnie skończył rok i jest w okresie burzy hormonów.
nowe pytanie... w związku z wiekiem. czy wasze bulwy rozrastały się jeszcze po tym okresie (rok)? Bo mam śliczną obrożę która nadal jest za duża i niewiem czy jej komuś mieodstapić czy jeszcze poczekać? Pytanie w tym dziale jest chyba na miejscu bo chodzi teżo rozwój psa. miałem wiele lat temu buldożka Maxa (głuchego) ale niepamietam do jakiego czasu osiagał ostateczne rozmiary. A biorąc pod uwagę bulwy które spotykamy to są pewne róznice w masie (drobniejsze i masywniejsze). W tejkonkretniej sprawie to kwestia rozmiaru głowy.
BURBON - 11-07-2008 00:45
Od reni Klara ma derkę podszywana polarem i kombinezon. W tym wątku gdzieś jest zdjęcie ze szkolenia na którym Klara jest właśnie w czerwonym kombinezonie szytym przez Renię.
nie no Burbon miał fajne wdzianko "moro" i pewnie podobne kupie na sezon jesienno-zimowy... ale to które miała twoja na zdjęciu było naprawdę czaderskie kurteczka "moro-alaska".W mim bloku inny buldożek miał podobne ale niestety robione na zamówienie u kogos kto juz tym się nie zajmuje.
Viris - 11-07-2008 01:02
Co do rozrastania się to Klara ma 3 lata a ostatnio jest jej "więcej". Głowa w szczególności jej się powiększyła teraz - od marca do czerwca dość widocznie.
Viris - 07-10-2008 18:33
Faustyna ponoć byliście w tv w związku z agility, nic się nie chwalisz że tak zawzięcie trenujecie :shake:
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plpspkrajenka.keep.pl
Strona 1 z 2 • Znaleźliśmy 252 wypowiedzi • 1, 2
|