ďťż
 
 
   Psy z Grochowa - jutro do weta.
 
 

Podobne

 
    
 

 

 

 

Psy z Grochowa - jutro do weta.





KingaW - 02-03-2006 11:31
Dziewczyny. Ani ja, ani moja mama (która nie pracuje, więc ma więcej czasu na obserwacje) nie widziałyśmy tam nigdy żadnych szczeniaków - co oczywiście nie oznacza, że ich tam nigdy nie było... Wiadomo jak niektórzy "radzą sobie" z takim problemem. Problem z rdzenną ludnością "grochowińską" jest taki, że w większości to dzieci i wnuki wieśniaków, którzy przywędrowali na okoliczne tereny w okresie międzywojennym z całym wiejskim majdanem, krowami, kurami i ...wiejską mentalnością. Czyli podejście: pies je wszystko tylko nie mięso, jest jak najbardziej prawdopodobne. Babie, może nawet nie przyjść do głowy, że robi źle.Moja mama, która wymienia z tą kobitą "dzieńdobry" spróbuje z nią pogadać na temat sczeniaków, ewentualnie możliwości sterylizacji (ze względu na wiek psów i na to, że są zamknięte, czyba lepsza by była kastracja psa, jak sądzicie?). Oczywiście jakoś tak bardzo delikatnie. I jeszcze zagadam do sąsiadki, która mieszka dosłownie vis a vis tych psów - ona powinna wiedzieć wszsystko. Jesteśmy z nią w b. dobrej komitywie, i w ogóle to b. miła babeczka, więc info będą rzetelne. No i oczywiście pieski będą częściej przeze mnie dokarmiane...Mam nadzieję, że będziecie w najbliższy wtorek na imprezie w Le Madamme. Mogłybyśmy wtedy pogadać. Mam na Grochowie "upatrzonego" psa, który, moim zdaniem, jeszcze bardziej potrzebuje pomocy, niż te zza bramy...





gagucia - 02-03-2006 13:34
ja bede u psiakow za jakies 30 minut chyba jak sie uda;]

nie udalo sie...ale jak juz zaczne chodzic do szkoly co niebawem nastapi bo przeciez musze i wyczerpalam juz ostatnie obecnosci na ten semestr to bede wpadac przejazdem;]



KingaW - 03-03-2006 12:20
No to ja tylko tak króciutko...Byłam wczoraj około 21.00 u psiaków "zza bramy" z suchym Chappi. NAWET NIE CHCIAŁY SPOJRZEĆ!Powąchały i z godnością oddaliłi sie w głąb posesji......



pixie - 10-03-2006 13:29
co slychac u piesiow? od dawna zadnych wiesci





gagucia - 10-03-2006 13:39
szczenior z olszynki jest w nowym domku i czuje sie tam swietnie.

czy ktos moze zajzec do psow na hetmanskiej?
bylam dzis tylko przejazdem ale wygladaly na glodne..a moze przyzwyczaily sie ze zawsze jak ktos podjezdza to jedza..

suka ma mniejsz brzuch..nie wiem czy nie ma szczeniakow..



pixie - 10-03-2006 13:46
A Co Z Chorymi?



gagucia - 10-03-2006 14:14
sa w trakcie kurowania i czekaja



KingaW - 10-03-2006 14:29
Dziewczyny, żeby uspokoić Wasze sumienia, odwiedzę pieski dzisiaj, ale uwierzcie mi, że te psy nie chodzą głodne.Owszem, kosteczki, jak im się daje, to zawsze chrupią, że aż miło, ale Chappi, czy tam Friski, które specjalnie im kupiłam je tylko suka i to tak jednym zębem (a moja wybredna yorczyca uwielbia te chrupki, woli je od swojego Royala). Ciepłą wodę, którą im zaniosłam, też olały....Suka, moim zdaniem, zawsze ma taki jakiś rozciągnięty brzuch. Nie zaobserwowałam żeby był raz większy, raz mniejszy. To są bardzo wiekowe psy. Być może suka jest wysterylizowana (ten brzuch wiszący by to mógł sugerować) a te cycki rozciągnięte, to może po licznych porodach w przeszłości. Niestety moje źródło inforamcji (sasiadka z vis a vis piesków) chyba wyjechło na ferie z dzieckiem.Babę-właścicielkę niby można spytać czy suka wysterylizowana, ale jaka gwarancja czy powe prawdę.I jeszcze jedno, właścicielka ma męża i dwóch synów - przy takiej ilości domowników zawsze znajadą się resztki dla psów... Nie martwcie się!Ale b. bym chciała, żeby któraś z Was mogła kiedyś się ze mną spotkać i pokazać to miejsce w lasku, z którego uratowałyście psy. Bardzo możliwe (choć oby nie!), że jakieś menelstwo znowu tam zrobi hodowlę. Jak będę wiedziałą dokładnie gdzie to jest, to raz na jakiś czas bym patrolowała okolicę...



Witokret - 14-03-2006 11:54
A tak k woli formalności - czy można prosić o zmianę tematu - bo u "weta", to one są już od dawna ;)



KingaW - 14-03-2006 13:58
Jakby kto pytał, to byłam u psów zza barmy w weekend. Karmę (suchą) jadł tym razem tylko pies, ale też jednym zębem.Jest za to w okolicy inna naprawdę biedna psina.Ma właścicieli, ale rzuca się nawet na suche buły. Niby na wychudzonego nie wygląda, ale że to kundel, to trudno stwierdzić jaką powinien mieć optymalną figurę.Mieszka pod adresem Żółkiewskiego 68 a, ale to jest tak naprawdę od Makowskiej (ulica wzdłuż torów). Jakby ktoś tam kiedyś przechodził, to, please o zwrócenie uwagi.... Bo może ja jakaś przewrażliwiona jestem... To jest posesja na której jest wypożyczalnia kostiumów karnawałowych... Na dodatek pies przeważnie jest zamknięty w maleńkim boksie, buda oczywiście niezaciekawa... Taki wiejski standard (tyle, że bez łańcucha), w mieście. Nie wiem. Może temu psu by było lepiej w schronisku...



Pushli - 11-05-2006 16:39
co u piesków, bo od dawna zadnych wiesci...?



KingaW - 12-05-2006 13:24
Jeśli chodzi o te zza bramy to z pewnością nie głodują, ale prawdą jest, że co roku suka ma małe, z którymi nie wiadomo co się dzieje... Małych nikt nie widział, ale suka najpierw bywa w ciąży, później z sutkami nabrzmiałymi od mleka... Tzn. tak twierdzi sąsiadka z vis a vis psów. Co można zrobić w tej sytuacji? Zarówno suka, jak i pies są stare... Mogą nie przeżyć narkozy, dodatkowo, nie będzie się miał kto nimi zajmować po zabiegu/ach, ale biorąc pod uwagę fakt, że ogrodzenie jest szczelne, a oba psy nigdzie nie wychodzą, to łatwiejsze i mniej babrzące byłoby przeprowadzenie kastracji psa... I teraz pytanie: kto przekona właścicielkę? Ja się nie podejmuję... Mieszkam tuż obok i i tak mam już nieprzyjemności za wtrącanie się w nie moje - zdaniem niektórych - sprawy (oczywiście chodzi o sprawy psio-kocie). Widzę to tak, ktoś idzie do kobity z pseudo-kuponem na darmową kastrację i namawia ją na to... Ja mogę częściowo pokryć koszty kastarcji , odwiedzać psa w pobliskiej lecznicy (bo wlec go nie ma co gdzieś daleko, dookoła kupa lecznic, a zabieg standardowy), doglądać po jego powrocie za bramę... Czy ktoś się podejmie przeprowadzenia rozmowy z kobietą? Jakby co to wiem gdzie mieszka...



konisia - 31-05-2006 15:38
Gaguciu a czy wiadomo co z collaczką?



Irkowa - 31-05-2006 18:27
Wiem ze Collaczka zostala złapana ,
amputowano jej łapke , zrobiono sterylkę .

Wiem tez (dostalam maila przejsciowego) ze Collaczka uciekła z lecznicy w ktorej czekala na nowy dom...

Dziewczyny napiszcie czy sunia sie odnalazla? :shake:
maila dostalam ponad tydzien temu



asiaf1 - 01-06-2006 15:30
Czy sunia się odnalazła?



Ss - 06-07-2006 17:06
podnosze wątek............ cio z sunia............



konisia - 10-07-2006 20:54
Biedna suńcia...pewnie zwiała do jakiegoś lasu, bo tam czuła się bezpiecznie..tylko szkoda, że to obcy las. A w dodatku w tych upałach bez wody i jedzenia...:(
I nikt jej nie szuka???:shake:



Irkowa - 10-07-2006 20:58
Dziewczyny , bardzo Was prosze napiszcie co z sunia-denerwujemy sie!



Ss - 01-09-2006 12:43
Czy Ktoś wie co z sunią? ma juz dom... prosze o info

http://upload.miau.pl/1/51155.jpg



Irkowa - 01-09-2006 22:39
Z tego co wiem suka uciekla z hotelu i nadal jej nie ma....
dziewczyny zajmujace sie psami odezwijcie sie - co sie dzieje!?????????????????????????????
martwimy sie , a Wy milczycie...
wciaz mam nadzieje ze cos napiszecie , ale ....... nic nie ma !juz tyle czasu minelo!



dotka - 01-09-2006 22:48
sluchajcie dziewczyny,nie wiem czy to ma zwiazek ale moze,dzis na żółtych stronach(dodatek do wyborczej) schronisko na Paluchu,zaprezentowało dwa ogloszenia ze zdjeciami wsrod nich jest oglosznie ze zdjeciem o suni podobnej do colli z amputowana łapka i wysterylizowanej,jest zaznaczone ze sunia juz trafila do schorniska bez łapki i juz byla sterylizowana,moze to ona??? sprawdzcie koniecznie jest zdjecie i numer schroniskowy podany.



doddy - 02-09-2006 19:10
Z tego co ja wiem, to sunia jest pod opieką Azylu.
A reszta psów z Olszynki znalazła domki.



Irkowa - 02-09-2006 19:14
hmmm..szkoda ze nie jestesmy informowani ,
:roll:
poznalam te psy i bardzo chcialabym cokolwiek wiedziec.,...
dzieki Doddy - czy to potwierdzone info?



konisia - 03-09-2006 23:48
dotka wydaje mi się, że masz rację. Mnie wygląda na collaczkę z Olszynki. Porównajcie zdjęcia:

http://img382.imageshack.us/img382/6...uzalilibh3.jpg

http://img452.imageshack.us/img452/6743/51155km2.jpg

Zwróćcie uwagę np. na charakterystyczne, nierównomierne rozmieszczenie białego kolorku wokół noska.Po prawej stronie układa się w jakby małą strzałeczkę, na jednym i na drugim zdjęciu. Poza tym ta łapa...



Witokret - 06-09-2006 21:15
Dziewczyny - Chrupek, Konisia... to ona !!! To nasza collaczka !!!



asiaf1 - 06-09-2006 21:45
I co teraz, czy dziewczyny ją odbiorą?:shake: :shake: :shake: czy jest jakaś osoba która zajmuje się tą sprawą?



Witokret - 06-09-2006 22:10
Qrcze... pozostale psiaki bez wiekszych problemow udalo sie zlapac. Za nia ganialismy po calej okolicy i nic - ona straszna dzikuska byla :shake: Nie wiadomo jak teraz. Dobrze byloby ja stamtad wyciagnac - tylko co dalej. Jesli nadal taki z niej dzikusek, to najpierw trzeba by ja zsocjalizowac. Pytanie tylko dokad ja mozna byloby zabrac :-(



gamoń - 06-09-2006 22:31
Ja tylko jednego nie rozumiem.:shake: Złapana , umieszczona w klinice-azylu i co uciekła.??????????:mad:
To kto sie nia zajmował ,i jak sie nią opiekował.:shake:
Mam 4 psy ze schroniska ,maja różne charaktery .3 psiaki są odwazne ,wiedza co chca ,maja swój charakter są dominujace.ale ja obserwowałam ich zachowanie od poczatku i nadzorowałam czy moga chodzic na spacer bez smyczy czy musze je stale kontrolowac.
Uwazam ze biorac na siebie obowiazek posiadania psiaka ,bądź opieki nad nim to trzeba go wyprowadzac na smyczy przez bardzo długi okres czasu.
Poznac go na 1000000000000000000000000000000%



konisia - 07-09-2006 00:16
Na stronie Palucha ma taki opis:

Lili -podobna do owczarka Colie lecz znacznie mniejsza, wiek ok. 4lata. Zanim ta śliczna sunia dotarła do schroniska , doświadczyła amputacji przedniej łapki - prawdopodobnie po jakimś wypadku . Ślady operacyjne wskazują, iż wówczas została także wysterylizowana. Niestety bezmyślnośc opiekunów naraziła ją nie tylko na kalectwo ale poprzez zagubienie również na utratę domu. Lili jest łagodna , nieśmiała i bardzo spragniona czułości. Mimo ułomności jest zwinna i sprawna fizycznie Czeka z wielką tęsknotą na kogoś wrażliwego, kto zrekompensuje jej doznane krzywdy W schronisku została ochipowana.



Witokret - 07-09-2006 11:29

Ja tylko jednego nie rozumiem.:shake: Złapana , umieszczona w klinice-azylu i co uciekła.??????????:mad:
To kto sie nia zajmował ,i jak sie nią opiekował.:shake:
Mam 4 psy ze schroniska ,maja różne charaktery .3 psiaki są odwazne ,wiedza co chca ,maja swój charakter są dominujace.ale ja obserwowałam ich zachowanie od poczatku i nadzorowałam czy moga chodzic na spacer bez smyczy czy musze je stale kontrolowac.
Uwazam ze biorac na siebie obowiazek posiadania psiaka ,bądź opieki nad nim to trzeba go wyprowadzac na smyczy przez bardzo długi okres czasu.
Poznac go na 1000000000000000000000000000000%
Gamońku, z tego co słyszałyśmy ta collaczka tułała się z resztą psiaków od baardzo dawna :shake: A opis na Paluchu jest jaki jest - jeżeli nawet komuś uciekła, to już baaardzo dawno :mad:
Słuchajcie ona bidunia nie ma tam większych szans - zwłaszcza bez tej łapiny :-( To piękna psica :loveu:
Szukamy jej domku ??? ;)



Ss - 13-09-2006 15:36
podnosimy...........



hankag - 15-09-2006 10:37
Kurcze czyli akcja " lasow grochowskich " tak do końca sie nie powiodla :angryy: , bidula ... gdybym tym razem rowniez miala sie do czegos przydac ...dziewczyny dajcie haslo ..;) , ... blagam tylko nie ....po wiezieniach ... :evil_lol: .... zrobie chyba ogloszenie ze zdjeciem pod brama i powiesimy u Iwony ..



Witokret - 15-09-2006 10:48
No nie do końca się powiodła :shake: Poza tym nie mamy wieści co u pozostałych psiaków :mad:



doddy - 15-09-2006 13:19
Reszta psów jest w nowych domach.
Zadzwońcie do Azylu jak się niepokoicie, tak będzie najprościej. ;)



Irkowa - 15-09-2006 15:42
hmm..tyle bylo osob zajmujacych sie sprawa ze chociaz jedna z nich powinna napisac co u psow
ale widze ze poruszenie bylo tylko na poczatku ,
hmm...no coż
życie



doddy - 15-09-2006 18:27
A ja sie nie dziwie, ze ludzie z Azylu nie dyskutują. Nie maja na to czasu a i tak znajdzie sie osoba, ktora wie lepiej i szerzy bzdury (przyklad Stasia).
Gdyby oni mieli prostowac wszystko to by juz na nic czasu nie mieli....

Ja jak chce sie czegos dowiedziec to dzwonie i zawsze sie dowiaduje tyle co chce.



Irkowa - 15-09-2006 20:03
to moze lepiej zamknac ten temat?
bezsens!



konisia - 13-11-2006 00:14
Magda77 - no właśnie takie super wieści słyszałam w sobotę od gaguci (z miau.pl). Bardzo się cieszę. Prosimy tradycyjnie o foteczki z nowego domu:)



Ss - 13-11-2006 19:07
Super:multi: :multi: :multi:



siekowa - 24-05-2007 00:47
hejka pamiętacie może Brutusa?był raz adoptowany i znowu wrócił do azylu :( może i jemu pomożecie znaleźć dom

http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=68186



hankag - 14-02-2008 09:24
a ja chcialam donieśc , ze staruszek onek i ruda sunia slodziak , znalazly domek dwa lata temu ( pojechaly do niego z lecznicy bez konieczności zahaczenia o Azyl ;) ) razem i czuja sie dobrze .
W tamtym tygodniu zobaczylam u mnie na osiedlu w budce z warzywami , na zapleczu dwa psy . Oczywiscie przemowic musialam musowo ;) , wczoraj znowu są . Zagadnelam . Okazalo sie ze psy są u państwa ( mlode malzenstwo tak po 30-stce ) juz dwa lata i są zabrane z lecznicy z Radości to psy Azylu , byly bezpańskie zabrane z Olszynki Grochowskiej :crazyeye: . Ta sunia jak zostają same w domu zjada piloty , gryzie fotele ...wiec zabierają je ze soba . Patrzcie jaki swiat maly :multi:. Staruszek milusiński , cieszy sie bardzo jak sie do niego przemawia ...sunia slodziak ...tak jak byla .....na kazde slowo ...tanczy sambe :loveu:



Witokret - 14-02-2008 11:55
Haniu kochana wspaniałe wieści :loveu:
Straaasznie się cieszę :lol:
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pspkrajenka.keep.pl



  • Strona 2 z 2 • Znaleźliśmy 436 wypowiedzi • 1, 2
     

     


     

     
    Copyright 2003. Notki końskim kopytkiem napisane...