ďťż
 
 
   Frontline
 
 

Podobne

 
    
 

 

 

 

Frontline





Gosiak - 05-05-2005 08:43
Flaire, z całym szacunkiem - włączyłam się do tej dyskusji nie dlatego że uznałam ją za interesującą, ale dlatego ponieważ sama stwierdziłam nieskuteczność Frontlin-u w tym roku i dodatkowo usłyszałam coś na ten temat od wiarygodnej osoby i weta. Pomyślałam, że innych również to może zainteresuje i warto się tym podzielić, nie koniecznie od razu sypiąc nazwiskami i telefonami. Pisząc

... Więc jeśli taka pani rzeczywiście istnieje zarzucasz mi zmyślanie i kłamstwa na poziomie 10-latka (zastanów się może najpierw po co miałabym to robić?). Wydaje mi się, że posuwasz się nieco za daleko, ale oczywiście jesteś tu moderatorem, więc Tobie wolno wszystko.
Pisząc również o mojej anonimowości nieco przesadzasz - raczej łatwo sprawdzić na tym forum jakie mam psy i dowiedzieć się reszty z katalogów wystawowych. Tym bardziej, że jak widać po ilości moich postów włączam się w temat gdy wydaje mi się, że rzeczywiście mam coś do powiedzenia.
Pozdrawiam.

Acha, jeszcze jedno dopiszę. To jest link do dyskusji na forum dla weterynarzy http://www.vetcontact.com/pl/forum.p...6&fachgebiet=0 Pod spodem można przeczytać odpowiedź jednego z lekarzy. On również nadmienia o pojawieniu się odporności kleszczy na fipronil, aczkolwiek przyznaje, że nie bardzo umie to wyjaśnić. Zapewniam Cię, że ta osoba jest lekarzem i istnieje również w rzeczywistości a nie tylko na forum. Gdyby komuś link nie chciał sie otworzyć proszę wejść bezpośrednio na www.vetcontact.com/pl/forum.php?p_first= i wybrać temat "kleszcze!" z 12.04'05.





asher - 05-05-2005 13:35
Gosiak
ten weterynarz wcale nie potwierdza twojej tezy...

Pisze tylko, że wydaje mu się, iż niektóre populacje kleszczy mogą być odporne na fipronil (substancja czynna Frontline).
Ale zaraz dodaje, że nie wie jak w takim razie wytłumaczyć to, że w tym samym miejscu w którym u jednego psa fipronil nie przynosi rezultatów (stąd podejrzenie o uodpornieniu sie nań kleszczy), na drugim psie sprawdza się świetnie.
Sam pisze, że najbardziej prawdopodobne jest to, że to psy mają różnice w natłuszczeniu skóry (więc na niektórych psach preparat nie rozprowadza sie tak, jak powinien i dlatego nie działa), a nie kleszcze odpornośc na fipronil...

Różnice w natłuszczeniu naskórka tłumaczyły by na przykład to, że u jednego z moich psów sprawdzają się środki z permetryną (np. Advatix, Expot), a u drugiego nie - w tym samym miejscu i czasie...

Róznicę skuteczności pomiędzy preparatami o tej samej substancji czynnej (np. Advatixu, Expotu i Duovinu) na tym samym psie może natomiast powodowac to, że zawierają inne substancje pomocnicze.
Świadczy o tym wypowiedź tego weterynarza o Fiprexie - który zawiera fipronil (to samo, co Frontline), ale może być mniej/bardziej skuteczny ze względu na "inne podłoże dla fipronilu".
To tez jest logiczne i tez sama zaobserwowałam różnicę miedzy zupelnie nieskutecznym Advantixem, a nieco lepiej sprawdzającym sie u Sabiny Expotem...

Poza tym, ja bym tak slepo nie ufała temu, co tam piszą - kolejna wypowiedź (ponoć weta) jest o Prevetnicu - i chyba mija się z prawdą. Bo Preventic działa na kleszcze, a nie działa na pchły, a ta osoba pisze, że jest dokładnie na odwrót :roll:



Agnes - 05-05-2005 14:12
asher ja uzywalam obrozy Preventic i sie spisywala bardzo dobrze - fakt Aza praktycznie w ogole kleszczy nie lapie...i jeszcze jedna zaleta Preventica - jest wodoodporna, dziala na 4 m-ce max i kosztuje chyba 35 zl...u weta



Gosiak - 05-05-2005 14:58

wypowiedź (ponoć weta) jest o Prevetnicu - i chyba mija się z prawdą. Bo Preventic działa na kleszcze, a nie działa na pchły, a ta osoba pisze, że jest dokładnie na odwrót :roll: Asher, przeczytaj tą wypowiedź jeszcze raz bo to Ty teraz mijasz się z prawdą. Ten lekarz wyraźnie napisał że Preventic jest przeznaczony wyłącznie do walki z kleszczami.
Napisał też dosłownie, że "chyba zdarzają się populacje kleszczy już oporne na fipronil" co może oznaczać, że może coś słyszał na ten temat - może sam coś zauważył lub pacjenci zaczynają się skarżyć. Według mnie wątek o różnicach w reakcji różnych psów na fipronil to już kolejna myśl w jego wypowiedzi. Pisze on wyraźnie
"nie wiem jak wytłumaczyć fakt,że w danym miejscu jedne psy nie łapią kleszczy na Fronline,a inne łapią i u nich lepiej działa czasem permetryna-czyżby niektóre psy były oporne na fipronil ?"
- wyraźnie wspomina że może to oporność raczej psów na przyswajanie preparatu a nie wzrost odporności kleszczy.
Ja akurat mam cały czas te same psy i koty i mogę powiedzieć tyle, że Frontline do tej pory zawsze na nie działał a w tym roku już nie. Więc nie jest to kwestia różnic osobniczych i tego, że na jedne psy działa ten środek a na inne nie, bo najwyraźniej nie tu leży tym razem przyczyna, skoro zwierzęta są cały czas te same a działanie środka się zdecydowanie pogorszyło.





asher - 05-05-2005 16:21

wypowiedź (ponoć weta) jest o Prevetnicu - i chyba mija się z prawdą. Bo Preventic działa na kleszcze, a nie działa na pchły, a ta osoba pisze, że jest dokładnie na odwrót :roll: Asher, przeczytaj tą wypowiedź jeszcze raz bo to Ty teraz mijasz się z prawdą. Ten lekarz wyraźnie napisał że Preventic jest przeznaczony wyłącznie do walki z kleszczami. Gosiak, to ty przeczytaj dokładnie - moją wypowiedź. Nie naisałam, że ten konkretny lekarz twierdzi, iż Preventic zwalcza pchły, a nie kleszcze, tylko inny - w kolejnej wypowiedzi. Jest zalogowany bodajże jako "Gość" i ma dopisek, że jest weterynarzem.


Napisał też dosłownie, że "chyba zdarzają się populacje kleszczy już oporne na fipronil" co może oznaczać, że może coś słyszał na ten temat - może sam coś zauważył lub pacjenci zaczynają się skarżyć. Według mnie wątek o różnicach w reakcji różnych psów na fipronil to już kolejna myśl w jego wypowiedzi. No widzisz, a dla mnie to ten sam wątek :wink: Znaczy się każda czyta to, co chce przeczytać :wink:


Ja akurat mam cały czas te same psy i koty i mogę powiedzieć tyle, że Frontline do tej pory zawsze na nie działał a w tym roku już nie. Więc nie jest to kwestia różnic osobniczych i tego, że na jedne psy działa ten środek a na inne nie, bo najwyraźniej nie tu leży tym razem przyczyna, skoro zwierzęta są cały czas te same a działanie środka się zdecydowanie pogorszyło. Ja myślę, że przyczyna może jednak leżeć "w psie". Może w ciągu tego roku zmieniło mu się to natłuszczenie skóry, przez co Frontline stał sie mniej skuteczny?

Jedno w tej dyskusji jest pewne - obie sobie gdybamy :wink:



darek - 05-05-2005 20:55
Witam!
Ja nie będę wyróżniał(przynajmniej nie mam takiego zamiaru)żadnego środka,ale...Kiedy zacząłem sie interesować środkami przeciw kleszczom pytałem tu i tam-byłem u weta,facet ma ludzkie podejście(tzn nie zdziera kasy z ludzi)i szczerze ze mną rozmawiał(za free :lol: )powiedział tak:Frontline ma jakby słabszą skuteczność i istnieje ryzyko nie zadziałania tak jak to powinno być,mimo,że drożej wychodzi zakraplanie bądź spryskiwanie psa(przecież mógł mi powiedzieć,ze tak Frontline jest najlepszy polecam)zwrócił uwage na dwie obroże-Preventic(naprawde dobra skuteczność)i Kiltix.Bez żadnych sugestii-normalnie powiedział o składzie i działaniu obu obróż,a na koniec dodał-każdy pies jest inny i inaczej reaguje,poza tym to kupujący decyduje.Dziś natomiast pytałem"swojego"weta o tzw łączenie środków-jeżeli pies to zniesie(jak wiadomo chemia) to można,pod warunkiem innych substancji(np Preventic+Frontline spray)zawartych w środkach.Pozdrawiam.



BeataSabra - 06-05-2005 08:17
"Dziś natomiast pytałem"swojego"weta o tzw łączenie środków-jeżeli pies to zniesie(jak wiadomo chemia) to można,pod warunkiem innych substancji(np Preventic+Frontline spray)"

Mam pytanie moja sunia ma obroze kiltix jezeli chodzi o kleszcze sie sprawdza spaceruja po niej ale nie wkrecaja sie.
Niestety wczoraj zauwazylam ze ma pchle-wiec wyglada na to kiltix na pchly nie dziala czy mozna cos dolaczyc do obrozy np. jakies kropelki ??



Mokka - 06-05-2005 08:23
Nie używam Kiltixa, więc moja wiedza na jego temat nie jest zbyt duża, ale informację, na jakie insekty działa, znajdziesz na opakowaniu lub ulotce.
Co do łączenia, to radziłabym się skonsultować z wetem. Ja używam Frontline+Preventic, bo to zestawienie jest bezpieczne.



Wind - 06-05-2005 10:54
Obroze Kiltix mozna laczyc z Frontline. Sprawdzone u weta! :-)



Gosiak - 06-05-2005 14:08
Asher, w porządku, faktycznie masz rację. Po prostu przy pierwszym przeczytaniu Twojego posta miałam wrażenie, że piszesz nadal o wecie IW, a nie o następnym w tym wątku.
Co do "gdybania" zgadzam sie również, ale uważam, że nawet gdybanie nie bierze się z próżni. A zdecydowany spadek skuteczności Frontline'u odczuwam w tym roku na własnej skórze (a raczej skórze zwierząt :) ) i dlatego twierdzę że coś w tych rzekomych pogłoskach jest.



asher - 06-05-2005 18:08
No to kabackie kleszcze sa chyba uodpornione na wszystko. Śląskie też :wink:
Wczoraj moja mama wydłubała Sabinie kolejnego kleszcza - spomiędzy opuszek przedniej łapy :x

Czy 45 zł za Prevetnic dla 36 kg psa to dużo, mało, czy normalnie?



BeataSabra - 06-05-2005 22:45
"Obroze Kiltix mozna laczyc z Frontline. Sprawdzone u weta! "
Dziekuje jutro ide do weta sie dopytac i ewentualnie dolaczyc FRONTLINE.
Kleszczorow jest zatrzesienie a moja znajoma pokazalami ktore sa lakowe a ktore wystepuja na lace i w lesie :o ich nazwy lacinskie to dla mnie czarna magia :lol:



golden_owner - 07-05-2005 03:59
Rzeklabym, ze duzo. Ja w lecznicy w centrum Krakowa zaplacilam 39zl, a tam np. tabletka na robaki jest drozsza o 4zl niz u mojego weta.



Weronika - 07-05-2005 21:07
Ja już nic nie rozumiem , przy obroży Bolfo dzisiaj znalazłam kleszcz,biegiem do weta - wywalił to paskudztwo komentując (nie nie będzie bo kleszcz taki mały) to kiedy one zarażają?? .Założyłam preventic i mam nadzieje że będzie dobrze.Na opakowanie preventicu jest napisane że jest środkiem zapobiegającym piroplazmozie(kleszcze przenoszą piroplazmoze dopier po 3 dniachod przyssania się do skóry) czy to znaczy że dopiero po 3 dniach pies choruje na babeszioze??Nic już nie wiem.



asher - 07-05-2005 23:35
Weronika, szczerze mówiąc nie bardzo rozumiem o co chodzi z tym weterynarzem :wink:

Żeby zarazić psa babeszjozą kleszcz po pierwsze sam musi byc nosicielem tej choroby. Na szczęście nie każdy klesz ją roznosi. Jednak tego, czy kleszcz jest nosicielem, czy nie w żaden sposób gołym okiem nie rozpoznasz. Tak więc nie każdy kleszcz zaraża. To, czy psu trafi się nosiciel to loteria, kwestia przypadku.
Po drugie, żeby zarazić psa kleszcz będący nosicielem musi przez jakiś czas w psie siedziec i pić krew. Średnio musi być to ok. doby. A gdzieś czytałam, że może nawet wcześniej... :-?

Nie jestem pewna, ale babeszią chyba można też zarazić psa kiedy niewprawnie się kleszcza wyciąga. Nawet, jeśli kleszcz siedział w psie niedługo - bo wtedy kleszcz wymiotuje... Ale nie dam sobie za to nic uciąć :wink:



Wind - 07-05-2005 23:47
asher,

Od mojego weta uzyskalam informacje, ze czas od chwili wkrecenia kleszcza do chwili zarazenia to loteria. Moze to byc doba, moze 12 godzin, a moze godzina. W kazdym bowiem momencie i z roznych przyczyn kleszcz moze zwrocic tresc "zoladka", a co za tym idzie przekazac psu do krwioobiegu pierwotniaki.



asher - 07-05-2005 23:53
Kto by pomyslał, że te kleszcze mają takie wrażliwe żołądki :-?
:wink:

Czyli wygląda na to, że wszystko jest loterią... Chyba jednak wpadnę w tę histerię... :roll:



Wind - 07-05-2005 23:54

Czyli wygląda na to, że wszystko jest loterią... Chyba jednak wpadnę w tę histerię... :roll: Witaj w Klubie :-)



arima - 08-05-2005 00:03
Moje wszystkie wysmarowane są frontlinem i ..... :evil: już nie jednego opitego kleszcza żywego wyciągłam.Co dziwne,wszystkie łapią kleszcze a Emi nigdy.Czemu tak???? :question:



asher - 08-05-2005 00:11

Czemu tak???? :question: A któż to wie... Może sprawdzacie ją jako ostatnią i sił już nie macie na dokładne szukanie? :wink:
A serio - może to te różnice w natłuszczeniu naskórka? Może po pozostałych psach preparat niewłaściwie się rozprowadza?



Wind - 08-05-2005 00:16
arima,

Dokladnie tak jak napisala asher. Te roznice nalezy przypisac cechom osobniczym i najprawdopodobniej roznicom w natluszczeniu naskorka, a co za tym idzie skutecznosci preparatu, ktory wlasnie wykorzystuje to swoiste sebum :-)

U mojego psa bylo podobnie. Regularne stosowanie Frontline nie zabezpieczalo przed wkrecaniem sie i zywieniem kleszczy. Zamienilam wiec srodek na taki, ktory ma inna substancje czynna (Exspot) i dziala doskonale (przynajmniej przez ostatnie dwa miesiace 8) .



szaraduszka - 08-05-2005 01:37
Ja też po frontlinie ściągam opite kleszcze... dlatego zakupiłam znów obrożę kiltix, bo znam i wiem, ze działa. Na dużego psa tio było chyba 41 zł. (preventic odradzał mi wet nawet). Nie będę łączyć z kolejnym środkiem.

O tyle jestem spokojniejsza, że w Szczecinie (u mojego weta na 100% więc raczej wcale) nie występują przypadki babeszjozy!



arima - 08-05-2005 02:53
Wind a gdzie zamówić ten Expot?????
Te cholery mi sen z powiek zdejmują :evil:a obróżki odpadają bo moje potwory sobie je nawzajem ściągają :evil:



Wind - 08-05-2005 08:55
arima,

Ja kupuje u swojego weta. Spytaj u swojego w lecznicy. Dawka do 15 kg kosztuje 12 PLN (bardzo tani ten srodek, bo za Frontline dawalam zima ok. 28 PLN). Dawka powyzej 15 kg kosztuje ok. 14 - 15 PLN.

Prawidlowa nazwa to nie Expot tylko EXSPOT :-)



darek - 08-05-2005 11:23
Witam!
Ktoś wspomniał o cenie Preventic-u mojego weta 35 zł 8) tak więc 40-pare złotych to zdecydowanie przepłacony środek.Pozdrawiam.



cuddle - 08-05-2005 13:00
Wie ktos moze czy ten Exspot nadaje się dla szczeniat
pzdr



Alicja - 08-05-2005 13:27
Nasza pani instruktor ze szkolenia piesków poleciła mi środek który stosuje z powodzeniem u swoich piesków/min. ma czarną suczkę briarda/.Jest to spray z Czech ,, PETOSAN" .Mam go dopiero 2 dni więc nie mogę podac mojej opinii ale ona była z niego b. zadowolona.



arima - 08-05-2005 14:37
Dzięki Wind-przy czterech potforach to faktycznie sporo kasy do przodu i jeszcze żeby tylko był skuteczny :fadein:



asher - 08-05-2005 18:29

Jest to spray z Czech ,, PETOSAN" A coś bliżej? Jaką ma substancję czynną?

arima, nie chce cię straszyć, ale na moją sucz Exspot nie działa 8)



arima - 08-05-2005 18:44

arima, nie chce cię straszyć, ale na moją sucz Exspot nie działa 8) To chyba je w workach foliowych będe wyprowadzać jak niezadziała :evil:



asher - 08-05-2005 18:51
arima, a skąd ty weźmiesz takie duże worki? :lol:



Ariadna - 08-05-2005 18:59
Najpopularniejsze srodki na pchly i kleszcze to :

[b]Stronghold firmy Pfizer-zawierajacy selamectin-przeciwko pchlom,swierzbowcowi,nicieniom jelitowym.

Virbac Preventic-to obroza przeciw kleszczom zawiera amitrazyne, chroni przez 4 miesiace,

Kiltix-obroza przeciw kleszczom i pchlom, zawierajaca propour(karbaminian)i flumetryne (pyretroid),chroni przez 7 miesiecy

EXspot-firmy Schering-Plough-plyn, zawierajacy permetryne przeciw pchlom i kleszczom,

Duowin Contact -firmy Virbac-pipetyz plynem zawierajacym piryproksyfen i permetryne przeciw pchlom i kleszczom

Ektopar plyn spot- on zawierajacy permetryne, zabezpiecza przed pchlami i kleszczami na 4-5 tygodni

Fiprex75 spot-on i Fiprex spray plyn zawierajacy fipronil zwalcza pchly ,kleszcze,wszy, wszoly



Alicja - 08-05-2005 20:58
Na opakowaniu jest wsjo po czesku/ :wink: /,ale w subs. aktywnych zauważam syntetyczny pyrethroid i w nawiasiejeszcze inne cuda min parmetrina 0.25% ,S-bioalle-thrin0.06%.Jest to środek dla psów i kotów /wg tego co po czesku napisali , a w tym języku biegła nie jestem :wink: /



BEBE - 09-05-2005 15:55
Czy ktoś łączył Adventix z obrożą Preventic.Ja w tym roku "stawiam " na
Adventix ale wybieram się na suwalszczyznę i chcę Demciowi jeszcze okresowo Preventic założyć.Moja wet powiedziała że w okresach zwiekszonego ryzyka mogę mu obróżkę zakladać.Ciekawa jestem czy ktoś to testował i z jakim skutkiem :roll:



Martini*** - 10-05-2005 10:20
Witaj BEBE, po tym co ostatnio działo się z moim psem stosuję już frontline+obroża preventic. Pies ma tą kombinację na sobie od wczoraj, nic złego się nie dzieje, zobaczymy co kleszcze na to powiedzą.
Jeśli jedziesz na wschód to musisz stosować doodatkowe środki, uwierz bo ja tu mieszkam :evilbat: .
Dakar łapał tu kleszcze po zawyżonej dawce frontline podawanej trochę częściej niż trzeba.
Kolego ma laba z którym jego ojciec jeżdzi na polowania na wschód i na północ od Białegostoku, jak wracają i pies zmęczony kładzie się gdzieś pod ścianą to kleszcze rozłażą się z niego całymi chmarami- makabra.
Tego paskudztwa jest 1000000000000.....00000....
Dakara po spacerach wyczesuję i odkurzam :D nawet to lubi



darek - 10-05-2005 16:46
Witam!
Martini-odkurzasz swojego psa?Hehehe-fajnie to brzmi,mój odkurzacz ma za silne ssanie :D,a tak jeszcze do wcześniejszych wypowiedzi-co do worków-zalaminować psa :D.Pozdrawiam.



Flaire - 10-05-2005 17:33

Więc nie jest to kwestia różnic osobniczych i tego, że na jedne psy działa ten środek a na inne nie, bo najwyraźniej nie tu leży tym razem przyczyna, skoro zwierzęta są cały czas te same a działanie środka się zdecydowanie pogorszyło. A ja myślę, że powodem jest znacznie większa liczba kleszczy w tym roku. Więcej kleszczy w środowisku = więcej kleszczy na psie, niestety. Tę opinię również słyszałam od weterynarzy.

Ciągle jestem w podróży i nie mam czasu na dokładne przeczytanie artykułu, wstawionego przez Gosiak (ani zbyt wielu innych materiałow), ale spojrzałam z grubsza i artykuł ten potwierdza to, co myślałam. Jeśli chodzi o odporność, to opisuje on tylko, że w USA odało się wyodrębnić jeden rodzaj pcheł odpornych na permetrynę (czyli środek o wiele starszy i powszechniej używany, niż Frontline). Fajnie byłoby jeszcze, gdyby był podany jakiś odnośnik do badań, które ten gatunek wyodrębniły, bo np.
nie wiadomo, czy te pchły zawsze były na tę premetrynę odporne, czy uodporniły się na skutek powszechnego jej używania (w USA tereny zielone są spryskiwane takimi środkami aby zapobiec rozmnażaniu się tam komarów i innych "niewygodnych" owadów - w Polsce też zaczynają chyba spryskiwać niektóe tereny przeci meszkom). Co więcej, pomimo obecności w USA tego gatunku odpornych pcheł, permetryna nadal jest w USA powszechnie stosowana i uważana za bardzo skuteczny środek przeciw pchłom i kleszczom - widać ten odporny gatunek nie jest zbyt często spotykany. :wink:

Fakt, że po kilkudziesięciu latach używania permetryny udało się wyodrębić jeden rodzaj pcheł na nią odporny jeszcze bardziej utwierdza mnie w przekonaniu, że to uodpornianie się na trucizny to bynajmniej nie prosta sprawa... Więc jak długo będzie brak konkretnych danych, tak długo będę wątpić w kleszcze odporne na fipronil czy inne trucizny, a w szczególności będę wątpić, że właśnie te odporne kleszcze są odpowiedzialne za nasze problemy z kleszczami. Bo pomimo, że w USA wyodrębnili jeden rodzaj pcheł odpornych na permetrynę, to nie słyszę jednak w Polsce skarg, że używnaie środków z permetryną skutkuje zapchlonymi psami. :o

Gosiak, wybacz niedowiarkowi, ale opowiadanie o pani weterynarz-pracowniku firmy produkującej Frontline, która rozpowszechnia wieści o tym, jak to Frontline jest już nieskuteczny naprawdę nie trafiło mi do przekonania. :roll: :wink:



BEBE - 10-05-2005 19:57
Martini-dzięki.Wyruszamy uzbrojeni po zęby.Mam nadzieje że Demo zadnego uczulenia nie dostanie po takiej dawce chemii.Dzisiaj czyli po trzech tygodniach /a nie jak zwykle czterech/zakraplamy Advantix
25kg + a dzień przed wyjazdem nakladamy Preventic .O efektach powiadomimy po powrocie.Na Demonie jak dotąd czyli już drugi rok nie znalazłam ani jednego kleszcza.Moja wet z którą wczoraj rozmawiałam
mówi że jej zdaniem oczywiscie profilaktyka ale duże znaczenie mają
też cechy osobnicze.Niektóre psy tak jak i ludzie "są mniej atrakcyjni"
dla owadów.Jestem dobrej myśli.



asher - 10-05-2005 22:23

Niektóre psy tak jak i ludzie "są mniej atrakcyjni"
dla owadów.
Kleszcze to nie owady, to pajęczaki :wink: Co oczywiście nie wpływa na sens całego zdania :wink:



BEBE - 10-05-2005 22:56
ASHERmasz oczywiscie rację :oops: Pisząc to miałam w głowie
roje komarów i nielicznych szczęśliwców bez bąbli



asher - 10-05-2005 23:28
Hihihi, nie przejmuj się :wink: Dla mnie tak naprawdę wszystkie te paskudztwa, czy to komar, czy kleszcz, czy inna glista, to po prostu robale :lol:



Wojtek - 11-05-2005 11:32
Pojawił się ostatnio polski odpowiednik Frontline'a. Skład ten sam, cena < 30%. Macie już może jakieś doświadczenie w stosowaniu tegoż?



adam_31 - 11-05-2005 13:50
Tak, pojawił się.
Cena ok. 60% Frontline (nie pamiętam dokładnie, ale spora różnica).
Zastosowałem przedwczoraj i wiem na pewno, że nie ma uczulenia (jak po Advantixie), co do skuteczności to jeszcze nie zauważyłem (nie byliśmy w lesie od przedwczoraj).

Pozdro



Gosiak - 11-05-2005 15:36

A ja myślę, że powodem jest znacznie większa liczba kleszczy w tym roku. Więcej kleszczy w środowisku = więcej kleszczy na psie Tak, ale kleszczy które przeżywają kontakt z Frontlinem. A może uważasz że to, że jest ich więcej niż zwykle powoduje, że te które wkręciły się wcześniej wyssały całą truciznę i dla tych, które zdejmujemy żywe z naszych psów już jej po prostu nie starczyło, tak? :wink:
Wg mnie to, że tych pajęczaków w środowisku jest więcej może pomóc właśnie w zaobserwowaniu istnienia tych ewentualnie uodpornionych, większe jest prawdopodobieństwo trafienia na jakiegoś.
To że kleszczy jest więcej nie powinno też wpływać na ich spadek śmiertelności po kontakcie z Frontlinem. Czy jest ich na psie 20, czy tylko 1 wszystkie powinny zginąć. A ja w tym roku zdejmuję wyłącznie żywe spasione kleszcze z moich zwierząt. Nie obserwuję w ogóle tak jak w latach ubiegłych zabitych fipronilem kleszczy w skórze.

Jeśli chodzi o wstawiony przeze mnie jako ciekawostka artykuł, zamieszczono go w serwisie rok temu (tzn. jego tłumaczenie) a kiedy powstał oryginał - tego nie wiem. Prawdopodobnie jeszcze wcześniej bo do Polski zawsze wszystko dociera z opóźnieniem. Od tego czasu mogło się więc już baaaaardzo wiele zmienić. Jak wiemy, całe życie i przyroda wokół nas to zwykła chemia czy to akceptujemy czy nie i wystarczy jedna mała modyfikacja (a raczej mutacja prowadząca do niej) nawet jedynie "końcówki" cząsteczki chemicznej jednego z białek kleszcza, by łopatologicznie - blokada powodowana przez fipronil już nie była skuteczna. Upierając się przy stanowisku, że absolutnie nie jest możliwe uodpornienie się organizmów na działanie pewnych substancji chemicznych tym samym niemal zaprzeczasz istnieniu szerszego zjawiska jakim jest ewolucja.


widać ten odporny gatunek nie jest zbyt często spotykany. :wink: Pozwól że też się w tym miejscu uśmiechnę, bo nie jest tu mowa o gatunku tylko o populacji, a to znaczy zupełnie coś innego. A to że w ogóle takie osobniki są spotykane obala Twoją teorię, jakoby uodparnianie się organizmów pod tym kątem w ogóle nie było możliwe.


uodpornianie się na trucizny to bynajmniej nie prosta sprawa Oczywiście, ale nie jest to niemożliwe. Zwiększanie się tzw. tolerancji (czyli zmuszanie do stosowania coraz wyższych dawek - dla zobrazowania: podobnie jak np. z narkotykami, które także działają przecież na system nerwowy, blokują receptory i podszywaja się pod neuroprzekaźniki i też są trucizną), też może być podciągnięte pod formę uodpornienia. Przecież niektórzy weterynarze w tej chwili mówią aby poza np. obrożą stosować też częstsze opryskiwanie psa. Czym więc to jest, jeśli nie zwiększeniem dawki trucizny wg Ciebie??


pomimo, że w USA wyodrębnili jeden rodzaj pcheł odpornych na permetrynę, to nie słyszę jednak w Polsce skarg, że używnaie środków z permetryną skutkuje zapchlonymi psami. Tak, ale mimo to dowodzi to, że jest możliwe pojawienie się populacji odpornej na dotąd skuteczną w gatunku truciznę!


opowiadanie jak to Frontline jest już nieskuteczny Nie padły takie słowa - była mowa jedynie o docierających sygnałach że został zaobserwowany spadek skuteczności. Jeśli chodzi o mnie i Frontline, to równie dobrze mogę polewać swoją menażerię wodą, na pewno będzie taniej.

Kończąc chciałam też podkreślić, że moja krytyka dotyczy jedynie Frontlinu, bo wyłącznie ten środek był stosowany dotąd przeze mnie. Nie wypowiadam się co do innych środków, bo ich jeszcze nie byłam zmuszona używać.



MarekM - 11-05-2005 15:47
Pojawił się a jakże krajowy odpowiednik Frontline (Merial), nazywa się FIPREX produkcji Vet-Agro z Lublina i jest produkowany zarówno w pipetach jak i w srayu (100 i 250 ml) a cena minimalna w detalu (u weta plus wizyta) dla spray 250ml to 55zł. Substancja czynna taka sama jak Frontline (fipronil) i patent ten sam. Niestety promocja niedługo się skończy i cena wzrośnie również u Meriala bo produkcja Frontline się kończy i zastąpi go nowy środek. Fiprex sprawdziłem - działa tak samo i jeszcze mam w zapasie kilka spray 250.
Pozdrawiam Marek.



Ludek - 12-05-2005 09:41

Pojawił się a jakże krajowy odpowiednik Frontline (Merial), nazywa się FIPREX produkcji Vet-Agro z Lublina i jest produkowany zarówno w pipetach jak i w srayu (100 i 250 ml) a cena minimalna w detalu (u weta plus wizyta) dla spray 250ml to 55zł. Substancja czynna taka sama jak Frontline (fipronil) i patent ten sam. Niestety promocja niedługo się skończy i cena wzrośnie również u Meriala bo produkcja Frontline się kończy i zastąpi go nowy środek. Fiprex sprawdziłem - działa tak samo i jeszcze mam w zapasie kilka spray 250.
Pozdrawiam Marek.
A na jak dużego psa starcza 250 ml, na ile kg?
Kiedy kończy się promocja?



MarekM - 12-05-2005 15:38
Ludek, Fiprex dozuje się 1,5-3ml/kg m.c., zależnie od pojemności sprayu jest to 250ml poj. - 1-2 naciśnięć pompki, 100ml poj. - 3-6 naciśnięć pompki dozownika. Czyli 250 ml starcza ma 83 kilogramowego psa przy max. dawce. Ważne jest aby spryskać możliwie na skórę rozczesując sierść - fipronil wchłania się do obiegu limfatycznego i wtedy jest gwarantowane działanie. Kleszcz musi się wkłuć aby zassać środek, po czym następuje jego paraliż (praktycznie może zdechnąć po 24-48 godz.)
Pozdrawiam - Marek.



Ludek - 12-05-2005 20:29
Dziękuję.
Byłam dziś u weta i pytałam o Fiprex niestety w ogóle nie wiedział o czym mówię :-?.



MarekM - 13-05-2005 08:34
Witaj Ludek.
Fiprex jest stosunkowo nowym produktem (polski odpowiednik Frontline) wprowadzony w tym roku, a promocja tego środka ruszyła w kwietniu tego roku. Promocja prawdopodobnie przewidziana jest do lata tego roku. Jedna i druga firma (Merial i Vet-Agro) przygotowuje do wprowadzenia na rynek nowe środki dwuskładnikowe, więc pewnie po zakończeniu produkcji dotychczasowych i cena pójdzie w górę tym bardziej, że tylko te dwie firmy na naszym rynku mają licencję na te środki.
Pozdrawiam - Marek.



golden_owner - 13-05-2005 09:05
Czy to oznacza, ze na nasz rynek wreszcie wejdzie Frontline Plus, ktory w USA jest juz od ladnych paru lat? Czy tez bedzie to cos zupelnie nowego?



asher - 13-05-2005 09:14
A co to jest ten Frontline Plus?



MarekM - 13-05-2005 10:14
Frontline Plus oraz Frontline Combo jest to dwuskładnikowy preparat zawierający fipronil oraz S-metopren, reklamowany jako produkt nowej generacji (??) o polepszonym działaniu na cykl rozwojowy, zwłaszcza pcheł (stadium jaja i larwy). U nas niestety jeszcze nie rozprowadzany, ale to już inna bajka. Więc w tym temacie nic szczególnie sięnie dzieje oprócz wypuszczania produktów typu " herbata z cytryną"...
Pozdrawiam - Marek.



Flaire - 20-05-2005 15:31

A ja myślę, że powodem jest znacznie większa liczba kleszczy w tym roku. Więcej kleszczy w środowisku = więcej kleszczy na psie Tak, ale kleszczy które przeżywają kontakt z Frontlinem. A może uważasz że to, że jest ich więcej niż zwykle powoduje, że te które wkręciły się wcześniej wyssały całą truciznę i dla tych, które zdejmujemy żywe z naszych psów już jej po prostu nie starczyło, tak? :wink: Ja bym jednak radziła pomyśleć albo troszkę poczytać o statystyce. Bo po pierwsze, to co Ty znajdujesz na jednym, czy nawet pięciu, psach nie świadczy absolutnie o niczym. A po drugie - więcej kleszczy w środowisku = więcej kleszczy na psie przeżywających kontakt z Frontlinem.

Podam prosty przykład. Dajmy na to, że dany preparat X jest skuteczny w 90%. To znaczy, że na 100 kleszczy, z którymi pies ma kontakt, średnio 90 zginie, a 10 przeżyje; na 1000 - średnio 900 zginie, a 100 przeżyje.

W ubiegłych latach, gdy kleszczy było mniej, pies miał konktakt powiedzmy z przeciętnie 10 na spacerze, więc wbijał się przeciętnie 1 (to to 90% skuteczności). Ale w tym roku, kleszczy jest więcej, czyli na przeciętnym spacerze pies spotyka nie 10, tylko, powiedzmy, 50. Czyli znajdujesz przeciętnie nie 1 tylko 5 żywych.

Powtarzam, nigdzie nie widziałam żadnych danych na temat kleszczy uodpornionych na żaden środek - ani fipronil, ani nic innego. Mamy jeden artykuł, wstawiony przez Gosiak, który wspomina o tym, że ktoś wyodrębnił w Stanach pchły (nie kleszcze) odporne na permetrynę - środek o wiele starszy niż fipronil i w Stanach o wiele powszechniej używany. I na tej podstawie, plus anegdoty o tym, że ktoś więcej żywych kleszczy znajduje w tym roku, niż w uprzednich, mamy uznać że kleszcze się uodporniły??? Sorry...

Ja osobiście w tym roku znajduję i WIELE więcej kleszczy luzem łażących na zakroplonym psie. Ale moim zdaniem to nie świadczy absolutnie o niczym, poza tym, że może - MOŻE - jest w środowisku więcej kleszczy.

MarekM - dodatkowy środek we Frontline Plus ma wpływ tylko i wyłącznie na cykl rozwojowy pcheł - na kleszcze nie ma wpływu.



Szamanka - 20-05-2005 18:54
Ja po raz pierwszy zastosowałam Frontline jakiś miesiąc temu. Po każdym spacerze oglądam psa i widzę, że ten preparat jest naprawdę skuteczny. Fakt, czasem łażą po nim kleszcze, ale chyba nie trafiłam na takiego, który byłby już wbity. Bez Frontline'a psiak przynosił po kilka kleszczy po 1 spacerze :evil: fuuuuuj ! Nie cierpię tego obrzydliwstwa!
Teraz jest znacznie lepiej. Polecam tym, którzy nie sa do końca przekonani.



Flaire - 20-05-2005 19:00
Ja jestem przekonana, że działa na moim psie. Natomiast jestem równie przekonana, że nie działa na każdym psie. Po prostu należy próbować preparaty i kombinacje, aż znajdzie się coś, co działa - oczywiście pamiętając, że nic nie działa na 100%.



Alix - 25-05-2005 08:56
Hejka!!!

Jak to w koncu jest z tym Frontline, bo wczoraj zakupilam te kropelki i weterynarz mi powiedzial ze dzialaja zapobiegawczo a w razie wbicia sie jakies drania ten ginie w przeciagu 24h.
Tutaj czytam ze wcale nie zapobiega wbijaniu :( Jak to w koncu jest, troche sie martwie bo wyjezdzam dzis w nocy z psem nad morze do domku letniskowego w lesie i jednak chcialabym miec preparat ktory ZAPOBIEGA wbijaniu. W marcu zalozylam psu obroze preventic ale w przeciagu ostatnich 2 tygodni wbily sie psiakowi 2 kleszcze wiec zakupilam kropelki. Czy taka obroze mozna stosowac jedoczesnie z kropelkami? Ile ta obroza dziala? wydawalo misie ze 6 miesiecy ale moze zle pamietam...

Pozdrawiam,

Alix



golden_owner - 25-05-2005 10:20
Preventic dziala do 4 miesiecy, ale to jak dlugo bedzie dzialac na Twoim psie zalezy od wielu czynnikow.
Nie ma takiego srodka, ktory zapewnialby 100% skutecznosc w walce z kleszczami i, co za tym idzie, przeciwdzialal wbijaniu sie drani.
U mojego psa frontline sie nie sprawdza - dalam mu w tym roku druga szanse i niestety, dla mnie taka skutecznosc jest zbyt niska (1-2 kleszcze codziennie), natomiast chwale sobie advantix.
W tej chwili Advantix najpewniej przestal dzialac - producent zaleca niekapanie psa w szamponie przez tydzien po aplikacji, ja musialam wykapac wczesniej, bo jechalam na wystawe - pies nosi preventica i dla przykladu: dzis w lesie zauwazylam wbitego w pyszczek kleszcza i nawet sie zezlilam na siebie, ze nie wzielam pesety, ale jak doszlam do domu (po okolo 1.5h), kleszcza juz nie bylo.
Wbite kleszcze na ogol same odpadaja martwe lub mocno otumanione jesli pies jest potraktowany jakims przeciwkleszczowym specyfikiem. Nie zwalnia to jednak wlasciela z obowiazku przegladania psa po spacerach. Ja na ogol robie jeden porzadny przeglad dziennie i - jesli cos znajde - usuwam nie czekajac az sam odpadnie.



Vidge - 25-05-2005 10:22
Ja właśnie wróciłam z lasu i znalazłam dwa łażące Azie po głowie, więc nad morzem już się pojawiły(bo to pierwsze jakie znalazłam), frontline'm robiłam 2 dni temu, ale on nie zabobiega wbijaniu się kleszczorów-to już ktoś pisał. Sprawdzaj psiora parę razy dziennie najlepiej, żeby wyłapać te łażące. A obroża działa chyba max 4 miechy, ale ja bym zmieniła wcześniej. Poza tym jak mój pies miał obrożę, to najwięcej ich było pod nią :)
A i jeszcze - w zeszłym roku byłam na działce i tak się zdenerwowałam,że co 5 min znajdowałam kolejne na Azie, że popsikałam ją ludzkim repelentem na owady i więcej już na nią nie włazily, ale pewnie więkoszość psów jest uczulona na ludzkie preperaty-mój na szczęście nie.



Alix - 25-05-2005 10:58
A krople advantix zapobiegaja wbijaniu czy tak jak frontline usmiercaja je po wbiciu? Slyszalam tez ze obroze preventic mozna od czasu do czasu przemyc woda z mydlem by zapewnic lepsze dzialenie, ale nie wiem czy tak naprawde jest. Czy ktos z was tez slyszal taka opinie?

Pozdrawiam,

Alix



golden_owner - 25-05-2005 11:06
Wiesz, to nie jest tak, ze kazdy kleszcz, ktory wlezie na Twojego psa zakropionego Frontlinem czy Advantixem sie wbije, czesc odpuszcza juz po samym kontakcie ze skora, ale fakt faktem, ze przed wbiciem te srodki nie chronia na 100%. Jednak po advantixie nie widzialam wbitego kleszcza poki co - tego dzisiejszego nie licze, bo pies zostal gruntownie wyszorowany 4 dni po zakropieniu i preparat ma prawo nie dzialac.

Ja preventica przemywam od czasu do czasu benzyna ekstrakcyjna - zgodnie z zaleceniem mojego weta. I chodzi tu glownie o to, ze obroza podczas noszenia po prostu brudzi sie i to moze uposledzac jej dzialanie i przemycie ma to prawidlowe dzialanie przywrocic, a nie poprawic.



Flaire - 25-05-2005 12:11

A krople advantix zapobiegaja wbijaniu czy tak jak frontline usmiercaja je po wbiciu? Alix, Adantix i odstrasza, i zabija kleszcze. Frontline tylko zabija - fipronil nie ma działania odstraszającego. Dlatego na psie zakroplonym Frontlinem zobaczysz przeciętnie więcej luźno łażących kleszczy. Ale w celu, żeby zostać ukatrupionym, kleszcze nie musi się wbić - zabija go kontakt ze składnikiem każdego środka - więc przynajmniej część z tych łażących kleszczy zginie jeszcze przed wbiciem.



agawet - 25-05-2005 12:13
Ogolnie rzecz ujmujac jest tak ze nie ma srodka dzialajacego w 100%. Zaden srodek nie wybija tez kleszczy w promieniu 5 metrow od psa. Skutecznosc znakomitej wiekszosci preparatow typu spot-on zalezy od stanu skory zwierzecia.Lupiez ,sucha skora, alergia znacznie obnizaja ich dzialanie, a wlasciwie nie tyle dzialanie co proces rozprzestrzeniania sie srodka w powloce tluszczowej skory i gruczolach lojowych.Dlatego dla problemowych psow polecane sa preparaty w sprayu ktore nanosi sie na cala powierzchnie skory i siersc-odpada problem dystrybucji. Poza tym mimo ze producent zapewnia o skutecznosci preparatu nawet po kapielach, z doswiadczenia wiem ze kazda kolejna kapiel zmniejsza sile dzialania preparatu



CoolCaty - 26-05-2005 01:23
Przebrnęłam przez 10 stron dyskusji na temat frontlinu i napiszę może trochę tego, czego uczyli nas na studiach i może to wyjaśni odrobinę niektóre wątpliwości. Otóż mamy dwa rodzaje srodków p/kleszczowych. Są więc repelenty, czyli poprostu odstraszacze, zapach których powoduje ze kleszcze "uciekają" (np permetryna). Są i drugie - czyli substancje bójcze - te zabijają kleszcze, Jest podstawowa sprawa, która tu prowadzi do wielu nieporozumień. Otóż preparaty typu duowin, frontline, fiprex, kiltix czy preventic nie zapobiegają wbijaniu się kleszczy w skórę psa! one zabezpieczją przed przeniesieniem na psa śmiertelnej choroby jaką jest np. babeszjoza. Zwierzęta, u których zastosowano te preparaty (druga grupa) MOGĄ kleszcze łapać, ale te kleszcze choroby nie przeniosą i odpadają po około 48h od wbicia się w skórę (są wtedy takie wysuszone). Gwarancji nie przeniesienia choroby nie dają środki odstraszające. Taki jest podstawowy cel stosowania tych środków - zapobieganie chorobom odkleszczowym, a nie zapobieganie wbijaniu się kleszczy w skórę.
Kolejna sprawa, na temat której już tu mała walka powstała jest uodparnianie się kleszczy na preparaty chemiczne. No i niestety jest to możliwe! Kleszcze faktycznie nabierają odporności na środki zastosowane w preparatach dostępnych dla naszych milusińskich. Postaram się tu niedługo wrzucić odnośniki do ksiązek w których jest to opisane. Z tego też względu firma Merial już niedługo i u nas w Polsce wprowadzi preparat Frontline Combo (będzie wyglądał tak samo, ale opakowania będą zielone a nie granatowe. Ten preparat zawiera taką antykoncepcję dla pcheł, blokując ich cykl rozwojowy przez uśmniercanie larw, dzieki czemu przerwany zostanie cykl środowiskowy pcheł.
Najważniejsze jest to, ze na różne psiaki preparaty działają z różną skutecznością. Nie ma reguły. Dwa lata temu czytałam artykuł amerykańskiego lekarza weterynarii udowadniający, ze goldeny mają charakterystyczny zapach sebum powlekającego skórę, który jest dla kleszczy wyjątowo zachecający i ponętny.
Dużą uwagę zwrócono na forum na fakt, że psiaka lepiej nie kąpac 2-3 dni po zastosowaniu środków typu frontline. Bardzo ważne jest też to, zeby psa przed zastosowaniem takich preparatów tez nie kąpac, albo po kąpieli odczekac też 3 dni. Frontline i inne preparaty rozprowadzane są pod skórę dzięki naturalnej otoczce tłuszczowej , którą tracimy psiaka kąpiąc.
To tyle moich wywodów. Pozdrawiam wszystkich.



asher - 26-05-2005 01:35

Otóż mamy dwa rodzaje srodków p/kleszczowych. Są więc repelenty, czyli poprostu odstraszacze, zapach których powoduje ze kleszcze "uciekają" (np permetryna). Ale permetryna jest też chyba trucizną, która kleszcze zabija, a nie tylko odstraszaczem? Advatix, Expot zawierają własnie permetrynę...?


Otóż preparaty typu duowin, frontline, fiprex, kiltix czy preventic nie zapobiegają wbijaniu się kleszczy w skórę psa! one zabezpieczją przed przeniesieniem na psa śmiertelnej choroby jaką jest np. babeszjoza. Zwierzęta, u których zastosowano te preparaty (druga grupa) MOGĄ kleszcze łapać, ale te kleszcze choroby nie przeniosą i odpadają po około 48h od wbicia się w skórę (są wtedy takie wysuszone). Nie bardzo rozumiem - co to znaczy, że te środki (nawiasem mówiąc niektóre z nich zawierają własnie permetrynę), zabezpieczają przed zarażeniem psa chorobą? Czy chodzi o to, że kleszcze giną zanim zdążą zarazić (czyli w przeciągu 48 godzin), czy masz na myśli jakies inne działanie? :niewiem:
Bo czytałam gdzies, że tak naprawdę wcale nie jest pewne, że kleszcz na zarażenie psa potrzebuje aż 48 godzin... Bywa, że już w pierwszej dobie "przekaże" psu pierwotniaki...



Flaire - 26-05-2005 09:35

Kolejna sprawa, na temat której już tu mała walka powstała jest uodparnianie się kleszczy na preparaty chemiczne. No i niestety jest to możliwe! Kleszcze faktycznie nabierają odporności na środki zastosowane w preparatach dostępnych dla naszych milusińskich. Postaram się tu niedługo wrzucić odnośniki do ksiązek w których jest to opisane. Że jest to teoretycznie możliwe to ja wiem. Nawet potrafię wytłumaczyć mechanizm takiego "uodporniania" (chociaż ja nie nazwałabym tego tym słowem, ale mniejsza z tym). Natomiast nie widziałam ŻADNYCH badań, które wskazywałyby na to, że kleszcze uodporniają się na fipronil (Frontline) - co niektórzy tutaj z wielkim przekonaniem twierdzili. Jeśli masz coś na TEN temat, to bardzo chętnie się uświadomię.


Z tego też względu firma Merial już niedługo i u nas w Polsce wprowadzi preparat Frontline Combo (będzie wyglądał tak samo, ale opakowania będą zielone a nie granatowe. Ten preparat zawiera taką antykoncepcję dla pcheł, blokując ich cykl rozwojowy przez uśmniercanie larw, dzieki czemu przerwany zostanie cykl środowiskowy pcheł. Trzeba tu podkreślić, że środek w nowym Frontline Combo (który, nb, jest już na rynku w USA od kilku lat - tam nazywa się Frlontline Plus) nie ma ŻADNEGO WPŁYWU NA KLESZCZE. Działa tylko i wyłącznie na cykl rozwojowy pcheł. Tego typu środki są składnikami większości preparatów przeciwpchelnych w USA - do niedawna, Frontline był raczej wyjątkiem w tym, że takiego środka nie posiadał. Nie wiem, czy dodanie tego środka do Frontline jest reakcją na uodpornienie się pcheł, czy raczej, że wypuszczając ten nowy środek, Merial upodobnia Frontline to innych preparatów na amerykańskim (czyli dla nich największym) rynku. Jednak ponieważ w Polsce nie mam problemu z pchłami, nie zamierzam póki co zmieniać środka. Co innego w USA - tam mieszkam w Kalifornii, gdzie pchły są dużo większym problemem, bo warunki pogodowe sprzyjają ich rozwojowi cały rok. Dopóki się nie mieszkało w takich warunkach, to nie wie się, jak wygląda naprawdę zapchlone zwierzę :wink:


Najważniejsze jest to, ze na różne psiaki preparaty działają z różną skutecznością. Nie ma reguły. Dwa lata temu czytałam artykuł amerykańskiego lekarza weterynarii udowadniający, ze goldeny mają charakterystyczny zapach sebum powlekającego skórę, który jest dla kleszczy wyjątowo zachecający i ponętny. I to właśnie jest kluczowe. Dlatego pisałam o tym już wielokrotnie, ostatnio na przykład na temat Frontline

Ja jestem przekonana, że działa na moim psie. Natomiast jestem równie przekonana, że nie działa na każdym psie. Po prostu należy próbować preparaty i kombinacje, aż znajdzie się coś, co działa - oczywiście pamiętając, że nic nie działa na 100%.



Marta Chmielewska - 28-05-2005 19:20
Ja tylko od siebie nadmienię, że mieszkam w zachodniopomorskim, które według satystyk, ma jeden z najwyższych wskaźników zachorowalności na choroby odkleszczowe i przez ostatnie niemal 30 lat nie zauważyłam specjalnego zwiększenia ilości kleszczy. Poza tym faktycznie chyba nikt nie robi badań na ten temat, zwazywszy, że kleszczy jest kilkaset gatunków (w Polsce może kilkadziesiąt, nie znalazlam takiego wyszczególnienia) i trudno, żeby działały na wszystkie jednakowo skutecznie.
A dla zwolenników statystyki, powtórzę to, co na pierwszych zajęciach ze statystyki na studiach powiedział nam dr. Żuk:
Jest małe kłamstwo, duże kłamstwo i statystyka. :wink:



Flaire - 28-05-2005 22:53

Jest małe kłamstwo, duże kłamstwo i statystyka. :wink: Po angielsku jest nawet książka pt. "How to Lie with Statistics" - czyli "Jak kłamać przy pomocy statystyk". Niestety, ludzie którzy nie rozumieją statystyki odbierają tego typu tytuły czy powiedzenia jako stwierdzenia, że statystyki należy ignorować, bo i tak nie są nic warte - a to jest bardzo naiwne podejście. Przeciwnie - na statystyce warto się znać właśnie dlatego, żeby potrafić odróżnić wartościowe dane od tych błędnych czy wręcz kłamliwych - dlatego właśnie eksperci rozpoczynają wykłady bądź też piszą ksiązki z takimi prowokującymi stwierdzeniami. Niemal wszystko, co w życiu robimy w XXI wieku w taki czy inny sposób jest zależne od badań statystycznych - miejmy nadzieję, że w większości tych dobrych :wink: .



Marta Chmielewska - 29-05-2005 20:26
Tylko trzeba też wiedzieć, czyja statystyka jest wiarygodna i odnośnie czego może być bliska prawdy, a to zwykle wiedzą tylko ci, którzy stykaja się z nią zawodowo lub studiują. Zdrowy rozsądek jest najlepszym rozwiązaniem no i własna spostrzegawczość :) Miałam ..przyjemność" brać udział w badaniach statystycznych od zaplecza, niewiele miały wspólnego z prawdą. Nigdy też nikt nie prowadził takich badań ani na mnie ani na nikim z mojej rodziny przez 80 lat. Ciekawe... No, może raz, w szkole wypełnialiśmy ankietę na temat upodobać młodych ludzi, jakie bzdury tam wpisywaliśmy... To co wiem w zupełności mi wystarczy :wink:
A wracając do kleszczy, dzisiaj znalałam dwa. Zaobserwowałam ciekawą zależność, kleszcze będące na mojej suce (ma obrożę frontline) wbijają się w skóre i owszem, ale nawet po 3 dniach od wbicia nie mają w odwłoku krwi! Po wyjęciu są żywe ale puste...



Wind - 29-05-2005 20:34

Zaobserwowałam ciekawą zależność, kleszcze będące na mojej suce (ma obrożę frontline) wbijają się w skóre i owszem, ale nawet po 3 dniach od wbicia nie mają w odwłoku krwi! Po wyjęciu są żywe ale puste... Obroze Frontline? :o



Flaire - 29-05-2005 20:52

Zdrowy rozsądek jest najlepszym rozwiązaniem no i własna spostrzegawczość :) Więc właśnie z tą spostrzegawczością są problemy, bo potrafi być bardzo myląca... :wink: Głównym powodem jest to, że "spostrzegamy" tylko bardzo małe "próbki" - na przykład w przypadku kleszczy, obserwujemy tylko własnego psa, ewentualnie jeszcze, mniej dokładnie, kilka psów naszych znajomych. I jeżeli traf zechce, że akurat na te psy dany środek nie działa (a to jest bardzo prawdopodobne - im mniejsza ta nasza stawka, tym bardziej), to możemy wyciągnąć wniosek, że środek jest w ogóle do kitu, bądź też że kleszcze się udoporniły.

W USA jest prowadzonych bardzo dużo rozmaitych badań, na wszelkie tematy. W wielu uczestniczyłam, jak również miałam okazję jakieś tam sama przeprowadzać (bardzo dawno). Niektóre były nic nie warte (głównie z powodu źle skonstruowanego eksperymentu), inne - doskonałe. Żeby móc odróżnić te dobre od tych złych, trzeba się troszkę znać na rzeczy - ale z reguły wystarczą podstawy... Dlatego od dawna uważam, że tego typu podstawowa znajomość statystyki powinna być uczona już w gimnazjum - może w ten sposób dałoby się zmniejszyć, np. procent palaczy... Bo teraz, jak komuś w Polsce powie się, że skraca sobie życie paląc papierosy, to zawsze słyszy się o tej babci, która paliła całe życie i żyła do lat 97. To jest właśnie rezultat spostrzegawczości bez zrozumienia podstaw statystyki. :wink:



suzuki - 25-06-2005 11:06
Nie podlega dyskusji, ze Frontline jest jedynym skutecznym srodkiem przeciwko pchlom i kleszczom. Jesli nalozymy w sposob prawidlowy preparat tzn. na skore ( nie na siersc) uchroni przed wbijaniem sie juz spacerujacych po psie kleszczy, a te juz wbite po 2 dniach usychaja i odpadaja same. Stosujemy go od lat, prawidlowo nalozony nigdy nie zawiodl. Zawiodl raz, gdy pies na drugi dzien po nalozeniu preparatu wskoczyl do jeziora.
Suzuki



asher - 25-06-2005 11:15

Nie podlega dyskusji, ze Frontline jest jedynym skutecznym srodkiem przeciwko pchlom i kleszczom. Owszem, podlega. A środki z permetryną? :o



fanka_slaska_ - 29-06-2005 18:05
co do tej obroży bayera to mój pies ją miał. wcale ona nie odstrasza kleszczy, w wypadku mojego psa było tak, że po kilku dniach od jej założenia znalazłam kleszcza, który jednak był zdechły, ale już tak po 2 tyg. kleszcze wczepiały się i były żywe, czyli nie bardzo ona działa a na dodatek przeszkadza, bo brzydko pachnie no i pies ma na szyi kolejną obrożę.



Szamanka - 01-07-2005 22:42
Hmmm... Ja stosuję na Szamanie Frontline. Ale dołączę jeszcze obrożę Preventic..tak dla większej skuteczności..
a nóż widelec na mojego psiaka to podziała..bo mimo psikania zdarzają się okazy spacerujące po moim psie :x



sota36 - 01-07-2005 23:33
A ja wiem, ze insektycydow nie wolno mieszac!!!!



Szamanka - 01-07-2005 23:40
Hmmm... a mnie się wydawało, że to daje większą skuteczność :roll:
nawet jest tutaj w dziale z ankietami ankieta dotycząca środków na pchły i kleszcze i największa ilość dogomaniaków stosuje ochronę kombinowana czyli preparaty + obroże...



asher - 02-07-2005 00:19

A ja wiem, ze insektycydow nie wolno mieszac!!!! Sota, połączenie obroży Preventic i Frontline'u jest polecane przez weterynarzy. Więc nie wiem co konkretnie i z jakiego źródła wiesz? :o



sota36 - 02-07-2005 08:08
Przepraszam, ale nie pamietam... A jak jest z laczeniem Kiltix z Frontline<m ????? Bo moze o to laczenie chodzilo???? Pies majac te obroze - lapie kleszcze (rzadko, bo razdko, ale jednak)



Alicja - 02-07-2005 12:31
Ja używam czeski środek PETOSAN , wczesniej był KILITIX i byłam zadowolona ale zrezygnowałam ze względu na to że to kolejna obroża na szyi.PETOSAN ,jest OK kleszcze wejdą ale ewakułują się ,po prostu nie wczepiają w psa :angel: i o to mi chodziło



asher - 02-07-2005 15:52

A jak jest z laczeniem Kiltix z Frontline<m ????? Bo moze o to laczenie chodzilo???? Kiedy ostatnio rozmawiałam o tym z jedną pani weterynarz powiedziała, że owszem nie poleca się łączenia obroży Kiltix z innymi środkami, ale nie dlatego, że stwierdzono szkodliwośc takiego połączenia, a dlatego, że nie ma na ten temat żadnych miarodajnych badań...
Ja kiedyś przed przypadek połączyłam - to było dobrych kilka lat temu, kiedy jeszcze nie mialam pojęcia o środkach przeciw kleszczom - weterynarz zakroplił mi Boogiego (nie wiem czym), a ja o tym zapomniałam i kupilam mu Kiltix. Nic się nie stało, oprócz tego, że przez jakiś czas nie znalazłam na psie ani jednego żywego kleszcza :wink:



Zeliika - 18-10-2005 13:46
Czy w listopadzie stosujecie jeszcze srodki przeciwkleszczowe?



Flaire - 18-10-2005 15:06
Tak! Ja stosuję cały rok. W zeszłym roku u nas w lecznicy był przypadek babeszjozy bodaj w lutym. Mój wet mówi, że możesz się czuć bezpieczna tylko wtedy, gdy na ziemi leży dobra pokrywa śniegu - ale ja nawet tego nie ryzykuję. :roll:



Zeliika - 18-10-2005 15:47
W takim razie nie przerywam stosowania. Dzieki.



an3czka - 18-10-2005 15:51
tak tak. nalezy stosowac caly rok. fakt. najwieksze natezenie kleszczy jest od marca do pazdziernika, ale generalnie wystepuja caly rok. ja tez co miesiac zakraplam kark psinie, bo wole tam kilkadziesiat zlotych wydac, niz ryzykowac :)



Zeliika - 23-10-2005 12:58
Bylam wczoraj na spacerze z 3 psami na wale wislanym na wysokosci Karczewa. Sa tam laki, sady, wyschniete starorzecze. I zatrzesienie kleszczy - gigantow. Z kazdego psa zdjelismy po kilkanascie kleszczy (jeszcze nie wbitych). Zgroza.



an3czka - 24-10-2005 08:38
:o
...a wydawaloby sie, ze o tej porze wystepowanie tego swinstwa bedzie sporadyczne.
w moim przypadku (czyt. w przypadku mojego psa) najwieksza inwazje kleszczy odnotowalam jednak w wakacje.
obecnie bardzo, bardzo zadko cos po nim lazi, a na laki i w pola chodzimy codziennie :)
moze to od rejonu zalezy? :roll:



Zeliika - 24-10-2005 13:18
Od rejonu, a przede wszystkim od terenu. W lesie kolo nas ostatniego kleszcza widzialam w sierpniu.



Szamanka - 25-10-2005 21:04
Ja ostatniego widziałam chyba coś koło września. Ale założyłam obrożę Preventic i problem z głowy ;)



Esia - 27-10-2005 00:30
Ja cały rok stosuję Frontline (NIGDY nie znalazłam ani jednego kleszcza), ale jest to jak dla mnie dość duży koszt i chcałabym się dowiedzieć czy mogłabym w okresie zimowym (listopad-luty/marzec) stosować obróżkę - podobno zimą mniej tego paskudztwa? Jeśli tak to jaką?
Dziękuję.



boksiedwa - 18-04-2006 11:28
A ja mam pytanko odnośnie frontlinu
otórz mam w domu frontline, któremu skończył sie termin przydatności i zastanawiam się czy można go jeszcze urzyć? Są w mojej okolicy psiaki, których właściciele nie zabezpieczają przeciw kleszczom. Nawet w moim bloku jest taki maliniak. I jeśli preparat po terminie ważności nie jest szkodliwy to bym go dała sąsiadowi. tylko boję się czy psiakowi to nie zaszkodzi?



darek - 26-04-2006 12:27
Nie jestem pewny,ale wydaje mi się,że to nie jest dobry pomysł.Na wszelki wypadek zapytaj weta.Poza tym,mskoro już data ważności mineła,to jaki sens było by aplikowac psiakom ten p[reparat skoro by nie działał?



meja - 23-07-2009 16:53
Mam pewien dylemat odnośnie Frontline.
Pierwszy raz mój pies został zakroplony u weta, wszystko było w porządku, potem była obroża (działała bez zarzutów, ale teraz Elmo ma dłuższe włosy i robią się kołtuny), a później kupiłam Frontline w sklepie zoologicznym, no i nie działa!!! Mały złapał pchły i znalazłam u niego żywego, wbitego kleszcza:crazyeye:.
Następnie zastosowałam Frontline w spray'u (kupiony w sklepie) i też nie podziałał.

Powiedzcie mi jak to jest z tym Frontline - czy ten dostępny u weta różni się od tego w sklepach, tzn jest lepszy?

Nie wiem co począć, czy iśc do weta po Frontline, czy szukać innego środka (tylko jakiego?)
Mieszkam na wsi i mój pies potrzebuje idealnego zabezpieczenia, prawie wszystkie tu burki są zapchlone, poza tym codziennie spacerujemy po łąkach i lasach, a teraz mój pies nie wychodzi poza własny ogród, bo boję się, że złapie znów kleszcza.:placz:



puli - 23-07-2009 17:06

Mam pewien dylemat odnośnie Frontline.
Pierwszy raz mój pies został zakroplony u weta, wszystko było w porządku, potem była obroża (działała bez zarzutów, ale teraz Elmo ma dłuższe włosy i robią się kołtuny), a później kupiłam Frontline w sklepie zoologicznym, no i nie działa!!! Mały złapał pchły i znalazłam u niego żywego, wbitego kleszcza:crazyeye:.
Następnie zastosowałam Frontline w spray'u (kupiony w sklepie) i też nie podziałał.

Powiedzcie mi jak to jest z tym Frontline - czy ten dostępny u weta różni się od tego w sklepach, tzn jest lepszy?
Ze strony Frontline:

"Zabija wszystkie formy rozwojowe kleszczy pasożytujących na zwierzęciu przed upływem 48 godzin"

FrontLineĹ˝



Aia - 23-07-2009 18:38
meja u mnie wystąpił dokładnie ten sam problem. W pewnym momencie krople "przestały działać", czy może kleszcze przestały na nie reagować (ponoć się uodparniają, jeśli na danym terenie zbyt dużo psów jest zabezpieczonych tym samym...), nie wnikam. Fakt faktem, że właziły w niego i się opijały po Frontlinie.

Zmieniłam 1,5 roku temu środek na obrożę Preventic i jest BARDZO zadowolona. Świetnie się sprawdza gdziekolwiek jesteśmy i po jakich chaszczorach nie łazimy.



ewtos - 23-07-2009 18:54

Mam pewien dylemat odnośnie Frontline.
Pierwszy raz mój pies został zakroplony u weta, wszystko było w porządku, potem była obroża (działała bez zarzutów, ale teraz Elmo ma dłuższe włosy i robią się kołtuny), a później kupiłam Frontline w sklepie zoologicznym, no i nie działa!!! Mały złapał pchły i znalazłam u niego żywego, wbitego kleszcza:crazyeye:

Powiedzcie mi jak to jest z tym Frontline - czy ten dostępny u weta różni się od tego w sklepach, tzn jest lepszy? :placz:
A może żle zakropiłaś , np. bardziej na sierść niż w skórę? to bardzo ważne , równie ważny jest termin następnego użycia po 4 tyg.Jak również to, że pies nie powinien być kąpany dwa dni przed zakropieniem i dwa dni po . Moim zdaniem Frontline u wet-a i frontline w zoologiku to to samo. Mogą się różnić ceną a nie skutecznością.



meja - 23-07-2009 19:09

A może żle zakropiłaś , np. bardziej na sierść niż w skórę? to bardzo ważne , równie ważny jest termin następnego użycia po 4 tyg.Jak również to, że pies nie powinien być kąpany dwa dni przed zakropieniem i dwa dni po . Moim zdaniem Frontline u wet-a i frontline w zoologiku to to samo. Mogą się różnić ceną a nie skutecznością. Nie był kapany przed ani po zakrapianiu, ale może źle wtarłam (spray), włosy ma długie i nie było łatwo. Wrócę chyba jednak do kropelek, są wygodniejsze w użyciu.
Ciekawe jak to jest naprawdę z tym uodpornieniem, ale w mojej okolicy to watpię:roll:

Dziękuję, za uświadomienie mnie, że Frontline u wet-a i zoologiku to to samo. Gdzieś taką bujdę wyczytałamhttp://www.dogomania.pl/forum/images...n_confused.gif



asiunia - 28-08-2009 18:57
Czy spotkał się ktoś z reakcją alergiczną u psiaka na Frontline?
dzisiaj uświadomiono mi jeden fakt,kiedy doszukiwałam się ewentualnych przyczyn świądu skóry i wypadania sierści u mojego szczeniaka-przede wszystkim "skrobie sie"w miejscach gdzie został psiknięty frontline:shake:



kaskaSz - 28-08-2009 19:34
Mój pies uczulenia na frontline nie ma. :shake:
Co do uodparniania to też jeszcze te krople działają, a stosuję je co miesiąc już od 3 lat, czasem w zime robię przerwę 2-3 miesięczną.



matrioszka2 - 28-08-2009 19:53

Ja cały rok stosuję Frontline (NIGDY nie znalazłam ani jednego kleszcza), ale jest to jak dla mnie dość duży koszt i chcałabym się dowiedzieć czy mogłabym w okresie zimowym (listopad-luty/marzec) stosować obróżkę - podobno zimą mniej tego paskudztwa? Jeśli tak to jaką?
Dziękuję.
Właśnie chciałam wszystkich poinformować (kto jeszcze nie wie), że "polski Frontline" to FIPREX.Proszę zajrzeć, np. na allegro i ocenić samemu, czy taniej.



Agnes - 28-08-2009 20:06

Właśnie chciałam wszystkich poinformować (kto jeszcze nie wie), że "polski Frontline" to FIPREX.Proszę zajrzeć, np. na allegro i ocenić samemu, czy taniej. bardzo duzo osob wie, ale nie kazdy w to wierzy:evil_lol:
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pspkrajenka.keep.pl



  • Strona 2 z 2 • Znaleźliśmy 366 wypowiedzi • 1, 2
     

     


     

     
    Copyright 2003. Notki końskim kopytkiem napisane...