ďťż
 
 
   Moj jamniorek niestety ma nowotwor:(
 
 

Podobne

 
    
 

 

 

 

Moj jamniorek niestety ma nowotwor:(





FaXa - 20-08-2005 11:24
Kilka lat temu pojechałam z mama do schroniska.Ogladalam wszystkie psiaki kazdy ujadał i swym spojrzeniem prosił zebym go zabrała,ale w jednym boksie siedział skulony jamniczek wystraszony smutno patrzył swoimi pieknymi oczkami.Odrazu chwycił mnie za serce i wiedziałam juz ze chce własnie jego.Wyciagnelismy go z boksu zaczoł merdać ogonkiem.Zabrałam go z tego smutnego miejsca do domu.Na drugi dzien poszlam z nim do weta i okazalo sie,ze psiak jest chory i gdybym go nie wziela z teg oschroniska i w pore nie przyszła do weterynarza by zdechł,ale całe szczescie udalo sie go nam uratowac...Dzekus okazał sie wspaniałaym psem,ktory w domu nigdy nic nie zbroił..Zadko kiedy szczekał jest bardzo spokojnym psiakiem.Rok temu podczas wakacji został pogryziony przez psy z ktorymi sie bardzo dobrze sie znał i nigdy nie bylo miedzy nimi żadnych starć..Nikt sie nie spodziewał,ze go zaatakuja.Od tamtej pory czaoł sie horror..Po weterynarza mielismy 50 km .. było pozn ow nocy.. nasz psiak z minuty na minute marnial..Pedzilismy do weterynarza..Nagle jego serduch przestalo bic.. Myslam,ze umre balam sie i prosilam boga zeby dal mu szanse..zeby nie odchodził...ehh jego serducho zabilo.. kamien spadl mi z serca.. ale Dzekus ciagle byl w zlym stanie...Dojechalismy do weterynarza w ostatniej chwili.Dostal jakies zastrzyki lekarstwa i zostal na noc .. Spedzil 3 dni w klinice.Odrazu po odebraniu psiaka wracalismy do domu 400 km Psiuniek bardzo dobrze zniósł podróz...ODrazu jak dotarlismy trafil do weterynarza zeby mu dal zastrzyk i zbadal..Pies mial miec zszywanie i oczyszczanie ran..bo tam sie tym nie zajeli..Kilka dni p ozabiegu okazalo sie,ze Psu powstal krwiak narosl tak,ze ze prawie pekl trzymala go malutka blonka skóry..Szybko poszlismy do weterynarza..Jak to zobaczyla wystraszyla sie,ze to moze byc guz jakis,ale w srodku nie bylo nic poza ropa..Psiak znowu miał zabieg..Przez 2 miesiace codziennei bylismy u weterynarza z nim.. Wkoncu jego leczenie dobieglo konca Dzekus byl zdrowy jak rybka .. Po czasieu psa zauwazylam zgrubienie na ogonie..Wystraszona poszlam do weta..Pani doktor stwierdzila,ze to po zszywaniu i to normalne..Po czasie zaczel osie powiekszac..Poszlam znowu z Dzekusiem do weta.. ale juz innego Pani pobrala probki i po 2 tygodniach dosytalismy taki wynik..

Badaniem histopatologicznym w przesłanych rozmazach stwierdzono:komorki gruczolaka zbudowane z komórek watrobopodobnych,wykazujacych liczne figury mitotyczne,co okreslono jako II-III st.zlosliwosci

Kiedy to uslyszalam.. poleciały mi łzy...Spojrzałam na moejgo rudego przyjaciela.. i w duchu sobie powiedziałam bedzie dobrze.. Zaczełam kosultowac sie z roznym iweterynarzami.Ciezko bylo mi podjac jaka kolwiek decyzje bo kazdy mowil co innego..Czesc bala sie podjac operowania bo miejsce jest straszne w miejscu okoloodbytowym.. Jedni mowili,zeby go wykastrowac..Wkoncu pies mial byc operowany zawiezismy go gdzie ejden weterynarz mowil,zeby go operowac a drugi ze tzreba badania ;/ zabralam go z tamtad i wiecej nie wrocilismy tam..Nie dam psa w tak nie zdecydowane rece..W tym samym dniu pojechalam do innego weterynarza ktorego polecili mi zjaomi Dobry chirurg.. Powiedzial,ze narazie nie bedziemy operowac da dobre tabletki ktore zmniejsza guza lub zalkowicie go usuna... Pies dostawial tamoxifen 10mgs jedna tabletke dziennie Guz sie zmniejszał.. minely 2 meisiace juz prawie go nie ma jest taki wodnisty .. Mielismy sie sptokac 28 sierpnia znowu wtedy skoncza sie tabletki i podejmiemy decyzje czy dalej bedzie dostawal tabletki czy bedzie zabieg..Kilak dni temu znowu poszlam z psem do weterynarza bo zauwazylam,ze pies w kilku miejscach ma jaky miejsca napuchniete ..Pani doktor go obejrzała i powiedziała,ze pies przytyl hehe i ze to bardzo dobrze ,ze pies tyje anie chudnie.. Ale zalecila diete bo ma lekka nadwage.Boje sie o mojego psiaka,ale caly msercem jestem przy nim i wierze ze bedzie z emna bardzo dlugo i wygra walke z tym nowotworem..Razem ja wygramy!! i juz prawie wygralismy..Nie wiem co by mzrobila gdybym stracila swojego psiaka..czlonka rodziny oczk ow glowie..Dzekus jest moim pierwszym psiakiem i utrata jego byla by wielkim bólem dla calej rodziny....Narazie wszystko jest dobrze i mam nadzieje,ze tak bedzie zawsze !!

Pozdrawiam





Betina - 20-08-2005 12:42
:cry: :cry: :cry: :cry: Wzruszyłam się...
Ale będzię dobrze ja to poprostu wiem! nie poddawajcie się! :thumbs:



FaXa - 20-08-2005 13:37
Dziekuje !!
Napewno sie nie poddamy .. Razem z Dzekusiem wszystko przetrwamy!!
Pozdrawiam..

Ps.Przepraszam nie wiem jak to sie stalo,ze 2 tematy powstaly.Prosilabym moderatora o usuniecie jednego.Dziekuje



anetta - 20-08-2005 19:15
Bardzo wzruszajaca historia :cry:
Jakie to szczescie mial Dzeki go przyszlas tego dnia do schroniska, gdyby nie Ty to kto wie co by sie z nim teraz dzialo... :cry:
Trzymam kciuki!!





Vizsla - 21-08-2005 01:11
Smutne strasznie :(
Ale również i piękne, jak to rodzina będzie walczyć o swojego psa. Nie zawsze zdarzają się tacy właściciele jak Wy, więc to porpostu niemożliwe, żeby nie było dobrze! Powodzenia :)



FaXa - 21-08-2005 08:52
Dziekuje za miłe slowa...
Bedziemy walczyc bo jest o kogo walczyc!!

A sił i wiary jest coraz wiecej gdy sie patrzy na ten rudy pyszczek ktory pomimo swojego wieku i choroby tryska energia :) Ale bedzie dobrze wierze w to !!

Pozdrawiam :)



Vizsla - 21-08-2005 15:04
No i od razu widać, że ma się do czynienia z miłośnikiem psa! Gratulacje szczerej i odważnej walki w obliczu takich chorób! Życzę duzó siły i dalsze pociechy z pieska! :)



FaXa - 22-08-2005 00:07
Hehe robie to co moge .. Daje mi milosc przedewszytskim i w zamian dostaje to samo a nawet wiecej .. ma swoja miske jedzonka i miejsce w lozeczku :)
Walczyc bede do ostatnich jego chwil !!! Wierze,ze zanim one nastapia minie duzo czasu!!! A pozniej spotkamy sie za teczowym mostem i bedziemy razem spacerowac!! Na zawsze razem .. razem wszystko przetrwamy..

Pozdrawiam :)



FaXa - 31-03-2006 23:14
Niestety wszystko co dobre ma tez swoj koniec :( Walka z nowotworem wygrana,ale drugi problem niewydolnosc zastawki :(:( ale i tym razem damy rade..



kiwi - 31-03-2006 23:19
jasne ze dacie rade
inaczej byc nie moze



Yoshko - 01-04-2006 07:19
Trzymam kciuki , aby wszystko było OK.



Viz - 01-04-2006 10:53
Trzymam mocno kciucki! Dacie radę!:loveu:



lizka - 03-04-2006 10:05
Na pewno dacie rade! Trzymam kciuki!!!

Mojej Tyśce (tez jamniczce) udało sie pokonac nowotwor i pozniej jeszcze długo z nami zyła :loveu:



FaXa - 31-07-2006 18:01
Witam !!
Dość długo tutaj nie pisałam..
Ale dzis napisalam bo własnie dzisiaj mój najkochańszy psiak zasnoł na wieki..Niestety nie wygralismy walki z nowotworem.. jak i przez to wszystk oz sercem,wątrobą,prostata i wszystkim co możliwe.. Guz był bardzo mały i pękł .. niestety nie było już szans dla niego.. musielismy pozwolić mu odejśc. Ból w naszych sercach zawsze zostanie.On tego chciał :( nie mogł dłuzej cierpiec :(

Pozdrawiam wszystkich i dziekuje..



Gonia - 31-07-2006 18:25
Twój kochany jamniorek już nie cierpi,a Ty dałaś mu szczęśliwe życie u Twego boku!Pomyśl,mógł zostać w schronisku i tam cierpieć niezauważony,samotny.Zabrałaś go dałaś wszystko co najlepsze,a nade wszystko miłość i troskę.
Wiem,ból jest nieznośny po stracie,ale on nadal będzie w Twoim sercu i dokąd tam będzie,będzie żył.Za Tęczowym Mostem,zaopiekują się nim nasze psiunki,które odeszły.
Dla Dżekusia (*)(*)(*)



Yoshko - 31-07-2006 18:54
Moj ukochany jamnior takze przegrał walke z rakiem . Rak zniszczył go w ciągu 1,5 miesiąca , w ostatnich dniach przed smiercią mocny muskularny, standardowy samiec , wazył tylko 5kg.
Ostatnią dobrą rzeczą w zamian za wiele radosci , które on mi dał przez całe swoje życie, było to ze w odpowiednim momencie podjełam dezycję aby mu pomóc odejsc godnie i bez bólu.
Pomimo ze mam więcej psów, bardzo mi go brakuję, ale wiem że dołaczył do tych jamnirów ,które już wczesniej ode mnie odeszły i za tęczowym mostem czekają na mnie aby znów kiedyś być razem.
Wiem co czujesz bo moja rana tez jest świeza.Wiem jak trudno się z tym pogodzić .
Ale trzymaj się. i Cały czas mysl że to tylko chwilowa rozłąka.



FaXa - 01-08-2006 10:19
Ból jest straszny..ciężko znalec sobie miejsce wszystko mi jego przypomina.. mam ciagle wrazenie,ze on jest na spacerku czy u weta na kroplowce.. ze wroci zamyrda ogonkiem ehh.. :( chcialabym tak bardzo bym chciala,zeby tu byl... :(



GeBa - 01-08-2006 21:47
FaXa dla twojego ogonka [`] Pamietaj jemu jest juz lepiej nic go nie boli. Teraz z innymi jamnisiami biegaja po niebieskich lakach i poluja na jeże.



FaXa - 06-08-2006 09:43
Walczylismy o Ciebie Skarbie prawie 2 miesiące ehh.. przykro mi,ze nie umiałam Ci inaczej pomóc :( nawet nie wiesz jak bardzo mi Ciebie brak.. w domu panuje taka pustka ehh... tesknie z całych sił jak najbardziej potrafie..a w sercu panuje burz aogromna burza.. ehhh ten piekny rudy ogonek i garniturek..ten czarny nosek i te piekne brazowe oczka..

kocham cie serce ty moje ;*[*] spij slodko ...



FaXa - 26-08-2006 00:50
KOCHAM CIE MERDAŁKO!!!!!

to juz prawie miesiac.. a wydaje sie byc wiecznoscia !!

KOCHAM CIE PIESKU I ZAWSZE BEDE :*:* [*]



sylwia_psiara - 26-08-2006 17:14
Bardzo mi przykro naprawde wiem co czujesz ja tez pare lat temu stracilam jamniczka(wpadl pod samochod):-( :placz: bardzo go kochalam..Jestesmy z taba ja i moj jamniczek (zuzia).Pozdrawiam:-(



FaXa - 29-08-2006 09:29
Dżekuś był,jest i zawsze bedzie wyjatkowym psem. 31 minie miesiac bez Niego nie pogodzilam sie z jego odejsciem i nigdy nie pogodze.. mysle,ze nie wazne czy odszedl teraz czy za rok za dwa czy za 10 lat dla mnie zawsze bylby to olbrzymi bol i masa slow dlaczego on ? dlaczego teraz? nigdy bym sie z tym nie pogodzila.. ehh moj malutki rudawy ptys ... zawsze bedzie w moim sercu ehh.. Teraz mam nowego psiaka i ciagle przypomina mi Dzekusia.. ciagle staram sie znalesc w nim czesc malutka czesc mojego Dzekusia wiem,ze on nigdy nim nie bedzie.. ale kocham go i kocham dzekulka i zawsze bede .. moja malutka perelka.. :(



FaXa - 11-09-2006 17:24
kocham cie dżekusiu nie zapomnialam i nigdy nie zapomne.. :*:*:*:



FaXa - 12-09-2006 23:14
kocham cie dzekus !!!



FaXa - 13-09-2006 15:56
kocham cie !!!!!!
tesknie!!!!!
jestes moim calym swiatem!! jestes sensem mojego zycia jestes wszystkim moj kochany piesku!!!!! juz niedlugo znowu pojade na Twoj grobek!! znowu pcoaluje ten kochany kamyczek pod ktorym lezysz !!! znowu powiem ci jak bardzo cie kocham!!! znowu zaplacze.. ehh zawsze placze kiedy mysle o tonbie wiesz piesku .. kocham cie bardzo mocno moje serduszko..



FaXa - 14-09-2006 20:41
czesc Dzekuś :* kocham cie piesku !! pamietam!tesknie!!



FaXa - 18-09-2006 23:15
czesc psiuniu to juz kolejny poniedzialek bez ciebie.. wiesz jak bardzo cie kocham prawda? wiesz dzisiaj Rastusia ugryzl jakis owad..nie wiem co..ale spuchlo mu ockzo.. pojechalism ydo weta w sumie bylismy z nim dzis 2 razy bo jeszcze szczepienie itp. maly rosnie jak na drozdzach i wazy 1,45 kg ... heh tesknie za Toba piesku.. wiesz wszystko nib yzaczelo sie ukladac.. myslam,zeto twoja zasluga.. mama dostala prace.. tamta zaczyna oddawac dlugi .. pojawil sie Rastii w naszym domu ... a z T .. jakos mi sie nie uklada.. nie wiem czemu.. eh .. zle mi piesku bez ciebie nie ma dnia zebym o tobie nie myslala.. ale .. ale czekam na dzien kiedy razem bedziemy biegac za teczowym mostem.. kiedy sie znowu wtule w twoja ruda siersc.. kiedy znowu poczuje twoj zimny nosek ehh kocham cie dzekus



FaXa - 20-09-2006 23:11
czesc gwiazdko.. bylam dzisiaj u ciebie i wiesz co ? w przyszlym roku posadze ci tam piekne kwiatki.zeby teraz nikogo nie kusilo i nie rgzebal ci w grobku..ehh tak mi ciebie brak.. :( kocham cie dzenisławie.. :( przyjdz do mnie we snie.. przyjdz do mnie w nocy.. kocham cie piesku do juterka.



Yoshko - 21-09-2006 10:02
Proponuję Ci załozyć blog na onet.pl



FaXa - 30-09-2006 23:56
Dziś mijaja 2 miesiace bez Ciebie... [*] KOCHAM CIE ...



Gonia - 03-10-2006 10:56
Faxa,jest nam wszystkim bardzo przykro,że straciłaś swojego pieska,ale piszesz tu sama do siebie,o Twoich osobistych przeżyciach.Może tak jak proponuje Yosho,załóż blog.



AMIŚKA - 03-10-2006 17:41

Faxa,jest nam wszystkim bardzo przykro,że straciłaś swojego pieska,ale piszesz tu sama do siebie,o Twoich osobistych przeżyciach.Może tak jak proponuje Yosho,załóż blog.
Albo przenieś się na Tęczowy Most-dział dogo właśnie dla piesków za Tęczowym Mostem
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pspkrajenka.keep.pl

  •  

     


     

     
    Copyright 2003. Notki końskim kopytkiem napisane...