|
Dziwna postawa hodowcy ......
sylwekw - 08-05-2006 08:16
Witam.
Mam nadzieję, że wybrałem dobry dział do przedstawienia tej sprawy.
Niedawno kupiłem szczeniaka Akity. Ponieważ jest ona dla mnie czymś więcej niż tylko psem to interesuje mnie równiez coś więcej niż tylko co jej dać jeść i jak wyszkolić.
Dlatego między innymi starałem się odszukać ojca mojej Shojo, bo matkę widziałem jak odbierałem suczkę.
I oto spotkało mnie coś zaskakującego. Zdumiała mnie postawa hodowcy. Chciałbym abyście wyrazili swoje zdanie na temat jego odzewu na mój list bo nie wiem czy to tylko jak tak źle to odebrałem czy faktycznie jego postawa jest conajmniej niesympatyczna. Na razie nie podam nazwy hodowli bo może w opinii większości nie zrobił nic złego więc taki negatywny list mógłby go szkalować niepotrzebnie.
Oto co napisałem do hodowcy:
".... Dzien Dobry.
Kupiłem ostatnio szczeniaka Akity, której ojcem jest ................. (matka – ...............). Chciałbym się skontaktować z właścicielem .......... (ojca) ale wygląda na to, że chyba pozostał u Państwa w Hodowli – czy dobrze mi się wydaje. Jeśli tak to chciałbym dowiedzieć się kilku rzeczy. ........"
A tu odpowiedź hodowcy:
".......Poniewaz nie kupił pan szczeniaka z naszej hodowli nie udzielamy takich informacji ...."
Dziwne to jest dla mnie, bo wynikałoby z tego, że zdaniem tegoż hodowcy, dopuszcza reproduktora do obcych suk ale nabywcy nie mają prawa nic o nim wiedzieć. To jakiś obłęd: "... jak nie kupiłes szczeniaka u mnie to spadaj...".
Przepraszam za taki ton ale jestem trochę zdegustowany.
asia&smyk - 08-05-2006 10:10
Na pierwszy rzut oka faktycznie niegrzeczne i wrecz niedopuszczalne u właściciela reproduktora zachowanie :roll: Co prawda nie wiem o jakie rzeczy dokładnie pytałeś, ale jesli tylko o to co dotyczy ojca Twojego psa (jecho charakteru, badan, osiagniec, itd) to nie widze żadnego wytłumaczenia dla takiej reakcji... I po raz kolejny widać, że dowiadywac to sie trzeba przed kupnem psa, żeby miec jeszcze jakis wybor...
Gazuś - 08-05-2006 10:16
Dla mnie taka postawa właściciela reproduktora jest żenująca...
Ja do właścicieli dzieciaków mojego psa będę nawet sama pisać i jak najbardziej utrzymywac z nimi kontakt.
sylwekw - 08-05-2006 10:52
do szelk .....
rzecz w tym, że jeszcze nie zadałem żadnych pytań. Chciałem się pierw tylko upewnić czy dobrze trafiłem bo zamierzałem spytać o kontakt do właściciela tego "ojca" ale z lektury strony WWW wydało mi się, że pies jednak nie opuścił Hodowli w której się urodził.
do Gazuś
własnie tak jest z właścielką matki mojej Shojo. Piszę do niej, informując jak się mała chowa, właścicielka zaś poprosiła mnie o zdjęcia itp.
... widać różnicę w postawie.
asia&smyk - 08-05-2006 11:08
Skoro nei zadałeś żadnych konkretnych pytan to juz w ogole nie rozumiem tamtego gościa... :roll: Jakis porąbany, za przeproszeniem. :shake: Pani z hodowli, skad jest Cerber takze sama sie dowiaduje nieraz co u niego, przesylamy jej zdjecia i w ogole. To chyba normalne, naprawde nie moge pojąć motywów tego hodowcy.
bumerang - 08-05-2006 11:12
Mój piesek ma prawie 4 lata a ja ciagle mam serdeczny i przyjacielski kontakt z hodowcą i z rodzicami mojego pieska, kazde osiągnięcie mojego pieska i cokolwiek by sie z nim nie dzialo zawsze interesowalo hodowcę, ale są ludzie i ludziska, uważam że dobry hodowca powinien chciec wiedzieć jakie szczeniaki daje jego reproduktor i jego sunia, służyć pomocą i dobrą radą, wyjaśnić właścicielowi co może oczekiwać w danej rasie i po danym charakterze psa, bo to ona ma sunie lub reproduktora i on wie jakie są. Pozdrawiam
SuperGosia - 08-05-2006 11:30
Zaraz, zaraz - a co właścicielka suki hodowlanej mówi na temat właścicieli reproduktora??? Nie rozumiem, dlczego dowiadujesz się z www o tym gdzie jej ojciec Twojej suni; tych informacji powinna Ci udzielić właścicielka matki (tym bardziej, że piszesz, iż masz z nią dobre stosunki) - przecież kryła tym psem.
KAŚKA - 08-05-2006 11:39
Sylwekw, może nie doczytałam, czy kupiłeś pieska z rodowodem? Bo jak nie, to może właściciele reproduktora boją się - w końcu krycie bez papierów jest nielegalne.
SuperGosia - 08-05-2006 11:52
Sylwekw, może nie doczytałam, czy kupiłeś pieska z rodowodem? Bo jak nie, to może właściciele reproduktora boją się - w końcu krycie bez papierów jest nielegalne.
Jesli pies jest bez-metrykowy, nigdy się nie dowiesz, kto jest jego (a raczej jej) ojcem, choc z całości wypowiedzi wywnioskowałam, że szczeniak ma metrykę. Jeśli jednak nie ma, to odpowiedz właściciela reproduktora jest "dyplomatyczna" ;) W takim przypadku to nie on byłby dziwny, tylko Ty, bo kupujesz psa nierodowodowego i chcesz poznać jego przodków...
sylwekw - 08-05-2006 13:02
Do SuperGosia.
Właścicielka suki pokazała mi ksero rodowodu ojca, powiedziała z grubsza jaki jest ale niestety nie miała kontaktu ani telefonicznego ani emailowego do właścicieli. Dlatego zacząłęm szukać na WWW bo po imieniu i przydomku psa (championa) nie było trudno go znaleźć. Chciałem odszukać właścicieli aby mniej więcej dowiedzieć się jaki chcrakter ma ojciec, zeby tak orientacyjne wiedzieć na co można liczyć. No i tak po prostu własnie chodziło mi tez o zwykły kontakt - jak mówiłem dla mnie pies to coś więcej niż tylko pies.
Do Kaśka
Tak Shojo ma metrykę, czyli bedzie rodowodowa. :-)
SuperGosia - 08-05-2006 13:06
Do SuperGosia.
Właścicielka suki pokazała mi ksero rodowodu ojca, powiedziała z grubsza jaki jest ale niestety nie miała kontaktu ani telefonicznego ani emailowego do właścicieli.
To nie jest normalne, tym bardziej, że kryła tym psem, więc musiała się jakoś kontaktować z jego właścicielami (no i krycie jest związkowe). Na moje oko kręcą obydwoje - i ci od suki, i ci od psa. Pytanie tylko dlaczego :roll:
an3czka - 08-05-2006 13:14
Właściciel reproduktora zachował sie moim zdaniem bardzo niegrzecznie i nie ma znaczenia czy masz po nim szczeniaka czy nie.
Mimo tego uważam, że hodowca, od którego masz szczeniaka powinien udzielić Ci odpowiedzi na większość pytań, które chciałbyś zadać o reproduktora. Nie wyobrażam sobie jak można pokryć sukę psem, o którym wie sie coś tylko z grubsza:roll:. Brak telefonu czy maila wydaje mi sie dziwny, no bo jak w takim razie sie kontaktowali?
Toller - 08-05-2006 13:40
Mnie też to dziwi - wirtualnie doszło do krycia? Przecież jakoś się hodowczyni skontaktowała z reproduktorem, skoro ma po nim szczeniaki:razz: ... Spróbuj to wyjaśnić - sama kryłam nie tak dawno moim psem 2 suczki, i nie wyobrażam sobie sytuacji w której odmawiam jakichkolwiek informacji o psie. Masz prawo znać szczególy o tym reproduktorze, a to nie jest tak że "szczeniaki nie są z jego hodowli". Właściciel samca, powinien informować o nim, wszystko jedno czy szczeniaki są z jego przydomkiem, czy z krycia suczki z innej hodowli.
ayshe - 08-05-2006 13:57
baaardzo dziiiwne zachowanie wlasciciela reproduktora:-o .irracjonalne ze tak powiem:cool1:
sylwekw - 08-05-2006 14:00
Uff udało mi się trochę zbliżyć do wyjaśnienia problemu ...
Zatem sprawa ma się tak:
List który przytoczyłem w pierwszym poście wysłałem do Hodowli w której urodził się ojciec mojej suczki bo wydawało mi się, że oni oni go nie sprzedali tylko zostawili sobie - jak widać z treści mojego listu. Chciałem się właśnie co do tego upewnić a odpowiedź "hodowcy" była jak mozna było przeczytać.
Tymczasem teraz po Waszych sugestiach jeszcze raz bardziej szczegółowo wypytałem właścicieli matki mojej Shojo i sprawa się trochę rozwikłała. Okazuje się, że Granit jednak nie został w hodowli w której się urodził. I na dodatek obecni właściciele posługuja się imieniem innym niż jest w papierach dlatego nie mogłem go na WWW odnaleźć.
Teraz już mam adres strony i numer telefonu do właściciela więc zabieram się za dzwonienie :-).
Ale wydaje mi się i tak, że postawa tych "hodowców" do których napisałem była delikatnie mówiąc nieprzyjazna. Przecież mogli zwyczajnie napisać -"....niestety Granit nie jest u nas w hodowli itd itp .....". No cóż dziękuję Wam za wypowiedzi, mam nadzieję, że teraz dowiem się wszystkiego co chcę.
SuperGosia - 08-05-2006 14:14
A tu odpowiedź hodowcy:
".......Poniewaz nie kupił pan szczeniaka z naszej hodowli nie udzielamy takich informacji ...."
No, cóż hodowca nie miał obowiązku napisać komu sprzedał co najmniej 2 lata temu szczeniaka (a może i więcej), ale z pewnością mógł poinformować, iż reproduktor do niego nie należy :cool3:
ayshe - 08-05-2006 14:14
powodzenia:p
weihaiwej - 11-05-2006 15:12
Uff udało mi się trochę zbliżyć do wyjaśnienia problemu ...
Okazuje się, że Granit jednak nie został w hodowli w której się urodził. I na dodatek obecni właściciele posługuja się imieniem innym niż jest w papierach dlatego nie mogłem go na WWW odnaleźć.
Teraz już mam adres strony i numer telefonu do właściciela więc zabieram się za dzwonienie :-).
Sylwekw, spotkałam ostatnio w Krakowie właścicielkę Granita, podeszła do mnie, bo byłam z moją akitą. Bardzo sympatyczna osoba, więc sądzę, że tym razem będziesz miał lepsze wrażenia z kontaktu :) Powodzenia :)
sylwekw - 12-05-2006 12:14
Do Wejhajwej .....
Niestety numer telfeonu komórkowego podany ans tronie WWW nie działa. Wysłałem email i czekam na odpowiedź.
Wejhawej - mam gorącą prośbę - gdyby znowu udało Ci się spotkac ta panią zasygnalizuj, prosze, że jest tu na forum taki chłopek co to chciałbym się z nimi skontaktować :-)
weihaiwej - 12-05-2006 15:17
Jasne, nie ma sprawy:) Ja bywam często w Krakowie, więc może jeszcze sie uda. Ale to już kwestia przypadku... A hodowca Twojej Shojo nie ma aktualnego numeru, czy nie chce podać?
Goja - 14-05-2006 19:16
Zachowanie właściciela reproduktora jest zupełnie nienamiejscu
ja wiele cennych informacji dotyczących pielęgnacji żywienia a nawet wystawiania suni uzyskałam właśnie od właściciela "tatusia" oraz "właściciela "babci" mojej suni którzy to nie są w żaden inny sposób powiązani z hodowlą z której pochodzi moja sunia
takie zachowanie potwierdza tylko to że niektórzy ludzie nie powinni zajmować się zwierzętami
daga10011 - 15-05-2006 18:38
No coz-nie jestem pod wrazeniem zachowania ludzi ktorzy byli hodowcami owego reproduktora-przeciez wiedzieli o jakiego psa pytasz i mogli Ci dac namiary na wlascicieli tego psa-chyba wiedza komu szczenie sprzedali:roll: . Co do samych kontaktow z wlascicielami reproduktora-ja mam kontakt z ojcami moich 3 suk i dosc czesto sie wymieniamy nowymi wiadomosciami i zdjeciami:).Ale kontakt do nich mam od hodwczyn moich suk-same z wlasnej woli daly mi maila do tatusiow,nawet o to nie pytalam:lol: .Mysle ze zarowno wlasciciciele mamusi szczeniat jak i tatusia powinni sie interesowac swoimi miotami-zawsze to prestiz dla obu stron jesli ze szczeniecia wyrosnie piekny pies:)
Atena - 18-05-2006 16:46
Kontakt z reproduktorem? Hm. Zależy jaki. Nie pytalismy się dokłądnie o charakter ojca nawet sie z nim do tej pory nie kontaktowaliśmy, ale mam nadzieje go spotkać w sobote na wystawie. Jest klubowa wystawa na Słowacji gdzie urodziła sie Roxana i gdzie zostaliśmy zaproszenie od hodowczyni. Dostałam informacje, ze najprawdopodobnie będzie ojciec Roxy pochodzący z Czech, choc pytajac sie hodowczyni napewno dostałabym odpowiedx na kazde zadane pytanie :)
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plpspkrajenka.keep.pl
|