ďťż
 
 
   Piesek znalazł Dom hhhuuurrraaaaa
 
 

Podobne

 
    
 

 

 

 

Piesek znalazł Dom hhhuuurrraaaaa





iwop - 11-06-2007 08:14
agato a propos mojego jadu, ktory mam w nadmiarze - ja w przeciwieństwie do ciebie nie znam agi - przeczytałam to co przeczytałam i prosiłam o odpowiedx dlaczego chce to zrobic... NNIGDY nie potępiałam nikogo dlatego, że nie może zatrzymac psa bo sama nie zatrzymuje swoich tymczasów ale nigdy nawet nie pomysle o usypianiu... to co przeczytałam dobiło mnie całkowicie - juz wcześniej napisałam pare dni temu jedna z moich studentek powiedziała, że rodzice uspili psa bo nie chcieli aby męczył sie w schronisku ... I weterynarz bedzie miał teraz dzięki mnie problemy. Co w tym dziwnego, że ogarnia mnie wściekłośc gdy czytam to samo u dogo, która pisze , że chce to samo zrobić? Tak trudno to zrozumieć. Aga w żadnym poście nie napisała - nie chcę uspic psa tylko tak sobie napisałam... Zaraz tylko zaczeła mnie obrażać. Tak jestem nawiedzona jeżeli chodzi o ratowanie zwierząt i nigdy w chwili słabości nie przyszło mi do głowy usypianie ich. Zamiast więc wyzywac mi przeczytajcie dokładnie posty.

Nie rozumiem dlaczego podnoszenie wątku nazywasz prowokacją?





gallegro - 11-06-2007 08:56

...Nie rozumiem dlaczego podnoszenie wątku nazywasz prowokacją? Choć pytanie nie było skierowane do mnie, pozwolę sobie wyrazić swoją opinie w tej kwestii.
>Iwop, kilka Twoich wpisów "podnoszących" wątek, miało faktycznie charakter prowokacyjny i mało elegancki.
Z drugiej strony zdecydowanie podzielam Twoje stanowisko odnośnie eutanazji w tym konkretnym przypadku
Zwróć jednak uwagę, że Aga1969 w ostatnim poscie (moim zdaniem zbyt późno) napisała:
"...jasne ze bym go nie uspila...predzej bym umarla z zalu...".
Wynika z tego, że jej dotychczasowy plan był tylko "krzykiem rozpaczy" i teraz, kiedy nie została z problemem sama, możemy być spokojni o los tego psiura.



iwop - 11-06-2007 09:17
gallegro a czy napisanie o eutanazji nazwiesz eleganckim? prowokacja?
co do bezpieczeństwa psa to nie wątpie ale widzisz ja jestem zawsze konsekwentna - tutaj w swiecie wirtualnym opieramy sie tylko na zaufaniu i na tym co przeczytamy... więc trzeba ponosić konsekwencje tego co sie pisze. dlaczego kazdy zwraca uwage na moją jadowitości i oburzenia a nikt nie zwrócił uwagi adze, że tak się nie robi...:oops:

Najwazniejsze, że psem zajęła się inna aga :p



aga1969 - 11-06-2007 10:11
witam wszystkich.
dzieki mezczyzno za pomoc.
dostaje jakies prywatne wiadomosci ale nie chca mi sie otwierac,dlatego przepraszam wszystkich,ktorzy je napisali,bo nie wiem co tam jest.
sluchajcie,podaje maila,piszcie na niego-al652880@yahoo.pl





gallegro - 11-06-2007 10:43

gallegro a czy napisanie o eutanazji nazwiesz eleganckim? prowokacja?... Wyraznie napisałem, że w kwestii potencjalnej eutanazji podzielam Twoją opinię, tym samym nie pochwalam tego co pisała Aga. Myslę jednak, że nie powodowały nią racjonalne przesłanki, tylko uczucie bezsilności i braku akceptacji swoich najbliższych. Znam to z autopsji, choć nigdy jeszcze nie byłem tak zdesperowany.



aga1969 - 11-06-2007 13:29
kto pokocha atosika....



aga1969 - 11-06-2007 13:40
natalio,przeczytalam twoja prywatna wiadomosc,dzieki serdeczne za wszelkie proby pomocy,sprobuje ci odpisac,tylko nie wiem czy mi sie uda,jesli nie to moj nr kom 605 652 880



Agata69 - 11-06-2007 13:54
Aga, czy dostałaś ode mnie wiadomość na priv, bo już nie wiem...



gallegro - 11-06-2007 14:21
Atos szuka domku na Allegro: http://www.allegro.pl/show_item.php?item=204979432



aga1969 - 11-06-2007 14:36
tak,weszlam teraz i przeczytalam.dziekuje.odpisalam ci,napisz mi tylko czy dostalas bo nie wiem czy dobrze to robie



aga1969 - 11-06-2007 14:43
gallegro,dzieki!!!!
ale sprostowanie wazne-on nie chodzi w kolko,on tylko nie umie sie sie cofac jak gdzies wejdzie,a tak to chodzi ok.ma chwiejacy krok ale potrafi tez bezblednie biec.w domu b grzeczny.



gallegro - 11-06-2007 14:55
Już sprostowałem. Taką informację otrzymałem od Tygrysiczki, która pewnie otrzymała ją od jeszcze innej osoby. W każdym razie winnego trudno będzie ustalić :razz:.



gallegro - 11-06-2007 15:00
>aga1969, gdzie obecnie przebywa Atos? Z wątku wywnioskowałem, że w okolicy Łodzi, ale wiem, że mieszkasz w Warszawie...



aga1969 - 11-06-2007 15:07
tak,przebywa ok 40 km od lodzi a mieszkamy w warszawie.bede to jeszcze jakis czas,trudno powiedziec le,to zalezy od postepu prac remontowych.
transport zapewniam sama,wszedzie go zawioze jak trzeba bedzie.
tygrysiczka wziela info z tego postu,bo tlko tu o nim pisalam.
moze chodzilo jej o to,ze wciaz chodzi,bo to prawda.i moze to w tym znaczeniu "wkolko" a nie w kolko



aga1969 - 11-06-2007 16:37
atosik,na gorke



Agata69 - 11-06-2007 16:58
Aga trzymaj się, napiszę do ciebie wieczorem na priv.

A tymczasem, Dogomaniacy pomóżcie Adze, bo ona naprawdę tej pomocy potrzebuje!!
Atos musi znaleźć dom natychmiast!!

Może ktoś pomoże zrobić atosowi Plakaty?

ludzie pomóżcie!!



Agata69 - 11-06-2007 17:03
Aha, pomyślałam że można by zrobić atosowi banerki. kto pomoże bo ja nie wiem jak?



iwop - 11-06-2007 17:25
najpiekniejsze banerki na dogo robi puchatek :loveu: ewentualnie lupe.



Agata69 - 11-06-2007 19:30
Myślę że trzeba napisać że to pies z niezwykłą historią, żywcem zakopany.
I myślę że trzeba napisać to w tytule.



iwop - 11-06-2007 19:34
bez obawy :p Puchatek robi super banerki



aga1969 - 11-06-2007 20:06
dziewczyny.....:oops: co to sa banerki?



aga1969 - 11-06-2007 21:02
tak sie domyslalam.
puchatku,ktorego nie znam....zrob atosikowi ladny obrazeczek....



Agata69 - 11-06-2007 21:03
jak będziemy miały banerki w podpisie to więcej osób na dogo dowie się o atosie



iwop - 11-06-2007 21:13
lepiej wymieńcie sie numerami telefonow z osobami konkretnie zajmujacymi sie Atosem bo na jednym z watków przeczytałam, że od jutra dogo nie działa :9 nie wiem ile wtym prawdy ale lepiej sie ubezpieczyc!



gallegro - 11-06-2007 21:19

...na jednym z watków przeczytałam, że od jutra dogo nie działa :9 nie wiem ile wtym prawdy ale lepiej sie ubezpieczyc! Przez jakiś czas, czy na stałe?



aga1969 - 11-06-2007 22:11
akurat teraz....o rany
nata odpisalam na priv,dzieki,naprawde.bardzo ladnie mama to opisala,podziekuj tez jej.
sluchajcie....tak bardzo wam dziekuje za proby pomocy,za wsparcie...swiadomosc,ze nie jestem sama i ze cos sie dzieje odrazu podniosla mnie na duchu.
komu moge przeslac zdjecia amana-tego bezdomnego mieszkajacego na piachu naprzecw mojej dzialki.wysle zdjecia i go opisze.bo ja nie umiem tu ich zamiescic.to piekny,mlody,zdrowy pies,mysle ze ma szanse aby ktos sie nim zaopiekowal....to tak przy okazji i rownlegle.oczywiscie wiadomo-atos jest teraz dla mnie najistotniejszy......



aga1969 - 11-06-2007 22:13
aaaa......w razie czego przypominam maila al652880@yahoo.pl i nr tel 605 65 880



aga1969 - 11-06-2007 22:13
cholera....blad,jeszcze raz tel 605 652 880



gallegro - 11-06-2007 22:22

...komu moge przeslac zdjecia amana-tego bezdomnego mieszkajacego na piachu naprzecw mojej dzialki.wysle zdjecia i go opisze.bo ja nie umiem tu ich zamiescic.to piekny,mlody,zdrowy pies,mysle ze ma szanse aby ktos sie nim zaopiekowal.... Wyślij je Ani, tak jak poprzednio fotki Atosa. Ania zrobi opis, a ja wystawię go na Allegro.



aga1969 - 11-06-2007 23:14
ok,jutro je wysle.
dzieki i do jutra



nata od jadzi - 12-06-2007 00:13
w razie gdyby rzeczywiście miało dogo nie działać, dyskusję możemy przenieść na forum fundacji:
http://niechcianeizapomniane.org/for...6630.html#6630 tu jest wątek Atosa.

a ja proponuję może zmienić tytuł, podkreślić to, że najprawdopodobniej pies został zakopany żywcem, a uprzednio ostrzelany...



Puchatek - 12-06-2007 10:36
Banerek dla Atosa.

http://dardan.neostrada.pl/banerki/Atos_banerek_3.gif

http://dardan.neostrada.pl/banerki/Atos_banerek_4.gif



aga1969 - 12-06-2007 10:38
czesc przyjaciele atosika....
nata-na tym drugim forum tez juz sie ktos wpisal,musze sie tam zarejestrowac koniecznie.dzis nie bedzie mnie jakis czas,musze jechac do lodzi z moja kropka na steryd i skonczylo mi sie jedzonko dla sforki.
atos juz wedruje od ranca,jak w ciagu dnia usiadzie (tzn polozy sie bo on w ogole nie siada) kilka razy to wszystko.wieczorem jest tak padniety i zmeczony,ze wyglada jak po narkotykach....ledwo sie snuje.jeszcze te upaly...on sie sam meczy...ale z tym sie nic nie zrobi.wedrowanie jest powolne,jak w letargu,czy to po powietrzu czy w domku.ale to nie jest klopotliwe.wciaz lgnie do mnie,ociera sie o nogi.....najbardziej wyczerpujace to jest dla niego....ale to taka kochana mordka....sami widzieliscie na zdjeciach.
tobika oczywiscie zabieram bo mama by sobie nie poradzila.i jeszcze robotnicy remontowi....wciaz otwieraja furtke i atos wylazi na ulice....dobrze,ze rzadko sa tam samochody.ale go pilnujemy.
jak bede musiala wrocic do warszawy......nie mam pojecia co zrobie...ta mysl i presja mnie dobija...
ale wici rozeslane czekamy.
dzieki psiarze,wielkie dzieki,naprawde....:p



aga1969 - 12-06-2007 10:40
Jezu.....Puchatek.....jaki ladny banerek!!!!!DZIEKUJEMY Z CALYCH SERC!!!!!!!!



aga1969 - 12-06-2007 11:55
madralki dogowe,a powiedzcie jeszcze jak moge banerek z atosem umiescic u siebie....



aga1969 - 12-06-2007 11:57
http://dardan.neostrada.pl/banerki/Atos_banerek_4.gif
probuje to cos wklejac......



Agata69 - 12-06-2007 13:29
AGA, zaraz poszwędam się po dogo i zostawię gdzie się da banerki z atosem.
trzymaj się dziewczyno.
aha, jestem z włocławka i tu też mam urwanie głowy z adopcjami. Wiem co przeżywasz, trzymam kciuki.
jestem z kwietnia.



Ania-tygrysiczka - 12-06-2007 16:14
Znajdzie dom. Wierzę w to.
Trzymaj się ciepło i też nie trać nadziei.



aga1969 - 12-06-2007 22:38
dziewczynki kochane....urwanie glowy
agata-jestem z lipca:p
podnosze bo cosik zapomniano dzis o atosiku....
ratujcie ludzie....no naprawde,ja na przyslowiowe tysiac procent nie moge go zatrzymac,chociaz go pokochalam,bede za nim tesknic i na zawsze juz zostanie w moim sercu i pamieci.....ale nie moge....wkrotce wracam do -w-wy i nie wiem co zrobie,no nie wiem.....czy widzicie go w schronisku???:placz: :placz: :placz:



aga1969 - 12-06-2007 22:40
aaaa.... aniu,jutro dam ci zdjecia amana,nie dalam dzis rady juz,ledwo zyje.pa



credita - 12-06-2007 23:40
podnoszę Atosika:loveu:



Agata69 - 13-06-2007 09:01
AGA, Dogo nie wystarczy musisz działać. Poproś kogoś z Dogo zeby zrobił ci plakaty z jakimś ładnym tekstem, lub sama zrób ogłoszenia na komputerze i porozwieszaj tam gdzie jesteś. Ale w mieście, bo na wsi to takiego psa zabija się łopatą, w najlepszym razie wypędza.
Daj ogłoszenie do gazety. Może nawet do radia.
spróuj na innych forach. Może spróbujesz znów u p. Jandy.
Ja jestem za daleko żeby ci pomóc, chociaż kto wie. Może jakby były plakaty to mogę je porozwieszać.

Dogomaniacy, kto pomoże Adze zrobić plakat?!!

Trzeba koniecznie zmienić tytuł, ale ja tego nie potrafię.
Halo, pomóżcie!!



Agata69 - 13-06-2007 10:39
Podaj mi swój nr telefonu.



jola od jadzi - 13-06-2007 10:51
A u Atosika tak cichutko...
Jak się dziś miewa piesio?



aga1969 - 13-06-2007 10:53
agata-podaje 605 652 880,albo podaj swoj,ja zadzwonie,w konc to moj problem.
plakaty.....daj spokoj....ja juz nie wierze w tego typu dzialania....rozwieszalam plakaty dotyczace mlodej pieknej,zdrowej wilczycy....zero odzewu.
forum kj...napisalam juz i ktos mnie opieprzyl,ze zadreczam kj....kompletne nieporozumienie...wszedzie znajdzie sie jakas iwop (iwop-sorry...to jest zart).
czarno to widze...jest tak malo ludzi,ktorzy chca pomagac zwierzakom,wszyscy tylko wzdychaja i placza a nikt nic nie robi.mam szeroki krag znajomych,rodziny...i nie znam takiego drugiego napalenca jak ja...no to latwo sobie mozna wyobrazic.
upychalam szczeniaki-5,ktore znalazlam z sunia w wysuszonym stawie.odchowalam,zaszczepilam,znalezienie im domow zajelo mi pol roku...a mama oczywiscie zostala....
dupa blada agata....mowie ci.
ta hania wydawala sie taka psiara zwariowana,tak sie cieszylam ze sa tacy ludzie.....ha,cd znasz...
ludzie sa wygodni poprostu.
ale pytam,rozeslalam po znajomych....



gallegro - 13-06-2007 10:59

...Trzeba koniecznie zmienić tytuł, ale ja tego nie potrafię.
Halo, pomóżcie!!
Może to zrobić jedynie osoba zakładajaca wątek.



Agata69 - 13-06-2007 11:06
Dobra, jak się tylko obrobię w domu to usiądę do komputera i do ciebie zadzwonię. mam pewien pomysł.

Szkoda że ludzie który wcześniej mieli tyle do powiedzenia jakoś teraz do pomocy się nie rwą.



aga1969 - 13-06-2007 11:33
jak mam zmienic tytul?



gallegro - 13-06-2007 11:47

jak mam zmienic tytul? Może to zrobić tylko POLA75



aga1969 - 13-06-2007 12:09
aaaa....no tak,to kolezanka,ktora zalozyla watek....zapomnialam...ok,poprosze ja



aga1969 - 13-06-2007 13:41
no i co slychac?



Agata69 - 13-06-2007 14:34
Aga, napisałam taki tekst:

ATOS POSZUKUJE DOMU!!!

Atos to nie jest pies o wyjątkowej urodzie czy umiejętnościach, ani nie jest wybitnie młody.
Ale Atos to to pies niezwykły i ma piękną , choć przerażającą historię.

Atos został pogrzebany żywcem......

Nie wiadomo dlaczego człowiek mu to zrobił, może zachorował lub stał się niepotrzebny. Wiadomo tylko , że miał w sobie mnóstwo śrutu (prawdopodobnio służył jako żywa tarcza) i że zakopano go jeszcze żywego.
Ale Atos to pies o niezwykłej woli życia, która kazała mu walczyć i ostatkiem sił wygramolił się z ziemi.
Znaleziono go w lutym tego roku, w rowie, z gardłem i nosem zatkanym gliną; był zmarznięty, zagłodzony, prawie nie oddychał...
Atos otrzymał pomoc weterynaryjną i odwiewziono go do schroniska, gdzie jego szanse na przeżycie równały się zero. Zlitowała się nad nim Agnieszka, która zabrała go do siebie i przez wiele tygodni walczyła o jego życie.
Obecnie Atos nie wymaga absolutnie więcej opieki niż zdrowy pies - biega, ładnie je i nigdy nie brudzi w domu. Po prawdopodobnym niedotlenieniu mózgu pozostała mu pewna niekoordynacja ruchów - Atos czasami potyka się i ma zachwiania równowagi. Atos jest psem bardzo przyjaznym, toleruje koty, może przebywać z innymi suczkami, mimo swoich przeżyć garnie się do człowieka.

Niestety Atos nie może dłużej pozostać u Agnieszki.
Teraz, kiedy uwierzył, że jest dla niego szansa na lepsze zycie, psia tragedia rozpoczyna się od nowa.
Atos musi znaleźć nowy dom i odpowiedzialnego człowieka, który nigdy już nie zrobi mu krzywdy!!!

Jeśli masz dobre serce i tak jak my uważasz, że "ratując jedno zycie ratuje się cały świat", daj Atosowi dom albo włącz się do poszukiwania takowego.

Atos odwdzięczy ci się prawdziwą psią wiernością i miłością.

Kontakt w sprawie Atosa:

Aga, ja mam zamiar wydrukować takie ogłosenia i porozklejać u mnie w mieście, na przystankach, w sklepach zool., itd.
Na razie podaję kontakt do mnie, żeby wiedzieć czy jest jakiś odzew. Chyba że chcesz inaczej. Być może trzeba ten tekst dać do radia. Mogę to zrobić jutro.
Kto chce mogę wysłać ten tekst mailem, żeby tez porozwieszać gdzie się da. Mój tel. 509 727 921 , zadzwoń jak będziesz mogła rozmawiać.

Mam jeszcze jeden pomysł ale potrzebuję trochę czasu.

Jaki chcesz dać tytuł to napiszę do założyciela wątku?



Agata69 - 13-06-2007 15:17
agata-rakoca@tlen.pl



aga1969 - 13-06-2007 15:51
agata,dzieki za tel i dzieki za tekst,mysle ze b dobry tylko sie zastanawiam czy nie za dlugi,boje sie ze nie bedzie sie chcialo go ludziom czytac.mysle,ze trzeba wykreslic szystkie dzialania po kolei a zostawic stan obecny.zreszta sprobuje zaraz zredagowac.



aga1969 - 13-06-2007 16:05
to moja propozycja

ATOS POSZUKUJE DOMU!!!


Atos to pies niezwykły, ma piękną , choć przerażającą historię.

Atos został pogrzebany żywcem......

Nie wiadomo dlaczego człowiek mu to zrobił, może zachorował lub stał się niepotrzebny. Wiadomo tylko , że miał w sobie mnóstwo śrutu (prawdopodobnio służył jako żywa tarcza) i że zakopano go jeszcze żywego.
Ale Atos to pies o niezwykłej woli życia, która kazała mu walczyć i ostatkiem sił wygramolił się z ziemi.
Znaleziono go w lutym tego roku, w rowie, z gardłem i nosem zatkanym gliną; był zmarznięty, zagłodzony, prawie nie oddychał...
Atos otrzymał pomoc weterynaryjną, dlugo walczono o jego życie.
Obecnie Atos nie wymaga absolutnie więcej opieki niż zdrowy pies - biega, ładnie je i nigdy nie brudzi w domu. Po prawdopodobnym niedotlenieniu mózgu pozostała mu pewna niekoordynacja ruchów - Atos czasami potyka się i ma zachwiania równowagi. Atos jest psem bardzo przyjaznym, toleruje koty, może przebywać z innymi suczkami, mimo swoich przeżyć garnie się do człowieka.

Teraz, kiedy uwierzył, że jest dla niego szansa na lepsze zycie, psia tragedia rozpoczyna się od nowa.
Atos musi znaleźć dom i odpowiedzialnego człowieka, który nigdy już nie zrobi mu krzywdy!!!

Jeśli masz dobre serce i tak jak my uważasz, że "ratując jedno zycie ratuje się cały świat", daj Atosowi dom albo włącz się do poszukiwania takowego.

Atos odwdzięczy ci się prawdziwą psią wiernością i miłością.

Kontakt w sprawie Atosa:




Agata69 - 13-06-2007 16:57
ok, jutro porozwieszam, zobaczymy jaki będzie odzew.



Agata69 - 13-06-2007 17:35
Agnieszka, dzwoniłam do kobiety, która od wielu lat ma kilkanaście psów, w tym obecnie 3 z niedotlenieniem mózgu.
Ona ma b.duże doświadczenie i zdecydowanie radzi wykastrować oba psy. Ona miała też podobne problemy i po kastracji ustały.
przemyśl to. To by ci rozwiązało problem do czasu znalezienia dla atosa domu.
Jutro porozsyłam ogłoszenia po znajomych, żeby porozwieszali u siebie. wpiszę twój numer. Ty zrób to samo.

Rzeczywiście nie zawsze odbierasz.



aga1969 - 13-06-2007 21:04
nie bylo mnie.agata,zadzwonie



aga1969 - 13-06-2007 22:24
agatko,nie mamy szczescia.dzwonilam,tym razem nie bylo ciebie.jutro sie skontaktuje.wyslalam ci maila,wrocil do mnie,ze takie konto nie istnieje....nie mam pojecia czemu.
dobrej nocki
pomozcie atosowi,blagam......



outsi - 13-06-2007 23:10
Czy są jakieś aktualne zdjęcia Atosa?
Te na pierwszej stronie wątku się nie otwierają.



Agata69 - 14-06-2007 08:35
agata_rakoca@tlen.pl
Agnieszko, mam dzisiaj włączoną komórkę cały dzień.
Jutro mój syn z połową klasy będzie rozwieszał ogłoszenia po przystankach autobusowych.
Ja dzisiaj przejadę się po sklepach i innych miejscach, np. teatr, real.
Nie wiem, czy to coś da ale trzeba spróbować.
Dobrze by było, żeby inni ludzie powiesili ogłoszenia w swoich miastach.
Jeśli ty możesz zawieźć Atosa wszędzie to wszystko jedno w jakim mieście znajdzie się dobry człowiek.
czy ty masz kontakt z osobą która założyła wątek?
pomyśl o tej sterylce, to ci rozwiąśżer na pewien czas sytuacje
zadzwoń jak będziesz chciała.
w adresie mailowym między agata a rakoca jest _.



Agata69 - 14-06-2007 08:37
aha, wpisz swój nr tel w to ogłoszenie.
I koniecznie zrób nowe zdjęcia.axd



aga1969 - 14-06-2007 09:48
cze,milego dnia wszystkim.
aktualne zdj sa na stronie 12 - z 10 czerwca.
moi znajomi w w-wie tez beda rozklejac plakaty,moja bratowa zrobi to w liceum,gdzie pracuje.moge liczyc tylko teraz na znajomych bo ja utknelam w tej wsi i ruszyc sie stad nie moge,a tu plakaty......:crazyeye:
atos spi sam w korytarzu...tak mi go zal,ale jak zamknelam tam na noc tobika a atosa wzielam do pokoju....to tamten szczekal chyba z godzine i musialam ich zamienic....a atos wieczorem jest tak sniety,ze nie szczeka i spi slicznie na swoim poslanku.tylko taki smutny bo sam....jak tylko ide do lazienki,to tak lgnie,tak sie cieszy....i znow zostaje sam....
mam kontakt z zalozycielka watku.



aga1969 - 14-06-2007 12:34
podnosze atosa:placz:



aga1969 - 14-06-2007 16:27
zapomniano o tobie juz zupelnie.....a tak sie wszyscy wzruszaja jego losem....i na tym koniec.
agata...dobrze ze jestes!!!



iwop - 14-06-2007 17:52
Atos na pierwsza!!!!!



Szyszka - 14-06-2007 18:47
Atosik pędzimy po domek.



Jowita Poznań - 15-06-2007 16:48
trafilam na watek z banerka Agnie Koty, mam nadzieje ze Atos znajdzie swoj domek na zawsze,
jestem w szoku jak mozna zwierze pogrzebac zywcem i jeszcze ten śrut w ciele :shake: Ludzie sa czasem gorsi niz zwierzeta



jola od jadzi - 15-06-2007 16:52
Wcale nie zapominamy o Atosku, piszemy,pytamy znajomych,prosimy o przekazanie informacji dalej tylko...nie da się tak od razu domku z rękawa wytrząsnąć,niestety



Agata69 - 15-06-2007 17:50
Atos jest rozplakatowany we Włocławku, moje dzieci powiesiły wczoraj ok.45 ogłoszeń. Odezwało się 5 osób, ale tylko jedna z sensem. Z tym że dom niepewny bo pani cały dzień pracuje.

Bardzo prodszę o wydrukowanie ogłoszenia i powieszenie w waszych miastach z nr.tel. Agnieszki 605 652 880.
Agnieszka zawiezie go wszędzie, ale domek musi być z oczywistych względów wyjąykowy.
Bardzo proszę!



Agata69 - 15-06-2007 17:52
Jeszcze raz zamieszczam ogłoszenie:

ATOS POSZUKUJE DOMU!!!


Atos to pies niezwykły, ma piękną , choć przerażającą historię.

Atos został pogrzebany żywcem......

Nie wiadomo dlaczego człowiek mu to zrobił, może zachorował lub stał się niepotrzebny. Wiadomo tylko , że miał w sobie mnóstwo śrutu (prawdopodobnio służył jako żywa tarcza) i że zakopano go jeszcze żywego.
Ale Atos to pies o niezwykłej woli życia, która kazała mu walczyć i ostatkiem sił wygramolił się z ziemi.
Znaleziono go w lutym tego roku, w rowie, z gardłem i nosem zatkanym gliną; był zmarznięty, zagłodzony, prawie nie oddychał...
Atos otrzymał pomoc weterynaryjną, dlugo walczono o jego życie.
Obecnie Atos nie wymaga absolutnie więcej opieki niż zdrowy pies - biega, ładnie je i nigdy nie brudzi w domu. Po prawdopodobnym niedotlenieniu mózgu pozostała mu pewna niekoordynacja ruchów - Atos czasami potyka się i ma zachwiania równowagi. Atos jest psem bardzo przyjaznym, toleruje koty, może przebywać z innymi suczkami, mimo swoich przeżyć garnie się do człowieka.

Teraz, kiedy uwierzył, że jest dla niego szansa na lepsze zycie, psia tragedia rozpoczyna się od nowa.
Atos musi znaleźć dom i odpowiedzialnego człowieka, który nigdy już nie zrobi mu krzywdy!!!

Jeśli masz dobre serce i tak jak my uważasz, że "ratując jedno zycie ratuje się cały świat", daj Atosowi dom albo włącz się do poszukiwania takowego.

Atos odwdzięczy ci się prawdziwą psią wiernością i miłością.

Kontakt w sprawie Atosa: 605 652 880




VitisVini - 15-06-2007 18:18
jezu nie moge uwierzyć, przez przypadek trafiłam na ten wątek i oczom nie wierzę. Iwop,wiedziałam, że bardzo pomagasz psom i jesteś prawie sama w tym swoim Ostrowcu i w ogóle ciężko tam bardzo. Wiem co zrobiłaś dla Norki, sama też się na nią dokładałam, szanowałam cię kobieto !!!:angryy:
A ty jestes po prostu - no brak mi słów. Jak można potraktować tak osobę która z samozaparciem walczyła i walczy o tego psa.??? I ty nauczasz etyki??? Czy tylko psy mają prawo do godnego traktowania a ludzie to śmieci? I tak !!! Ja też bym uspała tego psa jeśli nie mogłabym zrobić nic innego a kochani fumowicze zamiast pomóc obrzucili by mnie stekiem inwektyw. Po prostu brak mi słów.Staram sie pomagać zwierzetom jak mogę, często też z krzywdą dla własnej rodziny ale czytając takie posty jak twoje Iwop, zaczynam wątpić czy to w ogóle ma sens. Nie oczekuję podziękowań ale do cholery, trochę szacunku!

Wszystkim którzy się chętnie do krytyki dołączali proponuje zrobić zbiórkę, zakupić kojec i umieścić psa na dożywocie w fundacji "Nasza Szkapa"
Ja tak właśnie zrobiłam dla mojego psa z wątku, na szczeście w ostatniej chwili okazało się że może pozostać w swoim domu.
No to dzieła mądrale.



iwop - 15-06-2007 18:24
vitis vini to, ze przyłaczyłas się do ratowania Norki nie znaczy, że możesz teraz mnie obrazac Tak uczę etyki i BIOETYKI i własnie dlatego krytykowałam agę i NADAL uważam, że to, że ratuję psa od śmierci to nie znaczy, że jestem panią jego życia tylko dlatego, ze mam problemy. Aga napisała, że woli go uśpić niz oddac do schronu! ja natomiast uwazam, że to morderstwo. Czy np uważasz, że mam prawo pozabijac zwierzęta, którymi się zajmuje tylko dlatego, że nie moge ich zatrzymać albo dlatego, ze mąż ma do mnie pretensje?
Nie musisz czytać moich postów ale nie życze sobie abyś mnie obrażala i wyrażała opinie o mojej pracy. Co ty mozesz wiedzieć o moim szacunku do ludzi?
Gdyby wszyscy chcieli wsypiac (skąd ten termin "uspać"?) dlatego, ze mąż ma pretensje to pewnie polowa z psów z dogo byłaby juz martwa.
jak smiesz pisac, że ratowanie i trzymanie psów w przytulisku nie ma sensu? Ile wpłaciłaś na transport Norki? chętnie ci je oddam. A moze mam przeznaćzyc na eutanazje psów dla których szukam domu?



aga1969 - 15-06-2007 23:50
vitisvini....moja skromna rada...nie wdawaj sie w dyskusje z iwop,ona dobra kobita ale idzie w zaparte i spokoju nie zaznasz....;) sama widzialas jak mnie umordowala....cel ma pewnie dobry,ale sposoby jakimi do niego dazy.....szkoda gadac
pozdrawiam cie serdecznie



aga1969 - 16-06-2007 00:45
agniekoty....a ty tez wciaz masz swoja teorie,ze straszylam,ze spiskowalam,zeby wywolac efekt i reakcje.....nie jestem na tyle bystra a juz na pewno przebiegla,uwierz w koncu.napisalam co czulam i myslalam,nie zastanawiajac sie nad efektami.
pozdro



onaand - 16-06-2007 03:30
to co piszecie tutaj jest przerażające :crazyeye: Psa mozna poddać eutanazji tylko gdy jest nieuleczalnie chory albo agresywny i przez to nienadajacy się do socjalizacji ale eutanazja z miłości? To jakieś chore. To może lepiej rzeczywiście było go zostawic w tym rowie...

Z całym szacunkiem Vitis do ratowania tego psa - nikt nigdy nie powiedział, że zajmowanie sie zwięrzetami jest łatwe ale iwop ma rację - to, że ktoś go uratował nie znaczy, że ma prawo go potem uspić dlatego, że nie daje sobie rady...co to w ogóle znaczy, że pomagasz psom z krzywdą dla swojej rodziny? Jezeli krzywdzisz rodzinę :crazyeye: to rzeczywiście chyba nie ma sensu żebys dalej to robiła. Nie wiem o co chodzi z tą Norką (zajrze tam z ciekawości) ale jakbyś mnie tak zmieszała z błotem na publicznym forum dlatego, że też uważam, że taka eutanazja z powodu własnego kryzysu to morderstwo to chyba tego tak bym nie zostawiła.

mam nadzieję, że biedny pies znajdzie dom :multi:



Agata69 - 16-06-2007 12:15
Może przestaniecie w końcu gadać i zaśmiecać wątek i mieć tylko nadzieję a zrobicie dla Atosa coś konkretnego, mądrale?



VitisVini - 16-06-2007 13:12
Iwop- nie musze czytać twoich postów to fakt, np jeśli będziesz pisała o sobie, jeśli jednak wyrażasz opinię o innej osobie to czemu się dziwisz , że ktoś reaguje?
I dlaczego uważasz, że tylko tobie wolno obrażać innych ludzi- a w drugą stronę to już jest szkalowanie? Bo twoje posty- nawet jeśli według ciebie działałaś w szlachetnym celu- były jak najbardziej obraźliwe. Napisałaś je publicznie a teraz jak ktoś ma inną opinię od twojej to oczekujesz przeprosin???? Dziwne i niezrozumiałe.
Chcesz mi oddać pieniądze za Norkę? Tak myślałam. To się zdecyduj czy bardziej ci chodzi o dobro psów czy o własną dumę. Pewien święty zbierał kiedyś pieniądze na swoich podopiecznych i dostał w pysk od pewnego gbura. Święty odparł zpokorą" dziękuje to było dla mnie a teraz może coś dla moich biednych."
Taka właśnie jest różnica pomiędzy świętymi a fanatykami.I dlaczego uważasz , że piszę o twoim życiu prywatnym? Nie napisałam nic czego bym sie nie dowiedziała z publicznego forum.

A wy pozostali to chyba czytać nie umiecie tak was właśnie ten fanatyzm napędza. Ja też odebrałam posty Agi jako wołanie o pomoc- nie żaden szantaż.Chyba aż nadto wyraźnie przedstawiła sytuacje i problemy, widać ,że dziewczyna stoi pod ścianą.
A wy zamiast współczucia i wsparcia wyzywacie ją od morderczyń a ktoś nawet proponuje zupełnie serio żeby rozwiodła się z mężem , bo co to za mąż skoro nie chce piątego psa.To jest chore.
Żaden z krytykantów jakoś nie doczytał się ile ona dla tego psa zrobiła, jak znosiła go na rękach na spacer, jak dbała. Nikomu nie przyszło do głowy powiedzieć- dziękujemy za to co i tak już zrobiłaś.
U dogofanki wszytko się dobrze skończyło? Być może , ale ile musiała się nasłuchać jaka to z niej wredna baba, wzięła psa na tymczas, została z tym problemem sama i oczywiście zamiast wsparcia ,dziesiątki niewybrednych komentarzy.
Ludzie czy wy w ogóle wiecie co to jest empatia????

Uważam , że wszytko co żyje ma prawo do życia a człowiek jest zobowiązany do wspomagania i ratowania innych gatunków. Niestety musi również dokonywać wyborów. Eutanazja psa to nie jest " morderstwo" a czasami godna śmierć jest lepsza niż podłe życie.
Uważam , że dobro człowieka stoi wyżej ponad dobrem zwierzęcia. Taki mam już "odchył".
W sytuacji jaka nastąpiła na tym wątku to dobro człowieka właśnie zostało podeptane i oplute.

W Wikipedii można przeczytać
" Teorie etyczne mogą być zarówno próbą udowadniania słuszności funkcjonujących powszechnie nakazów moralnych, jak i mogą stać w ostrej opozycji do powszechnej moralności, kwestionując zasadność części bądź nawet wszystkich aktualnie obowiązujących w danym społeczeństwie nakazów"
Więc moja teoria etyczna kwestionuje waszą. Tylko tyle i aż tyle.
Jeśli będziecie krytykować idee a nie człowieka ja również nie będe was "obrażać". Tylko tyle i aż tyle.

To żegnam wszytkich bo szkoda mi zdrowia. Aga trzymaj się. Rozważ w ostateczności tę Naszą Szkapę, tu na dogomanii jest wątek pt"jest gospodarstwo są chęci" Oni zajmują się głównie końmi a mogliby zaoferować tymczas czy w ostateczności dożywocie dla kilku psów. Nie ma tam typowego schroniska więc pies byłby traktowany indywidualnie. Tylko, że to kosztuje.Ogólnie rzecz biorąc bardzo tanio bo około 100 zł miesięcznie- szczegóły dodogadania z osoba oferującą tymczas, no i kojec dla psa. Ale trzeba podpisać zobowiązanie, że dotrzyma się warunków sponsoringu. I słusznie bo widząc tego rodzaju dyskusje etyczne , jest się czego obawiać. Z drugiej strony tylu ludzi na tym wątku, na pewno wszyscy chętnie się złożą i podpiszą.No chyba , że taki wydatek to byłby z krzywdą dla ich rodzin, no nie? Bo jak to ?-utrzymywać psa przez lata zamiast kupić dziecku jogurt.Wydać na kojec 1000 albo i 2 tys zł zamiast pojechać na wakacje ? Trudny wybór prawda. Lepiej mieć nadzieję, ze biedny piesio znajdzie jednak domek i "specyficznego " człowieka. A jak nie znajdzie zawsze będzie można obwinić o to Agę i zasnąć z poczuciem spełnionego obowiązku



VitisVini - 16-06-2007 14:07
Iwop- dopiero teraz wyświetliły mi się twoje wiadomości.
Powiem tak- cała sprawa wyszła z dwóch punktów widzenia- część osób odczytała post Agi jako groźbe uspienia psa, inni w zdecydowanej mniejszości jako wołanie o pomoc.Ja też tak to odebrałam i dlatego ją bronię. Zaskoczyła mnie wasza napastliwość i agresja w stosunku do niej, szczególnie zaskoczyła mnie z twojej właśnie strony bo czasami odwiedzam wątki na których piszesz i podziwiam cię bardzo za miłość która oferujesz psom tym bardziej, że tak mało osób cię wspiera. Nie rozumiem dlaczego zareagowałaś tak ostro na sytuację Agi, można jednak trochę błędnie to zinterpretowałaś? To było niesprawiedliwe w stosunku do niej a ja zawsze staram się być sprawiedliwa. Od sprawiedliwości wyższe jest tylko miłosierdzie ale i tego zabrakło w tym wątku.
Przykro mi, że cię uraziłam, może ja też niezrozumiałam twoich motywów- jednak musiałam to napisać bo w tej akurat sytuacji tak czuję i uważam.Nie chciałam oceniać ciebie tylko ten konkretny przypadek.Może nie za bardzo mi wyszło.
Przepraszam jeśli to cię zabolało. Naprawdę mi przykro.



jola od jadzi - 16-06-2007 15:09
Atos nadal szuka domu,proszę popytajmy znajomych, może wśród nich znajdzie się ktoś,kogo wzruszy tragiczna historia tego psiaka!!!!



Agata69 - 16-06-2007 15:23
jeszcze raz pytam, czy moglibyście zamiast ględzić, wydrukoweać ogłoszenie Atosa i porozwieszać u siebie?
Ja dwa dni poświęciłam na drukowanie i rozwieszanie, nie wspominając o telefonach których wykonałam kilkadziesiąt. I zrobiłam to kosztem rodziny. Jeśli ktoś ma dwoje dzieci , w moim przypadku 15 i 1,5 roku, to kilka godzin poświęcone adoptowaniu różnego autoramentu, brudnych i zapchlonych stworzeń musi dziać się ich kosztem. To jest nieuniknione.
Przestańcie gadać, bo płakać mi się chce.



Puchatek - 16-06-2007 18:39

Ludzie sa czasem gorsi niz zwierzeta Powiedziałbym raczej, że bardzo rzadko są lepsi.



jola od jadzi - 16-06-2007 20:58
A Atos czeka...
Czy znajdzie się ktoś, kto przygarnie tego psiaka?



Szyszka - 16-06-2007 22:21
Apelujemy do ludzi dobrego serca. Atos bardzo potrzebuje domku. Nie może już dłużej zostać w domku tymczasowym. Prosimy o pomoc! Pies jest po bardzo ciężkich przejściach, ale odzyskał wiarę w dobroć człowieka. To człowiek chciał go żywcem pogrzebać a on mimo to potrafił się znów przywiązać. Błagamy, jeśli czytasz tego posta i masz możliwości zadoptować Atosa to naprawdę bardzo prosimy, za swoje serce otrzymasz miłość bezwarunkową.



jola od jadzi - 17-06-2007 09:47
Każdy z psiaków dla którego poszukujemy domu jest w wyjątkowej sytuacji ale ten pies przeżył tak wiele,jeśli można tak napisać to przeżył własną śmierć zakopany żywcem,wcześniej postrzelony przez właściciela,jak wielka była jego wola życia,że udało mu się z własnego grobu wydostać...
Atos bardzo chce żyć,chce mieć swój własny kąt i swojego pana,któremu zaufa do końca swych dni...



jola od jadzi - 17-06-2007 09:47
Pomóżmy Atosowi!



aga1969 - 17-06-2007 10:59
kochani przyjaciele.
atosik wciaz czeka,ma duzo nadziei dzieki takim ludziom jak wy,a zwlaszcza ty agato,ktora robisz najwiecej,jestes niesamowita.
warszawa niestety milczy....zero odzewu na plakaty,chociaz dzieciaki w szkolach prawie plakaly.....
ja wciaz sie staram po znajomych.....i licze na bratowa....dodzia!!!dzialaj prosze.



iwop - 17-06-2007 11:28
a czy Atos poza dogo i plakatami ma jakies ogłoszenia...?



maciaszek - 17-06-2007 12:41
Podniosę, bo sprawa ważna i pilna !!!



Agata69 - 17-06-2007 14:55

a czy Atos poza dogo i plakatami ma jakies ogłoszenia...?
Nie ma nic..



iwop - 17-06-2007 15:03
No to trzeba mu zrobic allego itd !
ja moge zrobic allegro i e-ofery ale musze mieć super wzruszajacy tekst i zdjęcia.
Jestem dzisiaj bardzo szczęsliwa bo "mój" pies jest zdrowy i szczęsliwy!
zobaczcie:
http://www.dogomania.pl/forum/showth...=66471&page=42

a wydawało mi się, że nie będzie to mozliwe...
Atos tez musi znaleźc super dom



jola od jadzi - 17-06-2007 15:14
Cioteczki śledzicie wątek Atosa i nawet nie wiecie,że mały ma allegro?
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=204979432
Oj dziewczyny...



jola od jadzi - 17-06-2007 15:15
Gallegro mu założył już ładne kilka dni temu allegro



iwop - 17-06-2007 15:16
No dobrze to ja skopiuję to na e-oferty.



jola od jadzi - 17-06-2007 15:18
Fajnie,dzięki Iwonko
I cieszę się,że Twój psiak jest zdrowy!



iwop - 17-06-2007 15:24
jola - collie to był "mój" pies bo był u mnie na tymczasie - ktos go wyrzucił z samochodu...

Atos na e-oferty

http://www.eoferty.com.pl/id38622.html:



maciaszek - 17-06-2007 15:35
Wrzuciłam Atosa na 4łapy: http://www.4lapy.pl/ogloszenia/pokaz...8240&id_kat=12



iwop - 17-06-2007 15:38
a dlaczego bez zdjęcia...?:oops:



maciaszek - 17-06-2007 15:40
Bo nie mam tam wykupionej takiej opcji.



Agata69 - 17-06-2007 16:05
Dziewczyny a może jakaś adopcja zagraniczna?
Atos nie może mieć przypadkowego domu, to musi być dom specjalny...



Agata69 - 17-06-2007 16:07
Jutro ma mi odpowiedzieć pani która w przypływie litości wyraziła chęć zabrania Atosa, bo właśnie stracili sznaucerkę po 14 latach. ale oni pracują pół dnia, teraz będą wakacje więc w domu starsze już dzieci, ale co we wrześniu?
no sama nie wiem... co wy myślicie
z drugiej strony ten biedak nie ma wielkich szans...



iwop - 17-06-2007 16:09
agata prawda jest taka - wiekszośc psów zostaje bardzo długo w domu sama... Niestety :shake: jezeli to jedyne ale ", kóte masz do tego domu to sie nie zastanawiaj...:oops:
jezeli chodzi o adopcje zagraniczna to napisz do pajuni albo do Tundry.
co do braku szans Atosa to nie byłabym taka pewna - teraz oddaję do adopcji Moruska - starszy, bez oka... A w sobote pojechała do domu Bulinka - byłam jej opiekunka wirtualna - Bulinka od urodzenia tzn 12 lat spedziła w schronie i co..? dotad ja ogłaszłysmy az ktos się zakochał :0



maciaszek - 17-06-2007 16:13
Ja też myślę, że jeśli to zostawanie psa samemu w domu to jedyne "ale" to nie ma co myśleć. Iwop ma rację, większość z psów siedzi po te kilka godzin dziennie samemu i nie jest to chyba najgorsza rzecz, jak może im się przytrafić :)



Agata69 - 17-06-2007 21:09
atos to pies autystyczny, aga opowiadała mi jak zachowywał się w lecznicy kiedy gg zostawiła na kroplówkę. poza tym niezborny ruchowo. 2-3 godziny - tak, ale nie pół dnia.
Są jeszcze inne rzeczy... nie wiem czy taki "normalny" wielbiciel psów, który kieruje sie litością wystarczy...



Agata69 - 17-06-2007 21:12
napisałam do pajuni i tundry - bez odpowiedzi...
trzeba szukać kogoś odpowiedniego, inaczej będzie tragedii ciąg dalszy..



aga1969 - 17-06-2007 23:52
ludzie kochane.
napisalam do norwegii do znajomych-psiarze.
mialam 1 tel z w-wy,ale to znajoma ludzi,ktorzy by go chcieli dzwonila i pytala czy aktualne,a jutro maja zadzwonic oni.wybadam.
jesli chodzi o siedzenie samego atoska w domu....on jest b grzeczny,jedyne czego sie obawiam to ze moze zaczac szczekac....a to w bloku to jest problem.on przyzwyczail sie,ze caly czas ktos jest,zostawialam go samego,tzn z moimi pieskami na 3,4 godziny i bylo ok,ale mial otwarte drzwi do ogrodka wiec mogl wedrowac.no trzeba ewentualnie sprobowac,jesli juz nie bedzie wyjscia, a jak nie to sie go wezmie spowrotem.
dzis pojawil sie nowy samotnik na mojej ulicy,dalam jesc no i jak myslicie....mozna sie zalamac.ale rozwazaja sasiedzi jedni czy go nie wziac bo przypomina im ich pieska zabitego przez auto....
co za kraj...co za ludzie...



pajunia - 18-06-2007 00:07

napisałam do pajuni i tundry - bez odpowiedzi...
trzeba szukać kogoś odpowiedniego, inaczej będzie tragedii ciąg dalszy..

dostalam wiadomosc, tylko nie bardzo wiem, jak pomoc. Bede probowala, ale nic obiecac nie moge. Jedyne, to chlopaka na rozne strony powklejac
To nielatwa adopcja, ciezko bedzie az tak odpowiedzialny domek znalezc.



Szyszka - 18-06-2007 14:57
Dziewczyny, trzymam kciuki za nowy domek dla Atoska.

Fajnie, że zapanował tu pokój ;) .



jola od jadzi - 18-06-2007 16:23
A u Atosa znowu cisza?
Podnoszę!



Agata69 - 18-06-2007 17:49
Atos czeka...



aga1969 - 18-06-2007 22:47
atosik wlasnie zaczal snic o swoim domku....



Polarna Legenda - 18-06-2007 22:59
Domek musi sie znaleść,Atos czeka!!!!



Szyszka - 19-06-2007 10:49
Atosik i ciotki Atosa błagają o domek!



Mefi - 19-06-2007 15:14
W jakim mieście jest w tej chwili Atos? W Łodzi czy Włocławku?



jola od jadzi - 19-06-2007 17:34
Atos jest teraz 40 km od Łodzi



Agata69 - 19-06-2007 18:08

W jakim mieście jest w tej chwili Atos? W Łodzi czy Włocławku?
Mefimej, Atos jest pod łodzią. We włocławku są jego ogłoszenia. Nikt oprócz mnie nie zareagował na prośbę rozwieszenia ogłoszeń. Atos potrzebuje kogoś wyjątkowego, kto się nim z pełną świadomością zajmie. Szukamy wszędzie. Jeśli taka osoba się znajdzie agnieszka zawiezie go gdziekolwiek będzie potrzeba.



Szyszka - 19-06-2007 21:08
Podnoszę, może ktoś zauważy biednego Atosa.:-(



outsi - 19-06-2007 22:08
Atos w górę!



maciaszek - 20-06-2007 00:20
Atos potrzebuje domu !!! Domku gdzie jesteś? :(



Szyszka - 20-06-2007 08:02
Atos poranny spacer na pierwszą.



maciaszek - 20-06-2007 11:53
Jakiś odzew w sprawie Atosa?



Agata69 - 20-06-2007 12:51
nic ......



Szyszka - 20-06-2007 20:04
Podnoszę na pierwsze.



aga1969 - 21-06-2007 15:52
marne szanse tutaj....staramy sie poza dogo



Ania-tygrysiczka - 21-06-2007 15:57
Ja mam nadzieję, że znajdzie dom z Allegro.
Trzymam kciuki za dzielnego Atosa.



jola od jadzi - 21-06-2007 18:26
Atos już tyle złego przeszedł i nadal szuka swojego domu...



aga1969 - 21-06-2007 18:30
zapomnialam dodac,ze super chodzi na smyczy...i w ogole jest grzeczny...coraz bardziej ulozony



aga1969 - 21-06-2007 18:33
najgorsze jest to,ze gryza sie z tobikiem i musze atosa zamykac i izolowac,a to mu nie sluzy,jest okropnie biedny przez to...bo to bardzo towarzyski pies.dokucza mu samotnosc i ta izolacja.



Szyszka - 21-06-2007 19:49
Atos prosi o domek, cioteczki też proszą.



Agata69 - 21-06-2007 20:04
Kto z odpowiedzialnych dogomaniaków podjąłby się opieki nad Atosem?

Musimy zdawać sobie sprawę że tylko tacy ludzie jak my mogą wziąć Atosa i nie czuć się rozczarowanymi...



romenka - 21-06-2007 22:32
Atosku wskakuj na pierwszą stronę i proś cudowne cioteczki o pomoc.



Edi100 - 22-06-2007 00:02
Atosku, to cud że żyjesz. Jesteście Wspaniałe!



Szyszka - 22-06-2007 08:10
Atos na pierwszą, może ktoś rozsądny i odpowiedzialny Cie dostrzeże.



jola od jadzi - 22-06-2007 08:36
Atos nadal bez swojego domku...On musi mieć swój własny kąt,tyle już przeszedł...



iwop - 22-06-2007 08:41
Najgorsze jest to, ze teraz zbliżają sie wakacje i o adopcje trudno...:shake:



jola od jadzi - 22-06-2007 08:46
Wiem,ale tak sobie po cichu myślę, że gdyby każdy z nas opowiedział w gronie swoich znajomych o tym, co Atos przeszedł w swoim życiu, o tym, w jak haniebny sposób został potraktowany przez swojego właściciela, o traumie jaką przeżył będąc zakopanym za życia i o jego woli życia, to może szybciej znalazłby się dom dla niego, może ktoś wzruszony jego losem zechciałby...



jola od jadzi - 22-06-2007 08:54
Atos...Przeżył własną śmierć...Pomóżmy mu!!!!



jola od jadzi - 22-06-2007 08:57
Wracaj Atosku na pierwszą!



iwop - 22-06-2007 09:01
jola moi wszyscy znajomi są zapsieni ... .:( małe szanse żeby znaleźć dom na dogo... Może jakas adopcja zagraniczna?

Po tym co sie stało z ta sunia w Warszawie to ja juz nie wierze w ludzi...:shake:



Agata69 - 22-06-2007 09:48

jola moi wszyscy znajomi są zapsieni ... .:( małe szanse żeby znaleźć dom na dogo... Może jakas adopcja zagraniczna?

Po tym co sie stało z ta sunia w Warszawie to ja juz nie wierze w ludzi...:shake:

Co się stało z sunią w warszawie? Ja też mam zawsze duszę na ramieniu jak szukam domu dla psa.



iwop - 22-06-2007 09:49
zajrzyj tutaj: :-(

http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=73920



jola od jadzi - 22-06-2007 12:20
A Atos czeka...



aga1969 - 22-06-2007 15:44
atosik taki spokojny dzis,bo pogoda paskudna i siedze z nim w pokoju,nie jest sam....tylko zerka ta bida od czasu do czasu czy siedze...i dochodzi,powacha,polize i idzie znow....jest kochany,naprawde.
bym powiedziala,ze jakos sprawniejszy sie zrobil.na spacerze lecial bez opamietania prosto na moja starowinke,tempo mial takie ze hamowanie nie wchodzilo w gre,ja bylam za daleko,a on sie tak cieszyl spacerem.....sluchajcie...slicznie ja przeskoczyl.ile on mi dal juz radosci.....
to musi byc ktos taki jak my....
tosinku,nalezy ci sie kochajaca pancia....



jola od jadzi - 22-06-2007 18:33
Atosowi za to co przeżył należy się najukochańsza pańcia i najlepszy domek, żeby zapomniał o złych ludziach i mógł spokojnie dożyć sędziwego wieku



maciaszek - 22-06-2007 18:38
Dostałam dziś jedno zapytanie w sprawie Atosa i prośbę o fotki od kogoś, kto przeczytał ogłoszenie na 4łapach. Odesłałam tą osobę Ago do Ciebie (bo to Twoje dane podane są na Allegro, prawda?).



Szyszka - 22-06-2007 18:47
Podnoszę, spacerujemy na pierwszą. Atos szuka domku.



iwop - 22-06-2007 18:59
a moze byś wystapiła z nim w TV "Kundel Bury" ? Tyle tylko, ze w Krakowie :oops:



aga1969 - 22-06-2007 22:02
tak,na allegro sa moje dane,to super,dzieki,narazie jeszcze cisza....ale czekam.



Agata69 - 22-06-2007 23:39
biedny, nikomu nie potrzebny Atos.
Biedna Agnieszka o złotym sercu.



Szyszka - 22-06-2007 23:43
czy znajdzie się człowek, który zrozumie tragedię tego psa i pozwoli mu zająć jakiś mały kącik w swoim domku, żeby Atos poczuł się bezpiecznie i był pewien, że już nic złego go nie spotka?
Prosimy odpowiedzialnych ludzi o pomoc.
Jeżeli Ty nie możesz go wziąć to może ktoś z Twoich, znajomych, bliskich.
My cioteczki pytamy gdzie możemy, ale jest nas tylko kilka.....
Potrzebujemy pomocy....



Jowita Poznań - 23-06-2007 01:18
podnosimy Atoska, on musi znalezc swoj domek!



jola od jadzi - 23-06-2007 11:04
Atos czeka...Czy jest jakieś miejsce na ziemi, gdzie znajdzie się dla niego ciepły kąt, pełna miseczka i...pan czy pańcia, ktorzy go pokochają?
Atos ma nadzieję,że jest...Tylko gdzie?



jola od jadzi - 23-06-2007 11:29
Tak mało osób zagląda na wątek Atosa, czyżby większość uważała, że nie można mu pomóc?



aga1969 - 23-06-2007 11:36
dziewczyny,nie zasmucajcie mnie,blagam.ja wciaz mam nadzieje,a swiadomosc,ze sie staracie i myslami jestescie z nami-to prawdziwy skarb.tyle ten piesek przeszedl.....jest taki dzielny,bohater powracajacy z tej drugiej strony,gdzie byl juz dwiema lapami....ale widocznie ma jeszcze tutaj,wsrod nas zadania,ze wrocil....a jakie?dac komus milosc,wiernosc i radosc.nikt tego od niego nie chce?to dary bezcenne!!!



jola od jadzi - 23-06-2007 11:43
Aga, większość z nas o tym wie,już to, że Atos powrócił z drugiej strony jest cudem, dlatego nie można się poddawać, trzeba wierzyć,że znajdzie się ktoś, kto pokocha Atosa bezwarunkowo, tak jak Ty!



outsi - 23-06-2007 12:09
Atos przypomina o sobie...



jola od jadzi - 23-06-2007 12:52
I Atos nadal czeka...



outsi - 23-06-2007 13:18
Dziewczyny, wklejcie koniecznie na pierwszą stronę wątku aktualne zdjęcia Atosa. To ważne - jeżeli ktoś wejdzie poprzez bannerek czy link, to trafia przecież na pierwszą stroną.



outsi - 23-06-2007 13:19
http://i13.tinypic.com/4zdcyll.jpg



outsi - 23-06-2007 13:20
http://i11.tinypic.com/6fi1t29.jpg



aga1969 - 23-06-2007 17:53
tobik znow naskoczyl na atosa....a ten bidulek nawet nie bardzo umie sie bronic,probuje.



outsi - 23-06-2007 20:04
Czy Atos może chodzić po schodach?



aga1969 - 23-06-2007 22:04
tak jest atos pieknie chodzi po schodach,najlepiej jak jest mocno trzymany na smyczy np na szelkach.jest mu latwiej bo nie leci jak glupi i nie potyka sie.



Szyszka - 23-06-2007 22:39
Podnoszę, Atosik szuka domu.



jola od jadzi - 23-06-2007 23:01
Atos czeka...Jest takim dzielnym psem...



maciaszek - 24-06-2007 01:22
Atos czeka... ciągle czeka...



szachrajka14 - 24-06-2007 07:52
ile atosik ma lat??????
podnosze atosika do góry



maciaszek - 24-06-2007 12:09
Atosku dzień dobry :)



jola od jadzi - 24-06-2007 12:29
Przypominamy, że Atos, pies pogrzebany żywcem,cudem uratowany, szuka najlepszego domku!!!



jola od jadzi - 24-06-2007 12:37
Atos przypomina o swoim istnieniu!



jola od jadzi - 24-06-2007 12:46
Nikt tu nie zagląda...A Atos czeka...



jola od jadzi - 24-06-2007 14:49
Atos nadal czeka...



maciaszek - 24-06-2007 17:36
Ciekawe jak długo jeszcze ???



jola od jadzi - 24-06-2007 20:52
Przypominam o Atosie, dlaczego nikt tu nie zagląda?



aga1969 - 24-06-2007 21:28
jola....i inni.zobaczcie jak to wyglada...plakac sie chce.
juz sie zaczynam bac,bo czasu coraz mniej....



aga1969 - 24-06-2007 21:30
atosek ma ok 8-9 lat



jola od jadzi - 24-06-2007 21:36
Aga, poproś Polę żeby zmieniła tytuł,niech napisze np. Atos żywcem pogrzebany zasługuje na drugą szansę, albo Atos żywcem pogrzebany, cudem uratowany od śmierci, może tytuł przyciągnie więcej osób...



jola od jadzi - 24-06-2007 21:37
Zrób to, proszę jak najszybciej!



Szyszka - 24-06-2007 21:37
Ciotka Szyszka dzisiaj działkowała, ale już jest na posterunku, i podnosi na pierwszą. No, Atosik spacerekw poszukiwaniu domku.
Człowieku spójrz jaki fajny piesek...Tyle wycierpiał, pozwól mu odzyskać wiarę w w to, że można fajnie żyć i być potrzebnym. Czy jego powrót zza Tęczowego Mostku ma okazać się niepotrzebny????:-( :-( :-(



aga1969 - 24-06-2007 21:45
atosik czeka,kto pokocha atosiczka.tak trudno o te ludzka milosc,oj jak trudno....



jola od jadzi - 24-06-2007 21:47
Atos jest cierpliwy, czeka nadal...



Szyszka - 24-06-2007 21:53
I my też czekamy znadzieją, kto zajmie się Atosem? Prosimy o domek dla psa po przejściach.



jola od jadzi - 24-06-2007 22:00
Atos przeżył własną śmierć,zakopano go żywego w ziemi,nadpsim wysiłkiem wydostał się z własnego grobu, teraz czeka na kogoś, kto go naprawdę pokocha...



outsi - 24-06-2007 23:14
Uśmiechnięty Atos:
http://i13.tinypic.com/4zdcyll.jpg



Polarna Legenda - 24-06-2007 23:19
Atos potrzebuje domu!!!!



Szyszka - 25-06-2007 08:24
No, popatrzcie, jak się uśmiecha, wrócił do żywych aby posłać komuś ten uśmiech, ma taką wolę życia, tak bardzo chciałby znaleźć domek na stałe... Pomoż mu. Moze to jestes własnie Ty.



gallegro - 25-06-2007 08:34

...Pomoż mu. Moze to jestes własnie Ty. Problem polega na tym, że tego typu apele na dogo mają małe szanse powodzenia...
Przyczyna jest prozaiczna... wszyscy dogomaniacy są zapsieni na maxa :shake:.



Szyszka - 25-06-2007 08:52

Problem polega na tym, że tego typu apele na dogo mają małe szanse powodzenia...
Przyczyna jest prozaiczna... wszyscy dogomaniacy są zapsieni na maxa :shake:.

Ja też byłam niedawno tylko obserwatorem i czytałam o psiakach na dogo. Aż straciłam swojego psiaka i właśnie dzięki dogo nawiązałam kontakt z wolontariuszem i adoptowałam psa z łódzkiego schronu, to są przypadki i nigdy nie wiadomo kto odwiedza stronki tych wszystkich malutkich biedaków.

W takim razie znaczyłoby to, że wszystkie fora o psach potrzebujących domu na dogomanii sa bez sensu, a jednak czasem się udaje...

Atos jest psem po potwornych przejściach, dlatego o wiele trudniej znaleźć mu dom. Poza tym każdy z nas rozgląda się w około i szuka....



gallegro - 25-06-2007 10:04

...W takim razie znaczyłoby to, że wszystkie fora o psach potrzebujących domu na dogomanii sa bez sensu, a jednak czasem się udaje... Zwróć uwagę, że napisałem "małe szanse powodzenia". Nie twierdzę, ze to nie ma sensu...
Moim zdaniem jednak, zamiast pisać kolejne apele typu "domku, gdzie jesteś", należałoby zrobić coś konkretnego, choćby zamieścić kolejny anons w necie.



Szyszka - 25-06-2007 10:09
Te apele pisane sa wszędzie na forum, a ogłoszenia dawane swoją drogą....



Puchatek - 25-06-2007 10:13
Poza tym Ci którzy mają banerek Atosa w podpisie, pisząc gdziekolwiek na forum "roznoszą" info o nim.



paros - 25-06-2007 11:27

Poza tym Ci którzy mają banerek Atosa w podpisie, pisząc gdziekolwiek na forum "roznoszą" info o nim.
To prawda :roll: ja tu zajrzałam poprzez banerek w czyimś podpisie.



aga1969 - 25-06-2007 12:41
ja wzielam atosika na tymczas,ktory trwa od konca lutego.....zreszta histori od poczatku jest opisywana.
zero zainteresowania....ciut,ciut...sie ruszylo po ogloszeniach....ale w dalszym ciagu nic...nie wiem czemu.mimo,ze po przejsciach to kochany pies.wszyscy ludzie chca tylko brac i dostawac...a tak malo chce dawac......ten swiat jest okropny.
a mimo to,ze tyle ten pies od czlowieka doznal krzywdy...nadal chcial i chce zyc....mozna mu tylko tej woli zycia pozazdroscic.
bo mnie jak patrze na to wszystko wokol nieraz sie odechciewa....



jola od jadzi - 25-06-2007 13:18
Aga, być może Ty straciłaś już nadzieję, ale Atos jeszcze jej nie stracił...
Atos czeka nadal...



maciaszek - 25-06-2007 14:56
Atosik bardzo pragnie mieć swojego człowieka !!! Człowieku z wielkim sercem, gdzie jesteś???? :(



Szyszka - 25-06-2007 18:42
Ja uparcie podnoszę na pierwszą, a może się uda, kto wie....
Mój Ajaks też długo czekał...

Dodam, że na forum Atosik trafiłam właśnie przez banerek....



outsi - 25-06-2007 20:25
Ja też przez bannerek . To naprawdę działa ;) .



Szyszka - 25-06-2007 20:26
Pozwoliłam sobie wykorzystać zdjęcie Atosa i opis i zmieściałm ogłoszenia na:

http://ale.gratka.pl/szukaj/?z=0&p=1&tn=0&tz=0&o=0&k=0&fraza=Atos&r=6&k=638&x= 58&y=15

http://kupiepsa.pl/search.php?searchword=Atos&D1=&catid_search=&e_1=6 &e_7=&do_search=Szukaj

Narazie tyle, jutro dodam jeszcze w inne miejsca.



aga1969 - 25-06-2007 21:24
dzieki wszystkim przyjaciolom atosika....szukamy nadal domku.



Polarna Legenda - 25-06-2007 23:26
Atosku,na dobranoc :painting: na pierwsza stronę



aga1969 - 25-06-2007 23:26
szukamy i szukamy....i chyba tu nie znajdziemy:placz:



*zaba* - 26-06-2007 08:48
A moze z rana ktos odpowiedni zobaczy i sie zakocha?



Agata69 - 26-06-2007 10:03
Aga, trzymaj się, Będzie dobrze. Pozdrowienia dla pani Zosi.



maciaszek - 26-06-2007 12:39
Atos, a Ty jeszcze tu ??? :(



Szyszka - 26-06-2007 13:23
Atosik przypomina, że powrócił to po to aby ktoś go pokochał.



aga1969 - 26-06-2007 19:19
kochani,jak zalozyciel watku moze zmienic naglowek?podpowiedzcie prosze



maciaszek - 26-06-2007 22:47

kochani,jak zalozyciel watku moze zmienic naglowek?podpowiedzcie prosze Idziesz do pierwszego postu ==> naciskasz "Edit" ==>następnie "idź do zaawansowanych" ==> zmieniasz tytuł wątku :)



aga1969 - 26-06-2007 23:40
dzieki serdeczne,powiem poli....



outsi - 27-06-2007 00:09
I niech Pola wklei zdjęcia Atosa do pierwszego postu!!!!



Jowita Poznań - 27-06-2007 00:56
ja uwazam ze i przez dogo mozna znalezc zwierzaka, bo jak bede chciala sie dopsic to bede szukac wlasnie tutaj.

I Atosik ma szanse, i wierze ze znajdzie domek najlepszy na swiecie!



jola od jadzi - 27-06-2007 11:05
Atos nadal zapomniany...Jest taki dzielny,rozpaczliwie walczy o szansę na życie w normalności, u boku kochającego go człowieka, tak niewiele oczekuje, chce tylko mieć swój kawałek miejsca na ziemi...



jola od jadzi - 27-06-2007 11:29
Cioteczki, zaglądajcie do Atosa, on naprawdę potrzebuje naszej pomocy!



jola od jadzi - 27-06-2007 11:39
Atos czeka...



Szyszka - 27-06-2007 12:18
Atos prosi o domek i miłość



maciaszek - 27-06-2007 13:02
Jestem, jestem - melduję się na posterunku !



Szyszka - 27-06-2007 14:21
No, Atosik, do góry biegniemy.



outsi - 27-06-2007 14:57
Atos przypomina o sobie.



Szyszka - 27-06-2007 15:49
Atosik prosi o dom

Ogłoszonko http://www.dwukropek.pl/2,74376,3100469,22791769,Lodz_Zwierzaki___Adopcja, 146-192.html



jola od jadzi - 27-06-2007 17:24
I... nic się nie zmieniło u Atosa, mały nadal czeka na dom!



gallegro - 27-06-2007 17:39

ja uwazam ze i przez dogo mozna znalezc zwierzaka, bo jak bede chciala sie dopsic to bede szukac wlasnie tutaj.... Widzę, ze Cioteczki źle mnie zrozumiały... ;).
Nie twierdzę, że przez dogo nie można znaleźć domku... wprost przeciwnie... Wiadomo jednak, że każdy dogomaniak i tak wcześniej czy później adoptuje jakieś nieszczęście z któregoś wątku... jeśli nie Atosa to innego psiula w potrzebie. Najważniejsze jest pozyskanie "świeżej krwi', czyli ludzi dotychczas nie związanych z forum. Czasami nowy domek udaje się zarazić dogolubnością do takiego stopnia, że sam zaczyna działać na rzecz pomocy potrzebującym zwierzakom. W takim przypadku można mówić o "dwóch pieczeniach przy jednym ogniu" ;).

Atosku, marsz po swój domek !!!



jola od jadzi - 27-06-2007 17:49
My to wiemy tylko...podejrzewam, że wszędzie tak jak u mnie, wszyscy znajomi zapsieni, niektórych udało mi się przekonać do wzięcia drugiego psiaka,do trzeciego ich nie namówię, niestety...
To jest olbrzymi problem, gdzie znaleźć dom dla takiego psa, jakim jest Atos,on wymaga szczególnej opieki i troski ,aczkolwiek po tym wszystkim, co przeżył i tak doskonale daje sobie radę i jest bardzo samodzielny.
Atos naprawdę potrzebuje pomocy w szukaniu domku!!!



jola od jadzi - 27-06-2007 18:05
I znowu ściągam wątek z samego końca...
Nikt do Atosa nie chce zajrzeć? Nikogo nie interesuje co się z nim stanie, gdy Aga będzie musiała wrócić z działki do domu? Co będzie z Atosem, jak skończy się dla niego ta smutna historia?



Polarna Legenda - 27-06-2007 18:09
Mnie interesuje niestety moge tylko podnieść...



jola od jadzi - 27-06-2007 18:12
To tak, jak ja, podnoszę i podnoszę a i tak niewiele osób tu zagląda...
Albo zaglądają, czytają i przechodzą do innego wątku...



Agata69 - 27-06-2007 19:14
Atos, szukamy...



Szyszka - 27-06-2007 20:05
Atos szukamy, nie trać nadziei i my też cioteczki nie traćy. Mam tylko obawę, że tylko my tu zaglądamy...:placz:



maciaszek - 27-06-2007 21:48
Jeszcze ja zaglądam. Ale też moge tylko podnosić (co czynię).



Polarna Legenda - 27-06-2007 21:50
Atos pilnie potrzebuje domu!!!!!!



Szyszka - 27-06-2007 23:00
Mam nadzieję, że jutro znajdę chwilkę, że ogłosić go jeszcze w paru miejscach. A anrazie podnosze na pierwszą.



aga1969 - 28-06-2007 19:05
czyzby dzis nie bylo tu nikogo???:placz:



jola od jadzi - 28-06-2007 19:09
Ja dopiero wróciłam z pracy,jeszcze nie czytałam nic...
Ale faktycznie tu straszna cisza...
Nie pozwólmy zapomnieć o Atosie, on cały czas czeka!



jola od jadzi - 28-06-2007 19:38
Bardzo proszę, pomóżcie nam znaleźc dom dla Atosa, poradzcie, może macie jakieś pomysły, nie zostawiajcie nas (a szczególnie Agi) samej z problemem.Przecież musi znaleźć się jakieś rozwiązanie, gdzieś na pewno jest dla Atosa dom...



outsi - 28-06-2007 19:39
Czy ktoś rozmawiał z dziewczynami zajjmującymi się zagranicznymi adopcjami?
Napiszcie PW do Tundry.



Agata69 - 28-06-2007 19:45
Aga, rzeczywiście, musimy wysłać wiadomość do Tundry z wagą , wzrostem itd. Atosa
Napisz mi to.



jola od jadzi - 28-06-2007 19:48
Ale wiecie,że gdyby była możliwość zagranicznej adopcji potrzebne byłyby paszport i czip dla Atoska?



jola od jadzi - 28-06-2007 20:25
Nie zapominajmy o Atosie,on musi żyć, musi miec dom!



Polarna Legenda - 28-06-2007 20:29

Ale wiecie,że gdyby była możliwość zagranicznej adopcji potrzebne byłyby paszport i czip dla Atoska? To nie problem.Chip i paszport koszują ok.100zł.mozna zrobic zrzutkę.



Szyszka - 28-06-2007 20:55
Aga, nie martw się o chip i paszport, będziemy się zrzucać, byle domek się znalzł. Zaglądam jak tylko mam chwile, niestety w pracy przed urlopem straszny kocioł.
Podnoszę Atosika.



aga1969 - 28-06-2007 21:00
juz ja mu zafunduje paszport i chip.waga-ok 18 kg,wzrost-wys 50 cm,dl calosc 70 cm,w klebie 52,nie umiem mierzyc.....
co jeszcze?



jola od jadzi - 29-06-2007 09:26
Jaka tu cisza...Czasami mam wrażenie,że Atos jest niewidoczny dla większości dogomaniaków,tylko kilka osób tu zagląda...
Nie przekreślajmy szans Atosa na życie w kochającej rodzinie, pomóżmy mu znaleźć dobry,ciepły dom, w którym bezpiecznie dożyje sędziwego wieku.Tylko dzięki wielkiej determinacji i woli życia przeżył, to coś znaczy.
Ratujmy Atosa!!!



jola od jadzi - 29-06-2007 09:32
Wątek Atosa tak błyskawicznie spada...
Przypominam, Atos szuka domu!!!



jola od jadzi - 29-06-2007 09:40
Przypominam, że Atos czeka na dom, dobry dom!!!



jola od jadzi - 29-06-2007 10:55
Atos czeka...



Moriaaa - 29-06-2007 10:59
Potrzebuję ładny tekst i fotki..wrzucę na główną Fundacji:roll: Może tam ktoś dojrzy biedaczka...i kontakt w sparwie adopcji.



jola od jadzi - 29-06-2007 11:05
Kaja, ja go już umieściłam na naszej stronie na psach do adopcji ale bez odzewu,praktycznie taka sama cisza jak tu, na dogo.



Moriaaa - 29-06-2007 11:09
Chcę go wrzucić na główną w adopcje.



Agata69 - 29-06-2007 11:13
Aga, ja sobie myślę, że chyba nie ma co oddawać go za granicę. Tutaj przynajmniej będziemy miały jakąś kontrolę nad nim, można będzie go w każdej chwili zabrać. A tam?
Co ty myślisz?
Dziewczyny pomóżcie, Aga ma 3 psy na tymczasie do oddanie w dobre ręce, i 4 swoje plus pies mamy. Nie daje już rady.
Tutaj wątki Amana i Cyganka.
http://www.dogomania.pl/forum/showth...88#post6201288

http://www.dogomania.pl/forum/showth...highlight=aman



jola od jadzi - 29-06-2007 11:13
To dobrze, może wreszcie coś drgnie i ktoś się nim zainteresuje, myślałam,że zmiana tytułu wątku pomoże ale jakoś dziwnie niestety nie pomogło...



Moriaaa - 29-06-2007 11:22
Może jednak najpierw zapytam DT tymczasowy czy mogę go wrzucić do nas na adopcje? Mogę?:)



VitisVini - 29-06-2007 11:23
Apropos spadania watku i zainteresowania , to ja np zaglądam tu parę razy dziennie ale co mam pisać, jak nie mam nic do zaoferowania:-( Wspominałam juz o fundacji,ale pewnie , że lepiej byłoby gdyby miał swój dom i kanapę zamiast kojca. Myslę, ze ludzie się troche obawiają właśnie tego, że on był "pogrzebany". Pewnia sądzą, że po takich przejściach to Atos nie jest normalny i a nuż mu coś do głowy strzeli i wszystkich zje w nocy.:shake:



Moriaaa - 29-06-2007 11:24
Dokładnie...mam wrażenie że ludzie boją sie psów po przejściach:(



jola od jadzi - 29-06-2007 11:29
VitisVini, po prostu tylko podnieś wątek bo czasem jest tak,że przez cały dzień nikt tu nie zajrzy.
Kaja, DT na pewno się ucieszy z umieszczenia Atosa na głównej Fundacji, to jest zawsze jakaś szansa na to,że ktoś go zobaczy!



outsi - 29-06-2007 11:45
Atos w górę!



Moriaaa - 29-06-2007 11:58
Atosik u nas:)
http://niechcianeizapomniane.org/pies.php?id=117

Mam nadzieję że Aga się nie pogniewa.

Tylko ile on może mieć lat? Wpisałam ok. 10.



aga1969 - 29-06-2007 13:18
dziewczyny kochane!!!aga sie pogniewa....czy wyscie zglupialy?jestem bardzo wdzieczna,za kazde dzialanie,za kazde slowo,nieraz sie nie odzywam bo nie mam wlaczyc kiedy kompa.....z agata uda moze nam sie upchnac amana...wlasnie pojechala sprawdzic co to za dom.
a atos.....uwierzcie wszyscy-to normalny pies! jego "nienormalnosc" przejawia sie jedynie w wolniejszych reakcjach-poprostu nie jest taki bystry i szybki jak zdrowe pieski,jak otworze drzwi to wszystkie moje juz wylatuja a nasza *******ka zanim sie zorientuje....chociaz ma tez przyspieszenia,nieraz mknie jak petarda....i niekiedy chodzac zachwieje sie troszke albo wejdzie w miske z woda-ale to wtedy jak jest wkurzony bo czuje za drzwiami tobika.
a tak to bardzo spokojny,bezproblemowy piesek....z nim mam nawet mniej klopotu niz z reszta zalogi-upierdliwa,zebrzaca i szczekajaca....
i trzeba mu nieraz dac reka jedzenie....
i to wszystko.jest kochany,madralinski,teraz spi.
on musi miec kochajacych ludzi,cieplych,wrazliwych,cierpliwych i duzo spokoju.
jak przypomne sobie cala nasza wspolna droge.....to plakac mi sie chce....ile on musial przejsc...ktos do niego strzelal nie jeden raz a 8-10.....jaki musial miec bol,wszystkie naboje sa w ciele,wszystko pozarastalo juz dawno...jak dlugo on musial lezec w tym rowie...byl jak nitka,mial zropiale cale tylne paluszki,ma nawet dwa krotsze bo byly wygnite....i ta ziemia w gardle...ile on tam musial konac....Boze...jemu sie tu raj nalezy!!!:mad:
nie chce go za granice........peklo by mi serce....
za duzo razem przeszlismy bym mogla go wykreslic,chce go odwiedzac....i tak jak mysle o rozstaniu.....rycze jak bobr.:placz:
wierzcie mi na slowo.....to jest KOCHANY PIES!!!!



aga1969 - 29-06-2007 13:19
lata-ma ok 8-9 lat



aga1969 - 29-06-2007 13:21
tam gdzie gwiazdki napisalam "pierdółka".....:roll:



nata od jadzi - 29-06-2007 13:26
on ma około 8 ;)



Szyszka - 29-06-2007 13:39
Podnoszę, Atos szuka domku.



Zalosia - 29-06-2007 14:10
Aga, specjalnie dla ciebie, wiem, że to nie miejsce na offa, ale po prostu muszę ci to napisać dziewczyno, bo chyba rzadko kto rozumie jak się czujesz.
Mam "szczęście" do psów wyrzucanych z samochodów, pokaleczone, wychudzone, zdziczałe ze strachu, na 9 znalezionych piesków, dom znalazłam dla dwóch, mieszkam z siódemką całkiem sporych psiaków w maleńkim domku o pow. 25 mkw, ostatni psiak znalazł sie pod moja bramą w kwietniu, ogłaszany na dogo nie znalazł domku, został z nami, nie akceptuje się z jednym z moich psów, a u mnie ciasno, tak boli, gdy widzę, jak one ze sobą nie mogą sie dogadać, nie dawno mnie zalało, sąsiedzi to okrutnicy, którzy psy podtruwają, obrzucają kamieniami, znęcają sie na wszystkie możliwe sposoby, TZ ma żal, że każdy grosz idzie na psy,a szans na jakiekolwiek wakacje nie mamy żadnych, czeka na mnie doktorat, a ja na nic nie mam czasu, zdarza się, że mam wszystkiego dość (zwłaszcza, gdy słyszę uwagi, co za problem, oddaj do schroniska), ale wtedy moje psy robią coś niesamowitego...momentalnie wszystko się uspokaja, psy stają się grzeczne, po kolei kładą swoje pysie na mych kolanach i patrzą tak fajno, jakby chciały powiedzieć, dzięki, że uratowałaś nas od bezdomności, dzięki, że jesteś z nami, czasem zachowujemy sie jak stado potworów, ale jesteśmy tylko pieskami, które tyle przeszły, że potrzeba czasu i cierpliwości, by wszystko się ułożyło...wtedy wiem, że będzie dobrze, może nie dziś, nie jutro, ale pewnego dnia na pewno, trzymaj się Aga, w moich oczach i oczach twoich psów jesteś wspaniała



aga1969 - 29-06-2007 15:37
zalosia.....poryczalam sie,serio....
dziewczyno,dziekuje.....naprawde jakie to jest dla mnie mile i budujace,ze sa ludzie ktorzy postrzegaja to w taki sposob a nie tylko wciaz krytykuja i patrza jak na dziwaka....i ze chce sie komus napisac takie slowa,aby podtrzymac na duchu...to niesamowicie pomaga,niesamowicie.patrzenie na swiat i tych beznadziejnych ludzi pozbawionych uczuc sie zmienia...
zalosia,rozumiemy sie jak "lyse konie"....coz tu jeszcze dodac...trzymaj sie milosniczko pieskow i wrazliwa osobko.
mam wrazenie,ze tylko tu,na dogo mowimy wszyscy tym samym jezykiem ale niestety jezykiem nierozumianym przez innych ludzi,wokol nas....
odrazu jakos lzej....jestescie tu fantastyczni.....!!!!!!:p



jola od jadzi - 29-06-2007 16:29
No to próbujemy ...A może znowu ktoś zajrzy,podbuduje Agę, przypomni sobie o znajomych, którzy mogliby dać dom Atosowi...Nie poddajemy się, szukamy najlepszego domku dla Atosa!



jola od jadzi - 29-06-2007 17:08
Aga, mogłabyś zrobić jakieś nowe zdjęcia Atosikowi? Przypomnimy chłopaka, pokażemy, że jest pięknym, zdrowym psiakiem!



aga1969 - 29-06-2007 17:15
ok zalatwione,dzis porobie mu zdjecia i wysle agacie i ona wstawi...



Moriaaa - 29-06-2007 17:33
Tak tak..prosimy o jakies super foty...dobre zdjęcia wiele dają..ludzie są wzrokowcami ;)

On ma allegro?
Jeśli nie zaraz mu zrobie.



Agata69 - 29-06-2007 17:41
Ja też się poryczalam, a nie jest to takie łatwe. Słuchajcie, ja mam sukę ze schroniska, która jest jedna a daje mi w kość jak stado kojotów. Wszyscy od samego początku, łącznie z psim trenerem, mówią mi żebym ją oddała z powrotem do schroniska. Ona gryzie moje dzieci, męża, chałasuje tak że nieraz nie słyszę swoich myśli, w aucie wyje jak zarzynany szakal. nieraz wpada w depresję i rzyga jak kot, nie akceptuje innych zwierząt. Czasami mam dosyć. Ale gdy ona kładzie mi mordkę na kolana, i patrzy tymi swoimi smutnymi oczkami, czuję całą miłość świata, wiem że jestem jej jedyną szansa, ostoją i miłością. Ona mi tym wzrokiem mówi, że inaczej nie umie i prosi o wybaczenie.



jola od jadzi - 29-06-2007 17:45
Kaja, Atos miał allegro ale nie wiem do kiedy, czy już się nie skończyło?
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pspkrajenka.keep.pl



  • Strona 2 z 3 • Znaleźliśmy 1003 wypowiedzi • 1, 2, 3
     

     


     

     
    Copyright 2003. Notki końskim kopytkiem napisane...