ďťż
 
 
   Zdrowie SBT - prawda czy mit ?
 
 

Podobne

 
    
 

 

 

 

Zdrowie SBT - prawda czy mit ?





_dingo_ - 22-08-2004 18:11
Czy jest prawdą, że Staffordshire Bull Terrier należy do raczej zdrowych ras ? A może są jakieś schorzenia, na które Staffiki chorują częściej niż inne psy ?

Już kilka razy natknąłem się na informację iż SBT to rasa bardzo mocna pod względem zdrowotnym - nie chorują na dysplazję, mają dość dużą odporność i rzadko swoim zachowaniem sygnalizują jakieś kłopoty zdrowotne - tzn. jak już widać, że jest chory to zwykle jest bardzo źle.

Czy to prawda czy może raczej nie ? :wink:





Alojzyna - 22-08-2004 19:59
W dostępnej mi literaturze podkreśla się brak powiązania staffików z jakimikowiek chorobami charakterystycznymi dla tej własnie rasy. Owszem, zdarzają się choroby, ale takie jak u każdej innej rasy. Być może częściej przytrafiają się przeziębienia (gardło), wynikające z układu oddechowego odziedziczonego po buldogach. Ale zdarza się to podczas upalnego lata, gdy rozgrzany staffik pije bardzo zimną wodę.

Prawdą jest również, że staffiki rzadko sygnalizują, że coś je boli, poniewać mają dość wykoką odporność na ból. Dlatego nieco inne zachowanie, ospałość, brak apetytu, brak dobrego humoru - tak charakterystycznego dla tej rasy, powinny być sygnałem, że coś jest nie tak.

Moja starsza sunia ma dopiero trzy lata, ale w tym czasie ANI RAZU nie zachorowała. Nie słyszałam również o chorobach psów tej rasy wśród znajomych posiadających je nieco dłużej.



lapis - 22-08-2004 20:51
Właściwie mojemu faffikowi już zdążyło się co nieco przyplątać, najpier załatwił sobie gardło (Panowała u nas wirusówka) i były antybiotyki, a teraz chyba kąpiel w morzu mu nie posłużyła, bo podejrzewam, że sobie pęcherz załatwił.
Częściej potrzebuje na dwór, zdażyło mu się w domu zrobić, a dziś o 5 rano zrobił mi trochę do łóżka i zeskoczył na podłogę i dalej.
Podałam mu już urosept, a może macie jakieś rady w tym temacie (tego nigdy za wiele).



Gotrek - 22-08-2004 23:00
Proponuję przede wszystkim weterynarza, nieleczone zapalenie pęcherza lubi się rozprzestrzeniać w głąb układu moczowego. Myśmy robili badanie moczu (w tym na posiew bakterii, jeśli leczenie nie szło) i krwi, żeby upewnić się, że to przypadkiem nie problem nerek.





Matti - 23-08-2004 08:27
Zalezy jak sie trafi... Oprocz normalnych, typowych schorzen (np. zapalenie ucha, moze sie zrobic od byle czego) podobno coraz czasciej zdarzaja sie alergie u fafikow-nam sie wlasnie zdarzyla... A gardlo owszem, tez juz dwa razy sobie zalatwil.



Dag - 25-08-2004 09:38
Chruma oprócz uszkodzeń mechanicznych, których było kilkanaście, bo ta cholera bólu nie czuje i nie uważa (zderzenie z płotem w pełnym galopie, wyskok i upadek grzbietem na krawężnik, zanurkowanie na głowę z wysokiego krzesła- bo się zagapiła i zapomniała łapy wyciągnąć przed łeb :lol: , rozcięcie łapy, zdarte opuszki do krwi i inne takie :evilbat: ) jest generalnie zdrowym pieskiem, pod warunkiem, że się nie popełnia błędów.

A ja popełniłam kilka- nie osuszałam uszu po kąpieli w morzu- i świerzb. Nie posmarowałam niczym łap podrażnionych po bieganiu po piasku- i z podraznienia zrobiło się coś na kształt grzyba. Nie karmiłam odpowiednio- i kłopoty skórne, uszne, łapne- alergiczno- i świerzbopodobne się przyplątały. Do tego nóżeniec.

Prócz tego jest uczulona na nabiał w dużej ilości, więc metodą prób i błędów nauczyłam się, że dawanie psu góry białego serka, czy michy jogurtu jest niewskazane, bo może odgryźć sobie tylne nóżki w pachwinach :-? .

Chruma po kilku wypadkach nauczyła się, że z płotem nie wygra :evilbat: , chociaż dalej robi głupoty i wykazuje brak instynktu samozachowawczego, gdy jest rozbawiona :evilbat: . Ja nauczyłam się jak ją karmić, jak pielęgnować uszy i łapy 8) .

I już jest git. :lol:

psy Acroby- Ambra i Armi prócz uszkodzeń mechanicznych, oraz drugi brat Chrumy- Fufu- też prócz uszkodzen mechanicznych nie chorują.

Czyli generalnie jak się wie, jak ze staffikiem postępować, to jest to bardzo zdrowy piesek.



Matti - 25-08-2004 09:47
Dag, popieram w calej rozciaglosci, ale jednak z pewnym zastrzezeniem-pod warunkiem, ze nie trafi sie na alergie inna, niz pokarmowa, bo temu to trudno zapobiec. O pokarmowych alergiach Hela nie wiem, chyba nie posiada, natomiast na pewno jest uczulony na jakis pylek (cale lato borykalismy sie z nawracajacymi zapaleniami spojowek) i na ugryzienia jakis owadow-a to juz jest duzy problem, bo stara sie leb w kazde mrowisko wsadzic. No a temu to czasami trudno zapobiec... Natomiast generalnie-popieram, odporny na bol nieziemsko, klopoty z lapami zaliczylismy (z naszej winy :cry: :oops: ), z uszami tez (ale temu to tez chyba dosyc trudno zapobiec-wystarczy, jak mu cokolwiek do ucha wpadnie,a przeciez glupek tak kocha kopanie, ze ja sie dziwie, ze tam calej piaskownicy nie ma...). No ale reasumujac jest to sporo dosyc klopotliwych, ale niegroznych w sumie, przypadlosci. Trzeba sie tylko nauczyc lapac wulkan energii i czyscic mu uszka i wpuszczac kropelki do oczu... :)))



lapis - 25-08-2004 11:15
Lapidło coś ostanio, po kąpieli w morzu zresztą, zaczął drapać uszyska!!!

Choroba może i jemu coś się przyplątało. :evilbat:



Marta Chmielewska - 27-08-2004 11:49
Moje suczysko jest chyba wyjatkowo pechowe bo choruje czesciej niz bym sobie tego zyczyla... :-? najpierw miala zapalenie krtani (stafiki szybko sie wyziebiaja, dlatego trzeba dac im popbiegac dla rozgrzewki), potem przeziebienie. Jakby tego bylo malo dostala uczulenia na srodki na pchly (pipety na kark), wdalo sie zapalenie bakteryjne skory i grzybica. Jakby TEGO bylo malo, jest bardzo uczulona na ukaszenia owadow (ugryienie osy konczy sie u niej wstrzasem i uduszeniem). Na dodatek nie umie plywac i idzie pod wode jak kamien... niech mi ktos powie ze stafik to bardzo zdrowy pies... mojej znajomej psisko mialo zapalenie pluc i alergie pokarmowa. W sumie znam zdrowsze rasy :wink:



XXL - 27-08-2004 14:05

Moje suczysko jest chyba wyjatkowo pechowe bo choruje czesciej niz bym sobie tego zyczyla... :-? najpierw miala zapalenie krtani (stafiki szybko sie wyziebiaja, dlatego trzeba dac im popbiegac dla rozgrzewki), potem przeziebienie. Jakby tego bylo malo dostala uczulenia na srodki na pchly (pipety na kark), wdalo sie zapalenie bakteryjne skory i grzybica. Jakby TEGO bylo malo, jest bardzo uczulona na ukaszenia owadow (ugryienie osy konczy sie u niej wstrzasem i uduszeniem). Na dodatek nie umie plywac i idzie pod wode jak kamien... niech mi ktos powie ze stafik to bardzo zdrowy pies... mojej znajomej psisko mialo zapalenie pluc i alergie pokarmowa. W sumie znam zdrowsze rasy :wink: e tam moja sunka to terminator ... miala tylko katarek a tak to z dwa razy mi kulala na tylnie lapki ale to z powodu durzei masy itd ... :wink:



AMFI - 27-08-2004 20:31

... jest bardzo uczulona na ukaszenia owadow (ugryienie osy konczy sie u niej wstrzasem i uduszeniem). .... Biedaczysko! A ile razy już się udusiła?



Matti - 27-08-2004 23:17
:cunao: :kciuki: Ty :diabloti:



XXL - 28-08-2004 13:49

... jest bardzo uczulona na ukaszenia owadow (ugryienie osy konczy sie u niej wstrzasem i uduszeniem). .... Biedaczysko! A ile razy już się udusiła? hahahah :P :lol: :roflt:



Franco - 28-08-2004 13:58
XXL mam do Ciebie male pytanie: jak to jest mozliwe ze szczeniak staffika kuleje z powodu nadmiaru masy?? Chyba jest cos nie tak albo ja zle mysle... :evilbat:



XXL - 28-08-2004 14:03

XXL mam do Ciebie male pytanie: jak to jest mozliwe ze szczeniak staffika kuleje z powodu nadmiaru masy?? Chyba jest cos nie tak albo ja zle mysle... :evilbat: franko moja malutka strasznie szybko przybiera na masie :P ...
a boloce stawy zdarzai sie i u ludzi wterynarze diabnozuia tak jej kulenie robilem nawet przeswietlenia lapek :P wiendz prosze nie wyjezdzac mi tu z jakimis docinkami :P :evilbat:
chyba ze jestes tak prefekcyiny i znasz i spotkales sie z kazda dolegliwosca tej rasy ... :lol:



Franco - 28-08-2004 14:09
Stary ja nie mowie wcale ze jestem znawca rasy lub cos w tym rodzaju... Poprostu dziwi mnie ze maly szczeniak nabiera tak szybko masy ze go stawy bola i to jeszcze u sbt... Ciekawe czy masa jest naturalna :evilbat:



XXL - 28-08-2004 14:20

Stary ja nie mowie wcale ze jestem znawca rasy lub cos w tym rodzaju... Poprostu dziwi mnie ze maly szczeniak nabiera tak szybko masy ze go stawy bola i to jeszcze u sbt... Ciekawe czy masa jest naturalna :evilbat: ej no spoko hm masa naturalna ? jesli chodzi ci o kox (sterydy) to nie podaje ich psu pies dobrze rozrasta sie dzienki diecie wysoko bialkowei witamina top-10 itd
poza tym moja mala byla kruszynka a teras robi sie kluseczka ...

pozdro



Alojzyna - 28-08-2004 19:51
Nie sądzę, aby masa była przyczyną sporadycznego kulenia, w dodatku tylnych łap. Tym bardziej, że dotyczy to Agrafki.

Najprawdopodobniej przyczyną jest naciągnięte ścięgno, co szalejącym na spacerach staffikom, zwłaszcza na łąkach, na których jest sporo dołków, niestety dość często się zdarza. Widzieliście przecież staffika biegnącego za aportem - toż to prawdziwa torpeda. Moja Alfa nie raz przy tej okazji koziołkowała, gdy nie zauważyła przeszkody.



Alojzyna - 28-08-2004 19:56

moja malutka strasznie szybko przybiera na masie :P ...
a boloce stawy zdarzai sie i u ludzi wterynarze diabnozuia tak jej kulenie
XXL, już kiedyś pisałam ci żebyś zmienił weterynarza, bo ten do którego chodzisz to jakiś niedouczony felczer.



lapis - 28-08-2004 20:02

Widzieliście przecież staffika biegnącego za aportem - toż to prawdziwa torpeda. I to z napędem rakietowym. :lol:



lapis - 28-08-2004 20:03

Nie sądzę, aby masa była przyczyną sporadycznego kulenia, w dodatku tylnych łap. Tym bardziej, że dotyczy to Agrafki. Mnie to się też nie wydaje zbyt realne, jaką masę musiał by mieć by to był przyczyną



Alojzyna - 28-08-2004 22:23
Chyba wykrakałam, bo moja Ayka po wieczornym bieganiu po łące wróciła kulejąc, a teraz to nawet nie staje na łapkę (przednia). A za dwa tygodnie wystawa! :cry:

No cóż, przez najbliższy czas będzie tylko spacer na smyczy... i rutinoskorbin, wit.B i smarowanie Fastum-żelem.



wind34 - 29-08-2004 14:30
Na naciągniętą łapę polecam zastrzyk przeciwzapalny (wet będzie wiedział z czego) + B12 przeciwbulowo i bez brykania przez parę dni. Max oprucz trądziku młodzieńczego nie załapał nic (no czkawka się czasami zdarza).



Marta Chmielewska - 30-08-2004 16:14

... jest bardzo uczulona na ukaszenia owadow (ugryienie osy konczy sie u niej wstrzasem i uduszeniem). .... Biedaczysko! A ile razy już się udusiła? Uduszenie jest ostatnim statium chyba nie sądzisz ze pozwoliłam na to... chociaż dojechalismy do weta w ostatniej chwili.
Rozumiem, że po prostu chcesz być dowcipna (dowcipny).



Pavulon - 30-08-2004 16:38
Co to tego ze pies kuleje to moj staffik tez tak czasami ma:( Kiedy mial szyta poduszke, rana bardzo szybko sie zagoila i pies znow smigal jak glupi :evilbat: ale wlasnie na ta lape kuleje, ale wydaje mi sie ze jak on spi to mu ta lapa dretwieje tylko niewiem czy to jest spodowowane



Dag - 30-08-2004 20:09
ja właśnie dlatego karmiłam Chrumę eukanubą dla szczeniaków ras dużych i olbrzymich. Przeanalizowalismy skład karmy z wetkę i kilkoma innymi osobami i skład karmy dla ras średnich od tych olbrzymich ogólnie różni się niewiele, ale za to pod względem stawów i ścięgien- ta karma dla olbrzymów jest dużo lepsza.

Jak patrzłam się, co wyrabia Chrumisko- to aż mnie łapy bolały. Do tego jak ją wzięłam, to miała tendencję do zapadajacego sie kręgosłupika. Tak ją faszerowałam karmą dla olbrzymów i witaminami na stawy i ogólnie cały stelaż, że kregosłupik ma idealnie prosty, łapki- mimo szaleństw całe i zdrowe.

Także- XXL- zmień może weta, jeżeli ten, do którego chodzisz ograniczył się jedynie do stwierdzenia, że to przeciążenie łapek z powodu masy, a nie wykombinował nic, żeby temu zapobiegać.

Staffik jest ciężkim pieskiem i ma słaby stelaż- dlatego trzeba poświęcić mu strasznie dużo uwagi- bo jak nie, to może się popsuć i wtedy już będzie za późno.

BTW.

Cześć MCh!!!! :D



Marta Chmielewska - 31-08-2004 09:22
:evilbat: :evilbat: Daaaag... dawno cie nie czytałam...
Musze pochwalic siostrunie Penny, najlepsza juniorka w Krakowie. Jak moja mała w koncu dojdzie do formy po feralnych wakacjach pojdzie w slady siostry 8)



MSMIMI - 31-08-2004 11:50
dag- pisałas cos o swierzbie w uszach-

jak to wyglądało?

kiedy zauwazyłaś ze cos jest nie tak?- jak sie zachowywał wtedy pies?

generalnie - prosze o info na ten temat-

jak długo to sie leczy i czym?

słyszałam ze to bardzo ciezko zlikwidowac?



Dag - 31-08-2004 12:58

dag- pisałas cos o swierzbie w uszach-

jak to wyglądało?

kiedy zauwazyłaś ze cos jest nie tak?- jak sie zachowywał wtedy pies?

generalnie - prosze o info na ten temat-

jak długo to sie leczy i czym?

słyszałam ze to bardzo ciezko zlikwidowac?
Generalnie pierwszy objaw to pies trzymający tylną łapę (po samo udo) w uchu.
Do tego brązowa maź w uchu.

leczyłam surolanem i czyściłam otiseptolem (nie polecam otosolu do czyszczenia uchów, bo szczypie). Jak mi się surolan skończył, a poprawy nie było widać- oridermyl.

To wszystko i tak guzik dawało i uchi zaczeły się leczyć jak pies dostał bombę witaminowa w doopsko i wróciłam do Eukanuby (jak już kilka razy pisałam- to było w okresie moich nieudanych eksperymentów pt. "ugotuję pieskowi sama").

Czyli u Chrumy- trwało to prawie 2 miesiące, ale pewnie, gdyby pies był właściwie odżywiany- trwałoby to krócej.

Minęło strasznie dużo czasu (niecałe 2 lata) a Chrum i tak reaguje nerwowo na białą buteleczkę i waciki (nawet, jeżeli to pancia zmywa sobie makijaż).

Teraz szykuje się nam nowa zabawa, bo mimo działań zapobiegawczych (przemywanie łap i smarowanie ich linomagiem)- po pobycie nad morzem Chruma ma zaczerwienione i opuchniete łapki i cały czas je liże.
Chyba już czas, żeby udać się do weta po pimafukort. :-?



MSMIMI - 31-08-2004 13:10
dzieki,
to oczywiście wszystko na recepte??
tzn mam na mysli te leki na świerzb.



Dag - 31-08-2004 13:35
wszystko kupowałam u weta i nawet nie wiem, czy to jest w "ludzkich" aptekach.



Matti - 31-08-2004 16:35
Pimafucort i Oridermyl jest w ludzkich chyba tez, natomiast wszystko mozna kupic u lekarza.
Dag, skad wiesz, ze Otosol szczypie??? Bo ja tym ucho czyszcze... :(
Lapki tez nam sie zaczely, ale to Oxycort dostalismy i masc propolisowa wieczorem.
Natomiast co do uchow to sie zgadzam w 100%, z podkresleniem, ze surolan, jesli dziala, jest lepszy, bo mniej ostry.



tufi - 31-08-2004 16:43
Otosol - jestem bardzo zadowolona - i z ceny, i z dzialania - nie zauwazylam, zeby to psy jakos szczypalo.
Surolan - dzialanie ok, ale bez rewelacji, znacznie wyzsza cena.



Matti - 31-08-2004 16:48
Ale sam Otosol nie leczy, tylko zapobiega... Surolan jest wtedy, jak juz jest zapalenie.



tufi - 31-08-2004 17:02
Wiem, do czego sluza te leki :) I jeszcze cale stosy innych...



Matti - 31-08-2004 17:20
Tufi, przeciez wiem, ze wiesz... Po prostu my sie przerzucamy nazwami wiedzac, a MSIMI moze nie wiedziec, wiec podpowiadam, bo w koncu moj pies tez kiedys mial pierwsze zapalenie ucha. A z Twojego postu nie wynikalo precyzyjnie... Takze sorki, nie byla to ani krytyka, ani proba uswiadomienia.



azja - 31-08-2004 17:41
Jeśli idzie o zapalenie ucha to ja już prawie ekspertem jestem, właśnie wróciłam od weta .. powód-USZY oczywiście. Moja beagielka choruje na nie niestety dość często... uszy przemywamy otiseptolem w razie zapalenia ale jeszcze nie tragicznej sytuacji skutkuje surolan w razie 'masakry' w uszach oridermyl niestety moja Mrówka po pimafukorcie dostała uczulenia.Wazny jest też sam sposób czyszczenia uszu.. niestety dla dobra psa trzeba sie nauczyć czyścić uszy głeboko co może sprawić piechowi odrobine bólu.

Pozdrawiam
Asia



lapis - 01-09-2004 06:52
My z Lapidłem byliśmy w poniedziałek u weta (z drapaniem uszu) dostał ketokenazol, zobaczymy co mu z tgo wyjdzie.

A dodatkowo na przedzialku zrobiły mu się jakieś krostki i lekkie przełysienie wielkości 2 złotówki, może to z tym związane, a może to trądzik?

Ktoś coś kiedyś pisal o trądziku, czy mi się śniło (mam bardzo realne sny, więc mogło)??



Marta Chmielewska - 01-09-2004 11:51
Moja suka ma łysinkę do czole od pół roku i z kim bym się nie spotkała to mówią że ich stafiki też mają. Hodowca zabroniła mi to ruszać a wet chciała pobrać naskórek i hodować robale.
Moje suczysko miało niedawno zapalenie bakteryjne i grzybiczne skóry, dostała serię antybiotyków, maść i właśnie zastanawiam się czy z uszami jest wszystko ok.. nie drapie się, nie trzepie głową ale uszy coś jej ostatnio muszę częściej czyścić. Może to wynik pogody, ciepło, dużo kurzu się zbiera (bo zimą ma czyściutkie cały sezon). Z tego co wiem to przy chorobach uszu wydzielina ma nieprzyjemny zapach, czy tak?



tufi - 01-09-2004 12:22
My chyba w koncu pokonalysmy grzybice (daktarin masc&spray, jakis plyn do przemywania, zastrzyki...)
Za to w koncu sie wyjasnilo, co to za krostki na pysku - Beri ma tradzik! Mamy na to od wczoraj dalacin T - i juz widze, ze dziala :)



Dag - 01-09-2004 16:51
Otosol blah... moje zwierzaki- zarówno pies jak i kot reagują na wlanie otosolu do ucha tak, jakby ktoś je kwasem potraktował.
Szczególnie kocica mnie wtedy ciężko nienawidzi.

Po Otiseptolu (ma taką fajną śmietankową konsystencję, mniej śmierdzi i jest delikatniejszy)- zwierzaki nienawidzą mnie trochę mniej.

I jeszcze tylko tak dla jasności- otosol i otiseptol nie leczą, tylko czyszczą. Leczy Surolan i oridermyl.


A dodatkowo na przedzialku zrobiły mu się jakieś krostki i lekkie przełysienie wielkości 2 złotówki, może to z tym związane, a może to trądzik? Ooooo... wy też to macie?

Chrum miała najpierw dziurę w sierści na łbie. Zrobiłyśmy z wetką zeskrobinkę, ale nic nie wyszło. Leczyłyśmy więc na kilka różnych sposobów. Po kilku miesiącach dziura we łbie była już większa od 2złotówki, a potem zaczęły się pojawiać dziury na łapkach, boczkach, mordzie.
Ktoś mi powiedział, że to może być nóżyca.
Wetka zdziwiona, bo nigdy nie widziała tak objawiającej sie nóżycy, zrobiła jszcze raz zeskrobinke. I znowu nic. Skonsultowała się z innymi wetami i oni też zdziwieni.
Jako, że wyczerpały się wszystkie inne możliwości- typu grzyb, świerzb, gronkowiec itd, zaczęłyśmy leczyć zwierza na nóżycę.

I się skubane dziury zaczęły zarastać!!!!

Po roku łeb znowu zaczął łysieć- natychmiast kuracja anty- nóżycowa i znowu zarosło.

Do tej pory Chrum ma malutkie przełysienie na łbie i troszkę zgrubiałą skórkę, ale chyba tylko ja to widzę.

I do tej pory nie jesteśmy z wetką przekonane, czy to aby na 100% nóżyca, ale skoro tradycyjne leczenie antynóżycowe działa, a inne nie...

Także sprawdźcie wasze zwierzaki na nóżycę.

BTW- na wystawie w Warszawie widziałam, że psiak Franco też ma taki łysy czerep. I wyglądało to dokładnie jak u Chrumy.
Franco- nadaj, co Ci wet powiedział.


Tufi
- Chrum kiedyś też miała trądzik młodzieńczy i wetka powiedziała, że to może też być zwiazane z obniżeniem odporności organizmu (to też było w okresie, jak gotowałam psu sama :oops: ). Po prostu jak pies ma słabszą odporność i wkłada mordę w jakieś śmieci, ziemię, trawe itd. to robi się zakażenie mieszków włosowych.

Czyli może być i trądzik zwykły, młodzieńczy i obniżenie odporności, a wygląda tak samo. :-?



lapis - 01-09-2004 17:51
a czy przy nóżycy nie ma jeszcze jakichś innych objawów (coś mi gdzieś dzwoni, że coś z noskiem, ale ręki nie dam sobie obciąć)



Jarek_Soja - 01-09-2004 21:51
Astra tez miala nUUUUUUUUUUUUUUzyce ( to sie pisze przez "U" :D )
Poczytalem, rozmawialem z wetem i z ludzmi, ktorzy leczyli psy z tego ( polecam watek "nuzyca" na forum Vet ).

poczatkowo male przelysienia, najczesciej na lapach, karku i glowie, potem wkolo oczu ( robia sie lyse oklularki ). W poczatkowym stadium to wszystko, potem dochodzi swiad.
Astra dostala 5 zastrzykow przeciwpasozytniczych+szampon leczniczy do przemywania zaatakowanych miejsc i przeszlo.



tufi - 01-09-2004 23:40
Beri po cieczce troszke przed urojona miala oslabienie - wtedy zaatakowal ja grzyb. Pozniej walczylismy z urojona i grzybica - miala miec sterylke, ale ze wzgledu na stan zdrowia przelozono zabieg. Teraz jest tradzik, za jakies 2 tyg. znowu cieczka :evil: i jesli pozniej nic sie nie skomplikuje, to w koncu pod noz Blondi pojdzie...



MSMIMI - 02-09-2004 01:36
matt napisała:

dzieki dzieki :wink:

a powiedzcie mi jaka jest różnica w objawach miedzy zapaleniem ucha a np świerzbowcem?
jutro od razu pędze do weta bo coś z tym ucholkiem niedobrze... :(

słyszałam ze wogóle świerzbem można sie zarazić... :roll:
bosh juz mnei wszystko swędzi :roll: :-?



lapis - 02-09-2004 06:01
Dzięki za info, ale muślę, że takie akcentowanie pisowni nie było konieczne


nUUUUUUUUUUUUUUzyce



Dag - 02-09-2004 09:19

Astra tez miala nUUUUUUUUUUUUUUzyce ( to sie pisze przez "U" :D ) Serio??? :lol:
Jakoś byłam pewna, że to od nóżek... :oops:

Się poprawię... :D

Od pana veta z vetserwisu ( www.vetserwis.pl ) dostałam taką odpowiedź:

NUżyca:


Nuzeniec uaktywnia sie powodujac objawy kliniczne ,widoczne na psie ,prawie zawsze przy spadku odpornosci spowodowanej bardzo roznymi czynnikami lub na skutek jej brak o charakterze dziedzicznym. pasozyt ten bowiem wystepuje w mieszkachu prawie wszystkich psow nie powodujac jednak choroby skory Tzrzymany jest w ryzach przez odoprnosc psa. Tyle w uproszczeniu. Rokowanie i leczenie zalezy od formy klinicznej.Istnieje forma miejscowa gdy pojawiaja sie pojedyncze przeluysienia ,ktore czasami samoistnie mijaja z wiekiem. jest forma uogolniona powodujaca zlewajace sie obszerne lysiny i w takich wypadkach j
leczenie jest dlugotrwale i mozolne,prowadzone do kilkukrotnych ujemnych wynikow pobieranej zeskrobiny. Najgrozniejsza jest forma ropna powodujaca uogolnio
na ropowice skory i samo leczenie antybakteryjne nie pwoduje wyleczenia , a lekarz sciga sie z atakujaca choroba. Leczenie oprocz podnoszenia odpornosci ,stosowania szamponow dermatologicznych opiera sie na stosowanu srodkow przeciwpasozytniczych miejscowych np.amitraza i ogolnych np.ivermectyna.
Mimo ,ze oba nie sa zarejestrowane dla psow sa powszechnie uzywane.

Tomasz Kujawka lek.wet.
Wdzięcznam panu vetowi bardzo :D .


a powiedzcie mi jaka jest różnica w objawach miedzy zapaleniem ucha a np świerzbowcem? Ja nie mam bladego pojęcia, ale vet pogrzebie psu w uchu urządzonkiem ze światełkiem i będzie wiedział 8) .


Beri po cieczce troszke przed urojona miala oslabienie - wtedy zaatakowal ja grzyb. Pozniej walczylismy z urojona i grzybica - miala miec sterylke, ale ze wzgledu na stan zdrowia przelozono zabieg. To Ty trzymaj kciuki za mnie, a ja za Ciebie.
Chrum właśnie kończy cieczkę, potem zapewne dostanie urojonej, a potem pod nóż :evilbat: .



tunio - 02-09-2004 15:22

Chrum właśnie kończy cieczkę, potem zapewne dostanie urojonej, a potem pod nóż :evilbat: . no jak to tak ?! To Ty nie wiesz,ze musi raz dla zdrowia szczenieta miec.... ?! :evilbat:

:wink:



Dag - 02-09-2004 20:16
Wiem Carry, wiem... :evilbat:

Ale jedynym staffikiem w okolicy, jakiego znam jest jej braciak, więc sobie odpuszczę. Najwyżej jak mojej suce z braku szczeniaków odbije, to będzie nawet w domu chodziła w kagańcu, żeby mi się do gardła nie rzuciła jak będę spała... :lol:

Wiesz... ona ma prawie czarne podniebienie... :evilbat:

:wink: :lol: :wink:



Matti - 02-09-2004 22:06
O rety, Heluś też ma prawie czarne podniebienie... :evilbat:
To może ja się go zacznę bać :evil:
A nie rozważasz łacucha? :evilbat:
Dag, to nie proponuję Ci mojego pieska na tatusia, bo cholera, jeszcze jakieś potworki z tego wyjdą... :evilbat:
Na pewno pobiłyby rekord świata w dziedzinie zniszczeń :))))))))))
:D :lol: :D



Dag - 03-09-2004 10:27

Na pewno pobiłyby rekord świata w dziedzinie zniszczeń :))))))))))
:D :lol: :D

oj taaak... to na pewno... :evilbat: :evilbat: :evilbat:
I trzebaby je było jakos nazwać...

Proponuję imiona dla przyszłego potomstwa naszych potforów:

Mechagodzilla, Predator, Terminator, Gremlin, Critters, Sajgon... itd...



Matti - 03-09-2004 12:02
Gremlin jest czaderskie, do Helusia mówiłam Gizmo, jak był mały... :evilbat:
Dynamit, Ekrazyt, Szczęka, Rambo...
albo np. przydomek hodowlany "Wielka Szczęka"
jak to ładnie brzmi: Terminator Wielka Szczęka :evilbat: :lol: :D
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pspkrajenka.keep.pl

  •  

     


     

     
    Copyright 2003. Notki końskim kopytkiem napisane...