|
kaszel
Gwiazdeczka* - 18-01-2007 16:55
mam pytanie moj piesio ma 4 miesiące i strasznie kaszle czasami jakby sie dusił byłam z nim u weterynarz ale on badal go i stwierdzil ze jest zdrowy za drugim razem dał mi tabletki i stwierdził ze napewno niepredko sie zobaczymy a piesiowi nie pomogły!!!czy wie ktoś co zrobić??
Chefrenek - 18-01-2007 17:27
A serce zbadał?
maciaszek - 18-01-2007 19:02
Czy to kaszlenie jest bardziej podobne do duszenia się - takie jakby bardziej wciąganie powietrza niż wykasływanie go? Bo jeśli tak to przyczyna może być prosta - podrażnienie krtani. W wyniku choroby (np. przeziębienia) albo innych czynników (np. częstego szczekania, nieprawidłowego przełknięcia śliny, ciągniecia na spacerze). Czasami też to pokasływanie przechodzi w duszenie się, bo pies najzwyczajniej wpada w panikę, gdy zachłyśnie się powietrzem. W chwili kaszlenia/duszenia się możesz psu pomóc łagodnie gładząc go po szyi, od spodu. Bardziej drastyczną metodą (podrzuconą przez weta mojej siostrze, której jamnik miewa takie same problemy) jest zatkanie psu nosa, wtedy będzie musiał otworzyć pysk i wziąć porządny oddech. Skutkowało.
Chefrenek - 18-01-2007 20:45
Czy to kaszlenie jest bardziej podobne do duszenia się - takie jakby bardziej wciąganie powietrza niż wykasływanie go? Bo jeśli tak to przyczyna może być prosta - podrażnienie krtani. W wyniku choroby (np. przeziębienia) albo innych czynników (np. częstego szczekania, nieprawidłowego przełknięcia śliny, ciągniecia na spacerze). Czasami też to pokasływanie przechodzi w duszenie się, bo pies najzwyczajniej wpada w panikę, gdy zachłyśnie się powietrzem. W chwili kaszlenia/duszenia się możesz psu pomóc łagodnie gładząc go po szyi, od spodu. Bardziej drastyczną metodą (podrzuconą przez weta mojej siostrze, której jamnik miewa takie same problemy) jest zatkanie psu nosa, wtedy będzie musiał otworzyć pysk i wziąć porządny oddech. Skutkowało.
To się nazywa kichanie wsteczne.
maciaszek - 18-01-2007 23:02
To się nazywa kichanie wsteczne.
Dzięki, teraz już wiem co to :) I proszę, człowiek całe życie się uczy :) Poczytałam o kichaniu wstecznym i jeśli Gwiazdeczko Twój psiak na to właśnie cierpi, to nie ma się czym martwić. Pomóc możesz mu w taki sposób jaki opisałam wcześniej. Tu masz link do jednej ze stron o kichaniu wstecznym: http://krakvet.pl/forum/viewtopic.ph...87ce24338280bd
maciaszek - 18-01-2007 23:04
Myślałam, że to problemy z krtanią, bo tak zdiagnozował te objawy u psa mej siostry weterynarz... Ale dobrze poradził co robić i te metody naprawdę działają.
Gwiazdeczka* - 19-01-2007 11:19
dzieki bardzo za rady przynajmiej wiem co robić !!!!
niki740 - 01-02-2007 13:22
mozecie mi pomoc? moj 1,5 roczny AST ma od 4 dni katar, kaszel, oraz mial goraczke 40 stopni. jest wesoly i ma wciaz niesamowity apetyt. bylam nim u weta na drugi dzien zaraz po tym jak zaczal pokaslywac. pani wet oslugala mu serduszko, klatke piersiowa. zajrzala do pyska - gardlo ma zaczerwienione. ja jestem straszna panikara i od razu sobie pomyslalam, ze moze ma nosowke. piesek byl szczepiony na nosowke 3 razy. ale pies z ktorym mial bezposredni kontakt nie ma szczepien. tamten tez mial takie objawy. ciezko oddychal, raz zwymiotowal. zabralam parysa od razu do siebie, jak zauwazylam, ze z tamtym psem jest cos nie tak. 3 dni pozniej grubasek zaczal kaslac, kichac, wiec poszlismy do lekarza. pani wet powiedziala, ze raczej nie powinien miec nosowki, bo: 1. byl szczepiony 3 razy (nie byl doszczepiany po roku), 2. nie ma krostek, 3. nie jest apatyczny i ma apetyt. pani dr powiedziala ze prawdopodobnie jest to przeziebienie (pies spi ze mna w lozku - na dwor wychodzi tylko zalatwic sprawy fizjologiczne). mozecie mi pomoc? isc do drugiego weta? sama nie wiem. dzisiaj znow idziemy do pani dr na zastrzyk. jestem zalamana - nosowka czy nie?
andorka1 - 01-02-2007 13:32
A by wykluczyć nosówkę mozesz wykonać test, 11 lat temu wyglądało to w ten sposób, ze weterynarz pobrał wydzielinę z psiego nosa na szkiełko laboratoryjne i kazał mi to zawieść do Zakładu Higieny Weterynaryjnej, tam zrobili badania i niestety w przypadku mojego psa potwierdzili diagnozę. Ni pamiętam ile płaciłam, ale nie była to jakaś powalająca kwota. Psa z nosówki wyciągnęłam, przez całą chorobę miał doskonały apetyt i humor i nikt nie chciał mi wierzyć, że jest tak poważnie chory
niki740 - 01-02-2007 13:40
andorko myslisz, ze to moze byc nosowka? chcialam powiedziec, ze nie ma zadnej wydzieliny ropnej z nosa, tylko leci mu typowy psi gilek - taka woda, ale tylko podczas kichania. czy szczepienia nie uchronily go?:placz:
niki740 - 01-02-2007 14:48
to kichanie wsteczne tez ma. dodam, ze nie kicha i nie kaszle caly czas, ale zdazy mu sie klikanascie razy w ciagu dnia
maciaszek - 01-02-2007 15:50
Myślę, że Twój psiak jest najzwyczajniej w świecie przeziębiony. Kaszle, kicha (jak sama mówisz przeźroczystą wydzieliną), a poza tym czuje się dobrze. Nie ma co panikować na zapas. Tym bardziej, że oglądał go wet i sam zdiagnozował przeziębienie. Czy Piecho dostaje jakies leki?
niki740 - 01-02-2007 19:20
jak tylko zaczal kichac i kaslac to zaraz zabralam go do lekarza. pani zbeszczescila mu pupe, na co zareagowal bardzo agresywnie, osluchala go i podala mu leki. na serio nie wiem jakie. wiem ze dostaje antybiotyk w zastrzyku. dzisiaj dostal po raz drugi. nastepna wizyta w sobote
maciaszek - 01-02-2007 20:18
podala mu leki. na serio nie wiem jakie. wiem ze dostaje antybiotyk w zastrzyku.
Jak to nie wiesz? Przecież powinien mieć wpis do książeczki... Jeśli takowego jeszcze nie ma, to poproś przy następnej wizycie :) Zdrówka życzę. P.S. Przypomniałam sobie, że jak mój dogo był kiedyś przeziębiony (z tym, że katar miał krótko, raczej kaszlał, tzn. rzęził strasznie :shake:), to wet. zalecił (a pogoda była podobna) ubieranie go na spacery, tak, żeby chronic płuca. Argentyn to duże bydlę, musiałam mu oddać swój polar :cool3: I chodził sobie w takim polarowym kubraku (rękawki założone na przednie łapy :) ) wzruszając wszystkich naokoło :)
andorka1 - 01-02-2007 21:44
andorko myslisz, ze to moze byc nosowka? czy szczepienia nie uchronily go?:placz:
Nie myślę, że to nosówka, ale skoro sie jej obawiasz to lepiej zrobić test i ja wykluczyć i spokojnie leczyć przeziębienie, które przy aktualnych pogodach jest bardziej prawdopodobne. mój Dolarek był raz zaszczepiony i złapał choróbsko przed drugim szczepieniem. Jedynym objawem był skok temperatury(kilka godzin i przeszła) i wyciek z nosa, chyba po dwóch lub trzech dniach poszłam do weta i to on stwierdził, że podejrzewa nosówkę i wysłał mnie na badania (i chwała mu za to - miał facet nosa). Na szczęście była tak szybko zdiagnozowana, że nie doszło do obiawów nerwowych i jedyną "pamiątką", którą Dolar ma to paskudne zęby - trafiło go w okresie wyrzynania sie stałych.
niki740 - 01-02-2007 22:17
bylam dzisiaj u jednego weta i u drugiego zapytac sie o ten test na nosowke. pan powiedzial, ze nie maja na miejscu testu, ale moga go sprowadzic. jest 5 testow i 5 ich sie wykonuje. kwota 500 zl:-o nastepna metoda to badanie krwi w kierunku antycial nosowki z tym ze trzeba wyslac krew do szczecina a ze szczecina gdziej jeszcze jedzie i to jest tansze ponad 100 zl. dla mnie nawet to 100 zl jest duzo. poza tym opowiedzialam panu o tym jakie sa objawy, itp powiedzial, ze nie spotkal sie jeszcze z nosowka u psow, ktore byly szczepione 3 razy. kazal narazie sie uspokoic. to prawdopodobnie przeziebienie, ale co zrobic jak ja umieram z przerazenia?
andorka1 - 01-02-2007 23:35
A skąd jesteś?
Kenzo - 01-02-2007 23:50
niki
Nie panikój-bez przesady. jak mój psiak był mały to wystarczyło, ze kichnął-leciałam do weta-nawet smiał sie ze mnie;)To Ci przejdzie-taka nadgorliwość. Poznajesz psa i tak naprawde nie wiesz, co się dzieje jak zakasła albo kichnie-oczywiście ostrozności nigdy za wiele i czujnym nalezy być ale bez paniki. Myslę, że to nie nosówka.
taks - 02-02-2007 08:07
Spokojnie, nie panikuj a jak psicy przejdzie to przeziębienie to za część kasy na testy kup jej super zabawkę:evil_lol:
niki740 - 02-02-2007 10:34
wiecie co, ja chyba jestem w niego za bardzo zapatrzona... kocham to moja 1,5 roczna istote. kocham jak w nocy mi miazdzy nogi swoim ciezarem, jak patrzy ma mnie zaspany, jak szuka mi pchel :-) i zaprasza do zabawy w przeciaganie (zawsze skubaniec mnie zmeczy i wygrywa). to taka moja mordka... narazie nie bede panikowala. bede was informowac o stanie zdrowia. a co do tej zabawki - to chyba nie istnieje taka na swiecie, ktora wytrzymalaby 15 minut. kiedys 3 godziny pieniek gryzl i powiem wam ze calkiem niezle mu to szlo.
niki740 - 03-02-2007 15:18
wiecie co, chyba za bardzo panikowalam. moja truskaweczka wraca do zdrowia. mniej kicha i prawie nie kaszle. dzisiaj dostal zastrzyk po raz ostatni...:multi: :multi: :multi: za 3 tygodnie idziemy paryska doszczepic jak bedzie wszystko ok. teraz pewnie bede panikowala, bo oczywiscie znow ptasia grypa zaczyna sie pojawiac :-o
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plpspkrajenka.keep.pl
|